PDA

Zobacz pełną wersję : kłopoty z przyłączem kanalizacji



a-lika
31-01-2012, 15:33
Witam,

Nie wiem czy dobrze trafiłam ale już nie mam kogo zapytać o rade w mojej sprawie.
W listopadzie zaczęto doprowadzenie kanalizacji do mojej miejscowości, żadnego planu nie widziałam, nic nie podpisywałam aż pewnego dnia na środku ogródka mam wbite oznaczenia studzienek. Jedna moja druga sąsiadki(!) co z ponad 50 m działki budowlanej robiło ją bezużyteczną. Po małej walce okazało udało mi się załatwić ze dołącz do domu pójdzie drogą dojazdową do domu a sąsiadka ma mieć wszystko u siebie. Lecz teraz mam problem ponieważ gmina powiedziała mi ze drogi nie utwardzi ani nic nie zrobi bo na swoje życzenie zmieniałam projekt.. od ponad miesiąca mam problem z dojechaniem samochodem do domu. Tylko ze wszystkim sąsiadom naprawili zniszczenia a wręcz niektórym poprawili jakoś dróg a u mnie jest jedno wielkie pobojowisko.. droga nie była jakaś super ale była na tyle utwardzona kamieniami w głębi i szlaką ze nie było nigdy problemów z dojazdem a teraz nie mam nic.. Mam jakąś szanse że coś z tym zrobią ?

Nefer
31-01-2012, 15:41
A kto jest właścicielem drogi ?
Gdyby zrobili CI bałagan na Twoim terenie to musieliby doprowadzić do stanu poprzedniego. Jeśli droga nie jest Twoja tylko gminna to gmina nic nie musi.

Konto usunięte_12*
31-01-2012, 16:02
Jeśli ta droga prowadzi tylko do Ciebie, to pozostaje jedynie remoncik na koszt własny :(
Z gminami się nie wygra. Ja też musiałem ogrodzenie pomiędzy moją działką a gminną wykonać na własny koszt, choć zwyczajowo sąsiedzi partycypują po połowie.
Po prostu rozłożyli rączki i powiedzieli, że ...nie mają pieniędzy :D
Kiedyś im to przypomnę, gdy coś ode mnie będą chcieli ;)

Nefer
31-01-2012, 16:22
Sąsiad partycypuje tylko w przypadku, gdy wyrazi na to zgodę i gdy chodzi o ogrodzenie pomiędzy sąsiadami, a nie od drogi gminnej.
Obowiązkiem jest partycypacja w kosztach, gdy ogrodzenie stoi w granicy działek i tylko w konserwacji.

Konto usunięte_12*
31-01-2012, 17:50
Dlatego też pisałem o zwyczajowej (a nie obowiązkowej) partycypacji w kosztach budowy ogrodzenia na granicy działek pomiędzy sąsiadami :)
Moim sąsiadem z boku jest właśnie gmina (nie chodzi o ogrodzenie od ulicy :no:)

Nefer
31-01-2012, 19:48
Na gminę generalnie raczej nie liczyłabym. Ale jeśli postawiłeś ogrodzenie w granicy to mają OBOWIĄZEK partycypować w konserwacji , bo korzystają z tego ogrodzenia :)

Konto usunięte_12*
31-01-2012, 19:53
jeśli postawiłeś ogrodzenie w granicy to mają OBOWIĄZEK partycypować w konserwacji , bo korzystają z tego ogrodzenia :)
Przez kilka ładnych lat będzie na tyle nowe, że nie będzie sensu konserwować :D

Nefer
31-01-2012, 20:17
I ChwałaBuce :)

a-lika
01-02-2012, 22:24
A kto jest właścicielem drogi ?
Gdyby zrobili CI bałagan na Twoim terenie to musieliby doprowadzić do stanu poprzedniego. Jeśli droga nie jest Twoja tylko gminna to gmina nic nie musi.

no własnie droga jest moja, to jest droga dojazdowa do domu od drogi głownej na moim terenie. Tyle że wszyscy wokół nie mieli z tym problemu bo nawet jeśli zmieniali plan kanalizacji na taki jak ja ze szedl podłącz w drodze, dojazd zrobiony był u nich bezproblemowo. Mam wrażenie ze robią mi na złość przez to że nie chciałam "zrobić dobrze" sąsiadce i puścić ją przez moją działke zeby ona nie psuła sobie ogródka..

Nefer
01-02-2012, 22:26
Może i robią na złość - tego nie wiadomo. Ja bym kontrolnie wezwała ich do przywrócenia terenu do stanu przez instalacją. PIsemnie.