PDA

Zobacz pełną wersję : gdzie kwaterowaliście robotników "z Polski"?



bobiczek
19-11-2001, 18:40
JA wynająłem mieszkanie, bo ludzie byli z daleka.
Ale na wiosnę już go nie będę miał i co?
Mam ich wziąść do domu?
Horror-mieszkam w bloku!
Co robilście? Jakieś przyczepy?(ich jest 5-cioro)

baba
19-11-2001, 19:29
rozsądnymm wyjściem jest kupno barakowozu lub przyczepy kempingowej.Możesz też sprawdzić ile kosztuje wynajęcie pokoju w hotelu robotniczym-tak tak, funkcjonuje jeszcze taki relikt,może nie wszędzie ale np. we Wrocławiu są.Ale właściwie dlaczego masz zapewniać zakwaterowanie?Może jeszcze wikt i opierunek?baba

budowlaniec
19-11-2001, 19:55
Uważam, że nie powinieneś zaprzątać sobie tym głowy. Dzisiaj wykonawcy sami dbają o te sprawy. Zajmij się raczej przygotowaniem frontu robót dla nich. No chyba, że nie chodzi o robotników z Polski, a z takimi to radzę uważać.

beata
23-11-2001, 13:10
moi pracownicy, było ich trzech , mieszkali wprzyczepce kempingowej, którą kupiliśmy tylko na sezon, w przyszłym roku zamierzamy ją sprzedać. Nie narzekali, a budowa była pod stałą kontrolą.
Pozdrawiam

marawik
25-11-2001, 09:15
Ja wypożyczyłem dla górali namiot wojskowy łóżka i materace.

Kibart
27-11-2001, 12:51
Może ktoś z Was mieszka w Warmińsko - Mazurskim i ma do odsprzedania barakowóz albo coś w tym stylu?

Janusz
18-01-2002, 18:51
W domu sąsiada, który miał stan surowy zamkniety. Pożyczył butlę gazową, prąd, prowizoryczne łóżka. Kosztowało średnio 100 zł/osobę/miesiąc (sezon 2000).

yemiołka
11-03-2002, 13:59
nasza ekipa prawdopodobnie będzie mieszkać w drewnianym baraczku, który sama wybuduje, i który zostanie potem u nas na różne graty, póki nie będzie gospodarczego.
podobno ma to wyjść tanio, hmmm, zobaczymy,,,

[ekipa cześciowo rodzinna, więc my musimy się martwić o ich nocleg]

ryniu
05-04-2002, 17:20
Jakie są Wasze doświadczenia z ekipami "nie z Polski", bo krążą sprzeczne opinie?

Anula
08-04-2002, 08:12
Ja mam w tej chwili Ukrainców i na razie, podkreslam na razie jestem zadowolona. Sa dosyc dokladni, nie udalo mi sie ich dotychczas przylapac na piciu. Mysle ze sa moze ciut tansi ale nieznacznie.

Wowka
12-04-2002, 11:17
Dużym plusem ekipy przyjezdnej jest to, że dniówka u nich nie trwa 8 godzin. Pracują od świtu do zmroku (no bo jak mówią nic innego nie mają do roboty". Co do alkoholu to w przypadku moich ekip - pozwalali sobie tylko miejscowi.
Zakwaterowani byli u sąsiada gdzie było pomieszczenie z niekrępujacym wejściem. (płaciłem za ich nocleg jakieś drobne pieniądze + pościel). Wyżywienie na mojej głowie a ściślej żony i teściowej.

Wowka
10-05-2002, 09:51
Odświeżam temat.
Mam na kilka dni ekipę górali (niestety poprawki dachu :???:).
Wpadłem na pomysł zakwaterowania ich w samochodowej przyczepie kempingowej użyczonej przez szwagra. Chętnie zgodzili się.

Griszka
04-06-2002, 21:50
ja nocuję robotników w domu sąsiada/teścia na werandzie. Teść ma za to obstawę na noc. Jak wyjeżdża ma pilnowanie chałupska za darmo.

koszty to:
1. telefon (teść nie wyłączył w tym pomieszczeniu) -goście wydzwonili na komórki około 100pln (mają pop-y)
2. ogrzewanie farelką (mój prąd około 200 pln za 2 miechy)
3. gotują na gaz (swój)
4. woda - zużyli 4m3 wody a grosze
5. jedzą za swoje jak sobie przygotują
6. picie zakazałem (kurcze uśnie
7. śpią na łóżkach polowych lub ostatnio na styropianie FS12 (na paczkach) - sprawdzałem sam - mają wygodnie


nie jest źle. za pijaństwo na budowie ganiam, i wyrzucam na zbity pysk.

siewonka
29-08-2003, 10:42
Odświeżam ten wątek bo mamy od 15.09.03r. ekipę górali na budowie na trzy tygodnie bedą spali, no właśnie chyba w garażu oni mówią że ok może być garaż
ale ja mam mieszane uczucia

tgb
29-08-2003, 11:24
Siewonka,
Z czym są związane Twoje mieszane uczucia? Jeśli z warunkami jakie oferujesz, wydaje mi się, że nie musisz ich mieć. Takie rozwiązanie jest często praktykowane. My kwaterujemy ekipę w piwnicy domu, w którym mieszkamy (a jest to działka sąsiednia do naszej).
Ekipy są przyzwyczajone do takich warunków i raczej nie wymagają większych luksusów.
Jeśli już mieszkasz w domu i nie chcesz go dzielić z obcymi osobami, to zupełnie inna sprawa. Ale w tej kwestii to pewnie najlepiej sama sobie odpowiesz...

Alternatywą może być barakowóz, ostatnio była nawet oferta na forum:
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=13477&highlight=barakow%F3z.

Tomek

kabyrm
03-12-2009, 22:51
Odświeżam temat.
Mamy w umowie zakwaterowanie ekipy.
Na dzialce na której się buduję jest stary dom do rozbiórki. Warunki takie sobie (moi rodzice mieszkali tam jeszcze w zeszłym roku).
*Jest ogrzewanie - piec kuchenny podpięty pod grzejniki, ale wymagane jest palenie w tym piecu drewnem. Mamy go sporo po wycince drzew z działki.
*Do tego dochodzi problem z toaletą. Rury z 1920 roku są troszkę przepchane i o ile woda z prysznica spływa Ok to reszta nie do końca wiec na poważniejsze wyprawy mozemy zapewnić tzw "wychodek".
* Na pięć osób (w porywach może więcej) są dwa pokoje + kuchnia i łazienka
*Niby nie ma tego w umowie ale planujemy dowozić raz dziennie jakąś zupę z wkładką i chleb.
Mam obiekcje czy takie warunki są OK.
I jak ze sprzątaniem, praniem pościeli?

dode
04-12-2009, 10:53
Odświeżam temat.
Mamy w umowie zakwaterowanie ekipy.
Na dzialce na której się buduję jest stary dom do rozbiórki. Warunki takie sobie (moi rodzice mieszkali tam jeszcze w zeszłym roku).
*Jest ogrzewanie - piec kuchenny podpięty pod grzejniki, ale wymagane jest palenie w tym piecu drewnem. Mamy go sporo po wycince drzew z działki.
*Do tego dochodzi problem z toaletą. Rury z 1920 roku są troszkę przepchane i o ile woda z prysznica spływa Ok to reszta nie do końca wiec na poważniejsze wyprawy mozemy zapewnić tzw "wychodek".
* Na pięć osób (w porywach może więcej) są dwa pokoje + kuchnia i łazienka
*Niby nie ma tego w umowie ale planujemy dowozić raz dziennie jakąś zupę z wkładką i chleb.
Mam obiekcje czy takie warunki są OK.
I jak ze sprzątaniem, praniem pościeli?

Mysle, że warunki ok. Ekipy są przyzwyczajone do gorszych ( przyczepa kempingowa, wtedy mi ich szkoda, ale cóż, wiedzą, na co się godzą) Najważniejsze, zeby ciepło było i sucho. Palić muszą sami - moi mieszkali w podobnych warunkach, jak im się chciało chwilę wcześniej wstać to palili, a jak nie to nie, ale to już ich wybór. Sprzątać powinni zdecydowanie sami. Do mnie ekipa przyjechała ze swoją pościelą.

A czemu ten watek w psychologu :o :o :o

amalfi
04-12-2009, 12:19
JA wynająłem mieszkanie, bo ludzie byli z daleka.
Ale na wiosnę już go nie będę miał i co?
Mam ich wziąść do domu?
Horror-mieszkam w bloku!
Co robilście? Jakieś przyczepy?(ich jest 5-cioro)

Myślałam bobiczku, że Cie wysiedlili z chałupy :o
I dopiero jak spojrzałam na date wpisu to zrozumiałam :lol: :lol:

kabyrm
04-12-2009, 19:16
Dode dzieki za info. Dzis ogarnęłam "chatę" jeszcze upewnię się telefonicznie w kwestii pościeli.
Pozdr

Pepeg z Gumy
04-12-2009, 21:54
Co robilście? Jakieś przyczepy?(ich jest 5-cioro)
Pięcioro powiadasz. :roll:
To faktycznie, któreś z nich musi mieć kłopot z partnerem.

lump praski
05-12-2009, 00:52
JA wynająłem mieszkanie, bo ludzie byli z daleka.
Ale na wiosnę już go nie będę miał i co?
Mam ich wziąść do domu?
Horror-mieszkam w bloku!
Co robilście? Jakieś przyczepy?(ich jest 5-cioro)

Myślałam bobiczku, że Cie wysiedlili z chałupy :o
I dopiero jak spojrzałam na date wpisu to zrozumiałam :lol: :lol:

Kto wie co tam sie dzieje ........ bo cos go ostatnio nie widac ......

bobiczek
05-12-2009, 11:35
Co robilście? Jakieś przyczepy?(ich jest 5-cioro)
Pięcioro powiadasz. :roll:
To faktycznie, któreś z nich musi mieć kłopot z partnerem.

no wiesz, 8-lat temu pisałem.
dzisiaj napisałbym że jest ich 5 - i po kłopocie :D

bobiczek
05-12-2009, 11:37
Myślałam bobiczku, że Cie wysiedlili z chałupy :o
I dopiero jak spojrzałam na date wpisu to zrozumiałam :lol: :lol:

a ile włosów na klacie i zębów zdrowych jeszcze wtedy miałem, ojojoj :D

bobiczek
05-12-2009, 11:39
Kto wie co tam sie dzieje ........ bo cos go ostatnio nie widac ......

bo się po prawnikach włóczę, a kiedy mnie u nich nie ma to zarabiam na kolejne wizyty :D

Pepeg z Gumy
05-12-2009, 12:45
a ile włosów na klacie i zębów zdrowych jeszcze wtedy miałem, ojojoj :D

Zadbaj o siebie, bierz Danacol.

lump praski
06-12-2009, 00:55
Kto wie co tam sie dzieje ........ bo cos go ostatnio nie widac ......

bo się po prawnikach włóczę, a kiedy mnie u nich nie ma to zarabiam na kolejne wizyty :D

No wlasnie przypuszczalam, ze jednak cos sie dzieje .........tzn dzieje sie zawsze ale czasem jakby wiecej.......

06-12-2009, 06:28
...*Niby nie ma tego w umowie ale planujemy dowozić raz dziennie jakąś zupę z wkładką i chleb.
Mam obiekcje czy takie warunki są OK.
I jak ze sprzątaniem, praniem pościeli?

warunki są OK

co do sprzątania - jakąś sprzątaczke można im od czasu do czasu podesłac ...

z praniem bym nie przesadzał - jesli maja betoniarke i wode, dac im tylko proszek i niech sobie sami piorą
będzie to tzw. "upiór dzienny" /w odróznieniu od upiora nocnego/

kordzina
06-12-2009, 15:20
miałam w umowie zakwatreownie+ posiłek ciepły-obiado-kolacja, kt. górale pokrywali do 30zł....
czyli jeślibym nie znalazła nic za taką cenę różnicę musiałam dopłacić...
zanalazłam .....mieszkali u pani u kt. wcześniej spali robotnicy budujący autostradę...pani zadowolona bo zgarnęła ładną sumkę przed świętami w zeszłym roku górlale zadowoleni bo gotowała mocne góralskie posiłki- nie odłuszczony rosołek.....