PDA

Zobacz pełną wersję : ATESTOWANE MATERIAŁY do budowy KOMINKA



Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 18:51
Postanowiłem założyć nowy watek. Głównie po to , by wykazać
jak trudne decyzje trzeba podejmować budując kominek . Jestem
niedowiarkiem. Uratowało to kilka razy nie tylko mój tyłek . Niech ta
krótka opowieść pomoże zainteresowanym podjąć słuszne decyzje
i troszkę zrozumieć moje wątpliwości . Wątpliwości te dotyczą jedynie
słusznych technologii, propagowanych na przykład w rożnych najlepszych
zagranicznych szkołach zduńskich. Dotyczą materiałów z atestem.
Dotyczą w końcu wszystkiego co oczywiste. Szukam dziury w całym
i czasem znajduje :D

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 18:53
Był sobie niebrzydki kominek, nieźle grzał 3 lata.

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 18:57
Zbudowano go w domu z drewna (szkielecior), a skoro tak, zdecydowano się
na porządny , podobno najlepszy w takich sytuacjach, komin systemowy.

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 19:04
Komin rozebraliśmy z dwóch powodów.

1. Nie nadawał się do dalszej eksploatacji.

2. Zbudowano go niezgodnie z zasadami. Przy czym nie chodzi tu o prawo
budowlane , atesty itepe. po prostu chałupa spaliła by się gdybym nie "naciągnął"
inwestora na poważny wydatek, czyli zamianę na coś takiego: http://www.kominki-batura.pl/nowoczesny24.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.kominki-batura.pl%2Fnowoczesny24.html)

kominiarz
21-02-2012, 19:07
Czytając początek, prawie jak powieść, idąc dalej, zong, to chyba thriller.
Nawet najlepszy komin systemowy można popsuć, nawet w najlepszym kominie systemowym można naprodukować sadzy, nawet w najlepszym kominie systemowym może podczas pożaru sadzy pęknąć obudowa keramzytowa, obawiam się, że masz chęć opisać komin stalowy, tylko musisz być obiektywny, taki też można popsuć.

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 19:08
Czemu by się spaliła ? To dłuższa opowieść. Na dzisiaj mam dosyć . Dla mnie
to też było nie lada przeżycie. Miał być delikatny "lifting", bez ingerencji do
wnętrza obudowy. Za ta przypaloną płytą GK (oczywiście żaroodporną ! :D:D),
jest konstrukcja z drewna.

bohusz
21-02-2012, 19:09
Delikatnie spytam co spowodowało, że nie nadawał się do dalszej eksplatacji?

- zły dobór komina, przykładowo do temperatury spalin
- zła eksplatacja, a może pożar, czy mini pożar sadzy

bohusz
21-02-2012, 19:12
Za ta przypaloną płytą GK (oczywiście żaroodporną ! :D:D),
jest
konstrukcja z drewna.


No nie
Trzeba jasno i głośno mówić w nieskończoność, że nie ma żaroodpornych płyt Gipsowo - Kartonowych.
A nawet nie ma ognioodpornych płyt Gipsowo - Kartonowych

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 19:12
Czytając początek, prawie jak powieść, idąc dalej, zong, to chyba thriller.
Nawet najlepszy komin systemowy można popsuć, nawet w najlepszym kominie systemowym można naprodukować sadzy, nawet w najlepszym kominie systemowym może podczas pożaru sadzy pęknąć obudowa keramzytowa, obawiam się, że masz chęć opisać komin stalowy, tylko musisz być obiektywny, taki też można popsuć.


Prawdę powiadasz . I cieszę się że pomagasz mi brnąć przez te "zaspy".
Mam nadzieje ,że wytrwasz do końca. To ze nie będziesz zachowywał się tak
idiotycznie i karygodnie jak przedstawiciel jakiejś tam dziwnej opcji zduńskiej,
już wiem :)

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 19:18
Ta przypalona płyta była odizolowana ATESTOWANĄ (podobno) WEŁNĄ KOMINKOWĄ.
Jej resztki widać na wklejonym już wcześniej zdjęciu. Zanim
przyjechałem wezwany do "przypadku", część śmieci wylądowała już
w kontenerze.

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 19:21
Jeszcze parę zdjęć.

kominiarz
21-02-2012, 19:24
Po kształtkach można powiedzieć, że raczej pożaru sadzy nie było. Nie widzę w śmieciach wełny, ani sznura, hmmmm chyba, że to nie wszystkie śmieci.

kominiarz
21-02-2012, 19:29
A masz może foto trójnika?

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 19:30
Po kształtkach można powiedzieć, że raczej pożaru sadzy nie było. Nie widzę w śmieciach wełny, ani sznura, hmmmm chyba, że to nie wszystkie śmieci.


Pożaru sadzy nie było. Opowiem więcej później lub jutro.

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 19:35
A masz może foto trójnika?


Gdzieś tu był :D Chłopaki robili jakieś zdjęcia komórką (oczywiście nie
wzięli tego dnia "wyjątkowo" aparatu, który im kupiłem i kazałem
mieć zawsze przy sobie !). Jutro może coś z tej komórki wyciągnę :(

Ale domyślasz się na pewno jak ten trójnik wyglądał.

kominiarz
21-02-2012, 20:21
Tu podejrzewam przyczynę, a nawiązując do płyt, ostatnio montowałem taki kominek kilkadziesiąt metrów do agregatów, w projekcie pomimo komina termo-izolowanego (wełna ceramiczna) który był montowany przez różne strefy pożarowe, szacht był wykonany z płyty gk "niepalnej" tylko, że nie z jednej, a ośmiu. Może być bezpiecznie, może.

M***ki
21-02-2012, 21:29
Szukam dziury w całym
i czasem znajduje :D

Piękna samokrytyka .

Rikmen
21-02-2012, 22:06
Panowie co wy tu wypisujecie!!!;płyty gipsowe żaroodporne,ognioodporne skąd te nazwy żeście pobrali , zejdźcie na ziemię .To są płyty ogniochronne GKF,GKFI,GV,GF. Poczytajcie proszę,Pzdr RiK http://www.knauf.pl/cms_media/karty_systemowe/syst_p_poz.pdf

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 22:26
Panowie co wy tu wypisujecie!!!;płyty gipsowe żaroodporne,ognioodporne skąd te nazwy żeście pobrali , zejdźcie na ziemię .To są płyty ogniochronne GKF,GKFI,GV,GF. Poczytajcie proszę,Pzdr RiK http://www.knauf.pl/cms_media/karty_systemowe/syst_p_poz.pdf


Rikmen. Nie upodabniaj się do swojego przedmówcy. Cudzysłów, lub
uśmiechnięta gęba (:D) na tym forum coś znaczą!

Wojtek_796
22-02-2012, 08:40
W przypadku płyt gipsowych należy odróżnić ich własności ogniochronne doraźne od tych, z którymi mamy do czynienia po długim czasie grzania, nawet nie tak intensywnego. Rzeczywiście zawarta w gipsie "woda chemiczna" jet świetną barierą dla ognia (wysokiej temperatury właściwie), ale nie w przypadku, gdy był on wcześniej grzany przez długi czas, bo już w mim tej wody może nie być (on się odwadnia przy około 100 stopniach, zdaje się).
Co innego płyta na suficie poddasza, która całe swoje "życie" miała w porywach 25 st. i nagle ma chronić więźbę przy pożarze, a co innego płyta w obudowie kominka i to jeszcze takiego z poodklejaną wełną, która jest już właściwie prawie bezwodnym siarczanem wapnia.
Atesty też trzeba dokładnie czytać, a nie tylko zauważać fakt ich istnienia. Treści tam zawarte, jak i te w opisach są niestety wyartykułowane dość, że tak napiszę, mgliście i z niepotrzebnym, według mnie, radosnym entuzjazmem. Wiadomo materiał trza sprzedać, albo zająć się innym.

Pozdrawiam

Aha. Kojarzycie doniesienia o gorących obudowach z płyt? Spokojnie. Jak się już odwodnią, to będą chłodniejsze.

Forest-Natura
22-02-2012, 08:53
Witam.
Powtórzę się z innego wątku. Drugi biegun temperaturowy ... Materiały posiadające jak najbardziej wszelkie możliwe atesty tyczące się wysokich temperatur. Ale nie odporne na temperatury spalin w granicach 30-tu stopni i kwasy zawarte w "mokrych spalinach" czyli produktach niepełnego spalania drewna czy węgla.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?193539-Naprawa-komina-innowacja-czy-dyletanctwo&p=5209648&viewfull=1#post5209648
Nawiązując do innego wątku ... nawet blacha nierdzewna żaroodporna 1.4828 grubości 1 lub 2 mm, poległa by w tym przypadku ... no powiedzmy dwa lata póżniej ... zwykła kwasówka 0,6 mm była by w tym przypadku materiałem "wiecznym" ...
Pozdrawiam.

niktspecjalny
22-02-2012, 09:44
Pewien Pan wy....ł mnie w kosmos.Mając system z :
http://www.bartoszekhurtownia.pl/index.php/pl/49/systemy_kominowe.html
po jakimś tam okresie rura-kominowa-ceramiczna będzie tak wyglądała???

zwykła kwasówka 0,6 mm była by w tym przypadku materiałem "wiecznym" . Co przez to rozumiesz......Sugerujesz ,że w 90% domków systemy są do dupy???

Kominki Piotr Batura
22-02-2012, 17:42
Kontynuując opowieść, niepokój budzi mała odległość elementów
drewnianych od strumienia gazów przepływających przez komin
systemowy. Brak wymurówki z cegieł w części poddasza to igraszki
diabłem. 2 cm rury+3cm wełny +5 cm pustaka, to zaledwie 10 cm.

M***ki
22-02-2012, 19:10
Witam.
Ale nie odporne na temperatury spalin w granicach 30-tu stopni i kwasy zawarte w "mokrych spalinach" czyli produktach niepełnego spalania drewna czy węgla.
[nawet blacha nierdzewna żaroodporna 1.4828 grubości 1 lub 2 mm, poległa by w tym przypadku ... no powiedzmy dwa lata póżniej ... zwykła kwasówka 0,6 mm była by w tym przypadku materiałem "wiecznym" ...
Pozdrawiam.

:) 30 st C. ? Uzyskujesz takie temperatury spalin paląc we wkładzie kominkowym ?

Opisana "wieczność " zwykłej kwasówki 0,6 mm .. To przypuszczenia czy twierdzenie ?

M***ki
22-02-2012, 19:16
Kontynuując opowieść, niepokój budzi mała odległość elementów
drewnianych od strumienia gazów przepływających przez komin
systemowy. Brak wymurówki z cegieł w części poddasza to igraszki
diabłem. 2 cm rury+3cm wełny +5 cm pustaka, to zaledwie 10 cm.

Atest na system kominowy to jedno a drugie to przepisy budowlane których TRZEBA przestrzegać podczas budowy .

To że ktoś źle zastosował dany materiał nie świadczy wcale o tym iż materiał był zły.. W każdym zawodzie powinni pracować profesjonaliści .
Pokazywanie złego zastosowania danego systemu wcale nie świadczy źle o tym systemie kominowym lecz o wykonawcy .

Oddzielny temat to architekci i NADZÓR BUDOWLANY , przecież każda budowa na KIEROWNIKA i INSPEKTORA :stirthepot:

Kominki Piotr Batura
22-02-2012, 22:11
Atest na system kominowy to jedno a drugie to przepisy budowlane których TRZEBA przestrzegać podczas budowy .

To że ktoś źle zastosował dany materiał nie świadczy wcale o tym iż materiał był zły.. W każdym zawodzie powinni pracować profesjonaliści .
Pokazywanie złego zastosowania danego systemu wcale nie świadczy źle o tym systemie kominowym lecz o wykonawcy .

Oddzielny temat to architekci i NADZÓR BUDOWLANY , przecież każda budowa na KIEROWNIKA i INSPEKTORA :stirthepot:


Wykonawca kominka nie popełnił żadnego błędu związanego z kominem.
Ten komin był zamontowany prawidłowo . Błędem budowlańców było
nie zachowanie prawidłowej odległości komina od elementów
konstrukcyjnych budynku. Błędem kominkarza , był brak wiedzy
na temat izolacji konstrukcji drewnianej . Te błędy nie miały jednak
wpływu na stan rur ceramicznych w momencie rozbiórki. Rury
popękały od eksploatacji kominka w normalny sposób . W ten sposób
zamontowanych jest i eksploatowanych w Polsce pewnie z 1oooooo
(słownie jeden milion) kominków. Nikt z tych ludzi nie mierzy temperatury
jaka idzie w komin z jego wkładu , bo i po co bo i jak ?

Kominki Piotr Batura
22-02-2012, 22:18
:) 30 st C. ? Uzyskujesz takie temperatury spalin paląc we wkładzie kominkowym ?

Opisana "wieczność " zwykłej kwasówki 0,6 mm .. To przypuszczenia czy twierdzenie ?


To przypuszczenie/twierdzenie poparte brakiem dowodów , że jest inaczej.

Palenie na stłumionym powietrzu do spalania, to dość częsta
praktyka. Często piszesz o tym, ze ludzie pala mokrym drewnem,
że wędzą drewno we wkładach. Szkoda tylko ,że nie wiesz o temperaturze
jaka panuje w górnej części komina przy takim dictum .

bohusz
23-02-2012, 04:53
Wykonawca kominka nie popełnił żadnego błędu związanego z kominem.
Ten komin był zamontowany prawidłowo . Błędem budowlańców było
nie zachowanie prawidłowej odległości komina od elementów
konstrukcyjnych budynku. Błędem kominkarza , był brak wiedzy
na temat izolacji konstrukcji drewnianej . Te błędy nie miały jednak
wpływu na stan rur ceramicznych w momencie rozbiórki. Rury
popękały od eksploatacji kominka w normalny sposób . W ten sposób
zamontowanych jest i eksploatowanych w Polsce pewnie z 1oooooo
(słownie jeden milion) kominków. Nikt z tych ludzi nie mierzy temperatury
jaka idzie w komin z jego wkładu , bo i po co bo i jak ?

Zawsze najlepiej "zwalić" na fizycznych. W tym przypadku na budowlańców, którzy powinni tylko wybudować (poskładać) według instrukcji, czyli projektu.
Wszelkie odstępstwa wykonawcze od projektu powinny być uzgadniane z osobami nadzorującymi, większe zaś z architektem i wymagają wprowadzenia pisemnych zmian. Potem są odbiory mające wychwycić ewentualne nieuzgodnione zmiany, itp.
Z tego co się orientuje, aktualnie projekty są bardzo szczegółowe i rozrysowane, zwymiarowane i opisane z detalami. Tutaj nie ma dowolności interpretacji.

M***ki
23-02-2012, 06:32
Ten komin był zamontowany prawidłowo . Błędem budowlańców było
nie zachowanie prawidłowej odległości komina od elementów
konstrukcyjnych budynku.

Błędem kominkarza , był brak wiedzy
na temat izolacji konstrukcji drewnianej . ?

1. Nie był prawidłowo zamontowany skoro niezgodnie z przepisami o odległości od elementów drewnianych

2. Kominkarz montują wkład i obudowę nie ma w obowiązku sprawdzać poprawności konstrukcyjnej całego domu .

3. Inwestor od nadzoru ma kierownika budowy i INSPEKTORA NADZORU

4. Odbiór komina i PRZYŁĄCZA kominka powinien zostać wykonany przez KOMINIARZA.

Kominki Piotr Batura
23-02-2012, 06:41
1. Nie był prawidłowo zamontowany skoro niezgodnie z przepisami o odległości od elementów drewnianych

2. Kominkarz montują wkład i obudowę nie ma w obowiązku sprawdzać poprawności konstrukcyjnej całego domu .

3. Inwestor od nadzoru ma kierownika budowy i INSPEKTORA NADZORU

4. Odbiór komina i PRZYŁĄCZA kominka powinien zostać wykonany przez KOMINIARZA.


Bardzo słuszne uwagi.

bohusz
23-02-2012, 06:47
Za prywatny budynek, odpowiada właściciel tegoż budynku.

Kominki Piotr Batura
23-02-2012, 06:56
Dla mnie budowlańcy to budowlańcy. Ktoś kto się zajmuje budownictwem.
Szczególnie majster, kierbud i architekt. Ale w kontekście tego co się
dzieje od 20 lat w budownictwie w Polsce, nie zapominaj o tych wszystkich,
którzy w majestacie prawa, atestów i wyrywkowych badań , wprowadzają
na rynek nowości. Z naszego podwórka są to m.in. nowoczesne rozwiązania
kominowe, izolacje, wkłady kominkowe. Nie wszystko "idzie" przebadać w
laboratorium , nawet profesjonalnym. Często bada się tak jak Mistrz to
podkreśla. Wynik jest z góry ustalony. W praktyce, po latach, wychodzi
tak jak wyszło z wełną i kominami systemowymi do kominków. To o czym
pisze i co pokazuję , to takie sobie forumowe pogawędki, wierzchołek
górki.

Kominki Piotr Batura
23-02-2012, 06:59
Za prywatny budynek, odpowiada właściciel tegoż budynku.


Który niestety w 90 % nie kuma jaką czaczę mu grają :D

Punkt drugi Mistrza, to może być wyrok dla domu i inwestora.
Wyrok śmierci.


"2. Kominkarz montują wkład i obudowę nie ma w obowiązku sprawdzać poprawności konstrukcyjnej całego domu ."

bardzo odpowiedzialna postawa.:(

niktspecjalny
23-02-2012, 07:05
Na budowie każdy odpowiada za swoje działania i zaniechania. Jeśli popełniono błędy, odpowiedzialność cywilną ponosi zarówno kierownik budowy, jak i wykonawca – każdy w zakresie swojego przewinienia. Każdy będzie odpowiadał za to, na ile nie wywiązał się z obowiązków wynikających z umowy.
Nie do końca mości Panowie,nie do końca.

bohusz
23-02-2012, 19:07
Dla mnie budowlańcy to budowlańcy. Ktoś kto się zajmuje budownictwem.
Szczególnie majster, kierbud i architekt. Ale w kontekście tego co się
dzieje od 20 lat w budownictwie w Polsce, nie zapominaj o tych wszystkich,
którzy w majestacie prawa, atestów i wyrywkowych badań , wprowadzają
na rynek nowości. Z naszego podwórka są to m.in. nowoczesne rozwiązania
kominowe, izolacje, wkłady kominkowe. Nie wszystko "idzie" przebadać w
laboratorium , nawet profesjonalnym. Często bada się tak jak Mistrz to
podkreśla. Wynik jest z góry ustalony. W praktyce, po latach, wychodzi
tak jak wyszło z wełną i kominami systemowymi do kominków. To o czym
pisze i co pokazuję , to takie sobie forumowe pogawędki, wierzchołek
górki.

Nawiązując do tej i podobnych wypowiedzi.
Czasem powiedzenie:
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu...

wydaje mi się mocno zasadne.

Tak jak i powiedzonko
Nie pchaj się przed szereg.....

Albo
nie pchaj się do przodu bo Cię z tyłu zabraknie...

Warto nieraz siąść na du..e i podumać

Kominy mają deklarację, atesty. Na tabliczkach wkładów, kotłów, są informacje o temepraturze spalin

kominiarz
23-02-2012, 21:11
Właśnie, właśnie, jak weźmiemy sobie np. pierwszą lepszą deklaracje zgodności (i tu potwierdza się moja opinia, że warto) - kominy, systemy kominowe z glinianymi, ceramicznymi kanałami spalinowymi to co tam mamy? Ano właśnie mamy np. T400 G50 lub T600 G100, a co oznacza to T ? Oznacza maksymalna temperatura spalin urządzenia, a co oznacza G ? Oznacza minimalną odległość w mm od elementów palnych, oraz odporność na pożar sadzy. Więc, jak projektant projektuje, musiał by już na początku wiedzieć jaki inwestor chce mieć kominek, a tego nie wie, jak majster buduje musiał by dostać w łapę tą deklarację i się z nią zapoznać, lub musiał by znać normę, a to nie praktykowane, kierbud wychodzi z założenia, że komin to komin, na końcu kominiarz, przyjedzie i owszem, inwestor już cztery lata mieszka, kominek hula, wszystko zabudowane w niektórych częściach budynku szczególnie szkieletorka trzeba by było ściany zrywać aby poprawność montażu komina z deklaracją zgodności zmierzyć. Dlatego zawsze powtarzam – budujesz chałupę, sprawdź w stanie surowym, póki jeszcze cokolwiek da się sprawdzić.

M K
23-02-2012, 21:53
Właśnie, właśnie, jak weźmiemy sobie np. pierwszą lepszą deklaracje zgodności (i tu potwierdza się moja opinia, że warto) - kominy, systemy kominowe z glinianymi, ceramicznymi kanałami spalinowymi to co tam mamy? Ano właśnie mamy np. T400 G50 lub T600 G100, a co oznacza to T ? Oznacza maksymalna temperatura spalin urządzenia, a co oznacza G ? Oznacza minimalną odległość w mm od elementów palnych, oraz odporność na pożar sadzy. Więc, jak projektant projektuje, musiał by już na początku wiedzieć jaki inwestor chce mieć kominek, a tego nie wie, jak majster buduje musiał by dostać w łapę tą deklarację i się z nią zapoznać, lub musiał by znać normę, a to nie praktykowane, kierbud wychodzi z założenia, że komin to komin, na końcu kominiarz, przyjedzie i owszem, inwestor już cztery lata mieszka, kominek hula, wszystko zabudowane w niektórych częściach budynku szczególnie szkieletorka trzeba by było ściany zrywać aby poprawność montażu komina z deklaracją zgodności zmierzyć. Dlatego zawsze powtarzam – budujesz chałupę, sprawdź w stanie surowym, póki jeszcze cokolwiek da się sprawdzić.

Słuszne uwagi.
Dopiero po skończeniu budowy i zamieszkaniu, zaczynają wychodzić rożne zaniedbania, brakoróbstwo lub niewiedza majstrów czy kierbuda.
Czasami to nie wiadomo od kogo, wymagać poprawienia lub usunięcia usterki, czy odszkodowania.
Bo nie ma winnych, wszystkie ekipy robiły dobrze, tylko źle wyszło:D
Udział w tym psuciu jakości, mają również sprzedający materiały budowlane.
Proponują bowiem często, materiały nie nadające sie konkretnych zastosowań.
Weźmy na przykład komin z cegły. Sprzedawca z reguły, zaleci kupno cegły kratówki klinkierowej.
Zapewniając, że jak najbardziej nadaje się do murowania komina.
Podobnie twierdzić będzie wykonawca "bo Panie ja już setki kominów z takiej cegły postawiłem i stoją" :D

romole
23-02-2012, 22:02
Czy w "kraju nad Wisłą" mówienie o rzetelności, solidności, sumiennym podejściu do fachu, to tylko fantazje?

M K
23-02-2012, 22:26
Czy w "kraju nad Wisłą" mówienie o rzetelności, solidności, sumiennym podejściu do fachu, to tylko fantazje?

Są również solidni i rzetelni wykonawcy, kierownicy budowy, ......., tylko ta Polska rzeczywistość.
Brak funduszy (kredyt w banku) skłania ludzi stawiających domy, do zatrudniania fachowców nie mających zielonego pojęcia co robią.

Wojtek_796
24-02-2012, 06:21
Witam!

Wystarczy spojrzeć na system edukacji. Tu, moim zdaniem, tkwi problem (znaczy, że trudno oczekiwać, żeby było lepiej). Wczoraj słuchałem w radiu wypowiedzi pani minister MEN. Powiedziała - "ocena zależy od oceniającego". Jeżeli tak mówi minister, to trudno o optymizm - także i w sprawie kontroli w budownictwie.
Nie mogłem uwierzyć w to, co usłyszałem. To co? Od ocenianego już nic nie zależy? ja myślałem do tej pory, że od oceniającego zależy trafność i obiektywność oceny, a pani się przejęzyczyła. Zapytałem żony nauczycielki. Pani się nie przejęzyczyła. Dziś jest tak, że jak uczeń dostanie lufę, jest to wyłącznie wina nauczyciela.
Jak dom byłby niedopuszczony do użytkowania, byłaby to więc wina inspektora, a ten robotę chciałby zatrzymać.

Pozdrawiam rzewnie.

M***ki
25-02-2012, 17:18
Ta przypalona płyta była odizolowana ATESTOWANĄ (podobno) WEŁNĄ KOMINKOWĄ.
Jej resztki widać na wklejonym już wcześniej zdjęciu. Zanim
przyjechałem wezwany do "przypadku", część śmieci wylądowała już
w kontenerze.

No i co z tego wynika ?

Materiały mają atesty , innych nie powinno się stosować , tylko wykonawca nie znał metod ich prawidłowego zastosowania . Brak wiedzy wykonawcy nie jest powodem do negowania atestów na dany materiał .

Tylko tyle i aż tyle..

Bader
26-02-2012, 00:50
Dla mnie budowlańcy to budowlańcy. Ktoś kto się zajmuje budownictwem.
Szczególnie majster, kierbud i architekt. Ale w kontekście tego co się
dzieje od 20 lat w budownictwie w Polsce, nie zapominaj o tych wszystkich,
którzy w majestacie prawa, atestów i wyrywkowych badań , wprowadzają
na rynek nowości. Z naszego podwórka są to m.in. nowoczesne rozwiązania
kominowe, izolacje, wkłady kominkowe. Nie wszystko "idzie" przebadać w
laboratorium , nawet profesjonalnym. Często bada się tak jak Mistrz to
podkreśla. Wynik jest z góry ustalony. W praktyce, po latach, wychodzi
tak jak wyszło z wełną i kominami systemowymi do kominków. To o czym
pisze i co pokazuję , to takie sobie forumowe pogawędki, wierzchołek
górki.

Z wełną wyszło jedynie,że niektórzy po wielu latach dalej nie wiedzą jak ją stosować . Nawet na załączonych obrazkach widać błędy w wykonaniu obudowy- myślałem ,że je zauważyłeś ;) A co do kominów systemowych, mimo że nie jestem ich zwolennikiem ( z innych powodów ) to nie czepiajmy się . Gdyby nie " genialna " myśl techniczna zawarta we wkładach "przewietrzonych" , która powoduje odprowadzenie spalin o destrukcyjnej dla tychże kominów temperaturze nie byłoby problemu.Wcześniej tego problemu nie było :D
Może uzasadnisz jakoś sensownie odprowadzanie spalin o temperaturze przekraczającej nawet 600C do komina? ( nawet przy zastosowaniu odbiorników pozostaje faza rozpalania i "krótkiej drogi";)) Ale tak to jest jak chce się za wszelką cenę uzyskać czystą szybę i to w najprostszy sposób.
pzdr.

ps. ze zdjęć nie wynika ,że komin rozwaliła temperatura. Równie dobrze mogło to być zbyt sztywne przyłącze.

pioter_rog
26-02-2012, 19:04
Witam.
Czy to znaczy, że kominy systemowe nie nadają się do kominków. Pytam bo właśnie architekt grzebie w moim projekcie i lada moment rozpocznę budowę i szczerze mówiąc jestem zdecydowany na kominy systemowe. Zdaje się, że ceramika powinna wytrzymać te 600 st C. Czy w kominie może być wyższa temperatura (oczywiście bez pożaru sadzy).
Pozdrawiam.
Piotr

bohusz
26-02-2012, 19:15
Jaka temperatura w kominie będzie zależy od paleniska, wkładu, pieca, jaki będzie podłączony do tego komina.
Potem to również zależy od paliwa jakim będzie palone i od techniki palenia.
Pozdrawiam

Kominki Piotr Batura
26-02-2012, 19:24
Witam.
Czy to znaczy, że kominy systemowe nie nadają się do kominków. Pytam bo właśnie architekt grzebie w moim projekcie i lada moment rozpocznę budowę i szczerze mówiąc jestem zdecydowany na kominy systemowe. Zdaje się, że ceramika powinna wytrzymać te 600 st C. Czy w kominie może być wyższa temperatura (oczywiście bez pożaru sadzy).
Pozdrawiam.
Piotr

http://blog.kominki-batura.pl/?p=63

kominiarz
26-02-2012, 20:32
Według wymagań dotyczących systemów kominowych, obudowy kominów powinny być niepalne oraz powinny posiadać odporność ogniową zgodną z wymaganiami odpowiednich norm PN-EN 1443:2005.8.3.3. i PN-EN 13501-1+A1:2010. PN-93/B-02873 identyczna z ISO 4736:1979 implementacja normy ISO 4736:1979 Fire tests – Small chimneys- Testing at elevated temperatures. Jak wiemy z praktyki kominy systemowe pomimo wszystkich atestów, dopuszczeń itd. psują się niestety z biegiem czasu, a ujmując to bardziej szczegółowo po prostu pękają w przypadku pożaru sadzy. Komina oraz budynku nie buduje się na trzy, pięć czy dziesięć lat i nie można wykluczyć, że takie zdarzenie się nie zdarzy, więc reasumując można zamontować komin systemowy zakładając, że będziemy działali w zgodzie z przepisami, dokonywali okresowych kontroli stanu technicznego i czyszczenia, dbali o dobry, suchy opał ,itp. W przypadku, gdy instalujemy kominek który posiada temperaturę spalin ponad 160 st.C (spaliny suche) możemy również pobudować komin z cegły pełnej np. kl. 200 27/27 zakładając, że wybudujemy go zgodnie z normą, prawidłowo będzie nam służył przez wiele lat i wytrzyma wiele pożarów sadzy, jako przykład mogę podać przewody dymowe w wielu przedwojennych kamienicach, eksploatowane do dziś i po różnych przejściach.