PDA

Zobacz pełną wersję : DOM DOSTĘPNY - 10 lat naszego dekalogu, pora na rachunek...



Redakcja
10-05-2004, 12:37
Prawie 10 lat temu MURATOR zainicjował akcję budowania domów dostępnych. Wiele się pod tym słowem kryło - była to wielka akcja edukacyjna z praktycznym finałem. Chcieliśmy podpowiedzieć, że warto budować domy niezbyt duże, o prostej architekturze, z nowoczesnych trwałych materiałów. Kazdego roku powstawały ciekawe projekty architektoniczne, na ich podstawie domy - setki, tysiące.
Chcieliśmy zapytać, jak oceniacie dekalog dostępności po 10 latach jego "obowiązywania". Które przykazania nie straciły na aktualności, które zweryfikowało życie, które okazało się najwaźniejsze dla inwestorów?

A oto ten dekalog:
Pierwsze - dom może zbudować czteroosobowa rodzina, która jest w stanie spłacać kredyt do wysokości 25% dochodów rodziny brutto miesięcznie.
Drugie – nie buduj domu drogiego.
Trzecie – nie buduj dłużej niż 6 miesięcy.
Czwarte – buduj dom zgodny ze wszystkimi normami budowlanymi (przede wszystkim o ochronie cieplnej budynku).
Piąte – buduj dom trwały.
Szóste – buduj dom ładny i funkcjonalny.
Siódme – buduj dom przyjazny dla środowiska (użyte materiały, odprowadzanie ścieków, itp.).
Ósme – buduj dom na niewielkiej (taniej) działce (również w zabudowie szeregowej).
Dziewiąte – buduj dom mały, niepodpiwniczony.
Dziesiąte – buduj dom tani w eksploatacji.

Zapraszamy do dyskusji...

Uller
10-05-2004, 12:50
(...)
Trzecie – nie buduj dłużej niż 6 miesięcy.
Czwarte – buduj dom zgodny ze wszystkimi normami budowlanymi (przede wszystkim o ochronie cieplnej budynku). (...)

Te dwa przykazania wydają mi się sprzeczne ze sobą. Gdybyśmy robili po każdej „mokrej” robocie (betonowanie, tynkowanie, wylewki) wymagane przerwy to nie dalibyśmy rady wybudować domu w tak szybkim tempie. Poza tym szybkie budowanie nie pozwala na zaoszczędzić na robociźnie. Pośpiech zawsze kosztuje. Moim zdaniem optymalny okres budowy domu to 18 miesięcy.

magmi
10-05-2004, 12:59
Według mnie prawie wszystkie te "przykazania" sprawdziły się w perspektywie czasu i dalej są aktualne.

A które się NIE sprawdziły? Dla mnie najbardziej wątpliwe (i najrzadziej przestrzegane) są dwa:

Trzecie – nie buduj dłużej niż 6 miesięcy.
Mało realne, a na pewno nie polecane za względów technologicznych przy domu w tradycyjnej technologii (murowanym), a budownictwo drewniane jakoś się w Polsce słabo przyjmuje.

Ósme – buduj dom na niewielkiej (taniej) działce (również w zabudowie szeregowej).
Ludzie marzą o własnej przestrzeni, o ogrodzie - często bardziej nawet niż o własnym domu. Mała działka jest tańsza i można wtedy ją kupić bliżej miasta (albo w lepszej dzielnicy). Ale za to zabudowa z reguły powstaje tam groteskowa - wielkie domy stłoczone na malutkich działeczkach, okno w okno.
A szeregówkę mało kto kocha, mimo jej walorów ekonomicznych. Najłatwiej ją zaakceptować kupując dom od dewelopera na gotowym osiedlu, bo przynajmniej wygląda to z reguły jednolicie i porządnie, ale to najdroższa opcja - za tyle samo ludzie wolą kupić większą działkę za miastem i wybudować dom wolnostojący...

BK
10-05-2004, 14:21
Nie buduj dłużej niz 6 miesięcy - ma to sens, jeśli budujesz z kredytu - odsetki kosztują, a jednocześnie trzeba ponosić koszty eksploatacji mieszkania, koszty odsetek i budowy. Więc w takiej opcji im krócej trwa budowa tym lepiej. Długie budowanie ma sens dla osób które budują z bieżących wpływów - niestety nie znam wiele osób, które tyle zarabiają ...

Nie rozumiem dlaczego deweloperzy budują domy wielorodzinne (ale też szeregówki czy domki jednorodzinne) w tak krótkim czasie i nikt nie ma wątpliwości żeby w nich zamieszkać, a budowa domu jednorodzinnego musi zabierać dwa lata żeby wsyscy uznali że dom dojrzał do zamieszkania?

A tak w ogóle to tylko czytanie Muratora skłoniło nas do tego żeby się odważyć na realizację jednego z większych marzeń i projektów w życiu.
Za co dziękujemy

Luśka
10-05-2004, 17:59
Szóste – buduj dom ładny i funkcjonalny.

No, może u nas hierarchia była w odwrotnej kolejności - najpierw funkcjonalny, a wyszło też, że ładny :lol:

anna99
10-05-2004, 21:28
Drugie – nie buduj domu drogiego.
[Dziewiąte – buduj dom mały, niepodpiwniczony.
Dziesiąte – buduj dom tani w eksploatacji.


To były dla nas priorytety. Liczyły się pieniądze. A przy okazji miał być ładny, zgodny z normami cieplnymi (a więc tani w eksploatacji). Funkcjonalność związana była z wyborem projektu - bardzo konkretne rozmieszczenie sypialni (dość szczególne).

Zupełnie nie odpowiada mi punkt ósmy o małej działce i zabudowie szeregowej. Tania działka - to duża działka poza miastem i nigdy w szeregówce!!!

ara
10-05-2004, 21:30
Budowa w trakcie, więc przemyślenia mogą się zmienić. Ale na obecną chwilę wybieram z dekalogu przykazanie 6 , 9
i 4

czupurek
11-05-2004, 08:00
pod wpływem muratora zaczęliśmy myśleć, a potem budować dom. dla nas (2+1), średnio zarabiającej rodziny najważniejsze z dekalogu było przykazanie 9 i nasz dom powstał jako alternatywa mieszkania. mimo pokus utrzymaliśmy wariant pow. 100m2, niepodpiwniczony, parterowy z nieużytkowym poddaszem. nadal stoję na stanowisku, że trzeba budować na miarę (jak garnitur).
uważam, że ten pkt. zdecydował, że wogóle nasz dom powstał i jestem z tego bardzo zadowolona.

Honorata
11-05-2004, 12:05
powinnam zaznaczyć:2,4,5,6,7,9,10. Będziemy budować w 2,5 sezonu, na razie bez kredytów, poza tym uwazam to sensowniejsze, ze wzgledu na przerwy technologiczne. Działkę mam dużą, ale za to tanią, za 500 m w miescie zaplacilabym wiecej niz za moje 1340 pod Łodzią. Szeregówka -odpada, nie chcę się czuć znowu jak w bloku!

BK
11-05-2004, 16:30
Jeszcze raz zabiorę głos :)
Dom na początku miał być malusieńki i łatwy w ogrzaniu. Ale przecież nie po to tylko się buduje dom zeby był łatwy w ogrzaniu.
Dom ma być dla nas, dlatego wybraliśmy parterówkę - D08 muratora, nie taki znowu wielki, ale na pewno rozłożysty.

Na pewno musi być zgodny z normami, no i energooszczędny. Zainwestujemy w niekonwencjonalne źródła energii (kolektory) no i kominek żeby był jak najtańszy w eksploatacji.

Dom jest bardzo ładny i na pewno łatwy w realizacji - poza dużym i drogim dachem :( Na pewno szybki w budowie.

aga_kraków
12-05-2004, 07:24
Program "Dom Dostępny" był dla nas objawieniem.To dzięki niemu zdecydowaliśmy się opuścić miejskie pielesze. I nadal jesteśmy mu wierni, nie tylko z biedy, ale i z upodobania do racjonalizmu, prostoty i powściągliwości.
Szkoda tylko,że do naszego przykazaniodawcy musimy teraz pukać do kuchennych drzwi, frontowymi chodzą budujący kilka półek wyżej....
Aga

Józia S.
12-05-2004, 08:53
Decydując się na projekt kierowałam się założeniami z pkt. 2, 3, 9 i 10. Tak jak większość czytelników Muratora nie należymy do ludzi zamożnych i kierowaliśmy się zasadą: "buduj dom taki, na jaki cię stać". Stać nas było na jakieś 3/4 domu, więc będziemy zadłużeni przez jakieś 5 lat i późniejsze koszty eksploatacji będą miały ogromne znaczenie dla domowego budżetu.

Honorata
12-05-2004, 11:32
Józia to i tak dobrze, nam starczyło oszczędności na działkę, projekty, pozwolenia i fundamenty, stan surowy otwarty zamierzamy pociągnąć z wpływów bieżących (zobaczymy czy sie uda), a na wykończeniówkę pewnie sprzedamy mieskzanie i wezmiemy trochę kredytu.

Dla nas dom dostępny, to tez objawienie, zawsze marzyłam od domu, ale wydawał mi się zupełnie nieosiągalny, az tu nagle Murator, noi masz, w 3 mieisace pozniej mielismy w reku działę i pozwolenie na budowe!

BK
12-05-2004, 11:47
A my z oszczędności tylko działkę i pozwolenia, adaptacje, etc. Reszta w całości z kredytu - a jak skończymy budować to sprzedamy mieszkanie, co pokryje większość kredytu (mamy mieszkanie warte 4/5 naszej planowanej inwestycji). Liczymy na bieżące wpływy, może zostawimy sobie jakiś nieduży kredyt. Ale nie mamy tyle kasy żeby sfinansować np stan surowy, to dla nas nieosiągalne. :(

nowaczka
12-05-2004, 19:34
Buduj dom ładny i funkcjonalny to może nie najważniejsze,ale z biegiem budowania okazuje się dość ważnym argumentem.

Krystian
12-05-2004, 22:37
Chcieliśmy zapytać, jak oceniacie dekalog dostępności po 10 latach jego "obowiązywania". Które przykazania nie straciły na aktualności, które zweryfikowało życie, które okazało się najwaźniejsze dla inwestorów?

Pierwsze - dom może zbudować czteroosobowa rodzina, która jest w stanie spłacać kredyt do wysokości 25% dochodów rodziny brutto miesięcznie - żadnych wielkich kredytów !!!
Drugie – nie buduj domu drogiego - na materiałach nie oszczędzam
Trzecie – nie buduj dłużej niż 6 miesięcy - będę budował 10 sezonów
Czwarte – buduj dom zgodny ze wszystkimi normami budowlanymi (przede wszystkim o ochronie cieplnej budynku) - OK
Piąte – buduj dom trwały - OK
Szóste – buduj dom ładny i funkcjonalny - OK
Siódme – buduj dom przyjazny dla środowiska (użyte materiały, odprowadzanie ścieków, itp.) - OK
Ósme – buduj dom na niewielkiej (taniej) działce (również w zabudowie szeregowej) - działka nie jest wielka a do tego w rodzinie od kilku pokoleń
Dziewiąte – buduj dom mały, niepodpiwniczony - akurat robię na odwrót !!!
Dziesiąte – buduj dom tani w eksploatacji - mój taki będzie !!!

wierzch
05-03-2010, 14:14
Zdecydowanie opcja 5.
Nigdy nie interesowalo mnie zbyt szybkie/tanie budowanie, a pozniej niekonczace sie remonty.

bowess
05-03-2010, 21:26
Myślę, że z dekalogiem "Muratora" jest tak, jak z dekalogiem biblijnym. Niby stoi czarno na białym "nie kradnij", "nie pożądaj", a jak jest w życiu, każdy widzi.

O nas - małżeńskiej parze budującej - mogę powiedzieć, że staramy się wypełniać przykazania, choć nie wszystkie nam się udało. Budujemy na nowym osiedlu w małym miasteczku i okazji do porównań mamy sporo.

1. Budujemy bez kredytu, więc nie wyliczam procentów dochodów. Czasem trzeba zebrać i wydać więcej, a czasem mniej. Z rozmów z kredytobiorcami wiem, że był czas, gdy banki dawały lekką ręką duże kredyty. W ten sposób wiele osób jest uwikłanych w spłaty przekraczające w tej chwili nawet grubo ponad 50% dochodów.

2. Nasz stan surowy zamknięty kosztował 84 500 zł, więc chyba niedrogo. Sąsiedztwo z paroma wyjątkami buduje drożej.

3. Budujemy już 1,5 roku i potrzebujemy jeszcze drugie tyle do wprowadzenia. Inni mieszkańcy osiedla również nie mieszczą się w 6 miesiącach. Raczej trwa to minimum rok.

4. Z ręka na sercu mówię : TAK. Co się dzieje na innych budowach trudno orzec, ale sądzę, że raczej inwestorom zależy na tym, aby wszystko było jak najlepiej. Grunt to nie dać się przekabacić komuś, kto twierdzi, że "wie lepiej", "kiedyś to się robiło tak i było dobrze" :P

5. Tak, tak, wszyscy tak. Jeśli nie dla pokoleń, to porządny dom do późniejszej sprzedaży.

6. Hmm. De gustibus non est disputandum. Pewnie każdy uważa, że właśnie tak buduje. Tylko skąd te gargamele się biorą? Może ktoś rzuca złe czary na ładne domki?

7. Tak budujemy. Ciekawostka - do produkcji zaprawy używaliśmy deszczówki. Myślę, że inni inwestorzy też nie wydziwiają i kupują certyfikowane materiały, a gminy uniemożliwiają jakieś trucicielskie praktyki.

8. Całe osiedle składa się z mniej więcej 10-arowych działek. Było nas na taką stać. :)

9. Nasz taki jest, ale to raczej wyjątek. Powstają domy duże, rozłożyste, nieco mniej jest piwnic, ale jednak kopią się.

10. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Co to znaczy tani? Dla jednego to taki, który ogrzeje kupując 15 ton węgla rocznie, a dla innego taki, który ogrzewa się gazem za 2 500 zł rocznie. Na razie inwestujemy w ocieplenia, bo na nie w obecnej chwili nas stać, a na emeryturze w słabo ocieplonym domu mogłoby się okazać, że nie mamy na ogrzewanie.

Ogólnie uważam, że dekalog jest nadal o.k. dla tych, którzy budują z kredytem, a z drobnymi odstępstwami dla tych, którzy budują z dochodów własnych, wygranych na loterii i spadku po dziadku.