PDA

Zobacz pełną wersję : Przedogródek



jiku
10-03-2012, 23:19
Witam, borykam się z planem na zagospodarowanie terenu z przodu domu i naprawdę nie wiem jak ten problem ugryźć.

Problem polega na tym, że dom usytuowany mam na środku 18 arowej działki, tzn, od domu do ogrodzenia mam około 20 m z przodu i mniej więcej tyle samo z tyłu, działka szeroka jest na trzydzieści parę metrów.
I teraz tak - szkoda mi tak dużego terenu na otwarty trawniczek i rabatki przyklejone do ogrodzenia czyli taki klasyczny przedogródek czysto reprezentacyjny. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie jak zaplanować tą przestrzeń - nie chcę siedzieć z przodu domu przy drodze skoro mogę bardziej intymnie czuć się póki co z tyłu (mówię póki co bo i tam pewnie ktoś kiedyś się wybuduje na razie są tam nieużytki z dopiero rosnącymi sosnami czarnymi i brzozami a sąsiedzi są w zasięgu wzroku ale nie słuchu).
Kłopotem dla mnie jest także samo zaplanowanie podjazdu - jego kształtu , wzoru tak by ten długi podjazd zyskał odpowiednich proporcji..
A no i do tego wszystkiego wieje jak w Irlandii (kto był ten wie) więc marzy mi się przy tym wprowadzenie odrobiny intymności i zaciszności .
I jeszcze , że budżet ograniczony , nie muszę chyba dodawać, bo gdyby tak nie było wolałabym zamówić projekt niż łudzić się że ktoś mi tu coś konkretnie doradzi.

No ale nie zaszkodzi zapytać, czy ktoś ma pomysł co tym pustym placem zrobić?? Jak zaplanować podjazd i ścieżkę do domu ? Wstępnie myślałam żeby miedzy podjazdem i dróżką wprowadzić jakąś rabatę, nie umiem jednak tego ładnie wyrysować.
poniżej fragment przestrzeni o której mowa.

Dodam, że ogrodzenie jest za plecami fotografującego, a furtka jest zaraz brzy bramie wjazdowej - na przeciwko garażu.

ziaba
11-03-2012, 07:16
Ależ piękny teren do zagospodarowania !
Żeby było mało kasy wydanej, poszła bym osobiście w pergole z różnymi pnączami które pieruńsko szybko rosną ( rdesty na ten przykład) Pergole w razie czego można przestawić w inne miejsce a wiadomo, że tworzenie ogrodu to lata, lata i worki pieniędzy. Zainwestowała bym kasę czy własną pracę w takie coś

http://cdn3.epasaz.smcloud.net/s/files/74/dd/92/74dd9285e8244286.jpeg

Na szybko można z takim elementem pojeździć po działce, poprzymierzać się . To łatwiejsze niż ciągłe wkopywanie i wykopywanie z dużym ryzykiem strat roślin. Jeśli początkujesz, rób ogród naprawdę małymi krokami, nic na szybko i na siłę. Projekty muszą wynikać z własnych potrzeb i oczekiwań, skoro dziś nie wiesz jak ma być, nikt nie może Ci podrzucić projektu takiego zapiętego, bo będziesz czuć się sztucznie. Jeden powie, że widzi staw z mostkiem, drugi że lasy badyli , a trzeci - pola uprawne ziemniaków z wiatrakiem pośrodku.:cool:

Poczekaj, poprzyglądaj się , poprzymierzaj . Nie kopiuj z innych ogrodów czegoś tak na żywca bo będzie i śmieszno i straszno.Daj sobie czas. Ogród tworzy się z własnej duszy, ze środka a nie z kolorowych folderów.
Naprawdę nie miej kompleksów, że masz łyse klepisko .
Osobiście zazdraszczam,bo wszystko co najlepsze w ogrodzie to przed Wami.:p

pozdrawiam

jiku
11-03-2012, 08:55
Dzięki :)
Jasne, wiem, że masz racje z tym pomyśleniem i pooglądaniem -praktykuje i nic z tego konkretnego nie wynika niestety. Po pierwsze dlatego, że dookoła do obejrzenia na żywo wszędzie tujki lubi ekonomiczne pospolite świerki i przyklejone rabatki z trawniczkiem , po drugie dlatego że nie mam odwagi na zbudowanie szkieletu tego ogrodu czyli usytuowanie jakiś drzew po środku , wyższych krzewów.
Nie widzę się w takim ogrodzie za kilkadziesiąt tysiaków z trawniczkiem i rododendronami , marzy mi się zarośnięty ogród taki w którym moje dzieciaki będą mieć przygody nie tylko w piaskownicy - jeśli wiecie o czym mówię.

Zdjęcie, które zamieściłam nie obejmuje całej przedniej części podwórka. Od domu w prawą stronę do ogrodzenia jest 9 metrów i stamtąd wieje jak diabli bardzo często.
W praktyce mam już tu posadzonego orzecha i dwa miłorzęby - wszystko to drzewa prezenty nie będące do końca moim przemyślanym wyborem. Ale czy one zaczną rosnąć na mojej glinie tego nie jestem pewna.

Zastanawiam się jak i czym mogłabym odgrodzić tą prawą stronę terenu , tak żeby ją trochę przysłonić przy założeniu, że środkiem poprowadzona zostanie dróżka do głównej części schodów.

Szukam ciągle zdjęć ogrodów z takimi właśnie centralnymi zasadzeniami, może chociaż tak mi ktoś pomoże i coś podrzuci?

Elfir
11-03-2012, 12:51
Ma masz fundusze na zrobienie tam ogrodu i czas na jego pielęgnację?

Jeśli nie, to po prostu zrób naturalistyczny lasek z aleją z większych drzew (np. klon "Drumondii") prowadząca pod dom.


http://images41.fotosik.pl/1368/329bcd59b0441c72gen.jpg

Elfir
11-03-2012, 13:05
Lasek z jarzębiny, świdośliwy, leszczyny, derenia jadalnego, wierzby, lip, klonów i pojedynczymi okazami świerku.
Na brzegu tego zagajnika (widok z domu, wzdłuż krawędzi trawnika) - hortensje wiechowate, tawuły, forsycje, derenie biale

a na trawniku:
http://media-cdn.tripadvisor.com/media/photo-s/01/28/83/0f/the-wild-garden.jpg

Pod drzewami i krzewami będą paprocie, bodziszki, przylaszczki, itp.


http://www.avenuecottage.com/images/garden_driveway.jpg

ziaba
11-03-2012, 14:58
Przynajmniej wiemy czego nie chcesz, czego nie lubisz i jaką masz ziemię.
Jeszcze parę postów i coś się z tego wylęgnie.:yes:

jiku
11-03-2012, 17:13
No tak - mało konkretnie brzmię ale nie ja pierwsza i nie ostatnia taka zielona tutaj na forum:) Czytam je nie od dziś, więc to już wiem:)

Dziękuję pięknie Elfir - od razu widać rękę profesjonalisty w tym podjeździe :) ja laik w temacie zagospodarowywania przestrzenią nie wpadłam na pomysł wyciągnięcia w ten sposób dróżki do domu z podjazdu - prosty, fajny patent na skrócenie optycznie długiej drogi. Rondo jest też o tyle fajne, że myślę o tym podjeździe również jako miejscu na bezpieczne szaleństwa rowerkowe moich dwóch chłopaczków - jazda w kółko będzie super.
Tylko czy takie rondo nie kłóci się z naturalistyczną koncepcją ?

Myślałam o takim na wpół dzikim nasadzeniu jakie sugerujesz, no nie miałam wizji dokładnie roślin i nie nazywałam tego laskiem tylko małym parkiem ale sens ten sam:)
Ponieważ w okolicy kilka niezabudowanych działek wytyczonych zostały lata temu nasadzeniami z sosny czarnej i brzóz - teraz są kilkunastoletnie - a drzewa te rozsiały sie po okolicznych nieużytkach, myślałam o wykorzystaniu tego również u siebie. I tu kolejne pytanie zdecydowanie bardziej podoba mi się pokrojem taka czarna sosna niż świerk ale mało kto wykorzystuje ją w ogrodzie i nie wiem co jest z nią nie tak. Za duża urośnie? Można ją przy płocie jako element takiego nasadzenia wykorzystać?

Elfir
11-03-2012, 17:54
dlatego radzę ci to dzikie nasadzenie odgrodzić nieformowanym żywopłotem z krzewów ozdobnych od części "wypieszczonej" wokół domu.

To rondo to bardzo klasyczne rozwiązanie

Elfir
11-03-2012, 17:55
sosna czarna - mnie byłoby szkoda na taką glebę sadzic sosny :)
To duże drzewo, które w pełnym słońcu długo zachowuje gałęzie do ziemi.

jiku
11-03-2012, 19:09
No przepraszam, ale muszę dopytać - czemu szkoda?
oprócz nasadzeń liściastych zależy mi na iglastych całorocznych osłonach od wiatru i teraz tak, no nie podobają mi się świerki zwyczajne, może jakieś odmiany z grubszymi igłami takie bardziej mięsiste to jeszcze by uszły ale takie choineczki zwykłe to brrr. nie lubię. A ponieważ patrzę jak po drugiej stronie za moim płotem rosną sobie takie samosiejki i tak patrzę na nie i ładne są po prostu. Ale właśnie dlatego, że to najwyżej kilkuletnie okazy to zastanawiam się co potem. Jedna sąsiadka ma i przycina ją sobie , hmmm
Tego właśnie nie lubię w myśleniu o ogrodzie, nieznajomości skutków w przyszłości .

A że rondo jest klasyczne to wiem, szczególnie przy tych kolumienkach.. ale właśnie mi trochę kojarzy się z takim ogrodem bardzo poukładanym, równiutkim, oj no nie wiem jak to ująć .

Elfir
11-03-2012, 20:25
Bo glina to dobra gleba a świerki znoszą częściowe ocienienie bez utraty urody. :)
Ale to kwestia urody - po prostu niektóre rośliny lepiej wyglądają ze świerkami a inne z sosnami.

Przed starymi dworkami zawsze jest takie rondo-podjazd, mimo, że wokoło jest stary zapuszczony park.

jiku
12-03-2012, 22:13
Choć ogólny zarys i założenie przedstawione przez główną forumową projektantkę mi odpowiada to jednak nie wszystkie rośliny zaproponowane prze Elfir mi się podobają.
Rozglądam się więc , przeglądam bazy roślin i internetowe sklepy , ale dodatkowym kryterium oprócz tego czy mi się rośliny podobają, nadają się do mojej gleby i na dane stanowisko jest jeszcze takie czy mnie na nie stać. Biorąc pod uwagę ilość metrów do obsadzenia kryterium nie jest wcale takie proste do spełnienia :(

Poradźcie mi więc jeszcze drodzy forumowicze, czy warto kupować małe tanie sadzonki czy szkoda czasu i kasy i lepiej kupić mniej roślin ale za to większych ?

ziaba
13-03-2012, 07:48
czy warto kupować małe tanie sadzonki czy szkoda czasu i kasy i lepiej kupić mniej roślin ale za to większych ?

To temat rzeka. Osobiście zdarza mi się z premedytacją kupić jakiegoś badyla nieszczególnej urody ale dobrze rokującego. Często warunki jakie gwarantujemy takim bidulom , będą nieprawdopodobną odskocznią od tych, w których roślina bytowała. Odwdzięczy w niemożliwy sposób.
Czasami kupuje się wypasiony okaz a ten wybrzydza, zastanawia się, kombinuje..czasem się poddaje i rośnie sobie dalej z wielkim fochem. Czasem buntuje i pada w pokazowym stylu.
Ty zaczynasz bawić się w ogród. Kupuj więc po troszku. Nie z górnych półek bo na to trzeba mieć i kasę i doświadczenie. Jeśli kasę masz, to szkoda jej wywalać na doświadczenia. Lepiej zainwestować w pewniaki - donice, osprzęt, folie ograniczające rozrost, rollbordery czy inne takie przydasie.
Poszukaj szkółek albo sklepów z badylami w realu. Czasami w tych rodzinnych , maleńkich firmach które są gdzieś ukryte przy małych drogach jest naprawdę fantastyczne i cenowo i jakościowo. Pytaj ludzi którzy już pracują na ogrodach. Każdy ma swój ulubiony sklep i doświadczenie zmarnowanych pieniędzy. I chyba naprawdę najbardziej się sprawdza "koniec języka za przewodnika".
I naprawdę...nie miej ciśnienia na ogród w 1 roku obsadzony na full. Średni czas na max zadowolenie z wyglądu uzyskuje się w jakimś 3 pokoleniu....:no:
Najłatwiej, najtaniej, najprościej jest pozyskiwać rośliny z własnych nasadzeń, np forsycję z tzw odkładu ( prosta konstrukcja cepa). Poszukaj może najpierw takich roślin które dadzą Ci taką możliwość.
I powoluśku, pomaluśku, kawałkami. Zrób na całości ładny trawnik i posuwaj się z nasadzeniami w jakiś logiczny sposób. Nawet najpiękniejszy posadzony okaz na klepisku nie zadowoli Cię.
Powolutku, nie śpiesz się.

mineralka
13-03-2012, 08:19
ziaba - szalenie podobają mi się twoje wypowiedzi - zwłaszcza że i mnie ustawiają poniekąd do pionu - zapędy i zapał mam wielki gorzej z możliwością działania - będę podczytywać :)

martadela
13-03-2012, 08:59
Zapisuję sobie - śledzić będę.
Również walczę z przestrzenią i moimi na jej temat wyobrażeniami.
Też staram się "stworzyć" ogród naturalistyczny - odnoszę wrażenie że jest to o wiele trudniejsze niż zrobienie "zielonego betonu" tujek i rabatek...

Elfir
13-03-2012, 11:14
zdecydowanie jest trudniejsze bo wymaga zmysłu obserwacji naturalnych środowisk.

jiku - zestawienie roślin na gliny masz we wątku "zestawienia roślin" (przyklejony), możesz sobie coś wybrać.

Lasek - polecam szkółki leśne, mają z reguły tańsze oferty niż szkółki roślin ozdobnych, poza tym większość materiału to materiał kopany a nie w donicach, a więc tańszy.
Można założyć sobie inspekt i wysiać byliny - marzankę wonną, zawilce gajowe
lub rozmnażać je przez podział sadzonek.

dorota.k
13-03-2012, 21:11
Poradźcie mi więc jeszcze drodzy forumowicze, czy warto kupować małe tanie sadzonki czy szkoda czasu i kasy i lepiej kupić mniej roślin ale za to większych ?

I jedne i drugie.
Kilka dobrze przemyślanych większych roślin, które "ustawią" przestrzeń. A resztę małych.
Teraz, wiosną będzie duża oferta roślin z gołym korzeniem, niedrogich, sprzedawanych często na pęczki (np po 10 szt). Trzeba tylko pamiętać o własciwym postępowaniu w czasie sadzenia i później.

dorota.k
13-03-2012, 21:14
Jeśli kasę masz, to szkoda jej wywalać na doświadczenia. Lepiej zainwestować w pewniaki - donice, osprzęt, folie ograniczające rozrost, rollbordery czy inne takie przydasie.


IMO pieniądze wydane na rollbordery zamiast na rośliny są jak wyrzucone w błoto. Ani to ładne, ani funkcjonalne, a po kilku latach i tak zgnije. A rośliny z roku na rok coraz większe...

jiku
14-03-2012, 20:32
Z tym kupowaniem w pobliskich szkółkach i sklepach problem mam taki, że są kiepskie. Nastawione na iglaki , ignorujące opisy, nazwy gatunkowe. No nie wiem zresztą, może wszędzie tak jest. Mnie to strasznie irytuje - czytam i oglądam dużo stron, magazynów, zdjęć, bo wcześniej nie miałam kontaktu z ziemią i roślinami i w końcu wybieram w jakimś katalogu roślinę X ale że jak każda ma swoje odmiany wybieram XY , a potem wędruję do sklepów i? i widzę tam w najlepszym razie opis - krzew żywopłotowy i cena... no dramat jak dla mnie. Jak mam kupować i komponować rabaty jak nie wiem jak duże wyrośnie, co to dokładnie jest? Sprzedawcy też nie zawsze znają szczegóły.
To już chyba wolę na Allegro liczyć na łut szczęścia.

Elfir
14-03-2012, 22:06
Jiku - a gdzie mieszkasz?
W szkółce nie kupisz roślin "na sztuki". Ale jak zbierzesz większa kwotę na zakupy (powiedzmy ponad 1000 zł) to z pewnością cię nie wygonią

jiku
14-03-2012, 22:40
Lubuskie, koło Gorzowa Wlkp.
Co wieczór siadam do tematu nasadzeń ale boje się że znowu nic nie zrobię na wiosnę. Wstyd przyznać ale zdążyłam dwójkę chłopców urodzić a klepisko jak było tak jest. Mąż szczęśliwiec ignoruje problem jakby nie istniał więc tu na forum muszę szukać mobilizacji i porady :)

Myślę ciągle nad tym co rozrysowałaś mi Elfir i wertuje wątek o żywopłocie nieformowanym, w którym dużo o takim naturalistycznym nasadzeniu pisałaś. I nadal nie wiem jak to gryźć - mam chyba z 20 metrów drewnianego sztachetowego płotu do furtki i tysiąc wątpliwości: ile drzewek musiałabym kupić i na jaką szerokość wejść w trawnik żeby było proporcjonalnie, co sadzić zaraz koło furtki ?

Właściwie , co miałaś na myśli pisząc lasek, jak to sobie wyobrazilaś?

Elfir
14-03-2012, 23:19
miałam na myśli chaotycznie porozrzucane duże drzewa podsadzone mniejszymi, cienioznośnymi krzewami

magnolia
15-03-2012, 10:20
ja jeszcze dorzucę że pod drzrewa i krzewy warto nie bawić się w trawnik a posadzić spore połacie zadarniaczy- niskie krzewy jak śnieguliczka Hancock, , cis repandens, mikrobiota, hedera helix, hosty, barwinek. Oczywiście poczatkowo łatwiej będzie z trawnikiem i taniej, ale można przynamniej kilka miejsc zasadzić tymi gat i je rozmnażać lub dokupować powoli zmieniając proporcje- coraz mniej trawy, coraz więcej zadraniaczy

Elfir
15-03-2012, 10:50
magnolia - ja osobiście, że względu na koszty takie obsadzenia, zostawiłabym ten lasek przyrodzie. Niech się tam wysiewa i rośnie co chce.
Dlatego pisałam o oddzieleniu lasku od trawnika pasem krzewów, które zasłonią "bałagan" pod drzewami.

variola
15-03-2012, 12:17
zostawiłabym ten lasek przyrodzie. Niech się tam wysiewa i rośnie co chce.
Dlatego pisałam o oddzieleniu lasku od trawnika pasem krzewów, które zasłonią "bałagan" pod drzewami.
zazdroszczę ci że masz miejsce na naturalistyczny lasek w którym ma się wysiewać co chce...

jiku
16-03-2012, 21:04
Nadal czuję że nic nie wiem.
Bo tak - koncepcja naturalistycznych nasadzeń podoba mi się o ile dzikość nie zamieni się w przyszłości w chaos i gąszcz . Chciałabym żeby miało to mimo wszystko jakiś dość schludny wygląd. Pomyślałam, że może to kwestia ilości użytych gatunków?
Poza tym nie do końca wyobrażam sobie żebym miała miejsce na taki lasek, zagajnik - zwał jak zwał.

Mam ewidentny kłopot z postrzeganiem odległości i przestrzeni - nie mam bladego pojęcia jak gęsto mogłabym sadzić drzewa koło siebie i teraz nic innego nie robię na spacerach jak obserwuję odległości roślin jedna od drugiej :)

Do tego nagle poczułam presję czasu. Że co jak co, ale coś zasadzić muszę w tym miesiącu.

ziaba
17-03-2012, 06:32
Mam ewidentny kłopot z postrzeganiem odległości i przestrzeni - nie mam bladego pojęcia jak gęsto mogłabym sadzić drzewa koło siebie i teraz nic innego nie robię na spacerach jak obserwuję odległości roślin jedna od drugiej :)


Kochaneńka, stawiasz badyl w jakimś miejscu upatrzonym, odchodzisz, okrążasz, podglądasz..przesuwasz 13 cm w lewo, powtarzasz czynność..
Za 2 lata bierzesz szpadelek , siekierę, sekator i piłę, robisz dochodzenie względem postawy i z użyciem narzędzi wymienionych robisz porządek oczami własnych wymagań.

I znów powtarzasz czynność pierwszą , potem drugą i tak do usranej śmierci.
W międzyczasie wydajesz tyle pieniędzy na badyle, że jak byś podliczyła to wyjdą Hawaje dla 4 osób na pół roku.
I jeszcze się cieszysz ..:lol:

ziaba
17-03-2012, 06:35
A tak już naprawdę serio, nie podchodź do zakładania ogrodu z powagą i namaszczeniem. Tu błędy zostaną wybaczone, najwyżej dostaniesz klapsa po kieszeni.

jiku
17-03-2012, 09:55
Przerasta mnie. A nic nie rośnie :)

No ok. Luźniejsze podejście po pierwsze.
Po drugie koncepcja.

Wypracuję jakiś szkic i spróbuje się was poradzić konkretniej.
Miłego ciepłego weekendu w ogrodzie.

jiku
25-03-2012, 19:37
Witam ponownie. Nazbierało mi się znowu parę pytań, będę wdzięczna za odpowiedzi i rady.
Po pierwsze do Elfir, nieśmiało chciałam poprosić, żebyś raz jeszcze zerknęła na teren który zamierzam zagospodarować i rośliny do których się przymierzam.
Z jednej strony nie chcę zrobić szpaleru na całej długości, z drugiej mam miejsca konieczne do całorocznego osłonięcia – balkonik sąsiada i siatkę od strony pól – choć tu myślę o jakimś rozwiązaniu w stylu żywopłotu nieformowanego. Nie umiem tego rozrysować , naprawdę , może jednak mi coś podpowiesz? Spójrz proszę na ten teren od str domu i listę tanich roślin, które wypatrzyłam
Tawuła Billardii
Rokitnik
Dereń Flaviramea
Tawuła Van Houtte'a
Pęcherznica ŻÓŁTA Luteus
klon ginnala
klon jawor
Berberys pospolity 'Atropurpurea'
Bez czarny
Bez koralowy
Jarzębina
Robinia
Świerk serbski

Dodam , że bardzo spodobało mi się zdjęcie, które wkleiłaś w innym wątku z brzozami i czerwonym dereniami i planuję w rogu grupę brzóz pożytecznej 'Doorenbos' lub brodawkowata 'Dalecarlica' .

Nie mogę chyba sobie pozwolić na to, by jak zasugerowała Elfir rozsiewało się co chce, bo wiem jak będzie - pole perzu. I to kolejny problem . Wiadomo że idealne byłyby rośliny zadarniające , ale to droga sprawa, więc mogę je planować a póki co chyba muszę obsypać rośliny korą?
Potrzebuję czysto technicznych rad dla laika czyli jak to zasadzić żeby mi chciało rosnąć, pies nie zniszczył a chwasty nie miały druzgocącej przewagi.

107932107934

Elfir
25-03-2012, 20:00
perz nie rośnie w cieniu

Elfir
25-03-2012, 20:13
i podtrzymuję tezę o zagajniku. Chyba, że masz sporo kasy na obsadzenia i sporo czasu na koszenie trawnika.

Bez czarny lubi gleby lekko zasadowe a bez koralowy lekko kwaśne. Rokitnik to krzew stanowisk suchych i jałowych.

jiku
25-03-2012, 21:04
Może w cieniu nie rośnie ale za moją siatką tak a nim posadzone drzewa cień dadzą jak się przed nim ustrzec?

W innej części ogrodu której nie pokazywałam bez czarny sam się do mnie wprosił i choć rolnik wyrównujący mi kiedyś teren okrutnie go potraktował - odbił z powrotem momentalnie, to dlatego o nim pomyślałam. Natomiast posadzone półtora roku temu krzewy forsycji, derenia , którym nie przygotowałam ziemi w żaden sposób, rosną bardzo słabo - bo mając niemowlaka nie mogłam walczyć nieustannie z chwastami, które krzewy te dławiły.

Dlatego pytam mądrzejszych, jak sadzić żeby mieć cień szans na pozytywny skutek, bo do tej pory same klęski wręcz i albo pada albo stoi w miejscu latami i nie rośnie prawie wcale.

Elfir
25-03-2012, 21:28
Dlaczego chwasty ci tam rosły? Posadziłaś je w trawie? Odchwaszczałaś teren? Była ściółka?

Podtrzymuje tezę o lasku - użyj sosen, jeśli tak je lubisz. Przypomnij sobie - co rośnie pod sosnami w lesie? Niemal nic!
I na tle ciemnej zieleni sosen wyeksponuj brzozy podsadzone niższymi krzewami. Te krzewy sadzisz jako żywopłot. To co za nimi oddajesz naturze. A przed nimi robisz trawnik. Pod krzewami grubo ściółkujesz korą i sadzisz rośliny zadarniające - barwinek, brunnerę, pragnię, poziomkówkę - szybko rosnące byliny zagłuszające chwasty.

http://images46.fotosik.pl/1413/4fc4cf8db7f3f4df.jpg

jiku
25-03-2012, 23:19
Dziękuję Elfir, że Ci się chce takie poglądowe posty pisać i rysować .

Jutro spróbuję zaznaczyć sobie w terenie przyszły podjazd, wielkość trawnika, zobaczę wtedy ile miejsca na takowy lasek bym miała - skorzystam chyba w tym celu z ogrodowego węża :) Muszę jakoś oszacować ile roślin mi potrzeba ..

Szpaler iglaków mnie przeraża troszkę, nie mogę się też zdecydować czy sosna czarna czy świerk serbski - jakieś sugestie? Nie wiem w jakim wieku sosna traci swój kształt , który ma w młodości dlatego rozważam też świerki.

Gdzieś wyczytałam o rozstawie dla iglaków luźno sadzonych 2, 3 metry ? Ktoś potwierdzi lub zaprzeczy?

I jeszcze pytanie o wymienione przeze mnie gatunki brzóz. Podobają mi się z bieluśką korą ale czy szybko rosną czy dadzą u mnie radę? Może nie wydziwiać i pospolitą posadzić?

I jeszcze czy taki żywopłot odgradzający trawnik dobrze by wyglądał z tawuły van Houtte'a ? Czy lepiej popróbować pomieszczać różne krzewy ?

Elfir
26-03-2012, 19:55
brzoza pożyteczna nie ma jakiś specjalnych wymagań, jest mniej sucholubna niż zwykła brzoza. Ale tworzy o wiele niższe drzewka.

To czy żywopłot mialby być jedno czy wielogatunkowy zależy od twoich upodobań.
Zbyt wysokie i gęste krzewy mogą zasłonić ładne pnie brzóz. Więc raczej widziałabym derenie.

jiku
26-03-2012, 20:11
Dzięki Elfir za odpowiedź.
Zauważam, że ostatnio trochę jest tak na tym forum, że głównie ty radzisz i świetnie i super, bo robisz kawał dobrej roboty, ale nie wierzę , że inni nie potrafili by mi poradzić np jak gęsto sadzić świerki - przecież mnóstwo osób ma te drzewa u siebie. Jedni sadzą bardzo gęsto jak na żywopłot a potem ich nie tną latami, co sprawia że mają rachityczne drzewka, inni sadzą szerzej i tak bym chciała - poszperam i doczytam gdzieś pewnie.
Tak samo nie jedna osoba mogłaby udzielić rady, laikowi takiemu jak ja, jaki świerk wygląda z czasem najładniej - szukam takich z mięsistymi igłami i może wstyd ale nie wiem jaki wybrać. No nic.

I nie to, żebym narzekała, bo i tak mnóstwo się na tym forum uczę. Pozdrawiam.

Elfir
26-03-2012, 21:24
mięsiste igły to raczej jodły mają.

jiku
26-03-2012, 21:33
O widzisz, nie wiedziałam.

Elfir
26-03-2012, 21:40
z tym że jodły mają wysokie wymagania środowiskowe - potrzebują (no, może poza Abies concolor) wilgotnego powietrza.

jiku
26-03-2012, 21:52
To co wracam do szukania tych świerków :)
Byłam dziś w okolicznych centrach ogrodniczych i utwierdziłam się w przekonaniu, że chyba jednak kupię przez internet.

Poradź mi proszę jeszcze co to techniki - czy jak potraktuję całość tego terenu przeznaczonego na obsadzenie drzewami i krzewami weltykulatorem , potem obsypię korą to będzie roślinkom dobrze? Tam jest teraz dużo mchu, resztki trawy, jakieś chwaściki. No i kret pod tym wszystkim.
Czy jak?

Chcę to zrobić porządnie. A nie wiem jak. Ogrodnictwa powinni we wszystkich szkołach uczyć :)

Elfir
26-03-2012, 22:07
najpierw trzeba odchwaścić - to podstawa przy zakładaniu ogrodu.

Na youtube i chomikuj.pl jest seria filmików o zakładaniu ogrodu przez profesjonalną firmę na konkretnej działce - Ogród od A do Z.


Ogrodnictwa uczą np. w poprawczaku i więzieniu. Jestem tam wykładowcą :)

jiku
26-03-2012, 22:12
O nie nie, to ja dziękuję :)

Już wolę filmiki w takim razie. Dzięki za cynk ;)

ana-76
27-03-2012, 09:32
nie wiem czy Elfir potwierdzi, ale wyczytałam że sosny często chorują, gubią igły, natomiast ze świerkami nic się nie dzieję... Wiem że jak się ma małe dzieci to trudno robić coś w ogrodzie, ale wszystko idzie zorganizować jak się chcę :). Ja bym połączyła świerki z brzozą pożyteczną do tego dereń biały, miskanty, pomyślałabym może o hortensjach...

ana-76
27-03-2012, 09:34
a dlaczego sklanias sie do zakupów świerków przez intenet?

jiku
27-03-2012, 11:55
Świerki jak świerki - te pewnie znajdę na miejscu ale już z liściastymi tragedia w okolicy.

Rozważam jeszcze wyszukanie jakiś szkółek koło Szczecina lub Poznania , bo dałabym radę tam podjechać.
Zakochałam się w tej brzozie pożytecznej 'Doorenbos, ale okazało się że albo jest niedostępna albo sklep w którym ją znajduję posiada tragiczne recenzje. W okolicy nie znajdę jej na pewno.

ana-76
27-03-2012, 13:30
zawsze możesz zamówić w jakimś sklepie w okolicy konkretne rośliny... ja tez mieszkam w takiej okolicy gdzie trudno coś kupić. Probowałam zakupów poprzez internet i tak średnio mi to wyszło.... nie wierze że w okolicy szczecin-poznań nie ma dobrych sklepów ogrodniczych... znam kilka osob z tamtego regionu (inne forum) i nie narzekają...

jiku
27-03-2012, 13:38
Ja mieszkam od tych miast w odległości 100km, więc wiesz , nie jest to najbliższa okolica.
Zakupy internetowe ogólnie bardzo lubię , rośliny tez tak kupowałam i byłam zadowolona. Tylko, że teraz planuję większe ilości niż dotychczas i o ile krzaczków nie boję się kupować to już drzewa ...hmmm

Kiedyś Elfir polecała jakieś szkółki w swojej okolicy ale nie mogę tego znaleźć teraz. No i wolałabym okolice Szczecina ze względu na dojazd autostradą :) Jak ktoś coś wie to ja nadstawiam uszy :)

dorota.k
27-03-2012, 15:04
A tę znasz: http://www.roslinyozdobne.biz/oferta.htm ?
Mają w ofercie brzozę himalajską - to jest ta o którą Ci chodzi.

Ew-ka
27-03-2012, 15:30
Kochaneńka, stawiasz badyl w jakimś miejscu upatrzonym, odchodzisz, okrążasz, podglądasz..przesuwasz 13 cm w lewo, powtarzasz czynność..
Za 2 lata bierzesz szpadelek , siekierę, sekator i piłę, robisz dochodzenie względem postawy i z użyciem narzędzi wymienionych robisz porządek oczami własnych wymagań.

I znów powtarzasz czynność pierwszą , potem drugą i tak do usranej śmierci.
W międzyczasie wydajesz tyle pieniędzy na badyle, że jak byś podliczyła to wyjdą Hawaje dla 4 osób na pół roku.
I jeszcze się cieszysz ..:lol:
Ziaba ....jakbym mojego ślubnego słyszała :lol2: najchętniej zasiałby wszystko trawą i kupił kosiarkę samo- koszącą :rotfl:

Elfir
27-03-2012, 16:47
Sosny wcale nie chorują tak bardzo. Tylko 5-igielne sa podatne na rdzę wejmutkowo-porzeczkową. Ale sosna czarna (2 -igielna) nie choruje bardziej niż świerk.
Jiku - skąd jesteś?

jiku
27-03-2012, 17:04
Już pisałam, mieszkam koło Gorzowa Wlkp.
Dziś odwiedziłam kilka kolejnych centrów ogrodniczych, jak się do nich podjeżdża to zielono, że hej , bo 90 % to iglaki. Mówię do męża " no widzisz tu też zielono" z pretensją w głosie a mój 3, 5 latek pouczającym tonem : " No tak mamo, bo już wiosna " :)

Ale w innym miejscu znalazłam ładne derenie te z żółtymi pędami, i ładne z czerwonymi ale za drogie dla mnie. Były też "jarzębinki" na które się skuszę pewnie. I brzozy ale zwykłe, szczepione i nie szczepione. Tylko, że ja już się uparłam na na tą Doorenbos.

Dzięki za link, przejrzę ich ofertę na pewno. Czy rzeczywiście brzoza himalajska to to samo co pożyteczna ? No na to bym nie wpadła.

Elfir
27-03-2012, 17:37
http://www.czyrwony.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3&Itemid=9

http://www.szkolka-santocko.grt.pl/

Pożyteczna i himalajska to to samo. Dlatego w szkółkarstwie nie używa się nazw polskich. Jest tylko jedna nazwa:
Betula utilis
jej białokora odmiana botaniczna (cczyli powstała naturalnie, jako podgatunek) to:
Betula utilis var. jacquemontii
a odmiana tego podgatunku najczsciej uprawia w ogrodach to:
Betula utilis var. jacquemontii "Dorenboos"

jiku
27-03-2012, 22:34
No ok ale jednak podgatunek robi chyba różnicę? Czy nie?

W jednej z tych szkółek kt podlinkowałaś byłam i uwierz wygląda to dużo gorzej niż opisują, ale nie chcę nikomu tu czarnej reklamy robić. A o tej drugiej zapomniałam :) Zobaczymy co tam rośnie :)

Nic to, walczę teraz próbując rozrysować to w skali, żeby ilości ustalić. Ale nic mi nie wychodzi. wrr

dorota.k
28-03-2012, 08:28
No ok ale jednak podgatunek robi chyba różnicę? Czy nie?



W uprawie i sprzedaży jest tylko ten kultywar: Betula utilis var. jacquemontii 'Doorenbos'.
W szkółce najwyraźniej uznali, że himalajska brzmi lepiej niż użyteczna, a nazwy 'Doorenbos' i tak nikt nie zapamięta.

jiku
28-03-2012, 09:54
Dzięki :)
Właśnie dzwoniłam do nich - pytam : "Dzień dobry , mają Państwo w ofercie brzozę himalajską? - Nie, himalajskiej nie mamy, mamy rożne ale takiej nie mieliśmy. - Drążę dalej : No ale na stronie wyczytałam, że jest, inaczej pożyteczna. - A pożyteczną to mamy " :)
Oczywiście namawia na duże okazy, ale czytałam że brzozy bywają trudne do przesadzania - przy czym mowa tam była szczególnie o kopanych. Ja myślałam o takich półtorametrowych.

Teraz muszę jeszcze o korze pogadać z pobliskim tartakiem.

herpes
28-03-2012, 12:03
hey Jiku.

Przede wszystkim się nie stresuj. Mieć taki problem w życiu, to znaczy mieć szczęście. Ilu ludzi staje przed takim wyzwaniem? Większość z nas walczy o skrzynkę z pelargonią na balkonie. Więc głowa do góry. Będzie dobrze.

W temacie: ja dopiero zaczynam moją przygodę z ogrodami, ale zajmuję się od wczesnego dzieciństwa innymi kompozycjami.: Akwarystyka roślinna, fotografia, ostatnio zielsko w domu, architektura wnętrz. Planując swój ogród musisz wziąć pod uwagę dwa czynniki użyteczność oraz efekt estetyczny. Pozwolę sobie skupić się na drugim aspekcie. Otóż nasz mózg działa +/- w dosyć standardowy oraz przewidywalny sposób i można skutecznie zaplanować przestrzeń, obraz, fotografię itd. w sposób zamierzony a przede wszystkim skuteczny. Pomoże ci w tym znajomość tzw. zasady kompozycji. I nie ma znaczenia co będziesz komponować harmonia i spokój vs dynamizm i chaos (czasem pozorny) posiłkują się zawsze tymi samymi metodami, a dokładnie rzecz biorąc sposobem w jaki nasz mózg odbiera, rozumie i czuje układ elementów na danym obrazie. Nie przeglądaj tylko i wyłącznie magazynów i stron ogrodniczych. To może być pomocne, ale mnie osobiście odrobinę frustruje, bo zwykle widzę stu letnie ogrody. Zasady kompozycji możesz ogarnąć oglądając uważnie dobre fotografie i obrazy malarskie. Ja znalazłem w domu stary album z reprodukcjami obrazów z Galerii Trietiakowskiej. To jest dopiero inspiracja

Tutaj masz kompozycyjny ekspres: pozdrawiam

http://fotoblogia.pl/2009/05/28/10-zasad-kompozycji-ktore-trzeba-znac

Elfir
28-03-2012, 20:19
brzozy w szkółkach są specjalnie uprawiane by można je było przesadzać. Praktycznie nie sprzedaje się mniejszych niż 3 m.
Półtorametrowych nawet chyba się nie oferuje.

jiku
29-03-2012, 10:18
Ja to i 5 metrowe bym chętnie przytuliła :) Ale właśnie dzwonię tam gdzie jeszcze nie dojechałam i wstępnie podpytuję i pan mi tu przed chwilą powiedział , że ma jakieś brzozy ale tylko brodawkowe do 170 cm maksymalnie - więc nie jest tak, że się nie sprzedaje, w Szczecinie też pani zaczęła od wysokości 1 metra, żeby nie było, że na lokalnych utyskuję.

Zastanawiam się , zaglądając głęboko w portfel, że może jednak przeprosić się ze zwykłymi brzozami - widziałam naprawdę wysokie w umiarkowanej cenie . Ale powiedziano mi tam, że jedne są szczepione a inne nie - które wybrać?

Do tego ciągle szukam jeszcze szkółek leśnych w okolicy. Są jakieś fajne w okolicach Poznania ? W necie znalazłam oddalona ogromnie ale np. z cudną ceną za bodziszka i inne zadarniające - bo w sklepach to ceny takie, że nie ma co marzyć o zadarnieniu większych połaci.

dorota.k
29-03-2012, 11:56
Ale powiedziano mi tam, że jedne są szczepione a inne nie - które wybrać?



Pewnie chodziło o B. p. 'Youngii'
http://www.binnyplants.com/PlantImages/5340a.jpg

Moim zdaniem do grupowych nasadzeń w stylu naturalistycznym nie nadaje się. Dobra jako pojedyńczy element, soliter.
No i droższa od "zwykłej".

jiku
29-03-2012, 12:09
Sprzedawczyni powiedziała mi cyt. " to są takie nasze zwyczajne brzozy, płaczące. Mamy szczepione i nie szczepione." A że wtedy szukałam tej pożytecznej , to już nie drążyłam tematu. Kwestia szczepienia brzozy wydała mi się dziwna, ale ja się nie znam. Nigdy bym też nie określiła brzozy jako płaczącej, bo płacze dla mnie tylko wierzba :)

jiku
29-03-2012, 12:13
No i oczywiście że nie wpadłabym na pomysł wybierać brzozę, którą pokazujesz do mojego "lasku" :)

Elfir
29-03-2012, 15:42
Fajna i tania szkółka jest w Wysokiej koło Skoków i w Bąblinie koło Obornik Wlkp.

Bez problemów brzozy pożyteczne do dostania sa w największych naszych szkółkach, czyli u Byczkowskich i Kierzkowskich

dorota.k
29-03-2012, 17:23
Sprzedawczyni powiedziała mi cyt. " to są takie nasze zwyczajne brzozy, płaczące. Mamy szczepione i nie szczepione."
Jak zyję, nie słyszałam żeby ktoś szczepił "zwyczajne" brzozy. Nie ma to sensu. Być może pani chodziło o Betula pandula 'Tristis'
http://commons.hortipedia.com/images/thumb/2/23/Betula_pendula_TRISTIS_tree_winter_habitus_photo_f ile_783KB.jpg/400px-Betula_pendula_TRISTIS_tree_winter_habitus_photo_f ile_783KB.jpg

Mozna ją określić jako "płaczącą", ma długie, cienkie, zwisające pędy.
Ale nie wiem czy ją otrzymuje się przez szczepienie.

Elfir
29-03-2012, 18:38
dorota - brzoza brodawkowata zwana jest czasem brzozą płaczącą. I najprawdopodobniej sprzedawczyni chodziło o odmianę Youngii. W końcu to odmiana "zwyczajnej" brzozy.

dorota.k
29-03-2012, 19:04
brzoza brodawkowata zwana jest czasem brzozą płaczącą.
Chyba się z takim nazewnictwem nie spotkałam.
Trudno tak w ciemno zgadywać co pani ze szkółki miała na myśli. Całe szczeście, że mamy nazwy łacinskie i zawsze można dopytać. Gorzej jak szkółkarz sam nie wie, a i takie przypadki nie są wcale rzadkie w przyrodzie...

Elfir
29-03-2012, 19:07
Ja miałam w jakimś starym podręczniku dendrologii tak opisaną, prawdopodobnie dosłowne tłumaczenie z łaciny - Betula pendula.
I pamiętam też starą nazwę łacińską Betula verrucosa

dorota.k
29-03-2012, 19:18
Pendula znaczy zwisła. Tristis to coś w stylu bolejący czy jakoś tak ( w odniesieniu do Maryi?)
Ja doszukiwałam się analogii w nazwie (nota bene nieprawidłowo używanej) Salix alba 'Tristis'

jiku
29-03-2012, 23:00
No w takim razie będę musiała panią dopytać o ile skuszę się na nie.

A powiedzcie mi proszę - znalazłam w okolicy ofertę sadzonek z odkrytym systemem korzeniowym , bardzo fajne ceny za około 1, 5 metrowe sadzonki np.
Daglezja sina ‘’Glauca’’
Daglezja zielona ‘’Viridis’’
Sosna czarna''Austriaca''

Czy ryzykować , tzn jak duża jest szansa że się przyjmą, niektóre rośliny wyszczególniono w cenniku także z bryłą - lepiej dopłacić?
Te daglezje warte rozważenia? Uparcie szukam alternatywy dla świerków, no nie mogę się do nich przekonać.

Ogólnie zastanawiam się nad tymi kopanymi sadzonkami - mają też kaliny koralowe, derenie, jarząby, robinie . Jakieś rady mi dacie w tym względzie?

jiku
29-03-2012, 23:11
Właściwie pytam o to , czy w ogóle próbować z drzewami z gruntu, bo jest tam np. brzoza brodawkowa 3 metrowa z bryła. No hmm fajnie ale czy ona ma naprawdę szansę?? Jakoś w krzewy to jeszcze uwierzę ale wysokie drzewa ?
Jak to jest?

Aaa a może określenie z bryłą to w doniczce po prostu?

martadela
30-03-2012, 09:44
jiku
U mnie brzozy rosną bardzo szybko, nie wiem czy tak jest wszędzie. Mając jednak na uwadze ich tempo wzrostu wybrałabym mniejsze sadzonki z większym prawdopodobieństwem przyjęcia się :)

jiku
30-03-2012, 10:03
Mogę mieć tylko nadzieję, że i u mnie będą rosnąć :)

Zastanawiam się jeszcze nad tą moją ziemią - wszyscy sąsiedzi mówią że mamy ziemię gliniastą i kwaśną. Trawnik rósł mi nie najlepiej, był zawsze lekko zachwaszczony ( to już wina słabo przygotowanego podłoża) ale po tej zimie wyszło wszędzie peeeełno mchu. Wyczytałam, że to efekt zbitej mało przepuszczalnej gleby - bo słońca jest tam dużo.
Drzewka które sadziłam do tej pory nie wykazywały chęci rośnięcia nawet jeśli się przyjmowały.

Na przyszły tydzień mam zaplanowane roboty ziemne i teraz czy ja tą ziemię powinnam jakoś polepszyć, rozluźnić ?

Jak dobrze pójdzie, to nie długo rośliny posadzę i przestanę zamęczać to forum pytaniami :)

Elfir
30-03-2012, 13:41
materiał kopany możesz sadzić tylko w krótkich okresach w roku.

Na początek zbadaj odczyn gleby płynem helliga (do kupienia w sklepach ogrodniczych).
Możesz się bawić w poprawianie gleby ale o wiele lepiej po prostu posadzić rośliny dobrane do gleby.


Ile lat mają te drzewka, które posadziłaś? Jakie to drzewka? Bo w pierwszym roku to one się ukorzeniają a nie rosną wzwyż.

jiku
06-04-2012, 21:04
Elfir,
Odpowiadając na twoje pytanie, dot. drzew , to myślę, że słabo mi rosną , bo mało o nie dbałam. Ale coraz więcej wiem , więc żywię nadzieję na zmiany :)
Teraz zgłaszam się z kolejną prośbę szczególnie do Ciebie.

Posadziłam jednak te moje sosny czarne, nie mogłam się do świerków przekonać . To było najłatwiejsze bo potraktowałam je jako tło i przyszłą, miejmy nadzieję zasłoną przed wiatrem i wzrokiem :) Teraz czekają mnie schody - czyli dalsze nasadzenia i tu bardzo proszę o Twoją pomoc , bo uparłam się na to swobodne liściaste nasadzenie, a większość otoczenia puka się w czoło, opowiada o grabieniu liści itp. No nie chcę nawalić :) Chciałabym stworzyć fajne kompozycyjne plamy z roślin. Nie chcę żeby było pstrokato. Marzą mi się malownicze chaszcze :)

Co do drzew, które planuję - niestety nigdzie w odległości 50 km nie ma brzóz pożytecznych, są jedynie brodawkowe i chyba jednak odpuszczę sobie wyprawy po drzewa i kupię co jest. Myślałam też o jarzębie i hmm no nie wiem... coś generalnie z tej oferty http://www.szkolka-santocko.grt.pl/?co=11

Na pewno chciałabym posadzić derenie, te najczerwieńsze i żółte. Ale nie wiem jak je skomponować. Wiem, że powinno być ich sporo, kilkanaście (?) ale jak je sadzić względem siebie?
Gdzieś komuś rysowałaś schemat jak obsadzać drzewa krzewami, zgubiłam to a może by mi pomogło.

Poza tym zastanawiam się nad trawami. Kuszę mnie ekspansywne , ale czy to dobry pomysł?

sonia2003
08-04-2012, 16:14
Nie wiem czy jeszcze szukasz szkółki w okolicach Szczecina, ale mogę polecić Zalesie (jadąc od Szczecina przez Głębokie w stronę Polic). My jeździmy tam i kupujemy rośliny, które wszystkie się przyjmują. Ostatnio kupowałam 2,5 metrowe jarzębiny po 19 zł. Poza tym mają ogromną ilość przeróżnych roślin. Każdy znajdzie coś dla siebie.

pozdrawiam
Anetta



Ja mieszkam od tych miast w odległości 100km, więc wiesz , nie jest to najbliższa okolica.
Zakupy internetowe ogólnie bardzo lubię , rośliny tez tak kupowałam i byłam zadowolona. Tylko, że teraz planuję większe ilości niż dotychczas i o ile krzaczków nie boję się kupować to już drzewa ...hmmm

Kiedyś Elfir polecała jakieś szkółki w swojej okolicy ale nie mogę tego znaleźć teraz. No i wolałabym okolice Szczecina ze względu na dojazd autostradą :) Jak ktoś coś wie to ja nadstawiam uszy :)

jiku
08-04-2012, 21:07
Dziękuję , ale wystraszyłam się trochę transportu. Uświadomiłam sobie, że jeśli chciałbym jechać po drzewka, takie właśnie powyżej 2 metrów, no i krzewy w dodatku, to jednak musiałabym jakieś dostawcze auto pożyczyć czy jak. Waham się, bo ciągle myślę o tych brzozach pożytecznych. I już nie wiem czy to duża różnica w porównaniu do brodawkowych czy nie.

Elfir
09-04-2012, 13:12
Nie da się porównać zwykłej brzozy i himalajską. Himalajska ma mniejszą wysokość, większe liście, nie ma płaczącego pokroju.

derenie - czerwone pędy ma dereń biały. Można wybrać pstrolistną odmianę np. "Elegantissima" czy "Spaetii".
Sadzisz tak, by korony zachodziły na siebie o 1/2 do 1/3. szerokość krzewu, gdzie regularnie usuwasz najstarsze pędy (nie są takie czerwone jak młode) to ok 1,8m-2,5m.

Obejrzyj nasadzenia z derenia we wątku o ogrodach zimą.

jiku
09-04-2012, 19:15
Dzięki za te cm szczególnie . Wątek zimowy oglądałam nie raz, to on mnie zainspirował w dużej mierze. Zdecydowana jestem na tą odmianę derenia o czerwieńszych pędach ale zawsze zapominam nazwę, za to na żywo już rozpoznaję.

Teraz czytam o trawach..

Jeszcze raz dziękuję za rady. Nadszedł już chyba czas nauki na błędach :) Pozdrawiam.

Elfir
09-04-2012, 19:23
Ludzie cię straszą liśćmi, dlatego radzę na froncie ograniczyć trawnik do ok 3 m wstęgi dookoła domu (w moim planie - 3 m od łukowatej ścieżki do domu). A liście na rabacie są jak najbardziej pożądane. Radzę ci następnie krawędź trawnika obsadzić czymś gęstym, wysokim i ładnym, abyś nie widziała, co ci wyrasta pod drzewami i się nie stresowała :)
Chodzi o to, że pod drzewami rządzić ma natura z małym wspomaganiem (np. poprzez dosadzenie derenia, kaliny, leszczyny, paproci, okrywowych) człowieka.