PDA

Zobacz pełną wersję : temperatura komina



Yorey
04-04-2012, 07:41
Wielce Szanowni, mamy sobie wkład o mocy powiedzmy 14kW, od niego idzie rurka, która wchodzi w komin na wysokości około 2m - pytanie - jakiej temperatury spalin spodziewać się w okolicy owego wejścia czopucha w komin? Oraz jaką temperaturę na zewnątrz będzie osiągał systemowy, keramzytowy pustak, z wkładką z wełny okalającą rurę kamionkową? Chodzi mi o rząd wielkości oczekiwanych temperatur.

Kominki Piotr Batura
04-04-2012, 08:17
Średnio do 500 st C. Przygotować się jednak musisz nawet na 800.
Podczas pożaru sadzy w kominie, możesz mieć ponad 1000 st C. Jeśli
pożar będzie trwał długo, kabina prysznicowa stojąca przy kominie może się
odkształcić, a elementy drewniane stykające się z nim bezpośrednio lub
czasami nawet pośrednio - zapalić.

Yorey
04-04-2012, 12:50
nie umiesz pocieszyć..... Mam takie miejsce, gdzie belka drzewniana stropu przechodzi nieco mniej, niż przepisowe 50mm obok komina. Jeśli Twoje zeznanie polega na prawdzie, to warto byłoby czymś to dodatkowo odizolować - pytanie: czym? W sensie co wrazić między pustak kominowy, a ową belkę by uzyskać spokojny sen?

Kominki Piotr Batura
04-04-2012, 17:28
Może teraz lepiej się spiszę :)

Spokojniejszy sen zapewnia pustka powietrzna miedzy kominem a konstrukcją drewnianą.
Jeśli to miejsce widzisz, pewnie i ruch powietrza delikatny tam jest?

Konto usunięte_12*
04-04-2012, 18:40
pytanie: czym? W sensie co wrazić między pustak kominowy, a ową belkę by uzyskać spokojny sen?
Jest taka firma (www.kratki.pl), która pokazuje na "Youtubie" 3-centymetrowej grubości izolacyjną płytę krzemianowo-wapniową (którą sprzedają chyba taniej, niż inni), którą z jednej strony przypalają palnikiem (1100 st.C), a z drugiej strony jest ...40 st.C.
Chyba to będzie najpewniejsze rozwiązanie, aby nie przestawiać tej belki i spać spokojnie :D
P.S. Mają też takie płyty o grubości 40 mm.
Pozdrawiam

Wojtek_796
04-04-2012, 19:36
Do tej 40-ki to już pewnie palnik za słaby.

A tak poważnie, to tylko, jak radził Kominki, pustką oddzielić i jeszcze belkę dobrze w tym miejscu szkłem wodnym zapuścić.

Pozdrawiam

Konto usunięte_12*
04-04-2012, 19:47
Do tej 40-ki to już pewnie palnik za słaby.
A tak poważnie...
A ta płyta krzemianowo-wapniowa, to już na "niepoważnie"?? ;)
Czy ta pustka, to jakaś obowiązująca Norma??
Chyba lepszy izolator niż pustka, bo poprzez tak niewielką pustkę (<50 mm) ogień (temperatura) jednak łatwiej się przemieści!

Wojtek_796
04-04-2012, 20:09
Obowiązująca norma mówi, że tej belki tam nie powinno być. Jak już jest, to pozostaje już tylko minimalizowanie ryzyka. Czym innym jest materiał izolacyjny jako ostatnia warstwa przegrody, czym innym jako wewnętrzna.
Najlepiej by było zastosować jedno i drugie, ale kolega pisze, że izolację już ma.

Konto usunięte_12*
04-04-2012, 20:17
Tak - o tym przepisie dotyczącym odległości minimalnej pisano tu już na Forum wiele i chyba wszyscy mogli to niejeden raz przeczytać. Yorey jednak chyba chce utrzymać satus quo pomimo wszystko (i na własną odpowiedzialność) ;)

Wojtek_796
04-04-2012, 20:48
Czy ktoś radził mu ją usuwać? Wątek krótki - chyba nie.
Podsumowuję:
- oddzielić belkę od komina wentylowaną (niezamkniętą) szczeliną powietrzną,
- zabezpieczyć drewno szkłem wodnym.

eniu
04-04-2012, 20:51
...i nie pakować nic między belkę a komin...

Konto usunięte_12*
04-04-2012, 21:03
...a ja tam sobie "zapakowałem" (i śpię spokojnie) :D

eniu
04-04-2012, 21:38
Tak myślałem...zresztą jaka to różnica? Tu OSB tam, mostek termiczny.
Tylko po co te bzdury w eter wysyłać?!

Yorey
05-04-2012, 08:14
OK, zostawię pustkę, jaka jest, ew. pomyślę czy da się w tym miejscu belkę "pocienkować" (łatwiej kijek pocienkować, niż go później pogrubasić, jak mawia przysłowie) i zachlapię ją tym szkłem wodnym, acz jedna rzecz nie daje mi spokoju..... mamy sobie przekrój jak na zdjęciu, nawet jeśli w środku będziemy mieli 1000 stopni, to czy na zewnątrz pustaka faktycznie możemy uzyskać temperaturę zapłonu....?

Wojtek_796
05-04-2012, 08:34
Rozpatrujemy tutaj sytuację zupełnie teoretyczną, bo po osiągnięciu takiej temperatury komin ulegnie po prostu zniszczeniu. Żaden z widocznych materiałów nie jest stricte ogniotrwały.
Należy więc się możliwym zakresie zabezpieczyć, ale przede wszystkim myśleć o profilaktyce - o niedopuszczeniu do pożaru, a wcześniej o prawidłowym spalaniu. No i oczywiście o okresowej kontroli stanu komina. Zaglądać do niego trzeba jak najczęściej.

Jeżeli chcemy w kominie palić, powinien być on zbudowany jak palenisko i z materiałów do palenisk przeznaczonych. Ten element nie jest jednak do palenia przewidziany.

Pozdrawiam

Yorey
05-04-2012, 09:16
też fakt, zatem moja w tym głowa by do pożaru w kominie nie doszło, ale co z normalną eksploatacją - czyli paleniu w kominku?

Wojtek_796
05-04-2012, 09:28
O tym można by na forum pozbierać całe tomy, ale bezsporne zalecenia to zawsze: suche drewno, nietłumienie powietrza do spalania, palenie w miarę częste (chodzi o niewychładzanie komina), rozpalanie od góry itp. itd.

Yorey
05-04-2012, 09:58
OK, źle sformułowałem pytanie - chodzi mi ciągle o temperaturę zewnętrzną pustaka przy normalnej eksploatacji kominka w aspekcie bezpieczeństwa pożarowego wobec tej nieszczęsnej belki.

Wojtek_796
05-04-2012, 10:23
Przy normalnej prawidłowej eksploatacji zewnętrzne ściany komina, jeżeli ich nie zaizolujemy, będą najwyżej letnie. Zalecenia dotyczące odległości elementów drewnianych od kominów dotyczą raczej sytuacji awaryjnych. Nigdy nie można jednak zakładać, że wszystko zawsze będzie tak jak powinno być "normalnie".
Jeżeli już złamiesz normę w punkcie odległości, zastosuj przynajmniej powyższe zalecenia co do oddzielenia od siebie tych spraw i impregnacji drewna.
Można też doizolować samo drewno (tylko od strony grzanej). Można dodać jakiś podizolowany ekranik aluminiowy (byle nie na styropianie). Trochę mało tu miejsca na jakieś większe kombinacje.

Konto usunięte_12*
05-04-2012, 17:42
1. Tu OSB tam, mostek termiczny.
Interpunkcja(!?)

Tylko po co te bzdury w eter wysyłać?!
No właśnie!! Dla mnie bzdurą jest rzekoma wyższość tej PUSTKI (od 3 do 4 cm :lol2:) nad niepalnym, nieprzewodzącym ciepła izolatorem

eniu
05-04-2012, 18:27
:lol2::lol2:Nie ma to jak pośmiać się z własnej głupoty...:D

Skoro między rurą szamotową a pustakiem systemowym jest
wełna (która jest izolatorem o takich samych parametrach jak
płyta z kratek), to dlaczego komin jest ciepły na zewnątrz?

Konto usunięte_12*
05-04-2012, 18:57
I znowu - zamiast rzeczowej argumentacji - inwektywy JEDYNEGO PRAWDZIWEGO GŁOSICIELA PRAWDY OBJAWIONEJ uzurpującego sobie monopol w jej głoszeniu na Forum :P
I co gorsza - dość często głupiej, jednostronnej i szkodliwej :rolleyes:
Przecież wełna z płytą krzemianowo-wapniową niektórymi "parametrami" się różnią, tylko szanowny interlokutor nie raczy tego zauważyć

eniu
05-04-2012, 19:09
No to WESOŁYCH ŚWIĄT...:)

Konto usunięte_12*
05-04-2012, 19:11
Z wzajemnością :bye:

Forest-Natura
05-04-2012, 21:44
Witam.
Yorey - wszystko zależy co dla Ciebie i dla kogoś, kto będzie wykonywał kominek, znaczy określenie "normalna eksploatacja" kominka.
Dla niektórych jest to takie jego wykonanie, by spaliny na wejściu do komina nie przekraczały tych 150 - 250 stopni C. Dla innych będzie to po prostu włożenie rury do trójnika i katowanie komina temperaturami rzędu 600 - 800 stopni.
Z kolei dla wielu użytkowników kominka normalną eksploatacją kominka będzie palenie w nim drewnem przywiezionym z lasu 2-3 miesiące temu, a dla innych grzechem będzie włożenie do kominka drewna "młodszego" niż 2-3 letnie, pięknie podsuszonego pod zadaszoną i przewiewną drewutnią.
Obydwie rzeczy mają kolosalny wpływ na to o co Ci chodzi. W pierwszym przypadku komin systemowy prędzej czy później popęka i sam w sobie będzie stwarzał zagrożenie pożarowe. W drugim tylko czekać aż nastąpi w końcu pożar sadzy szklistej i w rezultacie tego pożar więźby czy stropu.
Przy prawidłowej temperaturze spalin i prawidłowym użytkowaniu kominka, komin, który posiadasz będzie "wieczny". Co nie zmienia faktu, że Twój kierownik budowy powinien najnormalniej w świecie odpowiedzieć teraz prawnie i finansowo za to że pozwolił by komin i drewniany element więźby znajdowały się w mniejszej odległości niż na to pozwalają przepisy budowlane.
Jak zaniedbasz to o czym piszę to możesz kiedyś może nastąpić nieszczęście. Bo w razie pożaru sadzy to żaden pustak keramzytowy, żadna wełna i żadna wkładka ceramiczna nie wytrzymają.
Pozdrawiam.

butynski
05-04-2012, 22:06
Witam.
Yorey - wszystko zależy co dla Ciebie i dla kogoś, kto będzie wykonywał kominek, znaczy określenie "normalna eksploatacja" kominka.
Dla niektórych jest to takie jego wykonanie, by spaliny na wejściu do komina nie przekraczały tych 150 - 250 stopni C. Dla innych będzie to po prostu włożenie rury do trójnika i katowanie komina temperaturami rzędu 600 - 800 stopni.
Z kolei dla wielu użytkowników kominka normalną eksploatacją kominka będzie palenie w nim drewnem przywiezionym z lasu 2-3 miesiące temu, a dla innych grzechem będzie włożenie do kominka drewna "młodszego" niż 2-3 letnie, pięknie podsuszonego pod zadaszoną i przewiewną drewutnią.
Obydwie rzeczy mają kolosalny wpływ na to o co Ci chodzi. W pierwszym przypadku komin systemowy prędzej czy później popęka i sam w sobie będzie stwarzał zagrożenie pożarowe. W drugim tylko czekać aż nastąpi w końcu pożar sadzy szklistej i w rezultacie tego pożar więźby czy stropu.
Przy prawidłowej temperaturze spalin i prawidłowym użytkowaniu kominka, komin, który posiadasz będzie "wieczny". Co nie zmienia faktu, że Twój kierownik budowy powinien najnormalniej w świecie odpowiedzieć teraz prawnie i finansowo za to że pozwolił by komin i drewniany element więźby znajdowały się w mniejszej odległości niż na to pozwalają przepisy budowlane.
Jak zaniedbasz to o czym piszę to możesz kiedyś może nastąpić nieszczęście. Bo w razie pożaru sadzy to żaden pustak keramzytowy, żadna wełna i żadna wkładka ceramiczna nie wytrzymają.
Pozdrawiam.

A producent pisze ,że wytrzyma .

eniu
06-04-2012, 05:27
A producent pisze ,że wytrzyma .


...co tam producent...Sobieradek! :D

Forest-Natura
06-04-2012, 07:41
Witam.

A producent pisze ,że wytrzyma .
Ci sami producenci piszą również o maksymalnej temperaturze spalin wynoszącej (w zależności od firmy) 450 - 650 stopni dla takiego komina. Przy szkodach powstałych w wyniku pożaru sadzy i temperaturach występujących w kominie podczas niego (ca. 1200 - 1700 stopni), żadna gwarancja nie jest dawana ani uznawana. I nie należy się tu wcale dziwić samym producentom, którzy aby dopuścić wyrób do sprzedaży muszą zadeklarować iż komin taki pożar sadzy wytrzyma.
Dziwić się należy za to posiadaczom kominów za kilka tysięcy złotych, którzy za wszelką cenę chcą te kominy zniszczyć nie szanując własnych pieniędzy.
Bo taki komin wytrzyma pożar sadzy tylko raz (potem się rozleci). O czym już nie można powiedzieć w wypadku więźby dachowej, której drewniane elementy są za blisko takiego płonącego komina ... chociaż właściwie ona też zakończy żywot na tym pierwszym pożarze ...
Pozdrawiam.

Konto usunięte_12*
06-04-2012, 07:45
"szanowny" adwersarzu!
Miałem nadzieję, że zawarliśmy przedświąteczny Pokój(?)
Jednak (jak widać) korci cię do dalszych aluzji i docinek.

niktspecjalny
06-04-2012, 08:22
"szanowny" adwersarzu!
Miałem nadzieję, że zawarliśmy przedświąteczny Pokój(?)
Jednak (jak widać) korci cię do dalszych aluzji i docinek.

Z tą nadzieją to jest tak ,że chcesz aby coś się spełniło ale z drugiej strony dygasz ,że się nie uda.
ten zestaw jest jakby trochę niezrozumiały.


Dla niektórych jest to takie jego wykonanie, by spaliny na wejściu do komina nie przekraczały tych 150 - 250 stopni C. Dla innych będzie to po prostu włożenie rury do trójnika i katowanie komina temperaturami rzędu 600 - 800 stopni.
Izolować be,nie izolować be,temp 150-250 stC be,600-800 stC drugie be.Weście wreszcie się określcie jaki dystans należy zachować przy takich problemach???Temat to temp.komina.Te bidulinki inwestorzy sie trochę pogubią jak to z tą temperatura powinno być.:no::no:

eniu
06-04-2012, 09:30
Nikt się nie musi określać:D. Wystarczy zastosować się do przepisów, w których
jesteś biegły Ty, biegły jest też Sobieradek, bo obaj je tu, na FM przytaczaliście. To ,że nic nie powinno się wtykać między drewno a komin, wynika z doświadczenia i wiedzy praktycznej. Jest to wiedza o tym, że w warunkach permanentnego oddziaływania
wysokiej temperatury, każdy izolator, nawet kosmiczny, zamienia się w przewodnik
ciepła. Tym lepszy, im wyższa temperatura wprost proporcjonalna do czasu jej
oddziaływania. Podczas pożary sadzy, nawet 10 cm izolatora ceramicznego, lub
20 cm wełny nie wystarczy, jeśli nie z wentylujesz przestrzeni pomiędzy obiektami...

By to zaakceptować i zrozumieć, potrzeba odrobiny pokory i w głowie odrobinę
więcej niż sieczka pozbierana na forum...

Dla tych, którzy mieli by się zgubić, przypomnę : strumień dymu lub spalin musi być
oddalony30 cm od drewnianych elementów konstrukcyjnych budynku. Od pozostałych
elementów drewnianych, wymagana odległość to 15cm (14? - nigdy nie pamiętam).

niktspecjalny
06-04-2012, 10:02
By to zaakceptować i zrozumieć, potrzeba odrobiny pokory i w głowie odrobinę
więcej niż sieczka pozbierana na forum...

No i tyle przed świętami.Mądry inaczej przecudownie to zaakcentował.


Wystarczy zastosować się do przepisów, w których
jesteś biegły Ty, biegły jest też Sobieradek, bo obaj je tu, na FM przytaczaliście.

Przepisy to przepisy a ty walisz przecież nie ujarzmioną jak dotąd praktyką eniek.To są dwa jakże różniące się elementy.Kumasz czy nie???Przecież ty jak zwykle masz wszystko w dupie bo i tak zrobisz po swojemu a to chyba jest zbyt niebezpieczne w relacjach o kominkach a w tym przypadku o temp.w kominie.Na koniec bo muszę.Jak ktoś se dawno temu obudował wkład PŁKG i nie izolował rury.Wew powstała mu przestrzeń to jest to dobre cy lipne???ma te mniejsze temper. czy te co przy....ście walą temperament w komin systemowy???

eniu
06-04-2012, 16:04
Nikt. Trudno powiedzieć, nie znając szczegółów. Opisz to dokładniej,
bardziej precyzyjnie, lub wklej jakiś rysunek... To o Twoim przyłączu.

W kwestii moich opowieści na temat zagrożeń pożarowych związanych z
kominkiem...To co ja zrobię "po swojemu" , nie ma związku z tym co zrobi
"po swojemu" jakiś oszołom...

bohusz
06-04-2012, 16:08
W kwestii moich opowieści na temat zagrożeń pożarowych związanych z
kominkiem...To co ja zrobię "po swojemu" , nie ma związku z tym co zrobi
"po swojemu" jakiś oszołom...

No tak ale trzeba by założyć, kto to zrobi korzystniej...

Konto usunięte_12*
06-04-2012, 18:28
Podczas pożary sadzy, nawet 10 cm izolatora ceramicznego, lub
20 cm wełny nie wystarczy, jeśli nie z wentylujesz przestrzeni pomiędzy obiektami...).
Żadnego z TYCH izolatorów JA tu nie przytaczałem, proszę więc nie imputować mi słów nie wypowiedzianych. OBYDWA się nie nadają, jako izolacja przeciwogniowa. Proszę czytać ze zrozumieniem!! ;)
Powtórzę jeszcze raz: poprzez tak wąską "pustkę" powietrzną (3 do 4 cm) ogień szybciej i łatwiej przeskoczy, niż poprzez płytę krzemianowo - wapniową!
Proszę więc nie wypisywać bzdur o wyższości tej wąskiej pustki powietrznej nad TYM KONKRETNYM izolatorem!

niktspecjalny
06-04-2012, 18:35
Nikt. Trudno powiedzieć, nie znając szczegółów. Opisz to dokładniej,
bardziej precyzyjnie, lub wklej jakiś rysunek... To o Twoim przyłączu.

W kwestii moich opowieści na temat zagrożeń pożarowych związanych z
kominkiem...To co ja zrobię "po swojemu" , nie ma związku z tym co zrobi
"po swojemu" jakiś oszołom...

Jasne .....opiszę ci ten mój przypadek.Wkleję fotkę ale z góry zaznaczam ,że jazdy doświadczalnej po sobie nie pozwolę :no::cool::cool:

eniu
06-04-2012, 18:39
Spokojnie...będę delikatny jak z nowicjuszką ...:D

Galano
25-11-2012, 23:43
Witam,

widzę, że mam kolejny problem, u mnie niestety odległość pomiędzy pustakiem ceramicznego komina systemowego a wiązarem stropu to 1cm :(
Nie bardzo mam szanse ten element przesunąć. Jak radził Wojtek zaleje ten fragment wiązara szkłem wodnym. Myślałem jeszcze na okuciem wiązara blachą ocynkowaną na szerokości np. 1m aby uczynić pewnego rodzaju radiator. Ma to sens ?

Pozdrawiam.

Anett i Artur
27-11-2012, 06:34
Czytam i czytam i kłócicie się o to czym odizolować, a może by się ktoś zastanowił nad tym czy obudowa jest wykonana z atestowanego pustaka keramzytowego, bo zwykły pustak betonowy przy np pożarze sadzy szybciutko pęknie i wówczas odizolowanie płytką na pewnym odcinku nie pomoże i będzie nieciekawie, oczywiście nie należy dopuszczać do sytuacji aby pożar sadzy mógł wystąpić no ale czasem po prostu zapominamy przed sezonem i w trakcie sezonu poświęcić 10 min dla komina. Ale żeby uniknąć starego porzekadła "mądry polak po szkodzie" lepiej nie kupować betonowej obudowy komina.
A do izolacji komina systemowego od elementów go otaczających powinno się stosować wełnę skalną nie palną np. Rockwool o gęstości 120kg/m^3

eniu
27-11-2012, 08:19
Wiara w atesty i niepalność wełny czyni cuda....Grunt to dobre samopoczucie.:cool:

kominiarz
27-11-2012, 08:27
Wszystkie sprzedawane systemy kominowe mają taki, czy inny atest. Najlepszym izolatorem jest przestrzeń powietrza, nie wełna nawet najlepsza. Minimalna odległość od materiałów palnych do obudowy komina 100mm

Filo
29-11-2012, 22:52
Ryzykanci Ci amerykanie:

http://inspectapedia.com/chimneys/1003s.jpg

Filo
29-11-2012, 22:57
Anglicy też bawią się ogniem:

http://www.schiedel.co.uk/residential-products/residential-steel/twin-wall/eco-icid/installation/distance-to-combustibles

eniu
30-11-2012, 07:19
Filo. Rysunki potwierdzają zbawienne działanie pustki wentylowanej między drewnem a kominem. Takie typy jak Sobieradek aż piszczą, żeby coś tam wetknąć i spowodować nieszczęście. Rozwiązania raczej dedykowane do konkretnych sytuacji. Nie zawsze i nie wszędzie się sprawdzą.