PDA

Zobacz pełną wersję : Zimowa lista strat



segars
19-05-2012, 07:25
Jeszcze miałam nadzieję... Codziennie pochylałam się w poszukiwaniu jakiegos pączka, najmniejszej oznaki życia...
Zimy nie przeżyły:
- hibiskus,
- Budleja Dawida,
- kilka róż,
- magnolia walczy o życie.
Trzy lata chuchania - dmuchania. A to jest pod Poznaniem (strefa 6b). Albo trzeba zweryfikować strefy mrozoodporności albo mrozoodporność roślin.
W każdym razie ja się wyleczyłam z bardziej egzotycznych piękności. Wracam do niezawodnych liliaków, kalin i krzewuszek.
A jak u Was po zimie?

Mymyk_KSK
19-05-2012, 20:27
W moim ogrodzie padły róże angielskie hortensje i laurowiśnia. Co ciekawe u sąsiadki horyensje wytrzymały idealnie. Mrozoodporność roślin uzależniona jest od wielu czynników. Przypisanie roślin do stref ma tak naprawdę znaczenie orientacyjne; roślina dobrze nawieziona(ale nie za późno!) nie osłabiona chorobami i szkodnikami, na odpowiedniej do preferencji glebie, nie cięta pod koniec lata-ma dużo większe szanse przeżycia ciężkiej zimy niż schorowana i przenawożona-lekkiej. Moje trytomy (niby strefa 8 )przeżyły już nawet -26'C połączone z silnym,arktycznym wiatrem ;)

jata
19-05-2012, 21:14
W moim ogrodzie padły róże angielskie hortensje i laurowiśnia.

A jakie hortensje - ogrodowe, bukietowe, czy jeszcze inne?

Ogrodowa mi wymarzła, jak co roku, ale żyje, tylko co z tego, jak nie będzie kwitła. Bukietowe grandiflora i limelight bez szwanku.
Z róż zmarzły mi dwie 4 letnie okrywowe fairy dance, zaś bez większego szwanku przezimowały róża Austina The Pilgrim, róże róże rosen tantau - ballade, sonnenschirm, Kordesa - golden gate, sunny rose, sebastian kneipp, a więc róże przy których jest wskazane, że mają mniejszą mrozoodpornność. ALe te 2 fairy dance, był na skarpie przy murku - trudne warunki.
Budleje prrzeżyły odbijają sobie od ziemi, tylko podmarzły teraz, po zimnych nocach.
W zasadzie z wyjątkiem tych róż nic mi nie wymarzło, ta by wywalać, ale podmarzło wiele - daglzeja, ligustr (puszcza od gruntu 2 maleńkie listeczki), kalina japońska, perukowiec golden spiryt, sporo lawend (o jedną musiłam wywalić), keria japonica (musiałam wyciąć do gruntu), irgi major i pozioma (u mnie już trzeci rok przemarzają, uważam, że ich mrozodpornośc jest przesadzona), barwinek i katalpa.
Ponadto 2 dni temu był u mnie przymrozek - podmarzło wiele przyrostów róż, młode przyrosty tawuł, pierisa, wierzby hakuro, wszystkie listki jakie puściła katalpa, nowe przyrosty u daglezji straszliwie wymęczonej zimą, a także u cisów. Kwiaty azalii japońskich i tych zwykłych padnięte.

Po takiej jednej nocy zimnych ogrodników odechciewa się ogrodnictwa. To wszystko jest baardzo drogie, wymaga ciężkiej pracy, a efekt .... Np. czeka się na ten tygodniowy wykwit kwiatów azalii cały rok, a tu jedna noc i po kwiatach...

A najlepiej to chyba mieć jałowce, tuje i duużo pelargoni w donicach sadzonych po 25 maja.

Elfir
20-05-2012, 12:10
Ogródek działkowy w Poznaniu (niby strefa 7A), ale w zastoisku mrozowym (temp. niższa niż w okolicy i na dodatek zimno dłużej trzyma). Gleba żwirowo-piaszczysta, sucha, jałowa, regularnie wzbogacana kompostem i nawozami, ale podlewana niezbyt często ze studni.

U mnie padł:
- 5-letni hibiskus (miałam dwa, co roku przemarzały prawie do ziemi)
- 2-letnie Heritage i "Reine des Violettes" (straty 50%). Reine des Violettes miało niby odporność do -32 stopni :-/
- jedna pnąca róża 1-roczna no name (a "New Dawn" przetrwał bez szwanku, tylko słabo rośnie)
- róże 7-letnie rabatowe (40 %)
- wszystkie budleje (krzewy wieloletnie, okryte)
- jeden z dwóch janowców barwierskich (też krzewy wieloletnie, a na dodatek to gatunek nasz rodzimy!).
- ogrodowa hortensja jak zwykle zmarzła do ziemi i odbija od korzenia. Jeszcze nigdy nie kwitła.
- krzewuszki (Nana purpurea i Nana Variegata) przemarznięte do połowy, ale mają złe stanowisko (suchy piasek), jesienią do przesadzenia.

Hortensje wiechowate i drzewiasta bez okrycia zimują bez problemów i nie przemarzają.
Pięknie przezimował Lilak Meyera "Palibin", ma pełno kwiatów.
Lilaki pospolite jak zwykle maja pełno kwiatów i, niestety, pełno odrostów (spadek po poprzednich właścicielach - dlatego nie są szczepione)
O dziwo, wzięły się za siebie perowskie i się ładnie zagłęściły - a stały w miejscu dwa lata.
Pięknie rośnie słoneczniczek szorstki - obdzieliliśmy nim sąsiadów wokoło.

jata - jałowce padną ci na rdzę jałowcowo-gruszową, a żywotniki dostaną brunatnienia pędów :)

ArturPoniatowski
20-05-2012, 20:28
Zima nie była ciężka, to wynik ciepłego grudnia i stycznia. W naszych ogrodach popadały wszystkie miskanty, niektóre trzmieliny, bambusy, laurowiśnie, samtoliny, cześć lawend, budleje, niektóre bukszpany, wrzosy generalnie nieźle. Współczuje szkółkarzom ponieśli niezłe straty.

chopinetka
20-05-2012, 22:18
Witam
U mnie więcej strat w tym roku niż po poprzedniej ciężkiej zimie. Ale nauczona doświadczeniem nic jeszcze nie wykopuję. Najwięcej strat mam wśród róż ale tylko kopczykuję nic więcej nie robię, więc moja wina. Irgi major 50% wypadło, już wiem na pewno. Hibiskus ruszył dopiero teraz. Część lawendy też wypadła, reszta bardzo słabo się zbiera. Katalpa jakaś mizerna ale wypuściła listki. Oczywiście hortensje ogrodowe padnięte inne gatunki w porządku. Mam natomiast jedną niespodziankę - trawa pampasowa dała radę :D ale ona już u mnie ze 4 lata.
pozdrawiam

Elfir
20-05-2012, 22:24
a u mnie lawenda zdrowiutka w 100%, pięknie ruszyła. Z tym, że u mnie ma idealne warunki (sucho i piaszczysto)

Mymyk_KSK
21-05-2012, 21:12
A jakie hortensje - ogrodowe, bukietowe, czy jeszcze inne?


ogrodowe.

U nas akurat zima była wyjątkowo mroźna, tzn. słupek spadł "jedynie" do -26'C ale przy bardzo silnym wietrze temperatura odczuwalna była dużo niższa. Nawet "diamentowy pył" dało się zaobserwować :)

mirawoj
23-05-2012, 10:17
A u mnie padły: dwa hibiscusy, troche lawend, zimokwiat, budleja. Za to przezimowały tylko przymrozek majowy je ściął: kielichowce oba, katalpa, styrakowiec, mydleniec wiechowaty. Judaszowiec rośnie w bardzo osłoniętym miejscu, tak więc nic mu się nie stało, zresztą różom też.

Elfir
23-05-2012, 21:09
łączę się w bólu

mirawoj
24-05-2012, 08:03
Dziękuję bardzo. Taki juz urok tych roslin, więc żeby nie było to juz mam kupiony nowy hibiscus, a co tam!!

ludwik_13
27-05-2012, 21:05
Barwinki, trzmieliny - wyschły. Ale odbijają. Tylko trzeba będzie czasu, żeby się znów rozrosły. Irga padła. Sucha jesień, sucha zima, mroźny luty, sucha wiosna, ciągle sucho. Jak one mają wytrzymać???

Elfir
27-05-2012, 21:28
starczy podlewać.

ludwik_13
06-06-2012, 20:31
Trzeba być na miejscu, żeby podlewać. Na odległość 30 km trudno.

Elfir
07-06-2012, 16:38
to dobierac rośliny sucholubne na przyszłość.

ludwik_13
09-06-2012, 21:08
Pewnie tak, ale jak się przeprowadzimy, to trochę problem się zmniejszy. I tak u nas jest ciężko- gleba klasy VI/VIz, sucho jak na pustyni i do tego cień (sosny - one rosną dobrze).

e.kala
10-06-2012, 00:03
Przeczytałam wasze wpisy i trochę sie uspokoiłam, oznacza to, że nie tylko u mnie rośliny przemarzają. Wpiszę swoją listę strat:
Wisteria :(
Budleja Dawida :(
Wierzba :( ciekawe dlaczego?
Winogrona :(
2 róże :(

Elfir
10-06-2012, 13:59
wierzba Hakuro Nishiki jest wrażliwa na mrozy.

Lopesjus
10-06-2012, 14:10
U nas nie przeżyły:
- magnolia Ricky (mrozoodpornośc do -26). Nasza wina, posadzona w "przewiewnym" miejscu, umarła pomimo solidengo okrycia na zimę.
- buk kolumnowy, ale nie wykopuję, widziałem w innym ogrodzie,że dopiero teraz puszcza liście
- hortensje wymarzły i odbijają
- milin. Zmarzł do gruntu i teraz odbija (oczywiście był cięty)
- berberysy. Żeby złamać schemat tujkowych ogrodzeń, postanowilismy posadzić przy płocie berberysy Red Rocket. Z ok. 70 szt. przeżyło 30
- trawnik. Szlag trafił trzyletni trawnik...
- rododendron. Jeden z ok. 10 szt. Został radykalnie przycięty i odbija
- irga, jeden migdałek, leszczyna słabo rusza, ale żyje

e.kala
10-06-2012, 17:51
Ja wypisałam rosliny, które przemarzły na "amen", już chyba nie odbiją. Jeżeli chodzi o wierzbę to nie wiedziałam, że jest taka wrażliwa.