PDA

Zobacz pełną wersję : PODATEK KATASTRALNY!!!



Izunia
25-05-2004, 15:48
ZA DWA LATA RZAD MA ZAMIAR WPROWADZIC PODATEK KATASTRALNY W WYSOKOSCI 2% OD WARTOSCI RYNKOWEJ NIERUCHOMOSCI! :evil: ŁATWO OBLICZYC :JAK KTOS JEST WLASCICIELEM PARU METROW 2 W WAWIE I JEGO PARE METROW KOSZTUJE 200 TYS. (TAKIE SA CENY MIESZKAN W STOLICY)TO ZA FRIKO ROCZNIE ODDA PANSTWU 4 TYS ZL :o TO SKANDAL!! WPISUJCIE SIE ZE SIE NIE ZGADZACIE
A TE WASZE DOMKI Z TAKIM TRUDEM POBUDOWANE TO ICH CENA RYNKOWA MYSLE ZE BEDZIE WYZSZA NIZ 200 TYS...TO NIECH KAZDY SOBIE WYLICZY ILE BEDZIE PLACIL ZA FAKT POSIADANIA SWOJEGO KĄTA!!
PROTESTUJMY!! :evil: LUDZIE NIE DAJMY SIE OBEDRZEC ZE SKÓRY!![/b]

mocny
25-05-2004, 17:30
Zgadzam się z płaceniem tego podatku, tylko wczesniej chcę płacić 30 tys. podatku od zarobków.

Izunia
26-05-2004, 08:57
Protestujmy!! Jestem przeciw podatkowi katastralnemu!! Bo 30 tys podatku dochodowego to bedziemy placic za 30 lat!! :evil:
pozdrawiam wszystkich na Forum

PIPI
18-06-2004, 10:30
Dlaczego Ja budując za ostatni grosz, spłacając duże kredyty mam płacić Państwu daninę. Jedynymi powodami są chyba tylko: wzrost podatku VAT, likwidacja ulg budowlanych, "zielone światło dla budownictwa", traktowanie jak intruza w urzędach, budowanie z własnych pieniędzy uzbrojenia terenów i przekazywanie ich nieodpłatnie różnym instytucją, czy może za drogi dojazdowe dodomu, lub osiedli, które śmiało mogą służyć jako tor testowy dla pojazdów terenowych. Jeżeli to są okoliczności dla, których będę zmuszony płacić ten podatek, to mogę nawet podwójny.

sidney
29-07-2004, 13:23
Izunia
chciałbym zauważyć,że wysokość podatku będzie liczona nie tylko od samych domków, a od całej nieruchomości czyli z działka :( , gdzieś jeszcze przeczytałem, że na wartość nieruchomości ma wpływać także wyposazenie chatki :cry: , mam nadzieję,że nie jest to prawda
wysokość podatku ma wynosić od 0,5 do 2% wartości nieruchomości, te 2% to tam gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza.
DLATEGO STANOWCZO I ZDECYDOWANIE PODATKOWYM SKRYTORZERCĄ MÓWIMY NIE!!! :evil: :evil: :evil:

preev
06-08-2004, 10:09
Izunia
chciałbym zauważyć,że wysokość podatku będzie liczona nie tylko od samych domków, a od całej nieruchomości czyli z działka :( , gdzieś jeszcze przeczytałem, że na wartość nieruchomości ma wpływać także wyposazenie chatki :cry: , mam nadzieję,że nie jest to prawda
wysokość podatku ma wynosić od 0,5 do 2% wartości nieruchomości, te 2% to tam gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza.
DLATEGO STANOWCZO I ZDECYDOWANIE PODATKOWYM SKRYTORZERCĄ MÓWIMY NIE!!! :evil: :evil: :evil:

a wiadomo już od czego zależy ile procent trzeba będzie zapłacić? nie prowadzę dzialałalności gospodarczej :-?

sidney
06-08-2004, 14:21
to masz szczęście, jeszcze nie wiadomo jak to wszystko ma wyglądać, ale w każdym razie, że wejdzie to raczej pewne :cry: :evil:

preev
06-08-2004, 14:43
ciekawe ile zawyżą wartość wszystkich nieruchomości :-? :evil:

sidney
09-08-2004, 09:39
to się dopiero okażę, jak już bedzie wiadomo jak będzie wyglądała ta wycena nieruchomości i kto ja będzie robił :-?

rolnik
08-09-2004, 22:39
Kochani,
Należy protestować przeciwko każdemu podatkowi. Najgroźniejsze są te "od posiadania". Jeden powszechny już jest, z rodowodem przedwojennym, tj. od posiadania odbiornika radiowego i TV. Zręcznie się nam wmawia, że jest to abonament. Przed wojną był to podatek od luksusu.
W czasie Rewolucji Francuskiej wystarczyło, że gołąb usiadł na dachu aby właściciel domu płacił podatek od posiadania gołębia.
Chciałbym zaznaczyć, że posiadam jeszcze rower, buty, narty, dywan i wiele innych rzeczy wartych opodatkowania.
Pozdrawiam
Rolnik

preev
08-09-2004, 22:41
ja myślę, że najlepiej dla budżetu byłoby opodatkować powietrze :(
mała szansa, że kogoś ten podatek nie obejmie :evil:

rolnik
09-09-2004, 08:17
Dodam jeszcze, że wg mnie, podatkowanie rzeczy, które nabyło się za opodatkowane pieniądze (+VAT!!) jest po prostu ZŁODZIEJSTWEM.

Rolnik

preev
09-09-2004, 08:37
Dodam jeszcze, że wg mnie, podatkowanie rzeczy, które nabyło się za opodatkowane pieniądze (+VAT!!) jest po prostu ZŁODZIEJSTWEM.

Rolnik

w końcu ktoś nazwał rzecz po imieniu :wink:

Wowka
09-09-2004, 09:01
Dodam jeszcze, że wg mnie, podatkowanie rzeczy, które nabyło się za opodatkowane pieniądze (+VAT!!) jest po prostu ZŁODZIEJSTWEM.

Rolnik

Stary... zastanowiłeś się nad tym co napisałeś.....

Otrzymujesz pensję która jest opodatkowana. Za pieniądze z tej opodatkowanej pensji kupujesz benzynę która jest opodatkowana i Vat i akcyzją. Podobnie jest np. z używkami, energią, gazem itd.
Przy każdym innym zakupie płacisz Vat. Czyli nic nowego.

Druga sprawa. Płacisz podatek gruntowy i od nieruchomości. I płacisz go tymis amymi już uprzednio opodatkowanymi pieniędzmi z Twoich (legalnych) dochodów. Ten podatek zostanie w przyszłości zniesiony i zastąpiony katastrem.

Nie wnikam w wysokośc stawki katastru. Tej nikt z nas nie zna i przypuszczam, że jeszcze długo nie pozna. Piszę o istocie podatku.

rolnik
09-09-2004, 09:33
Dzień dobry,
Widzę, że oskarżają mnie o bezmyślną pisaninę. Jednak bardzo dobrze wiem co piszę. Nie ma tu miejsca aby pisać o historii fikalizmu ale obecny twór biurokratyczny zwany "państwem" zawsze znajdzie tysiące powodów aby uzasadnić kolejny podatek. Obywatele nie powinni być biernymi owcami, którzy dadzą sobie wcisnąć następne jarzmo. Budżet zawsze będzie nienasycony. Tylko aktywna kontrola wydatków i silny opór przed kolejnymi podatkami może to powstrzymać. Na życzenie służę przykładami, jak tylnymi drzwiami wprowadza się u nas obciążenia pseudopodatkowe.
Moim zdaniem tłumaczenie, że płaci się podatek od podatku, "czyli nic nowego" jest właśnie pozwoleniem danym rządzącym biurokratom - RÓBCIE Z NAMI CO CHCECIE, WYDAWAJCIE NASZE PIENIĄDZE JAK CHCECIE.
Rolnik
"Ziemia jest naszą Matką!"

preev
09-09-2004, 09:41
zgadzam się z Rolnikiem płacimy podatek od podatku, a oni jeszcze od tego następny podatek chcą wprowadzić :evil:

ja rozumiem, że katastra jest zamiast podatku od nieruchomości/gruntów, ale czemu ze zmianą nazwy trzeba tan podatek podnosić (teraz pozostaje kwestia jak duża to podwyżka będzie) :wink:

Wowka
09-09-2004, 10:42
Dzień dobry,
Widzę, że oskarżają mnie o bezmyślną pisaninę. Jednak bardzo dobrze wiem co piszę. Nie ma tu miejsca aby pisać o historii fikalizmu ale obecny twór biurokratyczny zwany "państwem" zawsze znajdzie tysiące powodów aby uzasadnić kolejny podatek. Obywatele nie powinni być biernymi owcami, którzy dadzą sobie wcisnąć następne jarzmo. Budżet zawsze będzie nienasycony. Tylko aktywna kontrola wydatków i silny opór przed kolejnymi podatkami może to powstrzymać. Na życzenie służę przykładami, jak tylnymi drzwiami wprowadza się u nas obciążenia pseudopodatkowe.
Moim zdaniem tłumaczenie, że płaci się podatek od podatku, "czyli nic nowego" jest właśnie pozwoleniem danym rządzącym biurokratom - RÓBCIE Z NAMI CO CHCECIE, WYDAWAJCIE NASZE PIENIĄDZE JAK CHCECIE.
Rolnik

"Ziemia jest naszą Matką!"

Demagogia

Teska
09-09-2004, 13:03
zgadzam sie z Wowką...


pozatym 2 lata to mało czasu i pewnie nie wprowadza go tak szybko....potzrebny jest uaktualniony rejestr gruntów w Polsce....a to zajmuje czasu...jak wiem nic hcyba nie jest robione.
Podatek ma byc prawdopodobnie 0,5% wartosci całej nieruchomosci, bez zadnego wyposazenia.Zniosa natomiast podatki od gruntów itpp..

rolnik
09-09-2004, 15:47
Do Wowki,
Demagogią byłoby, gdybym napisał, że Wowka pochodzący z Dąbrowy Górniczej jest za podatkami, gdyż wtedy górnicy i hutnicy mogliby wziąć większe odprawy a moi biedni sąsiedzi po rozwiązaniu PGRów zostali na lodzie bez 1 grosika.
Do Teski,
Myślenie takie polskie, mają coś wprowadzić, ale nie tak szybko, a może nie będzie to 0,5% a 0,49% i będziemy się cieszyć. Poza tym wiadomo, urzędnicy dokonujący wycen też ludzie i chyba będzie można coś załatwić.
Drodzy Wowka i Teska,
Może piszcie mniej postów natomiast bardziej przemyślane. Myślę, że minister finansów bardzo się cieszy z takiej "obywatelskiej" postawy.
Nie zamierzam dalej prowadzić tego typu dyskusji.
Rolnik
"Chłop potęgą jest i basta!!"

Wowka
09-09-2004, 17:59
Do Wowki,
Demagogią byłoby, gdybym napisał, że Wowka pochodzący z Dąbrowy Górniczej jest za podatkami, gdyż wtedy górnicy i hutnicy mogliby wziąć większe odprawy a moi biedni sąsiedzi po rozwiązaniu PGRów zostali na lodzie bez 1 grosika.
Do Teski,
Myślenie takie polskie, mają coś wprowadzić, ale nie tak szybko, a może nie będzie to 0,5% a 0,49% i będziemy się cieszyć. Poza tym wiadomo, urzędnicy dokonujący wycen też ludzie i chyba będzie można coś załatwić.
Drodzy Wowka i Teska,
Może piszcie mniej postów natomiast bardziej przemyślane. Myślę, że minister finansów bardzo się cieszy z takiej "obywatelskiej" postawy.
Nie zamierzam dalej prowadzić tego typu dyskusji.
Rolnik
"Chłop potęgą jest i basta!!"

Potwierdziło się. Miałem rację- czysta demagogia.

Rolniku. Twoi sąsiedzi którzy po upadku PGR-ów nie mają zatrudnienia żyją obecnie po części z zapomóg socjalnych i innych środków wypłacanych przez budżet czy to państwa czy też samorządów. Ich dzieci spożywają (mam taką nadzieję, że spożywają) ciepły posiłek w szkole za który płaci gmina.
O ile w gminie wykonuje się jakieś prace publiczne to także ze środków interwencyjnych.

Skąd biora się te środki? No skąd?

Pozwolisz, że po tej wypowiedzi także zakończę swój udział w tym wątku.
Pozdrawiam

rolnik
09-09-2004, 19:56
Drogi Wowka,
Nie chciałem już pisać ale jakoś nie zdzierżyłem. Bardzo serdecznie zapraszam Cię do mnie i porozmawianie z tymi ludżmi z byłych PGRów. O czymś takim jak zapomogi socjalne czy też prace publiczne oni nie słyszeli. Sam się dziwię, z czego oni żyją. Dziwię się także, na jakim Ty świecie żyjesz. Może w jakiejś innej Polsce??
I gdzie są te środki z podatków, GDZIE???
Już dawno jeden z polskich korespondentów przy ONZ zauważył, że im biedniejszy kraj tym wystawniejsze przyjęcia w ambasadach. Niestety, coś takiego widać i w Polsce. Wiele osób, zwłaszcza władzy, ale nie tylko sądzi, że już prawie dorównujemy Europie. Szefowie banków czy firm pseudoprywatnych (np. Orlen) chcą dorównywać poziomem zarobków kolegom z innych państw europejskich czy amerykańskich. Tymczasem od najbogatszych państw dzieli nas kilkadziesiąt lub ponad 100 lat wytężonej pracy. Do biedniejszych, np. Portugalii to bagatela z 30 lat ze wskażnikiem wzrostu dochodu narodowego na poziomie 5-6%. Tymczasem zabierając ludziom i firmom pieniądze nie stworzy się nowych miejsc pracy, nie rozwinie nowych technologii, nie dokona wynalazków, etc. Najwyżej przybędzie nowych urzędników dzielących biedę i przyznających sobie coraz wyższe uposażenia (na poziomie oczywiście europejskim). Np. Słynny niemiecki system socjalny wydaje więcej środków na swoje utrzymanie niż na pomoc socjalną. Z badań Centrum im. Adama Smitha wynika, że do adresatów pomocy społecznej dociera od 20 do 30 proc. środków przeznaczonych na ten cel. I tak w Stanach Zjednoczonych do adresata dociera ok. 22 proc., we Francji 30 proc., w Niemczech od 25 do 35 proc. Reszta zostaje w kieszeniach polityków i sympatyzujących z nimi grup interesu. Jestem pewien, że ci ludzie z byłych PGRów woleliby pracę niż jakieś zapomogi socjalne.
Wskaźnikiem fiskalizmu państwa jest tzw. stopa redystybucji dochodu narodowego.
W Polsce sięga on 50% chociaż inne dane mówią o 60%. Tyle państwo zabiera i ponownie rozdaje. Niestety po drodze większość środków rozpływa się.
Podatki to jednak zapalny temat związny silnie z wyznawanym światopoglądem; lewicowym lub prawicowycm. Jednak aby o tym dyskutować, trzeba niestety coś wiedzieć a nie tylko pisać "DEMAGOGIA". To nie jest dyskusja.

Izunio, Twój temat nie chwycił. Ludzie chcą płacić coraz większe podatki!
Myślę, że najlepszym systemem podatkowym byłby taki, w którm płacą ci co chcą a ci co nie chcą nie płacą!!
Pozdrawiam zatem wszystkich serdecznie.
Rolnik
Chłop potęgą jest i basta!!

gosciu01
14-09-2004, 22:39
zgadzam sie z Wowką...


pozatym 2 lata to mało czasu i pewnie nie wprowadza go tak szybko....potzrebny jest uaktualniony rejestr gruntów w Polsce....a to zajmuje czasu...jak wiem nic hcyba nie jest robione.
Podatek ma byc prawdopodobnie 0,5% wartosci całej nieruchomosci, bez zadnego wyposazenia.Zniosa natomiast podatki od gruntów itpp..


no to fajno jest,
teraz płacę ok. 200 zł gruntowego, katastralny ?
te 0,5% wychodzi, że będzie cuś ok. 20x więcej,
no i nową chałupkę buduję :D .

Aż boję się cokolwiek liczyć dalej, :o

od jutra chyba zacznę ją runować !

Cz.

Sergey
16-09-2004, 12:42
Popieram podatek katastralny na 100%.

Mam już dosyć dziurawych dróg, ciemnych uliczek, braku infrastruktury, złodziei, wygórowanycj cen na nieruchomości. Wolę zapłacić nawet 3000-6000 zł rocznie.

Sergey
16-09-2004, 12:46
Ups, POD JEDNYM WARUNKIEM POPIERAM!
Ten podatek musi być absolutnie przerzoczysty:
zawsze wiadomo ile otrymała gmina
zawsze wiadomo na co byli wydatki.

sidney
17-09-2004, 11:06
Sergey jak jesteś taki chetny to proponuję abyś zaczął płacić juz teraz, bo ja nie zamierzam płacić 3 czy 6 tyś podatku za rok, bo to tylko podatek od nieruchomości, razem z innymi opłatami to da juz sumę nie małą i tak co rok, nie ma mowy :evil:
Teska chciałbym cie poinformować że wsprawie podatku katastralnego robi się i to dużo, coś wiem na ten temat bo sam pracuję w urzędzie, jest juz program komputerowy który ma funkcjonować jak zostanie wprowadzony podatek katastraly, zgadzam się że pewnie w 2 lata nie zdąża ale za 4 to już możemy płacić katastralny :cry:

Sergey
17-09-2004, 16:49
Sergey jak jesteś taki chetny to proponuję abyś zaczął płacić juz teraz, bo ja nie zamierzam płacić 3 czy 6 tyś podatku za rok, bo to tylko podatek od nieruchomości, razem z innymi opłatami to da juz sumę nie małą i tak co rok, nie ma mowy :evil:

Wcale nie lubie podatki bardziej niż ty, ale nie widzę innego wyjścia. Aż śmiac misię chcę kiedy Ja patrzę na podwarszawski Konstancin. Multi-milionowe posiadłości i rozwalone chodniki i drogi. Gmina nie ma pieniędzy.

Ależ 3000 zł rocznie to można sobie pozwolić.

rolnik
19-09-2004, 20:03
Jestem ZA podatkiem katastralnym!!!
Jednak niech płacą Ci, którzy naiwnie wierzą, że coś za to dostaną!!!
Rolnik
"Chłop potęgą jest i basta!"

sidney
20-09-2004, 14:51
Sergey jak możesz sobie pozwolić płacić 3000 pln podatku tp płać, bo ja nie moge sobie pozwolić, po drugie jesteś w błędzie że jeżeli wejdzie podatek katastralny to te pieniadze pójda wyłącznie na inwestycję np. poprawa chodnika i remonty dróg, po trzecie wczesniej mieszkałem w gminie (obecnie dzielnica) która potrafiła wykorzystać na inwestycjepieniądze z obecnie funkcjonujacego systemu podatkowego, jezeli w Konstancienie są porozwalane chodniki to po prostu gmina może źle wydaję pieniądze, a nie że ich nie ma, po czwartę chciałbym cie poinformować że wraz ze wzrostem podatku coraz mniejsza liczba osób go płaci jeżeli podatek będzie np. 3000 to sądze że ponad połowa ludzi nie będzie wstanie go zapłacić, po szóste gmina nie utrzymuje się wyłacznie z podatku od nieruchomości dostaję także z us jakąś część twojego podatku dochodowego, po siódme ....
znalazło by się jeszcze parę przeciw, obecny sytem uważam za dobry i nie widzę sensu go zmieniać

ez
20-09-2004, 16:54
Ja płacę teraz podatek i moge go płacić od wartości, ale liczę na rozsądną kwotę i procent a nie np. 10% moich rocznych dochodów, bo jakiś gamoń wyceni dom z działką na 700 000 co własnymi rękoma zbudowaliśmy za 200 000.
Od razu myślę o ludziach biednych, emerytach, rencistach wielodzietnych mających loka w dobrych punktach miasta i włos mi się jeży. Mierz siły na zamiary mam ochotę powiedzieć Państwu, a podatki na możliwość ludzi.
I sorry ale nie wierzę w to, że pieniądze pójdą tam gdzie trzeba bo gdzie teraz idą pieniądze z podatków, na ulice radnych no chyba, że zamierzacie być radnymi to jak najbardziej warto dużo zebrać.

Sergey
20-09-2004, 17:05
Wtedy to nie będzie podatek katastralny,

Wowka
20-09-2004, 17:19
Ile będzie wynosił podatek?
Tego nie wiem. Wiem tylko tyle, że jego wysokość musi mieć oparcie w zdolnościach płatniczych posiadacza. W każdym innym przypadku będzie to martwy zapis którego wyegzekwowanie będzie po prostu niemożliwe.
Dlatego też nie mówmy o procentach. Mówmy o promilach. Mówmy o promilach połączonych z ustaloną kwotą wolną od podatku lub innymi ulgami. Za jakiś czas dowiemy się jakie są propozycje stawek. Wówczas ta dyskusja będzie miała rzeczywisty sens.


Czy wiecie ile musi zapłacić taksówkarz w Nowym Jorku za wydanie koncesji na prowadzenie taksówki?

1000$? 5000$? a możę 10 000$ ?
I ja tak naiwnie myślałem. Myślałem tak do czasu aż przeczytałem artykuł w Polityce - http://polityka.onet.pl/162,1188494,1,0,2470-2004-38,artykul.html
Z tego artykułu dowiedziałem się, że opłata wynosi ćwierć miliona $. Tak całe 250 000 $ i chętnych nie brakuje. Dlaczego tak dużo?
NY jest specyficznym miastem. W jakimś miasteczku na Alasce lub np. w Nowym Meksyku opłata licencyjna jest przypuszczalnie kilka tysięcy razy niższa. Ale i niższe są równocześnie zarobki taksówkarza.
Zadziałały prawa ekonomi. Ta opłata została jak widać skalkulowana na poziomie takim jaki jest opłacalny dla inwestora.

kroyena
21-09-2004, 07:01
A pisałem nie budować się, wyremontować barkę i spływać. :(

sidney
21-09-2004, 07:22
Wowka jeżeli kogoś nie będzie stać na zapłacenie podatku to po prostu po kilku lub kilkunastu latach za długi zostanie zlicytowana jego nieruchomość
kroyena nie kazdy jest marynarzem :lol:

Wowka
21-09-2004, 07:31
Wowka jeżeli kogoś nie będzie stać na zapłacenie podatku to po prostu po kilku lub kilkunastu latach za długi zostanie zlicytowana jego nieruchomość
...

Owszem. Ale stawka katastru będzie tak ustalona by proceduryo jakich piszesz dotyczyły tylko incydentalnych przypadków.
Nie popadaj w histerię.

sidney
21-09-2004, 08:05
czy ja jestem zdenerwowany, czy histeryzuję, napisałem tylko jak będzie i wierz mi, nie będą to jakieś wyjątki, bo już teraz nie którzy nie są wstanie płacic podatków przy obecnym systemie naliczania podatku

rolnik
22-09-2004, 23:05
Witam,
Dyskusja nie koncentruje się nad tym, że taki podatek jest błędny i nieuczciwy wobec obywateli a na gdybaniu o wysokości tego podatku i co za to będziemy mieli (nowe drogi, bezpieczne ulice, itp).
Tak na marginesie, nie mogę się nadziwić tej bezgranicznej naiwności niektórych respondentów, że coś od państwa dostaną w zamian za raczej niemałe pieniądze z tego podatku. Historia ostatnich lat uczy, że zostaną one wchłonięte przez czarną dziurę budżetową. Przede wszystkim znaczna część wpływów z podatku będzie przeznaczona na utrzymanie całego systemu (etaty, siedziby, komputery). Jaskrawym przykładem jest tu ZUS i kasy chorych. Zresztą, podatek drogowy przez wiele lat też nie „szedł” na drogi.
Wg mnie najważniejszym następstwem podatku będzie wzmożony ruch na rynku nieruchomości. Np. Dawno temu ktoś zbudował sobie raczej skromny domek na dość dużej działce – ok. 1500 m2. Ziemia była tania. Dzisiaj może to być b. modna i droga okolica i sama działka może być warta 0,5 mln do 1 mln zł. „Bieda” na emeryturze będzie musiała się wynieść do uboższej dzielnicy, gdyż nie będzie ją stać na zapłacenie podatku. Oczywiście pośrednicy sporo zarobią, zwłaszcza, jak będą mieć informacje od rzeczoznawców. Zarobią też notariusze a urzędy skarbowe też swoje wezmą. W sumie biedni zbiednieją a bogaci się wzbogacą.
Wyceny nieruchomości to kolejny temat. A propos, może ktoś wie jak zostać rzeczoznawcą? Przy 4-5 łapówkach dziennie za zaniżoną wycenę mogę po 2 latach już dać sobie spokój z pracą!!

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt podatku od posiadania. Otóż wielkość sum z podatków od dochodów i VAT, jakie wpływają do budżetu zależy od stanu gospodarki. Jest to silny bodziec dla rządzących, aby stymulowali rozwój gospodarczy kraju. Niczego takiego nie ma w przypadku katastru. Nawet w przypadku kryzysu fiskus zbierze to samo. A co, jeśli przez pewien czas ktoś utraci pracę lub gorzej pójdą interesy? Utraci też dom, który budował często z myślą o dzieciach, bo przecież państwo będzie hołdować zasadzie „czy się stoi, czy się leży 3-5 tys. się należy”.

Jeszcze raz chciałbym wyraźnie powiedzieć, że jestem przeciwny wszelkim podatkom i opłatom za coś, co już kupiłem i posiadam! Nieważne, czy jest to radio, komputer, buty czy dom. Postępuję uczciwie wobec państwa, płacę podatki dochodowe i od konsumpcji (VAT) i oczekuję też uczciwego stosunku państwa do mnie.
Trochę się rozpisałem, przepraszam, ale jest już po żniwach.
Pozdrawiam wszystkich.
Rolnik
Chłop potęgą jest i basta!!

rolnik
22-09-2004, 23:15
Jeszcze jedno. Ktoś napisał, że stawka podatku to promile a nie procenty. Niestety, 0,5% to jest 5 promili. Jak zwał tak zwał podatek ten sam.
Rolnik

sidney
23-09-2004, 07:16
Rolnik, że taki podatek jest idiotyczny to jest oczywiste, więc o czym tu pisać, a żę nic w zamian nie dostaniemy to też jest pewne :evil:

Sergey
23-09-2004, 11:48
Rolnik,
Czy chcesz czy nie chcesz, a jednak katastralny podatek będzie wprowadzony. To od Ciebie nie zależy(niestety).
Polska jest nieco inna niż Francja czy Niemcy ale nie aż na tyle żeby bie poradzić sobie z gminnym podatkiem(to jest podatek gminny, a nie państwowy).

Sergey
23-09-2004, 11:50
Rolnik, że taki podatek jest idiotyczny to jest oczywiste,
Ależ skąd! To jest chyba najlepszy podatek, który znam(mimo liniowego dochodowego 13% w Rosji).

sidney
23-09-2004, 11:54
A co w obecnym sysytemie podatkowym ci się nie podoba :-?

rolnik
23-09-2004, 13:56
Sergey, może nam wyjaśnisz, co takiego dobrego jest podatku katastralnym i dlaczego on MUSI być wprowadzony??
Co dobrego jest w idei płacenia za jakąś rzecz kilka razy??
W naszym kraju gmina, powiat czy państwo to praktycznie to samo. Ostatnio miałem okazję przekonać się, jak samorządy (oczywiście na mocy odpowiedniej ustawy) wprowadzają nowy podatek drogowy!!
Otóż znowelizowana ustawa o drogach (listopad 2003) zobowiązała samorządy do pobierania opłat dzierżawnych za zajęcie pasa drogowego. Dotyczy to zwłaszcza wszelkiego typu rurociągów i kabli pod drogami. Właściciele tychże (wodociągi, kanalizacja, OPEC i in.) mają co roku wpłacać na rzecz samorządu niemałe kwoty. W powiecie tłumaczono mi, że przecież to bogate przedsiębiorstwa i ich stać na to. To, że te przedsiębiorstwa odbiją to sobie w cenach wody, energii, etc. i zapłaci obywatel (czyli znów podatek, tylko tylnymi drzwiami) nikogo nie interesuje. Obywatele u nas, jak dotychczas, pozwalają się potulnie skubać w imię rzekomo wspólnych celów, które potem okazują się jednak partyjne lub prywatne.
Pozdrawiam
Rolnik
"Chłop potęgą jest i basta"

Sergey
23-09-2004, 16:43
Sergey, może nam wyjaśnisz, co takiego dobrego jest podatku katastralnym i dlaczego on MUSI być wprowadzony??
O MUSI nic nie wiem, a dobrego:
- gminny, a nie państwowy, znaczy, że całkiem pozostanie w gminie
- powinien być wydawany na infrastrukturę
- powinien być łatwo kontrolowany przez obywateli.

To teoria, zobaczymy, jaka będzie praktyka.


W naszym kraju gmina, powiat czy państwo to praktycznie to samo.
Nie do końca.[/list]

rolnik
23-09-2004, 19:23
Sergeyu,
Wyżej napisałem, że wskutek podatku biedni szybciej stanš się biedniejsi a bogaci bogatszymi. To samo będzie z gminami. Podmiejskie gminy z drogš ziemiš stanš się b. bogate a tam gdzie ziemia tania pozostanš biedne.
Nie stanie się to wskutek zapobiegliwoœci gospodarzy gmin, ich zdolnoœci czy wytężonej pracy. Nie będzie miało znaczenia czy stworzš warunki do inwestowania na terenie gminy i utworzenia nowych miejsc pracy. Po prostu wystarczy w dobrze położonej gminie dobrze œcišgać ten kataster i już!
To, że coœ POWINNO nie znaczy automatycznie, że tak się stanie. Jest to tylko wyraz, wybacz, naiwnego optymizmu. Sprawdzać zaœ, coœ tak znaczšcego dla wszystkich, dopiero w praktyce też nie należy.
Pozdrawiam serdecznie
Rolnik
Naturalnie - "Chłop potęgš jest i basta!!"

sidney
24-09-2004, 07:57
Sergey nie bądź naiwny, że podatek będzie szedł na infrastrukturę, pieniądze może i zostana w gminie, ale tak jak w Warszawie gdzie jest jedna gmina składa się z kilkunastu dzielnic, pieniądze powędrują do centrum, a obrzeżne dzielnice dostaną grosze i nie mów tylko że powinien być łatwo kontrolowany przez obywateli, bo nie był, nie jest i nie będzie.
możesz napisaćjak miałaby wyglądać ta kontrola i nie odpowiedziałeś mi dlaczego obecmy system podatkowy uważasz za zły :-?

Wowka
25-09-2004, 15:09
...Jeszcze raz chciałbym wyraźnie powiedzieć, że jestem przeciwny wszelkim podatkom i opłatom za coś, co już kupiłem i posiadam! Nieważne, czy jest to radio, komputer, buty czy dom. Postępuję uczciwie wobec państwa, płacę podatki dochodowe i od konsumpcji (VAT) i oczekuję też uczciwego stosunku państwa do mnie.
....
A ja oprócz tych wszystkich wymienionych przez Ciebie podatków płacę jeszcze "ciężkie pieniądze" na ubezpieczenie ewerytalne, rentowe, wypadkowe. Jest jeszcze odpis na Fundusz Pracy i kilka innych których Pan Panie Rolniku praktycznie nie płaci.
Napisałem praktycznie gdyż wpłata tych kilkudziesięciu złotych kwartalnie w Twoim przypadku na KRUS jest - przyznasz żadnym wydatkiem w stosunku do uprawnień jakie zdobywasz w zamian.
A realizacja tych uprawnień kosztuje.... i środki na realizacje nie biorą się z księżyca.
To tak dla Twojej refleksji.
Podajesz w swoich postach różne dane, wypowiedzi ... Pozwolisz, że i ja coś przypomnę.
Obecnie w Polsce liczba osób czynnych zawodowo zrównała się z ilością osób które pobierają jakieś świadczenia ze strony państwa.

slaw
25-09-2004, 19:36
Sergey, może nam wyjaśnisz, co takiego dobrego jest podatku katastralnym i dlaczego on MUSI być wprowadzony??

To może ja spróbuję wyjaśnić dlaczego podatek katastralny jest nieunikniony.

Otóż podatki obecnie są takie, że przestaje się opłacać pracować. Wyobraźmy sobie firmę, która zatrudnia pracownika - np. koszącego trawnik klientom. Ten pracownik całowałby po rękach gdyby za skoszenie trawnika dostał do ręki 100zł. Klient też byłby zachwycony, gdyby za 100zł ktoś za niego odwalił koszenie trawnika. Klient przychodzi do tejże firmy, żeby skosiła trawnik. Oferuje za to 100zł. Firma liczy: jeśli wystawi fakturę na 100zł to VAT-u odprowadzi ok. 18zł, z reszty musi zapłacić ZUS - część płaconą przez pracownika i drugie tyle płacone przez firmę - to razem około 30zł. Od tego co zostało odprowadzi 19% podatku dochodowego za pracownika - czyli ok. 10zł. Pracownik dostałby na rękę około 42zł... To trochę mało w porównaniu do 100zł na które sobie ostrzył zęby. Za 42zł nie opłaca mu się kosić tego trawnika. Gdyby miał dostać na rękę 100zł to klient musiałby zapłacić jakieś 238zł... strasznie dorogo w porównaniu do 100zł które chciał zapłacić. I dlatego do interesu nie dojdzie - pracownik nie zarobi, podatek nie zostanie odprowadzony a klient skosi sobie trawnik sam albo przywyknie to trawnika nie koszonego.

Ekipa rządząca widzi, że już punkt krytyczny został przekroczony i przy obecnych stawkach kwota wpływających podatków zaczyna maleć - a tu znajomi znajomych pchają się do szeregów SLD i też chcą dostanio żyć za darmo. Samoobrona też czai się za plecami i za odpowiednie głosy w sejmie chce posad. Potrzeba na to nowej kasy! I jest pomysł - trzeba wprowadzić podatek, który nie byłby zależny od tego czy ludzie cokolwiek robią - np. podatek katastralny. Nawet jeśli ludzie nie przyniosą w zębach pieniędzy to przynajmniej będzie się można podzielić ich domami - tanio, bo po egzekucji komorniczej.

Pójdę dalej - w końcu zabraknie kasy i z podatku katastralnego - co da się "przejąć" to zostanie przejęte, od swoich nie będzie już wypadało zdzierać podatku katastralnego, trzeba będzie wymyśleć coś nowego. I co wtedy zostanie wymyślone ? Otóż podatek pogłówny - najwyższa ewolucyjnie forma podatku - podatnik nie musi pracować, nie musi nawet nic posiadać a będzie musiał płacić już za samo to, że Jaśnie Pan pozwala mu żyć. To się sprawdziło w dawnych czasach - niewolnicy płacili ten podatek nie kwotowo tylko świadcząc pracę na rzecz swojego Pana.

Podatek pogłówny osiągniemy kiedy dojdziemy do stanu krańcowego upodlenia - kiedy pracować nie będziemy, bo pracy nie będzie - ze wzgl. na zbyt wysokie podatki, jeść będziemy tylko to co sami wyhodujemy, mieszkać nigdzie nie będziemy, bo i tak nie mielibyśmy z czego zapłacić podatku katastralnego. Rasa Panów z SLD i okolic będzie mieć majątki i broń do rządzenia. A my będziemy tylko czarnuchami...

A pomyśleć, że od ponad 10 lat Unia Polityki Realnej proponuje wprowadzenie podatku pogłównego już teraz - przy zachowaniu obecnego rynku pracy i obecnych majątków przez każdego z nas. W obecnych warunkach taki podatek przy jednoczesnej likwidacji podatków pośrednich dałby gospodarce potężnego kopa - głupie koszenie trawnika z przykładu nagle stałoby się opłacalne dla obu stron.

8) oczywiście powyższą historyjkę należy traktować z przymrużeniem oka, ale faktycznie politycy traktują nas jak niewolników, którzy powini ślepo wierzyć mediom i dawać się sterować Goebelsowskimi metodami. Flaki mi się przewracają jak słucham np. raportu Anity Błochowiak z afery Rywina. Za jakich debili trzeba nas uważać, żeby coś takiego publicznie wygłosić...

rolnik
26-09-2004, 15:35
Drogi Wowka,
Nie odbieraj tej dyskusji, proszę, tak bardzo prywatnie. Gdybyś sprawdził mój profil to dowiedziłbyś się, że nie utrzymuję się z rolnictwa. Prawdą jest, że kupiłem 8 ha ziemi i buduję dom i chcę tam mieszkać. Jednak w tej chwili traktuję rolnictwo trochę jak hobby i stać mnie, aby do niego dopłacać. Na marginesie pracę w nauce też traktuję jak hobby i też do niej dopłacam. Zarabiam we własnym przedsiębiorstwie i z autopsji znam niezliczoną wręcz mnogość wszelkich opłat, licencji, akcyz, podatków składek etc.
Wracając do podatku katastralnego - CO JEST W NIM DOBREGO??
Dobrego, tj. jaką dobrą funkcję ma on pełnić w państwie? Czy będzie stymulował rozwój czy też ma służyć do skubania obywateli zniechęcając ich do posiadania czegokolwiek. Sam zastanawiam się do przeniesienia przedsiębiorstwa tam, gdzie niższe podatki a na starość siebie tam, gdzie nie będzie mnie niepokoił poborca podatkowy ściągający podatki od tego co posiadam i, jak napisał Slaw, od faktu, że istnieję.
Rolnik
"Chłop potęgą jest i basta"

slaw
26-09-2004, 17:04
Wracając do podatku katastralnego - CO JEST W NIM DOBREGO??
Ma jedną zaletę - wyeliminuje kurne chaty z centrum miast oraz pomoże zlikwidować pustostany gruntowe. Obecnie wysokość podatku liczonego od powierzchni gruntu jest na tyle niska, że opłaca się latami trzymać grunt nie zagospodarowany - jako lokatę kapitału. Po naliczeniu podatku od wartości kwota podatku od pustej działki radykalnie wzrośnie - i to będzie impuls dla obecnych właścicieli, żeby coś z tym zrobić - zagospodarować lub sprzedać.

Wg. mnie jednak taki sam efekt można uzyskać podnosząc stawki obecnego podatku od nieruchomości i znacznie je różnicując pomiędzy poszczególnymi gminami. Stawki podatku w każdej gminie mogłyby być wybierane przez mieszkańców - w ramach wyborów samorządowych lub wyborów burmistrza. Np. kandydaci na burmistrza proponowaliby standard rozwoju gminy i proponowane stawki podatku. Wyborcy głosując na kandydata wybieraliby jednocześnie jego stawki podatku. Jeden kandydat zaoferuje zero podatków i zero inwestycji - w drogi, komunikację miejską i oświetlenie, inny - wysokie podatki, ale i wysoki standard otoczenia. Mieszkańcy wybiorą co wolą. Po pewnym czasie stworzą się enklawy - lepsze i gorsze dzielnice. Każdy rozglądając się za nieruchomością będzie mógł wybrać która okolica interesuje go bardziej. I tak powinno być. Mieszanie na siłę ludzi, którzy są skłonni sporo wysiłku poświęcić, żeby żyć w ładnym otoczeniu z ludzmi, którzy wolą chodzić "za stodołę" byle było taniej nie ma sensu - bo to wbrew ich naturze.

rolnik
26-09-2004, 23:08
Slaw napisał:
Ma jedną zaletę - wyeliminuje kurne chaty z centrum miast oraz pomoże zlikwidować pustostany gruntowe.
Tak, to prawda. I w wielu miejscach na świecie tak się dzieje. Nie znaczy to, że sie z tym zgadzam. Nie można ludzi, którzy dawno temu zbudowali sobie skromny dom karać podatkami za to, że nagle okolica wokół nich stała sie modna. Dłużej to potrwa, ale z pewnością sami lub ich spadkobiercy sprzedadzą posiadłość, jeżeli uzyskają za to satysfakcjonującą cenę.
Co do pustostanów w centrach miast, można to załatwić też inaczej. Przecież, jeśli chcemy coś zbudować musimy uzyskać zezwolenie. Podobne zezolenie na określony czas może być wydane też na pustostan. Brak budowli to też jakaś budowla.
W podatku katastralnym wzbudza mój protest sama jego filozofia: płać za to co posiadasz, co kupiłeś za pieniądze uczciwie zarobione i okupione podatkiem dochodowym i VAT. Dlaczego ludzie chcący mieszkać wygodnie i w miarę komfortowoi, lubiący osiadły tryb życia mają za to płacić. Z kolei ci, którzy wolą podróżować, kupować drogie "zabawki" czy kolekcjonować dzieła sztuki takiego podatku mają nie płacić.
Jeśli podatek dochodowy i VAT są wkładem obywatela zgodnie z jego dochodami i konsumpcją do budżetu państwa, to gdzie ta zależność w podatku katastralnym?
To, że jest w innych krajach zupełnie mnie nie przekonywuje.
To, że był już przed wojną tym bardziej. Więcej, jest to bardzo stary podatek. Już dawno, dawno temu szlachcic czy magnat płacił podatki od ilości posiadanej ziemi i liczby dusz. Jeśli gdzieś, kiedyś ludzie się osiedlali i chcieli zrobić drogę to też składali się wg zasady "co kto ma". Tak było najprościej. Nikt wtedy nie słyszał o kosztach uzyskania przychodów, amortyzacji i podatku od dochodu a tym bardziej od towarów i usług VAT i całej księgowości, itp.
Podatki mają to do siebie, że raz wprowadzone żyją swoim życiem bardzo długo, np. podatek od posiadania radia - przedwojenny, dziś zupełny anachronizm.
Rządzący jak świat światem zawsze chcieli coraz więcej podatków, choć tę regułę potwierdzają chlubne wyjątki. Może dlatego anachroniczne sposoby podatkowania utrzymują się tak długo?

Pozdrawiam wszystkich
Rolnik
"Chłop potęgą jest i basta"

kroyena
27-09-2004, 09:20
rolnik ty nie płacz dotację z Uni dostaniesz to trzeba ci ją jakoś zabrać. Jak nie katastralnym to z KRUSu na ZUS.

A już chciałem być agroturystykiem. :(

sidney
27-09-2004, 09:25
slaw argument że zlikwiduję się kurne chaty oraz pomoże zlikwidować pustostany gruntowe to żaden argument, nie zgadzam się z tym że wszystko musi być nowe, błyszczeć i że każdy centymetr trzeba zabudować, jeżeli mam działkę w mieście to moja sprawa czy chce się tam budować czy tylko kosić sobie trawkę i opalać się latem, to moja sprawaczy ja tam coś zbuduje, albo może trzymam działkę dla dzieci jak dorosną, nie może być że się zmusza obywateli do konkretnych działań.
jak sam napisałeś można podnieść stawki obecnego podatku i wpływy do kasy też się zwiększą, bo przecież o to chodzi, nie trzeba bedzie wprowadzać katasrtu :)
Sergey nadal jednak nie dowiedziałem się dlaczego obecny system podatkowy jest zły :-?

slaw
27-09-2004, 09:32
Ma jedną zaletę - wyeliminuje kurne chaty z centrum miast
Tak, to prawda. I w wielu miejscach na świecie tak się dzieje. Nie znaczy to, że sie z tym zgadzam.

Nie dziwię się, bo to jest rozwiązanie problemu z gracją i wdziękiem znanego skądinąd Adolfa H. On też chciał mieć społeczeństwo zdrowe, piękne i posłuszne - więc pozostałą część, nie pasującą do tego wizerunku, postanowił przerobić na mydło 8)

Sergey
27-09-2004, 09:40
W podatku katastralnym wzbudza mój protest sama jego filozofia: płać za to co posiadasz, co kupiłeś za pieniądze uczciwie zarobione i okupione podatkiem dochodowym i VAT.
Czyżby? A podatek od czynności cywilno-prawnych czy od spadku Ci nie wzbudza? Ci wzbudza tylko to że będziesz musiał płacić. Moim zdaniem to sprawiedliwe. Masz nieruchomość - płacisz. I basta.


Dlaczego ludzie chcący mieszkać wygodnie i w miarę komfortowoi, lubiący osiadły tryb życia mają za to płacić.
A dla czego Ja mam płacić rolnikom, górnikom i Irakijczykom? Niech ta niesprawiedliwość Ci wzbudza. A nie podatek na nieruchomość.


Jeśli podatek dochodowy i VAT są wkładem obywatela zgodnie z jego dochodami i konsumpcją do budżetu państwa, to gdzie ta zależność w podatku katastralnym?
Podatek dochodowy i szczególnie VAT - to zwykłe złodziejstwo, podatek katastralny - to składka mieszkańców na infrastrukturę.


To, że jest w innych krajach zupełnie mnie nie przekonywuje.
W Rosji tego podatku nie ma. Masz sojuszników.


Podatki mają to do siebie, że raz wprowadzone żyją swoim życiem bardzo długo, np. podatek od posiadania radia - przedwojenny, dziś zupełny anachronizm.
He-he-he.

Sergey
27-09-2004, 09:48
slaw argument że zlikwiduję się kurne chaty oraz pomoże zlikwidować pustostany gruntowe to żaden argument, nie zgadzam się z tym że wszystko musi być nowe, błyszczeć i że każdy centymetr trzeba zabudować, jeżeli mam działkę w mieście to moja sprawa czy chce się tam budować czy tylko kosić sobie trawkę i opalać się latem, to moja sprawaczy ja tam coś zbuduje, albo może trzymam działkę dla dzieci jak dorosną, nie może być że się zmusza obywateli do konkretnych działań.
Masz pecha - będziesz płacić za to słono. Więc masz policje, szkoły, baseny, drogi, transport, sklepy, etc.


jak sam napisałeś można podnieść stawki obecnego podatku i wpływy do kasy też się zwiększą, bo przecież o to chodzi, nie trzeba bedzie wprowadzać katasrtu :)
Tsss. Nie mów więcej takich głupot.


Sergey nadal jednak nie dowiedziałem się dlaczego obecny system podatkowy jest zły :-?
Zbyt wysoki podatek dochodowy, do tego progresywny, a nie liniowy. Zbyt wysoki VAT.
Nie ma gminnego podatku na nieruchomość.

kroyena
27-09-2004, 09:57
Chłopaki wiecie ile bezrobotnych by nam przybyło do utrzymania jakby nie mieli się podatkami zajmować.
Powyślcie:
działalność statutowa:
-US,
-policja skarbowa,
-izby jakieś
i wsparcie:
-policja,
-ABW,
-CBŚ,
-prokuratura,
-sądy,
-służby więzienne,
-poczta polska,
-banki,
-itd...
-itp...

sidney
27-09-2004, 10:16
Sergey chodziło mi o system podatkowy ale od nieruchomości a nie dochodowy i o co ci chodzi z tym, żę nie ma gminnego podatku od nieruchomości :-?

Sergey
27-09-2004, 12:03
Sergey chodziło mi o system podatkowy ale od nieruchomości a nie dochodowy i o co ci chodzi z tym, żę nie ma gminnego podatku od nieruchomości :-?
Bo gminny podatek od nieruchomości jest jak najbardziej słuszny. Ja chcę z tego podatku mieć asfalt pod własnym domem/blokiem, a nie nowy służbowy samochód pana Leppera.

I taki podatek musi się bazować na wartości, a nie na głupich m2.

sidney
27-09-2004, 13:27
A gdzie teraz wpływa podatek za m2? Przecież tymi pieniędzmi rozporządza tylko gmina, ona planuje na co je wydać i jeszcze jedna ważna sprawa podatek od nieruchomości jest tylko jedną z części budżetu gminy, po drugie nie bądź naiwny na buum inwestycyjny po wprowadzeniu podatku katastralnego i nowy asfalt, a lepper jeździ służbowym autem ale kupionym za pieniądze ale nie z podatku od nieruchomości :D
nadal jednak nie napisałeś co jest nie tak w gminnym podatku od nieruchomości za m2 :-?

Sergey
27-09-2004, 14:48
A gdzie teraz wpływa podatek za m2?
Właśnie. Ile tego nieszczęsnego podatku wpływa?


po drugie nie bądź naiwny na buum inwestycyjny po wprowadzeniu podatku katastralnego i nowy asfalt,
Jakoś Francuzi sobie radzą z asfaltem, nie przypominam żadnej "utwardzonej" drogi. Chyba nie jesteś rasistą?


a lepper jeździ służbowym autem ale kupionym za pieniądze ale nie z podatku od nieruchomości
Oczywiście. Lecz "z podatku na drogi i autostrady."


nadal jednak nie napisałeś co jest nie tak w gminnym podatku od nieruchomości za m2 :-?
Niby, z czego Ja mam płacić za wiejski domek więcej niż właściciel posesji w Konstancinie?

sidney
27-09-2004, 15:41
Własnie wpływa do gminy jak napisałem wyżej, a ile wpływa - tyle ile wynoszą aktualne stawki ustalone przez gminę :D , nie porównój nas do Francji, bo jest to kraj znacznie bogatszy od nas, więc to złe porównanie :D jezeli pisesz że lepper jeździ za pieniądze z podatku na drogi i autostrady, to po co pisałeś wcześniej że niby za pieniądze z podatku od nieruchomości, zdecyduj się w końcu :D, a to z tego pieniądze mają iść na budowę dróg, czyż nie :D pokaż mi jakiegoś Kowalskiego ze wsi X, który płaci większy podatek niż własciciel willi w Konstancinie, nie znajdziesz takiego :D
Sergey chcesz to płać ile chcesz, ja płacić nie zamierzam :D

Sergey
27-09-2004, 16:38
Własnie wpływa do gminy jak napisałem wyżej, a ile wpływa - tyle ile wynoszą aktualne stawki ustalone przez gminę
Dla tego nie widzę w tym żadnego sensu.


nie porównój nas do Francji, bo jest to kraj znacznie bogatszy od nas, więc to złe porównanie
20-30 lat temu wcale nie było tak różowo. Asfalt na drogach( a nie "utwardzenie") - to jeden z wyników wprowadzenia podatku katastralnego.


jezeli pisesz że lepper jeździ za pieniądze z podatku na drogi i autostrady, to po co pisałeś wcześniej że niby za pieniądze z podatku od nieruchomości, zdecyduj się w końcu
Sprawdź w podręczniku do szkoły podstawowej, co to jest sarkazm oraz metafora. To Ci nieco pomoże. Jakoś dziwnie gadasz...


a to z tego pieniądze mają iść na budowę dróg, czyż nie :D pokaż mi jakiegoś Kowalskiego ze wsi X, który płaci większy podatek niż własciciel willi w Konstancinie, nie znajdziesz takiego
Porównaj:
1. Dom 200 m2 + 700 m2 działka w Konstancinie,
2. Stara chałupa 200 m2 + 3000 m2 za Radomiem.


Sergey chcesz to płać ile chcesz, ja płacić nie zamierzam :D
Będziesz płacić. Chcesz czy nie chcesz. I, właśnie z tego powodu jestem zadowolony, bo twoja kasa pójdzie na wybudowanie drogi do mojego domu. Hurra!

sidney
27-09-2004, 16:44
Zabawny jesteś Sergey, dla ciebie kataster to lekarstwo na całe zło :D , tylko żebyś sie nie przeliczył jak już wejdzie :D . Pozdawiam

rolnik
27-09-2004, 16:57
Kochani,
1. Co do zasady - to zarobione pieniądze powinny być opodatkowane tylko 1 raz! ]
Oczywiście podatek VAT to już podatek od opodatkowanych pieniędzy, np. z zarobionych 1000 zł 190 zabiorą na starcie (już liczę to, co płaci 90% podatników) i z wydanych 810 znowu zabierają 146, czyli razem 336 zł. Stopień fiskalizmu = 33,6%. To na początek. Do tego trzeba dodać wszelkiego rodzaju inne podatki zwane cłem, akcyzą, znaczki skarbowe, spadkowe, abonamentem RTV, cywilno-prawne, sądowe, od psa, za parkowanie, i inne.
To wszystko spływa do państwowej kasy, można nazwać ją także samorządową, gminną, powiatową.
Pytanie: co z tego ma obywatel? Chyba niewiele.
Poczucie bezpieczeństwa???
Lecznictwo????
Dobre szkoły????
Szybką i tanią komunikację zbiorową????
Dobre drogi????
Sprawne sądy???
....................
Dobrze zarządzane państwo?????

2. Podatki powinny być sprawiedliwe, tj. im kto osiąga większy dochód to płaci wiecej, ale nie więcej w % czyli bez progresji.
3. Dochód przeznaczony na inwestycje powinien być zwolniony z podatku.
4. Podatki nie powinny pełnić roli 'Janosika", czyli nie są od wyrównywania dysproporcji w dochodach, poziomie życia, itp.
5. Chyba najważniejsza rzecz; wpływy z podatków powinny być wydawane OSZCZĘDNIE I EFEKTYWNIE! Każdy to wie, że cudze pieniądze wydaje się najłatwiej.
6. Być może jakieś inne, doraźne funkcje gospodarcze też powinny pełnić.
7. Jak to zrobić, to już inna historia. jednak do pewnego modelu należy dążyć.

Podatek katastralny nie pasuje mi do tego modelu. Jest niesprawiedliwy i zmusza do płacenia corocznie za rzecz już kupioną, niezależnie od aktualnej sytuacji materialnej.
Pozdr - rolnik
"Chłop potęgą jest i basta"

rolnik
27-09-2004, 17:58
Och Sergeyu, Sergeyu,
Jakiś Ty wesoły i radosny, pełen optymizmu. Życzę Ci, abyś taki pozostał i mógł pozostać.
Jednak.. w życiu różnie bywa. Mogą przyjść lata chude, pechowe i nieszczęśliwe. Sergeya nie stać już na zapłacenie podatku katastralnego. Musi sprzedać swój domek (łącznie z drogą asfaltową, z której tak się cieszył). Niestety, Sergey nie otrzyma pełnej wartości domu, bo takich Sergeyów będzie więcej. Więc jeśli po kilku latach Sergeyowi się poprawi to już swego domku nie odkupi tak łatwo.
Pozdrawiam serdecznie
Rolnik
Jednak: " Chłop potęgą jest i basta"

slaw
27-09-2004, 18:39
Chłopaki wiecie ile bezrobotnych by nam przybyło do utrzymania jakby nie mieli się podatkami zajmować. Pomyślcie:
-US,
-policja skarbowa,
-izby jakieś
-policja,
-ABW,
-CBŚ,
-prokuratura,
-sądy,
-służby więzienne,
-poczta polska,
-banki,
-itd...
-itp...

Robota się dla nich znajdzie. Mogą mi kosić trawnik, odśnieżać chodnik wzdłuż ulicy, pielić zieleń miejską itp. itd. Roboty jest mnóstwo - i pieniądze na to się znajdą jak tylko przestaniemy płacić tak chore podatki. Wolę płacić te same pieniądze tym samym ludziom, ale za pracę, którą uważam za pożyteczną a nie za przekładanie papierków z kupki na kupkę i patrzenie na petenta z góry...

slaw
27-09-2004, 19:03
Stopień fiskalizmu = 33,6%.

Zapomniałeś o ZUS-ie - to w sumie ok. 45% tzw. "wynagrodzenia brutto". To też jest podatek - nie możesz go nie płacić.


2. Podatki powinny być sprawiedliwe, tj. im kto osiąga większy dochód to płaci wiecej, ale nie więcej w % czyli bez progresji.

A niby co w tym sprawiedliwego ? Sprawiedliwie to byłoby gdyby każdy płacił po równo - czyli podatek pogłówny. A ile zarobi to jego sprawa i nic nikomu do tego.

Podatek pogłówny bardzo motywuje do działania - bo cokolwiek byś nie zrobił to jest w 100% Twoje, nie musisz się przed nikim tłumaczyć ani rozliczać. Chcesz to pracujesz, chcesz to nie pracujesz - ale nie ma tak, że jak już coś zrobisz to potem musisz jeszcze gdzieś chodzić, składać jakieś roczne zeznania, tłumaczyć się, że coś wydałeś na inwestycje itp.

slaw
27-09-2004, 19:14
slaw argument że zlikwiduję się kurne chaty oraz pomoże zlikwidować pustostany gruntowe to żaden argument, nie zgadzam się z tym że wszystko musi być nowe, błyszczeć i że każdy centymetr trzeba zabudować, jeżeli mam działkę w mieście to moja sprawa czy chce się tam budować czy tylko kosić sobie trawkę i opalać się latem, to moja sprawaczy ja tam coś zbuduje, albo może trzymam działkę dla dzieci jak dorosną, nie może być że się zmusza obywateli do konkretnych działań.

Uzbrojenie terenu kosztuje "od metra bieżącego". Jeżeli chcesz mieć pustą działkę w okolicy gdzie są drogi asfaltowe z kanalizacją w ulicy to niestety powinieneś zapłacić za to tyle samo co sąsiad, który tam na takiej samej działce zbudował sobie już pałac. Bo koszt uzbrojenia terenu nie zależy od tego jak drogi dom jest zbudowany na działce tylko od tego na jaką długość trzeba rozciągnąć sieć uzbrojenia terenu wzdłuż działki - nawet pustej działki.

Dlatego płacenie podatku od powierzchni uważam za lepsze niż od wartości nieruchomości. Bardziej motywuje to do dbania o dom i otoczenie i do racjonalnego wykorzystywania potencjału.

kroyena
28-09-2004, 06:56
slaw nie bój na uzbrojenie jest opłata adiacyjna, czy jakoś tak, o której zapomnieliście.

Jest ona ściągana ordynacją podatkową (oczywiście :roll: ). Oczywiscie :wink: .
I, zeby nie było równo, dotyczy podobno mieszkańców, którzy przemieszkali w danym miejscu mniej niż 25 lat. Czyli prawie wszystkich forumowiczów. 8)

slaw
28-09-2004, 20:21
slaw nie bój na uzbrojenie jest opłata adiacyjna, czy jakoś tak, o której zapomnieliście.
Nie zapomnieliśmy, ale opłata adiacencka jest jednorazowa i nie pokryje kosztów budowy i późniejszego utrzymania infrastruktury. A koszty zależą głównie od rozmiaru sieci - czyli od rozmiaru nieruchomości gruntowych.


Jest ona ściągana ordynacją podatkową (oczywiście :roll: ). Oczywiscie :wink:
Tutaj nie jestem pewien, ale chyba te należności nie podpadają pod ordynację. Na pewno odsetki nie są "podatkowe" tylko zwykłe - karne:
"Art. 148. 2. Do skutków zwłoki lub opóźnienia w zapłacie opłaty adiacenckiej stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu Cywilnego. "


I, zeby nie było równo, dotyczy podobno mieszkańców, którzy przemieszkali w danym miejscu mniej niż 25 lat. Czyli prawie wszystkich
forumowiczów. 8)
Nie znalazłem nic na temat wieku forumowiczów ;). Jest tylko:
"Art. 143. 1. Przepisy niniejszego rozdziału stosuje się do nieruchomości bez względu na ich rodzaj i położenie, jeżeli urządzenia infrastruktury technicznej zostały wybudowane z udziałem środków Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, z wyłączeniem nieruchomości przeznaczonych w planie miejscowym na cele rolne i leśne. "

Dla bardziej dociekliwych: http://www.prawo.lex.pl/bap/student/Dz.U.2000.46.543.html

kroyena
30-09-2004, 09:45
Że tak zacutuję pewien kabaret:
"Ale mi jest przykro." :cry:

trach
30-09-2004, 15:20
Dyskusja burzliwa, acz i tak nic z niej nie wyniknie. Czy podatek nazwiemy katastralnym czy krucafiksumdyrdumalnym to i tak przy mnogości niezrozumiałych a często wewnętrznie sprzecznych przepisów i instancji w urzędniczej hierarchii złodziej państwowy tyle, ile chce z naszej kieszeni wyciągnie.

Teoria jest piękna: żeby wszystkie nieruchomości w każdej gminie oszacować, co którąś tam wycenić (wycena przez rzeczoznawcę majątkowego daje nam z dokładnością do około 10% cenę rynkową, jaką dałoby się na dzień wyceny uzyskać ze sprzedaży tejże nieruchomości), resztę nieruchomości przez analogię zaklasyfikować do odpowiedniej grupy, od tej RZECZYWISTEJ wartości naliczyć podatek, a ściągnięty wykorzystać na samorządowe inwestycje w tej gminie. Oczywiście, ci, których na to nie stać, a wykorzystują działki tylko do mieszkania na nich mogliby liczyć na różne ulgi i zwolnienia, których liczba przy tego typu transakcjach pomiędzy samorządem a obywatelami wzrosła jednak ostatnio bardzo znacznie, choć może to być niezauważalne przez tzw. szerokie społeczeństwo, jako że media o tym nie pieją (np. przy przymusowym wykupie pod inwestycje wyższego celu, odszkodowaniach za dawniejszą nacjonalizację, itd.). Wcale nie byłoby tak źle gdyby to właśnie tak było, ale...

...ale praktyka będzie taka, jak w Kasach Chorych / Narodowym Funduszu Zdrowia: skoro jedni są biedniejsi a drudzy bogatsi, to trzeba będzie jednak uzyskane pieniądze scentralizować i sprawiedliwie rozdzielić, z czego wyżyją przy okazji dodatkowe tysiące i tysiące urzędników... dla których zbudują tysiące nowych marmurem wykładanych biur... a do gminy trafi (z tego co pozostanie) tyle, ile wymyśli twórca odgórnego rozdzielnika, a nie ile mądrze wypracują jej mieszkańcy... Socjalizm w myśleniu trzyma się tak mocno, że można przysiąc że idea podatku katastralnego się rozmyje tak samo jak świadczeń na Służbę Zdrowia.

Trochę wiem na ten temat, bo uczęszczałem na taki (nietani) kurs wyceny nieruchomości, aż do ostatniego wykładu. Dostać się na takie studium podyplomowe może każdy z wykształceniem wyższym, jeśli chce płacić. Ale dalej nie przeszedłem, bo po prostu kursy te są przeładowane i miejsce na obowiązkowej praktyce po roku jest tylko dla 10% kursantów (o czym na początku taktownie kursantów nie informują). Więc nie pchajcie się, chyba że macie w rodzinie wujka-rzeczoznawcę, który Was na praktykę przyjmie :( .

Pozdrawiam - Trach

rolnik
01-10-2004, 18:48
Dzięki Trach za wiadomość o rzeczoznawcach. Wygląda na to, że się nie dopcham. Tzw. Korporacja rzeczoznawców broni swego interesu przed konkurencją, podobnie jak wszelkiej maści prawnicy. Konkurencja jest "cacy", jak ja kupuję, a "be" jak sprzedaję. Niestety, tej możliwości jak prawnicy nie mają producenci i handlowcy.
Na marginesie, kiedy tzw. III Władza i podpora demokracji, czyli sądy, będzie poddana kontroli i weryfikacji społecznej???
Pozdrowienia
Rolnik
(tylko) "Chłop potęgą jest i basta"

agula 212
12-10-2004, 20:52
Popieram podatek katastralny na 100%.

Mam już dosyć dziurawych dróg, ciemnych uliczek, braku infrastruktury, złodziei, wygórowanycj cen na nieruchomości. Wolę zapłacić nawet 3000-6000 zł rocznie.


hmm ja wyliczylam ze zaplace 2 250 przy wycenie domu 450 tys (wycenil tak bank) a dom budowalismy wlasna krwawica, siwych wlosow przybylo nie bylo zadnych urlopow wszystko co zrobilismy to na to ciezko pracowalismy, czesc robiona wlasnymi silami i ja mam placic panstwu to jest SKANDAL bardzo bulwersuje mnie ten temat. Wogole zastanawiam sie czy warto bylo budowac w Polsce. Ostatnio kupujac klinkier elewacja budynku pojechalismy do Niemiec do Dortmundu i kupilismy go ok. 50% taniej. Czy to nie jest skandaliczne, przeciez zarabiamy nieporownywalne pieniadze. Po prostu brak slow na pomoc ze strony panstwa, albo raczej na nieutrudnianie zycia :evil:

Zbigniew Rudnicki
15-10-2004, 15:14
Droga Redakcjo,
Napisz artykuł o podatku katastralnym w innych państwach Unii Europejskiej.
Nie tylko o jego wysokości, ale także o jego ewentualnych zróżnicowaniach dla różnych grup posiadaczy.
Jestem skłonny płacić jeśli będzie on jednakowy dla różnych grup posiadaczy, n.p. rolników, właścicieli fabryk, spółdzielni mieszkaniowych, a może także szpitali i kościołów.
Płaćmy wszyscy - to z pewnością nie będziemy płacić dużo.
Kupą taniej.
Tu dostrzegam linie obrony.
Okazja nadarzy się już z okazji wiosennych wyborów do sejmu.
Niech partie wypowiedzą się jaki podatek i komu.
A jak się zadeklarują to ich już mamy, przynajmiej na 4 lata.

leszko2
14-01-2005, 20:56
SErgey napisał
Zbyt wysoki podatek dochodowy, do tego progresywny, a nie liniowy

Progresywny jaki progresywny degresywny tyle ,że zakamuflowany ,zeby biednych nie drażanić Chodzi o to ,ze tzw składka na ZUS to też podatek ( cześć placi pracownik , a czesc pracodawca za niego ale to to samo.
Jak ktoś zarabia rocznie 1000000, to ZUSU odprowadza pare procent bo po przekroczeniu iluś tam tysiecy już wiecej płacić nie musi. Natomiast statystyczny polak płaci ponad 40% .Dostajemy degresje.

KATASTER NIEZGODNY Z KONSTYTUCJĄ:

Tak mi coś kołacze polbie , że kataster jest niezgodny z naszą konstytucją , gdzie są zapisy o szczegolnym traktowaniu prywatnej własności i jeszcze szczegolnym traktowaniu podstawowych potrzeb rodziny w tym zapewnienia mieszkania.
Muszę to sprawdzić , gdzieś zapodział mi się tekst konstyucji.

Jeżeli mam placić 2% wartości podatku od swojej własności w dodatku takiej która zapewnia mi podstawę ,życia , a więc dach nad głową to nie jest już ,żadna moja własnoścć tylko dzierżawa, bo przez 50 lat musze przynieśc w zębach drugi dom i oddać państwu.

slaw
14-01-2005, 21:50
Drogi leszko2,
nie drugi dom tylko trzeci...

Drugi dom odddajesz Państwu budując ten pierwszy swój dom. Policz ile trzeba zapłacić Państwu zanim cokolwiek dostaniesz "na rękę". Ja kiedyś liczyłem i dla Polaka parującego na etacie nawet tylko na 19% stawce podatku dochodowego wychodziło, że ponad 60% zabiera Państwo a "a rękę" Polak dostaje niecałe 40%. I to z tych 40% budujesz pierwszy dom a drugi (i pół) oddajesz Państwu.

AxLe
15-01-2005, 17:54
Przeczytałeem cały tan temat dopiero dzisiaj i ............załamałem się tą cała prawdą i pazernością naszego rządu.

leszko2
16-01-2005, 18:11
slaw napisał


Drogi leszko2,
nie drugi dom tylko trzeci...


Masz oczywiście racje, wolność podatkowa u nas zaczyna się dopiero w lipcu tzn obrazowo mówiąc do któregoś tam czerwca ( dokładnie nie pamiętaM ) ODWALAMY PAŃSZCZYZNĘ (pracujemy na podatki) a dopiero drugie pól roku dla siebie. Nie wiem ,czy w tym Vat płacony przy zakupach jest liczony czy nie.(pewnie nie) Widać więc ,że tych podatków przeliczajac na domy oddajemy troche państwu. Ale ja się nie chce czepiac podatków wogóle. One musza być . Nikt nie wymyslil jeszcze ustroju politycznego bez podatku. Jest wręcz na odwrót To system podatków w danym państwie okresla jego ustrój.
jA SIĘ TERAZ CHCĘ CZEPIAC PODATKU KATASTRALNEGO
Jest to inny podatek niż wszystkie inne. Coś zarobisz płaciśz podatek czyli dzielisz się z innymi. Chceszesz coś kupić połacisz podatek ( kupujesz też dla innych jakby). Ale ten katastralny nie ma sensu. Kupisz sobie marynarkę płacisz przy tym podatek ale potem masz spokoj . Chodzisz w tej marynarce jest twoja i z tego tytułu ,ze masz marynarke nikomu nie musisz nic płacić. Chyba ,że oddaszją do pralni , czy przerobienia wtedy płacisz , ale wiadomo za co. Zmierzam do tego ,że katastralny jest podatkiem typu haraczu , a nawet gorzej. Mafia wszakrze wzamian za haracz zapewnia ochronę obiektu , przynajmniej przed innymi mafiami. Co niby obywatel ma dostać za podatek katastralny. Przecież na wojsko szkoły drogi itp płaci przy innej okazji.
TEN KATASTRALNY POWODUJE ,ŻE PRZESTAJESZ BYĆ WPEŁNI WŁAŚCICIELEM DOMU Własność domu i marynarki stają się dwiema różnymi rodzajami własności. Nikt ci nie może zabrać marynarki dlatego ,że niepłaciłaś za nią podatków, a kataster zdaje się ,że jest po to skonstruowany ,żeby od najsłabszych , starych chorych bez pracy poodbierać ich często z trudem zdobytą własność.
Ktos tu napisał ,że kataster musi być wprowadzony. Niby dlaczego?
To my mieszkamy w tym państwie i my mamy prawo organizowąć je tak ,żeby wszystkim żyło się jak najlepiej, a to silnie zależy od przyjętego systemu podatkowego. Jeżli w tym państwie mamy szanować własność, to nie można nakazywać płacenia danin od posiadania

leszko2
19-01-2005, 19:08
Slaw napisał

Ma jedną zaletę - wyeliminuje kurne chaty z centrum miast oraz pomoże zlikwidować pustostany gruntowe.

A ja bym polemizował przynajmniej z drugą częścią twojej wypowiedzi.
Piszesz pomoże zlikwidować pustostany w centrach miast- zakładając milcząco ,że pustostany KONIECZNIE TRZEBA LIKWIDOWAĆ??? i ,że jest to jakiś poważny problem na dzień dzisiejszy.
Wydaje mi się ,ze to jest żaden problem. Nie zauważyłem nadmiernej ilości pustostanów. Wręcz moge powiedezieć ,że w centrach miast jest za mało pustostanów. Taki pustostan to rezerwa architektoniczna. Lepszy jest pustostan niż zapyziała XIX kamienica popękana bez tynku i mnóstwem lokatorów , którym w razie czego trzeba zapewniać lokum. A pustostan zawsze to jest chwilowo kilkadziesiąt metrów kwadratowych naturalnej zieleni z którym można coś ładnego zrobić.
Co do kurnych chat w centrum miasta to też raczej u nas nie ma takiego problemu , a po drugie czy kurna chata w centrum byłaby rzeczywiście problemem.
Podam wymowny przykład:
Jakiś czas temu byłem w Kopenhadze , a raczej w nowej pólnocnej dzielnicy Kopenchagi Lyngby. Tam idąc w samymn centrum Lyngby natknąłem się na: zgadnij co KURNĄ CHATĘ, . Autentyczna strzechą kryta chata , obok druga , gdzieś tam trzecia. To był pewien szok, ale miejscowi powiedzieli ,że to Norwagen style - trendy i drogie. Może facet miał kasę, to se kazał sprowadzić autentyczna chatkę skądś tam i wewnątrz pewnie wyposażył ,że mózg staje.. Tak więc o gustach nie należy dyskutować i nakazywać wyrzucanie kurnych chat z centrum miasta. Pustostany też nie są BE . Za to kataster jest Be i niezgodny z nasza konstytucją.
Pozdrawiam
leszko2

leszko2
24-01-2005, 20:30
Miałem chwilę czasu to przejrzałem Konstytucje RP i jasno widzę ,że póki konstytucji nie zmienią to "katastru" nie powinno być .
O to paragrafy konstytucji broniące nas przed podatkiem katastralnym


Art. 21.

1. Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia.
2. Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.

Zapis jest w jawnej sprzeczności z proponowanym podatkiem katastralnym czyli od wartości posiadanej nieruchomości. Jeżeli RP ma chronić własność to nie przez nakładanie podatków od własności to chyba logiczne. Kataster może prowadzić do wywłaszczeń najuboższych , których nie stać na płacenie go.


Art. 51.

2. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.

Z tego punktu wynika jasno i niezbicie ,że nie jesteśmy zobowiązani podawać władzom jakichkolwiek informacji dotyczących naszych nieruchomości w szczególności informacji określających ich wartość.
Bez tych informacji nie może powstać kataster czyli rejestr na podstawie którego dowala się podatek katastralny. Kataster nie jest niezbędny w demokratycznym państwie prawnym . Np RP w ostatnich latach nie ma katastru , a jest nazwijmy to demokratycznym państwem. Parę innych przykładów też się pewnie znajdzie. Koniec kropka.



Art. 64.

1. Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia.
2. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.
3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.



No właśnie kataster gdyby go uchwalono ograniczałby prawo własności nieruchomości . Ta własność nieruchomości byłaby diametralnie inna niż własność np garnituru , łyżki książki itp byłaby ograniczona bo co to za własność za którą cały czas musimy płacić ,żeby ją mieć. Książkę kupujemy i możemy dowolnie używać i w dowolny sposób. A taki dom przy podatku katastralnym 2% rocznie po 50 latach musimy powtórnie wykupić i nasi spadkobiercy znowu muszą go wykupywać itp. Sprawa oczywista kataster naruszałby cały artykuł 64 konstytucji RP.




Art. 75.

1. Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania.

Czy podatkowanie z trudem zdobytych mieszkań i domów można uznać za politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli?
Pytanie jest retoryczne.

Przytoczyłem najważniejsze punkty konstytucji ,moim zdaniem nokautujące kataster. Jest jeszcze parę innych zapisów sprzyjających ale już nie tak oczywistych.
Rodzi sie pytanie , czy te same zapisy nie dyskwalifikują wogóle jakiegokolwiek podatku od nieruchomości np obecnego podatku od nieruchomości. W pewnym sensie tak.

Własność domu nie może się różnić od własności książki czy garnituru. Nikt nie ma prawa kazać płacić mi za moją własność , bo to przestanie być moją własnością i robi się dzierżawą . Ale można dopuścić opłaty potrzebne gminie na administrowanie np prowadzenie ksiąg wieczystych utrzymywanie wydziału architektury itp. Podobnie jak nakłada się podatki za użytkowanie dróg.Kiedyś był to podatek od środków transportu, ale nie zależał od wartości pojazdu , a od pojemności. Nie uderzał w istotę posiadania pojazdu , a jedynie kolekcjonował pieniądze na budowę i remont dróg ( przynajmniej takie były zamierzenia)
Można było mieć pojazd i nie płacić tego podatku o ile nie korzystało się z dróg publicznych . Dzisiaj podatek ten zastapiła akcyza w benzynie i bardzo dobrze..
Jest jeszcze podatek od psa , ale nie od jego wartości tylko od sztuki. To tez mozna zrozumieć jest to oplata za szkody ,które pies wnosi w środowisko miejskie: sranie, szczekanie i zagrożenie porządku. Nie ma podatku od papugi.
Obecny podatek od nieruchomości jest niewielki - parę stów rocznie o ile wpływy z tego podatku finansuja gminie zarządzanie i administrowanie nieruchomościami na jej terenie to jest to fer. Natomiast jak przy popmocy tego podatki gmina chciałaby finansować zadłużenie w bankach to ja się nie zgadzam i już . Konstytucja jest za mną.

Na zakończenie . Nie cieszcie się zbytnio , chociaż jak wykazałem katastru przy obecnej konstytucji nie ma prawa być to jednak jak się rząd i UE uprą to i tak go wprowadzą. Konstytucja np nie dopusazcza w naszym państwie wprowadzenie EURO. Bez zmiany konstytucji nie da sie tego zrobić , a rzad i tak się do tego zawzięcie przygotowuje lejąc na konstytucje. ( Co do Euro zamiast złotego to tyle samo plusów co i minusów osobiście powiem tak lub nie jeżeli poznam jaki udział będzie miała RP z emisji nowych Euro).
Pozdrawiam wszystkich przeciwników katastra.

rolnik
26-01-2005, 20:37
Dobry wieczór,
Cieszę się, że więcej osób myśli podobnie jak leszko2.
Tym, którzy tak nie myślą, proponuję chwilę zastanowienia nad samą istotą podatku od "wartości rzeczy".
1. Jest to podatek od rzeczy już zakupionych i opodatkowanych i to wielokrotnie.
2. Jego wysokość nie zależy od aktualnych dochodów, czyli, np. po przejściu na chudą emeryturę nie stać nas na płacenie takiego podatku.
3. Jego wysokość może zależeć od arbitralnej decyzji urzędnika, nie mówiąc o możliwości korupcji.
4. Z psychologicznego punktu widzenia nie będę czuł się dobrze płacąc więcej za coś, co kosztowało mnie więcej wyrzeczeń. Może należało przepuścić pieniądze na podróże i dziewczynki. Miałbym piękne wspomnienia, w dodatku nieopodatkowane.
Pozdrawiam zdrowo myślących.
Rolnik
"Chłop potęgą jest i basta"

Jan Przestrzelski
01-02-2005, 15:49
Wprowadzą ,wprowadzą.Takie są Unijne wymogi.
Nasze obciążenia są europejskie.Tylko zarobki 7-krotnie niższe.No i bezrobocie 3 razy wyższe.
DLATEGO BUDUJ ROZSĄDNIE,nie na pokaz lecz dla siebie. 8)
Znam wielu takich ,których choć mają piękne domy nie stać ich na opał. :(

leszko2
15-02-2005, 09:37
Jan Przestrzelski napisał:

Wprowadzą ,wprowadzą.Takie są Unijne wymogi.


Skąd wiesz ,ze takie są unije wymogi?
Wyraźnie było widać ,że rzeczywiście pomysł z katastrem wypłynął z chwilą rozpoczęcia dostosowań do wymogów UE. Ale mnie sie wydaje ,żę ten wymóg jest akurat nieformalny. To były naciski , a nie wymogi formalne. Owszem jest w UE grupa , która krzyczała:
JEDNO EURO, JEDEN SYSTEM PODATKOWY
Ale jak na razie nici z jednego euro ( brytyjczycy , duńczycy i szwedzi skontrowali skutecznie). Nie jest powiedziane ,że akurat ta grupa będzie dominowala politykę wewnętrzna UE przez najbliższe lata. Podatkowi katastralnemu , trzeba sie najzwyczajniej przeciwstawiać. Nikt nie krze Ci wybierać do Sejmu oszołomów, pragnących ubezwłasnowolniać nas katastrem.

Jan Przestrzelski
15-02-2005, 09:49
Jan Przestrzelski napisał:

Wprowadzą ,wprowadzą.Takie są Unijne wymogi.


Nikt nie krze Ci wybierać do Sejmu oszołomów, pragnących ubezwłasnowolniać nas katastrem.

Dodałbym ,że nikt nie każe ci głłosować za Unijną Konstytucją.
A jednak pewnie przejdzie.Wtedy nie będziemyu mieki nic do gadania.
Brak określonych propcedur wyjścia z tego biurokratycznego związku.
-szkoda mówić-
Sami sobie narobiliśmy tego gnoju,właśnie nie głosując.Wybrała za nas mała
część zdyscuplinowana przez działalność głównych partii lewicowych .
STOP. to polityka.

mk9
15-02-2005, 12:36
Wycen nieruchomości nie robią urzędnicy tylko rzeczoznawcy majątkowi wynajęci przez zleceniodawcę (w tym przypadku gminę).

Grappa25
17-02-2005, 20:10
witam,
z tego co mi wiadomo podatek katastralny będzie naliczany na podstawie wyceny tzw. nieruchomości reprezentatywnych na danym obszarze, a na ich podstawie będą tworzone tzw. tabele i mapy taksacyjne. Wyceny będą dokonywać uprawnieni rzeczoznawcy majątkowi.
Oczywiście będzie to kolejny krok w celu jeszcze większego obłupienia podatnika..., choć raczej nie wierzę w to , że na wartość będzie wpływało wyposażenie chaty ( musieliby wyceniać każdą nieruchomość z osobna, a to potrwałoby lata).
Jedyny plus jaki widzę w takim podatku jest taki, że wreszcie z zabytkowych kamienic w centrach miast będzie musiało wyprowadzić się meliniarstwo, a ktoś kto jtakie obiekty kupi,żeby nie tracić będzie musiał w nie inwestować .
Ciao :)

muzykant
22-02-2005, 13:10
o rany julek
jeszcze nie wystartowałem z budową a już są chętni żeby mnie "wykastrować"

Dominik!
08-04-2005, 12:09
Też jestem przeciwny podatkowi katasrtalnemu. Będzie z nim podobnie jak z podatkiem drogowym, będącym wliczony w cenę paliwa, po wprowadzeniu którego miał się polepszyć stan naszych dróg, a jak jest - każdy widzi.

Pucia
13-04-2005, 23:08
Witam!!!

Jeden z użytkowników forum ma rację- podatek katastralny będzie naliczany na podstawie wyceny nieruchomości reprezentatywnych i zastąpi on podatek gruntowy. Trudność polega na ustaleniu wysokości podatku - w Polskich realiach np. 1%(tak jest w niektórych krajach Unii), to dla większości z nas astronomiczna kwota (jeżeli weźmiemy pod uwagę nasze zarobki). Na razie byłabym spokojna - jest to na tyle trudna sprawa, że na podatek katastralny poczekamy jeszcze ładnych parę lat. Wiem jednak z własnej autopsji (studiuję Wycenę Nieruchomości), że jest to niestety nieuniknione... W przyszłości chcę zbudować dom, więc pewnie też boleśnie mnie to dotknie.

Pozdrawiam Wszystkich na forum!

rolnik
20-04-2005, 22:49
Witam serdecznie,
Jeszcze raz wracam do spraw podatków. Otóż wcale nie musi być wprowadzony podatek katastralny. To zależy od nas wszystkich. Nie ma takiego obowiązku w Unii.
90% z nas (1 przedział podatkowy) płaci Państwu prawie 37% ze swoich dochodów (19% a potem 22% Vat). To i tak za dużo. Przestańmy też nazwać Akcyzę akcyzą. To jest też podatek!. I wszelkie inne opłaty, jak np. skarbowe, to są też podatki. Nie dajmy sie oszukiwać. Wszelkie podatki musi uchwalać Parlament. Jeśli nazwiemy podatek akcyzą, to może go ustalać minister?? To jest WIELKIE OSZUSTWO.
Niektórzy próbuja usprawiedliwiać podatek katastralny; zostanie w gminie, zbudują drogi, naprawią mosty, wytępią złodziei, itp. Przepraszam, ale nie można być aż tak naiwnym.
Sposób wykorzystania pieniędzy z takiego podatku to jedno, ale ważniejsza jest sama zasada podatkowania rzeczy posiadanych. Nieodparcie nasuwa się wrażenie, że to w imię sprawiedliwości społecznej. Skąd to znamy? Jeśli mają, to na pewno ukradli i należy im się domiar/podatek. Lenin wiecznie żywy!!(?)
Pozdrawiam wszystkich budujących
Rolnik
"Chłop potęga jest i basta!"

SylwiaS
21-04-2005, 10:38
A może tak zamiast się pocić i budować za ostatnie pieniądze zamieszkać w państwowych budynkach i brać zapomogi... Przecież oni chcą nam dowalić karę że jakoś sobie radzimy i jesteśmy samowystarczalni! :evil:

slaw
21-04-2005, 20:16
90% z nas (1 przedział podatkowy) płaci Państwu prawie 37% ze swoich dochodów (19% a potem 22% Vat).

37% ??? Sam podatek odprowadzany jako składki ZUS jest większy... Dodaj go do tego rachunku...

Wowka
21-04-2005, 22:54
90% z nas (1 przedział podatkowy) płaci Państwu prawie 37% ze swoich dochodów (19% a potem 22% Vat).

37% ??? Sam podatek odprowadzany jako składki ZUS jest większy... Dodaj go do tego rachunku...

Slaw - uznanie składek Zusowskich jako podatku jeszt błędne.
Co prawda jest to działanie obowiązkowe niemniej nie jest podatkiem lecz czymś w rodzaju ubezpieczenia na wypadek czasowej niezdolności do pracy (ubezpieczenie chorobowe) trwałej niezdolności (ub. rentowe) czy tez ubezpieczenie emerytalne.
Idąc Twoim tokiem rozumowania również ewentualne ubezpieczenie domu czy tez wziętego kredytu można by potraktowac jako podatek.
Pozdrawiam.

kroyena
22-04-2005, 09:57
Ej odpuście trochę z tym podatkiem, już go za tej kadencji raczej nie wprowadzą.

A tu niezadługo, ktoś swoim zwyczajem podnosi na koniec kadencji belkę, tfu, miało być poprzeczkę. :-?

Krótki podrzut i piękne wybicie w kierunku grzejących się z butli lub zbiornika.

slaw
22-04-2005, 20:27
Wowka, ZUS jest podatkiem - nie można go nie płacić nawet jeśli nie chce się korzystać z jego "dobrodziejstw". Ubezpieczenie domu to co innego - nie chcę to nie płacę. Podobnie z ubezpieczeniem kredytu - można dać dodatkowe zabezpieczenie albo poczekać z wypłatą pierwszej transzy do uprawomocnienia wpisu hipoteki i nie trzeba wykupować ubezpieczenia - to mój wolny wybór czy płacę ubezpieczenie czy nie. A jak mi się nie podobają warunki albo stawki to idę do innego banku.

fafik
08-05-2005, 21:24
a co by zrobili jakby wszyscy wlasciciele nieruchomosci niezaplacili tego podatku.jakis taki ogolny straik,pikiety itp.

Wowka
09-05-2005, 09:15
Slaw- absolutnie nie zgodzę sie z Tobą. Wydatki na ubezpieczenia ZUS (jak sama nazwa wskazuje - UBEZPIECZENIE) nie jest podatkiem.
Idąc Twoim tokiem rozumowania (co jest obligatoryjne jest podatkiem) podatkiem było by OBOWIĄZKOWE ubezpieczenie środków transportów - tutaj nie dasz innego zabezpieczenia jak przy kredycie.

Majka
09-05-2005, 12:48
wowka, może i płacenie na ZUS nie jest podatkiem, ale i tak się czuję, jakbby najgorszy poborca podatkowy zdzierał ze mnie skórę :wink:
I żadnych ulg nie ma :roll:

Janussz
13-05-2005, 19:59
Ponosimy obowiązkowe obciążenia finansowe. Czy lepiej czujemy się ze świadomością, że składka ZUSowska nie jest podatkiem? Czy w związku z tym zostaje nam więcej w kieszeni? Składka uzależniona jest od zarobków. Tak jak podatek dochodowy. Nie jest podatkiem, ale wnerwia nie mniej. Powiem więcej. Jest paskudniejsza od podatków. Podatek płacisz od zysku. Możesz mieć straty, ale ZUS to święta sprawa. Płacić musisz. Zero zrozumienia dla ciężkiej sytuacji przedsiębiorcy. Mogą Ci łaskawie przesunąć termin, ale zapłacisz wtedy z odsetkami. Kopniesz w kalendarz, to rodzina (nawet po rozwodzie) odziedziczy twoje długi ZUSowskie. Niepełnoletnia córka rozwiedzionej szwagierki zacznie dorosłe życie od spłacania długów ZUSowskich swojego nieżyjącego ojca.
Czy egzekucja poszczególnych należności różni się jakoś?
Za ZUS (niepłacenie) są jakieś fory u komornika?
ZUS, to między innymi nasze zabezpieczenie na przyszłość, na stare lata.
Ale niewola wszystkich wnerwia. Nie mamy wyboru.

romang1
24-05-2005, 14:32
W kwestii podatków i ubezpieczeń w pełni zgadzam się z wypowiedzią forumowicza slaw. Nic dodać, nic ująć. Pan wowka, niestety, nie jest w stanie pomimo wielu wysiłków panów slaw i rolnika zrozumieć że co jest pod przymusem to jest właściwie podatkiem. Jak zwał tak zwał ale płacić musimy i co gorsza czeka nas tylko biurokracja i wzrost fiskalizmu. Nie tędy droga do rozwiazania naszych polskich problemów. Powinniśmy podpatrzyć jak do tego podchodzi się w irlandii i próbować zaszczepić na polskim gruncie te rozwiązania , może coś niecoś modyfikująć .
Dla mnie osobiście najlepszym podatkiem byłby podatek pogłówny, przy zniesieniu jakichkolwiek innych podatków i pseudopodatków. Może to archaiczne, ale diablo skuteczne, rozwiązanie :D I w ogóle najchętniej widziałbym powrót monarchii w Polsce. To raz na zawsze rozwiązałoby wiele problemów. No ale to, chyba, już nie jest do zrealizowania :cry:
Takie małe marzonko :wink:

maro
26-05-2005, 10:07
Witam,
juz chyba 2 lata poruszany byl ten temat na forum. O ile dobrze pamietam to napisalem ze jesli wprowadza podatek katastralny to wiekszosc, podkreslam wiekszosc ludzi zamieszka w lasach bo mostow napewno niewystarczy. Maly przyklad, miszkam w zachodzniej malopolsce, mieszkancy w miare majetni (tak mi sie wydawalo), obecnosc kilku zakladow pracy, kopalnie itp. W mojej gminie wznowiono podatek gruntowy (po 2 letniej przerwie) i wydaje sie to byc sluszne. Co sie okazalo radni (radni ktorych sami sobie wybralismy) ustalili jeden z najwyzszych podatkow gruntowych w malopolsce 18 gr/m2. Tak na dobra sprawe to nasza gmina to ok 2tys mieszkancow. Oczywiscie nasi radni gdzies przyspali gdzyz pozniej kazdy z nich wypieral sie iz niewiedzial ze podatek ten tyle wyniesie!? NO POPROSTU WYC SIE CHCE! Efektem tego byl wzrost podatku o 250% dla co poniektorych, ktozy jak sie okazuje juz wczesniej kozystal z pomocy socjalnej. Wiekszosc podatnikow odmowila zaplaty tak wyskokiego podatku. Tak tez grono szacownych idiotow zebralo sie i tym razem ustalilo podatek w wysokosci 6gr/m2. Czyli najnizszy w malopolsce. No sz....g by czlowieka trafil, z jednego kranca na drugi. Wtym wypadku jestem jak najbardziej za placeniem podatku, bo wiem ze akutrat te pieniadze (podatek gruntowy) ida na dzialalnosc gminy i inwestycje co by zylo nam sie lepiej. Niemniej jednak wszedzie potrzebny jest umiar. Wlasnie wyczytalem ze ktos wymyslil sobie podatek/abonament od internetu i telefonu bo zdaje sie ze mozna sobie sluchac/ogladac cos tam. Zastanawiam sie kiedy ktos wpadnie na pomysl podatku od glupoty od glowy (progresywny). Moze w ten sposob wyeliminujemy wszystkich glopkow i w koncu zacznie sie dziac lepiej. Jak to pisze to krew sie we mnie gotuje, popieram wszysktich przeciwnikow katastratu, niedajcie sie zwiezc ze cos sie poprawi w waszej okolicy tak jak ktos juz wspomnial pieniadze te zostana przejedzone i zmarnowane.
Pozdrawiam i ide sie czegos napic bo mnie sz..... trafia

Zoerg
29-05-2005, 20:29
Prace nad podatkiem trwaja...
Jego zasadnosc i stawka sa dla mnie wysoce dyskusyjne...

ALE...

CO W ZWIAZKU Z TYM PROPONUJECIE...

Jako kowalski mam marne szanse na sukces w 'negocjacjach'.
Szaraka mozna odszczelic... trzeba nam tu masowego poparcia... tylko tak mozemy 'negocjowac'... i kazda forma jest dobra...

Trzeba sie zastanowic jak zyskac to poparcie (w koncu to nas wszystkich dotyczy). Wybory przed nami... dobry czas na targi... ALE... tym razem na pismie... cos w rodzaju kontrktu politycznego.... dos juz bezkarnych balwanow w krawatach!

Opamietania zycze naszym ELITA!!!

leszko2
01-07-2005, 11:41
Zoerg ma racje. Czas wyborów juz praktycznie nastał. Pora wydębic jakieś obietnice na piśmie. Każdy z nas ma jakies wyborcze preferencje. dobrze by było sprawdzic które partie są za ,a które przeciw katastralnemu.
próbowąłem to ustalic buszując po internecie. z moich ustaleń wynika ,że jest jedna partia która ma wpisane wprowadzenie podatku katastralnego w swój program założeniowy. Partią tą jest tu się wielu zdziwi UPR.
Nie ważne ,że oni się tłumaczą ,że ich katatsralny ma być niższy od rządowego. ONI CHCĄ ZE WZGLĘDÓW IDEOLOGICZNYCH KATASTRALNEGO I JUŻ. Co więcej próbowąłem na ich stronach podjąć dyskusję na ten temat. Okazuje się ,że nie da się dyskutować. To dawno temu wpisali w statut ich załżyciele -, byc może dzisjuż nikt nie wie dlaczego ale tego we władzach nikt nie chce zmienić. SDprzedali duszę diabłu czy co. Naszczęście ta partia się w wyborach nie liczy ale za to istnieje medialnie i na polu wprowadzania katastralnego może dopomóc złu.
Za wprowadzeniem katastralnego jest napewno M. Belka obecnie partia demokratyczna i M Borowski obecnie SDPiL. Nie iwem czy ich partie katastralny wpisąły w program czy nie ale raczej nie mam złudzeń za czym będą głosować w Sejmie.
Z drugiej strony znalazłem dw óch posłow wyraźnie agitujących przeciw katastralnemu jeden z PisU drugi z Samoobrony ale znowuż nie jest pewne czy opinie tych dwu są opiniami oficjalnymi ich partii.
Jak wam się wydaje , gdyby sejm dzisiaj miał uchwalać ustawę o katastralnym to które kluby byłyby za kt ore przeciw abstrahująć od tego ,że przed wyborami paritę mają bardziej ludzką twarz.
Ja ciagle sie upieram ,że katastralny kjest niezgodny z konstytucją co wykazałem we wczesniejszym postcie. Niestety TK zachowuje się dosyć dziwnie w niektorych kwestaich np uznał ,że wprowadzenie opłat parkingowych było niezgodne z Konstytucją ale nie wycofał ich pobierania.

m.dworek
16-09-2005, 12:19
podciagam temat- bo chcialbym sie dowiedziec, czy w muratorze napisano o nowej fobii ludu budujacego, o nowej pladze o bladym strachu jaki padl na polskiego biednego czlowieka ktory wpadl na szalony pomysl wybudowania domu?

jesli nei to niech wreszcie napisze
ale chyba nei napisze bo artykul bardziej nadawalby sie do "NIE", albo do "nasza polska", albo tego pisma od mikkego

kurde normalnie niedobrze mi sie robi jak pomysle o tym jak polacy sa zaszczuwani we wlasnym kraju wizjami utraty dorobku zycia

niech ktos ukaze wreszcie tych co panike sieja
i neich wybije z glowy niecne zamiary tym co nadal o katastrze w wysokosci okolo 1% powaznie mysla ...

leszko2
19-09-2005, 18:27
No i co nikt nie wie które partie będa za katastrem w nowym Sejmie?
Niepodoba mi się ta cisza zwłaszcza na tydzien przed wyborami. W zadnym programie przedwyborczym nie padło słowo kataster - przynajmniej ja niesłyszałem. Jakby się zmowili zeby nie draznic ludzi. O katastrze mowi jedynie JKM ( z UPR) ale to sie nie liczy facet od lat powtarza ten sam numer zbiera 100000 podpisów kandyduje na prezydenta ( bez szans ) dostaje darmowy czas antenowy ktory sprzedaje tej silnej partii kt ora da wiecej. W tym roku sprzedaŁ sie PO i w swej reklam owce dowala Pisowi.
Tak naprawdę chciałbym wiedzieć która z dwu znaczących partii na P PO i PIS jest za katastrem a ktora nIe . Oczywiscie wszyscy wiemy ,że te partie ogolnie w podatkach się nie zgadzają PO chce podnieść podatki najuboższym i podatki na zywność jednoczesnie obnizyć najbogatszym (o około 7mld rocznie). PiS na odwrot krzyczy ,ż enie będzie po 2 miliony dawał prezesom Banków. ALE CO Z KATASTRALNYM?? cZY KTOŚ COŚ WIE.
jAK POKAZUJA SONDAŻE WIEKSZOŚĆ POJDZIE I ZAGLSOUJE NA PO A TU KUKU. PO wprowadzi Euro i zaraz potem katastralny bo WIELKI BRAT KAZALI.

leszko2
22-09-2005, 12:04
No wreszcie ktoś wyrażnie powiedział o katastrze w kampanii przedwyborczej. W spocie reklamowym LPR wyraxnie powiedziano ,że ta partia jest przeciwko katastrowi i będzie bronić w Sejmie obywateli przed wprowadzeniem katastra. To trzeba tej partii oddać.
Niestety jak wskazują sondaże LPR raczej mało miejsc w Sejmie zajmie i jej obrona jak przyjdzie co do czego może okazać się niewystarczająca.
Jest też druga trochę pozytywna wiadomość partie wiodące w sondażach PIS i PO wypowiedziały się ,że po przejęciu władzy na razie katastru nie wprowadzą bo kataster nie jest jeszcze gotowy. Szkoda ,że obietnica jest tylko na razie czyli egzekucja odroczona ale w żadnym wypadku nie anulowana. Tyle znalazłem na stronach WP. Natomiast po przeczytaniu artykułu w GW o tym samym tutaj http://gospodarka.gazeta.pl/podatki/1,25044,2910833.html
powiało grozą. Cytuję fragmenty:


We wszystkich państwach starej Unii Europejskiej obowiązuje kataster i Unia - choć nie ma formalnego wymogu - będzie domagać się wprowadzenia go także u nas. Już korzystamy z jej środków na ten podatek - w niektórych gminach za unijne pieniądze powstają pilotażowe komputerowe bazy danych o nieruchomościach.

Prof. Etel twierdzi, że na wprowadzenie katastru będzie nalegała Unia Europejska. - Nie mamy formalnych zobowiązań, ale korzystamy ze środków Unii na kataster, więc kiedyś trzeba będzie go wprowadzić.

- Niech się lepiej politycy prawicy nie zarzekają się, że katastra nie wprowadzą - mówi wiceminister finansów Jarosław Neneman. Gdyby nowy rząd chciał, to kataster mógłby ruszyć już w 2007 r. Cały system byłby gotowy w 2011 r. - mówi minister Neneman. - Jeśli wprowadzony zostanie podatek liniowy, to podatek katastralny byłby jego sprawiedliwym uzupełnieniem- dodaje wiceminister.






We wszystkich starych krajach UE wprowadzono podatek katastralny. Z reguły jego obliczanie jest bardzo skomplikowane. Według sejmowego opracowania np. w Niemczech podstawa opodatkowania "bliźniaka" to 3,1 promila jego wartości. Wysokość podatku ustala gmina, średnio wynosiła w 2000 r. ok. 300 proc. podstawy opodatkowania.

We Francji podatek oblicza się od tzw. wartości czynszowej czyli hipotetycznego dochodu jaki przyniosłaby nieruchomość wynajęta na warunkach rynkowych. Stawki ustalają gminy.

Wielka Brytania może się poszczycić najstarszym podatkiem katastralnym w Europie. Średnia stawka dla przeciętnej nieruchomości wynosi 1 proc. wartości czyli ok. 700 funtów rocznie. Są też ulgi - np. osoba mieszkająca samotnie korzysta z 25 proc. rabatu, a właściciel nieruchomości niezamieszkałej - 50 proc. Gmina może też przyznać zasiłek na zapłacenie części podatku.

Kataster wprowadziło już kilka krajów "nowej" Unii. Bardzo szybko, bo już w 1993 r. wprowadziła go Estonia. Stawki wahają się od 0,1 do 2,5 proc. (ustala je gmina). Wpływy z podatku są spore - to 0,5 proc. PKB Estonii.

Kończą się prace nad wprowadzeniem podatku katastralnego na Łotwie. Jego stawka ma wynosić 1 proc. Do wprowadzenia podatku od wartości nieruchomości przymierza się także Rosja. W pilotażowych programach w Nowogrodzie i Twerze przyjęto stawkę 0,5 proc.

Dużo mniej zaawansowani są Czesi i Litwini.



DLATEGO APELUJĘ NĘKAJCIE SWOICH POSŁOW KTÓRYCH WYBIERAĆ BĘDZIECIE I KTÓRYCH WYBIERZECIE TLUMACZCIE IM ,ŻE jEŻELI CHCĄC WAS REPREZENTOWAĆ MUSZĄ WALCZYĆ Z KATASTREM

leszko2
12-10-2005, 19:26
Na stronach internetowych kandydatów na prezydentów Kaczyńskiego i Tuska można zadawać pytania. Ja obu kandydatom zadałem to samo pytanie o kataster co sądzą i czy podpisaliby ustatwe wprowadzającą taki podatek będąc prezydentem. Jak dotąd żaden z kandydatów nie odpowiedzial.
Zachęcam wszystkich do zadawania takich samych pytań obu kandydtom.
Ten temat w dyskusji odwiedziło już około 3000 osob , gdyby wszystkie wysłaly pytanie o kataster byłby to sygnał dla kandydatów ,że jest to temat wazny i istotny. Przecież jeden z nich zostanie prezydentem. Możecie w pytaniach sugerować wasz stosunek do katatstra. Jest to łatwa szansa na podjęcie i nagłosnienie tego tematu.

leszko2
17-10-2005, 19:24
I co czy ktos zdal pytanie kandydatom?
Podniesie się krzyk dopiero jak uchwalą kataster 1%ROCZNIE

1950
17-10-2005, 20:11
zadałem i nic :evil: :evil: :evil:

odre
18-10-2005, 10:48
Podatek katastralny wzmaga ruch na rynku nieruchomości. Wreszczie nie będziemy słyszeć haseł typu " niech leży, jeść nie woła". Może w końcu zniknie chałupa z gnojówką w super dzielnicy willowej, uwolnią się tereny do inwestycji bo kogoś nie będzie stać na trzymanie kawałka zaśmieconej działki w centrum miasta. Nie lubię płacić, jak każdy chyba, ale w tym podatku widzę również pozytywy.

leszko2
20-10-2005, 19:22
Odre czy przemyslałeś swoje uwagi. Kataster nie ma żadnych pozytywnych
skutków.Jedyną jego zaletą jest łatwość ściągania . Dlatego wprowadził go Napoleon , gdy zabrakło mu pieniędzy na wojnę z Rosją.
Odre napisał:
Wreszczie nie będziemy słyszeć haseł typu " niech leży, jeść nie woła". Może w końcu zniknie chałupa z gnojówką w super dzielnicy willowej, uwolnią się tereny do inwestycji bo kogoś nie będzie stać na trzymanie kawałka zaśmieconej działki w centrum miasta.
O czym ty piszesz czy widziałeś kiedyś chałupę z gnojówką w dzielnicy willowej?? Bo ja nigdy .Proszę o adres. A nawiasem mówiąc na gnojówkęi śmieci na działce to istniejąjuż odpowiednie przepisy i straż miejska może się tym w każdej chwili zająć nie trzeba katastra.
Czy naprawdę uważasz ,że jest u nas problem ,z pustymi działkami w centrum miast , których nikt nie sprzedaje bo nie ma motywacji finansowych i trzeba ten problem rozwiązywać podatkiem katastralnym. Mam wrażenie ,że piszesz aby pisać. Oszacuj ile procent gruntów miesjjkich jest blokowanych przez" niedotkniętych katastrem"?
Odre napisal:
Podatek katastralny wzmaga ruch na rynku nieruchomości.
Chyba idziesz na Nobla z ekonomii. Słuchaj jest problem ze sprzedażą samochodów u nas w kraju, weż podpowiedz rządowi , żeby walneli coroczny podatek od wartości samochodu taki samochodowy kataster ,żeby wzmóc ruch na rynku samochodowym.

leszko2
20-10-2005, 19:35
1950 napisał
zadałem i nic
A mnie odpowiedział sztab Tuska : ŻE SĄ PRZECIWKO KATASTROWI:
CYTUJĘ:
Odpowiedź na pytanie wpisane na stronie WWW.

Data zapisania pytania: 2005-10-17 21:51

Pytanie:
Buduje dom, a tu straszą mnie podatkiem katastralnym który niby nie obowiązkowy ale mile widziany przez Brukselę. Co sądzi pan o tym podatku i czy podpisałby pan ustawę o podatku katasralnym będąc prezydentem RP.

Odpowiedź:
Szanowny Panie,

W ostatnich tygodniach tak bardzo wzrosła liczba pytań kierowanych do Donalda Tuska, że nie jest on już w stanie osobiście na wszystkie odpowiadać. Dlatego zwrócił się do mnie z prośbą o odpowiedź na Pana pytanie.
Zarówno Donald Tusk jak i Platforma Obywatelska są przeciwni wprowadzaniu dodatkowych obciążeń podatkowych i nie będą popierać wprowadzenia podatku katastralnego.
Z poważaniem
Jacek Kozlowski
Zastępca Szefa Sztabu
Wyborczego Kandydata na Prezydenta RP
Donalda Tuska

---------------------------------------------------------------------------------------------
Wiadomość dostarczona za pomocą: expert by webbox
W razie dodatkowych pytań prosimy ponownie skorzystać z formularza na stronie www.tusk.pl

jAKIEŚ 2 TYGODNIE temu też mi nie opowiadali pytanie wówczas zadałem w działe gospodarka ,a w poniedziałek zadałem w dziale administracja i w ciągu 12 godzin jest odpowiedź i to pozytywna.
NIESTETY SZTAB KACZYŃSKIEGO MILCZY MIMO PONAGLEŃ./
cZYZBY KACZYŃSKI BYŁ ZA KATASTYREM ( jak Napoleon tylko z kim chce wojować}

odre
21-10-2005, 08:16
Dobrze przemyślałem. wybudowałem dom w pięknym miejscu. Graniczę z sąsiednią działką na długości 120m. Jej właściciel, poniekąd bardzo sympatyczny, nic tam nie robi. Twierdzi , że ma dwie małe córeczki i może one kiedyś tam coś wybudują. Mają 8 i 10 lat. Kilka razy w roku dzwonie do gościa i błagam go, żeby skosił metrowe chaszcze bo rozsiewa to wszystko po moim ogrodzie. Kosztuje go to 200zł i robi to bardzo niechętnie po moich 10 telefonach. Jeść nie woła niech stoi. A chałupa z gnojówką? Zapraszam w okolice najdroższej krakowskiej dzielnicy Wolę Justowską. A krakowski Salwator? Piękne duże mieszczańskie domy, kamienice ale rozsypujące się ogrodzenia, spadające tynki, właściciel potomek sławnego kiedyś rodu, dziś bieda z nędzą, przyczynia się do ruiny najpiękniejszej krakowskiej dzielnicy bo co? Bo nie stać go na remonty, sprzedać nie chce bo nie musi. Właśnie dlatego jestem za podatkiem katastralnym. Sorry!

Zbigniew Rudnicki
21-10-2005, 12:03
Jeśli chodzi o "chałupę z gnojówką", to przeważnie przyczyną niemożności zmiany właściciela jest skomplikowana sytuacja spadkowa i mnogość spadkobierców, z których n.p. ktoś zamieszkuje za granicą, ktoś w więzieniu, a ktoś cierpi na chorobę psychiczną i nie ma prawnego przedstawiciela, jeszcze inni są zwaśnieni i każdą okazję wykorzystają, aby sobie zrobić na złość.

leszko2
22-10-2005, 08:57
Kaczyński też jest przeciw podatkowi katastralnemu.
Co prawda jego sztab nie odpwiada na pytania o katastrze ale ustami Kluski
oznajmił to w TV w klipie wyborczym , ktory jest rownież na stronioe Lecha
Kaczynskiego do pobrania www.lechkaczynski.pl/article.php?id=201
No to mamy komplet obaj kandydaci na prezydenta są przeciw katastralnemu można
więc dobitnie powiedzieć ,że następny prezydent będzie przeciw katastrowi. A
zwolennicy katastra czyli Belka, Borowski Hausner , Korwin Mikke ,Bochniarz
niedostali się do Sejmu zyg-zyg zyg.

Zbigniew Rudnicki
22-10-2005, 18:37
Myślę że katastre można znacznie opóźnić w czasie, wysuwając żądanie załatwienia wpierw odszkodowań za mienie zabużańskie, t. zw grunty warszawskie, zniesienie ograniczeń czynszów w budynkach prywatnych.
Jak właściciel zaniedbanego domu z lokatorami, ale położonego w centrum miasta, ma płacić kataster skoro nie starcza mu na remonty, a część lokatorów w ogóle nie płaci i nie można ich się pozbyć ?
Można mu dać znaczne zmniejszenie katastru. O nie !
Skoro jest wartość to niech za nią płaci - tylko prawo powinno mu zapewnić swobodne korzystanie z tej wartości.

katerhasser
25-10-2005, 16:44
Odre,

święte prawo twojego sąsiada to prawo własności. To, że ty masz działkę wymuskaną i jego niezagospodarowana łąka nie pasuje do twojej wizji sąsiedztwa, to nie powód by ludzi zmuszać do pozbywania się majątku.
Bo faktycznie, każdy ma prawo traktować nieruchomość jako lokatę kapitału w takim okresie, w jakim mu się podoba.
Obyś nie doświadczył też chwili, gdy zmuszony jakąś sytuacja sąsiad sprzeda ku twej uciesze swą działkę, na której wybuduje się rząd szeregowców z wewnętrzna drogą dojazdową, na której dzieciarnia będzie grała w piłkę, jexdziła skuterkami itp. albo trafią Ci się jakieś "karczki", które zaprowadzą nowy porządek międzysąsiedzki.
I zatęsknisz za niekoszoną łąką....

leszko2
26-10-2005, 20:34
Odre problem jest chyba tylko w twojej głowie. Twojego sąsiada jeszcze nie ma , a już masz do niego pretęnsje. O ile na gnojówkę w dzielnicy willowej są odpowiednie przepisy i prawnie możesz egzekwować neutralizację takiego otoczenia to na zarośniętą działkę przepisów niema. Pomysl tylko taka działka toz to rezerwat przyrody. Ja jeszcze się nie wybudowałem i mieszkam w bloku. Blok jest blisko lasu tzn. między nim a lasem jest kilkaset metrów niekoszonych nieużytków. Myslisz ,że komuś one przeszkadzają i wszyscy tylko marzxą o zabudowaniu ich??. To wymarzony teren do spacerów., zwłaszcza dla właśścicieli piesków, a w sierpniu i wrześniu są tam prawdziwe koncerty świerszczy ( 4 km od centrum Gdańska) dzięki własnie temu ,że nikt nie kosi. Taka niekoszona łaka to zabytek przyrody tłumi hałas magazynuje wodę produkuje tlen. W tym roku była susza normalnie na wykoszonych trawniczkaCH spóldzielczych obrazek jak na sacharze zeschnięte żdzibła i suchy pył , a niekoszone nieuzytki pozostały zielone!!!!
Powtarzam jeszcz raz nie ma żadnego problemu nie zabudowanych działek w miejskich dzielnicach. Jest tego marginalna ilośc i stanowią naturalne rezerwy budowlane , ktore dla miasta są dobrodziiejstwem . Szalone pomysły na walkę z nimi poprzez nakładanie podatków należy wyrzucić do lamusa historii.

nyn35
07-11-2005, 06:43
ja myślę, że najlepiej dla budżetu byłoby opodatkować powietrze :(
mała szansa, że kogoś ten podatek nie obejmie :evil:


My, ludzie ze Śląska od lat płacimy podatek od powietrza nazywany "klimatycznym", tak więc nic nowego. :-?
Pozdrawiam
nyn

m.dworek
24-12-2005, 20:59
Sergey chodziło mi o system podatkowy ale od nieruchomości a nie dochodowy i o co ci chodzi z tym, żę nie ma gminnego podatku od nieruchomości :-?
Bo gminny podatek od nieruchomości jest jak najbardziej słuszny. Ja chcę z tego podatku mieć asfalt pod własnym domem/blokiem, a nie nowy służbowy samochód pana Leppera.

I taki podatek musi się bazować na wartości, a nie na głupich m2.


sergey jesli fajnei zarabiasz i masz pewne widoki na przyszłość to nie dziwie sie temu co piszesz
ale chyba jest wiecej ludzi w polsce ktorzy boją sie ze stracą prace, albo nawet przy dzisiejszych ich zarobkach poszliby z torbami po wprowadzreniu katastru

ja jestem teraz w takiej sytuacji, ze kariera dobrze mi sie zaczeła
dzialke mam podłą-warta praktycznie tyle co rozbiórka znajdującego sie na niej budynku
zarobilem troche grosza i naiwny postanowiłem zainwestowac je w polsce
i rozpocząłem budowe domu, (a który jak obliczyłem mnei stać) -maly dworek za jakies 200, moze 250 tys

pieniądze zarobilem na zachodzie i nadal tam pracuje, ale mialem zamiar wrocic
teraz przez te niecne plany "naszego" rząu totalnie nie wiem co robic

mam na razie stan zerowy i chciałem planowac dalej
myslalem o klinkierze, ale jak pomysle ze ktos przyjdzie i kaze mi za to placic dodatkowo gruba kase co miesiac to przechodze powoli na inne klimatyi mysle juz o jakims paskudny tynku, zeby taniej objechac

i co najwazniejsze bardzo sie boje ze ktos mi moj wymarzony dom moze odebrac
jesli bede w polse w przyszlosci zarabial 2000 na miesiac a moze mniej to nibz jak mam zaplacic podatek od mojego domu, ktorz na pewno zostanie wyceniony na jakies 400 tys
przeciez 1 % to byloby bagatela 4 tys rocznie i mogloby sie okazac ze mnie na to nie stac

watek jest w dziale napiszcie w muratorze
przydałoby sie aby rzeczywiscie ktos napisal jakis artykul i aby powstała jakas inicjatywa społeczna majaca na celu ukrocenie tego terroru

domaajmy sie wreszcie jasnego postawienia sprawy
ja moge poczekac gora rok z wieksymi inwestycjami
jesli dowem sie ze taki podatek na prade mialby wynosic jakies 4 tys lub nawet 2 tzs rocznie to porzuce budowe i wyremontuje budynek-rudere 100 letnia, ktora stoi na mojej dzialce
fakt-bede zył w mniejszym komforcie reszte zycia, ale za cene wolnosci i bez grozby utraty dorobku zycia (bo kto by sie połakomil na ten budyneczek do rozbiórki???)

trzeba cos ustalic bo ta sytuacja jest nienormalna

m.dworek
24-12-2005, 21:06
Dobrze przemyślałem. wybudowałem dom w pięknym miejscu. Graniczę z sąsiednią działką na długości 120m. Jej właściciel, poniekąd bardzo sympatyczny, nic tam nie robi. Twierdzi , że ma dwie małe córeczki i może one kiedyś tam coś wybudują. Mają 8 i 10 lat. Kilka razy w roku dzwonie do gościa i błagam go, żeby skosił metrowe chaszcze bo rozsiewa to wszystko po moim ogrodzie. Kosztuje go to 200zł i robi to bardzo niechętnie po moich 10 telefonach. Jeść nie woła niech stoi. A chałupa z gnojówką? Zapraszam w okolice najdroższej krakowskiej dzielnicy Wolę Justowską. A krakowski Salwator? Piękne duże mieszczańskie domy, kamienice ale rozsypujące się ogrodzenia, spadające tynki, właściciel potomek sławnego kiedyś rodu, dziś bieda z nędzą, przyczynia się do ruiny najpiękniejszej krakowskiej dzielnicy bo co? Bo nie stać go na remonty, sprzedać nie chce bo nie musi. Właśnie dlatego jestem za podatkiem katastralnym. Sorry!


oby i ciebie kiedys zlicytowali ....
żałosny gość.....

m.dworek
25-12-2005, 13:56
taki stary wątek i nic?
czemu wreszcie nei napiszecie o tym terrorze w muratorze?

niech kazdy dobrze zastanowi sie czy stac go na dom?
czy bedzie go stac na płacenie tego podatku

moze lepiej jednak kupic do remontu jakas mała ruderkę?

tak co by maksymalnie 40 000 warta byla?

a najlepiej jeszcze mniej

to wtedy podatek na pewno nei przekroczy 800 PLN na rok

Leon M
25-12-2005, 15:44
Na tym to polega z grubsza. Nie masz dochodu, po jakimś czasie nie będziesz miał i mieszkanka. Coś jak dobór naturalny, jak filozofia Stalina w życiu. Jakiś zły duch rządzi tym wszystkim - nie macie wrażenia?
O protesty dziś trudno. Dowodzą tego strzelania do rolników, choć jakoś z rzadka poruszane przez media. Do chłopów można było, a się okazuje i można dalej strzelać. Policja coraz lepiej pracuje, służby spec też, coraz nowe narzędzia. Jak tu się organizować i co robić.
Podatek katastralny to tragedia. Jak ja widzę swój domek? Oczywiście odrestaurowana ruinka, bądź - chatka kogoś, kto już wyemigrował. Oczywiście najlepiej by było, abym ja też wyemigrował, co stworzy z kolei szansę komuś na domek, itd perpetuum mobile. Takich chatek w Polsce obecnie są tysiące. Jak wszyscy wyjadą, sprzedajemy Polskę i zwijamy interes. Pozdrowionka wszelkim budowniczym.
Jaki inny pomysł? meble chowają się w ściany, powierzchnia jest jak najmniejsza (i podatek). Może budować pod ziemią i ukrywać się przed podatkami :)

Bodiniusz
22-02-2006, 12:59
No właœnie - do sterów doszła nowa ekipa. Socjalistyczna. Można się spodziewać, że to odsunie podatek katastralny o 4 lata lub więcej.

Ale osobiœcie uważam, że zastšpienie dotychczasowych podatków od nieruchomoœci podatkiem katastralnym jest dobre.

Przede wszystkim wpływa na uporzšdkowanie i rozwój urbanistyczny miast!

Po pierwsze zniknš puste place z centrów miast (np. we Wrocławiu pełno jest dziur w ziemii... skoro podatek od takiej działki jest taki sam jak na obrzeżach, to nie dziwi).
Po drugie obecna masa nieruchomoœciowa ożyje (mieszkajš w b. drogich miejscach emeryci z emeryturkš 600 zł i nie stać ich ani na remont, ani na żaden rozwój. Takie miejsca zajšłby ktoœ na apartament i biura i piękne budynki w centrum nie popadałyby w ruinę).

Osobnš kwestiš jest wysokoœć tego podatku. Moim zdaniem dosyć uczciwe byłoby zsumowanie obecnych podatków od nieruchomoœci i ustawienie wskaŸnika dla katastralnego tak, aby suma katastralnych była taka sama. Obawiam się jednak, że będzie silna presja na podniesienie podatków (zarówno ze stron rzšdowych jak i samorzšdowych).

Innš kwestiš jest sprawa wyceny. Żadna wycena robiona przez rzeczoznawcę nie jest obiektywna. Ostatnio jeden znajomy rzeczoznawca powiedział mi: "ostatnio ceny sš tak wysokie, że wyceny sš niemal zawsze poniżej" - czyli jakieœ pomieszanie. Wycena powinna porównać do rynku, czyli œrednia wycen powinna być œredniš z rynku!

Dobry pomysł w tej kwestii miał Janusz Korwin Mikke: każdy wycenia nieruchomoœć sam, ale za cenę powiększonš o ileœ procent (do ustalenia o ile - myœlę, że jakieœ 30 do nawet 50%) każdy będzie miał prawo kupić i właœciciel będzie zobowišzany sprzedać.

Acha, ale żeby było jasne - jestem ogólnie za obniżaniem, czy znoszeniem podatków. Również za upraszczaniem. Jestem też za sprawiedliwoœciš (czyli np. żeby zarabišcy 2x więcej płacił 2x więcej podatku - choć być może powinien płacić tyle samo?, w końcu potrzebuje tyle samo policjantów, tyle samo dróg, szkół i tyle samo ma premierów do utrzymania - ale to chyba zbyt kontrowersyjne, skoro nawet podatek liniowy nie przeszedł)

Zapraszam do dyskusji.