PDA

Zobacz pełną wersję : Fytoftoroza???



Żelka
19-06-2012, 10:54
120860120859
Witam!
To było moje ulubione drzewko. Posadzone w zeszłym roku w naszym ogrodzie po północnej stronie domu. Niestety rok, był tak mokry, że czasami dosłownie drzewko stało we wodzie. Po jakimś czasie zaczęło brązowieć od dołu. Na jesień przesadzone na południową stronę ogrodu. Cały czas marnieje. Wiosną nic nowego się nie pojawiło. Tylko dalej brązowieje.
Chciałam drzewko wykopać i spalić, bo obawiam się Fytoftorozy, ale maż się uparł i wciąż gada, że to drzewko ma jeszcze szanse. Ja jakoś tego nie widzę. Obawiam się, że dzięki temu, że dajemy mu szansę, stracimy resztę naszych zielonych przyjaciół. Tym bardziej się obawiam, że tej wiosny po północnej stronie zaczynają marnieć thuje i jałowce. Thuje od dołu brązowieją, a jałowce jakby od środka. Nie wszystkie, kilka sztuk. Ale obawiam się, czy to nie ma związku z tym drzewem wykopanym i przesadzanym na stronę południową.
Zrobiłam dwa zdjęcia tego iglaka, może komuś z Was to coś „powie”. Czy choruje a raczej umiera ono na Fytoftorozę?
Będę wdzięczna za każdą pomoc. Proszę mieć na uwadze, że jestem ogrodowym palantem i jeśli już musicie mi o tym przypominać, proszę zrobić to delikatnie. Dziękuję.

Elfir
20-06-2012, 20:34
to nie jest fytoftoroza tylko niewłaściwe warunki środowiska - zalanie korzeni.

Jałowce w środku zawsze będą brązowe, bo do igieł nie dociera światło.

Żelka
21-06-2012, 19:42
Dziękuję bardzo Elfir. Bałam się bardzo o inne roślinki teraz mi ulżyło.
Zrobię może fotki ałowcom i pokażę bo tylko 3 marne rezta inna.