PDA

Zobacz pełną wersję : czym odgrodzić sie od rottweilera?



edde
13-07-2012, 08:56
w obawie o własne dzieci musze zrobić ogrodzenie od strony sąsiada, któremu zachciało sie rottweilera, jest tam co prawda płot ze sztachet ale żadne to zabezpieczenie dla psa bo dosć niski i dla dziecka bo między sztachetkę, 1,5roczna ręka czy noga jak i patyk do drażnienia psa łatwo przechodzi, oczywiscie sąsiad uważa , ze ma płot ok, więc zrobić coś z ogrodzeniem muszę sam, i tak się zastanawiam, co moze być tanie a skuteczne? w ogrodzeniu są teraz słupki murowane i metalowe co 3mb, na nich poprzeczki (widoczne od mojej strony) i sztachetki ~1-1,1m, co mozna by z tym zrobić, jak solidnie podnieść? i chyba warto tak, zeby dziecko ręki nie wsadziło?

Lopesjus
13-07-2012, 09:11
w obawie o własne dzieci musze zrobić ogrodzenie od strony sąsiada, któremu zachciało sie rottweilera, jest tam co prawda płot ze sztachet ale żadne to zabezpieczenie dla psa bo dosć niski i dla dziecka bo między sztachetkę, 1,5roczna ręka czy noga jak i patyk do drażnienia psa łatwo przechodzi, oczywiscie sąsiad uważa , ze ma płot ok, więc zrobić coś z ogrodzeniem muszę sam, i tak się zastanawiam, co moze być tanie a skuteczne? w ogrodzeniu są teraz słupki murowane i metalowe co 3mb, na nich poprzeczki (widoczne od mojej strony) i sztachetki ~1-1,1m, co mozna by z tym zrobić, jak solidnie podnieść? i chyba warto tak, zeby dziecko ręki nie wsadziło?

Rozwiązań moja chora wyobraźnia podpowiada wiele, wszystko zależy od Twoich relacji z sąsiadem.... ale chyba nie są idealne?
Jak długie jest to ogrodzenie?
Sam mam sąsiadów - niereformowalnych - ich psy są wielkości chomików, ale natura wynagrodziła im gabaryty (psom, nie sąsiadom) donośnym głosem...

edde
13-07-2012, 09:35
ogrodzenie ma ze 40mb
na dziś relacje z sąsiadem sa całkiem dobre, z tym, rottweilera jeszcze nie ma, "zamówiony" i za dwa tygodnie ma wjechać, i wtedy te relacje sie pewnei zmienią, bo jak go znam będzie wciąż uważał ze to łagodny piesek jak każdy kundel, że ja mam wybujałą wyobraźnie, że te pogryzienai i zagryzienia to sporadyczne przypadki wyolbrzymione przez media (i do takiego nie trafia ze choćby to był jeden przypadek na miliard psów to ja nie życzyłbym sobie tego przypadku doświadczać na własnym dziecku)itp itd, gadał o tym psie ze trzy lata, tyle, ze traktowałem to jako czcze gadanie, na to wyglądało, pomiele językiem jak zawsze i tyle, a tu zonk, takze gdy bedzie psina to relacje zmienią się na takie jakie mogą być przez 1,5-1,8 metrowej wysokości szczelny płot .. ;)
jak masz jakieś pomysły to zapodawaj

Lopesjus
13-07-2012, 10:03
Pomimo złej i krzywdzącej opinii, to nie jest taka straszna rasa. Jeśli sąsiad ma pojęcie jak prowadzić tego psa (sukę?), to nie będzie tak źle - stawiając się w Twoim położeniu (dzieci 8+12, pewnie starsze) chyba optowałbym za zacieśnieniem relacji - tak, aby pies znał dobrze moje dzieci.
Na zbudowanie linii demarkacyjnej zawsze zostanie trochę czasu, wtedy czujki, odstraszacze, lasery i zasieki z concertiny :-)

edde
13-07-2012, 10:16
ja go znam to wątpię by mu się chciało tresować psa jakkolwiek, będzie to pewnie kolejna maskotka do pokazania znajomym, kolesiom, natomiast półtorarocznej pociechy nie mam najmniejszech ochoty prowadzać do spa obronnego w celu zapoznawania sie i zaprzyjaźniania, zarówno takie dziecko jak i pies mogą być wobec siebie w takiej sytuacji nieobliczalne
takze jedyne co w tej chwili rozważam to podniesienie i uszczelnienie ogrodzenia istniejącego lub zrobienie nowego, tylko nie bardzo wiem z czego i jak aby było dobrze i tanio

homecactus
13-07-2012, 10:20
Ja osobiście wolałbym, aby moje dziecko nie zaprzyjaźniało się z rottwailerem sąsiadów.
Te psy są bardzo groźne, a bywają nawet przypadki pogryzienia właściciela. Wiadomo, to są odosobnione przypadki, ale jednak się zdarzają. A ręka dziecka to dla takiego psa pół sekundy. A wiadomo, że dziecko to i z kijem lubi podejść i kamieniem rzucić. Bo to dziecko.

Jak masz poprzeczki od twojej strony, to albo dodaj sztachety od twojej strony, albo siatkę, jak chcesz taniej.

Lopesjus
13-07-2012, 10:30
Na ogrodzeniu z siatki wystarczyłaby pewnie tkanina cieniująca, ale odpowiednio zmotywowane dziecko poradzi sobie z każdą przeszkodą.
Znam też listonosza, który nosi osobisty odstraszacz - kilkadziesiąt zł na Alledrogo, jest wiele rozwiązań wartych rozważenia przed, bądź co bądź, kosztowną inwestycją. Możesz wrzucić zdjęcie ogrodzenia?

marynata
13-07-2012, 10:43
Jeżeli działka na to pozwala,rozwinęłabym po swojej stronie w odległości jakiegoś metra od płotu sąsiada siatkę z rolki,ale wysoką(w razie draki gdyby pies mógł się wydostać przez ogrodzenie sąsiada).Na to rzucić coś pnącego.Prosto,tanio i względny spokój o bezpieczeństwo będzie.

edde
13-07-2012, 11:26
niestety działka na to nie pozwala, wzdłuż ogrodzenia jest przejazd miedzy domem a płotem o szer. 4m, no a czy wszelkie siatki nie są zbyt wątłe na obronne bydle? wczoraj w LM widziałem coś takiego: http://www.leroymerlin.pl/architektura-ogrodowa/architektura-drewniana/ploty-panele-oslonowe/plot-lamelowy-prosty-stelmet,p59317,l310.html ,może nie najładniejsze i nie najmocniejsze ale przykręcone do poziomych łat płotu może dałoby radę?

Laschlo
13-07-2012, 13:28
Sztachety o wysokości 1-1,1m to stanowczo za nisko nawet dla mniejszego psa.Płot lamelowy owszem ale nie w tej cenie.No chyba,że zamierzasz go często wymieniać.W miarę mocne przęsło płotu lamelowego kosztuje ok130-140zł.Ja na twoim miejscu(o ile to możliwe) zastosowałbymdłuższe sztachety drewniane montowane naprzemiennie lub obok siebie,z zachowaniem niewielkich odstępów pomiędzy nimi.Do tego jakieś rosliny o wąskim pokroju i powinno być ok.

grzegorz_si
13-07-2012, 14:38
Pomimo złej i krzywdzącej opinii, to nie jest taka straszna rasa. Jeśli sąsiad ma pojęcie jak prowadzić tego psa (sukę?), to nie będzie tak źle - stawiając się w Twoim położeniu (dzieci 8+12, pewnie starsze) chyba optowałbym za zacieśnieniem relacji - tak, aby pies znał dobrze moje dzieci.
Tylko ciekawe, że większość przypadków pogryzień dzieci przez psy to przypadki, gdy pies je dobrze znał, bo były to dzieci właściciela...

grzegorz_si
13-07-2012, 14:46
Nie uważasz, że sąsiad próbuje w ten sposób załatwić sobie nowe ogrodzenie?
Tego typu pieski potrafią przeskoczyć przez ogrodzenie np. z siatki. Zależy czy to będzie pies sprytny czy nie.
Żeby mieć pewność to trzeba by drutem kolczastym zakończyć na całej długości.
Generalnie nie zazdroszczę i psa i sąsiada i jego głupoty.
Ja generalnie na wsiach mam dość psiurów. Wszystko toto nieułożone, często biega samopas, albo całymi godzinami się wydziera.
Generalnie polska wieś kojarzy mi się z dwiema rzeczami:
1. "czystym" i "świeżym" powietrzem, bardzo często, gęsto poprawianym dymami z palonych śmieci.
2. "ciszą" i "spokojem" nad którym czuwają watahy ujadających kundli.

Taka mała dygresja :)

firewall
13-07-2012, 16:26
Zrób porządne ogrodzenie z pionowych dech na mijankę. Deski calówki kupisz w tartaku np. 3m, u stolarzaprzetniez na pół, przeszlifujesz i masz supermocne ogrodzenie. A sam założysz i pomalujesz. Te z Leroya to straszna tandeta i zerowa wytrzymałość.
Rotweilery nie są takie złe. Mam jednego zaprzyjaźnionego ( z tajemnym naszym imieniem ciapek). Na początku jak szedłem do piekarni to bydlę o mało nie rozrywało ogrodzenia. Za każdym razem mówiłem do niego spokojnym głosem, nazywając go ciapkiem. Teraz czasami jak pędzi w stronę ogrodzenia wystarzy hasło"ciapek,wstydź się" to wyhamowuje i zaczyna robic durnia z siebie patrząc w inną stronę, ze niby coś innego zwróciło jego uwagę. Jedynie jak właściciel jest na podwórku to Ciapek daje występ szczekając i rzucając się po ogrodzeniu, że niby taki killer.

grzegorz_si
13-07-2012, 16:32
Zrób porządne ogrodzenie z pionowych dech na mijankę. Deski calówki kupisz w tartaku np. 3m, u stolarzaprzetniez na pół, przeszlifujesz i masz supermocne ogrodzenie. A sam założysz i pomalujesz. Te z Leroya to straszna tandeta i zerowa wytrzymałość.
Rotweilery nie są takie złe. Mam jednego zaprzyjaźnionego ( z tajemnym naszym imieniem ciapek). Na początku jak szedłem do piekarni to bydlę o mało nie rozrywało ogrodzenia. Za każdym razem mówiłem do niego spokojnym głosem, nazywając go ciapkiem. Teraz czasami jak pędzi w stronę ogrodzenia wystarzy hasło"ciapek,wstydź się" to wyhamowuje i zaczyna robic durnia z siebie patrząc w inną stronę, ze niby coś innego zwróciło jego uwagę. Jedynie jak właściciel jest na podwórku to Ciapek daje występ szczekając i rzucając się po ogrodzeniu, że niby taki killer.

A jak sąsiad otworzy bramkę to też będziesz wołał Ciapek, czy spierniczał? :)
U mnie koleś też chciał mieć rottweilera, kupił, miał mu sklepu pilnować. Było fajnie dopóki mu syna nastolatka nie capnął.

firewall
13-07-2012, 16:58
Jeżeli Ciapek będzie sam to dogadam się z nim, jezeli przy właścicielu to myślę ze zareaguje. Ale wątek nie o tym. Gdybym miał małe dziecko to też nie obchodziłyby mnie zapewnienia sąsiada o nieszkoliwości pupila, tylko stawiałbym mocne i wysokie ogrodzenie. Znajomi mają dwa piękne wilczury. Dopiero siatka specjalnie zamawiana (bardzo gruby drut i 3m wysokości poradziła sobie z nimi). Przy prawie 300mb i zakopywaniu siatki na 1m wgłąb trochę ich to kosztowało, ale teraz są pewni że psiunie nie uciekną.

K160
13-07-2012, 18:59
A ja bym proponował pastucha, czyli elektryzator 12V, jakieś 370zł za komplet na znanym portalu aukcyjnym.

edde
13-07-2012, 23:09
A ja bym proponował pastucha, czyli elektryzator 12V, jakieś 370zł za komplet na znanym portalu aukcyjnym.
:) tyle, ze to ma odgrodzić psa od dziecka i dziecko od psa, swego malucha nie chciałbym traktować prądem ;)

Lopesjus
14-07-2012, 22:01
Tylko ciekawe, że większość przypadków pogryzień dzieci przez psy to przypadki, gdy pies je dobrze znał, bo były to dzieci właściciela...

Źródło proszę... Oczywiście w odniesieniu do tej rasy

Będziecie zdziwieni tym:
http://www.fakt.pl/Jaka-rasa-psa-jest-najbezpieczniejsza-Jakie-psy-sa-lagodne-dla-dzieci,artykuly,88062,1.html

grzegorz_si
15-07-2012, 20:34
Źródło proszę... Oczywiście w odniesieniu do tej rasy

Będziecie zdziwieni tym:
http://www.fakt.pl/Jaka-rasa-psa-jest-najbezpieczniejsza-Jakie-psy-sa-lagodne-dla-dzieci,artykuly,88062,1.html

No dokładnie potwierdza to co napisałem. Żadnej rasy nie wyszczególniałem, choć tego psa akurat bym nie chciał.
Mnie najbardziej rozwalają rodzinki z labradorami, którymi bawią się ich dzieciaki (nie napiszę "z którymi" bo to nie zabawa Z PSEM tylko zabawa PSEM).
Głupota ludzka poraża i to bardzo, ale nie o tym ten wątek.

greyzone
16-07-2012, 10:48
Widzę, że co jeden to mądrzejszy.
Rada dla wątkotwórcy-poświęć własnym dzieciom więcej czasu ergo po prostu pilnuj maluchy.
Dziecko to nie kawał betonu i ma swój rozum i inteligencje jak wytłumaczysz to rąk pchało nie będzie.
Z psa nie róbcie mordercy bo to człowiek go kształtuje i ponosi za niego odpowiedzialność.

Gosiek33
16-07-2012, 11:10
Najczęściej to człowiek prowokuje psa do ataku - najgorzej, że nie ma o tym pojęcia - patrzenie obcemu psu w oczy, próba ,,zabawy" z psem, którego sposobów zabawy nie znamy, wyciąganie ręki do psiego nosa, lub co gorsza powyżej - do głowy, karku, drażnienie zwierzaka gdy jest albo uwiązany, albo za płotem. Pies ma znakomitą pamięć i nawet po latach jest gotów ,,odwdzięczyć się" za niedobre traktowanie. Rasa nie ma tu niż co rzeczy. Oczywiście im większy pies tym może być groźniejszy z racji gabarytów. W zasadzie ludzie powinni chodzić na kursy obsługi zwierząt :lol2: Poznać sygnały, które zwierzak wysyła, czy jest zadowolony, zaniepokojony, sfrustrowany, wściekły. Kiedy przekraczamy jego strefę bezpieczeństwa.

Nie zostawiaj dziecka samego gdy może być w pobliżu psa, nie strasz go psem, ani nie okazuj przy dzieciaku obawy. Zabezpiecz się płotem z dech, nie dość, że nie zwierz nie przejdzie, to co ważne nie widzi sąsiada ;)


i poczytaj na specjalistycznych stronach o zachowaniu psów - będziesz wiedzieć więcej - będziesz bezpiecznie mógł reagować. I choć to nie Twój wybór, niestety w Twoim interesie jest rozeznać się w kolejnej dziedzinie życia :cool:

http://www.psy24.pl/1712-Socjalizacja-szczeniaka-3-strefy.html

Edyta Ż
16-07-2012, 11:15
Siatki ogrodzeniowej nie polecam.
Mam dwa owczarki i potrafią zębami rozsnuc oczka siatki tak , aby zrobic małą dziurke i zwiac.
W ich kojcu gdzie nocują musiałam wstawic niskie ogrodzenie z prętów stalowych,żeby zabezpieczyc siatkę przed przegryzieniem.

greyzone mam wrażenie,że Ty wszystko wiesz lepiej?

Nie da się stac nad dzieckiem w nieskończonośc a to,że rodzic szuka rozwiązania problemu i chce by dziecko było bezpieczne, to źle?
I że ktoś mu coś doradza to też dla Ciebie problem?
Nie bulwersuj się tak .
Trochę wyluzuj.

grzegorz_si
16-07-2012, 11:31
Widzę, że co jeden to mądrzejszy.
Rada dla wątkotwórcy-poświęć własnym dzieciom więcej czasu ergo po prostu pilnuj maluchy.
Dziecko to nie kawał betonu i ma swój rozum i inteligencje jak wytłumaczysz to rąk pchało nie będzie.
Z psa nie róbcie mordercy bo to człowiek go kształtuje i ponosi za niego odpowiedzialność.

Koleś ma żyć ze świadomością, że w każdej chwili psiur może przeskoczyć przez ogrodzenie i pogryźć jego dzieci?
ODPOWIEDZIALNOŚĆ CZŁOWIEKA ZA PSA?!!! Człowieku, chyba sobie jaja robisz! Jaką odpowiedzialność poniosła właścicielka dwóch kundli, które zagryzły dziecko rok temu? ŻADNĄ! Kto zwróci rodzicom to dziecko?
Kto zwróci pogryzionym i oszpeconym na cale życie dzieciom zdrowie i normalny wygląd?
Każdy pies jest potencjalnym mordercą, z większym, lub mniejszym ryzykiem, ale KAŻDY!
Każdy mądry kynolog to potwierdzi.
Tekst o poświęceniu dzieciom więcej czasu może napisać tylko ktoś, kto nie ma własnych.

grzegorz_si
16-07-2012, 11:37
Najczęściej to człowiek prowokuje psa do ataku - najgorzej, że nie ma o tym pojęcia - patrzenie obcemu psu w oczy, próba ,,zabawy" z psem, którego sposobów zabawy nie znamy, wyciąganie ręki do psiego nosa, lub co gorsza powyżej - do głowy, karku, drażnienie zwierzaka gdy jest albo uwiązany, albo za płotem.
[...]
i poczytaj na specjalistycznych stronach o zachowaniu psów - będziesz wiedzieć więcej - będziesz bezpiecznie mógł reagować. I choć to nie Twój wybór, niestety w Twoim interesie jest rozeznać się w kolejnej dziedzinie życia :cool:

http://www.psy24.pl/1712-Socjalizacja-szczeniaka-3-strefy.html

I jeszcze fajnie by było, żeby dzieci też taki kurs przechodziły? Dzieci są nieobliczalne, bo tą nieobliczalnością poznają świat. Ciężko 3-4 latkowi wytłumaczyć, żeby nie patrzyło psu w oczy i tym podobne pierdoły.
Mądry rodzic nie będzie też liczył na odpowiedzialność właściciela psa, z prostej przyczyny: przeciętny Polak to idiota, wystarczy zobaczyć co wyprawiają na drogach kierowcy.
Nie wyobrażam sobie nie czuć się bezpiecznie na własnym podwórku, tylko dlatego, że sąsiad idiota musi mieć groźnego psiura i nie chce mu się zabezpieczyć płotu.

edde
16-07-2012, 13:04
Widzę, że co jeden to mądrzejszy.
Rada dla wątkotwórcy-poświęć własnym dzieciom więcej czasu ergo po prostu pilnuj maluchy.
Dziecko to nie kawał betonu i ma swój rozum i inteligencje jak wytłumaczysz to rąk pchało nie będzie.
Z psa nie róbcie mordercy bo to człowiek go kształtuje i ponosi za niego odpowiedzialność.


no właśnie, co jeden to CORAZ mądrzejszy
bo jak słysze takie głupoty że niby to ja mam dziecko, dziecko PÓŁTORAROCZNE wytresować bo sąsiad sobie psa kupił to w rozum niektórych powątpiewam, wybacz ale nie po to mam swój kawałek trawnika, żeby na nim dziecku się pobawić nie pozwolić a na smyczy go trzymać jak psa :)
z dziećmi człowieku to ty wyraźnie do czynienia nie miałeś...

greyzone
16-07-2012, 22:46
No to gratuluje podejścia do rodzicielstwa puszczać samopas półtoraroczne dziecko.
Daj adres a zgłoszę opiece społecznej, że zostawiasz dziecko bez dozoru.

Nawet jakaś mamuśka się odezwała:D -przyjmij do wiadomości,że pies jest w stanie przeskoczyć każdy płot nawet Ci się nie śniło jak wysoki.

Watko twórca niech najlepiej postawi zasieki jak taka panika zamiast mieć baczenie na pociechę.
Oboje poczytajcie troszkę literatury na temat psów bo macie mdłe pojęcie zarówno o tych zwierzętach jak i o przyczynach wypadków opisywanych szumnie w massmediach.
p.s.
Sąsiad wie , że mu dupę obrabiasz na publicznym forum?

grzegorz_si
17-07-2012, 07:59
No to gratuluje podejścia do rodzicielstwa puszczać samopas półtoraroczne dziecko.
Daj adres a zgłoszę opiece społecznej, że zostawiasz dziecko bez dozoru.

Jeszcze raz: nie masz zielonego pojęcia o pilnowaniu dzieci. Nikt nie pisał o puszczaniu samopas. Półtoraroczne dziecko pilnuje się nie odchodząc więcej niż kilka-kilkanaście metrów (w zależności od otoczenia), za rok dziecko będzie mogło się swobodnie bawić na podwórku i nie może być tak, żeby rodzice żyli w strachu bo sąsiad -idiota nie rozumie powagi sytuacji.



Nawet jakaś mamuśka się odezwała:D -przyjmij do wiadomości,że pies jest w stanie przeskoczyć każdy płot nawet Ci się nie śniło jak wysoki.

A Ty tatusiek, czy jeden z tych, których ja nazywam "psiarzami"?
Jak będziesz miał swoje dzieci to pogadamy.

Panie "psiarzu" pies nie jest w stanie przeskoczyć każdego płotu a obowiązkiem właściciela jest dopilnowanie aby psiur był u niego na podwórku a nie na podwórku sąsiada. Problem w tym, że żyjemy w kraju idiotów i zadufanych w sobie małych ludzików, którzy nie widzą niczego poza czubkiem swojego nosa. O wyobraźni nie wspomnę.



Watko twórca niech najlepiej postawi zasieki jak taka panika zamiast mieć baczenie na pociechę.

Co to znaczy "mieć baczenie na pociechę"? Dziecko kilku letnie ma się swobodnie bawić na podwórku bez strachu że psiur sąsiada idioty przeskoczy przez płot i go pogryzie. Może to dziecko trzeba trzymać w kojcu ogrodzonym zasiekami, żeby go żaden piesek miłośników zwierzątek nie zagryzł?



Oboje poczytajcie troszkę literatury na temat psów bo macie mdłe pojęcie zarówno o tych zwierzętach jak i o przyczynach wypadków opisywanych szumnie w massmediach.
p.s.
Sąsiad wie , że mu dupę obrabiasz na publicznym forum?

Sam sobie poczytaj trochę o psach, trochę o dzieciach i się zacznij wymądrzać Panie specu.
p.s. Dupę to by durnemu sąsiadowi obrabiali, gdyby tu jego adres i nazwisko podali. Jak nie wiesz o kim mowa to o obrabianiu dupy mowy być nie może.

m4rsh4ll
17-07-2012, 15:30
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludziom brakuje wyobraźni. Skoro sąsiad kupuje psa, to czy ja mam np trzymać moje dziecko metr od ogrodzenia, żeby nie włożyło palca przez siatkę, czy sąsiad ma zabezpieczyć ogrodzenie, ażeby pies nie pogryzł mojego dziecka ?

Jeśli sąsiadowi nie da się wytłumaczyć, to pozostaje własna wyobraźnia co taki pies może zrobić dziecku... proponuję najpierw porozmawiać z sąsiadem i zapytać się go czy jest pewny że to ogrodzenie powstrzyma psa przed pogryzieniem dziecka, które w swoim wieku potrafi palce powpychać gdzie tylko może..

Nie wyobrażam sobie sytuacji, żebym miał wąskie przejście miedzy ogrodzeniem a domem i jeszcze miał się zastanawiać, czy przypadkiem wściekły pies sąsiada nie zahaczy mnie zębami. Mam się na własnym podwórku bać czegoś z za płotu ? Przecież to by było chore.. Myślę że jakieś przepisy odnośnie psów istnieją.. nie wyobrażam sobie w ogóle sytuacji że ja sobie sadzę kwiatki przy ogrodzeniu a takie bydle mnie może ugryźć, przecież to by była sprawa dla policji.

Inną sprawą jest to, że sądy bardzo łagodnie karają za takie przestępstwo, czy wykroczenie.. Ludziom w sadach brakuje wyobrazni w końcu właściciel jest w 100?% odpowiedzialny za swoje zwierzę i jeśli to kogoś np zagryzie na śmierć, powinien ponieść konsekwencje długoletniego więzienia..

Niestety właścicielom psów jak i sądom brakuje wyobraźni i logicznego myślenia w takich sprawach..

grzegorz_si
17-07-2012, 15:46
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludziom brakuje wyobraźni. Skoro sąsiad kupuje psa, to czy ja mam np trzymać moje dziecko metr od ogrodzenia, żeby nie włożyło palca przez siatkę, czy sąsiad ma zabezpieczyć ogrodzenie, ażeby pies nie pogryzł mojego dziecka ?

Jeśli sąsiadowi nie da się wytłumaczyć, to pozostaje własna wyobraźnia co taki pies może zrobić dziecku... proponuję najpierw porozmawiać z sąsiadem i zapytać się go czy jest pewny że to ogrodzenie powstrzyma psa przed pogryzieniem dziecka, które w swoim wieku potrafi palce powpychać gdzie tylko może..


Czy odpowiedzi udzielającego się w tym wątku greyzone Ci nie wystarczą?
Tego typu ludzie mówią wprost: pilnuj swojego bachora to nic mu się nie stania, albo coś w stylu, że to pies i jest niegroźny a ty się dokształć.

Tego typu ludzi u nas nie brakuje niestety. Taka nacja.

greyzone
20-07-2012, 23:47
Nie mierz wszystkich swoją miarką bo nie każdy jest pieniaczem tak jak Ty.

przeciętny Polak to idiota tą wypowiedzią celnie się scharakteryzowałeś.
Dyskusja z Takim delikwentem jak Ty jest pozbawiona sensu boś prosty.

pawelkokosz
21-07-2012, 06:18
Zaczęli o psach a kończy się kłótnią...typowe dla Polaków....zrób porządne ogrodzenie z desek i miej na oku i dziecko i psa....a jeżeli ten "misiek" dalej będzie stwarzał zagrożenie to wtedy jest coś takiego jak trutki .....i po kłopocie ( z psem, bo sąsiad może się czepiać )....i niech mi nikt nie podskakuje bo pies teściów, zwykły nie duży kundel, chowany z moją córką, miał kontakt z dziećmi,itp. pewnego razu bez najmniejszego ostrzeżenia skoczył na moją córkę....centymetr dalej i nie miała by oka dziewczyna...i co powiecie na to znawcy psów? Może była to moja wina bo nie upilnowałem dziecka? Ha....
P.S. Jeszcze raz powtarzam, mocne dechy i uwaga zwrócona na psa i dziecko....

Kasia242
21-07-2012, 06:29
najlepiej zamieszkac na ksiezycu...tam nie ma rottwailerów.
Z takim podejsciem to sie warto odgrodzic od całeggo swiata,bo wszystko moze byc grozne tylko to nie jest zdrowe podejscie.Dzieci nie trzyma sie pod kloszem tylko od małego hartuje.No ale kazdy ma swoje podejscie a rottwailery to miłe i raczej spokojne psy.
pozdrawiam

malux20
21-07-2012, 08:02
raczej

firewall
21-07-2012, 09:20
A wystarczy zastosować KKK 2196 "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" i po kłopocie. A wiadomo,że każdy prawdziwy Polak to katolik więc sąsiad ugnie się przed taką wykładnią ( że prawdziwy polak to wiadomo bo kupuje rotwailera, no gdyby miał kota to już tego nie wiadomo);)

marynata
21-07-2012, 10:15
a rottwailery to miłe i raczej spokojne psy.I pewnie dlatego znalazły się w wykazie ras psów uznanych za agresywne.


edde
prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia organu gminy właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa, wydawanego na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa
zezwolenia nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie dla ludzi lub zwierząt


Obowiązkiem sąsiada jest zabezpieczyć podwórko.

grzegorz_si
22-07-2012, 07:37
Nie mierz wszystkich swoją miarką bo nie każdy jest pieniaczem tak jak Ty.
tą wypowiedzią celnie się scharakteryzowałeś.
Dyskusja z Takim delikwentem jak Ty jest pozbawiona sensu boś prosty.

Tak, jestem prosty. Nie przeszkadza mi to.

Swoje zdanie o zidioceniu nas, Polaków podtrzymuję, choćby po tym co wyprawiają jako kierowcy na drogach (wczoraj miałem nieprzyjemność po raz kolejny być w trasie). Jest wiele argumentów potwierdzających ten fakt, ale to jakby nie ten temat.

Niebiesko
26-07-2012, 17:30
Marynata ma rację - sąsiad ma obowiązek zadbać o odpowiednie ogrodzenie i koniec. Tu chodzi o bezpieczeństwo dzieci i jeśli pies choćby draśnie moje dziecko to nie będę nic psu robić, tylko właścicielowi rzucę się do gardła i przegryzę tętnicę. To, że on ma widzi mi się i ma inne zdanie to nikogo nie interesuje ta rasa jest w wykazie ras psów uznanych za agresywne nie przez rzut monetą, tylko dlatego że zabijały już ludzi. A do zacytowania:
"Stary, bardzo Cię lubię i rozumiem, że chcesz mieć fajnego psa, ale jeśli on coś zrobi mojemu dziecku. To nie będzie siły, która zatrzyma mnie przed zabiciem Ciebie... Zmieńmy płot na taki, który Cię przede mną ochroni..."


A dzieci trzeba by na łańcuchu trzymać, żeby mieć je zawsze pod kontrolą - nigdy, ale to nigdy nie upilnujesz.

TOMI1975
06-09-2012, 09:17
najlepiej zamieszkac na ksiezycu...tam nie ma rottwailerów.
Z takim podejsciem to sie warto odgrodzic od całeggo swiata,bo wszystko moze byc grozne tylko to nie jest zdrowe podejscie.Dzieci nie trzyma sie pod kloszem tylko od małego hartuje.No ale kazdy ma swoje podejscie a rottwailery to miłe i raczej spokojne psy.
pozdrawiam

Nie rozróżniasz hartowania i normalnego oswajania dzieci ze światem od narażania ich na niebezpieczeństwo. To jedno. Drugie to obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa innym jeżeli się decyduje na zakup psa potencjalnie niebezpiecznego (zwłaszcza jeżeli tak jak kupujący jest w tym przypadku kompletnym ignorantem). I tyle. Wszelkie obraźliwe i pozbawione zrozumienia ataki na osoby chcące zapewnić podstawowe bezpieczeństwo domownikom na ich własnym terenie są kuriozalne i jak to grzegorz_si pisał są symtomem zidiocenia i bufonady tak powszechnej w naszym kraju. To logiczne i oczywiste. Na koniec dygresja, wynajmuję chwilowo mieszkanie na niezłym osiedlu, z tradycjami, zielonym, itd. Jeste też niestety mnóstwo właścicieli psów i oczywiście jak to w Polsce są oni toalnie aspołeczni i żle wychowani, trudno wejść na trawnik aby nie wdepnąć w psią kupę, duże psy biegają bez smyczy i kagańców ( chociaż jest to niezgodne z przepisami porządkowymi). Na zwracane uprzejmie uwagi reagują agresją i taką właśnie jak w tym wątku bufonadą. Zgadzam się, że to nie psy są problemem a ich ąspołeczni, źle wychowani właściciele próbujący narzucić innym swoją "miłość do czworonogów". i traktujący osoby, które tego sobie nie życzą jako dziwaków i ludzi pozbawionych empatii, podczas gdy jest zupełnie na odwrót....
Podsumowując, autor wątku powinien postawić solidny i szczelny płot sztachetowy oraz zrobić wszystko aby uświadomić swojego sąsiada "miłującego czworonogi" o konsekwencjach posiadania potencjalnie niebezpiecznego psa - w tym także sądowych jeżeli dojdzie do nieszczęścia.

KK2012
06-09-2012, 11:06
Marynata ma rację - sąsiad ma obowiązek zadbać o odpowiednie ogrodzenie i koniec.

Możesz wskazać podstawę prawną, z której wynika "odpowiednie ogrodzenie" dla danego psa?

Z tego co mi wiadomo właściciel odpowiada za swojego psa, ale dopóki ten biega po swoim podwórku to nic mu nie można zrobić. Właściciel powinien jedynie przewidzieć, że pies może przeskoczyć przez ogrodzenie, zagryźć dziecko i pójść siedzieć (chyba, że będzie miał dobrego adwokata to tylko przeprosić rodzinę).

TOMI1975
06-09-2012, 13:32
Możesz wskazać podstawę prawną, z której wynika "odpowiednie ogrodzenie" dla danego psa?

Nie potrzeba podstawy prawnej choć zapewne i takową możnaby wygrzebac z jakichś ogólnych przepisów. Niezbędna jest za to odrobina zdrowego rozsądku, wyobraźni oraz empatii ukierunkowanej bardziej na ludzi niż na psy.


Z tego co mi wiadomo właściciel odpowiada za swojego psa, ale dopóki ten biega po swoim podwórku to nic mu nie można zrobić. Właściciel powinien jedynie przewidzieć, że pies może przeskoczyć przez ogrodzenie, zagryźć dziecko i pójść siedzieć (chyba, że będzie miał dobrego adwokata to tylko przeprosić rodzinę).

Problem w tym, że w Polsce właściciele psów nie poczuwają się do takiej jak piszesz odpowiedzialności. Stąd co jakiś czas dochodzi do tragedii w wyniku ludzkiej głupoty. Nagłaśnia się tylko te najgorsze zdarzenia a ile jest takich mniejszych, o których nikt nie informuje bo "pies tylko trochę ugryzł i oj tam oj tam nic się nie stało" ? Nie piszę już o tym, że wiele osób, także dorosłych po prostu nie lubi psów i ich się boi i nie ma najmniejszej ochoty aby czyjś pies biegający bez smyczy do niej podchodził nawet....

marynata
06-09-2012, 13:57
Art. 10.
1. Prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga
zezwolenia wydanego przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego
ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania
psa na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać
takiego psa.
2. Zezwolenia, o którym mowa w ust. 1, nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli
pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie
dla ludzi lub zwierząt.
2a. Organem właściwym w sprawie cofnięcia zezwolenia, o którym mowa w ust. 1,
jest wójt (burmistrz, prezydent miasta) właściwy ze względu na miejsce prowadzenia
hodowli lub utrzymywania psa.
2b. W razie zmiany miejsca prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa właściwy
organ dokonuje zmiany zezwolenia, o którym mowa w ust. 1.
2c. Rozstrzygnięcia w sprawie wydania zezwolenia oraz cofnięcia zezwolenia, o
którym mowa w ust. 1, są podejmowane w formie decyzji administracyjnej.
3. Minister właściwy do spraw administracji publicznej, po zasięgnięciu opinii
Związku Kynologicznego w Polsce, ustala, w drodze rozporządzenia, wykaz ras
psów uznawanych za agresywne, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia
bezpieczeństwa ludzi i zwierząt.
Art. 10a.
1. Zabrania się:
1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i
giełdach;
2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych;
3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.
2. Zabrania się rozmnażania psów i kotów w celach handlowych.
3. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania
umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
4. Zakaz, o którym mowa w ust. 3, nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren ten
jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.
5. Zakaz, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, nie dotyczy podmiotów prowadzących
schroniska dla zwierząt oraz organizacji społecznych, których statutowym celem
działania jest ochrona zwierząt.
6. Zakaz, o którym mowa w ust. 2, nie dotyczy hodowli zwierząt zarejestrowanych
w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest
działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów.

tutaj cała ustawa o ochronie zwierząt
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971110724

TOMI1975
06-09-2012, 14:01
Dzięki marynata, czarno na białym. Przytoczone przepisy wyjaśniają wszystko i są podstawą do ewentualnego zwalczania sąsiada, który nie zabezpiecza swojej posesji w sposób wystarczający. Oczywiście zanim zacznie się zwalczac należy sprawę starać się załatwiać ugodowo :)

KK2012
06-09-2012, 14:10
Nie potrzeba podstawy prawnej choć zapewne i takową możnaby wygrzebac z jakichś ogólnych przepisów. Niezbędna jest za to odrobina zdrowego rozsądku, wyobraźni oraz empatii ukierunkowanej bardziej na ludzi niż na psy.

Nie pytałem o zdrowy rozsądek czy wyobraźnię, lecz o konkretny zapis nakładający na właściciela obowiązek budowy odpowiedniego ogrodzenia wraz ze szczegółowymi wymogami (nie szukaj, nie ma takich).

Kodeks wykroczeń przewiduje:

Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Za trzymanie psa uważa się nie tylko jego prowadzenie, ale i chów. Nie ma tutaj jednak mowy o ogrodzeniu i konkretnych wytycznych, więc mowa o obowiązku solidnego ogrodzenia jest nietrafna. Oczywiście z punktu widzenia prawa, a nie sądu, bo ten może zinterpretować sytuację na różne sposoby.


Problem w tym, że w Polsce właściciele psów nie poczuwają się do takiej jak piszesz odpowiedzialności. Stąd co jakiś czas dochodzi do tragedii w wyniku ludzkiej głupoty. Nagłaśnia się tylko te najgorsze zdarzenia a ile jest takich mniejszych, o których nikt nie informuje bo "pies tylko trochę ugryzł i oj tam oj tam nic się nie stało" ? Nie piszę już o tym, że wiele osób, także dorosłych po prostu nie lubi psów i ich się boi i nie ma najmniejszej ochoty aby czyjś pies biegający bez smyczy do niej podchodził nawet....

Niczego nie odkryłeś i zapewne każdy się z Tobą zgodzi. Pisałem jednak o czymś zupełnie innym - o przepisach, wyobraźnia (często ograniczona) właścicieli zwierząt (nie tylko groźnych psów) mnie w tym przypadku nie była przedmiotem mojego pytania.

KK2012
06-09-2012, 14:12
Art. 10.
1. Prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga
zezwolenia wydanego przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego
ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania
psa na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać
takiego psa.
2. Zezwolenia, o którym mowa w ust. 1, nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli
pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie
dla ludzi lub zwierząt.
2a. Organem właściwym w sprawie cofnięcia zezwolenia, o którym mowa w ust. 1,
jest wójt (burmistrz, prezydent miasta) właściwy ze względu na miejsce prowadzenia
hodowli lub utrzymywania psa.
2b. W razie zmiany miejsca prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa właściwy
organ dokonuje zmiany zezwolenia, o którym mowa w ust. 1.
2c. Rozstrzygnięcia w sprawie wydania zezwolenia oraz cofnięcia zezwolenia, o
którym mowa w ust. 1, są podejmowane w formie decyzji administracyjnej.
3. Minister właściwy do spraw administracji publicznej, po zasięgnięciu opinii
Związku Kynologicznego w Polsce, ustala, w drodze rozporządzenia, wykaz ras
psów uznawanych za agresywne, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia
bezpieczeństwa ludzi i zwierząt.
Art. 10a.
1. Zabrania się:
1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i
giełdach;
2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych;
3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.
2. Zabrania się rozmnażania psów i kotów w celach handlowych.
3. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania
umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
4. Zakaz, o którym mowa w ust. 3, nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren ten
jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.
5. Zakaz, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, nie dotyczy podmiotów prowadzących
schroniska dla zwierząt oraz organizacji społecznych, których statutowym celem
działania jest ochrona zwierząt.
6. Zakaz, o którym mowa w ust. 2, nie dotyczy hodowli zwierząt zarejestrowanych
w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest
działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów.

tutaj cała ustawa o ochronie zwierząt
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971110724

Słabe uzasadnienie. Gdzie tutaj jest mowa o konkretnym ogrodzeniu? To tylko ogólne wytyczne stwierdzające, że "psa trzeba pilnować" oraz ograniczenia wynikające z posiadania lub chęci posiadania psów psów agresywnych.

Przypominam, że sąsiad autorki tematu płot ma, sztachety ponad metrowe interpretowane (przez autorkę i logicznie rzecz biorąc słusznie) jako zbyt słabe zabezpieczenie.

Pytam jednak o obowiązek wynikający z przepisu prawnego zmiany tego płotu np. na o metr wyższy. Przyjedzie biegły i będą kazali psu skakać nad miarką wskazując odpowiednią wysokość płotu? A jak psu nie będzie się chciało albo ma problem z miednicą i skakać nie może?

marynata
06-09-2012, 14:39
Watek jest o rasie uznanej za niebezpieczną.Decydenci którzy wydają zezwolenie na trzymanie takiego psa mają obowiązek wszystko sprawdzić jak to wygląda na miejscu.

TOMI1975
06-09-2012, 14:50
Nie pytałem o zdrowy rozsądek czy wyobraźnię, lecz o konkretny zapis nakładający na właściciela obowiązek budowy odpowiedniego ogrodzenia wraz ze szczegółowymi wymogami (nie szukaj, nie ma takich).

Kodeks wykroczeń przewiduje:

Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Za trzymanie psa uważa się nie tylko jego prowadzenie, ale i chów. Nie ma tutaj jednak mowy o ogrodzeniu i konkretnych wytycznych, więc mowa o obowiązku solidnego ogrodzenia jest nietrafna. Oczywiście z punktu widzenia prawa, a nie sądu, bo ten może zinterpretować sytuację na różne sposoby.

Niczego nie odkryłeś i zapewne każdy się z Tobą zgodzi. Pisałem jednak o czymś zupełnie innym - o przepisach, wyobraźnia (często ograniczona) właścicieli zwierząt (nie tylko groźnych psów) mnie w tym przypadku nie była przedmiotem mojego pytania.

Jeżeli patrzy się wąsko tylko na przepis o ogrodzeniu takiego pewnie nie ma. Jednak wśród przepisów przytoczonych przez marynatę jest fragment :

4. Zakaz, o którym mowa w ust. 3, nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren ten
jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.

Dobry prawnik, rzeczoznawca i w..ny rodzic wystarczą aby takowego "miłośnika" psów puścić z torbami na wypadek rażacej niedbałości czy wypadku. Udowodnić, że niebezpieczny pies nie był należycie odgrodzony od otoczenia będzie łatwo. Ty mówisz tylko o postępowaniu zgodnym z kodeksem ale proces cywilny otwiera większe możliwości na wypadek ewidentnego zaniedbania ze strony psiarza. Nie jestem prawnikiem ale podejrzewam, że na podstawie Ustawy o ochronie zwierząt można spokojnie szukac dobrej drogi do egzekwowania zapisów dotyczących prawidłowego zabezpieczenia posesji, są rzeczoznawcy, itp. Zdefiniowanie "prawidłowego zabezpieczenia posesji" nie jest jakąś abstrakcją i podejrzewam, że nie ma tu problemów z interpretacją przez sąd tego określenia.

KK2012
06-09-2012, 15:00
TOMI1975 przyjacielu drogi. :) Ty mi cały czas piszesz o swoich interpretacjach przepisów, wyobraźni. Ja pytałem o konkretny zapis prawny dot. zmiany ogrodzenia ze sztachet ponad metrowych na np. żelbetonowy mur o wysokości 4 metrów, który by przed takim psem ochronił.

Niech więc nikt nie pisze o obowiązku zmiany ogrodzenia, które posiada już właściciel psa, gdyż jest to zwyczajnie niezgodne z obowiązującym prawem, a wszelkie informacje, które przytaczacie to subiektywnie interpretowane przepisy prawne..

TOMI1975
06-09-2012, 15:21
Wydawało mi się, że już ustaliliśmy, że takiego precyzyjnego przepisu nie ma. Pełna zgoda. Ja jednak uważam, że jest szansa aby przy pomocy biegłych w konkretnym przypadku ustalić czy istniejące ogrodzenie jest wystarczające jeżeli ktoś chce trzymać psa rasy niebezpiecznej czymkolwiek ten termin by nie był. Innymi słowy jeżeli za siatka ma być rottweiler to zaniepokojony właściciel posesji sąsiedniej może zgłosić ten fakt do burmistrza/wójta zwracając jednocześnie uwagę ( i wykazujac to biegłym/rzeczoznawcą) , że ogrodzenie jest niewystarczające i podeprzeć się przy tym ustawą o ochronie zwierząt. Myślę też, że nie byłoby aż takiego problemu z udowodnieniem, że ogrodzenie jest niewystarczające jeszcze nawet przed faktem wydostania się psa przez takie ogrodzenie. I tu masz rację, to jest moja interpretacja jak najbardziej. Jeśli mój tok rozumowania jest błędny to chętnie wysłucham jak to może odbywac się realnie od osób lepiej zorientowanych.
pozdrawiam,

KK2012
07-09-2012, 07:23
TOMI1975 pytałem o konkretny zapis prawny dot. zmiany ogrodzenia ze sztachet ponad metrowych na inny, który wg zainteresowanego chroniłby przed psem.


takiego przepisu nie ma. Pełna zgoda

To mi wystarczy.

bajanadjembe
07-09-2012, 09:30
Edde,
i co? Ładny ten psiurek?
Jak rozwiązaliscie probem z bezpieczeństwem?

grzegorz_si
07-09-2012, 20:56
Edde,
i co? Ładny ten psiurek?
Jak rozwiązaliscie probem z bezpieczeństwem?
Może podrzucił pieskowi kiełbaskę z nadzieniem...

edde
08-09-2012, 10:31
;)
psiurka nie ma, coś sąsiadowi nie wyszło, nie dojechał, temat ucichł, ja tam się o bydlę bynajmniej nie dopominam ;)
ale dyskusja przednia się wywiązała i regularnie ją śledzę, podejrzewam, ze na przyszłość jak znalazł...

cyprinus
10-10-2012, 08:42
Żadnemu psu bym nie ufał, więc coś z tym fantem trzeba zrobić. Jeśli są warunki, to żywopłot (gęsty z ligustra) albo siatka.
A na wsi pies jest nieodzowny. Na posesji 2,5 ha miałem jużaka i owczarka niemieckiego. Krzywdy nikomu nie zrobiły, a złodzieje trzymali się z daleka. Psy chodziły wolno, nie zgłupiały w kojcu czy na łańcuchu. Właściciel ma wpływ na to, jaki będzie jego pies.

zmiastałodzi
29-11-2012, 08:12
Ja tez bym nie ufał, kup siatkę, cokolwiek wyższego dla bezpieczenstwa , zainwestuj bo potem bedziesz sobie pluł w brodę, ale przed porozmawiaj z sąsiadem o twych wątpliwościach,czy obawach, w końcu chodzi o dzieciaki. Nie przewidzisz reakcji psa na żywszą zabawe, czy pojaiwnie się gości, innego zwierzaka no cokolwiek...