PDA

Zobacz pełną wersję : Źle zazbrojony strop?!



Kamienios
01-08-2012, 22:13
Witam,

Na moje oko te pręty idą bardziej dołem niż górą...
Jakie są tego konsekwencję? Balkon trzeba będzie od razu rozebrać?

128702128703

ProMyst
02-08-2012, 07:04
Ale o co chodzi?
Jeśli balkon jest wspornikowy to pręty powinny być górą. Chyba że ma podparcie na końcu balkonu.
Pytam się gdzie był kierownik budowy który ma obowiązek zobaczenia przed zalaniem zbrojenia?

asolt
02-08-2012, 07:41
Pytam się gdzie był kierownik budowy który ma obowiązek zobaczenia przed zalaniem zbrojenia?

Kierownik czeka spokojnie na wypłatę

Xerses
02-08-2012, 12:23
Kierownik czeka spokojnie na wypłatę

Hehehehe........... znam jedną taką co to przyjechała na budowe zobaczyc zbrojenie stropu - ale po drabinie na góre juz wejść nie chciała :) ALe być była :D
Jak napisał kolega wyzej - jesli bez podpórki - powinny iść bardziej górą i najlepiej aby na końcu było taki mały a'la wieniec.

Raźny
02-08-2012, 12:59
A czy ten komin nie powinien być oddzielony od zalewanego stropu? Co tam masz w wyłączeniach gwarancji za komin?

Kamienios
02-08-2012, 13:05
Kierownik budowy był. Niestety mnie przy tym nie było, ale nie był dłużej niż 20 min. Na kase zapewne czeka.
Balkon nie jest podparty na końcu. Jest całkowicie wiszący.

Jakie mogą być konsekwencję? Można to tak zostawić czy albo rozbiórka, albo podparcie na końcu? Np. Dwoma drewnianymi słupami?

Hmmm.... Komin. No tak. Nawet się nad tym nie zastanawiałem .Teraz przeczytałem, że powinna być dylatacja między nim a stropem. Cóż, będą musieli wywalić jeden pustak kominowy, lekko obskubać strop i wsadzić nowy pustak kominowy. Czy takie rozwiązanie jest dopuszczalne?

Raźny
02-08-2012, 20:10
Obawiam się, że dodanie dwóch słupów drewnianych do elewacji może podchodzić pod zmiany istotne. A to by znaczyło... nowe pozwolenie na budowę... lub samowolę.

Osobiście balkon wspornikowy, który masz zrzuciłbym i zrobił bym niezależną konstrukcję balkonu. Taki balkon wspornikowy to jest jak żeberko na silniku. Fachowcy piszą, że to jak kilka m2 nieizolowanej elewacji.

Wiesz co... ja Tobie powiem tak. Masz fotki podjedź do betoniarni skąd brałeś beton i podpytaj jakiegoś inżyniera z laboratorium. Oni są często kierownikami budowy a na betonie to znają się, że ho ho... Ocenią może rozwieją Twoje wątpliwości.

Xerses
03-08-2012, 06:41
A czy ten komin nie powinien być oddzielony od zalewanego stropu? Co tam masz w wyłączeniach gwarancji za komin?

Faktycznie, nie zwróciłem na to uwagi........... może kolega powinien zmienić ekipe murarską bo ta najwyraźniej ma problemy z prawidłowym wykonastwem.............

Raźny
03-08-2012, 10:19
Ja bym nie zmieniał. Kolejne ekipy biorą podwójnie za poprawianie za innych a potem i tak po nich często trzeba poprawiać. Takie mam doświadczenia.

Osobiście zmotywowałbym kierownika. On ma im patrzeć na ręce i omawiać z nimi każde kolejne działanie. Najlepiej jakby im powiedział jak i co mają robić. Każdego da się przypilnować. Tylko trzeba chcieć. Twój kierownik najwyraźniej słabo chce. Albo jest papierowy. Albo słabo zmotywowany. W każdym bądź razie masz kłopot. Nie tylko z ekipą ale najgorsze, że z kierownikiem jak on takie "drobne" sprawy puszcza, że Tobie obcy ludzie z drugiego końca Polski "wytykają" to jak wygląda reszta? Tu nie chodzi o to aby Cię krytykować. Ale wskazać na pojawiające się problemy bo jeden wykonany źle element wpływa na inne. Dom to taka układanka. I kierownik jest od tego aby przypilnował aby ją dobrze poskładali. Ewentualnie pomyśl o inspektorze nadzoru czy jakoś tak on się nazywa. Słowem Twój pełnomocnik od spraw technicznych na budowie. Dopilnuj aby był wpis w dzienniku budowy o jego ustanowieniu. Wtedy kierownik będzie musiał każdy ważny etap po odebraniu dać do odebrania inspektorowi. Wbrew pozorom inwestycja nie jest duża a masz większe szanse, że w tym domu nie będzie mocnych kłopotów. Pomyśl: Komin połączony sztywno ze stropem. Wiesz jakie to rodzi konsekwencje na potem? Wydaje się błaha rzecz.. A teraz rusz wyobraźnią i zobacz jak rozgrzany komin do np.400*C zaczyna się rozszerzać i unosi o kilka cm do góry. Co się dzieje? Pęka. Co z tego wynika? Jest duże prawdopodobieństwo, że w wyniku naprężeń ceramika w środku popęka. Co to oznacza dla komina? Do wymiany. Gwarancji brak. Słowem już w plecy jesteś po pierwszym uruchomieniu komina nawet 3000zł za sam komin. A wymiana? Kucie tynków inne prace rozbiórkowe... A Ty dopiero przecież się wprowadziłeś... Dalej komin został od dylatowany od więźby styropianem bo będzie cieplej. Styropian gaśnie już w okolicach 80*C Sumując mamy popękany komin, który po pierwszym uruchomieniu stanowi realne zagrożenie pożarowe dla więźby dachowej i dalej całego domu . Nawet nie wspominam o tym dymie i innych trujących gazach, których nie chciałbyś wdychać a jak to zrobisz to wiesz co się stanie.... Dalej dochodzenie. łatwo dojdą, że to z komina poszło. Popękanego komina. Gwarancja nie obejmuje. A to znaczy, że ubezpieczyciel wykorzysta ten fakt do odmowy wypłaty odszkodowania. Dalej zostajesz z efektowną "kupą" gruzu, który musisz usunąć bo nieźle "śmierdzi" spalenizną. Sąsiadom. A to tylko dlatego bo Twoi murarze nie przeczytali instrukcji murowania.... Ale się rozpisałem. Ale nie martw się. Ty już wiesz, że komin to nie to samo co strop :D

jajmar
03-08-2012, 11:42
Pomyśl: Komin połączony sztywno ze stropem. Wiesz jakie to rodzi konsekwencje na potem? Wydaje się błaha rzecz.. A teraz rusz wyobraźnią i zobacz jak rozgrzany komin do np.400*C zaczyna się rozszerzać i unosi o kilka cm do góry. Co się dzieje? Pęka. Co z tego wynika? Jest duże prawdopodobieństwo, że w wyniku naprężeń ceramika w środku popęka. Co to oznacza dla komina? Do wymiany. Gwarancji brak. D

Może uściślij czy 400 stopni ma obudowa ma 400 stopni czy wkład ? Chyba wkład to dlaczego obudowa ma unieśc strop ? Gdyby ściany w domku miały 400 stopni to chyba niejden by sie poparzył.
Dlaczego ma popekac wkład jak jest trzymana obudowa? Wkład powninien pracować niezależnie od obudowy.

Fjnie jest straaszyć ludzi katastrofą na podstawie jednego słabego zdjęcia.

Zmieszać kierwonika z błotem.

Z fotek nie wiele widać, ale sa dwie warstwy zbrojeneń wiec raczej jest zbrojenie "górą" na balkonie.

Kamienios
03-08-2012, 12:44
Zbrojenie idzie górą tylko na początku bo idzie nad wieńcem. I to akurat dobrze. A cały strop ma jedną warstwę zbrojenia co z kolei nie świadczy za dobrze o architekcie.

Co do komina to już rozmawiałem i będzie to poprawione.

A jak powinno być zrobione przy przejściu przez więźbę i dach? Doradźcie jeszcze na co szczególnie zwrócić uwagę na etapie murowania ścian działowych i wykonywania dachu? Takie kwiatki jak np. fakt, że komin nie może być połączony ze stropem?

Ekipy na razie nie zmieniam, bo jak napisał kolega nie mam gwarancji, że zmienię na lepszą....

Kamienios
03-08-2012, 12:53
A z innej beczki -> Czy kominy wentylacyjne też powinny mieć dylatację?

justkaaa
04-08-2012, 16:43
Nie jestem specjalistką ale... U mnie tez komin był rozdzielony stropem. Komin tradycyjny z pełnej cegły- tu na zdjęciu widzę jakiś systemowy. Wokół komina było dodatkowe dozbrojenie. Tak było w dokumentacji. Tu na zdjęciu widze, że nie ma chyba dodatkowego zbrojenia wokół komina. Moja ekipa murarzy raczej dobra i nie pierwszy dom murowali- nie dziwiło ich takie rozwiązanie. Kierownik rzetelny, lipy by nie podpisał. Widział to i nie miał zastrzeżeń. Dla upewnienia pytaliśmy kierownika i murarzy czy tak się robi i dostalismy informacje, że tak, że oddzielony komin nie jest jakims kuriozum. W domu juz mieszkamy i narazie nic się nie dzieje z tego powodu, że komin jest rozdzielony.

slawek9000
04-08-2012, 20:57
balkon jest prawie dobrze zazbrojony, pręty opierają się na pręcie wieńca więc idą górą. Trochę opadają przy krawędzi balkonu, może podłożyli jeszcze jakieś podstawki ale jeśli nie to też się ten balkon nie oberwie.
Weź zmień to forum na jakieś gdzie jest mniej samozwańczych specjalistów, bo jeszcze każą ci zaraz dom rozbierać. Masz zbudować dom a nie paść na zawał

Xerses
07-08-2012, 12:57
Może uściślij czy 400 stopni ma obudowa ma 400 stopni czy wkład ? Chyba wkład to dlaczego obudowa ma unieśc strop ? Gdyby ściany w domku miały 400 stopni to chyba niejden by sie poparzył.
Dlaczego ma popekac wkład jak jest trzymana obudowa? Wkład powninien pracować niezależnie od obudowy.

Fjnie jest straaszyć ludzi katastrofą na podstawie jednego słabego zdjęcia.

Zmieszać kierwonika z błotem.

Z fotek nie wiele widać, ale sa dwie warstwy zbrojeneń wiec raczej jest zbrojenie "górą" na balkonie.

Kolege raźnego może troche fantazja poniosla, ale fakt jest taki że sam komin powinien mieć wokół dylatacje, tak samo jak posadzki , ścianki działowe itp. Nic się do stropu na sztywno nie powinno mocować z wczesniej wymieninych.

I raczej nie chodzi tu o straszenie czy mieszanie z błotem kierownika - a o to aby zwrócić uwagę że to jest jego budowa jego dom i nikt mu nic za darmo tam nie robi - i nie wyobrażam sobie sytuacji aby człowiek bez żadnego doświadczenia pilnowal murarzy lub KB. - jak to ktoś tu napisał.

Xerses
07-08-2012, 12:57
balkon jest prawie dobrze zazbrojony, pręty opierają się na pręcie wieńca więc idą górą. Trochę opadają przy krawędzi balkonu, może podłożyli jeszcze jakieś podstawki ale jeśli nie to też się ten balkon nie oberwie.
Weź zmień to forum na jakieś gdzie jest mniej samozwańczych specjalistów, bo jeszcze każą ci zaraz dom rozbierać. Masz zbudować dom a nie paść na zawał

czyżbyś sam się do nich zaliczał skoro tu piszesz? :)

Raźny
07-08-2012, 15:04
jajmar Dlaczego, chyba w sumie, żaden producent systemów kominowych nie zgadza się na sztywne połączenie pustaków ze stropem? I w zapisach gwarancyjnych wyklucza w sposób zdecydowany taki montaż? Chyba tylko systemy kominowe Sancore pozwalają na nie zachowywanie dylatacji komina od więźby. bo już od stropu to tak.

Dlaczego producenci deklarują odporność na pożar sadzy? Ale Tylko raz... Widziałeś jak taki pożar sadzy w kominie wygląda? Ogień potrafi "walić" nawet na 2-3m nad kominem. A jakie odgłosy...

Zdjęcie jest dobre. Widać na nim ewidentnie, że jest brak dylatacji. Gdyby było słabe nikt by tego nie zauważył.

Może nie jasno się wyraziłem. Nie chodzi o mieszanie kogoś z błotem. To nic nie da. Trzeba rozmawiać i pokazać kierownikowi, że nie może naszej budowy traktować w stylu jakoś to będzie. Jeśli Kierownik widzi, że rozmawia z kimś co coś tam wie. I potrafi zauważyć oczywiste błędy. będzie się uważniej przyglądał na potem aby sobie "nie robić około pióra."

slawek9000 Zawsze łatwiej, taniej , szybciej na tym etapie jest nawet coś rozebrać i postawić na nowo niż naprawiać, poprawiać i cudować gdy już jesteśmy krok dalej.

Dobrze, że pokazał autor zdjęcia. Miałby większy problem jakby się dowiedział o problemie gdy mu wiechę na gotowym kominie powieszą.

slawek9000
08-08-2012, 11:33
jajmar Dlaczego, (ciach)

slawek9000 Zawsze łatwiej, taniej , szybciej na tym etapie jest nawet coś rozebrać i postawić na nowo niż naprawiać, poprawiać i cudować gdy już jesteśmy krok dalej.

Dobrze, że pokazał autor zdjęcia. Miałby większy problem jakby się dowiedział o problemie gdy mu wiechę na gotowym kominie powieszą.

a czy Ty byś rozebrał swój strop czy choćby balkon, jakby ci kto z forum napisał że jest źle zrobiony?
A swoje dziecko też przez internet leczysz?
Forum to miejsce wymiany DOŚWIADCZEŃ a nie specjalistycznej WIEDZY, bo specjalistyczna wiedza ma dwie cechy:
1. ktoś kto ją posiada uczył się
2. ktoś kto jej udziela, bierze za tę czynność odpowiedzialność
większość czy niemal wszyscy forumowicze, nie spełniają żadnego z tych warunków

poza tym, za poprawność wykonania elementów budynku odpowiada kierownik budowy więc to jego problem a nie inwestora, nawet jak co się oberwie czy pougina

slawek9000
08-08-2012, 11:34
czyżbyś sam się do nich zaliczał skoro tu piszesz? :)

naucz się dziecko trudnego co znaczy trudne słowo sofizmat i nie używaj w stosunku do mnie, bo zgłoszę cię do zbanowania

jajmar
08-08-2012, 14:11
jajmar Dlaczego,

Dlaczego nie odpowadasz na pytania które zadałem tylko snujesz jakieś opowieści o pożarach kominów?

Co to ma wspolnego z wątkiem o stropie?

Przez całe dziesieciolecia wiązało sie kominy ze stropami i jakos z tego powodu nie slyszałem o podnoszących sie stropach.

Xerses
16-08-2012, 09:40
naucz się dziecko trudnego co znaczy trudne słowo sofizmat i nie używaj w stosunku do mnie, bo zgłoszę cię do zbanowania

normalnie strach mnie obleciał.......... a z tym dzieckiem to daruj sobie

Xerses
16-08-2012, 09:43
Dlaczego nie odpowadasz na pytania które zadałem tylko snujesz jakieś opowieści o pożarach kominów?

Co to ma wspolnego z wątkiem o stropie?

Przez całe dziesieciolecia wiązało sie kominy ze stropami i jakos z tego powodu nie slyszałem o podnoszących sie stropach.

tak na offtop..... przez dziesięciolecia wmawiano nam że jajko w piramidzie żywieniowej jest na samym dole a teraz okazuje sie że ta piramida sie odwróciła do góry nogami..........

Raźny
16-08-2012, 20:28
Tak. Ja po dostaniu takiej informacji porozmawiałbym z Kierownikiem co on sądzi. Czy jest ok czy lepiej dany element skuć i zalać na nowo czy pozostawić.

Powiem Ci, że ekipa, która mi szalowała i zbroiła podciągi 6 szt. Skuwali i robili od nowa wspomniane podciągi jeszcze raz. Beton B20 i zbrojenie. Pielęgnowany żelbet dwu tygodniowy.

Mimo zapewnień kierownika, że wytrzymają bo większe knoty ludzie mają w domach. Ahhh.... ta ambicja ludzka... Ja pofatygowałem się, znalazłem konstruktora, który po zobrazowaniu sytuacji przeliczył mi wykonane podciągi i jemu matematyka powiedziała, że większe szanse, że nie wytrzymają.

I co mi z tego, że Kierownik się podpisze. Jak ekipa się nie popisała a ja będę miał świadomość tam... z tył głowy, że może wytrzyma a może nie wytrzyma. Po co mam się zastanawiać mieszkając w domu co to za hałas był??? A jak nie wytrzyma i będę miał awarię to się będę sądzić lat 10??? I mieszkać pod mostem?
Wolę, póki można to naprawić, małym stosunkowo kosztem, jeszcze raz je zrobić prawidłowo i....... zapomnieć. Wiedząc, że teraz nie mam powodów do zmartwień.

jajmar. Masz rację. Pożar domu od komina to nie jest to o czym czytamy raz w miesiącu. Ale lepiej przedobrzyć w tym temacie niż potem żałować, że mogło się coś zrobić a się nie zrobiło.