PDA

Zobacz pełną wersję : Dach - kto pokrywa koszta remontu.



mariusz_mk
02-08-2012, 19:35
Witam,

Mama zamiar wyremontowac czesc dachu w bloku. (50% dachu - taka jest powierzchnia dachu nad moim mieszkaniem).

Rozklad mieszkan przedstawie na rysunku :

128874
nr 1 - sasiad
nr 3 - moje mieszkanie
----
nr 2 i 4 sasiedzi - nie dotyczy ich ta sprawa.

Wszystkie mieszkania sa wlasnosciowe.
Bede remontowal czesc nad mieszkaniami 1 i 3.
Dach bedzie pokryty styropapa , a pozniej papa wierzchnia.
Po wstepnej rozmowie z sasiadem (nr 1 w bloku) dowiedzialem sie ze to sa mieszkania wlasnosciowe i ta czes dachu nalezy do mnie i sam mam pokryc koszta remontu. Po dluzszej rozmowie stwierdzil zze moze dorzuci "pare groszy" (nawet nie 50% za pape), ale nie pokryje 50% kosztow remontu poniewaz np. styropapa to dla mojej wygody,a nie dla niego.
Owszem moze styropapa to dla mojej "wygody" - chlodniej w lato , cieplej w zime. Ale na chwile obecna to w lato w mieszkaniu mam piekarnik, a w zime w jednym pokoju jest zamrazalnik. Sasiad zadowolony i nic go nie interesuje bo ma "termoizolacje" w postaci jednego mieszkania nad nim.
Dach jest w stanie tragicznym, do remontu nawet nie trezba go zrywac - wystarczy zlapac i po kawalku ordywac . Papa nie trzyma sie podloza - wymiana ostatnia miala pewnie z 15+ lat temu.

Prosze o informacje,porade - cokolwiek.
Czy moge starac sie o zwrot czesci kosztow remontu dachu?
Koszt materialow, koszt robocizny.

marynata
04-08-2012, 19:28
To co masz w akcie notarialnym.Jeżeli dach jest Twój,musisz remontować sam,ale nie sądzę że tak masz?Na pewno masz udziały w częściach wspólnych.
Remont części wspólnych budynku pokrywają wszyscy współwłaściciele.

marynata
04-08-2012, 19:32
http://porady.legeo.pl/pytania/5376/jak-to-jest-z-remontowaniem-czesci-wspolnych-budynku-ktore-czesci-w-moim-przypadku-nalezy-trakto

mariusz_mk
04-08-2012, 20:48
Wyczytalem tam

Oczywiście współwłaściciele części wspólnej domu powinni także wspólnie decydować o tym co się dzieje i częściami wspólnymi dlatego też wydaję mi się tutaj, że Pana sąsiad nie może przeprowadzić remontu piwnic bez Pana zgody a Pan nie może naprawić dachu bez zgody sąsiada, gdyż tak duży remont jest czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu.
tzn. ze poki sasiad sie nie zgodzi, nie moge remontowac dachu ?
Ma mi kapac na glowe, wchodzic wilgoc w sciany ?
Dach nie byl remontowany od xx lat, caly remont polegal na lataniu czegos co uznano za dziure.
Dach jest w stanie tragicznym, papa (o ile mozna to nazwac papa) jest spekana, woda idzie pod pape , wilgoc w mieszkaniu taka ze cala sciana zielona.
Nawet w takim wypadku musze czekac na zgode sasiada jezeli licze na pomoc w sfinansowaniu remontu ?

marynata
04-08-2012, 22:13
Musisz i pewnie sąsiad/współwłaściciel nie będzie Ci robił problemów jeżeli podpiszesz mu że sam chcesz pokryć koszty.I chyba nie jeden sąsiad,ale wszyscy trzej są współwłaścicielami.Zajrzyj do księgi wieczystej co tam masz.
Tylko teraz zastanów się czy chcesz przymusić wszystkich do płacenia za ten remont,czy zrobić to na własny koszt?
Powinniście zawrzeć jakąś umowę(żeby pominąć zatrudnianie zarządcy)i odkładać co miesiąc jakąś kwotę na remont części wspólnych budynku,bo taki układ niczego dobrego nie wróży.
Oczywiście sąsiadów można w takich sytuacjach przymusić do pewnych rzeczy sądownie.Ale lepiej się dogadać.

sSiwy12
05-08-2012, 09:33
1. W zasadzie taki zakres prac, kwalifikuje się do zgłoszenia.
2. Do zgłoszenia powinno być podpięte oświadczenie o prawie do dysponowania …., podpisane przez wszystkich współwłaścicieli.
3. W zasadzie współwłaściciele zobowiązani są do utrzymywania części wspólnych w stanie „niepogorszonym” i ponoszenia kosztów z tym związanych.
4. Na modernizację i swój udział w jej kosztach, nie muszą wyrazić zgody.

marynata
05-08-2012, 10:14
Punkt 3 wyklucza się trochę z 4.
Nie może być tak,że człowiekowi leje się na głowę i nie ma żadnych prawnych możliwości załatwienia tej sprawy? :???:
Sąd?

sSiwy12
05-08-2012, 10:43
Lanie wody jest stanem „pogorszonym” – wszak rola dachu jest taka, aby nie lało się.
W takim przypadku prawo ma „instrumenty wymuszające”.

Pkt.4 to termomodernizacja dachu – czyli oddzielne zagadnienie.

aglig
06-08-2012, 07:35
Polecam ciekawą lekturę na temat remontu współwłasności.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?47741-Nie-kupujcie-współwłasności!

mariusz_mk
06-08-2012, 20:05
Material na remont dawno zakupilem, teraz byla pogoda wiec zaczelem remont.
Dach prawie ukonczony.
Fakt, nie pytalem sasiadow o zgode na remont dachu bo im nie zaciekalo tylo mi (nawet nie wiedzialem ze trzeba pytac ).
Rozumiem ze skoro nie mam zgody sasiadow na remont dachu ( nie mam bo nie pytalem, a nie ze nie wyrazili zgody) to moge zapomniec o zwrocie czesci kosztow remontu dachu (nie termoizolacja , zwrot za pape).
Probuje sie porozumiec ale interesuje mnie czesc prawna bo nie wiem na czym stanie rozmowa, ew jak by trzeba bylo to wolal bym wiedziec na czym sie oprzec podczas "negocjacji".

marynata
06-08-2012, 20:41
http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-00-80-903

marynata
06-08-2012, 23:03
(nawet nie wiedzialem ze trzeba pytac ).Porozmawiaj z sąsiadami,użyj argumentu o pogorszeniu stanu dachu(o czym pisał Siwy).Sam jesteś winien tej sytuacji,ponieważ nie znałeś swoich praw i obowiązków.Trudno.Natomiast nie ma tego złego i teraz jest czas na to żeby ustalić we wspólnocie pewne rzeczy raz na zawsze,bo takie sytuacje mogą się powtarzać.

mariusz_mk
09-08-2012, 20:45
Dobra chyba musze jednak dodac sprostowanie.
Mieszkanie nalezy nie tyle do mnie co do przyszlej tesciowej ( ja remontuje dach bo mam tam mieszkac).
Po rozmowie z tesciowa dowiedzialem sie ze jednak byla rozmowa z sasiadem z "dolu" o remoncie powierzchni dachowej nad Nami i sasiad wyrazil zgode na remont. Nie bylo rozmowy o podziale kosztow remontu.

Dach jest prawie ukonczony, jako ze prawnie wlascicielem mieszkania jest tesciowa to ona byla na rozmowie z sasiadem i to co sie dowiedzialem.
Sasiad jest w stanie pokryc czesc kosztow remontu - dokladnie 400zl - "spora" suma jak na 75 m2 dachu..

Prosze jednak o kolejne porady jak postapic w takiej sytuacji.

Moze najpierw opisze dokladniej co i jak.
Dach:
powierzchnia - 75m2.
kominy - 2szt
wlaz na dach - 1szt.
ok. 25mb obrobki blacharskiej

Teraz zamowiony material (bez termoizolacji)
papa termozgrzewalna : WERNER TĘGI PYE PV250 S52 - 16,40 zl/m2
obrobki blacharskie ok 25mb + "wydry na kominy + obrobka wlazu na dach - 560zl

papy zakupilem 17 rolek co daje 102m2 czyli 27m2 wiecej niz ma dach. Mysle ze 27 m2 na zaklady + obrobke koninow, wlazu i ogniomura to nie jets kolosalna nadwyzka.
podliczajac - koszt remontu (uwzgledniajac tylko pape i blache) - 1672,80 + 560 = 2232,80.

Sasiad proponuje zwrot kosztow remontu - 400zl .

400 zl za remont polowy 75m2 dachu.

Co moge w danej sytuacji zrobic zeby sasiad jednak sie dolozyl wiecej skoro koszt remontu nie liczac robocizny to ponad 2200zl.
Jakies paragrafy, argumenty ? mi juz rece opadly jak uslyszalem ze za 800 zl mozna bylo wyremontowac dach.
Czy sa jakies podstawy zeby sasiad pokryl koszt remontu 50% tej czesci dachu ew koszty robocizny czy moge zapomniec o zwrocie kosztow mimo ze wyrazil zgode na remont.

marynata
11-08-2012, 07:55
Chyba nie bardzo czytasz tego co tutaj piszemy.Wszystko już miałeś podane.
A więc jeszcze raz-nie jeden sąsiad,ale trzech sąsiadów.Czyli 2200 dzielone na cztery.
Oczywiście Ty też będziesz się musiał dołożyć przy remoncie drugiej części dachu.
Argumenty napisane wyżej,podane paragrafy-stan pogorszony części wspólnej.

sSiwy12
11-08-2012, 10:10
Zamiast komentarza, posłużę się klasykiem, bo to wyjaśnia wszystkie mechanizmy, działające we wspólnocie, odwracając morał:


Z tej to powiastki morał w tym sposobie:

Jak ty komu, tak on tobie.



Kolekcjonuj F-ry, oraz dowód wpłaty sąsiada. Jak będzie trzeba wykonać coś w części wspólnej na parterze, będziesz miał okazję do „odbicia” wydatków.