hiuaua
06-09-2012, 23:06
Witam,
jestem niepraktykującym inżynierem budowlanym, poszedłem w inną branżę, ale ostatnio dane mi było zetknąć się z pewną propozycją - mianowicie chodzi o wyremontowanie budynku wielorodzinnego wolnostojącego z lat 30'. (celem remontu jest sprzedaż 4 mieszkań, czyli całości budynku - łącznie 280m2).
Po wstępnych oględzinach stwierdziłem, że trzeba zrobić 1. Dach 2. Stropy 3. Odnowić elewację. 4. Odnowić klatkę schodową i wnętrza mieszkań.
1. Dach - na razie nie poruszam tego tematu, ale orientuję się w kosztach - przyjmuję 30 tys.
2. Stropy - drewniane, widać już ugięcie belek. Nie sądzę, żeby były nadgryzione przez czas, wstępnie myślałem o wywaleniu polepy i umieszczeniu w środku jakiegoś lekkiego materiału, np. keramzytu, + reszta. Nie potrafię niestety oszacować kosztu materiałów i robocizny m2 takiego stropu. Zastanawiam się, czy nie lepiej wymienić cały strop, łącznie z deskami, i wrzucić zamiast nich dwuteowniki. Pytanie, jak bardzo podniesie to koszt remontu. Łącznie: 160m2 stropu między kondygnacjami i tyle samo na nieużytkowe poddasze. Zamknę się w 100 tys.?
3. Elewacja - tutaj głównie ocieplenie oraz ładne wykończenie budynku, żeby był reprezentacyjny - nie myślę o marmurach, chodzi o proste, ale eleganckie rozwiązania. Wyliczyłem, że powinienem zamknąć się w 30 tys. zł.
4. Wnętrza mieszkań + stolarka okienna i drzwiowa. Instalacja CO i CWU jest, ale wymienię grzejniki, nowy tynk, itp. - czyli do wykończenia - na ten cel planuję przeznaczyć 300zł/m2 - łącznie ok. 100 000 złotych
(5). 40 000 planuję wydać na prace 'okołopodwórkowe' - doprowadzenie do ładu posesji naokoło (500m2), położenie 100m2 kostki brukowej na podjazd dla 4 aut.
Reasumując, czy kwoty oszacowane przeze mnie są realne do osiągnięcia? Czy oszacowałem wzwyż, czy raczej w dół? Zależy mi na skredytowaniu się na 300 000 złotych nie więcej, ponieważ w innym przypadku inwestycja okaże się nieopłacalna...
jestem niepraktykującym inżynierem budowlanym, poszedłem w inną branżę, ale ostatnio dane mi było zetknąć się z pewną propozycją - mianowicie chodzi o wyremontowanie budynku wielorodzinnego wolnostojącego z lat 30'. (celem remontu jest sprzedaż 4 mieszkań, czyli całości budynku - łącznie 280m2).
Po wstępnych oględzinach stwierdziłem, że trzeba zrobić 1. Dach 2. Stropy 3. Odnowić elewację. 4. Odnowić klatkę schodową i wnętrza mieszkań.
1. Dach - na razie nie poruszam tego tematu, ale orientuję się w kosztach - przyjmuję 30 tys.
2. Stropy - drewniane, widać już ugięcie belek. Nie sądzę, żeby były nadgryzione przez czas, wstępnie myślałem o wywaleniu polepy i umieszczeniu w środku jakiegoś lekkiego materiału, np. keramzytu, + reszta. Nie potrafię niestety oszacować kosztu materiałów i robocizny m2 takiego stropu. Zastanawiam się, czy nie lepiej wymienić cały strop, łącznie z deskami, i wrzucić zamiast nich dwuteowniki. Pytanie, jak bardzo podniesie to koszt remontu. Łącznie: 160m2 stropu między kondygnacjami i tyle samo na nieużytkowe poddasze. Zamknę się w 100 tys.?
3. Elewacja - tutaj głównie ocieplenie oraz ładne wykończenie budynku, żeby był reprezentacyjny - nie myślę o marmurach, chodzi o proste, ale eleganckie rozwiązania. Wyliczyłem, że powinienem zamknąć się w 30 tys. zł.
4. Wnętrza mieszkań + stolarka okienna i drzwiowa. Instalacja CO i CWU jest, ale wymienię grzejniki, nowy tynk, itp. - czyli do wykończenia - na ten cel planuję przeznaczyć 300zł/m2 - łącznie ok. 100 000 złotych
(5). 40 000 planuję wydać na prace 'okołopodwórkowe' - doprowadzenie do ładu posesji naokoło (500m2), położenie 100m2 kostki brukowej na podjazd dla 4 aut.
Reasumując, czy kwoty oszacowane przeze mnie są realne do osiągnięcia? Czy oszacowałem wzwyż, czy raczej w dół? Zależy mi na skredytowaniu się na 300 000 złotych nie więcej, ponieważ w innym przypadku inwestycja okaże się nieopłacalna...