PDA

Zobacz pełną wersję : Problem po wstawieniu okna w kuchni - poradźcie



civic2
27-09-2012, 11:22
Mamy problem z oknem w kuchni. Parę tygodni po zamontowaniu dopatrzyłam się, że okno jest jakoś tak nisko. Po zmierzeniu wyszło, że po wylewkach byłoby na wysokość 80 cm (a miało być na 110 cm, miał się zmieścić blat). Okazuje się, że sprzedawca okien zamiast zamówić u producenta okno o wymiarach 120x150, zamówił 150x150.
Na początku wysłaliśmy do niego zapytanie ze wszystkimi rozmiarami okien i tam wpisaliśmy okno 120x150. Dostaliśmy wstępną wycenę. Później przyjechał zmierzyć i w swoim kajeciku / karteluszkach zapisał rozmiar, który wychodził z otworu okiennego, czyli 150x150 na styk. Nie wysłał nam żadnej kopii tych notatek, albo chociażby spisu okien, byśmy mogli sprawdzić, czy wszystko się zgadza. A zamawialiśmy u niego 17 okien, więc możliwość pomyłki duża :x
I w ten sam sposób załatwił nam też drugie okno od frontu budynku, zamiast wysokości 120, wpisał 150. Ale to drugie okno jest w śluzie między garażem i wiatrołapem, więc meble w ostateczności możemy dopasować. A w kuchni to już blatu na wysokość 80 cm, to nie dam :(
138818
Co w takim przypadku możemy zrobić. Nowe okno kosztuje prawie 800 zł. Czy sprzedawca nie ponosi chociaż częściowej winy, za "złe" wymierzenie okien? Poradźcie coś.

witek86
27-09-2012, 12:45
A co sprzedawca na to? zgłaszaliście mu?

T12345T
27-09-2012, 13:07
Na początku wysłaliśmy do niego zapytanie ze wszystkimi rozmiarami okien i tam wpisaliśmy okno 120x150. Dostaliśmy wstępną wycenę. Później przyjechał zmierzyć i w swoim kajeciku / karteluszkach zapisał rozmiar, który wychodził z otworu okiennego, czyli 150x150 na styk.

Błędem sprzedawcy i osoby mierzącej okna było to, że uwierzyli w to co im napisałaś. Okno o wymiarach 120 x 150 zostanie odczytane przez każdego syna i córę branży jako przedmiot o szerokości 120 cm i wysokości 150 cm. Tak to działa od lat i nie ma zmiłuj, a więc to Ty popełniłaś błąd w opisie okna, którego pomiarowiec nie zweryfikował w czasie wizyty na budowie pewnie dlatego, że wysokość otworu faktycznie była zbliżona do 150 cm, więc mu się zgadzało. Nie zgadzała mu się szerokość 120 cm, ale w swoim umyśle zwalił to na karb prostej pomyłki pisarskiej i dodał od siebie te brakujące 30 cm, których mu brakowało na szerokości po pomiarze. I tyle. Nie ma o co winić producenta i sprzedawcy, to raczej przykre nieporozumienie wynikające z Twojej niewiedzy i zgubnej rutyny wykonawcy. To się zdarzało i będzie zdarzać o czym informujemy i przed czym ostrzegamy choćby w naszym Poradniku okiennym http://oknotest.pl/poradnik-okienny/okna-pcv-typowe-i-nietypowe.

edomek
27-09-2012, 13:09
Może blat w kuchni wsuń pod okno zamiast parapetu?
Ja tak chce zrobić u siebie.

witek86
27-09-2012, 13:18
Może blat w kuchni wsuń pod okno zamiast parapetu?
Ja tak chce zrobić u siebie.

blat jest na wysokości ok 86-90cm więc trochę brakuję.
co do pomyłki to tak jest teraz trzeba się dochodzić itd można powiedzieć a bo nie spytał na pomiarach i można powiedzieć a bo nikt nic nie wspomniał.
mieliśmy podobny przypadek ale chodziło o to że klient powiedział że to okna tak jest w kuchni ale szafki będą na innej stronie i może być niżej.okazało się że żona jednak miała inna wizje :)
teraz zawsze jeśli to tylko możliwe chcę aby przy pomiarach była i pani i pan(albo pani pani ,pan pan:P ) i ustalenia notowane a później jeszcze przed podpisaniem oglądają w salonie jeszcze raz z podpisanymi co i gdzie.takie zabezpieczenie by później nie było a bo Pan nie podpowiedział

lolek30
27-09-2012, 13:59
A wymiary otworów jakie były ?
Po za tym , luuuuuudzie kupujecie 17 okien i nie macie nawet umowy na to co zamawiacie ?

MMichal
27-09-2012, 14:14
Witam

17 okien bez umowy, kosztorysu na piśmie hmmm ... - rozumiem wszystko na "twarz" no i wynikające problemy mamy właśnie przedstawione.

A czy można z tym "coś" zrobić - skoro dałeś sprzedawcy dobrze zarobić to może zrobi Ci okno "po kosztach"?

Ja winny sprzedawcy/pomiarowca tutaj nie widzę, a przyczyny przytoczył już kolega Test.

Pozdrawiam

witek86
27-09-2012, 14:41
mają umowę chyba tylko nikt nie zwrócił później uwagi na wysokość okna w kuchni!
robisz okna do otworów nie patrząc na nic? ślepe liczenie?
widzę to tak .zapomnieli o tym by powiedzieć że w kuchni będą szafki pod oknem i chcą blat/parapet a pomiarowca zapomniał zapytać czy czasem tak nie będzie albo że wychodzi mu mało miejsca na szafki

civic2
27-09-2012, 16:41
Błędem sprzedawcy i osoby mierzącej okna było to, że uwierzyli w to co im napisałaś. Okno o wymiarach 120 x 150 zostanie odczytane przez każdego syna i córę branży jako przedmiot o szerokości 120 cm i wysokości 150 cm. Tak to działa od lat i nie ma zmiłuj, a więc to Ty popełniłaś błąd w opisie okna, którego pomiarowiec nie zweryfikował w czasie wizyty na budowie pewnie dlatego, że wysokość otworu faktycznie była zbliżona do 150 cm, więc mu się zgadzało. Nie zgadzała mu się szerokość 120 cm, ale w swoim umyśle zwalił to na karb prostej pomyłki pisarskiej i dodał od siebie te brakujące 30 cm, których mu brakowało na szerokości po pomiarze. I tyle. Nie ma o co winić producenta i sprzedawcy, to raczej przykre nieporozumienie wynikające z Twojej niewiedzy i zgubnej rutyny wykonawcy. To się zdarzało i będzie zdarzać o czym informujemy i przed czym ostrzegamy choćby w naszym Poradniku okiennym http://oknotest.pl/poradnik-okienny/okna-pcv-typowe-i-nietypowe.

Spojrzałam na tabelkę z wymiarami, którą przesłałam do wyceny. Akurat przy oknie w kuchni było 150x120, więc to nie tu była pomyłka. Sprzedawca, mimo że został poproszony o przesłanie spisu okien po wymierzeniu, nie przesłał nam go. I tu rzeczywiście nasza wina, że tego nie dopilnowaliśmy.

civic2
27-09-2012, 16:55
teraz zawsze jeśli to tylko możliwe chcę aby przy pomiarach była i pani i pan(albo pani pani ,pan pan:P ) i ustalenia notowane a później jeszcze przed podpisaniem oglądają w salonie jeszcze raz z podpisanymi co i gdzie.takie zabezpieczenie by później nie było a bo Pan nie podpowiedział
Witek dobrze pisze. Mnie przy pomiarach nie było, był tylko mąż. Pan chodził od pomieszczenia do pomieszczenia i spisywał wymiary okien. Nieszczęśliwie się tak trafiło, że otwór był wyższy, tak że zmieściło się tam większe okno z tych standardowych. No i zabrakło tego wspólnego omawiania wszystkich okien i potwierdzenia podpisem. Niepotrzebnie zaufaliśmy sprzedawcy :( No nic, będzie trzeba kupić nowe okno, bo z blatu w tym miejscu nie zrezygnuję.

T12345T
27-09-2012, 19:03
Spojrzałam na tabelkę z wymiarami, którą przesłałam do wyceny. Akurat przy oknie w kuchni było 150x120, więc to nie tu była pomyłka. Sprzedawca, mimo że został poproszony o przesłanie spisu okien po wymierzeniu, nie przesłał nam go. I tu rzeczywiście nasza wina, że tego nie dopilnowaliśmy.

Jeśli tak, to zmienia nieco postać rzeczy. W tym przypadku, to osoba dokonująca pomiaru powinna zwrócić swoją i Twoją uwagę na zasadniczą różnicę pomiędzy wymiarem okna, które zostało zaplanowane i wycenione (jak sądzę), a wymiarem ościeży. Gdyby tak się stało na pewno do pomyłki by nie doszło, bo sprawa blatów zostałaby omówiona. W tym przypadku, to osoba dokonująca pomiaru nie dochowała należytej staranności, co można określić jako jej działanie z naruszeniem art, 355 par. 2 K.c.

civic2
28-09-2012, 13:49
Jeśli tak, to zmienia nieco postać rzeczy. W tym przypadku, to osoba dokonująca pomiaru powinna zwrócić swoją i Twoją uwagę na zasadniczą różnicę pomiędzy wymiarem okna, które zostało zaplanowane i wycenione (jak sądzę), a wymiarem ościeży. Gdyby tak się stało na pewno do pomyłki by nie doszło, bo sprawa blatów zostałaby omówiona. W tym przypadku, to osoba dokonująca pomiaru nie dochowała należytej staranności, co można określić jako jej działanie z naruszeniem art, 355 par. 2 K.c.

Ale jak mogę tą wiedzę wykorzystać? Jestem zupełnie zielona w te klocki, nie miałam wcześniej takiej sytuacji. Czy pisać jakieś pismo gdzieś, czy tylko ze sprzedawcą rozmawiać? Gdy mąż poszedł zgłosić problem, sprzedawca stwierdził, że jego winy nie było.

T12345T
28-09-2012, 15:36
Ale jak mogę tą wiedzę wykorzystać? Jestem zupełnie zielona w te klocki, nie miałam wcześniej takiej sytuacji. Czy pisać jakieś pismo gdzieś, czy tylko ze sprzedawcą rozmawiać? Gdy mąż poszedł zgłosić problem, sprzedawca stwierdził, że jego winy nie było.

Stronami sporu są podmioty zawierające umowę o określonej treści, czyli Ty i sprzedawca albo Twój mąż i sprzedawca bądź Wy oboje i sprzedawca. Co dalej? Nie wiem, bo Ty jesteś zielona "w te klocki", a ja niedoinformowany. Tego co tu piszesz nie można uznać za informację, która mogłaby stanowić podstawę do radzenia czegokolwiek w zakresie dalszych kroków i czynności, to raz, a dwa, opis wszystkich wariantów, co dalej mógłby być za długi jak na FM. Moim zdaniem zanim zaczniesz kruszyć kopie warto po prostu rozważyć, czy to się opłaci, czy nie lepszy byłby jakiś "zgniły" kompromis:-). Może nowe okno pół na pół?

Charlie
28-09-2012, 20:57
Moim zdaniem to bezwzględna wina sprzedawcy.
Domagałbym się okna zgodnego z zamówieniem.

finlandia
28-09-2012, 22:18
Bredzicie :) to wina zamawiania na gębę, na ładne oczy i ślepe zaufanie bez sprawdzania.
Charlie, wymiary do wyceny to jeszcze nie zamówienie. Jak to było zestawienie z projektu, to pewnie pisało tam "wymiary otworów sprawdzić w naturze". I co zrobić jak masz otwór na wysokość 150cm?? Błąd zapoczątkował murarz.

Inna sprawa - ja mierząc okna biorę pod uwagę wysokości parapetów (szczególnie w kuchni) wysokości całkowite, schodki, drzwi zewnętrzne, wewnętrzne itp. Wszystko po to by uniknąć takich błędów. A na koniec, przy podpisywaniu UMOWY jeszcze raz to omawiam z klientem.
Tylko że potem czytam krytykę oburzonych, że potępiam zaniżanie cen na usługi.

jareko
29-09-2012, 12:00
Oj Fin, przestań, było taniej ;)
Charlie - oferta to oferta i daleko jej do zamówienia - natomiast podziwiam nonszalancję zamawiającego że nie sprawdził co zamawia
Przy pomiarach ustala się dosłownie wszystko, rozrzut wymiarów, poziomy, docelowy poziom posadzki (oznacza to jednoznacznie - posadzki a nie wylewki jak to czasem się praktykuje i później pojawiają się błędy)
Nie rozumiem, ciągle nie rozumiem dlaczego na każdej budowie nie ma naniesionych reperów z poziomem 100. Takie to trudne? No jasne, kosztuje ze sto złotych
Tak samo nie mogę zrozumieć dlaczego wzywa się na pomiar kiedy jeszcze otwory nie są przygotowane ? Ileż to razy słyszy się - tu się podmuruje, bo wie Pan, z pustaków inny poziom wyszedł

civic2
29-09-2012, 15:42
A powiedzcie mi, ile powinno zostać miejsca na piankę od góry i od dołu okna (okno PVC). Wyczytałam gdzieś, że okno powinno być niższe 4,4 - 5,5 cm niż otwór. Czy tak rzeczywiście jest ? Co się dzieje, jeśli ten luz dylatacyjny jest mniejszy ?

finlandia
29-09-2012, 15:44
Tak samo nie mogę zrozumieć dlaczego wzywa się na pomiar kiedy jeszcze otwory nie są przygotowane ? Ileż to razy słyszy się - tu się podmuruje, bo wie Pan, z pustaków inny poziom wyszedł
W tym jest całe sedno. Otwory pozostawione tak jak murarzowi wygodniej. Nikt nie wspomina o tym że powinno być podmurowane. Dopiero wychodzi przy rozmowie o uwagach pomiarowych. Okna trzeba zamawiać (bo się ludziom spieszy), "podmuruje się później", a okazuje się, że ktoś zapomniał. I jako "profesjonaliści" przywozimy okno niby za małe do otworu, bo sąsiedzi oceniający pracę nie znają ustaleń.

Civic, a ja jestem pewien, że nie masz okien 150x150 tylko odpowiednio mniejsze . Więc powoływanie się na to, że takie było napisane w wycenie nie jest fair.
W tej sytuacji rozmawiałbym ze sprzedawcą i szukał kompromisu. Wg mnie on mógł się bardziej przyłożyć, ale w drugą stronę podobnie.. Co uważam, to napisałem, ale gdyby dotyczylo mnie, to nie stałbym w tej sprawie tak sztywno.

civic2
29-09-2012, 17:43
Ponawiam powyższe pytanie o luz dylatacyjny.
Poniżej 2 zdjęcia przedstawiające montaż okna.
139276139277

bwojtek
29-09-2012, 19:04
Ponawiam powyższe pytanie o luz dylatacyjny.
Poniżej 2 zdjęcia przedstawiające montaż okna.
139276139277

Okna są za duże albo otwory za małe - kwestia jaka była kolejność prac i ustalenia. Tak mały luz po pierwsze nie gwarantuje prawidłowego uszczelnianie a po drugie grozi zniszczeniem okien (np. pękanie zgrzewów). Oddzielną kwestią jest montaż parapetów (a raczej brak możliwości montażu).

jareko
29-09-2012, 20:53
Fin, dlatego za każdym razem staram się dokładnie opisywać ustalenia
Dla dociekliwych - oferta z HSem ma większe luzy - będzie montaż na JB-D

finlandia
29-09-2012, 22:19
Zaczynam wierzyć ze to jednak okna o wys150 ;)

jareko
30-09-2012, 09:53
a tu rzadko spotykane w projektach rozrysowanie jak powinien wyglądać montaż okien

civic2
30-09-2012, 12:27
a tu rzadko spotykane w projektach rozrysowanie jak powinien wyglądać montaż okien
U mnie w projekcie rzeczywiście nic takiego nie było. Jednak ten rozrys nie zawiera informacji ile musi zostać miejsca na piankę z góry i z dołu, jest tylko pozycja okna w ścianie.

MMichal
30-09-2012, 12:33
Witam


U mnie w projekcie rzeczywiście nic takiego nie było. Jednak ten rozrys nie zawiera informacji ile musi zostać miejsca na piankę z góry i z dołu, jest tylko pozycja okna w ścianie.

i to jest wystarczająca informacja.
Luzy zależne są od rodzaju okna czyli materiału z jakiego zostanie wykonane, koloru itp zawsze takie informacje podaje producent stolarki.

pozdrawiam

civic2
10-10-2012, 11:58
Jestem już po drugiej rozmowie ze sprzedawcą. Było bardzo ciężko, bo jedyne co mówił, to że swojej winy w tym nie widzi. Ale po 15 minutach pertraktacji i rozmów poszedł na układ, że wstawi nowe okno dzieląc koszty pół na pół z nami i to okno 150x150 zabiera.
Dla wszystkich czytających, którzy są przed zakupem okien dobra rada:
1. Dopilnować by spis okien przed zatwierdzeniem trafił w wasze ręce i dokładnie sprawdzić wymiary z projektem
2. Jeśli nie udało się uzyskać od sprzedawcy takiego spisu, sprawdzić wielkość okien zaraz po wstawieniu, a jeszcze przed zapłaceniem.
Później to już nie ma odwrotu. Nasz sprzedawca się tylko nagiął ze względu na to, że mieszkamy w tej samej miejscowości i żeby nie popsuć mu opinii.
Jak na razie do tych ustaleń jestem nastawiona sceptycznie, bo jeszcze okaże się, że tak wyceni to okno, że z początkowo zakładanego kosztu 800 zł zrobi się 1200 :confused:. Czas pokaże. Napiszę jak rozwiązała się ta sprawa, jak już będziemy mieli nowe okno w odpowiednim wymiarze.

bwojtek
10-10-2012, 16:09
Jak na razie do tych ustaleń jestem nastawiona sceptycznie, bo jeszcze okaże się, że tak wyceni to okno, że z początkowo zakładanego kosztu 800 zł zrobi się 1200 :confused:. Czas pokaże. Napiszę jak rozwiązała się ta sprawa, jak już będziemy mieli nowe okno w odpowiednim wymiarze.
Jednak rację miał Kochanowski pisząc, że Polak "i po szkodzie głupi" :( Jak można po raz kolejny robić ustalenia "na gębę"???

civic2
10-10-2012, 20:14
Proszę mnie nie obrażać. Okno tak czy inaczej musimy wymienić.

finlandia
10-10-2012, 21:37
Całą przyczynę nieporozumienia zwaliłaś głównie na brak umowy, przez co nie mogłaś wychwycić niekompetencji sprzedawcy.
Ale próbę naprawienia sprawy też załatwiasz BEZ UMOWY. Czy to wstyd zapytac o umowe? Dla większosci z nas tu obecnych pisemna umowa to podstawa dzialalnosci.

jareko
10-10-2012, 21:40
Fin, czy nie widzisz że swoją - słuszną skądinąd wypowiedzi - obrażasz ?
Od wieków poeci i pisarze opisują nasze przywary - dla części - zalety
Pamiętasz Rozprawę miedzy Panem Wójtem i Plebanem? Kochanowskiego już bwojtek wspomniał
Zostawmy ludzi - są mądrzejsi od nas i... niereformowalni
Niech dalej uczą się na błędach . . . jeśli potrafią
To ich problem, nie nasz

civic2
01-12-2012, 14:49
No i przygoda z wymianą okna już za mną. Okno zostało wymienione. Ta pomyłka kosztowała nas 400 zł, czyli umówiona połowa kosztów.
Mam nadzieję, że kolejne etapy budowy nie przyniosą żadnych niemiłych niespodzianek. Pozdrawiam.