PDA

Zobacz pełną wersję : Pęknięta wylewka pod parkietem - prośba o pomoc



jkotlo
20-10-2012, 18:19
Witam,

Niedawno zauważyłem, że w jednym z pokoi skrzypi parkiet. I to nie pojedyncze klepki, ale cały obszar gdzieś 2 na 2 metry przylegający do ściany. Klepka była kładziona dwa lata temu na matach i klejona klejem dwuskładnikowym - parkieciarz ocenił, że szlichta jest słaba - stąd maty.

Próbowałem wstrzyknąć klej pod parkiet, ale nie wchodził, więc prawdopodobnie szlichta trzyma się z klepką. Przy stukaniu odgłos przy niektórych klepkach jest trochę głuchy ale generalnie nie wskazuje na tak dużą pustą przestrzeń.

Poproszony o pomoc parkieciarz ocenił, że najprawdopodobniej szlichta się odsklepiła od podłoża tj. warstwy styropianu, ale mi wydaje się, że po prostu mogła gdzieś pęknąć i jeden fragment się trochę rusza.

W związku z tym mam prośbę o pomoc. Co mogło się stać z parkietem/wylewką i jak to naprawić?

Może wywiercić dziurę i pod szlichtę wstrzyknąć jakąś piankę/klej żeby ją ustabilizować. I może ktoś mógłby polecić do tego dobrego fachowca.

Z góry dziękuję i pozdrawiam

jarekkur
20-10-2012, 22:44
Witam,

Niedawno zauważyłem, że w jednym z pokoi skrzypi parkiet. I to nie pojedyncze klepki, ale cały obszar gdzieś 2 na 2 metry przylegający do ściany. Klepka była kładziona dwa lata temu na matach i klejona klejem dwuskładnikowym - parkieciarz ocenił, że szlichta jest słaba - stąd maty.

Próbowałem wstrzyknąć klej pod parkiet, ale nie wchodził, więc prawdopodobnie szlichta trzyma się z klepką. Przy stukaniu odgłos przy niektórych klepkach jest trochę głuchy ale generalnie nie wskazuje na tak dużą pustą przestrzeń.

Poproszony o pomoc parkieciarz ocenił, że najprawdopodobniej szlichta się odsklepiła od podłoża tj. warstwy styropianu, ale mi wydaje się, że po prostu mogła gdzieś pęknąć i jeden fragment się trochę rusza.

W związku z tym mam prośbę o pomoc. Co mogło się stać z parkietem/wylewką i jak to naprawić?

Może wywiercić dziurę i pod szlichtę wstrzyknąć jakąś piankę/klej żeby ją ustabilizować. I może ktoś mógłby polecić do tego dobrego fachowca.

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Pęknięta wylewka? Jezeli już, to jest popękana w tym miejscu, coś jak pokruszona. Klejenie nic nie pomoże.
Jeżeli skrzypi parkiet to znaczy, że jest naprężony i ociera się o siebie. Pytanie czy parkiet odkleił się od maty czy razem z matą od podłoża. PRZY ODPOWIEDNIEJ ILOŚCI KLEJU ODERWANIE SIĘ PARKIETU OD MATY RACZEJ NIEMOŻLIWE. Jezeli odkleił się wraz z matą od podłoża, to zastrzyki nie pomogą a wręcz zaszkodzą, zniszczą matę.
Nie wiem co parkieciarz miał na mysli opowiadając dyrdymały o odspojeniu się wylewki od styropianu. Wylewka nie jest zespolona ze styropianem, tylko leży swobodnie na nim. Parkieciarz myśłał, że mata jest środkiem na wszystkie problemy. Owszem pewne problemy załatwia, jezeli ten podstawowy się naprawi, czyli prawidłowo przygotuje podłoże na którym ma byc przyklejona mata!!! Niestety, prawdopodobnie w tym miejscu jest może zwiększona eksploatacja parkietu (przejscia ) i może było to miejsce zbyt słabo przyklejone etc. Bez konkretnej naprawy tj. zdjęcia w tym miejscu parkietu nie jesteś w stanie tego naprawić solidnie.

jkotlo
21-10-2012, 08:49
Witam, dziękuję za wyjaśnienie.

Rzeczywiście mogłoby być tak, że oderwał się kawałek wylewki razem z matą i parkietem.

Ale ponoć wylewka była wzmacniana chemią przed położeniem maty.

I jest to miejsce przy wejściu do pokoju, czyli dość uczęszczane.

Zastanawia mnie tylko dlaczego to tak duży obszar (2x3 metry - czy to mata pociągnęłą?) i dlaczego dźwięk przy pukaniu w parkiet jest podobny jak w innych częściach mieszkania - nie bardziej głuchy.

Czy da się to naprawić bez zrywania parkietu?

Mam wrażenie, że zerwanie parkietu może nie wystarczyć i trzeba będzie robić nową wylewkę, a tego chciałbym uniknąć.

Pozdrawiam

jarekkur
21-10-2012, 22:25
Witam, dziękuję za wyjaśnienie.

Rzeczywiście mogłoby być tak, że oderwał się kawałek wylewki razem z matą i parkietem.

Ale ponoć wylewka była wzmacniana chemią przed położeniem maty.

I jest to miejsce przy wejściu do pokoju, czyli dość uczęszczane.

Zastanawia mnie tylko dlaczego to tak duży obszar (2x3 metry - czy to mata pociągnęłą?) i dlaczego dźwięk przy pukaniu w parkiet jest podobny jak w innych częściach mieszkania - nie bardziej głuchy.

Czy da się to naprawić bez zrywania parkietu?

Mam wrażenie, że zerwanie parkietu może nie wystarczyć i trzeba będzie robić nową wylewkę, a tego chciałbym uniknąć.

Pozdrawiam

W takim razie jak się parkiet trochę rozeschnie to przestanie skrzypieć. Poczekaj.