PDA

Zobacz pełną wersję : jedna czy dwie ekipy?



Kris59
07-06-2004, 13:47
Jeszcze raz zwracam sie z prośbą, poprzednia pozostała bez odpowiedzi.
Modernizuję kostkę z lat 70-tych. Dokładam piętro i użytkowe poddasze. A moje pytanie brzmi: czy do tych prac szukać jednej ekipy czy do murów jednej a do dachu drugiej. Co jest lepsze i bardziej wskazane?
Dzięki za info

Wowka
07-06-2004, 15:04
Pytanie czy ma to robić jedan czy też dwie ekipy jest bezsensowne.
Każdy etap budowy powinna wykonać ekipa która to potrafi zrobić. I to zrobić jak najlepiej.
A murowanie ścian i stawianie więżby (nawet tak prostej jak dwuspadowa czy też koperta) to są calkiem inne wyzwania budowlane. O kryciu dachówką to już nawet nie wspomnę.

Pozdrawiam

Magdzia
07-06-2004, 15:44
To zalezy od tego, czy chesz mieć gwarancję, czy nie - bo wielu producentów np. pokryć dachowych daje gwarancję tylko w przypadku krycia dachu przez autoryzowaną ekipę montażową. Podobnie jest z oknami, z drzwiami, instalacjami. Natomiast jeśli nie zależy Ci na gwarancjach, to wygodniej jest mieć jedną ekipę, i jeśli juz sprawdziła się na jednym etapie prac, to sprawdzi się też dalej. U mnie np. ta sama ekipa zaczęła od sciągnięcia humusu a skończy na białym montażu, z wyłączeniem pokrycia dachu (ale wliczając wykonanie więźby), montażu okien i drzwi (gwarancja). Poza tym ze względów bezpieczeństwa, im mniej osób zna rozkład Twojego domu, im mniej się ludzi po nim kręci, tym lepiej, więc lepiej chyba miec jedną spawdzoną i zaufanę ekipę.

Kris59
08-06-2004, 07:05
Moje zapytanie było z sensem - tu zwracam się do Wowki - co potwierdza wypowiedź Magdy. Są firmy, które wykonują prace kompleksowo i biorą za to odpowiedzialność, dając na wykonywane roboty gwarancje. Mają w swoim zespole osoby specjalizujące się w każdym etapie budowy. A ja w razie czego,będę szukał jednego wykonawcy a nie uganiał się za kilkoma.
W każdym razie dzięki za uwagi.

Wowka
08-06-2004, 07:47
Nie wierzę, że są ekipy które zbudują cały dom od zdjęcia humusu począwszy do założenia instalacji c. o skończywszy.
Zgodzę się, że może być facet który podejmie się wykonania wszelakich prac w Twoim domu ale nie zrobi tego osobiście lecz będzie podsyłał do każdego etapu innych ludzi. A są to często ludzie przypadkowi. Brani na łapu-capu bo jest zlecenie, bo można zarobić.
Tak więc i ten argument Magdy, że im mniej ludzi się kręci po budowie tym lepiej bierze w łeb.

Zakończyłem juz budowę i wiem co piszę.
Pozdrawiam.

Magdzia
08-06-2004, 09:00
Wowka, ja wprawdzie nie zakończyłam jeszcze budowy, bo właśnie trwają prace wykończeniowe, w sierpniu sie wprowadzam, ale zapewniem Cię, że też wiem, co piszę, bo podałam swój przykład, po co miałabym kłamać??? U mnie jest tak, jak napisalalam - mam ekipę, w której są fachowcy od wszystkiego, a nie jak piszesz, gościa, który podejmie się wszystkiego - facet od ponad 20 lat prowadzi budowy, ekipę ma stałą w której są fachowcy od wszelkich robót i w zależności, co jest akurat robione, to dana osoba kieruje pracą, a pozostali pomagają. I tak np. jeśli układane są płytki, kieruje pracą człowiek, który przy dajmy na to pracach hydraulicznych jest pomocnikiem. I to naprawdę jest możliwe, ekipa jest uczciwa, jej szef od razu określił, czego nie robią, bo nie mają człowieka (pokrycie dachowe) a on sam nie będzie łaził po dachach, bo już jest na to za stary, więc od razu wiedzieliśmy, że do tej pracy będziemy musieli mieć inną ekipę (jak pisałam - zrobili nam to ludzie z firmy, w której kupiliśmy blechę). "Moja" ekipa ograniczyła się wykonania więźby. I uważam, że to bardzo wygodny system, bo mam jedną ekipę w domu, nie kręci mi się nie wiadomo ilu przypadkowych ludzi, od roku, kiedy przyjeżdzamy na budowę widzimy te same twarze, są sprawni, uczciwi, mamy do nich zaufanie i nie partaczą roboty. Nigdy nie zdecydowałabym sie na osobną ekipę do każdego etapu prac budowlanych. I zaznaczam, że moja firma to nie jest żaden developer - to jakiś tam sobie człowieczek, który od ponad 20 lat prowadzi roboty budowlane.

neptunek
08-06-2004, 11:38
Takze jestem za jedna ekipa, ktora wykona wiekszosc prac - jak wspomniala Magdzia im mniej obcych na budowie tym lepiej pozniej dla bezpieczenstwa. Twierdzenie ze nie ma ekip ktore sa dobre w wielu elementach jest brednia, bo co za problem posiadac ekipe np z 5 ludzi i kazdy jest specem od czegos innego i robi za pomocnika w innych sprawach?? Ta wiec wowka sie myli, a ja takze mam za soba budowe z jedna ekipa.

I co najwazniejsze w tym rozwiazaniu, to nie ma SPYCHOLOGII, ze to nie nasza wina ... to poprzednicy spieprzyli .... tak robili wszystko sami i jak cos bylo nie tak, to poprawiali bo zwalic nie bylo na kogo
:lol:

Kris59
08-06-2004, 19:01
Dzięki Madziu i Neptunku za wsparcie. Ponieważ moją inwestycje rozpoczynam w przyszłym roku, napewno jeszcze nie raz będę zwracał się o radę.
pozdrawiam z słonecznego dzisiaj Krakowa. :lol:

markus_gdynia
08-06-2004, 19:09
Do zakresu prac podanych przez Krisa jedna ekipa powinna wystarczyć. U mnie jedna ekipa buduje stan surowy otwarty, ale do pozostałych prac będę brał juz wyspecjalizowane zespoły.

Martin2
17-06-2004, 09:07
To zależy od wielu rzeczy:
Jeśli masz odpowiednio dużo kasy i znajdziesz ekipę, która robi np. pod klucz możesz zlecić im wszystko.
Jeś chcesz robotą podzielic na kilka etapów ze względów finansowych np. w jednym roku mury, w drugim roku dach, też możesz to ustalić z jedną ekipą, ale możesz poszukać dwóch do obu rzeczy oddzielnie.
Zaleta jest taka, że jak murarze Ci się sprzykrzą, zmienisz ekipę na ciesielską i nie będziesz się z nimi wiecej męczyć.
Fakty są takie, że wąska specjalizacja daje lepsze efekty - jeden zna się na murowaniu, drugi na ciesielce - rzadko te zalety są łączone w ekipach pod klucz, tam zawsze coś nie dociąga, są dobrzy w jednym, ale drugie chrzanią, zganiając na różne rzeczy.
Nie przejmuj się gadaniem, że jedni po drugich wchodząc na budowę będą marudzili, że to źle zrobione i tamto, a gdybyśmy to my od początku wszystko robili, to by było cacy - to tylko mydlenie oczu. Miałem na swojej drugiej już budowie 7 różnych ekip - wszyscy są tacy sami.
Dobrzy w jednym, to chrzanią inne.
Trzeba ich mocno pilować i znać się trochę na tym co robią - korzystaj z Muratora, ich porady są cenne. Zaangażować się w obliczenie materiałów, bo dokupowamie na istatnią chwilę podnosi koszty i na dodatek na ogół jest już innej jakości niż to co kupiono wcześniej.
Zafunduj sobie jakiś podręcznik typu "roboty budowlane dla technikum" - na pewno się przyda przy rozwiewaniu wątpliwości.
Ustal na wtsępie za co płacisz, a co muszą zrobić w ramach umówionych pieniędzy, bo inaczej ciągle będą cię dręczyć nieprzewidzianymi kosztami.
Jednym słowem dobre przygotowanie inwestora do budowy to podstawa , nie wystarczy kasa, ważne, żeby ją dobrze wydzielać.

Martin2
17-06-2004, 09:12
Kręcenie się nie woadomo ilu ludzi po budowie to jakieś nieporozumienie Ci co budują to i tak są zawsze (przeważnie) obcy. A majster zmienia ich jak rękawiczki. Prowadząc 7 budów na raz i raz jednego to innego przysyła to tu to tam. U mnie tak było, niby jedna ekipa, a przychodzitaki na dwa dni bo on zalewa posadzki, a nie dowiedział się , bo z innym wcześniej była rozmowa, że prosiliśby max. 4 cm wylewki, zeby nad głową zostało trochę powietrza - zalał 7 cm, musiał ściągać.

Wowka
17-06-2004, 09:15
....... Twierdzenie ze nie ma ekip ktore sa dobre w wielu elementach jest brednia, bo co za problem posiadac ekipe np z 5 ludzi i kazdy jest specem od czegos innego i robi za pomocnika w innych sprawach?? Ta wiec wowka sie myli, a ja takze mam za soba budowe z jedna ekipa.



Ekipa z pięciu ludzi z których każdy jest specjalistą od czegoś innego i robi za pomocnika w innych sprawach?Bzdura. Czy przypuszczasz, że facet który jest dobrej klasy specjalistą od CO czy też elektryki i zarabia na dniówkę powiedzmy 200 zł będzie chciał wozić taczką zaprawę za 20-30 zł dziennie?
Jeśli będzie chciał to oznacza, że nie jest fachowcem a tandeciarzem.
Nie wiem jak Ty ale ja wolę mieszkać w domu zbudowanym przez fachoców.

Pozdrawiam

Magdzia
17-06-2004, 09:37
Wowka, ale weź pod uwagę, że ten dobrej klasu specjalista od CO nie zawsze ma SWOJĄ robotę (ilu lidzi jednocześnie robi instalacje CO?) i wtedy musi robić coś innego, żeby przeżyć. A jeśli są takie keipy, w których rolami sie ludzie zmieniają, to znaczy, że to odbra, zgrana ekipa, nikt nikomu nie wchodzi na ambicję, tylko razem robią, razem dzielą sie kasą. Raj murarz zarabia najwięcej, bo jest najbardziej odpowiedzialna robota, reszta mu pomaga za 1/3 jego dniowki, a raz on jest pomocnikiem hydraulika z tej samej ekpy, ale kaska idzie dla wszystkich i wszyscy się nią dzielą. To się naprawdę sprawdza (mój dom jest przykładem). Nie mówię, że wszystko jest idealne, bo NIGDY nie jest (chociażby to, że mi właśnie pochlapali betonem świeżo pomalowane ściany w salonie :evil: ) ale to nie ma nic wspolnego z tym, że to jedna ekipa.

neptunek
17-06-2004, 09:52
Magdzia niestety smutne jest to ze u nas robole nie szanuja pracy innych a tym bardziej nie szanuja pieniedzy inwestora - jeszcze w Polsce jest za dobrze by to zostalo zrozumiane :(