Zobacz pełną wersję : Te cholerne żuczki...
...przylatują z okolicznych łąk i wpieprzają liście drzewek owocowych - najbardziej czereśni. Jest to wielkości stonki, z tym, że całe czekoladowobrązowe, z lekko zielonkawym "karkiem". Wiecie może, co to jest i jak to zwalczać ?
neptunek
15-06-2004, 12:02
Wylapywac i podobno sa wysmienite zapiekane w czekoladzie :wink:
A na powaznie to chyba tylko oprysk cie a wlasciwe drzewka uratuje.
chyba tylko oprysk cie a wlasciwe drzewka uratuje.
Oprysk... ale czym?
neptunek
16-06-2004, 09:03
Tego to ja juz nie wiem bo flora i fauna w tym przedziale to juz nie moja dziedzina.
Ja mam to szczęście że w pobliskim sklepie ogrodniczym pracują znający sie na środkach chemicznch ludzie - może spróbuj złapac owada i iśc z nim( no wiesz... może być martwy...;)) do sklepu w który mają duży wybór srodków chemicznych i Ci doradzą
Na chrząszcze dział Basudin , może Karate, ale może na te które są u Ciebie działa jakiś selektywny srodek byś nie zrobił oprysku który powali wszystkie owady w okolicy - i szkodniki i porzyteczne jak np. biedronki które wcinają spore ilości mszyc.
Skoro przylatują z okolicznych łąk to oprysk (drzewek) może nie być skuteczny.
U nas w zeszłym roku była plaga małych (wielkosci pestki z jabłka) czarnych żuczków. Gnieździły się w lebiodzie bujnie porastającej naszą działkę. Zlikwidowaliśmy lebiodę i słuch po żuczkach zaginął.
PS. Może pomogłoby osłonięcie drzewek (jeśłi nieduże) jakąś siatką typu firanka - ludzie tak robią na owady i ptaki. Po paru dniach żuczki powinny wziąść się za rozmnażanie, a wtedy znikną :)
Albo zawieszenie na drzewkach jakichś niemiłych dla nich zapachów (u nas w tym roku wszystkie kasztany są tak chronione).
Koniecznie musisz złapać jednego drania i pójść z nim do wiedzącego chemika-ogrodnika.
Z tego co opisujesz jest to listnik zmiennobarwny jest szkodnikiem zagrażającym kożeniom naszych drzewek ale nie zbyt dużego znaczenia, chyba, że jego by było bardzo dużo, a drzewka młode.
Tomku Może to być np. ogrodnica niszczylistka (z rodziny żukowatych).
Trafiony, zatopiony ! To ten skurczybyk !
Znalazłem fotkę: http://www.stopa.cso.pl/galeria/index.html , można zobaczyć w Galerii 2 na pozycji 12 od góry.
A tu jest conieco o zwalczaniu: http://www.wodr-bratoszewice.agro.pl/rada/2003/RADA7_2003/agro.htm#agro1
no i jest kolejny problemik... Owadox wygląda mi na jakąś cholernie silną chemię i raczej wolałbym go nie stosować zwłaszcza, że te moje kilka zaatakowanych drzewek rośnie bezpośrednio w pobliżu domu, w dodatku w miejscu, gdzie latają psy i koty, którym nie chciałbym zaszkodzić. A Bancol i Trebon kosztują 150 zł i są sprzedawane w opakowaniach, które starczą na pół hektara sadu...
Znacie adresy jakichś sensownych sklepów internetowych ze środkami ochrony roślin ?
Cze, dokładnie jak napisał RS środki ochrony roślin dostępne są tylko w wyznaczonych stoiskach ze względu na klasę szkodliwości, tak że w sklepie internetowym tego nie kupisz. Widziałam takie stoiska np. w Castoramie i OBI. A co do środka DECIS 2,5 zwalcza wszystko na raz np. żuczki i mszyce. Pryskałam w środę, wczoraj oglądałam - działa :P
A może przeczekasz nawałnicę żuczków, jakieś strząsanie na płachty ? :roll:
Robiłem tak. Ale iazy dziennie można strząsać ?... :(
Te bydlątka są strasznie upierdliwe...
w sklepie internetowym tego nie kupisz. Widziałam takie stoiska np. w Castoramie i OBI.
No nie do końca. Znalazłem sklep internetowy z rozmaitymi toksycznościami, ale akurat nie było tego, co jest zalecane do walki z żuczkami.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin