PDA

Zobacz pełną wersję : Jak wentylować łazienkę?



cyryl3000
15-12-2012, 13:18
Witam,

Chciałbym się poradzić jak skutecznie wentylować mieszkanie, głównie łazienkę, co w moim przypadku nie jest łatwe. Zacznę od tego, że w łazience jest okno i do łazienki wchodzi się przejściowo z kuchni. W łazience nie ma żadnej kratki wentylacyjnej itp. (stare budownictwo).

W kuchni jest dostęp do kanału wentylacyjnego, który jest jednocześnie kanałem wentylacyjnym przedpokoju, gdzie wisi kocioł gazowy 2-funkcyjny z zamkniętą komorą (oczywiście sam kocioł ma osobny kanał).

Myślałem, aby przebić się z łazienki na zewnątrz i zamontować wentylator mechaniczny z klapą zwrotną.

Drugim pomysłem jest zamontowanie wentylatora mechanicznego, który wyrzucałby powietrze z łazienki do kuchni (nad kabiną prysznicową-wiadomo największa wilgoć), a tam już jest komin wentylacyjny.

Ponieważ w całym mieszkaniu zbiera mi się wilgoć na oknach, planuję zamontować w każdym pomieszczeniu nawiewniki okienne (lepiej ciśnieniowe czy higro?).

Poniżej rzut mieszkania. Proszę o informacje czy mój pomysł się sprawdzi. Obecnie jestem za opcją numer 2. czyli wyrzutem powietrza z łazienki do kuchni.

KrzysztofLis2
15-12-2012, 16:30
A czemu nie wentylatorem przez ścianę łazienki?

cyryl3000
15-12-2012, 17:27
Nie mówię, że nie, ale wolałbym nie wiercić przez pół metrowy mur. Chyba, że metoda numer 2, nic nie da i będzie to jedyne rozwiązanie.

Konto usunięte_12*
15-12-2012, 21:15
Myślałem, aby przebić się z łazienki na zewnątrz i zamontować wentylator mechaniczny z klapą zwrotną.
Bez intensywnego nawiewu żaden wentylator nie pomoże :no:
Nawiewniki okienne tym bardziej nie wystarczą.
Aby szybko pozbyć się wilgoci trzeba zastosować silny wentylator, a nie taką słabiutką "marketówkę" fi 100 (czy nawet większy). Jednak nawet silny wentylator bez nawiewu będzie bezproduktywnie "mielił" wciąż to samo powietrze.
Aby zimą zanadto nie wyziębiać mieszkania taki regulowany nawiew najlepiej zainstalować w pomieszczeniu, w którym rzadko się przebywa (np. spiżarnia, sień, przedpokój) lub "pociągnąć" powietrze (choćby takie nieco podgrzane) z ...klatki schodowej. Potrzebne są też spore szpary pod drzwiami dla migracji powietrza. Po wyłączeniu wentylatora powinno się taki dodatkowy nawiew zamknąć. Do wentylacji ("grawitacyjnej") mieszkania wystarczą już wtedy same nawiewniki okienne.
Jeśli wentylator na zewnątrz (z klapą zwrotną), to w kanale lekko skośnym (wznoszącym), bo inaczej w kanale poziomym klapa w czasie postoju nie będzie się dobrze domykała i podczas wiatru będzie "klapać" ;)
U mnie np. wieją nieraz takie wiatry, że nawet w pionowym kanale okapu nadkuchennego klapa zaworu zwrotnego (fi 150!) "kłapie" wskutek powstających dużych różnic ciśnienia.
Ponieważ kuchnia sama w sobie jest już pomieszczeniem wilgotnym, więc pomysł "wrzucania" tam dodatkowej wilgoci i oczekiwanie na jej "samoczynne" ujście jedyną "kratką" na zasadzie konwekcji, uważam za nietrafiony.
A poza tym skąd wentylator weźmie powietrze w łazience, jeśli tam nie ma żadnego nawiewu (choćby kratki) :confused:
Najprędzej "weźmie" sobie (szparą pod drzwiami) ...z kuchni :D

cyryl3000
15-12-2012, 21:54
Póki co działam na pochłaniaczu wilgoci mechanicznym, ale na dłuższą metę to nie rozwiązanie.

Nawiewniki w oknie łazienkowym będą zamontowane na pewno, zastanawiam się nad ciśnieniowymi lub mierzącymi wilgoć.

Napływ powietrza będzie zatem z okna łazienkowego, może dodatkowo zamontować jakiś nawiewnik ścienny w kuchni (czy musi być koniecznie na zewnątrz budynku, czy może być np. na klatkę schodową?)

O ile napływ powietrza można łatwo rozwiązać, to wciąż nie wiem czy wystarczy mocny wentylator w kuchni, który będzie wyciągał to co w kuchni i łazience, czy jednak wybijać dziurę w łazience.

rwxw
16-12-2012, 13:13
Póki co działam na pochłaniaczu wilgoci mechanicznym, .
To bez sensu i nic nie da. Jeśli w łazience masz szczelne okno, to koniecznie zamontuj nawiewnik. Będziesz się musiał przyzwyczaić, że z niego wieje zimnym, taka to uroda wentylacji grawitacyjnej. Jeśli nigdzie nie masz nawiewników, to koniecznie zamontuj w każdym pomieszczeniu z oknem, wtedy zniknie problem wilgoci. Tak to jest, że kupuje się szczelne okna, a potem trzeba je dziurawić, żeby skądś napływało świeże powietrze. Inna sprawa, czy kanał wentylacyjny jest drożny i nie zatkany np. gniazdem gołębi ? Ciągnie cały czas, czy tylko gdy uchylisz okno ?
Czym ogrzewasz mieszkanie, tylko tym gazem, bo widzę na planie kafloka ? Nigdy w nim nie palisz i masz pewność, że nikt nigdy nie będzie ? Czy gaz ma zamkniętą komorę spalania i koncentryczny przewód spalinowo-powietrzny ? Jeśli palisz czasem w kafloku, to nie zakładaj żadnych wentylatorów, bo możesz się otruć tlenkiem węgla Jeśli nie palisz, to da się problem rozwiązać bez wentylatorów poprzez rozszczelnienie mieszkania (nawiewniki).
Ja bym proponował poza nawiewnikiem w łazience wybić otwór łączący łazienkę z kuchnią i podciąć drzwi w łazience, tak żeby była na dole szpara co najmniej 2cm. Otwór powinien być spory, mieć rozmiar przynajmniej 30cmx40cm lub inny o podobnym prześwicie. To powinno wymusić wymianę powietrza pomiędzy łazienką a kuchnią, dalej zadziała wentylacja jak rozszczelnisz mieszkanie.

cyryl3000
16-12-2012, 15:26
Piec z zamkniętą komorą pobiera powietrze tym samym kanałem co wypuszcza (podwójna rura). W kaflaku czasami palę. Drzwi od łazienki są niemal cały czas uchylone.
Do kratki w kuchni jest podłączony również okap, tylko z rurą wyciągniętą pół metra do góry w komin. Podczas załączania okapu jest trochę ciągu wstecznego (pewnie dlatego, że nie ma skąd brać świeżego powietrza). Ciekawą sprawą jest kratka nad piecem gazowym, która jest na tej samej wysokości co w kuchni czyli powietrze może swobodnie przepływać do przedpokoju.

Kanał wentylacyjny ma lekki cug, aby go zwiększyć myślałem o zamontowaniu dodatkowo na dachu, nasady kominowej. (długość mojego komina wentylacyjnego, to około 5 metrów).

p.s. dalej nie wiem jakie nawiewniki lepsze, ciśnieniowe czy higro

p.s.2. Myślałem jeszcze czy by nie wykorzystać faktu, że dziura wentylacyjna do komina jest po części nad sufitem podwieszanym, czyli tam też jest jakiś ciąg. Czy np. kratka w suficie łazienki (sufit łazienki i kuchni jest ten sam i nie ma tam przegrody), to dobry pomysł, czy lepiej nie ryzykować?

p.s.3 Czy wykonać dodatkowy nawiewnik w kuchni, np. z klatki schodowej, czy wystarczy ten w łazience.

rwxw
16-12-2012, 15:57
W takim układzie w żadnym wypadku nie montuj wentylatorów, bo to niebezpieczne. Napalisz, zapomnisz o nich, albo ktoś zapomni i może być kaplica. Komin spalinowy zostaw w spokoju, może być nieszczelny. Skoro drzwi do łazienki cały czas są otwarte, wszędzie jest wilgotno, to w całym mieszkaniu masz za słabą wentylację. Zacznij od wywiercenia dziur w oknach na nawiewniki, jakie są lepsze higro, czy normalne, to Ci nie powiem, bo nie wiem - muszą wpuszczać powietrze. Tak to jest ze szczelnymi oknami - trzeba je podziurawić, albo zrobić dziurę w ścianie obok. nasady na kominie nie musisz montować, misisz rozszczelnić mieszkanie. Poczytaj początek wątku:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?114044-O-wentylacji-co-i-po-co-wzd%C5%82u%C5%BC-i-w-poprzek!
Na korytarz możesz się przekuć, jeśli nie śmierdzi, nie ma hałasu, to zawsze będzie napływać cieplejsze powietrze niż z zewnątrz. Otwór zawsze możesz zatkać. Po miesiącu będziesz wiedział, które rozwiązania się sprawdzają.

cyryl3000
16-12-2012, 17:45
Czyli robię tak. Montuję w każdym pokoju nawiewniki, a jeśli trzeba będzie dodatkowo w kuchni. Robię kratkę pomiędzy kuchnią a łazienką (chyba najlepsze miejsce to nad prysznicem). W tym momencie powietrze, które wpada przez nawiewnik, jest lekko ogrzewane i biegnie w kierunku drzwi i kratki, stad przedostaje się do kuchni, gdzie ma dokąd uciec.

cyryl3000
16-12-2012, 19:28
Wpadłem na jeszcze jeden szalony pomysł :D

Wdrapałem się na drabinę i przyjrzałem się od strony przedpokoju kratce wentylacyjnej. Tak jak mówiłem na wylot jest dziura do kuchni, a cześć kratki kuchennej jest nad sufitem podwieszanym.

Wydaje mi się, że jestem w stanie przez przedpokój wsunąć rurę np. z PCV o przekroju 10x6 cm i przedłużając ją dojść do łazienki. Tam wyciąłbym dziurę na kratkę i podłączył się do wpuszczonej rury, której koniec zostawiłbym w środku komina wentylacyjnego.

Czy to ma sens? Czy powietrze tą rurą PCV będzie wędrować z łazienki do komina? Jeśli już będzie dziura w łazience w suficie, to mogę się podłączyć do prądu i zainstalować wentylator mechaniczny załączający się wraz ze światłem, co wspomogłoby odprowadzanie wilgotnego powietrza w czasie np. brania prysznica.

Co wy na to?

rwxw
16-12-2012, 21:02
To raczej nie zadziała, bo powietrze do komina będzie szło po najmniejszej linii oporu z przedpokoju, a kratki w przedpokoju nie możesz zlikwidować ze względu na gaz. Nawet jakbyś zaślepił kratkę w przedpokoku, to kilkumetrowa pozioma i wąska rura będzie zmniejszała ciąg więc zlikwidujesz całkowicie wentylację. Wentylator wyciągowy z mieszkania sobie odpuść ze względu na piec - chyba że będzie on dmuchał z łazienki do przedpokoju (ale nie do kanału wentylacyjnego tylko do pomieszczenia, np pod kratką) - to będzie bezpieczne. Jedyne rozwiązanie to rozszczelnienie mieszkania - nic innego nie zadziała.

cyryl3000
16-12-2012, 21:55
Właśnie o tym myślałem aby mechanicznie odprowadzać powietrze z łazienki w pobliże komina wentylacyjnego. Nie muszę rury wpuszczać w sam kanał wentylacyjny, mogę ją zakończyć w jego okolicach. mechanicznie wentylator chodziłby jedynie podczas użytkowania łazienki, więc o piec kaflowy się nie martwię, nie będzie dużego i groźnego ciągu wstecznego, albo będzie on chwilowy, a w piecu kaflowym palę tylko przy dużych mrozach.

Oczywiście rozszczelnienie mieszkania przez nawiewniki również zastosuję.