PDA

Zobacz pełną wersję : Kratka w łazience - jak zablokować napływ powietrza z pionu



2.malgorzata
12-01-2013, 00:21
Ostatnie piętro. Kratka wentylacyjna w łazience nad brodzikiem winna służyć mi jako odpływ zużytego powietrza. Sąsiad piętro niżej (po przeciwnej stronie pionu, czyli jakby mieszkanie po przekątnej, nie pode mną tylko obok sąsiadki pode mną) pomimo pism do administracji i wszelkich próśb/gróźb używa zakazanego wentylatora mechanicznego. Sąsiad pali papierosy w łazience i ma w nosie innych. W efekcie w łazience jest tzw. siekiera tj. nawiewa mi cały ten smród, że nie da się siedzieć 10 min by się spokojnie umyć bo się duszę od dymu...
Sprawę zgłoszę do inspektoratu budowlanego (bo dodatkowo podejrzewam przebicia pionów wentylacyjnych), ale zanim ruszą wszelkie ich działania itp. wymyśliliśmy, że dodatkowo sami zabezpieczymy się na przyszłość przed takimi smrodami od sąsiadów.
I teraz:
po poprzednich właścicielach mamy typową tanią kratkę płaską ze zwykłymi dziurami typu:
160485
czy jak zainstalujemy kratkę typu żaluzja tj. takie żeberka pod kątem 45 stopni typu:
160486
- czy jest szansa, że fizycznie zablokuje to wpływanie dymu papierosowego i smrodów z niższych pięter? Czy takie żeberka powodują blokadę, że powietrze nie cofa się na dół do mnie idąc od sąsiadów z dołu?
A może warto zrobić coś takiego - żaluzje ręcznie regulowane:
160487
- o ile mechaniczne wentylacje (typu wentylator) są zabronione o tyle takie coś nie powinno być zakazane. Pytania:
- czy takie zamykanie pociąganiem za sznurek faktycznie będzie odcinać realnie smrody typu zapach papierosów?
- czy zaszkodzę sobie (temperatura, samopoczucie itp.) jeśli będę czegoś takiego używał?
Jeśli by to miało pomóc to już przeboleję fakt dyndania idiotycznego sznurka w brodziku, który pewnie szybko straci biały estetyczny wygląd. Jesteśmy masakrycznie truci niktotyną.

Łazienka ma napływ z dołu drzwi (po to są wycięcia w drzwiach łazienkowych) a kratka w teorii ma służyć tylko jako odpływ, więc będę wówczas sobie otwierała na czas kąpieli i 10 minut po niej (wywiew pary wodnej) czy korzystania z wc/umywalki/perfum (wywiew zapachów). Dobrze kombinuję?
A może coś innego? Czytam o jakichś kratkach z przepustnicą, ale podejrzewam że to jakieś wynalazki na prąd, a więc zakazane w wentylacjach grawitacyjnych.
Zanim odkryłam "kratki z żaluzją grawitacyjną" szukałam w sieci jakichś większych modułów kratkowych aby powietrze uciekało jakimś np.labiryntem do góry (bez możliwości przepływu w drugą stronę) ale nic takiego nie odkryłam, czy taka zamykana żaluzja jest dobrym rozwiązaniem? Znacie coś lepszego do wentylacji grawitacyjnej?

gentoonx
12-01-2013, 05:00
Powietrze nie woda. Jeśli jak mówisz "napływa ci" od sąsiada pod tobą (nie ważne po skosie, ważne że ten sam komin wentylacyjny) to pytanie
1. czy macie z sąsiadem wspólny kanał wentylacyjny, jeśli tak - jak to się stało, kto podpiął się .do kogo?
2. czy masz odpowiednią wentylację łazienki - wycięcie w drzwiach swoją drogą, pytanie czy tym wycięciem powietrze wpływa z innych pomieszczeń?

Skoro piszesz, że ci "nawiewa smród" tzn że wentylacja nie działa poprawnie i/lub jest źle wykonana.
Napisz czy mieszkasz w bloku nowym/starym, starej kamienicy - po wymianie okien - dane, dane, dane.

Jak nawiewa kratką to nie sądzę by żaluzjowa załatwiła sprawę. Szczelna przecież nie jest. A jak nawiewa, czyli masz "cofkę", to coś z tym trzeba zrobić raczej.

Konto usunięte_12*
12-01-2013, 16:13
Żadne kratki z żaluzją nie zapewnią Ci pełnej szczelności :no:
Podobnie kratki z zaworem zwrotnym (taką "klapką" ;))
Ja bym sobie z tym bezczelnym sąsiadem "pograł" inaczej. Pożyczyłbym (kupił) wentylator o większej mocy i wydajności :D
Po krótkim czasie, gdyby awantura WSZYSTKICH użytkowników tego "pionu" osiągnęła pułap - może wtedy administracja (wspólnota) zajęłaby wreszcie jakieś zdecydowane stanowisko i zrobiła kontrolę wentylacji we wszystkich mieszkaniach.

Pozdrawiam

KrzysztofLis2
12-01-2013, 16:14
Lepiej przykleić kartkę od zewnętrznej strony kratki wentylacyjnej (między kratką a kanałem). Przyklejasz taśmą u góry, aby działała jak "klapka" zamykająca się wtedy, gdy nie ma ciągu.

Konto usunięte_12*
12-01-2013, 16:25
Lepiej przykleić kartkę od zewnętrznej strony kratki wentylacyjnej (między kratką a kanałem). Przyklejasz taśmą u góry, aby działała jak "klapka" zamykająca się wtedy, gdy nie ma ciągu.
Taka kartka nie zapewni swobodnego wypływu zużytego powietrza (bo to wentylacja konwekcyjna i nie daje nadciśnienia, jak w przypadku wentylatora!).
Nie mówiąc o tym, że niewprawnemu niełatwo taką szczelną "zapadkę" zrobić.
Jeśli już, to (w miarę) szczelna przepustnica z gumowym obrzeżem stosowana w "dolotach" do kominków. Nie działa ona jednak samoczynnie - trzeba ją otwierać lub zamykać ręcznie.

adam_mk
12-01-2013, 16:36
Krzysztof właśnie opisał jak "tymi ręcami" sobie taki dość szczelny zaworek zrobić.
Poczytaj raz jeszcze...
Pacjent załączy wentylator - kartka przylgnie do kratki i ją zatka.
Wyłączy - ciąg w kominie kartkę uchyli.

Ale...
Jak pacjent nie wyłącza wcale tego badziewia co ma ze 4-6W ?
(kartka to pokaże)

Teraz jest dobry sezon na przypier.. administracji sporym batem w sprawach wentylacyjnych!
Co chwilę kogoś nogami do przodu z domu wynoszą i w każdej gazecie co i raz piszą o tym.
A za wentylację odpowiada administrator budynku!
Można w administracji powiedzieć, że się boisz o życie, bo ci wentylacja nie działa...
Skarga zgłoszona właściwie to spory bat, bo MUSZĄ odpowiedzieć, a sprawa jest oczywista - nie działa ta wentylacja dobrze!
CO odpowiedzą?
- Olewamy problem i możecie się zatruwać do woli?!!!
TEGO nie zrobią. To pętla na szyję by była.
Nic nie zrobią - inna pętla...

Adam M.

2.malgorzata
12-01-2013, 16:53
Problem w tym, że jak przykładam papierek np. toaletowy to czasem zasysa ale częściej nawiewa (niezależnie czy drzwi od łazienki otwarte, co z oknami w pokojach itd.), ale jak sąsiedzi kopcą to nawiewa często do środka, a jak wentylator włączą to już masakra. A więc jak powieszę kartkę od góry nic mi to nie da, bo jak będą kopcić to kartka się podniesie do środka i powietrze będzie napływać, tak samo jak ucieka mi z ręki przez ten nawiew papier toaletowy gdy próbuję go przyczepić.
Wystąpiliśmy do administracji z żądaniem pisemnej informacji, które lokale wg. projektu korzystają wspólnie z kanału naszego mieszkania. Telefonicznie próbują zbyć męża słowami typu "raczej wszyscy mają ten sam kanał, wie pan jak to kiedyś było, szedł murarz i robił jak popadnie..."(!). W tej sytuacji mąż napisze do PINB z żądaniem kontroli pionów, aby zmusili administrację do przywrócenia kanałów do porządku. Niestety PINB też telefonicznie zbywa aby załatwiać to z administracją, stąd piszemy pismo za potwierdzeniem odbioru z groźbą, że jak nie zmuszą zarządcy to sprawdzenia sprawy, nie skontrolują, to złożymy skargę na PINB.
Mi osobiście też dziwne wydaje się, że sąsiedzi z piętra niżej mają nasz kanał wspólnie z nami. Inny fachowiec ze spółdzielni (ktoś tam ds. technicznych) twierdzi, że kanały winny być co 2 piętra. Co gorsza, sąsiadka z mojego piętra z drugiej strony ściany łazienki twierdzi, że też słyszy wentylator i też jest podtruwana. Blok na Żoliborzu z 1970 roku, rama H.
No i zagadka dla specjalistów, ile wg. was może być tu kanałów, bo jak widać są co najmniej dwa, wbrew kitom administracji:
KRATKA NASZA 4 piętro (wypuklenie w ścianie po prawej od kratki to pion z rurami z wodą, kanalizacją itd.)
160586
KRATKA SĄSIADKI Z piętra niżej bezpośrednio pod nami (3p.), to za jej ścianą łazienkową mieszka pani która truje nas wentylatorem (inni sąsiedzi nie chcą pokazać kratek)
160587

Dodam, że w naszym pionie na poziomie 0 jest piwnica, czyli jest 2x4 mieszkania od p. 1 do 4, po 2 na każdym piętrze.

adam_mk
12-01-2013, 17:29
Łączyli wentylację co dwie kondygnacje, ale stopniując przekrój kanałów.
No, tak miało być, bo w blokach na te kanały miejsca mało.
Ciekawie to działało...
Wygoogluj "injektor"
Przy odpowiedniej prędkości strugi te WSZYSTKIE kratki miały ciąg!
Stopniowanie ich przekroju co ileś tam kondygnacji wyrównywało go, aby na parterze mieszkańców kratkami nie wywlokło.

A potem ludziska (czytaj barany, niedouki i odmóżdżeni) zaczęli to psuć wstawiając ekstra-szczelne okna i wentylatorki zamiast kratek...
Co trzeba zrobić?
Powycinać po kawałku uszczelki u wszystkich, co mają nowe szczelne okna i TWÓJ kanał wentylacyjny.
Wymontować te wentylatorki i wsadzić je w .. (cokolwiek) tym, co je tam wstawili.
Pomierzyć całość czy działa dobrze a jak nie - wyczyścić kanał, bo pewnie jakiś ptasi młokos sobie w nim gniazdko zrobił.
NAPRAWDĘ był to system przemyślany i działający SKUTECZNIE!

Adam M.

adam_mk
12-01-2013, 17:36
:lol:
Coś jeszcze...
Trochę nie te zdjęcia tu są...
Przydałyby się zdjęcia okien i tego ile mają uszczelek...
Znaczy, odwrócić się z tym aparatem trzeba o 180 stopni...
:lol:

Adam M.

Pawel78
12-01-2013, 19:16
Wbrew pozorom może to być prostsze niż wszyscy myślą.
Po pierwsze kanał na ostatniej kondygnacji jest najkrótszy co może być powodem odwróconego ciągu.
Druga sprawa to jaka ilość powietrza jest dostarczana do domu. Czy w oknach są nawiewniki czy są wycięte uszczelki?
To że czuć zapachy od sąsiada wcale nie znaczy, że macie ten sam kanał wentylacyjny.
Jeśli jednak uważasz w dalszym ciągu, że wina leży po stronie sąsiada wezwij kominiarza. Niech sprawdzi Twój kanał wentylacyjny (najlepiej kamerą) w przypadku kiedy kominiarz stwierdzi podłączenie się sąsiada do Twojego komina masz bat na administrację. Kwestionujesz poprzednie wizyty kominiarza, który był na zlecenie administracji. Żądasz zwrotu kosztów za wezwanie kominiarza i doprowadzenia kanału do bezpiecznego stanu użytkowania.

2.malgorzata
12-01-2013, 20:36
Ilość powietrza jest dostarczana w stopniu znacznym - mieszkanie 3-pokojowe:
- w kuchni okno często niemal całą dobę uchylone do góry albo co najmniej rozszczelnione (z uwagi na nieopomiarowane grzejniki grzejemy tam na full, chcąc mieć świeże powietrze, poza tym grzejnik przy lodówce - gdy okno otwarte lodówka nie nagrzewa się tak z boku, ciepło idzie szybciej na kuchnię ale nie jest zimno, dlatego lubię takie stałe wietrzenie od góry otwartym oknem); kuchnia nie ma drzwi na korytarz (korytarz kończy się przy kuchni i dużym pokoju, a zaczyna od drzwi wejściowych, obok nich łazienka, potem pokoje).
- to samo w łazience - grzejnik nieopomiarowany odkręcony, że czasem aż duszno od gorąca, ale przyjemnie ciepło podczas prysznica, często nie zamykaliśmy drzwi od łazienki by grzał się "darmowo" korytarz a nawet pokoje
- pokoje ze starymi "komunistycznymi" drzwiami z szybą, okna nowe ale często rozszczelniane rączką na 45 stopni, wietrzone, jeden pokój służy jako suszarnio-magazyn i tam nawet na noc często zostawiam od góry otwarte (szpara w drzwiach skutecznie wwiewa zimne na korytarz)
- nieszczelne stare drzwi, które z uwagi na również przenikający smród papierosów z klatki (z uwagi na ost.piętro cały smród fajek z klatki idzie pod nasze mieszkanie) zamierzamy doraźnie potraktować uszczelką samoprzylepną
- dwa nieprzechodnie pokoje zwykle zamknięte ale często (codziennie) wietrzone przynajmniej 2 razy dziennie krótko lecz intensywnie

Zauważyłam korelację między oknem w kuchni oraz otwieraniem drzwi łazienkowych i mocnym ciągiem w kuchennej kratce, a napływem powietrza w kratce łazienkowej:
- gdy łazienka zamknięta szczelnie (drzwi z wycięciem na dole) częściej łapie ciąg
- gdy łazienka otwarta ciąg zanika, często też przeciwny
- gdy w kuchni otworzę okno ciąg często przeciwny

Czyli kuchenna kratka wciąga to co wypluwa kratka łazienkowa. Tym nie mniej z kratki łazienkowej wieje nie tylko zimne powietrze z dworu, ale przede wszystkim dokucza smród papierosów. No a gdy włączą ten cholerny wentylator to nawet przy zamkniętej łazience napływa tyle trucizny, że nie jestem w stanie zostać w łazience.

Pawel78
13-01-2013, 08:36
Nie jest to idealne rozwiązanie ale przy obecnych temperaturach zewnętrznych pomocne. Zakrywaj kartką kratkę która ciągnie do momentu gdy druga kratka przestanie nawiewać.

Konto usunięte_12*
13-01-2013, 09:31
Poczytaj raz jeszcze...
Pacjent załączy wentylator - kartka przylgnie do kratki i ją zatka.
Wyłączy - ciąg w kominie kartkę uchyli.
Tego nie trzeba czytać 2 razy, aby zrozumieć tak napisaną "poradę". KTO lub CO tę kartkę uchyli? No chyba, że sam lokator (bo ciąg jeśli będzie słaby, to nie uchyli).
Sama się nie uchyli (zależy zresztą z jakiego papieru ta kartka :D).
Taka kartka na kratce, to może też być ten przysłowiowy "gwóźdź do trumny" (o ile np. 2.małgorzata ma tam termę gazową).

orko
13-01-2013, 15:43
(z uwagi na nieopomiarowane grzejniki grzejemy tam na full, chcąc mieć świeże powietrze,
Nieopomiarowany grzejnik kojarzy mi się z grzaniem kosztem sąsiadów.
Czyżbym miał rację?

2.malgorzata
14-01-2013, 02:19
To pytanie nie na temat, ale odpowiem: w kuchniach i łazienkach nie ma podzielników, bo inaczej ludzie by oszczędzali i zagrzybiali te pomieszczenia. Skoro wszyscy na całym osiedlu nie mają podzielników w tych pomieszczeniach, to należy podejrzewać, że wielu grzeje w nich na full. Nie bardzo rozumiem w czym więc zarzut, że grzeję na koszt sąsiadów. Jak zakręcę to i tak będę płaciła za tych co grzeją na full w innych mieszkaniach. Nie zaglądam innym do miski i nie grzeję, bo "inni zapłacą" (koszty rozliczane wspólnie) tylko dlatego, że wygodnie mieć uchylone okno i jednocześnie grzejnik z ciepłem. Ameryki nie odkryłam i na pewno wielu grzeje tak samo jak ja. A koszt nieopomiarowanych grzejników i tak równo rozliczą na wszystkich w zależności od metrów kw. mieszkania.

orko
14-01-2013, 19:21
Czyli wychodzi na to, że aby nie płacić za sąsiadów trzeba otwierać okno i grzać na full.
Prawdę mówiąc to taka sąsiadka by mi przeszkadzała i miałbym w nosie jakiś tam dymek z papierosa w jej łazience.

Konto usunięte_12*
15-01-2013, 20:12
Orko! Widać, że w blokach nie mieszkałeś :no:
Ten brak podzielników w łazienkach to praktyka OGÓLNOPOLSKA !
A jak nie wiesz dlaczego i po co, to zanim coś napiszesz, najpierw zapytaj jakiegoś prezesa spółdzielni mieszkaniowej ;)

rwxw
15-01-2013, 21:44
Ostatnie piętro. Kratka wentylacyjna w łazience nad brodzikiem winna służyć mi jako odpływ zużytego powietrza
Czy macie gaz w mieszkaniu ? Czym ogrzewacie ciepłą wodę ?

orko
16-01-2013, 07:48
Orko! Widać, że w blokach nie mieszkałeś :no:
Ten brak podzielników w łazienkach to praktyka OGÓLNOPOLSKA !
A jak nie wiesz dlaczego i po co, to zanim coś napiszesz, najpierw zapytaj jakiegoś prezesa spółdzielni mieszkaniowej ;)
Mieszkałem w bloku i płaciłem za całe ciepło jakie wpuszczałem do kaloryferów + ciepło tzw części wspólnej, czyli grzejniki na korytarzach i w garażu.

Konto usunięte_12*
16-01-2013, 09:47
Mieszkałem w bloku i płaciłem za całe ciepło jakie wpuszczałem do kaloryferów + ciepło tzw części wspólnej, czyli grzejniki na korytarzach i w garażu.
No to nie wiem czemu dokuczasz 2.małgorzacie :confused: :D

orko
16-01-2013, 12:41
Do tej pory nie wiem dlaczego płaciłem za ciepło części wspólnej i to drugie tyle co sam zużyłem.

Konto usunięte_12*
16-01-2013, 17:32
Wiem jedno:
właśnie DLATEGO z bloku do domku uciekłem!! :D

2.malgorzata
18-01-2013, 00:51
Odpowiadając na pytania - tak, mamy gaz w mieszkaniu, ta sąsiadka co ma wentylator też ma gaz w mieszkaniu, natomiast ciepła woda... idzie drugą rurą, skąd to nie wiem, mam na wykazie opłat z rachunku po prostu "opłata za podgrzanie wody".

rwxw
20-01-2013, 12:54
mamy gaz w mieszkaniu, ta sąsiadka co ma wentylator też ma gaz w mieszkaniu, natomiast ciepła woda... idzie drugą rurą, skąd to nie wiem, mam na wykazie opłat z rachunku po prostu "opłata za podgrzanie wody".
To dobrze, że macie ciepłą wodę z rury, bo sąsiad z wentylatorem się nie otruje. Jednak pewnie i Ty i ona gotujecie na kuchence gazowej, więc macie otwarte palenisko, przy którym jest zabroniona wentylacja wywiewna zwłaszcza do wspólnego kanału. Musisz powalczyć z administratorem budynku, który ma obowiązek robić przeglądy instalacji gazowej i wentylacji. Na hasło gaz administrator powinien zwrócić uwagę i zmusić sąsiada do likwidacji wentylatora. Jak to nic nie da, to zadzwoń do nadzoru budowlanego i spytaj się co z tym zrobić.

Konto usunięte_12*
20-01-2013, 21:16
Jak to nic nie da, to zadzwoń do nadzoru budowlanego i spytaj się co z tym zrobić.
Jeśli do PINB (nadzór budowlany), to TYLKO na piśmie, bo takich słownych zażaleń mają na co dzień "do wiwatu" i z powodu braków kadrowych nie są
w stanie ich załatwiać.

KrzysztofLis2
22-01-2013, 11:37
Jednak pewnie i Ty i ona gotujecie na kuchence gazowej, więc macie otwarte palenisko, przy którym jest zabroniona wentylacja wywiewna zwłaszcza do wspólnego kanału.
Chyba coś namieszałeś, bo nie ma takiego przepisu, zabraniającego montowania wentylatora wyciągowego w kuchni z kuchenką gazową.

Konto usunięte_12*
23-01-2013, 10:21
Chyba coś namieszałeś, bo nie ma takiego przepisu, zabraniającego montowania wentylatora wyciągowego w kuchni z kuchenką gazową.
Wszystko fajnie, póki ten wentylator "chodzi" cały czas. Bo jeśli ma przerwy w pracy i jest to jedyny kanał wentylacyjny, to ....KICHA!
Kanał wentylacyjny przesłonięty nieruchomymi skrzydełkami wentylatora nie stanowi gwarancji dobrej wymiany powietrza na wypadek ulatniania się gazu :(.

KrzysztofLis2
23-01-2013, 10:54
A to inna historia.

Konto usunięte_12*
23-01-2013, 20:42
Tak więc oprócz istniejących (lub nie) przepisów zawsze potrzebny jest zdrowy rozsądek ;)
A i z rozsądkiem naszych przepisów ... bywa różnie :rolleyes:

2.malgorzata
31-01-2013, 16:59
Dramat! Zgłosiliśmy sprawę wentylacji w łazience do PINB. W odpowiedzi nakazali spółdzielni przedstawić aktualną opinię kominiarską. Spółdzielnia zrobiła kontrolę kominiarzy. Panowie weszli: pokazaliśmy, że zamiast wywiewać w 90% czasu nawiewa nam śmierdzący smród do łazienki. Panowie kominiarze na to "wiatr się zmienia". A sprawę wentylatora olali, bo wg. nich nie mam akurat z tym a tym mieszkaniem wspólnego kanału. Kpina. Tym większa, że do lokalu gdzie wentylator jest nie weszli... bo właściciele mieszkania "przypadkiem" byli "poza domem".
Co z tym zrobić? Mąż powiedział, że absolutnie zgłasza niedrożność wentylacji oraz działanie wentylatora, mimo to wzięli "pusty podpis" i poszli mając wszystko gdzieś z komentarzem "wie pan, blok to blok".
Teraz, jeśli napiszą opinię spółdzielni, że wentylacja prawidłowa to PINB odpisze, że nie ma podstaw do działania. Co z tym zrobić?

Konto usunięte_12*
01-02-2013, 14:28
Co z tym zrobić?
A NIE MÓWIŁEM :confused: że czasem najskuteczniejsze są metody radykalne (patrz moja propozycja na początku wątku #3 ;))
Chciałaś być "praworządna" w tym bałaganie, a w tym mieszkanku może mieszka jakiś "VIP" nie do ruszenia dla zarządu Twojego bloku :lol2:

kominiarz
02-02-2013, 11:36
Dramat! Zgłosiliśmy sprawę wentylacji w łazience do PINB. W odpowiedzi nakazali spółdzielni przedstawić aktualną opinię kominiarską. Spółdzielnia zrobiła kontrolę kominiarzy. Panowie weszli: pokazaliśmy, że zamiast wywiewać w 90% czasu nawiewa nam śmierdzący smród do łazienki. Panowie kominiarze na to "wiatr się zmienia". A sprawę wentylatora olali, bo wg. nich nie mam akurat z tym a tym mieszkaniem wspólnego kanału. Kpina. Tym większa, że do lokalu gdzie wentylator jest nie weszli... bo właściciele mieszkania "przypadkiem" byli "poza domem".
Co z tym zrobić? Mąż powiedział, że absolutnie zgłasza niedrożność wentylacji oraz działanie wentylatora, mimo to wzięli "pusty podpis" i poszli mając wszystko gdzieś z komentarzem "wie pan, blok to blok".
Teraz, jeśli napiszą opinię spółdzielni, że wentylacja prawidłowa to PINB odpisze, że nie ma podstaw do działania. Co z tym zrobić?

Dziwię się jak czytam takie rzeczy. W takich sytuacjach panuje ogólny tok myślenia, że jak przyjdzie kominiarz „cudotwórca” spojrzy na kratkę i da radę, która uleczy sytuację, a jak nie uleczy - to jest złym fachowcem i się nie zna, więc można mu dupę obrobić wszędzie gdzie się da, także w internecie. Dramat to jest z takimi lokatorami jak Ty. Wentylacja nie działa bo została popsuta już na etapie projektu budowlanego, w niektórych wypadkach sytuacja praktycznie nie do poprawienia, więc miej pretensje do projektanta nie do kominiarza.

rwxw
03-02-2013, 18:39
spojrzy na kratkę i da radę, która uleczy sytuację, a jak nie uleczy - to jest złym fachowcem .... więc miej pretensje do projektanta nie do kominiarza.
Aleś mądrze doradził, szkoda gadać, jak na co dzień tak działasz to, ech szkoda pisać... Jeśli kominiarz nie sprawdził jaki jest ciąg i tylko odwalił kaszanę, to chyba nie najlepiej o nim świadczy. Nikt nie wymaga, żeby kominiarz uleczył, wystarczy że oceni co się dzieje i to jest jego zadanie.
Wracając do tematu, 2.malgorzata, możesz zamówić sobie jakiegoś niezależnego kominiarza, żeby przyszedł, sprawdził u Ciebie ciąg i wydał opinię. Nie mów mu o co chodzi, chcesz tylko mieć opinię zgodną ze stanem rzeczy, że wentylacja nie działa (skoro nie działa) - z taką opinią będziesz mogła walczyć dalej. Ja też miałem smutne doświadczenia z kominiarzami ze spółdzielni, zewnętrzny kominiarz gładko rozwiązał sprawę. Nie zdziw się tylko, jak któryś nie będzie chciał przyjechać, bo to nie jego rejon itp., musisz go jakoś namówić, nie tego, to następnego.
Jeszcze jedna sprawa, jeśli sąsiad nie pozwala na inspekcję przewodów wentylacyjnych przez kominiarza, to administrator możne mu nakazać odłączyć gaz.

kominiarz
03-02-2013, 19:25
Aleś mądrze doradził, szkoda gadać, jak na co dzień tak działasz to, ech szkoda pisać... Jeśli kominiarz nie sprawdził jaki jest ciąg i tylko odwalił kaszanę, to chyba nie najlepiej o nim świadczy. Nikt nie wymaga, żeby kominiarz uleczył, wystarczy że oceni co się dzieje i to jest jego zadanie.
Wracając do tematu, 2.malgorzata, możesz zamówić sobie jakiegoś niezależnego kominiarza, żeby przyszedł, sprawdził u Ciebie ciąg i wydał opinię. Nie mów mu o co chodzi, chcesz tylko mieć opinię zgodną ze stanem rzeczy, że wentylacja nie działa (skoro nie działa) - z taką opinią będziesz mogła walczyć dalej. Ja też miałem smutne doświadczenia z kominiarzami ze spółdzielni, zewnętrzny kominiarz gładko rozwiązał sprawę. Nie zdziw się tylko, jak któryś nie będzie chciał przyjechać, bo to nie jego rejon itp., musisz go jakoś namówić, nie tego, to następnego.
Jeszcze jedna sprawa, jeśli sąsiad nie pozwala na inspekcję przewodów wentylacyjnych przez kominiarza, to administrator możne mu nakazać odłączyć gaz.

Tak, właśnie tak działam, jak coś jest popsute już na etapie projektu to jasno o tym mówię. Kratka wentylacyjna, która ma odwrotny przepływ w 90% jak pisze 2.małgorzata to nie jest normalna sytuacja, owszem może zdarzyć się tak, że jakaś kratka chwilowo lub w pewnych warunkach nie działa, ale nie non stop !

Są sytuacje, w których nie ma prostych rad i szybkich rozwiązań technicznych, opinia zewnętrzna nawet jak jest negatywna też nie rozwiąże sytuacji. Bywają takie byki projektowe, że jedyną radą na zatrzymanie napływu zimnego powietrza do mieszkania była by budowa nowego komina.

Jeszcze raz powtarzam, w większości przypadków to złe założenia projektowe, rzadziej błędy wykonawcze przy budowie kanałów kominowych.

Nie oceniaj mnie swoją miarą.

gentoonx
03-02-2013, 20:34
Tak, właśnie tak działam, jak coś jest popsute już na etapie projektu to jasno o tym mówię.

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz po badaniu; " zjeb...li panią od chwili poczęcia - ma pani raka. Żegnam Panią. Następna proszę. "

Fachowcy z bożej łaski.

kominiarz
03-02-2013, 22:24
Właściwie tu jest pies pogrzebany, nie w kawale, bo słaby i raczej nie na miejscu, a w toku myślenia.
Kratka dmucha, lepiej na wiatr zwalić, ciśnienie, wentylator sąsiada... kominiarza.
Panowie, prawidłowe założenia projektowe dotyczące kanałów również wentylacyjnych to podstawa, inaczej takie kwiatki wychodzą, ważne jest wiele kwestii np. dobór użytych materiałów, ich gęstość, prowadzenie, ocieplenie, unikanie mostków termicznych, które dają podobne efekty i inne o usytuowaniu ponad dachem i infiltracji powietrza nie wspomnę. Przecież komin to prosta rzecz, każdy się zna, a problemy jak widać istnieją. Są domy wielorodzinne gdzie układ wentylacji grawitacyjnej działa i nikt nie narzeka, są również niestety takie, gdzie co niektórzy łby (czyt. myślenie) na komputery pozamieniali przy projektowaniu i efekty są.

Wszelkie te moje spostrzeżenia dotyczą raczej współczesnego budownictwa, ręce nieraz opadają.

W przypadku wentylacji nie do końca zbiorczej 2.małgorzata sprawa wydaje się prosta, tak to jest jak dany temat czyta się od połowy, dosłownie przed chwilą zerknąłem, że to taki a nie inny budynek. Jak ktoś się czuje urażony to bardzo przepraszam, szczególne przeprosiny kieruję w stronę 2.małgorzaty.

W przypadku systemu zbiorczego pobudowanego z prefabrykatów betonowych ostatnia i przedostatnia kondygnacja musi mieć zamknięty pod kratką przykanalik, czyli dwa ostatnie mieszkania mają indywidualne kanały w systemie zbiorczym, jak nie będzie tzw. deki (zatkanego kanału pod kratką) wszystkie smrody z pionu będą lądować w mieszkaniu.

ps. a o współczesnych budynkach i wentylacji w nich projektowanych pisałem powyżej serio

gentoonx
04-02-2013, 01:09
Właściwie tu jest pies pogrzebany, nie w kawale, bo słaby i raczej nie na miejscu, a w toku myślenia.


to nie kawał - scenka taka, z której właśnie o tok myślenia chodziło.

reszta wypowiedzi z sensem i w temacie.

Pytanie:
skoro ty bez oglądania wysnuwasz pewne przypuszczenia - najprawdopodobniej słuszne, to dlaczego twoi koledzy po fachu tak zlewają sprawę?

stąd z bożej łaski

2.malgorzata
04-02-2013, 02:37
kominiarzu, czy mógłbyś rozjaśnić co znaczy "jak nie będzie tzw. deki (zatkanego kanału pod kratką) wszystkie smrody z pionu będą lądować w mieszkaniu", jestem w tym zielona - nie sądzę, by chodziło o zatkanie kanału dla sąsiada z niższego piętra? Bo wówczas raczej zatkam odpływ z jego mieszkania.
Chciałam dodać, że nie przeszkadzałby mi nawiew nawet lodowatego powietrza do łazienki przez kratkę, bo nie o sam nawiew chodzi (choć to nieprawidłowe, bo kratka jest dla wywiewu,a nie nawiewu) ale rzecz w tym, że nawiewa straszny SMRÓD - po wejściu do łazienki czuć zapach jakby ktoś palił papierosy. Jest to dość dziwny "trujący" zapaszek który nie wynika pewnie nawet z palenia przez sąsiadów, bo zbiera się też w nocy i w zasadzie o każdej porze. To tak, jakby ktoś latami nakopcił dymu papierosowego do kanału i teraz to wywiewa mi na łazienkę.
Co gorsza obawiamy się, że ten śmierdzący pyłek jest szkodliwy dla zdrowia. Dlatego tymczasowo prowizorycznie zakleiłam kartką kratkę, teraz ewidentnie nie śmierdzi, zupełnie inny zapach w łazience.
Ciąg powietrza do (zamiast z) łazienki jest tak mocny, że parę razy rozszczelniało mi kartkę z mozołem przyklejoną taśmą klejącą. Wystarczyło nieduże rozszczelnienie, a po parunastu minutach wchodząc do łazienki znów czułam smród typu "sala w której 15 minut temu ktoś palił fajki" nie jest to taki stricte zapach papierosów ale taki mętny zapach jakby popiołu papierosowego.
Pół roku mieliśmy na kratce doklejoną siatkę przeciw insektom. Siateczkę zdjęliśmy, bo myślałam, że może nieco zaburza to ciąg, po zdjęciu ciąg wsteczny DO łazienki jeszcze się uwypuklił. Co ciekawe od wewnętrznej strony siateczki zebrał się pyłowy brązowy osad który jest koronnym dowodem na to, że to co cuchnie to nawiewany jakiś niezbyt zdrowy pył.

kominiarz
04-02-2013, 05:50
Nie wiemy, kto tam był i co robił, system zbiorczy jak nie jest popsuty (często przez lokatorów również) nie jest taki zły, wentylacja w takich starych blokach działa w zasadzie o niebo lepiej jak w nowych współczesnych budynkach, na szczęście usterki, o których pisze 2.małgorzata są naprawialne, bądźmy dobrej myśli.

2.malgorzata
04-02-2013, 15:17
No dobrze, tylko kto i jak je ma naprawić, skoro wiziytujący kominarz machnął ręką na nasze skargi aby w 5 minut oblecieć całą klatkę, a spółdzielnia tym bardziej szuka powodów by nic nie robić?

adam_mk
04-02-2013, 15:36
Jest problem...
O tym, że jesteś piękna a wentylacja jest niesprawna wie tylko Twoja rodzina...
ONI mają PAPIER (dupochron) - że jest SPRAWNA.
Czyli - trzeba trupa, aby prokuratura doszła kto tu zawinił...

Zostaje kopanie się z koniem.
- Udowodnienie, że się mylą i system jest niesprawny.
Trzeba by chyba na swój koszt a potem żądać refundacji...
Prawnik by się przydał.

Chętnych do sprawdzenia co jest grane i naprawy jest sporo, ale za darmo nie popracują a koszt może być... niezjadliwy.
Do tego...
Aby wsadzili w to nos muszą mieć zgodę administracji!
Sytuacja patowa.

Adam M.

adam_mk
04-02-2013, 15:42
Albo?...?
Zamontować tam wentylator wywiewny o większej mocy niż tamten i olać sprawę...
INNYM wdmuchnie całą zawartość kanału, łącznie z tym, co się w nim latami nazbierało.
WTEDY się zacznie jakiś ruch, bo nie sama problemy będziesz zgłaszała.

Adam M.

kominiarz
04-02-2013, 17:27
No dobrze, tylko kto i jak je ma naprawić, skoro wiziytujący kominarz machnął ręką na nasze skargi aby w 5 minut oblecieć całą klatkę, a spółdzielnia tym bardziej szuka powodów by nic nie robić?

Chciałbym pomóc, ale chyba nie czytasz prywatnych wiadomości na FM.

Konto usunięte_12*
04-02-2013, 19:16
Albo?...?
Zamontować tam wentylator wywiewny o większej mocy niż tamten i olać sprawę...
INNYM wdmuchnie całą zawartość kanału, łącznie z tym, co się w nim latami nazbierało.
WTEDY się zacznie jakiś ruch, bo nie sama problemy będziesz zgłaszała.
Nieśmiało przypomnę, że TO SAMO proponowałem "parę" postów wcześniej :D
Tylko że 2.malgorzata nieufna jakaś ;)

gentoonx
04-02-2013, 19:33
Nieśmiało przypomnę, że TO SAMO proponowałem "parę" postów wcześniej :D
Tylko że 2.malgorzata nieufna jakaś ;)

bo myślała, że jej jednej się uda jako uczciwej załatwić po bożemu, hehe :)

dałoby się, ale musiała by najpierw zejść śmiertelnie to może by i po prokuratorze naprawili :)

w tym kraju jak ktoś cie szczypie, to musisz gryźć żeby coś z tego było.