PDA

Zobacz pełną wersję : Potrzebna pomoc po stracie domu w wyniku wybuchu gazu.



patryk0402
16-01-2013, 22:30
Witam Serdecznie,
doskonale wiem, że jestem na tym forum nikomu nie znany. Wcześniej nie miałem potrzeby zakładania konta, gdyż dostęp do forum był otwarty - a dzięki temu forum dosyć się nauczyłem i znalazłem wiele inspiracji, które chciałem zrealizować ale w obecnej sytuacji nie będzie to zbytnio możliwe.

Założenie konta na tym forum, w poszukiwaniu pomocy zmusiła mnie sytuacja, jaka powstała to tej tragedii. Dom należy prawnie do mojej mamy i mojej kuzynki, więc wszystko jest nasz ale na pół. Moja kuzynka dostaje wsparcie od swoich znajomych, którzy zapraszają telewizje do niej w celu opowiedzenia o tej tragedii. Niby nic w tym złego, lecz ja i moja mama, jako współwłaścicielka zostajemy zepchnięci na trzeci plan i nie odgrywamy żadnej roli, w tym że moja kuzynka dostaje pomoc.

Postaram się opisać całą sytuację.
W dniu 15 grudnia 2013r w wyniku (prawdopodobnie) wybuchu gazu straciłem dom. Składał się z dwóch budynków połączonych łącznikiem - piętrowego i parterowego. Oba te budynki są wg. stwierdzenia Powiatowego Nadzoru Budowlanego oraz przeprowadzonej ekspertyzy stanu technicznego do rozbiórki. Budynek piętrowy jest przesunięty na fundamentach, więc odbudowa na starych fundamentach nie jest realna.
Z jednej strony budynki były ubezpieczone, ale kwota jaka została wypłacona nie jest duża.

Wracając do dnia tej tragedii, w czasie wybuchu w domu były 4 osoba. W tym moja babcia - która zmarła po 2 tygodniach leżenia w szpitalu.


Trochę głupio mi jest pisać o własnych problemach, ale zostałem zmuszony po sytuacji jaka zaczęła panować w mojej rodzinie - zamiast działać dla dobra wszystkich, każdy obiera swoją własną indywidualną ścieżkę pomocy - dlatego piszę ten wątek.

Mam nadzieję że mogę liczyć na wsparcie Redakcji Muratora, użytkowników i czytelników.

Materiał z dnia wybuchu emitowany w TVN24:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wybuchl-gaz-5-poszkodowanych-dom-do-rozbiorki,294738.html

Dodam również że dysponuje własnymi zdjęciami które pokazują rzeczywiste straty powstałe w wyniku wybuchu.
Kilka dla przykładu:
161906
161908
161912

// Dodam że obecnie nie jestem pod opieką fundacji. Mam nadzieję że ktoś może mnie odpowiednio ukierunkować, i podać namiary do fundacji która by pomogła w obecnej sytuacji.

Krokusia
16-01-2013, 22:49
Patryk widzę, że założyłeś już własny wątek. Ustaw Sobie w stopce odnośnik do własnego wątku. Jak będziesz pisał na innych wątkach będzie łatwo do Ciebie trafić.
Napisz coś więcej z jakiej lokalnej pomocy już skorzystaliście (parafia, gmina, sąsiedzi, itp). Jakiej pomocy oczekujesz? O Fundacji marynata już Ci pisała. Dobrze abyś był pod opieką fundacji.

Krokusia
16-01-2013, 22:52
Wpisz w wyszukiwarce "częstochowa fundacje" i spróbuj coś wyszukać. Tak na szybko znalazłam np. tę: http://www.barnaba.org.pl/site/fundacja

marynata
17-01-2013, 14:08
Mam nadzieję że mogę liczyć na wsparcie Redakcji Muratora, użytkowników i czytelników.


Przede wszystkim jeszcze raz-jakiej pomocy oczekujesz?
Wtedy chętni mogą się zgłaszać z konkretnymi propozycjami.