PDA

Zobacz pełną wersję : CZYM OGRZEWAMY ?????? GAZ . PROPAN . OLEJ . W?GIEL



AQUAJAC
17-06-2004, 21:46
co według was wychodzi najtaniej ???????????????

technolog
17-06-2004, 22:28
Od najtańszego opału: drewno, brykiety z drewna, węgiel brunatny,zboże, miał węglowy, węgiel kamienny, pellets, gaz, olej opałowy, elektryczność.

Janusz
17-06-2004, 22:35
jasne ze wegiel jak narazie wychodzi najtaniej po warunkiem ze masz dobry piec!!

tchrzano
18-06-2004, 08:29
Do listy Technologa dodalbym jeszcze przed elektrycznoscia gaz z banki

tczarek
18-06-2004, 08:42
Najtaniej najdrożej to pytanie niekoniecznie dobrze zadane.
Najtaniej wyjdzie i tak ogrzewanie konwencjonalne, węglowe .
Ale trzeba wziąć pod uwagę, że do takiego systemu ogrzewania trzeba mieć skład opału gdzie będziemy magazynować, oraz popiół i takie tam.
Jeżeli jesteście ludźmi pracującymi i nie macie nikogo innego w domu to kto napali w piecu tak aby było ciepło wieczorem.
Tak więc to nie tylko problem ceny opału, ale także wygody i komfortu jego użytkowania.

famix
18-06-2004, 12:12
Ze wszystkich składów opału najbardziej podoba mi się pięknie ułożone drewno, zwłaszcza w porównaniu z kupą miału lub węgla... :wink:

James Bond
18-06-2004, 12:14
Popieram tczarka. Ważny jest też komfort. My będzieli ogrzewac gazem.

renev
18-06-2004, 15:05
Najtańszy wiatr i słońce bo za darmo.
I co teraz Państwo powiecie ?
Chyba trzeba jeszcze wliczyć instalację żeby rozważania miały sens ?

AQUAJAC
18-06-2004, 21:43
Najtańszy wiatr i słońce bo za darmo.
I co teraz Państwo powiecie ?
Chyba trzeba jeszcze wliczyć instalację żeby rozważania miały sens ?


NO I TU WŁAŚNIE ZACZYNA SIĘ PROBLEM !!!!!!!!!!!!! CZYM TANIEJ TYM DROŻEJ

Jezier
18-06-2004, 21:55
Ja ogrzewam prądem. Dlaczego? Bo najtaniej.

AQUAJAC
19-06-2004, 07:31
Ja ogrzewam prądem. Dlaczego? Bo najtaniej.


CHYBA ŻE KRADNIESZ PRĄD TO MASZ NAJTANIEJ !!!!!!!!!!!!!!!!!! :evil:

Jezier
19-06-2004, 23:14
Nie muszę kraść prądu aby dobrze na tym wychodzić. Zadałeś pytanie: czym ogrzewacie i co wg. was wychodzi najtaniej.
Na takie pytanie ja mam taką odpowiedź: Ogrzewam prądem bo najtaniej wychodzi.
Jeśli ktoś przez koszt paliwa patrzy na problem ogrzewania to trudno. Jest ograniczony i nic na to się nie poradzę. :evil:

AQUAJAC
20-06-2004, 11:50
Nie muszę kraść prądu aby dobrze na tym wychodzić. Zadałeś pytanie: czym ogrzewacie i co wg. was wychodzi najtaniej.
Na takie pytanie ja mam taką odpowiedź: Ogrzewam prądem bo najtaniej wychodzi.
Jeśli ktoś przez koszt paliwa patrzy na problem ogrzewania to trudno. Jest ograniczony i nic na to się nie poradzę. :evil:

nie denerwuj się to żart przecież każdy wie że prąd najdroższy

Jezier
21-06-2004, 00:23
Nie każdy, ja nie wiem. Dokładnie wszystko policzyłen i wbrew opiniom, tych co palą u siebie węglem, prąd nie jest najdroższy. Wręcz przeciwnie wyszło, że to najtańszy sposób na ogrzewanie mojego domu. I sprawdza się. Taniej mogłoby być tylko wtedy gdybym przestał grzać.

AQUAJAC
21-06-2004, 07:46
Nie każdy, ja nie wiem. Dokładnie wszystko policzyłen i wbrew opiniom, tych co palą u siebie węglem, prąd nie jest najdroższy. Wręcz przeciwnie wyszło, że to najtańszy sposób na ogrzewanie mojego domu. I sprawdza się. Taniej mogłoby być tylko wtedy gdybym przestał grzać.


TY JEDNAK MASZ OBEJŚCIE LICZNIKA :wink: I W TEDY SIĘ ZGODZE :P
ALBO RODZINE W ELEKTROWNI ?????????????

Mat Ravic
21-06-2004, 07:50
Czy wiecie coś na temat zgodności z prawem budowania małych przydomowych elektrowni wiatrowych? CZy jak sobie coś takiego zbuduje to nikt się ne dochrzani do mnie?

Wiecie coś na ten temat?
Pozdrawiam

RomanP
21-06-2004, 12:32
Elektrownia wiatrowa lub wodna o ile nie jest podłączona do sieci, tylko na grzałkę lektryczną do ogrzewania, nikt się nie doczepi. Schody zaczynają się gdy masz zamiar włączyć się do instalacji elektrycznej.

RomanP
21-06-2004, 12:34
Popieram Jeziera, jeżeli liczy się wszystko to elektryczność wychodzi najtaniej. Nie mam tylko jego odwagi i na wyliczeniach skończyłem, a instalację zrobiłem tradycyjną.

Bio
21-06-2004, 12:42
Jezierze!

Czy mógłbyś być tak uprzejmy i wyjaśnić jak chłop krowie na miedzy, dlaczego tak u ciebie jest tanio? Będę zobowiązany :)

jeżyk
22-06-2004, 00:19
Koszt zainstalowania grzejników konwekcyjnych (elektrycznych) jest bardzo niski i stanowi kilkanaście procent kosztów innych systemów, koszty eksploatacji w moim przypadku okazaly się nie do przyjęcia. Grzałem ok. 3 miesięcy, temp. nie przekraczała 21C, a licznik "zwariował".
Zakupiłem kozę KORNAKa i jestem z niej bardzo zadowolony. Grzejniki elektryczne uruchamiam sporadycznie.

Jezier
22-06-2004, 01:06
Decydując się na rodzaj ogrzewanie liczyłem nie tylko ile kosztuje prąd, gaz, olej, węgiel i drewno. Liczyłem ile wyniosą w sumie koszty inwestycyjne i eksploatacyjne w założonym okresie czasu. Kupiłem grzejniki elektryczne. Wydałem na nie niecałe 3 tys. Roczne koszty eksploatacyjne to ok 2400 zł za ogrzewanie domu. Razem po 10 latach wydam na ogrzewanie domu ok 27 tys. zł. Przy stałości cen oczywiście.
Dlaczego inne systemy wychodziły mi drożej?:
Węgiel, drewno, olej - Chcąc nie chcąc musiałbym posiadać kotłownię - nie wiem jak u innych ale mnie pomieszczenie o wielkości ok 10m2 kosztowałoby 15 tys zł. Poza tym dochodzi jeszcze koszt pieca, centralnego ogrzewania. Nie warto się było w to pakować.
Propan. Nie wymaga kotłowni ale ten gaz jest tak drogi jak prąd a na CO i piec wydałbym trochę więcej niż na swoje grzejniki więc nie zastanawiałem się nad tym systemem.
Gaz ziemny. Roczne koszty eksploatacyjne byłyby niższe niż prądem. Nie inwestując za wiele w CO i piec gazowy byłaby nawet szansa, że w ciągu 10 lat wydałbym niej na ogrzewanie niż w systemie prądowym. Tym bardziej, że ogrzewałbym też CWU gazem. Jednak koszt przyłącza rozwiał nadzieje na tańsze ogrzewanie.
Innym ukrytym kosztem w systemach na paliwa stałe jest włożona praca w zapewnienie ciepła. Palenie w piecach węglem czy drewnem nie jest moim hobby. Nie znam też nikogo kto by dokładał do pieca (mojego) z uśmiem na ustach. Zatrudnienie kogoś do palenia nie ma sensu. Swój czas trochę cenię. Jeśli się go policzy to może wyjść niezła sumka. Mi wyszła większa niż za ogrzewanie prądem :lol: A gdzie koszt paliwa :o

Ja nie znalazłem tańszego sposobu na ogrzanie domu. Ale to nie znaczy, że w każdym przypadku będzie tak samo.

jeżyk
22-06-2004, 01:36
Czy mógłbyś podać jaką pow. ogrzewasz. Zużywasz ok. 7500kWh/rok, tak sobie gdybam, że ogrzewasz pewnie 80m2. Jeżeli jest to jeden poziom to polecam kozę, koszt niewielki (polska ok 1100 pln), a radości bardzo dużo. Ja na ogrzanie ok.50 m2 spalam 5m3 drewna po 70pln/m3.

Bio
22-06-2004, 08:18
Myślałem, że powalisz mnie czymś :), ale dziękuję. Mój kuzym policzył sobie podobnie. Drewniana chałupa (stara, przedwojenna). Usunął piece kaflowe. Remont zrobił, no i oczywiscie grzanie elektrycznością. Tak około 150m2. Licznik wariował, a On dokładał ciągle gdzieś ocieplenie, poprawiał itd. Po kilku latach nie wytrzymał. Obok chałupy miał jakieś pomieszczonko gospodarcze. Zaadaptował na kotłownie. Zrobił kanał, instalację itd. Kocioł na drewno. Piał z radości jak mu się po kilku miesiącach to zwróciło. Twierdził, że nawet nie po całym sezonie grzewczym. Mam kilku klientów rocznie, którzy liczyli podobnie. Przychodzą nawet tacy posiadacze domków letniskowych, którzy zimą sporadycznie z nich korzystają. Też zakładają najzwyklejsze kotły c.o. (układ zalany oczywiście czymś niezamarzajacym). Chociaż..... Miałem kiedyś biuro w takim kontenerze. Grzałem elektryką. Kontener z tych nowoczesnych. Był to niestety poważny koszt dla firmy. Zależy jednak jak kto potrafi liczyć. Ja nie potrafię :)
PS W tym kontenerze grzejnik pożerał mi grubo ponad 10000kWh/rok. Nie pamietam dokładnie ile, ale był podlicznik i tak zapamietałem.Miał 12 m2

tom soyer
22-06-2004, 09:52
nie wiem czego dot pytanie: czy 1kcal z okreslonego "zrodla" czy kosztu 1kcal wraz z kosztami instalacji i serwisu a to duza roznica. to co nam sie wydaje nie jest czesto obiektywne i bardzo dyskusyjne wiec to temat -rzeka.

poza tym wszystko niedlugo moze przewrocic sie do gory nogami kiedy za 10 lat ekspansywnie wejda firmy oferujace energie ze zrodel odnawialnych. pewnie na poczatku technologia bedzie droga i oplacalna jedynie przy budynkach klasy A ( ;) :D ) ale wszystko co nowe na poczatku jest drozsze. Tak jak np pompy ciepla.
MOze perspektywa nie jest najblizsza i zakladacie do tego czasu wymiane kotla(?zrodla ciepla) ale warto wziac pod uwage sposob ogrzewania - czy bydzie sie on nadawal do ew adaptacji i wspolpracy z nowymi technologiami.

W Niemczech do 2016 roku zaklada sie uzyskiwanie ponad 50% energii ze zrodel odnawialnych i alternatywnych. Dzis u nich to kilkanascie %. W Kanadzie ponad 80% budynkow ogrzewanych jest elektrycznie a klimat czesto jest tam ciezszy od naszego.

renev
22-06-2004, 10:23
Słusznie kolega podjął w Niemczech mają wiecej kasy niż u nas a ciągle wymyślają jak tu jeszcze oszczędzić. Jakieś superizolacje transparentne robią żeby tylko energię odnawialną pozyskać. Na szczeście my też na tym skorzystamy bo będzie czyściej w powietrzu od zachodu.
No chyba, że wszyscy się w Polsce przerzucą na palenie tego "czystego" drewna :roll:

Jezier
22-06-2004, 10:27
Tylko, że ja nie mam starej drewnianej chałupy. Mam dom o powierzchni 138 m2. W pierwszym sezonie grzewczym zamknąłem się w 7 tys kWh. To już nie teoria tylko praktyka.

w.rob
22-06-2004, 10:30
Nie każdy, ja nie wiem. Dokładnie wszystko policzyłen i wbrew opiniom, tych co palą u siebie węglem, prąd nie jest najdroższy. Wręcz przeciwnie wyszło, że to najtańszy sposób na ogrzewanie mojego domu. I sprawdza się. Taniej mogłoby być tylko wtedy gdybym przestał grzać.


Czy mógłyś napisać coś więcej na ten temat? Bo o ile koszty założenia ogrzewania elektrycznego są zdecydowanie najniższe to koszty eksploatacji lekko mnie przerażają? Jakie wielkości dom ogrzewasz elektrycznie?

w.rob
22-06-2004, 10:35
sorry za zamieszanie, ale znalazłem już wszystkie odpowiedzi w poprzednich postach i przyznaję Ci rację, przy wysokich kosztach przyłącza gazowego, Twoje rozwiązanie może faktycznie być najbardziej sensowne


pozdrawiam
Robert

Bio
22-06-2004, 10:36
7000:220:24=1,33kWh. Średnie zapotrzebowanie mocy 1,33kW. Licznik opatentuj :) Taki oszczędny :)

Nie jestem młodzieniaszkiem, ale widzę, że jeszcze niejedno mnie w życiu zaskoczy.

w.rob
22-06-2004, 10:36
sorry za zamieszanie, ale znalazłem już wszystkie odpowiedzi w poprzednich postach i przyznaję Ci rację, przy wysokich kosztach przyłącza gazowego, Twoje rozwiązanie może faktycznie być najbardziej sensowne


pozdrawiam
Robert

Jezier
22-06-2004, 10:59
Bio. I o to chodzi aby zużywać niewiele energii a nie aby szukać najtańszego paliwa. Zresztą wystarczy poszukać na forum. Wiele osób ogrzewających gazem zużywa niewiele więcej energii. W numerze 7 muratora była płytka reklamowa PGNiG. A na niej m.in. kalkulator kosztów ogrzewania - bardzo prosty. Wpisywało się tylko powierzchnię ogrzewaną, czy dom piętrowy czy parter oraz czy nowy czy stary. Wisałem 138m2 nowy dom parterowy i wynik - 1300 zł za ogrzewanie roczne.

Jezier
22-06-2004, 11:02
Od czasu do czasu można znaleźć przykłady domów ogrzewanych prądem w miesięcznikach budowlanych. W zeszłym roku był w Ładnym Domu opisany dom 120m2 w którym roczny koszt energii elektrycznej na wszystko wyniósł 3 tys zł.

Wwiola
22-06-2004, 19:09
To ja sie dorzucę z tym elektrycznym ogrzewaniem. Mam mieszkanie 50 m2 i tylko elektrycznośc : żadnego gazu itd. Gotuje na kuchni ceramicznej, podgrzewam wode przepływowym podgrzewaczem elektrycznym, ogrzewanie wodno-elektryczne (piec elekrtyczny grzeje wodę = normalna instalacja c.o. z grzejnikami konwektorowymi). Dom przedwojenny nieocieplony, okna drewniane skrzynkowe i koszt energi : 300zl miesięcznie. Tyle samo ile musialabym zaplacic w spółdzielni.... ale w nowobudowanym domu bede sie grzac (prawdopodobnie) olejem.

AQUAJAC
22-06-2004, 19:14
To ja sie dorzucę z tym elektrycznym ogrzewaniem. Mam mieszkanie 50 m2 i tylko elektrycznośc : żadnego gazu itd. Gotuje na kuchni ceramicznej, podgrzewam wode przepływowym podgrzewaczem elektrycznym, ogrzewanie wodno-elektryczne (piec elekrtyczny grzeje wodę = normalna instalacja c.o. z grzejnikami konwektorowymi). Dom przedwojenny nieocieplony, okna drewniane skrzynkowe i koszt energi : 300zl miesięcznie. Tyle samo ile musialabym zaplacic w spółdzielni.... ale w nowobudowanym domu bede sie grzac (prawdopodobnie) olejem.
zastanów sie czy nie lepiej propan , zawsze można potem kocioł przezbroić na gaz ziemny .koszt kotłowni olejowej jest znaczny i ceny paliw które idą ciagle w góre

jeżyk
22-06-2004, 21:59
Nie podałeś (albo przegapiłem) bardzo ważnej informacji. Jaką temperaturę utrzymujesz w pomieszczeniach. Z bardzo pobieżnych wyliczeń wynika, że zużywasz 51 kWh/m2rok (dla domów pasywnych jest to ok. 15 kWh/m2rok), a zapotrzebowanie na ciepło wynosi ok. 22W/m2. Prowadziłem obliczenia i dla budynków, których przegrody zewnętrzne spełniały z zapasem wymogi izolacyjności cieplnej zapotrzebowanie to wynosi ok. 50 W/m2. Są to wartości obliczeniowe, więc przy bardzo łagodnej zimie i tem. w pomieszczeniach ponuiżej 20C jest to możliwe. Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie, masz zamontowany rumuński licznik. :lol:

Jezier
23-06-2004, 00:07
W Rumuni liczniki są jaieś inne? Zamiast kilowatogodzin mają kilowatopółtoragodziny :lol:
Ale nie sprawdzałem pochodzenia licznika. Odczytywałem zużycie prądu na liczniku głównym, a nie na jakimś popsutym podliczniku. Miałem ułatwione zadanie bo ogrzewałem tylko dom. Nie zdążyłem się wprowadzić przed zimą ale postanowiłem sprawdzić czy rzeczywiście moje obliczenia teoretyczne spradzają się z praktyką. Do końca stycznia było w domu zawsze około 19-20 stopni. Od lutego ze dwa stopnie mniej bo i tak wiedziałem, że obliczenia się sprawdzają. Zapewne 7 tys kWh jest pochodną ciepłej zimy. W czasie typowej zimy powinno być około 8 tys kWh.
Tak czy siak do domu pasywnego nawet się nie zbliżam. W najgorszym tygodniu w tym roku poszło 24 w/m2. Jak widać nie był taki najgorszy.

AldonkaS
23-06-2004, 19:46
Jezier, rumuński licznik 3-fazowy liczył (obecnie chyba w większości ZE są juz wycoafane) tylko 2 fazy. Jak dobrze podpiąłeś fazy, to jechałeś za friko.
A teraz do twojego tematu. Pracuje w ZE i twoje wyliczenia wprawiły w osłupienie wszystkich mocih znajomych z ZE. Wiesz, nawet pracownikom ZE nie opłaca sie ta forma ogrzewania. Średnio rodzina 4 osobowa (jeżeli ma kuchnie na gaz i wodę też oraz miejskie CO) zużywa na rok 4000kWh. Jeżeli dorzucisz do tego przepoływowy podgrzewacz wody (do wanny, prysznica, itp.) to rachunek powiększ jeszcze o jakieś 3000 - 4000 kWh. To daje Ci już około 8000kWh (jeżeli zużywasz mniej to wiedz, że jestes na liście do sprawdzenia legalności twojego przyłącza i zużycia). Średnie rachunki osób, które ogrzewaja dom prądem w skali roku (dok około 150m2) zamykają się w kwocie 7,5 - 10 kPLN. Tak wynika z analiz i odczytów liczników.
No, ale zdarzają się też cuda (jak u Ciebie). No nie posądzam Cię o metody działania np.: Spółki MEGAWAT z Czerwionki-Leszczyn obsługiwanej przez GZE S.A. - bo to prawdziwe perpetum mobille.

Jezier
23-06-2004, 21:21
Aldonka. Ale ja podawałem zużycie tylko prądu do ogrzewania. Podane przez ciebie zużycie na potrzeby bytowe oraz CWU wydaje mi się bardzo realne. Ja 7-8 mWh zużywam tylko na ogrzewanie domu. Poza tym to nie cuda tylko zaplanowane zużycie. Dowiedziałem się od czego zależą opłaty za ogrzewanie i zdobytą wiedze wykorzystałem przy budowie domu. Jednak nie jestem jakimś specjalnym wyjątkiem. Takie domy powstają. Nowo budowane domy w których nie położono specjalnego nacisku na ograniczenie strat zużywają niewiele więcej energii na ogrzewanie niż mój dom. PGNiG w swoich materiałach reklamowych wyliczyła zapotrzebowanie na ciepło domu o powierzchni jak mój na 10 mWh.
A podawane przez ciebie 10 tys zł za prąd rocznie wyliczają sprzedawcy kotłów na węgiel. Ewentualnie są to znacznie większe domy, albo z poprzedniej epoki.

jeżyk
23-06-2004, 22:03
Nie dziw się, że jest tylu niedowiarków. Zastosowałeś jedno z najdroższych możliwych rozwiązań ogrzewania elektrycznego (koszty eksploatacji). Jak zamieszkasz na stałe, to życie zweryfikuje twoje obliczenia, a w tedy........ pewnie tak jak ja kupisz "kozę" i docenisz ciepło, które widać.

Jezier
23-06-2004, 22:26
Nie wiem skąd tyle sceptycyzmu? Czy od tego, że w domu ktoś zacznie stale przebywać zrobi się zimniej? Specjalnie ogrzewałem w zimie aby sprawdzić na ile obliczenia sprawdzają się w praktyce. Jeśli sezonowe zużycie a także chwiliwe nie odbiegało od założeń to musiałby nastąpić kataklizm abym za pół roku płacił znacznie więcej za ogrzewanie.
Poza tym nie chcę mieć psa ani kota a tym bardziej kozy :o

jeżyk
23-06-2004, 22:55
Dla mnie temp. poniżej 20C jest klęska żywiołową, a włazience min.23C.Nie lubię po mieszkaniu chodzić w grubym sweterku i dlatego pomyslałem sobie, że nie poprzestaniesz na owych 19-20C.
Chociąż jest jeszcze druga strona medalu. Każdy człowiek emituje do otoczenia ciepło, nie wykonując pracy jest to 100-120W, a przy wysiłku fizycznym nawet do 250W. Jeżeli rodzinkę masz 4 osobową i zaprosisz sąsida to ogrzewanko możesz wyłączyć. :lol:
Mam nadzieję, że nie zabrzmiało to złośliwie.

Jezier
23-06-2004, 23:38
Jak sam zauważyłeś dojdą jeszcze jakieś zyski bytowe. Poza tym średnia temperatuda dobowa wcale nie musi być jakoś wyśrubowana. Można utrzymywać temperaturę w łazienkach wyższą niż w innych pomieszczeniach. Można też obniżać o jakieś 2 stopnie na noc, albo jak się wychodzi z domu. Średnio może wyjść np 19 stopni a temperatura w pomieszczeniach w których się przebywa nie spada poniżej 20-21 stopni.

Juras XR4Ti
24-06-2004, 07:53
Jeżyk! Żyję już trzeci sezon w stanie klęski żywiołowej i dobrze mi z tym. Temp w pomieszczeniach 19 st. Przy ogrzewaniu podłogowym jest to temperatura optymalna. Wszyscy ,,jadą'' na Jeziera, a ja uważam że on ma rację. Generalnie ogrzewanie ,,prundem'' ni jest takie drogie. Moje rachunki za prąd wynoszą ok 500 zł/mies. Średnio za cały rok. W tym jest: Ogrzewanie, wentylacja. CWU, woda, oświetlenie - słowem wszystko. Jeśli uważacie że to drogo, zapytajcie ile kosztuje miesięczna eksploatacja mieszkania 125m kw. A jeśli chodzi o komfort obsługi i awaryjność, to niech się schowają inne metody grzania. O!

sss
24-06-2004, 10:16
W końcu ujawniona została temp. w domu ekonomicznie ogrzewanym prądem. I tu leży pies pogrzebany - jezeli ktoś się przeprowadza z bloku nie wytrzyma w 19 czy 17 stopniach. U mnie w bloku przy zakręconych grzejnikach było ok. 24. st. Jak się przeprowadziełm do domu i nastawiłem 22 to przezyłem szok - wszyscy czulismy , ze jest zimno - moze kiedys się przyzwyczaimy do 21 ale niżej to juz pewnie nie.
Grzeję gazem ziemnym ok. 190m2 kilkunastoletniego domu 1,5 pustaka + styropian 8cm. Przy temp 23 st. w dzień w nocy 22 zapłaciłem za gaz w lutym 380 zł. Za styczeń przy temp. 20 st. non stop zapłaciłem ok. 200 zł. Dom był wykańczany na jesieni i grzanie rozpocząłem w połowie listopada. Grzeję kotłem kondensacyjnym z regulatorem pogodowym. Ponieważ są to koszty łącznie z podgrzewaniem wody jestem zadowolony.
Rozważałem co elektryczne i częściowo zgadzam się z Jezierem. Biorąc pod uwagę wszystkie koszty wykonania instalacji, budowy kotłowni( tego nikt nie liczy przy analizie kosztów grzania paliwem stałym) i przyłącza w okresie 10 lat grzanie el. ma szansę być tańsze! Szczególnie niech to rozważą osoby rozpoczynające budowę. Porządna wodna instalacja co z dobrym kotłem kosztuje sporo. Oczywiście, jeżeli ktoś chce mieć 22 lub 23 st. w domu o prądzie niech raczej zapomni :wink:

Bio
24-06-2004, 10:19
Zakradł się tutaj błąd w tym rozumowaniu. W wypowiedziach Jeziera brakuje jednego stwierdzenia. Stać mnie na to, to ogrzewam prądem. Nie istotne tutaj jest, ile Jezier płaci za energię w tym rozumowaniu. Jeżeli za prąd płaci 1 zł, to za inne źródła energii płaciłby odpowiednio mniej. Zostawmy na boku stwierdzenia typu: mój czas kosztuje itp. Ja ogrzewając swój dom i firmę drewnem płacę tyle co Jezier tylko za dom, a mam do ogrzania powierzchnię kilkanaście razy wiekszą niż Jezier, w tym kilkakrotna wymiana powietrza w ciagu godziny (roboty spawalnicze). Powtarzam jeszcze raz. Jeżeli Jezier płaci za prąd np. 2000 zł, to paląc drewnem paciłby 300zł. Ale jeżeli dołożymy do tego wyliczenia, że Jezier za każde podłożenie w kotle policzy sobie po 50 zł, to dalej nie ma co juz liczyć :) Prąd będzie bezkonkurencyjny.

Jezier
24-06-2004, 10:48
Bio. Sprowadzasz wszystko do kosztów za opał. A mi nawet gdybym kochał palić węglem czy drewnem, gdyby sensem mojego życia było codzienne oglądanie odgazowywanych szczap drewna, nie opłacałoby się takie ogrzewanie albo byłoby to strasznie wątpliwe. Poprostu wybudowanie kotłowni czyli iluś m2 dodatkowego domu, kocioł, centralne ogrzewanie daje taką sumę za którą ja sobie prądem ogrzewam domek przez następne 10 lat. Ale to nieznaczy, że tobie opłacałoby się ogrzewanie prądem. Mi się opłaca bo wychodzi to z prostego dodawania i mojego konkretnego domu.

Dave
24-06-2004, 11:04
Ale Jezier czy w 27tys ujales koszt dodatkowego docieplenia ? :) Bo wszak w "normalnym" domu nie trzeba zapewniac tak dobrego docieplenia a rachunki sa nizsze niz u Ciebie. No i zawsze pozostaje kwestia ceny opalu. Teraz dla Ciebie wydatek 2-3tys rocznie na ogrzewanie to nieduzo. Ale jak sie zastanowisz i stwierdzisz ze tak samo cieplo mialbys grzejac kominkiem na 500zl to czy chec zaoszczedzenia rocznie 2tys nie skusi Cie do zrezygnowania z grzania pradem ?

D.

Juras XR4Ti
24-06-2004, 11:27
Temperatura 19 st. nie wynika z rodzaju paliwa, tylko z systemu. (Podłogówka)

Bio
24-06-2004, 11:28
Dyskusja zeszła do poziomu: co się nam opłaca. Nie co ile kosztuje, tylko co sie nam opłaca. A w temacie było założenie: co według Was wychodzi najtaniej, a nie co sie Wam opłaca. Obecnie energia elektryczna jest najdroższym źródłem ciepła, co nie oznacza, że nie znajdą sie tacy którym to się opłaca. Przykładem jest Jezier.

RomanP
24-06-2004, 14:24
Policz wszystko, łącznie z postawieniem kominów. Policz po ilu latach wymieniasz kotłownię na nową. Dodatkowe koszty ocieplenia, rekuperacji ale i zyski. Niektórych elementów nie robisz wcale. Inne wychodzą Ci dużo taniej niż normalnie. Policz zyski bytowe i od słoneczka (jeżeli masz dobrze ustawiony dom). Nie musisz, ale możesz policzyć wygodę, koszty eksploatacji, których prawie nikt nie uwzględnia (przywóz, utylizację pozostałości, dodatkowe sprzątanie i pranie). Gdy zestawisz to wszystko w przedziale 30 letnim. Założysz, że w tym czasie piec Ci diabli wezmą i będziesz go wymieniał, robiąc dodatkowo remont kapitalny ogrzewania. Wyjdzie Ci trochę odwrócona skala ocen poszczególnych ogrzewań. Może nie znokautujesz na razie drzewa, trocin i miału ale przy gazie już bym się zastanowił. Oczywiście zależy to od przyłącza, wielkości kotłowni, jakości pieca jaki chcesz zainstalować (wbrew pozorom im lepszy tym lepiej wypada to dla elektryczności). Wszystko to są rozważania teoretyczne, jak pisałem powyżej nie odważyłem się ich zastosować w praktyce.

Jezier
24-06-2004, 15:22
Dyskusja zeszła do poziomu: co się nam opłaca. Nie co ile kosztuje, tylko co sie nam opłaca. A w temacie było założenie: co według Was wychodzi najtaniej, a nie co sie Wam opłaca.
Ale właśnie ja ciągle o tym rozmawiam. Nie wiem dlaczego miałbym uważać, że taniej wyjdę inwestując dwadzieścia kilka tysięcy aby potem na opał wydawać kilkaset. Jeśli z mojego rachunku wynika, że jednak w założonym okresie czasu wydam mniej inwestując kilka tysięcy teraz a potem co roku na opał ponad dwójkę. Jeśli wydam mniej pieniędzy na ogrzewanie to właśnie wtedy będzie taniej czyli to o co pytał autor wątku.

AQUAJAC
28-06-2004, 09:34
Od najtańszego opału: drewno, brykiety z drewna, węgiel brunatny,zboże, miał węglowy, węgiel kamienny, pellets, gaz, olej opałowy, elektryczność.


CIEKAWE CZY TO PRAWDA ŻE TONA WĘGLA MA KOSZTOWAĆ 800 ZŁ
CZY WIE KTOŚ COŚO TYM?????????? :cry:

KvM
28-06-2004, 11:33
Witam!
Ja też grzeję prądem i jestem b. zadowolony z tego rozwiązania. Sory, ale moim zdaniem gaz może jest ekonomiczny jako źródło zasilania do samochodu.
Owszem można liczyć wyłącznie koszty nośnika energii i one są dla gazu niższe, ale jeśli chce się dokonać rzetelnego porównania, to trzeba uwzględnić wszystkie koszty. Jezier to zrobił, sprawdza mu się to w praktyce, mam nadzieję że w moim domu sprawdzi się to równie dobrze. Nie ukrywam jednak, że mnie interesuje zużycie na poziomie poniżej 5 MWh rocznie na cele grzewcze i będę tak budował by osiągnąć ten poziom, co przy średniej cenie ok 21 gr/kWh (taryfa mieszana I i II) powinno się przenieść na koszt roczny ok 1000 zł.

O tyle będzie mi łatwiej to osiągnąć, że spory procent ścian zewnętrznych najprawdopodobniej będę dzielił z sąsiadem (bliźniak lub nawet dom dwurodzinny - sprawa jest w trakie ustalania). Planowany dom ma mieć ok 150 m powierzchni użytkowej

Mając do dyspozycji ok 30 tys zł na rozwiąznie problemu grzania ( bo tyle kosztuje przeciętna instalacja gazowa, wodnego CO z uwzględenienim pomieszczenia kotłowni, kominów, przyłącza gazowego) wolę zainwestować 10 tys w grzewczą instalację elektryczną oraz 20 tys w docieplenie domu, GWC, rekuperator, a jest szansa, że jeszcze trochę grosza zostanie. Koszty eksploatacji będą niższe niż przy ogrzewaniu gazem, że nie wspomnę o komforcie.

jeżyk
28-06-2004, 17:01
Pragnę nieśmiało zauważyć, że dyskusja z Jezierem wynikła z powodu znacznie odbiegajacego od średniej zużycia energii na zapewnienie komfortu cieplnego domownikom. Jak sam napisał budynek jeszcze nie jest zasiedlony (nie był w czasie zimy), w styczniu temp. wynosiła 19-20C. a później 17-18C. Podniesienie tem. o 1C powoduje wzrost strat ciepła o ok. 4%. Uważam, że uzyskane w ten sposób wyniki obarczone są dużym błędem. Mam nadzieję, że dotrwam na forum do przyszłego roku i w tedy podyskutujemy. Jestem tym bardzo zainteresowany, bo w przyszłm domku być może (oprócz kozy) będę miał ogrzewacze akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem.

KvM
28-06-2004, 17:06
Ale z drugiej strony nawet 3MWh mogą stanowić zyski bytowe. Moim zdaniem jego wynik za pierwszą zimę (dodatkowo dom sechł) po zamieszkaniu ulegnie zmniejszeniu. Poza tym zwracam uwagę, że praktyka pokryła się z teorią i założeniami projektowymi

jeżyk
28-06-2004, 17:47
Bardzo wątpię, że z projektu wynika. że do ogrzania budynku o pow. 138m2 wystarczy zainstalować system grzewczy o mocy 2.9kW.
Oblicenia projektowe oparte są o pewne założenia i oczywiście jeżeli temp. w pomieszczeniu nie wynosi 20C, a 17 , zewnęrzna nie np.-18 a -5 to straty będą dużo mniejsze.
Jezier nie napisał (albo nie zauważyłem) jaką moc zainstalował, ja do ogrzania ok.55 m2 zainstalowałem grzejniki konwekcyjne elektryczne o mocy 5.5kW. dzienne zużycie na cele grzewcze wynosiły przy temp. zwe. powyżej 0 (2-5C) ok 20 kWh, a gdy spadała poniżej 0 ( -5 do -12) do 40kWh. Tak grzałem tylko od X doXII, ale można się spodziewać zużycia na poziomie 6000kWh . Tak więc 7000kWh przy pow. 138m2 jest zastanawiające. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe.
Ps. do Jeziera
Mam nadzieję, że kupiłeś grzejniki dobrej marki. Ja skusiłem się na ofertę marketową i nie było to mądre.

AQUAJAC
28-06-2004, 18:37
Witam!
Ja też grzeję prądem i jestem b. zadowolony z tego rozwiązania. Sory, ale moim zdaniem gaz może jest ekonomiczny jako źródło zasilania do samochodu.
Owszem można liczyć wyłącznie koszty nośnika energii i one są dla gazu niższe, ale jeśli chce się dokonać rzetelnego porównania, to trzeba uwzględnić wszystkie koszty. Jezier to zrobił, sprawdza mu się to w praktyce, mam nadzieję że w moim domu sprawdzi się to równie dobrze. Nie ukrywam jednak, że mnie interesuje zużycie na poziomie poniżej 5 MWh rocznie na cele grzewcze i będę tak budował by osiągnąć ten poziom, co przy średniej cenie ok 21 gr/kWh (taryfa mieszana I i II) powinno się przenieść na koszt roczny ok 1000 zł.

O tyle będzie mi łatwiej to osiągnąć, że spory procent ścian zewnętrznych najprawdopodobniej będę dzielił z sąsiadem (bliźniak lub nawet dom dwurodzinny - sprawa jest w trakie ustalania). Planowany dom ma mieć ok 150 m powierzchni użytkowej

Mając do dyspozycji ok 30 tys zł na rozwiąznie problemu grzania ( bo tyle kosztuje przeciętna instalacja gazowa, wodnego CO z uwzględenienim pomieszczenia kotłowni, kominów, przyłącza gazowego) wolę zainwestować 10 tys w grzewczą instalację elektryczną oraz 20 tys w docieplenie domu, GWC, rekuperator, a jest szansa, że jeszcze trochę grosza zostanie. Koszty eksploatacji będą niższe niż przy ogrzewaniu gazem, że nie wspomnę o komforcie.
:cry: :cry: :cry:
Z PRZYKROSCIĄ MUSZE STWIERDZIC ŻE W WIELU DOMACH WYKONYWAŁEM INSTALCJE GDZIE PRACOWAŁ KOCIOŁ ELEKTRYCZNY .EFEKT TAKI ŻE ŻE NIESTETY KOSZT EKSPLOATACJI OKAZAŁ SIE ZA WYSOKI NA KIESZEŃ.TO SAMO WIĄZE SIĘ Z CWU GDZIE PRACOWAŁY PRZEPŁYWOWE OGRZEWACZE 18KW - ONE TEŻ ULEGŁY WYMIANIE :cry: ZAZNAZAM ŻE PO WYMIANIE KLIENCI ZADOWOLENI :D PODAM TAKI JESZCZE CIEKAWY PRZYKŁAD .CAŁKIEM NIEDAWNO DEMONTOWAŁEM LISTWY GRZEWCZE FACETOWI GDZIE ON JEST PRODUCENTEM TYCH LISTEW :lol: OBLICZENIA SWOJĄ DROGĄ A PRAWDA JEST OKRUTNA

KvM
28-06-2004, 20:04
Obliczenia to jedno, a elementarna znajomośc praw fizyki i realiów ekonomicznych to drugie. Oczywiste jest, że ogrzewanie prądem wody w instalacji CO jest koszmarnie drogie, bo po pierwsze musimy grzać drogim prądem jednotaryfowym lub miec drogą mieszankę drogiej i taniej taryfy, a do tego dochodzą bezsensowne straty na instalacji (bezsensowne, bo instalacja jest droga, a zysk z niej żaden). Oczywiście, że jeśli ktoś grzeje przepływowym podgrzewaczem to zapłaci sporo, ale już ogrzewanie CWU w taniej taryfie i magazynowanie jej w bojlerze to nawet 100% tańszy interes. W Wielkopolskim ZE Enea prąd w taniej taryfie jest po 18 gr, a w całodobowej 37gr. Koszt eksploatacji gazu ziemnego z uwzględnieniem strat i innych kosztów to 16-18gr i teraz powstaje pytanie czy faktycznie to takie tanie źródło energii?
Bo zwróćcie uwagę, że inwestując 20 tys zł( co jest przeciętną róznicą w koszcie instalci gazowej i elektrycznej) w docieplenie domu i inne instalacje zmniejszające zużycie energii możemy zaoszczędzić kilkadziesiąt procent w stosunku do domu typowego. Tym samym posiadając w sumie ogrzewanie tańsze niż przy pomocy gazu ziemnego mimo droższego nośnika energii C.B.D.U.

Owszem zawsze można powiedzieć, że można zrobić jedno i drugie, czyli i ocieplić ponad normę i mieć ogrzewanie gazowe (jak ktoś oczywiście posiada tą możliwość). Pytanie jednak czy opłacalne jest inwestowanie 20 tys by mieć rocznie zwrotu 1 tys (lub mniej) Jak łatwo policzyć zwrócą nam się zainwestowane pieniądze po 20 latach kiedy najprawdopodobniej nasza instalacja będzie się nadawała do wyrzucenia na złom jako całkowicie nieekonimiczna (spójrzcie na instalacje sprzed 20 lat, czy one wytrzymują próbę czasu?)

Stojąc więc przed wyborem czy inwestować w drogą instalację grzewczą, czy w ponadnormatywne docieplenie domu ja wybieram ten drugi wariant.
Ale niech każdy czyni jak mu wygodnie.

Jezier
28-06-2004, 21:22
jeżyk. 2,9 kW systemu grzewczego nie wystarczy. Nie pamiętam ile mocy powinienem minimalnie zainstalować ale jest to ponad 4 kW. Zanstalowałem 8 grzejników o łącznej mocy 6,5 kW porządnej francujskiej firmy Noirot.

jeżyk
29-06-2004, 06:11
I w tym momencie naszej debaty muszę zmienić pogląd na sprawę. Jeżeli obliczeniowe straty ciepła wynoszą ok. 4 kW dla budynku o pow. 138m2 znaczy to, że przegrody zewnętrzne mają wsp. przenikania ciepła znacznie lepszy od wymaganego. I takie zużycie jest realne. Pozdrawiam.

AUTOMIK1
29-06-2004, 10:20
U mnie wystarczyło 15 cm welny na ściany i 30 cm pod dach - i prądem się opłaca.

Wiesław
30-06-2004, 23:34
Koszt eksploatacji gazu ziemnego z uwzględnieniem strat i innych kosztów to 16-18gr i teraz powstaje pytanie czy faktycznie to takie tanie źródło energii?
Nie wiem od kogo ty chciałbyś kupować gaz, ale te rzeczywiste koszty są dużo mniejsze do 13 gr/kWh.

20 tys zł - co jest przeciętną róznicą w koszcie instalci gazowej i elektrycznej
Instalacja ogrzewania elektrycznego musiałaby być za darmo a i tak nie trzeba wydawać na instalację co wodnego z kotłem gazowym aż 20 tys. Można ale można tyle samo wydać na ogrzewanie elektrycznością. A nawet można wydac na grzejniki elektryczne o 20 tys więcej niż na CO i gaz.

sss
01-07-2004, 09:12
Dokładnie moglibyśmy powiedzieć co jest tańsze mając zainstalowane w jednym domu wszystkie systemy ale nikt z nas pewnie tak nie ma. Ja ze swoich doswiadczeń wnioskuję, że bardzo dobrym kompromisem jest prosta instalacja wodna z niedrogim, gazowym, atmosferycznym kociołkiem. Może ktoś tak zrobił - napiszcie.
Ciekaw jestem jakie koszty będzie miał Jezier dołączając do ogrzewania podgrzewanie wody użytkowej. Ja mam dwa akwaria ogrzewane prądem to coś wiem na ten temat. Jak wypadnie wtedy prównanie gazu i elektryczności?

KvM
01-07-2004, 09:51
Koszt eksploatacji gazu ziemnego z uwzględnieniem strat i innych kosztów to 16-18gr i teraz powstaje pytanie czy faktycznie to takie tanie źródło energii?
Nie wiem od kogo ty chciałbyś kupować gaz, ale te rzeczywiste koszty są dużo mniejsze do 13 gr/kWh.

20 tys zł - co jest przeciętną róznicą w koszcie instalci gazowej i elektrycznej
Instalacja ogrzewania elektrycznego musiałaby być za darmo a i tak nie trzeba wydawać na instalację co wodnego z kotłem gazowym aż 20 tys. Można ale można tyle samo wydać na ogrzewanie elektrycznością. A nawet można wydac na grzejniki elektryczne o 20 tys więcej niż na CO i gaz.

Prezentujesz typowy podejście nie uwzględniające wszystkoch kosztów.
Owszem sam gaz ma kaloryczność która daje wynik ok 13 gr, ale trzeba jeszcze uwzględnić sprawnoć kotła i instalacji grzewczej oraz doliczyć koszty konserwacji (przeglad kotał i kominiarz) stąd podawane przeze mnie liczby. Murator podaje koszt 25 tys zł bez uwzględniania kosztów budowy pomieszczenia przeznaczonego na kotłownię i kosztów budowy komina. Jeśli tylko gaz nie jest przy samej działce koszty rosną dalej. Poza tym gaz drożeje, a prąd ostatnio jakoś nie...

Do sss
Słuszna uwaga - warto przy obliczeniach brać pod uwagę wszystkie wydatki także na CWU, bo wybór ogrzewania CWU jest zwykle zdeterminowany wyborem systemu grzewczego. Ja mam pięcioosobową rodzinę (trójka małych dzieci) miesięczny koszt prądu poza systemem grzewczym nigdy nie przekracza 100 zł. Na prąd mam wszystko CWU, gotowaine pieczenie, zmywanie. Oczywiście mam 2 taryfy i tylko dzięki temu nie płacę więcej (nawet dwa razy).

RomanP
01-07-2004, 14:20
Ma. Na Politechnice Poznańskiej jest pobudowany domek, gdzie są zainstalowane chyba wszystkie sposoby ogrzewania. Już parę lat tam nie byłem, ale dość dokładnie mają opisane ile co kosztuje w warunkach w pełni porównywalnych.

AQUAJAC
01-07-2004, 18:16
Dokładnie moglibyśmy powiedzieć co jest tańsze mając zainstalowane w jednym domu wszystkie systemy ale nikt z nas pewnie tak nie ma. Ja ze swoich doswiadczeń wnioskuję, że bardzo dobrym kompromisem jest prosta instalacja wodna z niedrogim, gazowym, atmosferycznym kociołkiem. Może ktoś tak zrobił - napiszcie.
Ciekaw jestem jakie koszty będzie miał Jezier dołączając do ogrzewania podgrzewanie wody użytkowej. Ja mam dwa akwaria ogrzewane prądem to coś wiem na ten temat. Jak wypadnie wtedy prównanie gazu i elektryczności?

zgadzam sięz tobą w zupełności

Wiesław
02-07-2004, 00:42
Owszem sam gaz ma kaloryczność która daje wynik ok 13 gr,
No właśnie gdzie ty kupujesz gaz albo inaczej – po co tak naciągasz fakty.
Kaloryczność gazu to 9,564 kWh/m3. Koszt m3 gazu to 99gr lub 1,03 zł -przy zużyciu rocznym mniejszym niż 1200m3 (podaję za gazownią mazowiecką) Czyli jak łatwo policzyć koszt 1kWh z gazu wynosi od 10,35 do 10,77 gr

ale trzeba jeszcze uwzględnić sprawnoć kotła i instalacji grzewczej oraz doliczyć koszty konserwacji (przeglad kotał i kominiarz) stąd podawane przeze mnie liczby.
Tu masz rację przydałoby się policzyć wszystkie koszty.Ale, że ci nie ufam bo co chwila naciągasz i się mylisz to sam policzyłem.
Policzyłem dla zużycia 1000, 2000 i 3000 m3 gazu. Założyłem sprawność 85% dla kotła atmosferycznego i 100% dla kondensacyjnego. Dodałem do tego opłaty abonamentowe za gaz i po stówce za kominiarza i przegląd pieca.
Wyszły mi następujące wyniki (najpier kondensacyjny a potem atmosferyczny)
1000m3 - 14 i 16 gr za 1kWh
2000m3 - 13 i 15 gr
3000m3 - 12 i 14 gr
Gdzie te 18 gr :o
Mam tylko taką uwagę. W domu ogrzewanym czy to gazem, czy węglem są kominki więc koszt kominiarza zdałoby się wliczyć w każdym domu. Przegląd kotła powinien być robiony nie co rok a co dwa lata.

Murator podaje koszt 25 tys zł bez uwzględniania kosztów budowy pomieszczenia przeznaczonego na kotłownię i kosztów budowy komina.
Chętnie bym poznał numer tego muratora. Podaj lepiej na ile ten sam murator wycenia koszt instalacji grzewczej elektrycznej.
Zapewne można kupić kocioł i grzejniki w tej cenie, ale nie jest to jedyna słuszna cena dla takiej instalacji. Można mieć to samo za połowę co też można wyczyczatać w Muratorze albo na forum.
Odnosisz się do typowego domu. Przeglądałem setki gotowych projektów i w każdym jest pomieszczenie w którym można powiesić kocioł gazowy. Nic nie trzeba dodatkowo budować. Kominy też są zaprojektowane. Można rezygnować z kanałów dymowych, ale jeśli nie rezygnuje się przy okazji z kanałów wentylacyjnych to zysk jest niewielki.A kotły kondensacyjne nawet kanałów dymowych nie wymagają. Rura przez ścianę sprzedawana jest w komplecie.

Poza tym gaz drożeje, a prąd ostatnio jakoś nie...
Podwyżki gaz i prąd są na tej samej zasadzie. Raz w roku ZE lub gazowe mogą zmienić taryfę za zgodą URE. Obecnie ceny węgla biją rekordy. Idę o zakład, że będzie to miało wpływ na cenę prądu.

jędrzej
02-07-2004, 01:50
...Nie zdążyłem się wprowadzić przed zimą ale postanowiłem sprawdzić czy rzeczywiście moje obliczenia teoretyczne spradzają się z praktyką. Do końca stycznia było w domu zawsze około 19-20 stopni. Od lutego ze dwa stopnie mniej bo i tak wiedziałem, że obliczenia się sprawdzają. Zapewne 7 tys kWh jest pochodną ciepłej zimy. W czasie typowej zimy powinno być około 8 tys kWh.
....
No i tu jest pies pogrzebany - Jezier nie otwierał drzwi i okien całą zimę (ciekawe skąd pewność, że w człym domu przez cały czas było 19-20st). Myślę, że jak zamieszka i zacznie zimą otwierać drzwi, to zamiast 7000 zużyje 14000 kWh

Napisz Jezier za rok jak Ci wyszło 8)

KvM
02-07-2004, 14:53
Wiesław dolicz 10% strat na instalacji i będziesz miał 18 gr (sterowanie 5%, przesył 5%), nie uwzględniłeś też kosztów energii elektrycznej pobieranej przez piec gazowy i pompkę wymuszającą obieg wody w instalacji, nie są to znaczące wydatki, ale istnieją i prawie nikt ich w kalkulacjach nie uwzględnia.

Niewątpliwie zgadzam się z tobą że im większe zużycie energii tym gaz jest bardziej opłacalny.

Warto byłoby tez do kosztów eksploatacji dodać koszty związane z amortyzacją instalacji grzewczych - nie czuję się na siłach by podawać tu konkretne liczby, ale instalacja elektryczna może mieć zarówno większą trwałość (choć nie musi) jak i niższy roczny ubytek wartości wynikający z niższej ceny samej instalacji.

Oczywiście 25 tys zł to nie jest koszt samej instalacji uwzględnia także koszt podłączenia gazu to jest kilka tysięcy zł. Numeru muratora dokłądnie nie pamiętam styczeń lub luty tego roku. Jeśli dobrze pamiętam koszt instalacji elektrycznej został tam podany na poziomie 10 tys zł.
Co do pomieszczenia - owszem można zakombinować i nawet nie mieć wydzielonego pomieszczenia (umieścić piec w garażu) - to kwestia interpreatacji rzeczywistości.

Nawet jeśli projekt przewiduje kotłownię, to zawsze można to pomieszczenie przeznaczyć na coś innego (np spiżarnię). Poza tym jeśli się planuje budowę domu od początku do końca z ogrzewaniem elektrycznym to kotłowni w projekcie mieć nie trzeba i ma się zaoszczędzone wydatki z tym związane ( i to nie małe).

Co do kominów jeśli ktoś chce mieć całkowicie nieefektywną wentylację latem to owszem wiele nie zaoszczędzi. Jednak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wentylacja mechaniczna, dzięki oszczędnościom związanym z instalacją gazową

Nie chcę nikogo przekonywać, że ogrzewanie gazem ziemnym jest droższe niż elektryczne (choć po uwzględnieniu wszystkich kosztów może się takie okazać) bo zarówno ceny gazu jak i prądu różnią się w różnych rejonach kraju. Prąd może być jednak atrakcyjną alternatywą szczególnie dla osób, które:
- nie planują wentylacji grawitacyjnej
- zaoszczędzone na instalcji grzewczej pieniądze zainwestują w lepsze docieplenie domu
- w ich projekcie gotowym nie ma pomieszczenia na kotłownię lub mają dla tego miejsca inne plany lub mają projekt indywidualny i nie będą musieli uwzględniać kotłowni
- cenią sobie wygodę i maksymalną bezobsługowość instalcji grzewczej.
- mają domy stosunkowo nieduże (optimum do 150 m kw ogrzewanej powierzchni)
- mieszkają w cieplejszych rejonach Polski.
- mają korzystne ceny prądu do gazu w swoim miejscu zamieszkania

Jeśli ktoś spełnia wszystkie te założenia, to raczej na pewno taniej wyjdzie mu prąd w eksploatacji. Akurat tak się składa, że ja je spełniam je wszystkie i wybieram dla siebie ten rodzaj ogrzewania jako najtańsze bezobsługowe źródło ogrzewania.

jędrzej
02-07-2004, 18:48
KvM, musisz jeszcze uwzględnić w swoich obliczeniach opłatę za moc zamówioną 2,21zł za 1kWh (co miesiąc), a pewnie nie możesz wziąć minimalnych 10kWh.
Tego też zwykle nikt nie liczy. 8)

KvM
02-07-2004, 18:53
W moim ZE nie ma takich opłat (Enea). Ogrzewam się obecnie prądem więc sprawę znam nie tylko z teorii

jędrzej
02-07-2004, 19:08
Co to jest Enea? To może i prąd dają taniej, u mnie 0,3943zł za 1kWh (ale fakt, że jeszcze mam dom nie odebrany i to jest prąd budowlany - grupa V).

Wiesław
02-07-2004, 20:02
Wiesław dolicz 10% strat na instalacji i będziesz miał 18 gr (sterowanie 5%, przesył 5%), nie uwzględniłeś też kosztów energii elektrycznej pobieranej przez piec gazowy i pompkę wymuszającą obieg wody w instalacji, nie są to znaczące wydatki, ale istnieją i prawie nikt ich w kalkulacjach nie uwzględnia.
W tych stratach co ci podałem jest już uwzględnione wszystko. Oczywiście ty na swoje potrzeby możesz wmówić sobie, że prąd jest tańszy od gazu. Że kotły gazowe działają z 50% sprawnością. A co do kosztu zasilania instalacji CO prądem to możesz uznać, że mieści się on w tych dwóch stówach, bo jak podałem przegląd kotła jest raz na dwa lata a nie raz na rok.

Niewątpliwie zgadzam się z tobą że im większe zużycie energii tym gaz jest bardziej opłacalny.
Każda ilość jest bardziej opłacalna. Nawet tak minimalna jak 1000 m3 rocznie.

Warto byłoby tez do kosztów eksploatacji dodać koszty związane z amortyzacją instalacji grzewczych - nie czuję się na siłach by podawać tu konkretne liczby, ale instalacja elektryczna może mieć zarówno większą trwałość (choć nie musi) jak i niższy roczny ubytek wartości wynikający z niższej ceny samej instalacji.
Wcale nie musiałoby wyjść to z korzyścią dla prądu. Elementy, które starzeję się stosunkowo szybko w instalacji CO mogą być nawet tańsze od elementów grzejnych elektrycznych nadających się w tym samym czasie do wymiany.

Oczywiście 25 tys zł to nie jest koszt samej instalacji uwzględnia także koszt podłączenia gazu to jest kilka tysięcy zł. Numeru muratora dokłądnie nie pamiętam styczeń lub luty tego roku. Jeśli dobrze pamiętam koszt instalacji elektrycznej został tam podany na poziomie 10 tys zł.
Rzeczywiście jest tam podana taka kwota co nie oznacza, że wszyscy tyle wydają. Można się potargować można kupić kocioł nikoniecznie za 10 tys. Nie każdy musi też płacić 7 tys za podłączenie się do sieci gazowej.

Co do pomieszczenia - owszem można zakombinować i nawet nie mieć wydzielonego pomieszczenia (umieścić piec w garażu) - to kwestia interpreatacji rzeczywistości. Nawet jeśli projekt przewiduje kotłownię, to zawsze można to pomieszczenie przeznaczyć na coś innego (np spiżarnię). Poza tym jeśli się planuje budowę domu od początku do końca z ogrzewaniem elektrycznym to kotłowni w projekcie mieć nie trzeba i ma się zaoszczędzone wydatki z tym związane ( i to nie małe).
Wcale nie chodzi mi o kombinowanie. W każdym domu jest pomieszczenie gospodarcze. Nie ma żadnych oszczędności na niebudowaniu kotłowni bo kocioł gazowy nie wymaga takiego pomieszczenia. Jeśli liczysz sobie jakieś oszczędności w ten sposób to zupełnie niesłusznie.

Co do kominów jeśli ktoś chce mieć całkowicie nieefektywną wentylację latem to owszem wiele nie zaoszczędzi. Jednak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wentylacja mechaniczna, dzięki oszczędnościom związanym z instalacją gazową).
Dla jednych lepszym a dla innych gorszym. Polecam wątek KTO NIE MA REKUPERATORA I MU SIĘ ŻYJE DOBRZE? (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=292832&highlight=rekuperator#292832)

Nie chcę nikogo przekonywać, że ogrzewanie gazem ziemnym jest droższe niż elektryczne (choć po uwzględnieniu wszystkich kosztów może się takie okazać) bo zarówno ceny gazu jak i prądu różnią się w różnych rejonach kraju. Prąd może być jednak atrakcyjną alternatywą szczególnie dla osób, które:
- nie planują wentylacji grawitacyjnej
- zaoszczędzone na instalcji grzewczej pieniądze zainwestują w lepsze docieplenie domu
- w ich projekcie gotowym nie ma pomieszczenia na kotłownię lub mają dla tego miejsca inne plany lub mają projekt indywidualny i nie będą musieli uwzględniać kotłowni
- cenią sobie wygodę i maksymalną bezobsługowość instalcji grzewczej.
- mają domy stosunkowo nieduże (optimum do 150 m kw ogrzewanej powierzchni)
- mieszkają w cieplejszych rejonach Polski.
- mają korzystne ceny prądu do gazu w swoim miejscu zamieszkania

Jeśli ktoś spełnia wszystkie te założenia, to raczej na pewno taniej wyjdzie mu prąd w eksploatacji. Akurat tak się składa, że ja je spełniam je wszystkie i wybieram dla siebie ten rodzaj ogrzewania jako najtańsze bezobsługowe źródło ogrzewania.
A jednak chcesz przekonywać bo wszędzie przekonujesz jaki to gaz ziemny jest drogi. Alternatywą prąd dla gazu ziemnego jest marną. Uważam tak dlatego, że na forum wiele osób dzieli się doświadczeniami.
Pierwszy rok w domu kosztował mnie ca 2000 m3 czyli w przybliżeniu 2 tys. (+3 stówki za drzewo do kominka - ale to bardziej dla relaksu niż do ogrzewania). Dom ~200m2 (280m2 po podłodze, kubatura ca 700m3), ściana BK24+12cm styropianu, kocioł gazowy - zwyczajny :)
Proszę bardzo wielkie domiszcze zbudowany jak najbardziej zwyczajnie a rachunki za ogrzewanie niższe niż w superocieplonym i znacznie mniejszym domu Jeziera.

jeżyk
03-07-2004, 07:50
Do wszystkiego można dorobić sobie teorię. Moim zdaniem porównywanie kosztów ogrzewania gazem ziemnym i pradem jest nieporozumieniem.
Koszt 1GJ energii uzyskanej z gazu GZ 50 o Wd=34MJ/m3 wynosi 29 zł (1m3=1.01zł), a koszt 1GJ z energii elektrycznej to 96zł (1kWh=0.346 zł), nawet jeżeli uwzględnimy sprawność kotłów gazowych na poziomie 80%, to i tak różnica jest znaczna. Ktoś zaraz powie, że mozna używać taryfy G12, i tu ma rację, ale ogrzewacze akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem są drogie i koszty inwestycji mogą przebić ogrzewanie gazowe. Uzyskałem informację od człowieka,który od 10 lat zajmuje się tym tematem, że regułą jest, że koszty takiego ogrzewania (inwestycyjne) wynoszą nie mniej niż 100zł/ m2 powierzchni do ogrzania.
Takie ogrzewanie ma sens tam gdzie nie ma dostępu do sieci gazowej.
Wszędzie tam gdzie można podłączyć sie do msg i nie chcemy niec kotła na paliwo stałe należy spalać gaz.

Opaves
03-07-2004, 09:38
Przeczytajcie proszę ten tekst:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20040703&id=my12.txt

Może tu jest odpowiedź na pyt. w jakie ogrzewanie warto inwestować z myślą o tym co będzie za kilkadziesiąt lat? Oczywiście pod warunkiem, że nasi 'geniusze ekonomiczni politycznie poprawni' nie sp... do końca systemu energetycznego.

Pozdrowienia,
Marek

KvM
03-07-2004, 13:04
Jezier płaci dość drogo za prąd, nie ma zamontowanej automatyki i jego ZE ma dość wysokie ceny. Ja w moim ZE mam prawie dwa razy taniej i właśnie jako jeden z warunków opłacalności wymieniałem ceny w lokalnym ZE, który u mnie nazywa się ENEA.

Co do ceny energii z gazu postanowiłem sprawdzić Wasze obliczenia:
Zakład gazowy Wrocław podaje cenę 1 m3 1,09 zł dla GZ50 + 4,6 zł opłaty abonamentowej miesięcznie. Nie wiem na ile jest to cena oddająca średnią w kraju, ale znalazłem ją jako pierwszą w googlu. Tak więc mamy cenę 1GJ 31 zł do tego jeśli uwzględnimy sprawność instalacji (80% zwykły piec 95% kondensacyjny z uwzględnieniem strat na przesyle i sterowaniu) mamy odpowiednio 39,3 i 33zł za 1 GJ z gazu. W ZE Enea 1 Kwh w drugiej taryfie kosztuje 0,181gr co daje cenę 50,2 zł za 1 GJ.
Do kosztów eksploatacji GZ dochodzą jeszcze koszty stałe, które mogą zwiększyć efektywną cene 1 GJ
Oszczędnie licząc
koszt przeglądu instalacji gazowej (rury)
50 zł rocznie
koszt przeglądu pieca
50 zł rocznie (czy aby na pewno wystarczy przeglad co dwa lata i czy zawsze kończy się na przeglądzie, a nie bywa też tak że co jakiś czas trzeba coś wymienić?)
koszt przeglądu komina (ponoć powinno się to robić 2 razy w roku, a nie co dwa lata?)
50 zł rocznie
koszt opłat stałych za gaz
50 zł rocznie
koszt prądu zasilającego piec i pompkę wymuszającą obieg wody
100 zł rocznie
Nie uwzglęniam spornych kosztów amortyzacji, czasu poświęconego na umówienie się z kominiarzem, serwisem pieca gazowego i instalacji gazowej co jakiś czas trzeba też pewnie sprawdzić instalcję wodną CO, odpowietrzyć, etc. nie liczę też kosztów przelewów do gazowni, ani czasu na nie poświęconego. Nie uwzględniam opłat stałych w przypadku prądu bo abonament ten płaci się bez względu na to czy ma się ogrzewanie na gaz, czy nie. Murator koszty stałe (ograniczone tylko do serwisu pieca i komina) podaje na poziomie 300-400 zł

Mamy więc licząc oszczędnie 200 zł opłat stałych
przy domu oszczędnym jak Jeziera koszty wyniosą więc 1260 zł za prąd i 1300 lub 1125 zł za gaz ( cena niższa dotyczy instalcji z piecem kondensacyjnym).
Koszty są więc zbliżone. Przy domu o typowym dwa razy większym zużyciu będzie to odpowienio 2500 zł prąd, 2300 i 1950 zł gaz.

Budując świadomie dom w kierunku ogrzewania prądem można zbudować go np. z silikatów dzięki czemu wystarczy do korzystania wyłacznie z taniej taryfy podłogówka elektryczna (nawet niekoniecznie akumulacyjna), dom będzie się wyziębiał w tempie 2C na dobę i brak ogrzewania w drogiej taryfie będzie całkowicie nieodczuwalny (spadek temp o 0,5C jest nie do zauważenia). W dobrze docieplonym domu zyski bytowe w godzinach zwiększonej aktywności domowników (wieczór) najprawdopodobniej zredukują spadek temperatury do jeszcze mniejszego poziomu.

Wychodząc z założenia, że koszt inwestycji w CO oparte na gaz jest droższe od elektryki i że możemy tę różnicę zainwestować w takie docieplenie domu by z typowych 15MWh zejść do 7MWh otrzymujemy ostatecznie przy tych samych nakładach inwestycyjnych koszty ogrzewania na poziomie 1260 zł za prąd i 1950 za GZ.

Tym właśnie sposobem ogrzewanie prądem może wyjść taniej niż gazem ziemnym zapewniając jednocześnie większy komfort obsługi instalacji (instalacja elektryczna może być całkowicie bezosbsługowa).

Bardzo podobny efekt można osiągnąć nie inwestując w docieplenie domu lecz w kominek wtedy jako uzupełniające źródło ciepła także opłacalniejsze może być ogrzewanie elektryczne.

Podkreślam, że wyniki tego rodzaju można osiągnąć w sprzyjających okolicznościach - zależą one w znacznym stopniu od miejsca gdzie budujemy dom (lokalne ceny nośników energii, strfa klimatyczna), jego kubatury, usytuowania względem stron świata, rozmieszczenia okien (słońce może nam dostarczyć zimą nawet 3MWh energii bez żadnych nakładów inwestycyjnych)

W związku z powyższym ja nawet gdybym miał działkę z GZ to nie podłączyłbym się do sieci W moim przypadku wszystko przemawia za ogrzewaniem elektrycznym. Uważam też, że zdecydowanie pewniejsza jest inwestycja w maksymalne obniżenie energochłonności budynku niż w instalację grzewczą. Ceny energii rosną, a proporcje cenowe poszczególnych nośników energii mogą się zmieniać.

Wiem, że jest wiele osób, które są zrażone do ogrzewania prądem. Zwykle jednak wynika to z kompletnego braku koncepcji lub ogrzewania prądem domu lub mieszkania, które wymaga znacznych ilości energii.

Jeśli ktoś ma rozłożysty dom pod Warszawą (dlatego piszę o Warszawie iż są tam wysokie ceny prądu) z większością okien na północ, wodną instalację CO ogrzewaną prądem, ściany jednowartswowe z U=0,49 i taryfę całodobową, to roczne wydatki na ogrzewanie rzędu 6 - 10 tys zł
nie będą dla mnie zaskoczeniem. Tej osobie na pewno ogrzewanie gazem ziemny wyjdzie duużo taniej.

Wiesław
04-07-2004, 00:35
KvM. Cena dolnośląska za gaz jest prawdziwa, tylko że jest to cena z taryfy w1. Ta taryfa charakteryzuje się tym, że jest dla odbiorców, którzy zużywają rocznie do 300 m3 gazu.
Jeśli Jezier wybudował się na Mazowszu to może i ma trochę droższy prąd ale jest to ok 10% a nie prawie 100%. Nie rozumiem też dlaczego koszty u niego miałyby wynieść 1260 zł skoro wynoszą ponad 2 tys. Wynika to pewnie z twojego twierdzenia, że cała energia mogłaby być pobierana wyłącznie w taryfie nocnej.

Grzejniki akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem są drogie i system grzewczy kosztuje prawdopodobnie więcej nawet niż CO wodne. Skoro tak się nie da udowodnić, że elektryczność jest tańsza od gazu ziemnego wymyśliłeś, że zamontujesz konwektory i promienniki a ciepło akumulowały będa ciężkie ściany. Taki system byłby tańszy od wodnego CO tylko to bardzo nowatorski pomysł. W sumie to zabawne, że tak strasznie się upierasz przy wliczaniu strat na sterowanie w CO wodnym a zuepłnie pomijasz ten sam typ straty w ogrzewaniu grzejnikami, które działają 8 godzin w nocy i 2 godziny w dzień. Mimo wszystko grzejniki musałyby być i tak sporo przewymiarowane. Zamierzasz przewymiarować tylko o 2,5 raza czy aż 7 razy?
Nie uwzględniasz za to opłat za przygotowanie CWU. Jest to o tyle niewygodne, że uwzględniając wcześniej wszystkie konieczne oraz niekonieczne opłaty stałe za gaz itp. różnica w kosztach przygotowania ciepłej wody między prądem a gazem jest drastyczna.

jędrzej
04-07-2004, 00:57
KvM
No to o czym my tu piszemy, bo chyba o tym, że niektórzy mogą kupić prąd taniej niż gaz... ale większość niestety nie!!!

Poza tym nie bardzo wierzę że całoroczne ogrzewanie domu (nawet tylko 100 m.kw.) może kosztować 1200 zł (chyba że węglem)

A prąd jest po prostu drogi - ja za samo oświetlenie i takie tam typowe zużycie prądu płacę ok. 200 zł miesięcznie (a powierzchni używanej mam narazie ok. 100 m.kw). Jak bym miał ogrzewać prądem (a mieszkam właśnie pod Warszawą) to by mnie to kosztowało pewnie ze 12.000 rocznie.

I nie pisz o taryfach, bo żeby korzystać z GII to trzeba mieć grzejniki akumulacyne, a te do tanich i estetycznych nie należą.

A jeśli chodzi o koszty instalacji gazowej i CO, to u mnie zamknęły się poniżej 10.000 zł (piec, zasobnik, rury, grzejniki, robocizna).
Piec wisi w spiżarni.

Komina to tak na prawdę wogóle możesz nie przeglądać (a już na pewno nie co pół roku). Piec mogę przeglądnąć sam, bo to banalna sprawa.
A co do amortyzacji, to prędzej przepalą się wszystkie Twoje grzejniki niż ja będę musiał wymienić choćby jeden. średnia żywotniość piece gazowego to 10-15 lat, ale może pochodzić i 30. Ciekawe, czy za 20 lat te twoje spirale konstantanowe będziesz używał bez stresu.

Myślę, że istotne są bieżące koszty eksploatacji, bo koszty systemów grzewczych zależą od bardzo wielu czynników i ich żywotność też.
Możesz przecież kupić dziadowskie, ale tanie grzejniki elektryczne, a ktoś inny solidny, ale drogi piec gazowy... i tak można się licytować w nieskończoność :-?

Sorki, ale póki co to na prawie całym obszarze Polski (z wyjątkiem tego ENEA) prąd jest potwornie drogi.

jędrzej
04-07-2004, 01:09
KvM
A ile zapłaciłeś, elektrykowi za zmontowanie instalacji.
A jeśli robiłeś sam, to ile zapłaciłeś za odbiór.
No i ile zapłaciłeś za przyłącze prądu, bo chyba nie standardowo jak za 10 kW?
Jak ogrzewasz wodę i ile Cię to kosztuje - w końcu tego nie da się oddzielić od CO

Ile byś jednak nie płacił za ten prąd, to gaz ziemny wyszedłby Ci ze dwa razy taniej (a sąsiedzi w okolicy ile płacą i czym grzeją)

Chcesz być prekursorem, ale jeszcze nikt nie udowodnił, że prądem jest taniej.

Mój brat ogrzewa prądem mieszkanie 31m.kw i płaci za to rocznie ok. 3500 zł (w Warszawie)

jeżyk
04-07-2004, 13:57
KvMJak Już napisałem do każdej teorii można dorobić uzasadnienie. Pamietaj otym, że przy taryfie G12 masz tańszy prąd w nocy i dwie godziny w dzień ale pozostałe godziny są droższe niz w G11, tak więc wzrosną ci wydatki na c.w.u. oraz na potrzeby bytowe.

Bio
04-07-2004, 14:22
Jezier podał koszty ogrzewania domu w którym nie mieszkał. Niech ktoś spróbuje policzyć straty ciepła spowodowane otwarciem drzwi, zwentylowaniem WC, kuchni, łazienki. Osoby przebywające, a raczej ruch tych osób powoduje wzmożony ruch powietrza pomiędzy przegrodami budowlanymi, a więc i wzmożoną wymianę ciepła itd..........Prosty przykład. Gotujemy wodę w garze. Ta woda wrze na małym płomieniu. Wystarczy zamieszać. Wrzenie wody ustaje. Jeżeli Jezier napisze to samo po sezonie grzewczym kiedy mieszkał w tym domu, to będę się dziwił do końca moich dni :)

jeżyk
04-07-2004, 14:45
Bio Proponuję odpuścić już Jezierowi. Praktyka zweryfikuje jego obliczenia :lol:

Jezier
04-07-2004, 14:54
Nie przesadzajcie otwieranie drzwi to jeszcze nie tragedia. Faktycznie nie mieszkałem w domu przez zimę ale trwały tam prace wykończeniowe. Czasami się wychodziło i wchodziło do domu tym bardziej, że sławojka stoi pod płotem.
Jako ciekawostkę podam, że w jeden z weekendów w czasie których razem z teściem wykańczałem dom, a na dworze było bardzo zimno (poniżej -10 stopni). Średnie dobowe zużycie prądu było zauważalnie niższe z 80 kWh spadło do 67 kWh. Temperatura na zewnątrz ani wewnątrz się nie zmieniała. Zyski bytowe istnieją.

Jędrzej ja za punk grzejny zapłaciłem 35 zł. 8 grzejników to 270 zł. Zamówiłem 16 kW mocy przyłączeniowej, dlatego tak dużo, że mam elektryczną kuchenkę.

Jezier
04-07-2004, 15:51
Pamietaj otym, że przy taryfie G12 masz tańszy prąd w nocy i dwie godziny w dzień ale pozostałe godziny są droższe niz w G11, tak więc wzrosną ci wydatki na c.w.u. oraz na potrzeby bytowe.
W moim ZE różnica między taryfą dzienną a całodobową to 2 grosze. CWU o wiele łatwiej można przygotowywać w nocy niż ogrzewać tak dom, wystarczy odpowiednio pojemny zasobnik - ja mam 200 litrów.
Potrzeby bytowe mogą kosztować więcej ale niekoniecznie. Urządzenia działające całą dobę będą działały taniej (np. lodówka). Sprzęty takie jak pralka czy zmywarka niech działają poza szczytem tylko. Są też 2 godz. w ciągu dnia 13-15 świetnie nadające się np. na przygotowanie głównego posiłku.
W moim ZE nie ale w np. ENEA tania taryfa jest we wszystkie weekendy i dni świąteczne przez 24 godz.
Korzystanie z dwóch taryf to fajna sprawa. Warto je mieć w każdym domu.

Jezier
04-07-2004, 21:26
A prąd jest po prostu drogi - ja za samo oświetlenie i takie tam typowe zużycie prądu płacę ok. 200 zł miesięcznie (a powierzchni używanej mam narazie ok. 100 m.kw). Jak bym miał ogrzewać prądem (a mieszkam właśnie pod Warszawą) to by mnie to kosztowało pewnie ze 12.000 rocznie.

Jędrzej. Z ciekawości. Jak ty to robisz, że zużywasz co najmniej 500 kWh miesięcznie. Na pewno płacisz 400 zł co dwa miesiące?
Ceny prądu pod Warszawą nie należą może do najmniejszych ale nie są to jakieś kosmiczne różnice w porównaniu z innymi ZE.
Jędrzej masz stary dom, że koszty ogrzewania 100m2 masz takie kosmiczne?

400
04-07-2004, 21:46
A ja sądzę, że Jędrzej ma prawidłowy licznik. Energia elektryczna powstaje po przerobieniu jakiegoś paliwa. Urządzenia w elektrowni mają sprawność poniżej 100%. Straty przesyłowe są też. Właściciele elektrowni chcą zarobić. Nasze grzejniki na prąd też nie są w 100% sprawne. Jak więc może być taniej prądem w porównaniu do opału, który spalimy u siebie, a nie w elektroni? Jak można pisać takie niedorzeczności. Sorki jeżeli kogoś uraziłam, ale zastanówcie się. Proszę.

400
04-07-2004, 22:54
Jeden, dwa sezony-zgoda. Kolega pracujący w zakładzie energetycznym, znajacy sztuczki jak mało płacić postawił kominek. Ten kominek mówi, to takie zabezpieczenie przed posądzeniem o chachmęcenie energii na lewo. Nie wiem, czy ktoś w okolicy ma cieplejszy dom. 10 cm styropianu na scianach zewnętrzynych ma i wewnątrz 5. Wszystko na tip top zrobione. Niecałe 100m2 ma. Jak powiedziałam mu o tych postach tutaj, to.......... :) Aha. Jakieś 80% ciepła ma z tego kominka. Reszta prąd-od święta mówi.

Przykro mi, że nie wierzę w Twoje zapewnienia, ale nie muszę chyba :)

KvM
05-07-2004, 11:04
Prąd powstaje zwykle z węgla (szczególnie w Polsce), który jest wielokrotnie tańszy (w sensie energii) niż cena prądu - nie musisz się bać już i elektrownia i ZE wyjdzie na swoje. Dlaczego jednak prąd w drugiej taryfie jest tak tani? Elektrownie produkują prąd w systemie ciagłym, natomiast zużywany jest on w ciągu doby głównie ranem i wieczorem, dlatego zachęca się klientów by akumulowali prąd w tych godzinach, gdy prawie nikt z niego nie korzysta (a elektrownia i tak go produkuje bo nie tak łatwo wyłączyć turbiny). To jest tajemnica sukcesu w ogrzewaniu prądem.


Jak zauważył Jezier opłaca się mieć dwie taryfy w prawie każdym domu. (pod warunkiem, że się będzie umiało z tego korzystać).

Nie jest żadnym problemem kupno za 20-30 zł zegara sterującego pralką/zmywarką etc tak by się włączyły automatycznie wtedy gdy prąd jest tańszy. Taryfa droższa jak też ktoś tu zauważył nie jest wiele droższa niż ta całodobowa więc urządzenia, które chodzą 24h/dobę też pozwalają zaoszczędzić pieniądze (lodówka, w moim przypadku komputer i sprzęt audio). Aby nie marnować pieniędzy i powietrza warto też zainwestować w żarówki energooszczędne..

Pisłaem na tym forum wcześniej jako KrzysztofP (niestety nie pamiętam hasła i dlatego zmieniłem nicka). Opisywałem dokładnie jakie mam urządzenia elektryczne i ile płacę za ogrzanie CWU.

Jest to kwota 80-100 zł miesięcznie, a na prąd mam wszystko - rodzina obecnie pięcioosobowa.

Obecnie mój dom jest w fazie projektu więc nie powiem ile kosztowało przyłącze i instalacja grzewcza. Dom chcę jednak zrobić tak, by potrzebować maks 6-8kW mocy grzewczej wykorzystywanej wyłącznie w godzinach nocnych (24-6) Będzie to instalacja, której koszt szacuję na 3 tys zł (podłogówka w normalnej wylewce) Moc przyłączeniową szacuję na 12kW. Dom będzie zawierała wiele ton materiałów akumulacyjnych (ściany zewnetrzne i wewnętrzne) oraz odpowiednią ilość materiałów izolacyjnych (ściany U<0,15, strop U<0,10), brak okien od strony północnej kilkadziesiąt metrów od strony południowej. Wentylacja nawiewno wywiewna z GWC, a może też i rekuperatorem (jesli będzie to uzasadnione ekonomicznie). Dom będzie stał w IV strefie klimatycznej, u nas projektuje się instalację grzewczą na -16C i w zasadzie nigdy nie ma takich mrozów, średnia temperatura też jest wyższa niż w innych rejonach Polski. Zyski ciepła od samych okien od strony południowej program OZC oszacował na 5MWh rocznie. Oczywiście praktyka pokaże, czy te założenia się sprawdziły, ale nawet jeśli dom będzie dwa razy zimniejszy niż teoretycznie powinien być nie będę płakał, że prąd jest drogi, bo GZ jest jeszcze droższy (przynajmniej u mnie tak wychodzi)

Owszem można się spierać, czy liczyć sprawność instalacji 80, czy 85%, czy gaz po 1zł , czy po 1,1 zł, czy trzeba robić przegląd komina, czy nie i czy piec gazowy można konserwować samemu (gratuluję wiedzy).

Oczywiście można i kto potrafi sam to wszystko zrobić niech robi instalacje gazową nikomu nie bronię i nikogo nie namawiam na prąd. Odnoszę jednak wrażenie iż temat ogrzewanie na prąd jest traktowany niemal jak tabu - "Jest drogie i koniec, a wszelkie obliczenia to bzdura, a jak komuś wychodzi tanio, to na pewno ma prąd na lewo" Można dyskutować na takim poziomie, ale wybaczcie w takim wypadku beze mnie.

Osoby, które jednak nie patrzą na ten temat wyłącznie przez pryzmat uprzedzeń zachęcam do wykonania obliczeń i przemyśleń, czy jednak nie warto zainwestować pieniędzy w lepsze docieplenie domu zamiast w drogą instalację grzewczą, nawet jeśli na tym etapie koszty inwestycyjne i eksploatacyjne wyjdą na podobnym poziomie. Za prądem przemawia wygoda i nie czarujmy się w dalszej przyszłości będzie to coraz bardziej popularny nośnik energii (bo łatwy w transporcie i uniwersalny).
No i moim zdaniem zawsze to przyjemnie myśleć sobie iż zużywamy niewiele energii, tym bardziej, że korzystając z drugiej taryfy wykorzystujemy energię, która i tak się marnuje, bo nie ma jej kto odebrać.

A co do weryfikacji gaz kontra prąd moi sąsiedzi ogrzewają gazem mieszkanie identyczne jak moje (symetryczne, ten sam metraż to samo piętro) i ich rachunki za gaz i prąd są na zbliżonym poziomie co moje za prąd, a dodam, że oni mieszkają we dwoje, a nie w pięcioro jak my.

No i poraz nty dodam, że nie mam znajomych w ZE i nie biorę prądu na lewo. Co więcej złośliwy sąsiad z dołu zawołał nawet jakąś kontrolę by wykryli u mnie nieprawidłowości.

jędrzej
05-07-2004, 15:35
KvM i Jezier

Mój dom:
Drugi sezon użytkowania, z poddaszem użytkowym ok 80 m.kw (jeszcze niezamieszkane, ale ocieplone - tam grzeję tylko pośrednio przez strop i jest ok. 14 stopni), patrer 100 m.kw (3 m wysokości) - temperatura średnia 21 stopni.

Ściany: beton komórkowy 24 cm i styropian 10 cm (ilość okien przeciętna).

Rodzina 5-cioosobowa.

Oto rachunek dzienny (średnie zużycie prądu na potrzeby bytowe):

- zmywarka grzeje wodę i suszy - 2kWh
- pralka grzeje wodę i pierze - 2kWh
- oświetlenie zewnętrzne w nocy (12żar. x 11W x 10h) - 1,32kWh
- pompa CO i CCW (2szt x 50W x 8h) - 0,8kWh
- oświetlenie wewnętrzne (16żar. x 25W x 5h) - 2kWh
- praca sprzętu RTV/AGD - 1,5kWh
RAZEM: 9,62kWh dziennie
Miesięcznie: 9,62 x 30 = 288,6 (a na rachunku za sam maj mam 336)

OGÓŁEM: zużycie energii - 288,6kWh x 0,3943zł = 113,79 zł
opłata przesyłowa - 16kW x 2,21 = 35,36 zł
opłata abonamentowa - 7,03 zł

Czyli mamy 156,18 zł miesięcznie i 1874,21 zł rocznie.

Przyjąłem dość skromne ilości, bo sam zużywam więcej (ale nie należę do oszczędnych). Jak mieszkałem w bloku (52 m.kw) i nie miałem zmywarki to płaciłem ok. 60-70 zł miesięcznie.

OGRZEWANIE (gaz płynny - zbiornik podziemny, kominek)
Niestety nie jestem w stanie dokładnie oddzielić gotowania, więc podaję razem.

Sezon 2002/2003:
- dzierżawa zbiornika 4800l: 1273,68 zł
- zatankowany gaz: 5252,10 zł + 1921,50 zł = 7173,60 zł
- drzewo do kominka (3m): 360 zł
- Razem: 8807,28 zł (średnio miesięcznie: 733,94 zł)

Sezon 2003/2004:
- dzierżawa zbiornika 4800l: 1273,68 zł
- zatankowany gaz: 4117,50 zł
- drzewo do kominka (3m): 1200 zł
- Razem: 6591,18 zł (średnio miesięcznie: 549,27 zł)

Myślę, że gotowanie to około 10% z tej pozycji

Ja wiem, że to nie jest tanio, ale mój dom nie należy do zimnych i jest dobrze ocieplony (fakt, że na razie mam spore straty przez poddasze, ale jak je wykończę, to będę musiał ogrzewać i na jedno wyjdzie).

Poza tym, jak mieszkałem w bloku to za 52m.kw. płaciłem 650zł czynszu miesięcznie, więc teraz i tak nie narzekam.

Jednak nie uwierzę, że mógłbym ogrzać mój dom taniej prądem.

Policzcie zresztą inaczej:
Ile macie grzejników elektrycznych, jakiej mocy, ile czasu średnio będą włączone...

jędrzej
05-07-2004, 15:44
Policzmy od drugiego końca:

1. Na każdy metr powierzchni potrzeba grzejnik o 100W mocy, co dla domu o 100m.kw daje zapotrzebowanie - 10kW (to chyba skromnie liczę, bo kominek ma średnio 14kW)

2. Załóżmy, że w sezonie (5 miesięcy) grzejniki grzeją tylko w GII (12 godzin po 0.3 zł)

RAZEM: 5m x 30dni x 12h x 10kW x 0,3zł = 5400 zł za sezon

Byłbym skłonny uwierzyć, że tylko tyle - a gdzie ciepła woda?

KvM
05-07-2004, 16:49
Policzmy od drugiego końca:

1. Na każdy metr powierzchni potrzeba grzejnik o 100W mocy, co dla domu o 100m.kw daje zapotrzebowanie - 10kW (to chyba skromnie liczę, bo kominek ma średnio 14kW)

2. Załóżmy, że w sezonie (5 miesięcy) grzejniki grzeją tylko w GII (12 godzin po 0.3 zł)

RAZEM: 5m x 30dni x 12h x 10kW x 0,3zł = 5400 zł za sezon

Byłbym skłonny uwierzyć, że tylko tyle - a gdzie ciepła woda?

Sory, ale Twoje "liczenie od drugiej strony" jest pozbawione sensu.

zapotrzebowanie 100W na metr jest liczone dla temp -20C na zewnątrz i 20C wewnątrz. Przez pięć miesięcy w roku nie ma takich mrozów, to po pierwsze, a po drugie nie znam ZE gdzie prąd w drugiej taryfie byłby po 0,3 zł Najdroższa II taryfa jest chyba w stolicy i tam jest to koszt 0,26gr. W Olsztynie jest to ponoć 0,16 (podaję za Muratorem), a w Wielkopolsce i na Zachodnim Pomorzu po 0,18gr.
Nawet więc gdyby Twoje założenia co do zużycia były prawidłowe, to i tak wyszłoby dla ceny którą np ja mam za 1 kWh 3240zł, a nie 5400

Rzeczywiste zużycie zależy głównie od nast. czynników
1 Kubatury
2 Klasy izolacji budynku
3 Powierzchni ścian zewnętrznych
4 Orientacji względem stron świata (zyski od słońca)
5 Siły i ilości wiatru w miejscu, gdzie stoi dom lub jakości zabezpieczenia przed wiatrem
6 Strefy klimatycznej (czyli średniej temperatury panującej zimą)
7 Aktywności domowników (Im więcej osób w domu, tym mniej trzeba grzać, im więcej używanych urządzeń, tym mniej trzeba grzać, bo większośc zużytego prądu zamienia się w ciepło)
8 Jakości wentylacji i ewentualnego wykorzystania rekuperatora/GWC

I paru jeszcze innych czynników Oczywiście kolejność wymienionych przeze mnie czynników jest przypadkowa.

Co do kosztów za gaz płynny. Są one daleko większe niż to co mógłbyś płacić przy rozsądnym sposobie ogrzewaniu prądem. Nie sugeruję Ci jednak w tym momencie zmiany sposobu ogrzewania bo nawet nie wiem ile prąd u Ciebie kosztuje.

Prąd w taryfie całodobowej kosztuje jednak mniej więcej tylko co gaz płynny, a Ty jeszcze musisz płacić za dzierżawę zbiornika ekstra 1200 zł.

Ogrzewanie gazem płynnym przy obecnym poziomie cen gazu uważam nieomal za oszustwo

Jezier
05-07-2004, 17:08
Jędrzej. Twoje zużycie prądu jest jednak całkiem normalne. Na potrzeby bytowe idzie ok 300 kWh. Niepotrzebnie masz ciągle prąd budowlany i to jak sam zauważyłeś zawyża ci rachunek o ponad 400 zł rocznie.
Nie mogę obliczyć ile prądu zużywają moje grzejniki wg twojego sposobu bo są pod napięciem cały sezon grzewczy, ale mają wbudowany termostat i same reguluję kiedy ogrzewać a kiedy nie.
Dość dużo płacisz za ogrzewanie ale sądziłem, że więcej po tym jak stwierdziłeś, że za prąd zapłaciłbyś 12 tys. Pewnie zapłaciłbyś tyle co za propan albo i mniej zależy jaki system miałbyś zamontowany.
Prąd w w ZEWT kosztuje
Taryfa dzienna 0,4044 zł - 14 godzin na dobę
Taryfa nocna 0,2347 zł
Abonament miesięczny 7,68
Ja nikogo do ogrzewania prądem nie namawiam. Dzielę się tylko swoimi doświadczeniami.

jędrzej
05-07-2004, 22:42
KvM

Mogę się zgodzić na 3200, ale nie na 1200 jak gdzieś wcześniej było.

Jednak trzeba brać pod uwagę całość eksploatacji domu, czyli grzanie wody i gotowanie też, bo te systemy się łączą.

Ja w poprzednim poście podałem wszystkie moje koszta dla domu jednak większego niż 100 m.kw (i dość wysokiego).

Moje koszty podałem dokładnie (z faktur) bo chcę żeby inni mogli to sobie przemyśleć - nikogo nie zamierzam nawracać.

jędrzej
05-07-2004, 22:50
Jezier

Podałem dokładnie moje koszta za całą eksploatację: CO, CCW i gotowanie - bo tego się nie da rozdzielić.

Nadal mam pewność, że za wszystko na prąd wyszłoby mi dużo drożej, ale nie mogę tego sprawdzić, bo w moim rejonie (pod Warszawą) nikt kogo znam, tak nie ogrzewa.

Oczywiście, że gaz płynny wychodzi drogo, szkoda że nie odezwał się nikt kto grzeje olejem.

Poza tym myślę, że dla dobrego porównania powinniśmy podawać koszty eksploatacji mniej więcej tak, jak ja nie chwaląc się to uczyniłem powyżej.

Jezier
05-07-2004, 22:54
Jędrzej ja mam dom góra 5 km od ciebie :lol:

jędrzej
05-07-2004, 22:56
Ogólnie

Po dwóch latach eksploatacji i po tym co tu przeczytałem, w moim drugim domu (tym "dla przyjaciela") zrobiłbym system następujący:

- piec na ekogroszek z odpowiednio przestronną kotłownią
- awaryjny system z piecem gazowym (bo gaz tanio gotuje i grzeje wodę)
- kominek z rozprowadzeniem.

A prądu, jakem elektronik nie lubię, bo nie wzbudzają we mnie zaufania te rozżarzone do czerwoności spirale (ale to oczywiście zabobonne uprzedzenia) 8)

jędrzej
05-07-2004, 23:01
Jędrzej ja mam dom góra 5 km od ciebie :lol:
No to zrób takie precyzyjne wyliczenie całych kosztów (po sezonie mieszkalnym) i podaj wymiary i rodzaj ścian.
Spróbujmy znaleźć jakieś współczynniki przeliczeniowe dla przyszłych pokoleń (ja mam zacięcie matematyczne, to chetnie się tym zajmę) - może jakiś kalkulator - tylko potrzebne są dane empiryczne. :D

jędrzej
05-07-2004, 23:04
Jędrzej ja mam dom góra 5 km od ciebie :lol:
A widziałeś, jak się paliła stacja LPG?

Jezier
05-07-2004, 23:10
Nie widziałem. A kiedy i gdzie się paliła?
Po sezonie mieszkalnym napiszę jakie wyszło zużycie prądu.

jędrzej
05-07-2004, 23:27
Nie widziałem. A kiedy i gdzie się paliła?
Po sezonie mieszkalnym napiszę jakie wyszło zużycie prądu.
No ze dwa tygodnie temu w Prażmowie... ale to nie na temat.

... chociaż może trochę na temat - bezpieczeństwa, bo mimo groźnego pożaru te wielkie zbiorniki gazowe ne wyleciały w powietrze (tylko te małe przenośne butle porozrywało) - z tym, że zapalił się nie gaz tylko olej opałowy w budynku obok i od tego zaczął się pożar (14 wozów przyjechało, i helikopter po rannych).

drapieżnik
06-07-2004, 11:12
Z wielkim zainteresowaniem czytam wasze wypowiedzi. Czy ktoś z Was zastanawiał się nad zainwestowaniem różnicy w cenie pomiedzy prądem a gazem we własną autonomiczną elektrownie, co tylko teoretycznie pozwoli na ogrzewanie praktycznie gratisowe wyprodukowanym przez siebie prądem. Mam na myśli ogniwa fotowoltaniczne z bankiem akumulatorów i przetwornicą. (Układ podłączony do sieci odpada ze względu na zacofanie naszego prawa w tej dziedzinie, z elektrownia wiatrową w moim przypadku - nie wyjdzie, a strumyka na elektrownia wodną niestety nie mam). Sądze że jesto to godne głębszego zastanowienia się przy założeniach ogrzewania elektrycznego od początku realizacji inwestycji - solidne ocieplenia, akumulacyjność domu, wentylacja mechaniczna. Jeżeli ktoś z Was ma coś takiego lub widział działający system byłbym BARDZO wdzięczny za jinformacje.

KvM
06-07-2004, 11:33
Rozważałem podobne rozwiązania. Wyszło mi, żę się to nie kalkuluje. Najkorzystniejsza (najtańsze) jest ogrzewanie panelami słonecznymi, ale musiałoby być ich tyle, że nigdy by się to nie zwróciło. Zdecydowanie bardziej opłaca się pójść na całość i zrobić dom o standardach domu pasywnego z zapotrzebowaniem 15KWh/m2 rocznie czyli dla domu 150 m
Czyli 810 zł rocznie przy prądzie całodobowym i 405 zł przy taryfie drugiej

Przy takich kwotach na prawdę nie ma ekonomicznego sensu szukać darmowego prądu do ogrzewania, no chyba, że ktoś jest pasjonatem.


Największe korzyści daje dokładanie okien od strony południowej - dostajemy energię cieplną praktycznie bez kosztów. Aby dom się nie przegrzewał latem należy zadbać o zacienienie przez odpowiednie zadaszenie, roślinnośc etc.

Jezier
06-07-2004, 15:36
Ceny ogniw fotowoltanicznych są wysokie a ilości uzyskanej energii mizerne. Zdają one egzamin co najwyżej w miejscach gdzie nie ma prądu. Jakieś domki letniskowe, jachty przyczepy kempingowe.

Jezier
06-07-2004, 17:15
Na początku tego wątku napisałem dlaczego uważam, że ogrzewanie prądem wychodzi mi najtaniej. Nikt specjalnie nie podważał moich argumentów bo są dość mocne. Problemem okazało się uwierzenie w niskie zużycie ciepła na potrzeby grzewcze. Argumenty były takie, że jak zamieszkam to pójdzie znacznie więcej ciepła, że inni płaca więcej to i ja musze płacic więcej, albo że kolega z elektronwni wyśmiał to co tu jest wypisywane itp.
Wcale nie uważam swojego domu za coś wyjątkowego i proszę Inwestor który mieszka po drugiej stronie Warszawy tak wczoraj napisał

Opłata 2285zł za ostatni sezon 10 miesiecy (od wrzesnia do końca czerwca). Ogrzewanie gazowe na GZ50 kocioł kondensat. Ogrzewana pow. ok. 190m2, ogrzewana kubatura ok. 550m3 średnia temperatura w pokojach 20 oC, łazienki ok 23 oC. Technologia - ściana jednowarstwowa 36cm gazobeton z Prefabetu odmiany 400, murowany na zaprawę ciepłochronną.
Pozdrawiam
Policzyłem jak to się ma do mojego domu.
Inwestor na CO i CWU a może i na gotowanie zużył ok. 2000 m3 gazu.
1 m3 gazu kosztuje 99 gr a abonament za 10 miesięcy to ok. 250 zł.
Taka ilość gazu przy kotle kondensacyjnym daje ok 1900 kWh energii cieplnej.
Nie wiem ile poszło u Inwestora ciepłej wody ale założyłem ok 3500 kWh.
Czyli na ogrzanie domu wyszło ok 15500kWh. Jako, że jego dom jest większy to po przeliczeniu na moją kubaturę wychodzi, ok 11300 kWh.
Myślę, że takie przykłady pozwolą uwierzyć w to, że mój dom może zadowolić się 8000 kWh rocznie lub nawet trochę mniejszą ilością. Tym bardziej, że zamiast ściany jednowarstwowej jak u Inwestora (U=0,29) mam ścianę dwuwarstwową (U=0,15), mam też 30 cm wełny w dachu i 14 cm styropianu w podłodze, a więc dużo. Do tego ciepło z wentylacji odzyskiwane będzie przez rekuperator (u Inwestora grawitacyjna).
Uważam, że trochę ponad 3000 kWh oszczędności na tak ciepłych przegrodach i odzysku ciepła z wentylacji jest bardzo realne.
7-8 mWh rocznie już niedługo przestanie kogokolwiek dziwić w takim małym domu jak mój - 138m2 i 400m3.

MariuszP
06-07-2004, 22:49
A jakie ogrzewanie doradzicie przy takich zalozeniach:
- dom 160m2, sciana z silikatow 25cm + 15cm styropianu (w projekcie jest 12cm), podloga na 8cm styropianu, okna 5 komorowe.
- zakladam, ze ogrzewam tylko kominkiem a gdy wyjezdzam na pare dni to cieplo podtrzymywane jest przez ogrzewanie tradycyjne.
- obecnie kuchnia zuzywa max 8-10m3 gazu, wiec gotowania duzo nie ma.

Czy oplaca sie inwestowac w przylacze gazu ze zbiornika podziemnego (tylko taki wchodzi w gre, koszt ok 2 tys zl + 600zl rocznie dzierzawa) czy prosciej juz wszystko zrobic elektryczne, w sumie tylko dla podgrzewania wody?

Jezier
06-07-2004, 22:54
Jeśli nie masz możliwości ani zamiaru ogrzewać domu gazem zienym w najbliższej przyszłości to nie zakladaj instalacji na gaz płynny. CWU taniej podgrzejesz grzałką wzasobniku ustawionym na tanią taryfę.

MariuszP
06-07-2004, 22:57
O gazie ziemnym mozna zapomniec na najblizsze 10 lat, nie wiem nawet kiedy kanalizacji sie doczekamy :)

KvM
07-07-2004, 11:57
Popieram zdanie Jeziera, w Twojej sytuacji dogrzewanie gazem płynnym nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Zostanie Ci na starcie dużo pieniędzy, zainwestuj w jeszcze lepsze docieplenie i dobrą automatykę, albo na wycieczkę dookoła świata ;-) .

MariuszP
07-07-2004, 12:43
A jakie warto kupic kaloryfery, kazdy sterowany osobno, czy jakos centralnie zarzadzane? Czy majac dwie lazienki bede musial miec dwa bojlery, czy lepiej zamknac w pomieszczeniu gospodarczym jeden duzy?

drapieżnik
07-07-2004, 12:50
DO Kvm

Cz wyjaśnisz o co chodzi z programem OZC z wcześniejszych wypowiedzi w innym wątku. Dzięki

Jeśli masz taką możliwość to spróbuje jeszcze bardziej docieplić dom (w granicach rozsądku) Mając opanowany program OZC możesz sprawdzać ile daje ci każdy cm styropianiu/wełny więcej.

KvM
07-07-2004, 13:30
Program OZC jest za darmo do ściągnięcia ( niestety nie pamiętam skąd, ale mam nadzieję, że ktoś tu poda lokalizację), pozwala na dokładne oszacowanie zapotrzebowania na ciepło - faktycznie można sprawdzić ile zysku daje każdy cm dodatkowej izolacji, dodatkowo program pozwala uwzględniać wydatki na cele wentylacyjne, strefę klimatyczną w której będzie stał dom zyski bytowe i związane z nasłonecznieniem. Wymaga niestety włożenia w niego trochę czasu, ale myślę, że warto.

Zdecydowanie warto zrobić sterowanie na każdym kaloryferze osobno, to jedna z większych zalet elektryki. Zresztą praktycznie każdy kaloryfer ma prosty termostat, przy nadmiarze gotówki warto zainwestować w cyfrowy termostat z programatorem, ale ma to sens przy częstym korzystaniu z tego ogrzewania - koszty zakupu (120-200 zł sztuka) mogą się wtedy szybko zwrócić. Polecam czeskie programatory l-20 i l30 jeśli dobrze nazwy pamiętam

Znaczne oszczędności można uzyskać programując w trakcie trwania drogiej taryfy temperaturę 0,5-1,5 C (zależnie od poczucia komfortu) niższą niż w taryfie drogiej + oczywiście obniżenie temperatury w nocy w sypialniach (jak ktoś lubi) oraz całkowite wyłączenie ogrzewania w nocy w pomieszczeniach nieużywanych (np w godzinach 24-5 rano salon + kuchnia) Oszczędności z tytułu odpowiedniego sterowania mogą sięgnąć nawet 30-40% kosztów.

filip1
07-07-2004, 16:40
A MOŻE POMPA CIEPLNA??? CZY KTOŚ COŚ WIE NA TEN TEMAT. NIBY SĄ NIEZAWODNE. TROCHĘ DROGIE, ALE SĄ KREDYTY Z BOŚ[/b]

jędrzej
08-07-2004, 01:15
A MOŻE POMPA CIEPLNA??? CZY KTOŚ COŚ WIE NA TEN TEMAT. NIBY SĄ NIEZAWODNE. TROCHĘ DROGIE, ALE SĄ KREDYTY Z BOŚ[/b]
Trochę drogie, to chyba mało powiedziane.

renev
10-07-2004, 20:06
Prezes PGNiG zapowiedzial ostatnio, ze w zwiazku z duzymi nakladami inwestycyjnymi na zwiekszenie mozliwosci skaldowania gazu ceny tego paliwa beda drastycznie rosly. Padla tam zpowiedz stopniowego dorownywania cen do poziomu w UE co oznacza wzrost o 100 % :roll:
Prad jako pochodny tez chyba musi zdrozec ?
I jak tu zyc ?

KvM
10-07-2004, 20:55
Ceny prądu już mamy niemal europejskie, poza tym u nas prąd produkuje się głównie z węgla. Generalnie od ok 10 lat daje się zauważyć nieproporcjonalnie duże zwiększanie się cen gazu w stosunku do prądu.

AQUAJAC
17-07-2004, 21:26
Ceny prądu już mamy niemal europejskie, poza tym u nas prąd produkuje się głównie z węgla. Generalnie od ok 10 lat daje się zauważyć nieproporcjonalnie duże zwiększanie się cen gazu w stosunku do prądu.
a ciekawe ile teraz węgiel zdrozeje bo słuchy chodzą że 100% ????? :evil:

jędrzej
19-07-2004, 13:26
Jest to po prostu zawoalowana forma niewolnictwa - energia zawsze będzie tak droga, żebyśmy musieli na nią wydawać większą część naszych dochodów, ale na tyle tania żeby 90% niewolników było w stanie przeżyć :evil:

Gdyby pieniądze idące na prowadzenie wojen i bezsensownych akcji humanitarnych przeznaczyć na badania naukowe, już dawno mielibyśmy silniki na siki... ale wielcy wydobywcy ropy i gazu nie mogą do tego dopuścić! :evil:

pwp
19-07-2004, 13:34
ja grzeje gazem ziemnym mam piec wailanta dwufunkcyjny z zasobnikiem 100 litrów, dodatkowo jeszcze dwie kuchenki gazowe (dom o powierzchni 250 m2) za cały rok grzania domu ciepłej wody i gotowania zapłaciłem 2000 z grosikami

KvM
19-07-2004, 13:36
Ceny prądu już mamy niemal europejskie, poza tym u nas prąd produkuje się głównie z węgla. Generalnie od ok 10 lat daje się zauważyć nieproporcjonalnie duże zwiększanie się cen gazu w stosunku do prądu.
a ciekawe ile teraz węgiel zdrozeje bo słuchy chodzą że 100% ????? :evil:
Nawet gdyby, to chyba ni sądzisz, że cena prądu wzrośnie o 100%? (cena węgla w cenie prądu to ok. kilkanaście procent)

JBL
16-05-2005, 21:23
Mam pytanie do Jeziera.
Jak wypadł ten sezon grzewczy?

Jezier
16-05-2005, 21:31
A jakie dane cię interesują? Ilość zużytej energii czy może wielkości kwotowe?
Zużyłem coś około 7,2 MWH za które zapłaciłem 2390 zł.

JBL
16-05-2005, 21:59
Koszt w złotych. Dzięki.

Jezier
16-05-2005, 22:00
Oczywiście jest to sam koszt ogrzewania domu. Prąd na inne cele nie został tu podliczony.

rrmi
16-05-2005, 23:03
Musze Ci Jezier powiedziec , ze bardzo mnie to ogrzewanie na prad pociaga. Moj maz zawsze po przeczytaniu Twojego wpisu na forum nakreca sie na takie ogrzewanie . My mamy zle doswiadczenia z pradem , bo ogrzewalismy tak mieszkanie 2 poziomowe , ok90m2, roznica byla znaczna , bo mielismy piec CO na ten prad , a nie grzejniki do gniazdka. Powiedz mi jesli mozesz , jako wrecz pradowa wyrocznia,tego forum, czy to tez mialoby sens w domu 200m2, zakladajac , ze bylyby ocieplenia itd .Nie prosze Cie o jakis elaborat na ten temat , tylko tak czy warto to rozpatrywac. dzieki

johan148
17-05-2005, 11:09
mnie też pociąga w stronę prądu mam tylko jedno "ale", co jest w przypadku kiedy np ZE wyłączy zasilanie bo sąsiedzi nie płacą? lub jeżeli będzie awaria i wyłączą prąd na kilka dni w okresie zimowym?

jestem w trakcie budowy domku 148m2 i mam do wyboru prąd, gaz płynny, olej (węgla nie mogę bo domek jest poza miastem i nie miałby kto dorzucać)

znajomi mają olej i kiedyś w kotłowni w trakcie tankowania bańki rozlała sią ropa, smród przez kilka lat nie chce odejść, poza tym trzeba jednorazowo płacić za dostawę i zamrażać pieniądze, obawy o prąd wyraziłem wczesniej, najbardziej odpowiada mi gaz płynny bo w perspektywie kilku lat mamy mieć gaz ziemny więc nie musiałbym przerabiać kotłowni, kwestia tylko jakie są rzeczywiste koszty ogrzewania propanem? np w skali roku? może ktoś ma takie dane? najchętniej dowiedziałbym się jak to jest z tym miesięcznym płaceniem za propan (mam taką ofertę z jednej z firm propanowych)

rrmi
17-05-2005, 13:09
skoro tak bierz gaz ziemny, nawet sie nie zastanawiaj

johan148
17-05-2005, 13:11
ale gaz ziemny mam mieć za kilka lat (prawdopodobnie 4 do 6) i przez ten czas muszę czymś ogrzać domek, kwestia czym?

rrmi
18-05-2005, 00:04
Namawiam wiec na gaz z duzej butli, czyli masz gotowa instalacje CO, za te 4 czy 6 lat bedzie jak znalazl. A jezeli kupisz grzejniki na gniazdka to juz tego wyboru mial nie bedziesz . Ja tez mam ten dylemat , troche mam jednak czasu do myslenia , ale ku temu sie sklaniam co proponuje Tobie

Jezier
18-05-2005, 00:17
Powiedz mi jesli mozesz , jako wrecz pradowa wyrocznia,tego forum, czy to tez mialoby sens w domu 200m2, zakladajac , ze bylyby ocieplenia itd .Nie prosze Cie o jakis elaborat na ten temat , tylko tak czy warto to rozpatrywac. dzieki
Ja bym podszedł do tego inaczej. Założył sobie jakieś maksymalne akceptowalne rachunki za ogrzewanie pod tym kontem rozpatrywał różne opcje. Obliczałbym łączne wydatki na system grzewczy plus eksploatacja w jakimś założonym czasi. Potem porównał kilka systemów i wybrał najtańszy.

rrmi
18-05-2005, 00:32
Dzieki Jezier, widze , ze takie kalkulacje mnie nie omina. Mam teraz czas wiec tym sie bede wlasnie zajmowala. Jezeli dojde do jakiegos cudu podziela sie z forumowiczami , ale najgorzej , ze cuda sie nie zdarzaja, a juz napewno nie w ogrzewaniu

Jezier
18-05-2005, 00:42
Wybierz to co ci najbardziej odpowiada. Rachunki i tak cię nie zjedzą. Wystarczy tylko zachować odpowiednią staranność przy budowie domów. Ciężko obecnie o energożerne domy.

rrmi
18-05-2005, 01:48
No to i racja, ale chyba jednak boje sie braku instalacji CO, apowiedz jeszcze co myslisz o ocieplaniu domu od wewnatrz? Tylko nie odsylaj mnie do forum o wentylacji,bo mnie interesuje Twoja opinia. Jak teraz po budowie domu to widzisz? Rozwazamy rozne opcje. Teraz mieszkam w szkieletowym , ktory jest ocieplony od wew , cieply jest co by nie mowic, ale ja napewno bede murowac , bo w takim baraku nie chce mieszkac. Jakby dobrze nie byl postawiony , tzn. zgodnie z normami blebleble, ma na ten jeden temat zdanie na 100%.dzieki

Jezier
19-05-2005, 16:02
Dom ocieplony od wewnatrz musi być szkieletowcem. Nie ma dobrych tanich rozwiązań dla budownictwa murowanego izolowanego od wewnątrz. A jeśli nawet udałoby ci się jakoś rozwiązać problem połączenia ścian murowanych wewn. ze ścianą zewnętrzną to straciłabyś to czego się oczekuje od domu ocieplanym od wewnątrz - mała pojemność cieplna.
Ja także nie chciałbym szkieletowca. Zbudowałbym murowany ale 3 warstwowe ściany zewnetrzne. A ściany wewnętrzne grube i ciężkie.

rrmi
19-05-2005, 23:01
Dzieki Jezier , tak myslalam

sylvia1
13-07-2005, 21:06
a ja mam inne pytanie czy ktoś pomógłby mi w oszacowaniu kosztów dom parter 118 m2 poddasze 70 m2 ( + 25m2 otwartej przestrzeni nad salonem) projekt kropka z www.apa-domy.com.pl gazu ziemnego nie ma i nie bedzie. sciany beda z pustaka ceramicznego 25 cm (max lub U lub porotherm plecewice) + 15 cm styropianu (w projekcie 12 cm ale zwiększymy) na podłodze 10 cm styropianu w dachu 30 cm wełny. a koniecznie rekuperator (alergicy w domu) krótko napisze nad czym sie zastanawiamy a was prosze o wskazanie plusów i minusów sposobów ogrzewania:
1) grzejniki akumulacyjne na prąd + kominek + zalane rurki pod ew. grzejnki co
2) co wodne na prąd + kominek + częściowo podłogówka wodna
3) co wodne na gaz z butli (bańki) + częściowo podłogówka wodna
dotyczy to tylko parteru (118m2) gdyż na antresolę i ew. pomieszczenia do zaadaptowania zamierzamy zakupić grzejniki akumulacyjne i wykorzystać rozprowadzenie ciepła z kominka.

Dziekuję za uwagi gdyz chcę miec to rozplanowane przed rozpoczęciem budowy.
Kominek byłby wykorzystywany częściowo (nie jako podsatowowe źródło ciepła)

dziekuję
Sylvia

facio
16-07-2005, 22:06
Dom ocieplony od wewnatrz musi być szkieletowcem. Nie ma dobrych tanich rozwiązań dla budownictwa murowanego izolowanego od wewnątrz. A jeśli nawet udałoby ci się jakoś rozwiązać problem połączenia ścian murowanych wewn. ze ścianą zewnętrzną to straciłabyś to czego się oczekuje od domu ocieplanym od wewnątrz - mała pojemność cieplna.
Ja także nie chciałbym szkieletowca. Zbudowałbym murowany ale 3 warstwowe ściany zewnetrzne. A ściany wewnętrzne grube i ciężkie.


Czy ściany wewnetrzne z SILKI będą miały wpływ na ciepło w domu???

jaga70
05-08-2005, 21:49
alergicy w domu) krótko napisze nad czym sie zastanawiamy a was prosze o wskazanie plusów i minusów sposobów ogrzewania:
1) grzejniki akumulacyjne na prąd + kominek + zalane rurki pod ew. grzejnki co
2) co wodne na prąd + kominek + częściowo podłogówka wodna
3) co wodne na gaz z butli (bańki) + częściowo podłogówka wodna


Sylwia to zupełnie nie moja branża, ale moim znajomym z dzieckiem z poważną alergią lekarze zabronili kominka z rozprowadzeniem ciepłego powietrza. Może trzeba by o to zapytać? :o

acca5
06-08-2005, 09:17
Pytanie -czy instalując w domu piec na gaz płynny-ze zbiornika na propan-butan bede mogła go wykorzystać w przyszlosci do gazu ziemnego , jesli mi takowy podciągną?

seti
06-08-2005, 09:58
ja planuję podwójne: piec gazowy wiszący z zasobnikiem co cwu + kominek z płaszczem wodnym

seti
06-08-2005, 10:00
ja planuję podwójne: piec gazowy wiszący z zasobnikiem co cwu + kominek z płaszczem wodnym

jaga70
07-08-2005, 21:10
Seti, czy rozważałeś jakoś czy kominek SGP czy z płaszczem wodnym. Masz jakieś przemyślenia? :) Bo nie wiem na który się zdecydować.

1950
07-08-2005, 21:29
Pytanie -czy instalując w domu piec na gaz płynny-ze zbiornika na propan-butan bede mogła go wykorzystać w przyszlosci do gazu ziemnego , jesli mi takowy podciągną?
jak najbardziej, cała sprawa to albo wymiana dysz lub odpowiednie skryzowanie kotła lub "przezbrojenie" za pomocą automatyki

zkoza
31-08-2005, 20:46
Witam!
Zrobilem sobie taka tabelke:
zapotrzebowanie energii/rok [kWh] 13500


wart. opał[kJ/a]cena jedn. sprawność dodatki koszt brutto cena kWh
gaz ziemny 36 200 m3 1,034 93% 50 1 543 zł 0,11 zł
LPG 24 888 dm3 2,03 93% 780 5 042 zł 0,37 zł
Olej 36 120 dm3 2,38 92% 50 3 531 zł 0,26 zł
prąd nocny 3 600 kWh 0,25376 100% 3 426 zł 0,25 zł
prąd 1 taryfa 3 600 kWh 0,39528 100% 5 336 zł 0,40 zł
prąd 70/30 3 600 kWh 0,267912 100% 3 617 zł 0,27 zł
koks 29 000 kg 0,888 60% 50 2 530 zł 0,19 zł
węgiel 28 000 kg 0,415 60% 50 1 251 zł 0,09 zł

zkoza
31-08-2005, 21:11
Witam!
(sorry, ze jeszcze raz to somo, bo to pierwszy moj post i zrobilem jakies glupstwo ).

Zrobilem sobie taka tabelke:
zapotrzebowanie energii grzewczej/rok [kWh] 13500.

Kolejno: nazwa, kalorycznosc [kJ/a], jednostka (a), cena jedn.,
sprawnosc, koszty dodatkowe, koszt brutto/rok, cena kWh:

gaz ziemny 36 200 m3 1,034zł 93% 50zł 1 543 zł 0,11 zł
LPG 24 888 dm3 2,03zł 93% 780zł 5 042 zł 0,37 zł
Olej 36 120 dm3 2,38zł 92% 50zł 3 531 zł 0,26 zł
prąd nocny 3 600 kWh 0,25376 100% 0zł 3 426 zł 0,25 zł
prąd 1 taryfa 3 600 kWh 0,39528 100% 0zł 5 336 zł 0,40 zł
koks 29 000 kg 0,888zł 60% 50zł 2 530 zł 0,19 zł
węgiel 28 000 kg 0,415zł 60% 50zł 1 251 zł 0,09 zł

Ta tabela pewnie sie wyswietla koszmarnie,
ale nie potrafie jej zlozyc w tym programie lepiej. W razie czego
wystarczy spojrzec na ostania pozycje (koszt 1KWh energii).

Przy zalozeniu, ze gazu ziemnego nie ma, a wegiel i koks odpadaja,
prad nocny wychodzi najtaniej.
Olej porownywalny, ale koszty instalacji i zdaje sie wygoda
(smród) sa zupelknie inne.
Tempo wzrostu cen LPG zatrwazajace; dodatkowo
wiaze sie z wysokimi kosztami dzierzawy baniaka
i zwiazaniem sie umowa na 5 lat z dostawca.
Ceny LPG i diesla moga tylko rosnac i rosnac.
(jeszcze w 2002 LPG mozna bylo kupic za 1.20 zł)

Pytania moje: ceny wzialem z Internetu dla okolic Wroclawia.
Czy to sie zgadza z rzeczywistoscia?
Jak nalezaoby te tabele uzupelnic o drewno kominkowe
(nie znalazlem info o kalorycznosci m3 drewna kominkowego).
Jego cena tez szybuje w gore?

Jaki nalezaloby dodac koszty amortyzacji instalacji w okresie,
powiedzmy, 30 lat?

Zbyszek

szczuply
15-03-2006, 12:02
Ja prawie zgadzam się z Jezierem. Chętnie bym się z nim spotkał i wymienił doświadczeniami. Jak chce się mieć wygodnie i czysto, (co nie oznacza, że będzie najtaniej), a do wygodnych i czystych zaliczam prąd, gaz ziemny, gaz płynny, olej opałowy to najlepiej mieć kobinacje prądu z jeszcze czymś. Prąd na 2 taryfie wychodzi rzeczywiście taniej niż olej opałowy, gaz płynny, a po 1.04.2006 będzie porównywalny z gazem ziemnym (wzrost o około 6-8%). Jak ktoś nie ma przyłącza gazu ziemnego niech w ogóle zapomni o gazie jakimkolwiek.

Gaz płynny w przeliczeniu na jednostkę energii jest w tej chwili najdroższym źródłem ciepła - droższym nawet od prądu 1-taryfowego jeśli doliczy się koszt dzierżawy zbiornika. I nie wierzcie firmom, które mówią, że mają 0 zł za dzierżawę zbiornika - płacicie wtedy o 25-30 gr. drożej za litr gazu - wiem bo sam sprawdziłem.

Gaz ziemny mam prawie w granicy działki, ale dom mam z drugiej strony działki jakieś 50 m od drogi, więc trzeba by poprowadzić gaz około 50-60m. Całkowity koszt około 15-16 tys PLN!!! Dowiadywałem sie w gazowni(MSG), bo w domu mam instalację na gaz płynny.

Olej opałowy jest minimalnie tańszy od gazu płynnego (mam na myśli lekki olej opałowy dobrej jakości, po którym nie trzeba czyścić i ustawiać dysz), ale za to śmierdzi i droższa jest instalacja (piec, komin) i częstsze serwisowanie.

Ja wybrnąłem z tego tak :miałem już w domu instalację na gaz płynny i własną butlę 2700 na działce. Zmieniłem taryfę z G11 na G12. Teraz na taniej taryfie grzeję prądem (0,25 za kwh). Na drogiej taryfie oszczędzam prąd i grzeję i co i wodę gazem. To mi się naprawdę opłaca - sprawdziłem w praktyce. Ale UWAGA! Ja już miałem instalację i kocioł co,cwu gazowy, więc nic mnie to nie kosztowało. Nie polecam jednak zakładania takich instalacji od nowa (w nowych budynkach lub remontowanych).

OBSERWACJE : Gaz ziemny drożeje 5-10% rocznie, energia elektryczna 1-2% rocznie. Popieram Jeziera, że trzeba koniecznie doliczyć koszty instalacji i serwisowania urządzeń. Co z tego, że w tej chwili gaz ziemny jest najtańszy, skoro koszt przyłącza jest zaporowy? Co z tego, że w tej chwili gaz ziemny jest jeszcze tańszy (niewiele), skoro jego cena rośnie tak szybko? Za 15 tys PLN można się ogrzewać prądem przez 5 lat, a przecież to dopiero koszt przyłącza, a kocioł instalacja co i rachunki za gaz? Koszt przyłącza musiałby sie zmieścić w 2 góra 3 tys., żebym w ogóle zaczął rozpatrywać przyłączenie sie do sieci pomimo, że mam już całą instalację gazową w domu. I wcale nie jestem pewien czy by mi się to opłacało (zużywam też niedużo energii 100 m2 domu ocieplonego i 6 osób w zimie)

NAJTANIEJ za jednostkę energii: Oczywiście konwencjonalne co, czyli trociny, miał, drewno, groszek, węgiel... Ale jak już wspomniał Jezier - musisz mieć kotłownie lub/i dodatkowe pomieszczenie gospodarcze. Ale najgorsze jest to, że trzeba praktycznie codziennie tą kotłownię odwiedzić i napalić. Jak ktoś ma dziadków lub rodziców w domu, lub inną osobę, która może się tym zająć (niedrogo) i zużywa dużo energii to polecam, bo jest rzeczwiście 2 razy taniej niż np. gazem ziemnym

NJerzy
15-03-2006, 16:29
Kilka dni temu zsumowałem kwoty jakie gazownia chce otzrymać za podłaczenie gazu. Wynik - 4150 zł. Gaz mam 1 metr od płodu, a 6 metrów od planowanego kotła gazowego. Nie spodobała mi się ta kwota i natychmiast zrobiłem sobie zestawienie ile naprawdę kosztuje kWh z różnych źródeł:

http://killer.iweb.pl/forum_users/Jerzy/tabelka1.gif

Do tabelki wstawiłem dane z internetu i od znajomych użytkujacych dany opał. Ceny prądu ENION taryfa G12W - proporcja tygodniowa drogiego do taniego 58 do 42 - a więc wiekszość czasu mamy prąd tańszy.

mobby
19-04-2006, 09:29
Też analizuję koszty, ale decyzja już niedługo.
Może ktoś pomoże mi ja podjąć.
W projekcie mam ogrzewanie olejowe.Mogę jedynie zmienić poprzez adaptację na LPG, ale to są doadtkowe koszty.
Biorąc pod uwagę nistabilna sytuację na świecie z ropą mam duży dylemat. Czy warto wejśc w butlę z LPG czy lepiej zostać przy oleju.
Nie chodzi mi o koszt pieca, ale bardziej o kolejne lata i możliwość wzrost cen oleju i LPG.
Czy zostać przy oleju czy wejść w LPG?

Pomóżcie

Mobby

piotrul
19-04-2006, 10:11
Jeżeli myślisz o LPG to musisz wziąć pod uwagę, że jeżeli nie kupisz sobie zbiornika na własność to dzierżawa jest obwarowana różnymi kruczkami: musisz kupić ileśtam gazu (np. 10 000l) w tym ninimum rocznie np. 1000l, mususz kupować tylko od tego kto daje butlę, rezygnacja przed czasem=kara umowna, no i jeszcze koszt dzierżawy no i jeszcze jak masz zbiornik naziemny to musisz go gdzieś postawić, jednym to przeszkadza innym nie. Przy oleju jesteś sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem....

mobby
19-04-2006, 10:37
Z jednej strony masz rację, ale jak jest z kosztami, które w nieługim czasie moga się rozjechać strasznie.
Mówi sie również o kosztach oleju po cenach rynkowych przy zakupie, a potem oddawanie cześci nadpłaconej po przedstawieniu niewiadomo jakich dokumentów. Ma to podobno wyeliminować przekręty z akcyzą.
Wtedy by sie narobiło nieźle, ale to na razie tylko takie głosy bez realizacji, ale w Polsce nie ma nic stabilnego więc..........

Mobby

sSiwy12
19-04-2006, 10:58
Witam. W tabeli NJerzego jest błąd zasadniczy. Wyliczone wartości w zł dotyczą 100 kW/h a nie jednej. I mniej istotne, ale jednak - cena energii elektrycznej II chyba zbyt niska, z tego co wiem owies można kupić już za 280 zł/t, a cena drewna dotyczy chyba 1m3, to samo gazu GZ. Są to jednak różnice nie wpływające na poglądowość tabeli.
Ja też liczyłem "efektywność" ogrzewania 1m2.
Założenia:
- wyliczenie dotyczy 1m2 powierzchni ogrzanej w ciągu 24 h (jednej doby)
- koszt ogrzewania poniesiony w m-cach lutym i marcu br.
- koszt podzieliłem prze podawaną cenę jednostkową, następnie z wartości opałowej wyliczyłem ilość energii wg. wzoru 1kWh=3600kJ
- całość podzieliłem przez ilość dni i dodatkowo przez powierzchnię ogrzewaną
- wszystkie domy, które "liczyłem" mają mniej niż 5 lat i przegrody miały wielowarstwowe,

Dla uproszczenia zgrupowałem wszystkie "podobne" nośniki energii
I co wyszło - podaję skrajne wyniki:
1. Ogrzewanie elektrycznością (czystą, pompy ciepła, fundament grzewczy, ogrzewanie nadmuchowe)
0,100 do 0,570 kWh/m2
2. Ogrzewanie gazowe ( różne GZ. LPG , Propan itp.)
0,400 do 0,800 kWh/m2
3. Paliwa stałe (węgiel, słoma, drewno, brykiety, owies, itp)
1,900 do 4,500 kWh/m2
Tyle przeliczonej energii musimy dostarczyć aby ogrzać nasze domy. Co z tego wynika? Chyba, to, że producenci różnych kotłów znacznie zawyżają ich sprawność. Co ciekawe najniższe zapotrzebowanie w każdej grupie "wychodzi" tam, gdzie jest podłogówka. Jeszcze jedno w wyliczeniach ujęto CWU.
Konkluzja: na tym forum jedna osba pytała, czy piec węglowy o mocy 17 kW wystarczy do ogrzania 120 m2 budowanego domu. Jedna z podpowiedzi " z doświadczenia zwiększył bym o 20%".
Pozdrawiam

prezes_ps
10-06-2006, 16:40
Witam
Chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami:
Mianowicie instalowałem w zeszłym roku ogrzewanie w osiedlu domków jednorodzinnych i tak jakiś wyszło że właściciele miei różne upodobania co do ogrzewania a ja instalowałem takie jakie oni chcieli...
Wyglądało to tak że w paru domkach są piece na ekogroszek niektórzy właściciele chcieli ogrzewanie na gaz ziemny inni na gaz z butli a 2 domki mają ogrzewanie prądem...
Z własnej ciekawości zrobiłem zestawienie kosztów instalacji z poszczególnymi systemami ogrzewania uwzględniając koszt osprzętu, podączenia jak i rachunki jakie ponieśli za jeden sezon ogrzewania no i oczywiście koszt przygotowania CWU przez cały rok. O tyle był z tym problem że w niektórych domkach CO współdziała z ogrzewaniem CWU...
Jeśli jest ktoś tym zainteresowany to chętnie udostępnie moje wypociny...
Jest to dość obiektywna ocena kosztów bo domki są identyczne a rodziny w nich zamieszkałe to typowy model 2+1, no może z 3 rodziny to 2+2...
Pomijając koszty instalacji to wynika z tego że sam koszt ogrzewania najtaniej wychodzi na ekogroszku i na drzewie (piece zgazowujące) a póżniej gaz ziemny, płynny no i na końcu elektryka, choć w jednym domku mają ogrzewanie elektryczne "promieniowe" i tu koszty wychodzą porównywalne z węglem (no może pare groszy drożej)...
Chce jeszcze raz zaznaczyć że w tej wypowiedzi nie biore pod uwage kosztów instalacji, kotłów, przyłączy prądu czy gazu, itp. bo to oczywiście zmienia klasyfikacje tego zestawienia.
No i jeszcze co do tych piecy na paliwa stałe to też zależy jakiego producenta bo na tym osiedlu jest rodzina tzw "dziadków" w podeszłum wieku z wnuczkiem i mają piec na ekogroszek i bardzo sobie chwalą choćby dla tego że w sobote jak "babcia" sprząta dom to "dziadek" żeby nie siedzieć bezczynnie idzie z wnuczkiem dosypać worek groszku do pieca i wyrzuca szuflade popiołu i ma oczywiście okazje żeby wyskoczyć na małe piwko a wnuczkowi soczek... Do tego sprowadza się obsługa tego pieca...
PS Niestety nikt nie chciał zastosować pieca na owies więc nie brałem tego sposobu ogrzewania pod uwage. Ale znowu z innej "fuszki" gdzie montowałem taki właśnie piec wiem że jest to dość atrakcyjna alternatywa ale to już inna bajka... :D

prezes_ps
10-06-2006, 17:00
A i jescze jedno:
W polsce jak jest coś tanie to musi być drogie...
Pamiętam jak kończyłem technikum i robiłem wszystkie uprawnienia to był bum na gaz... Przecież w mojej miejscowości prawie wszyscy montowali piece na gaz (w tedy jescze wyższa technika była tak droga że dla zwykłego śmiertelnika w gre wchodziły tylko tzw. "pożeracze" gazu typu jubam czy bepis...) i nawet górnicy którzy mieli deputaty na węgiel sprzedawali go bo taniej wychodził gaz (prawie 50% mieszkańców to byli górnicy teraz emerytowani a czynnie pracujących jest teraz pare procent). Nie chce teraz wyliczać ile to wszystko podrożało ale wystarczy porównać ceny.... i wszystko jasne... Potem był olej opałowy z nim to chyba najszybciej podrożało, akcyzy i takie tam inne...
Sądze że w obecnej sytuacji też coś wymyślą na ekogroszek i drzewo...
Jedyną rzeczą na którą nie wymyślą jakiegoś podatku to chyba grzanie się razem z partnerką..... choć i to nie jest pewne...

sSiwy12
11-06-2006, 12:06
[quote="sSiwy12"]Witam. W tabeli NJerzego jest błąd zasadniczy. Wyliczone wartości w zł dotyczą 100 kW/h a nie jednej.
To dla ścisłości.
mpoplaw pisze: "Potwierdzam żeby PC chodził w drugiej taryfie trzeba przewymiarować jej moc dwa razy" ???????

11-06-2006, 12:22
na 120m2 dobrze ocieplonego domu wystarczy 15KW piec

kropi
11-06-2006, 21:02
Ja mam zaplanowane kominek z DGP oraz elektryka - piece akumulacyjne w strefie dziennej i konwektory lub promienniki w strefie nocnej plus podłogówka i "suszarki" w łazienkach.
Z doświadczenia znajomych wynika, że taka hybryda ma wiele zalet - jest względnie niedroga przy zapewnieniu możliwości bezobsługowej pracy w razie awarii obsługującego oraz uniezależnienia się od awarii prądu, gazu i czego tam jeszcze, do tego zapewnia komfort i możliwość wybiórczego grzania tam, gdzie akurat potrzebujemy, niekoniecznie w całym domu na raz.

Wszystko będzie chodzić na zegary (łącznie z podłogówką): w łazience ustawimy sobie grzanie podłogowe od 5 do 8 rano i od 18 do 22, do tego jeśli zajdzie potrzeba można dołączyć łazienkową farelkę, która szybko podniesie temperaturę powietrza np. na czas kąpieli.

Akupiece na dole być może w ogóle nie będą włączane w "normalnym" trybie, kiedy będzie się paliło w kominku - a być może odpali się je przy siarczystych mrozach. Zobaczymy.

W nocy - grzejemy tylko w 2 pomieszczeniach na górze, a i to dopiero wtedy, gdy wygaśnie w kominku. Przy ciepłej zimie (ok. 0 st.) konwektory mogą nie włączać się wcale, przy mrozach - na 3-4 godziny.

CWU - zbiornik 180 litrów, grzany tylko w II taryfie.

Koszt szacunkowy instalacji:
akupiece Inproel 2x 3kW i 1x 1,5 kW= ok. 5,500 (może pod 6 ze sterownikami)
konwektory (wypasione, z automatyką: noirot, dimplex) 3x320 zł=960 zł
podłogówka - tu nie mam danych ale na powierzchni w sumie jakichś 20 metrów kwadratowych nie powinno wyjść jakoś tragicznie dużo - przewiduję zamknąć się w 1000 ze sterownikami.
Kocioł na CWU 150-180 l np. Ariston - 1200 do max 2000

Z całością zamykam się w 10,000, drugie tyle idzie na kominek i rozprowadzenie, zatem za 20 000 mam kompletną hybrydową elektryczno-drewnianą instalację, a co do kosztów użytkowania powiadomię być może już za rok :lol:

Anisia3
26-06-2006, 20:35
Ludzie!
Rodzina mnie straszy, że tak gaz podrożeje, że nie wydolimy z opłatami. Radzą zrobić ogrzewqnie olejowe. Tymczasem mam projekt ogrzewania gazowego. Budowa ruszy pewnie w ciągu miesiąca i muszę podjąć decyzję. Co robić? :oops:

kropi
26-06-2006, 21:28
Olej tez podrożeje, zresztą już jest sporo droższy od gazu. Ja miałem w projekcie olej a co robię - można poczytać powyżej ;-)

Anisia3
27-06-2006, 19:04
Dzięki Kropi.
Tyle tylko, że u nas taka hybryda nie wchodzi w grę. Podłogówka odpada, bo będziemy mieli drewno na podłogach, a poza tym ja jej nie chcę mieć i już.
Kominek planujemy, ale otwarty, bez wkładu, taki w starym stylu. Więc co, chyba tylko gaz albo węgiel :cry:

jacekaqua
27-06-2006, 21:58
założyłem kumplowi kocioł na drewno buderus 32D w raz z zasobnikiem 200l na cwu ,w domku 160m2 spalił 12kubików na rok (120 zł kubik),zasyp 2 razy dziennie(rano i wieczorem).myślę że to atrakcyjna oferta :D

Anisia3
27-06-2006, 22:44
Byłaby atrakcyjna, gdyby nie to dokładanie 2 razy na dobę. To koszmar.

jacekaqua
27-06-2006, 22:59
rano przed pracą,i wieczorem przed snem

kropi
28-06-2006, 00:42
Anisia - musisz się zdecydować czy chcesz mieć tanio czy wygodnie :lol: bo tak to tylko w erze - a na serio to podłogówka u nas jest tylko w pomięszczeniach okafelkowacych czyli łazienki + kuchnia i kawałek korytarza. W sumie może z 12 metrów, czyli 10% pow. całej chałupy.

Pomyśl nad tym piecem plus elektryczne akumulacyjne - kolega ma ten system i wielce sobie chwali, cały sezon zamknął coś w 1500 zł na drewno i jeszcze mu zostało. Dosyć czysty system, no i taniej nie znajdziesz. Lepsze od DGP bo nie szumi i nie kurzą się tak ściany.

A może kociołe na pellety? Ładujesz raz na kilka dni...

Do tego kilka akupiecyków tak na podtrzymanie ciepła w razie wyjazdu albo choroby, alebo mega lenia - i po kłopocie.

Ja się nawet zastanawiałem, czy bym sobie zrobił gazowe ogrzewanie gdybym miał taką możliwość - i w różne dni różnie o tym myślę.

Piotrek77
28-06-2006, 12:21
Mam dom 340m2 ze starą instalacją c.o i zasobnik 200l c.w.u.
Piec na zboże 47kW.Na sezon 10t owsa.Owies 250zł/t Skład opału uzupełniam raz w roku w czasie żniw. Zasobnik przy piecu napełnia sie automatycznie. Czyszcze popielnik raz na 2-3 dni.

kropi
28-06-2006, 18:50
To zboże to fajna sprawa, czysta (zarówno względem syfu w domu jak i skłądu spalin), niedroga i mało kłopotliwa.
Ale i tak nie wyjedziesz sobie na tydzień na narty pozostawiwszy włączony piec... :roll:

Anisia3
28-06-2006, 22:39
Gdzie trzymasz te 10 ton owsa? :-?

Piotrek77
29-06-2006, 18:31
Gdzie trzymasz te 10 ton owsa? :-?
W pomieszczeniu obok kotłowni, w którym wcześniej trzymałem węgiel 4x4x2,5m. 1m3 owsa waży w zależności od grubości ziarna ok.500kg.
Z tego pomieszczenia automatycznie podajnikiem ślimakowym zasypywany jest zasobnik przy piecu. Jeśli owsa w zasobniku jest mało podajnik włącza się i uzupełnia zasobnik

Piotrek77
30-06-2006, 18:01
Piec wyposażony jest dwa małe podajniki między zasobnikiem a paleniskiem. Między nimi zainstalowana jest klapa przeciwogniowa, która zamyka się, jeśli czujnik temperatury umieszczony w podajniku zarejestruje jej wzrost.
Przedostanie się ognia z małego zasobnika przy piecu do dużego składu opału przez podajnik ślimakowy jest niemożliwy. Odległość 6 m. I jest ona na odcinku 1 m pusty w środuku i wypełnia się tylko w czasie zasypywania małego zasobnika przy piecu. Czas zasypu zasobnika przy piecu 1 minuta.

Piotr O.
14-08-2006, 13:31
Witam

Dorzucam informacje z 3 lat użytkowania ogrzewania elektrycznego. Mieszkamy (rodzina 2+3 małych dzieci) w domku parterowym o powierzchni 95 m2. Płacimy średnio rachunki za zużycie energii elektrycznej w okresie zimowym (miesiące X-IV) 360 zł/miesiąc. Po odliczeniu kwoty 100 zł za energię na bojler elektr., pralkę, lodówkę, żelazko, światło itp. za samo ogrzewanie płacimy ok. 260 zł/ miesiąc.
Dom posiada fundament grzewczy Legalett (patrz watek http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=32400 ), ściany keramzytowe Praefa (15 cm + 12 cm styropian), sufit to płyty kartonowo-gipsowe na stelażu z 30 cm ociepleniem ekofiber (świetna sprawa takie ocieplenie - polecam).
Prawdopodobnie tańszy byłby gaz, ale go w okolicy nie ma i jego użycie nie jest tak bezobsługowe, bezpieczne, wygodne... jak Legalett :-)

Pozdrawiam
Piotr

greg29
23-02-2008, 17:17
Wlacze sie, z uwagi ze dlugi czas nikt nie analizowal poszczegolnych rodz. paliwa w chwili obecnej.....Najdrozszy chyba gaz....tak wiec wybieram ekogroszek.....
Czy sa inne sugestie?
Pozdrawiam.

kropi
23-02-2008, 18:00
TUTAJ (http://forum.muratordom.pl/ogrzewanie-gazowe-czy-super-nowoczesne-elektryczne,t42110.htm) i TUTAJ (http://forum.muratordom.pl/ogrzewanie-elektryczne-podlogowe,t54882.htm) masz jeszcze trochę nt. elektryki. Ekogroszek jest jednym z najtańszych paliw, ale ma też swoje ograniczenia.

Jeśli jest ktoś tym zainteresowany to chętnie udostępnie moje wypociny...
Oszkurcze, nie zauważyłem wcześniej - dajesz prezes, to może być b. interesujące! :P

A mnie jeszcze interesuje taki motyw: czy przy zimie takiej jak w tym roku, użytkownicy hybryd czyli kominek + cośtam, w ogóle korzystają z "cośtama"?

KamaG
09-10-2008, 18:43
Witam, chciałabym odświeżyć temat, właśnie stoję przed wyborem sposobu ogrzewania naszego przyszłego domu (ok. 100m2, parter+poddasze), planuję kominek lub kozę i zastanawiam się nad dodatkowym ogrzewaniem, czy iść w elektrykę czy gaz ziemny(jest przy działce). Czy może ktoś z szanownych kolegów i koleżanek mógłby wyrazić swoje zdanie?

ala*
11-02-2009, 10:13
odświeżam

faneuro
11-02-2009, 10:49
Od najtańszego opału: drewno, brykiety z drewna, węgiel brunatny,zboże, miał węglowy, węgiel kamienny, pellets, gaz, olej opałowy, elektryczność.
Trzeba dodać na poczatku stare opony ( ale tylko w nocy )bo sasiedzi nie wiem dlaczego krzywo patrza

przedsiebiorca10
31-08-2009, 13:31
Mój dom jest ogrzewa gaz oraz po części prąd :)
Jest to o wiele bardziej wydajniejsze, niż samym gazem :)
Dzięki temu mam o wiele mniejsze rachunki.

mery26
31-08-2009, 14:15
Witam, chciałabym odświeżyć temat, właśnie stoję przed wyborem sposobu ogrzewania naszego przyszłego domu (ok. 100m2, parter+poddasze), planuję kominek lub kozę i zastanawiam się nad dodatkowym ogrzewaniem, czy iść w elektrykę czy gaz ziemny(jest przy działce). Czy może ktoś z szanownych kolegów i koleżanek mógłby wyrazić swoje zdanie?
jak dobrze zrobiony (ocieplony) domek to bym się zastanowił (policzył) czy wchodzić w kolejne medium energii za posiadanie którego trza będzie płacić miesięczny haracz a na wejście projekt, przyłącze, odbiór

AGP
16-10-2009, 12:09
U mnie ten sam problem,
Na gaz ziemny szans nie ma.
opcje:
gaz z butli
ekogroszek i 2 taryfy prądu poza sezonem grzewczym


Jakie sa wasze sugestie?

ps. dodatkowo bedzie kominek ale bez plaszcza i rozprowadzenia.

KamaG
19-10-2009, 12:39
jak dobrze zrobiony (ocieplony) domek to bym się zastanowił (policzył) czy wchodzić w kolejne medium energii za posiadanie którego trza będzie płacić miesięczny haracz a na wejście projekt, przyłącze, odbiór
czy dobrze ocieplony?
ściana BK24 + styropian 15, albo 20
podłoga na gruncie 15cm styropianu lub 20cm
dach 25-30cm wełny
dom się buduje więc jest jeszcze manewr, dolne wartości z projektu i moje ekipy twierdzą że aż za dużo,
mnie po lekturze forum wydaje się, ze to skromne min i chciałabym więcej :oops:
Wszyscy, ale to po prostu wszyscy z mojego otoczenia twierdzą, że elektryczne jest bardzo drogie, że podłogówka jest niefajna-jest zimno, że wentylacja mechaniczna to wymysły, nie mówiąc już o rekuperacji, nawet o gazie mówią, że drogi i że będę przerabiać na węgiel :evil:

mnie trochę kusi ta elektryka, ale generalnie prąd mój wróg, do wszystkiego trzeba by fachowców, i jakoś nie ufam, że ekipy zbudują mi dom książkowo w sensie ciepły idealnie,
kominek ma być, jeszcze trwają debaty czy z płaszczem czy DGP, czy może całkiem zwykły, i na pewno na początku będzie eksploatowany na maksa, a później to się zobaczy, bo my leniwe ludzie w gruncie rzeczy jesteśmy :wink:
jakoś tak przyjęłam ten gaz za pewnik, bo kuchenka, bo CWU,
pobory prądu u nas dość wysokie są w tej chwili a tylko na potrzeby oswietleniowo-komputerowo-telewizyjne, nie potrafię sobie wyobrazić korzystania z dwutaryfowego

kuba2001
19-10-2009, 14:11
A mój znajomy kupił piec na.. owies :D
Mówi że będzie potrzebował 4 tony na sezon. Koszt pieca 8 tyś PLN. Dom ok. 200m2.

pierwek
19-10-2009, 14:30
popełniłem w 2006r taką tabelkę (wtedy stałem przed wyborem sposobu ogrzania przyszłego domu).

http://79.188.255.66/budowanie/zestawienie_opalu.png

ceny są stare ekogroszek kosztował 450zł/t teraz 700zł/t ale można sobie przynajmniej porównać jak ceny rosną...

ten adres email już nieaktualny

AGP
19-10-2009, 20:09
A możesz coś więcej o tym piecu na owies napisać? Znajomy już go używa?

AGP
19-10-2009, 22:51
Ja bardzo chciałam gaz, ale mamy możliwośc podłżczenia tylko płynnego. Koszty eksploatacji niestety mnie przerażają... :cry: Wracamy do ekogrochu

kuba2001
20-10-2009, 21:04
Ten znajomy dopiero wykańcza dom. Interesujące rozwiązanie, jesli faktycznie trzeba 4 czy 5 ton owsa to rewelacyjnie. Owies kosztuje teraz chyba ok.200 zł za tone.Piec oczywiscie z podajnikiem. To po co ta droga pompa ciepła ?? :)
Problemem może być miejsce na składowanie owsa i .. myszy.. :-?. Ale jesli to prawda z tym spalaniem kilku ton na sezon to chyba rewelacyjne rozwiązanie.

tomek131
20-10-2009, 21:19
Ceny produktów rolnych tak się zmieniają ,że owies może kosztować za rok 3 razy tyle.Teraz jest istotnie tani.Jak wszyscy nim zaczną grzać,200zł nie będzie kosztował.Wikszy popyt=wyższa cena

SUSPENSER
28-11-2009, 18:40
Problemem może być miejsce na składowanie owsa i .. myszy.. :-?. Ale jesli to prawda z tym spalaniem kilku ton na sezon to chyba rewelacyjne rozwiązanie.

Na myszy najlepsze są koty - najlepiej 2 jak u mnie - choć u teściów, którzy przechowują zboże w stodole 1 wystarcza :wink:

darekko
06-11-2010, 16:16
wg nowego cennika pgnig, ktory wlasnie otrzymalem, ceny gazy dla taryfy W-3 (>1200m3):
Oplata abonamentowa: 8,2 zł/mies
Opłata sieciowa stała: 48,3 zł/mies
Paliwo gazowe: 1,0310 zł/m3
Opłata sieciowa zmienna: 0,2041 /m3

Z moich wyliczeń wynika, ze średnia cena roczna 1 m3 gazu ziemnego to ok 2-2,5 złotego.
Wydaje mi się, ze zapominacie w podawanych tu wyliczeniach o kosztach stałych, które wynoszą 56,5 zł /mies.!

Pozdr.

Jarecki79
06-11-2010, 16:54
Na myszy najlepsze są koty - najlepiej 2 jak u mnie - choć u teściów, którzy przechowują zboże w stodole 1 wystarcza :wink:

Tutaj sobie zażartuję. U mnie w domu sa 2koty elektroniczne na zasilaczach TATARKA.... (informacja serio...)

Sam uważam,że technologia ogrzewania zależy od preferencji użytkownika i jakości docieplenia domu.

Ekogroszek - tanio, relatywnie wygodnie, ale wymaga troche pracy i jakiegoś nadzoru.
Preferuje też technikę współspalania tj. do 40%owsa z 60%udziałem ekogroszku czy też miału w zalezności od zastosowanego w kotle podajnika.
Jako obniżenie rachunków za koszty ogrzewania palniki obrotowe lub II-ej generacji dające wybór między ekogroszkiem a tańszym miałem, ewentualnie dające także opcję współspalania z owsem czy pelletem. Teoretycznie palniki II-ej generacji czy oborotwe typu TRIO pozwalają spalać sam pellet, ael odradzam takie praktyki ze względów bezpieczeństwa.

Gaz- przy dobrej izolacji domu można pomyśleć, im lepiej zaizolowany dom- tym mniejsza różnica w opłacalności na linii ekogroszek-gaz i rachunki na akceptowalnym poziomie kosztem wyższej wygody.

Prąd - raczej dla domów pasywnych lub energooszczędnych, wówczas wygodnie, w miarę tanio.

swit13
15-11-2010, 12:44
Czy ktoś używa kotła olejowego, Wolf COB-20?????
Szukam opinii użytkowników lub jakichkolwiek praktycznych informacji.

fajkowski
15-11-2010, 19:41
Ceny produktów rolnych tak się zmieniają ,że owies może kosztować za rok 3 razy tyle.Teraz jest istotnie tani.Jak wszyscy nim zaczną grzać,200zł nie będzie kosztował.Wikszy popyt=wyższa cena

To fakt lepiej nie uzależniać się tylko od jenego paliwa, kupić kocioł który oprócz owsa dobrze radzi sobie i z pelletem i z groszkiem

clukasc
27-11-2010, 10:47
Ja stoje przed wyborem ogrzewania i zastanawiam sie nad ogrzewaniem gazem plynnym z wlasnym zbiornikiem lub nad ekogroszkiem ! Co polecacie ktore ogrzewanie lepsze ! podlogi na gruncie 10cm styro dach 20 cm wełny sciany z pustaka zuzlowego 30 i 10 styryropianu !

Jakie sa koszty ogrzewanie domu 160m2 gazem plynnym i jakie macie temperatury w pokojach ?

A moze jakies inne paliwo do ogrzewania polecacie

Marek30022
27-11-2010, 18:44
Ja stoje przed wyborem ogrzewania i zastanawiam sie nad ogrzewaniem gazem plynnym z wlasnym zbiornikiem lub nad ekogroszkiem ! Co polecacie ktore ogrzewanie lepsze ! podlogi na gruncie 10cm styro dach 20 cm wełny sciany z pustaka zuzlowego 30 i 10 styryropianu !

Jakie sa koszty ogrzewanie domu 160m2 gazem plynnym i jakie macie temperatury w pokojach ?

A moze jakies inne paliwo do ogrzewania polecacie

Dom 145 m2 pow użtkowej + lekko ogrzewany garaż i pom. gosp. 28 m2. Temp. w najzimniejszym pokoju (nad garażem - tam jest regulator pokojowy) - 21 st. dzień i noc. W innych 22-22,5 st.
Kominek rekreacyjnie 1m3 drewna w sezonie. 4 osoby. Kuchnia elektryczna. Przez ostatnie 5 lat średnio 800 m3 propanu rocznie. Na wodę szło jakieś 26-28 m3 propanu
miesięcznie.
Dom ocieplony według obecnych standardów, czyli dobrze.
Od sierpnia mam gaz ziemny.

zbiq
16-12-2010, 12:27
Witam,

Czy ogrzewa ktoś może duży dom ( ~~300 m2) gazem z własnej butli lub olejem??
Jak to wychodzi? Chodzi mi o rząd wielkości

Z góry dziękuję za odpowiedźi

panfotograf
16-12-2010, 15:04
Czy ktoś z was ma doświadczenia w paleniu wierzbą energetyczną (zrębkami wierzby)?
Mam "działkę" 2 ha i myślę o uprawie wierzby energetycznej.
W internecie znalazłem oferty sprzedaży zrębków wierzby za 300 zł/tona, ale zanim kupię dwie tony chciałbym mieć pewność że będą się palić bez problemów.

Berbelucha
30-10-2011, 19:32
Witam,

Czy ogrzewa ktoś może duży dom ( ~~300 m2) gazem z własnej butli lub olejem??
Jak to wychodzi? Chodzi mi o rząd wielkości

Z góry dziękuję za odpowiedźi

208 m2, parterowy, silikat 24cm + wełna 15cm, nieregularna bryła, duże przeszklenia, podłogówka na ok. 120m reszta grzejniki, piec Vitdens200 z pełną automatyką, kominek okazjonalnie /4-5 m3/, kuchnia na elektrykę, 2 osoby, zbiornik cw.u. 120l, prysznic codziennie, temp. 22-23st.C. Wychodzi średnio 2 800 - 3 000l. To nie są koszty ale średnie z 3 lat zużycie gazu, które trudno określic dokładnie bo nie ma licznika!!!! A teraz koszty. Ostatnie tankownie w koncernie wiosną tego roku 2,80 zł/l netto, następnie wypowiedzenie umowy, instalacja zbiornika na własność i tankowanie 1,86 brutto. Reszta to już tylko kalkulator. Przy zbiorniku 2 700l cykl tankowań następujacy: sierpień 'pod korek' bo to ostatni gwizdek na najniższe ceny gazu. Wystarcza do przełomu styczeń - luty i następne 1000 z reguły do sierpnia. W rezerwie kominek w salonie i grzałki elektryczne w dodatkowych grzejnikach rurkowych /dwufunkcyjne/ zamontowanych w łazienkach. Szacuję spadek kosztów ogrzewania o 40%. Policzmy nowy układ 3 000l x 2,1 zł = 6 300 zł co daje 525 zł/m-c. Przyjąłem górne granice zużycia gazu i ceny za litr. Przy tej cenie gazu nie opłaca się dogrzewać kominkiem a traktować go tylko jako dodatek do kieliszka wina w weekendy. Powinienem jeszcze zamortyzować instalacje zbiornika ale to już grosze 7 300 zł /10 lat = 730 zł rocznie = 60 zł/m-c, a w następnym dziesięcioleciu ok. 20 zł/m-c. Chyba to wychodzi znacznie taniej niz ogrzewanie mieszkania przez ciepłownię.

greg28
31-10-2011, 12:55
208 m2, parterowy, silikat 24cm + wełna 15cm, nieregularna bryła, duże przeszklenia, podłogówka na ok. 120m reszta grzejniki, piec Vitdens200 z pełną automatyką, kominek okazjonalnie /4-5 m3/, kuchnia na elektrykę, 2 osoby, zbiornik cw.u. 120l, prysznic codziennie, temp. 22-23st.C. Wychodzi średnio 2 800 - 3 000l. To nie są koszty ale średnie z 3 lat zużycie gazu, które trudno określic dokładnie bo nie ma licznika!!!! A teraz koszty. Ostatnie tankownie w koncernie wiosną tego roku 2,80 zł/l netto, następnie wypowiedzenie umowy, instalacja zbiornika na własność i tankowanie 1,86 brutto. Reszta to już tylko kalkulator. Przy zbiorniku 2 700l cykl tankowań następujacy: sierpień 'pod korek' bo to ostatni gwizdek na najniższe ceny gazu. Wystarcza do przełomu styczeń - luty i następne 1000 z reguły do sierpnia. W rezerwie kominek w salonie i grzałki elektryczne w dodatkowych grzejnikach rurkowych /dwufunkcyjne/ zamontowanych w łazienkach. Szacuję spadek kosztów ogrzewania o 40%. Policzmy nowy układ 3 000l x 2,1 zł = 6 300 zł co daje 525 zł/m-c. Przyjąłem górne granice zużycia gazu i ceny za litr. Przy tej cenie gazu nie opłaca się dogrzewać kominkiem a traktować go tylko jako dodatek do kieliszka wina w weekendy. Powinienem jeszcze zamortyzować instalacje zbiornika ale to już grosze 7 300 zł /10 lat = 730 zł rocznie = 60 zł/m-c, a w następnym dziesięcioleciu ok. 20 zł/m-c. Chyba to wychodzi znacznie taniej niz ogrzewanie mieszkania przez ciepłownię.

Tanio to nie wychodzi nawet z własną butlą, ponad 6000 pln + te 5m3 drzewa prawie 1000pln. Mnie przy gazie ziemnym cały rok na co, cwu i gotowanie wychodzi ok 4000 pln(gaz ziemny) bez żadnych kominków i to uważam, za sporą kwote już. Mam 150m2 + 50 m2 garaż ogrzewany do 17 stopni.

Berbelucha
05-11-2011, 08:05
Niestety. Trudno też o porównania. Wszystko zależy od temperatury wewnątrz, bryły budynku /u mnie parterowy w kształcie litery T/, powierzchni przeszklonych / ponad 50%, z wyjatkiem północy gdzie jest 0/, teren prawie otwarty /wieje/ itd. Więc powrócić należy ponownie do kaloryczności gazu i ceny m3. Poza tym nie bardzo mam wybór /ziemnego nie mam i nie będzie/, groszki, pelety nie wchodza w grę, bo wolę mieć wyższe koszty /jeśli rzeczywiscie wyższe/ i na nie zarobić w czasie gdy podrzucam, opróżniam, czyszczę, rozładowuję, jestem na zwolnieniu /dysk/ itp. To kwestia wyboru. Swoja sytuację porównuję do stanu poprzedniego, przy zbiorniku z koncernu sezon kosztowałby mnie ok. 10 000 zł. Jestem 'do przodu' 4 000 zł. Z dogrzewaniem kominkiem koniec. Pozostaje przyjemność, czyli 1-2 m3