PDA

Zobacz pełną wersję : Partycypacja w kosztach istniejącej sieci wybud. przez sąsiadów



goralto
04-02-2013, 14:24
Witam,
mam problem takiej natury.
Jest sobie 5 działek zabudowanych i kolejnych 8-10 na sprzedaż.
Wszyscy dotychczasowi inwestorzy zrobili zrzutę po ok. 25.000zł na podciągnięcie sieci (jeden z nich się wygadał).
Droga jest ich własnością, kupując jedną z pozostałych działek również stałbym się jej współposiadaczem.
Niestety teraz wołają sobie po 25.000zł od każdego, kto chce się podłączyć do ich sieci.
Pieniądze dla mnie ogromne, bo stanowiące 50% wartości działki.
Sumy, o jakich mowa, dają się zinterpretować jako próba zarobienia na tej sieci i to jest jeszcze bardziej denerwujące.

1. Jak jest to uregulowane prawnie?
2. Mogą wołać sobie dowolnie wysokie sumy?
3. Czy płacąc im powyższą sumę w przyszłości również będę mógł brać udział w podziale pieniędzy od kolejnego inwestora?
4. Czy przekazanie mi praw do włączenia się do ich sieci następuje za pośrednictwem notariusza?
5. A może powinienem zapłacić sumę wynikającą z oddania % udziału w kosztach wyszczególnionych w jakimś kosztorysie tudzież fakturze wykonawcy (np. jako szósty inwestor powinienem zapłacić dokładnie 16,7%)?

Z tego co się orientuję np. sąsiad nie ma prawa wołać sobie partycypacji w kosztach ogrodzenia.
Zwrot połowy kosztów jego wybudowania wynika z dobrej woli właściciela sąsiedniej posesji.
Nadmieniam, że nie zależy mi na tym, by koniecznie wykpić się od ponoszenia jakichkolwiek kosztów przyłączenia do sieci.
Jednakże suma 25000zł jest ponad moje siły, a dodatkowo wydaje się mocno niesprawiedliwa.

Liczę na pomoc mądrzejszych ode mnie.

pozdrawiam
g

Monika.Sz-a
05-02-2013, 01:38
skoro oni wydali po 25tyś każdy, a teraz od Ciebie chcą dostac 25tys- to Ty wydasz 25..a oni podzielą się między sobą- i już wydali mniej, niż Ty..

1. czy doprowadzone media nie sa przypadkiem oddane na rzecz gminy/gazowni- wybudowany wodociąg/kanalizacja/gaz chyba najczęściej jest oddawany na włąsnośc odpowiedniemu zakładowi- i to w zakładzie ustalasz warunki przyłączenia, a nie u sąsiadów..? może warto w urzędach poustalac stan prawny tych przyłączy..?
wiele lat temu mieszkańcy sąsiadującej z moim rodzinnym domem ulicy złożyli się na przyłącza- wyłamał sie jeden tłumacząc się brakiem funduszy na złożenie się..sąsiedzi i tak wybudowali, musieli oddać sieć do zakłądu- po czym uroczy sąsiad zgłosił w zakładzie chęc podłączenia się do sieci.. kosztów razem z sąsiadami nie poniósł.
nie twierdzę, że zachował się fair..tylko wspominam "poglądowo", że budowali mieszkańcy z własnych pieniędzy, a i tak to co w drodze musieli oddać na własnośc do danego zakłądu- woda, kanaliza/gaz..
jest to o tyle sensowne, że w razie awarii nie muszą się znów składać na naprawę, tylko robi to "właściciel"

2. skoro sąsiedzi liczą sobie koszty zainwestowane i chcą je odzyskać- w sumie sie nie dziwie.. musieli zainwestować a inni przychodzą "na gotowe".. honorowo z Twojej strony, że nie uchylasz się od współpłacenia.. jednak na mój "babski" rozum sprawiedliwiej byłoby tak:

skoro 5 działek złożyło się po 25tys, to koszt całkowity był 125tyś.. w sumie wszystkich działek jest 13-15 (5 zamieszkałych i 8/10 na sprzedaż), więc każda działka powinna zainwestować ok 8.5-9.5tyś bo rozumiem, że media poprowadzone są do ostatniej działki a nie do ostatniej zamieszkałej a dalej pusto w drodze..?
trochę naciągane jest teraz żądanie od "nowych" po 25tyś- bo nie dośc, że im wyjdzie na zero, ale z każdą sprzedaną działką i nowym sąsiadem zaczną na tym zarabiać- a to już chyba trochę nieładnie..?

3. strasznie dużo współwłascicieli tej wspólnej drogi prywatnej- dogadywanie się nt odsnieżania, jakiejs naprawy ewentualnych dziur-może być ciężko w ustalaniu "jednogłośnych" decyzji..

goralto
05-02-2013, 10:22
Też uważam, że suma w okolicach 10.000zł byłaby sprawiedliwsza (sieć jest na całej długości wspólnej drogi).
Trudno mówić tutaj też o należności "za fatygę" i przychodzeniu "na gotowe", gdyż taka jest kolej rzeczy przy budowaniu się jako pierwszy poza obrębem istniejącej infrastruktury sanitarnej.
Z mojego punktu widzenia mogli poczekać na mnie te 3 lata, z ich punktu widzenia - nie mieli wyboru.

Żeby nie było wątpliwości co do tego, że ich podejście jest podejrzane, to zacytuje jednego z nich:
"Proponowaliśmy właścicielce pozostałych działek, żeby dorzuciła się 70.000zł, ale nas olała.
Więc teraz będziemy wołać sobie po 25.000zł od każdego nowego inwestora."

Co do oddawania sieci poszczególnym zakładom/gminie.
Napisałem maila do sprzedającej, iż to trochę nie fair oferować działkę z pełnym uzbrojeniem, nie informując o konieczności poniesienia kosztów dodatkowych i to jeszcze tak wysokich.
Odpisała mi, że wystarczy żebym zrobił sobie szambo i nic nie muszę płacić.
Czyli wychodziłoby na to, że pozostałe sieci zostały oddane, a zarządzają tylko kanalizacją - chyba.

Nie zgłębiałem tematu bardziej, poszedłem szukać innej lokalizacji.
Z racji obniżki cen tych działek, temat do mnie powrócił.

goralto
08-02-2013, 20:38
ktoś jeszcze coś podpowie?

MarzannaPG
24-02-2013, 16:06
Wydaje mi się, że wszystko trzeba najpierw sprawdzić w urzędzie. To, co mówi właścicielka to jedno, a prawda to drugie. Wydaje mi się, że przepis mówi, że jeżeli miejscowość jest skanalizowana to trzeba się przyłączyć od sieci (pod groźbą kary) chyba że ma się przydomową oczyszczalnie (a nie szambo), ale też dokładnie należałoby spytać w gminie. Tak samo jeśli chodzi o własność przyłączy, być może nadal należą do budujących (i wtedy to ich sprawa, ile zażądają) a może zdali je na rzecz gminy .