PDA

Zobacz pełną wersję : Pozwolenie na budowę - jak długo czekaliście?



Strony : [1] 2

Szczepan
19-03-2001, 20:20
W mojej gminie było to bardzo prosto i szybko. Od momentu złożenia wniosku o pozwolenie , po tygodniu pozwolenie bylo gotowe i mogłem rozpoczynac budowę.

Może dlatego że nie czekałem z załozonymi rękami a sam odszukałem sąsiadów mojej działki, sam napisałem odpowiednie oswiadczenia , pojechałem osobiscie do kazdego sąsiada i na drugi dzień złożyłem w Urzędzie Gminnym oswiadczenia od wszystkich graniczacych ze mna sasiadów.

Uzgodnienia na projekcie budowlanym równiez załatwiłem od ręki sam w Energetyce i telekomunikacji. Łącznie wszystkie moje czynności zwiazane z samym zezawoleniem na bydowe nie zajęły mi wiecej nz 8 godzin.

kcieslak
20-03-2001, 08:10
a ile trwało zebranie wszystkich uzgodnień potrzebnych do złożenia projektu?

Szczepan
20-03-2001, 11:20
Przecież napisałem to powyżej.

Potrzebne były tylko dwa uzgodnienia : z Energetyką i Telekomunikacja , które załatwilem od ręki przed pracą (pracuje od 9:00).

kcieslak
23-03-2001, 10:06
energetyka i tepsa to pryszcz, jakbys musiał zrobic jeszcze gazownię, wodociągi, kanalizację, to wtedy bys zobaczył ile to trwa. Warunki, projekty przyłączy, uzgodnienie ZUD...

Zresztą, jakbyś chciał prąd puścić kablem w ziemi, a nie linią napowietrzną, to już bys się nagimnastykował.



pozdrawiam i pozostawiam z przemysleniami

K.C.

Szczepan
23-03-2001, 12:11
Nie wiem gdzie zalatwiales to pozwolenie na budowe ale mam wrazenie , ze ktos celowo sie tam wyzywa.

Przeciez ja tez mialem przylacze wodne i temat kanalizacji ale to wszystko bylo z gestii tego samego urzedu ktory wydawal zezwolenie, czyli Gminy, w zwiazku z czym nie musialem nawet palcem kiwnac w sprawach takich uzgodnień.

Odwrotnie, to Gmina w warunkach zabudowy , jeszcze przed zlozeniem projektu opisala mi jak mam sie polaczyc do wody a jak mam zrobic kanalize.

Rzeczywiscie, jesli czytam ze ktos mial problemy z zezwoleniem na budowe to naprawde nie wiem o czy Ci ludzie pisza,

przeciez ja tez mieszkam w Polsce i mam to poza soba.

szczypior
11-04-2001, 11:35
SZCZEPAN JEST STRASZNIE ZAROZUMIAŁY I MYŚLI, ZE JEST NAJLEPSZY.

WIĘKSZOŚĆ LUDZI NATOMIAST, KTÓRZY NORMALNIE (TYGODNIAMI) ZAŁATWIA POZWOLENIA NA BUDOWĘ KŁANIAJĄC SIĘ W PAS I NOSZĄC "KOPERTY" TO NIEUDACZNICY ....

kcieslak
11-04-2001, 13:33
i zapomniał dodać, że jest wójtem tej gminy :wink:

Szczepan
19-04-2001, 11:53
Myślę ze to Wy macie pecha żyjąc i załatwiając sprawy w nieprzyjaznym Wam środowisku.

Ja w mojej Gminie jestem obcym i nietutejszym, każdego człowieka z którym cokolwiek załatwiałem widziałem pierwszy raz w zyciu.

Zycze więc wszystkim "forumowiczom" aby trafiali w swoich zmaganiach na przynajmniej tak miłych i bezkonfliktowych ludzi

jak ja.

kcieslak
20-04-2001, 13:26
w takim razie, należy współczuć większości społeczeństwa, Twój przypadek jest odosobniony :smile:

Jaka to gmina, jeżeli mogę się dowiedzieć?

Agnicha1704
06-06-2001, 11:18
Zgadzam się w 100% ze Szczepanem. W mojej gminie załatwianie formalności również trwało krótko. Myślę, że stało się tak dzięki przychylności urzędników i mojej zaradności. Najważniejsze to stwarzać wrażenie, że się wszystko wie o przepisach dotyczących urzędników. Wtedy jeśli nie z sympatii - to w obawie przed ewentualnymi kłopotami załatwią wszystko sprawnie.
Kolejna rzecz to uśmiech i pewność siebie. Wierzcie mi to wiele załatwia.

Szczepan
06-06-2001, 15:05
Dzieki za wsparcie , a ja juz myslalem ze jestem jedynym
wyrzutkiem, ktoremu nie robiono zadnych problemow.

Dar
07-06-2001, 11:35
Nie chcę się z Wami licytować - ja swoje pozwolenie wraz z uzgodnieniami załatwiałem ok. 3 miesiące. Wszystkie (!) media miałem na granicy działki, a urzędnicy też byli uśmiechnięci. Poprostu tyle trwa przekładanie i czytanie papierów...

Agnicha1704
07-06-2001, 14:20
Dar nie będę Cię przekonywać gdyż to chyba zależy od wielu dodatkowych szczęśliwych okoliczności, ale zdecydowanie i z własnego doświadczenia wiem, że można załatwić pozwolenie szybko. W moim przypadku musiałam po prostu się nadreptać i nauśmiechać, ale załatwiłam szybko.

Agnicha1704
07-06-2001, 14:26
Szczepan, co za paranoja nie sądzisz?: żeby czuć się wyrzutkiem, bo załatwiło się wszystko w urzędach w krótkim czasie!!!!
Moi znajomi też patrzą na mnie dziwnie. Pewnie myślą że miałam znajomości. Śmieszne, bo gdy załatwiałam gaz to jako jedyna dostałam pozwolenie na ogrzewanie domu gazem ziemnym (spośród 5 wnioskodawców na tej samej ulicy!!! sic!)i wyobraźcie sobie zdziwienie Pani w gazowni gdy poszłam podpisać umowę a ona dowiedziała się, że nie mam ŻADNYCH znajomych w gazowni - nie mogła mi uwierzyć!!!! Sąsiedzi też się dziwią - moze mam szczęście, może ktoś się pomylił, a może jestem przekonywująca - nie wiem- ale sytuacja jest paranoiczna - czyż nie?
Pozdrowionka Agnicha

beata
07-11-2001, 12:51
Oczywiście uważam, że wszysy macie rację iż wszystko zależy od Urzędników, ale terminy urzędowe są nieugięte i nawet jeżeli ktoś się mocno uśmiecha, to gdy w gminie mają dużo wniosków to niestety trzeba odczekać,czyli na:
wydanie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu- 1 miesiąc;
przyłącza energetyczne - 2 tygodnie
warunki przyłączy wody-1 miesiąc
pozwolenie na budowę - 1 miesiąc
I niestety większość osób tyle odczekuje.

Agnicha1704
07-11-2001, 14:23
Nie do końca jest tak jak mówisz Beata. Czasem pomimo dużej ilości wniosków Twój może być załatwiony w pierwszej kolejności pomimo, że był złożony później.
A terminy są maksymalnym a nie minimalnym czasem załatwienia sprawy. A to jak urzędnik do tego podejdzie zależy od niego i od petenta. Urzednicy BARDZO nie lubią petentów, którzy wchodzą i żądają bo im się należy.
Pozdrowienia
Agnicha

ArtMedia
08-11-2001, 10:31
Witam.

Tak BTW: Może ktoś z was wie czy jeśli juz po otrzymaniu pozwolenia na budowę i jej rozpoczęciu chcę zmienić rodzaj przyłącza energetycznego z napowietrznego na kablowe, to czy po wszelkich uzgodnieniach itd. muszę występować o oddzielne pozwolenie na budowe przyłącza, czy wystarczy wpisać wykonanie w dzienniku budowy domu? Wczesniej uzgodnione razem z projektem przyłącze napowietrzne było dopiete do projektu podczas składania wniosku o pozwolenie na budowę.

Sebastian.

08-11-2001, 16:42
Jeśli przyłącze kablowe oznacza przewód prowadzony pod ziemią to musisz wystąpić o nowe pozwolenie na budowę. Po prostu przewód napowietrzny mniej koliduje z innymi mediami. Przewód w ziemi może przecinać nitkę np. gazu, telefonu, wodociągu, kanalizacji itd. Potrzeba uzgodnień i zgody wszystkich firm odpowiedzialnych za w/w urządzenia, bo wykonanie przyłącza tylko z wpisem do dziennika mogłoby narazić na niebezpieczeństwo zarówno wykonujących takie przyłącze jak i wiele innych osób.

bobiczek
09-11-2001, 11:41
Niestety ja moje pozwolenie załatwiałem od czerwca do kwietnia.
I bynajmniej bardzo szeroko się uśmiechałem.
Najgorsze było to że o budowie trzeba powiadomić sąsiadów a ci albo wyemigrowali albo poumierali nie robiąc porządku ze sprawami uregulowań prawnych.
Wystarczyło za to aby tzw użytkownicy zostali powiadomieni (tzn podpisana zwrotka na polecony).
Najdziwniejsze że użytkować mógł Kowalski a przyszedł Nowak i osobiście podpisał iż on jest użytkownikiem - wystarczyło pomimo całego absurdu chodzenia osobiście i podpisywania nie przez tego kogo trzeba.Tego się nie sprawdzało.
Zazdroszczę załatwiania formalności w 8dni.
Jeszzcze czegoś takiego nie słyszałem.
Ja oprócz telekom. energetyki, gazowni, miałem jeszcze uzgodnienia z konserwatorem zabytków, jednostką wojskową i telewizją.(he he he.)
Najlepsza była telewizja i wojsko(chodziło czy na tym terenie nie ma masztów lub tego typu urządzeń.)

baba
09-11-2001, 11:51
do: bobiczek nie narzekaj,jak załatwiałam pozwolenie na budowę lokalu, 2tyg. czekałam na pismo straży pożarnej,że niczego nie muszę uzgadniać!!!

09-11-2001, 12:00
Niech żyją małe gminy!
Na pozwolenie czekałem 5 dni (od poniedziałku do piątku). Uprawomocnienie otrzymałem w piątek po południu - rano odebrałem pisemko, objechałem sąsiadów i z ich zgodą wróciłem do urzędu po pieczątkę.
Żadnych znajomości i żadnych "dowodów wdzięczności".

bobiczek
18-11-2001, 20:24
Baba!
Jeszcze Ci nie pisałem jak pani konserwator(tam w tym terenie nie ma nic z zabytkami, zwykła wieś tyle że na mapach ujęta jako rejon gdzie konserwator ma coś dom powiedzenia), powiedziała mi że dach nie może być zielony.
Na moje stwierdzenie że w końcu to projektował esteta i plastyk , pani konserwator stwierdziła ,że dach zielony będzie chyba się"gryzł" z pozostałymi budynkami ( z roku 1975).
A były wtedy innego koloru dachy?
Czy to ma jakikolwiek sens?.
Oczywiście po butelce dobrego koniaku i bombonierce, dach może być zielony,fajnie nie?
Kto ma palca - może pogrzebać w dupie.
To stare stwierdzenie ma w sobie dużo prawdy.
Ja mam takie smutne doświadczenia i dobrze by było jeśli tylko mam je ja.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: bobiczek dnia 2001-11-18 21:30 ]</font>

Kibart
27-11-2001, 13:17
Dziwię się że można tak szybko załatwić pozwolenie. Mi zajeło to równe 5 miesiecy /bez znajomości/.

28-12-2001, 12:33
Popieram Szczepana, bo sama tez zalatwialam pozwolenie niezwykle szybko i bezstresowo. Nie bylo niekonczacego sie czekania, wszyscy ludzie, ktorzy byli w jakis sposob "zamieszani" w wydanie takiego pozwolenia pomagali mi jak tylko mogli. Geodeta wozil potrzebne papiery do powiatu, skladal za mnie wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, wozil projekty do podstemplowania itd. Naprawde nie w kazdej gminie i powiecie siedza urzednicy z dawnych czasow i nie wszedzie oczekiwanie na wydanie pozwolenia trwa tygodniami. My z mezem zabralismy sie do tego pod koniec listopada lub na poczatku grudnia i od dwoch tygodni mamy juz pozwolenie w reku. Dodam, ze my takze wszystkich ludzi, z ktorymi sie stykalismy, widzielismy pierwszy raz w zyciu. Moze mielismy szczescie, a moze tak jest w wiekszosci urzedow tylko niektorzy akurat nie maja szczescia i nie trafiaja na dobry dzien takich osob. My zalatwialismy wszystkie formalnosci przed swietami, wiec moze udzielila sie tym urzednikom swiateczna atmosfera... Pozdrawiam i zycze wszystkim tyle szczescia, co my mielismy. Kasia

Herne
28-12-2001, 13:14
My natomiast załatwialiśmy wszystko od listopada do września, w tym podział geodezyjny działki, 3 miesiące na uzgodnienia projektu indywidualnego oraz pozwolenie na przydomową oczyszczalnię ścieków. Z dodatkowych smaczków musieliśmy uzyskać pozytywną opinię Ojcowskiego Parku Narodowego co do ochrony środowiska i charakteru zabudowy regionalnej. Notabene , patrząc na domy w mojej okolicy tej zabudowy regionalnej się nie dopatrzyłem, zgodnie z parkiem powinno się wybudować chatę rodem ze skansenu, mam przynajmniej nadzieję, że inni też nie pobudują jakichś dziwolągów..

01-01-2002, 22:31
A ma ktos doswiadczenia z gminy Leszno ? (k/Warszawy) - zakupilem wlasnie tam dzialke i szukuje sie do zalatwiania papierow.

Pozdrawiam
Rad-T

02-01-2002, 13:29
witaj,
ja tez zakupilam tam dzilake. mam juz warunki zabudowy. pani Dur jest bardzo mila i cos mi sie wydaje, ze bedzie bezproblemowo. Chetnie nawiaze kontakt.
ac

02-01-2002, 19:35
do AndrzejP W tej małej gminie prowadzący Twoją sprawę miał miękką d... Prowomocność decyzji po 2 tygodniach i koniec. Ty dostałeś pieczątkę i jesteś zadowolony - jeśli któryś ze sąsiadów jednak napisze odwołanie do Wojewody,a ma do tego prawo przez 14 dni od dnia doręczenia (i bez znaczenia są jego zapewnienia że się nie odwoła), to urzędnik może szukać pracy. Podawanie rekordów w załatwianiu pozwolenia na budowę nie ma sensu - uzgadniałeś WZiZT w Okęgowym Urzędzie Górniczym?, zlecałeś operat wodno prawny w terenie zalewowym, a może w tej małej Gminie nie praktykują KPA, nie wiedzą o zakresie projektu budowlanego i o czynnościach kartograficznych?

03-01-2002, 21:17
do ac :smile:
Tez mialem juz kontakt z Pania Dur - zlozylem wniosek o warunki zabudowy - ciekawe ile sie czeka :smile:
Pisz na maila:
[email protected]

02-03-2002, 21:04
Szczepan i jeszcze kilka innych osób (dziwię się że go popierają zachowujecie się jakbyście dali łapówkę taką wysoką, że nikt nie jest w stanie was przebić. Są przypadki, kiedy można wszystko załatwić w kilka godzin i bez żadnej protekcji, czy łapówki i bardzo dobrze. Ale są przypadki gdzie nawet, terminy urzędowe nie wystarczą, trzeba rozwiązać zaistniałe kolizje, uwzględnić prawa innych osób, itp.. Są również przypadki zaniedbań urzędów. Nie wszędzie pracują aniołki. Jeżeli Szczepan załatwił szybko, to nie powód, aby z tego powodu poniżać innych, którzy muszą czekać, ani rzucać podejrzenia, że wszystkie poizostałe przypadki to: nieżyczliwość urzędników, a może oczekiwanie na łapówkę. Jaką korupcję mamy w Polsce, chyba każdy się oriętuje, ale nie znaczy to, że każdy urzędnik czeka aby dostać w łapę.
Z Agnichą się zgadzam (zresztą uważąm ją za autorytet na forum), że Każdą sprawę swoim zachowaniem, można zepsuć lub skierować na właściwe tory. Niestety nie wszyscy to doceniają. Grzeszą tu zarówno urzędnicy, jak i petenci. Z twarzy urzędników można czasem wyczytać, że nie dostali podwyżki, czy problemy rodzinne. Natomiast petenci często idą z nastawieniem ja im pokażę. Niech tylko mi odmówią załatwienia od ręki. Co to łaskę robią?
Jeżeli Agnicha była kulturalna, nie prowokowała do złego, odwazjemniono jej tym samym. A możliwe, że dodatkowo jako piękna kobieta zrobiła wrażenie na urzędniku. Chciałbym zauważyć, jak robić dobre wrażenie można się nauczyć. Wiedzą o tym także politycy. Nie chcę tu robić odwrotności tego co prezentuje Szczepan i nikogo obrażąć, ale muszę stanąć w obronie tych, którzy będąc w trudniejszej sytuacji są w dodatku wyśmiewani przez tych co są górą.
Zdaję sobie sprawę, że jako anonim jestem od Was gorszy, ale może zaszcepiłem choć u niektórych coś, co może Wam spojrzeć inaczej na te sprawy.
Być może role się kiedyś odwrócą, urzędnik będzie petentem, a petent urzędnikiem. Pomyślcie wtedy, jaki byłem w tamtej roli?

buleczka_77
06-03-2002, 17:02
Może wiecie?
Wniosek leżał równo miesiąc w Urzedzie po tym okresie wysłano do mnie wezwanie, żeby uzupełnić "braki". Zrobiłam to i na drugi dzień oddałam dokumenty, za pokwitowaniem oczywiście. Ile czasu teraz muszą odleżeć moje papiery na biurkach, żebym uzyskała pozwolenie? Kolejny miesiąc , dwa ?
Czy mogą mi tak wysyłać wezwania wkoło i celowo przedłużać sprawę? bo kto powiedział, że teraz znów nie zabraknie ....kropki na końcu zdania???
Powiem szczerze, że jestem już lekko załamaną tą sprawą chyba przejde na forum do dyżurnego psychologa :cry:

Zachar
06-03-2002, 17:20
W moim przypadku załatwianie formalności trwało 3 mies. Może dałoby się szybciej ale nie naciskałem. Dopiero jak dokumenty przeleżały miesiąc w Starostwie to się zacząłem denerwować. Po kilku interwencjach, wyjaśnieniach i rozmowach (ostatnia była już podniesionym głosem) dostałem pozwolenie -2 tyg. po terminie. Natomiast Pani która była za to odpowiedzialna powiedziała, że to była trudna sprawa (wszystko było w komplecie i tak jak powinno być!) i ma jeszcze następne 2 tyg ale specjalnie dla mnie wda wcześniej. A czytałem ostatnio, że u nas (Pruszcz) mamy przyjaźnie nastawione urzędy i szybki tryb załatwiania formalności :smile:

Cebor
12-02-2004, 08:59
Witam wszystkich,
w roku 2003 wszyscy strszyli mnie długim oczekiwaniem na pozwolenie na budowę i dokumentami do tego potrzebnymi ( warunki przyłącza wody i energii).
Muszę Was zszokować bo ja czekałem na wydanie warunków 2 dni a na pozwolenie na budowę < to chyba dla niektórych będzie szok !!! > 4 DNI.
Złożyłem wniosek 30.01.2004 a decyzję odebrałem 5.02.2004 ogólnie gotowa była już 2.02.2004 - ogólne zdziwienie oczywiście pozytywne.
A do tego pozwolenie jest już prowomocne!!!!.

Więc czekam na dobrą pogodę i ruszam z budową
Ciasny ale własny :-))))))))))
:D

DorotaM
12-02-2004, 09:36
Ciekawe w jakim mieście? Poza miastami dużymi, idzie to wszystko ekspresem. Ja się staram w Gdyni i popycham siłą każdą decyzję- totalny marazm i olewactwo. Krew zalewa. Panie w UM w Gdyni ledwo dychają.

Cebor
12-02-2004, 09:45
Takie wyniki miałem w mazowieckim, koło W-wy - Legionowo

pozdrawiam,
Rafał

Marbo
12-02-2004, 10:31
Sprawdź dobrze, czy jest prawomocne.

QBQ
12-02-2004, 10:36
pozowlenie uprawomacni sie dopiero po 14 dniach od wydania decyzji takz ze w tej kwestii to sie troche mylisz - patrz prawo budowlane

QBQ

Marbo
12-02-2004, 10:49
O ile w ciągu tych 14 dni ktoś nie wniesie sprzeciwu.
O ile pamiętam można ten okres skrócić zbierająć oświadczenia wszystkich stron, że nie wnoszą sprzeciwu, ale to i tak trochę trwa a za oświadczeniami urząd raczej "nie biegał".

Cebor
12-02-2004, 12:39
w urzędzie wstawili mi pięczęć o informacji iż wydane pozwolenie staje się prawomocne w momencie wydania gdyż mój jedyny sąsiad którego mam za plecami przyszłego domu, kiedyś złożył oświadczenie że nie będzie się odwoływał do wydanych pozwoleń gdy będą one zgodne z obowiązującymi warunkami zabudowy.

No i dostałem od nich potwierdzenie po zgłoszeniu budowy.

pozdrawiam,
Rafał

Wowka
12-02-2004, 14:10
Czyli - Polak potrafi......

Cebor Gratuluję rozpoczęcia budowy i życzę powodzenia. Oby tak dalej ....... :P

woj
13-02-2004, 08:22
Mieliśmy to samo.Sama byłam zdziwiona.Pozwolenie 5 dni .Dzis dom juz stoi a wszystkie papierki załatwiane w gminie otrzymywaliśmy w ciagu tygodnia.Musze pochwalić sie gdzie to jest - GMINA BEŁCHATÓW.
Panie są tam doskonałe, bardzo miłe i sprawnie i przyjaźnie załatwiaja sprawy.

nowaczka
13-02-2004, 08:40
Gratuluję.W naszym przypadku trwało to trochę dłużej ok. 2 tygodni,ale i tak nie ma co narzekać.Pozdrawiam. :lol: Acha! Ta gmina to Kolbudy koło Gdańska. :lol:

bobo30
15-02-2004, 11:26
Aż miło poczytać :D

MURMAN
15-02-2004, 13:24
Niesamowite - gratuluje

a ja biedaczek czekam na WZiZT drugi miesiąc i wszyscy święci /urzędnicy/rozkładają szeroko ramiona i czekają zmiłowania z ratusza / czytaj : rozporządzeń /

madam102
15-02-2004, 20:22
WZiZT-wiele zależy od dobrze napisanej ustawy.
Jeśli natomiast przepisy są nieprecezyjne /zależne od interpretacji/, wówczas WSZYSTKO zależy od dobrej woli urzędnika !!
Nasza obecnie panująca nam ustawa powinna być zdetronizowana!!

Betka
18-02-2004, 19:52
Ja mam ten sam problem złożyłam wniosek w urzędzie o wydanie warunków zabudowy i czekam cierpliwie - na razie. Boję się, że z moich planów budowy na wiosnę nic nie będzie.

Gosia Łódź
19-02-2004, 18:02
Och, gratulacje. Ja też bym tak szybko chciała otrzymać pozwolenie;)))) Niedługo się okaże

Betka
19-02-2004, 22:43
Cały tamten rok czekałam na wejście planu. Planu jak nie było tak nie ma i chyba nie będzie. Potem czekałam na styczeń bo miał wygasnąć stary plan, a przepisy miały być bardziej elastyczne. Teraz jest problem z interpretacją przepisów i nie wiem co dalej robić. Zaczynam się denerwować :evil:

Kaz
12-03-2004, 08:19
Witam
Złożyłem wnisek o pozwolenie na budowę 08,03
Pani z Urzędu zadzwoniła 12,03 tz dzisiaj że decyzja jest gotowa do odebrania.
To ci dopiero tempo. Dzioekuje wszystkim z forum za informacje dzieki Wam wiem co czynic i nie błądzę
Pozdr
Kaz

Anna Wiśniewska
12-03-2004, 08:25
Czytam i zazdroszczę :lol:
U mnie to trwało 4 miesiące (a miasto wcale nie wielkie) :lol:

Szybciutko poszło za to ze wpisem do hipoteki. Coś około dwóch tygodni. Słyszałam, że w dużych miastach to potrafi trwać nawet i rok więc się bardzo cieszę :lol:

Pozdrawiam i zyczę wszystkim budującym spotkań wyłącznie z LUDZKIMI urzędnikami 8)

mik99
12-03-2004, 08:47
Potwierdzam w moim przypadku cała procedura od momentu zakupu prjektu do wydania decyzji to dwa miesiące, chociaż ostatniego tygodnia co dzień musiałem uzupełniać braki w dokumentacji.
Po rozmowie w Muratorze okazało się, że czysta nadinterpretacja przepisów, pracownika ze starostawa legionowskiego.
:P

BK
12-03-2004, 09:06
Cały tamten rok czekałam na wejście planu. Planu jak nie było tak nie ma i chyba nie będzie. Potem czekałam na styczeń bo miał wygasnąć stary plan, a przepisy miały być bardziej elastyczne. Teraz jest problem z interpretacją przepisów i nie wiem co dalej robić. Zaczynam się denerwować :evil:

Betka, nie czekaj tylko składaj wniosek o wydanie warunków zabudowy, muszą ci wydać, nawet jak nie ma planu.
Nie ma z tym problemu tylko troche potrwa.
A jakiej gminie? Czy może w samym Wrocku?

rogi
12-03-2004, 10:49
Cebor,
Albo masz szczęście, albo układ, albo ...
To nie możliwe dla przeciętnego zjadacza chleba.
Ja czekałem od 13 stycznia, czyli złożyłem przed tobą i dostałem 3 marca!
Byc może pani która zajmuje sie Legionowem działa tak opieszale. Zegrze obrabia kto inny, pewnie ta od Serocka lub Wieliszewa.

Reno
12-03-2004, 13:35
tchnęło optymizmem :) , też chciałabym móc wbić łopatę w mój kawałek Krakowa :D . Niestety, od października czekam na WZiZT i jestem już ...27 na liście do wizji lokalnej, a ta robiona jest 1 (jeden!) raz w tygodniu przez 1(jedną!) osobę, która jest w stanie zobaczyć 3-4 miejsca w całym (CAŁYM!) Krakowie :evil: . Jeśli na pozwolenie na budowę też będę musiała tyle czekać, to chyba już tylko piwniczkę przyjdzie mi zbudować :cry:

Iwona G
12-03-2004, 14:42
ojojoj

ja w małej miejscowiości na warunki czekam od 30 12 2003

jak mi wydali to takie że są nie do przyjęcia

stóweczka
12-03-2004, 22:01
Reno
Nie chcę cie dołować, może jednak tobie uda się szybciej, ale ja jeszcze nie mam wz. Złożone drugi raz 31 lipca 2003 w Krakowie :cry:

AniaG
13-03-2004, 18:35
No to połączmy się w bólu. Ja złożyłam o w.z. i z.t. w kwietniu 2003r., obecnie moja decyzja tkwi w SKO po odwołaniu sąsiada (a niech go...)!!! Jeśli tyle samo będę musiała czekać na pozwolenie na budowę, to ...

stóweczka
13-03-2004, 20:56
AniaG
A co się sąsiadowi nie podobało?

stóweczka
13-03-2004, 21:01
Jeszcze jedno chciałabym się dowiedzieć, czy jest ktoś z Krakowa, kto ostatnio dostał pozwolenie na budowę, ile czasu czekał?
Chcę sie psychicznie przygotować :cry:

AniaG
13-03-2004, 22:39
Bardzo dobre pytanie - mojemu sąsiadowi nie podobało się oczywiście to, że się buduję, a poza tym jest na emeryturze i nie ma innego zajęcia jak zatruwanie innym życia. Nie zdziwię się jak na mojej budowie co tydzień będzie gościł nadzór budowlany, dzięki "życzliwości" sąsiada oczywiście.
A kwestia oczekiwania na pozwolenie w Krakowie również mnie bardzo interesuje, zwłaszcza że teraz to chyba nie UMK wydaje, ale Starostwo. To dopiero przede mną, bo dopiero mój projekt (i decyzja wz) dojrzewa. :P

Ola i Adamek
11-05-2004, 15:42
Witam
Planujemy ruszyc w marcu 2005. Obecnie zalatwiemy biurokracje ( lub ona zalatwia nas :-? ).
Pytanie kiedy najpozniej zlozyc wniosek o pozwolenie na budowe?

Przekorek
11-05-2004, 16:00
Wszystko zależy od gminy i warunkow zagospodarowania przestrzennego. Jak tego nie ma, to są miesiące chodzenia. Jak warunki są, to kupic projekt zgodny z nimi i w 2-3 miesiące będzie OK (do tego uzgodnienie mediow, pozyskanie mapek, odrolnienie - są w sumie czasochlonne). zaczynac bieganie możecie juz, zezwolenie jest ważne chyba 2 lata od wydania. warto miec wczesniej, bo czasu może braknąć z zaskakujących przyczyn.

mdzalewscy
11-05-2004, 18:30
Pytanie kiedy najpozniej zlozyc wniosek o pozwolenie na budowe?

zdecydowanie już zaczynaj, bo nie wiesz jeszcze co Cię może spotkać na drodze formalnej. Są osoby które czekają krótko, ale są takie co i rok i więcej

Ola i Adamek
11-05-2004, 20:06
Dzieki za podpowiedzi i sorki za bład :roll:
Plan miejscowy jest - media w drodze i do końca 2005 bedą kompletne media (woda, kanaliza, prąd, gaz)
Obecnie czekam na mapki i biorę się do dzieła
A tak przy okazji planujemy wybudować Wierzbę z biura Horyzont

nurni
11-05-2004, 20:09
Od złożenia kompletnych "papierów" - dwa tygodnie :o
Jak na razie to Urząd w Halinowie za każdym razem powala mnie mnie na kolana swoim działeniem. :D :D
Zobaczymy jak będzie dalej. :wink:
Inna sprawa, że jestem przyzwyczajony do warszawskich urzędów, ale to już inna bajka (bez heapy end-u oczywiście :evil: )

Pozdrawiam

giehajz
11-05-2004, 20:11
witam
mi zajeło niestey z naszą kochaną biurokracją 6 miesiecy najwieksze problemy miałem z energetyka na nich niestey musisz uważać :D

Stefano
11-05-2004, 23:17
W krakowskim bajzlu czekałem 13 miesięcy. I mało mnie cholera nie trafiła. podobnie jak giehajz miałem najwięcej jaj z prądem.
Ale teraz po 13 dniach(!) mam już ściany główne. To chyba takie zadośćuczynienie od losu że przynajmniej ekipa mi się porządna trafiła.


pozdrawiam
Stefano

tatanka26
11-05-2004, 23:20
Od momentu wydania prawomocnych warunków, które są potrzebne do rozpoczecia projektów mediów - 3 bite m-ce, pilnując każdy dzień, ponaglając, roznosząc osobiscie zawiadomienia sąsiadom. Tyle lub plus 2 tygodnie więcej jeśli Wam nie udostepni Pani ze Starostwa roznoszenia zawiadomień. To jest minimum, ale legalnie.

Wakmen
12-05-2004, 01:44
Podobny wątek był tutaj (http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=7815&start=60&postdays=0&postorder=asc&highlight=).

neuron
12-05-2004, 07:49
7 miesiecy i to z ponagleniami.
Umowy o dostawy mediow to byla kwadratura kola.
Bez umow nie ma zezwolenia, bez zezwolenia nie ma umow.
Ochrona srodowiska blokowala wzizt bo papier sie zawieruszyl na biurku. Powiat sie przyp.., ze gmina nie stuknela okraglej pieczeci tylko prostokatna.
W sumie w gminie bylo najprosciej i najsprawniej.
A co do Krakowa to uwazam, ze Krakowianie zgrywaja karte
etosu swego miasta w nedznej grze. Oby cos zostalo do otrzezwienia.

rafałek
12-05-2004, 08:42
My załatwiliśmy wzystkow niecały rok co przy gminie gdzie nie ma Plamu zagospodarowania terenu graniczyło z códem. Wiem, że dziś byśmy tego nie dokonali bo nasza działka nie graniczy z inną zabudowaną (papiery skłądaliśmy przed 11 lipca (a może czerwca) nie pamiętam kiedy to się zmieniało.
Do tego dochodziło codzienne (na prawdę) nękanie urzędników - albo osobiste albo teleoniczne. Efekt jet ale zdrowia nas to kosztowało masę.

Jeśli możesz zaczynaj jak najszybciej.

echo
12-05-2004, 09:19
u nas było tak:
3 mies - czekaliśmy na wydanie warunków zabudowy (brak planu zagospodarownia)
3 tygodnie - czekaliśmy na wydanie pozwolenia na budowę (po kilku interwencjach i odpowiednim "ustawieniu" urzędasów - spotkaliśmy sie z wykrętami typu: "nie wiem kiedy uda mi sie to napisać", "nie wiem kiedy będzie Pani naczelnik...", "nie wiem czy pani naczelnik zdąży to podpisać, gdyż wyjeżdża na delegacje..."- do sąsiedniego miasteczka około 20 km!!! - mam nadzieję, że na tak "poważną" delegacje zabrałą ze sobą tzw suchy prowiant!!! :D
generalnie nie jest źle, ale zdecydowanie trzeba poganiać urzędasów, gdyż tam chyba jeszcze nie dotarł nowy ustrój i pojęcie "obsługa klienta" jest im jeszcze nie znane!!!

RYDZU
12-05-2004, 10:21
U mnie tez trochę to trwa.
Konkretnie to trwa juz jakieś 9 miesięcy - a za tydzień - dwa odbieram pozwolenie (chyba już nic nie wyskoczy).
Na warunki zabudowy załapałem się jeszcze przed wygaśnięciem planów zagospodarowania. Potem było załatwianie odstępstwa od warunków posadowienia domu - zachciało nam się domu w 2 granicach działki - na to czekaliśmy ponad 2 miesiące, bo załatwia się to w warszawie. Potem rysowanie projektu. Jak jużbył prawie skończony (styczeń tego roku) to nam się "odwidziało" i zmieniliśmy totalnie koncepcję domu. Nowy architekt, nowy projekt - odebraliśmy go 3 tygodnie temu. Po złożeniu okazało się że kilka rzeczy trzeba zmienić. Obecnie mam komplet papierów (postępowanie w urzędzie już w toku) więc pozwolenie będzie lada moment :D

Bieganie po urzędach to śmieszna rzecz. Wszystko zależy od urzędasów - jak się trafi na "betona" starej daty to postawa jest taka: "nie wiem jak to zrobić - to zrobię tak by maksymalnie utrudnić inwestorowi". Na szczęście "betony" wymierają i pojawia się nowa kadra będąca z przepisami na bieżąco (o ile oczywiście się da w dzisiejszych czasach być na bieząco). Tutaj postawa jest zgoła odmienna - bieganie po pokojach, dopytywanie, udzielanie pełnej informacji itp. Miałem nawet przypadek urzędnika który wydzwaniał do mnie z domu wieczorem i podpowiadał co i jak mam załatwić by przeskoczyć pewnie utrudnienia ronione prze jego przełozonego :D.

Nie należy się poddawać. I z uśmiechem do przodu. WYganiają drzwiami - wchodzić oknem!! :D

Pozdrawiam (już wkrótce budujący)

damiang
14-05-2004, 12:29
W sumie ok. 2 miesiące:
Miesiąc czekania na pozwolenie nieprawomocne.
Plus drugi miesiąc czekania na uprawomocnienie:
-tydzień na doręczenie do sąsiadów pocztą (liczy się data odbioru przez ostatnią osobę)
-14 dni na uprawomocnienie
-i jeszcze 7 dni bo "ktoś może w ostatnim dniu wysłać odwołanie pocztą".

Przy okazji wywalczyłem że dostarczanie przez gońca z urzędu jest tak samo skuteczne jak przez pocztę (podstawa: KPA).
W szczególności odmowa odbioru przesyłki od gońca (przez "miłą" sąsiadkę) traktowana jest tak samo jak odbiór i nie trzeba jeszcze raz wysyłać pocztą i czekać kolejne x tygodni.

inż. Mamoń
19-06-2004, 19:02
Trochę późno zabrałem się za papierki i mam wątpliwości czy zdążę coś zbudować w tym roku. Napiszcie proszę:

- jak długo czekaliście na pozwolenie na budowę?
- kiedy to było i GDZIE ?
- czy stosowaliście jakieś zabiegi przyśpieszające i co to dało?

Przy okazji: ile czasu trwało uzgadnianie w ZUD-zie?

Dzięki za informacje, pozdrawiam wszystkich forumowiczów !!!

Senser
21-06-2004, 22:10
Po skompletowaniu całej dokumentacji oczekiwanie na samą decyzję z urzędu trwało u mnie 14 dni.

inż. Mamoń
22-06-2004, 09:45
Dzięki - to dość optymistyczne, u mnie będzie chyba gorzej :(

caleb
22-06-2004, 10:25
U mnie trwało tylko 7 dni - sierpień 2003.

neptunek
22-06-2004, 11:15
U mnie trwalo 1,5 tyg. ale troche zostalo wspomozone 8)

Funia
22-06-2004, 17:29
U mnie trwało 1,5 tygodnia, z czego Pani z urzędu 4 dni była na urlopie.

Żadnych wspomagaczy nie trzeba było dawać.
Wszystko z uśmiechem i bardzo przyjemnie.

Pozdrawiam

inż. Mamoń
22-06-2004, 18:03
caleb, neptunek, Funia - dziękuję bardzo :) wszystkim Wam poszło szybko - może i mi się uda ....

andrzem
22-06-2004, 18:16
To chyba jakieś science-fiction !!!?

U mnie WZiZT ponad pół roku inni petenci mówią, że to bardzo dobry czas.
Pozwolenie - jeszcze przede mną
pozdr

AldonkaS
22-06-2004, 20:19
U mnie też trwało to 14 dni.

BK
23-06-2004, 09:18
To chyba jakieś science-fiction !!!?

U mnie WZiZT ponad pół roku inni petenci mówią, że to bardzo dobry czas.
Pozwolenie - jeszcze przede mną
pozdr

U mnie warunki zabudowy 7 tygodni (na poprzedniego właściciela) a przepisanie na nas po podziale działki 2 tygodnie :D
A na pozwolenie czekam już 6 dni i nic :(

Szuruś
23-06-2004, 12:53
U mnie 14 dni , ( małe miasteczko ) :wink:

Wojtek62
23-06-2004, 13:12
co innego jest czas na zebranie całej dokumentacji, ustaleń, WZ,
a co innego czas uzyskanie pozwolenia
u mnie ustalanie 2 mies. pozwolenie 10 dni roboczych bez zadnego wspomagacza
inz. Mamoń,
czemu tak pesymistycznie podchodzisz do Urzedu?
bk,
gdzie załatwiasz pozwolenie - w gminie czy w starostwie?

MaciekW
18-05-2005, 16:36
Przed 2-ma godzinami, odebrałem decyzję.
Całość dokumentacji złożyłem 15 kwietnia. Ale Pan Inspektor sięgnął po nią dopiero przed tygodniem, czyli 11 maja. W czwartek zabrałem projekty do drobnych uzupełnień. Dzisiaj rano odwiozłem, a o 15-tej dostałem papier.

Czyli "netto" wydanie pozwolenia zajęło tydzień; brutto niewiele ponad miesiąc. Okres "netto" mógłby być jeszcze krótszy gdym wcześniej dostarczył uzupełnione projekty.
Nie jest zatem nieuzasadnione domaganie się wydawania decyzji w terminie kilku dni, dla budownictwa jednorodzinnego oczywiście.

Łaczę się z Wami we własnym zadowoleniu, że już mam decyzję. Maciek

18-05-2005, 19:30
Na samo pozwolenie - równo miesiąc (złożyłam 14 kwietnia, odebrałam 17 maja). Po drodze długi weekend itd.
Za to poprzedni etap wlókł mi się od września do rzeczonego kwietnia :evil: :evil: :evil: z powodu walki o media.
Działka w samym Lublinie (miasto o ambicjach "metropolitalnych"), a srogą bitwę stoczyliśmy żeby szamba nie kopać :evil:

-ewa-
19-05-2005, 15:04
cześć czy ktoś z kielc mógłby napisać jak długo oczekiwał na pozwolenie :( :( :(

ansik
20-05-2005, 14:27
Ja w Warszawie w Starostwie Zachodnim złożyłem wniosek 11 marca a otrzymałem pozwolenie 26 kwietnia, po drodze coś tam musiałem uzupełnić.

GrzesioO
20-05-2005, 14:38
Yupi!

Równo 11 dni, wliczając w to sobotę i niedzielę, od złożenia dokumentów.
Radzymin pod Warszawą.
Dokumenty zbieraliśmy równo 45 dni.

tomjot
20-05-2005, 15:36
W Poznaniu około miesiąca - byłoby szybciej ale kobita, która zajmowała się sprawą poszła sobie na urlop :x

mysia
20-05-2005, 16:26
ni mniej ni więcej tylko miesiąc...chociaż obiecywali że będzie szybciej - widocznie pani oczekiwała na jakiś "przyśpieszacz", ale rozczarowała się :wink: :D

trolosa
23-05-2005, 06:36
Witam
Warszawa, Gmina Wawer
Warunki zabudowy - ok. 4 miesięcy z chdzeniem i proszeniem i żebraniem
Pozwolenie na budowe - już ponad 3 tygodnie, na wstępie zakomunikowano mi, że mają na wydanie 65 dni i żebym się cieszył, więc nadal chodzę i żebrze....
A tak pięknie już mogłoby się budować :-?

24-05-2005, 08:54
8 tygodni od zlozenia wniosku do decyzji
nastepne 3-4 do czasu kiedy bede mogl budowac ( w tym czasie znowu jakas wymiana papierow starostwo -urzad miasta, odczekiwanie ilus tam tygodni, oraz zgloszenie rozpoczecie +odczekanie tygodnia)

miasta nie podaje, bo na razie nie wiem, czy mi sie nie "odwdziecza" jak sie dowiedza ;) ze o nich pisze

frupper
24-05-2005, 10:39
tylko 4 tygodnie
wiem że inni znajomi w tym samym starostwie i podobnej inwestycji nawet do 2 m-cy

pozdrawiam
:wink:

Joantryb
25-05-2005, 22:03
w Warszawie uzyskałam pozwolenie na budowę po 2 msc od złozenia kompletu dokumentow

Maciek-MZM
30-05-2005, 15:31
miesiac w starostwie w Poznaniu.

marek70
01-06-2005, 13:28
ja na WZiZT czekam już od 14.04.2004 r ponad rok i dalej jestem w martwym punkcie , dzialka sąsiednia nie ma wlaściciela Kraków

Żółtodziób
02-06-2005, 07:02
Trochę późno zabrałem się za papierki i mam wątpliwości czy zdążę coś zbudować w tym roku. Napiszcie proszę:

- jak długo czekaliście na pozwolenie na budowę?
- kiedy to było i GDZIE ?
- czy stosowaliście jakieś zabiegi przyśpieszające i co to dało?

Przy okazji: ile czasu trwało uzgadnianie w ZUD-zie?

Dzięki za informacje, pozdrawiam wszystkich forumowiczów !!!


Wniosek złożyłem 14 kwietnia, pozwolenie odebrałem 24 maja. Gdyby nie poprawki i uzupełnienia które musiałem zlecić dla innego projektanta (z poprzednim rozstałem sie zrywając z nim umowę) pozwolenie miałbym na początku maja.

SylwekW
02-06-2005, 18:58
Od chwili złożenia kompletu dokumentów do otrzymania pozwolenia - 10 dni kalendarzowych. Bez żadnych "wspomagaczy".

Gmina Nieporęt pod Warszawą.

akm1971
15-01-2007, 21:02
Witam,

Ile czekaliście lub czekacie i gdzie na pozwolenie na budowe.
Złożyłem dokumenty w połowie grudnia, w piątek (12.01) otrzymałem potwierdzenie orozpoczęciu postępowania. Wszystko ma miejsce w Gliwicach....
Na warunki zabudowy czekałem prawie 3 miesiące.

pozdrawiam

jacekp71
15-01-2007, 21:18
cztery tygodnie od zlozenia odebralem pozwolenie.

prochon
16-01-2007, 09:53
Jak dla mnie to wieczność ma trwać z wÓjtem i zezwoleniem 5 miechów

marynarka
16-01-2007, 11:37
:o To na prawdę prawda, akm 71? jestem z Gliwic, za jakąś chwilę(ok14 dni)składam o pozwolenie-straszono mnie że 3 miesiące to najmarniej! Czy też masz jakies swoje prywatne kanały(architekt, geodeta) etc?A moze chodziłes się pytać co drugi dzień, czy jest?

marynarka
16-01-2007, 11:38
Błąd ortograficzny, miało być "naprawdę". :lol:

beti555
16-01-2007, 12:59
Z tego co pamietam to ponad miesiąc.

premiumpremium
16-01-2007, 13:13
Ja 3 tygodnie.

akm1971
16-01-2007, 19:51
:o To na prawdę prawda, akm 71? jestem z Gliwic, za jakąś chwilę(ok14 dni)składam o pozwolenie-straszono mnie że 3 miesiące to najmarniej! Czy też masz jakies swoje prywatne kanały(architekt, geodeta) etc?A moze chodziłes się pytać co drugi dzień, czy jest?

Tak niestety to prawda, wszystko zależy od urzędnika oraz od rejonu budowy.
Ja bede budować w Ostropie. Wiem ze np. w Żernikach jest lepiej.

ms.
16-01-2007, 20:12
Będę składała wniosek do starostwa w Piasecznie. Do tej pory było miło, choć niełatwo - czas od 40 dni do 3 miesięcy. Niestety od 1 stycznia 2007 roku się pogorszyło. W jednej gminie z powiatu piaseczyńskiego zlikwidowano Wydział Architektury i wszyscy interesanci przeszli do starostwa.

Teoretycznie urząd ma 65 dni na wydanie decyzji. Ale łatwo to obejść. Pod byle pretekstem wzywają do uzupełnienia dokumentacji. Inwestor uzupełnia dokumentację, ale czas który upłynął do tej pory zeruje się i zaczynamy liczyć 65 dni od początku.

LubMar
17-01-2007, 07:35
ja czekałem ciut ponad miesiąc
nawet poszedłem osobiście żeby zorientować się jak sprawy wyglądają .... no i wtedy Pan wyciągnął moje dokumenty na "wierzch sterty" :) potem już poszło szybko :lol:

wiewióra1976
17-01-2007, 19:38
2 tygodnie

akm1971
17-01-2007, 19:52
2 tygodnie

2 tygodnie????? gdzie tak szybko poszło????

el-ka
17-01-2007, 21:18
Witam budujących w Gliwicach! My po około miesiącu od złożenia dokumentacji dostaliśmy zawiadomienie o wszczęciu postępowania. W międzyczasie były jeszcze perturbacje z pasem drogowym, który jest wspólny dla całej ulicy, a dwóch właścicieli działek mieszka na stałe w Niemczech i nie buduje się. Także do formy nanoszenia zmian adaptacyjnych w projekcie były jakieś drobne uwagi - wyjaśnione przez architekta na bieżąco.

mobutu
17-01-2007, 22:35
witam

a może ma ktoś doświadczenia z urzędem w Pruszkowie
złożylismy papiery w tym tygodniu i chcemy się wyrobić na końcówkę marca

akm1971
18-01-2007, 09:53
Witam budujących w Gliwicach! My po około miesiącu od złożenia dokumentacji dostaliśmy zawiadomienie o wszczęciu postępowania. W międzyczasie były jeszcze perturbacje z pasem drogowym, który jest wspólny dla całej ulicy, a dwóch właścicieli działek mieszka na stałe w Niemczech i nie buduje się. Także do formy nanoszenia zmian adaptacyjnych w projekcie były jakieś drobne uwagi - wyjaśnione przez architekta na bieżąco.

Kiedy dokładnie dostliście zawiadomienie? ja dostałem w ubiegłym tygodniu także po miesiącu od złożenia wniosku. W jakiej dzielnicy się budujecie lub będziecie się budować?
pozdrawiam

Kero
18-01-2007, 10:34
Ja czekałem całe dwa miesiące. Starostwo nie wzywało mnie do uzupełniania czegokolwiek. Wydzwaniałem jednak po misieącu i dziecinnie wręcz odsyłano mnie do kolejnych telefonów.
Zasadę mam jednak niezmiennną - ŁAPÓWKI chętnie przyjmę lecz nie daję!

el-ka
18-01-2007, 16:31
Pozdrawiam z okolicy ul. Kozłowskiej. :) Zawiadomienie otrzymałam jakieś trzy dni temu, chyba we wtorek. Trochę deptaliśmy do UM, także dlatego, że zajmujemy się uzbrojeniem tych działek.

AnetaS
18-01-2007, 16:47
Będę składała wniosek do starostwa w Piasecznie. Do tej pory było miło, choć niełatwo - czas od 40 dni do 3 miesięcy. Niestety od 1 stycznia 2007 roku się pogorszyło. W jednej gminie z powiatu piaseczyńskiego zlikwidowano Wydział Architektury i wszyscy interesanci przeszli do starostwa.

Teoretycznie urząd ma 65 dni na wydanie decyzji. Ale łatwo to obejść. Pod byle pretekstem wzywają do uzupełnienia dokumentacji. Inwestor uzupełnia dokumentację, ale czas który upłynął do tej pory zeruje się i zaczynamy liczyć 65 dni od początku.

Nie, nic się nie zeruje, tylko czas jaki urząd czeka na dostarczenie dokumentów przez inwestora nie wlicza się.

AAgnieszk@
18-01-2007, 17:25
2 tygodnie :P

akm1971
18-01-2007, 19:10
Pozdrawiam z okolicy ul. Kozłowskiej. :) Zawiadomienie otrzymałam jakieś trzy dni temu, chyba we wtorek. Trochę deptaliśmy do UM, także dlatego, że zajmujemy się uzbrojeniem tych działek.

A więc jesteśmy prawie sąsiadami. Czy to działka z tych dziesięciu które były w jednym szeregu z spadkiem terenu? Za domami przy ul.Kozłowskiej?

el-ka
18-01-2007, 20:46
Jak najbardziej. Witam sąsiada! :D Nasza działka to ta z garażem blaszanym i żuwopłotem z tuj. Zapraszamy jak się coś zacznie!

ZOLTEK
18-01-2007, 21:10
Trzy tygodnie :) .Ale było śmiesznie, bo przy załatwianiu pozwolenia urząd wysyła zawiadomienia do sąsiadów, że staramy się o takie pozwolenie no i w naszym przypadku myślałem, że będą to właściciele graniczących działek, czyli 4 osoby a pani wyszło, że 8 osób pytam się, więc, po co aż tyle a pani mi odpowiada żeby nas miał , kto do nadzoru budowlanego podpieprzyć :lol:

AnetaS
19-01-2007, 02:34
Trzy tygodnie :) .Ale było śmiesznie, bo przy załatwianiu pozwolenia urząd wysyła zawiadomienia do sąsiadów, że staramy się o takie pozwolenie no i w naszym przypadku myślałem, że będą to właściciele graniczących działek, czyli 4 osoby a pani wyszło, że 8 osób pytam się, więc, po co aż tyle a pani mi odpowiada żeby nas miał , kto do nadzoru budowlanego podpieprzyć :lol:

Miła pani, ma poczucie humoru :P :P :P :P

ms.
19-01-2007, 08:03
ZOLTEK,
Jak już będzie pozwolenie na budowę to uprawomocni się dopiero jak żadna z tych 8 osób nie wniesie protestu. W przypadku braku odpowiedzi będzie się liczyły termin odbioru zawiadomienia (wysyłanych listem poleconym).

wp.dragon
20-01-2007, 16:47
Mnie chyba nikt nie przebije.
W Krakowie na samą WZ-kę czekalem 1,5 roku :evil:
TAK TAK 1,5 ROKU

I co wy na to????????????????

piotrulex
21-01-2007, 10:19
wszystko zaczelismy od przepisania dzialki u notariusza chyba w sierpniu, warunki z gminy to zaledwie kilka dni a w okolicy 20 grudnia dostalismy pozwolenie na budowe

Annja
21-01-2007, 12:42
6 dni he,he :D

akm1971
22-01-2007, 14:09
Witam,

Dzisia pani w UM powiedziała mi że do 2 tygodni powinienem dostać pozwolenie !!!
Ciekawe czy faktycznie tak będzie jeśli tak to chyba coś sie u nich zmieniło i to na PLUS .

pozdr.

B.B.
23-01-2007, 14:38
Jeśli chodzi o Pruszków to w ubiegłym roku czekaliśmy pełne 4 miesięce :evil:
od 14.04 do 16.08 i nie mamy dobrego zdania o paniach, które tam urzędują :evil:

buka
23-01-2007, 18:03
Mnie chyba nikt nie przebije.
W Krakowie na samą WZ-kę czekalem 1,5 roku
TAK TAK 1,5 ROKU

I co wy na to????????????????

szlak człowieka może trafić :evil: , ja na WZ czekałam 7 m-cy,na wszystkie dokumenty od WZ do prawomocnego pozwolenia na budowę czekałam 15 m-c, od września 2005 r do grudnia 2006 r - dodam, że też w Krakowie.

asia.malczewska
24-01-2007, 10:08
u nas nie było tak źle, mimo że budujemy w otulinie Parku Narodowego. bałam się, że każą nam przygotować raport o wpływie inwestycji na środowisko bo załapaliśmy sie na natura 2000, ale ponieważ mamy solary i piec na pellets oraz POŚ to dali spokój. Czekalismy najdłuzej na warunki zabudowy, ale Pani przyspieszała jak mogła widząc mój ciężarny brzuch :lol: , nawet pozwoliła nam jeździc z pismami jak kurier co znacznie przyspieszyło terminy oddania zwrotek pocztowych. Samo pozwolenie to był pikuś - niecałe 2 tygodnie, więc nie narzekam.

ms.
24-01-2007, 13:44
Jeśli chodzi o Pruszków to w ubiegłym roku czekaliśmy pełne 4 miesięce :evil:
od 14.04 do 16.08 i nie mamy dobrego zdania o paniach, które tam urzędują :evil:

A kazali uzupełniać dokumentację?
Nic nie zginęło?
Interweniowaliście?

asu
27-01-2007, 21:56
Dokumenty złożyłem 18 grudnia (Dzielnica Białołęka) sprawa raczej prosta jest miejscowy plan zagospodarowania budynek usytuowany zgodnie z przepisami i wszystkie media w ulicy, działka odrolniona i uzgodniony zjazd, około 19 stycznia próbowałem się dowiedzieć, czy może już jest wydane pozwolenia. Pani z wydziału architektury oznajmiła, że urząd ma 2 miesiące na wydanie pozwolenia i żebym czekał na telefon – tak więc czekam.

Ma tylko nadzieję, że nic się nie wydarzy – 15 listopada składałem wniosek na wycięcie drzewa (teoretycznie powinienem go otrzymać po 2 miesiącach czasu) 18 stycznia dowiadywałem się czy jest, oczywiście jeszcze nie było, po 4 dniach telefon z dzielnicy, że jest, aczkolwiek wystawiony z datą 4 stycznia (dziwna sprawa). Na moje pytania dlaczego powiedziano mi, że nie jest wystawiony gdy dzwoniłem 18, powiedziano mi, że nowo wybrana Pani Prezydent nie wystawiła pełnomocnictw i nie można było wydać dokumentów.

W chwili obecnej przyglądam się bacznie zamieszaniu w niewypełnieniem wniosku o dochodach męża Pani Prezydent i zastanawiam sie czy nie będzie miało to wpływu na moje pozwolenie na budowę.

boszczak
27-01-2007, 22:25
Płock - 1 miesiąc :P

zygmor
28-01-2007, 13:04
U nas było pewnie inaczej niż u innych. Działka rolno leśna i rozbudowa istniejącego małego drewniaczka. Pierwsze wystąpienie o WZ sierpień 2004 decyzja nie zadawalająca nas z powodu błędu na mapce ze starostwa. Teraz zmiana mapki i ponowny wniosek o WZ znów sierpień 2005, decyzja w grudniu, uprawomocnienie w styczniu, teraz odlesianie o drolnianie terenu pod inwestycję i wiele innych zgód i uzgodnień, chociażby możliwość wjazdu na działkę poprzez szpaler zabytkowych lip, rosnących w granicy działki. Wniosek skierowaliśmy do starostwa znów w sierpniu, teraz konieczność zmian w projekcie, a praktycznie stworzenie nowego projektu, bo to rozbudowa, teraz okazuje się, że nie mamy praw do drogi, którą dojeżdżamy od 30 lat do działki, konieczność negocjacji z sąsiadami. Jedni, tylko jedni zgodzili się nam odsprzedać udziały w tej drodze, sprawy w starostwie poszły dalej, ale "oszukani - pominięci sąsiedzi zaprotestowali. W urzędzie wrze, wszyscy mówią nam, że sprawa "chyba" nie do załatwienia. Jeszcze nie mieli w starostwie takiej sprawy z tak zbiorowym protestem. Zaczynamy dociekać powodu tych protestów i okazuje się, że jedna z sąsiadek probując mam dopiec wymyśliła, że będziemy jeździć ciężarówkami z materiałami budowlanymi przed ich oknami, a to wierutna bzdura, bo załatwiliśmy sobie prawny dostęp do innego odcinka tej samej drogi. Po wielu rozmowach z sąsiadami, zaczęli nas w końcu przepraszać, bo myśleli inaczej, a wszystko przez tą nawiedzoną jedną niedoinformowaną sąsiadkę. Już dalszych protestów nie było. Decyzję otrzymaliśmy na dwa dni przed wigilią 2006, ale uprawomocniła się po 20 stycznia 2007 w obawie przed następnymi protestami.
Czyli reasumując na PB czekaliśmy 6 miesięcy, ale całe załatwianie w urzędach, trwało ponad dwa i pół roku.
To specyficzna inwestycja i obecnie mamy wiele z nią problemów, bo skręt na działkę jest zbyt wąski i może tu wjechać tylko samochód dostawczy, lub osobowy dłuższe towary muszą być rozładowywane przed bramą, lub na sąsiedniej ulicy. Piach zwalany jest pod bramą i betoniarka ustawiana jest każdorazowo poza działką.
Ale mamy ekipę, która daje sobie z tym radę. Chwilowo mamy już fundamenty, z których zalaniem zdążyliśmy przed opadami śniegu.Teraz czekamy na odwilż, aby kontynuować.

piotrm74
31-05-2007, 07:12
Witam serdecznie. Proszę napiszcie jak długo czekaliście obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę.
Ja złożyłem na Białołęce w Warszawie i zastanawiam się ile mogę czekać. Już murarze się niecierpliwią :D

Piotr M

piotrm74
31-05-2007, 07:52
Witam serdecznie. Proszę napiszcie jak długo czekaliście obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę.
Ja złożyłem na Białołęce w Warszawie i zastanawiam się ile mogę czekać?

PiotrM

carringtontomas
31-05-2007, 08:05
Witam serdecznie. Proszę napiszcie jak długo czekaliście obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę.
Ja złożyłem na Białołęce w Warszawie i zastanawiam się ile mogę czekać?

PiotrM

Witaj,

To wszystko zależy od tego, czy wszystkie dokumenty masz OK, czy urzędnicy akurat u Ciebie pracują w miarę szybko, czy sąsiad nie wniesie protestu do Twojego wniosku.

j-j
31-05-2007, 08:05
Mają 65 dni, ale możesz po ok 3, tyg. zadzwonić i sie podpytać.

mario1976
31-05-2007, 08:13
Witam serdecznie. Proszę napiszcie jak długo czekaliście obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę.
Ja złożyłem na Białołęce w Warszawie i zastanawiam się ile mogę czekać?

PiotrM

Zalezy jaki Powiat. Np. Warszawski-Zachodni jak ja otrzymałem rozpatrywał ekspersowo. Po tygodniu zadzwoniłem i okazało się, że mam braki w dokumentacji. Po dostarczeniu papierka w sumie po 2 tygodniach miałem pozwolenie.

Ludzie z grupy Babickiej dostawali pozwolenia nawet po tygodniu.

ganek65
31-05-2007, 08:32
wszystko zależy od tego czy masz wszystkie dokumenty czy sąsiedzi nie wnisoą żadnych protestów ale też czy szybko odpowiedzą bo jak nie to trzeba czekać 2 tyg od momentu wysłania dokumentów sąsiadowi i jeśli nie odpowie po 2 tyg gmina uważa że nie wnosi protestu.

Ja właśnie tak miałam więc musiałam czekać tyle czasu ile max mają czasu urzędnicy czyli 2 miesiące :evil:

pozdrawiam i powodzenia

ganek65
31-05-2007, 08:33
wszystko zależy od tego czy masz wszystkie dokumenty czy sąsiedzi nie wnisoą żadnych protestów ale też czy szybko odpowiedzą bo jak nie to trzeba czekać 2 tyg od momentu wysłania dokumentów sąsiadowi i jeśli nie odpowie po 2 tyg gmina uważa że nie wnosi protestu.

Ja właśnie tak miałam więc musiałam czekać tyle czasu ile max mają czasu urzędnicy czyli 2 miesiące :evil:

pozdrawiam i powodzenia

Barbossa
31-05-2007, 08:42
Witam serdecznie. Proszę napiszcie jak długo czekaliście obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę.
Ja złożyłem na Białołęce w Warszawie i zastanawiam się ile mogę czekać?

PiotrM
Białołęka?
ustawowo x2
chyba, że ktoś tam umarł
przejdź się raz do Wydziału Arch to zobaczysz
no chyba, że zmienili siedzibę i potroili kadry

ewelina_i_marek
31-05-2007, 08:59
Nie pamiętam dokładnie, ale na pewno w miesiacu się zmieściło.

wiolasz
31-05-2007, 08:59
U mnie ciągle brakowało w dokumentach czegoś: a to przecinka, a to projekt nie był sztywno zszyty :o i o wszystkim informowali pismami. Wykorzystali na wydanie pozwolenia maksymalnie swój czas...

petr_151
31-05-2007, 09:45
Opinie osob z Zielonej Gory , Rzeszowa itp. absolutnie nie sa wiarzace z realiami panujacymi w Bialolece, jesli zlozyles juz wszytskie dokumenty na pozwolenie to w najlepszym przypadku po dwoch miesiacach pownni sie odezwac, potem jeszcze 2 tyg na uprawomocnienie sie i po tym jeszcze z tydzien na osteplowanie dziennika i pozwolenia ze jest prawomocne. Czas znaczenie sie wydluza jesli dopiero zaczynasz wszystkie formalnosci. tzn warunki zabudowy, warunki przylaczypradu , gazu, wody ,odrolnienie gruntu itp.

akm1971
31-05-2007, 10:11
TO co czytam to faktycznie bardzo szybko załatwiane.
W Gliwicach trwa to dużo dłużej. W moim przypadku złożyłem wszystkie dokumenty początkiem grudnia i w połowie marca miałem pozwolenie. Niestety zmieniałem projekt i złożyłem ( praktycznie na drugi dzień po otrzymaniu pozwolenia) kolejny wniosek i pozwolenie na budowe otrzymałem w połowie maja. Dzisiaj właśnie moje pozwolenie sie uprawomocniło.
Wydaje mi się że można było wszystko zrobić szybciej ale niestety osoby które tam pracują nie dokońca są kompetentne- możliwe że wpływ na to ma nadmiar pracy....ale kto tego nie ma.

mario1976
31-05-2007, 10:14
Opinie osob z Zielonej Gory , Rzeszowa itp. absolutnie nie sa wiarzace z realiami panujacymi w Bialolece, jesli zlozyles juz wszytskie dokumenty na pozwolenie to w najlepszym przypadku po dwoch miesiacach pownni sie odezwac, potem jeszcze 2 tyg na uprawomocnienie sie i po tym jeszcze z tydzien na osteplowanie dziennika i pozwolenia ze jest prawomocne. Czas znaczenie sie wydluza jesli dopiero zaczynasz wszystkie formalnosci. tzn warunki zabudowy, warunki przylaczypradu , gazu, wody ,odrolnienie gruntu itp.

Jak to na ostemplowanie dziennika tydzień ??? To nie dają tam dziennika po otrzymaniu postanowienia ? Ja dostałem pozwolenie razem z ostemplowanym dziennikiem, a po dwóch tygodniach pojechałem do sekretariatu po stempelek, że jest prawococne.

petr_151
31-05-2007, 10:21
No nie daja, dostajesz pozwolenie i po 14 dniaich trzeba przyjsc z pozwoleniem i dziennikem budowy i zlozyc na ostemplowanie ze decyzja jest prawomocna, na to sie okolo tygodnia czeka - u nas

e-Mandzia
31-05-2007, 10:43
Mój szwagier dostał po 2 tygodniach, ja jeszcze nie wiem bo czekam na adaptację projektu (architekt trzyma mnie już chyba ze 2 m-ce - ale mam dużo zmian). Pamietać należy, że fakt rozpoczęcia budowy należy zgłosić na 7 dni przed wbiciem pierwszej łopaty, inaczej to samowola niestety.

Pozdrawiam

AAgnieszk@
31-05-2007, 10:50
u mnie trwało to krótko, bo niecałe 2 tygodnie, ale zawdzięczam to projektantowi adaptujacemu :wink:

wiolasz
31-05-2007, 10:59
No nie daja, dostajesz pozwolenie i po 14 dniaich trzeba przyjsc z pozwoleniem i dziennikem budowy i zlozyc na ostemplowanie ze decyzja jest prawomocna, na to sie okolo tygodnia czeka - u nas

to nie do końca tak musi być. Dostajesz decyzję -pozwolenie, piszesz oświadczenie, ze nie bedziesz się od niej odwoływał i od tego momentu jest prawomocne. Kupujesz dziennik budowy a do nadzoru budowlanego składasz dokument 7 dni przed rozpoczęciem budowy. Z dniem rozpoczęcia budowy podbijasz dziennik i już.

petr_151
31-05-2007, 11:12
Wiolasz ja pisze o konkretnym przypadku - czyli o tym jak to w praktyce wyglada w Warszawie na Bialolece ja tam buduje i autor postu piotrm74 rowniez jest zainteresowany ta dzielnica gdyz tam zlozylwniosek o pozwolenie na budowe.

wiolasz
31-05-2007, 11:23
No ale chyba w każdym mieście możesz takie oświadczenie napisać, prawda? Jakoś nie wierzę, zeby takie praktyki odbywały sie tylko w Rzeszowie.

petr_151
31-05-2007, 11:36
Oswiadczenie sobie mozesz sobie napisac, ale od reki i tak Ci tu nie ostepluja pozwolenia i dziennika od reki tylko bedzie lezec w czasie porownywalnym z tym jakby bylo dane po 14 dniach.

mario1976
31-05-2007, 11:38
No ale chyba w każdym mieście możesz takie oświadczenie napisać, prawda? Jakoś nie wierzę, zeby takie praktyki odbywały sie tylko w Rzeszowie.

Z Białołołeką jest taki problem, (czytałem o tym ostatnio w GW), że melduje się w tej gminie najwięcej mieszkańców rocznie w całej wawie. Rok temu zameldowało się tam 5 tysięcy osób. Urzednicy są pwenie przeciążeni i kładą laskę na udogodnienia typu "oświadczenie".

Barbossa
31-05-2007, 12:02
No ale chyba w każdym mieście możesz takie oświadczenie napisać, prawda? Jakoś nie wierzę, zeby takie praktyki odbywały sie tylko w Rzeszowie.

Z Białołołeką jest taki problem, (czytałem o tym ostatnio w GW), że melduje się w tej gminie najwięcej mieszkańców rocznie w całej wawie. Rok temu zameldowało się tam 5 tysięcy osób. Urzednicy są pwenie przeciążeni i kładą laskę na udogodnienia typu "oświadczenie".
oni to tak od zeszłego millenium

fiacior
31-05-2007, 20:30
2tygodnie

pedzelito
31-05-2007, 21:33
:)
6 miesięcy.
Mam sąsiada-debila i pisząc odwołania od mojego PnB tak mi to wszystko przedłużył. :evil:

fiacior
31-05-2007, 22:25
To ja współczuję Ci mieszkać teraz obok takiego sąsiada :(

pedzelito
01-06-2007, 06:49
To ja współczuję Ci mieszkać teraz obok takiego sąsiada :(
Ponoć "zakopaliśmy topór" ale trudno przewidzieć na jaki pomysł ten Pan jeszcze wpadnie. I pocieszam sie tym że on tam nie mieszka tylko to jest jego działka rekreacyjna i bywa tam tylko czasami.

kropeczka27
01-06-2007, 10:11
14 dni :)

Grzegorz Saczek
01-06-2007, 10:25
24dni

piotrm74
01-06-2007, 10:58
24dni

Pracujesz w urzędzie ??? :lol:
Sorki za pytanko ale wiem że w wawie to się czeka tatka latka

Grzegorz Saczek
01-06-2007, 11:14
W Warszawie to może i tak...
Gm. Czosnów - a w tam mają całkiem sprawną delegature Wydz. Architektury starostwa nowodworskiego tak więc wszystko załatwiam w gminie.

ANNNJA
01-06-2007, 13:54
WITAJCIE....
a moze ktos w tym roku składał do Starostwa w SIEDLCACH-.... ile czekaliście????

ja dopiero przed skladaniem.... eh...,!!! ciągle jakiś papierek trzeba do kogoś podrzucić....!

speek
03-06-2007, 19:00
U mnie się przeciagnelo :evil:

el-ka
03-06-2007, 21:21
W Gliwicach od początku grudnia do końca kwietnia! :evil: Ciągłe uzupełnienia i przeróżne zapytania i wątpliwości ze strony Urzędu. A to, że dom za mały!!! - bo nie mieści się w widełkach wskaźnika zabudowy (domek z poddaszem użytkowym ok. 100 m użytkowej + garaż jednostanowiskowy). A to rozważania ,czy linia zabudowy ma być obowiązująca czy nieprzekraczalna i czy możemy cofnąć się w głąb działki. Na koniec wymyślili, że najpierw musi być projekt drogi dojazdowej do działki!!! Po uprawomocnieniu i odebraniu dziennika budowy dopiero po weekendzie majowym (bo Panie z Urzędu na urlopach) wreszcie ruszyliśmy i już są fundamenty.

Grzegorz Saczek
04-06-2007, 08:35
I urzednicy jeszcze żyją?
W afekcie to zawsze mniej by było ;-)

kubaimycha
06-06-2007, 06:51
Gmina Grodzisk Maz. ...ok 2 tygodnie...

Newfie
06-06-2007, 12:25
Równe 30 dni, odebrane 2 godz temu :D :D :D Ale podobno leżało ponad tydzień na biurku naczelnika do podpisu, bo ma złamaną prawą rekę i ktoś podpisuje w zastępstwie raz na kilka dni :o

julienx
07-06-2007, 09:11
20 dni od złożenia dostaliśmy PnB (Warszawa - Wawer)

Grzegorz Saczek
08-06-2007, 07:58
Gmina Grodzisk Maz. ...ok 2 tygodnie...
O... warszawski-zachodni tak potrafi???

levior
08-06-2007, 10:14
5 (slownie: piec) dni roboczych :-)

pawel

BungoI
08-06-2007, 21:15
48

kasia w
09-06-2007, 19:16
My na pozwolenie czekaliśmy 10 dni roboczych.
Do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że tak szybko :D

Wszystkie wcześniejsze formalności trwały strasznie długo :roll:

Pozdrawiam kasia

luk__25
09-06-2007, 19:54
8 miesięcy - normalny tryb w gminie Tarnów:(

vilemo
10-06-2007, 14:11
dwa miesiace :evil:

Annja
10-06-2007, 19:07
Ja też tylko 5 dni :D
Myślałam, do dziś, że to rekord Polski a widzę, że levior też tak potrafi :wink:

jeżyk
11-06-2007, 16:26
3 dni :lol: ale było to w zeszłym roku. W tym roku czekam już 4 tydzień ( ponoć mają na wydanie 65dni)- ps. zadzwoniłem do biura projektów, jest szansa, że na czwartek będzie :lol:

bimbelt
11-06-2007, 20:00
Niemal 4 miesiące. Wszystko przez nierozgarnietego projektanta i przez "wade wrodzona" dzialki. Dopiero po wystapieniu o pozwolenie okazalo sie, ze dzialka nie ma dostepu do drogi publicznej. Wszystko przez to, ze miasto nie spieszy sie z ustanowieniem drog na przeznaczonych na to dzialkach.

mkkafe
11-06-2007, 21:54
33 dni
bez lewizny
bydgoszcz
skladane w lutym - im bardziej w sezonie tym dluzej sie czeka

RAIDER12
15-06-2007, 20:26
Czytam te posty i nie mogę zrozumieć w jaki sposób można uzyskac pozwolenie w tak krotkim czasie znaczy że nie potrzebowaliście żadnych mapek?nie czekaliście na warunki?a jak zlozyliscie papiery to dostaliście od ręki?ja mam dzialke gdzie mam wszystkie media z niczym nie koliduję a mimo to 3,5 miesiąca gromadziłem wszystkie dokumenty i dwa tygodnie temu złożyłem o pozwolenie i i tak jeszcze będę czekal około 2 miesiace na pozwolenie to jakim cudem w dwa tygodnie wszystko?

mkkafe
16-06-2007, 16:26
pytales o decyzje o pozwolenie na budowe - ja piszac 33 dni liczylam je od momentu zlozenia pelnej dokumentacji w Starostwie - czyli zaadaptowany projekt z kompletem dokumentow
i o to chyba chodzilo autorowi pytania: napisal ze zlozyl i pyta ile bedzie czekal

warunki zabudowy - ok 4 tyg
mapki - kilka dni
adaptacja 7 dni (architekt, wodociag, en elektr)
uzgodnienia typu zjazd z drogi, odrolnienie i inne ok 1 tydzien
czesc z nich szla rownolegle

uprawomocnienie w dniu odbioru pozwolenia

Grzegorz Saczek
18-06-2007, 05:56
Czytam te posty i nie mogę zrozumieć w jaki sposób można uzyskac pozwolenie w tak krotkim czasie znaczy że nie potrzebowaliście żadnych mapek?nie czekaliście na warunki?a jak zlozyliscie papiery to dostaliście od ręki?ja mam dzialke gdzie mam wszystkie media z niczym nie koliduję a mimo to 3,5 miesiąca gromadziłem wszystkie dokumenty i dwa tygodnie temu złożyłem o pozwolenie i i tak jeszcze będę czekal około 2 miesiace na pozwolenie to jakim cudem w dwa tygodnie wszystko?
Gdybym się bardzo postarał to w 35dni maiłbym wszystko od zera. A tak to mapka - 3 dni wolnego, warunki 4 dni wolnego ;-) Ale faktem że wsztstkie wnioski złożone w 1 dzień.

ArtiW
20-06-2007, 13:23
20 dni od złożenia dostaliśmy PnB (Warszawa - Wawer)

To mnie pocieszyles! Niedlugo bede skladal projekt zastepczy i obawialem sie najgorszego, zgodnie z opinia o tym urzedzie i tej gminie (tez bede skladal w Wawrze)

iwa
21-06-2007, 12:26
Na samo pozwolenie ok. miesiąca. Wszystko zaczęło się we wrześniu 2006 z wzb. w urzędzie miejskim. Potem po adaptacji projektu złożone zostało w starostwie ok. połowy lutego. panie w starostwie znalazły błąd w decyzji i wzb. i klapa wszystko od nowa. a jeszcze musiałam odrolniać działkę i drogę - znaleziono błąd w mapach z geodezji. musiałam pierwszy wniosek wycofa. Pozwolenie to efekt drugiego wniosku. byłoby krócej jakby sąsiedzi odebrali pisma

ANNNJA
22-06-2007, 14:58
yyyyppppiiii -
MAMY projekt!!!
czekaliśmy równo 15DNI!!!- byliśmy przez przypadek w tym Urzędzie,,i zaszliśmy się spytać co tam słychac... (czy wszystko OK, czy nie brak jakiegoś dokumenta przeszlachetnego a jakżesz niezbędnego..etc..)..a tu prosze..PANI daje mi gotowy ostęplowany projekt z datą sprzed 3dni, czyli 12dni leżal aż zaczeli go stępelkować....;)..
SUPER...wreszcie coś sie zacznie dziać na żywo.....

asu
23-06-2007, 23:17
Chyba udzielę Tobie najbardziej interesującej odpowiedzi – 62 dni właśnie na Białołęce, zaczynałem nawet interesować się co mogę zrobić w przypadku przekroczenia przez urząd ustawowego terminu, aczkolwiek był to czas bezpośrednio po wyborach i podobno nie mieli udzielonych pełnomocnictw.

Robert_D
26-06-2007, 21:36
Szczęśliwcy. Ja walczę z biurokracją od połowy stycznia i w tym tygodniu dędę składał dopiero wniosek, i przedemną jeszcze do 60 dni na wydanie decyzji. :(

Robert_D
26-06-2007, 21:38
Szczęśliwcy. Ja walczę z biurokracją od połowy stycznia i w tym tygodniu dędę składał dopiero wniosek, i przedemną jeszcze do 60 dni na wydanie decyzji. :(

piotrm74
27-06-2007, 08:59
Otrzymałem. Warszawa - Białołęka - 25 dni.

Pozdrawiam
Piotrm

Janewa
09-07-2007, 06:13
Około 1 miesiąc, potem odczekanie 2 tygodni i budowa.

Aleksandra M05a
09-07-2007, 23:24
Wniosek złożony 07.05.2007, PnB wydane 03.07.2007. Starostwo w Policach.
___________
Pozdrowionka
Aleksandra

czandra
11-07-2007, 12:02
Około 1 miesiąc, potem odczekanie 2 tygodni i budowa.

U nas dokładnie to samo :D

Hal
15-07-2007, 19:16
A ja ok 30 dni . I jestem bardzo zadowolony z pracy urzędu w Gliwicach. Szczególnie Pani Agnieszki...:-)

Nefer
15-07-2007, 19:25
Właśnie mija miesiąc. Zobaczymy...

jacekp71
15-07-2007, 23:17
2 tyg. od momentu zlozenia kompletu dokumentow.
samo ich zbieranie to jakies cztery tygodnie, ale zaznaczam, ze dzialka kupiona od miasta wiec pelen zestaw warunkow i tym podobnych pierdulek byl dostepny od reki, po wypelnieniu wniosku o wydanie.

Jacek

kolecik
16-07-2007, 13:30
Witam serdecznie. Proszę napiszcie jak długo czekaliście obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę.
Ja złożyłem na Białołęce w Warszawie i zastanawiam się ile mogę czekać. Już murarze się niecierpliwią :D

Piotr M

Od momentu złożenia dokumentów w starostwie (w Pruszkowie) około 1,5 miesiąca.
Powodzenia

ewajanecka
16-07-2007, 14:17
Na południu Warszawy czekałam od złozenia dokumentacji 3 dni.

_Robert_K
17-07-2007, 10:43
Gmina Pabianice 63 dni + 14 dni uprawomocnienie

Zaraz po otrzymaniu pozwolenia - nie zapomnie o zgłoszeniu do nadzoru budowlanego terminu rozpoczęcia budowy!

Lucyna1
18-07-2007, 08:02
My czekalismy 72 godziny :D . Jak sie DA to sie zrobi. :D

remle
18-07-2007, 13:03
Mieliśmy czekać około miesiąca, ale po 2 tygodniach było gotowe :wink: Składaliśmy w grudniu - może to też ma znaczenie.

Nefer
26-07-2007, 15:21
Złożone 18 czerwca.
Odebrane 25 lipca.

tofee
29-07-2008, 20:36
Jestem ciekawa czy jest opcja skrócenia czasu np do miesiąca ... Proszę o wpisy z waszych doświadczeń. Może urzędnicy mnie mile zaskoczą :)

coulignon
29-07-2008, 20:45
Jestem ciekawa czy jest opcja skrócenia czasu np do miesiąca ... Proszę o wpisy z waszych doświadczeń. Może urzędnicy mnie mile zaskoczą :)
ja czekałem dwa tygodnie. Grodzisk Maz.

daniel_torun
29-07-2008, 20:50
Pozwolenie odebrałem po 24 dniach , ale tylko dlatego , że nie spodziewałem się tak szybkiej pracy naszych urzędników :-)
Samo pozwolenie było wydane w ciągu 14 dni - Toruń , kwiecień 2008

edde
29-07-2008, 21:03
my jakieś trzy tygodnie

aru
29-07-2008, 21:06
65 dni i w wyniku postanowienia jeszcze trochę dłużej

j
29-07-2008, 22:06
2 tygodnie - Wrocław. Tak długo bo mój projektant nie dostarczył jednego dokumentu.
Pozdr.
Jarek

budek835
29-07-2008, 22:13
Patrzę ,że ja czekałem najdłużej bo dwa i pól miesiąca.
(zawsze pod górkę)

barzuc
30-07-2008, 07:15
~1,5 tygodnia + 14 dni na uprawomocnienie się decyzji
starostwo powiatowe Poznań, ~koniec wiosny (kwiecień-czerwiec) 2007

Pitu-pitu
30-07-2008, 07:36
trzy tygodnie - pomorskie-starostwo Kartuzy

mario1976
30-07-2008, 07:42
Powiat Warszawski Zachodni - niecałe dwa tygodnie z powodu błędu w papierach. Gdyby nie to byłby tydzień.

tofee
30-07-2008, 08:22
Powiat Warszawski Zachodni - niecałe dwa tygodnie z powodu błędu w papierach. Gdyby nie to byłby tydzień.

A jak dawno temu to było? I w jakim okresie składałeś wniosek? Ciekawa jestem od czego to zależy. Mamy ten sam powiat :D

stukpuk
30-07-2008, 08:25
Od złożenia papierów do uzyskania pozwolenia to pikuś , czekałem kilka tyg. czysta formalność.
Ale żeby zdobyć papiery do złożenia to dobry rok :evil: :evil: :evil: :evil:

tofee
30-07-2008, 09:51
Dla mnie to ważne co oznacza "kilka tyg.". Złożyliśmy dokumenty 22 lipca i chcemy zacząć jeszcze coś w tym roku. Od tego czy pozowlenie dostaniemy w 2 tyg czy w 2 m-ce zależy ile albo czy cokolwiek uda nam się zrobić w tym roku.

mario1976
30-07-2008, 09:58
Powiat Warszawski Zachodni - niecałe dwa tygodnie z powodu błędu w papierach. Gdyby nie to byłby tydzień.

A jak dawno temu to było? I w jakim okresie składałeś wniosek? Ciekawa jestem od czego to zależy. Mamy ten sam powiat :D

W zeszłym roku w maju.

W tym roku (także okolice maja-czerwca) składałem wnioski o pozwolenie na budowę sieci wodociągowej i gazowej. Taka sama procedura jak przy budowie domu :evil: . Czekałem równy miesiąc. W okresie wakacyjnym miało być jeszcze dłużej z powodu urlopów.

Kobieta w Urzedzie powiedziała, że w tym roku mają dwa razy więcej wniosków niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

kasia1981
30-07-2008, 10:04
mu czekaliśmy 5 tygodni żeby usłyszeć ze pozwolenia nie dostaniemy wchodzić w szczegóły nię bede. wszyscy nas zapewniali ze problemu nie będzie a tu taki zonk wiecie nawet pisać mi się nie chce

stukpuk
30-07-2008, 10:30
Dla mnie to ważne co oznacza "kilka tyg.". Złożyliśmy dokumenty 22 lipca i chcemy zacząć jeszcze coś w tym roku. Od tego czy pozowlenie dostaniemy w 2 tyg czy w 2 m-ce zależy ile albo czy cokolwiek uda nam się zrobić w tym roku.

A po co czekać?
Jeżeli jesteście pewni , ze papiery są ok, i złożyliście papiery to mają ileś tam dni na rozpatrzenie. Tylko pewni musicie być!!!!!! Ja bym na waszym miejscu zaczynał, można humus ściągnąć, ogrodzić, kibelek wybudować, działkę przygotować do budowy, itp, na geodetę też się czeka, budynek można wyznaczyć, jest co robić.
Ja tak zrobiłem i wszystko się w czasie ładnie zgrało.

tofee
30-07-2008, 10:33
To teraz troszke inne pytanie, czy oni dokumenty dołączane do wniosku z kims konsultuja (jak np w decyzji o warunkach zabudowy) czy wszystko jest w zakresie ich wew. uzgodnien?

pablitoo
30-07-2008, 11:08
Od złożenia papierów do uzyskania pozwolenia to pikuś , czekałem kilka tyg. czysta formalność.
Ale żeby zdobyć papiery do złożenia to dobry rok :evil: :evil: :evil: :evil:

Ja podobnie - od złożenia papierów w Starostwie do otrzymania pozwolenia - równy miesiąc , natomiast cała procedura przygotowania wszystkich dokumentów - cały rok ... :evil:

pablitoo
30-07-2008, 11:10
(...)

A po co czekać?
Jeżeli jesteście pewni , ze papiery są ok, i złożyliście papiery to mają ileś tam dni na rozpatrzenie. Tylko pewni musicie być!!!!!! Ja bym na waszym miejscu zaczynał, można humus ściągnąć, ogrodzić, kibelek wybudować, działkę przygotować do budowy, itp, na geodetę też się czeka, budynek można wyznaczyć, jest co robić.
Ja tak zrobiłem i wszystko się w czasie ładnie zgrało.

Weźcie jeszcze pod uwagę zgłoszenie budowy w Nadzorze Budowlanym - potem tydzień odczekania i dopiero można wchodzić z łopatami i rozpoczynać budowę .

tofee
30-07-2008, 11:25
Weźcie jeszcze pod uwagę zgłoszenie budowy w Nadzorze Budowlanym - potem tydzień odczekania i dopiero można wchodzić z łopatami i rozpoczynać budowę .

To wiem, tak jak uprawomocnienie się decyzji przez 14 dni :evil: Ale i tak ew. szybka decyzja bardzo nas ratuje w tym wszystkim.

mario1976
30-07-2008, 12:23
Dla mnie to ważne co oznacza "kilka tyg.". Złożyliśmy dokumenty 22 lipca i chcemy zacząć jeszcze coś w tym roku. Od tego czy pozowlenie dostaniemy w 2 tyg czy w 2 m-ce zależy ile albo czy cokolwiek uda nam się zrobić w tym roku.

A po co czekać?
Jeżeli jesteście pewni , ze papiery są ok, i złożyliście papiery to mają ileś tam dni na rozpatrzenie. Tylko pewni musicie być!!!!!! Ja bym na waszym miejscu zaczynał, można humus ściągnąć, ogrodzić, kibelek wybudować, działkę przygotować do budowy, itp, na geodetę też się czeka, budynek można wyznaczyć, jest co robić.
Ja tak zrobiłem i wszystko się w czasie ładnie zgrało.

Niesamowita oszczędnośc czasu :wink: . Humus ściagali mi dwie godziny, geodeta był także dwie, kibel + budę 3x3 górale zbili mi w godzinę. W tym samym czasie gośc wywiercił mi studnięZaoszczedziłeś więc już cały jeden dzień.

Myślę, że taka oszczędność nie wpłynie na to czy ktoś zdoła wylac stan 0 w 2008 czy w 2009.

TomiAyomi
30-07-2008, 12:46
7 dni od złożenia wniosku

dekar
30-07-2008, 13:50
Dokładnie to nie wiem, bo nikt mnie nie poinformował, że pozwolenie jest już wydane, ale na pewno nie krócej niż 2,5 miesiąca :evil:

stukpuk
30-07-2008, 14:56
Dla mnie to ważne co oznacza "kilka tyg.". Złożyliśmy dokumenty 22 lipca i chcemy zacząć jeszcze coś w tym roku. Od tego czy pozowlenie dostaniemy w 2 tyg czy w 2 m-ce zależy ile albo czy cokolwiek uda nam się zrobić w tym roku.

A po co czekać?
Jeżeli jesteście pewni , ze papiery są ok, i złożyliście papiery to mają ileś tam dni na rozpatrzenie. Tylko pewni musicie być!!!!!! Ja bym na waszym miejscu zaczynał, można humus ściągnąć, ogrodzić, kibelek wybudować, działkę przygotować do budowy, itp, na geodetę też się czeka, budynek można wyznaczyć, jest co robić.
Ja tak zrobiłem i wszystko się w czasie ładnie zgrało.

Niesamowita oszczędnośc czasu :wink: . Humus ściagali mi dwie godziny, geodeta był także dwie, kibel + budę 3x3 górale zbili mi w godzinę. W tym samym czasie gośc wywiercił mi studnięZaoszczedziłeś więc już cały jeden dzień.

Myślę, że taka oszczędność nie wpłynie na to czy ktoś zdoła wylac stan 0 w 2008 czy w 2009.

Jak kogoś stać na wszystkio to tak można, my robiliśmy sami to nam dłużej niż 1 dzień zajeło. Tylko nie mów ,że tylko dzień wcześniej zadzwoniłeś do koparkowego, geodety i kolesia od studni? I akurat mieli wolne terminy na następny dzień.

DorciaIQ
01-08-2008, 14:43
Jak składaliśmy, to mówili że ustawowo 65 dni, ale zawsze dają w 30 (z dumą w głosie). Jak po 2 tygodniach od złożenia dostaliśmy zawiadomienie o wszczęciu postępowania dopiero, to troszku się zaniepokoiliśmy. Po 63 dniach okazało się że JEDNAK jeden papierek jest nie taki jak ma być, mimo że 100 razy się upewnialiśmy. Po 2,5 miesiąca właśnie dziś odebrałam :lol:
A humus, geodeta, wykop i szalunki już zrobione :roll:...

No ale to może nasza wina - nie trzeba było składać wniosku 13-go :oops: :D

edzia_niedzwiedzia
01-08-2008, 14:54
2 tygodnie.
Piaseczno, luty 2008.

aru
01-08-2008, 17:07
Jak składaliśmy, to mówili że ustawowo 65 dni, ale zawsze dają w 30 (z dumą w głosie). Jak po 2 tygodniach od złożenia dostaliśmy zawiadomienie o wszczęciu postępowania dopiero, to troszku się zaniepokoiliśmy. Po 63 dniach okazało się że JEDNAK jeden papierek jest nie taki jak ma być, mimo że 100 razy się upewnialiśmy. Po 2,5 miesiąca właśnie dziś odebrałam :lol:
A humus, geodeta, wykop i szalunki już zrobione :roll:...

No ale to może nasza wina - nie trzeba było składać wniosku 13-go :oops: :D
zapewne budowaliście coś niezwykłego
65 dni dla spraw szczególnie skomplikowanych, o czym powinniście być poinformowani pisemnie

emi601
01-08-2008, 20:56
gromadzenie papierów od końca lutego do 10 kwietnia. :) nawet nie 2 mies.

Pozwolenie dostaliśmy równo po ustawowych 65 dniach ( uzgodnienia z pomorskim konsewatorem zabytków).

eelii
01-08-2008, 23:14
na pozwolenie na budowę niecałe 3 tyg, woj lubuskie, czerwiec 2008

mysweetbabys
10-08-2008, 10:55
a my w naszej mieścinie czekaliśmy tylko 5 dni;)ale to ze względu na to, że pani szła na uroplik ii chciała to załatwić przed odejściem

jacekp71
10-08-2008, 17:53
odebralem chyba po dwoch tygodniach od zlozenia dok.
pozbieranie kwitow to miesiac ....

kasia1981
06-11-2008, 11:35
ja was pobije pierwszy wniosek decyzja odmowna po 65 dniach. złożyliśmy drugi wniosek poprawiony tym razem miało być ekspresowo i było pozwolenie dostaliśmy po ponad 50 dniach

mayadaski
06-11-2008, 12:49
My czekamy od 20 sierpnia :roll:
Przedwczoraj dzownilam do architekta z nadzieja, ze juz, juz....a on na to ze w ubiegly czwartek musial cos jeszcze tlumaczyc i teraz czekamy nastepne 2 miesiace... :( :cry: :cry:

Plakac mi sie chce...6 lipca 2006 zaczelismy.... :cry: :cry: :cry:
Dzialka nasza od wiekow, wiec wszelkie sprawy notarialne juz wtedy odpadaly...11 miesiecy czekalismy na warunki zabudowy.

Weim, ze jestesmy daleko i to ma jakis wplyw, bo nie moge osobiscie pojsc, przycisnac, zatrzepotac rzesami...takie zalatwianie papierkologii na odleglosc to makabra :(

Jeszcze sie nie poddaje, chociaz strasznie kusi te pieniadze na cos innego wydac...chociazby pojsc i kupic co juz stoi...no ale dzialka po Dziadkach, wspomnienia, sentymenty...ach...

Maja, ciagle daleko w polu

inż. Mamoń
06-11-2008, 13:21
około 25 dni
Poznań, ale dawno temu (2004)

Szymon_J
06-11-2008, 13:57
My czekamy od 20 sierpnia :roll:
Przedwczoraj dzownilam do architekta z nadzieja, ze juz, juz....a on na to ze w ubiegly czwartek musial cos jeszcze tlumaczyc i teraz czekamy nastepne 2 miesiace... :( :cry: :cry:



Jesli macie czekac kolejne 2 miesiace to wyglada jakby wniosek o pozwolenie na budowe zostal wlasnie zlozony. Skoro wniosek zostal zlozony 20 sierpnia to doslownie co kilka dni musialy wychodzic braki - jeden po drugim, ale stopniowo. Macie pewnosc, ze wniosek zostal zlozony?

mayadaski
06-11-2008, 14:11
Jesli macie czekac kolejne 2 miesiace to wyglada jakby wniosek o pozwolenie na budowe zostal wlasnie zlozony. Skoro wniosek zostal zlozony 20 sierpnia to doslownie co kilka dni musialy wychodzic braki - jeden po drugim, ale stopniowo. Macie pewnosc, ze wniosek zostal zlozony?

Niestety polegam na tym co uslysze od architekta przez telefon....zdaje sobie sprawe, ze rozne bajki mi moze opowiadac, bo jestem daleko i na budowaniu i zwiazanej z tym papierkologii to sie znam tak jak on na tym co ja robie :lol:

edzia_niedzwiedzia
06-11-2008, 14:20
Proponuję osobiście zadzwonic do urzędu jako inwestor i zapytac co sie dzieje z wnioskiem.

mayadaski
06-11-2008, 14:45
Proponuję osobiście zadzwonic do urzędu jako inwestor i zapytac co sie dzieje z wnioskiem.

Zastosuje sie do rady :D

Bardzo zaluje, ze nie zaczelam agresywnie 2 lata temu jak sie pierwszy raz spotkalismy z architektem, bo na pewno cos juz by stalo na naszej skarpie....

Killer_su
06-11-2008, 15:24
My czekamy od 20 sierpnia :roll:
Przedwczoraj dzownilam do architekta z nadzieja, ze juz, juz....a on na to ze w ubiegly czwartek musial cos jeszcze tlumaczyc i teraz czekamy nastepne 2 miesiace... :( :cry: :cry:
Jakie kolejne 2 mc. :o :o :o
Wniosek był niekompletny, czy były błędy projektowe?
Dopilnuj architekta!

mayadaski
06-11-2008, 16:12
Jakie kolejne 2 mc. :o :o :o
Wniosek był niekompletny, czy były błędy projektowe?
Dopilnuj architekta!

Nie wiem :( Odpowiedz dostalam, ze czekamy....
Bozesh...ja nawet nie wiem, o co mam sie go pytac. Forumowicze otwieraja mi oczy :lol: :oops: :oops:
Szkoda, ze nie trafilam tu wczesniej :cry: :oops: :cry:

CityMatic
06-11-2008, 16:30
:cry: Już 47dni.....i nadal :evil:

mynia_pynia
07-11-2008, 07:13
Jak długo czekacie to wypada się zapytać w starostwie czy czegoś nie brakuje. Moje pozwolenie było składane dwa razy, bo za pierwszym razem nie było jakiegoś tam papierka, i architekt nie uzupełnił. Za drugim razem sama poszłam po tygodniu spytać się co jeszcze, okazało się że znowu brakuje jakiegoś papierka aktualnego, załatwiłam to w 2 h i dostałam decyzje od ręki, poszłam po dziennik, wypełniłam papiery o rozpoczęciu prac.
Jak już dom stał i szłam po kredyt to pani w banku powiedziała że nie mam pieczątek że decyzja jest prawomocna ;), poszłam do starostwa wbili i po sprawie.

edzia_niedzwiedzia
07-11-2008, 07:43
Bardzo zaluje, ze nie zaczelam agresywnie 2 lata temu jak sie pierwszy raz spotkalismy z architektem, bo na pewno cos juz by stalo na naszej skarpie....

Na pocieszenie powiem tyle, że przeczekaliście dzięki temu budowlany szał i największe wariactwo cenowe :)

kasia1981
07-11-2008, 08:10
architekta trzeba cisnąć bo sam z własnej woli nic nie zrobi.nasz architek tak pilnował energetyki że jak byśmy nie zareagowali to do tej pory by tam papiery leżały ale to jeszcze nic jego najlepszy numer to:
dostał od nas plan zagospodarowania i kilka projektów z pytaniem który dom się zmieści na działce. powiedział które a my wybraliśmy i kupiliśmy projekt. zadowoleni do czasu. po miesiącu dzwoni i oznajmia że jednak się nie zmieści dom bo linia zabuowy. tylko dzięki naszemu uporowi i pomocy Oskara z tego forum mamy pozwolenie.
ale był moment że myśleliśmy że zostaniemy z kawałkiem pola na którym nic nie stanie

Killer_su
07-11-2008, 08:16
Jakie kolejne 2 mc. :o :o :o
Wniosek był niekompletny, czy były błędy projektowe?
Dopilnuj architekta!

Nie wiem :( Odpowiedz dostalam, ze czekamy....
Bozesh...ja nawet nie wiem, o co mam sie go pytac. Forumowicze otwieraja mi oczy :lol: :oops: :oops:
Szkoda, ze nie trafilam tu wczesniej :cry: :oops: :cry:
Niech Ci pokarze pisma jakie dostał ze starostwa.
Możesz też iść do starostwa i oblookać całą dokumentację - wtedy wszystko stanie się jasne :lol: