PDA

Zobacz pełną wersję : Drzewa owocowe w ogrodku przydomowym - jest sens?



Pyxis
03-03-2013, 20:49
Witam.
Mam pytanko do osob mieszkajacych juz jakis czas w swoim domu i ktorzy zdecydowali sie (lub nie) na posadzenie w ogrodzie drzewek owocowych. Nadchodzi pora dzialania, a ja sie caly czas waham, czy sobie czasami "strupa" na glowe nie wezme. Teraz mam trawnik i 2 brzozki oraz jakies iglaki. Dzialka w calosci 12 arow.
Czy drzewa owocowe w ogrodku przydomowym (np. karlowate domiany czeresni) to duzy problem?

ave!
03-03-2013, 22:38
zależy jakie drzewka, czy krzewy - mam borówki, porzeczki, agrest, maliny, aronie - w zasadzie bezproblemowe. Tzn porzeczkę coś "żarło"
Wisnie chorowały na jakieś plamki, gubiły liście, jabłonkę szczepioną złamał wiatr.... a jeżyny wymarzały mi ze dwa lata z rzędu.
Owocowe wymagają większej uwagi i zaangażowania.

Gdzieś jest wątek o drzewkach owocowych odmianach ; )

Pyxis
04-03-2013, 08:40
No wlasnie chodzi mi o "upierdliwosci" zwiazane z takim zagospodarowaniem ogrodka. Spadle owoce, liscie, opryski ewentualne. Czy to po prostu po kilku latach nie zbrzydnie na tyle, ze ludzie zaczynaja zalowac, ze taki sposob wybrali.

Nie widzialem w okolicy za duzo takich sado-ogrodkow, wiec moze to jednak takie faux pas bedzie ;)

darek63
04-03-2013, 14:34
Co człek to pogląd i potrzeba ......
Są tacy co wszystko muszą mieć pod linijkę, wszystko ładne, ciekawe, ozdobne, modne .... i nalepiej żeby wzbudzało zazdrość sąsiadów.
Są też tacy co z każdego ara chcą mieć plon i korzyść.

Ja mam 20 arów i dwie strefy. Ozdobną i sadowniczo-warzywną z kilkoma drzewami (jabłonie wysokopienne, śliwy i wiśnie, porzeczki, aronia, truskawki).

Fajnie jest móc zjeść własne świerzutkie truskawki, porzeczki, jabłka lub śliwki .... albo w niedzielę wyjść rodzinnie na ogród po warzywa do rosołu, owoce na kompot lub kwiaty do wazonu.
Ale takie ogrodniczenie trzeba lubić, akceptować.
Ja trochę lubię to koszenie, kopanie, taczkowanie, sianie, palenie liści na jesieni, ten ogród tworzony spontanicznie, bez projektów i nie do końca pod linijkę. Może przez takie działania czuję się bliżej natury, bliżej naszych rodziców i przydków. Latem dłubiąc coś tam na ogrodzie wyzbywam się wrażenia, że należę do zatwardziałych "mieszczuchów z klasy próżniaczej". Nasze dzieci poznały jak działa matka natura, jak rodzą się plony z ludzkiej pracy, że jak się nie posieje w porę to nie urośnie.

PS - nasadzenia należy dostosować do klimatu, gleby, stanowiska, poziomu wód gruntowych itp. Odradzam morele, brzoskwinie, grusze (u mnie nie plonują), czereśnie zeżrą szpaki. Dobrałem takie odmiany żeby nie stosowac chemii lub jak najmniej.

Elfir
04-03-2013, 14:42
Ja zawsze projektuję sady, warzywniki osłonięte od części dekoracyjnej.

IMHO drzewka owocowe w ogrodzie ozdobnym się nie sprawdzają. Nie są zbyt ładne, wymagają dojścia do prac pielęgnacyjnych (a wiec pod nimi nie powinno nic rosnąć).

Wiem, że wiele osób marzy o wielkich, rozłorzystych jabłoniach i hamaku. Ale takie jabłonie musza być na podkładkach nieskarlających a efekt będzie za ponad 20 lat. Ponadto z trawnika trzeba będzie zbierac opadłe owoce. Z powodu wielkości korony trudno będzie przeprowadzać zabiegi, więc sporo owoców może być robaczywych.

cyprinus
04-03-2013, 16:52
Co kto lubi. Ja lubię. Zagospodarowuję swój hektar wokół domu, wsadziłem już 40 drzew owocowych i część zaplanowanych krzewów. Po to właśnie buduję dom na dużej działce, żeby mieć sad, staw i część rekreacyjną.

Elfir
04-03-2013, 17:02
cyprinus - zakładam, że większosć czytelników dysponuje działkami po 600-1500 m2

Pyxis
04-03-2013, 18:45
No wlasnie, wiele zalezy od czlowieka, ale opinia praktykow bardzo cenna. Wielu rzeczy sie w teorii nie widzi.
Juz sie wyzbylem checi konkurowania z kimkolwiek "kto ma ladniej". Priorytet to moje zadowolenie. Ja z zapalem choduje od 10 lat pomidorki. Teraz tez mam te 25m2 okraweznikowane i przekopane z mysla o nich i paru innych wazywkach do rosolu. Do tej pory mi sie nie znudzilo. Teraz mysle o drzewkach. Obsadzic sie iglakami to kuszace wygoda rozwiazanie (przynajmniej tak to widze oczyma laika). Drzewa owocowe nie po to aby miec "uzysk" z ara, tylko dla samej checi ogladania kwiatow wiosna i dojrzewajacych owocow latem. Zeby byl jakis "cel" udania sie do ogodka. Moze to takie "wiesniacze tesknoty" sa, czy cus. Nie wiem tylko czy praca przy takim minisadzie z 4 drzewek nie bedzie miala duzego stopnia "upierdliwosci". Rozwazam tyko odmiany na podkladkach skarlajacych.
Rejon kraju najcieplejszy - Dolny Slask. Gleba klasy III i IV (wczesniej pola uprawne byly i wcale niezle sie np pszenica udawala, bo czesto siali). Wody gruntowe na 1,5m. Pod wierzchnia warstwa 50-70cm "humusu" zwirki.

Elfir
04-03-2013, 19:29
Pytanie - co będzie zapylac odmiany obcopylne? Jeśli w okolicy sąsiedzi nie mają drzew owocowych może być problem z zapylaniem jabłoni, grusz, niektórych śliw.
W przypadku czereśni określenie "podkladka skarlająca" jest mocno naciągane :D

Możesz sobie zrobić w części sadowniczej żywopłoty z czegoś owocowego, ale bez wymagań - aronia, jagoda kamczacka, dereń jadalny, świdośliwa, pigwowiec.
W zestawieniu roślin (temat przyklejony) masz ciekawe rośliny ogrodowe, których owoce są jadalne.

Masz idealne warunki na założenie ogrodu.

Pyxis
04-03-2013, 20:05
Wiesz, wybor gatunkow, to sprawa nr 2, jak juz bedze wiedzial wszystko w sprawie nr 1, a wiec CZY robic? Pozniej bede myslal JAK robic? :)

Na razie wiem jedno - nie bede mogl poswiecic calego swojego wolnego czasu na zajmowanie sie ogrodem. Poki co lazenie za kosiarka jest nawet odprezajace i nie wiem po prostu czy ta "idylle" (ja i trawa, jakkolwiek to brzmi;)) sobie psuc.

darek63
04-03-2013, 22:05
Wiesz, wybor gatunkow, to sprawa nr 2, jak juz bedze wiedzial wszystko w sprawie nr 1, a wiec CZY robic? Pozniej bede myslal JAK robic? :)

Na razie wiem jedno - nie bede mogl poswiecic calego swojego wolnego czasu na zajmowanie sie ogrodem. Poki co lazenie za kosiarka jest nawet odprezajace i nie wiem po prostu czy ta "idylle" (ja i trawa, jakkolwiek to brzmi;)) sobie psuc.

Może posadz na trawniku rzadko kilka drzew owocowych, co 5-6 metrów. W koszeniu to zbytnio nie przeszkadza a juz cos innego nam rosnie poza trawą. Co do karłowych jabłoni to tu mam mieszane uczucia. Będziesz prowadził je przy palikach? Bez podpór rosną czasami koślawo. Ja polecam jabłonie na podkładkach siewek Antonówki a najlepiej na A2. Przy drzewach nie ma tak dużo prac. Zimą cięcie (10-20 minut na drzewo), latem odchwaszczenie przy pniu 2x5 minut, jesienią zbieranie owoców ale to juz przyjemnośc ... no i zbieranie ewentualnych spadów, zgniłek i opadłych liści 15 min/drzewo.

Elfir
04-03-2013, 22:34
Ja mam w ogródku jabłonkę na M26 bez podpór.

Pyxis
04-03-2013, 22:38
Bede musial nieco zglebic biologie drzew owocowych, ale tak jak pisalem wczesniej - glownie chcial bym miec czeresnie, ale piszecie, ze to raczej taki sobie wybor. Drzewa duze porosna? Sprzedawcy przysiegaja sie na wszystko, ze 2-3m max ;)

Co do zapylania mam alejej strszego osiedla z ogrodkami i drzewami owocowymi. Takie domy co maja po 50 lat. S w odleglosci 400m od strony wschodniej. "Liczy" sie cos takiego?

lord_black
04-03-2013, 22:54
Bede musial nieco zglebic biologie drzew owocowych, ale tak jak pisalem wczesniej - glownie chcial bym miec czeresnie, ale piszecie, ze to raczej taki sobie wybor. Drzewa duze porosna? Sprzedawcy przysiegaja sie na wszystko, ze 2-3m max ;)

Czeresnia na phl albo giseli utrzyma taka wielkosc, ale cena takiego drzewka to jakies 35-50zl. Na colcie i czeresni ptasiej nie ma szans :D

Elfir
04-03-2013, 22:57
Wpisz w google sad + czeresnia i zobacz jak duże jest drzewo przy prawidłowym cięciu. Bez cięcia to ogromne drzewo.

Pszczoły roznosza pyłek na spore odległości, wiec 400 m wystarczy. Ale dobrze je przyciągnąć innymi kwiatkami :)

darek63
05-03-2013, 08:43
Czereśnie to rosną u sasiadów i co roku widzę, że muszą podzielić się plonem ze szpakami, Bywa że 70-60% zabiorą/zniszczą szpaki. W sadach towarowych okrywa się drzewa specjalnymi siatkami na podporach.
Tu sa przykłady:
http://www.sieci-korsze.pl/siatki-ogrodnicze.htm
http://www.siatki.linarem.pl/index.php?p178,siatka-ochronna-na-drzewa-krzaki-25x25-mm-zielona

Ja odpuściłem sobie czereśnie , mam kilka wiśni.
Ale najbardziej odpowiadają mi jabłonie, śliwy i "mirabelki".
Planuję wyrzucić brzoskwinie i morele, i dosadzić 2-3 orzechy włoskie.

niktspecjalny
05-03-2013, 08:46
Mam czereśnie i juz cie gdzieś pytałem Elfir. Ktoś mi kiedyś powiedział ,że jak po dwóch latach nie zakwitnie to znaczy ,że mam samca i owoców nie zobaczę.Zrezygnuję jeszcze w tym roku z podcinania moich drzewek.Puszcze je w samopas niech się rozrosną by było z czego przycinać.

lord_black
05-03-2013, 10:12
Mam czereśnie i juz cie gdzieś pytałem Elfir. Ktoś mi kiedyś powiedział ,że jak po dwóch latach nie zakwitnie to znaczy ,że mam samca i owoców nie zobaczę.Zrezygnuję jeszcze w tym roku z podcinania moich drzewek.Puszcze je w samopas niech się rozrosną by było z czego przycinać.

Nie ma samców czereśni, może być co najwyżej brak zapylacza. Nie rezygnuj z cięcia drzewek, szkoda zeby drzewko marnowało energie na rozwijanie gałązek, które i tak wytniesz.

Alternatywą dla czereśni mogą być czerechy(takie połączenie wiśni i czereśni).

niktspecjalny
05-03-2013, 10:43
Nie ma samców czereśni, może być co najwyżej brak zapylacza. Nie rezygnuj z cięcia drzewek, szkoda zeby drzewko marnowało energie na rozwijanie gałązek, które i tak wytniesz.

Alternatywą dla czereśni mogą być czerechy(takie połączenie wiśni i czereśni).
Ja cię doskonalę rozumiem.Tyle ,że ona nie kwitnie ma tylko bardzo obfite liście..Mówisz żeby podcinać.Może mała podpowiedź.Jak by nie zakłócić im wzrostu w niepotrzebnie obciętych gałęziach?:yes:

magnolia
06-03-2013, 07:45
myślę że nie każdy powinien porywac się na wszystkie gatunki owocowe. Właściciel słabych ziem, piasków może sadzic z powodzeniem jeżyny ( okryć jedynie na zimę), borówki ( tu tzreba poprawic ziemię), jagody kamczackie,wiśnie szklanki, wiśnie zwykłe ( choc z moich doświadczeń wynika że bardzo róznie z ich plonami, natomiast wiśnie dzikie, silne udaja się pieknie), wionogrona ( te zim warto poprawić ziemię)
A ktoś z ciężką ziemią niech hoduje czereśnie, jabłonki ( pod warunkiem że nie ma dużych wahań wód gruntowych) , śliwy.

Poprzeczki, agrest , aronie dla każdego, maliny własciwie też ( choć trzeba o nie zadbać na słabszych glebach)
Morele chyba dla nikogo- chorują, maja uszkodzenia mrozowe- szkoda.

Jesienią moje dzieci dopadły u znajomych kiwi-w Polsce ma małe owoce jak agrest, ale pyszne i słodkie. Potrzebuje żeby o nie zadbać w czasie wiązanie i wzrostu owoców- tzn żeby je podlewać. No i podobno nie uda się, kiedy przymrozki majowe zmrożą pierwsze listki- wtedy nie zaowocuje. Ale jest zdrowe, nie ma szkodników.
Ja chyba spróbuję- kupię sadzonkę samopylną.

lord_black
06-03-2013, 09:38
http://poradnikogrodniczy.pl/icodalej.php

http://www.modr.mazowsze.pl/porady-dla-rolnikow/produkcja-roslinna/401-ciecie-drzewek-owocowych-po-posadzeniu.html

http://www.moj-ogrodnik.pl/prace/Formujemy-mloda-korone-drzewka-owocowego-862-a/str0

Te linki powinny pomóc przy cięciu drzewek :) Lepiej formować pierwsze piętro korony na wysokości koło 80cm, ułatwia to koszenie wokół drzewka. Odginając gałązki trzeba pilnować żeby nie przekraczać kąta 90stopni i nie kierować ich w dół ponieważ takie działanie zahamuje wzrost. Przewodnik należy ucinać po skosie żeby woda nie stała na nim. I polecam dezynfekować sekator pomiędzy cięciem różnych drzewek.

Mymyk_KSK
06-03-2013, 10:07
Moją hobbystyczną specjalizacją jest ozdobne wykorzystanie roślin użytkowych i nie wyobrażam sobie ogrodu bez roślin owocowych.
Dla osób niezbyt "oblatanych" w technice cięcia i tych, którzy po prostu nie mają czasu na rozbudowane prace pielęgnacyjne, projektuję mało kłopotliwe jagodniki (porzeczki, maliny, truskawki, borówki wysokie).

A dla tych, którym się chce - albo zdecydują się na cykliczne zatrudnianie pomocnika, który zajmie się pielęgnacją - projektuję małe owocowe dzieła sztuki :)


J

IMHO drzewka owocowe w ogrodzie ozdobnym się nie sprawdzają. Nie są zbyt ładne, wymagają dojścia do prac pielęgnacyjnych (a wiec pod nimi nie powinno nic rosnąć).



Wymaga to pracy i umiejętności ale jak najbardziej drzewka owocowe mogą być dekoracyjne i to nawet w rozumieniu ogrodu nowoczesnego / minimalistycznego.

http://farm3.staticflickr.com/2500/3750082773_9ebfb154f9_z.jpg

http://www.colonialsense.com/HowTo/Espalier/espalier12.jpg

http://farm4.staticflickr.com/3241/2792264388_2dc70ec7ee.jpg

http://homestylesa.com.au/wp-content/uploads/2010/11/DSC_2227.jpg

firewall
06-03-2013, 10:18
Jakie drzewka można w ten sposób prowadzić i na jakich podkładkach muszą być?

Mymyk_KSK
06-03-2013, 10:22
grusza jest bardzo plastyczna, na niskie szpalery nada się grusza na pigwie.

Elfir
06-03-2013, 19:24
Żaden z moich kleintów nie zdecydował się na taki sad, chociaż proponowałam ten spoób prowadzenia (z tych, którzy mieli mury w granicy lub jakieś budynki).


To pasuje do ogródków otoczonych murami, w formalnym stylu.

Pyxis
08-03-2013, 20:01
Drogie Panie ogrodniczki. Chyba bym sie zdecydowal i wygospodarowal miejsce na sad zlozony z 4 (slownie: czterech) ;) drzewek.
Takie cos sobie wybralem na podstawie alledrogo:

GRUSZA KLAPSA FAWORYTKA karłowa

ŚLIWA STANLEY karłowa

CZEREŚNIA SUMMIT karłowa

CZEREŚNIA MAJÓWKA pod.karłowa

http://allegro.pl/Cart.php?msg=Zmienili%C5%9Bmy+zawarto%C5%9B%C4%87+ Twojego+koszyka.&msgtoken=8dcd96e878202c91918cf9eb770cece89012104c7 45af65fab3cda8a97379562

Zerknijcie prosze czy ma to rece i nogi. W tym temacie jestem poki co laikiem. Ma byc w miare malo zajmujace a jednoczesnie cieszyc oko i podniebienie "wlasnym".

Mymyk_KSK
11-03-2013, 08:29
Sprzedawca musi podać na jakiej konkretnie podkładce zaszczepione jest drzewo, bo karłowa karłowej nierówna ;)

GRUSZA KLAPSA FAWORYTKA - potrzebuje zapylacza, jest gruszką letnią, krótko przechowującą się. Lepiej byłoby mieć 'Bonkretę Williamsa' oraz 'Konferencję' - wzajemnie się zapylają.

ŚLIWA STANLEY karłowa - moim zdaniem stanleyki są średnie w smaku...

CZEREŚNIA SUMMIT karłowa

CZEREŚNIA MAJÓWKA pod.karłowa
Co do czeresni to w małym ogrodzie polecam odmianę 'Lapins' - jest samopłodna, nie potrzebuje zapylacza - a dobrać zapylacz dla czereśni to trochę skomplikowane więc lepiej ułatwić sobie życie :)

darek63
11-03-2013, 12:35
Sprzedawca musi podać na jakiej konkretnie podkładce zaszczepione jest drzewo, bo karłowa karłowej nierówna ;)

GRUSZA KLAPSA FAWORYTKA - potrzebuje zapylacza, jest gruszką letnią, krótko przechowującą się. Lepiej byłoby mieć 'Bonkretę Williamsa' oraz 'Konferencję' - wzajemnie się zapylają.

ŚLIWA STANLEY karłowa - moim zdaniem stanleyki są średnie w smaku...

CZEREŚNIA SUMMIT karłowa

CZEREŚNIA MAJÓWKA pod.karłowa
Co do czeresni to w małym ogrodzie polecam odmianę 'Lapins' - jest samopłodna, nie potrzebuje zapylacza - a dobrać zapylacz dla czereśni to trochę skomplikowane więc lepiej ułatwić sobie życie :)

CZEREŚNIE - hmm, poczytaj jeszcze o robalach i szpakach
ŚLIWY - Stanley, Ulena, Althana, Opal

http://www.szkolkarstwoagro.pl/wszystkie-odmiany

Pyxis
11-03-2013, 14:18
Postaram sie dowiedzec na jkiej podkladce konkretnie sa te odmiany.

A co do robali szpakow, to te wczesne tez sa na nie narazone - myslelem, ze robale to w tych poniejszych sa. Te co owocuja maj-czerwiec tez?

Gryfpc
11-03-2013, 15:52
Odpowiednio i terminowo wykonane opryski z pewnością na choroby i robale pomogą (przy dzisiejszym poziomie chemii są naprawdę skuteczne i co ważniejsze bezpieczne).
Jeśli chodzi o szpaki, to ja z kolei słyszałem, że wcale nie "atakują" zdrowych owoców, tylko ponoć te robaczywe i przejżałe, ale kto je tam wie... Zawsze można na drzewko z dojrzewającymi owocami zarzucić siatkę zabezpieczającą.

lord_black
11-03-2013, 21:50
Z tym okrywaniem czereśni, to może być problem jak jest na colcie, albo na czereśni ptasiej :D

Gryfpc
11-03-2013, 22:02
Z tym okrywaniem czereśni, to może być problem jak jest na colcie, albo na czereśni ptasiej :D
;)
Ale mowa była chyba raczej o czymś niewielkim..., a nie o 30 metrowym monstrum :D

Pyxis
12-03-2013, 09:49
Podkladki do czereni karlowych to GIZELA5 a do sliwy Vandenheim (jelsi dobrze zanotowalem)
Co myslicie?

pieknyromek
19-03-2013, 08:55
A ja bym kilka drzewek posadził, chociażby na spróbowanie. Sam mam 3 duże jabłonie, na jesieni dosadziłem 2 czereśnie i śliwkę. Do tego aronia, 3 porzeczki czerwone i jedna czarna i 8 borówek wysokich. Oczywiście każde z nich ma trochę inne wymagania (gleba, walka z mszycą, chorobami jabłoni, przycinanie - ale bez zabawy w formowanie korony), ale nie zabiera to za dużo czasu a swoje owoce bardzo cieszą. I wiesz że zdrowe. A jabłek to mam co roku 80-100 kg, więc mi starcza od września na marca/kwietnia. I jeszcze mus i kompoty robię. Do tego warzywnik. Nie lubię się zbytnio przemęczać z warzywami więc sieję takie nie wymagające specjalnej opieki (sałata, marchew, pietruszka(korzeń i nać), buraki, szczypiorek, koperek). W tym roku postanowiłem dużo cukinii nasadzić bo mi w zeszłym roku zasmakowała a jest niewymagająca (poza podlewaniem ale to nie problem bo mam swoje ujęcie wody, więc tylko tyle co za prąd do hydroforu płacę). Chce jeszcze spróbować patisony posiać. I rośnie jak na drożdżach a mnie praca w ogródku relaksuje (oczywiście bez przesady). I raczej nie stosuję chemii (chyba że na mszyce).

Pyxis
19-03-2013, 09:35
Juz zamowilem 2 czeresnie wczesne i sliwe. Powiedzialem sobie, ze jak mnie sprawa przerosnie - nomen omen -to zawsze moge podejsc do tematu z siekiera ;)