PDA

Zobacz pełną wersję : Proces spalania drewna w kominkach



Strony : [1] 2

Art10
04-10-2009, 08:05
Szanowni użytkownicy domków naturalnych!

W związku z rozpoczęciem się sezonu grzewczego (przynajmniej u mnie) bardzo chętnie wymienię doświadczenia z pozyskiwania energii z palenia w kominku.

pozdrawiam

maristez
04-10-2009, 08:22
może jaśniej napiszesz co cię inetersuje?

romole
08-03-2013, 19:35
Witam!
To jak spalamy drewno w naszych cudach jest na tyle ważne, że pozwoliłem sobie pozbierać różne smaczki z innych tematów (wątków) i przedstawić je w jednym miejscu.
Kominek, wiadomo - służy do pokazania natury ognia, ale czy wszyscy go widzą w całej okazałości, jak należy?
Coraz częściej używany jest również do celów grzewczych. W pocie czoła rżniemy, rąbiemy a potem suszymy drewno. W końcu gapiąc się w piekielne kłębowisko, zastanawiamy się jak by tu się zemścić, jak wydusić ostatnią kalorię?



Chyba już gdzieś to już pisałem, ale napiszę jeszcze raz:
Spalanie drewna to kilka faz:
1. Suszenie drewna ( tem.ok.100 st.C)
2. Rozkład biomasy - początek gazowania ( 100-200 st.C)
3. Intensywne gazowanie drewna pow. 300st.C
4.Spalanie gazu drzewnego (600-1000st.C)
5. Spalanie węgla drzewnego 500-800st.C (żar)

Nikt mi już nie wmówi, że stalowa lub żeliwna puszka (nawet z najlepszym deflektorem) jest w stanie na odcinku kilkudziesięciu centymetrów wychłodzić spaliny o tem. np.700 st. do 200 st.C. Więc albo ktoś opracował perpetuum mobile, albo pomija dwie najbardziej energetyczne fazy spalania.
Według mojej teorii ułomny żeliwny wkład doprowadza do rozkładu drewna i gazowania, jednak z braku odpowiedniej temperatury nie dochodzi do całkowitego spalenia. Dławiąc dopływ powietrza gazowanie i niepełne spalanie można wydłużyć do kilkunastu godzin.
Prosty analizator spalin na zawartość CO i CO2 pokazałby, czy moja teoria jest słuszna. Im więcej CO w spalinach tym, większa racja po mojej stronie. Dobry kominiarz oceni to jednym rzutem oka na komin. Stwierdzi, że nie ma dla niego roboty, bo kanał dymowy jest czysty. Na węch też można to stwierdzić, "brudne" spaliny czuć w promieniu kilkudziesięciu metrów, natomiast para wodna i dwutlenek węgla są niewyczuwalne.
Nawiasem mówiąc na palcach jednej ręki można policzyć wkłady do kominków lub pieców, które potrafią osiągnąć optymalne parametry. Temperatury rzędu 500-600 st. w palenisku powoli stają się normą. Wystarczył prosty zabieg - wyłożyć je szamotem i już pojawiają się w miarę optymalne warunki. Czysta szyba we wkładzie to już standard. Jednak nadal są to ułomne konstrukcje wypuszczające do komina jeszcze mnóstwo energii, a o dopaleniu gazów już nie wspomnę. W pewnych warunkach może dojść do niego w samym kominie, a to już jest niebezpieczne i stwarza zagrożenie pożarem. Coraz więcej osób w branży to rozumie i dlatego w ostatnich latach zauważyć można wzrost zainteresowania techniką odbioru ciepła ze spalin. Dodać do tego należy nowoczesne, energooszczędne budownictwo, w którym moc grzewcza dobrana według wskaźnika: 20-40 W/m2 to już norma. Klasyczny kominek konwekcyjny 12-14 kW w salonie o pow. 50-100m2 to bomba energetyczna i nie ma innej drogi jak zatrzymanie i powolne uwalnianie tego ciepła.


ważne są t trzy czynniki: temperatura, powietrze i prędkość gazów spalinowych. Łącząc je umiejętnie można stworzyć wkład niemal idealny.

romole
08-03-2013, 19:57
Autorski sposób spalania:



Na czym polega różnica między tymi dwoma metodami : w jednej i drugiej mamy wysoką temperaturę spalania, w jednej i drugiej mamy dosyć czyste spalanie ( w moim wkładzie przy O2=13% - 0,13 - fabryczne ) , tylko że w metodzie , którą wspieram energia cieplna głównie pozyskiwana jest z promieniowania podczerwonego a nie odzyskiwana z przepływu gorących spalin
Jak uzyskać różnicę w metodzie spalania : zamiast podawać olbrzymie ilości powietrza de facto przewietrzające komorę spalania należy do solidnie rozgrzanego paleniska, z ok. 7-10cm warstwą żaru należy dołożyć dużą porcję drewna ( ja się nie pitole i wypełniam całą wolną przestrzeń:) ) , zostawić otwarte doloty powietrza ( oraz szybry ) na ok. 3-5 min, po czym zredukować maksymalnie dopływ powietrza ( ostawiając jedynie minimum ) i zamknąć szyber ( szybry - ja mam dwa :P ) I cóż zobaczymy ? Pominiętą fazę suszenia i natychmiastowe , spowolnione zgazowanie drewna połączone z jego jednoczesnym spalaniem :) . Proces przebiega bardzo wolno zapewniając emisję energii w sposób stały i ciągły. Regulując dopływ powietrza możemy zwiększyć lub zmniejszyć emisję energii , dostosowując do potrzeb budynku.
Problematyczne może tylko być zastosowanie samego wkładu. Nie wiem czy prymitywna konstrukcyjnie blaszanka to wytrzyma?

Kominki Piotr Batura
08-03-2013, 20:18
Klasyczny sposób spalania:

To mi trochę przypomina : pędziłem autostradą, hamulec wciskając namiętnie. Można, można. pewnie że można. Czemu nie?! Ale teoria do tego dorobiona kupy się nie trzyma. Po co ten szczebiot, skoro podstaw brakuje? Najbardziej urzekł mnie fragment o promieniowaniu podczerwonym. Chociaż redukcja powietrza na maksa też robi wrażenie.

Romole. Mam za dużo szacunku dla tematu który podjąłeś, by rozmawiać na tak żenującym poziomie.

romole
08-03-2013, 20:33
I dalej...



"PROCES WŁAŚCIWEGO SPALANIA DREWNA:
Można go podzielić na trzy fazy:
1.Faza suszenia
w tej fazie woda zawarta w drewnie /tym dwuletnim a nigdy świeżym!/ zamienia się w parę wodną.
Temperatura ok.100C
Poprzez szybkie suszenie drewno kurczy się i pęka , co przyspiesza proces, jednak temperatura spalania w tej fazie jest niska,
występuje dymienie, energia tracona jest na odprowadzeni reszty wilgoci, czas fazy suszenia zależy od ilości wody zawartej w drewnie.
2. Faza odgazowania drewna
Po fazie suszenia temperatura wzrasta ze 100C do ok. 300C rozpoczyna się proces odgazowania.
Z drzewnej masy wydobywa się bardzo bogaty w energię gaz drzewny o różnorodnym składzie chemicznym ,
którego głównymi składnikami jest węgiel, tlen i wodór.
Drewno, mimo że należy do paliw stałych w 84% składa się z substancji, które zamieniają się w procesie spalania w gaz drzewny.
Gaz drzewny spalając się w odpowiednich warunkach wytwarza długi niebiesko-żółty płomień o temperaturze od 800C do 1000C.
3.Faza końcowa
Po wypaleniu wszystkich lotnych substancji zawartych w drewnie następuje spalanie węgla drzewnego.
Rozżarzony węgiel drzewny spala się w temperaturze 500-800C .
W tym czasie można zaobserwować krótki błękitny płomień i brak dymienia."


Poniżej należy wpisać jaki odbiornik ciepła każecie zamontować swojemu wykonawcy na urządzeniu tak spalającym drewno,
albowiem żaden Schybel, Frajer, czy Wprosto po przyjęciu takiej działki temperatury nie będzie już kominem.

…………………….......................... .........
(podpowiedzi: hypokausta, płaszcz wodny, nasadka wodna, kanały kumulacyjne, kombinacje itd.)

I to by było na tyle. Kiedy indziej - co się dzieje jak ktoś wrzuca kloca do wkładu, zamyka szyber i powietrze i cieszy się, że pali się do rana….

margod
08-03-2013, 20:49
O... widzę, że z Witoldem podobną literaturę preferujemy ;) :D

romole
08-03-2013, 21:44
Moją intencją jest jest pokazanie różnych sposobów spalania. Ilu palaczy - tyle szkół.
Z wymiany myśli i wrażeń można dojść do ciekawych wniosków.
Nikt nie ma monopolu na wiedzę.


Trochę teorii:

"Najczęściej ogień utożsamiany jest z płomieniem. Tymczasem spalanie , chociaż zabrzmi to dziwnie, jedynie pośrednio wiąże się z ogniem. Z punktu widzenia chemii spalanie paliw drzewnych, czy szerzej biomasy, to powstanie dynamicznego, gwałtownego procesu reakcji utleniania. Drewno, biomasa to substancje zbudowane z kombinacji 3 podstawowych pierwiastków : C-węgla, O- tlenu, H- wodoru. Pozostałe pierwiastki występują w tych substancjach w ilościach śladowych. Układy wiązań atomów węgla z atomami tlenu i wodoru tworzą różne cząsteczki i łańcuchy z których są zbudowane składniki drewna takie jak celuloza, hemiceluloza czy lignina.

Spalanie, mówiąc wprost, to rozrywanie tych wiązań wywoływane przez strumień atomów dodatkowego tlenu a zapoczątkowane przez początkową temperaturę rozpalenia. Cząsteczki powietrza, a wśród nich atomy tlenu, chaotycznie uderzają w atomy głównie węgla. ale także wodoru, wchodzących w skład łańcuchów węglowodorowych. Wyrywają je z nich i tworzą prostsze tlenki. Efektem ubocznym tego procesu jest uwolnienie energii zgromadzonej w węglowodorach. "

Ten opis zapożyczony z paliwadrzewne.pl w przystępny sposób wyjaśnia zjawisko

bohusz
09-03-2013, 05:22
No jeżeli został założony temat o procesie spalania drewna w którym podporą są cytaty to ja również wkleję (zacytuję) artykuł z sieci.
Taki ogólny artykuł. Jeżeli chodzi o kominki, to z tego artykułu interesuje nas - spalanie górne


Technologie spalania drewna

Spalanie drewna można podzielić na trzy etapy. W pierwszym etapie – suszenia - należy do drewna doprowadzić ciepło, aby odparować z niego wilgoć. Po wysuszenia paliwa zachodzi drugi etap – odgazowanie. Wydzielają się wówczas łatwopalne gazy, które spalają się w obecności powietrza, wytwarzając płomień o wysokiej temperaturze. Trzeci etap to zgazowanie pozostałego na ruszcie odgazowanego paliwa, tzw. węgla drzewnego. Wówczas węgiel drzewny nie tworzy płomieni, ale jego żar jest źródłem dużej ilości ciepła.

Drewno jest paliwem o dużej wilgotności, dlatego etap suszenia pochłania duże ilości energii. Ilość ta pomniejsza ilość ciepła jaką uzyskuje się ze spalania drewna. A więc wilgotność paliwa wpływa znacząco na jego przydatność energetyczną. Przydatność energetyczna jest określana wartością opałową paliwa. Jest to w uproszczeniu ilość ciepła wydzielana przy jego spalaniu. Im drewno jest bardziej wilgotne, tym jego wartość opałowa, a więc ilość uzyskanego ciepła, jest niższa. Wartość opałowa drewna absolutnie suchego wynosi ok. 19 MJ/kg (19 MJ ciepła uzyskane ze spalania 1 kg drewna). Natomiast świeżego, o wilgotności 50%, będzie o około połowę mniejsza. Z tego powodu, aby jak najmniejszym kosztem zmniejszyć ilość wilgoci w paliwie, stosuje się specjalne procedury sezonowania drewna – tj. wycinkę drzew w okresie zimowym, a następnie przerabianie na jesieni.

Drewno jest paliwem o dużej zawartości składników lotnych (ok. 80% masy drewna). Aby spalanie tych gazów było efektywne, do procesu doprowadzać trzeba duże ilości powietrza. Każde paliwo charakteryzuje się teoretyczną ilością powietrza, jaka musi być doprowadzona, aby zostało całkowicie spalone. Jednak w kotłach proces spalania nie jest równomierny i teoretyczna ilość powietrza jest zbyt mała do jego prawidłowego przebiegu. Dlatego powietrze doprowadzane jest z pewnym nadmiarem. Nadmiar ten określany jest współczynnikiem nadmiaru powietrza. Dla drewna ten nadmiar wynosi zazwyczaj ok. 30%, a więc współczynnik nadmiaru powietrza to ok. 1,3.

Szczególny skład drewna powoduje, że tylko ok. 20% jego masy spala się na ruszcie. Reszta w postaci składników lotnych (ok. 80% masy drewna) spala się nad rusztem. Aby efektywnie spalać tego rodzaju paliwo, wymagane jest stosowanie specjalnych kotłów. Spośród kotłów o małej mocy największą sprawnością spalania charakteryzują się kotły zgazowujące, następnie te ze spalaniem dolnym, natomiast najmniejszą sprawność osiągają kotły ze spalaniem górnym.

W kotłach zgazowujących proces zachodzi w dwóch komorach. Najpierw w komorze zgazowania, przy niedoborze tlenu (mniej niż potrzeba teoretycznie), drewno jest suszone i częściowo odgazowane - wydzielają się składniki lotne. Drewno żarzy się tu bezpłomieniowo. Wydzielone składniki gazowe następnie przepływają do komory spalania, do której dopływa dodatkowe powietrze, i ulegają spalaniu, wytwarzając płomień.
Kotły ze spalaniem dolnym zbudowane są zazwyczaj z komory wsadu (miejsce zasypu paliwa) oraz komory spalania (miejsce spalania paliwa). Spalanie drewna odbywa się na stałym lub ruchomym ruszcie, w miejscu doprowadzania powietrza do procesu. Do spalania paliw podsuszonych (20-25% wilgotności) stosowane są kotły z rusztami stałymi lub ruchomymi - mechanicznymi poziomymi. Paliwa wilgotne (40-60% wilgotności) spalane są na ruchomych rusztach schodkowych, na których paliwo zdąży odparować, a następnie w miarę przesuwania się rusztu w głąb paleniska będzie całkowicie spalone.

Kotły ze spalaniem górnym posiadają jedną komorę, która jednocześnie pełni rolę komory wsadu i komory spalania. Drewno pali się w niej w całej swojej objętości, z dołu do góry.

We wszystkich typach kotłów spaliny przekazują ciepło przez wymienniki ciepła. Ponieważ w wyniku spalania drewna powstaje duża ilość spalin, wymienniki te powinny być rozbudowane.

Kotły mogą być ładowane automatycznie lub ręcznie. Kotły z automatycznym ładowaniem stosuje się najczęściej do peletów i zrębków. Zaopatrzone są wówczas w zasobniki paliwa, z których jest ono doprowadzane do kotła samoczynnie podajnikiem ślimakowym lub pneumatycznym. Zaletą kotłów zgazowujących w stosunku do kotłów ze spalaniem dolnym lub górnym jest rzadsza konieczność załadunku paliwa.




Możemy "usprawniać spalanie w wkładach, w różnoraki sposób, jednak zawsze musimy brać pod uwagę podstawowe zasady i potrzeby optymalnych warunków.
Przykładowo możemy pomóc w w porozbijaniu łańcuchów węglowodorowych tych bardziej złożonych na prostsze. Czyli ogólnie mówiąc "dopalacze - deflektory" + powietrze w odpowiednie miejsce.
No i dochodzi potrzeba zastosowania wymienników, które mogą być zabudowane w wkładzie, lub poza wkładem jako oddzielne systemy odzysku ciepła z spalin.

niktspecjalny
09-03-2013, 05:58
Najprostszym sposobem uzyskania energii cieplnej jest spalanie paliw. W przypadku drewna mamy do czynienia z trzema etapami: suszeniem (rozpalaniem), odgazowaniem (płomienie) i zgazowaniem paliwa (żar).
Suszenie paliwa polega na odparowaniu wilgoci przemijającej i higroskopijnej. Wilgocią przemijającą jest woda, którą paliwo zostało nasączone w czasie wzrostu, wadliwego magazynowania lub transportu. Wilgoć tę można usunąć, susząc paliwo na powietrzu. Wodę zaabsorbowaną przez paliwo dzięki jego właściwościom pochłaniania nazywa się wilgocią higroskopijną. Jedynym sposobem jej usunięcia jest podgrzanie do temperatury 105 - 110 st.C. Suszenie to zjawisko endotermiczne. Suszone paliwo pobiera cały czas ciepło, lecz nie osiąga temperatury zapłonu, w której wydzielałyby się gazy łatwo palne. Następuje to dopiero przy około 300 st.C gdy drewno osiągnie swoją temperaturę zapłonu.
Odgazowanie paliwa rozpoczyna się po jego wysuszeniu. Dalsze zwiększanie temperatury powoduje wydzielanie się gazów łatwo palnych. Łączą się one z tlenem zawartym w powietrzu i spalają, wytwarzając płomień o wysokiej temperaturze. Etap ten do momentu osiągnięcia temperatury zapłonu substancji lotnych ma charakter endotermiczny, następnie przekształca się w zjawisko typowo egzotermiczne. Zapotrzebowanie na powietrze jest największe w drugiej części tego etapu.
Zgazowanie paliwa jest ostatnią częścią procesu spalania i polega na utlenianiu się węgla pierwiastkowego do tlenku i dwutlenku węgla. Rozżarzony węgiel drzewny pali się bez płomieni i wydziela duże ilości energii cieplnej.

Zaciągnięte z :
http://www.kominki.org/piecyki-wolnostojace/paliwa-i-akcesoria/art,1237,jak-wyglada-proces-spalania-drewna-w-kominku.html


O efektywności ogrzewania kominkiem decyduje kilka czynników, z czego najważniejszymi są: wilgotność i gatunek drewna oraz sposób palenia.Procesowi spalania drewna towarzyszą: suszenie, odgazowanie i zgazowanie.
Z prostego procesu spalania, znanego zdawałoby się od zawsze, zrobiono w ostatnich latach zjawisko wprost niespotykane.
Opisy sięgnęły absurdu. Wszyscy prześcigamy się w tych niedorzecznościach, używamy słownictwa którego nie znamy. Producenci czarują potencjalnego nabywcę kominka określeniami, które występują np. w reaktorze atomowym, rafinerii ropy naftowej, wytwórni węgla drzewnego lub koksu.Określenia te często nie mają nic wspólnego z procesem spalania.Spalając zapałkę, gałęzie w ognisku, trociny, szczapy drewna, węgiel, papier itd. musi nastąpić suszenie, odgazowanie i zgazowanie paliwa.
Wniosek wypływa stąd taki, że kotły c.o. na paliwa stałe (do których należą też kominki), te z XIX w. i "najnowszej generacji" czyli z XXI wieku pracują na tych samych zasadach, różnica polega na tym, że w jednych procesy te przebiegają prawidłowo w innych nie.Co rozumiemy pod pojęciem prawidłowego spalania?
Prawidłowo spalić dane paliwo, to spalić je całkowicie i zupełnie.Spalanie to proces chemicznego łączenia się paliwa z tlenem zawartym w powietrzu.
Spalić całkowicie to tak, aby nie pozostały niespalone części paliwa np. węgiel.Spalić zupełnie to tak, aby w spalinach nie występowały gazy palne np. tlenek węgla. Jeżeli spalimy paliwo całkowicie i zupełnie, wtedy z określonej jego ilości uzyskamy najwięcej energii, a o to przecież chodzi.Najprostszym testem na określenie czy dany kominek prawidłowo spala dane paliwo jest widoczny dym lub jego brak na kominie.
Widoczny dym to drobne cząstki węgla lub szkodliwe związki azotu.Każde paliwo stałe zawiera w swoim składzie chemicznym węgiel (C). Węgiel pali się dwuetapowo. Najpierw powstaje tlenek węgla (CO), a następnie dwutlenek węgla (CO2). Jeżeli na kominie widzimy czarny dym, to spalanie jest nieprawidłowe, gdyż jest niecałkowite i niezupełne.
Oprócz węgla i innych pierwiastków, paliwo zawiera także wodór (H2). Jest to gaz palny. Spalając wodór otrzymamy wodę (H2O).
Dlatego nawet przy prawidłowym spalaniu w mroźne dni możemy zaobserwować obłoki pary wydobywające się z komina.
W procesie spalania paliwa stałego występują zjawiska, które poprzedzają właściwe utlenienie (czytaj: spalanie). Najpierw paliwo ulega wspomnianemu wcześniej wysuszeniu, następnie wydzielają się części lotne: pary smolistych związków organicznych i węglowodory gazowe, które palą się płomieniem.Nazwano to odgazowaniem

Zaciągnięte z :
http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/kominek-blog/263-jak-powinno-siali-kominku.html

niktspecjalny
09-03-2013, 06:04
Sterowanie i regulacja procesem spalania drewna w kominku.Konstrukcja ta została zainspirowana artykułem p. M. Klimczaka w magazynie Elektronika dla Wszystkich z VI' 2002 roku. Opisany tam układ był oparty na wzmacniaczu operacyjnym i generatorku NE555. Autor artykułu na zakończenie przytoczył wiele ciekawych pomysłów jakie można by zastosować w nowej wersji, tym razem mikroprocesorowej.Moja konstrukcja oparta jest na procesorze Atmel 89C4051 oraz na czujniku f. Dallas DS1820. Sonda z tym przetwornikiem umieszczona jest w komorze (czopuchu) w pewnej odległości od kominka. Na podstawie pomiaru temperatury regulator steruje przepustnicą powietrza tak aby utrzymać stałą, zadaną temperaturę w komorze grzewczej. Jak widać na poniższych dwóch zdjęciach, powietrze jest pobierane z zewnątrz budynku, przechodzi przez sterowaną przepustnicę i doprowadzone jest od spodu do komory spalania. Doprowadzenie powietrza z zewnątrz ma na celu zminimalizowanie strat związanych ze zużyciem ogrzanego wewnątrz powietrza do spalania. Powietrze jest równie ważnym elementem procesu spalania jak drewno. Urządzenie grzewcze spalające drewno pobiera powietrze z wnętrza domu. Powstaje w ten sposób podciśnienie. Aby tego uniknąć w miejsce zużywanego powietrza musi być dostarczana odpowiednia ilość świeżego. W przeciwnym przypadku mogą pojawić się problemy:


- zadymianie wnętrza pomieszczenia przez kominek
- problemy z rozpaleniem i utrzymaniem ognia
- zaburzenia wentylacji
- emisja szkodliwych spalin do pomieszczenia i niebezpieczeństwo zatrucia domowników.

Zgodnie Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 12.04.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. nr 75, poz. 690): do kominków z zamkniętym paleniskiem (również piece wolnostojące) trzeba doprowadzić co najmniej 10 m3 powietrza w ciągu godziny na 1 kW nominalnej mocy cieplnej wkładu
Jak widać kominek do spalania zużywa b. dużo powietrza - dla typowej mocy rzędu 15kWh należy zapewnić dopływ ~150m3/h.
Do sterowania przepustnicą wykorzystano serwomechanizm modelarski, który doskonale się sprawdza już 3 sezon grzewczy. Na zewnątrz kominka widoczna jest tylko klawiatura membranowa z wyświetlaczem LCD. Sterownik umożliwia zaprogramowanie czasu, temperatury oraz dodatkowo wyświetla aktualną temperaturę w komorze, stopień otwarcia przepustnicy jak i ma możliwość wyświetlania komunikatów alarmowych typu :

Koniec drewna w kominku
Uszkodzenie czujnika temperatury
Przegrzanie kominka
Brak zasilania sieciowego

Bardzo przydatna jest funkcja umożliwiająca sygnalizację końca drewna w kominku. Pozwala to na załadowanie (rozsądne !!!) komory spalanie drewnem a kominek sam powiadomi sygnałem dźwiękowym o wypaleniu się drewna. Po załadowaniu komory sterownik jest w stanie przez ok. 1.5÷2 godzin utrzymać dokładnie temperaturę w komorze grzewczej z dokładnością ±3°C. Aby kominek nie "alarmował" użytkowników w nocy, układ posiada zegar RTC, który pomiędzy godziną 22.00 a 6.00 dezaktywuje tą funkcję, włączając inna a mianowicie po spadku temperatury kominka poniżej 60°C zostaje zamknięta przepustnica. Ponieważ komin jest nadal nagrzany, otwarta przepustnica umożliwiała by zasysanie powietrza i w efekcie niepotrzebne schładzanie kominka. Zamknięcie przepustnicy minimalizuje ten szkodliwy efekt.Jako zabezpieczenie na wypadek zaniku zasilania sieciowego, sterownik wyposażono w akumulatory do awaryjnego zamknięcia przepustnicy. Jest to o tyle niebezpieczna sytuacja, że w przypadku "załadowania" komory drewnem i podczas nieobecności mieszkańców, może nastąpić brak zasilania z sieci energetycznej. Jeżeli nastąpiło by to w momencie kiedy np. otwarta jest przepustnica na 100%, mogło by to doprowadzić do przegrzania kominka a w skrajnym wypadku nawet do pożaru. W takiej sytuacji bezpieczniej jest nawet wygasić kominek niż doprowadzić do pożaru.Ponieważ obiekt jest dosyć niewdzięczny do regulacji ze względu na bardzo dużą bezwładność, konieczne stało się zastosowanie algorytmu PID z wieloma modyfikacjami

Zaciągnięte z :

http://www.alres.pl/glowna/projekty/kominek.html

niktspecjalny
09-03-2013, 06:10
Rozpalenie ogniska i palenie w kominku mają często ten sam cel - poza przyjemnością patrzenia na ogień chcemy się ogrzać. W obu przypadkach pragniemy mieć wpływ na proces spalania, szybkość zużycia zapasów opału i ilość ciepła wydzielaną przez palenisko. Niestety, musimy się ograniczyć jedynie do dokładania drewna, proces spalania jest poza naszą kontrolą. Nie potrafimy sterować ilością powietrza zużywaną przez palenisko. To samo dotyczy ciepła. Rozpalona do czerwoności twarz i zimne plecy to gorsza strona wieczorów spędzanych przy ognisku lub kominku otwartym. Ciepło uzyskane ze spalonego drewna ucieka kominem, a nagrzana obudowa szybko stygnie.Wraz z zastosowaniem wkładów kominkowych z przeszklonymi drzwiczkami zniknął problem dużego zużycia drewna i kominek stał się wydajnym paleniskiem. W chwili obecnej przy zastosowaniu wkładu o mocy 15 kW bez trudu można ogrzać średnio ocieplony dom o powierzchni 200 m2.
Działanie systemu grzewczego na ciepłe powietrze opiera się na zjawisku, jakie wykorzystali bracia Montgolfier wykonując w Paryżu loty balonem. Ogrzane powietrze, mając mniejszą gęstość, unosi się, zaś na jego miejsce napływa chłodniejsze. Stosując się do tej zasady, budujemy instalację składającą się z części, gdzie następuje ogrzanie powietrza, komory rozdzielającej (dystrybutora), kanałów rozprowadzających i układu powrotnego.
Aby projektowany system grzewczy na ciepłe powietrze z zastosowaniem wkładu kominkowego działał prawidłowo, należy spełnić kilka warunków.Jednym z nich jest lokalizacja paleniska. Jeśli przewód kominowy już istnieje, jest oczywiste, że wkład kominkowy należy zainstalować jak najbliżej niego. Jeśli komina jeszcze nie mamy, najpierw należy wybrać miejsce dla kominka, co wpłynie na lokalizację przewodów dymowych. Współczesne żeliwne wkłady kominkowe, ze względu na swoją formę, stanowią bardzo dekoracyjny element wystroju wnętrza. Planując układ pomieszczeń, należy wziąć pod uwagę nie tylko stronę estetyczną, ale i techniczną. Częstym błędem jest lokalizowanie komina na ścianach zewnętrznych budynku. Powoduje to wydłużenie drogi, jaką musi przebyć ciepłe powietrze do ogrzewanych pomieszczeń. Planując centralne położenie komina obniżamy przyszłe koszty instalacji oraz zmniejszamy straty przepływu.Kolejnym warunkiem prawidłowej pracy systemu jest zapewnienie odpowiedniego ciągu w przewodzie dymowym. Oznacza to, że powinno być zagwarantowane takie zasysanie powietrza z tlenem, by następowało kompletne spalanie drewna. Palenisko osiąga wtedy największą sprawność, a wszystkie spaliny zostają wydalone na zewnątrz niezależnie od wielkości płomienia. Jakość ciągu może być określana poprzez pomiar podciśnienia, dokonywany w rurze podłączonej do komina przy pomocy specjalnego urządzenia. Pomiar powinien zawierać się w przedziale 0,8÷1,8 mm Hg lub 8÷18 Pa.
Optymalne przekroje przewodów dymowych dla wkładów kominkowych wynoszą dla komina z cegły pełnej 20 x 20 cm, zaś dla komina prefabrykowanego średnica 16 cm. Minimalną wysokość określa się na 450 cm, licząc od dna paleniska. Wysokość komina musi być zgodna z obowiązującym prawem budowlanym. Dobrze jest też przeprowadzić wizję lokalną. W jej trakcie obserwując okoliczne dachy i rozmawiając z mieszkańcami pobliskich domów dowiemy się o ewentualnych problemach z ciągiem kominowym.
W przypadku istniejących już przewodów dymowych spotykamy się często z dwoma skrajnymi przypadkami - zbyt małego lub zbyt dużego przekroju.
Pierwsza sytuacja ma miejsce, gdy chcemy wykorzystać komin po piecu kaflowym. Wymiar przewodu 14 x 14 cm wystarczający dla paleniska węglowego (wyższa niż drewna temperatura spalania), może okazać za mały dla wkładu kominkowego. Jeżeli nie ma możliwości wybudowania nowego komina, a dotychczasowy jest w dobrym stanie technicznym, co potwierdzają uprawnione służby, musimy dokonać wyboru. Rezygnując z paleniska, pozbawiamy się przyjemności obcowania z ogniem. Podejmując decyzję o instalacji kominka, musimy pamiętać, że nie zawsze uda nam się w nim rozpalić bez problemów. W słotne, mgliste i bezwietrzne dni będziemy korzystać z podpałek, zanim rozgrzejemy dostatecznie komin, by powstał w nim tzw. cug.
Inne zmartwienie mają użytkownicy kominów przygotowanych dla kominków otwartych. Duże wymiary przewodów dymowych, sięgające nawet do 40 cm, uniemożliwiają osiągnięcie stabilnego ciągu. Jedyną radą jest ograniczenie ich przekroju. Warunkiem decydującym o prawidłowej pracy wkładu kominkowego jest odpowiednia ilość powietrza do spalania.
Przy paleniskach o mniejszej mocy można ograniczyć się do poboru powietrza z pomieszczenia, w którym stoi kominek. Konieczne jest wtedy zapewnienie dopływu powietrza zewnętrznego poprzez szczeliny wentylacyjne lub rozszczelnione okna. Wkłady kominkowe o większej mocy należy zaopatrywać w powietrze do spalania kanałami prowadzącymi bezpośrednio do komory paleniskowej lub w jej pobliże. Wlot takiego przewodu musi być zabezpieczony kratką i jeśli to możliwe znajdować się na kierunku wiatrów dominujących. Powinna istnieć też możliwość odcięcia dopływu zewnętrznego gdy nie korzystamy z kominka. Gdy poboru powietrza do spalania dokonuje się z innych pomieszczeń, muszą być one dobrze przewietrzane. Nie mogą się w nich znajdować materiały łatwopalne. Wyklucza to garaże, pomieszczenia z piecami gazowymi, kotłownie.
Kolejnym warunkiem jaki należy spełnić, projektując system grzewczy na ciepłe powietrze, jest dobór odpowiedniego wkładu kominkowego. Szczegółowo omówimy tę kwestię w kolejnych artykułach. Teraz wypada zasygnalizować zależność mocy paleniska i zapotrzebowania budynku na ciepło. Można przyjąć, że budynek słabo ocieplony, potrzebuje powyżej 100 W/m2, średnio ocieplony około 75 W/m2, zaś dobrze ocieplony poniżej 60 W/m2. W związku z tym, że wkład kominkowy planujemy zastosować jako uzupełniające lub główne źródło ciepła, należy wybrać model pozwalający na pracę ciągłą. Częstym błędem jest pozorna oszczędność zakończona kupnem taniego modelu, przeznaczonego do palenia okazjonalnego lub dekoracyjnego.
Ciepło z wkładu kominkowego uzyskujemy na dwa sposoby: w skutek promieniowania przez szybę ceramiczną oraz poprzez konwekcję.
Zasadniczo dla całego układu grzewczego dominujące znaczenie ma ciepło konwekcyjne. Powietrze krążąc w przestrzeni pomiędzy ścianami obudowy, a wkładem, ogrzewa się stopniowo. Następnie zbiera się w dystrybutorze, który kieruje je do wylotów w okapie kominka lub kanałami do kratek nawiewnych w innych pomieszczeniach. Wykonane są one z izolowanych termicznie giętkich rur aluminiowych typu spirofleks lub kanałów stalowych.W rozwiązaniu z centralnie ustawionym kominkiem i promieniowo rozprowadzonymi przewodami, możliwe jest łatwe dostarczenie założonej ilości ciepłego powietrza do ogrzewanych pomieszczeń. Przewody są krótkie, o prawie jednakowej długości i podobnych oporach przepływu. W instalacjach, gdy kominek jest ustawiony przy bocznej ścianie zewnętrznej, układ przewodów powietrznych jest bardziej skomplikowany. Konieczne jest dostosowanie wielkości przewodów oraz wyrównanie oporów przepływu ciepłego powietrza w zależności od położenia poszczególnych pomieszczeń.
Układ kanałów zależy przede wszystkim od konstrukcji budynku. Współpraca z architektem już w fazie koncepcyjnej, umożliwia ukrycie części z nich w grubości stropu, pod posadzkami czy też w bruzdach ściennych. W budynkach istniejących, można zamaskować przebieg instalacji przy pomocy imitacji belek drewnianych, obudować płytami gipsowo-kartonowymi lub miejscowo obniżając strop. Aby ogrzać pomieszczenia wyższych kondygnacji, przewody z ciepłym powietrzem prowadzimy w "szachtach" z płyt gipsowo-kartonowych lub wykorzystujemy wolne kanały wentylacyjne. Jeżeli budynek posiada nieużytkowe poddasze, instalację układa się dobrze zaizolowaną, a kratki montuje się w stropie niższej kondygnacji.Kratki wylotowe muszą być wykonane z materiałów odpornych na długotrwałe działanie temperatur rzędu 30 - 40 °C. Wyklucza to możliwość stosowania dostępnych obecnie na rynku kratek z tworzyw sztucznych. Materiały spełniające te wymagania to szkliwiona ceramika, mosiądz oraz aluminium i stal malowana farbami piecowymi. Kratki montowane w ogrzewanych pomieszczeniach muszą posiadać regulację. Umożliwia ona dostosowanie temperatury powietrza do indywidualnych wymagań mieszkańców. Na obudowie kominka stosuje się kratki bez regulacji. Dzięki nim odprowadzone zostanie z dystrybutora ciepłe powietrze, w przypadku gdy większość pomieszczeń nie jest ogrzewana. Z taką sytuacją spotykamy się latem. Rozpalając w kominku dla przyjemności nie chcemy ogrzewać sypialni.Wpływ na miejsce montażu kratki wylotowej ciepłego powietrza mają: konstrukcja budynku, sposób prowadzenia instalacji grzewczej, droga powrotna schłodzonego powietrza i aranżacja pomieszczeń. Projektując nasz system, musimy traktować cały budynek czy też mieszkanie, jako zamknięty układ. Ogrzane wokół wkładu kominkowego powietrze, jest rozprowadzane kanałami po budynku. Wypełniając ogrzewane pomieszczenia, wypycha powietrze chłodniejsze, które korytarzami lub klatką schodową ponownie wraca w okolice kominka. Aby ogrzewanie było skuteczne, powinniśmy umieszczać kratki wlotowe w części pomieszczenia najbardziej jak to możliwe oddalonej od miejsca wylotu schłodzonego powietrza. Najczęściej powrót następuje poprzez kratki przelotowe w drzwiach lub szczeliny pod nimi. W takim przypadku kratka ciepłego powietrza umieszczana jest w przeciwległej części pokoju.Jeżeli jest to sypialnia lub pokój dzieci, kratka ze względu na emitowane ciepło nie powinna znajdować się w bezpośredniej bliskości wezgłowia łóżka. Ogrzewanie łazienek i WC stwarza spore problemy. Wentylacja tych pomieszczeń odprowadza dostarczane ciepło na zewnątrz. W takiej sytuacji miejsca te wyposażamy w dodatkowe źródła ciepła np. grzejniki elektryczne.
Każda instalacja grzewcza powinna być wykonana zgodnie z projektem i przystosowana do zmieniającego się, w ciągu sezonu grzewczego, zapotrzebowania na moc cieplną. W czasie budowy instalacji mogą nastąpić pewne odstępstwa od projektu, np. zastosowanie przewodów o innej średnicy, zmiana trasy i długości przewodów, zamontowanie innych kratek nawiewnych innego typu.Po wykonaniu prac montażowych instalacja powinna być sprawdzona, nie tylko pod względem szczelności i drożności, lecz także wydajności cieplnej. Zmiany temperatury zewnętrznej w czasie sezonu grzewczego mają decydujący wpływ na stratę mocy cieplnej ogrzewanych pomieszczeń. Dostosowanie wydajności instalacji ogrzewczej do chwilowego zapotrzebowania mocy cieplnej, podyktowane jest przede wszystkim względami ekonomicznymi, jak również utrzymaniem parametrów kształtujących komfort cieplny.Przegrzewanie pomieszczeń w okre*sie przejściowym i wietrzenie ich poprzez otwarte okna, jest marnotrawstwem paliwa (drewna). Niedogrzewanie pomieszczeń w okresie najniższej zewnętrznej temperatury, spowodowane złą regulacją kratek nawiewnych, powoduje konieczność korzystania z dodatkowych źródeł ciepła (elektryczność, gaz), narażając użytkownika na niepotrzebne dodatkowe koszty.

Zaciągnięte z :

http://www.kominek.org.pl/paliwo-do-kominkow/drewno/artykul/zobacz/jezeli-spalac-to-drewno-cz2.html

niktspecjalny
09-03-2013, 06:29
.Autorski sposób spalania:.........

No a jaki ma być ten z cytatów ???:cool::cool::cool:

.To jak spalamy drewno w naszych cudach jest na tyle ważne.......

To jaka w końcu jest intencja a może idea spalania drewna w kominku???
Ta z książką w ręku, z kartą A4 wydrukowaną ze strony???:bash:

A te smaczki czemu lub komu mają służyć ???.Bo jak widzisz Pierkowi nie on to ma w dalekim poważaniu.


To mi trochę przypomina : pędziłem autostradą, hamulec wciskając namiętnie. Można, można. pewnie że można. Czemu nie?! Ale teoria do tego dorobiona kupy się nie trzyma. Po co ten szczebiot, skoro podstaw brakuje? Najbardziej urzekł mnie fragment o promieniowaniu podczerwonym. Chociaż redukcja powietrza na maksa też robi wrażenie.

Romole. Mam za dużo szacunku dla tematu który podjąłeś, by rozmawiać na tak żenującym poziomie.

A gdzie jest szacunek dla ogółu???:mad::mad::mad::mad::mad::mad:
Chciałbym Pietrka zobaczyć w realu(nie w markecie :D) czy ma wrzody pod pachami jak idzie, a łebek i nos zadarty ku słońcu.:yes::D
No nie wiedziałem ,że ludzie mają tak bardzo wygórowane ambicje.:(:(:(

A mi to przypomina że jak jadę auto banem to muszę mieć oczy w du...pie by jakiś pajacyk z zaciągniętym hamulcem mi w nią nie wjechał.Ta filozofia guru czasami mnie przytłacza.

Kominki Piotr Batura
09-03-2013, 07:53
Nikt. Złość piękności szkodzi!:D

Romole wyedytował wpis. Ja odpowiedziałem w innym kontekście (klasyczny vel autorski). Kto chciał zrozumiał. Watek super!

niktspecjalny
09-03-2013, 08:07
Nikt. Złość piękności szkodzi!:D

Romole wyedytował wpis. Ja odpowiedziałem w innym kontekście (klasyczny vel autorski). Kto chciał zrozumiał. Watek super!

Weź no chłopie bez takich numerów."Nie zemną te numery Bruner":D:yes:.Ty nie dość ,że mocny w kominkach po swojemu to w "gębie" jeszcze mocniejszy.:yes::yes::)

Kominki Piotr Batura
09-03-2013, 08:30
Eee tam, Tobie NIKT nie dorówna!:yes:



Zanim przeczytam to wszystko coście zacytowali z netu, chciałbym poprosić o refleksję. Nie jestem zbyt wierzącym człowiekiem, ale obserwuję naturę i dzieło stworzenia. Zacznijmy od tego jak to samo się kiedyś poukładało. Drzewa, drewno, błyskawica, ogień. Ktoś widział płonący las z bliska? Ogień należało ujarzmić, lecz niektórzy robią to wbrew jego naturze. Nie znając jej, kombinują. Można kombinować i trzeba, ale robiąc to wbrew naturze, jest sie chyba z góry skazanym na porażkę.

romole
09-03-2013, 18:29
Piotr, naturze nie zależy na całkowitej utylizacji - musi jeszcze drobnoustroje nakarmić:D
http://www.naszlas.pl/publikacje/Udzial_tlenku_i_dwutlenku_wegla_oraz_energia_ciepl na_przy_spalaniu_odpadow_zrebowych
Z tego opracowania wynika, że w przypadku spalania w ognisku 12,5% masy drewna nie spala się zupełnie.

romole
09-03-2013, 19:22
Skoro naturze nie zależy na wysokosprawnym spalaniu, to trzeba jej pomóc!

Trzy grosze na temat wyciskania ostatniej kalorii:

1. Rozdrobnienie opału - każdy może sobie porównać jak spala się bryła węgla, a jak może wybuchnąć pył węglowy.
2. Większe stężenie pierwiastków biorących udział w reakcji - węgla mamy dość, ale z tlenem, to już lekki deficyt (cholerny azot, i to w ilości 79%! jako gaz obojętny tylko przeszkadza). I znów analogia - dlaczego dmuchamy w ogień, gdy płomień ledwie się tli?
Procentowego udziału nie zmienimy, ale przynajmniej możemy podać tlen w miejsca, gdzie jest najbardziej potrzebny.
3. Wzrost temperatury podanego powietrza - teoretycznie obliczono oraz doświadczalnie stwierdzono, że wzrost temperatury o 10*C powoduje średnio 3-krotny wzrost szybkości reakcji spalania.

Wojtek_796
09-03-2013, 20:39
Witam!

Ciekawy wątek.

Napalmy zatem w kominku latem. Powietrze cieplejsze, wszyscy wiedzą, że pali się świetnie (wężykiem).
Cały sęk, jeżeli już o drewnie, w tym użytym przez @romole słowie "podamy". Bo ono samo, to tak nie za bardzo. W dodatku im goręcej, tym chce mu się mniej. Nie można dyskutować w oderwaniu od rzeczywistości - rzeczywistości blaszanych puszek, które trzeba chłodzić jak tę kultową już farelkę.
Jeżeli podaje się powietrze nad szybą, to oczekujemy, że ono opadnie. A opadnie, jak będzie ciężkie. Będzie też treściwe przy okazji. Myślimy o podgrzanych kilogramach powietrza, a tym czasem ono nam trafia do paleniska w m sześć. Coraz bardziej rozrzedzone, a więc coraz mniej.
Wszystko można i trzeba, ale można tylko w układzie wymuszonym. W grawitacyjnym już poszaleć się nie da, tzn. trzeba by pokombinować - teoretycznie się da (potrzebna kondygnacja pod paleniskiem).
Jeżeli chodzi o same reakcje, są tam jeszcze historie związane z wtórnym spalaniem związków powstałych z reakcji produktów spalania i odgazowania. taka para wodna reaguje np. z węglem (jak będzie miała okazję go spotkać, a to się dzieje przy spalaniu dolnym, albo do góry nogami), CO2 zresztą też. Zgoda, to wbrew naturze, ale niektórzy sobie chwalą.

Pozdrawiam

Kominki Piotr Batura
10-03-2013, 05:59
Nikt nie mówi, że mamy wrócić do kurnej chaty:D. Ale obserwacja tego co się dzieje w naturze, pozwala na umiejętną i mądrą pracę konstruktora. Romole, ognisko jest świetnym przykładem. Obserwować nie tylko kiełbasę na kiju, która w płomieniach czy w zbyt dużym żarze, zamieni się w niejadalny ochłap.
Być może konstruktor dobrego pieca na drewno, fascynował się ogniem. Wiedział dlaczego ognisko nie chce się palić. Wiedział że duży ogień nie zgaśnie, nawet przy braku tlenu, znajdując go w innym miejscu. Konstruując piec/wkład, jak najbardziej można działać wbrew naturze. Ale żeby to robić dobrze, trzeba ją najpierw poznać. Bez wiedzy, ograniczanie "swobód obywatelskich" opału jakim jest drewno, skończy się tym co w większości widzimy na półkach marketów, i na taśmach produkcyjnych większości producentów ignorujących naukę.

niktspecjalny
10-03-2013, 08:26
Eee tam, Tobie NIKT nie dorówna!:yes:



Zanim przeczytam to wszystko coście zacytowali z netu, chciałbym poprosić o refleksję. Nie jestem zbyt wierzącym człowiekiem, ale obserwuję naturę i dzieło stworzenia. Zacznijmy od tego jak to samo się kiedyś poukładało. Drzewa, drewno, błyskawica, ogień. Ktoś widział płonący las z bliska? Ogień należało ujarzmić, lecz niektórzy robią to wbrew jego naturze. Nie znając jej, kombinują. Można kombinować i trzeba, ale robiąc to wbrew naturze, jest sie chyba z góry skazanym na porażkę.

Mnie nie dorówna???Pojechałeś po bandzie.To tobie Drogi i panujący nam Piotrze nikt nie dorówna.Jako obserwator natury ....zapominasz o bardzo ważnej rzeczy.Wiesz jakiej???A to takiej ,że ludziska próbując nie robić nic wbrew naturze a nawet ją próbujący okiełznać robią wszystko aby w ich domku-gniazdku panowało ciepełko.To nie jest porażka............to jest to coś co na wyrost chcesz sprzedać -potencjalnemu klientowi.Jak ma kominek to ma się dostosować do tego co TY masz zanotowane w swoim mózgu.............w twojej interpretacji palenia drewnem.:cool:

romole
10-03-2013, 10:03
Racja z tym podaniem powietrza. Nie podamy, tylko ciąg kominowy sobie zassie poprzez szczeliny lub otworki usytuowane w najbardziej strategicznych miejscach.

Jeżeli chodzi o wysokosprawne spalanie drewna, to nie wkraczam w obszary technologii przemysłowej, palenia w piecach do zgazowania drewna i innych holz..., bo zależy mi na oglądaniu tego zjawiska, czyli jak w tytule wątku.

Uparłem się na wyszukaniu - wypracowaniu sposobu prawidłowego spalania!
Kominkowi palacze dopiero po iluś tam sezonach dochodzą do wprawy. A ilu jest takich, co rezygnują i jak najszybciej chcą zapomnieć o koszmarze palenia w kominku w oparach dymu i kreozotowym smrodzie.

Kominki Piotr Batura
10-03-2013, 11:07
Mnie nie dorówna???Pojechałeś po bandzie.To tobie Drogi i panujący nam Piotrze nikt nie dorówna.Jako obserwator natury ....zapominasz o bardzo ważnej rzeczy.Wiesz jakiej???A to takiej ,że ludziska próbując nie robić nic wbrew naturze a nawet ją próbujący okiełznać robią wszystko aby w ich domku-gniazdku panowało ciepełko.To nie jest porażka............to jest to coś co na wyrost chcesz sprzedać -potencjalnemu klientowi.Jak ma kominek to ma się dostosować do tego co TY masz zanotowane w swoim mózgu.............w twojej interpretacji palenia drewnem.:cool:


Przyznają, byłem trochę nieprecyzyjny. Ogólnie chodzi mi o to, że łatwiej jest rzeźbić w materii, której strukturę znamy.

Kominki Piotr Batura
10-03-2013, 11:19
Racja z tym podaniem powietrza. Nie podamy, tylko ciąg kominowy sobie zassie poprzez szczeliny lub otworki usytuowane w najbardziej strategicznych miejscach.

Jeżeli chodzi o wysokosprawne spalanie drewna, to nie wkraczam w obszary technologii przemysłowej, palenia w piecach do zgazowania drewna i innych holz..., bo zależy mi na oglądaniu tego zjawiska, czyli jak w tytule wątku.

Uparłem się na wyszukaniu - wypracowaniu sposobu prawidłowego spalania!
Kominkowi palacze dopiero po iluś tam sezonach dochodzą do wprawy. A ilu jest takich, co rezygnują i jak najszybciej chcą zapomnieć o koszmarze palenia w kominku w oparach dymu i kreozotowym smrodzie.

Ciekawym doświadczeniem, jest obserwacja pożaru lasu. "Ciekawym" to chyba dość groteskowe określenie dla tragedii. Jeśli pali się młodnik sosnowy po pewnym czasie zużywa cały tlen w okolicy pożaru. Oczywiście musi to być pożar, który przybiera spore, co najmniej kilku - kilkunastohektarowe rozmiary. Niedopalone olbrzymie ilości biomasy produkują wówczas gaz, który wędruje w górę. Tam, na wysokości od kilkudziesięciu do kilkuset metrów, pojawia się powietrze wtórne (:D). Wybuch kuli ognia wielkości chmury, najstarszych strażaków potrafi położyć na glebie ze strachu.

Forest-Natura
10-03-2013, 17:38
Witam.

A ilu jest takich, co rezygnują i jak najszybciej chcą zapomnieć o koszmarze palenia w kominku w oparach dymu i kreozotowym smrodzie.
Dwadzieścia parę lat ogłupiania ludzi przez sprzedawców taniej masówki nie spełniającej żadnych norm emisji spalin i kult ładowania do pieca "czegobądź" i ile wlezie oraz zamykania wszelkich możliwych dolotów powietrza żeby się"dłużej paliło (bo do tego się to wszystko sprowadza) zrobiło swoje.
Teraz czeka nas "kurs przyśpieszony" z nauki palenia w kominkach jaki zafundują nam unijni urzędnicy w ciągu najbliższych lat, a nasz kraj znowu jak zwykle stanie się "śmietnikiem" Europy, gdzie będzie można i tak kupić to, czego już nie będzie można zainstalować gdzie indziej.
O prawidłowym spalaniu w kominkach napisaliśmy już chyba wszystko na FM i to kilkukrotnie. Co bardziej myślący skorzystali ... ale większość przyszłych posiadaczy kominka i tak będzie dalej kupować buble za przysłowiowego tysiaka i ładować do niego wczoraj ścięte drewno ...
Temat tego wątku jest tak niszowy że zainteresuje jakiś "chory" promil czytelników naszego gospodarza forum.
Dopóki w takich periodykach jak Murator, nie będzie się poruszać tego typu tematów a w miejsce tego będzie się ładować reklamową papkę tego kto da więcej za opublikowanie artykułu sponsorowanego, dopóty będziemy dyskutować sobie a muzom na podobne tematy.
Świadomość wśród samych wykonawców kominków o tym co dzieje się tak na prawdę we wkładzie kominkowym jest też porażająca ... na dobrą sprawę w naszym kraju firm, którym powinno się pozwolić montować kominki jest zaledwie pomiędzy 50 a 100 ... reszta ma głęboko w dupie zarówno to co robi jak i tych u których robią ... byle tylko kasa z tego jakaś była.
Tyle czasu ile w naszym społeczeństwie będzie pokutowało przeświadczenie że kominek jest najtańszym źródłem ciepła w domu, które może zrobić każdy, tyle będziemy sobie mogli dyskutować do woli o właściwym procesie spalania, prawidłowo zrobionych kominkach i materiałach z których tak naprawdę powinny być one wykonywane ...
A potem i tak wpadnie na FM Bader i zaserwuje nam rewelacje w które uwierzy co drugi czytelnik oraz odsądzi od czci i wiary każdego, kto ma inne zdanie w temacie ...
Pozdrawiam.

romole
10-03-2013, 18:54
Słowa uznania za powyższe!
Wyprzedziłeś mnie jeżeli chodzi o sprawy ekologii oraz konstrukcji wkładów.

Zawsze zaczyna się od edukacji i przez to mam nadzieję nie czytać już puszkach do 3 tysiaków, które robią za cud techniki...

romole
10-03-2013, 20:46
W kominkach otwartych odbywa się spalanie naturalne, a więc bez możliwości wpływania na przebieg, przez co nic tu nie uszlachetnimy, bo przy takich przepływach powietrza tracimy ciepło, które woli komin a nie współdziałanie na rzecz uzyskania wysokiej sprawności spalania. Jednym słowem - w paleniskach otwartych nie chodzi o to, o co nam chodzi:)

Natomiast po zapuszkowaniu, możemy z ogniem robić, co nam się żywnie podoba.

W starszej konstrukcji wkładów kominkowych (opis Badera na początku) pali się systemem zredukowanym. Ciężką, żeliwną konstrukcję doprowadza się do odpowiedniej temperatury, następnie dławione jest powietrze, by maksymalnie wydłużyć czas dopalenia drewna.

Najnowsze trendy, to spalanie swobodne, bez dławienia powietrza. Odkrywamy prawdziwą naturę ognia, a on odwdzięcza się efektownie wysoką temperaturą. Ten sposób wymaga zastosowania odbiornika ciepła, który przejmuje energię spalin.

Bader
10-03-2013, 21:57
A to sobie wpadłem :D

Romolku, to nie najnowsze trendy , tylko rozwiązywanie problemów w najprostszy z możliwych sposobów, bez wnikania w konsekwencje ( leczenie syfa pudrem by Mr Hyde )
W tej niby starszej konstrukcj ( fakt- 25letniej :) ) mam również podawane powietrze w górnej partii, ale nie dorobiono do tego bzdurnej filozofii. Otóż miałem możność rozmawiać z projektantami tego wkładu , którzy przyznali się bez bicia , że wobec narażenia na naprężenia termiczne element najbardziej zagrożony na pęknięcie , ew. przeniesienie naprężeń na inne elementy schłodzili podając powietrze , które dodatkowo dopala i zawirowuje spaliny opóźniając ich wyjście z komory spalania . Podobnie jest z podwójną szybą , która bynajmniej nie służy do zapobieżenia ''gotowania jajec'' ( by Mr Hyde ponownie ale i Forest te głupoty powtarza ) ale utrzymaniu wysokiej temperatury tafli vitroceramiki ( tzw. szyby w drzwiczkach ) , tak aby zapobiec osadzaniu na niej całego tego syfu. Łatwo to zweryfikować zdejmując jedną z szyb :D Mam również wielopunktową regulację docisku i pozycjonowania ramy drzwiczek- trochę bardziej skomplikowaną niż w HKD :) A jedna z głównych różnic to brak doprowadzenia powietrza z zewnątrz, ale z drugiej strony do spalania nie pobiera on tak gigantycznych ilości powietrza jak giermańskie wynalazki , by miało to znaczenie. Druga to dosyć dobrze pomyślany układ deflekcyjny , nad którym dopiero teraz zaodrzańcy pracują ( trochę nieudolnie ;) ) , a który gdy wejdzie do masowej produkcji pewnie również ogłoszą swoim odkryciem :D
Świetnego porównania użył Dr Jekyll o autobanie :D , tylko że powietrze ( a dokładniej tlen) jest KATALIZATOREM i w zależności od ilości jaką podamy do spalania jedziemy ekonomicznie lub nie. Dlatego nie jest to dławienie a jedynie regulowanie procesu spalania za pomocą katalizatora. Wiem ,że to trudno pojąć , ale tego uczą na chemii w szkole.
Zresztą to porównanie słyszałem już kilka lat temu od znajomych po powrocie zza Odry ze szkolenia - może już pora zmienić śpiewkę :P
Dygresje na temat promieniowania cieplnego pozostawię bez komentarza , bo i co tu komentować .Czego można się spodziewać po człowieku , który nie wie ,że drewno jest paliwem stałym :D

Podawałem kiedyś przydatny link http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183800-Mitów-kilka-o-kominkach&p=4836158&viewfull=1#post4836158 , który był pisany nie przez branżowca naginającego rzeczywistość pod swoją teorię ( lub sprzedaż:D ) a dotyczący istoty procesu spalania paliw stałych. I w takich źródłach trzeba szukać odpowiedzi a nie w artykułach pisanych przez laików czerpiących wiedzę z szkoleń firm produkcyjnych.
Poszukaj kiedyś Romole informacji dotyczących sensu podgrzewania powietrza ( chłodzenia ścianek wkładu wg. mnie :) ) i podawania go do spalania . Tylko wyjdź poza obiegowe opinie z gazet i portali, a poszukaj wśród osób zajmujących się naukowo tematem.

pzdr.

ps. Zawsze możesz spróbować podanego sposobu palenia . Mimo, że wkład inaczej skonstruowany, to i tak powinieneś dostrzec różnice, którymi mam nadzieję ,że podzielisz się z czytelnikami tego forum.

Kominki Piotr Batura
11-03-2013, 05:27
Romole. Całą noc nie spałem po tym wpisie Badera. Niestety nic nie wymyśliłem. Powinniśmy chyba w obecnej sytuacji przestać palić w naszych urządzeniach, a resztkami popiołu posypać głowy.

Idę sprawdzić oferty Ch.P.

niktspecjalny
11-03-2013, 07:17
Jeszcze raz Panowie zwracam uwagę ,że czytają Was także ludzie ,którzy w swoim gniazdku palą dość poprawnie z zachowaniem tego co nazywają ciepło.Skoro intensywnie pobudzacie ich szare komórki by palili drewnem-paliwem stałym według serwowanego wzoru to do cholery jasnej bierzcie pod uwagę fakt ,że nie są to już laicy z maszyną w salonie i instrukcją w ręku są to pozyskiwacze ciepła dającego im radość.Wasza wieczna wrażliwość na ich nauczanie niech nie będzie tylko pustym frazesem ,niech będzie także zrozumieniem co osiągają mając to to w salonie na co w danym momencie było ich stać.Jeśli do naszej maszyny zaznaczam NASZEJ !!! włożymy drewno,sezonowane,rozpalając tak jak nam tu wielokrotnie pokazywano-mówiono,przy tym nic nam się nie dzieje,widzimy piękny okalający ściany kominka płomień,wystarczająca jest ilość powietrza ta pierwsza i ta druga ,w domciu panuje błogi spokój z racji tegoż palenia,instalacja nadąża nad zadaniami ,które otrzymała w spadku po maszynie z salonu..to kuźwa źle robią-robimy????????????

margod
11-03-2013, 07:32
Niktspec konkrety: jeśli rozpalisz tak jak piszesz, to jak długo drewno gazuje - pali się z płomieniem ?

Kominki Piotr Batura
11-03-2013, 07:36
Nic nie robicie źle. My, tzw. "branża" (z Baderem włącznie) cieszymy się niezmiernie, że dajecie nam zarobić. Dyskusja, choćby i czasem zajadła, pozwala na zdobywanie wiedzy i rozwój. Forum pozwala to robić w szerokim spektrum, również dzięki Tobie.

niktspecjalny
11-03-2013, 07:36
Niktspec konkrety: jeśli rozpalisz tak jak piszesz, to jak długo drewno gazuje - pali się z płomieniem ?

No i to lubię.Oczywiście ,że powiem jeśli ty powiesz czemu ma to służyć no chyba ,że nie rozumiesz mojej intencji z postu wyżej.Ja również pokuszę się o zwrot......twego stylu.........konkretnie:

margod
11-03-2013, 07:50
Dobra to ja powiem: jesteś w stanie utrzymać płomień max 2-3h z porywami do 4h, kolejne 6-12h to utrzymanie żaru. O te 2-3h chodzi, odpowiednio dawkując powietrze, drewno spalimy 2 x szybciej, ale uzysk energii będzie kilkukrotnie większy. Problem w tym, że tę energię trzeba jakoś wyłapać i zaakumulować.

niktspecjalny
11-03-2013, 09:16
Dobra to ja powiem: jesteś w stanie utrzymać płomień max 2-3h z porywami do 4h, kolejne 6-12h to utrzymanie żaru. O te 2-3h chodzi, odpowiednio dawkując powietrze, drewno spalimy 2 x szybciej, ale uzysk energii będzie kilkukrotnie większy. Problem w tym, że tę energię trzeba jakoś wyłapać i zaakumulować.

Tylko uważaj bo cie z butów wyrwie :D a to by była wielka szkoda jak takiego branżysty by zabrakło na FM.
ad1. nie max ...ja go mogę utrzymywać i więcej ale skoro odpowiedź ma być ścisła to nawet i 6h w porywach do 12h.
ad2.z żarem drogi kolego-branżysto jest tak.........."jak se pościelesz tak się wyśpisz".Jeśli pod pojęciem utrzymania żaru rozumiesz dawkowanie temperatury do odbiorników ciepła.np.grzejniki,podłogówka a nawet ZCWU, to proces ten może trwać długo ,oczywiście przy zachowaniu pewnych i sprawdzonych metod na to pozyskiwanie ciepła.Ale chodzi o godz.Bez kozery powiem ,że taki proces z włączoną pompką w obiegu CO naszego kominka trwa nawet 10 h i dłużej.Pisałem w innym wejściu ,że ta rozbieżność czasowa pozwoli mi na kontynuację pozostawionego procesu w komorze paleniskowej.Powietrze tak często tu wałkowane pozostawię tym którzy to rozumieją i pytać o to nie ma sensu zważywszy na rangę -wagę przytaczanych tu wypowiedzi z cytatów i nie tylko.Jeśli wyłapiesz to co ci chciałem przekazać z wyłapaniem energii i akumulacją ciepła problemów mieć nie będziesz.Problem tkwi w Waszej kasie za produkt ,który i tak będzie eksploatowany przez Kowalskiego tak jak on sobie to wyobrazi a nie jak Wam się wydaje.Wstawicie swój produkt a on włoży mokre nie sezonowane drewno.Wasz plan pójdzie w pi..........kę.Powietrzem zacznie regulować tak ,że cacało będzie płynąc po szybie a nawet szybach.Więcej grzech.....itd............:cool:

p.s
zapomniałem o DGP ale to już inna bajka bo go po prostu nie mam i uważam ten system za z deczka nie jest kompletny.Jak mam kominek i rozprowadzone powietrze po komnatach to jaka jest różnica z rozprowadzeniem ciepła w KZPŁW ???Widzisz ją czy troszku po ściemniasz???Udowadniając np.,że jak ci się szamoty-sroty rozgrzeją to będą promieniować przez dobę na całą chałupę.............ło momuniu zmęczyłem się.

margod
11-03-2013, 11:22
Tylko uważaj bo cie z butów wyrwie :D a to by była wielka szkoda jak takiego branżysty by zabrakło na FM.
ad1. nie max ...ja go mogę utrzymywać i więcej ale skoro odpowiedź ma być ścisła to nawet i 6h w porywach do 12h.
.
No faktycznie wyrwało mnie z butów :rolleyes:
Nie wziąłem po uwagę, że do wkładu można jednorazowo zmieścić całą taczkę drewna :)
175803175804

niktspecjalny
11-03-2013, 11:55
No faktycznie wyrwało mnie z butów :rolleyes:
Nie wziąłem po uwagę, że do wkładu można jednorazowo zmieścić całą taczkę drewna :)
175803175804

Czekaj my tu poważnie a ty jaja sobie robisz.Co te fotki maja symbolizować???Twoją głupotę bo je wkleiłeś nie zgodnie z tematem czy pokaz ognia na kilogramy drewna i wypadającej z tego względu uszczelki???Wy to na Śląsku to słepacie-ciepacie przed południem??? :D:D:D

romole
11-03-2013, 19:38
ps. Zawsze możesz spróbować podanego sposobu palenia . Mimo, że wkład inaczej skonstruowany, to i tak powinieneś dostrzec różnice, którymi mam nadzieję ,że podzielisz się z czytelnikami tego forum.

Wiesz jakie rozterki mam z racji kończącego się sezonu grzewczego? - laboratorium będę musiał zamknąć:(!
Sezon wstecz, to były badania z paleniem burzliwym - akumulacyjnym. Szukałem granic wytrzymałości zarówno sprzętu jak i rodziny.
Było gorąco...Nic nie strzeliło. Komin, na koniec sezonu, przepłukały wiosenne deszcze i z jego dna wybrałem pół litra mazi. Z żeliwnego wymiennika wyskrobałem parę dkg popiołu - nie z konieczności czyszczenia, tylko do badań. Bilans opału: 8 mp buka (sezonowany 18 m-cy) i 500 kg Pini- Key'a.

Obecny sezon, to szukanie oszczędności. Spalanie redukowane z różnymi wariantami wsadu. Zależało mi na jak najdłuższym cyklu. Cierpiała na tym akumulacja, ale i ta zima była jakaś taka rozlazła, że częściej włączało mi się CO gazowe. W wyczystce jest na razie ok. 1 litra sadzy. Do wymiennika jeszcze nie zaglądałem, ale mam wrażenie, że na ściankach pojawiła się sadza - są miejsca, gdzie jest wyraźna różnica temperatury. Opał: 6 mp buka (18m-cy) 1 mp dębiny (18 -ki), 400 kg ołówka.

Dla profesjonalnego porównania dobrze byłoby mieć analizator spalin, ale niestety - nie mam!
Mam z to czynne powonienie:) Do komina mam dostęp wyśmienity(dach 12*) i wącham zapaszki.
To co leci z komina przy spalaniu akumulacyjnym, czyli na full, to SPA dla skóry - wilgotne powietrze, znośne dla nosa.
Natomiast przy dławieniu jest inaczej... Pomimo rozgrzanego paleniska, z chwilą przymknięcia dopływu powietrza, czuć dym - suchy i piekący w oczy...

Bader
11-03-2013, 20:10
Wiesz jakie rozterki mam z racji kończącego się sezonu grzewczego? - laboratorium będę musiał zamknąć:(!
Sezon wstecz, to były badania z paleniem burzliwym - akumulacyjnym. Szukałem granic wytrzymałości zarówno sprzętu jak i rodziny.
Było gorąco...Nic nie strzeliło. Komin, na koniec sezonu, przepłukały wiosenne deszcze i z jego dna wybrałem pół litra mazi. Z żeliwnego wymiennika wyskrobałem parę dkg popiołu - nie z konieczności czyszczenia, tylko do badań. Bilans opału: 8 mp buka (sezonowany 18 m-cy) i 500 kg Pini- Key'a.

Obecny sezon, to szukanie oszczędności. Spalanie redukowane z różnymi wariantami wsadu. Zależało mi na jak najdłuższym cyklu. Cierpiała na tym akumulacja, ale i ta zima była jakaś taka rozlazła, że częściej włączało mi się CO gazowe. W wyczystce jest na razie ok. 1 litra sadzy. Do wymiennika jeszcze nie zaglądałem, ale mam wrażenie, że na ściankach pojawiła się sadza - są miejsca, gdzie jest wyraźna różnica temperatury. Opał: 6 mp buka (18m-cy) 1 mp dębiny (18 -ki), 400 kg ołówka.

Dla profesjonalnego porównania dobrze byłoby mieć analizator spalin, ale niestety - nie mam!
Mam z to czynne powonienie:) Do komina mam dostęp wyśmienity(dach 12*) i wącham zapaszki.
To co leci z komina przy spalaniu akumulacyjnym, czyli na full, to SPA dla skóry - wilgotne powietrze, znośne dla nosa.
Natomiast przy dławieniu jest inaczej... Pomimo rozgrzanego paleniska, z chwilą przymknięcia dopływu powietrza, czuć dym - suchy i piekący w oczy...

Ja również robiłem podobne próby :) Na dach nie właziłem -35* to rrochę za ostro , ale mam wyczystkę na strychu i dymu nie czuć a jedynie miłe ciepełko ( jutro zmierzę temp. :) ) Fakt , przy zredukowaniu ilości powietrza będziesz tracił na akumulacji , bo więcej zostanie na poziomie komory spalania . Spróbuj kiedyś kombinować z deflektorem ( jakimkolwiek) powinien poprawić spalanie zatrzymując część temperatury w samym palenisku. Zerknij na to http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5140414&viewfull=1#post5140414 - tam chłopaki są otwarci, bez uprzedzeń ''rasowych'', a kilka smaczków dokładnie oddaje to, o co mi chodzi :)
Zużycie opału chyba niezłe, ale nic mi nie mówi :( Sam spalam ok. 9,5-10,5 m3 ale kubatura 530m3 i ta cholerna wysokość 3,1m ( miło się żyje ale ogrzać dużo trudniej ) oraz izolacja wykonana w 1923r. :D Drewno też ''dłuuugo'' sezonowane -przywiezione z lasu we wrześniu :D . Za to spalone w cholernie wysokiej temperaturze i bez nadmiaru tlenu.
pzdr.

eniu
11-03-2013, 20:57
"Cholernie wysoka temperatura", to faktycznie miarodajne źródło informacji...

Z wyczystką na strychu, to rozumiem, ze komin zatkałeś? Bo jeśli nie to o kant dupy takie sprawdzanie...Przynajmniej w porównaniu z tym romolowym.

No i ta Twoja fascynacja spalaniem węgla jakaś podejrzana...choć wyjaśnia wiele, również brak drewna jako jednego z paliw, w przytoczonych wcześniej "naukowych" materiałach.

romole
11-03-2013, 20:58
Bader, przecież sam wiesz, że spalanie węgla i drewna, to różne zagadnienia - pomimo, że oba, to paliwo stałe...

CZar deflektora prysł wraz z nową technologią spalania akumulacyjnego:)
Chociaż u mnie jako deflektor służy kopuła wkładu z półką. Jest to wykonane z ognioodpornej celulozy + krzemiany?(bardzo lekkie) i oprócz tego, że izoluje od ścianek żeliwnych, to jeszcze podgrzane do czerwoności coś tam zawsze dopali.

Bader
11-03-2013, 21:26
"Cholernie wysoka temperatura", to faktycznie miarodajne źródło informacji...

Z wyczystką na strychu, to rozumiem, ze komin zatkałeś? Bo jeśli nie to o kant dupy takie sprawdzanie...Przynajmniej w porównaniu z tym romolowym.

No i ta Twoja fascynacja spalaniem węgla jakaś podejrzana...choć wyjaśnia wiele, również brak drewna jako jednego z paliw, w przytoczonych wcześniej "naukowych" materiałach.

600-900C zadowoli Cię ?

A z kominem to co ? Romole też zatykał? Jutro włożę sondę w ciąg kominowy i myślisz ,że zmienię tym temperature odczytu ?

Ja wiem ,że dla Ciebie naukowe są artykuły w ''Świecie kominków" , tudzież z portalu '' kominki org. '' , ale bądź tak miły i nie obrażaj biednego pracownika naukowego z ITC, bo to nieładnie:( On przynajmniej nie pisze pod zamówienie :P ( to , jeżeli chodzi o pierwszy link ) lub obrażasz ludzi , którzy próbują usprawnić swoje piece i dzielą się swoimi doświadczeniami bez naginania rzeczywistości pod jakieś pseudo twierdzenia ( to do drugiego linku, bo nie wiem do czego pijesz )
Rynce opadają .

Bader
11-03-2013, 21:32
Bader, przecież sam wiesz, że spalanie węgla i drewna, to różne zagadnienia - pomimo, że oba, to paliwo stałe...

CZar deflektora prysł wraz z nową technologią spalania akumulacyjnego:)
Chociaż u mnie jako deflektor służy kopuła wkładu z półką. Jest to wykonane z ognioodpornej celulozy + krzemiany?(bardzo lekkie) i oprócz tego, że izoluje od ścianek żeliwnych, to jeszcze podgrzane do czerwoności coś tam zawsze dopali.

Podstawy praw rządzących spalaniem w obrębie jednej grupy są takie same. To tak , jakbyś twierdził ,że spalanie metanu i propanu to dwa różne zagadnienia .

Może tak bez mistycyzmu a la Batura:D

eniu
11-03-2013, 21:50
600-900C zadowoli Cię ?

A z kominem to co ? Romole też zatykał? Jutro włożę sondę w ciąg kominowy i myślisz ,że zmienię tym temperature odczytu ?

Ja wiem ,że dla Ciebie naukowe są artykuły w ''Świecie kominków" , tudzież z portalu '' kominki org. '' , ale bądź tak miły i nie obrażaj biednego pracownika naukowego z ITC, bo to nieładnie:( On przynajmniej nie pisze pod zamówienie :P ( to , jeżeli chodzi o pierwszy link ) lub obrażasz ludzi , którzy próbują usprawnić swoje piece i dzielą się swoimi doświadczeniami bez naginania rzeczywistości pod jakieś pseudo twierdzenia ( to do drugiego linku, bo nie wiem do czego pijesz )
Rynce opadają .

Wkładając nos do komina nie mamy szansy ominąć tego co z niego wylatuje. Wyczystka nawet otwarta, to namiastka tego co przeżywa romole...:D

Nikogo nie obrażam, tylko piszę, że biedny pracownik ITC pominął drewno w swoim zestawieniu. Ma to związek z Twoim postem powyżej. Tłumaczy Cie ze wszystkiego co do tej pory napisałeś na tym forum...

Bader
11-03-2013, 22:13
Wkładając nos do komina nie mamy szansy ominąć tego co z niego wylatuje. Wyczystka nawet otwarta, to namiastka tego co przeżywa romole...:D

Nikogo nie obrażam, tylko piszę, że biedny pracownik ITC pominął drewno w swoim zestawieniu. Ma to związek z Twoim postem powyżej. Tłumaczy Cie ze wszystkiego co do tej pory napisałeś na tym forum...

A nie wpadłeś na to, że wystarczy włożyć kawałek blachy , aby skierować strumień spalin prosto w nos ?

A ów biedny pracownik ITC podał jedynie przykłady niektórych konkretnych paliw, myśląc chyba ,że dla czytelnika obeznanego z tematem, choćby pobieżnie będzie oczywistym co zawiera się w grupie paliw stałych. Chyba ,że próbujesz tworzyć nową kodyfikację? Już zaczeła obowiązywać, bo do mnie to jeszcze nie dotarło :D Wszak mieszkam na wschodzie i o nowych systematykach dowiaduję się na końcu :P

eniu
11-03-2013, 22:22
A nie wpadłeś na to, że wystarczy włożyć kawałek blachy , aby skierować strumień spalin prosto w nos ?

A ów biedny pracownik ITC podał jedynie przykłady niektórych konkretnych paliw, myśląc chyba ,że dla czytelnika obeznanego z tematem, choćby pobieżnie będzie oczywistym co zawiera się w grupie paliw stałych. Chyba ,że próbujesz tworzyć nową kodyfikację? Już zaczeła obowiązywać, bo do mnie to jeszcze nie dotarło :D Wszak mieszkam na wschodzie i o nowych systematykach dowiaduję się na końcu :P

Dość spektakularne pominięcie jednego z podstawowych paliw stałych. No chyba, że pan naukowiec klasyfikuje je tak jak TY. Wszak węgiel to z lekka przeterminowane drewno...Dla Ciebie bez różnicy, i tak niech już zostanie ...

Bader
11-03-2013, 22:29
Dość spektakularne pominięcie jednego z podstawowych paliw stałych. No chyba, że pan naukowiec klasyfikuje je tak jak TY. Wszak węgiel to z lekka przeterminowane drewno...Dla Ciebie bez różnicy, i tak niech już zostanie ...

Łooooooooooo matko...... Znowu mam podawać? Po cholerę się ośmieszasz? Ciężko wrzucić w google? http://pl.wikipedia.org/wiki/Paliwo_sta%C5%82e

A może uważasz ,że to ja jestem autorem ?

I jeszcze , cobyś nie wyśmiewał popularnego źródła miszczu :D http://www.itc.polsl.pl/aksiadz/www_itc_pliki/lab/paliwa.pdf


Hospady pamyłuj :(

romole
11-03-2013, 22:35
Zawartość części lotnych:
-drewno - 80%
-węgiel kam. - 30%

I ta niebagatelna różnica determinuje inny sposób spalania.

Bader
11-03-2013, 22:42
Zawartość części lotnych:
-drewno - 80%
-węgiel kam. - 30%

I ta niebagatelna różnica determinuje inny sposób spalania.

A może jeszcze porównaj mazut i lekki olej opałowy - różnice podobne a prawom podlegają tym samym.
Bez mistycyzmu Panowie :D

eniu
11-03-2013, 22:52
Łooooooooooo matko...... Znowu mam podawać? Po cholerę się ośmieszasz? Ciężko wrzucić w google? http://pl.wikipedia.org/wiki/Paliwo_sta%C5%82e

A może uważasz ,że to ja jestem autorem ?

I jeszcze , cobyś nie wyśmiewał popularnego źródła miszczu :D http://www.itc.polsl.pl/aksiadz/www_itc_pliki/lab/paliwa.pdf


Hospady pamyłuj :(


No tak...Korzystając z tych źródeł i tak jesteś nadto rozwinięty...Hospady...

Forest-Natura
11-03-2013, 22:53
Witam.
O ile dobrze kojarzę, to odkąd węgiel "wymyślono", w piecach (wszystkich) inne paleniska całkiem do węgla są konstruowane, a inne do drewna ... z innym rusztowaniem, inaczej ukształtowane i z odmiennie całkiem i w całkowicie różne miejsca podawanym powietrzem do spalania ...
No ale ja się nie znam, to i pleść androny mogę ...
Pozdrawiam.

Bader
11-03-2013, 23:07
Witam.
O ile dobrze kojarzę, to odkąd węgiel "wymyślono", w piecach (wszystkich) inne paleniska całkiem do węgla są konstruowane, a inne do drewna ... z innym rusztowaniem, inaczej ukształtowane i z odmiennie całkiem i w całkowicie różne miejsca podawanym powietrzem do spalania ...
No ale ja się nie znam, to i pleść androny mogę ...
Pozdrawiam.

To może przejedź się do Buska .... Może w firmie SAS czegoś się dowiesz ? I nie będzie już andronów :D
A może bardziej historycznie pokazać piece , kozy, kuchnie , wkłady kominkowe z tabliczką znamionową z wybitym charbon et bois ????
Panie Forest ,trochę szerzej trzeba patrzeć i dalej poza Odrę :P Świat się nie kończy na Niemcach. Są jeszcze Stany, Kanada , Francja , Włochy i wiele innych :D
pzdr.

eniu
11-03-2013, 23:10
Drewno pali się głównie jako gaz drzewny. Ok 83% wagowych substancji palnej w drewnie spala się jako gaz. Z tego powodu drewno wraz ze słomą, należy do najbardziej bogatych w gaz paliw. Tych 83% substancji palnej wytwarza 70% wartości opałowej drewna. Podczas palenia koksu, mniej niż 10% substancji palnej spala się w formie gazowej. Dlatego dobry piec na drewno, musi posiadać inne rozwiązania techniczne niż piec węglowy.

PS.30% substancji lotnych posiadają najmniej kaloryczne gatunki węgla.

romole
11-03-2013, 23:21
O kurdesz! Ognista dyskusja!
Ja się wypaliłem...
Dobrej nocy!

niktspecjalny
12-03-2013, 04:58
Drewno pali się głównie jako gaz drzewny. Ok 83% wagowych substancji palnej w drewnie spala się jako gaz. Z tego powodu drewno wraz ze słomą, należy do najbardziej bogatych w gaz paliw. Tych 83% substancji palnej wytwarza 70% wartości opałowej drewna. Podczas palenia koksu, mniej niż 10% substancji palnej spala się w formie gazowej. Dlatego dobry piec na drewno, musi posiadać inne rozwiązania techniczne niż piec węglowy.

PS.30% substancji lotnych posiadają najmniej kaloryczne gatunki węgla.

eniu po co te mądrości przytaczasz???Jak palisz w swoim kominku albo u sąsiada to widzisz jak drewno gazuje z 83% siłą???Czy po prostu palisz aby uzyskać efekt???Żeby np. w dupcię było ci ciepło???.;):)

niktspecjalny
12-03-2013, 05:10
Witam.
O ile dobrze kojarzę, to odkąd węgiel "wymyślono", w piecach (wszystkich) inne paleniska całkiem do węgla są konstruowane, a inne do drewna ... z innym rusztowaniem, inaczej ukształtowane i z odmiennie całkiem i w całkowicie różne miejsca podawanym powietrzem do spalania ...
No ale ja się nie znam, to i pleść androny mogę ...
Pozdrawiam.

Forest czemu ma dotyczyć ta dyskusja,temu ,że węgla w ogóle nie wymyślono bo powstał :

..........Powstawanie węgla
Naukowcy przyjmują, że ilość całej biomasy na świecie, jest zbyt mała by można z niej było utworzyć obecne zasoby węgla na świecie, dlatego musiał powstawać miliony lat. Jednak jak już udowodnione było w poprzednim temacie o powstawaniu świata, rośliny w świecie przedpotopowym osiągały ogromne rozmiary oraz planeta była w większości lądowa a nie wodno-lądowa. Obecnie 70% lądu jest pod wodą.



Średnio na wysokość 1 metra węgla, potrzeba aż 10-15 metrów toftu by powstał węgiel. Niektóre pokłady węgla, mają grubość aż 60 metrów, wedle naukowców musiało na tym terenie powstać aż 600 metrów wysokości torfu który przez miliony lat się odkładał. Czy gałęzie i liście jakie dziś spadają w lasach podnoszą wysokość lasu ? Bo tak przecież wedle naukowców powstaje węgiel, czyli las obumiera, odkłada się zgniła roślinność a na jej miejscu powstaje nowy las, a pod nim powoli tworzy się węgiel............


......No ale ja się nie znam, to i pleść androny mogę ..............

Święta prawda :):):)

Forest-Natura
12-03-2013, 07:14
Witam.
Śmiem zauważyć iż jałowość dyskusji wzrasta wprost proporcjonalnie do ilości osób, które nie mają za dużo do powiedzenia w samym temacie ...
Pozdrawiam.

niktspecjalny
12-03-2013, 09:14
Witam.
Śmiem zauważyć iż jałowość dyskusji wzrasta wprost proporcjonalnie do ilości osób, które nie mają za dużo do powiedzenia w samym temacie ...
Pozdrawiam.

Jaki jest tytuł wątku???Śmiem twierdzić ,że nie wiesz bo jałowość dyskusji,którą tu zauważasz po prostu nie istnieje a do powiedzenia jak zwykle masz dużo tylko nie w temacie co sam słusznie zauważasz.Jeśli palę drewnem i mam z tego palenia satysfakcję to według twej teorii co mam jeszcze mieć???Kuźwa super satysfakcję???Ostygnij foreścik bo ci hormony ulatują niepotrzebnie ;);):)

romole
12-03-2013, 16:54
Tekst poniżej tylko dla ludzi o silnych nerwach!! Ci, którzy olewają grzanie mogą sobie odpuścić i jedynie obserwować płomyki - jak mają czystą szybę;)

Pewnym jest, że większość energii cieplnej (ok. 70%) pochodzi z substancji lotnych zawartych w drewnie (ok. 80%).
Z tego już widać, że chcąc wykorzystać energię z drewna w maksymalnym stopniu, trzeba skupić się na gazach!
Gazy drzewne spalają się dłuuuuuuuuuugim płomieniem, a więc potrzebują odpowiednich warunków, żeby się utlenić.
I to z kolei determinuje budowę paleniska. Powinno ono być wyższe, niż szersze, zbliżone bryłą do palenisk piecowych i co najważniejsze posiadać szczelinę lub szereg otworków do napowietrzania tej ogniowej smugi, czyli tzw. "powietrze wtórne".
A najlepiej, by to powietrze było podgrzane!...

niktspecjalny
13-03-2013, 05:44
romole wiesz co???Oni już sobie odpuścili i jak znam życie to nie olewają grzania tylko czytają w spokoju nie wdając się w dyskusje czasami bezsensowną.Człowieku chcąc wykorzystać najwięcej energii z drewna trzeba spełnić szereg warunków a nawet obostrzeń,które tu są wałkowane.Ale pytam się dlaczego ???

.trzeba skupić się na gazach....
Skoro napisałeś to uzupełnij to jak należy się skupić,co zrobić a zobaczysz dokąd zabrniesz.

.I to z kolei determinuje budowę paleniska.

ponieważ bo co???:cool:



.....co najważniejsze posiadać szczelinę lub szereg otworków do napowietrzania tej ogniowej smugi, czyli tzw. "powietrze wtórne".......
a jeśli nie mają to co się dzieje???Nie pozyskują energii z drewna???Jeśli maja wkład różniący się gabarytami innymi od prezentowanych przez ciebie to co......czymś to grozi???

Kominki Piotr Batura
13-03-2013, 06:51
Tekst poniżej tylko dla ludzi o silnych nerwach!! Ci, którzy olewają grzanie mogą sobie odpuścić i jedynie obserwować płomyki - jak mają czystą szybę;)

Pewnym jest, że większość energii cieplnej (ok. 70%) pochodzi z substancji lotnych zawartych w drewnie (ok. 80%).
Z tego już widać, że chcąc wykorzystać energię z drewna w maksymalnym stopniu, trzeba skupić się na gazach!
Gazy drzewne spalają się dłuuuuuuuuuugim płomieniem, a więc potrzebują odpowiednich warunków, żeby się utlenić.
I to z kolei determinuje budowę paleniska. Powinno ono być wyższe, niż szersze, zbliżone bryłą do palenisk piecowych i co najważniejsze posiadać szczelinę lub szereg otworków do napowietrzania tej ogniowej smugi, czyli tzw. "powietrze wtórne".
A najlepiej, by to powietrze było podgrzane!...

Jakie to proste!


Romole. Wspomniałeś / przytoczyłeś coś z portalu paliwadrzewne. Pozdrawiam Cię z Xanten, gdzie z właścicielem tego portalu zgłębiamy tajniki historycznego hypokaustum:cool:

romole
13-03-2013, 09:05
ponieważ bo co???:cool:


Bo telewizor!!!


Wszystko przez odbiorniki TV. Zamysł był taki, żeby przyciągnąć klientelę do kupowania wkładów kominkowych z rewolucyjną szybą, producenci uparli się i zrobili wszystko, by przypominał telewizor:)

Natomiast dla oszczędnych, czyli dla tych co mają i wizję i ciepełko wkład powinien być raczej pionowy. Taka konstrukcja zapewnia nam optymalne wykorzystanie energetycznych własności drewna.

romole
13-03-2013, 09:14
Jakie to proste!


Romole. Wspomniałeś / przytoczyłeś coś z portalu paliwadrzewne. Pozdrawiam Cię z Xanten, gdzie z właścicielem tego portalu zgłębiamy tajniki historycznego hypokaustum:cool:

Piotr, kiedyś był demiurg, teraz mamy KOPIUJ/WKLEJ.

Jak cytuję coś dosłownie, to staram się podawać źródłosłów. Skład chemiczny, parametry, właściwości, skład itp. podaję z ogólnie dostępnych źródeł, ale nie po to się wędzę na dachu, żeby tylko kopiować i wklejać...:)

niktspecjalny
13-03-2013, 11:52
Bo telewizor!!!


Wszystko przez odbiorniki TV. Zamysł był taki, żeby przyciągnąć klientelę do kupowania wkładów kominkowych z rewolucyjną szybą, producenci uparli się i zrobili wszystko, by przypominał telewizor:)

Natomiast dla oszczędnych, czyli dla tych co mają i wizję i ciepełko wkład powinien być raczej pionowy. Taka konstrukcja zapewnia nam optymalne wykorzystanie energetycznych własności drewna.

Jak się spodziewałem zabrnąłeś........kuźwa do własnego kina.Natomiast,raczej,zamysły,przyciąganie uwagi klientów do kupowania ichniej technologii................itp.Co to ma być ???Poprosiłem cie o konkretna odpowiedź.a ty od du...py strony.ech szkoda czasu.:cool::cool::cool:

W załączeniu :176330176331
Ty się już uwędziłeś :D

szarylatan
13-03-2013, 23:16
A najlepiej, by to powietrze było podgrzane!...

Jakby można było prosić o rozwinięcie kwestji ciepłego powietrza na dolocie do kominka...
Swego czasu zastanawiałem się nad wykorzystaniem przestrzeni między rurą żaroodporną a ścianami kanału spalinowego komina jako dolotu do wkładu kominkowego. Powietrze ogrzane przez spaliny w rurze żaroodpornej byłoby zasysane do kominka poczym w postaci spalin w rurze ogrzewałoby kolejne porcje powietrza...
Tylko jeszcze nie znalazłem odpowiedzi na pytanie jakie z tego mogą być korzyści? Jak to obliczyć ?

romole
14-03-2013, 12:22
Podgrzewać powietrze, czy nie?

Kilka danych:
- powietrze podgrzane o 100*C zwiększa swoją objętość o ponad 30%, i to jest złe, bo tlen nam się rozrzedza, i to mi się nie podoba...
- wzrost temperatury o 10*C powoduje średnio 3-krotny wzrost szybkości reakcji spalania. I na to stawiam!

Przydałby się wywód termodynamiczny...
- No ale po co?
Na pewno widzicie różnicę przy rozpalaniu przy zamkniętych drzwiczkach i z poborem zimnego powietrza z zewnątrz, a drzwiczkach uchylonych przez które powietrze lekko podgrzane wpada i radośnie roznieca ogienek?

Kiedyś, stworzyłem temat o powietrzu do spalania i tam była dyskusja, czy opłaca się podgrzewać i jaki jest z tego bilans cieplny (trzeba zużyć energię do podgrzania powietrza). Konkluzją było twierdzenie, że się nie podgrzewa, tylko raczej schładza - wkład znaczy...
Producenci nie przedstawią nam wyników badań laboratoryjnych w kwestii wpływu ogrzanego powietrza na procesy spalania, ale się pytam, czy zadawaliby sobie trud budowy podwójnych ścianek po to, by tylko je chłodzić? W moim wkładzie tylna ścianka jest pojedyncza, nie chłodzona, tak więc jak to się ma do rozkładu naprężeń cieplnych?:P Jotul nie po to stworzył system podgrzewania powietrza w górnej pokrywie sławetnej Panoramy, by ją ochronić od temperatury - to zadanie przejął deflektor. A na pewno nikt mi nie wmówi, że ten wkład kiepsko grzeje!

Takie jest moje osobiste, subiektywne zdanie na ten temat, potwierdzeniem niech będzie eksperyment, który umieszczę za czas jakiś...

szarylatan
14-03-2013, 23:00
Takie jest moje osobiste, subiektywne zdanie na ten temat, potwierdzeniem niech będzie eksperyment, który umieszczę za czas jakiś...

To czekam na wyniki eksperymentu.

Jestem ciekaw jaka jest różnica uzysku ciepła z kominka gdy na wlocie powietrza mamy powietrze o temp. -10 i +10 stopni. Może ktoś ze speców jest w stanie mi to wyjaśnić?

Bader
14-03-2013, 23:20
Podgrzewać powietrze, czy nie?

Kilka danych:
- powietrze podgrzane o 100*C zwiększa swoją objętość o ponad 30%, i to jest złe, bo tlen nam się rozrzedza, i to mi się nie podoba...
- wzrost temperatury o 10*C powoduje średnio 3-krotny wzrost szybkości reakcji spalania. I na to stawiam!

Pytanie : tylko co da Ci 3-krotny wzrost szybkości spalania ???? I pierwszy akapit http://winntbg.bg.agh.edu.pl/skrypty2/0063/R03.pdf - a temperatura powietrza podgrzanego i tak będzie niższa niż temperatura spalania , co w efekcie da obniżenie samej temp. spalania :D ( co schłodzi bardziej ? 3m3 powietrza o temp. pokojowej czy 60 m3 podgrzanych o10C czy też 100C? przy spalaniu tej samej ilości drewna :D )




[U]Przydałby się wywód termodynamiczny...
- No ale po co?
Na pewno widzicie różnicę przy rozpalaniu przy zamkniętych drzwiczkach i z poborem zimnego powietrza z zewnątrz, a drzwiczkach uchylonych przez które powietrze lekko podgrzane wpada i radośnie roznieca ogienek?

To może spróbuj kiedyś zamknąć dolot z zew. a zamiast tego otworzyć okno , wychłodzić do temp. zewnętrznej pomieszczenie i rozpalić z uchyleniem drzwiczek ??? :D To powinno Cię zaskoczyć ...


[U]
Kiedyś, stworzyłem temat o powietrzu do spalania i tam była dyskusja, czy opłaca się podgrzewać i jaki jest z tego bilans cieplny (trzeba zużyć energię do podgrzania powietrza). Konkluzją było twierdzenie, że się nie podgrzewa, tylko raczej schładza - wkład znaczy...
Producenci nie przedstawią nam wyników badań laboratoryjnych w kwestii wpływu ogrzanego powietrza na procesy spalania, ale się pytam, czy zadawaliby sobie trud budowy podwójnych ścianek po to, by tylko je chłodzić? W moim wkładzie tylna ścianka jest pojedyncza, nie chłodzona, tak więc jak to się ma do rozkładu naprężeń cieplnych?:P

Producenci nie przedstawiają , bo nie mają co przedstawiać. A trud sobie zadali ,żeby uniknąć komplikacji serwisowych. Nie wiem czy wiesz ,że w starszych konstrukcjach jednego z niemieckich producentów najczęstszą reklamacją było wypaczenie się drzwiczek, a typową odpowiedzią serwisu było - '' Pan za mocno palił'' :P
W Twoim wkładzie tylna ścianka jest podwójna ( bez chłodzenia ) i do tego jedna warstwa to izolator o niskim przewodzeniu ciepła :D Nie porównój do mojej sytuacji, gdy piersza i druga warstwa tylnej ściany to żeliwo, przewodzące ciepło ok. 40 razy szybciej od Twojej okładziny :P Dlatego masz chłodzenie na bocznych ściankach . Jeżeli nie wierzysz , spróbuj odciąć ten dolot i kilkanaście razy ostro przepalić - tak , jak to czynisz przy -20C :D


[U]
Jotul nie po to stworzył system podgrzewania powietrza w górnej pokrywie sławetnej Panoramy, by ją ochronić od temperatury - to zadanie przejął deflektor. A na pewno nikt mi nie wmówi, że ten wkład kiepsko grzeje!

Pseudodeflektor w Panoramie ma za zadanie obniżyć ilość ciepła spierdzielającego do komina oraz zapobiec cofaniu dymu w fazie rozpalania ( to pierwsze mało efektywnie ) To jest zadanie każdego deflektora.

A jeżeli chodzi o grzanie , to nie będę wmawiał , ale zastanów się jaką teoretycznie powierzchnie powinien ogrzać wkład o takiej mocy , a jaką rzeczywiście jest w stanie ogrzać ....

Doloty w owym Jotulu skierowane są na część frontową ( kurtyna powietrzna ) i gdyby tam powietrze wpadało zimne , to szyba byłaby czarna jak smoła :D ( co i tak częsta się w nim zdarza :) ) Dlatego jest podgrzewane - to trochę elementarne..... Bardzo dobre żeliwo to jeszcze nie oznaka dobrej konstrukcji.


pzdr.

ps. Wyliczenia sprawności Swojego wkładu możesz obliczyć metodą porównawczą- masz piec gazowy , parametry jego znasz, parametry drewna do kominka też - to do dzieła .

ps.2 a propos, ile zużywasz rocznie gazu do ogrzewania domu ?

ps.3 temp. spalin podam w przyszłym tygodniu- wyszły zbyt ciekawe rzeczy i muszę je przeanalizować i potwierdzić.

Bader
14-03-2013, 23:39
Drewno pali się głównie jako gaz drzewny. Ok 83% wagowych substancji palnej w drewnie spala się jako gaz. Z tego powodu drewno wraz ze słomą, należy do najbardziej bogatych w gaz paliw. Tych 83% substancji palnej wytwarza 70% wartości opałowej drewna. Podczas palenia koksu, mniej niż 10% substancji palnej spala się w formie gazowej. Dlatego dobry piec na drewno, musi posiadać inne rozwiązania techniczne niż piec węglowy.

PS.30% substancji lotnych posiadają najmniej kaloryczne gatunki węgla.

Koks - to o ile pamiętam odgazowany węgiel :P i dzięki temu jest bardziej kaloryczny . Logiczne byłoby odgazowanie drewna ( co czynię codziennie ) i uzyskanie energi z czynnika najbardziej kalorycznego, czyli węgla drzewnego , a przez podawanie nadmiaru tlenu i ta energia ulatuje w kosmos :P Tyle ,że bardziej jekologicznie :D

To ,że piec CO wygląda inaczej nie oznacza ,że podlega innym prawom. Zresztą to tylko wygląd - powietrze podawane jest w podobny sposób i często w podobnie zły sposób.

pzdr.

bohusz
15-03-2013, 07:26
Po kolei

Ciekawią mnie również obserwacje użytkowników faktycznych i osób majacych konkretne porównania.
Jaka jest opinia i kierunek działań
Czy ogólnie mówiąc drewno spala się lepiej w palenisku:


ceramicznym, lub innym betonowym zawierającym komponenty ceramiki



metalowym (tylko metalowym)


Potem warto by się zająć sprawami:

- wielkości paleniska,
- kształtu paleniska,
- konstrukcji - czy z rusztem, czy bez rusztu
- rozprowadzeniem powietrza, zależne czy z rusztem, czy bez

Ja myślę, że węgiel i pochodne uzyskiwane z niego produkty warto w temacie kominków zostawić w spokoju, bo rozmydla to dyskusję Wprowadza pomieszanie z poplątaniem...
Przykładowo palenisko na węgiel wielkości OKOŁO - szer:10 cm x dług: 12 cm x wysokości 10 cm - to kocioł rzędu ok 22 KW doskonale ogrzewający wodą dom 200 m2 + 200 l CWU
No i drzwi do paleniska mają wymiary około 12 cm x 10 cm......

A więc kompletnie i jednoznacznie o coś innego chodzi w "kominkach" budowanych w pomieszczeniach mieszkalnych. Napewno w kominkach nie jest podstawowym i jedynym wyznacznikiem "ogrzewanie", tylko jakiś najbardziej korzystny kompromis:
- widok ładnego pokazowego ognia, atmosfera, relaks, itp.
- ogrzewanie

Wojtek_796
15-03-2013, 08:59
Ja bym widział jeszcze inną kwestię.
Mowa o spalaniu drewna w palenisku z szybą. Bez szyby ono wyglądałoby inaczej - prościej. Ta asymetria związana z chęcią widoku ognia i przez to istnienie potężnego promiennika, który dodatkowo ma być nieosmolony, warunkuje całą inność. Bez tego elementu to po prostu ruszt i powietrze do dopalania gazu (z regulacją balansu), albo palenisko ze spalaniem dolnym, czyli podobnie, tylko do góry nogami. Palenisko zbliżone przekrojem do koła i wysokie.

bohusz
15-03-2013, 09:17
Czyli już powoli cosik się wykluwa.
- jakiś ogólny kształt paleniska; wysokie - chude
- zamknięte z szybą gwarantującą cały sens istnienia kominków i umieszczania ich w pomieszczeniach mieszkalnych - salonach głównie. Mam na myśli terażniejszość i masowość.

No teraz trza by się zastanowić, podpatrzeć, posłuchać, sprawdzić z jakiego materiału najlepiej jak bedzie wykonane to palenisko - kominek.
No i tutaj jeżeli chodzi o materiał, również zapewne trzeba będzie iść na kompromis.
Bo przecież nie tworzymy i rozmawiamy o ideałach i konstrukcjach dla zapaleńców, tylko szerszej skali zastosowań. Do szerokiej skali zastosowań, aby dyskusja nie była tylko teoretyczna oderwana od zapotrzebowania użytkowego popularnego.
Cały czas mamy również na uwadzę bezpieczeństwo użytkowania I ZACHOWANIA RÓŻNYCH UŻYTKOWNIKÓW

PS
Oczywiście pamiętamy również o temacie tego watku:
"Proces spalania drewna w kominkach"
Ustalamy również priorytety, co na w wypadku kominków w aktualnych czasach interesuje, czyli po co palimy w kominku, a raczej w samym palenisku z drzwiami z szybą. Podkreślam - z szybą. Ale nie wszystko naraz, tylko zaznaczam, po kolei. No a kolejność jest decydująca i wiążąca wszelkie działania.

widok ognia - atmosfera
ogrzewanie
kształt - wygląd całości


No nie wiem, czy ta kolejność jest OK? i pasuje większości...?

Ja myślę, że może warto by aby każda firma miała określone priorytety swoich wykonawstw. Wtedy klienci mieliby prościej w znajdowaniu wykonawców.
Tylko proszę nie mówić, że tutaj w zupełnej zgodzie można pogodzić i zrównać te wymienione przeze mnie priorytety i nie trzeba iść na pewne, mniejsze i większe kompromisy.

romole
15-03-2013, 17:38
Pytanie : tylko co da Ci 3-krotny wzrost szybkości spalania ???? I pierwszy akapit http://winntbg.bg.agh.edu.pl/skrypty2/0063/R03.pdf - a temperatura powietrza podgrzanego i tak będzie niższa niż temperatura spalania , co w efekcie da obniżenie samej temp. spalania :D ( co schłodzi bardziej ? 3m3 powietrza o temp. pokojowej czy 60 m3 podgrzanych o10C czy też 100C? przy spalaniu tej samej ilości drewna :D )


Bader, korzystasz z naukowych opracowań i masz nadzieję, że się zmęczę i odpuszczę?
- I tu się mylisz! Przeczytałem i zrozumiałem, że...Ty jednak pewnych rzeczy nie rozumiesz...
Jeszcze raz tłumaczę: nie mięszaj pojęć! Wychodzisz z założenia, że drewno i węgiel, to paliwa stałe i ładujesz je do jednego kotła. Toż przecież w tym opracowaniu jest mowa tylko o spalaniu węgla!
Drewno z racji zawartości substancji lotnych w ilości 80% powinno być sklasyfikowane jako paliwo gazowe...Wiem, brzmi to niedorzecznie, ale skoro wartość opałowa w większości (ok.70%) bierze się ze spalania holzgazu...?
Na moje pocieszenie jest tam również:
"(...)Spalanie z niedomiarem tlenu powoduje również straty ciepła, bowiem część składników palnych zostaje nie spalona i przechodzi do spalin lub popiołu".
A co mi da 3-krotny wzrost szybkości reakcji? Ano to ,że łatwiej jest wymięszać dwie strugi gorącego gazu niż zimne z gorącym.
Pozostaje zwiększony przepływ, lecz tutaj nie będę polemizował, bo dla Ciebie akumulacja, to pole minowe...



W Twoim wkładzie tylna ścianka jest podwójna ( bez chłodzenia ) i do tego jedna warstwa to izolator o niskim przewodzeniu ciepła :D Nie porównój do mojej sytuacji, gdy piersza i druga warstwa tylnej ściany to żeliwo, przewodzące ciepło ok. 40 razy szybciej od Twojej okładziny :P Dlatego masz chłodzenie na bocznych ściankach . Jeżeli nie wierzysz , spróbuj odciąć ten dolot i kilkanaście razy ostro przepalić - tak , jak to czynisz przy -20C :D

Ścianki boczne i tylne składają się z takich samych elementów, tyle że po bokach są szczeliny- kanały powietrzne.



ps.2 a propos, ile zużywasz rocznie gazu do ogrzewania domu ?

W pierwszym sezonie nawet 25m3/dobę z CWU:)
Przy kominku - 0.
Tyle uciechy daje mi ten żywy ogień!


Dodatkowa refleksja do piecyka gazowego z zamkniętą komorą spalania:
Po co tam jest rura w rurze? Czy aby spaliny nie ogrzewają powietrza do spalania?

romole
15-03-2013, 17:56
Dzięki Bohusz za uwagi.

niktspecjalny
16-03-2013, 05:11
Ja bym widział jeszcze inną kwestię.
Mowa o spalaniu drewna w palenisku z szybą. Bez szyby ono wyglądałoby inaczej - prościej. ................

No jasne a w ogóle bez wkładu to problem by znikł.;):)

bohusz
16-03-2013, 05:34
No jasne a w ogóle bez wkładu to problem by znikł.;):)

No nie do końca...
Kominki budowane bez wkładu kominkowego, też muszą być wykonane z pomyślunkiem.
Proces spalania drewna w takich kominkach też jest w miarę możliwości kontrolowany.
Wojtek doskonale wie co pisze, bo według moich wiadomości ma u siebie w domciu kominek otwarty, gdyż taki chciał i taki sobie wybudował.

eniu
16-03-2013, 06:48
Bader, korzystasz z naukowych opracowań i masz nadzieję, że się zmęczę i odpuszczę?
- I tu się mylisz! Przeczytałem i zrozumiałem, że...Ty jednak pewnych rzeczy nie rozumiesz...
Jeszcze raz tłumaczę: nie mięszaj pojęć! Wychodzisz z założenia, że drewno i węgiel, to paliwa stałe i ładujesz je do jednego kotła. Toż przecież w tym opracowaniu jest mowa tylko o spalaniu węgla!
Drewno z racji zawartości substancji lotnych w ilości 80% powinno być sklasyfikowane jako paliwo gazowe...Wiem, brzmi to niedorzecznie, ale skoro wartość opałowa w większości (ok.70%) bierze się ze spalania holzgazu...?
Na moje pocieszenie jest tam również:
"(...)Spalanie z niedomiarem tlenu powoduje również straty ciepła, bowiem część składników palnych zostaje nie spalona i przechodzi do spalin lub popiołu".
A co mi da 3-krotny wzrost szybkości reakcji? Ano to ,że łatwiej jest wymięszać dwie strugi gorącego gazu niż zimne z gorącym.
Pozostaje zwiększony przepływ, lecz tutaj nie będę polemizował, bo dla Ciebie akumulacja, to pole minowe...


Ścianki boczne i tylne składają się z takich samych elementów, tyle że po bokach są szczeliny- kanały powietrzne.



W pierwszym sezonie nawet 25m3/dobę z CWU:)
Przy kominku - 0.
Tyle uciechy daje mi ten żywy ogień!


Dodatkowa refleksja do piecyka gazowego z zamkniętą komorą spalania:
Po co tam jest rura w rurze? Czy aby spaliny nie ogrzewają powietrza do spalania?

Romole, szacun....

Ja nie wyrabiam. Dyskusja z Baderem świadczy o zidioceniu społeczeństwa w kwestii urządzeń ogniowych. Przy czym chciałbym dodać, że brak wiedzy na temat urządzeń ogniowych przeciętnego Kowalskiego, jest jak najbardziej zrozumiały i wytłumaczalny. CO z MPEC-u jest po prostu zarąbiście wygodne. Natomiast odporność na wiedzę miśków łod kuminków, poraża jak Polska długa i szeroka...

Bader
16-03-2013, 21:49
Bader, korzystasz z naukowych opracowań i masz nadzieję, że się zmęczę i odpuszczę?
- I tu się mylisz! Przeczytałem i zrozumiałem, że...Ty jednak pewnych rzeczy nie rozumiesz...
Jeszcze raz tłumaczę: nie mięszaj pojęć! Wychodzisz z założenia, że drewno i węgiel, to paliwa stałe i ładujesz je do jednego kotła. Toż przecież w tym opracowaniu jest mowa tylko o spalaniu węgla!
Drewno z racji zawartości substancji lotnych w ilości 80% powinno być sklasyfikowane jako paliwo gazowe...Wiem, brzmi to niedorzecznie, ale skoro wartość opałowa w większości (ok.70%) bierze się ze spalania holzgazu...?
Na moje pocieszenie jest tam również:
"(...)Spalanie z niedomiarem tlenu powoduje również straty ciepła, bowiem część składników palnych zostaje nie spalona i przechodzi do spalin lub popiołu".
A co mi da 3-krotny wzrost szybkości reakcji? Ano to ,że łatwiej jest wymięszać dwie strugi gorącego gazu niż zimne z gorącym.
Pozostaje zwiększony przepływ, lecz tutaj nie będę polemizował, bo dla Ciebie akumulacja, to pole minowe...


Ścianki boczne i tylne składają się z takich samych elementów, tyle że po bokach są szczeliny- kanały powietrzne.



W pierwszym sezonie nawet 25m3/dobę z CWU:)
Przy kominku - 0.

To raczej Ty mieszasz pojęcia:( W opracowaniu jako przykład posłużyła opcja najczęściej spotykana ( popularna ) z czego bynajmniej nie wynika ,że spalaniem drewna rządzą inne prawa niż spalaniem innych paliw stałych :P
Z faktu ,że drewno zawiera 75-82% substancji lotnych, stanowiących ok. 67 % wartości energetycznej podczas procesu spalania nie wynika ,że jest paliwem gazowym :P, oraz nie wynika ,że powinno być spalane ( drewno ) w sposób najmniej ekonomiczny , tj. konwekcyjny . W Twoim rozwiązaniu prawie całkowicie olane jest odzyskiwanie energii za pomocą kondukcji i radiacji, przez co następuje utrata energii z ''wisienki na torcie'' jakim jest węgiel drzewny, a któryego procesem spalania dużo łatwiej sterować - rozkładać pozyskiwanie energii w czasie.

W intersującej nas kwestii są trzy podstawowe procesy spalania :

1. Z niedomiarem tlenu

2. Z prawidłową ilością tlenu

3. Z nadmiarem tlenu


Tylko jedna ma uzasadnienie ekonomiczne- podpowiem , to ta w środku :D

I za tą nieustannie tu optuję , mimo że wmawiane jet mi tu lansowanie spalania z niedomiarem tlenu ( by Margot - o spalaniu beztlenowym :D )

Temperatury spalin na wyjściu z układu ( choć już objętości masy spalin skrzętnie ukrywają ) podawane przez , między innymi Baturę czy Godzica potwierdzają ,że owe układy do sprawnych nie należą :D
Można ignorować drugą zasadę termodynamiki, prawo Fouriera , ale wystarczy zmierzyć masę spalin oraz ich temperaturę , by przekonać się jaka jest prawda.
Wg. wszelkich , naukowych opracowań sprawność pieców kaflowych czy też ceramicznych oscyluje w granicach 35-45% , a nawet zastosowanie trochę lepszych materiałów nie podniesie jej znacząco w górę.

Dwa gazy gorące łatwiej zmieszać , ale co z tego , jeżeli podgrzane powietrze zwiększa swoją objętość , zwiększając objętość spalin , a tlenu , który jest katalizatorem spalania od tego nie przybywa :P O intercoolerze Ty słyszał:D ???? A może znowu jakieś inne prawa spalania , których nie znam :P

Jeżeli zaś chodzi o chłodzenie ścianek , to zapoznaj się z budową np. wkładów firmy Keddy ( Tarnawa zerżneła z nich swoje pierwsze konstrukcje ) Były pozbawione uszczelnienia drzwiczek dwudzielnych i bardzo fajną szczelinkę między nimi ,która znikała całkowicie po rozgrzaniu ( rozszerzeniu ) korpusu . I niech nie zwiedzie Cię informacja ,że korpus był monolityczny :) - zjawisko roszerzalności termicznej występuje w każdym wypadku.

Uwaga o polu minowym- wybacz nie sądziłem ,że jesteś tubą Wielkiego Manipulatora :(




Tyle uciechy daje mi ten żywy ogień!


Dodatkowa refleksja do piecyka gazowego z zamkniętą komorą spalania:
Po co tam jest rura w rurze? Czy aby spaliny nie ogrzewają powietrza do spalania?

Refleksja jak najbardziej słuszna , tylko wytłumacz mi czy to niedopatrzenie czy ślepota strategiczna ,że nie zauważyłeś ,że w piecach gazowych z zamkniętą komorą spalania powietrze ogrzewane jest przez to, co jest właściwie przeznaczone na straty ( szacun dla wynalazcy- to jest prawdziwy odzysk ciepła :) ) podczas , gdy w Twoim wkładzie pobierane jest z części , która na straty nie była przeznaczona :P

pzdr.

ps. Sprawdź kiedyś jaka powinna być ilość powietrza , tak aby spalanie odbywało się w sposób ekonomiczny . Potem porównaj z ilością pobieraną przez HKD czy inny podobny , a wtedy znajdziemy płaszczyznę wzajemnego zrozumienia :)

Bader
16-03-2013, 21:54
Romole, szacun....

Ja nie wyrabiam. Dyskusja z Baderem świadczy o zidioceniu społeczeństwa w kwestii urządzeń ogniowych. Przy czym chciałbym dodać, że brak wiedzy na temat urządzeń ogniowych przeciętnego Kowalskiego, jest jak najbardziej zrozumiały i wytłumaczalny. CO z MPEC-u jest po prostu zarąbiście wygodne. Natomiast odporność na wiedzę miśków łod kuminków, poraża jak Polska długa i szeroka...

Jak zwykle wniosłeś do dyskusji bardzo dużo .................... błota na butach ;)

margod
17-03-2013, 01:58
temperatury spalin na wyjściu z układu ( choć już objętości masy spalin skrzętnie ukrywają ) podawane przez , między innymi Baturę czy Godzica potwierdzają ,że owe układy do sprawnych nie należą :D

Po pierwsze to nie Godzica a Pana Godzica, bo nie pamiętam abyśmy przechodzili na Ty.
Po drugie nic nie ukrywam, ponieważ dane "na tacy" podaje każdy cywilizowany producent
np. omawiany tu wkład HKD 2.2
177078


Rozumiem, że "pijesz" do tego:
cyt.
"KATEDRA TECHNIKI CIEPLNEJ I CHŁODNICTWA
POLITECHNIKA ŁÓDZKA
Opracował: dr inż. Zbigniew Cebulski
Skład spalin zależny jest od rodzaju paliwa i przebiegu procesu spalania, a zarazem między innymi od ilości doprowadzonego powietrza. Ponieważ spalanie rzeczywiste odbiega od spalania stechiometrycznego, zachodzi konieczność doprowadzenia powietrza w pewnym nadmiarze w stosunku do zapotrzebowania teoretycznego.
Wielkością charakteryzującą spalanie (od strony ilości doprowadzonego powietrza) jest współczynnik nadmiaru powietrza zdefiniowany w sposób następujący:
λ=L/Lt
gdzie: L- ilość powietrza rzeczywiście doprowadzonego do spalania wyrażona w kg lub na jednostkę paliwa; Lt- ilość powietrza teoretycznie potrzebna do spalania wyrażona w kg lub m3 na jednostkę paliwa.
Przy mniejszych wartościach współczynnika nadmiaru powietrza w spalinach pojawia się tlenek węgla względnie tlenek węgla i wodór, co wywołuje stratę niezupełnego spalania. Strata ta ulegnie zmniejszeniu, jeżeli zwiększy się współczynnik nadmiaru powietrza.
Ze wzrostem λ wzrasta jednak masa spalin a tym samym straty wylotowe. Za najkorzystniejsze warunki spalania należy uważać te, przy których suma strat niezupełnego spalania i wylotowej osiąga minimum. Występuje to z zasady przy umiarkowanych zawartościach CO w spalinach."

Z moich informacji wynika, że do spalenia 1 kg suchego drewna potrzeba 3,5-4 m3 powietrza,
współczynnik nadmiaru dla drewna wynosi λ= 2,3-3
a więc spalając w ciągu godziny w przykładowym HKD 4kg drewna x 4m3 x 2,5= 40m3. Jak w mordę dane z tabelki producenta. Moje pomiary anemometrem wskazywały podobną wartość. Niestety zawartości CO w spalinach jeszcze nie mierzyłem, ale już nie długo...

W intersującej nas kwestii są trzy podstawowe procesy spalania :
1. Z niedomiarem tlenu
2. Z prawidłową ilością tlenu
3. Z nadmiarem tlenu
Tylko jedna ma uzasadnienie ekonomiczne- podpowiem , to ta w środku :D
Tu się akurat zgadzamy, tylko niejasne jest dla mnie w jaki sposób wydłużasz do kilkunastu godzin czas spalania, podając prawidłową ilość powietrza i jak utrzymujesz w palenisku temperaturę na poziomie 500-700 st.?
Czyli jaka jest według Ciebie Panie Bader ta prawidłowa ilość powietrza, potrzebna do spalenia danej porcji paliwa (stałego)? Pamiętam, że się nie pitolisz i ładujesz do wkładu drewno na maxa. Domyślam się, że jest to 20 lub więcej kg!

Wg. wszelkich , naukowych opracowań sprawność pieców kaflowych czy też ceramicznych oscyluje w granicach 35-45% , a nawet zastosowanie trochę lepszych materiałów nie podniesie jej znacząco w górę.
no z tym to już pojechałeś. Byłbyś tak uprzejmy i zaprezentował nam te naukowe opracowania.

niktspecjalny
17-03-2013, 05:07
Nie to żebym się solidaryzował czy może utożsamiał z Baderem w wiodącym problemie ale i ty PANIE MARGOT to pieprzysz od rzeczy.:cool::cool::cool:.
Nic ci nie chcę udowadniać ponieważ wykształcenie twoje ,którego dowód przedstawiasz tłumaczy mi bym cię omijał choć temat bardzo mnie wciąga i interesuje.Tu drogi i panujący nam PANIE MARGOT rozmawia się o procesie spalania a nie o rodzajach wkładu.To tu widz ma się dowiedzieć ,że paląc drewnem takim a takim spali go mniej a proces i cała jego otoczka będzie nie zachwiana ponieważ pali według wskazówek zaczerpniętych od takich mondrołków jak np.ty ,o eńku już nie wspomnę bo to forumowa tarcica.;););):).Wydłużanie procesu spalania nie zależy od tego ile gazu jest w drewnie...cyferki ,tylko od regulacji ,ilości,dolotu, wypływu powietrza to co Bader wielokrotnie powtarza ale niestety i ty masz z tym kłopoty PANIE MARGOT. i jakże arcy ważnej ..........sprawności kominka ,o której kompletnie nie wiesz........bo cóż będzie się działo ze spalaniem drewna -procesem jak sprawność kominka będzie bardzo niska???Wiesz co??? zostaną ci tylko twoje gazy PANIE MARGOT itd .:):):)
A to po juhasa PANIE MARGOT???:mad::mad::mad:.

.Z moich informacji wynika, że do spalenia 1 kg suchego drewna potrzeba 3,5-4 m3 powietrza,.
a z moich informacji wynika ,że skoro zarzucasz nas cyferkami.......(nie polepszających procesu spalania drewna w kominku) do spalenia 1 kg drewna:

......Do spalenia 1 kg tego drewna potrzeba 33 mole tlenu, czyli w przeliczeniu na warunki normalne 3,7 m3 powietrza. Przeliczając na mole do spalenia 0,55 kg drewna potrzebujemy
33*0,55 = 18 moli tlenu i 33*0,55/0,21 -18 = 68 moli azotu.
Przyjmując, że temperatura w środowisku pożaru wynosi 1000 °K
zaś średnie ciepło molowe azotu 30,42 J/mol°K i przyjmując, że cały tlen przereaguje do CO2 o cieple molowym 47,15 J/mol°K gazy spalinowe zwiększą objętość rozszerzając się na skutek ogrzania o 700 °C ( zakładana wyjściowa temperatura 300 °K).............

Zapominasz o wodzie PANIE MARGOT ,która na twoje gazowanie ma bardzo istotny wpływ bo to ona PANIE MARGOT także bierze czynny udział na cały proces spalania drewna w kominku,która jest w drewnie.Wiesz o tym???:cool::cool::cool::cool: Drogi PANIE MARGOT.

p.s
zapomniałem jeszcze o jednym PANIE MARGOT,żeby proces spalania drewna był HI-FI :D najlepiej trzeba go wkładać od góry tego tłumaczyć ci chyba nie trzeba..........bo wiesz dlaczego.:D

niktspecjalny
17-03-2013, 08:21
Romole, szacun....

Ja nie wyrabiam. Dyskusja z Baderem świadczy o zidioceniu społeczeństwa w kwestii urządzeń ogniowych. Przy czym chciałbym dodać, że brak wiedzy na temat urządzeń ogniowych przeciętnego Kowalskiego, jest jak najbardziej zrozumiały i wytłumaczalny. CO z MPEC-u jest po prostu zarąbiście wygodne. Natomiast odporność na wiedzę miśków łod kuminków, poraża jak Polska długa i szeroka...

eniek jak to dobrze ,że mówisz za siebie.Źle się dzieje w państwie.............polskim jak ty zaczynasz przekładać swoja wiedzę ponad wszystkich ,nie uwzględniając wiedzy tych którzy są mocarzami większymi od ciebie w temacie.Zrozum to ,że nie chodzi tu o niewiedzę ..P.Kowalskiego na temat samego urządzenie a li tylko o proces ,który w nim zachodzi........rozumiesz to czy nie ???:mad::mad::mad:.Bo jeśli już traktować temat tak to trzeba wiedzieć ,że do tego procesu .zaiste trza mieć wiedzę co to jest sprawność kominka,powietrze,woda w drewnie i sam rodzaj drewna i wiele różnych części składowych tego zagadnienia.

bohusz
17-03-2013, 08:51
Wracając do tematu.
Ciekawią mnie nadal doświadczenia, użytkowników codziennych, badaczy - zapaleńców w sprawach:
Czy ogólnie mówiąc drewno spala się lepiej w palenisku:

- ceramicznym, lub innym betonowym zawierającym komponenty ceramiki
- metalowym (tylko metalowym)

Potem czy na jakoś spalania ma wpływ:

- wielkości i kształt paleniska
- konstrukcja paleniska - czy z rusztem, czy bez rusztu
- deflektor, dopalacz i jaki korzystniejszy: stolowy czy ceramiczny
- czy widoczną poprawę spalania można uzyskać stosując różne metody rozprowadzenia i regulacji powietrza w komorze paleniska, czy może nie warto kombinować i wystarczy podać powietrze w jedno miejsce, np. pod ruszt?

niktspecjalny
17-03-2013, 08:55
Bohuniu i słusznie cie to ciekawi bo niestety na tym powinniście się doświadczać .właśnie na praktyce.

bohusz
17-03-2013, 09:17
Bohuniu i słusznie cie to ciekawi bo niestety na tym powinniście się doświadczać .właśnie na praktyce.

No wiesz ustawienie się w roli - wszechwiedzącego, blokuje zapewne informacje dopływające od innych.
Ciągle zastanawiam się nad słowami pewnego producenta kotłów CO.
Facet około 70 - około 50 produkuje kotły.
Powiedział do mnie kiedyś:
"no wiesz pan na temat spalania węgla, drewna, oleju opałowego w kotłach (paleniskach) i odzysku ciepła z tego spalania, wiem sporo, a nawet więcej niż sporo, ale, ale, to temat dla mnie jeszcze otwarty. Stąd ciągłe zmiany w konstrukcji palenisk i wymienników ciepła w moich kotłach CO. Zmiany te są wynikiem moich coraz bogatszych doświadczeń i różnorakich wyników z stanowisk badawczych w instytucjach akredytowanych i co też istotne z stanowisk badawczych i testowych u mnie w firmie. No i też nie lekceważę różnych rozmów z użytkownikami i instalatorami moich kotłów"

Taki sens był tej wypowiedzi

niktspecjalny
17-03-2013, 09:52
.. No i też nie lekceważę różnych rozmów z użytkownikami i instalatorami moich kotłów"
.........
Bardzo eleganckie podejście do rzemiosła rzekłbym.

romole
17-03-2013, 10:14
[QUOTE=Bader;5879592
Uwaga o polu minowym- wybacz nie sądziłem ,że jesteś tubą Wielkiego Manipulatora :(
[/QUOTE]

???
Największą frajdę daje mi NIEZALEŻNOŚĆ. Mędrkuję trochę, ale tylko w celu uświadomienia choćby 1-go człowieczka, że można zainstalować ognisko w domu, ale trzeba do tego odpowiedniego urządzenia, fachowo poskładanej instalacji oraz świadomości prawidłowego spalania drewna.
Będzie z tego pożytek dla wszystkich!

I jeszcze prośba, aby wyhamować personalne wycieczki i połajanki!

margod
17-03-2013, 10:42
Spalanie drewna i węgla to samo, porównywania wkładów kominkowych do zaawansowanych kotłów CO, regulacja prędkości spalania drewna (bez wpływu na jego jakość i czystość), sprawność ceramicznych pieców na poziomie 35-45%... Za chwile dowiem się, że mokre drewno jest lepsze do kominka, bo dłużej się pali...
Ja się poddaję, dalej w tej farsie nie mam zamiaru uczestniczyć. EOT !

bohusz
17-03-2013, 10:58
Bardzo eleganckie podejście do rzemiosła rzekłbym.

A co Ty myślisz, że producent mając w ofercie, kilkanaście - kilkadziesiąt kotłów wie sam z siebie jak one zachowują się na przestrzeni użytkowania przez naście lat?
Ile jest przykładowo testowany nowy model samochodu na etapie testów fabrycznych?

Tutaj ktoś wspomina o sprawności okraślanej przez producenta wkładów kominkowych....
Sprawności określonej przykładowo w instytucie akredytowanym... na stanowisku badawczym...

No a na sprawność już konkretną eksplatacyjną ma wpływ użytkownik... rodzaj i jakoś montażu, jakoś opału, technika palenia, czystość wymienników

Co z tego przykładowo jak zakupię kocioł CO, czy wkład kominkowy (PW) o sprawności ponad 80%
gdy po iluś tygodniach użytkowania nie wyczyszczę wymienników.... doprowadzeń powietrza..., ta sprawność spadnie o kilkanaście - kilkadziesiąt procent.

Taki przykład (doświadczenie)
Jeżeli zaniedbam czyszczenie wymienników, a co jaki okres wymagają czyszczenia zależy od opału, TO.

Kocioł (sterownik) chcąc uzyskać zadaną temperaturę wody, podnosi sobie temperaturę spalin mierzoną na wylocie. Bo "kombinuje" jak tą wodę ogrzać do zadanej.
- wczoraj (sobota) na wymiennikach około 0,5 cm sadzy suchej... temperatura spalin 135 (jakaś średnia)
sadza jest fajnym izolatorem

- dziś po wczorajszym wyczyszczeniu wymienników... temperatura spalin śr. 90
(temperatury zewnętrzne prawie takie same)
.................................................. .................

PS
Ja nie mam zamiaru opuszczać tego tematu z powodu różnych wpisów. Mnie poprostu niektóre nie interesują, ani również nie mam ochoty, ani jakiegokolwiek celu z nimi polemizować, ani ciągnąć dyskusji odnoszącej się do nich.
Bo po co? gdy już odrazu widać, że są pisane z roli wszechwiedzącego, odpornego na sugestie i doświadczenia innych.
177212

niktspecjalny
17-03-2013, 11:09
Spalanie drewna i węgla to samo, porównywania wkładów kominkowych do zaawansowanych kotłów CO, regulacja prędkości spalania drewna (bez wpływu na jego jakość i czystość), sprawność ceramicznych pieców na poziomie 35-45%... Za chwile dowiem się, że mokre drewno jest lepsze do kominka, bo dłużej się pali...
Ja się poddaję, dalej w tej farsie nie mam zamiaru uczestniczyć. EOT !

Ty się nie poddajesz..... ty nie wiesz i na dodatek nie czytasz tekstu pisanego ze zrozumieniem.No komu jak komu ale tobie takie wpadki trafiać się nie powinny.
.......(bez wpływu na jego jakość i czystość)........
a o czem chcesz dysputować o drewnie które ma gazu tyle co u ciebie w ...............czy o czystości wrodzonej -kominkowej......Nie bądź śmieszny PANIE MARGOT........EOT po poległeś.......cudnie ...p[ozdrawiam cie wyciszony.

niktspecjalny
17-03-2013, 11:11
Bohuniu dobrze prawisz........;)

Wojtek_796
17-03-2013, 11:31
[...]Dodatkowa refleksja do piecyka gazowego z zamkniętą komorą spalania:
Po co tam jest rura w rurze? Czy aby spaliny nie ogrzewają powietrza do spalania?

Witam!

Romole, wszystko się zgadza. Tylko, że jest tu jeden "drobny" szczegół. W kotle gazowym powietrze do spalania jest wtłaczane do komory przez wentylator. Powietrze warto ogrzewać - to nie podlega i nigdy nie podlegało dyskusji. Problem polega na tym, że w układzie grawitacyjnym, jakim jest typowy kominek podłączony do komina, podlegającym najzwyklejszemu uogólnionemu prawu Archimedesa, wydajnie (z zyskiem) powietrza zagrzać się nie da. Ono się grzeje - musi, bo nie weszłoby w reakcję - w komorze spalania. Jeżeli zagrzejemy powietrze poza paleniskiem, musimy skompensować zmniejszenie archimedesowskiej siły wyporu i zwiększenie objętości powietrza (mniej powietrza w powietrzu, opory rosną wraz z kwadratem prędkości itd.). Skompesować można bardzo łatwo - jak w gazowym - wentylatorem. Komin zżera więcej energii niż pochłonąłby wentylator. Można by wtedy spaliny schładzać do zera.
Co do rodzaju paliwa. Zawsze się to opisuje z jakimiś skrótami myślowymi. Jeżeli rozbije się proces na czynniki pierwsze, okaże się, że paliwa stałe właściwie to się nie palą - żadne. Ciekłe też nie. Pali się w tlenie tylko gaz (para). Jakby stałe się paliło, to zapalona świeca np. natychmiast zapaliłaby się cała.
To jakieś, może nieuprawnione, uogólnienie, ale bliższe prawdy niż ogólnie znane intuicyjne przekonania.

Kolega Bader, z wyjątkiem wstawki z tlenem-katalizatorem, dość mądrze pisze. Chodzi mi o tutejsze wpisy, w resztę nie wnikam.
Żeby nazwać coś katalizatorem, to coś musi spełniać dwa warunki: raz - zmieniać tempo reakcji, dwa - nie uczestniczyć w niej. Ale to szczegół.

Pozdrawiam

niktspecjalny
17-03-2013, 11:41
.......... wydajnie (z zyskiem) powietrza zagrzać się nie da. Ono się grzeje - musi, bo nie weszłoby w reakcję - w komorze spalania..............

Ty się czytasz jak piszesz zanim naciśniesz Wyślij odpowiedź.​To sie da czy nie???

p.s spotkaliście się w guglownicy i gulgacie zespołowo :D

Forest-Natura
17-03-2013, 13:22
Witam.
"the winner is" ...

Wg. wszelkich , naukowych opracowań sprawność pieców kaflowych czy też ceramicznych oscyluje w granicach 35-45% , a nawet zastosowanie trochę lepszych materiałów nie podniesie jej znacząco w górę.

... mam w tej chwili najbogatszą chyba kolekcję literatury tematu furnologii (nauka o piecach kaflowych) - drukowaną i na nośnikach elektronicznych ... zarówno rzeczy popularne i te, które ukazały się w jednym egzemplarzy lub nie ukazały się nigdy ... najstarsze opracowanie w moim posiadaniu datowane jest na rok 1666 ... w sumie ponad 200 pozycji w dziesięciu językach ...
W tych siedemnastowiecznych opracowaniach oczywiście nic o sprawności (współcześnie rozumianej) nie pisano ... ale począwszy od przełomu XIX / XX wieku jak najbardziej ... ba - wręcz obliczano swobodnie już takie rzeczy przy konkretnych modelach pieców.
Najnowsze opracowania (USA, Kanada, Polska, Niemcy, Austria), poparte już konkretnymi badaniami na skomputeryzowanych stanowiskach, upstrzonych w przeróżne czujniki i analizatory m.in.spalin, mają kilka zaledwie (2-10) lat ...
Zarówno te sprzed stu laty jak i współczesne, pokazują teoretycznie jak i empirycznie że sprawność pieca (kaflowego, kamiennego, ceglanego, itp.) może sięgać (i bezproblemowo sięga w wielu konstrukcjach piecowych) 85 - 90 % ...
Bader - czuj się zaproszony ... moja biblioteka otworem czeka ... :D
Pozdrawiam.

eniu
17-03-2013, 14:02
Witam!

Romole, wszystko się zgadza. Tylko, że jest tu jeden "drobny" szczegół. W kotle gazowym powietrze do spalania jest wtłaczane do komory przez wentylator. Powietrze warto ogrzewać - to nie podlega i nigdy nie podlegało dyskusji. Problem polega na tym, że w układzie grawitacyjnym, jakim jest typowy kominek podłączony do komina, podlegającym najzwyklejszemu uogólnionemu prawu Archimedesa, wydajnie (z zyskiem) powietrza zagrzać się nie da. Ono się grzeje - musi, bo nie weszłoby w reakcję - w komorze spalania. Jeżeli zagrzejemy powietrze poza paleniskiem, musimy skompensować zmniejszenie archimedesowskiej siły wyporu i zwiększenie objętości powietrza (mniej powietrza w powietrzu, opory rosną wraz z kwadratem prędkości itd.). Skompesować można bardzo łatwo - jak w gazowym - wentylatorem. Komin zżera więcej energii niż pochłonąłby wentylator. Można by wtedy spaliny schładzać do zera.
Co do rodzaju paliwa. Zawsze się to opisuje z jakimiś skrótami myślowymi. Jeżeli rozbije się proces na czynniki pierwsze, okaże się, że paliwa stałe właściwie to się nie palą - żadne. Ciekłe też nie. Pali się w tlenie tylko gaz (para). Jakby stałe się paliło, to zapalona świeca np. natychmiast zapaliłaby się cała.
To jakieś, może nieuprawnione, uogólnienie, ale bliższe prawdy niż ogólnie znane intuicyjne przekonania.

Kolega Bader, z wyjątkiem wstawki z tlenem-katalizatorem, dość mądrze pisze. Chodzi mi o tutejsze wpisy, w resztę nie wnikam.
Żeby nazwać coś katalizatorem, to coś musi spełniać dwa warunki: raz - zmieniać tempo reakcji, dwa - nie uczestniczyć w niej. Ale to szczegół.

Pozdrawiam

To jeszcze napisz z którą "mądrością" utożsamiasz się bardziej. Tą dotyczącą braku różnic w spalaniu drewna i węgla? Czy tez bardziej Cie kręci info o sprawności pieców kaflowych? A może jeszcze coś? :rolleyes:

romole
17-03-2013, 15:43
Dobra, już nie wpadajmy w meandry akademickiej dyskusji. Impoderabiliami niech się karmią ludzie nauki, bo muszą z czegoś żyć.
Słowo pisane podaje, że drewno składa się z 80% substancji lotnych i skoro stanowi to prawie 70% wartości energetycznej, to wydaje mi się logiczne, że trzeba skupić się na tym co jest bardziej efektywne w sensie wykorzystania ciepła.
Niestety, tutaj niezbyt dobra wiadomość, bo nie da się tego przeprowadzić w byle czym, byle jak i byle czym...

Bader
17-03-2013, 16:41
Po pierwsze to nie Godzica a Pana Godzica, bo nie pamiętam abyśmy przechodzili na Ty.
Po drugie nic nie ukrywam, ponieważ dane "na tacy" podaje każdy cywilizowany producent
np. omawiany tu wkład HKD 2.2
177078


Rozumiem, że "pijesz" do tego:
cyt.
"KATEDRA TECHNIKI CIEPLNEJ I CHŁODNICTWA
POLITECHNIKA ŁÓDZKA
Opracował: dr inż. Zbigniew Cebulski
Skład spalin zależny jest od rodzaju paliwa i przebiegu procesu spalania, a zarazem między innymi od ilości doprowadzonego powietrza. Ponieważ spalanie rzeczywiste odbiega od spalania stechiometrycznego, zachodzi konieczność doprowadzenia powietrza w pewnym nadmiarze w stosunku do zapotrzebowania teoretycznego.
Wielkością charakteryzującą spalanie (od strony ilości doprowadzonego powietrza) jest współczynnik nadmiaru powietrza zdefiniowany w sposób następujący:
λ=L/Lt
gdzie: L- ilość powietrza rzeczywiście doprowadzonego do spalania wyrażona w kg lub na jednostkę paliwa; Lt- ilość powietrza teoretycznie potrzebna do spalania wyrażona w kg lub m3 na jednostkę paliwa.
Przy mniejszych wartościach współczynnika nadmiaru powietrza w spalinach pojawia się tlenek węgla względnie tlenek węgla i wodór, co wywołuje stratę niezupełnego spalania. Strata ta ulegnie zmniejszeniu, jeżeli zwiększy się współczynnik nadmiaru powietrza.



Ze wzrostem λ wzrasta jednak masa spalin a tym samym straty wylotowe. Za najkorzystniejsze warunki spalania należy uważać te, przy których suma strat niezupełnego spalania i wylotowej osiąga minimum. Występuje to z zasady przy umiarkowanych zawartościach CO w spalinach."

Z moich informacji wynika, że do spalenia 1 kg suchego drewna potrzeba 3,5-4 m3 powietrza,
współczynnik nadmiaru dla drewna wynosi λ= 2,3-3
a więc spalając w ciągu godziny w przykładowym HKD 4kg drewna x 4m3 x 2,5= 40m3. Jak w mordę dane z tabelki producenta. Moje pomiary anemometrem wskazywały podobną wartość. Niestety zawartości CO w spalinach jeszcze nie mierzyłem, ale już nie długo...

Tu się akurat zgadzamy, tylko niejasne jest dla mnie w jaki sposób wydłużasz do kilkunastu godzin czas spalania, podając prawidłową ilość powietrza i jak utrzymujesz w palenisku temperaturę na poziomie 500-700 st.?
Czyli jaka jest według Ciebie Panie Bader ta prawidłowa ilość powietrza, potrzebna do spalenia danej porcji paliwa (stałego)? Pamiętam, że się nie pitolisz i ładujesz do wkładu drewno na maxa. Domyślam się, że jest to 20 lub więcej kg!

no z tym to już pojechałeś. Byłbyś tak uprzejmy i zaprezentował nam te naukowe opracowania.

Szanowny Panie Godzic.

W swojej wypowiedzi odniosłem się do stwierdzenia a nie do Pana osoby! Jako że jest Pan osobą publiczną przez umieszczenie swojego nazwiska w nazwie firmy moje określenie autora wypowiedzi, do której odnosiłem się wydaje się uzasadnione. Jeżeli jednak, a tak wynika z wypowiedzi , czuje się Pan urażony, proszę przyjąć moje przeprosiny. Od teraz postaram się używać Pańskiego nick'a , do którego tej zasady savoir-vivre'u nie stosuję się.


A teraz drogi Margodzie zajmijmy się bardziej interesującymi sprawami :)

Kilka miesięcy temu pokazywałem tą samą tabelkę , wykazując identyczną sprawność spalania z akumulacją i bez. Pan Batura ( a nuż też się obrazi :D ) ochrzanił mnie ,że nie potrafię czytać między wierszami, jakby parametry wymagały szukania drugiego dna :P W międzyczasie tabelka uległa zmianie ( może dostrzeżono błąd ) i to , co obecnie się tam znajduję wywołało u mnie eksplozję śmiechu :D
Wyjaśniam:
Jeżeli zastosujemy podaną ilość opału - 4kg o potencjalnej mocy energetycznej 4,2kW z kg ( dąb, buk w stanie suchopowietrznym ) , to spalając bez najmniejszych strat uzyskamy energię 16,8 kW :D A co podaje cytowana przez Ciebie tabelka - 17kW . A Forest twierdzi ,że natura takiego drewna nie stworzyła :P A Brunner jeszcze do tego wymyślił piec o sprawności ponad 100% :D - Nobel murowany :P

Idziemy dalej :

Masa przepływu spalin:
Drewno =4kg
Powietrze 45m3 x 1,2kg ( m3 powietrza waży 1,2 kg )
--------------------------------------------------------------------------
razem - 58kg

Ponieważ dane dotyczą 1h, to

masa przepływu spalin = 17 g/s w ciągu godziny = 61200g = 61,2 kg :D Aż się popłakałem. Chyba polecę po pampersa :D
Co lepsze , z sumy składników biorących udział w reakcji część zamienia się w energię, przez co to nawet nie powinno być 58kg, a co dopiero 61,2 kg, chyba że spalaniu systematycznie ulega sam wkład :P

Nie uczono Cię ,że masa substratów = masie produktów? Weź to pod uwagę zanim zaczniesz cytować radosną tfurczość jakiegokolwiek producenta.....

Przy okazji, napisz jaką wartość energetyczną posiada masa spalin o ciężarze 61,2kg i temperaturze 180C ????

A wracając do prawidłowej ilości powietrza ( ekonomicznej ) potrzebnej do spalania , to kiedyś to liczyłem i wychodziło mi między 1,3-1,7 m3/ kg drewna i biorąc pod uwagę współczynnik nadmiaru ok. 2,5 wychodziło mi między 3,25 a 4,25 m3 na kg drewna. Wydaję mi się ,że omyłkowo dwukrotnie przemnożyłeś- sprawdź jeszcze raz.


pzdr.

ps. a w kwestii sprawności pieców kaflowych oraz ceramicznych - proszę

Bader
17-03-2013, 17:19
Witam.
"the winner is" ...

... mam w tej chwili najbogatszą chyba kolekcję literatury tematu furnologii (nauka o piecach kaflowych) - drukowaną i na nośnikach elektronicznych ... zarówno rzeczy popularne i te, które ukazały się w jednym egzemplarzy lub nie ukazały się nigdy ... najstarsze opracowanie w moim posiadaniu datowane jest na rok 1666 ... w sumie ponad 200 pozycji w dziesięciu językach ...
W tych siedemnastowiecznych opracowaniach oczywiście nic o sprawności (współcześnie rozumianej) nie pisano ... ale począwszy od przełomu XIX / XX wieku jak najbardziej ... ba - wręcz obliczano swobodnie już takie rzeczy przy konkretnych modelach pieców.
Najnowsze opracowania (USA, Kanada, Polska, Niemcy, Austria), poparte już konkretnymi badaniami na skomputeryzowanych stanowiskach, upstrzonych w przeróżne czujniki i analizatory m.in.spalin, mają kilka zaledwie (2-10) lat ...
Zarówno te sprzed stu laty jak i współczesne, pokazują teoretycznie jak i empirycznie że sprawność pieca (kaflowego, kamiennego, ceglanego, itp.) może sięgać (i bezproblemowo sięga w wielu konstrukcjach piecowych) 85 - 90 % ...
Bader - czuj się zaproszony ... moja biblioteka otworem czeka ... :D
Pozdrawiam.

Jak mniemam , dane przytoczone w https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:dXM0oOB0e6cJ:www.oze.opole.pl/zalacznik.php?id%3D364%26element%3D470+wartosc+ene rgetyczna+substancji+lotnych+zawartych+w+drewnie&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEESi_XBYOS-qPeMIpwTPvgFfvtVyU0_QTbRldUIsz1dUapzLE65a3syiQkRI0 lKIGiAYDZBSu7_qI2pMweEk7wrkAx44m5a3m1z_jNkc4jBmKTn WpNGnuxcFsMokAVVmT9d45342R&sig=AHIEtbROSr456NjOtjzp48uB7ksL0xOZqA nie dotyczą tego co można zrobić , a tego co jest w użyciu. Można np. zbudować samochód o niekorodującej karoserii np. ze złota ale czy z tego wynika ,że takowe jeżdżą po naszych drogach?Gdy Twoje genialne konstrukcje będą powszechnie stosowane możemy porozmawiać o sprawności. Puki co, piece kaflowe ( te , które jeszcze pozostały) są usówane z powodu niskiej sprawności . Mam nadzieję ,że Wasze , za kilka lat będą wychwalane pod niebiosa i potwierdzą swoją niebywałą sprawność i użyteczność.

pzdr.

ps. w potencjalną sprawność mogę uwierzyć , za to w wygodę użytkowania już nie za bardzo ;)

bohusz
17-03-2013, 18:24
Ciekawi mnie kiedy wątek wróci do tematu?
Dotychczasowe pisanie to odnoszenie się do innych postów w celu udowodnienia swoich jedynie słusznych racji i zdyskredytowania innych.
Czyli tradycyjnie polemika dla polemiki, bez końca.
Polecam przed napisaniem dla uspokojenia i przemyślenia przeczytać ten tekst z zrozumieniem, niektórzy dobrze jak przeczytają kilka - kilkanaście razy...
tutaj wspomniany tekst do poczytania (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fdezyderata.ovh.org %2F)

Mam nadzieję, że pisanie tu umożliwi "stworzenie" forumowego modelu paleniska-kominkowego zapewniającego przyzwoity proces spalania.

Jak narazie dominują opinie, że to palenisko ma być wąskie i wysokie i że powinno mieć doprowadzone również powietrze do miejsca dopalania gazów drzewnych. Są różne opinie, czy to powietrze ma być podgrzane, czy nie podgrzewane, no ale to potem.
Najpierw trzeba by ustalić z jakich materiałów ma być to palenisko-kominkowe. Ja uważam, że najlepsze jest z ceramiki, lub z betonów na komponentach ceramicznych, zewnętrzny płaszcz może być metalowy dla zachowania szczelności i ułatwienia dystrybucji powietrza w palenisku
177233

Kominki Piotr Batura
18-03-2013, 06:32
Szanowny Panie Godzic.

W swojej wypowiedzi odniosłem się do stwierdzenia a nie do Pana osoby! Jako że jest Pan osobą publiczną przez umieszczenie swojego nazwiska w nazwie firmy moje określenie autora wypowiedzi, do której odnosiłem się wydaje się uzasadnione. Jeżeli jednak, a tak wynika z wypowiedzi , czuje się Pan urażony, proszę przyjąć moje przeprosiny. Od teraz postaram się używać Pańskiego nick'a , do którego tej zasady savoir-vivre'u nie stosuję się.


A teraz drogi Margodzie zajmijmy się bardziej interesującymi sprawami :)

Kilka miesięcy temu pokazywałem tą samą tabelkę , wykazując identyczną sprawność spalania z akumulacją i bez. Pan Batura ( a nuż też się obrazi :D ) ochrzanił mnie ,że nie potrafię czytać między wierszami, jakby parametry wymagały szukania drugiego dna :P W międzyczasie tabelka uległa zmianie ( może dostrzeżono błąd ) i to , co obecnie się tam znajduję wywołało u mnie eksplozję śmiechu :D
Wyjaśniam:
Jeżeli zastosujemy podaną ilość opału - 4kg o potencjalnej mocy energetycznej 4,2kW z kg ( dąb, buk w stanie suchopowietrznym ) , to spalając bez najmniejszych strat uzyskamy energię 16,8 kW :D A co podaje cytowana przez Ciebie tabelka - 17kW . A Forest twierdzi ,że natura takiego drewna nie stworzyła :P A Brunner jeszcze do tego wymyślił piec o sprawności ponad 100% :D - Nobel murowany :P

Idziemy dalej :

Masa przepływu spalin:
Drewno =4kg
Powietrze 45m3 x 1,2kg ( m3 powietrza waży 1,2 kg )
--------------------------------------------------------------------------
razem - 58kg

Ponieważ dane dotyczą 1h, to

masa przepływu spalin = 17 g/s w ciągu godziny = 61200g = 61,2 kg :D Aż się popłakałem. Chyba polecę po pampersa :D
Co lepsze , z sumy składników biorących udział w reakcji część zamienia się w energię, przez co to nawet nie powinno być 58kg, a co dopiero 61,2 kg, chyba że spalaniu systematycznie ulega sam wkład :P

Nie uczono Cię ,że masa substratów = masie produktów? Weź to pod uwagę zanim zaczniesz cytować radosną tfurczość jakiegokolwiek producenta.....

Przy okazji, napisz jaką wartość energetyczną posiada masa spalin o ciężarze 61,2kg i temperaturze 180C ????

A wracając do prawidłowej ilości powietrza ( ekonomicznej ) potrzebnej do spalania , to kiedyś to liczyłem i wychodziło mi między 1,3-1,7 m3/ kg drewna i biorąc pod uwagę współczynnik nadmiaru ok. 2,5 wychodziło mi między 3,25 a 4,25 m3 na kg drewna. Wydaję mi się ,że omyłkowo dwukrotnie przemnożyłeś- sprawdź jeszcze raz.


pzdr.

ps. a w kwestii sprawności pieców kaflowych oraz ceramicznych - proszę

Czy mogę prosić o czytelną wersję tego materiału o sprawności pieców? Najlepiej źródło, by nie było, że z kontekstu wyrwane.


Doświadczenie i badania które odbyły się w laboratorium firmy Brunner, budzą więcej zaufania w moich oczach, niż mędrkowanie pełne błędów, poparte choćby najlepszą sztuką palenia w swoim i wyrywkową obserwacją kilku innych kominków. Zacznijmy od tego, że jednostką energii nie jest kW. To błąd na tyle gruby, że pozostałe nie wymagają komentarza.

Kominki Piotr Batura
18-03-2013, 06:44
Jak mniemam , dane przytoczone w https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:dXM0oOB0e6cJ:www.oze.opole.pl/zalacznik.php?id%3D364%26element%3D470+wartosc+ene rgetyczna+substancji+lotnych+zawartych+w+drewnie&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEESi_XBYOS-qPeMIpwTPvgFfvtVyU0_QTbRldUIsz1dUapzLE65a3syiQkRI0 lKIGiAYDZBSu7_qI2pMweEk7wrkAx44m5a3m1z_jNkc4jBmKTn WpNGnuxcFsMokAVVmT9d45342R&sig=AHIEtbROSr456NjOtjzp48uB7ksL0xOZqA (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fdocs.google.com%2 Fviewer%3Fa%3Dv%26q%3Dcache%3AdXM0oOB0e6cJ%3Awww.o ze.opole.pl%2Fzalacznik.php%3Fid%253D364%2526eleme nt%253D470%2Bwartosc%2Benergetyczna%2Bsubstancji%2 Blotnych%2Bzawartych%2Bw%2Bdrewnie%26hl%3Dpl%26gl% 3Dpl%26pid%3Dbl%26srcid%3DADGEESi_XBYOS-qPeMIpwTPvgFfvtVyU0_QTbRldUIsz1dUapzLE65a3syiQkRI0 lKIGiAYDZBSu7_qI2pMweEk7wrkAx44m5a3m1z_jNkc4jBmKTn WpNGnuxcFsMokAVVmT9d45342R%26sig%3DAHIEtbROSr456Nj Otjzp48uB7ksL0xOZqA) nie dotyczą tego co można zrobić , a tego co jest w użyciu. Można np. zbudować samochód o niekorodującej karoserii np. ze złota ale czy z tego wynika ,że takowe jeżdżą po naszych drogach?Gdy Twoje genialne konstrukcje będą powszechnie stosowane możemy porozmawiać o sprawności. Puki co, piece kaflowe ( te , które jeszcze pozostały) są usówane z powodu niskiej sprawności . Mam nadzieję ,że Wasze , za kilka lat będą wychwalane pod niebiosa i potwierdzą swoją niebywałą sprawność i użyteczność.

pzdr.

ps. w potencjalną sprawność mogę uwierzyć , za to w wygodę użytkowania już nie za bardzo ;)

Bader. Jest akurat na odwrót. Współspalanie biomasy okazało się błędem, i będzie ustawowo stopniowo likwidowane. Natomiast udział nowoczesnych pieców kaflowych ( więcej w tym instalacji piecopodobnych - tańszych od kafli) w rynku kominkowym rośnie. Jest to proces bardzo powolny i mało widoczny, gdyż brakuje na ten temat wiedzy. Drugi czynnik hamujący ich udział w rynku to opór środowiska kominkarzy i zdunów, którzy nie uczestnicząc w procesie zdobywania wiedzy, rozpowszechniają zabobony z minionej epoki.

romole
18-03-2013, 14:18
http://img829.imageshack.us/img829/2688/nagrzewnicaf.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/829/nagrzewnicaf.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

W poprzednim sezonie po przegranej walce z dziwnymi pomysłami, zrealizowałem mały eksperymencik:
Na zdjęciu jest kanałowa nagrzewnica wpięta w zasilanie powietrza do wkładu. Przy rozpalaniu, czyli minimalnym przepływie powietrza podgrzewała je do 100*C (1500W).
Przydatne przy ciężkich rozpałkach.
Ale nie polecam:lol:

Poniżej spalanie przy podgrzanym powietrzu (podgrzane już przez wkład, a nie nagrzewnicę):
http://img11.imageshack.us/img11/3258/spalanie002.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/11/spalanie002.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

I powietrze prosto z "pola" (-5*C)
http://img585.imageshack.us/img585/2633/spalanie003.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/585/spalanie003.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

Nie zależy mi na reklamie więc nadmienię, że jest to dość dobry wkład wyśmienicie spełniający zadania w moim domowym laboratorium.
W bocznych ściankach ogrzewane jest powietrze, które wpada później do komory poprzez szczelinę nad szybą.
W dolnej części paleniska jest przesłona, dzięki której kierować można powietrze bezpośrednio na szybę od dołu(bez podgrzewania) lub z podgrzaniem, od góry.
Różnica w czasie zrobienia zdjęć, to otwarcie drzwiczek, obrócenie przesłony (rękawice skórzaną szlag trafił) i zamknięcie, dla dociekliwych - 10s.
Przepustnica powietrza otwarta na 40%.
Z podgrzanym powietrzem spalanie jest bardziej burzliwe, płomienie wypełniają większą część komory i są jaśniejsze, co sugeruje wyższą ich temperaturę.
Natomiast bez podgrzania ogień jest romantyczny:), traci impet. Szczapa drewna nie jest już kąsana, a zaczyna się lizanie....:razz:

Wkład jest bez rusztu.

bohusz
18-03-2013, 18:14
ROMOLE
Napisz coś więcej
- gdzie powietrze jest podawane i jak podgrzewane
- jaki to wkład, z rusztem, czy bez

Kominki Piotr Batura
18-03-2013, 18:54
http://img829.imageshack.us/img829/2688/nagrzewnicaf.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F829%2Fnagrzewnicaf.jpg%2F)

Uploaded with ImageShack.us (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us)

W poprzednim sezonie po przegranej walce z dziwnymi pomysłami, zrealizowałem mały eksperymencik:
Na zdjęciu jest kanałowa nagrzewnica wpięta w zasilanie powietrza do wkładu. Przy rozpalaniu, czyli minimalnym przepływie powietrza podgrzewała je do 100*C (1500W).
Przydatne przy ciężkich rozpałkach.
Ale nie polecam:lol:

Poniżej spalanie przy podgrzanym powietrzu (podgrzane już przez wkład, a nie nagrzewnicę):
http://img11.imageshack.us/img11/3258/spalanie002.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F11%2Fspalanie002.jpg%2F)

Uploaded with ImageShack.us (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us)

I powietrze prosto z "pola" (-5*C)
http://img585.imageshack.us/img585/2633/spalanie003.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F585%2Fspalanie003.jpg%2F)

Uploaded with ImageShack.us (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us)

Rozpoczynając palenie nie mozna spodziewać sie szału ognia za szybą. Nie jest to wynik dostarczania zimnego powietrza, tylko braku chęci do współpracy komina. W moich HKD jest tak samo, choć z pola nie ciągnę.

romole
18-03-2013, 19:39
Dodałem opis pod zdjęciami.
Jeszcze uwaga, że wkład był już rozgrzany.

Bader
18-03-2013, 19:51
Czy mogę prosić o czytelną wersję tego materiału o sprawności pieców? Najlepiej źródło, by nie było, że z kontekstu wyrwane.


Doświadczenie i badania które odbyły się w laboratorium firmy Brunner, budzą więcej zaufania w moich oczach, niż mędrkowanie pełne błędów, poparte choćby najlepszą sztuką palenia w swoim i wyrywkową obserwacją kilku innych kominków. Zacznijmy od tego, że jednostką energii nie jest kW. To błąd na tyle gruby, że pozostałe nie wymagają komentarza.

Dobrze więc , Szanowny Panie Upierdliwy, lecz nie odnoszący się do meritum.

Z tabeli HKD 2.2 firmy Brunner:

1.Waga opału ( drewna , jak mniemam suchopowietrznego , twardego - buk, grab, dąb ) zużytego w czasie 1h - 4kg

2.Moc grzewcza ustrojstwa ( czyli energia uzyskana z tej ilości drewna w ciągu godziny ) w trybie akumulacyjnym - 17kW

Wartość opałowa drewna w/w =4,2kWh/kg http://agroenergetyka.pl/?a=article&id=146

czyli spalono 4kg w ciągu godziny , o potencjanej wartości energetycznej = 4x4,2kWh = 16,8kW/h a szanowny Brunner podaję 17kWh ( zapomniał Brunnerek dodać h - jemu też zwróciłeś uwagę ?:P )
Oznacza to ,że autor tabelki albo odkrył cudowne drewno , którego , jak twierdzi Forest natura nawet nie wymyśliła , albo wyssał to z niezbyt czystego palucha :D
Do tego nawet gdyby to była moc = 16,8kWh , to oznaczałoby, że Pan Brunner zasługuje na nagrodę Nobla za stworzenie pierwszego pieca na paliwo stałe o sprawności = 100%

Do tego wszystkiego suma masy substratów jest niższa niż masa produktów ( nawet bez uwzg. pozyskanej energii !) , a to już wybacz obraza dla każdego , kto ukończył szkołę podstawową..


Odnośnie załącznika , do którego się odniosłeś , to chyba liczysz ,że ''ciemny lud'' nie wejdzie i nie przeczyta tytułu - Spalanie i współspalanie biomasy??? Twoja sugestia ,że dotyczy to tylko współspalania jest zwykła manipulacją:P
Ale masz i jeszcze to https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:H3a8Z5kS6TcJ:papers.itc.pw.edu.pl/index.php/JPT/article/download/21/15+wartosc+energetyczna+drewna+itc&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEEShCeDjFDp0Y8TT8CPHwcEC1nS2za_TVmJxI0nkF szez7cBTuh8UPOgdJAAeFujzPZIDlxBABglFc4S-LGNlyeE32soOcmP1qE-bA2jMI7EVh_9v4v76XzH-YtJv4gvgeLrmr68W&sig=AHIEtbSg3i18ACXZY0iz7QLYXoNvpfFbTw tablica nr2 - tylko bądź tak miły i nie wmawiaj ,że piece na paliwa stałe z tej tabeli ( nie będące piecami CO ) to coś innego , niż kaflowce :P

pzdr.

ps. może pora zacząć patrzeć trochę bardziej krytycznie na radosną tfurczość producentów ( bez wzg. na kraj pochodzenia ) ???

Kominki Piotr Batura
18-03-2013, 20:09
Dobrze więc , Szanowny Panie Upierdliwy, lecz nie odnoszący się do meritum.

Z tabeli HKD 2.2 firmy Brunner:

1.Waga opału ( drewna , jak mniemam suchopowietrznego , twardego - buk, grab, dąb ) zużytego w czasie 1h - 4kg

2.Moc grzewcza ustrojstwa ( czyli energia uzyskana z tej ilości drewna w ciągu godziny ) w trybie akumulacyjnym - 17kW

Wartość opałowa drewna w/w =4,2kWh/kg http://agroenergetyka.pl/?a=article&id=146 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fagroenergetyka.pl% 2F%3Fa%3Darticle%26id%3D146)

czyli spalono 4kg w ciągu godziny , o potencjanej wartości energetycznej = 4x4,2kWh = 16,8kW/h a szanowny Brunner podaję 17kWh ( zapomniał Brunnerek dodać h - jemu też zwróciłeś uwagę ?:P )
Oznacza to ,że autor tabelki albo odkrył cudowne drewno , którego , jak twierdzi Forest natura nawet nie wymyśliła , albo wyssał to z niezbyt czystego palucha :D
Do tego nawet gdyby to była moc = 16,8kWh , to oznaczałoby, że Pan Brunner zasługuje na nagrodę Nobla za stworzenie pierwszego pieca na paliwo stałe o sprawności = 100%

Do tego wszystkiego suma masy substratów jest niższa niż masa produktów ( nawet bez uwzg. pozyskanej energii !) , a to już wybacz obraza dla każdego , kto ukończył szkołę podstawową..


Odnośnie załącznika , do którego się odniosłeś , to chyba liczysz ,że ''ciemny lud'' nie wejdzie i nie przeczyta tytułu - Spalanie i współspalanie biomasy??? Twoja sugestia ,że dotyczy to tylko współspalania jest zwykła manipulacją:P
Ale masz i jeszcze to https://docs.google.com/viewer?a=v&q=cache:H3a8Z5kS6TcJ:papers.itc.pw.edu.pl/index.php/JPT/article/download/21/15+wartosc+energetyczna+drewna+itc&hl=pl&gl=pl&pid=bl&srcid=ADGEEShCeDjFDp0Y8TT8CPHwcEC1nS2za_TVmJxI0nkF szez7cBTuh8UPOgdJAAeFujzPZIDlxBABglFc4S-LGNlyeE32soOcmP1qE-bA2jMI7EVh_9v4v76XzH-YtJv4gvgeLrmr68W&sig=AHIEtbSg3i18ACXZY0iz7QLYXoNvpfFbTw (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fdocs.google.com%2 Fviewer%3Fa%3Dv%26q%3Dcache%3AH3a8Z5kS6TcJ%3Apaper s.itc.pw.edu.pl%2Findex.php%2FJPT%2Farticle%2Fdown load%2F21%2F15%2Bwartosc%2Benergetyczna%2Bdrewna%2 Bitc%26hl%3Dpl%26gl%3Dpl%26pid%3Dbl%26srcid%3DADGE EShCeDjFDp0Y8TT8CPHwcEC1nS2za_TVmJxI0nkFszez7cBTuh 8UPOgdJAAeFujzPZIDlxBABglFc4S-LGNlyeE32soOcmP1qE-bA2jMI7EVh_9v4v76XzH-YtJv4gvgeLrmr68W%26sig%3DAHIEtbSg3i18ACXZY0iz7QLYX oNvpfFbTw) tablica nr2 - tylko bądź tak miły i nie wmawiaj ,że piece na paliwa stałe z tej tabeli ( nie będące piecami CO ) to coś innego , niż kaflowce :P

pzdr.

ps. może pora zacząć patrzeć trochę bardziej krytycznie na radosną tfurczość producentów ( bez wzg. na kraj pochodzenia ) ???

Czytać w necie każdy może. Jeden lepiej drugi gorzej. Ja od 5 lat palę w HKD. Nie jednym. Jestem praktykiem. Nawet mi się nie chce czytać co tam znowu Ci się pokiełbasiło w kolejnej porcji teorii internetowej...

Bader
18-03-2013, 20:33
Czytać w necie każdy może. Jeden lepiej drugi gorzej. Ja od 5 lat palę w HKD. Nie jednym. Jestem praktykiem. Nawet mi się nie chce czytać co tam znowu Ci się pokiełbasiło w kolejnej porcji teorii internetowej...

no comments

Wojtek_796
18-03-2013, 21:02
Z tabeli HKD 2.2 firmy Brunner:

1.Waga opału ( drewna , jak mniemam suchopowietrznego , twardego - buk, grab, dąb ) zużytego w czasie 1h - 4kg

2.Moc grzewcza ustrojstwa ( czyli energia uzyskana z tej ilości drewna w ciągu godziny ) w trybie akumulacyjnym - 17kW

Wartość opałowa drewna w/w =4,2kWh/kg http://agroenergetyka.pl/?a=article&id=146

czyli spalono 4kg w ciągu godziny , o potencjanej wartości energetycznej = 4x4,2kWh = 16,8kW/h a szanowny Brunner podaję 17kWh ( zapomniał Brunnerek dodać h - jemu też zwróciłeś uwagę ?:P )
Oznacza to ,że autor tabelki albo odkrył cudowne drewno , którego , jak twierdzi Forest natura nawet nie wymyśliła , albo wyssał to z niezbyt czystego palucha :D
Do tego nawet gdyby to była moc = 16,8kWh , to oznaczałoby, że Pan Brunner zasługuje na nagrodę Nobla za stworzenie pierwszego pieca na paliwo stałe o sprawności = 100%

Do tego wszystkiego suma masy substratów jest niższa niż masa produktów ( nawet bez uwzg. pozyskanej energii !) , a to już wybacz obraza dla każdego , kto ukończył szkołę podstawową..



Utrwalę. Taki kwiatek zniknąć nie może.

Forest-Natura
18-03-2013, 21:25
Witam.
Bader ... ja tam co prawda nie wiem, bo się nie znam, ale jakoś dla mnie ta tabelka jest tak jasna i czytelna że aż Ci ją wytłumaczę tak po prostu z marszu ... O ile dobrze pamiętam to większość producentów podaje tego typu dane znamionowe w zaokrągleniu do pełnych jednostek ... osiem, dziesięć, piętnaście, fafnaście kW.
Po drugie na tego typu tabliczkach znamionowych producent podaje zawsze dwie głównie interesujące nas rzeczy. Pierwszą jest moc nominalna (czysto teoretyczna), drugą jest albo moc znamionowa czyli na wyjściu urządzenia jako układu produkującego ciepło albo sprawność urządzenia wyrażona w procentach. Te procenty jak się pomnoży przez moc nominalną urządzenia, to wychodzi własnie moc znamionowa.
Weź no sobie poprzeliczaj teraz dane w tabelce, przy czym nie trzymaj się kurczowo wartości opałowej drewna równej 4,2, bo dla określania mocy nominalnych (teoretycznych) przelicza się też teoretycznie suche drewno o wilgotności 0% i wartości opałowej równej 4,5 lub 4,6 (z takimi się spotkałem w literaturze - pewnie są to jakieś kolejne setne i tysięczne pomiędzy).
Ale nie przejmuj się ... wielu ludzi tego nie rozumie ... wykorzystują to potem producenci wszelkiej maści "żeliwnych pudełek", które tak lubisz ...
Natomiast rzetelni producenci pokazują te rzeczy rozpisane na czynniki pierwsze ... tyle że u nas w narodzie (ponoć technicznym na tle reszty Europy) mało kto tak naprawdę umie czytać takie zapisy ...
Pozdrawiam.

Forest-Natura
18-03-2013, 21:29
Witam.
Aaa ... tak w ogóle stąd wzięło się określenie "tabliczka znamionowa" - czyli taka, która "bajek" o urządzeniu i jego osiągach "teoretycznych" nie podaje tylko prawdę pokazuje ...
Pozdrawiam.

niktspecjalny
19-03-2013, 06:36
Matko córko jakież tu mądrości :cool:.To jakiś wyścig zbrojeń???Pogrzało Was Panowie z tymi potyczkami na liczby i tabliczki???Nie ma tematu w którym za każdym razem tak jak to bohuszsłusznie zauważa


Mam nadzieję, że pisanie tu umożliwi "stworzenie" forumowego modelu paleniska-kominkowego zapewniającego przyzwoity proces spalania.
............. widzowi dostarczano takiego stosu permanentnych informacji.Litości :cool:, a powinno stricte dotyczyć konkretnego zawartego w tytule wypowiadania się.Założyć wam nowy watek???Tam puścicie wodze fantazji i skupicie się na swoich osiągnięciach i będziecie do woli brnąć w swych doświadczeniach.Tam dopiero widz forumowy poczyta i bez komentarza odejdzie oświecony i bogatszy o doświadczenia.:rolleyes::rolleyes::rolleyes::wigg le:

Forest-Natura
19-03-2013, 10:30
Witam.
Nikt ... ma być o wrażeniach estetycznych czy o prawidłowym spalaniu ... ?
Bo to drugie to fizyka, chemia i matematyka ... liczby, wartości, jednostki ... nuda znaczy się sama ... my to i tak jesteśmy "glusie" zwykłe i ledwie co "liżemy" temat bo są dużo bardziej rozgarnięci ... ale czy Ty byś chciał tak beznamiętnie i rzeczowo bardziej ... ?
Pozdrawiam.

bohusz
19-03-2013, 15:55
No tak faktycznie autor tematu na samym początku nie określił jasno i jednoznacznie priorytetów i założeń konkretnych dotyczacych dyskusji.
Czy chodzi w temacie o:


wrażenia estetyczne z zachowaniem optymalnego spalania
optymalne spalanie z zachowaniem wrażeń estetycznych

Niby to samo, ale jednak nie.

romole
19-03-2013, 18:04
To samo...bo za szybą...

niktspecjalny
20-03-2013, 04:42
Witam.
Nikt ... ma być o wrażeniach estetycznych czy o prawidłowym spalaniu ... ?
Bo to drugie to fizyka, chemia i matematyka ... liczby, wartości, jednostki ... nuda znaczy się sama ... my to i tak jesteśmy "glusie" zwykłe i ledwie co "liżemy" temat bo są dużo bardziej rozgarnięci ... ale czy Ty byś chciał tak beznamiętnie i rzeczowo bardziej ... ?
Pozdrawiam.

Ok.Jeśli np. temat jest o kominkach naszych to co powinno w nim przeważać???Nic innego jak kominki forowiczów a nie kominki branży.nieprawdaż.Jeśli ten temat jest o procesie spalania drewna w kominku to ma tłumaczyć co to jest ognisko...co to jest tabliczka znamionowa.....czy np.wykład o zasadności paliw stałych itp.Dotarliście do przeszło setki postów a w nich nie ma nic konkretnego o tym co powinno być za szybą jak to autor sprytnie i pokrętnie zauważa.:cool:.Allllllleee jeśli już chcecie się pojedynkować na cyferki to najpierw powiedzcie o tym ,że zanim widz zacznie przeliczać to musi najpierw spróbować jak ten proces spalania w jego kominku wygląda.

Forest-Natura
20-03-2013, 08:45
Witam.
Zobacz ile było pokazywanych kominków w wątku "Kominki nasze" w czasach gdy zamieszczałem tam regularnie swoje prace a ile jest obecnie - wątek praktycznie umarł i przerodził się w kolejny "rozwiązywacz problemów".
Wątek o spalaniu (prawidłowym) zawiera już w tej chwili tyle wiedzy, ze każdy, kto chce ją wyłapać i zrobić z niej użytek, zrobi to bez problemu.
Czego oczekujesz ? Pisaniny że ogień jest ładny ?
No jest ... i ... o czym mamy dalej rozmawiać ... ?
Pozdrawiam.

מרכבה
20-03-2013, 09:32
Ma być łognień nie dym :P
Z pieca C.O wiem że http://www.google.pl/imgres?q=elektromet+jas%C5%82o&um=1&hl=pl&sa=N&biw=1515&bih=758&tbm=isch&tbnid=TG8a8cC4JtGx9M:&imgrefurl=http://www.ogloszenia.makow24.pl/ogloszenie,16076.html&docid=-4dTUJIb_W_GoM&imgurl=http://www.ogloszenia.makow24.pl/images/upload/2012.08.02_1343934686.jpg&w=450&h=600&ei=1oFJUaOzKIaptAbptoCoCg&zoom=1&ved=0CFQQhBwwAQ&ved=1t:3588,r:1,s:0,i:84&iact=rc&dur=302&page=1&tbnh=195&tbnw=170&start=0&ndsp=29&tx=70&ty=39 dobry komin wielki z cegły co dużo energii zabiera w siebie ...
a w piecu pali się jak w turbinie gazowej jeno huk ludziska ino drewno znika ...
i do 95 na kotle :)


czyli spalono 4kg w ciągu godziny , o potencjanej wartości energetycznej = 4x4,2kWh = 16,8kW/h a szanowny Brunner podaję 17kWh ( zapomniał ino jak sobie dosz gruba kloce drewna to te 4,2 kWh z kg będziesz mioł ...:D

eniu
20-03-2013, 10:45
Ok.Jeśli np. temat jest o kominkach naszych to co powinno w nim przeważać???Nic innego jak kominki forowiczów a nie kominki branży.nieprawdaż.Jeśli ten temat jest o procesie spalania drewna w kominku to ma tłumaczyć co to jest ognisko...co to jest tabliczka znamionowa.....czy np.wykład o zasadności paliw stałych itp.Dotarliście do przeszło setki postów a w nich nie ma nic konkretnego o tym co powinno być za szybą jak to autor sprytnie i pokrętnie zauważa.:cool:.Allllllleee jeśli już chcecie się pojedynkować na cyferki to najpierw powiedzcie o tym ,że zanim widz zacznie przeliczać to musi najpierw spróbować jak ten proces spalania w jego kominku wygląda.

Dotarliście? A może dotarliśmy?...

niktspecjalny
20-03-2013, 14:44
Witam.
Zobacz ile było pokazywanych kominków w wątku "Kominki nasze" w czasach gdy zamieszczałem tam regularnie swoje prace a ile jest obecnie - wątek praktycznie umarł i przerodził się w kolejny "rozwiązywacz problemów".
Wątek o spalaniu (prawidłowym) zawiera już w tej chwili tyle wiedzy, ze każdy, kto chce ją wyłapać i zrobić z niej użytek, zrobi to bez problemu.
Czego oczekujesz ? Pisaniny że ogień jest ładny ?
No jest ... i ... o czym mamy dalej rozmawiać ... ?
Pozdrawiam.

ad1.kominki nasze upadają z innego powodu ale odpowiem pytaniem które może zrozumiesz.Ile postawiłeś i zaprezentowałeś (co jako branżysta moim skromnym zdaniem ,powinieneś robić to w innym wątku) pieców CO u kogoś w salonie :D

ad2. Jeśli nie rozumiesz i nie potrafisz rozwinąć tematu ....."ogień jest ładny" bez niepotrzebnych w tym danym miejscu w/w przeze mnie zaznaczeń to po prostu jesteś tylko branżystą nie mającym nic wspólnego z forumowiczem...To się nazywa KASA po trupkach.:cool:.
A tak not a bene,ileż można pisać np. o rowerze???Klapujesz???

niktspecjalny
20-03-2013, 14:44
Dotarliście? A może dotarliśmy?...

Już myślałem ,że ty nie dotrzesz :P

Bader
20-03-2013, 21:25
Nikuś.

ad. ad2. O pięknie ognia można poemat napisać. I co z tego? Kiedyś kupowałem drewno po 40zł i nie miałem z tym najmniejszego problemu. Teraz kupuję po 108-148 zł ( w leśnictwie ) i muszę za tym biegać , bo drewno staje się artykułem deficytowym :( Możesz się napawać pięknem ognia , ja wolę wycisnąć z niego ostatnie gramy energii a ogniem się rozkoszować - po jak najniższej cenie :D.

Od kilku lat widać na rynku pewne niepokojące zjawiska : a to nagle kominy systemowe są do d..y , bo pękają po podłączeniu wkładów n-tej generacji, a to kamień jest beeeee , bo spada z obudowy wykonanej z materiału odpornego na temperaturę ale za to mocno przewodzącego ciepło, a to cuda wyprawiają się ze sprawnością tychże ''genialnych'' wkładów, jałowy kurz alergizuje, wełna truje a kominek powoli staje się zabawką odpalaną od święta :(
O ile nic się nie zmieniło , to spalasz prawie dwukrotnie więcej drewna niż ja , mając kosmicznie ( w porównaniu do mnie ) izolowany dom. To Twoje pieniążki i Twoje prawo, ale wolałbym,żeby różnica w ilości tego drewna została na rynku- kupiłbym łatwiej i taniej. I chyba tego tyczy się ta dyskusja , która trochę Cię zmęczyła.

pzdr.

ps. a na końcu i tak kolejny klient podejmie decyzję o wyborze wkładu z powdu wyglądu '' klameczki'' :(

niktspecjalny
21-03-2013, 05:55
Nie powiem ,że nie masz racji..........ale kolejna zabaweczka w domu odchodzić zaczyna do Lamusa.Lat temu "X" gdy przychodziłem z moją jeszcze nie żoną na imprę do przyjaciół i gdy w salonie zobaczyłem kominek ,to mi kopara tak jak Panu margo opadała ,że ludziska mają takie cudeńko.Podchodziłem ,dotykałem,byłem świadkiem wkładania polan,patrzyłem na ogień.......to było coś niesamowitego....nietendencyjnego ;):).Nikt się tym nie obnosił jak baka po Bazarze w Rembertowie krzycząc"flaki-pyzy gorące !!!!",nie chwalił się,bo po prostu kominek miał.Teraz klika branżystów zrobiła z tego właśnie bazar.Promieniują wiadomościami ,które tak naprawdę czasami nie mają nic wspólnego z tym czym jest ciepło i widok pięknego ognia w kominku.Jeśli pójdziemy np. taką drogą i do tego procesu jako dwie wiadome, podstawimy starszych ludzi i niech ci starsi ludzie wstawią sobie do saloniku kominek,to jak myślisz o czym będą marzyć........o tym aby im cyferki z tabliczki znamionowej się nie starły??? o tym żeby woda jak najszybciej odparowała z polan??? czy o tym ile jest cukru w cukrze??? NIE!!! oni z lampką własnego wina siądą przy nim i będą się rozkoszowali pięknem ognia i ciepła zeń płynącego.Życia im zbraknie aby sprostać tym tabelkom srelkom itp.

....ps. a na końcu i tak kolejny klient podejmie decyzję o wyborze wkładu z powdu wyglądu '' klameczki''.......
i tak jest i takie jest myślenia nadludzi z frakcji kominki.:cool:

niktspecjalny
21-03-2013, 06:25
........O ile nic się nie zmieniło , to spalasz prawie dwukrotnie więcej drewna niż ja , mając kosmicznie ( w porównaniu do mnie ) izolowany dom........

I tego właśnie w Was baderek nie lubię.Po czym tak sądzisz???:cool:. Po tym,że mam dobrze izolowany dom???Po tym ,że mam smolucha -nieciepłego-nieszamotowego z PW???Po tym ,że jak ostatni wsad włożę np.o 23.00 i o np. o 7.00 będę bez ponownego rozpalania (bo mam w h..żaru) mógł sterować procesem w komorze???.Po tym ,że wyrobiłem sobie odruch dobrej gospodarki drewnem do kominka???Po tym ,że w domu jest ciepło i nie zużywam ileś tam m3 gazu(rachunki rzędu 1200-1500 zł) do podgrzania wody dzięki smoluchowi w ZCWU???.Po tym ,że nie mam zapachu wędzarni w salonie jak to Mądrzy inaczej Panowie branżyści akcentują???A może po tym ,że mam zimną obudowę z k-g,która nie parzy nie promieniuje na salon bo mam kalafiory???Chyba ,że po tym jak mi jako dodatek po odpowiednim przymknięciu powietrza-regulacja z kratek ciepło unosi się ku górze i wędruje np na poddasze dzięki czemu np. mam pozakręcane grzejniki itd???Mogę tak jeszcze.............Ucząc się tych sposobów z FM nie tabelek ze wzorami doszedłem do wprawy ,że drewna idzie mi na pewno mniej niż tobie bo ja mój kominek używam do ogrzania domu i tak steruję ciepłem w nim aby nie narażać rodziny na kłopoty finansowe z tym związane.:rolleyes:

niktspecjalny
21-03-2013, 07:20
witaminka od eńkowego temata pasujaca do tego procesu spalania drewna w kominku.


......A Ty nie rób z tego Forum miejsca na swoją reklamę - Tylko Dla Nowobogackich.
Bo tutaj pomagają sobie także ludzie niezamożni, niekoniecznie czekający na TWOJE "porady" (a raczej reklamę drogich i snobistycznych rozwiązań)
i wcale nie takich znowu nowoczesnych, tylko takich, na których możesz się najlepiej "odkuć".........

romole
21-03-2013, 07:54
Prosiłem, żeby bez osobistych wycieczek!

Jak walczysz, by kominki trafiły pod każdą strzechę, to podaj przepis na tanie, a dobre. Dobre na tyle, żeby prawidłowo spaliły drewno, funkcjonalnie ogrzały przy okazji dając uciechę gapienia się w ogień.?

eniu
21-03-2013, 09:42
Prawidłowy proces spalania drewna odbywa się tez w kominkach otwartych. I to najbardziej prawidłowy, bo nie przeszkadza mu niecierpliwość Nikta, wełna Badera, czy dusza eksperymentatora romolka...Komercję pominę, bo na tym też można niezłą KASĘ przytulić. Ważne jest , że możecie ten ogień w pupinkę cmoknąć. Zacznijcie tylko kombinować, szybko was rozumu nauczy...;)

niktspecjalny
21-03-2013, 09:44
Prosiłem, żeby bez osobistych wycieczek!

Jak walczysz, by kominki trafiły pod każdą strzechę, to podaj przepis na tanie, a dobre. Dobre na tyle, żeby prawidłowo spaliły drewno, funkcjonalnie ogrzały przy okazji dając uciechę gapienia się w ogień.?

Jaki i pod jaką kontrolą podałeś tytuł wątku???Kuźwa jaki??????????????????????????:cool::cool::cool::c ool::cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool:.PRO CES spalania drewna w kominkach.​To nie jest walka by kominki trafiły pod każda strzechę.............no chyba ,że ja nie zrozumiałem idei twej.Chcesz kierować procesem przy uwzględnieniu wkładu........jakiego wkładu......kuźwa nie drewna-polana tylko wkładu???Co z tymi tysiącami co nie maja kominków takich jak Wy branżyści............???.Tam nie zachodzą żadne procesy spalania???I ciebie coś dopadło???:cool::cool::cool::cool::cool::cool:

niktspecjalny
21-03-2013, 09:57
Prawidłowy proces spalania drewna odbywa się tez w kominkach otwartych. I to najbardziej prawidłowy, bo nie przeszkadza mu niecierpliwość Nikta, wełna Badera, czy dusza eksperymentatora romolka...Komercję pominę, bo na tym też można niezłą KASĘ przytulić. Ważne jest , że możecie ten ogień w pupinkę cmoknąć. Zacznijcie tylko kombinować, szybko was rozumu nauczy...;)

Wymieniłeś trzy bo komercję pominąłeś :cool:.Wiesz jaka jest czwarta Eniek???To twój eksperyment tak z dawna zapomniany,który zniknął w czeluściach FM.:sleep:.Jak łumisz czytać to czytaj bo interpretacja to za mocne słowo dla cięęęę :):cool:.Mój ogień w mojej maszynie poddaje się procesowi ,któremu postawiłem pewne zadania.

eniu
21-03-2013, 10:05
Wymieniłeś trzy bo komercję pominąłeś :cool:.Wiesz jaka jest czwarta Eniek???To twój eksperyment tak z dawna zapomniany,który zniknął w czeluściach FM.:sleep:.Jak łumisz czytać to czytaj bo interpretacja to za mocne słowo dla cięęęę :):cool:.Mój ogień w mojej maszynie poddaje się procesowi ,któremu postawiłem pewne zadania.

I co z tego? Na siłę próbujesz stworzyć podział MY / ONI, a w swojej ślepocie nie widzisz, ze stoimy po tej samej stronie dyskusji. Zamiast tracić energię na to by nam dokopać, spróbuj być mniej uciążliwy dla siebie samego...:cool:

bohusz
21-03-2013, 10:09
Mój ogień w mojej maszynie poddaje się procesowi ,któremu postawiłem pewne zadania.

No i coś merytorycznego się pojawiło - zgodnego z tematem i najważniejsze.
Teraz aby dyskusja nabrała jakiegokolwiek sensu, pasuje abyś te zadania - priorytety wypunktował.
No i kolejność tych zadań jest najważniejsza.
Najważniejsze pierwsze i tak po kolei.

Rozumiem jak konkrety, to mogą się zacząć schody i ucieczki typu "tematy zastępcze - dyskusja dla dyskusji"
No ale skup się i wypunktuj to od strony użytkownika.

niktspecjalny
21-03-2013, 10:18
I co z tego? Na siłę próbujesz stworzyć podział MY / ONI, a w swojej ślepocie nie widzisz, ze stoimy po tej samej stronie dyskusji. Zamiast tracić energię na to by nam dokopać, spróbuj być mniej uciążliwy dla siebie samego...:cool:

Pomrokę masz na ślepiach???Nie chcę nikogo dzielić.......sami to robicie i to ze wspaniałym skutkiem.WAM DOKOPAĆ ???Mienicie się nad wszystkimi ,dyskutując by dyskusje i tak sprowadzić do jednego.Zrozum to wreszcie człowiecze ,że jak zabieram głos we wąciu to staram się praktycznie tłumaczyć swoje racje.PRAKTYCZNIE!!!

niktspecjalny
21-03-2013, 10:32
No i coś merytorycznego się pojawiło - zgodnego z tematem i najważniejsze.
Teraz aby dyskusja nabrała jakiegokolwiek sensu, pasuje abyś te zadania - priorytety wypunktował.
No i kolejność tych zadań jest najważniejsza.
Najważniejsze pierwsze i tak po kolei.

Rozumiem jak konkrety, to mogą się zacząć schody i ucieczki typu "tematy zastępcze - dyskusja dla dyskusji"
No ale skup się i wypunktuj to od strony użytkownika.

Chcesz bohuniu znowu tabelek?Co z tego ,że opiszę swój proces spalania drewna w kominku krok po kroku jak eniek sprowadzi to do jednego i jego kompani no i pobieżnie ty tyż.:)

bohusz
21-03-2013, 12:48
Chcesz bohuniu znowu tabelek?Co z tego ,że opiszę swój proces spalania drewna w kominku krok po kroku jak eniek sprowadzi to do jednego i jego kompani no i pobieżnie ty tyż.:)

NIKT
proszę Cię poczytaj co ja napisałem, proszę błagam z zrozumieniem.
Nie opisuj procesu spalania, itp. itp.
Napisz poprostu Twoje priorytety po kolei, od najważniejszych do mniej istotnych...
Pomogę, ale kolejność tego co napisałem jest przypadkowa, ale potem musi być dostosowana do konkretnej sytuacji (osoby)

bezpieczeństwo
ogrzewanie
wizualizacja ognia
ekonomika
bezobsługowość, ale nie ta polegająca na rozpalaniu i dokładaniu
bezawaryjność
intuicyjna obsługa - idioto odporność
itp
itp
itp
itp


Coś w ten deseń. Bo tu z reguły trzeba kompromisów. Więcej. albo mniej coś za coś.

eniu
21-03-2013, 13:03
Pomrokę masz na ślepiach???Nie chcę nikogo dzielić.......sami to robicie i to ze wspaniałym skutkiem.WAM DOKOPAĆ ???Mienicie się nad wszystkimi ,dyskutując by dyskusje i tak sprowadzić do jednego.Zrozum to wreszcie człowiecze ,że jak zabieram głos we wąciu to staram się praktycznie tłumaczyć swoje racje.PRAKTYCZNIE!!!

Twoja mała praktyka się nie powiększy od wymachiwania łapami i pisania dużymi literami. Kumanie się raz z tym, raz z tamtym też na nic. Zobacz jaki Bohuniu zadowolniony, że chwilowo dałeś mu spokój skupiając się na mnie.! :D

niktspecjalny
21-03-2013, 14:17
Twoja mała praktyka się nie powiększy od wymachiwania łapami i pisania dużymi literami. Kumanie się raz z tym, raz z tamtym też na nic. Zobacz jaki Bohuniu zadowolniony, że chwilowo dałeś mu spokój skupiając się na mnie.! :D

Nazywając moją praktykę w procesie spalania drewna w kominku, małą nie wiesz nic,nul ,zero.Z nikim się nie kumam ale jak widzę ,że gościu zaczyna sensownie we wątku prawic to choćby branżysta czoła chylić będę. Ty to taki wrzód na du.. pie. Wszędzie cie pełno ale bez rezultatów słownych.Taki dopełniacz ze stosem swych pierdów-niepotrzebnych epitetów.:cool:

eniu
22-03-2013, 06:42
Nie no...przed Twoją praktyką przy tym jednym kominku to ja też chylę czoła...Jesteś mistrzem. Daje Ci to z pewnością olbrzymie możliwości zabierania głosu na temat branży;) Robisz to finezyjnie...

bohusz
22-03-2013, 07:00
NIKT
Będziesz odbijał piłęczkę do Enia?

eniu
22-03-2013, 07:07
Pewnie, że będzie. Po to tu jest...


Ty nie musisz...:D

bohusz
22-03-2013, 07:26
NIKT
Będziesz odbijał piłęczkę do Enia?


Pewnie, że będzie. Po to tu jest...


Ty nie musisz...:D

No tak, mogę jedynie dopompować powietrza do piłeczki... wtedy odbicie będzie szybsze i bardziej precyzyjne.

eniu
22-03-2013, 07:29
Czyli jak za starych dobrych czasów...Niejeden wątek się wtedy posypał...Aż miło powspominać:)

niktspecjalny
22-03-2013, 10:32
NIKT
Będziesz odbijał piłęczkę do Enia?

Nie ma sensu on ma szacunek tylko do tych co mają doświadczenie z więcej niż jednym kominkiem.Szkoda się z nim szarpać.A z koniem nie wygrasz na kopniaki.

eniu
22-03-2013, 13:18
Nie musisz się szarpać. Przestań tylko błaznować...:popcorn:

romole
22-03-2013, 13:45
To w końcu dobrze spalam drewno, czy nie?

Każdy palacz-kominkowiec z obowiązku powinien zadawać sobie to pytanie.

1. Aby wykorzystać potencjał drewna.
2. By nie truć!

Pomijam dyskomfort obsługi czyszczenia zasmołowanych powierzchni wymienników, zarośniętych sadzą kominów czy walki o czystą szybę, bo jak ktoś to lubi...? Kto nie zna takich, co to wszystko mają naj...?

O prawidłowości spalania oprócz subiektywnych ocen -" bo mi dobrze grzeje i mam czystą szybę", świadczą ślady, czyli pozostałości po paleniu.
Obrazem jakosci spalania części lotnych jest sadza.
Obrazem jakości spalania części stałych jest popiół

Sadzy najlepiej jakby w ogóle nie było, bo jest to nic innego jak niespalony węgiel, natomiast popiołu nie unikniemy, co by nie kombinować, to i tak zostaje ok. 1%. Jest jeden pożytek z popiołu - z tego jaki on jest można wnioskować...
Kto ma jakieś obserwacje, przemyślenia i refleksje, to proszę o dzielenie się wiedzą!

Bader
22-03-2013, 22:04
Nie trragizuj z tym truciem:) Choćbyś spalił w Boh wie jaki zły sposób i tak w bilansie przyrodzie wychodzi to na plus.

A z popiołu można mieć więcej pożytku - jako nawóz pod pomidory, do odkwaszania gleby, nawóz dla roślin o zwiększonym zapotrzebowaniu na wapń , magnez , potas.

Ja dodatkowo stosuję do odmrażania podjazdu- rewelacyjnie pochłania promienie słoneczne i siłami przyrody oczyszcza mi drogę :D
pzdr.

Bader
22-03-2013, 22:31
I tego właśnie w Was baderek nie lubię.Po czym tak sądzisz???:cool:. Po tym,że mam dobrze izolowany dom???Po tym ,że mam smolucha -nieciepłego-nieszamotowego z PW???Po tym ,że jak ostatni wsad włożę np.o 23.00 i o np. o 7.00 będę bez ponownego rozpalania (bo mam w h..żaru) mógł sterować procesem w komorze???.Po tym ,że wyrobiłem sobie odruch dobrej gospodarki drewnem do kominka???Po tym ,że w domu jest ciepło i nie zużywam ileś tam m3 gazu(rachunki rzędu 1200-1500 zł) do podgrzania wody dzięki smoluchowi w ZCWU???.Po tym ,że nie mam zapachu wędzarni w salonie jak to Mądrzy inaczej Panowie branżyści akcentują???A może po tym ,że mam zimną obudowę z k-g,która nie parzy nie promieniuje na salon bo mam kalafiory???Chyba ,że po tym jak mi jako dodatek po odpowiednim przymknięciu powietrza-regulacja z kratek ciepło unosi się ku górze i wędruje np na poddasze dzięki czemu np. mam pozakręcane grzejniki itd???Mogę tak jeszcze.............Ucząc się tych sposobów z FM nie tabelek ze wzorami doszedłem do wprawy ,że drewna idzie mi na pewno mniej niż tobie bo ja mój kominek używam do ogrzania domu i tak steruję ciepłem w nim aby nie narażać rodziny na kłopoty finansowe z tym związane.:rolleyes:

Nie nerwuj się tak Wewiór , bo Ci żyłka pęknie i będzie szkoda .
Wiem jaki masz wkład i co z niego można wycisnąć, a czego już nie. Ilości drewna sam podawałeś i dlatego dodałem - o ile nic się nie zmieniło. I zwróć uwagę ,że nie reklamuję tu jakichś wkładów, producentów itp. Nie byłeś świadkiem rozwoju tej branży i nie widziałeś jakie kiedyś miała możliwość i kierunki rozwoju. Marzyciele piszą dziś o kominku sterowanym pilotem , a ja , cholera taki montowałem 17 lat temu, ba nawet kozę ( kilka miesięcy temu ) , która sterowana pilotem ma zapewnić ustawioną na nim temperaturę w pomieszczeniu.......
Cały ten nurt, nastawiony na ekonomikę spalania , wygodę , parametry, jakość odchodzi w niebyt padając pod ciosem bogacącego się społeczeństwa, dla którego przysłowiowa ''klameczka '' ma większe znaczenie niż oszczędność pieniędzy czy też lasu - jak wolisz.:(

pzdr.

niktspecjalny
23-03-2013, 05:37
Nie musisz się szarpać. Przestań tylko błaznować...:popcorn:

Dobra raz jeszcze.Jako użytkownik jednego kominka w swoim salonie-kotłowni czego Wasz Eminencja chciałaby się dowiedzieć???Tylko teraz już poważnie abyś dup....ska nie dał z pytaniami :).Jeśli pozwolisz i skoro zarzucasz mnie tymi niedomówieniami odpowiedz publicznie.Komu ma służyć np. ten wątek???Kto ma mieć w nim największy priorytet???Jak należy się wypowiadać by sprostać oczekiwaniom FM i nie narażać się na krytykę takich wszystkowiedzących eńków???
Sposób bohusza wydaje się nie skomplikowany i dość przydatny we wąciu. Pogryź mnię jeszcze troszkę i jako pierwszy odpowiedz na postawione pytania przez bohusza jeśli masz odwagę :D:D:D.Co twoje ego na to???Ja wiem ale poczekam co odpowiesz i myślę ,że nie tylko ja.No to do dzieła bo temat wciąga a "czasu ciut ciut".


być dostosowana do konkretnej sytuacji (osoby)


bezpieczeństwo
ogrzewanie
wizualizacja ognia
ekonomika
bezobsługowość, ale nie ta polegająca na rozpalaniu i dokładaniu
bezawaryjność
intuicyjna obsługa - idioto odporność
itp
itp
itp
itp




Kopiuję jeszcze wzór po którym się poruszaj.Potem ja a później już się posypią inni ze swoimi odpowiedziami.

niktspecjalny
23-03-2013, 06:09
Takie tam na kolanie byś miał wenę do pierdków i odpowiadał z sensem :D

Wstawaj eniek śnieg na dworze
Pogadamy o komorze
Pomówimy o spalaniu
Forumowy kuźwa draniu
Wstań eniek wstań!!!

Najpierw zadzwoń do foreścika
Linie gorącą z nim masz
Problem u niego od razu znika
Pewną odpowiedź ci da
Wstań eniek wstań !!!

Gdy już wnet go rozwiążecie
Sypnij pierdki jeszcze raz
Bo spalanie jest procesem
Tak przydatnym tutaj nam
Wstań eniek wstań!!!

A na koniec bo sobota
Dobrą radę daję ci
Zanim kuźwa coś napiszesz
Proszę nie zrób wstydu mi
Wstań eniek wstań !!!

Tak się kończy ma piosenka
Dedykując tobie ją
Czekam byś się w niej odnalazł
I zrozumiał każdy błąd
Wstań eniek wstań !!!

pzdr.

eniu
23-03-2013, 06:58
Ciesze się, że się starasz...jeszcze odrobina i może da się z Tobą pogadać o tym co kręci założyciela wątku. Mam na myśli kulturę palenia trochę inną niż tylko dbałość o "ładnie za szybką i ciepło w pupcię"...Ale Ty jesteś dobrym przykładem, że dyskusja z nieprzygotowanym rozmówcą to oranie ugoru, choćby nawet był to niegłupi człowiek.

Co do Bohunia...brak mi odwagi. Zdecydowanie...;)

niktspecjalny
23-03-2013, 07:44
Ameryki nie odkryję, publicznie mówiąc ,ze cykoria cie zżarła co za każdym razom samo się podkreśla.Wiedziałem ,że tak odpowiesz ponieważ twój czas na FM już minął i problemy te nowe i te stare są dla ciebie z innej bajki.Porównując kulturę palenia z procesem palenia drewna w kominku zapominasz o tym ,że pierwsze zagadnienie dotyczy jakby użytkownika,jak radzi sobie ze swoim urządzeniem by mu właśnie w dupkę ciepło było i aby to urządzenie słuchało jego poleceń dopasowując warunki pracy do warunków panujących na zewnątrz jak i wewnątrz swego otoczenia.Sam proces spalania drewna w kominku ,to dopełnienie tej kulturki ,który zaczyna się na.począwszy od włożenia polana,obserwacji jego spalanie i jak to baderek mówi nad zdrową gospodarką drewnem by temu co się spali dać satysfakcję ,że używamy go mniej a ciepła mamy tyle samo.:rolleyes:

eniu
23-03-2013, 08:25
Za dwa lata, jak się Unia nie rozleci (a na to nie wygląda), wejdą przepisy którymi zaczną nękać nie tylko tych którzy wiedzą co jeszcze oprócz popiołu i CO2 powstaje w prymitywnym procesie spalania drewna. Nie ma problemu w rozległych i mało zaludnionych krajach takich jak Kanada. Ale Polska, Austria czy Niemcy są dość gęsto zaludnione i siara z komina nigdy nie będzie akceptowana. Czepianie się drewna, jest oczywiście dzieleniem włosa na czworo, przy tym co dzieje się z węglem. Ale tu wkracza do akcji wątek polityczny. Lobby gazowo paliwowe w dbałości o swe interesy, nakręca spiralę absurdu, zmuszając "drzewiarzy" do przyspieszonego oddechu. Chłopcy wyliczyli sobie, że gdyby udupić kominki, poszłoby więcej ropy i gazu. Niewiele brakowało, a w jednym z wiodących w tej kwestii krajów, w którym obowiązuje już prawie całkowity zakaz palenia w kominkach otwartych, doszłoby do rozszerzenia tego przepisu na pozostałe urządzenia opalane drewnem. Chwilowo odpuścili, ale zbierają siły. I tacy nonszalanccy watażkowie ze wschodu jak Bader, są im jak najbardziej na rękę...

A kultura? Kulturę się albo ma , albo nie. Poniekąd ma ona wiele wspólnego z cykorem jakiego mam przed kontaktami na pewnym poziomie...:cool:

niktspecjalny
23-03-2013, 09:00
Za dwa lata, jak się Unia nie rozleci (a na to nie wygląda), wejdą przepisy którymi zaczną nękać nie tylko tych którzy wiedzą co jeszcze oprócz popiołu i CO2 powstaje w prymitywnym procesie spalania drewna. Nie ma problemu w rozległych i mało zaludnionych krajach takich jak Kanada. Ale Polska, Austria czy Niemcy są dość gęsto zaludnione i siara z komina nigdy nie będzie akceptowana. Czepianie się drewna, jest oczywiście dzieleniem włosa na czworo, przy tym co dzieje się z węglem. Ale tu wkracza do akcji wątek polityczny. Lobby gazowo paliwowe w dbałości o swe interesy, nakręca spiralę absurdu, zmuszając "drzewiarzy" do przyspieszonego oddechu. Chłopcy wyliczyli sobie, że gdyby udupić kominki, poszłoby więcej ropy i gazu. Niewiele brakowało, a w jednym z wiodących w tej kwestii krajów, w którym obowiązuje już prawie całkowity zakaz palenia w kominkach otwartych, doszłoby do rozszerzenia tego przepisu na pozostałe urządzenia opalane drewnem. Chwilowo odpuścili, ale zbierają siły. I tacy nonszalanccy watażkowie ze wschodu jak Bader, są im jak najbardziej na rękę...

A kultura? Kulturę się albo ma , albo nie. Poniekąd ma ona wiele wspólnego z cykorem jakiego mam przed kontaktami na pewnym poziomie...:cool:

I widzisz eniek to jest typowy jak dla ciebie popis i to twej nieuwagi w rozpisywaniu się w temacie czerpiąc wiadomości Bóg wie skąd.Mówisz i to mocna o prymitywie...........straszysz.........kto zbada mi emisje tego co daje do dziury ozonowej :D.Każą mi może wymontować kominek i wstawić taki twój lepsiejszy???Nie ośmieszaj się gościuńciu.Ty a ty to ty czyli Polak czy jakaś mieszaniną płynąca osobowośc :D???I jeszcze politykę w to wtarabaniasz......zlituj się belfrze !!!:cool::cool::cool:

bohusz
23-03-2013, 09:08
W oczekiwaniu na konkretne priorytety tego tematu. Nie wybiegając w przyszłość i ewentualne ustalenia, pomysły ustawodawców.
Czyli krótko mówiąc skupiając się na aktualnym temacie, interesującym zapewne zaglądających tutaj, przedstawiam na zdjęciu jedno z rozwiązań rozprowadzenia powietrza po palenisku.
A jak wiadomo
- powietrze
- drewno
- temperatura, czyli rozpalanie
to te czynniki które są niezędne. Nas interesuje, aby cały ten proces był zamknięty w "pudełku" z szybą, by była możliwość sterowania intensywnością tego procesu i by proces przebiegał ekonomicznie i optymalnie.
Palenisko bez rusztu, z doprowadzeniem powietrza w dolne i górne części.
Niebawem po konkretnym sprawdzeniu działania, postaram się dodać większy opis i fotki z aktywnym procesem spalania w tym "pudełku"
Palenisko wyłożone materiałem ogniotrwałym.

eniu
23-03-2013, 09:34
W Niemczech, Austrii, Szwajcarii, nikt nie musi nic wymieniać. Jedynie kupując nowe, trzeba dostosować się do obowiązujących norm....Można oczywiście błaznować do końca, ja wolę się pomału przygotowywać....

romole
23-03-2013, 14:51
Nie trragizuj z tym truciem:) .

Ja nie straszę, ja walczę o czyste powietrze.
Wywiało Cię na jakieś odludzie i pojęcia nie masz o urokach spacerowych w dzielnicach niskiej zabudowy, gdy mróz chwyci:)

Poniżej porcja informacji ze strony paliwadrzewne.pl:

SKŁAD SPALIN PALIW DRZEWNYCH

Jak powiedzieliśmy skład spalin może być bardzo różny w zależności od paliwa i warunków spalania. Do tej pory w spalinach drewna zidentyfikowano kilkaset związków chemicznych. Niektóre z nich, w dużym stężeniu, działają na organizm drażniąco, inne wywołują różne alergie. Jest grupa związków zakłócająca procesy genetyczne komórek, są też i takie, którym udowodniono rakotwórcze działanie, lub są o nie podejrzewane. Niektóre są silnymi truciznami.

Gazy nieorganiczne:

Najbardziej znanym trującym gazem jest, powstający podczas każdego spalania, Tlenek Węgla CO (popularnie czad). Nie utlenia się do CO2 z powodu podawania zbyt małej ilości powietrza (niewłaściwa regulacja kominka, zbyt słaby ciąg kominowy itp.) Jest przyczyną częstych zatruć i zgonów w bezpośredniej odległości od nieszczelnego kominka lub komina. Lecz może działać też w dalszej odległości. Podobnie jak tlenki azotu, identyfikowano go w odległościach 100 km od miejsca emisji. Dwutlenek Azotu NO2 powstaje z powodu podawania nadmiernej ilości powietrza w górnym przedziale temperatury spalania drewna. Wywołuje podrażnienia oddechowe i zakłócenia krążenia. Bardzo silnie trujący jest Tlenek Azotu NO, powstający w temperaturze powyżej 1100 stopni. Drażniącym gazem w nadmiernym stężeniu jest także Ozon O3. Nawet Dwutlenek Węgla CO2 traktowany jako nietoksyczny, emitowany w dużych dawkach wywoływać może zakłócenia oddechowe i krążeniowe. Oczywiście te gazy nie są typowe tylko dla spalin drewna. Powstają przy każdym spalaniu.

Węglowodory

Najbardziej rozbudowaną grupą mniej lub bardziej szkodliwych związków są węglowodory. Ich emisja związana jest z niedostateczną ilością tlenu. Wymienia się tutaj kilkaset związków. Między innymi n-Heksan (C6H14) drażniący i neurotoksyczny, wśród objawów, podrażnienia oczu, drżenia mięśni, bóle głowy. Butadien-1,3 (CH2=CH-CH=CH2) drażniący, rakotwórczy i mutagenny. Najgroźniejsza jest grupa węglowodorów aromatycznych. Od najprostszych takich jak Benzen (C6H6), Styren (C6H5-CH=H2), po policykliczne węglowodory aromatyczne takie jak Benzopiren (C20H12) działające rakotwórczo i mutagennie. Płaska pierścieniowa budowa, ułatwia wdychanym substancjom przenikanie w głąb komórek.

Tlenowe związki organiczne

Wśród nich grupa aldehydów, trujących związków o specyficznym dla danego typu zapachu. Im mniej przyjemny, tym bardziej trujący odczyn. Najczęściej, w spalinach drzewnych, spotykana jest silnie żrąca, rakotwórcza i mutagenna Akroleina (CH2=CH-GHO) i Formaldehyd (HCHO). Z grupy Alkoholi organicznych: występuje drażniący i trujący Metanol (CH3OH) i Bezwodnik Octowy ( (CH3CO)2O). Grupę Fenoli wszyscy znamy z zapachu lizolu wytwarzanego z udziałem Krezolu (C7H8O), tworzącego się również w spalinach. Udowodniono ich działanie podrażniające, trujące, mutagenne i kancerogenne. Ostatnią wymienianą tu grupą są Chinony, a wśród nich zidentyfikowano alergiczne i drażniące działanie 9 Fluorenonu czy Antrachinonu (C14H8O2). Niektóre z tych związków wykazują silne działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne i stosowane są w farmacji.

Chlorowe związki organiczne

Przyczyną powstawania tej grupy związków jest obecność chloru w drewnie. Jest go zdecydowanie więcej w biomasie rolniczej. Przykładem związków z tej grupy jest Chlorek Metylu (CH3Cl). Wchłaniany przez skórę i płuca działa silnie drażniąco powodując bóle głowy, brzucha, zaburzenia widzenia. Może prowadnic do ciężkich zatruć, uszkodzenia wątroby, nerek, serca. Pochodne Oksantrenu, czyli tzw. Dioksyny, to jedne z najbardziej toksycznych związków. Wykryto je również w dymie z pożarów lasów, ognisk i pieców na drewno. Działają silnie kancerogennie. Dioksyny obniżają odporność immunologiczną, prowadzić mogą do powstawania nowotworów narządów wewnętrznych. Poświęca się im sporo uwagi w literaturze. Jednym z wczesnych objawów jest pojawiający się na skórze silny odczyn alergiczny tzw. trądzik dioksynowy. Spalanie drewna wymieniane jest jako jedno ze źródeł emisji dioksyn. Chociaż powstają one najczęściej w związku ze spalaniem śmieci.

Wolne rodniki

W trakcie spalania powstają cząsteczki, jony czy atomy, które na swojej zewnętrznej orbicie posiadają niespreparowany elektron. Dążą one do przyłączenia lub oddania elektronu i z tego powodu są bardzo reaktywne. W wyniku, czego uszkadzać mogą błony komórek i ich kod genetyczny. Działanie, skądinąd dość powszechnych wolnych rodników, może uruchamiać procesy nowotworowe.

Pyły

Spaliny jak już wspominałem to nie tylko gaz, ale i różnej wielkości pyły. Są to z jednej strony stałe niedopalone cząsteczki drewna, z drugiej poderwane popioły, cząsteczki sadzy, różne kondensaty spalin w postaci kropli. Pyły ze spalin drzewnych są dosyć charakterystyczne i różnią się od zanieczyszczeń spalin innych paliw. Zidentyfikowano w nich kilkuset różnych substancji, o których częściowo już wspominaliśmy. Ze względu na ich wielkość osadzać się mogą w płucach.

Oznacza się je przez określenie górnego progu wielkości. PM10 to pyły równe lub mniejsze od 10 mikronów. Druga wyróżniana klasa to PM 2,5- pyły równe lub mniejsze od 2,5 mikrona.

Stwarzają zagrożenie pylicy, działają alergicznie. Stężenie pyłów naturalnie może być różne i zależy od wielu czynników. Nawet w nowoczesnych piecach na drewno stężenie pyłów określa się na poziomie około 4 gram z kilograma spalonego drewna.

romole
23-03-2013, 14:56
W oczekiwaniu na konkretne priorytety tego tematu.

Niecierpliwość pokazała intencje...
Czy tu nie chodzi o promocję Twojej myśli autorskiej?

bohusz
23-03-2013, 15:03
Niecierpliwość pokazała intencje...
Czy tu nie chodzi o promocję Twojej myśli autorskiej?

Jeżeli za promocję uważamy szukanie co inni działają i dzielenie się tym tutaj.
To tak, Masz zupełną rację.

romole
23-03-2013, 15:43
Bohusz, zawsze będę wspierał inicjatywę. Innowacje też nie są mi obce. Skoro tworzysz / współtworzysz wkład, który ma zastąpić hipermarketowe wynalazki, to czemu nie?

Tylko bez nachalnej reklamy!!!!!!!!!!!!!

niktspecjalny
24-03-2013, 07:58
W Niemczech, Austrii, Szwajcarii, nikt nie musi nic wymieniać. Jedynie kupując nowe, trzeba dostosować się do obowiązujących norm....Można oczywiście błaznować do końca, ja wolę się pomału przygotowywać....

Do czego niby masz się przygotowywać???:cool:

Bader
24-03-2013, 23:52
W Niemczech, Austrii, Szwajcarii, nikt nie musi nic wymieniać. Jedynie kupując nowe, trzeba dostosować się do obowiązujących norm....Można oczywiście błaznować do końca, ja wolę się pomału przygotowywać....

Człowieku przestań wciskać kit! W dobie netu każdy dureń może sobie sprawdzić i znaleźć na niemieckich stronach wkłady sprzedawane tam , a pochodzące z epoki kamienia łupanego :P http://www.kaminkassette.de/html/kaminkassetten.html czy http://www.kamin-reusch.de/stammseite1.htm . Szukać na stronach szwajcarskich i austryjackich???
Nie ośmieszaj się. Już jeden wmawiał normy DIN PLUS i co niby oznaczają i co niby jest tam dopuszczone do obrotu :P

Normy , które wejdą za kilka lat wkłady kominkowe na rynku Polskim spełniają już od dawna , a co lepsze więkość kotłów CO na węgiel również.

To raczej Łunia powinna się obawiać Polski , jako poważnego gracza na tym rynku.

pzdr.

Bader
24-03-2013, 23:57
Do czego niby masz się przygotowywać???:cool:

Daj sobie spokój Nikuś . To takie chore idee fix dr Jekylla i mr Hyda :D Ktoś im coś pewnie powiedział - nie sprawdzili i powtarzają brednie.

pzdr.

Bader
25-03-2013, 00:13
Ja nie straszę, ja walczę o czyste powietrze.
Wywiało Cię na jakieś odludzie i pojęcia nie masz o urokach spacerowych w dzielnicach niskiej zabudowy, gdy mróz chwyci:)

Poniżej porcja informacji ze strony paliwadrzewne.pl:

Romolku, nie chcę mi się weryfikować wszystkich tych informacji ale wystarczy porównać je z info. o pozostałościach ze spalania gazu, węgla , oleju opałowego itp. , by dojść do wniosku ,że pisał to nawiedzony. Np. jeżeli chcesz narazić się na kontakt z dużą dawką dioksyn ( ok. 10000 razy większą niż produkuje kominek ) wybierz się na frytki lub rybę :D A jakoś nie słyszę o walce ze smażalami. Jedna z największych afer dioksynowych dotyczyła dodawania na zachodzie do kurzej karmy oleju pofrytkowego ......

Jeżeli chodzi o zatrucia CO z kominka , to proszę podaj choć jeden konkretny przykład :) Forest kiedyś podał z dziewięć i okazało się ,że żaden nie dotyczył kominka , ale chyba tylko mi chciało się sprawdzić:(

Więcej paranoi przy czytaniu takich wiadomości:D I tak nie będziesz wiedział jakie lobby to produkuje .... Wełna też truje ............... tylko dowodów brak :P

pzdr.

ps. Jak widzisz Margod nie sprawdził , ile powietrza potrzeba do spalenia 1 kg drewna , a coś tam podał :D

ps.2 Jestem również '' producentem '' netto tlenu :) Wg. różnych opracowań zapewniam ten cenny pierwiastek dla 150-300 osób rocznie.

niktspecjalny
25-03-2013, 05:39
Czarne chmury nad malkontentami-tetrykami :cool:.Baderek nic nie łykną z twej epickiej farsy nawet gdybyś ją wałkował latami. Nadkominkowcy mają swoje solucje ;):)

eniu
25-03-2013, 05:43
Człowieku przestań wciskać kit! W dobie netu każdy dureń może sobie sprawdzić i znaleźć na niemieckich stronach wkłady sprzedawane tam , a pochodzące z epoki kamienia łupanego :P http://www.kaminkassette.de/html/kaminkassetten.html czy http://www.kamin-reusch.de/stammseite1.htm . Szukać na stronach szwajcarskich i austryjackich???
Nie ośmieszaj się. Już jeden wmawiał normy DIN PLUS i co niby oznaczają i co niby jest tam dopuszczone do obrotu :P

Normy , które wejdą za kilka lat wkłady kominkowe na rynku Polskim spełniają już od dawna , a co lepsze więkość kotłów CO na węgiel również.

To raczej Łunia powinna się obawiać Polski , jako poważnego gracza na tym rynku.

pzdr.



Wkleiłeś linki kaset dorabianych do kominków otwartych...Bez związku, bo to odrębny temat ...Szukaj dalej...

Tak nawiasem, w swojej nieświadomości odkryłeś knyf, w jaki Niemcy chronili swój rynek, a żabojady się wściekały, że ich wkłady mają szlaban na sprzedaż w D. Wystarczyło stworzyć inne prawo dla wkładów , z uliczką dla kaset :D

eniu
25-03-2013, 05:44
Niktuś, Baderek....słodko się robi...:hug:

niktspecjalny
25-03-2013, 05:52
Daj sobie spokój Nikuś . To takie chore idee fix dr Jekylla i mr Hyda :D Ktoś im coś pewnie powiedział - nie sprawdzili i powtarzają brednie.

pzdr.

Jeśli pozwolisz cytując ciebie zadam pytanie eńkowi -uchodzącego za branżystę-emeryta kominkowego.Forest nie odpowiada;):).Ile kominków sprzedałeś za granicę naszego kraju???Pytanie powinno być poprzedzone zapisem..."SWOICH".Jeśli w postawionym pytaniu Baderek dopatrzysz się jakiejś aluzji do siebie to oznajmiam publicznie ,że ona dotyczyć ma Nadkominowców.

niktspecjalny
25-03-2013, 05:54
Niktuś, Baderek....słodko się robi...:hug:
Zacznij coś wklejać i TY bo bez związku źle się mi kojarzysz.;):)

niktspecjalny
25-03-2013, 06:04
Palancie eniek bez kija i piłeczki.
Palant – zespołowa gra na punkty z użyciem drewnianego kija i piłeczki...............Wikipedia
Masz przed sobą kretynów??? Orkiestrę ,która na widok dyrygenta wyciera usta???
Mógłbyś skończyć to świeckie obrażanie innych a zająć się nad odpowiedzią na postawione pytania.:cool:.Spróbuj.

eniu
25-03-2013, 06:44
Palancie eniek bez kija i piłeczki.
Masz przed sobą kretynów??? Orkiestrę ,która na widok dyrygenta wyciera usta???
Mógłbyś skończyć to świeckie obrażanie innych a zająć się nad odpowiedzią na postawione pytania.:cool:.Spróbuj.

Twoje katolickie obrażanie tego działu też nie uratuje :D. Dopóki Cie nie zbanują...Jesteś na dobrej drodze. Wystarczy Cie jeszcze lekko podkręcić...;)

niktspecjalny
25-03-2013, 09:14
Twoje katolickie obrażanie tego działu też nie uratuje :D. Dopóki Cie nie zbanują...Jesteś na dobrej drodze. Wystarczy Cie jeszcze lekko podkręcić...;)

Nie strasz mnie banem ,który od dawna tobie się należy:cool::cool::cool::cool:.........Doskonale wiesz za co.Raz ci dup..ę uratowałem ale widać nie słusznie........................zapomniałeś.... ...............

....Niech Redakcja zbanuje mnie po raz kolejny ,a tego fachowca eńka przywróci do łask.plissssssssssssss.To dobry fachowiec wnoszący w FM bardzo dużo pomocnych info.....


....Enio - został odblokowany.

Najmocniej Cię enio przepraszam za tę niefortunną pomyłkę

ed
....

Pamiętaj choćby to miało skromny wymiar.:):rolleyes:

eniu
25-03-2013, 09:23
Tak, tak ...gdyby nie Ty, całe forum by na psy zeszło...

Jak ktoś napisze "DUPA", też odpowiesz?:rolleyes:

romole
25-03-2013, 09:29
Niktspecjalny, czy mógłbyś się udzielać socjologicznie w innym dziale? Nie ma innej przystani????????????

niktspecjalny
25-03-2013, 09:36
Pisałem już wiersze na twój temat w wątku ...........proces spalania drewna w kominku.zadawałem pytania,nie zwracałem uwagi na obelgi ,które pokrętnie serwujesz,a ty prostacko kwitujesz to:
.Jak ktoś napisze "DUPA", też odpowiesz?......
wstyd na to cię tylko stać???:cool:.Olimpie obudź się!!!Zacznij odpowiadać nawet gdyby cię cykoria w procesie spalania drewna w kominku dopadła.;):)

niktspecjalny
25-03-2013, 09:38
Niktspecjalny, czy mógłbyś się udzielać socjologicznie w innym dziale? Nie ma innej przystani????????????

Romek a ty jak sie udzielasz???Twój topik a zaczynasz się poddawać innym kwestiom..........sprecyzuj co miałeś na myśli to we watek odedchnie i się może uspokoi.Zacznij może nad nim panować.:cool:

romole
25-03-2013, 10:12
Masz coś do powiedzenia konkretnego w temacie, to mów. Nikomu nie zabraniam. Nie jestem z branży, udzielam się tutaj, bo lubię. Nie mam kompleksów, ani poczucia niskiej wartości i nie czekam na poklask, czy adorację. FM mi pomogło i powinno pomagać innym, szkoda tylko, że daje się torpedować...

Kominki Piotr Batura
25-03-2013, 12:48
Instytut badawczy w Łodzi, jest jednym z bardziej kumatych w kwestii jakości spalania drewna. Jak to wygląda w praktyce, sygnalizował swego czasu Forest. Było to przy okazji badania Thermocausta. I tu zmierzam do sedna sprawy. Thermocaust to w tej chwili jedno z najlepiej dopracowanych urządzeń do spalania drewna na świecie. Jest dowodem na to, że nie trzeba budować przemysłowych konstrukcji by osiągnąć wysoki poziom odzysku energii ze spalonego drewna (ekonomia), przy jednoczesnym bardzo wysokim poziomie czystości tego co wylatuje z "rury wydechowej" (ekologia). Urządzenie jest może "mało elastyczne" - nie ma jak zakombinować dłuższą , lub krótszą drogą palących się gazów drzewnych, czy też bryła urządzenia jest z góry określona. To właśnie jest warunek, by nikt nie spieprzył swoimi pomysłami doskonałej konstrukcji. Właśnie owi "badacze" z Łodzi, dzięki sprzętowi i wiedzy, pozwolili dopracować Thermokausta w trakcie badań.

niktspecjalny
25-03-2013, 13:03
Masz coś do powiedzenia konkretnego w temacie, to mów. Nikomu nie zabraniam. Nie jestem z branży, udzielam się tutaj, bo lubię. Nie mam kompleksów, ani poczucia niskiej wartości i nie czekam na poklask, czy adorację. FM mi pomogło i powinno pomagać innym, szkoda tylko, że daje się torpedować...

Nikt mnie nie nakręca nawet gł.... eniek. Napisałem w twoim wątku już dużo postów na temat samego procesu zachodzącego u mnie w moim smoluchu jak go branża nazywa.Ślepy jesteś??? Chciałem ustami bohunia by eniek coś skreślił(jak taki (mundry) i by w eter poszło to co w procesie spalania drewna w kominku dla przyszłych inwestorów jest wskazówką.ROZUMIESZ!!!Więc odpuśc sobie epitety typu:

.Masz coś do powiedzenia konkretnego w temacie........
Jak konkretniej można odpowiedzieć według ciebie,że kominek mój daje to do czego został przeznaczony i z jego wnętrzności płynie to co winno płynąć. To ,że dzięki FM i np. branży i nie tylko nauczyłem się regulować tak tym procesem by zasługiwał na miano procesu spalania drewna w kominku ,tu publicznie na tym forum ROZUMIESZ!!!
Tiko mi instytut badawczy Batury bo w tym wątku, najważniejszy jest prosty proces spalania drewna w kominku by Kowalskiemu(przepraszam w tym miejscu Kowalskich) wytłumaczyć ,że ów proces to nie tylko drogi zajebiście wkład ale także zdrowe podejście by tym wkładem -kominkiem władać w 100%.ROZUMIESZ!!!

bohusz
25-03-2013, 14:33
No faktycznie, to już poplątało się w tym temacie całkowicie.
Proces spalania, pomieszany z odzyskiem ciepła z tego spalania. No i nawet miesza się późniejsze zagospodarowanie - wykorzystanie tego ciepła.

niktspecjalny
25-03-2013, 16:19
Nawet nooooooooooooon eńka znikło;)

niktspecjalny
25-03-2013, 16:34
No faktycznie, to już poplątało się w tym temacie całkowicie.
Proces spalania, pomieszany z odzyskiem ciepła z tego spalania. No i nawet miesza się późniejsze zagospodarowanie - wykorzystanie tego ciepła.

Bohusz to dobrze czy źle?Nie można pomieszać procesu spalania drewna w kominku z odzyskiem ciepła z tego spalania.Inwestorowi żyłka pęknie ;););):)

bohusz
25-03-2013, 16:57
No trzeba by od początku

proces spalania
odzysk (wyłapanie) ciepła z tego procesu
zagospodarowanie tego ciepła


Ale jak się domyślam, temat dotyczy samego procesu spalania

niktspecjalny
25-03-2013, 17:04
No trzeba by od początku

proces spalania
odzysk (wyłapanie) ciepła z tego procesu
zagospodarowanie tego ciepła


Ale jak się domyślam, temat dotyczy samego procesu spalania
Dokładnie........... ale on ma tu niestety decydujący głos..........Otwórz nam wreszcie oczy romole (http://forum.muratordom.pl/member.php?119512-romole););)

Bader
26-03-2013, 21:12
Wkleiłeś linki kaset dorabianych do kominków otwartych...Bez związku, bo to odrębny temat ...Szukaj dalej...

Tak nawiasem, w swojej nieświadomości odkryłeś knyf, w jaki Niemcy chronili swój rynek, a żabojady się wściekały, że ich wkłady mają szlaban na sprzedaż w D. Wystarczyło stworzyć inne prawo dla wkładów , z uliczką dla kaset :D

No to masz :P

http://www.ofen.edingershops.de/Kamineinsatz:::10.html - polecam Harka 70 i 90 z poborem powietrza z pomieszczenia i do tego jak pięknie wszystkie normy spełnia , nawet DIN PLUS ( chociaż to nie norma ) :P

http://www.kamineinsaetze.eu/warmluft-kamineinsatze-gerade-verglasung/ i kwiatki nie różniące się od Pam , Arysto i inszych Robi Ren' ów :D

http://www.germaniatherm.de/ - polecam filmik :D - prawie jak Lechma :D

Dalej opowiadaj bajki i strasz Łunią .....
pzdr.

ps. A propos , w którym to niby państwie zakazano instalacji otwartych ( tradycyjnych ) kominków?

Forest-Natura
26-03-2013, 21:33
Witam.
Nie to żebym się w Wasz dialog "wtrancał" ... w tych linkach widzę same produkty z Polski, Czech i Słowacji ... :rolleyes:
A tak a propos ... z tego linku ostatniego to wkłady "krateczek" spełniają już normy "BImSchV", które zaczną obowiązywać w Niemczech i Austrii dopiero za dwa lata ...
Pozdrawiam.

romole
26-03-2013, 21:35
TERMOKAUST - ten piec zmusza do myślenia...
- dwuetapowe spalanie. W palenisku drewno zostaje odgazowane, części lotne przechodzą przez dyszę napowietrzającą (podgrzane powietrze;)!) i w drugiej komorze nad paleniskiem zostają dopalone.
- sprawność liczona na 84,6%,
- rozdział powietrza do spalania na pierwotne (80%) oraz wtórne (20%),
- ruszt,
- emisja spalin - wcześniej Margot pokazał tabelę składu spalin. Spalanie w temperaturze 850-1000*C daje odpowiednie wyniki!

Jest to piec z dużą bezwładnością cieplną. Sterowanie procesem spalania odbywa się tylko poprzez dawkowanie opału
"Zmniejszenie dopływu powietrza ogranicza jedynie tempo rozkładu drewna, ale pogarsza znacznie skuteczność dopalania."

Forest-Natura
26-03-2013, 21:46
Witam.
Bez rusztu.
Piec "steruje się" sam. Nawet jak się nie zadba o to żeby zamknąć dopływ powietrza w odpowiednim momencie, to wyreguluje to sam piec, nie dopuszczając do tak szybkiego wychłodzenia wnętrza jak przy innej konstrukcji.
Konstrukcja ma prawie sto lat, tyle że do tej pory nikt nie porwał się na to żeby ją sprefabrykować, udoskonalić, unormować i poddać gruntownym badaniom w razie gdyby Unia wprowadziła kiedyś (a są zakusy) zakaz murowania "dowolnych" pieców przez zdunów, którzy do tej pory jakoś sobie przez ostanie tysiąclecie "radzili" z "niską emisją" ... ;)
Pozdrawiam.
PS. Aaa ... jeszcze najpierw też "sam" nagrzeje sobie komin ...

Bader
26-03-2013, 21:56
Witam.
Nie to żebym się w Wasz dialog "wtrancał" ... w tych linkach widzę same produkty z Polski, Czech i Słowacji ... :rolleyes:
A tak a propos ... z tego linku ostatniego to wkłady "krateczek" spełniają już normy "BImSchV", które zaczną obowiązywać w Niemczech i Austrii dopiero za dwa lata ...
Pozdrawiam.

I o to chodziło :D Co by Eniek durectw nie produkował. A o krateczkach wiem.... szybko przeskoczyli tego durnego konika :D

Widmo Łunii krąży ...... po Europie:P Mus się przygotować na ARMAGEDON :D

pzdr.

Bader
26-03-2013, 22:05
TERMOKAUST - ten piec zmusza do myślenia...
- dwuetapowe spalanie. W palenisku drewno zostaje odgazowane, części lotne przechodzą przez dyszę napowietrzającą (podgrzane powietrze;)!) i w drugiej komorze nad paleniskiem zostają dopalone.
- sprawność liczona na 84,6%,
- rozdział powietrza do spalania na pierwotne (80%) oraz wtórne (20%),
- ruszt,
- emisja spalin - wcześniej Margot pokazał tabelę składu spalin. Spalanie w temperaturze 850-1000*C daje odpowiednie wyniki!

Jest to piec z dużą bezwładnością cieplną. Sterowanie procesem spalania odbywa się tylko poprzez dawkowanie opału
"Zmniejszenie dopływu powietrza ogranicza jedynie tempo rozkładu drewna, ale pogarsza znacznie skuteczność dopalania."

.........czyli d..a zbita.... a klient to pytia delficka, która z góry wie jakie będzie nocne zapotrzebowanie na ciepło??? Czy może wstanie nad ranem w zheblowanym zimnem ( lub przegrzanym ) domu rozpalic ( lub otworzyć okno ) ??? Już to przerobiłem - mieszkałem w domu z piecami kaflowymi i mimo niewątpliwego uroku nie dziwię się ,że odeszły w niebyt.

pzdr.

ps. do spalania w takich temperaturach nie potrzeba wcale termokausta :D

romole
26-03-2013, 22:14
Witam.
Bez rusztu.
Piec "steruje się" sam. Nawet jak się nie zadba o to żeby zamknąć dopływ powietrza w odpowiednim momencie, to wyreguluje to sam piec, nie dopuszczając do tak szybkiego wychłodzenia wnętrza jak przy innej konstrukcji.


Mniemam, że to zasługa kanałów opadowych i dolnego podłączenia komina?

Dlaczego bez rusztu, jak go tam wyraźnie widać?

romole
26-03-2013, 22:23
Bader, ja się odniosłem tylko do paleniska.

Forest-Natura
26-03-2013, 22:31
Witam.
Bader ... Ty tu nas z Eńkiem nie poróżniaj bo my obaj som w opozycji przeciw Tobie :)
Poza tym to trochę nie masz jak zwykle racji w temacie pieców ...
Romole ... to nie ruszt a "korek" do dolnej komory zbiorczej. Kanały opadowe i dolne podłączenie są tylko pewnym naturalnym ułatwieniem dla odprowadzenia spalin. Wychładzaniu przeciwdziała sam konstrukcja pieca oraz szczeliny powietrzne w palenisku, które też nagrzewają komin w początkowym czasie spalania się drewna.
Ale i tak oczywiście lepiej zadbać o zamknięcie pieca w odpowiednim momencie.
Pozdrawiam.

Bader
26-03-2013, 22:55
Witam.
Bader ... Ty tu nas z Eńkiem nie poróżniaj bo my obaj som w opozycji przeciw Tobie :)
Przeca wiem :D Regularnie przecież dokonuje okrążenia i biorę Was do niewoli :P


Poza tym to trochę nie masz jak zwykle racji w temacie pieców ...
Pozdrawiam.

Poza tym jak zwykle wspaniale wyjaśniłeś na czym polega mój ''brak racji " i gdzie mylę się :D

pzdr.

Kominki Piotr Batura
30-03-2013, 05:14
romole

Życzę Ci WESOŁYCH ŚWIĄT!

Wszystkim pozostałym dyskutantom też zdrówka życzę, niektórym głównie spokoju psychicznego, o który jak widać coraz trudniej.

:):):)







.

margod
30-03-2013, 08:11
Podobnie jak Piotr życzę Wszystkim ZDROWYCH I POGODNYCH ŚWIĄT.
Jak na razie pogoda dopisuje... aby spędzić je przy kominku w rodzinnym gronie :)

romole
30-03-2013, 22:52
Ale jajcarskie Święta!:lol2:
Podczas spaceru po śniegowym lesie kręciła mnie taka jedna choina...No, nic - do grudnia wytrzymasz...
Wesołego Alleluja!!!!!!!!

niktspecjalny
31-03-2013, 08:18
Pokój temu wątkowi ;););):).Pokój Wam wszystkim .miłośnikom zdrowego palenia w kominki.
Wszystkiego co najlepsze.Serdecznie pozdrawiam............eniu i ciebie też.;)

Bader
03-04-2013, 23:51
Wybacz Romolku , ale chyba Elfir jest szybszy niż błyskawica i wywalił mi temat w ''studnię zapomnienia" , dlatego pozwalam sobie nadużyć gościny :) http://forum.muratordom.pl/showthread.php?213908-Uwolnić-wewióra-!

pzdr.

ps. może też mnie wywalą i myszy będą grasować :D

Elfir
04-04-2013, 00:16
Temat o wiewiórze przeniosłam do "Uwagi o Naszym Forum". Tam przynajmniej zagląda czasem admnistracja. Ja nie mam uprawnień do usuwania kont czy blokowania użytkownikom dostępu.

Bader
04-04-2013, 22:00
Miałeś rację. Dziękuję.

compi
06-04-2013, 12:05
Hej spece, to ile się dzisiaj bierze za postawienie tego TermoKausta w domciu? Mnie to nie interesuje bo schładzać domu otwartymi oknami nie chcę, ale padło pytanie w rodzinie czy warto to do odnawianego właśnie drewnianego domu wstawić? Brutto wyjdzie za sam piec pewnie kilkanaście tysięcy, ile za dobrego zduna trzeba dzisiaj liczyć?

Forest-Natura
06-04-2013, 21:56
Witam.
Termokaust jest jedynie paleniskiem. Nie stawia się go "samego", tylko jako część składową pieca w całości.
Pozdrawiam.

compi
06-04-2013, 23:05
No to widzę że się nie dowiem, bo to pewnie projektu wymaga, akceptacji, uzgodnień itd itd. Przypuszczam jednak, że drugie tyle co za sam wkład to może być mało.

niktspecjalny
06-04-2013, 23:17
No to widzę że się nie dowiem, bo to pewnie projektu wymaga, akceptacji, uzgodnień itd itd. Przypuszczam jednak, że drugie tyle co za sam wkład to może być mało.

A tobie to chodzi o system termokaust czy o palenisko:sick: jak to wyżej napisano???

Kominki Piotr Batura
07-04-2013, 05:29
Hej spece, to ile się dzisiaj bierze za postawienie tego TermoKausta w domciu? Mnie to nie interesuje bo schładzać domu otwartymi oknami nie chcę, ale padło pytanie w rodzinie czy warto to do odnawianego właśnie drewnianego domu wstawić? Brutto wyjdzie za sam piec pewnie kilkanaście tysięcy, ile za dobrego zduna trzeba dzisiaj liczyć?

Compi. Zacznijmy od tego, że zadając to pytanie, narażasz się na ataki ignorantów, bo to konstrukcja szczelna. Jeśli dla Ciebie jasnym jest, że rozmawiając o szczelności w dziale KOMINKI, nie mówimy o przeciekaniu łodzi podwodnych, mogę temat rozwinąć. Termokaust to piecokominek z rodziny urządzeń, których obsługa wymaga przeczytania i stosowania instrukcji obsługi.

niktspecjalny
07-04-2013, 06:33
compi na nic się nie narażasz.Zadałeś konkretne pytanie i jak widzisz okrążono cię a odp. nie uzyskałeś.Może trzeba było zadać go w innym wątku???


..Hej spece, to ile się dzisiaj bierze za postawienie tego TermoKausta w domciu?.......


...czy warto to do odnawianego właśnie drewnianego domu wstawić?...


...... ile za dobrego zduna trzeba dzisiaj liczyć?....

I dyskusja ,której niepotrzebnie sam ulegam schodzi już na łodzie podwodne,

..Jeśli dla Ciebie jasnym jest, że rozmawiając o szczelności w dziale KOMINKI, nie mówimy o przeciekaniu łodzi podwodnych, mogę temat rozwinąć...... .... ( To go rozwiń Batura)
,termokausty i inne niepotrzebne w tym wątku sprawy.Tu powtarzam czytający zanim zada pytanie ma się dowiedzieć o procesie spalania drewna w kominku teraz to już śmiało mogę dodać, tym bezpiecznym i tym prawidłowym.

DANIEL SIS
07-04-2013, 09:05
Bajera lubi dym....kiedyś ktoś zabawny mi to powiedział.
O temokauście pisać nie trzeba, bo to dobra rzecz. Ale kiedyś jeden klient się naczytał, napałił i dzwoni w celu umówienia się na obiekcie. Słucham co mówi i pytam czy wie jak palić w takim piecu i przede wszystkim czym? On nie myśląc pokazuje mi pięknie pocięte stemple sosnowe od szalunku do stropu, suchutkie w drewutni. Poza tym deski, drewno konstrukcyjne i trochę liściastego - wszystko suche i pięknie poukładane.
Trochę się uniósł na początku ale zrozumiał, że nie każde palenisko jest dla każdego. Pewne paleniska wymagają wysokiej kultury palenia. Kultura w tym przypadku odnosi się do wielu rzeczy.

compi
07-04-2013, 10:51
Gdyby nie to, że ten wkład powstaje niedaleko mnie, pytania nie byłoby chyba w ogóle. Ja rozumiem, że przy użytkowaniu tego cuda, przeczytanie tylko raz instrukcji grozi zaistnieniem w wiadomościach wieczornych w TV?

DANIEL SIS
07-04-2013, 11:04
kompletnie nie to miałem na myśli, kompletnie!

margod
07-04-2013, 11:22
Daniel - jeżeli drewno Twojego potencjalnego klienta nie było oblepione reszkami cementu, to miał doskonałe paliwo do Termokausta. Czas skończyć z tą obiegową opinią, że drewno iglaste nie nadaje się do kominka. Do otwartego i owszem, bo iskra potrafi strzelić na kilka metrów. Za szybą może sobie strzelać do woli. Sam kiedyś też tak myślałem, ale w sumie nie miałem racjonalnego wytłumaczenia, poza tym, że strzela i zawiera więcej żywicy niż drewno liściaste. Liściaste jest lepsze ponieważ ma większą gęstość (jest cięższe) i z jednego spalonego polana (nie kilograma!) uzyskamy 2x więcej energii.

compi
07-04-2013, 11:29
No to napisz czemu w tym wkładzie nie można było zastosować mieszanki suchego drzewa iglastego i liściastego? Przecież to zbliżone jest do zwykłych kaflaków w starych domach.

DANIEL SIS
07-04-2013, 11:32
do kominka owszem,choć też nie polecam ale do pieca nie, tym bardziej prefabrykowanego. To jest moje zdanie w tej materii i nie chcę udowadniać, spierać się czy przedstawiać jakieś analizy.
Pozdrawiam serdecznie

compi
07-04-2013, 11:44
Ale ja Ci wierzę, tylko nie wiem czemu nie wg Ciebie nie można. Nie będę się spierał. Nie nadaje się ten wkład do tego czy w ogóle nie polecasz suchego iglastego? Może tam brykiet torfowy byłby najlepszy? Poważnie pytam.

DANIEL SIS
07-04-2013, 12:18
oj nie chce mi się pisać dlaczego...Ale piece prefabrykowane ( z gotowych elementów) robione są po to aby było ultra wydajnie a termokaust jest tego przykładem. Ideą tego pieca jest bardzo efektywne spalenie liściastego drewna o bardzo niskiej wilgotności i drobno rozłupanego...O drewnie iglastym nie będę pisał. o jego wartości energetycznej i strukturze. Ale spróbuj nawalić do takiego pieca drewna sosnowego żywicznego. W pierwszej fazie palenia takie paliwo wytworzy tak cudne spaliny, które na pewno zostawią ślad w kanałach pieca i bardzo zaszkodzą całej konstrukcji, zaszkodzą też kominowi. Wszystko można ale czy wszystko jest właściwe? Dla mnie palenie w modularnych paleniskach piecowych iglakami ma taki sens jak....znacie barona von munchausena?
Twierdził, że za włosy podniesie się do góry! Właśni taki...
pzdr

romole
07-04-2013, 15:25
Compi, cena Termokausta jest na stronie producenta ( ok. 10 000 netto + 1500 montaż - dane z 2012r.).
Jest tam mnóstwo informacji jeżeli chodzi o obsługę - co i jak spalać.

compi
07-04-2013, 15:50
Plus kafle?

romole
07-04-2013, 15:54
Golusieńki szamot...ale i tak ładny;)

DANIEL SIS
07-04-2013, 16:03
A jak myślełeś...? Forest wyraźnie napisał że termokaust to jedynie prefabrykowane palenisko. Trzeba je złożyć do kupy. Następnie w oparciu o projekt wykonać zabudowę z kafli za która płacisz oddzielnie. Kafle też oddzielnie liczysz.

compi
07-04-2013, 16:06
To przy nawet najtańszych kaflach wychodzi jakiś kosmos cenowy. Powinni w euro całość podawać na zachodnich forach, byłby z tego wtedy jakiś wymierny pożytek.

bohusz
07-04-2013, 16:09
muszą być kafle?

compi
07-04-2013, 16:18
Wg mnie jeśli ma to jakoś wyglądać to polepa gliniana nie wystarczy. Zawsze jednak można obłożyć szkłem hartowanym, miedzią, lub dać do cos do wyciosania z drewna Miculi, ale cena od tego się nie zmniejszy.

Forest-Natura
07-04-2013, 16:20
Witam.
Gotowy piec z jego wykonaniem na bazie paleniska Tarmokaust to koszt od ok. 18 - 20 tys. zł w przypadku tynkowanej zabudowy szamotowej i od ok. 25 - 27 tys. w przypadku zabudowy kaflowej. Słowo "od" oznacza że koszty mogą być też sporo większe.
Producent daje gwarancję na palenisko tylko w przypadku wykonania pieca przez firmy zduńskie umieszczone na jego stronie internetowej.
Warto dodać, że w tym roku piec wykonany właśnie na bazie paleniska Termokaust został uznany, na najbardziej prestiżowych w Europie, austiackich targach zduńskich, przez organizatora konkursu (jednego z największych producentów wyrobów szamotowych na świecie), za najpiękniejszy piec tradycyjny i zdobył w tej kategorii pierwszą nagrodę.
Forumowicze mieli okazję oglądać ten piec dużo wcześniej i jako jedni z pierwszych ... :rolleyes:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?30120-KOMINKI-nasze-!!!&p=4890441&viewfull=1#post4890441
Pozdrawiam.

DANIEL SIS
07-04-2013, 17:37
Witam.
Gotowy piec z jego wykonaniem na bazie paleniska Tarmokaust to koszt od ok. 18 - 20 tys. zł w przypadku tynkowanej zabudowy szamotowej i od ok. 25 - 27 tys. w przypadku zabudowy kaflowej. Słowo "od" oznacza że koszty mogą być też sporo większe.
Producent daje gwarancję na palenisko tylko w przypadku wykonania pieca przez firmy zduńskie umieszczone na jego stronie internetowej.
Warto dodać, że w tym roku piec wykonany właśnie na bazie paleniska Termokaust został uznany, na najbardziej prestiżowych w Europie, austiackich targach zduńskich, przez organizatora konkursu (jednego z największych producentów wyrobów szamotowych na świecie), za najpiękniejszy piec tradycyjny i zdobył w tej kategorii pierwszą nagrodę.
Forumowicze mieli okazję oglądać ten piec dużo wcześniej i jako jedni z pierwszych ... :rolleyes:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?30120-KOMINKI-nasze-!!!&p=4890441&viewfull=1#post4890441
Pozdrawiam.

Oj tam nie chwal się:rolleyes:
Ale tak na poważnie...nie dość, że trzeba umiejętnie go złożyć, zabudować aby nie zepsuć idei ogrzewania takim urządzeniem to jeszcze posiadacz takiego paleniska musi być przeszkolony przez zduna , który wyjaśni, że to nie wszystkopalne ustrojstwo tylko inteligentna maszyna i inteligentnie musi być obsługiwana.

bohusz
07-04-2013, 18:06
Oj tam nie chwal się:rolleyes:
Ale tak na poważnie...nie dość, że trzeba umiejętnie go złożyć, zabudować aby nie zepsuć idei ogrzewania takim urządzeniem to jeszcze posiadacz takiego paleniska musi być przeszkolony przez zduna , który wyjaśni, że to nie wszystkopalne ustrojstwo tylko inteligentna maszyna i inteligentnie musi być obsługiwana.

Podejrzewam, ze to nie samo palenisko, bo co warte samo palenisko w ogrzewaniu?

Czyli rozumiem, że ta umiejetność użytkowania jest zbliżona do obsługi KOTŁA CO z podajnikiem, czy bardziej skomplikowana?

Forest-Natura
07-04-2013, 18:09
Witam.

Oj tam nie chwal się
Warto i trzeba ... bo to po pierwsze jedyny jak do tej pory polski akcent w kilkunastoletniej już historii KOK w Wels, a po drugie, Termokaust to produkt w pełni rodzimej produkcji. A i historycznie rzecz biorąc - piec komorowo-opadowy to polska myśl techniczna opracowana przez naszych międzywojennych inżynierów i tylko u nas w kraju takie piece się robiło i nadal robi ...
Pozdrawiam.

DANIEL SIS
07-04-2013, 18:39
do przodu POOLSKOOOO!
Pozdrawiam

DANIEL SIS
07-04-2013, 18:41
ciekawe, czy te moje ustrojstwo opatentują? Mam nadzieję, że nie mam złudnych marzeń...

romole
07-04-2013, 18:59
Zerkam na pierwszą stronę i zastanawiam się dlaczego odebrano mi autorstwo wątku? To jakaś kara?

” No, no , wiedze że wy tu siostry w Archeo niezły burdel macie...”

Wracając do tematu.
Wpadłem w obsesję wątkową ! Do znajomych się wpraszam i zamiast jak to zwykle pogadać o dupiemaryni, to grzebię w kominkach...
Najczęściej są to klasyczne wkłady żeliwne lub z PW. Z tymi ostatnimi mi nie po drodze, więc dyplomatycznie unikam konwersacji i nie podzielam radości ich właścicieli z racji posiadania. Te pierwsze, to przede wszystkim przerażają mocą: 14...16...18 kW! Otwieram drzwi panoramiczne w salonie...25m2 i w nozdrza uderza znajomy zapaszek...- w sumie, lepsze to od prażenia przy rozhajcowanym wkładzie i "podziwianiu" jego walorów konstrukcyjno- użytkowych w odległości metrów...trzech, bo z tyłu drogi ucieczki już nie ma! Pytam się gospodarza: po jaką cholerę Ci taki smok?! - Na zapas
-odpowiada...
Tylko jak w nim spalać drewno? Spalać - nie wędzić!
W innym przypadku siłą argumentu prawidłowego spalania były niebieskie płomyki wychodzące z polana, które były dowodem na spalanie... wodoru!
Dodam jedynie, że w komorze pół pniaka 7-8kg, w temperaturze...góra 400*.

Bader
08-04-2013, 00:12
Zerkam na pierwszą stronę i zastanawiam się dlaczego odebrano mi autorstwo wątku? To jakaś kara?

” No, no , wiedze że wy tu siostry w Archeo niezły burdel macie...”

Wracając do tematu.
Wpadłem w obsesję wątkową ! Do znajomych się wpraszam i zamiast jak to zwykle pogadać o dupiemaryni, to grzebię w kominkach...
Najczęściej są to klasyczne wkłady żeliwne lub z PW. Z tymi ostatnimi mi nie po drodze, więc dyplomatycznie unikam konwersacji i nie podzielam radości ich właścicieli z racji posiadania. Te pierwsze, to przede wszystkim przerażają mocą: 14...16...18 kW! Otwieram drzwi panoramiczne w salonie...25m2 i w nozdrza uderza znajomy zapaszek...- w sumie, lepsze to od prażenia przy rozhajcowanym wkładzie i "podziwianiu" jego walorów konstrukcyjno- użytkowych w odległości metrów...trzech, bo z tyłu drogi ucieczki już nie ma! Pytam się gospodarza: po jaką cholerę Ci taki smok?! - Na zapas
-odpowiada...
Tylko jak w nim spalać drewno? Spalać - nie wędzić!
W innym przypadku siłą argumentu prawidłowego spalania były niebieskie płomyki wychodzące z polana, które były dowodem na spalanie... wodoru!
Dodam jedynie, że w komorze pół pniaka 7-8kg, w temperaturze...góra 400*.

Wiem, że nie było to zamierzone ale przypadkiem wyszedł Ci niezły dowcip :D "burdel w Archeo" w kontekście termokausta :D:D - coś w tej archeologii jednak jest.

Podany przez Ciebie przykład dowodzi jedynie tego, że nikt nie nauczył palić Twoich znajomych. Mój , w pełni załadowany wkład ( o mocy nom. 21,5 kW ) spala drewno w wysokiej temperaturze i przy wydajności 2,5- 5 kW/h - dlaczego ? Bo takie jest jego optimum sprawnościowe i zapotrzebowanie domu na energię .
Pisałem kiedyś jak to robię. Może naucz znajomych :)

pzdr.

ps. Zanim tutaj się niektórzy posikają na widok termokausta i owego nowatorstwa, parę zdjęć :D - folder z połowy lat 80-tych :P
Wielkie mi odkrycie - jako wyrobnik na gościnnych występach montowałem to u skandynawów w połowie lat 90-tych :D
Panowie , nie odkrywajcie już odkrytego!

eniu
08-04-2013, 05:41
Wiem, że nie było to zamierzone ale przypadkiem wyszedł Ci niezły dowcip :D "burdel w Archeo" w kontekście termokausta :D:D - coś w tej archeologii jednak jest.

Podany przez Ciebie przykład dowodzi jedynie tego, że nikt nie nauczył palić Twoich znajomych. Mój , w pełni załadowany wkład ( o mocy nom. 21,5 kW ) spala drewno w wysokiej temperaturze i przy wydajności 2,5- 5 kW/h - dlaczego ? Bo takie jest jego optimum sprawnościowe i zapotrzebowanie domu na energię .
Pisałem kiedyś jak to robię. Może naucz znajomych :)

pzdr.

ps. Zanim tutaj się niektórzy posikają na widok termokausta i owego nowatorstwa, parę zdjęć :D - folder z połowy lat 80-tych :P
Wielkie mi odkrycie - jako wyrobnik na gościnnych występach montowałem to u skandynawów w połowie lat 90-tych :D
Panowie , nie odkrywajcie już odkrytego!

Wiemy, wiemy jakim jesteś specem od pieców! Nie musisz nam ciągle przypominać o swojej ignorancji, nie widząc róznicy w konstrukcji Thermocausta i tego pieca ze zdjęć wyszperanych w necie. A o pomijaniu szczegółów w dyskusji, by celowo wypaczyć sens wątku też wiemy. Głupota nie boli...
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?212959-Proces-spalania-drewna-w-kominkach&p=5917793&viewfull=1#post5917793

niktspecjalny
08-04-2013, 05:58
A Pan Panie eniu to co merytorycznego wnosi do dyskusji??? Tylko ten link??? i to odnośnik nie swój tylko foresta.
Rzeczywiście dużo od Pana można zaciągnąć fachowej wiedzy choćby nawet wtrąconego w wątek niepotrzebnie z reszta termokausta.
Autor to przypomniał a Pan .........jak to Pan mówi "chłop swoje a baba swoja"jakoś tak prawda???:D


.Zerkam na pierwszą stronę i zastanawiam się dlaczego odebrano mi autorstwo wątku? To jakaś kara?

” No, no , wiedze że wy tu siostry w Archeo niezły burdel macie...”
.

serdecznie pozdrawiam i wielki ukłon w Pana stronę.

eniu
08-04-2013, 06:14
A Pan Panie eniu to co merytorycznego wnosi do dyskusji??? Tylko ten link??? i to odnośnik nie swój tylko foresta.
Rzeczywiście dużo od Pana można zaciągnąć fachowej wiedzy choćby nawet wtrąconego w wątek niepotrzebnie z reszta termokausta.
Autor to przypomniał a Pan .........jak to Pan mówi "chłop swoje a baba swoja"jakoś tak prawda???:D



serdecznie pozdrawiam i wielki ukłon w Pana stronę.

Nie trzeba dużo pisać by wnieść coś do dyskusji. Można wskazać ślepcom drogę. Ignorantom wytknąć niewiedzę.

niktspecjalny
08-04-2013, 06:22
Nie trzeba dużo pisać by wnieść coś do dyskusji. Można wskazać ślepcom drogę. Ignorantom wytknąć niewiedzę.

Fajnie ,że z rana sam Pan sobie strzelił w kolano:D.Zaiste i ma Pan zupełną rację.Nic Pan nie pisze merytorycznego a ileż Pan wnosi do dyskusji.:cool:.To ja wobec tego wybieram .wybieram.....BRAMKĘ nr.2

.Ignorantom wytknąć niewiedzę...

serdecznie pozdrawiam.

eniu
08-04-2013, 06:44
Czasem też pozwalam trollom popisać się elokwencją...:cool:

niktspecjalny
08-04-2013, 07:01
Czasem też pozwalam trollom popisać się elokwencją...:cool:
Co argumentów w trolowaniu Panu zbrakło???

Abstrahując od polemiki z Panem Panie eniu, przypomnę ostanie moje spostrzeżenia z procesu spalania drewna w kominku.Wyczyściłem komorę i płomieniówki.Pomyślałem ,że palić już nie będę ale rozpaliłem go po oczyszczeniu.Jak myślicie czy proces spalania tego drewna coś zmienił?

kbab
08-04-2013, 20:34
Spalać - nie wędzić!
Mam nieco inne zdanie w tym temacie,

romole
08-04-2013, 20:49
Mój , w pełni załadowany wkład ( o mocy nom. 21,5 kW ) spala drewno w wysokiej temperaturze i przy wydajności 2,5- 5 kW/h - dlaczego ? Bo takie jest jego optimum sprawnościowe i zapotrzebowanie domu na energię .

Sprzeczność tutaj widzę...
Sprawność maksymalną uzyskuje się przy mocy nominalnej. Jak spalasz przy mocy zredukowanej, to i sprawność leci w dół.
Jedynie z zapotrzebowaniem cieplnym domu to się zgadza.


ps. Zanim tutaj się niektórzy posikają na widok termokausta i owego nowatorstwa, parę zdjęć :D - folder z połowy lat 80-tych :P
Wielkie mi odkrycie - jako wyrobnik na gościnnych występach montowałem to u skandynawów w połowie lat 90-tych :D
Panowie , nie odkrywajcie już odkrytego!

CZy trzeba być specjalistą, aby dostrzec różnice w budowie tych pieców?

romole
08-04-2013, 20:57
Mam nieco inne zdanie w tym temacie,

:D
Pokarm dla ciała i spirit dla duszy...

kbab
08-04-2013, 21:01
:D
Pokarm dla ciała i spirit dla duszy...
Dzisiaj to dopiero 4-ty raz, szkoda że na to wcześniej nie wpadłem,

Forest-Natura
08-04-2013, 21:05
Witam.
Ja wiem Kbab, że będziesz oczywiście mądrzejszy po raz kolejny ode mnie i wszystkich innych "praktyką" dotkniętych w tym dziale ... wiem także że na pewno robisz to już od wielu lat i na pewno smacznie - nie przeczę ... ale jak Ci tak ze 1600 - 1700 stopni od wylotu z komina do wyczystki samej zejdzie, po drodze spalając nieco więźby i poddasza, rozwalając totalnie komin, obojętne z czego by nie był ... to do końca życia wędzonego kurczaka nikt z Twojej rodziny do ust wziąć nie zechce ...
Pozdrawiam.
PS. Tak tylko piszę ... w zeszły czwartek skończyłem kominek u pogorzelców ... w zeszłą zimę od pożaru komina z podpiętym piecem na węgiel (smoluchem) zajęła się boazeria na poddaszu ... pożar domu trwał 20 minut, ludzie zostali z dorobkiem całego życia w postaci pidżam ...

kbab
08-04-2013, 21:14
Spokojnie, po wędzeniu został już solidnie przepalony

Bader
08-04-2013, 22:56
Sprzeczność tutaj widzę...
Sprawność maksymalną uzyskuje się przy mocy nominalnej. Jak spalasz przy mocy zredukowanej, to i sprawność leci w dół.
Jedynie z zapotrzebowaniem cieplnym domu to się zgadza.



CZy trzeba być specjalistą, aby dostrzec różnice w budowie tych pieców?

Sprzeczność jest pozorna :) Tak ,jak bezsensowne są twierdzenia ,że redukcja dopływu tlenu do spalania do wartości optymalnej musi oznaczać "wędzenie".
Nawet w swoim ustrojstwie ( choć efekt cieplny będzie znacznie gorszy - inna konstrukcja paleniska ) możesz przeprowadzić proste doświadczenie: rozgrzać palenisko do temp. ok. 700-800C , dołożyć kolejną porcję drewna , nie redukując dopływu powietrza przez ok. 5-7 min. powierzchniowo dosuszyć i odgazować drewno z frakcji najbardziej lotnych ( brudnych ) . Potem zredukować dopływ do wartości optymalnej i cieszyć się powolnym spalaniem w bardzo wysokiej temperaturze( temperatura w komorze spalania nie spada, co tak wielu nie mieści się w główce :D ). Objawy takiego spalania będą od razu widoczne :) Zamiast długich ,żółtych płomieni, krótkie niebieskie ( ideał ) lub biało-niebieskie - ot, spalanie holz-gazu :D Takie efekty w Twoim HKD widzisz dopiero pod koniec palenia , w fazie żarzenia. Ja mam tak prawie przez cały czas.

pzdr.

ps. Finowie stosują jeszcze dłuższy obieg spalin :P , a brak modularności elementów czy wyposarzenie paleniska w popielnik nie wpływa znacząco na zasadę działania. Nie ma sensu na siłę dodawać filozofii tam, gdzie jej nie ma :D

ps. A Pan Hyde , ślepota nawet nie zauważył , że zdjęcie było robione komórką , ze spanachanego folderu :D

kbab
09-04-2013, 09:46
Ja wiem Kbab, że będziesz oczywiście mądrzejszy po raz kolejny ode mnie i wszystkich innych "praktyką" dotkniętych w tym dziale
Ok, wyjaśnij proszę jak mogę zaszkodzić wkładowi lub kominowi spalając w ten sposób 0,3kg wiórków drewnianych (to była olcha)?

eniu
09-04-2013, 19:17
Ok, wyjaśnij proszę jak mogę zaszkodzić wkładowi lub kominowi spalając w ten sposób 0,3kg wiórków drewnianych (to była olcha)?

Problem nie we wiórkach, tylko efekcie ich "pracy". Wklej jeszcze parę zdjęć z kurczakami, i wyniosą Ci je razem z wkładem....:cool: Ślinka ćknie...

niktspecjalny
09-04-2013, 20:52
Problem nie we wiórkach, tylko efekcie ich "pracy". Wklej jeszcze parę zdjęć z kurczakami, i wyniosą Ci je razem z wkładem....:cool: Ślinka ćknie...

A Pan widzę swoje......motoryki i merytoryki brakuje.W procesie spalenia drewna w kominku nie pasuje mi ten Pański euforyczny stosunek do ognia....wie Pan o czym mówię???Proszę zwrócić uwagę ,że zagadnienia tu poruszane są pozbawiane Pańskiego cynicznego oplatania gu.............zika:D w du........relach :D.Czy Pan to zrozumiał???Panie trollu???
Spalać drewno w kominku trzeba umić Panie eniu............. Nie trzeba mieć szczelnych kominków.......kominki mają przynosić radość temu , który z nimi obcuje.Czy Pan to rozumie???

kbab
09-04-2013, 21:36
kominki mają przynosić radość temu , który z nimi obcuje.Czy Pan to rozumie???
Po 10 latach użytkowania swojego kominka odkrywam co raz większą radość z jego użytkowania - a tu zonk!!! - pożar w kominie i ---- brak wyjaśnienia - fachowcy do dzieła - w czym problem, jestem w tym laikiem i z chęcią poznam błędy w swoim postępowaniu.

Wklej jeszcze parę zdjęć z kurczakami, i wyniosą Ci je razem z wkładem....:cool: Ślinka ćknie...
To nie były (już niestety historia) kurczaki, ale udka indycze.

niktspecjalny
09-04-2013, 21:49
Po 10 latach użytkowania swojego kominka odkrywam co raz większą radość z jego użytkowania - a tu zonk!!! - pożar w kominie i ---- brak wyjaśnienia - fachowcy do dzieła - w czym problem, jestem w tym laikiem i z chęcią poznam błędy w swoim postępowaniu.

To nie były (już niestety historia) kurczaki, ale udka indycze.

Pan eniu i to myli jak zresztą wiele rzeczy istotnych tu na FM............................10 lat ja chylę czoła reszta to pusta fraza ale jaka melodyczna.:D

kbab
09-04-2013, 21:56
10 lat ja chylę czoła reszta to pusta fraza ale jaka melodyczna.:D
Ok, ale skąd te strachy

ale jak Ci tak ze 1600 - 1700 stopni od wylotu z komina do wyczystki samej zejdzie, po drodze spalając nieco więźby i poddasza, rozwalając totalnie komin, obojętne z czego by nie był ... to do końca życia wędzonego kurczaka nikt z Twojej rodziny do ust wziąć nie zechce
I brak wyjaśnienia? A może nie można tego merytorycznie wyjaśnić?

romole
09-04-2013, 22:29
Sprzeczność jest pozorna :) Tak ,jak bezsensowne są twierdzenia ,że redukcja dopływu tlenu do spalania do wartości optymalnej musi oznaczać "wędzenie".

Z definicji spalania =utleniania wynika, że jak redukujesz element procesu (tlen), to i uzysk cieplny procesu będzie zredukowany. I nie wmawiaj mi, że tu chodzi tylko o wydłużenie procesu spalania;).
W cyklu spalania redukowanym cała tajemnica, to ilość paliwa. Gdzieś, ktoś użył hasła akumulacja w masie opału i to mi się bardzo podoba.
Dużo żaru zostawione przez noc jest chyba lepsze od tlącego się do rana kloca...?
Tylko warunek: szczelny wkład!



Nawet w swoim ustrojstwie ( choć efekt cieplny będzie znacznie gorszy - inna konstrukcja paleniska ) możesz przeprowadzić proste doświadczenie: rozgrzać palenisko do temp. ok. 700-800C , dołożyć kolejną porcję drewna , nie redukując dopływu powietrza przez ok. 5-7 min. powierzchniowo dosuszyć i odgazować drewno z frakcji najbardziej lotnych ( brudnych ) . Potem zredukować dopływ do wartości optymalnej i cieszyć się powolnym spalaniem w bardzo wysokiej temperaturze( temperatura w komorze spalania nie spada, co tak wielu nie mieści się w główce :D ). Objawy takiego spalania będą od razu widoczne :) Zamiast długich ,żółtych płomieni, krótkie niebieskie ( ideał ) lub biało-niebieskie - ot, spalanie holz-gazu :D Takie efekty w Twoim HKD widzisz dopiero pod koniec palenia , w fazie żarzenia. Ja mam tak prawie przez cały czas.


Bez ciepłomierza się nie obejdzie...
Pożyczonym pirometrem mierzyłem w różnych miejscach i wyszło mi ,że najwyższa temperatura była pod koniec odgazowania w środkowej części ognia, tam gdzie barwa płomienia była jasno słomkowa - kojarzyło mi się to z przedmuchem w palenisku kowalskim.

Dobra, dobra... tylko który wkład wytrzyma takie katusze?

romole
09-04-2013, 22:33
Ok, ale skąd te strachy

I brak wyjaśnienia? A może nie można tego merytorycznie wyjaśnić?

Węglowodory aromatyczne:cool: z dymu jako nie spalone "wejdą" w kominową sadzę i po jakimś czasie dojdzie do zapłonu.

Bader
09-04-2013, 23:46
Z definicji spalania =utleniania wynika, że jak redukujesz element procesu (tlen), to i uzysk cieplny procesu będzie zredukowany. I nie wmawiaj mi, że tu chodzi tylko o wydłużenie procesu spalania;).
W cyklu spalania redukowanym cała tajemnica, to ilość paliwa. Gdzieś, ktoś użył hasła akumulacja w masie opału i to mi się bardzo podoba.
Dużo żaru zostawione przez noc jest chyba lepsze od tlącego się do rana kloca...?
Tylko warunek: szczelny wkład!



Bez ciepłomierza się nie obejdzie...
Pożyczonym pirometrem mierzyłem w różnych miejscach i wyszło mi ,że najwyższa temperatura była pod koniec odgazowania w środkowej części ognia, tam gdzie barwa płomienia była jasno słomkowa - kojarzyło mi się to z przedmuchem w palenisku kowalskim.

Dobra, dobra... tylko który wkład wytrzyma takie katusze?

Odpowiednia redukcja dopływu tlenu nie powoduje spadku sprawności a tak jak dokładnie napisałeś ,redukcje uzysku ciepła , czyli rozciągnięcie tegoż uzysku w czasie.
Eńkowa akumulacja w opale , to nic innego , jak sterowanie procesem spalania , chociaż jemu już tak z akumulacją odbiło ,że wszystko tak nazywa :D
Wyobraź sobie ,że ładujesz 15-20 kg opału i podajesz ok. 3,5 m3 h powietrza . Przy stworzeniu odpowiednich warunków spalania ( wysoka temperatura ) , powinieneś uzyskać czas spalania takiego ładunku na poziomie ok. 12-18 h , przy wydajności 3,3-3,7 kWh. Podając odpowiednio więcej powietrza sybciej spalasz opał uzyskująć więcej energii w ciągu godziny- tak wygląda regulacja , dzięki której masz tyle energii , ile Twój dom potrzebuje w danym okresie.
Twoja kolorystyka płomienia , a szczególnie jej porównanie z kotliną kowalską trochę odbiega od rzeczywistości. Pisałem kiedyś ,że mam kuźnię , ba czasmi nawet bawię się nią i wierz mi, najwyższa temperatura osiągana jest , gdy płomień robi się krótki i kolorystyką zbliżony do niebieskiego. I to bez wzg. na rodzaj paliwa - często rozgrzewam metal w węglu drzewnym- taka jest konieczność przy obróbce pewnych narzędzi :( - drogi to sport.

pzdr.

ps.Mój wkład jakoś to wytrzymuje :) A to , że po 5 latach przyjdzie mi wymienić tylną płytę osłonową - dawno wliczyłem w koszta :D

ps.2
W domu z 1876r ( dom młynarza - obecnie własność Fundacji ''Gardzienice ") widziałem komin z trzema tzw. ''świnkami ''- podłączeniami bocznymi kanałami. Dwa obsługiwały piece kaflowe a trzeci był przeznaczony dla wędzarki , wbudowanej w komin. Nie zauważyłem śladów pożaru :D W bogatych , wiejskich domach, wędzarki często były budowane wewnątrz budynku i podłączane do tego samego głównego komina ,do którego były podpinane inne piece.