PDA

Zobacz pełną wersję : Czy uwa?asz, ?e palenie li?ci i ga???i na posesji jest OK ?



Strony : [1] 2

inwestor
23-06-2004, 12:03
Jest to dosyć śliski temat bo z jednej strony wolno palić na posesjach tzw. szczątki roślinne (patrz Ustawa o odpadach) a z drugiej strony może to być jednak uciążliwe dla sąsiadów. Osobiście uważam, że lepiej jest mieć możliwośc palenia samemu i później wąchać dym z ognisk sąsiadów niż aby nikt tego nie mógł robić. Uważam że nie można dopuścić do tego aby w naszym kraju na wzór niektórych krajów "zachodnich" zabraniać wszystkiego i wszystkim i dążyć do zamordyzmu. Jak pies zaszczeka zbyt głośno to zaraz policja i mandat, jak na ulicy zostanie plama z oleju po samochodzie to zaraz policja i mandat, jak ktoś napali w kominku poza dozwoloną porą to zaraz mandat itd. itd. itd. Temat może nieco filozoficzny a spalanie gałęźi to tylko pretekst ale ciekawi mnie jakie jest zdanie forumowiczów na ten temat. Czy mimo wszystko bardziej cenimy sobie swobodę czy wolimy dażyć do sterylnego porzadku i zamordyzmu.
Pozdrawiam

Wojtek62
23-06-2004, 12:37
temat wywoła burzliwa dyskusję,
palone liście czy ścięta trawa daja masę dymu i smrodu, jestem za jeśli wkoło w okreslonej porze wszyscy robią, jestem przeciw kiedy przed swiętami namyję się jak głupi okien a sąsiad wpada na genialny pomysł porządkowania działki i pali - a moje okna nadaja sie do ponownego mycia.
cóż, za 2piwa śmieciarze zbierają mi wszystkie liście i skoszona trawę więc nie palę.
nie jestem za państwem policyjnym ale większość firm zajmujących się wywozem śmieci ma w swojej ofercie kupno worków z możliwością zapakowania w nie wszelakiech odpadów - czysto i bez smrodu i awantur

barbapis
23-06-2004, 12:57
Teraz mieszkam w bloku, ale naokoło jest parę domków jednorodzinnych i ogródków. No i niestety- bardzo mi przeszkadza smród i dym z palonych śmieci w ogródkach. Wciska się nawet przez zamknięte okna.
I przeszkadza mi (bo mam świadomość szkodliwości takiego dymu), gdy sąsiedzi, w ramach oszczędności na wywozie śmieci, palą we własnych domach, czym popadnie (np. plastikowymi torebkami chyba, bo cuchnie, aż strach). Zeby nikt się nie czepiał, robią to wieczorem-nie widać. A co z tego, że czuć? Nie dociera do nich, że w ten sposób SIEBIE też podtruwają! :evil:

inwestor
23-06-2004, 12:58
Wojtek62
Właśnie w tym jest cała filozofia mojego pytania. Czy jesteśmy gotowi samemu kożystać z pewnych swobód za cenę tego że któryś z sąsiadów nam w mało odpowiednim momencie będzie mógł kopcić pod nosem itp. Nie chodzi mi o to że liście i trawe można kompostować lub wywozić . Gałęźi już nie wywieziesz a musisz coś z nimi zrobić. Oczywiście cena za swobodę może być różna. W zależności od sąsiadów jakich się ma. Bo jeden będzie szanował zwyczaje i np. nie bedzie jeździł kosiarką i hałasował w Wielkanoc a inny będzie hałasowal i na dodatek jeszcze będzie palił np. trawę bo jest wtedy w domu a kiedy indziej nie ma czasu bo pracuje.
Pozdrawiam

inwestor
23-06-2004, 13:03
Barbapis
Tu chodzi o palenie szczatkow roslinnych a nie śmieci. To wolno robić wszystkim. Chodzi mi o to czy chcielibyśmy samemu ograniczać swoje prawa i dzięki temu np. mieć spokój.
Pozdrawiam

barbapis
23-06-2004, 13:13
Inwestor!
A kto ci zagwarantuje, że sąsiedzi będą spalać tylko szczątki roślinne, które, notabene, też potwornie dymią i śmierdzą? Dlatego ja wolę się ograniczać za możliwość swobodnego oddychania w każdym momencie.
( Pisząc o śmieciach w ogródkach miałam na myśli śmieci "ogródkowe", a więc liście, wyrwane chwasty, zgrabioną trawę itp.)

Wojtek62
23-06-2004, 13:22
inwestor,
za piwko chłopaki biorą wszystko - nawet gałęzi nie muszę łamać - ale to w zasadzie jesienna porą się zdarza.
koszenie w Wielkanoć to sprawa kultury osobistej koszącego, ale palenie w swieta to chamówa.
bywałem w paru miejscach świata i tam nie ma takich problemów - ludzie lubią porzadek i schludność wokół domów - uważam np.,że mycie chodników przed domem to przegięcie w drugą stronę

woprz
23-06-2004, 13:44
mój dom na mojej ziemi ktoś się tak ładnie kiedyś podpisywał na tym formu

ludzie bez przegięć. Mieszkacie wśród ludzi więc nauczcie się z nimi żyć w zgodzie
raz sąsiad zrobi ognisko raz ty
dziś przeszkadza ci dym z jego ogniska ale jak twoje dzieciaki drą japę w niedzielne przedpołudnie kiedy sąsiad akurat leczy kaca w zacienionej części ogródka to jest ok bo:
1. mógł nie pić
2. dzieci muszą się wybiegać
3. rozweselona gromadka to przecież sama radoś nie udręka


szkoda, że nikt nie wpadł na to, że można zaprosić sąsiada do wspólnej akcji np. sąsiad co powiesz na kratę browara w sobotę obetniemy parę gałęzi i wyrwiemy trochę zielska z chodnika przed domem a potem to spalimy. A jak się już będzie palić to my grilika odpalimy, usiądziemy wygodnie z zimnym piwkiem i powspominamy jak to było "we wojsku"

ale po co lepiej zadzwonić po Straż Miejską. Zawsze to więcej czasu rano będzie dla nas nie trzeba się będzie sąsiadom kłaniać, a jak nas potem rokadą to powiemy: co za znieczulica albo ludzie to jednak świnie są

Dołożył bym takie pytania
Czy sąsiad może jeść obiad w swoim ogrodzie? ja na przykład nie mogę patrzeć jak ktoś wcina krwistą wątróbkę Zabronić jedzenia wątróbki
Czy sąsiad może wywiesić prawnie w ogrodzie? Oczywiście nie bo nie życzę sobie oglądać cudzego prześcieradła. Ludzie czy wiecie co niektórzy potrafią robić na takich prześcieradłach! Sodomia i gomoria normalnie

Czy można słuchać radia w ogrodzie? Tak pod warunkiem wszakże że jest to Radio Maryja

Ogłaszam konkurs na jeszcze bardziej debilny zakaz, który sprawi że tzw. stosunki (bez dwuznaczności proszę) między sąsiedzkie będą jeszcze bardziej do dupy. Nagroda główna rolka papieru toaletowego – prawie nówka

Wojtek62
23-06-2004, 13:56
zakaz puszczania bąków przez sasiada gdy wiatr wieje w kierunku mojego domu!
a poważnie to masz rację w tym, że chłop z chłopem przeważnie się dogada, gorzej jak sie nasze kochane Zonki czy kobiety pokłócą - zapomnij o jakiejkolwiek wspólnej akcji

inwestor
23-06-2004, 14:25
Inwestor!
A kto ci zagwarantuje, że sąsiedzi będą spalać tylko szczątki roślinne, które, notabene, też potwornie dymią i śmierdzą? Dlatego ja wolę się ograniczać za możliwość swobodnego oddychania w każdym momencie.
( Pisząc o śmieciach w ogródkach miałam na myśli śmieci "ogródkowe", a więc liście, wyrwane chwasty, zgrabioną trawę itp.)

Oczywiście nikt ci tego nie zagwarantuje chodzi mi o to czy nasza mentalnośc już jest na tyle zmieniona że za cenę własnej wygody jesteśmy gotowi wyzbyć się swoich praw i prostą drogą pobiec do państwa zamardyzmu i donosicieli. To prawda że łatwiej jest zadzwonić po policję i zamknąć się w swoich 4 ścianach niż zaproponować browarka sąsiadowi. Prawda to że facet z facetem 100 razy prędzej się dogada niż babka z babką.
Uważam że prawo do tego typu zachowań powinniśmy sobie zachować natomiast sposób kożystania z nich powinien być regulowany wyłącznie stosunkami międzysąsiedzkimi. Pytanie tylko czy jesteśmy na tyle dorośli, kulturalni i tolerancyjni aby tak mogło być czy też sami będziemy sobie wkładać "kaganiec" prawny tak jak to zrobił "zachód"
Pozdrawiam

barbapis
23-06-2004, 14:33
Tu nie chodzi o "przeginanie", bo wszystko jest dla ludzi.
Tylko o wiele lżej by nam się żyło, gdybyśmy zwracali uwagę również na innych.
Wyznaję zasady:
nie rób drugiemu, co tobie niemiłe oraz:
żyj i pozwól żyć innym.
A tak w ogóle to w dzieciństwie mama mi mówiła- rzuć papierek do kosza, a nie na ulicę, to tobie i innym będzie przyjemniej spacerować po czystej ulicy,
- nie niszcz ławki, to tobie i innym będzie miło usiąść na czystej i istniejącej ławce itp.
Wydaje mi się, że dobrze by było wrócić do tych prostych podstaw współżycia z ludżmi.

Yoric
23-06-2004, 15:06
woprz ! bardzo fajny poscik ;-)

prawde mowiac to mam mieszane uczucia ..jesli chodzi o temat glowny ...
w pewnej gminie podwarszawskiej nie mozna palic ognisk - uwazam ten zakaz za pozbawiony sensu - wiele osob pali pampersami i nie wiem czym tam jeszcze w piecach/kominkach i smrod taki, ze okien otworzyc nie mozna ...
ale jak ognisko chcesz zapalic - to zaraz straze policje mandaty upomnienia - bezsens!
z kolei z drugiej strony - o tych zakazach i szczekaniu ...
moj sasiad ma psy ..a nawet nie wiem ile ...ale minimum cztery!!
jak podejde do ogrodzenia na 5 metrow - sfora zaczyna ujadac!!
na dzialce bywam sporadycznie ...zaczynam budowe w tym roku ...ale jezeli tak bedzie pozniej ...codziennie takiego wycia nie wytrzymam i napase bestie trutka na szczury!

wracajac do posta(latu) woprza ;-)

- psy powinny byc trzymane w domu ;-) a wyprowadzane w kagancu i na smyczy WYLACZNIE po sciezkach do tego przeznaczonych
- ogrodzenia miedzy posesjami powinny wygladac jak granica PRL - ZSRR
ogrodzenie z siatki, 5 metrow zaoranej ziemi niczyjej, znowu siatka - dla perfekcjonistow z wirujacym drutem kolczastym i pod napieciem
- kazde szczekniecie psa moze byc potraktowane jako obelga - przeciez nie wiadomo ...co on tam ujada ;-) i w zwiazku z tym ma prawo oberwac motyka
- kobiety powinny byc ...w pelnej gotowosci do ponownego mycia szyb ..... jak sasiad zapalil ognicho PO myciu
- kazdy obywatel powinien miec co najmniej skrzynke browaru w domu - na wypadek weekendowych akcji sprzatania miedzysasiedzkiego
- kobiety powinny byc trzymane w domu aby nie zadrazniac dobrosasiedzkich stosunkow

woprz
23-06-2004, 15:53
na razie w ścisłej czołówce są dwie ostatnie propozycje Yorica
Przy czym przed ostania wydaje się lepsza a ostania bardziej słuszna. Bo wyobraź sobie, że kobita da ci spokojnie zrobić kratę browca z sąsiadem.
A tak siedząc w domu nie może włączyć swojej ulubionej audycji o tym jak to się nią nie zajmujesz i że mecz, koledzy i piwo są ważniejsi od niej (to jest właśnie kobieca inteligencja - przecież to jest oczywiste dla każdego faceta pomijając piwo od najwcześniejszych lat).

W związku z tym ogłaszam drugi konkurs tym razem dla Pań na najlepszy sposób na to jakiego argumentu użyć żeby nie dać swojemu facetowi dokończyć piwa z sąsiadem.
Drogie Panie uprzedzam, że argument „nie pij już bo zaraz przyjedzie moja mama może wbrew pozorom przynieść odwrotny skutek”.

podpisano
Woprz, czyli
męska szowinistyczna świnia

Magdzia
23-06-2004, 15:59
1. Z zasady i z czystej ludzkiej i babskiej złośliwości jak mi sąsiad chociaż jedno źdźbło podpali u siebie i ja to poczuję, to dzwonię po straż. Nie lubię go, bo mi po działce jeździł, póki nie ogrodziliśmy taśmą (nie ma jeszcze normalnego ogrodzenia), a palant wiedział, że to nie droga publiczna, tylko nasza działka, nawet nie zapytał, czy może, a nie byłoby problemu, bo przeciez żnie wywiózł w bieżniku nam działki. ALe nie zapytał, to jestem anty.
2. Ja, żeby nie było, że sama jestem be, będę mieć kompostownik, żeby nikomu nic nie dymic. Chociaż jak się wkurzę, to stare opony spalę na działce, bo
3. U mnie na wsi taki chory zwyczaj, że na sw. Jana (nie wiem, przesilenie letnie, co to się wianki puszcza na wodzie) u mnie ludziska palą ogniska z OPON! Cały rok zbierają opony żeby się fajnie jarało (!!!). I to nie jest jakiś odosobniony przypadek, tylko wszyscy dookoła tak robią, zbierają sie gromadami przy tych ogniskach, może i kiełbaski sobie na oponach smażą :o W każdym razie czarno jest w powietrzu, gorzej niż na Wszystkich świętych nad cmentarzem.

A tak poważnie - nawet lubię zapach ogniska jesiennego, bo to takie swojskie, ale nie bez przesady - można sobie rozmalić rekreacyjne ognisko i po trochu wrzucać listków, żeby się fajnie paliło, ale jak ktoś wrzuci furmanke mokrych liści czy trawy i to się tylko dymi a nie pali, to już nie jest fajnie.

Magdzia
23-06-2004, 16:03
na razie w ścisłej czołówce są dwie ostatnie propozycje Yorica
Przy czym przed ostania wydaje się lepsza a ostania bardziej słuszna. Bo wyobraź sobie, że kobita da ci spokojnie zrobić kratę browca z sąsiadem.
A tak siedząc w domu nie może włączyć swojej ulubionej audycji o tym jak to się nią nie zajmujesz i że mecz, koledzy i piwo są ważniejsi od niej (to jest właśnie kobieca inteligencja - przecież to jest oczywiste dla każdego faceta pomijając piwo od najwcześniejszych lat).

W związku z tym ogłaszam drugi konkurs tym razem dla Pań na najlepszy sposób na to jakiego argumentu użyć żeby nie dać swojemu facetowi dokończyć piwa z sąsiadem.
Drogie Panie uprzedzam, że argument „nie pij już bo zaraz przyjedzie moja mama może wbrew pozorom przynieść odwrotny skutek”.

podpisano
Woprz, czyli
męska szowinistyczna świnia

Jaki argument? Bardzo prosty, typowo męski - siłowy. Podbiegam do męża, wyrywam mu znienacka piwo z ręki i jak najdalej wyrzucam je za siatkę. A dla lepszego efektu walę chłopa szmatą po łbie. TO jest argument, żeby nie pił piwa, bo... leży daleko za ogrodzeniem, poza zasięgiem wzroku.
A potem sie budzę... :wink:

nurni
23-06-2004, 16:19
...mój dom na mojej ziemi ktoś się tak ładnie kiedyś podpisywał na tym formu ...

To ja miło mi. :D :D :D

Wszystko jest dla ludzi i do dogadania. Każdy sąsiad pali, palił lub będzie palił liście itp. (zaznaczym, że chodzi mi tylko o takie odpadki)
Mi to nawe nie przeszkadza wręcz dodaje uroku jesieni czy wiośnie.
Natomiast czas należy wybrać z wyczuciem. Jak sąsiad robi grilla a my mu zadymimy gości to przestaniemy się lubić i wice wersja.
Tak więc trzeba tylko postarać się o to by nie szkodzić innym i robić to w sposób w miarę umiarkowany. Jak nawalimy górę liści z trawą na 2m i podpalimy to nikt tego nie wytrzyma a i pewnie pojawi się straż miejska jak i pożarna. :o :wink:

Pozdrawiam

woprz
23-06-2004, 16:30
Madzia zgłaszam Cię do programu przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Tak wziąć i wyrzucić piwo (pewnie jeszcze prawie całe), za które twój chłop zapłacił ostatnie pewnie pieniądze, dziecku cukierków nie kupił i wszystko na marne... Nic tylko przemoc i przemoc naprawdę musisz ograniczyć czas spędzany przed telewizorem na oglądaniu awanturniczych telenowel brazylijskich z mega dawką przemocy, obłudy, zakłamania, zdrady i przesolonej zupy. Tyle bólu i zła w ciągu zaledwie 25 minut, ale za to 6 razy w tygodniu (najczęściej w porze meczu) musi doprowadzić do ukształtowania się osobowości skrzywionej ze skłonnościami psychopatycznymi. Zalecana kuracja oglądać wszystkie mecze do końca ME razem z mężem. Zanim wróci do domu zadzwoń do niego i przypomnij żeby przypadkiem nie zapomniał piwa i pamiętaj zawsze popieraj jego oburzenie związane z niewybaczalnymi pomyłkami sędziowskimi. Wiem to będzie bardzo bolesne ael zaufaj mi na pewno pomoże

Yoric
23-06-2004, 17:27
magdzia,
wyrzucam za siatke ....ech miec taka sasiadke ;-)
moze ..przypadkiem mieszkasz w gminie stare babice ? pytal z nadzieja w glosie ;-)
mysle, ze powinnas pojsc krok dalej i nienaruszone butelki przed spozyciem sasiadowi ( mi) podrzucac ....
a ja juz na pewno nie bede po Waszej posesji jezdzil ..drogi sobie skracal ...najwyzej wpadne od czasu do czasu ;-) - soli pozyczyc ;-)

inwestor
24-06-2004, 11:14
Yoric


...w pewnej gminie podwarszawskiej nie mozna palic ognisk - uwazam ten zakaz za pozbawiony sensu - wiele osob pali pampersami i nie wiem czym tam jeszcze w piecach/kominkach i smrod taki, ze okien otworzyc nie mozna ...
ale jak ognisko chcesz zapalic - to zaraz straze policje mandaty upomnienia - bezsens! ...


Co to za zakaz ??? Ustawa o odpadach pozwala na spalanie szczatków roslinnych na swoich posesjach. Czy to może jakaś uchwała rady gminy ten zakaz. Nie wydaje mi się aby to było legalne nie można ograniczać praw nadanych obywatelom w drodze ustawy :o Oczywiście mogę się mylić. Napisz co to jest za zakaz i kto go wydał.
Pozdrawiam

peilin
24-06-2004, 13:21
Ja nie pale zadnych smieci na swojej dzialce i bylabym bardzo zadowlona, jezeli istnialoby prawo (egzekwowalne) zabraniajce tego innym. Uwazam, ze tego typu zakazy sa bardzo potrzebne i ograniczylyby liczbe konfliktow miedzy sasiadami. Jak na razie to mrzonki, bo nie potrafimy nawet zapobiec wyrzucaniu smieci do lasu i to w niby cywilizowanej miejscowosci podwarszawskiej.
Pozdrawiam

woprz
24-06-2004, 15:03
niby że jak podwarszawska to cywilizowana
taaa...

Yoric
24-06-2004, 16:19
niby że jak podwarszawska to cywilizowana
taaa...

w sumie celna uwaga ;-) ale to akurat tez jest moja "przyszla" gmina ...ta niby cywilizowana ;-)
mam nadzieje, ze w koncu taka sie stanie ....

woprz
24-06-2004, 16:40
sorry yoric
jak mawiał Forest Gump shit hapends :lol:

peilin
25-06-2004, 11:57
niby że jak podwarszawska to cywilizowana
taaa...
Chyba troszke przesadzasz ;-))) Okreslenie podwarszawska mialo tylko i wylacznie znaczenie - obok miasta, gdzie np segreguje sie smieci, a w Izabelinie sie nie da (probowano kilka razy), ale mieszkancy za kazdym razem wyrzucali tam zwykle smiecie :-(((
pozdrawiam
warszawianka od pokolen - ale malo mieszkajaca w Warszawie:-)))

woprz
25-06-2004, 12:50
pozdrawiam
warszawianka od pokolen - ale malo mieszkajaca w Warszawie:-)))[/quote]

no to jestś wyjątkiem bo większość tych których poznałem to w kankach po mleku do Warszawy dowozili :lol:

nnatasza
25-06-2004, 13:19
W związku z tym ogłaszam drugi konkurs tym razem dla Pań na najlepszy sposób na to jakiego argumentu użyć żeby nie dać swojemu facetowi dokończyć piwa z sąsiadem.
Drogie Panie uprzedzam, że argument „nie pij już bo zaraz przyjedzie moja mama może wbrew pozorom przynieść odwrotny skutek”.

podpisano
Woprz, czyli
męska szowinistyczna świnia

Mój mąż ostatnio posadził naszą 4'o miesięczną córeczkę w leżaczku przed TV i przełączył na Mistrzostwa w Piłce Nożnej. Stwierdził, że tylko to ją uspokaja i przez nię jest zmuszony to oglądać... :o i z rozbrajającym uśmiechem, bruchem na wierzchu :wink: i piwem w łapce usiadł obok niej.
Nie znam niestety żadnych skutecznych argumentów do wybicia mojemu "staremu" piwa z głowy... dlatego piję razem z nim :D

woprz
25-06-2004, 14:01
czego się nie robi dla dzieci

Yoric
25-06-2004, 14:53
woprz,
moze i niektorych warszawiakow dowozili - niektorych na pewno - i Ci podobno sa najgorsi .... to Ci pusza sie pozniej w swoich siolkach i po okolicy wiesc niesie, ze wawka zmienia .... ze niedobra
prawdziwe warszawiaki to przemili ludzie - no popatrz chocby na mnie ...hyhyhyhyhy ....a Wy ..wroclawianie ...macie jakis kompleks warszawy - jak spotkam sie z kims z Twojego miasta (bo ta chrzastka wielka to ta zlota klatka ukuta przez archipelag ? tak? ) - to od razu jest - ale warszawa brzydka ...
ale u was costam zle ....
albo ...ale my mamy ladny ratusz !
sprobuj we wroclawiu przedstawic sie jako czlowiek z wawki - gwarantuje Ci ze odczujesz to ;-)
a tak na marginesie to ratusz ladny hahahahah
no i wroclawianki ;-)

woprz
25-06-2004, 16:19
no i wroclawianki

no i od tego bym zaczął :lol:

a co do kompleksu warszawki to jest tak że "warszawka" generalnie ma niską opinię w kraju. Ja mam wielu znajomych w wa-wie i takich z dziada pradziada i takich dowożonych (naprawdę ciekawi ludzi) i wiem jak ich to irytuje że się "jedzie" na stolycę więc jakoś nie mogę sobie podarować (taki już ze mnie wredny gość : :wink:). Swoją drogą czyje kompleksy to bardziej ujawnia ... zabij - nie zgadnę

ale musisz przyznać, że paru osobom (nawet na tym forum) z Warszawy jakby tak pompkę z nosa wyciągnąć to by im w życiu lżej było.

Singer
25-06-2004, 19:28
Wydaje mi sie, ze to zalezy od wielu czynnikow. Po pierwsze jezeli ktos mi pali ognisko przy siatce z pvc...to wrrr.....pokryje koszt wymiany i siatki i slupkow. Jezeli natomiast chodzi o palenie galezi i trawy to oczywiscie tak.Nie przesadzajmy z tym zakazem palenia ognisk. Nie pisze oczywiscie o ogniskach z opon badz petow. Poza tym, jezeli zabudowa jest gesta to moze byc problem.W moim przypadku wielkosc sasiadujacych nieruchomosci to dzialki wieksze od 20 arow, wiec z paleniem nie ma problemu. Po prostu nie dajmy sie zwariowac i wszystko w granicach zdrowego rozsadku. pozdrw.





Jest to dosyć śliski temat bo z jednej strony wolno palić na posesjach tzw. szczątki roślinne (patrz Ustawa o odpadach) a z drugiej strony może to być jednak uciążliwe dla sąsiadów. Osobiście uważam, że lepiej jest mieć możliwośc palenia samemu i później wąchać dym z ognisk sąsiadów niż aby nikt tego nie mógł robić. Uważam że nie można dopuścić do tego aby w naszym kraju na wzór niektórych krajów "zachodnich" zabraniać wszystkiego i wszystkim i dążyć do zamordyzmu. Jak pies zaszczeka zbyt głośno to zaraz policja i mandat, jak na ulicy zostanie plama z oleju po samochodzie to zaraz policja i mandat, jak ktoś napali w kominku poza dozwoloną porą to zaraz mandat itd. itd. itd. Temat może nieco filozoficzny a spalanie gałęźi to tylko pretekst ale ciekawi mnie jakie jest zdanie forumowiczów na ten temat. Czy mimo wszystko bardziej cenimy sobie swobodę czy wolimy dażyć do sterylnego porzadku i zamordyzmu.
Pozdrawiam

26-06-2004, 07:24
... lubię zapach ogniska jesiennego, bo to takie swojskie, ale nie bez przesady - można sobie rozmalić rekreacyjne ognisko i po trochu wrzucać listków, żeby się fajnie paliło, ale jak ktoś wrzuci furmanke mokrych liści czy trawy i to się tylko dymi a nie pali, to już nie jest fajnie....



Wydaje mi sie, ze to zalezy od wielu czynnikow. Po pierwsze jezeli ktos mi pali ognisko przy siatce z pvc...to wrrr.....pokryje koszt wymiany i siatki i slupkow. Jezeli natomiast chodzi o palenie galezi i trawy to oczywiscie tak.Nie przesadzajmy z tym zakazem palenia ognisk. Nie pisze oczywiscie o ogniskach z opon badz petow. Poza tym, jezeli zabudowa jest gesta to moze byc problem.W moim przypadku wielkosc sasiadujacych nieruchomosci to dzialki wieksze od 20 arow, wiec z paleniem nie ma problemu. Po prostu nie dajmy sie zwariowac i wszystko w granicach zdrowego rozsadku. pozdrw.


mysle podobnie jak inwestor, Magdzia i Singer - jesli szaczatki roslinne sa wysuszone to dym jest przyjemny i nie mam nic przeciw paleniu ognisk
(szczególnie w dni takie jak dzis czyli Sobótki ...)
natomiast woń spalonego tłuszczu i swad palonego miesa na grillu jest dla mnie nieznosny i nie lubie tych zapachów
jestem za swoboda palenia ognisk z wysuszonych gałezi czy wysuszonych szczatków rośnin
ale grilowanie przy bliskich odległosciach od okien... w przypadku grillowania na balkonach w blokach - tu opinia moja byłaby diametralnie odwrotna ... :roll: tego nie akceptuje
dym ogniska a swąd palonego miesa i tłuszczu to dla mnie duza róznica

Wowka
26-06-2004, 07:38
Kiedyś gdy na swojej działce paliłem takie "sianko" to wiaterek skutecznie zasnuł dymem pobliską drogę... Szybko gasiłem ogień ...

Weźcie pod uwagę i ten aspekt

Ew-ka
27-06-2004, 20:28
jak się wyprowadze z mojego bloku najbardziej będzie mi brakowało moich sąsiadów :cry: :cry: :cry: Od kilkunastu lat żyjemy jak w rodzinie ( 10 rodzin- w tym 6 zaprzyjaźnionych) Takich w moim nowym miejscu nie będzie ,a żal..... :cry:

Yoric
28-06-2004, 16:15
brzoza,

a czy moge kielbache sobie na ognisku z suszonych drewienek pierwszej kategorii upiec ? zaznaczam, ze kielbacha ekologiczna z uboju gospodarczego ....
prawde mowiac - nie chcialbym miec Ciebie za sasiada ... bo zaraz by sie okazalo, ze drewno jest niedostatecznie wysuszone a kielbasa za tlusta ;-)
ciekawi mnie, czy z Twojego grilla tez "zapachy" beda dla Ciebie nie do zniesienia ?
pozdrawiam,

Yoric
28-06-2004, 16:26
woprz,

oczywiscie, ze wszedzie zdarzaja sie kanalie - nawet w wawce...
ale i we wrocku zdarzaja sie porzadni obywatele ;-)
staram sie byc jak najdalej od uogolnien typu
kazdy polak to pijak ---> wiec kazdy polak to zlodziej, bo kazdy pijak to zlodziej
ale odeszlismy od glownego watku, ktory stal sie szalenie modny i wzbudza tyle emocji ;-)

jestem ZA paleniem galezi na dzialce,
jestem ZA grilowaniem kielbachy i tlustego boczq

Wojtek62
28-06-2004, 16:38
wszędzie jest chamstwo i wszędzie jest kultura.
ale wracając do głównego wątku to palenie jesiennych liści nijak nie można porównywac z grillowaniem, choć dym jest dymem

woprz
29-06-2004, 14:06
o czym my tak na prawdę rozmawiamy

czy ktoś ma sąsiada, dla którego palenie ogniska to hobby i robi to codziennie przez cały rok (no chyba ze za bardzo pada to następnego dnia robi dwa ogniska)?
czy ktoś ma sąsiada który żywi się tylko potrawami z grillia - i dzień w dzień wciąga grillowany boczek go ktoś mu powiedział, że jak z grilla to bez cholesterolu?

Jak ktoś ma takiego sąsiada to ma problem i rzeczywiście jest o czym rozmawiać Jak ktoś w sezonie robi delikatnego grilla 3-4 to jedyny problem jaki widzę to to, że się impreza ze śpiewogrą przedłuży do białego (no chyba że mnie zaproszą wtedy problemu nie ma :lol:

Jak ktoś raz do roku na jesień spali liście i takie tam inne organiczne sprawy z ogrodu to mu się to chwali bo jak dla mnie to oznacza, że ktoś jednak sprząta.


Nie ma co robić afery z tego, że dziadek naszego przyszłego sąsiada w 45, w Berlinie pod Bramą Brandenburską spalił siennik jakiemuś Niemcowi (podobno bardzo porządny Niemiec) i swąd był taki że czuli to nawet na Psdamer Platz.

Wojtek62
29-06-2004, 14:40
woprz,
imprezowanie z Tobą musi być niewątpiwie przyjemne.
mam kolegę w Malinie - może kiedyś spiniemy się na grillowanie do wschodu słońca

woprz
29-06-2004, 14:55
nie mówię nie
co zrobić taka natura że człowiek nie potrafi odmówić :lol:

Malin powidasz ... to musimy się spotkać w Długołęce wtedy będzieu w pół drogi

Wojtek62
29-06-2004, 14:59
ale dałem plamę,
Chrząstawa to kierunek na Jelcz nieprawdaż?

woprz
29-06-2004, 15:34
:lol: :lol: :lol: :lol:
bingo
8)

Wojtek62
29-06-2004, 15:40
sorry woprz
te rejony Wrocka nie są mi dobrze znane - sam mieszkam na Ołtaszynie,
ale lepiej sie szybko poprawić niż pytać gdzie to jest

MarcinU
29-06-2004, 15:45
Dywagujecie długo nad tym tematem, a rozwiązania nie widać. Palić, czy nie ważne aby nie szkodzić. Niestety dym z czegokolwiek będzie leciał i może komus przeszkadzać. Mi przeszkadza potwornie dym papierosowy czego żaden palacz nie rozumie. I pewnie, że nie zabronię sąsiadowi palić papierosów w ogrodzie, ale jakby zapialił ich 1000 i dym leciał akurat do mnie to jakoś chyba bym zareagował. Niby mamy własny teren i teoretycznie "wolnoć Tomku ..." ale nie przeszkadzajmy innym. Taki dymek ze "śmieciowego ognicha" skutecznie przeszkadza.

Swoją drogą miałem sąsiada, generalnie bardzo spokojnego, który raz na jakiś czas urządzał imprezki. Z okazji oczywiście (imienin czy urodzin). Przeszkadza to komu jak ktos robi taka imprezkę? Pewnie nie. A jak robi do 4 rano? No da się przeżyć. W końcu imieniny! Tylko, że sąsiad miał też żonę i 4 dzieci (z czego 2 żonate) a wszystkie impezy były u nich. Czyli lekko licząc 16 imprez w roku. Czy to często? No niby nie. Ale jak mi się urodziło dziecko i przy takich imprezkach nie mogło spać i płakało do 4 rano to interweniowałem.

woprz
29-06-2004, 15:48
ale świnia 16 imprez i ani razu sąsiada nie zaprosił
ja rozumiem chrzciny tym bardziej komunia
ale imieniny

Yoric
29-06-2004, 15:54
woprz,
;-)
jesli delikatne grillowanie trwa do bialego rana ... to normalne - 3 dni a porzadne - tydzien ? ;-)
chetnie zamieszkalbym za miedza .... nawet to ze Twoj dziadek spalil siennik pewnego porzadnego niemca darowalbym ;-)

3 V sie,

Wojtek62
29-06-2004, 16:23
woprz,
to masz już potencjalnych 2 chetnych sąsiadów - mnie i Yorica
daj tylko znac z pewnym wyprzedzeniem, gdzie kupujemy grunt.
swego czasu miałem takiego sasiada co imprezował w kazdy weekend - zaczynał w piątek o 20.00 a kończył w niedzielę nad ranem. imprezy były zaj..ste - music, grill, dziewczyny latały topless, faceci bez niczego.
ale nigdy nie zaprosił żadnego sasiada - i to był jego błąd bo wreszcie nasze ładniejszi i lepsze połowy wkurzyły sie i zrobiły porządek.
w rezultacie gostek sprzedał dom i wyprowadził sie do W-wy

woprz
29-06-2004, 16:36
Panowie smutna prawda jest taka że moja lepsza połowa też "nie umie się bawić" :cry:

ale zapraszam do Chrząstawy

woprz
29-06-2004, 16:38
Wojtek
z drugiej strony pomyśl o tym tak zaprosił by cię i teraz sam mieszkałbyś w Warszawie :lol:

Wojtek62
29-06-2004, 16:47
woprz,
myślę, że trochę by czasu upłynęło nimby nasze żony wzięły sprawy w swoje ręce. a do W-wy za żadne pieniądze się nie przenoszę
ciekawe co by zrobiła Magdzia mając takich 3 imprezowych sasiadów?

modulor
29-06-2004, 18:05
zatruwanie srodowiska

woprz
30-06-2004, 08:07
zatruwanie srodowiska

grillowanie czy palenie liści ?

chyba pomyliłeś dyskusje :roll:

UE powiadasz a jak się to ma do oprysków przeciw komarom np.

Magdzia
30-06-2004, 08:31
woprz,
myślę, że trochę by czasu upłynęło nimby nasze żony wzięły sprawy w swoje ręce. a do W-wy za żadne pieniądze się nie przenoszę
ciekawe co by zrobiła Magdzia mając takich 3 imprezowych sasiadów?
Magdzia by się wyprowadziła. Nie jestem walcząca, zawsze ustępuję (zgodnie z zasadą "Mądrzejszy głupszemu ustąpi"). Co innego mój mąż - on by walczył, powybijał im szyby, otruł psa i podpalił dom, aż w końcu by się wynieśli. :evil:

woprz
30-06-2004, 08:40
Madzia z tego co pisałaś wcześniej to twój stary zrobił by to tylko gdybyśmy go nie zapraszali a coś mi się widzi że byłoby nas czterech :lol: :lol: :wink:

Magdzia
30-06-2004, 09:10
Madzia z tego co pisałaś wcześniej to twój stary zrobił by to tylko gdybyśmy go nie zapraszali a coś mi się widzi że byłoby nas czterech :lol: :lol: :wink:
Oj, chyba nie... Mój ślubny jest jeszcze bardziej "anty" do świata i imprez niż ja. Nawet na zaproszenie na ślub i wesesle rodzonej siostry powiedział, że nie ma czasu.

ozzie
30-06-2004, 09:22
Magdzia,
nie wyobrazam sobie jak mozna powiedziec siostrze, ze nie ma sie czasu przyjsc na jej slub! :( :o Czytajac twoje wypowiedzi na rozne tematy wydaje mi sie to wszystko coraz bardziej dziwne, nie mowiac juz ze smutne. No ale zyjesz tak jak sama chcesz, dla ciebie to wazne. Pzdr

woprz
30-06-2004, 13:11
ślub siostry to nie to samo co panienki toples hehe :lol: 8)

Magdzia
30-06-2004, 13:19
ślub siostry to nie to samo co panienki toples hehe :lol: 8)
No to zależy jak się rozkręci wesele :wink:

Wojtek62
30-06-2004, 13:50
woprz,
mąż Magdzi to byłoby dla nas powazne wyzwanie.
Magdzia'
ale Ty byś przyszła na doręczone specjalną przesyłka zaproszenie na sąsiędzkiego grilla? bez żadnych tańców toplessowych i innych ekscesówpowaznych

Magdzia
30-06-2004, 14:10
woprz,
mąż Magdzi to byłoby dla nas powazne wyzwanie.
Magdzia'
ale Ty byś przyszła na doręczone specjalną przesyłka zaproszenie na sąsiędzkiego grilla? bez żadnych tańców toplessowych i innych ekscesówpowaznych
Wojtek - być może, ale to musiałabym mieć odpowiednio wcześnie to zaproszenie (nawet nie musi być specjalną przesyłką), bo do Wrocławia spod W-wki to musiałabym sporo wcześniej wyjść na tego sąsiedzkiego grilla :wink: :lol: :lol:

Wojtek62
30-06-2004, 14:14
Magdzia,
rozwazmy wersję naszego wirtualnego sąsiędztwa, więc imprezka byłaby zza płotem.
ale cieszy fakt, że zaproszenie zostało przyjęte

Magdzia
30-06-2004, 14:17
Magdzia,
rozwazmy wersję naszego wirtualnego sąsiędztwa, więc imprezka byłaby zza płotem.
ale cieszy fakt, że zaproszenie zostało przyjęte
Zwłaszcza, jakbyśmy mieli do palenia jakieś fajne LIŚCIE :wink: :lol: :lol:

Wojtek62
30-06-2004, 14:20
do tych liści dorzucam jeszcze świeżą sciętą trawę, wszak na taki spęd sąsiędzki trawniczek musi byc jak dywan

Magdzia
30-06-2004, 16:02
do tych liści dorzucam jeszcze świeżą sciętą trawę, wszak na taki spęd sąsiędzki trawniczek musi byc jak dywan
No, to i trawkę można będzie zapalić :wink:

Wojtek62
30-06-2004, 16:39
to jak zapalimy trawkę, to nie wiem o której ten grill się skończy

Magdzia
01-07-2004, 07:10
to jak zapalimy trawkę, to nie wiem o której ten grill się skończy
Skończy się, kiedy sąsiedzi poczują swąd palonej trawy i liści i wezwą straż miejską/pożarną/ochrony przyrody... :lol:

inwestor
01-07-2004, 07:41
to jak zapalimy trawkę, to nie wiem o której ten grill się skończy
Skończy się, kiedy sąsiedzi poczują swąd palonej trawy i liści i wezwą straż miejską/pożarną/ochrony przyrody... :lol:

I za przeproszeniem im naskoczą bo trawę wolno palić :wink: No ale tu jest już raczej mowa o "trawce" a nie trawie :wink: :D :D :D
Pozdrawiam

Magdzia
01-07-2004, 07:45
to jak zapalimy trawkę, to nie wiem o której ten grill się skończy
Skończy się, kiedy sąsiedzi poczują swąd palonej trawy i liści i wezwą straż miejską/pożarną/ochrony przyrody... :lol:

I za przeproszeniem im naskoczą bo trawę wolno palić :wink: No ale tu jest już raczej mowa o "trawce" a nie trawie :wink: :D :D :D
Pozdrawiam
A trawki palić nie wolno?????

Wojtek62
01-07-2004, 08:50
Magdzia,
jacy sąsiędzi wezwą kogolwiek na nas?
wszak to sąsiędzka impreza, sami na siebie wzywac nie będziemy.
chyba, że Twój monżek

Magdzia
01-07-2004, 09:40
Magdzia,
jacy sąsiędzi wezwą kogolwiek na nas?
wszak to sąsiędzka impreza, sami na siebie wzywac nie będziemy.
chyba, że Twój monżek
No, ale gdzieś ten krąg zaproszonych się końćzy i mogą sie obrazić ci niezaproszeni i się sprawa rypnie :wink:

Wojtek62
01-07-2004, 09:43
nasze 4 działki po 5tys. m2 każda wyklucza możliwość skarg tych niezaproszonych - przecie to już inna wioska

Aleksandryta
01-07-2004, 10:04
Ale w innych wioskach też palą trawkę - (na-)gminnie! 8) :wink: Tylko dajcie znać to dołączm swoje jak na razie 1800 m2 działki! :D 8) Ostatecznie powstanie ogólnopolska wioska :D

Wojtek62
01-07-2004, 10:31
to poszerza nam się grono do sasiędzkiej imprezki

inwestor
01-07-2004, 10:33
Sami narkomani normalnie się poschodzili :D Kurcze na inny temat miał być ten sondaż. Ja tu pytania filozoficzne górnolotne o wolnosciach obywatelskich zadaję a tu sie bedą "palacze trawki" namawiać :wink: :D :D Pisałem wyrażnie nie chodzi mi o "trawkę" tylko liście gałęzie :D . No ale jak już sobie tak przyjemnie gawędzicie to przecież wyganiać nie będę. No a tak na marginesie to i może mnie dopiszecie do tej wioski "palaczy" :wink:
Pozdrawiam

Wojtek62
01-07-2004, 10:48
inwestor,
wszak była merytoryczna dysputa nad Twoim tematem i jak to w życiu bywa zainteresowani mimochodem przeszli na okołotematowy wątek ale zbliżony. a praktyczne stwierdzenie jak to jest z tym paleniem to najlepsze doświadczenie.
witamy Cię w wiosce nieustającego zapachu grilla, palonych liści, gałęzi, trawy i jej pochodnych odmian, gdzie domy stoją otworem dla gości, obejście zrobione pod gust sąsiada, a z kranów się leje borwar jak mawia forumowicz woprz.
tylko co na to wszystko mąż Magdzi?

Magdzia
01-07-2004, 11:38
Mój mąż???? Jaki mąż??? :o Dorzućće tej trawki, bo nam ognisko przygasa... :wink:

woprz
01-07-2004, 11:41
to poszerza nam się grono do sasiędzkiej imprezki

i znowu wrócimy do palenia siennika pod bramą brandenburską :roll:

Wojtek62
01-07-2004, 11:50
Madgzia,
jak zwał tak zwał - mąż, facet, mężczyzna Twego życia, kochany bałaganiarz, wielbiony pedant, misio, patyczek, shrek,cudo, itp, itd.
woprz,
a niby czemu wracamy w czas wojny?

BK
01-07-2004, 12:17
słuchajcie tak tu głośno na tej imprezie że przechodząc obok postanowiłam się przyłączyć - można? :D

a ponieważ nie przychodzę na imprezy z pustymi rękami - coś na ząb - żeberka z grilla, mam nadzieję że widać DYM o którym tyle tutaj mówiliście ...

http://bi.gazeta.pl/im/2086/z2086037N.jpg

Aleksandryta
01-07-2004, 12:23
No BK super! Ale gdzie tr.....wka, tzn. gałęzie? 8) :roll:

BK
01-07-2004, 12:41
szukam i szukam, nie mogę coś znaleźć

a już wszystkie gałęzie spalone? :(

Magdzia
01-07-2004, 12:43
O JEZU! BK! Nie rób takich rzeczy w porze obiadowej! Dostałam ślinotoku i zaraz mi się zwarcie na klawiaturce zrobi!!!!! :wink: bo mi kapie z gęby

Wojtek62
01-07-2004, 12:52
minęła 13 - można wyjmowac pochowane pod biurkiami flaszki!!!
BK,
to się nazywa sasiędzka odpowiedź na odgłosy imprezy dolatujące w eterze - do boczku i kiełbasy az miło zagryżć takie extra żeberka.
kolejni chętni - wstęp tylko z torbą karkówki, pstrągiem, kurczakiem, bądź skrzynką wody ... niekoniecznie mineralnej

BK
01-07-2004, 12:54
skrzynką wody ... niekoniecznie mineralnej

rzecz jasna, OGNISTEJ :wink:
zaraz lecę ...

BK
01-07-2004, 12:55
no, jest

wszystko co miałam w biurku, więcej nie znalazłam:

http://www.polmos.torun.pl/gfx/copbatsig.gif

Wojtek62
01-07-2004, 13:01
no BK, pełen wypas,
jestem pod wrażeniem... aż mię nastrój poprawił.
pojemne masz biureczko.
to wesoła budowa się szykuje u BK!!

BK
01-07-2004, 13:06
to jeszcze pod tę wódkę
żeby było czym zagryźć
proponuję lody z bitą śmietaną "coco Jumbo"
http://www.zielonabudka.pl/images/desery/coco_jumbo.jpg

inwestor
01-07-2004, 13:15
Ludziska kochane miejcie litość nademną :cry: . Przeca do wekendu jeszcze tyle dni. Jak ja mam tera w robocie wysiedzieć. Toż to prawdziwe żeberka na zdjęciu BK z prawdziwego mięska 8) . I te lody i te napitki :cry: . Kurcze chyba się starzeję bo coraz wiekszy ze mnie łasuch
Pozdrawiam

Aleksandryta
01-07-2004, 13:16
BK a ja myślałam, że tylko w moim biurku tego tyle jest ! Od razy widać, że pracujemy w podobnych instytucjach......finansowych :wink:

BK
01-07-2004, 13:17
Aleksandryta,
nie ma to jak robota w .... :wink:

Aleksandryta
01-07-2004, 13:33
Dokładnie! :lol:

Magdzia
01-07-2004, 13:39
Jak się towarzystwo spije, to nikt nie zauważy jak mu się chałupa zajmie, nie mówiąc juz o paleniu liści i patyków... Ale co tam, niech żyje bal :D

Wojtek62
01-07-2004, 13:45
ta lodowa zagryzka to chyba gwóźdż do trumny,
trzeba mieć kaczy żołądek by nie rozłożyć się po czymś takim po takiej wyżerce, zapitej takimi trunkami
lub mieć doświadczenie zawodowe wyniesione z miejsca pracy...

vardo
01-07-2004, 13:48
..

Marzanka
01-07-2004, 13:49
No BK super! Ale gdzie tr.....wka, tzn. gałęzie? 8) :roll:

To już ja się tym zajmę. W końcu mam sad, mogę mieć i trawę :wink:
O ile mogę się do tej imprezy przyłączyć :D

Wojtek62
01-07-2004, 13:55
imprezka się nam rozkręca - coraz bardziej koedukacyjna sie robi.
Magdzia,
juznie jesteś jedyną bladolicą niewiastą na tym sasiędzkim spędzie, choć niewiasty co się do nas przyłączyły zza kołnierz nie wylewają i zjeść też potrafią jak my rycerze od siedmiu boleści.
Marzanka, wal śmiało ze swoim chrustem do nas!!!

Aleksandryta
01-07-2004, 13:58
vardo, ale nam potrzebny rozdrabniacz do ...trawki i do....lodu! :D Masz taki na podorędziu?

inwestor
01-07-2004, 13:58
no co Ty Wojtek :D nigdy żeberek lodami nie zagryzał :o albo lodów Batorym nie zapijał :o Coś chiba młode pokolenie przez Ciebie przemawia :wink: :D

Wojtek62
01-07-2004, 14:08
mój żołądek nie przeżyje takiej mieszanki wybuchowej,
a doświadczenia życiowe mówią by zbytnio nie mieszać jadła i popitkibo można zza szybko zakończyć swą bytność na imprezce.
tym bardziej na tej forumowej co rozkręca się nam, oj rozkręca...
ciekawe jaka minę zrobi woprz jak sie obudzi po wczorajszej nocce z grillem.

vardo
01-07-2004, 14:12
..

BK
01-07-2004, 16:57
Panowie - czas na stare kawały z brodą - o np. niejakim Fąfarze - przyda się jak będziecie wracać skruszeni do domu po imprezie ...

Fąfara wraca do domu pijany. Żona wrzeszczy:
- Codziennie wieczorem wracasz pijany!
- Jesteś niesprawiedliwa! Ciągle ganisz mnie za to, że przychodzę do domu pijany, a jeszcze nigdy nie pochwaliłaś mnie za to, że wychodzę trzeźwy!

Aleksandryta
01-07-2004, 17:12
:lol: :lol: :lol: :lol:

Marzanka
01-07-2004, 19:52
vardo, ale nam potrzebny rozdrabniacz do ...trawki i do....lodu! :D Masz taki na podorędziu?Jak najbardziej polecam produkcji szkockiej lub Made in France.Czym starszy tym lepszy,nie ma jak stara jakosc.

Dyskutowałabym ;) IMHO znacznie gładsza jest Tequila blanco, oczywiście z solą i kawałkiem limonki. Szkocka czasem jest taka.... z kancikami ;) Drapie w gardło.
Ładnie budujemy dziś wieczorem :lol:

woprz
02-07-2004, 15:58
taaa
człowiek tylko na chwilę zniknie (telewizor musiałem ściszyć zęby żony nie obudzić

i proszę koledzy sąsiedzi zaczęli wódeczkę i inne likiery popijać (a umawialiśmy się tylko na browar) jakieś dziewczynki zapraszać.
no niech się tylko moja kobita obudzi :oops: :oops: :D :lol: :-?

BK
02-07-2004, 16:01
Woprz,
No ale żeby się nie napić na budowie?!
Co to za budowa by była?! :D

woprz
02-07-2004, 16:06
taaa
człowiek tylko na chwilę zniknie (telewizor musiałem ściszyć zęby żony nie obudzić

i proszę koledzy sąsiedzi zaczęli wódeczkę i inne likiery popijać (a umawialiśmy się tylko na browar) jakieś dziewczynki zapraszać.
no niech się tylko moja kobita obudzi :oops: :oops: :D :lol: :-?

Wojtek62
02-07-2004, 16:11
woprz,
całkiem miło zaczyna się robić na tym poście!
z małej, sąsiędzkiej imprezy z Magdzią płci przeciwnej may tu już pokaźne grono uczestników.
jak dalej pójdzie to spotkanie w końcu sierpnia u Vardo pod Zarowem będzie trwało cały weekend.
wejdź na do klubu budujących/grupa wrocławska a poznasz szczegóły

Rafał Storm
02-07-2004, 18:05
No chyba że ktoś jest byłym pracownikiem Ub to może na swojej działce palić Akta :lol:

A tak serio to zrobić to szybko i skutecznie - taki dym męczy i przeszkadza. Gdyby ktoś miał mnie przez kilka dni skutecznie okapcać to bym się mocno zdenerwował.

woprz
03-07-2004, 16:11
Rafał
to chyba nie tak mu tu mamy działki po średnio 10a żeby palić parę dni to rzeczywiście trzeba palić akta albo mies 10h parku i to koniecznie liściastego :lol: :lol:

obserwuję gr. wroc. :wink:

Magdzia
06-07-2004, 10:44
W ostatni weekend paliliśmy z małżonkiem apierowe śieci typu worki po gipsie, pudełka po panelach/płytkach/wyposażeniu łazienek i trochę folii - i mieliśmy STRASZNE skrupuły, bo dym szedł na sąsiadów. Nie było to duże ognisko i nie śmierdzące, ale mimo wszystko.... Na szczęście nas nie pogonili.

JoShi
06-07-2004, 11:17
W ostatni weekend paliliśmy z małżonkiem apierowe śieci typu worki po gipsie, pudełka po panelach/płytkach/wyposażeniu łazienek i trochę folii - i mieliśmy STRASZNE skrupuły, bo dym szedł na sąsiadów. Nie było to duże ognisko i nie śmierdzące, ale mimo wszystko.... Na szczęście nas nie pogonili.
A ja im sie dziwie, worki po gipsie sa z folia, no i jeszcze folia w czystej postaci... Ja bym was pogonila. Jakos nie wierze, ze nie smierdzialo... Liscie, trawa to rozumiem, ale folie i plastiki to przesada... Oszczedzanie na wywozie smieci...

Magdzia
06-07-2004, 11:35
Całe ognisko paliło się może 15 minut, folii i plastików było tam minimalnie (kubeczki po "gorących kubkach" i jogurtach, folii też były naprawdę skawrki - przede wszystkim był to papier. I uważam, że liście i trawa bardziej kopcą i mocniej "pachną". A w mojej gminie nie ma czegoś takiego jak wywóz śmieci. Mieszkańcy radzą sobie sami jak mogą. Więc mam alternatywę - albo wywieżć gdzieś do lasu, albo spalić. Wybrałam to drugie. Nawet gruz i rzeczy "niespalalne" (resztki styropianu, płytek ceramicznych, gruzu itp) zakopujemy na działce.

neptunek
06-07-2004, 11:46
Magdzia Niemozliwe jest to co piszesz - obowiazkiem gminy jest odbior smieci i NA PEWNO masz napisane w warunkach zagospodarowania dzialki co masz robic ze smieciami.

Z drugiej strony masz budowe, wiec nie wierze w to co pisze JoShi ze on ze swojej budowy placi za wywoz smieci i wszystko co zostalo naprodukowane zbednie podczas procesu budowy zostalo wywiezione i zutylizowane! Teoria ladnie wyglada na papierze 8)

JoShi
06-07-2004, 12:07
Z drugiej strony masz budowe, wiec nie wierze w to co pisze JoShi ze on ze swojej budowy placi za wywoz smieci i wszystko co zostalo naprodukowane zbednie podczas procesu budowy zostalo wywiezione i zutylizowane! Teoria ladnie wyglada na papierze 8)
Wiez, albo nie. Wszystkie folie i plastiki, oraz to co nie bylo drewnem, bylo skladowane na budowie. Od momentu uzyskania pozwolenia na zamieszkanie i podpisania umowy z firma wywozaca nieczystosci stale (czyli smieci) moj maz regularnie co dwa tygodnie (terminy oprozniania kublow) uzupelnia kubel tymi smieciami pobudowlanymi. Rok po budowie pozbylismy sie juz prawie wszystkich folii, plastikow i resztek styropianu. Bez palenia i wywozenia do lasu. Moze Ci sie to wydawac nieprawdopodobne, ale tak wyglada prawda.

neptunek
06-07-2004, 12:15
Moze Ci sie to wydawac nieprawdopodobne, ale tak wyglada prawda.

A nieczystosci stalo-plynne??

Ale spoko - juz sie nie czepiam - jakos nie spotkalem jeszce na swojej drodze nikogo kto by tak postepowal - a wrecz przeciwnie - ale moze sa tacy dobrzy ludzie gdzies 8)

JoShi
06-07-2004, 12:23
A nieczystosci stalo-plynne??
Przenosna toaleta...


Ale spoko - juz sie nie czepiam - jakos nie spotkalem jeszce na swojej drodze nikogo kto by tak postepowal - a wrecz przeciwnie - ale moze sa tacy dobrzy ludzie gdzies 8)
No to wlasnie spotkales...

Magdzia
06-07-2004, 12:26
Moze Ci sie to wydawac nieprawdopodobne, ale tak wyglada prawda.

A nieczystosci stalo-plynne??

Ale spoko - juz sie nie czepiam - jakos nie spotkalem jeszce na swojej drodze nikogo kto by tak postepowal - a wrecz przeciwnie - ale moze sa tacy dobrzy ludzie gdzies 8)
O co Ci chodzi, Neptunek? Najpierw piszesz, że każda gmina ma obowiązek zapewnić wywóz śmieci, a jak ktoś pisze, że te śmieci w cywilizowany sposób usuwa z działki/budowy, to nie wierzysz????? Ja też bym chciała, żeby mi ktoś z działki te śmieci wywiózl, zamiast stresować się, czy mnie sąsiad psem poszczuje, czy nie. A w mojej gminie nie ma kanalizacji, nie ma też gminnego systemu odbioru "nieczystości płynnych", prywatnie jeden facet sobie jeździ tzw. szambowozem i tyle, jak chcę, to mi wywiezie, jak nie, to wylewam na łąkę, jak robi większość sąsiadów. To nie jest bardzo cywilizowana gmina.

woprz
06-07-2004, 12:36
problem rozwiązań pomysłowych dobromirów leśnych znam z własnego podwórka i jest to problem obleśny.

ekipy budowlane są mało zainteresowane sprzątaniem i mam dużo śmieci w lesie. 90% to śmieci czysto budowlane worki i gruz pozostałe 10 to tzw. śmieci gospodarcze czyli stare meble szmaty itd.
moje osiedle jest przy lesie i ci którzy tam budują, budują się właśnie z powodu tego lasu więc nie śmiecą tylko to nad czym mają kontrolę wywożą w taki dużych kontenerach kosztuje to coś koło 200 PLN więc nie jest to majątek biorąc pod uwagę święty spokój i porządek.

Mam pewne wyrzuty sumienia bo taki np. Andrzej z Chrząstawy dostaje tego trochę do swojego prywatnego lasu, a ja mu nawet obiecałem, że wspólnie posprzątamy. Co zrobić muszę czekać, aż ogrodzą osiedle wtedy będę miał pewność ze robota nie pójdzie na marne (ogrodzenie zatrzyma śmieci).

Wracając do tematu – z dwojga złego (ja i pewnie Andrzej też) wolałbym żeby Panowie od budowania robili raz w tygodniu małe ognisko. Z drugiej strony może lepiej, że nie robią bo by mi jeszcze las spalili
:-?

neptunek
06-07-2004, 12:50
O co Ci chodzi, Neptunek?

O nic mi nie chodzi - po prostu popadanie ze skrajnosci w skrajnosc zawsze dobrze mnie bawilo i tyle 8) (ach to ostre letnie Slonce)

JoShi
06-07-2004, 13:07
O nic mi nie chodzi - po prostu popadanie ze skrajnosci w skrajnosc zawsze dobrze mnie bawilo i tyle 8) (ach to ostre letnie Slonce)
Dla ciebie to moze skrajnosc. Dla mnie uczciwy i cywilizowany sposob pozbycia sie smieci.

Magdzia
06-07-2004, 13:11
O nic mi nie chodzi - po prostu popadanie ze skrajnosci w skrajnosc zawsze dobrze mnie bawilo i tyle 8) (ach to ostre letnie Slonce)
Dla ciebie to moze skrajnosc. Dla mnie uczciwy i cywilizowany sposob pozbycia sie smieci.
Ale to chyba Neptunek popada ze skajności w skajnośc, bo sam nie wie, co chce - czy należy palić, czy wywozić do lasu, czy płacić firmie, czy może recyclingować (uwielbiam polszczyznę) a może zjadać? To jest ktoś, kto lubi wsadzać kij w mrowisko i o nic więcej mu nie chodzi.

neptunek
06-07-2004, 13:22
Ale to chyba Neptunek popada ze skajności w skajnośc, bo sam nie wie, co chce - czy należy palić, czy wywozić do lasu, czy płacić firmie, czy może recyclingować (uwielbiam polszczyznę) a może zjadać? To jest ktoś, kto lubi wsadzać kij w mrowisko i o nic więcej mu nie chodzi.

Ojjj - to wyjasniam - dla mnie glupota jest np niezbieranie papieru, ktory pozniej sluzy jako podpalka do kominka, ogniska, grilla, a wywozenie go na wysypisko smieci.

O wywozeniu do lasu nie mowilem, a uwazam to za szczyt chamstwa, i lepiej to spalic na wlasnej dzialce niz zostawic w lesie (a to czesto obserwuje w kochanych Bieszczadach).

Co do polskiego slowa na recy... szkoda gadac, bo jak sie to komus oplaca to jego wybor i dobrze - tylko jak to sie mowi, jedna jaskolka wiosny nie czyni.

A mrowek nie lubie bo wszedzie tego pelno :( 8)

JoShi
06-07-2004, 13:26
Ojjj - to wyjasniam - dla mnie glupota jest np niezbieranie papieru, ktory pozniej sluzy jako podpalka do kominka, ogniska, grilla, a wywozenie go na wysypisko smieci.

Papier papierowi nie rowny. Naprawde nie wiem, czy chcialbys jesc kielbaski usmazone na papierze z workow po gipcie, ktory to papier jest foliowany... A jesli chodzi o makulature, to wywoze ja tam gdzie trzeba... A kominka nie mam...

Magdzia
06-07-2004, 13:30
Neptunek, o co chodzi z tymi mrówkami???

neptunek
06-07-2004, 13:31
Papier papierowi nie rowny. Naprawde nie wiem, czy chcialbys jesc kielbaski usmazone na papierze z workow po gipcie, ktory to papier jest foliowany...

Wg mnie grill najlepszy jest na bukowo-grabowym weglu drzewnym a nie na papierze .. ale sa rozne gusta i smaki - smacznego ;)

Wojtek62
06-07-2004, 13:31
wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to na szczęście nie tylko nasz Polaków domena - Francuzi zwieźli ze szcytu MontBlanc ponad pół tony różnych opakowań i śmieci
ja w umowie ze swoim wykonawcą zastrzegłem sprzątanie budowy i terenu wokół - plastiki na jedną kupę, palety na drugą, gruz na trzecią, deski na czwartą - teraz zamawiamkontener i wywózka - koszt 250zł

Magdzia
06-07-2004, 13:34
Neptunek, sam napisałeś, że zbierasz papier po cemencie na rozpałkę do grilla, więc komu życzysz smacznego??? :o

neptunek
06-07-2004, 13:34
Neptunek, o co chodzi z tymi mrówkami???

Torche wczesniej ->


To jest ktoś, kto lubi wsadzać kij w mrowisko i o nic więcej mu nie chodzi.

Magdzia proponuje wiecej orzeszkow wloskich i laskowych zjadac 8)

Magdzia
06-07-2004, 13:35
wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to na szczęście nie tylko nasz Polaków domena -
Na SZCZĘŚCIE???????? Chyba na nieszczęście :evil:

neptunek
06-07-2004, 13:35
Neptunek, sam napisałeś, że zbierasz papier po cemencie na rozpałkę do grilla, więc komu życzysz smacznego??? :o

To wytluszczone to JA napisalem?? ciekwe - chyba mi ktos laptoka na moment podwedzil 8)

Magdzia
06-07-2004, 13:47
Ojjj - to wyjasniam - dla mnie glupota jest np niezbieranie papieru, ktory pozniej sluzy jako podpalka do kominka, ogniska, grilla, a wywozenie go na wysypisko smieci.
Mówimy tu cały czas o odpadach i śmieciach budowlanych, więc papier z budowy to raczej nie gazety czy coś tam, tylko właśnie worki po cemencie, kartony, i inne naprawde brudne rzeczy. A tak swoją drogą to nie chciałabym jeść kiełbaski z grilla rozpalanej jakimkolwiek papierem, bo nawet palona farba drukarska z gazety podobno wydziela trujące opary. A w kominku workiem po cemencie też nie chciałabym palić (syf)

Wojtek62
06-07-2004, 14:01
Magdzia,
racja - na nieszczęście ale na szczęście nie tylko Polacy takie fleje

mbz
06-07-2004, 14:07
Magdzia, a co to za gmina, gdzie nie odbieraja smieci stalych?

Magdzia
06-07-2004, 14:14
Magdzia, a co to za gmina, gdzie nie odbieraja smieci stalych?
Nie tylko stałych, ale jakichkolwiek. Gmina wiejska. A ja wychowałam się tez na wsi, mieszkałam tam 20 wiosen i NIGDY nie było żadnego wywożenia śmieci "gminnego". Odkad pamiętam, to to, co się nadawło do spalenia, zbierało się w tzw. kotłowni - na początku zimy nie dało się tam wejśc, bo tyle śmieci sie przez cały sezon "pozagrzewczy" zbierało, było to potem wypalane przez sezon grzewczy, a to, czego się nie dało spalić - puszki, potłuczone szkło, jakieś żelastwo - było wywożone i zakopywane w jakieś niedostęne miejsca. Zaznaczam, że zakopywane. A że taka akcja wywożenia i zakopywania odbywała się raz na pare lat, to zazwyczaj w jakimś kącie podwórka rosła góra śmieci. Tak się na wsiach dzieje.

mbz
06-07-2004, 14:32
Pytalam, bo ja tez mieszkam na wsi, w gminie wiejskiej podwarszawskiej i z tego, co ja sie orientuje, to u nas jest firma, ktora wywozi smieci, tylko ze trzeba zaplacic. Ja wiem, ze tak sie na wsiach dzieje (niestety), ale czesto wynika to z "oszczedzania". Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze na terenie Twojej gminy nie dziala zadna firma "smieciarska".
Co do palenia smieci, to jesli nie sa to zadne supersmierdzace lub toksyczne sprawy, to mam do tego stosunek obojetny.

Magdzia
06-07-2004, 14:44
No to jest oczywiste, że płaci się za usługi. Nie wiem, nie mieszkam tam jeszcze (w miejscu, gdzie się buduję), nie robiłam dokładnego rozeznania, ale nie widziałam nigdzie nai koszy na śmieci na posesjach, ani worków, jakie zwykle się wystawia przy drodze tam, gdzie ktoś je wywozi. A tam, gdzie mieszkałam, naprawdę nikogo nie było, kto by śmieci wywoził. Nadal zreszta nie ma, moi rodzice ciągle tam mieszkają i nic się nie zmieniło. W niektórych gminach za nic mają ekologię czy choćby estetykę.

Wojtek62
06-07-2004, 17:11
to podwrocławskie wsie są lepiej zarządzane niż podwarszawskie bo wywóz śmieci to prawie standard - chyba, że ktoś nie chce ale to inna sprawa

Magdzia
07-07-2004, 08:30
Z tego, co wiem, to w gminach, gdzie jest ta sprawa uregulowana, mieszkańcy mają obowiązek korzystać z tej formy pozbywania się śmieci i są rozliczani z kwitów za ich wywóz, podobnie jak za wywóz szamba, a nie że ktoś chce, a ktoś nie chce. A w ogóle, to widziałam kiedys w regionalnej TV jak w jakiejś gminie wprowadzono podatek na wywóz śmieci, miesięcznie to kosztuje ich ok. 1,75, a są tacy, co sie burzą!!! Ale to pewnie ci, którzy do tej pory wywozili do lasu za darmo :evil:

JoShi
07-07-2004, 09:24
My, zeby dostac pozwolenie na zamieszkanie (gmina podwarszawska) musielismy przedstawic podpisana umowe z firma wywozaca nieczystosci. Jestesmy rowniez zobowiazani do przechowywania kwitow i musimy sie liczyc z mozliwoscia kontroli.

woprz
07-07-2004, 09:37
i pojawił się odwieczny problem wsi
dziwny o tyle (dla mnie) że większość budujących się na wsi to ludzie z dużych miast poddający się zjawisku tzw. kontrurbanizacji - czyli że spylają za miacho.
Większość z nich dokładnie 10-20 km za miacho :wink:
takie wioski są dosyć mocno ucywilizowane tzn. mało tam produkcji hodowlanej więcej warzyw i owoców i generalnie wioski te są dość zamożne co za tym idzie czyste.
Niestety tak właśnie jest. Problem syfu dotyczy miejsc gdzie nie ma pracy ludzie nie mają nadziei (zespół wyuczonej bezradności) na lepsze jutro ani motywacji do rozwoju.
W okolicy Wrocławia (nie mówię Wrocławiu jako takim :wink: ) nie zauważam szczególnego nasilenia zjawiska zaśmiecania swojego podwórka. Są wioski biedniejsze ale tam ludzie budują się w grupach (trzymających władzę), które wpływają na otoczenie.


Poza tym zeszliśmy na bardzo przyziemny problem. Bo niby jak tu napić się z sąsiadem, który wylewa ścieki do rowu i pali siennik który zabrał jakiemuś porządnemu Niemcowi z Berlina w 45. Taki sąsiad pewnie woli jakieś markowe wino z kapslem niż browara. A mnie po markowych winach boli brzuszek
8)

Wojtek62
07-07-2004, 13:47
na miejscu sąsiada zaniósłbym ten siennik do Desy i wziął za niego niezła kaskę - wtedy zamiast markowych win można z sąsiadem łyknąć markowego whiskacza, po którym brzusio mniej boli

Yoric
12-07-2004, 13:57
czesc ewribady,

ale sie galezie przez tydzien niebytu rozwinely hyhyhyhy - az przeczytac wszystkie watki ze zrozumieniem ciezko ;-)

woprz,

widze znowu wplynela sprawa wyzszosci gmin wroclawskich nad warszawskimi hahahaha - u nas bida jest to i galeźami hahahah - NIECH TO W KONCU KTOS ZMIENI W TOPIKU !!! i starymi kapciami siennikami trzeba palic ;-)

pozdroofki,

Wojtek62
12-07-2004, 14:06
yoric,
wątek dostał wielu odnóg niekoniecznie związanych z głównym tematem ale lektura może wywołać uśmiech czytającego,
niech zyje sojusz gmin warszawskich i wrocławskich!!!!!

woprz
12-07-2004, 15:11
i towarzysz Stalin też niech żyje
a co :lol: :lol: :lol:

woprz
12-07-2004, 15:49
czesc ewribady,

ale sie galezie przez tydzien niebytu rozwinely hyhyhyhy - az przeczytac wszystkie watki ze zrozumieniem ciezko ;-)

woprz,

widze znowu wplynela sprawa wyzszosci gmin wroclawskich nad warszawskimi hahahaha - u nas bida jest to i galeźami hahahah - NIECH TO W KONCU KTOS ZMIENI W TOPIKU !!! i starymi kapciami siennikami trzeba palic ;-)

pozdroofki,


a poza tym to nie ja tylko Madzia
i powraca temat lokalizacji tych kompleksów :cry: :wink:

Magdzia
12-07-2004, 15:52
Co znów Magdzia? To nie ja zakładałam wątek :o

woprz
12-07-2004, 16:34
Madzia wczytaj się w dyskusję bo to nic do ciebie
to tylko powrot do pewnej dyskusji z yoric'iem gdzieś tam wcześniej
poczytaj to może sie nawet dowisz o co chodzi z tym niemcem :lol: :lol: :lol: 8)

Yoric
13-07-2004, 10:47
biedny niemiec - juz prawie 60 lat spi na lozku bez siennika ;-)
a woprz jeszcze pali slome z siennika - kreci jak najlepsza marycha

woprz
13-07-2004, 12:15
Niemiec już nie żyje, zmarł z powodu diety w sanatorium za kołem podbiegunowym. Swoja drogą jak ci ruscy doszli do tego żeby tatuaże pod pachami wybarwiać krioterapią ... nie pojęte :lol:
Ale teraz mam stresa czy mnie Erika Sztain za ten siennik dorobku życia nie pozbawi (siennik siennikiem ale te opłaty za bezumowne użytkowanie)

woprz
14-07-2004, 13:13
a tak w ogóle to informuję że od miesiąca nie palę 8)

Yoric
15-07-2004, 14:53
woprz,

tez mi wyczyn ...w styczniu powiedz, ze od miesiaca nie palisz ;-)
czy nie grillujesz ?

Wojtek62
15-07-2004, 15:38
ale tez woprz nie pochwalił się , która to jego próba rzucenia palenia,
ponadto nie wspomniał nam nic co o zaprzestaniu przez wprza palenia grilla sądzi jego sąsiad od browaru

woprz
16-07-2004, 09:38
griluje griluje - tylko nie za często bo niestety czasu nie starcza

a próba pierwsza i wydaje się udana.
w sumie wyszło trochę niechcący.
Żonka mnie męczyła wiec wymyśliłem sobie, że się obkleję plastrami i potem powiem "widzisz mówiłem że nie zadziała" a tu kurde zadziałało i to jak.
cholera nawet przy pifku mi się palić nie chce

BK
16-07-2004, 09:58
woprz,
ja rzuciłam palenie bardzo dawno temu - w bardzo prosty sposób - jak się po raz pierwszy dowiedziałam że będzie dzidziuś ...
bardzo polecam sposób, działa :lol: :lol:
ale nie wiem czy na wszystkich ...

Wojtek62
16-07-2004, 10:24
BK,
ale ten sposób rzucenia palenia w praktyce jest nie do realizacji przez płeć męską

woprz
16-07-2004, 11:43
no dokładnie nam by po prostu skóry na brzuchu nie wystarczyło :lol: :lol:

Wojtek62
16-07-2004, 11:58
a i dziecko nie zza bardzo ma szanse na przyjście na świat metodą naturalną

Aleksandryta
17-07-2004, 13:01
woprz piszesz, że plastry działają hm... :roll: Może spróbuję! Jestem palaczką od 30 lat. 8) Przerywałam tylko na czas ciąż i karmienia. Jak ja bym chciała przestać palić :cry:, ale lubię papieroska przy piwku lub kawusi :P Może mnie wspomożecie dobrym słowem :P Taka psychoterapia. Ale, jak przestanę to utyję :oops: I co Wy na to :roll:

barbapis
18-07-2004, 10:03
Ależ jak najbardziej przestań palić!!!
Pozbędziesz się smrodu z ubrania, włosów, ust, poprawi ci się cera - po prostu odmłodniejesz.
A że przytyjesz trochę? No cóż - wraca moda na ciało u kobiety ( szkielety odchodzą do lamusa).
A i na okrągłej buzi zmarszczki się wygładzają :D
Życzę powodzenia i trzymam kciuki za wytrwałość!

agniesia
18-07-2004, 21:05
Aleksandryta, haha, to jakis zart :D Przeciez wiesz, ze lepiej miec 2 kilo wiecej niz 2 organy mniej :lol:

Aleksandryta
19-07-2004, 10:13
Kto pije i pali ten nie ma robali! :roll:

woprz
19-07-2004, 11:30
Aleksandryta

Z plastrami jest luzik. Paliłem jakieś 15 lat i myślę, że powyżej 10 to i tak bez znaczenia.
jedyny problem to właśnie to, że palenie jest fajne. U mnie to wyglądało tak, że nakleiłem plaster i przestał mi się chcieć (w sensie głodu nikotynowego wiesz takie uczucie, które po 3 godzinnym spotkaniu każe ci spylać do palarni i spalić od razu najlepiej 2.

"trudne" specjalnie daję cudzysłów, byłe pierwsze 2-3 dni o tyle, że łapałem się na nawyku. Np. wypychałem kawałek roboty i szedłem zapalić wiec z plastrem z niewiadomych przyczyn znajdowałem się nagle przy windzie :lol: :lol: :lol: albo nagle dużo myślałem o paleniu jak była przerwa na reklamę (nie paliłem w pokoju)
ale to pierwsze 2-3 dni najlepiej zaopatrzyć się w gumy dożucia i cukierki - pierwszego dnia zjadłem 3 paczki, aż mnie brzuch rozbolał :( :o ale zamieniłem na dropsy orbit bez cukru i od razu mi się polepszyło

dropsy odstawiłem po jakimś tygodniu teraz tylko guma 0,5 - 1 paczka dziennie
nie palę już 6 tydzień, nie ciągnie minie .
efekty.
lepiej śpię - budzę się wcześniej i jestem wypoczęty - brak zapuchniętych oczu
zapach - tu jest mały problem fajki mi cuchną i spaliny zaczynają przeszkadzać
mit o uspokajającej funkcji fajki upadł
dodatkowe korzyści - czyściej w samochodzie - zwykle jak się pali w aucie ma się non stop otwarte okna więc jak się nie pali w aucie jest dużo mniej kurzu, pomijając popiół - (uwaga sprawdza się tylko w autach z klimą), lepsza koncentracja po 2,3 godzinach spotkania nie myśli się o fajce (tylko o fajce).

Dodatkowe wskazówki.
Wywalić wszystkie fajki i zapalniczki, popielniczki najlepiej też.
Przez pierwsze kilka dni unikać towarzystwa palących, później to nie przeszkadza
Uwaga można pić! Nie zauważyłem wzmożonej chęci zapalenia papierosa po 3 piwach – w sumie dobry znak.
Generalnie z plastrami nie trzeba się jakoś specjalnie nakręcać wystarczy trochę dyscypliny takiej jak np. przy tym żeby nie słodzić herbaty.
Waga po 5 tygodniach wydaje mi się, że przytyłem 2 kg ale nie zauważyłem żebym więcej jadł. Generalnie papierosy pomagały zdławić głód ale guma do żucia daje bardzo podobne rezultaty.

Zachęcam do rezygnacji z palenia (na własnym przykładzie wiem, że się da) i myślę że palenie fajek może być dużo bardziej upierdliwe niż liści

woprz
19-07-2004, 11:37
Aleksandryta

Z plastrami jest luzik. Paliłem jakieś 15 lat i myślę, że powyżej 10 to i tak bez znaczenia.
jedyny problem to właśnie to, że palenie jest fajne. U mnie to wyglądało tak, że nakleiłem plaster i przestał mi się chcieć (w sensie głodu nikotynowego wiesz takie uczucie, które po 3 godzinnym spotkaniu każe ci spylać do palarni i spalić od razu najlepiej 2.

"trudne" specjalnie daję cudzysłów, byłe pierwsze 2-3 dni o tyle, że łapałem się na nawyku. Np. wypychałem kawałek roboty i szedłem zapalić wiec z plastrem z niewiadomych przyczyn znajdowałem się nagle przy windzie :lol: :lol: :lol: albo nagle dużo myślałem o paleniu jak była przerwa na reklamę (nie paliłem w pokoju)
ale to pierwsze 2-3 dni najlepiej zaopatrzyć się w gumy dożucia i cukierki - pierwszego dnia zjadłem 3 paczki, aż mnie brzuch rozbolał :( :o ale zamieniłem na dropsy orbit bez cukru i od razu mi się polepszyło

dropsy odstawiłem po jakimś tygodniu teraz tylko guma 0,5 - 1 paczka dziennie
nie palę już 6 tydzień, nie ciągnie minie .
efekty.
lepiej śpię - budzę się wcześniej i jestem wypoczęty - brak zapuchniętych oczu
zapach - tu jest mały problem fajki mi cuchną i spaliny zaczynają przeszkadzać
mit o uspokajającej funkcji fajki upadł
dodatkowe korzyści - czyściej w samochodzie - zwykle jak się pali w aucie ma się non stop otwarte okna więc jak się nie pali w aucie jest dużo mniej kurzu, pomijając popiół - (uwaga sprawdza się tylko w autach z klimą), lepsza koncentracja po 2,3 godzinach spotkania nie myśli się o fajce (tylko o fajce).

Dodatkowe wskazówki.
Wywalić wszystkie fajki i zapalniczki, popielniczki najlepiej też.
Przez pierwsze kilka dni unikać towarzystwa palących, później to nie przeszkadza
Uwaga można pić! Nie zauważyłem wzmożonej chęci zapalenia papierosa po 3 piwach – w sumie dobry znak.
Generalnie z plastrami nie trzeba się jakoś specjalnie nakręcać wystarczy trochę dyscypliny takiej jak np. przy tym żeby nie słodzić herbaty.
Waga po 5 tygodniach wydaje mi się, że przytyłem 2 kg ale nie zauważyłem żebym więcej jadł. Generalnie papierosy pomagały zdławić głód ale guma do żucia daje bardzo podobne rezultaty.

Zachęcam do rezygnacji z palenia (na własnym przykładzie wiem, że się da) i myślę że palenie fajek może być dużo bardziej upierdliwe niż liści

pwp
19-07-2004, 12:24
jeśli masz dużą działkę i robisz to z dala od zabudowań to czemu nie szkodliwe to na pewno nie jest i nie zawsze jest gdzie to składać żeby zgniło

Wojtek62
19-07-2004, 16:55
pwp,
wg Ciebie duża to jaka jest działka?

Aleksandryta
19-07-2004, 18:57
No to jutro kupuję plasterek :D I będę paliła.....liście na działce.

Maxtorka
19-07-2004, 19:46
Palenie liści jest duuużo zdrowsze niż palenie fajek :wink:
Mnie osobiście zapach palonych liści podobnie jak zapach grila czy ogniska zupełnie nie przeszkadza w przeciwieństwie do okropnego smrodu machorki . I nieważne czy nazywa się to Marlboro , Camel czy Popularne zawsze tak samo śmierdzi i jest szkodliwe :evil:

Zdrówka życzę - Maxtorka

Tomek_J
17-08-2004, 10:32
w przeciwieństwie do okropnego smrodu machorki . I nieważne czy nazywa się to Marlboro , Camel czy Popularne zawsze tak samo śmierdzi

Tytoń fajkowy też Ci śmierdzi ?? :o

Maxtorka
17-08-2004, 11:20
Tomek_J ,
owszem , przyznaję , dobry tytoń fajkowy ma przyjemny zapach co nie zmienia faktu , że fajka jest równie szkodliwa jak papierosy a jej dym działa na biernych palaczy tak samo jak papierosowy :cry: .

Pozdrawiam - Maxtorka

kroyena
17-08-2004, 12:08
Przy paleniu to:
-CO2
-H2O
- i popioły,
A co wywozić na wysypisko? To będzie:
-CO2
-H2O
-różne biogazy
- i to co pozostanie z rozkładu.

woprz
17-08-2004, 12:34
a już myślałem, że ktoś w zgrabny sposób reaktywował mój ulubiony temat 8)

Wojtek62
17-08-2004, 12:46
woprz,
miło poczytac o sienniku niemieckiego żołnierza, o grillowani z Magdzią..., ach

Maxtorka
17-08-2004, 13:04
woprz ,
jesli się nie mylę to Ty nie palisz już dwa miesiące ?
Życzę wytrwałości , tak trzymaj !

Pozdrawiam - Maxtorka

Honorata
17-08-2004, 13:08
a ja wracając do tematu...

lubię zapach palonych lisci i traw (pod warunkiem, ze to same liscie i trawy bez tzw. "wkładki" :wink: )

sama tez zamierzam palic, wograniczonym zakresie, poniewaz dzialke mam bezdzrewna, poki co potraktowalam ogniem chwasty w rowie przed dzialka, powiem wam , warto było!

alison
17-08-2004, 13:29
...a wracając do tematu... :lol: Woprz, uśmiałam się setnie czytając Twoje posty o paleniu, naprawdę mają bardzo pozytywny wydźwięk... Pokażę je mojemu tacie, bo On "rzucił" właśnie, tylko Mama ma podejrzenia, że popala w ukryciu, więc poczytam mu o plastrach i Twoich wyczynach, może się chłop zawstydzi i przesłanie na dobre...
Woprz, tak trzymaj i daj znac jak tam niepalenie. Pozdrowionka !

alison
17-08-2004, 13:30
O Niemcu i 60 letnim sinniku też poczytałam :lol: Woprz, a ta Erika STEIN, to chyba Steinbach się nazywa ... :wink:

woprz
17-08-2004, 14:22
na dzień dzisiejszy nadal nie palę :wink:
już od 2 tygodni bez plastra 8) daję radę :wink:

co do tego postssowskiego pomiotu to możesz mieć rację że je nazwisko brzmi jakoś inaczej w kazdym razie wiadomo o co chodzi :lol: :lol: :lol:

Wojtek62
17-08-2004, 16:20
woprz,
to już rozumiem te Twoje rozdraznienia w połowie tygodnia!
tyle ze sobą piszemy, ze temat palenia poszedł na smietnik,
a w temacie - to nie lubię smrodu palących liści

woprz
18-08-2004, 08:46
byli tacy którzy nie przepadali za zapachem palonej gumy :lol: :lol: (bez względu na jej smak - vide temat PAPIEROSY) :lol: :lol:


a tak na poważnie to palenie na działce liści i traw jest o tyle kłopotliwe, że trzeba mieć do tego miejsce a takie miejsca nie są specjalnie atrakcyjne

Wojtek62
18-08-2004, 10:50
i w temacie palącej się gumy przewijała się dyskusja z Magdzią - coś ostatnio Magdzia nie podejmuje wyzwań ale może lepiej nie drażnić lwicy bo nam dokopie

woprz
18-08-2004, 12:55
Madzia prawie skończyła budowanie więc pewnie zaraz przestanie się pojawiać

kroyena
18-08-2004, 13:03
Co do palącej gumy to różne gumy są, ale o tym już było.

A co do ognisk, tych z liśćmi zwłaszcza to najlepiej na nie ragują sąsiadki co to właśnie pranie rozwiesiły. :roll:

Wojtek62
18-08-2004, 13:06
lub wczoraj zrobiły mycie szyb w domu

woprz
18-08-2004, 13:11
lub właśnie.... :lol: nie tego nie powiem bo mi się znowu dostanie 8)

ile to się człowiek musi naczekać aż co poniektóre sąsiadki umyją okna

albo ile to co poniektóre sąsiadki muszą się naczekać aż jakiś człowiek rozpali ognisko

Wojtek62
18-08-2004, 13:17
czas porządków w ogródkach zbliża sie nieuchronnie a co za tym idzie i spadających liści - dymiące ogniska coraz bliżej

kroyena
18-08-2004, 13:34
Fajowo bo pyry z ognicha to pycha, tak z masełkime i solą. :wink:

woprz
18-08-2004, 13:47
ciepła pyrka z ognicha to jest to

Maxtorka
18-08-2004, 14:38
Z takiego ognicha to niezłą imprezkę można skręcić . Jak się dym po osiedlu rozejdzie to zaraz jeden sąsiad z pyrkami , drugi z masełkiem a trzeci z piwkiem zawita i zabawa na całego . To mogą być ostatnie plenerowe imprezy , które będzie się wspominać w długie zimowe wieczory przy kominku .

Pozdrawiam - Maxtorka

woprz
18-08-2004, 14:52
już widzę tą imprezkę :x
jak zwykle :evil:
dwie pyrki i 4 kraty piwa :lol: :lol: :lol: :lol:

Wojtek62
18-08-2004, 15:14
i w ten sposób powróciliśmy do plenerowej imprezy z browarem, pyrkami i ognichem rzecz jasna - to mi sie podoba

woprz
18-08-2004, 15:41
Zapraszamy sąsiadów a wykonawcom wstęp wzbroniony

Maxtorka
18-08-2004, 16:04
Fajna imprezka to jest to co tygryski lubią najbardziej :D :D :D a jak integruje sąsiadów . Trzeba tylko mieć szczęście i trafić na właściwych ludzi . Z niektórymi warto być tylko na "dzień dobry " i to przez płot :evil:

Pozdrawiam - Maxtorka

Wojtek62
18-08-2004, 16:07
pal licho sąsiadów ale sąsiadeczki - to jest to co tygryski kochają
co o tym sądzisz maxtorka?

woprz
18-08-2004, 16:13
oj Wojtek rozkręcasz się

Wojtek62
18-08-2004, 16:24
woprz,
a Ty chyba z ranka na konikach byłeś boś spoko jak rzadko

woprz
18-08-2004, 16:27
nie jutro dopiero jadę :lol: 8)
a dziś mnie tylko podkręcają w pracy a to nie jest taki problem

Wojtek62
18-08-2004, 16:28
sądząc po lokalizacji działeczki maxtorki to nasza imperzka w jej okolicy może mieć nieco gazowo-wybuchowe atrakcje

Maxtorka
18-08-2004, 16:37
Sąsiadeczki spoko , mogą mieć i 16 lat byle młodo wyglądały :lol: :lol: :lol:
Ale dobry sąsiad we właściwym miejscu o właściwej porze to jest to ( dla tygryska i dla tygrysicy ) :wink:

Wojtek , z tym gazem nie jest tak źle ale jak kiedyś zamilknę na forum to będzie wiadomo , że nieźle się z sąsiadami i sąsiadkami zabawiliśmy :wink:

Pozdrawiam - Maxtorka

Wojtek62
18-08-2004, 16:50
Maxtorka,
to będzie impreza z fajerwekami, czego oczywiście Ci nie życzę
ale gazik ciągniesz za darmo do chałupy jak się ma takie bogactwo na działce

Maxtorka
18-08-2004, 17:15
No , tak za darmoszkę to on nie jest , niestety :cry: Ale dobrze że w ogóle jest bo i wodę podgrzeje i atmosferkę w domu ociepli .
Tylko do kuchni go nie wpuszczę bo mam dosyć tego tłustego brudu :evil:

Ale działeczka ma inne zalety - jest fajnie położona , z okien salonu i jadalni widzę las . I mam pewność że niczego tam nie zbudują , najwyżej roślinność zaszaleje i się rozrośnie .

A fajerwerki będą ale w swoim czasie i kontrolowane :o

Pozdrawiam - Maxtorka

Wojtek62
18-08-2004, 17:19
to całkiem sympatyczna okolica
u mnie też nie jest tak źle - z okiensypialni na poddaszu rozciąga mi się widok na pola kukurydzy a w planach to teren przeznaczony pod rekreację

Maxtorka
18-08-2004, 17:35
Tak , okolica urokliwa , miniosiedle 14 działek z trzech stron otoczone lasem , wszystkie media i ok.10 km od centrum Bydgoszczy . Nasza działka graniczy bezpośrednio z lasem . Mamy tylko jednego sąsiada przez płot , od innych ( 2 ) oddziela nas uliczka a resztę widzimy z oddali .
Zakochaliśmy się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia , mamy nadzieję że z wzajemnością . Twoje miejsce jest też fajne ale
lepiej żeby to pole kukurydziane zostało jak najdłużej bo rekreacja może być uciążliwa np. taki Aquapark albo nie daj Boże stadion Speedwaya :evil:

Pozdrawiam - Maxtorka

Wojtek62
18-08-2004, 17:38
to u Ciebie Maxtorka jakas vipowska okolica?
aby cokolwiek zbudowac to trzeba na to wyłożyć potężną kasę a miejsc rekreacyjnych lepiej usytuowanych jest po drodze z 5

Maxtorka
18-08-2004, 18:20
Nie , jaka tam vipowska , zwyczajni , fajni ludzie . Bydgoszcz jest ładnie położona , praktycznie z każdej strony mamy lasy , płynie Brda , niedaleko jeziorka z Zalewem Koronowskim na czele i takich miejsc jest sporo . Nie każdy lubi taką okolicę jak nasza ( a propos osiedle nazywa się
Zacisze ), większość wybiera bardziej cywilizowane tereny - bo bezpieczniej , bliżej do środków komunikacji itp. Nawiasem mówiąc nasze osiedle spełnia te oczekiwania bo niby na uboczu ale wszędzie mamy blisko a i ludzie w pobliżu mieszkają i prawie wszystkie domy są monitorowane. Ale fakt nam się ta działka trafiła jak ślepej kurze ziarno bo tych ładniejszych kawałków jest coraz mniej a jak są to ceny jak z kosmosu . Ale za działkę marzeń warto zapłacić nawet trochę więcej .

Pozdrawiam - Maxtorka

Wy macie za to blisko góry i tego Wam zazdroszczę.

woprz
19-08-2004, 13:28
a ja mam taki widok z tarasu
http://www.archipelag.com.pl/chrzastawa/galeria/Dscf0125.jpg

Wojtek62
19-08-2004, 13:33
woprz,
widok masz piękny ale w 10min do cenrtum nie dojedziesz nawet głuchą nocą - a ja dojadę choć widok mam z drzewami w oddali jak wiesz

woprz
19-08-2004, 13:35
no w 10 to może nie
ale na pewno szybciej do jade do centrum niż ty do tych drzew :lol: :lol: :lol:

Wojtek62
19-08-2004, 13:39
woprz,
żebym ja dojechał do Twoich drzew to najpierw musze przejechać całe miasto w tym centrum jak dobrze wiesz kolego miły - w nocy może w 30min by się udało

woprz
19-08-2004, 13:49
ok tylko mi chodziło o twoje drzewa :lol:


aha testowałem trasę od ciebie do mnie w pewną niedzielę 45 minut
i jeszcze 15 minut obciąć ...... to już by było mało bezpieczne

Wojtek62
19-08-2004, 13:52
ale ja do swoich drzew mam 1,5km to piechota szybciej dojde niż Ty dojedziesz do centrum,
w 30min to byłaby jazda bez trzymanki

Maxtorka
19-08-2004, 14:01
My mamy dokładnie taki sam widok z salonu , jadalni i tarasu jak woprz z tym że między domem a ścianą lasu ( do której mamy jakieś 20m ) na granicy działki utworzył się naturalny żywopłot z sosenek i brzózek . A na samej działeczce mamy jeżyny i maślaki .
Mamy nadzieję czuć się tam jak na wakacjach 8)

Pozdrowienia - Maxtorka

woprz
19-08-2004, 14:03
taa 1,5 kilometra to chyba do najbliższego drzewa :lol: :lol:
Wojtek przyzwoite lasy to ty masz najbliżej koło Ślęży :lol: :lol:

z pracy na budowę jadę ponizej 30 min więc do centrum mam jeszcz mini 5 mniej 8)

woprz
19-08-2004, 14:13
My mamy dokładnie taki sam widok z salonu , jadalni i tarasu jak woprz z tym że między domem a ścianą lasu ( do której mamy jakieś 20m ) na granicy działki utworzył się naturalny żywopłot z sosenek i brzózek . A na samej działeczce mamy jeżyny i maślaki .
Mamy nadzieję czuć się tam jak na wakacjach 8)

Pozdrowienia - Maxtorka

u mnie są jaszczurki i padalce a za miedzą grzybki różnej maści i zwierzęcina leśna (sarny, dziki, zajace :lol: )

jak tam jadę to mi sie nie chce wracać

Maxtorka
19-08-2004, 14:41
Święte słowa woprz , święte słowa , nam też ciężko z działeczki wyjeżdżać do naszego blokowiska ale mamy nadzieję gdzieś tak póżną jesienią zakotwiczyć tam na stałe :D

Pozdrawiam - Maxtorka

Wojtek62
19-08-2004, 16:09
Maxtorka, woprz,cieszcie sie póki możecie bo jak Wam piorun walnie w te drzewka zza oknem to będzie po ptakach- a liści ile się przy okazji zutylizuje, Maxtorka to ma na dodatek jeszcze gazociąg to juz w ogóle bedzie kolorowo
szkoda tylko tej zwierzyny, jaszczurek i innych żyjątek ale na żywioł nie ma silnych - pamiętajcie o odgromach na dachach
hihihihihihihihihihihihihihi

marcin_budowniczy
19-08-2004, 16:22
Myślę, że tak (w granicach zdrowego rozsądku).

Wojtek62
19-08-2004, 16:25
marcin,
ale o czym myslisz, że tak?

barbapis
19-08-2004, 19:10
Myślę, że Marcin odpowiada na pytanie zawarte w temacie :)

marcin_budowniczy
19-08-2004, 21:30
dokładnie TAK jest moją odpowiedzią na poruszony temat (ba! nawet 3XTAK) :-)

woprz
20-08-2004, 09:03
Wojtek ale u nas drzewa ściagną pioryny bo są wyższe niż domki
poza tym jak nawet pierdyknie zdrowo to i tak całego lasu nie spali 8)

kroyena
20-08-2004, 09:15
woprz, ale przed ognichem z pyrami to zadzwońdo leśniczego, zeby cie za pożar lasu nie wzięli. :lol:

Wojtek62
20-08-2004, 09:22
marcin,
wolałem się upwenić co masz na mysli bo watek się co nieco porozchodził na poboczne tematy
woprz,
jak walnie w srodek to nie ma problemu, gorzej jak Ci zza oknem pierdyknie - widok spalonych kikutów nie nastraja optymistycznie,a i koniki w takie tereny nie za chętnie swe kopyta kierują,
ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki

woprz
20-08-2004, 09:32
ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki


Wojtek i o to chodzi :lol: :lol:
PS koniki były wczoraj więc klimacik dzisiaj jak ta lala

Maxtorka
20-08-2004, 09:33
woprz,
jak walnie w srodek to nie ma problemu, gorzej jak Ci zza oknem pierdyknie - widok spalonych kikutów nie nastraja optymistycznie,a i koniki w takie tereny nie za chętnie swe kopyta kierują,
ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki

...a świstak siedzi i zawija je w te sreberka :D :D :D

Wojtek a co to za szatański chichocik ? Ładnie to tak śmiać się z cudzego nieszczęścia ( oczywiście hipotetycznego ) :wink:
Nawiasem mówiąc ładnie wczoraj zrymowałeś o małym stoliczku :wink:

Pozdrawiam - Maxtorka

A w temacie - mnie palenie liści też nie przeszkadza .

woprz
20-08-2004, 09:38
[quote=Wojtek62]...,a i koniki w takie tereny nie za chętnie swe kopyta kierują,
ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki


Wojtek a co to za szatański chichocik ? Ładnie to tak śmiać się z cudzego nieszczęścia ( oczywiście hipotetycznego ) :wink:
albo nawet hippicznego

:lol: :lol: :lol:

Wojtek62
20-08-2004, 09:51
woprz,
to Ty dzisiaj w pracy bijesz rekordy sprawności - dodatkowa jazda w srodku tygodnia? rozrzutny jestes chłopie, ale zamiast fajek lepiej dawac na konie
Maxtorka,
jam nie złośliwy ino tak dla porawy humoru czarne wizje opisałem, ale z tym rymem o stoliczku to nie jarze bym cos pisał

Maxtorka
20-08-2004, 12:36
[Maxtorka,
jam nie złośliwy ino tak dla porawy humoru czarne wizje opisałem, ale z tym rymem o stoliczku to nie jarze bym cos pisał[/quote]

Oj wiem że nie złośliwie :D

A to kto wczoraj tak ładnie zrymował ( powiem nawet zrapował ) i podpisał się Twoim nickiem :o :o :o

cyt . Kącik taki to fajna rzecz - składany stolik nie zawadzi mieć ...

Pozdrowionka :D

Wojtek62
20-08-2004, 13:14
maxtorka,
wychodzi na to ze ja tak czasem cos zrapuje mimowolnie
u nas leje tak, ze nie ma szans na jakiekolwiek palenie, ino wejdź pod kołderkę i barabara rikititak- jak to było w jakimś przeboju w stylu polodance

woprz
20-08-2004, 13:21
Wojtek konik jest lepszy niż wszytsko

Maxtorka
20-08-2004, 13:26
U nas też leje okrutnie i zrobiło się chłodnawo tak że pomysł z kołderką jest niczego sobie :) . Pocieszam się tylko tym że po deszczu będą rosły grzybki .

Życzę słoneczka - Maxtorka

Wojtek62
20-08-2004, 13:28
woprz,
nie wiedziałem, ze jest cos lepszego od bzykanka
konie powiadasz

woprz
20-08-2004, 13:43
taaa to zależy z kim .....


ewentualnie mogę zgodzić się na kompromis że nei ma nic lepszego niż bzykanko na koniu

Wojtek62
20-08-2004, 13:50
woprz,
taaa - jednym słowem u Ciebie wszystko się kręci wokół konika?
to dobra filozofia wg mnie

woprz
20-08-2004, 13:52
czegoś się w życiu trzeba trzymać :lol: :lol:

Wojtek62
20-08-2004, 14:04
woprz,
tylko żeby ręka nie zdrętwiała od tego trzymania
koniki powiadasz - może się wybiorę na Partynice sprawdzić

woprz
20-08-2004, 14:07
ręka ??
sprawdź na partynicach zobacysz co drętwieje :lol:

Wojtek62
20-08-2004, 14:09
nie ręka powiadasz woprz?
jakoś nikt nie chce się przyłączyć do naszej ciekawej wymiany zdań - nawet kroyena nie wychwycił ciekawego wątku

woprz
20-08-2004, 14:13
tylko się nie przyglądaj za bardzo tym konikom bo ... niestety można się nabawić kompleksów
:lol: :lol: :lol: :lol: :roll:

Wojtek62
20-08-2004, 14:35
woprz,
kompleksy powiadasz?
rozumiem, że Ty takowych nie masz na ich tle...

kroyena
20-08-2004, 14:49
Te chłopaki całe szczęście, że jest wiagra bo za parę latek skończyło by się rumakowamie. :lol:

M@riusz_Radom
20-08-2004, 14:52
Te chłopaki całe szczęście, że jest wiagra bo za parę latek skończyło by się rumakowamie. :lol:


Panowie !

Wiek nie ma tu nic do rzeczy, nawet młodzi powinni używac Viagry Light, która co prawda nie stawia, ale ładnie układa w spodniach ! :)

kroyena
20-08-2004, 14:56
Ciekawe może by taką chemioterapię na żmije i inne węże stosować. Forumowicze się ogólnie na gady skarżyli, a tak wiagry łyk i wąż cały sztywny jest. :o 8) :lol:

Wojtek62
20-08-2004, 14:57
Panowie,
o czym Wy mówicie?
my tu poważna dyspute filozoficzną uskuteczniamy a Wy z jakimiś medykamentami wyskakujecie??????????

kroyena
20-08-2004, 15:03
No czytałem tę poważną dyskusję, o trzymami w zdrętwiałej ręce konika, a miało być o paleniu liści. Ciekawe jak taką zdrętwiałą ręko taką kupę liści podpalić. :roll:

M@riusz_Radom
20-08-2004, 15:04
No czytałem tę poważną dyskusję, o trzymami w zdrętwiałej ręce konika, a miało być o paleniu liści. Ciekawe jak taką zdrętwiałą ręko taką kupę liści podpalić. :roll:


Wykrzesać iskrę z konika ?? :)

woprz
20-08-2004, 15:06
woprz,
kompleksy powiadasz?
rozumiem, że Ty takowych nie masz na ich tle...

ja nie 8)
ale jak ktoś jest wrażliwy na tym punkcie :lol: :lol:

kroyena
20-08-2004, 15:08
To już byś prędzej powyciskał z tych krzyżówek osłosmoka na Shreku. Chociaż był taki francuski film z Belmondo co to taki śmieszny czoołg za pomocą kieronicy po pustyni prowadził. Co to koń iskry zapodał, ale to było jednorazowe.
Acz stylowe.

Wojtek62
20-08-2004, 15:32
kroyena,
niezbadane są zakręty i skręty watków na tym forum,

woprz
20-08-2004, 16:05
no krętymi ścieżkami prowadzi nas Pan :roll: ale zawsze in harmony with nature :wink:
więc temat młody chemik prozsę prowadzić oddzielnie

Wojtek62
23-08-2004, 11:52
czy ktoś w weekend robił ognicho?

Maxtorka
23-08-2004, 12:30
czy ktoś w weekend robił ognicho?

Ognicha niestety nie robiłam ale nastawiłam się na degustację Danzkiej no i porażka :cry: - nigdzie w mojej okolicy nie mogłam jej dostać . Ekspedientki na moje grzeczne pytanie robiły takie oczy :o :o :o albo łapały minę "zdziwionego Indianina" .
Na szczęście dowiedziałam się że można ją dostać w Makro , więc przy najbliższej okazji dokonam zakupu , spróbuję i podzielę się wrażeniami .

Pozdrawiam - Maxtorka