Zagii
04-04-2013, 08:47
Ostatnimi czasy studiuję uczciwie lekturę forum muratora, podpatruję dzienniki zbieram pomysły, dodaję swoje.
Pytanie które urodziło mi się w głowie jest następujące:
Czy łącząc rozwiązania dystrubucji gorącego powietrza z kominka z wentylacją mechaniczną i rekuperatorem uzyskam 2 w 1?
Plan jest taki:
1) jeden z wlotów zimnego (wwiew) powietrza z rekuperatora znajdowałby się wewnątrz obudowy kominka
2) wkład kominka obudowany byłby ciężką masą (szamot lub coś w tym rodzaju) pozostawiłbym jednak miejsce na swobodny przepływ powietrza
3) u góry obudowy znajdowałby się:
a) kanał zasysający gorące powietrze (wywiew)
b) otwór pozwalający na ucieczkę nagrzanego już powietrza
4) nagrzane powietrze zasysane by było do rekuperatora
5) podczas wymiany powietrza rekuperator nagrzewałby świeże powietrze do wartości wyższych niż temp w domu
Dodatkowa masa akumulacyjna utrzymywałaby ten efekt przez jakiś czas po zakończeniu palenia.
Gdy kominek jest zgaszony można albo zamknąć wlot w obudowie kominka, albo pozostawic zwiększając ilość wymian powietrza
Jeden z problemów które widzę to kłopot z oszacowaniem jaka temperatura będzie na zasysanym powietrzu i czy to nie zaszkodzi samemu rekuperatorowi. Można to rozwiązać poprzez zdjęcie fragmentu izolacji samego kanału, lub zmniejszając średnicę wlotu i prędkość strumienia powietrza.
Inne rozwiązanie to np rozdzielenie kanału i jedną część puścić do rekuperatora, a drugą np do nieogrzewanego garażu tworząc go okresowo ogrzewanym.
Być może dla rekuperatora nie jest problemem zbyt wysoka temeratura na wlocie?
Jakieś sugestie?
Pytanie które urodziło mi się w głowie jest następujące:
Czy łącząc rozwiązania dystrubucji gorącego powietrza z kominka z wentylacją mechaniczną i rekuperatorem uzyskam 2 w 1?
Plan jest taki:
1) jeden z wlotów zimnego (wwiew) powietrza z rekuperatora znajdowałby się wewnątrz obudowy kominka
2) wkład kominka obudowany byłby ciężką masą (szamot lub coś w tym rodzaju) pozostawiłbym jednak miejsce na swobodny przepływ powietrza
3) u góry obudowy znajdowałby się:
a) kanał zasysający gorące powietrze (wywiew)
b) otwór pozwalający na ucieczkę nagrzanego już powietrza
4) nagrzane powietrze zasysane by było do rekuperatora
5) podczas wymiany powietrza rekuperator nagrzewałby świeże powietrze do wartości wyższych niż temp w domu
Dodatkowa masa akumulacyjna utrzymywałaby ten efekt przez jakiś czas po zakończeniu palenia.
Gdy kominek jest zgaszony można albo zamknąć wlot w obudowie kominka, albo pozostawic zwiększając ilość wymian powietrza
Jeden z problemów które widzę to kłopot z oszacowaniem jaka temperatura będzie na zasysanym powietrzu i czy to nie zaszkodzi samemu rekuperatorowi. Można to rozwiązać poprzez zdjęcie fragmentu izolacji samego kanału, lub zmniejszając średnicę wlotu i prędkość strumienia powietrza.
Inne rozwiązanie to np rozdzielenie kanału i jedną część puścić do rekuperatora, a drugą np do nieogrzewanego garażu tworząc go okresowo ogrzewanym.
Być może dla rekuperatora nie jest problemem zbyt wysoka temeratura na wlocie?
Jakieś sugestie?