PDA

Zobacz pełną wersję : Nie uczciwy dostawca materiałów - Nakaz zapłaty z Sądu



Qazimodo
03-05-2013, 07:35
Witam.
Podczas budowy mojego domu spotkałem się z wieloma cwaniakami którzy chcieli mnie oszukać. Niektórym się to udało a innym nie. Jeden z nich jednak nie daje za wygraną i złożył do Sądu wniosek o nakaz zapłaty. Nie wiem co dalej robić.
Sprawa przedstawia się tak:
Firma B&K Skład Materiałów budowlanych i opałowych z Chwaszczyna (w skrócie B&K) gdzie kupowałem materiały, przysłała mi kilka miesięcy temu wezwania do zapłaty FV. (3 krotnie). Nie odpowiedziałem na nie gdyż sądziłem że tylko mnie straszą. Kilka dni temu jednak dostałem nakaz zapłaty z Sądu.

W ubiegłym roku zamówiłem u nich blachę na dach + wszelkie opierzenia, rynny gąsiory itd. Zamówienie złożone przez internet, potwierdzone. Niestety ale po długim czasie oczekiwania przyjechała inna blacha. Tej samej firmy ale jak zapewniał dostawca tylko troszkę w innym kolorze. Okres gwarancji na blachę PLANYA Scandic miał być taki sam jak poprzednio (15 lat).
Dostałem upust 1000zł i zgodziłem się ją kupić.
Następnie zamówiłem okna dachowe, również przez internet. Dwie sztuki. Jako że okna w projekcie miały być zespolone, a ja zamówiłem oddzielne osobiście pojechałem do firmy skorygować zamówienie. Nie było problemy gdyż jeszcze nie było wysłane.
Po 3 tygodniach dostałem okna nie w zespoleniu. Kazali odwieść opierzenie i dali informację że wymienią. Tak też uczyniłem.
W międzyczasie zamówiłem jeszcze styropian na elewację, który po długim oczekiwaniu dotarł od innego producenta.
Na koniec w wyniku mojej omyłki zamówiłem przez internet około 100m blaszanych kątowników (zamiast potrzebnych 30m). Przed jego realizacją mieliśmy ustalić cenę ww kątowników 5x5 cm.
I tu zaczyna się SHOW.
Kątowniki przyjechały do mnie na budowę za dwa dni. Któryś z budowlańców (nikogo nie upoważniałem) podpisał ich odbiór. Gdyż mnie nie było
Dostawca zostawił FV na kwotę 600zł. Zadzwoniłem i poprosiłem o ich zabranie gdyż nie ustalałem takiej ceny (elementy zrobione były z odpadków). I firma B&K zadziałała z partyzanta dowożąc mi je bez ustalenia ceny.
Następnego dnia dostałem informację że opierzenia do okien które miały być wymienione - nie będą. I muszę za opierzenie zespolone zapłacić 1300zł!
Nie miałem wyjścia gdyż robiliśmy dach. Pojechałem pod wskazany adres B&K i odebrałem (płacąc) za nie.
Napisałem do firmy już oficjalną skargę. Opisując wszystkie swoje żale. Odpisali mi że ewentulanie mogą moje opierzenia (które już mają) przyjąć w komis.
I ze natychmiast mam zapłacić zaległe FV.
W tym czasie moja ekipa budowlana kończy dach. Zabrakło jednego gąsiora i okazuje się że gąsiory do mojego dachu zrobione zostały przez firmę B&K a nie przez producenta blachy firmę PLANYA. Co za tym idzie mają zupełnie inny wymiar (mniejsze i o połowę krótsze) oraz znacznie różnią się kształtem. Ponadto na blachę producent daje 5 lat gwarancji a nie 15 jak sądziłem
Niestety dach już jest położony i nie ma możliwości zmiany. Musiałem podstępnie zamówić przez kolegę element gąsiora z B&K.

Napisałem o tym do nich że czuję się oszukany, że gąsior jest za mały, że przez to gąbka uszczelniająca szczyt dachu wystaje i całość wygląda poprostu nie estetycznie. A oni swoje - zapłać bo do sądu.

Postanowiłem nie płacić, ale ten nakaz Sądu mnie zmartwił.

Proszę o poradę.

sSiwy12
03-05-2013, 15:47
Zapłacić!!!!!

Qazimodo
03-05-2013, 15:58
Możesz napisać dlaczego tak Uważasz?

sSiwy12
04-05-2013, 11:01
1. Towar odebrany.
2. Nie ma obowiązku ustalania ceny - złożenie zamówienia równoznaczne z akceptacją ceny, chyba, że w ewentualnym zamówieniu była określona cena towaru, a na F-rze jest inna.
3. Ewentualna reklamacja, złożona nawet na piśmie nie powoduje z automatu zniesienia płatności za dostarczony i odebrany towar - poza nielicznymi wyjątkami.