gurahl
04-05-2013, 14:39
Witam,
Kilka lat temu zleciłem montaż rolet zewnętrznych natynkowych w budowanym domu. Rolety zostały zamontowane z taśmami ochronnymi na prowadnicach (do transportu). Kilkuletnia przerwa w budowie spowodowała, że nie usunąłem tych nieszczęsnych taśm.. Aktualnie jestem na etapie finalizowania budowy i pojawił się problem z ich usunięciem. Taśmy są w takim stanie (słońce, różnice temperatur..), że pękają przy próbie oderwania najmniejszego ich fragmentu (pęseta). Natomiast prowadnic trzymają się na tyle mocno, że nie da się ich zdjąć szmatką z wodą czy rozpuszczalnikiem. Próbowałem również metody na ciepło (opalarka bez płomienia). Tu jednak mam obawy przed mocnym nagrzewaniem (nie chcę uszkodzić prowadnic), a umiarkowane nie przynosi oczekiwanego rezultatu.
Ekipa montująca rolety nie znalazła rozwiązania. Podobnie jak przygodni eksperci. Może ktoś z Was ma pomysł jak sobie z tym problemem poradzić (w zał. zdjęcia).
187419 187420 187421
D.
Kilka lat temu zleciłem montaż rolet zewnętrznych natynkowych w budowanym domu. Rolety zostały zamontowane z taśmami ochronnymi na prowadnicach (do transportu). Kilkuletnia przerwa w budowie spowodowała, że nie usunąłem tych nieszczęsnych taśm.. Aktualnie jestem na etapie finalizowania budowy i pojawił się problem z ich usunięciem. Taśmy są w takim stanie (słońce, różnice temperatur..), że pękają przy próbie oderwania najmniejszego ich fragmentu (pęseta). Natomiast prowadnic trzymają się na tyle mocno, że nie da się ich zdjąć szmatką z wodą czy rozpuszczalnikiem. Próbowałem również metody na ciepło (opalarka bez płomienia). Tu jednak mam obawy przed mocnym nagrzewaniem (nie chcę uszkodzić prowadnic), a umiarkowane nie przynosi oczekiwanego rezultatu.
Ekipa montująca rolety nie znalazła rozwiązania. Podobnie jak przygodni eksperci. Może ktoś z Was ma pomysł jak sobie z tym problemem poradzić (w zał. zdjęcia).
187419 187420 187421
D.