PDA

Zobacz pełną wersję : Czy wszyscy sprzedawcy okien...(oprócz Jareko oczywiście)



Anam
29-06-2004, 09:48
Żadną nowością nie bedzie ten temat bo przeciez ignorowanie klientów przez sprzedaców okien i nie tylko to norma :cry: , ale żeby przdstawiciel, z którym podpisalismy umowę zamiast przeprosić i załagodzić sytuację miał do mnie pretensje o to że sie w ogóle pojawiłam ( 11 dni po terminie dostawy okien w/g umowy) i czegoś chcę bo on przeciez ma jeszcze 5 innych klientów i jego nie obchodzi że u nas czekaja fachowcy na budowie a okna jak przyjada to będą a jak nie to nie bedzie, a po za tym to prosze dzwonić do Białej Podlaski do właściciela firmy lub do Krakowa do fabryki a jemu nie psuć dnia z samego rana i w ten deseń wyglądała jego gadka.Jeden z forumowiczów zapewniał mnie że to bardzo porządna firma, na ich stronie internetowej same nagrody i wyróżnienia, może firma produkująca okna jest o.k. tylko przedstawciele nie tej klasy co o tym sadzicie?

Oldswan
29-06-2004, 10:05
Anam "zareklamuj" ich na forum co to za jedni tacy grzeczni :evil: :evil: :evil: . Takich to psami poszczuc, wybatorzyć i gołych po śniegu przeciągnąć to mało :roll: :wink: :evil:

Bard13
29-06-2004, 10:14
A na dodatek napisz i zadzwon do producenta z kim pracują, bo z jakim przestajesz itd. jak dobrze rozegrasz to jeszcze producent sam okna przyśle jak postraszysz że na forum opiszesz jak klientów traktują.

Czasem pomaga, jak się rozstawałem z cyfrą + i stresowali mnie karami to wysmażyłem im takie pisemko, że zadzwonili do mnie 20 minut po przesłaniu faksem i to na komórkę, której nie przypominałem sobie, żebym dawał.

W życiu twardym trzeba być i straszyć zwierzchnikami

mieczotronix
29-06-2004, 11:27
wybatorzyć
do tego Stefan Batory jest potrzebny

Tak Anam - podaj nazwę! A co? Niech inni wiedzą!

Anam
29-06-2004, 19:28
Mamy okna! Poranna konfrontacja ze sprzedawcą ( bo na miano przedstawiciela nie zasługuje) może coś jednak pomogła. Ci którzy przywiezili okna powiedzieli ze wielu ludzi jest niezadowolonych z jego usług wiec i ja wysłałam właścicielowi firmy kilka słów i link. Nie ma sensu podawac nazwy firmy bo na Forum ludzi z Siemiatycz i okolic nie uświadczysz a firma produkujaca okna może okazać sie całkiem porządna.
Mimo wszystko cieszymy sie z tych okien bo to tak jakby nasz domek dostał oczy, choc niesmak pozostał :cry:

PADI
29-06-2004, 19:48
Jezeli ten gosciu (przedstawiciel) ma tylko kliientow Twego pokroju to wcale mu sie nie dziwie , ze tak postepuje. Placisz gruba kasieje, jeszcze przed dostawa okien ( a wiec kupujesz kota w worku), nie zabezpieczasz sie czyt ,,obwarowujesz,, nalezycie umowami. Kiedy przedstwiciel ma Cie w dupie Ty nawat nie chcesz podac jego nazwy. Cieszysz sie jak male dziecko, ze wogole dostales te okna.
Coz Polak potrafi.
I wiesz co jakos wcale mi Ciebie nie jest szkoda.

Anam
29-06-2004, 21:40
A ja wcale nie chcę abyś mnie żałował, a oknami sie cieszę dlatego że czekałam na nie 11 dni a nie dwa lub cztery miesiące jak niektórzy na tym Forum. Umowę miałam i co z tego, w razie niedotrzymania umowy mają mi zapłacić 0,12% za kazdy dzień zwłoki, przeciez to grosze nawet przy miesiącu zwłoki.Sądy? obym ani ja ani nikt z Forumowiczów nie musiał z nich korzystać, chyba że Ty "obwarowny umowami" które każda wieksza firma ma wiesz gdzie...Padi a może Ty jesteś z tej firmy bo skąd wiesz ile zapłaciłam i kiedy :o

Ps.Zapomniałam Padi że jesteś z Podlasia, jak koniecznie chcesz to wyślę Ci nazwe firmy na priv. Aha i trochę wiecej kontroli nad słownictwem.

Tomek_J
30-06-2004, 06:29
Ps.Zapomniałam Padi że jesteś z Podlasia, jak koniecznie chcesz to wyślę Ci nazwe firmy na priv. Aha i trochę wiecej kontroli nad słownictwem.

Anam, Padi wprawdzie wyraził się w dość niewybredny sposób, którego nie popieram, ale troszkę racji ma. To, że nie znasz na Forum nikogo z Twoich okolic nie oznacza, że tacy ludzie nie czytają Twoich wypowiedzi. Może też być tak, żeza pół roku ktoś z Siemiatycz zajrzy tu i spróbuje przez wyszukiwarkę znaleźć jakąkolwiek informację o tej firmie. Jeśli teraz nie podasz nazwy, nie znajdzie niczego i stanie się kolejnym zrobionym "w bambuko".

Jestem wielkim zwolennikiem walenia prosto z mostu, "po nazwiskach". Tylko tak można się ustrzec przed nieuczciwością. Oczywiście wypowiedzi krytyczne muszą być poparte faktami i w jakiś sposób uwiarygodnione i nie mogą być anonimowe.

pchelek
30-06-2004, 08:02
podaj mi na priva co to za firma. Prześwietlę ich pod względem jakości.
Bo jak z krakowa [producent] to chyba wiem o kogo chodzi.

Magdzia
30-06-2004, 09:25
Anam - nie wszyscy tacy są - gość, który nam sprzedał okna zaprosił nas w sobotę do siebie do DOMU, przedstawiła całą obecną rodzinę, nawet kotkę trzymałam na kolanach, pokazał okna, jakie ma u siebie - nieprawda, że szefc bez butów chodzi bo on miał w domu okna, któe sprzedaje, posiedzieliśmy u niego chyba ze 3 godziny, pokazali nam z żoną cały dom (też nowo zasiedlony) łącznie z garderobą, gospodarczym itd. - no i kupiliśmy okna, bo bardzo nam się podobały, z dostawą i montażem nie było problemu, nawet byliśmy w szoku, bo 11 okien w tym balkonowe założyli w godzinę!!!! A jak już było wszystko ostatecznie obrobione, z parapetami i ze wszystkim, to przyjechał facet z ekipy montażowej ostatecznie okna balokonowe wyważyć i ustawić. Jesteśmy bardzo zadowoleni i z okien i z obsługi. :)

PADI
30-06-2004, 13:11
A ja wcale nie chcę abyś mnie żałował. Aha i trochę wiecej kontroli nad słownictwem.

Troche mnie ponioslo- przepraszam.
Skoro nie chcesz podac nazwy firmy, nie oczekujesz tez ,, wspolczucia,, :lol: :P to jaki sens ma ten post. :o
POZDR> i bez urazy.

Magdzia
30-06-2004, 13:35
Padi - Anam chodziło chyba po prostu o nasze opinie - czytaj pierwszy jej post - a nie o współczucie. Dziewczyna chciała wiedzieć, czy tylko ona tak fatalnie trafiła. :roll:

Oldswan
30-06-2004, 14:47
Cieszę się, ze jednak dopiełaś swego i masz okna.

Poranna konfrontacja ze sprzedawcą ( bo na miano przedstawiciela nie zasługuje) może coś jednak pomogła. ...
Tu pozwole sie niezgodzić to nie był sprzedawca to był HANDLARZ :evil: :evil: :evil: :wink:

pchelek
30-06-2004, 14:49
11 okien w godzinę??. To raczej dziwne - sama piana PU wiąże godzinę - zanim można ją wyciąć i zaszpachlować styki. A czy oczyścili podłoże przed położeniem piany i czy dawali kotwy na dole i na górze okien. 11 okien to robota na cały dzień - nawet jak to robi 11 osób.
To takie moje drobne uwagi. A jescze jedno - czy parapety zewnętrzne mocowane są do ram okien czy pod ramy. I ile kotew jest na okno.

Anam
30-06-2004, 15:06
Jeden z forumowiczów zapewniał mnie że to bardzo porządna firma, na ich stronie internetowej same nagrody i wyróżnienia, może firma produkująca okna jest o.k. tylko przedstawciele nie tej klasy co o tym sadzicie?

Padi, głównie chodziło mi o to co zacytowałam powyżej. W dobie kiedy każdy może zostać przedstawicielem renomowanej firmy, bez szkolenia, wykształcenia itd. zawsze dojdzie do takich zdarzen jak w moim przypadku. Myslę że producenci powinni przez gęstsze sito przesiewać swoich handlowców bo oni to firmują. Ale niestety wszędzie najważniejsza jest kasa, a co bedzie za rok czy dwa to sie nie liczy.Smutne ale prawdziwe. :cry:

Magdzia
01-07-2004, 07:07
11 okien w godzinę??. To raczej dziwne - sama piana PU wiąże godzinę - zanim można ją wyciąć i zaszpachlować styki. A czy oczyścili podłoże przed położeniem piany i czy dawali kotwy na dole i na górze okien. 11 okien to robota na cały dzień - nawet jak to robi 11 osób.
To takie moje drobne uwagi. A jescze jedno - czy parapety zewnętrzne mocowane są do ram okien czy pod ramy. I ile kotew jest na okno.
Wiem, że to dziwne, inaczej nie pisałabym tego, bo wszyscy wiedzą, ile normalnie trwa montaż okien. Byłam w szoku. Podłoże było oczyszczone, kotwy sa dookoła okien, także po bokach, pianę wpuścili i pojechali - tak sie umówiliśmy - pianę obcięli nasi robotnicy jak obrabiali glify okienne. A parapety zewnętrzne mocowane są do muru pod ramy na klej (parapety są klinkierowe). A ile kotew - nie pamiętam, a co, chcesz się włamać i robisz rekonesans? :wink:

pchelek
01-07-2004, 08:03
Magdziu - no to montaż jest w porządku - możesz ich polecać dalszym znajomym. A co do włamania to nie muszę kotew wyrywać. Wystarczy odpowiedni przyrząd, albo gaśnica samochodowa - dobrze schładza
Pozdrawiam

neptunek
05-07-2004, 09:01
Anam niestety to co napisalas staje sie (albo juz sie stalo) norma wspolpracy klient-sprzedawca (wykonawca, robotnik itp itd).
Umawiasz sie z kims na konkretny termin, bo wiadomo ze sie rpacuje, czas wlasny sie szanuje, czekasz, czekasz ... godziny leca, zero telefonu od tej osoby, zero przyjazdu .... po paru godzinach albo i dnaich dzwonisz TY i slyszysz ze oczywiscie COS WYPADLO.

Co do ekipy montazowej okna - u mnie tez nie bylo za dobrze, chcieli zrobic jak najszybicej, na odwal sie, i dopiero po moich interwencjach ze tak nie moze byc i nie zaplace zaczeli robic w miare porzadnie - ale tylko dlatego ze przypilnowalem. Nie przypilnowalem juz niestety robola od ukladania parapetow zewnetrznych i tu juz robota spieprzona, bo kretyn nie widzi ze jedna plyta wystaje w stosunku do sasiedniej o 0,5 cm!!

Tak wiec teraz to odnosze wrazenie ze nad kazdym robolem trzeba stac i opier**** go za kazdy jego ruch, bo inaczej to spieprza cos co sie spieprzyc nie daje :( Smutne.