PDA

Zobacz pełną wersję : typowy facet, a kolorystyczna bezsilność



r4n
20-06-2013, 17:28
Witam,
Powiem otwarcie jestem facetem ;-) Ja umiem wymienić, armature, murować, zagiipsować sciane i pomalować, ale kiedy dochodzi do to czegoś tak złożonego jak dobór kolorystyki mebli i ścian do nowo zakupionej kawalerki (z wyposazeniem) to czuje się bezsilny;-) Ale do rzeczy...

Mieszkanie w kolorach (jak widać na załączniku): kuchnia niebiesko-zółta (w niezłym stanie - więc narazie nie chce jej wymieniać), panele - tez trzymają fason, ale listwy przypodłogowe + meble + zasłony/vertikale etc-> wyrzucam i chce zastąpić własnymi, plus do tego odmalować mieszkanie.... I teraz najbardziej skompilowana część, w jakim kolorze? ;-)))

Zeby nie tracić Waszego czasu stworzyłem szablon do wypełniania:

Meble kolor:
Sciany kolor:
Listy przypodłogowe kolor:
Zasłony/vertikale kolor:

Przypominam, ze jestem typowym facetem, czyli rozpoznaje 4 kolory na krzyż ;-), ale nawet jak podacie mi kolory inne niż: czarny, biały, czerwony i niebieski to ogarnę to spisując kolory na kartcę, a pózniej kupię to co trzeba, ładnie uśmiechając się do pani w sklepie ;-))

Pozdrawiam
Daniel

Ilona Agata
20-06-2013, 22:06
Hmmm... Jeżeli kuchnia musi zostać, to trzeba by resztę kolorów dobrać pod nią. Radzę nie podkreślać dodatkowo koloru frontów ciepłymi barwami, tylko uspokoić np. szarością na ścianach, ewentualnie jasnym beżem. Analogicznie szary lub beżowy wypoczynek i ciepłe, brązowe meble (kolor zbliżony do paneli). Musztardowe i niebieskie dodatki. Wydaje mi się, że jedynymi kolorami, które warto dodatkowo wprowadzić jest szarość, biel dla rozjaśnienia, ewentualnie bardzo jasny beż.

Listwy koniecznie w kolorze paneli (te, które są teraz, dobrano pod płytki kuchni).

Barwy, wokół których można urządzić to wnętrze:
http://m.cdn.blog.hu/de/dekooder/image/201102/kek07.jpg
http://cdn4.urzadzamy.smcloud.net/t/experts/t/questions/rattanowe-meble-salon_1196775.jpg

Ponieważ to kawalerka, kuchnia bardzo narzuca styl całemu wnętrzu, niestety jest to styl sprzed dekady co najmniej (w dodatku nie najlepszy nawet jak na tamte czasy) i nie wiem, czy nie łatwiej byłoby ją wymienić niż na siłę szukać czegoś, co pasuje. Efekt będzie taki, że za kilka lat, wymieniając kuchnię, resztę też będziesz musiał wyrzucić, czyli zaoszczędzisz tylko pozornie.

r.tyrman
20-06-2013, 22:18
I tu okazuje się w czym tkwi różnica, albo w czym się uzupełniamy.
Kobiety uważajcie z tą feminizacją fanatycznie pojmowaną. (oczywiście jestem za pełnauprawnieniem)
Może okazać się, że same będziecie sobie budować, zdobywać pożywienie i walczyć o przetrwanie.

Ilona Agata
20-06-2013, 22:36
I tu okazuje się w czym tkwi różnica, albo w czym się uzupełniamy.
Kobiety uważajcie z tą feminizacją fanatycznie pojmowaną. (oczywiście jestem za pełnauprawnieniem)
Może okazać się, że same będziecie sobie budować, zdobywać pożywienie i walczyć o przetrwanie.

Uwaga skierowana do mnie? Pomijając fakt, że jest w pełni niemerytoryczna, nie jestem w stanie zrozumieć, o co chodzi?
Pełne uprawnienia mam od dawna, bez względu na to, czy to popierasz, czy też nie.

piu
20-06-2013, 23:12
Ja bym zrobiła ściany białe/bardzo jasno szare ... I białe meble z czarnymi dodatkami plus wypoczynek w kolorze pierz z solą (czarno biała pepitka, prążki itp.) I tylko żółte poduszki dla nawiązania do kuchni. Zero niebieskiego w pokoju.


http://www.stylidesign.pl/zdjecia/produkty/duze/2012121514405064-Siedzisko-pod-oknem-w-kuchni.jpg



http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=196588&d=1371743423

Chcesz zostawić kuchnię ? Ok, ale wywaliłabym ten barek i blacik pod oknem. Rura jest koszmarna, a krzesła barowe strasznie niewygodne. Można by zaprojektować w zamian coś, co połączy u Ciebie funkcję stolika i biurka.

r.tyrman
20-06-2013, 23:25
Tak, do Ciebie:hug:.

r.tyrman
20-06-2013, 23:30
Też Cię bardzo lubię:hug:.

r4n
22-06-2013, 08:46
Ponieważ to kawalerka, kuchnia bardzo narzuca styl całemu wnętrzu, niestety jest to styl sprzed dekady co najmniej (w dodatku nie najlepszy nawet jak na tamte czasy) i nie wiem, czy nie łatwiej byłoby ją wymienić niż na siłę szukać czegoś, co pasuje.

Tak! Dokładnie;-) Z tego co kojarze dokładnie dekade temu, wraz z zakupem mieszkania zostało urządzone i tak zostało. To jest w ogóle coś takiego jak styl i to określany w jakichś mierzalnych okresach?!! ;-))

I fakt masz racje, przydałoby się wymienić meble w kuchni, albo przynajmniej fronty. Zebym w tym momencie nie było ograniczony finansowo to pewnie bym się specjalanie nad tym nie zastanawiał.

Za czasów kiedy wynajmowałem różne mieszkanie, zauwazłem oczywiscie takie rzeczy jak ogólny standard mieszkania, ale detale w stylu kolor, kompozycja etc to juz nie koniecznie ;-) Bardziej mnie interesowaly praktyczne apsekty mieszkania. Teraz kiedy mam własny fragment podłogi to (o zgrozo) zaczynam dostrzegać ze oprócz łozka, kuchni i łazienki, istnieje w mieszkaniu coś jeszcze ;-)

Dzięki za odpowiedz

r4n
22-06-2013, 08:51
Dzięki wszystkim za podpowiedzi ;-)) Jak tylko uporam się w "twardymi" poprawkami mieszkania wykorzystam to o czym pisaliście.
Ok uciekam, własnie przyjechał do zamontowania zlew.

Pzdr
r4n