PDA

Zobacz pełną wersję : 15000 temat. Jak wbija? gwó?dzie, aby mie? ca?e palce :)



Bio
08-07-2004, 12:24
To jest 15000 temat :)

Wakmen
08-07-2004, 12:33
A o co tu chodzi Bio?

Jerzysio
08-07-2004, 12:34
No i bardzo dobrze i jutro też wam uciekniemy !
J

mdzalewscy
08-07-2004, 12:37
Jaki temat ? ODPOCZYNEK !!!!!!!!! PIWKO!!!!!!!! GRILL czas relaksu, a może O ILE BUDOWA ŻYCIE SKRACA (STRES,itd..)

juras
08-07-2004, 12:45
A gdzie to widać, który to jest temat?

Bio
08-07-2004, 12:49
A o co tu chodzi Bio?

W wymianie doświadczeń jest licznik tematów. Przypadkowo zobaczyłem, że jest ich 14999. Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie dobić do 15000 :)

juras
08-07-2004, 12:51
No i słusznie, ale ja osobiście nie mam pomysłu na temat. Może niech każdy podeśle zdjęcie najładniejszego chwastu na działce :-)

Urticae
08-07-2004, 12:57
Bio,
Przyznaj się liczysz na nagrodę ;).
Może wklej tu swoje zdjęcie. I umówmy się, że następny okrągły temat też do tego upoważnia ;)

Wakmen
08-07-2004, 12:59
Tak więc gratuluję 15000.

Co do chwastów to mam okropecznie piękny i wielki maliniak.

Bio
08-07-2004, 13:03
Bio,
Przyznaj się liczysz na nagrodę ;).
Może wklej tu swoje zdjęcie. I umówmy się, że następny okrągły temat też do tego upoważnia ;)

Nawet o tym nie pomyślałem, ale teraz mówię: jasne, że tak :)

Wakmen
08-07-2004, 13:06
Może jakaś Pani prześle Ci buziaka? :wink: :D

Bio
08-07-2004, 13:09
Obiecanki cacanki :) Ale z chęcią przyjmę :) Już widzę, że mi zazdraszczacie :)

izat
08-07-2004, 13:43
Bio :)
gratuluję bystrości umysłu i ślę moc buziaków

:) :D :) :D :) :D :)

pozdrawiam serdecznie

Bio
08-07-2004, 13:57
Niniejszym kwituję osobiście odbiór nagrody. Dziękuję :)

Majka
08-07-2004, 14:16
nagroda, prosimy o adres

Może by tak jakis kubek, albo parasol Ci dali...... :roll: :D

Bio
08-07-2004, 14:18
Już zostałem nagrodzony. Jestem skromnym człowiekiem :)

kroyena
08-07-2004, 14:20
No to teraz sięzacznie polowanie na okrągłe tematy :o .

izat
08-07-2004, 14:21
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Bio to też dla Ciebie- za Twoją skromność i w ogóle, wiesz za co.....

Bio
08-07-2004, 14:47
:roll: :D :roll: :P :-? :lol: :) :oops: :oops: :oops: :oops:

Czekam nadal na propozycje tematu.

Gosia Łódź
08-07-2004, 17:15
Bio
"Każda Twoja pozycja, to dla mnie propozycja"

...hmmmm.... pomyślałam o pozycji spadającego młotka na gwoździa :)

Bio
08-07-2004, 17:20
Właśnie :) Sztuka prawidłowego wbijania gwoździ :) Jak wbijać gwóźdź, aby mieć całe palce? :)

Wakmen
08-07-2004, 17:32
Właśnie :) Sztuka prawidłowego wbijania gwoździ :) Jak wbijać gwóźdź, aby mieć całe palce? :)
Oj to jest dopiero sztuka. Ja to mam dwa sine paznokcie od nieznajomości tej sztuki :( .

BK
08-07-2004, 17:47
Proponuję plastikowe młoty.
są lekkie i nie mają kanciastych kształtów, trudno sobie nimi zrobić krzywdę.

Adam___
08-07-2004, 17:48
Niektorzy stosuja grzebien zeby przytrzymac gwozdzia :)

Bio
08-07-2004, 17:51
Wakmen. Czyli temat spóźniony deko :)

Wakmen
08-07-2004, 17:53
No proszę jakie zaskakujące propozycje :D .

Jerzysio
09-07-2004, 09:08
Sąd, sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie i bardzo dobrze !
Pozdro
J

kroyena
09-07-2004, 09:32
Automatem do wbijania gwożdzi.

pchelek
09-07-2004, 09:35
Jeden trzyma gwoździa [np żona :o ] a drugi wbija go młotkiem [np. mąż 8) ].
Palce całe :D :D :D na 100 %.
Pozdrawiam

kroyena
09-07-2004, 09:38
Przynajmniej u tego, który wbija. Pchelek, a jak role się odmienią? :o

Feft
09-07-2004, 10:06
Trzeba pilnować, żeby role się nie odwróciły! :)

Jerzysio
09-07-2004, 10:08
"Na mamusię"
Wołasz kochaną teściową żeby Ci gwoździk przytrzymała.
J

Bio
09-07-2004, 10:21
Śmiech to zdrowie, ale jest taki sposób, żeby trafić młotkim za każdym razem w gwóźdź. Należy podczas wbijania obserwować łeb gwoździa (nie może być zasłonięty kciukiem). Chwila nieuwagi ( odwrócenie wzroku ) i albo paznokieć zmienia kolor, a cały palec wymiary, albo gwóżdź zgięty. Sprawdzić zawsze można, czy mówię prawdę :)

Jerzysio
09-07-2004, 10:35
Serio, to trzeba mieć porządnego tłumacza, waga, uchwyt, etc. to podstawa. Potem dwa delikatne uderzenia, dwa mocne i dobicie !
Ot i cała tajemnica.
J

kroyena
09-07-2004, 11:12
Wbijać bez użycia palców 8) .

Bio
09-07-2004, 11:15
Serio, to trzeba mieć porządnego tłumacza, waga, uchwyt, etc. to podstawa. Potem dwa delikatne uderzenia, dwa mocne i dobicie !
Ot i cała tajemnica.
J
Ten system można stosować do małych gwoździ. Trzeba dodatkowo uważać, aby nie dmuchać na gwóźdź, bo można go zgiąć :)

Jerzysio
09-07-2004, 11:19
Przy dużych gwoździach zapomnij o palcach, no chyba że ktoś przypierniczy sobie w rękę :lol:
J

kroyena
09-07-2004, 12:39
Ale przy dużych gwoździach, jak przymierzy to dużym młotem. :cry:

Jerzysio
09-07-2004, 17:24
Jak duży dwuręczny, to i gwoździk nielichy musi być, a wtedy proponuje
zrobić rusztowanko podtrzymujące, najlepiej z rureczek coby pierwsze omskniecie, owej przemyślnej konstrukcyji nie rozpierniczyło!
J

Wakmen
12-07-2004, 06:21
Aaaa, nie wolno wbijać gwożdzi gdy wieje wiatr bo nigdy nie wiadomo kiedy może nam spsocić :wink: .

kroyena
12-07-2004, 09:04
A jakby tak namagnesować młotek. :o 8)

Z wkrętakami zdaje egazmin. :D

Wakmen
12-07-2004, 09:09
A jakby tak namagnesować młotek. :o 8) :D
A może połączyć młotek i gwóźdz na gumkę od majtek ... teściowej :D ?

kroyena
12-07-2004, 09:12
Z tą gumą od teściowej to fee, :lol: .
Ale ogólnie przy stawianiu więźby, jakby tak skorzystać z gumy do rzucia. 8) :o 8)
Tylko kto tyle przeżuje. :roll:

Wakmen
12-07-2004, 09:14
Z tą gumą od teściowej to fee, :lol: .
Ale ogólnie przy stawianiu więźby, jakby tak skorzystać z gumy do rzucia. 8) :o 8)
Tylko kto tyle przeżuje. :roll:
Może zatrudnić jakiegoś kowboja? Oni lubią rzuć tytoń.

kroyena
12-07-2004, 09:17
Chyba całe stado kowboyów. :lol:

Wakmen
12-07-2004, 09:21
Chyba całe stado kowboyów. :lol:
Razem z ich rumakami.

kroyena
12-07-2004, 09:24
Nie no Wakmen, osioł nie rumak, a rumak nie przeżuwacz.
Te stada co to ony pilnują to dopiero przeżuwacze :lol: .

Rafał Storm
12-07-2004, 13:13
Najlepiej wbijać cudzymi rękoma. My co najwyżej stoimy i przy kolejnym trafieniu wydajemy z siebie syk.

Jest taki kawał z brodą o Czukczy co głową wbijał gwoździe, tylko że on te gwoźdżie wbijał odwrotną stroną.

A i ciekawe, czy mozna się ubezbieczyć na wypadek uderzenia młotkiem w palec.

Co do pomysłu współpracy żona - mąż to zacznie się od gwoździ ale na czym się skończy - pustak na głowie?

kroyena
12-07-2004, 14:06
Rafał poszukujemy pomysłów których wdrożenie nie naraża klienta na kontakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. 8)

A u Ciebie:
1) logopeda, :x
2) neurochirurg, :o
3) chirurg urazowy, :evil:
4) psycholog rodzinny. :roll:

:lol: :lol: :lol: :lol:

Niektóre usługi już teraz są płatne zwłaszcza dla niezarejestrowanych gastarbeiterów z byłego ZSRR. 8)

Tomasz B
12-07-2004, 18:43
Należy trafiać w łepek a nie w palce?

A tak po zatym to może zaproponować taki temat co go jeszcze nie było - no może taki; CO LEPSZE CEGŁY YTONG CZY WIENNERBERGER
HI HI

Wakmen
12-07-2004, 19:31
... A tak po zatym to może zaproponować taki temat co go jeszcze nie było - no może taki; CO LEPSZE CEGŁY YTONG CZY WIENNERBERGER
HI HI
To nie jest dobry dowcip :-? :(

kroyena
13-07-2004, 08:03
Tomasz B temat jest ustalony.

A jak chcesz się przyjżeć poro i lękom nienazwanym (gnębią mnie te ciemna warstwa pod licem, nikt jakoś nie chce tego nazwać), to:

http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=29549

Rafał Storm
13-07-2004, 10:42
No i ruszyło się. Wczorajsza prasa podała że Jakiś tam instytut budowlany (polski oczywiście) prowadzi badania nad młotkiem bezurazowym. Niestety nie mają kasy na dalsze badania, ale jest nadzieja na dotacje z jakiegoś tam europejskiego funduszu (widać w europie też mają ten problem). Jest tylko jeden problem, instytutowi brakuje materiału do badań i tutaj właśnie pojawia się szansa dla budujących formumowiczów, każdy może poddać się eksperymentowi i miec swój udział w tym epokowym odkryciu. Jak powiedział prezes owego instytutu - średnio każdy kto podda się eksperymentowi wytrzymuje dziesięć prób (ciekawe dlaczego dziesięć?). Ważne że na koniec wystawiają zwolnienia lekarskie.
No to mysle że wielu się przyłączy.


Pozdrawiam.

Sezon ogórkowy ????

Bio
13-07-2004, 12:10
To, że tutaj jeszcze piszecie jest dowodem tego, że albo sami nie wbijacie gwoździ, albo robicie to umiejętnie :)

kroyena
13-07-2004, 12:16
Bio większość z nas tu pisze przez syntezator mowy. :lol: :lol:

trach
13-07-2004, 12:19
Niektorzy stosuja grzebien zeby przytrzymac gwozdzia :)

A niektórzy - kolegę... :lol:

*

Pozdrawiam - Trach

trach
13-07-2004, 12:25
A poza tym "wolę być młotkiem niż gwoździem!" , jak śpiewali dawno temu na melodię El Condor Pasa panowie Simon i Garfunkel (I'd rather be a hammer than a nail...)

:D

Trach

kroyena
13-07-2004, 12:26
A co to za urządzenie kolega do przytrzymania gwoździa. :roll:

Bo na przykład utrzymanka to cosik takiego czym się gorącą menażkę z palnika turystycznego zestawia.

A nie wiem jak teraz, ele kiedyś jebadełko służyło do wyjmowania opornych kości wspinaczkowych ze ściany.

trach
13-07-2004, 13:56
A co to za urządzenie kolega do przytrzymania gwoździa. :roll:

Bo na przykład utrzymanka to cosik takiego czym się gorącą menażkę z palnika turystycznego zestawia.

A nie wiem jak teraz, ele kiedyś jebadełko służyło do wyjmowania opornych kości wspinaczkowych ze ściany.

WOW! Kroyena, widzę że różne masz na swoim koncie doświadczenia!

A tak swoją drogą to była taka epoka mniej więcej w późnym Gierku gdy wszystko nazywano po nowemu, np. krawat - zwis męski albo ekierka - przymiar liniowy trójkątny.
Pamiętacie co to było np. PODGARDLE DZIECIĘCE :( ?

Trach

trach
14-07-2004, 15:10
Podgardle dziecięce to nie sztukamięs, tylko taki plastikowy, sztywny śliniaczek dla niemowlaka z wywiniętym dolnym brzegiem.

pzdr

Andrzej

kroyena
14-07-2004, 15:12
Aaa, to już kumam. Warto zakładać, jak ktoś gwoździe w ustach trzyma i gadać chce. To je sobie z podgardla dziecięcego pozbiera. 8) :lol:

Izabela i Bogusław
15-07-2004, 21:13
Przed laty miałem kolegę w pracy, który budowwał dom w czasach, gdy było w polsce kilkadziesiąt projektów domów a właściwy można było sobie skserować po cichu u znajomej w zakładzie pracy, czyli b. dawno. Otóż kolega tem mając już blisko do końca budowy pewnego dnia wziął się za obijanie drewnem betonowych schodów. Następnego dnia z pewnym zażenowaniem chował potłuczone - uwaga! pięć palców lewej i trzy palce prawej dłoni. Pytam go co się stało: -"Syn mi gdzieś schował kleszcze, więc trzymałem gwoździe palcami no i tak to sie stało...." Ja na to: -"OK, rozumiem te palce u lewej ręki ale co z prawą?" A on na to:-" No jak już przytłukłem wszystkie palce u lewej, to przełożyłem młotek do niej i dalej wbijałem.." Drążę temat dalej -"Dlaczego w takim razie u prawej tylko trzy palce masz przytłuczone?" I odpowiedź -"Bo wtedy właśnie skończyłem robotę"
Żelazna logika, prawda?
Pozdrowienia I B

Wakmen
16-07-2004, 05:04
Izabela i Bogusław - Dobre opowiadanie :lol: :lol: :lol: . Nie ma jak dobry fachowiec, który skończy na czas.

Jerzysio
16-07-2004, 11:31
A pamiętacie jak zamiast podkładek pod papiaki, uzywano aluminiowej złotówki, wychodziło to chyba taniej niż podkładki !?
Pozdro
J

Bio
16-07-2004, 11:34
Pamiętam. Łezka w oku się kręci.

Jerzysio
16-07-2004, 13:31
A jesli chodzi o gwoździe to proponuję podział na wbijane : 1) mur, 2) drewno, 3) inne. I wtedy opracować WIELKI PORADNIK GWOŹDZIOWICZA !
J

Wakmen
19-07-2004, 08:02
Zawsze można wbijać gwoździe w rękawiczkach. Jakieś amortyzowanie uderzenia to jest.

kroyena
19-07-2004, 11:34
Taaa Wakmen, czego oczy nie widzą.... :roll:

A może by tak dać sobie spokój i przejść na wkrętarkę? 8)

Co wy na to?

Wakmen
19-07-2004, 11:39
... A może by tak dać sobie spokój i przejść na wkrętarkę?
Co wy na to?
Ja wkrętarke mam już od ponad roku i jestem z niej zadowolony, ale wszystkich prac nie da się ją zastąpić.

Bio
19-07-2004, 21:27
Wiadomym jest, że kręcenie wychodzi zawsze najlepiej :)

kroyena
20-07-2004, 08:27
Wcale, że nie bo najlepiej wychodzi zawijanie w sreberka. :wink:

Rbit
20-07-2004, 08:43
widze ze wracaja upiory z zamierzchłuch czasów?
tzn upiór nocny i upiór dzienny jak pralnia była całodobowa ;)

Rbit
20-07-2004, 08:46
Tylko uwazaj na świstaki Kroyena przy zawijaniu, ze zacytuje jedna z bajeczek babci Pimpusiowej autorstwa o ile dobrze pamietam Waligórskiego:
Pewien durny baca z owieczki korzystał
dziwiac sie przy tym ze mu ona nie beczy lesz śwista.
dopiero na kolegium mu wytłumaczono,
że wyryćkał swistaka co jest pod ochroną!!! :wink:

Jerzysio
20-07-2004, 18:49
Kilkucalowe - "na wydmuszkę". Bierze się wydmuszkę, wciska gwoździka i energicznym ruchem ustawia na płaszczyźnie, kostrukcja stoi sama ( lub pionowo przyklejona białkiem ) i trrrrrrrrrrach go Panie Bracie z grubej rury! A żółtko wiadomo do piwa !
No i co wy na to?
J

kroyena
21-07-2004, 07:50
Jerzysio uważaj bo Tobie Rbit brzydki wierszyk o wydmuszkach napisze. :lol: :roll:

Rbit
21-07-2004, 08:14
A może by tak dać sobie spokój i przejść na wkrętarkę? 8)

Co wy na to?
I co myślisz ze wkrętarka wbija sie łatwiej? ;)

kroyena
21-07-2004, 09:54
No pewnie przecież akumulatorek jest cięższy niż łeb niejednego młotka i elastyczną obudowę ma, więc tak nie boli. 8) :wink:

Jerzysio
26-07-2004, 07:48
No dobra, koniec dyskusji !
Kupcie sobie po gwoździarce i problem z głowy!
A od poniedziałku do ro...
Pozdro
J

KOŚCIELNIK
26-07-2004, 08:21
Właśnie w ten sposób wymyślono wkręty....

Jerzysio
26-07-2004, 10:46
I całkiem niepostrzeżenie pojawia się nowy wątek - czy zaliczyć wkręt do gwoździa ?J

fromel
26-07-2004, 10:57
A do czego zaliczyć wkręty szybkomontazowe - wbijane?

Jerzysio
26-07-2004, 11:04
.....ale czy niebieskie, czy czerwone ? :D
J

fromel
26-07-2004, 11:07
te trzymane "palcyma"

Jerzysio
26-07-2004, 11:26
....a to w porządku ! :lol:
J