jm1964
13-10-2013, 03:37
Cześć
Decyzja zapadła: 60 mb drogi = 240m2 + 250m2 podjazdu + 30 mb chodnika na ulicy + przejście przez ogród (dodatkowe 100mb). Łopatą godzina - dwie i więcej, w zależności od rodzaju opadu. Dość tego - kupuję odśnieżarkę. Budżet do 3 tys.
Przegląd rynku zrobiony. W tej cenie briggsa nie będzie, nawet na NACu. Zresztą - firmie NAC dziękujemy. Miałem, a nawet mam jeszcze kosiarkę NAC z napędem, tj. byłym napędem. Kupiłem ją, po zajeżdżeniu kilku zwykłych, żeby zobaczyć, czy patent z napędem się sprawdzi. Do skoszenia było jakieś 700m czyli powinno działać. 1/. silnik 6KM (chinolek) chodzi jakby miał się rozpaść - fakt: ciągle chodzi. 2/. Pali to-to po kilkunastu szarpnięciach. Ostatnio się schytrzyłem - i palę z samostartu. 3/. Napęd rozpadł się po jednym sezonie. drugi napęd - po drugim, a trzeci - po kolejnych 2 tygodniach. Serwis, żeby nie wymieniać w nieskończoność zdiagnozował "przekoszenie obudowy". No to wymontowałem napęd - ale waga ciężka na małych kółkach przy 700m2 się nie sprawdza. Idzie na allegro za "ile kto da".
No więc - NAC -nie. Romet - nie. Ariens - nie, Krysiak - nie.
Pozostają na krótkiej liście:
1. Stiga Snow Patrol za 2300
2. Oleo Mac Artik 56 za 2700
3. AL-KO Snow Line 620E za 2700
4. PEZAL PST200E za 2100
5. DB7651 HARDER za 2200
Któraś z nich będzie kupiona. Wypisałem w kolejności mojego zaufania do marki.
Tylko Stiga nie startuje z rozrusznika ale wersja z rozrusznikiem to 3700 a to znacznie poza budżetaem. Za to Stiga podobno pali od strzału i jest raczej bezawaryjna. Produkt z Chin ale firmowany przez Szwedów.
Oleo - Mac. Na plus: marka oraz silnik Loncin - chinol ale niezły. Pracowałem w tym roku dużą glebogryzarką tej firmy. Zarówno rozwiązania techniczne, prostota, ergonomia, solidność konstrukcji - wreszcie silnik: pali od strzału, cichy, silny ze sporym momentem, bardzo dobrą regulacją obrotów. Generalnie - same plusy.
AL-Ko - firmę znam z zawieszeń przyczep kampingowych - lider rynku na całą Europę. Poza tym niemiecki rodowód - widziałem przed laty na allegro kosiarki listwowe tej firmy, tak zajechanie, że nie było widac koloru - widocznie zezłomowane w "miejskich terenach zielonych" jednak technicznie ciągle sprawne. To też niezła rekomendacja. Silnik - jak w Oleo Macu: Loncin.
PEZAL - ta marka z "polskich chinoli" ma najlepszą opinię -dobre silniki, solidna mechanika + dostep do części. Firma polska w Gdańsku, właściciel P. Zaleski od 20 lat ten sam.
Harder - tez chinol, dla odmiany marka dostepna w Liroy Merlin. Nic bliższego nie wiem, z wyjątkiem 6 bardzo dobrych opinii na ich stronie i paru w necie.
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z tymi firmami bądź urządzeniami? Będę wdzięczny za każdą merytoryczną uwagę...
Decyzja zapadła: 60 mb drogi = 240m2 + 250m2 podjazdu + 30 mb chodnika na ulicy + przejście przez ogród (dodatkowe 100mb). Łopatą godzina - dwie i więcej, w zależności od rodzaju opadu. Dość tego - kupuję odśnieżarkę. Budżet do 3 tys.
Przegląd rynku zrobiony. W tej cenie briggsa nie będzie, nawet na NACu. Zresztą - firmie NAC dziękujemy. Miałem, a nawet mam jeszcze kosiarkę NAC z napędem, tj. byłym napędem. Kupiłem ją, po zajeżdżeniu kilku zwykłych, żeby zobaczyć, czy patent z napędem się sprawdzi. Do skoszenia było jakieś 700m czyli powinno działać. 1/. silnik 6KM (chinolek) chodzi jakby miał się rozpaść - fakt: ciągle chodzi. 2/. Pali to-to po kilkunastu szarpnięciach. Ostatnio się schytrzyłem - i palę z samostartu. 3/. Napęd rozpadł się po jednym sezonie. drugi napęd - po drugim, a trzeci - po kolejnych 2 tygodniach. Serwis, żeby nie wymieniać w nieskończoność zdiagnozował "przekoszenie obudowy". No to wymontowałem napęd - ale waga ciężka na małych kółkach przy 700m2 się nie sprawdza. Idzie na allegro za "ile kto da".
No więc - NAC -nie. Romet - nie. Ariens - nie, Krysiak - nie.
Pozostają na krótkiej liście:
1. Stiga Snow Patrol za 2300
2. Oleo Mac Artik 56 za 2700
3. AL-KO Snow Line 620E za 2700
4. PEZAL PST200E za 2100
5. DB7651 HARDER za 2200
Któraś z nich będzie kupiona. Wypisałem w kolejności mojego zaufania do marki.
Tylko Stiga nie startuje z rozrusznika ale wersja z rozrusznikiem to 3700 a to znacznie poza budżetaem. Za to Stiga podobno pali od strzału i jest raczej bezawaryjna. Produkt z Chin ale firmowany przez Szwedów.
Oleo - Mac. Na plus: marka oraz silnik Loncin - chinol ale niezły. Pracowałem w tym roku dużą glebogryzarką tej firmy. Zarówno rozwiązania techniczne, prostota, ergonomia, solidność konstrukcji - wreszcie silnik: pali od strzału, cichy, silny ze sporym momentem, bardzo dobrą regulacją obrotów. Generalnie - same plusy.
AL-Ko - firmę znam z zawieszeń przyczep kampingowych - lider rynku na całą Europę. Poza tym niemiecki rodowód - widziałem przed laty na allegro kosiarki listwowe tej firmy, tak zajechanie, że nie było widac koloru - widocznie zezłomowane w "miejskich terenach zielonych" jednak technicznie ciągle sprawne. To też niezła rekomendacja. Silnik - jak w Oleo Macu: Loncin.
PEZAL - ta marka z "polskich chinoli" ma najlepszą opinię -dobre silniki, solidna mechanika + dostep do części. Firma polska w Gdańsku, właściciel P. Zaleski od 20 lat ten sam.
Harder - tez chinol, dla odmiany marka dostepna w Liroy Merlin. Nic bliższego nie wiem, z wyjątkiem 6 bardzo dobrych opinii na ich stronie i paru w necie.
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z tymi firmami bądź urządzeniami? Będę wdzięczny za każdą merytoryczną uwagę...