PDA

Zobacz pełną wersję : Kocio? na 'HOLZGAZ'



rubin23
12-07-2004, 13:17
Jeśli ktoś posiada kocioł na 'HOLZGAZ' to proszę o wszelkie opinie na jego temat. proszę też o dane dot. wymogów kominowych. Pozdrawiam

rumak1974
12-07-2004, 15:16
Wychodzi na to że nikt niema i niky nie używa - parę postów niżej pytałem o to samo/ jak masz chwile to napisz czy orientowałeś sie posród producentów na temat cen i gdybys kupował to który bys wybrał (ja osobiscie ogladałem kotły Eko-Vimar Orlan - średnia cena wychodzi brutto coś ok 6000 tyś, i ogloadałem taki kocioł w firmie DomGaz z Marek k. wa-wy i cena o dziwo była 4900 brutto - to ich własna produkcja)

rubin23
12-07-2004, 15:25
Wychodzi na to że nikt niema i niky nie używa - parę postów niżej pytałem o to samo/ jak masz chwile to napisz czy orientowałeś sie posród producentów na temat cen i gdybys kupował to który bys wybrał (ja osobiscie ogladałem kotły Eko-Vimar Orlan - średnia cena wychodzi brutto coś ok 6000 tyś, i ogloadałem taki kocioł w firmie DomGaz z Marek k. wa-wy i cena o dziwo była 4900 brutto - to ich własna produkcja) Orientowałem się w cenach innych kotłów np. biorę pod uwagę Moderator 12 kW za 2800 brutto. ale przez przypadek natknąłem się na HOLZGAZ 20 kW za 3500 brutto (gość ma ostatni egzemplarz w tej jeszcze starej cenie- sprawdzałem w internecie i najtańszy tej mocy kosztuje 4600) i nie wiem co zrobić ? czy się zdecydować? dlatego chciałem się czegoś dowiedzieć od użytkowników tych kotłów.

rumak1974
12-07-2004, 15:35
A jaka masz powierzchnie do ogrzania?
A tak apropo to ten holzgas 2000 to niejest czasem ten z DOM GAZU - o ile pamietam to tak sie nazywa
Ja mam do ogrzania ogółem jakieś 150 m2 użytkowej 130 i głównie szukam info na temat tego faktycznego zużycia drewna w sezonie - a tak wogóle orientowałeś sie po ile chodzi drewno?

rumak1974
12-07-2004, 15:36
A jaka masz powierzchnie do ogrzania?
A tak apropo to ten holzgas 2000 to niejest czasem ten z DOM GAZU - o ile pamietam to tak sie nazywa
Ja mam do ogrzania ogółem jakieś 150 m2 użytkowej 130 i głównie szukam info na temat tego faktycznego zużycia drewna w sezonie - a tak wogóle orientowałeś sie po ile chodzi drewno?

rumak1974
12-07-2004, 15:38
Sory za podwójne posty ale jestem swierzy i jeszcze nie opanowałem tego forum - dodatkowo machnołem sie w nazwie Holzgas 2000 tobie chodziło o holzgas 20kw - co to za producent?

Bio
12-07-2004, 16:06
Będąc zdrowy na umyśle i ciele oświadczam, że kotłów na holzgas nie ma :) Papier przyjmuje wszystko i tylko na papierze i w necie takie coś istnieje.
Zużycie drewna niezależnie jaki kocioł wybierzesz będzie podobne ( pod warunkiem, że kocioł jest przystosowany do spalania drewna ). Uzależnione jest od zapotrzebowania ciepła. Podaj z projektu zapotrzebowanie maksymalne godzinowe na ciepło, a ja Ci odpowiem w jaką ilość jakiego opału powinieneś zaopatrzyć się. Wymień jaki opał Cię interesuje poza drewnem.

Kocioł na holzgas :)-dobre sobie.

Tereska
12-07-2004, 16:09
A gdzie kupujecie ten gas?

Bio
12-07-2004, 17:58
Też jestem ciekaw. Może zmienię zdanie poznając dystrybutora :)

tomaszz
12-07-2004, 21:34
Ja sprzedam ! Ale tylko hurtowo w bidonach rowerowych !
Z tego, co zostaje robię grilla co tydzień. :D

Czytałem kiedyś w instrukcji czeskiego kotła na drewno, że najlepiej pracuje z magazynem ciepła (kilka tysięcy litrów wody) osiągając najwyższą sprawność. Komfort palenia także się zwiększa, zwłaszcza w okresach przejściowych i przy lekkiej zimie.
Co sądzicie o tym ?

Bio

Niskie ukłony w Twoją stronę - wielu oświeciłeś na tym forum, także i mnie w kilku sprawach. Wyrazy uszanowania dla Twojej wiedzy.

Ella
12-07-2004, 22:05
Znajdź w Wymianie Doświadczeń wątek pt. "Chętnie pomogę" - to jest całe kompendium wiedzy na temat kotłów, które Cię interesują.

Ella
12-07-2004, 22:07
Czytałem kiedyś w instrukcji czeskiego kotła na drewno, że najlepiej pracuje z magazynem ciepła (kilka tysięcy litrów wody) osiągając najwyższą sprawność. Komfort palenia także się zwiększa, zwłaszcza w okresach przejściowych i przy lekkiej zimie.
Co sądzicie o tym ?
Mój zbiornik akumulacyjny do kotła Atmos będzie miał 2000l.

rafałek
13-07-2004, 07:05
Będąc zdrowy na umyśle i ciele oświadczam, że kotłów na holzgas nie ma :) Papier przyjmuje wszystko i tylko na papierze i w necie takie coś istnieje.
Kocioł na holzgas :)-dobre sobie.

Już kiedyś na ten temat rozmawialiśmy.

Przeczytałem w ostatnim nr MURATORA zestawienie kotłów i tu jest wyszczegółnienie kotłó o jakich mówisz.
Przypomniały mi się nasze wcześniejsze rozmowy i poczytałem dokłądniej opisy. Wynika z nich, że owe kotły posiadają specyficzną konstrukcję która efektywniej spala gaz z zgazowywania drewna. Z tego co piszesz powyszej i pisałeś wcześniej wynika, że kotły te nie istnieją. Jednak analizując opisy ww. wynika, że nie masz racji. Jest to kocioł zmodyfikowany który efektywniej spala drewno. Nazwa nazwą. Dla mnie jest to określenie pewnego typu kotła na drewno. Z TWOICH postów wynika, że stawiasz wszystkie powyższe na jednej pułce. No chyba, że kocioł na holzgas to dla ciebie piec gazowy z osobnym generatorem gazu drzewnego...

rubin23
13-07-2004, 07:07
Będąc zdrowy na umyśle i ciele oświadczam, że kotłów na holzgas nie ma :) Papier przyjmuje wszystko i tylko na papierze i w necie takie coś istnieje.
Zużycie drewna niezależnie jaki kocioł wybierzesz będzie podobne ( pod warunkiem, że kocioł jest przystosowany do spalania drewna ). Uzależnione jest od zapotrzebowania ciepła. Podaj z projektu zapotrzebowanie maksymalne godzinowe na ciepło, a ja Ci odpowiem w jaką ilość jakiego opału powinieneś zaopatrzyć się. Wymień jaki opał Cię interesuje poza drewnem.

Kocioł na holzgas :)-dobre sobie.
Ogólne zapotrzebowanie ciepła dla c.o.Q=9795 W powierzchnia do ogrzewania 93m2.

Bio
13-07-2004, 10:24
Rubin 23 10,5m3 drewna lekkiego lub 8,5 ciężkiego. Lekkie-świerk, sosna, ciężkie- dąb, grab,....

Bio
13-07-2004, 10:51
Rafałku

Tak jak konstruktorzy silników spalinowych różnej maści dążą do tego, aby poprawić swoje konstrukcje, tak samo kotlarze. Wszyscy dążą do jak najlepszego wykorzystania paliwa, ale proces spalania jest taki sam. Nigdy nie zaatakowałem jakiejś konstrukcji, nigdy nie wytknąłem nikomu z nazwy jakiegoś rozwiązania, chociaż mógłbym to zrobić. Wytykam idiotyczne nazewnictwo. Dlaczego? Bo sam jestem kotlarzem. Nie chcę wykorzystywać niewiedzy klientów w marketingu, bo źle czułbym się z tym. Nie robiąc tego wychodzi jednak, że moje kotły są feee. Inna sprawa, że drażni mnie to jak ktoś robi mi wodę z mózgu. Zobacz. Jestem tutaj już piąty miesiąc. Jakoś żaden producent tych cudeniek nie podjął ze mną polemiki. A że w Muratorze pisze ( nie czytałem ). Papier przyjmuje wszystko. Autor pewnie albo sam jest producentem, albo pisze o czymś o czym dowiedział się od producentów, z reklamówek itp.materiałów. Dwa lata temu ukazały się artykuły na ten temat w Magazynie Instalatora. Odszukam linki do nich później. A tak na marginesie. Odszukaj w encyklopedii słowo holzgaz, piroliza, samozapłon, odwrotne spalanie ( :) ) i postaraj się to dopasować do opisów tych kotłów.

Bio
13-07-2004, 16:08
www.instalator.pl Numer 12 z 2002r- Dwukrotne spalanie str.46, 47, 48 oraz numer 2 z 2003r- Jednoznacznie musi być str.56, 57 Pierwszy krok to w archiwum szukamy nr. itd. :)

Jeżeli chodzi o sprawy instalacji wszelkich w naszych domkach nie znam lepszego pisma. Najważniejsze, że wszystko darmo. Od pierwszego numeru do ostatniego. Naprawdę warto powertować.

rafałek
13-07-2004, 17:28
Widzisz Bio - TY wnikasz w sprawę bardzo szczegółowo. Ja porównuję tylko te piece i coś w nich jest. Nie ważne jak się nazywają - ty jesteś strasznie negatywnie nastawiony na te nazwy. Znam już teraz 3 osoby które mają takie piece (3 óżne). Sam całe życie paliłem drewnem i widzę, że jest różnica... różnica w ilości spalanego drewna i w czasie między załadowaniami. Jeśli tego typu piece nie istnieją to czemu akurat TE są takie. Pewnie napiszesz, że są dobrze zrobione. Fakt, tylko czemu inne nie są. Ja potrzebują taki i taki mi się podoba. Wiem, po rozmowach z właścicielami, że pali się w nich całkiem inaczej (lepiej) niż w zwykłych. Więc nie czepiajmy się nazwy. Coś jest w ich konstrukcji co powoduje, że są lepsze. Nie ważne, że nazwa jest chwytem marketingowym. Ważny jest efekt końcowy.

A tak na koniec to zaproponuj nową nazwę jeśli ta ci nie odpowiada. Tylko co to zmieni. Są to kotły o innej lepszej konstrukcji, posiadającą pewną automatykę która podnosi ich koszt jednak poprawia komfort pracy. Jeśli mogę na nim sobie zaprogramować, że wychodzę do pracy a on grzeje mniej intensywnie i potem przed moim przyjściem robi to berdziej intensywnie to dla mnie jest luksus, bo wracając do domu mam ciepło i przyjemnie, bo żona nie schodzi dokładać co 1-2 godziny. To ostatnie to nie jest wiedza z reklamówek tylko wypowiedzi posiadaczy.
Jak by go nie nazywać - spala inaczej niż zwykłe kotły (efektywniej) jest jednak bardziej wybredny, ale z tego co pamiętam sam nie pochwalasz palenia mokrym drewnem.
Jak na razie nie możesz przeżyć nazwy, ale nie poradzisz nic na to że to to istnieje. Fakt, że nie wytwarza osobno gazu który spala na wzór piców gazowych, ale nie o to chodzi. Zauważ, że wiele firm pisze o kotłach zgazowujących. Podałeś mi kilka przykładów słownictwa. Ale czy one tam nie występują. Sam napisałeś w którymś wcześniejszym poście (nie w tym wątku) że zgazowywanie występuje w każdym piecu. Tak ale tu jest efektywniejsze. Czy możesz temu zaprzeczyć?

Acha nie wiem po co w zestawie słów jest samozapłon? Każdy gaz jeśli będzie w odpowiednich proporcjach zmieszany z powietrzem i ogrzany do odpowiedniej temperatury osiągnie samozapłon. Czy chodzi ci samozapłon drewna czy gazu czy też coś pośredniego. Wygaje mi się jednak, że ciągle chodzi o słowo holzgas, ale jest w naszym potocznym języku wiele słów które mimo, że nienajlepsze to jednak się przyjęły.

Bio
13-07-2004, 17:55
Dawno temu było tak, że jeden kocioł miał sprawność 40%, np.ze spalaniem górnym przystosowanym tylko i wyłącznie do koksu, a palono w nim drewnem z taką własnie sprawnością. Obecnie sprawności są tak wyśrubowane, że na ilość opału nie ma co patrzeć, bo jak ileś tam różnych kotłów ma sprawność zbliżoną, to i zużycie opału będzie zbliżone. Nazewnictwo tutaj nic nie zmieni. W ciągu ostatnich kilku lat sprawność kotłów drastycznie wzrosła, więc porównywanie, że w starym paliłem tyle, a w nowym o tyle mniej nie ma tutaj najmniejszego sensu. Forumowicza chcącego kupić kocioł nazewnictwo może nie drażnić, a nawet wprost przeciwnie. Ja podchodzę do tego inaczej, bo albo będę robił z siebie błazna i wciskał ludziom kit, albo postaram się przemówić do rozsądku i przekonać, że nie wszystko złotem jest co się świeci.
Sądzę, że nie przeczytałeś tych artykułów z Magazynu Instalatora. Zachęcam gorąco. Przekonasz się, że nie jest tak wspaniale jak to widzisz.
Piszesz, że spalanie jest efektywniejsze. Nie bardziej niż w innych kotłach o podobnej sprawności. A znam kotły o większej sprawności i większych możliwościach, a co najważniesze o wiele tańszych, bo polskich. Jak je rozpoznać? Właśnie to robię.

rafałek
13-07-2004, 18:34
Drogi Bio. Przeczytałem podane przez Ciebie artykuły i odnoszę wrażenie, że TY miałeś w nich swój wkład.
Jeden z artykułów to rozpacz instalatora - we wszytkich 3 przypadkach nie słyszałem o podobnych dolegliwościach, ba spędziełem czas jakiś w 3 z 3 domów i wahań takowych nie zauważyłem.
Co do następnego artykułu to wydaje mi się, że tu autor podchodzi do sprawy tak jak TY czyli nie ma bo takie zjawiska tam nie występują.

A ja mówię jeszcze raz - nie chodzi mi o nazewnictwo bo nim sobie nie nagrzeję domu tylko o sprawność. Te piece ładuje się rzadziej i komfort ich używania jest większy. Mam też porównanie do nowego tradycyjnego kotła gdzie niestety powyższe zalety nie występują.
Zresztą w artykułach na które się powołujesz pada stwierdzenie, że konstrukcja ww kotłów jest dobra o czym czytamy w nr 2 (54) 2003 na samym początku. Czyli z tym się zgadzasz?
Jeśli konstrukcja jest dobra, spalamy mniej drewna, komfort jest większy to o co CI BIO chodzi? Chyba ciągle o terminologię - a ja powtarzam, że to dla mnie nie ma znaczenia bo terminami nie nagrzeję. Chcę kupić kocioł który spełni moje oczekiwania, a te po kilku sezonach prezentują się lepiej niż inne zwykłe - fakt, że kosztują 2x tyle co te zwykłe, ale coś za coś. Kolega używający takowy kocioł 3 rok usuwa popiół raz na tydzień - około pół wiadra, podkłada max 3 razy na dobę, może w pewnych zakresach regulować temperaturę podczas swojej nieobecności - to są sprawy sprawdzone a nie reklama. Czemu ciągle mówisz, że te kotły nie istnieją.
Odnoszę silne wrażenie, że się czepiasz terminów a tymi ... (nie będę się znowu powtarzał).

Chyba, że znajdziesz mi kocioł na drewno o tradycyjnej konstrukcji spełniający powyższe zachcianki. Czekam i będę wdzięczny.
Acha, żeby znów nie mówić o słowach to umówmy się, że mówimy o kotłąch z dolnym spalaniem, może to bardziej będzie ci odpowiadało...

Bio
13-07-2004, 19:25
Nie pochlebiaj mi Rafałku. Ty znasz te kotły, ja też. Nasza znajomość polega na czym innym. Przeczytaj dokładnie mój poprzedni post. Dokładnie, bo mam wrazenie, że odpisujesz nie znając treści. Napisałem zresztą gdzieś tutaj na forum, że jeżeli są forumowicze którzy dobrze się czują z myślą posiadania kotła na holzgas, to niech tak pozostanie :)

Wiesz od czego się zaczeło? Jak przeczytałem, że w tych kotłach jest samozapłon i wyjaśnienie tego zjawiska przez producenta. Porównanie do samozapłonu w silniku diesla. To była ta przysłowiowa kropla. Tego było za wiele.

rafałek
14-07-2004, 06:18
Dobrze, czyli może teraz uda się ujednolicić stanowiska.
Ty kwestionujesz "naukowe" wyjaśnienia działania kotła. Krytykujesz wywody producentów/dystrybutorów które wykazują ich wyższość argumentując ją procesami jakie tam nie zachodzą.
Ja nie wnikając w szczegóły uważam, że taki kocioł to fajna sprawa pod warunkiem posiadania dostępu do dobrego drewna.

Jeśli tak to proszę nie pisz w swoich postach dotyczących powyższych tematów, że nie ma takich kotłów, tylko, że w reklamach i opisach piszą bzdury, i że to że jest to kocioł o określonych parametrach nie wynika z procesów jakie mają tam niby zachodzić ale z lepszej konstrukcji...

Co ty na to?

rubin23
14-07-2004, 07:10
BIO i RAFAŁEK, przeczytałem wasze wypowiedzi na poruszony przezemnie temat,no i doradżcie proszę co mam zrobić? czy kupić za wspomnianą cenę 3500 pln. ten na tzw. 'holzgaz"(interesuje mnie kocioł tylko na drewno) i powiedzcie czy komin o wym.24x24 z cegły pełnej może być? jutro muruję. POZDRAWIAM

Bio
14-07-2004, 08:28
Rafałek pisze: Jeśli tak to proszę nie pisz w swoich postach dotyczących powyższych tematów, że nie ma takich kotłów, tylko, że w reklamach i opisach piszą bzdury, i że to że jest to kocioł o określonych parametrach nie wynika z procesów jakie mają tam niby zachodzić ale z lepszej konstrukcji...

Co ty na to?[/quote]

Rafałku. Gdzie Ty tą lepszą widzisz konstrukcję. Może i ją widzisz. Masz prawo. Jeżeli by ją miały, nie musieliby posuwać się do nieprawdziwych reklam. ..................Cudze chwalimy, swego nie znając. Kiedy w końcu zaczniemy myśleć samodzielnie? Kiedy zaczniemy ufać polskim producentom? Powtarzam: kotłów na holzgas nie ma! Każdy kocioł ze spalaniem dolnym z elektroniką, a często nawet bez realizuje w ten sam sposób proces spalania. Jedne robią to lepiej inne gorzej i od tego klient ma rozum, żeby wyłowić ten lepszy. Wśród tych zagranicznych też są lepsze i gorsze konstrukcje. Jak wszędzie.

Rubin 23. Na temat kotłów moje zdanie znasz.

Tereska
14-07-2004, 19:08
A jest jakiś fajny kocioł na holzgas, który by miał szklaną tylną ściankę. Zamontowałabym sobie taki kocioł między saloonem a kotłownią i w saloonie oglądałabym proces spalania holzgasu :lol:

Bio
14-07-2004, 20:34
A po co zaraz kotłem paskudzić salon. W salonie ma stać kominek. Kominek jest na drewno. Jeżeli są kotły na holzgas (jak niektórzy twierdzą ), to i wszystkie kominki są na holzgas. W kominku zachodzą identyczne procesy spalania, bo innych nie ma i nie sądzę żeby w najbliższym czasie ktoś opracował inny sposób spalania :) .

PS. Kogo nie stać, albo nie lubi kominka, to spalający się holzgas może oglądać na pikniku rodzinnym paląc ognisko, a ewentualnie paląc jesienią w ogrodzie liście.

rafałek
15-07-2004, 06:49
Bio a skąd wiesz, że palnik zawalany jest drewnem? Widzę, że to TY czerpiesz swoją wiedzę TYLKO z publikacji. Powtarzam, że znam w okolicy 3 piece i ich właścicieli i nikt nie ma opisanych w artykule problemów. Co do jakości to w polecanym przez CIEBIE artykuje napisano, że to dobra konstrukcja...

Co do jakości - kocioł VIGAS - dom ponad 100 letni, nieocieplony, pow ok 150m2, nowe okna, w minionek zimie spalono ok. 20 m drewna (głównie dąb, akacja, troszkę sosny, klonu i nieistotne ilości pozostałych). To jest fakt.

Zauważ, że w jednym z powyższych p[ostów napisałęm, że jak Ci się niepodoba nazwa HOLZGAS to mówmy o kotłach z dolnym spalaniem. Tak napisałem. Chodzi mi o określenie typu HOLZGAS = dolne spalanie. stawiam je na jednym poziomie i nie chodzi tu czy jest to piec polski czy czeski czy inny. A ty masz wyraźny uraz.

Bio - zaczynasz kręcić...

rubin23
15-07-2004, 06:55
Ale się narobiło. A ja teraz wiem że nic nie wiem. :( Pozdrawiam rafałka i bio.

rafałek
15-07-2004, 07:09
Rubin - mi chodzi tylko o to, że Bio ciągle mówi, że nie ma takich kotłów - czy taki kocioł nazwiesz na HOLZGAS czy z dolnym spalaniem to i tak chodzi o ten sam. Pierwszy tylko się szumniej nazywa, ale ogólnie technika jest taka sama. Pierwsze mają lepszy marketing, choć jest to bzdurny. Bio neguje pierwsze kotły, a chwali drugie - gdzie tu logika skoro chodzi o to samo?
Powołuje się na kilka artykułów, a ja podaję przykłądy z życia - powołuje się na problemy, a mio znajomi takich nia mają...
Przez to wiarygodność Bio jest wątpliwa.

Kwestionuje jakość konstrukcji, a w artykule na który się powołuje piszą, że konstrukcja jest dobra tylko hasła w reklamie nie odpowiadają prawdzie... (piroliza itp.)

Bio
15-07-2004, 08:11
Rafałku.
Kotły z dolnym spalaniem, to jest typ konstrukcji paleniska kotła. I takie jak najbardziej istnieją. Aby kocioł był opalany holzgazem, ten gaz musiałby tam powstawać, lub być nim zasilany z innego np. zewnętrznego źródła. Nie ma tutaj miejsca nic takiego, więc nie myl pojęć dolnego spalania z kotłem na holzgas.......
I na zakonczenie. Ja też potwierdzam, że z wyglądu są te kociołki super. Bardzo ładnie wyglądają. Chcąc udowodnić swoją wiarygodność musiałbym przedstawić dowody. Musiałbym konkretnemu producentowi zrobić antyreklamę, a tego nie uczynię. Podkreślam tylko. Nie ma nic wspólnego z holzgazem to, że kocioł jest dolnego spalania.

rafałek
15-07-2004, 08:33
Kotły z dolnym spalaniem istnieją - z tym się zgadzasz. Kotły na HOLZGAS jako takie nie istnieją - z tym się też zgadzasz - bo jak się razem zgadzamy pewne procesy tam nie zachodzą - taki kocioł byłby kotłem gazowym...
Piszesz o konstrukcji paleniska. Ja uważam, że kotły o których się mówi, że są na HOLZGAS to po prostu kotły z dolnym spalaniem. Czy tu się ze mną zgodzisz? Wcześniej napisałem, że Najbardziej nieodpowiada Ci w nich nazwa i wciskanie klientom procesów których w nich nie ma, więc zaproponowałem Ci, aby zamiast HOLZGAS pisać z dolnym spalaniem. Czyli podsumowując będziemy mówić o kotłach z dolnym spalaniem (nie ważne jakiej produkcji). Ja pisałem wcześniej, że podoba mi się taki kocioł, bo znam 3 które działąją dobrze, i bo mają miłą automatykę która ułatwia życie i wkład starcza na dłuższy czas - bardziej komfortowa obsługa.

Jeśli teraz się ze mną zgadzasz, to poczytaj moje wcześniejsze posty. W nich piszę to samo co teraz.

Co się tyczy paleniska - TWOIM zdaniem kotły na HOLZGAS to kotły z dolnym spalaniem czy nie? Jeśli tak to poczytaj moje wcześniejsze posty gdzie piszę, że jeśli boli cię HOLZGAS to piszmy o dolnym spalaniu.

Jeśli tak będzie dobrze to dopiero teraz będziemy mogli pomówić o tych kotłach.

Jesli wszystko sobie wyjaśniliśmy, a ty preferujesz polskich producentów kotłów z dolnym spalaniem to proszę być mi podał kilku producentów POLSKICH kotłów z dolnym spalaniem i popisał o wadach i zaletach ich konstrukcji. Ja nie mam wybranej konkretnej firmy. Podoba mi się dolne spalanie z automatyką i tyle. I tu chcę wybrać jakiś piec do mojego nowego domu.

Bio
15-07-2004, 09:11
Postaram się odpowiadać na poszczególne Twoje zdania po kolei. Na ostatni post.

Kotły z dolnym spalaniem istnieją od zawsze. Tzn. od chwili powstania pierwszych kotłów c.o. Sto kilkadziesiąt lat temu.
Kotły które same w sobie wytwarzają holzgaz nie istnieją.
Jeżeli przyjąc Twoje rozumowanie, że kotły na holzgas=kotły z dolnym spalaniem, to tak samo można przyjąć, że kotły z górnym spalaniem=kotły na holzgas itd. I w jednych i drugich (z dolnym i górnym) procesy spalania są podobne. Z dolnym spalanie odbywa się z wiekszą sprawnością. A więc nie zgadzam się z Tobą tutaj.
Nazwy mi nie odpowiadają piszesz. To nie ma co pisać, że mi odpowiadają czy nie. Tam takie zjawiska nie zachodzą. To nie same nazwy. Mamy przecież i holzgas i piroliżę, i samozapłon. Mamy i znamy takie zjawiska, tylko nie w kotłach o których piszemy.
Aby mówić o kotłach z dolnym spalaniem to zgadzam się jak najbardziej.
Wiele kotłów ma miłą automatykę. Komfortowa obsługa też często w innych jest większa. Przykład: inne mają np. zasyp od góry. Można drobniejszy opał wsypać. Mozna używać np. wiadra lub węglarki przy zasypywaniu. Nie piszmy więc o tym komforcie przesadnie. Niczym one tak nie wyróżniają się. Z drewna jest tak mało popiołu, że nawet kocioł bez popielnika czyści się nie częsciej niż raz na tydzień itd.
Co się tyczy paleniska. No tutaj to przeszedłeś samego siebie. Jak możesz wkładać w moje usta takie coś, że kotły na holzgas to kotły z dolnym spalaniem. Konstrukcja paleniska nie ma nic wspólnego z tym holzgazem. Rozumując tak to w ognisku nad jeziorem też spalasz holzgas. Nie zgadzam się więc tutaj z Tobą. O samym dolnym spalaniu, nie mieszając w to holzgazu możemy pisać.
Chyba znasz moje stanowisko. Możemy pisać ogólnie, ale bez podawania nazw kotłów i firm.

rafałek
15-07-2004, 09:53
Zaczynamy od początku...

Do której grupy zaliczysz kotły w których nazwie jest HOLZGAS?

Czyich konstrukcja jest bliższa górnemy czy dolnemu spalaniu?
I nie wykręcaj się sianem. Wiem, że kocioł na HOLZGAS nie istnieje bo to byłby kocioł gazowy + wytwornik holzhas'u a te tego nie mają. Chcę tylko byś zakwalifikował te kotły do jednej z grup, byś określił jakie one właściwie są.

Co do końca twojej wypowiedzi - skoro jesteś kotlarzem to masz duże doświadczenie. Wiem, że ciężko powiedzieć o jednym kotle, że jest dobry, ale można podać kilka firm, a ty się tego boisz - dla czego?

Bio
15-07-2004, 10:32
Kotły, które mam na myśli :) i Ty też, są typowymi kotłami ze spalaniem dolnym. Nigdy tego nie negowałem! I nie wiem skąd te podejrzenie, że mógłbym wykręcić się sianem. Powiem więcej. Czasami te same kotły przeistaczają się w kotły ze spalaniem górnym. Ma to miejsce wtedy, kiedy otworzymy zawór obejściowy spalin. Ale teraz jest to w Uni standard, i każdy kocioł ze spalaniem dolnym musi taki zawór posiadać.

A na ostatnie pytanie odpowiem tak. Jestem producentem kotłów c.o. Uważam je za jedną z najlepszych konstrukcji. Trudno, żeby było inaczej. Każdy kot swoje parchy chwali :). Napisałem, że jedną z najlepszych. Są inne równie dobre, ale wg mojej oceny nie lepsze. Ja chcę być obiektywny tutaj, a trudno pisać o swoich wyrobach obiektywnie. Można stworzyć wątek: Czym powinien sie charakteryzować dobry kocioł c.o. na określone paliwo. Jaka powinna być jego konstrukcja. Na co zwracać uwagę podczas zakupu. Wymyśl temat który bedzie w sobie zawierał to wszystko. Nie sądzisz, że byłoby to dobre posunięcie, zamiast bić tutaj pianę ?

godul1
15-07-2004, 10:38
Jako urzytkownik starego i prymitywnego kotła pozwolę sobie wtrącić trzy grosze. W moim piecu pale głównie drewnem i trocinami, czasem trafi sie troche makulatury, natomiast kiedy robi się naprawdę zimno wrzucam węgiel. Z moich obserwacji wynika, że paliwa organiczne zaczynaja szybciej uwalniać gaz palny dopiero po przekroczeniu na piecu temp. 60C (makulatura poniżej tej temp. wogóle się nie spala). Podejżewam że gdyby ten piec wyposarzyć w odpowiednią automatyke utrzymująca temp pieca powyżej 60C jego sprawność byłaby dużo wyższa. Niestety powyżej tej temp. trudno jest opanowac procesy spalAnia bez odpowiednio dużego bufora. Mam więc wrażenie, że cacka na "holzgas" bez bufora maja sprawość pierwszego lepszego kociołka ze składu budowlanego.
POzdrawiam

Bio
15-07-2004, 11:29
Wiesz Godul. Na podstawie prymitywnego kotła jak piszesz nie mozna wydawać opinii. Chociaż masz trochę racji. Teraz to trochę się zmieniło. Paleniska mają w końcu jakąś przemyślaną konstrukcję. Zaczęto stosować wykładziny ceramiczne po to, aby temperatura wody w kotle nie miała większego wpływu na procesy spalania. Teraz raczej temperatura jest niezbędna w niektórych kotłach do tego, aby nie było wytrącania kondensatu na ściankach wewnętrznych oraz zachować wysoką sprawność spalania. Spalania, nie urządzenia, chociaż jedno z drugim ma związek. Właśnie do tego są niezbędne akumulatory. Ale i to już kotlarze pokonali :)

Piszę o kotłach, a nie urządzeniach kotłopodobnych :)

rafałek
15-07-2004, 11:38
Bio - to nie jest bicie piany. Zamiast wprowadzać mętlik przez stwierdzenie że czegoś nie ma (kotła na HOLZGAS, lepiej byś napisał to to napisałeś, czyli, że to jest kocioł z dolnym spalaniem. O to mi ciągle chodziło, a ty się zachowujesz jak panienka na pierwszej randce... Nie ma, nie powiem...
To, że to nie jest kocioł gazowy wiemy...
Piszesz, że produkujesz kotły, ale nie podajesz żadnych konkretów. Jeśli nie na forum, to proszę napisz na priv czym charakteryzują się twoje produkty, czemu warto je kupić. Wiesz że szukam kotła na drewno, Ja nie nastawiam się na zakup zagranicznego - to jedne z wielu, ale jak sam zauważyłeś są problemy z ich serwisowaniem i części są drogie - to też wiem.
Napisz na priv czemu warto zainteresować się Twoimi produktami.
rafal(at)gmteuropa.com

Pozdrawiam

godul1
15-07-2004, 11:42
Bio,
Chcesz powiedzieć, że moim kotłopodobnym źródle ciepła nie zachodzi "piroliza" i "samozapłon"? :wink:

Bio
15-07-2004, 13:31
Rafałku.
To co miałem do powiedzenia powiedziałem.
Interpretuj to jak chcesz i na jakie sposoby chcesz. Kocioł z dolnym, górnym spalaniem, kocioł fluidalny, jądrowy nie ma nic wspólnego z Twoimi wywodami. Kocioł z dolnym spalaniem ma się tak do kotła na holzgas, jak taczka do pojazdu kosmicznego. Nie wymuszaj na mnie czegoś z czym całkowicie nie zgadzam się. W tym wątku zakończyłem dyskusję. Przykro mi, że na takim poziomie :(

Godul :)
Ty masz wyjątkowy kocioł. W Twoim zachodzi :)

rafałek
15-07-2004, 13:44
Kotły, które mam na myśli :) i Ty też, są typowymi kotłami ze spalaniem dolnym. Nigdy tego nie negowałem! I nie wiem skąd te podejrzenie, że mógłbym wykręcić się sianem.


Kocioł z dolnym spalaniem ma się tak do kotła na holzgas, jak taczka do pojazdu kosmicznego.

Bio ja nie interpretuję jak chcę, to ty zmieniasz zdanie, starasz się by zawsze było na Twoim. Zobacz co TY napisałeś (cytat).
Chciałem tylko z Twoją pomocą zakwalifikować tzw. kotły na HOLZGAS do jakiejś grupy, bo jak się zgadzamy nazwa ta jest naciągana. A Ty robisz znowu unik. Piszesz że chcesz pomagać. Może i ja jestem w błędzie, ale TY nie odpowiedziałeś na pytanie.

rubin23
15-07-2004, 14:03
Bio!!! jeśli możesz to podaj mi na priv.nazwy swoich kotłów i może dystrybutora w moim regionie. Pozdrowionka

Bio
15-07-2004, 14:34
Tak jak powiedziałem, na temat kotłów w tym wątku skończyłem.
Chciałbym poruszyć inną sprawę. Dlaczego Rafałku wmawiasz mi coś czego nie mówię. Dlaczego decydujesz za nas obu, że uzgodniliśmy np. stanowisko. To Ty twierdzisz, że tak jest. Ja temu kategorycznie zaprzeczam, a Ty dalej z uporem twierdzisz swoje. Takie sytuacje doprowadzają do niepotrzebnych konfliktów. Staraj się mówić za siebie i tylko siebie. Każdy ma prawo mieć odmienne zdanie. Inaczej byłaby nuda. Ale jak powiedział kiedyś Smok na czacie: starajmy się trzymać poziom. Ty masz jakiś pogląd na sprawę, to nie mów, że zgodziłem się z Tobą. Proszę nie rób tego. Od samego początku dyskusji zdania nie zmieniłem. A czy moje musi być na wierzchu? Nie mogę się zgodzić z czymś co jest oczywiste dla mnie. To jest mój zawód, który uprawiam od kilkudziesięciu lat. Gdyby spór dotyczył koloru kotła, to mógłbyś mieć rację. Dotyczył czego innego. Dla mnie prostego i banalnego. Dla mnie powtarzam. Wciągnąłem się może niepotrzebnie w tą dyskusję. Wszelkie niepochlebne wypowiedzi usunąłem.

400
15-07-2004, 15:08
Witam.

Dostępne w sklepach kotły c.o. są na opał stały, olej opałowy, gaz, elektryczność. Na opał stały są w różnych wykonaniach. Dolnopłomienne i górnopłomienne. Na gaz i olej mamy też róznorodność palników. Jeżeli na gaz, to chyba nie węgiel. Jak na węgiel jest dolnopłomienny, to jak może być na gaz? Kumacie coś w tym co pisze Rafał? Na gaz to na gaz. Holzgazu nie ma chyba jeszcze w sprzedaży. Jak będzie to do dolnopłomiennego na węgiel dostawimy palnik i będzie dolnopłomienny na holzgaz. Tak sobie wydumałam.

rafałek
16-07-2004, 06:20
Bio nie wmawiam i nie wkładam w Twoje usta nic... prosiłęm ciebie tylko o pomoc, prosiłem o próbę sklasyfikowania tych kotłów które są reklamowane jako kotły na HOLZGAS. Zgadzam się że to nie prawda, ale jest grupa kotłów które tak są określane. Ty nie chcesz zająć stanowiska (albo potem się tego wypierasz - zobacz moje posty powyżej, gdzie zacytowałem dwie TWOJE wypowiedzi które są sprzeczna). Piszesz, że jesteś fachowiec, piszesz, że chcesz pomóc to mi pomóż, powiedz jaki to jest typ kotła - do czego należy zaliczyć owe piece szumnie nazywane "na holzgas". Zauważ , że nie mówię, że one są na holzgas tylko chcę byś mi pomógł w klasyfikacji a ty nic...

Jeszcze raz powtarzam, nic ci nie wmawiam - w poście powyżej tylko zacytowałęm TWOJE słowa, Ty teraz się tego wypierasz.

Przykro mi ale Twoja fachowość zaczyna mi się wydawać wątpliwa. Prosiłem ciebie o pomoc na priv. Wiem, że możesz nie chcieć zachwalać swoich wyrobów na forum. I co? Zero, nic nie napisałeś.

Jeśli twierdzisz, że coś Ci wmawiam, to pokaż mi gdzie, zacytuj tak jak ja zacytowałęm TWOJE sprzeczności...

Pozdrawiam

PS. Starałęm się prześledzić Twoje porady i w większości opierają się na ogólnikach i reklamie pewnego pisma na które z lubością się powołujesz. Zauważ że też wybiórczo, bo przy artykułąch o kotłąch w których nazwie pojawia się holzgas jest napisane, że to dobra konstrukcja (dokładnie opisałem to w jednym z powyższych postów) a Ty który sam mi podałeś te artykuły jako ciekawe i godne polecenia zanegowałeś to stwierdzenie.

Powtarzam: Bio zaczynasz się motać w zeznaniach. Czy na prawdę Tobie jako jak się określać fachowcowi jest tak tródno określić jaka to konstrukcja pieca, bo tylko tego od Ciebie oczekuję... Nie wmawiam nikomu, że są to piece na holzgas, bo jak się z tobą zgodziłem to tylko reklama, chcę tylko jasnej klasyfikacji.

rafałek
16-07-2004, 07:03
Bio i jeszcze jedno, czemu zaczynasz modyfikować swoje posty, do tego po tylu godzinach...? Prze te twoje kropki wszystko się rozjeżdza.

400
16-07-2004, 10:27
Dlaczego nawet tutaj jest dyskryminacja kobiet?

Dlaczego moje zdanie nie jest brane pod uwagę? Czy baby głosu nie maja na forum? :(

orum
16-07-2004, 10:35
Witojcie!!!!
Rafałek i bio ;)
kiedy czystam wasze posty to wyobrażam sobie taki młotek który stara się wbijac gwozdz , a ten ciągle wyłazi .
tylko kto jest młotkiem a kto gwozdziem . :roll:

400
16-07-2004, 10:51
Witojcie!!!!
Rafałek i bio ;)
kiedy czystam wasze posty to wyobrażam sobie taki młotek który stara się wbijac gwozdz , a ten ciągle wyłazi .
tylko kto jest młotkiem a kto gwozdziem . :roll:

Ja uzupełnię pytanie.

Kto jest operatorem młotka?

rafałek
16-07-2004, 13:04
Przeglądałęm stronę BUDERUS'a i tam też jest oddzielnie piec na "holzgas" tak jak ja napisałem czyli w cudzysłowiach. Czyli nie można tej nazwy brać zbyt dosłownie. Potem zbierają się "wrogowie" piecy/kotłów które nie istnieją i toczą walki o to, że ich nie ma, choć mało kto twierdzi, że takie dosłowne są.

400
16-07-2004, 13:20
"fachowiec" i fachowiec. Inteligentni ludzie pracują w buderusie. Są kotły na ten gas i ich nie ma :)
Dziewczyna jest w ciąży przed ślubem, a po ślubie nie. To w końcu jest ciężarną kobietą czy nie? Czy możemy w związku z tym twierdzić, że umownie kobiety są w ciąży na okragło ?
Końcowe wnioski jakie z tym gazem dziewiannym ? Moje są takie: w wyobraźni są, w realu ni ma.

rafałek
16-07-2004, 13:36
Dokłądnie tak jak piszesz 400. Tej nazwy nie można brać dosłownie. Jest to duża przenośnia i reklama. Nie zmienia to faktu, że można jakoś zaklasyfikować ten piec, a "guru" od pieców się obraził...

400
16-07-2004, 14:19
I ja dopchałam się do dyskusji.

Nie dziw się, że dyskusja przybrała zły obrót.

Czarno na białym napisałeś w pierwszym poście, że Bio nie ma racji. Z tego co pisał wynika, że nie zmienił zdania do końca pomimo nacisków. Trwał na stanowisku bojowym do końca :)

Napisał, że wyczerpał temat, a Ty zaraz o obrażalstwie.

Ja uważam, że jest nie grupa kotłów które tak się nazywają (ten h.gaz). Jest grupa producentów, którzy tak reklamują swoje ciepłownicze urządzenia.

Bio
16-07-2004, 18:17
Zostałem znowu sprowokowany :) Sorki, bo miało mnie w tym wątku już nie być.
Kocioł można nazwać różnie. Np. wypuszczam serię kotłów o nazwie atomowy, dalej piszę, że jest to kocioł dolnego spalania przystosowany do spalania drewna, węgla, brykietów itp. Ma automatykę bajerancką itd., itp. Czy mogę nazwać kocioł " atomowy "? Mogę, bo chyba nie jest ta nazwa zastrzeżona. Czy ja tutaj kantuję kogoś? Nie. Bo faktycznie kocioł ma to wszystko o czym piszę w reklamie. Ale teraz piszę, że w moim kotle zachodzą reakcje jądrowe. Kocioł na energię atomową. Pytanie: zachodzą czy nie te łańcuchowe reakcje jądrowe w moim kotle? Nie. Pisząc coś takiego okłamuję klienta, bo małych kotłów zasilanych energią atomową do użytku prywatnego nie ma.
Teraz znowu ten Holzgas. Jeżeli pisałoby w nazwie kotła, że kocioł typ(nazwa) holzgas. Nie ma sprawy. Nazwa jak każda inna. Ale już pisząc kocioł na holzgas, to przeginamy. Bo tak jak nie ma kotłów atomowych, tak nie ma kotłów na holzgas w takim wydaniu o jakim tu piszemy, a więc dla przeciętnego zjadacza chleba. Przecież w tych reklamówkach jest opisane nawet jak ten holzgas powstaje. Szczyt lekceważenia klienta.
W związku z tym mogę przyjąć nazwę holzgas jako nazwę własną kotła, telewizora, czy psa. Mogą być kotły o nazwie holzgas, ale nigdy "na holzgas". Teraz spalanie. Mamy górne i dolne. W górnym, ilu producentów tyle rozwiązań razy X. W dolnym tak samo, albo jeszcze więcej. Kotłów gdzie pisało holzgas znam kilkanaście róznych rozwiązań konstrukcyjnych. Więc nie można powiedzieć, że mają jakąś specyficzną konstrukcję, która pozwalałaby na zakwalifikowanie jakieś specjalne. W kazdym jednym kotle proces spalania jest taki sam. Jedne robią to lepiej,drugie gorzej. Są kotły bez nazwy holzgas, które lepiej i sprawniej to robią. Ale są też konstrukcje gorsze. Dlatego mija się z celem kwalifikowania tych kotłów w ten sposób. Mażna zakwalifikować: na drewno, ze spalaniem dolnym, z automatyką, z nadmuchem lub wyciągiem, żeliwny lub stalowy. Ile mozna napisać prawdy. Do każdej konstrukcji można przypiąć łatkę "na holzgas". Czy rozumiesz mnie w końcu? Pisząc "na holzgas" nie kwalifikujemy automatycznie do określonej grupy!

Pagin
16-07-2004, 19:17
Kotły, które mam na myśli :) i Ty też, są typowymi kotłami ze spalaniem dolnym. Nigdy tego nie negowałem! I nie wiem skąd te podejrzenie, że mógłbym wykręcić się sianem. Powiem więcej. Czasami te same kotły przeistaczają się w kotły ze spalaniem górnym. Ma to miejsce wtedy, kiedy otworzymy zawór obejściowy spalin. Ale teraz jest to w Uni standard, i każdy kocioł ze spalaniem dolnym musi taki zawór posiadać.

A na ostatnie pytanie odpowiem tak. Jestem producentem kotłów c.o. Uważam je za jedną z najlepszych konstrukcji. Trudno, żeby było inaczej. Każdy kot swoje parchy chwali :). Napisałem, że jedną z najlepszych. Są inne równie dobre, ale wg mojej oceny nie lepsze. Ja chcę być obiektywny tutaj, a trudno pisać o swoich wyrobach obiektywnie. Można stworzyć wątek: Czym powinien sie charakteryzować dobry kocioł c.o. na określone paliwo. Jaka powinna być jego konstrukcja. Na co zwracać uwagę podczas zakupu. Wymyśl temat który bedzie w sobie zawierał to wszystko. Nie sądzisz, że byłoby to dobre posunięcie, zamiast bić tutaj pianę ?

Witam,
BIO - jestem za utworzeniem przez Ciebie watku opisujacego kotly c.o., w ktorym poslugujac sie konkretami i przykladami przekazal swoje doswiadczenia. Cenie Twoje wypowiedzi na Forum.
Pozdrowienia

Bio
16-07-2004, 20:05
Witam i dziękuję :)

Można coś takiego stworzyć, tylko zastanawiam się w jakim dziale? W wymianie doświadczen szybko zniknie. Chodzi o to, żeby forumowicze mogli dołożyć swoje przysłowiowe trzy grosze. Taki przykład: usytuowanie drzwiczek zasypowych kotła. Czy ktokolwiek zwraca uwagę na to? Kilka razy dziennie w sezonie grzewczym mogą być otwierane. Kilkaset razy przez cały sezon, kilka do kilkunastu tysięcy przez żywot kotła. Oprócz otworzenia coś tam wkładamy przez te drzwiczki, a więc jak mają być usytuowane? W pionie, poziomie, a może pod skosem?

Ja to widzę własnie tak. Ale może ktoś ma lepszy pomysł?

Pagin
16-07-2004, 21:00
Witam i dziękuję :)

Można coś takiego stworzyć, tylko zastanawiam się w jakim dziale? W wymianie doświadczen szybko zniknie. Chodzi o to, żeby forumowicze mogli dołożyć swoje przysłowiowe trzy grosze. Taki przykład: usytuowanie drzwiczek zasypowych kotła. Czy ktokolwiek zwraca uwagę na to? Kilka razy dziennie w sezonie grzewczym mogą być otwierane. Kilkaset razy przez cały sezon, kilka do kilkunastu tysięcy przez żywot kotła. Oprócz otworzenia coś tam wkładamy przez te drzwiczki, a więc jak mają być usytuowane? W pionie, poziomie, a może pod skosem?

Ja to widzę własnie tak. Ale może ktoś ma lepszy pomysł?

Witam,
Watek moznaby umiescic w dziale Dziennikow Budowy i wykorzystac jeden z panujacych tam zwyczajow: w watku glowym pisze tylko autor zas pytania i odpowiedzi pojawiaja sie w Komentarzach do Dziennika. Zatem do dziela. Czekam na "Dziennik Budowy Kotla CO" i "Komentarze do Dziennika Budowy Kotla CO" :D
Pozdrowienia

rubin23
16-07-2004, 21:43
Witam i dziękuję :)

Można coś takiego stworzyć, tylko zastanawiam się w jakim dziale? W wymianie doświadczen szybko zniknie. Chodzi o to, żeby forumowicze mogli dołożyć swoje przysłowiowe trzy grosze. Taki przykład: usytuowanie drzwiczek zasypowych kotła. Czy ktokolwiek zwraca uwagę na to? Kilka razy dziennie w sezonie grzewczym mogą być otwierane. Kilkaset razy przez cały sezon, kilka do kilkunastu tysięcy przez żywot kotła. Oprócz otworzenia coś tam wkładamy przez te drzwiczki, a więc jak mają być usytuowane? W pionie, poziomie, a może pod skosem?

Ja to widzę własnie tak. Ale może ktoś ma lepszy pomysł?

Witam,
Watek moznaby umiescic w dziale Dziennikow Budowy i wykorzystac jeden z panujacych tam zwyczajow: w watku glowym pisze tylko autor zas pytania i odpowiedzi pojawiaja sie w Komentarzach do Dziennika. Zatem do dziela. Czekam na "Dziennik Budowy Kotla CO" i "Komentarze do Dziennika Budowy Kotla CO" :D
Pozdrowienia
Jestem za. POZDRAWIAM

rafałek
18-07-2004, 12:04
Bio muszę przyznać, że postem z Wysłany : 16 Lip 2004 18:17. Odpowiedziałęś dokłądnie ma mój problem klasyfikacyjny. Szkoda, że nie od razu. Zawsze traktowałem kotły ze słowem "holzgas" w nazwie jako z dolnym spalaniem. Teraz widzę, że byłem w błędzie.

Skoro mówimy już o górnym i dolnym spalaniu to czym się kierować by w takim układzie wybrać ten najlepszy?

Mały
21-07-2004, 18:39
A ja proponuję ring wolny :D
Rafałek - tak w wielkim skrócie:
masz jedna komorę załadowaną drewnem.w dolnej części pali się ogień i "popychany "przez ciąg wentylatora-ekovimar,ferrum,kostrzewa,i cała chmara innych(lub "wciągany" np w atmosie) zostaje skierowany do dyszy (z reguły ceramicznej) w której są otwory podające dodatkowe powietrze - daje to efekt dopalania płomienia (patrz co się dzieje z źle wyregulowanym palnikiem gazowym a zwłaszcza acetylenowym-żółty płomień i kopcenie-dodasz powietrza i jest cacy nie?a o ile rośnie temperatura...),w drugiej komorze jest wyłożony szamot lub ceramika ponieważ występują tam b.wysokie temperatury (nawet o kilkaset stopni wyższe jak w pierwszej).po co ten szamot?-ano po to żeby blacha (z której jest zrobiony kocioł) nie zaczęła tańczyć z powodu różnicy temperatur.
Jeszcze coś o złym wpływie mokrego drewna:powszechnie wiadomo ,że woda(w tym wypadku zawarta w drewnie) powoduje korozję stali , temperatura cały proces przyspiesza(spróbuj podgrzac kawał stalowego pręta i wsadx go do wody-zaraz zardzewieje) a poza tym widziałeś kiedyś żeby ktoś palił wodę?
Bio-udało mi się to jakoś "po ludzku"wytłumaczyć?.

Bio
21-07-2004, 20:44
Tak Mały :) Super to zrobiłeś.

Ten szamot oprócz tego, że ochrania płaszcz wodny, utrzymuje wysoką temperaturę w palenisku, lub komorze dopalania. Polepsza warunki spalania.

Taka ciekawostka. Każdy opał w swoim składzie chemicznym ma wodór (nawet ten suchy jak pieprz). Spalając go otrzymujemy wodę. Żeby tak odwotnie można było :(

Bio
21-07-2004, 21:39
Mały opisał jak w ostatniej chwili uratował kotłownię. Ja miałem inny przypadek. Dzwoni klient z reklamacją, że kocioł "rozdymało", a nawet nie zdążył napalić w nim. Okazało się, że ma naczynie otwarte, ale rura bezpieczeństwa, jest fi 15. Minimalny przekrój tej rury ma być fi 25. Inwestor miał hudrofor i pompę głębinową. Ustawili ciśnienie coś około 8 atn. Zasilanie instalacji c.o. w wodę wykonali na sztywno rurą fi 40. Po otwarciu zaworu przelotowego ciśnienie w c.o. zrównało się prawie z cisnieniem hydroforu. Ta fi 15 nie dała rady odebrać wody. Kocioł "rozdymało", jak darł się do słuchawki inwestor :)

PS. Pomyliłem tematy. Miało to być w temacie o naczyniu wzbiorczym. Sorki. Nie będę przepisywał :)

rafałek
22-07-2004, 09:49
No właśnie - napisaliście o kotłach FERRUM - co o nich sądzicie? Czy warto w nie wejść? Co prawda cena jest zbliżona do VIGAS'a, ale piszą, że są na wszystko.

ariete
22-07-2004, 10:42
Ostatnia "ciepła" cena producenta: 20kW-3680, 30kW-4025 złociszów brutto. W grudniu 2002 roku na ringu Magazynu Instalatora zwyciężyły bezapelacyjnie. Z tym na wszystko to chyba przesada. Na ropę i gaz nie są.
Różnica w cenie mała. Vigas tylko 2000 droższy.

Mały
22-07-2004, 17:39
Na wszystko (gaz olej) to może przesada ale w odróżnieniu od typowych "drewniaków" można palic np węglem i to efektywnie.
No i przede wszystkim ta prostota...i cena...