enedue
28-10-2013, 10:00
Witam, mamy z mężem w planach budowę domu energooszczędnego. Jest to bliźniak, dokładnie od północy jest nieocieplony ceglany sąsiad. Sciana południowa - 12,7 na 7,2 m, w tym 22 m2 okien, ściana od wschodu - 7,5x7,2 m - okien może z 4 m2, ściana zachodnia, te same wymiary - i 3 - 4 m2 okien. Szkielet.
Wykonawca proponuje 15 cm ocieplenia wełną ( 0,037) , czyli razem z tym co w szkielecie - 30 cm. Początkowo myśleliśmy , że będzie 20 cm tego ocieplenia czyli razem 35 cm, ale podobno jest to droższe - tzn stosunkowo droższe, trzeba zamawiać i czekać itd.
Spojrzałam na wykres zależności grubości izolacji od jej efektu ciepłochronnego i ta różnica na wykresie jest maleńka.
Będziemy grzać grzejnikami elektrycznym , może trochę folii, tak czy inaczej nie akumulacyjnie, no i kominek. Wentylacja mechaniczna z rekuperatorem.
Podłoga w powietrzu, jak klasyczny szkielet, pewnie tam 35 cm wełny no i dach - ile wlezie.
Pytanie, jest sens upierać się i zamawiać te 5cm grubsze izolacje, czy to raczej sztuka dla sztuki?
Wykonawca proponuje 15 cm ocieplenia wełną ( 0,037) , czyli razem z tym co w szkielecie - 30 cm. Początkowo myśleliśmy , że będzie 20 cm tego ocieplenia czyli razem 35 cm, ale podobno jest to droższe - tzn stosunkowo droższe, trzeba zamawiać i czekać itd.
Spojrzałam na wykres zależności grubości izolacji od jej efektu ciepłochronnego i ta różnica na wykresie jest maleńka.
Będziemy grzać grzejnikami elektrycznym , może trochę folii, tak czy inaczej nie akumulacyjnie, no i kominek. Wentylacja mechaniczna z rekuperatorem.
Podłoga w powietrzu, jak klasyczny szkielet, pewnie tam 35 cm wełny no i dach - ile wlezie.
Pytanie, jest sens upierać się i zamawiać te 5cm grubsze izolacje, czy to raczej sztuka dla sztuki?