PDA

Zobacz pełną wersję : Komentarze do "Bolera" Ani i Grzegorza



Strony : [1] 2 3

Anna Węgrzyn
12-07-2004, 21:40
Proszę o wpisywanie tutaj komentarzy do naszego pamiętnika. Dzięki. Pozdrowionka

RYDZU
14-07-2004, 07:34
No to witam "prawie" krajan.
Z opisu wnioskuję (historia z porwanym dachem i choinki) że rejon budowy
to chyba bliżej Koziegłów niż Myszkowa - ?
Miałem podobne problemy jak wy z kupieniem silikatów - ale sie udało
chociaż silkę sobie odpusciłem na rzecz tańszej konkurencji.
Czym ocieplacie (styropian/wełna) i jakie mury stawiacie 2 czy 3 warstwowe?

pozdrawiam

PS - A choinkę w tym roku muszę kupić nową - więc może się dogadamy :D

Anna Węgrzyn
14-07-2004, 18:18
Witaj Rydzu! Fakt, mieszkamy bliżek Koziegłow niż Myszkowa, dokładniej w Mysłowie. Po choinkę zapraszam, nie będę Ci proponowała wieńca, bo widzę, młody chłopak jesteś. Co do ocieplenia, to daleka przed nami droga. Myslimy, żeby w tym roku przykryć domek. Nie wiemy czy zdążymy, bo przed nami dwa stropy a sezon choinkowy tuż tuż. Pozdrowionka.

RYDZU
16-07-2004, 06:38
No to pytanie za pytanie ;) :
jakiego kleju uzywacie do murowania ścian?
Ja osobiście skłaniam się ku Alpol AZ110 - podobno jest biały i dość dobry cenowo i jakościowo.

pozdrawiam

inż. Mamoń
16-07-2004, 09:26
Witam,

A ile meterków ma mieć ten wasz pałac ? Zdjątka też by się przydały :D :D . Powiem Wam szczerze, że gdybym mieszkał na placu budowy to pewnie też bym sam rzeźbił, ale niestety z domu w bloku mam na działkę 12 km, a na dodatek muszę pracować :evil: :evil: :evil: zarobkowo
Pozdrowienia i miłego budowania :D

Anna Węgrzyn
17-07-2004, 20:54
Rydzu, my używamy tego samego kleju. Rzeczywiście jest bielutki. Tylko od początku roku, gdy zamawialiśmy pierwszą partię strasznie zdrożał. Wcześniej 15 zł, obecnie 26.

Anna Węgrzyn
17-07-2004, 20:59
Inż Mamoń. Nowy domek ma mieć ponad 240 m2 wraz z piwnicą. Wraz ze starym domem, do którego jest połączony będzie miał jakieś 300 m. Kurcze, kto mi to posprząta. Mam przecież dwóch synów. A swoją drogą odnośnie zdjęć, błagam, przyślijcie mi szczegółową instrukcję obsługi jak z cyfrówki przesłać na to forum zdjęcia. Mąż elektronik, ale na komputer nie ma ostatnio czasu.

AgnesK
17-07-2004, 21:54
Aniu gratulacje zdolnego męża i powodzenia w budowaniu :D
A tak swoją drogą, to 300 m2 to strrrraszelnie dużo miejsca (że o sprzątaniu nie wspomnę).
Pozdrowienia
A.

dana15
17-07-2004, 22:33
Fajnie się zaczyna dziennik. Prosimy o jeszcze i oczywiście zdjęcia będą mile widziane. Życzę wielu radości przy budowaniu domu. :)

Anna Węgrzyn
20-07-2004, 21:24
AgnesK, wizja sprzątania rzeczywiście mnie przeraża. Szkoda, że nie mam córki. Na facetów w tym względzie nie ma co liczyć. Dzięki za słowa otuchy.

Anna Węgrzyn
20-07-2004, 21:53
Dana, nie mam pojęcia jak się wkleja tu fotki. Jeśli tylko ktoś mnie oświeci, wyślę od razu.

Anna Węgrzyn
31-07-2004, 18:29
Czy mój dziennik jest aż tak beznadziejny, że nikt go nie czyta? Proszę o opinie.

RYDZU
31-07-2004, 20:38
czytamy, czytamy
ale też budujemy
więc po czytaniu idziemy spać (albo na budowę ponownie ;) )

trzymaj sie dzielnie, budujcie dalej - no i oczywiście dziennik tez pisz dalej

pozdrawiam

Anna Węgrzyn
06-08-2004, 20:12
Dzięki Rydzu. Podbudowałeś mnie bardzo, że aż tak bardzo nie przynudzam. Jeśli ktoś ma inne zdanie niech się wypowie.

AgnesK
07-08-2004, 11:50
Nie mam innego zdania, nie przynudzasz broń Boże :D
Aniu gratuluję sponsorów, oby więcej takich i jeszcze 6 w toto-lotka :D
No i fotki by się przydały... Załóż sobie album na onecie (www.foto.onet.pl - tam jest dokładna instrukcja jak to zrobić, musisz mieć ino zeskanowane zdjęcia lub jeszcze lepiej, z aparatu cyfrowego) jak będziesz miała album to wystarczy kliknąć na zdjęcie w albumie prawym klawiszem myszy, wejść we właściwości zdjęcia, z właściwości skopiować adres. Następnie tutaj kliknąć Img (jest u góry postu) wkleić adres zdjęcia i znowu kliknąć Img. I gotowe! A jeszcze prościej - po prostu podać adres albumu na onecie.
Pozdrowienia Agnieszka

Ps. Ja mam córkę, ale narazie ino bawi się w "bagałanienie"... Mam nadzieję, że kiedyś wreszcie jej przejdzie i się odmieni :D

Anna Węgrzyn
08-08-2004, 21:22
Dzięki Agnes za słowa otuchy. Oj przydała by się ta szóstka w totka, przydała. Chyba każdemu z nas.

RYDZU
18-08-2004, 07:19
Wciągacie ręcznie czy macie elektrycznego "pomocnika"?
Bo to cholerstwo ciężkie strasznie....
Jak ręcznie to wyrazy współczucia - przeniosłemj trochę tych bloków w poziomie
i mnie plecy bolały, a tutaj jeszcze windą do góry :o

Pozdrawiam

Anna Węgrzyn
22-08-2004, 07:12
Rydzu, mamy elektryczną windę. Na platformę ładujemy po kilka bloczków, naciskamy guzik i wio do góry.

RYDZU
26-09-2004, 22:05
To prawda że chytry dwa razy traci, ale z drugiej strony... i tak planujecie budowe rozłozoną w czasie (o ile dobrze pamietam).
Więc jak tylko sąsiad nic nie spartaczy to może nie będzie tak źle z tą "chytrością" ;)

Uwaga techniczna - dodaj do stopki w podpisie adres to komentarzy bo straciłem kilka minut zanim je znalazłem.

Pozdrawiam

23-01-2005, 08:52
Ależ tu pusto. Czy nikt mie czyta mojego dziennika?

kroyena
24-01-2005, 11:03
Czytają, czytają. Jeno czasu nie staje na klikanie. Taki styczeń, ale spadł śniego to się trochi poprawi. 8)

RYDZU
24-01-2005, 11:20
Czytają, czytają - tylko dawno nic nie pisałaś Aniu.

My też z firmą M&S mielismy niezbyt dobre doświadczenia. Bardzo nas zwodzili z wyceną,
musieliśmy wręcz za nimi chodzić, dzwonić i interweniować. I to nas wystraszyło, bo jesli
potem ma być podobnie przy montażu, czy odpukać - reklamacji - to dziękuję bardzo.

Pozdrawiam

24-01-2005, 20:13
Nie pisałam, bo mi mały załatwił komputer. Później nie mogłam się zalogować ale już wróciłąm pod zmienionym nieco nickiem

02-06-2005, 21:42
Zastanawiam się czy ktoś czyta mój dziennik, bo nikt się nie chce wpisywać.

andrzejka
08-06-2005, 19:49
Aniu ja czytam i cos mi się wydaje, ze inni też czytają tylko nie chcą się wpisywac w komentarzach bo trzeba ich szukać :oops: Może byś link do nich umieścila w swoim profilu i wtedy by się wyświetlal przy każdym poście :roll: :roll:
A domek super się prezentuje :P
http://foto.onet.pl/upload/26/70/_487782_n.jpg
A więcej zdjęć nie masz :roll: :roll:

08-06-2005, 20:53
Oj, umieściłabym tylko niestety nie mam najmniejszego pojęcia jak.

andrzejka
08-06-2005, 21:03
Aniu jak piszesz odpowiedz naciśnij znaczek [Img] w środek wstaw adres zdjęcia. Adres znajdziesz jak klikniesz na zdjęcie w albumie prawym przyciskiem myszy i na wlaściwości najedziesz i tam adres zaznaczysz i skopiujesz i wkleisz wza te Img i potem jeszcze raz [Img] i już bedzie
Coś rozumiesz :roll:

Aniu przepraszam wpisalam sie do twego dziennika ale na szczęscie moglam jeszcze wykasowac :roll:
Uffff... :-?

08-06-2005, 21:06
Jak tylko mój synek padnie, popróbuję. Dzięki za wyjaśnienie.

RYDZU
10-06-2005, 07:14
No.... mały to ten domek nie jest ;)
Miło w końcu zobaczyć to o czym pracowicie piszesz :)

Pozdrawiam

PS. Dodaj do swojego profilu linka do komentarzy, bo ich znalezienie łatwe nie jest.

katarek
10-06-2005, 13:12
fajny ten Wasz domek. A duży? Bo wygląda imponująco... :)

10-06-2005, 13:47
Sam parter i pięterko to około 170 m2. Dochodzi jeszcze piwnica i strych, który można kiedyś zaadaptować i stara część domu, w którym obecnie mieszkamy, a na której poddaszu zrobimy sobie dużą sypialnię z łazienką i wyjdzie tego ponad 300 m2.

10-06-2005, 13:48
Maleństwo to nie jest, ale obecnie mieszkamy na około 40 m2 bez kuchni i jest koszmarnie.

Funia
10-06-2005, 16:44
NO Aniu chatka rzeczywiście imponujących rozmiarów.
Wygląda interesująco.

A kiedy planowana wprowadzka?

10-06-2005, 16:48
Kurczę, nie szybko. Budowa będzie rozłożona na kilka latek, niestety.

Mariola01
10-06-2005, 21:09
Aniu bardzo ladnie się Twój domek prezentuje.Chcialabym mieć już swoj na takim etapie co Ty.U mnie narazie zrobiony jest wykop i zalane ławy fundamentowe na które poszło 5 gruch.Jestem ciekawa czy u Ciebie gdy wylewano ławy pod dom odrazu zrobiono też ławę pod słupy bo u mnie nie.Ja i mój mąż niestety wogóle na sprawach budowlanych nie znamy się.więc wczoraj podczas zalewania nie zwróciłam na to uwagi.Dopiero dzisiaj gdy przeglądałam projekt coś mnie tchnęło,że może razem z zalewaniem ław pod dom powinny być zalane ławy pod nasze 3 słupy.Aniu czy już wiesz ile Cię kosztował stan surowy zamknięty,bo ja narazie zrobilam niewiele a pieniążki uciekają mi w szalonym tempie.

10-06-2005, 21:36
U nas słupy były zalewane na równi z ławami. Tyle, że do ław daliśmy folię, pod słupy już nie.
Ile kosztowała nas budowa jeszcze nie policzyliśmy, bo po co się dołować. Zbieramy faktury, na liczenie przyjdzie czas później. Wiele kasy zaoszczędziliśmy na robociźnie. Budujcie i pochwalcie się zdjęciami. Ogólnie jesteśmy b. zadowoleni ze zrobienia stropu nad poddaszem, bo wyszedł około 40 m2 strych. Być może kiedyś wyjdą tam dwa duże pokoje.

Sonika
11-06-2005, 06:21
Dom imponujący.
Trzymam kciuki żeby budowa szła jak najprędzej i oczywiście bezproblemowo.

Musisz poprawić link do komentarzy, bo nie działa.

Wklej:


Komentarze do Bolera


bez tego +, który wstawiłam po url

Tak samo zrób z dziennikiem.

15-06-2005, 22:20
Próbowałam i nic. Jakieś ze mnie zupełne beztalencie, niestety.

Olkalybowa
15-06-2005, 22:21
Aniu, ale masz ogromny domek, super :D .
Jutro siadam i czytam Twój dziennik.
Pozdrawiam.

andrzejka
16-06-2005, 04:49
Hejka :P
No i mamy zdjęcia w dzienniku :P I już przyjemniej się czyta o waszych poczzynaniach budowlanych :wink:

A co do budowy rozlożonej na lata to chyba często i gęsto tak jest, że kasa niestaty nie pozwala realizować naszych marzeń tak szybko jak chcielibyśmy :(
Pozdrawiam i milych porządków 8)

Olkalybowa
16-06-2005, 10:12
Jestem po lekturze Twojego dziennika. Fiu, fiu robi wrażenie. Ile pracy wykonaliście sami, podziwiam.

Pozdrawiam.

P.S.Jakbym znalazła jakieś worki z pieniędzmi to Ci podeśle klika. Trzeba sobie pomagać :D .

andrzejka
16-06-2005, 16:32
P.S.Jakbym znalazła jakieś worki z pieniędzmi to Ci podeśle klika. Trzeba sobie pomagać :D .
Nie zapomnij o mnie jak będziesz miala jakieś nadprogramowe woreczki :wink: :P

16-06-2005, 16:40
Oj przydało by się trochę kasy. Kurczę, ile się siedzi za napad na bank?

andrzejka
16-06-2005, 16:47
Ale co ci wtedy z domku jak nie będziesz mogla w nim mieszkac :roll: :roll: :roll: :wink:

16-06-2005, 17:44
Oj fakt. Bez kasy też szybko w nim nie zamieszkam.

20-06-2005, 18:38
Niestety nie mam pojęcia jak zrobić komentarze, by były widoczne w dziennku. Podniosę więc odrobinę wątek.

andrzejka
20-06-2005, 21:59
Niestety nie mam pojęcia jak zrobić komentarze, by były widoczne w dziennku. Podniosę więc odrobinę wątek.
Aniu nie wem czy zrozumiesz o co mi chodzi ale tak:
musisz otworzyć profil swój, potem tu gdzie podpis musisz wstawić adres komentarzy między takimi znaczkami a adres weźmiesz z otwartych komentarzy w drugim oknie przeglądarki internetowej- jest na górze 8)
A tak w ogóle to może gdzieś bylo na forum bardziej profesjonalnie o tym, :roll: a tak w szczególe to polecam ci podpowiedzi

http://www.murator.com.pl/forum/faq.php Dla mnie są bardzo pomocne :P
Pozdrawiam i udanego wstawienia komentarzy 8)

12-07-2005, 21:18
Kobitki drogie, dzięki za instrukcję, ale jam osioł do takich rzeczy kompletny. Pozostaje mi tylko ścignąć ślubnego, by mi założył link do komentarzy, bądź podciągać wątek ręcznie. To drugie będzie o wiele prostrze jednak dla Was uciążliwsze za co przepraszam. No to do dzieła.

andrzejka
13-07-2005, 19:52
Aniu chyba musisz rzeczywiście wątek podciągać ręcznie :roll: :roll: :wink: Przynajmniej do czasu aż nie dostaniesz wsparcia :P :wink:
Ale nie przejmuje się ja też tak miałam ze wszystkim, nieskończona ilość prób i niepocenione rady forumowiczów były dla mnie dużym wsparciem :P
Pozdrówka

13-07-2005, 20:26
Dzięki, Andrzejko za słowa otuchy. I za komentarz - przynajmniej wiem, że ktoś ten mój dzienniczek czyta. Pozostaje mi liczyć tylko na Wasze zrozumienie. Pomęczę dziś męża o wklejenie nowych zdjęć.

andrzejka
13-07-2005, 20:28
No wiesz jak nie czyta :o :o :o Tylko leniuchom nie chce się szukac komantarzy :roll: :roll: :roll:
Podciągaj co i raz w górę :P
A zdjęcia to ja baaardzo lubię :P :P :P

13-07-2005, 20:55
Ja też lubię oglądać zdjęcia. Właśnie podziwiałam chałupkę Martki i zawrotne tempo jej budowy i jestem pod ogromnym wrażeniem. A czytam dzienniki od dechy do dechy, zwłaszcza odkąd mam stałe łącze. Czekam więc i na Twoje fotki, skoro jutro zaczynacie. Ale fajne uczucie.

15-07-2005, 22:18
Udało mi się cudem chyba jakimś wstawić komentarze do dziennika. Co prawda nie w profilu, tylko w dzienniku ale i tak jestem z siebie dumna. W końcu jakieś postępy.

andrzejka
15-07-2005, 22:20
Aniu a można by objaśnienia do zdjęć w dzienniku :roll: :roll:
Domyślam się że to historia powstawania waszego domku :roll: :roll: ale szczególy jeśli można :roll: :wink: :-? :wink: 8)

No i gratuluje postępów :P komputerowych :P Link do komentarzy działa :P :P Jeszcze trochę i będzie w twoim podpisie :P

15-07-2005, 22:31
Witaj Andrzejko, widzę, że jesteś chyba jedyną moją czytelniczką. Objaśnienia już są w dzienniczku. Pozdrawiam.

andrzejka
15-07-2005, 22:41
Jedyną ale wierną :P :P :wink:
Ale są i inni 8)
Dzięki za wyjaśnienia :P
No i czekam na dalsze zdjęcia 8)

Olkalybowa
16-07-2005, 11:05
Odwiedzam Twój dziennik, patrzę :o prędko szukam tekstu i odetchnełam z ulgą bo myśłałam ,że jakieś tornado Was nawiedziło.

16-07-2005, 11:20
Z tym tornadem, to faktycznie mogło tak wyglądać, a zwłaszcza, że ostatnio burze u nas przynajmniej raz dziennie. Na szczęście nasza chałupka sobie stoi w całości. I oby tak pozostało.

19-07-2005, 18:49
Kolejne fotki w dzienniku. Może jakieś komentarze?

andrzejka
19-07-2005, 19:52
Aniu z kasą tak już jest że szybka znika :( No ale są i efekty więc nie jest tak źle :P
Kuchnie w piwnicy latem są super wynalzkiem :P Dobrze ci ja piwnic nie mam niestety :( Zostanie mi chyba tylko pichcenie przy grilu :roll: :roll: :wink: Ale ja i tak nie bardzo przepadam za gotowaniem :oops: Preferuję szybkie dania jak jest taka możliwość :oops: :wink:
Aha jakby nie liczyć Jakub jest w wieku mojej córci :P :wink:
Pozdrówka no i czkamy na dalszy ciąg historycznych fotek aż do stanu obecnego 8)

19-07-2005, 20:07
Andrzejko, gotować to ja też nie cierpię, o wiele bardziej lubię myć okna (jeszcze będę żałowała tego co mówię, widać na fotkach ile mam okien). A z tej kuchni jestem bardzo zadowolona. Obecnie wstawiłam tam regał, kilka szafek, lodówkę i zrobiłam sobie spiżarnię.

andrzejka
19-07-2005, 20:12
No i jeszcze kawałek łożka i można spac w nowym domku :wink: :P

19-07-2005, 21:21
I będzie jak prawie pod namiotem i prawie jak na wakacjach, które niestety z braku czasu i waluty spędzimy na własnym podwórzu.

Whisper
19-07-2005, 21:23
Andrzejko, gotować to ja też nie cierpię, o wiele bardziej lubię myć okna (jeszcze będę żałowała tego co mówię, widać na fotkach ile mam okien). A z tej kuchni jestem bardzo zadowolona. Obecnie wstawiłam tam regał, kilka szafek, lodówkę i zrobiłam sobie spiżarnię.

A ja gotować to nawet nawet, rzecz jasna nie zupę pomidorową tylko coś bardziej wymyślego, jak to facet :)
Za to nie znoszę zmywać okien. Anka...? Bo ja już mam okna... Jakbyś chciała...

19-07-2005, 21:26
Fajnie byłoby się zamienić rolami. Bo ja okna myję raz w miesiącu a obiad gotować trzeba codziennie. No to zazdroszczę Luśce, że ma męża kucharza. Mój potrafi wszystko, byle nie związane z garami.

26-07-2005, 17:23
Czytam sobie wszystkie dzienniki i trochę mi smutno, że u mnie nic się nie dzieje. Ale cieszę się, że Wasze chałupki tak szybciutko rosną.

andrzejka
26-07-2005, 18:04
Aniu wszystkiego naj naj naj :P
http://bukietybaranowska.com.pl/ebukiet/images/02.jpg

zaba_gonia
26-07-2005, 18:29
Ja też życzę wszystkiego dobrego!!!!! :P

Fajne masz chłopaczki! Mój starszy też ma na imię Kuba.
Pozdrawiam

26-07-2005, 20:02
Dziękuję kobitki za życzenia i te piękne kwiaty. Poprawiłyście mi humor, bo mój ślubny całkiem dziś o mnie zapomniał. Miło, że jednak ktoś pamięta.
Czy to prawda, że Kubusie to straszne łobuzy? Mój jest strasznym rozrabiaką w przeciwieństwie do starszego Piotrusia.

zaba_gonia
26-07-2005, 20:12
Coś w tym jest!! Mój Kuba jest starszy, ale tak dawał mi popalić, że nie wyrabiałam. Za to młodszy Kamil był bardzo grzeczny.

26-07-2005, 20:19
No, ale teraz Żaba to już masz prawie dorosłych facetów. I jacy przydatni w budowie.

zaba_gonia
26-07-2005, 21:07
No, ale teraz Żaba to już masz prawie dorosłych facetów. I jacy przydatni w budowie.

To prawda! Teraz naprawdę odpoczywam....Dla mnie są w porządku, gdyby jeszcze siebie nawzajem trochę bardziej szanowali... O właśnie przed chwilą padło: ZAMKNIJ SIĘ!!! ( Kamil do Kuby)

27-07-2005, 20:05
Moi chłopcy też tak mówią do siebie. Czasami nawet gorzej (to czasami to zdarza się kilka razy na dzień). Nie wspomnę już o rękoczynach. Oby im z wiekiem przeszło. Mnie przeszło dopiero w wieku 20 lat gdy zmieniłam stan cywilny. Tłukliśmy się z bratem równo. Ze ślubnym już tych sportów nie uprawiam, ale przynajmniej wiem po kim dzieci to mają.

zaba_gonia
07-08-2005, 21:03
Wiesz Aniu, w pierwszej chwili, jak zobaczyłam Ciebie w kożuszku, a Twoich chłopców w ciepłych kurtkach to pomyślałam, O kurcze, jak w tym Mysłowie zimno!!!! U nas tez dość chłodno, ale nie aż tak.... :o
Dopiero po chwili, jak zobaczyłam drzewa bez liści, to przypomniało mi się, że to przecież historyczne zdjęcia!!!!! :lol:

Teraz to pewnie już prace wykończeniowe????? :wink:
Pozdrawiam :D

andrzejka
07-08-2005, 21:11
:P :P :P
Fakt ogląda się trochę inaczej takie zdjęcia póki człowiek nie przypomni że to już historia :P :P :P
Dobrze ci :P możesz już bez tych wszystkich emocji wszystko nam pokazywać :P :P

07-08-2005, 22:09
Oj zimno u nas straszliwie. Co prawda nie aż tak by chodzić w zimowych ubraniach, jednak gdy spoglądam na jesienną aurę za oknem, to sobie myślę, że ta zima tuż, tuż.
Fotki są rzeczywiście z zimy i wiosny, gdy cieśle zaczęli stawiać więźbę. Powoli, przy dużej cierpliwości męża do wklejania zdjęć przy pomocy netu radiowego (Agnesk ma podobne problemy) staram się nadrobić zaległości w fotoreportażu.
A u nas prace budowlane zakńczone z braku czasu i kasy na etapie podbetonu w piwnicy. Teraz zajmujemy się pomnażaniem kasy na naszą budowę. I tak aż do Bożego Narodzenia. Potem znowu pół roku przerwy od pracy i zajmowanie się budową domku. Za to teraz w nowym domku mamy niezłe magazyny i dużo miejsca na rzeczy, które nigdzie nie mogły się zmieścić.

andrzejka
12-08-2005, 21:43
Te dzwonki to mogą być przyjemne szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia jak do każdego Mikołaj będzie dzwonił innym dzwonkiem :wink: :lol: :lol:

Zdolny ten twój mąż :P

12-08-2005, 21:50
Dzwonki cztery, w tym trzy typu bim-bam, a jeden o przeraźliwym odgłosie drrrrrrrrrrr, jak za czasów komunistycznych telefonów. I ten z innej partii jniestety dzwoni najgłośniej.

Olkalybowa
17-08-2005, 18:47
Śmieję się, że zapomniał tylko o dzwonku w sadzie.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

17-08-2005, 19:47
Też mu o tym wspominałam, no i w wygódce na podwórzu. Ach, znalazłoby się jeszcze kilka takich miejsc. Nie wiem tylko dlaczego sąsiedzi upodobali sobie przeskakiwanie przez bramę zamiast korzystania z dzwonka. Z przyzwyczajenia?

andrzejka
17-08-2005, 21:00
Fajnie dzieciakom będzie jak ten plac zabaw zrobią tylko kwestia bezpieczenstwa właśnie :roll: Jak dzieci zaczną biedgac same przez ulicę w ta i z powrotem to trochę strach :roll:
Ale może bedzie płot jak się patrzy :roll: :P
Pozdrawiam
Dzieciaki już pewnie się cieszą co :roll: :wink:

18-08-2005, 19:13
Fajnie z tym placem zabaw. Tyle, że jak przewidywałam - skończyło się na słomianym zapale panów z gminy. Mieli zacząć go robić we wtorek, a do tej pory się nie pojawili. Może im przeszło?

andrzejka
18-08-2005, 19:36
Fajnie z tym placem zabaw. Tyle, że jak przewidywałam - skończyło się na słomianym zapale panów z gminy. Mieli zacząć go robić we wtorek, a do tej pory się nie pojawili. Może im przeszło?
Szkoda by było :roll: a może zlecenie prac musi nabrać tzw urzedowej mocy :roll: :roll: :roll: :wink:

19-08-2005, 19:17
Pewnie tak, chociaż zapewniali, że we wtorek będą działać. I co? I nic. Może na rozpoczęcie roku szkolnego zdążą? A może im całkiem przeszło? Bo po co mają inwestować w dzieci. Za tę kasę lepiej dać sobie premię.

katarek
23-12-2005, 09:47
Zdrowych, Wesołych i Pogodnych Świąt!!! :)

http://img301.imageshack.us/img301/8918/dbsimplesxmaspleasures99mk.jpg

RYDZU
23-12-2005, 10:20
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/418.jpg

Zdrowych wesołych i spokojnych świąt
od RYDZA z rodziną

andrzejka
10-01-2006, 17:49
Hej Aniu :P
Dawno cie nie było, wszystkiego naj w Nowym roku :P :P
A ztym piecem na owies to nie jest dużo zamieszania przy paleniu :roll: :roll:

Mariola01
11-01-2006, 18:33
Witaj Aniu.Ciekawa jestem czy ten Twój elektryk powiedził C i 4000 zl z materiałem czy za samą robotę.U mnie elektryka już zrobiona.Za materiał zapłaciłam 2000zl a za robotę 3000zł.W marcu planujey zacząć tynkowanie,wstawienie okien i hydraulikę,którą nam wyceniono na 32000-34000zl.Ja zamierzam wstawić dwa piece jeden na gaz a . drui na węgiel.Bardzo bym chciała się wprowadzić się w tym roku na Boże Narodzenie ale wszystko będzie zależalo od funduszy oczywiście.

11-01-2006, 22:00
Witam po długiej przerwie spowodowanej strasznym nawałem pracy i dziękuję za życzenia noworoczne. Ja także życzę Wam oprócz zdrówka spełnienia wszystkich marzeń - tych dotyczących Waszych domków (kasy!!!) i rodzin.
Andrzejko, z tym owsem jeszcze się zastanawiamy. Albo owies albo groszek. Innej alternatywy nie ma, a szczerze mówiąc chcielibyśmy i owies i groszek w jednym. Gazu w naszej wiosce nie ma, propan-butan odpada ze względu na koszta. Musi być paliwo stałe.
Mariola, za elektrykę facet nam powiedział 4000 zł za materiały i robociznę. My też przymierzamy się do zrobienia instalacji w tym roku. Reszta będzie zależała oczywiście od kasy. Masz jakieś zdjęcia swojego domku?

29-01-2006, 17:55
Tak nieśmiało zapytam czy mój dziennik jest aż tak beznadziejny, że nikt go nie komentuje?

andrzejka
29-01-2006, 18:15
Tak nieśmiało zapytam czy mój dziennik jest aż tak beznadziejny, że nikt go nie komentuje?
:roll: :roll: :roll:
A ja to nikt :roll: :roll: :roll: :roll: :wink:

andrzejka
29-01-2006, 18:17
A i coś mi jeszcze się przypomniało :-?
Aniu umieść koniecznie link do komentarzy w podpisie bo czasami po prostu nie chce sie ich szukać :oops: :oops: żeby wpisac swój komentarz :-?

Pozdrrówka

30-01-2006, 22:37
Witaj Andrzejko. Jak widzisz jesteś jedyna. Co do tego linka, tyle już razy próbowałam i mi nie wychodziło :cry: Muszę w końcu zagonić męża do komputera, może on coś zdziała.

andrzejka
31-01-2006, 09:28
Aniu zrob tak 8)
Otwórz w jednym okie swoje komentarze w drugim swój profil i w miejscu na podpis wklej link do komentarzy w takich znaczkach
Miedzi tymi znaczkami wstaw adres z e strony internetowej ze swoimi komentarzami- kliknij na adres i skopij go miedzy te znaczki url.
Powinno się udać 8)
Pozdrawiam

01-02-2006, 15:17
Andrzejko, dzięki Tobie udało mi się po wielu trudach wkleić link do komentarzy :lol: :lol: :lol: :D

andrzejka
01-02-2006, 16:55
Andrzejko, dzięki Tobie udało mi się po wielu trudach wkleić link do komentarzy :lol: :lol: :lol: :D
Aniu gratulacje 8) 8) 8) 8)
Brawo 8)

01-02-2006, 20:42
Jesteś dobrym duszkiem tego forum. Fajnie, że są tu takie pomocne kobitki jak Ty.

andrzejka
02-02-2006, 16:56
Jesteś dobrym duszkiem tego forum. Fajnie, że są tu takie pomocne kobitki jak Ty.
Duszkiem to jest Zeljka 8) :wink:
Ja to mogę być tylko duchiem :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Ale miło mi niezmiernie 8)

04-02-2006, 12:30
No, Andrzejko, noie bądź taka skromna :wink: .

andrzejka
04-02-2006, 14:43
Nie jestem skromna tylko realistka :wink: choć czasmi zbyt optymistyczna 8)

andrzejka
08-02-2006, 07:57
To brawo dla męża za sprawną pracę 8)
A nie będzie ci bez tych szyfelek żle :roll: Może warto zapłacić teraz te 200 zł i poten nie żałowac że się nie zrobiło :roll: musisz przemyślec czy ci są potrzebne bo z drub=giej strony jak nie to też bez sensu je montowąć 8)
Trochę drogowate te wyceny :( :-?
Co do tynków to gipsowy chyba tak strasznie sie nie rysuje :roll: :roll:
Pozdrówka

08-02-2006, 21:42
Andrzejko, też myślałam, że ten tynk gipsowy trochę mocniejszy. Wystarczyło wbić paznokiec, by pojawiła się krecha. A mówią, że Knauf to jeden z lepszych tynków. Jesteśmy już zdecydowani na tren zacierany piaskiem kwarcowym, dużo gładszy od zwykłego. Fakt, jest drogi, ale przynajmniej nie trzeba będzie gipsować dziur przed każdym malowaniem. Andrzejko, a Wy co będziecie kłaść na ściany?

andrzejka
09-02-2006, 07:54
Myśle, ze płyty gk bo to mąż sam może zrobić a do tyków trzeby by kogoś brać :roll: ale jeszcze szczerze powiedziawszy tak wstępnie o tym rozmawialiśmy :-? :-? My zazwyczaj to co taniej wyjdzie :wink: :wink:

09-02-2006, 09:52
My mamy w dwóch pokoikach, w których obecnie się gnieździmy (straszliwie ciasno!!!) płyty k-g na sufitach i niektórych ścianach. Na ścianach są OK, myślę, że są nawet twardsze niż gładź gipsowa (ta po trzech latach użytkowania przez moich smyków wygląda koszmarnie). Za to na sufitach w niektórych miejscach widać ślady łączeń. Chociaż to może być spowodowane osiadaniem budynku po rozburzeniu jego części. Zwłaszcza w przedpokoju ściany popękały strasznie.
To fakt, wyszłoby trochę taniej, zwłaszcza, jeśli zrobicie to sami.

JBL
09-02-2006, 16:01
Do tynków bierzecie Wronę?

09-02-2006, 18:59
JBL, tak, bierzemy Wronę. Byliśmy za Częstochową na budowie, gdzie obecnie jego ekipa robi tynki. P. Wrona ma do nas podjechać w następnym tygodniu, by oglądnąć sobie dom i umówić się na termin. Tynki rzeczywiście mi się podobają. Więc dziękuję Ci jeszcze raz za namiary.
Hmm, to mój pięćsetny post na forum. Zadomowiłam się tu na dobre :lol: :wink: .

tabaluga1
11-02-2006, 20:27
Oj wielgaśny Aniu ten Twój domek . Córcia by się przydała, albo i dwie. Po kilku latkach odpoczynku chyba większe szansy na płeć przeciwną. Często się sprawdza.
A jeśli chodzi o sprawy czysto budowlane, czy mogę zadać niedyskretne pyanko?: Ile płaciliście za bloczek silki? My cały czas nie możemy się zdecydować na materiał, a tu już najwyższy czas. A mieszkamy niedaleczko, więc może uda mi się skorzystać z Twoich doświadczeń i ekip.

siłaczka
11-02-2006, 20:31
Chciałam tylko powiedzieć, że jeśli nie piszę, to nie znaczy, że nie czytam :D :D :D
Trochę mnie tylko zazdrość zżera, że jesteście tak daleko i cały czas coś się dzieje. To z tej zazdrości chyba nie piszę. :wink:
Co do tego planowania gniazdek itd. to ja próbuję coś sensownego zaplanować, ale wszyscy wokół mnie studzą, że "to się później zobaczy". Z tego co piszesz, wynika, że to wcale nie jest takie proste. A i tak pewnie wszystko wyjdzie "w praniu". :lol:

11-02-2006, 21:37
Siłaczka wybór miejsc na gniazdka to koszmar, gdy nad Tobą stoi elektryk. A wcześniej niestety wszystkiego się nie przewidzi. Tym bardziej, że nie mam jeszcze pojęcia jak umebluję dom.

11-02-2006, 21:45
Tabaluga za silkę 24 płaciliśmy bodajże 3,40 za szt. Tyle, że to było w 2004 roku jeszcze przed podwyżką Vat. Z dowozem ze składu budowlanego, jednak bez rozładunku (nie mają HDS). A było co zdejmować - około 6 tys. sztuk.
Napisz, skąd dokładniej jesteś. Co do ekip, murarzem był mój mąż. To jego pierwszy własnoręcznie wybudowany dom :) :lol: . Do dachu mieliśmy lokalnych twórców, teraz do instalacji firmy, bo z 7% Vatem trochę dopłaca się do robocizny i się nie napracuje.
A Ty masz już dziennik na tym forum? Zaczynacie w tym roku?

tabaluga1
12-02-2006, 12:50
Zaczniemy budowę w tym roku- na wiosnę. Właściwie planowaliśmy latem, ale chyba trochę przyspieszymy, bo mamy już Warunki Zabudowy i mam nadzieję, że w tym tygodniu uda nam się dostać pozwolenie na budowę. Chcielibyśmy załapać się na kredyt we frankach, a to już niewiele czasu. Dziennika budowy jeszcze nie mam, ale cały czas się do niego przymierzam. Właśnie kończę makietę mojego domku i to chyba będzie pretekst, by zacząć coś pisać.
Pozdrawiam

tabaluga1
12-02-2006, 16:42
Właśnie jestem po rozmowie z potencjalnym wykonawcą. Przyznam, że trochę mnie zaskoczył swoją wyceną stanu surowego zamkniętego. Za nasz domek:
http://www.projektydomow.pl/index.php?act=32&lang=pl&sid=m429c3e4e9158f
fundamenty, parter, poddasze użytkowe, więźba, deskowanie i pokrycie papą zażyczył sobie 35 000zł. Wydaje mi się, że to dużo. Pan wydaje się być bardzo dokładny i solidny. Z rozmowy wynikało, że nie lubi fuszerki i bylejakości.
Może jednak masz namiary na jakieś tańsze i solidne ekipy w naszej okolicy?
Pozdrawiam

gabriela
12-02-2006, 20:26
Anka, gdzie znajde Twoj dziennik i zdjecia, czy mozesz podac link? Chetnie poczytam , poniewaz widze, ze budujemy prawie takie same duze domy, nasz ma rowniez trzy kondygnacje i strych, wyszlo tego ponad 300 m2. A dlatego, ze mamy waska dzialke postanowilismy postawic wyzszy dom.
Czekam z niecierpliwoscia na odpowiedz.

12-02-2006, 21:18
Tabaluga, ale fajny domek wybraliście. Dobrze, że ma pomieszczenie gospodarcze na parterze i garderobę na strychu.
Co do ekip do muru to nie jestem w stanie Ci nikogo polecić, bo wszystko robiliśmy sami a nie chciałabym Ci polecać kogoś, kogo nie znam.
Do więźby i dachówki mieliśmy jedną ekipę. Godni polecenia ale drodzy - za m2 więżby brali 12 zł, za ułożenie dachówki 19 zł.
Ekipy bierzemy teraz do instalacji, więc mam nadzieję, że będę je mogła komuś polecić. Tynkarzy będziemy mieć z Kłobucka. Zobaczymy czy zrobią wszystko jak należy.
A Wy zdecydowani jesteście na silkę czy na coś innego? Z Częstochowy budował Rydzu. Może on był zadowolony ze swoich murarzy? Podpytaj go, często się pojawia na forum. I skocz jeszcze na stronę częstochowską Klubu Budujących. Tylko forum częstochowskie chyba zasnęło.

12-02-2006, 21:25
Gabrielo, mój dziennik to "Bolero Ani i Grzegorza". Znajduje się kilka wątków niżej na tej stronie. Trochę ten domek rozbudowaliśmy. Dołączyliśmy do niego część domku, w którym obecnie mieszkamy. Gdy zamieszkamy w nowym domu, zmienimy dach na tym starym, podniesiemy ściankę kolankową i zrobimy tam (na strychu starego domu) naszą sypialnię, garderobę i łazienkę.
Nowy dom mamy w całości podpiwniczony+parter+poddasze z żelbetowym stropem ze skosami+strych (wygląda na ponad 40 m2). Gdybyś miała jakieś pytania - pytaj śmiało.

12-02-2006, 21:32
Teraz mój dziennik jest zaraz pod komentarzami.

tabaluga1
12-02-2006, 22:07
Dzięki stokrotne Aniu. Strona częstochowska rzeczywiście chyba na wymarciu, czasem tam zaglądam i tam również umieściłam to pytanie. A jak już będziemy na etapie instalacji to może skorzystam z Twoich doświadczeń.
Budować będziemy chyba jednak z porothermu.

12-02-2006, 23:06
Jeśli macie zamiar go ocieplać to może jednak taniej wyjdzie max. No, chyba, że to ma być ściana jednowarstwowa. Z tych poryzowanych to nie bierz Leiera, bo strasznie kruchy, z maxa w naszych okolicach najlepsza jest ceramika Kozłowice, szerokim łukiem omijaj Harasiuki, bo nierówne i kruche.

tabaluga1
13-02-2006, 08:51
Ponownie dziękuję, Aniu. Przed chwilą rozmawiałam jednak w naszej hurtowni z doradcą i okazało się, że porotherm wyjdzie taniej niż max, po prostu mniej pustaków porothermu wychodzi na 1m2 niż maxa. Za porotherm 30 P+W chcą 2.80 zł z Vat- tylko do końca lutego. Ocieplać oczywiście będziemy.

13-02-2006, 09:02
To fakt, zawsze podwyżki szykują się z dniem 1 marca. Dużo Wam wyjdzie pustaków na domek? Z czego będziecie robić dach? Gonty, skoro będziecie w tym roku kryć papą?

13-02-2006, 09:12
Tabaluga, byłabym zapomniała - otóż ekipa, która będzie u nas tynkować buduje od podstaw domy. Tylko nie wiem czy robi dachy. Byliśmy w ubiegły poniedziałek na ich budowie, budują skomplikowany salon samochodowy (chyba) z okrągłymi ścianami, podciągami. Widząc ten budynek, mam wrażenie, że wiedzą co robią.
Ekipa jest gdzieś spod Kłobucka, firma liczy 30 osób, chłopaki rozdzielają się po kilka osób, więc praktycznie nie trzeba na nich czekać. Firmą zarządza ojciec, dwaj jego synowie to inżynierowie budownictwa. Nie mam pojęcia ile biorą od metra.
Namiary na nich - p. Wrona 0602367078.

tabaluga1
13-02-2006, 16:01
Dzięki Ania. Dziś właśnie dowiedziałam się, że ekipy z Kłobucka i okolic są tańsze od lublinieckich i mam namiar na jedną. A Twoją ofertę też na pewno sprawdzę. Mam nadzieję, że uda mi się z jedną z nich.

tabaluga1
13-02-2006, 16:05
Na pewno odpiszę Ci, jakie podjęliśmy decyzje. Swoją drogą, to to forum naprawdę jest nieocenione. No i zawsze można liczyć na fachową i bezpłatną poradę. Oby wszyscy tacy byli... :P

13-02-2006, 16:56
I pewnie tacy są, z tym, że niektóre rady fachowców są bardzo rozbieżne i czasami trudno wybrać. Ale forum jest nieocenione.
Mnie p. Wronę polecił także forumowicz. Był bardzo zadowolony ze swych tynków. Te tynki zrobione są z piasku kwarcowego - są super gładziutkie i bardzo twarde w przeciwieństwie do gipsowych.

tabaluga1
13-02-2006, 17:11
A wiesz już może, ile takie tynki kosztują? Czy to są te robione maszynowo?
Gipsowe też jakoś mnie nie przekonują. Tyle tylko, że w naszym przypadku to jeszcze bardzo odległa przyszłość. Teraz stan surowy zamknięty, na przyszły rok wykończenie i przeprowadzka -ta dam :wink:

13-02-2006, 17:21
My też dopiero w przyszłym roku zamieszkamy w nowym domu. Teraz zagospodarujemy tylko piwnicę - kotłownię, kuchnię, pralnię i graciarnię.
Te tynki są robione ręcznie. Za robociznę szef ekipy bierze 12 zł., od nas 13, bo mieszkamy daleko a ekipa będzie codziennie dojeżdżać. Z materiałem bierze 17 zł. Jednak myślę, że sami zakupimy materiał i wyjdzie trochę taniej.

andrzejka
14-02-2006, 16:34
Pierwszy raz słysze o takich pojen=mnikach metalowych na szambo :o :o
Myślałam, ze może być tylko betonowe :roll: :roll: :roll:

tabaluga1
14-02-2006, 17:03
Ja na szczęście mam kanalizację miejską. Ale o metalowych pojemnikach też nie słyszałam.

14-02-2006, 17:29
Andrzejko są i plastikowe i betonowe, z betonowych kręgów, murowane, wylewane betonowe, metalowe. Czego to człowiek się nie dowiaduje w trakcie bydowy? Ale uczymy się przecież przez całe życie. A te metalowe szamba są najczęściej zrobione z beczek po cysternach i pomalowane lepikiem. Takiej dużej beczki na pewno nie kupi się z plastiku. W dodatku metalowa o wiele tańsza od plastikowej - za 22000 l. zapłaciliśmy 4000 zł.

14-02-2006, 17:31
Tabaluga, w mojej wiosce to się ludzie cieszą, że nie ma jeszcze kanalizacji, bo woda kosztuje 3,9 zł.

andrzejka
14-02-2006, 18:28
Tabaluga, w mojej wiosce to się ludzie cieszą, że nie ma jeszcze kanalizacji, bo woda kosztuje 3,9 zł.
Masz rację moja mama nie podłączyła się do kanalizacji choć to bardzo wygodne aler okazało sie i kosztowne :-? :-?
I dalej korzysta z szamba i bardzo to sobie chwali 8)

14-02-2006, 18:51
A no właśnie. U nas ludzie powoli rezygnują z wodociągów, bo w ostatnim roku woda z ceny 2,2 podrożała do 3,9. Mieszkamy w takiej miejscowości, że woda jest płytko i praktycznie nawet jej z różdżką nie trzeba szukać, bo się wszędzie znajdzie. Nasza studnia wybudowana jest w miejscu, gdzie krzyżują się trzy żyły wodne, pod fundamentem domu była żyła, z tyłu domu w sadzie źródełka. Wody dostatek. I tak sobie planujemy, że do kuchni popłynie miejska, do łazienek i pralni ze studni.

tabaluga1
15-02-2006, 07:49
A wiecie, że nawet o tym nie pomyślałam. Całe życie korzystam (mieszkając w blokach) z sieci wodociągowej i kanalizacji i jakoś tak się przyzwyczaiłam, ale z tymi cenami to macie rację. Ja myślałam też o studzience- do podlewania ogrodu, ale może rzeczywiście warto byłoby wykorzystać ją również do mycia i prania? Muszę to skonsultować z mężem.

15-02-2006, 19:28
Tabaluga, chcecie dopiero kopać studnię czy masz ją już na działce? My studnię mamy, robił ją dawno temu dziadek męża. Pomyśleliśmy więc, że ją wykorzystamy. Gdybyśmy mieli jednak teraz ją kopać, nie wiem, czy byśmy to robili. Koszt studni swoją drogą, do tego dochodzi koszt hydrofora i pompy. Hydrofor 300 l. wzięliśmy od rodziców, nie mam pojęcia ile kosztuje, za pompę zapłaciliśmy 1200 zł. Tak więc lepiej wszystko przeliczyć, bo mogą Wam wyjść takie koszty, że mielibyście za tę kasę wodę przez kilka lat za darmo (podeirzewam, że studnia ponad 2000 zł, tyle samo hydrofor i pompa, ładna kasa się z tego robi).

Olkalybowa
16-02-2006, 13:59
Ja też mam dość tej zimy :evil: . Wiosno przyjdź!!!

16-02-2006, 14:02
A myślałam, że tylko ja mam jej dosyć :roll: . I pomyśleć, że za miesiąc i kilka dni ma być już kalendarzowa wiosna.

tabaluga1
16-02-2006, 16:22
Ja juz nie mogę patrzeć na ten śnieg. Mimo, że po nocnych opadach było rzeczywiście pięknie, bieluteńko, to ja juz dostaję odruchów wymiotnych, jak patrzę przez okno. A jak pomyślę o wyjściu z dziećmi na spacer, to na samą myśl o ubieraniu odechciewa mi się wszystkiego. Wiosno przyjdź.

siłaczka
16-02-2006, 16:26
W telewizorku pani pogodynka powiedziała, że wiosna idzie. :lol:
Wczoraj już mi się wydawało, że ją czuję - słonko poświeciło, a sikorki chyba mają gody i świergolą nam pod oknem jak głupie. Jeszcze tylko troszkę. :lol:

17-02-2006, 19:16
To ubieranie dzieci przed wyjściem na podwórko to rzeczywiście masakra. A jeszcze gorsze rozbieranie gdy wracają z dworu. Wtedy najczęściej trzeba przebierać całkowicie, bo przemoczone strasznie. Jeszcze gorsza od śniegu jest odwilż kiedy pada deszcz. Lubię odwilż, taką ze słoneczkiem. To nam się szykują dni straszliwego ciapska. A dzisiaj, gdy pan czytał prognozę pogody, zrobiłam wielkie oczy :o , że niby na zachodzie Polski nie ma śniegu. U mnie na placu ponad 20 cm, nie licząc zasp powstałych z odgarnywania śniegu.

tabaluga1
18-02-2006, 19:23
Wracając do wątku studni- niestety nie posiadam takowej i po Twoich spostrzeżeniach co do jej ceny- pasuję.

A dzisiaj tak pięknie było na dworku :P Rano, kiedy tylko otworzyłam oczy, to szybciutko uchyliłam sobie okno w sypialni i jeszcze leżąc sobie w łóżeczku delektowałam się świeżym, wiosennym (tak to odczuwałam) powietrzem. No i ptaszki tak ładnie świergotały, że aż miło.

Po obiadku wyciągnęłam rodzinkę na spacer i choć było potwornie mokro, to jednak to słoneczko dało mi tyle nadziei i energii do działania. Nie wiem jak Wy, ale ja już wszystkimi zmysłami czuję nadchodzącą wiosenkę. Dzisiaj już nawet pomyłam sobie okna i świat od razu zrobił się taki inny... :wink:

19-02-2006, 10:24
Tabaluga, to jeszcze zmień sobie emblemat pod nickiem, bo jak patrzę na tego zmokniętego ludka to mi go żal. I od razu myśli wiosenne odchodzą w siną dal :wink: . To oczywiście tylko żart. No, ja też się łudzę, że wiosna niedaleko. I wszyscy rozpoczynający budowę będą mogli coś robić. A to nas czeka wysyp nowych dzienników :lol: .

tabaluga1
19-02-2006, 16:30
Dzięki, Aniu. O zmianie też już myślałam, a początek dziennika będzie chyba dobrym pretekstem, aby to wreszcie uczynić. Mam tylko jeden problem. Nie wiem, jak wkleić zdjęcia. Są już na twardym dysku i zupełnie nie wiem, jak teleportować je na stronę mojego dzienniczka. Jeśli możesz, napisz mi proszę.

19-02-2006, 18:10
Tabaluga, ja także jestem noga z wklejania fotek. Pojawiają się gdy doproszę się męża.
Całą instrukcję jak wkleić zdjęcia znajdziesz w "Uwagach o forum Muratora" w wątku, który rozpoczęła Ewka "Kto mnie nauczy wklejania zdjęć?". Najczytelniej całą procedurę opisuje tam Zbychu.
W skrócie - musisz założyć sobie w internecie stronę, na której wkleisz zdjęcia, wcześniej odpowiednio trzeba te zdjęcia pomniejszyć, by nie zajmowały zbyt dużo miejsca (inaczej dziennik bardzo długo będzie się otwierał) a potem wkleić linka od tej strony. A gdy chcesz, by zdjęcie pojawiło się np. w dzienniku budowy w tekście klikasz na znaczek u góry wpisujesz adres zdjęcia. To tak w wielkim skrócie. Najlepiej jednak poszukaj postów Zbycha w "Uwagach o forum..."
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na Twój dzienniczek.

tabaluga1
19-02-2006, 22:30
No, dziennik już zaczęłam- właśnie od wklejenia zdjęć. Niestety nie pomniejszyłam ich( tzn nie zrobił tego mój luby) i wyszedł bigos. Będę musiała jeszcze nad tym popracować.
Ale nauczyłam się już wklejać podpis zamiast całego linka.
Zapraszam do mojego dziennika, choć na razie nie ma tam jeszcze za wiele do czytania. Jutro postaram się usiąść i coś tam skrobnąć.

20-02-2006, 21:22
Poczytałam, fajnie się zaczyna. Dopiero się zacznie jak tylko zniknie śnieg :lol: .

siłaczka
22-02-2006, 16:38
Jeśli idziesz do pracy, to pewnie będziesz miała mniej czasu na budowanie. Ale chyba się cieszysz?

andrzejka
22-02-2006, 16:56
Gratulacje 8) 8) 8) 8)
To wspaniała wiadomość, najpierw zastępstwo a potem może coś jeszcze 8) :wink:
super wiadomosc 8)
pozdrówka 8)

22-02-2006, 20:31
Dziękuję, cieszę się bardzo, zwłaszcza, że nasza praca sezonowa rozpoczyna się w połowie sierpnia a kończy przed Bożym Narodzeniem. Od stycznia do sierpnia się nudzę. Chociaż przyznam szczerze, troszkę się boję, bo to moja pierwsza praca. Pewnie każdy na początku trochę się boi.

andrzejka
23-02-2006, 17:26
Normalne, strach przewd nieznanym ale ja wierzę że dasz radę i będzie ok 8)
Trzymam kciuki 8)

tabaluga1
23-02-2006, 18:20
Dasz radę Aniu, jestem tego pewna. Trzymam moooooooooooooooooocno kciuki.

24-02-2006, 22:21
Odnośnie tej pracy, wczoraj strasznie się zdołowałam. Otóż pani, którą będę zastępować poważnie zachorowała już w listopadzie. Po świętach do pracy nie wróciła, na zastępstwo dano stażystkę - matematyczkę, z którą polskiego prawie nie było. Dwa miesiące zaległości. W dodatku pani nie zostawiła żadnego programu nauczania ani podręczników. Nie wiem nawet co uczniowie przerabiają obecnie. Nie brzmi zachęcająco, ale myślę, że dam radę. Zwłaszcza po oglądnięciu podręcznika i ćwiczeniówki. Całkiem fajne w nich rzeczy i o wiele mniej teorii jak za moich smarkatych czasów.
Skoro Wy wierzycie, że dam radę, to na pewno tak będzie :D :lol: :D

andrzejka
25-02-2006, 09:19
Grunt to optymizm :P :P :P :wink:

25-02-2006, 19:20
Poszukałam w necie, a tam mnóstwo konspektów :lol: :lol: . I jakoś tak od razu raźniej mi się zrobiło.
A na podwórku załamka, znowu wraca zima :evil:

01-03-2006, 21:48
Pierwszy dzień w szkole mam za sobš. Nasz dyro oprócz języka ojczystego chciał mi wepchnšć jeszcze historię, której zbytnio nie kocham i przede wszystkim nie mam uprawnień do jej nauczania. Jakże się ucieszyłam, gdy w kuratorium nie wyrazili zgody, bym jej uczyła :lol: :D :lol: .
Uczniów mam fajnych, klasy po 15-20 osób. Godzin w sumie 16. Nie jest Ÿle. Wie ktoœ z Was może na jakš wypłatę mogę liczyc?

tabaluga1
02-03-2006, 16:09
Aniu, to zależy, czy jesteś nauczycielem stażystą, kontraktowym, mianowanym,czy może dyplomowanym. Z Twoich wypowiedzi wynika, że stażystą. Myślę więc, że nie możesz chyba liczyć na więcej niż 500- 600zł. Ale jeśli uczysz na wsi- dojdzie jeszcze dodatek wiejski i mieszkaniowy.
Cieszę się, że spodobała Ci się ta praca- witaj w gronie. :wink: :P :P :P :P :P Pozdrawiam i miłego wykańczania (nie siebie i uczniów przypadkiem) :lol:

02-03-2006, 16:16
Tabaluga, ja nawet stażystką nie jestem. Jestem po prostu na umowie o zastępstwo. Nie miałam okazji zrobić stażu, bo u nas chyba więcej nauczycieli niż uczniów. Coraz bardziej mi się ta praca podoba :lol: . I będzie mi smutno odchodzić ze szkoły w czerwcu, zwłaszcza, że uczniowie są cudowni.

tabaluga1
02-03-2006, 16:22
Trzeba być dobrej myśli. Jeśli trochę tam popracujesz, to już będą Cię znali i w razie jakiegoś wakatu masz większe szanse niż ktoś nowy.
A za historią ja też nie przepadam i nigdy w życiu nie podjęłabym się nauczania tego przedmiotu.

02-03-2006, 17:14
Liczę na to, że może kiedyś... W tamtej szkole na pracę szans nie ma, bo uczniów niewielu, polonistka w całej szkole jedna - bez całego etatu. Tabaluga, czy Ty też masz swoich ulubionych uczniów? Wiem, że tak nie powinno być, ale tak już mam, że do niektórych osób czuję większą sympatię do innych mniejszą. Oczywiście to nie może w żadnym wypadku wpłynąć na ocenę ucznia. W moich klasach prymusami są głównie chłopcy.

tabaluga1
02-03-2006, 17:25
Chyba każdy z nas tak ma. I jest to zupełnie normalne- tak sądzę.Trzeba tylko wykształcić w sobie umiejętność rozgraniczania osobistych sympatii bądź antypatii.
U mnie prymuskami są zdecydowanie dziewczęta. Chłopcy, niestety, nie pałają aż taką chęcią nauki mojego przedmiotu. Z dziewczynkami pracuje mi sie fantastycznie, zawsze z ogromnym zaangażowaniem pracują na lekcji i są bardzo aktywne.
Życzę sukcesów

02-03-2006, 17:37
Dzięki za ciepłe słowa. U mnie dziewczyny, zwłaszcza te z szóstej klasy, mają w głowach chyba już chłopców a nie naukę. A chłopcy cały czas się zgłaszają do odpowiedzi, dzisiaj do zrobienia inscenizacji na Dzień Kobiet miałam chętnych samych facetów.

tabaluga1
02-03-2006, 17:45
To chyba taki "głupi wiek"- dziewczyny wcześniej dojrzewają, więc już je "dopadło". Chłopcy zaczną nieco później.
Ja ostatnio robiłam pokaz mody- dziewczyny przeszły same siebie- wymyśliły kreacje,dodatki fryzury i makijaż. Ubrały się w nie i zrobiły prawdziwe show. Przy tym były również wywiady z "kreatorami mody", mnóstwo zdjęć- super zabawa przy okazji małego powtórzenia działu. Chłopcy ograniczyli sie jedynie do napisania kilku zdań z mnóstwem błędów. Zero wyobraźni.
Ale tak to już jest w naszym zawodzie.

andrzejka
03-03-2006, 16:47
Nauczyciele też sš fajni - zdziwiłam się, że większoœć grona pedagogicznego w szkole, w której uczę to faceci . Szkoda tylko, że w czerwcu wszystko się skończy .

Aniu a może znajdzie się coś jeszcze dla ciebie :-? :roll:

tabaluga1
03-03-2006, 17:28
trzeba mieć nadzieję i pytać, szukać.... Weź pod uwagę fakt, że wielu nauczycieli będzie odchodziło w tym roku na emeryturę- jeśli chcą jeszcze skorzystać z tej wcześniejszej. Może akurat znajdzie się wśród nich jakiś polonista? więc- patrz jak wyżej. :wink:
I najlepiej zacząć się rozglądać już teraz- potem świeżo upieczeni absolwenci wyższych uczelni masowo ruszą na poszukiwanie pracy.
życzę powodzenia

03-03-2006, 20:16
Zaczynam się rozglądać za pracą, tylko, że u nas to nie takie proste, bo ktoś pod nieobecność męża musi pilnować działalności, sprzedawać towar klientom. A męża od września do Bożego Narodzenia prawie nie ma w domu. Chciałabym pracować w szkole, niestety finansowo jest to zupełnie niekorzystne :cry: . Teraz mamy wolne od pracy, więc obecna praca jest dla mnie odskocznią od codzienności, po prostu robię to, bo lubię.
Tabaluga, ponoć na wcześniejsze emerytury nauczyciele mają odchodzić dopiero za rok, przynajmniej tak mi mówiono w szkole.

andrzejka
06-03-2006, 19:05
Zaczynam się rozglądać za pracą, tylko, że u nas to nie takie proste, bo ktoś pod nieobecność męża musi pilnować działalności, sprzedawać towar klientom. A męża od września do Bożego Narodzenia prawie nie ma w domu. Chciałabym pracować w szkole, niestety finansowo jest to zupełnie niekorzystne :cry: . Teraz mamy wolne od pracy, więc obecna praca jest dla mnie odskocznią od codzienności, po prostu robię to, bo lubię.
Tabaluga, ponoć na wcześniejsze emerytury nauczyciele mają odchodzić dopiero za rok, przynajmniej tak mi mówiono w szkole.
To może choć wtegy coś sie znajdzie dla ciebie na stałe :roll:

06-03-2006, 19:09
Zobaczymy. W chwili obecniej moi wychowankowie myœlš już o planowaniu szkolnych wycieczek a nie o uczeniu się. Ale ogólnie jest super, z każdym dniem lepiej. Tylko ten ohydny, obrzydliwy œnieg :evil: , sypišcy prawie codziennie rano, kiedy jadę do szkoły.

andrzejka
06-03-2006, 19:12
To prawda, też mam dosyc tej zimy, nie daje za wygraną :-?

11-03-2006, 21:01
Ale się porobiło. Zastanawiałam się, gdzie są komentarze do dzienników. I przypadkiem udało mi się je zlokalizować. Tak jest fajnie, bo nie trzeba szukać dzienników pomiędzy komentarzami.

tabaluga1
12-03-2006, 13:41
Ale się porobiło. Zastanawiałam się, gdzie są komentarze do dzienników. I przypadkiem udało mi się je zlokalizować. Tak jest fajnie, bo nie trzeba szukać dzienników pomiędzy komentarzami.
w pełni się z Tobą zgadzam. I jeszcze osobno jest galeria zdjęć forumowiczów- świetny pomysł.

12-03-2006, 21:01
Wiosenne porządki moderatorzy na forum zaprowadzają. Tylko gdzie ta wiosna :evil: . Już sobie myślę, że w pierwszym dniu wiosny to z uczniami będę lepić raczej bałwana niż topić Marzannę. I choróbsko nas jakieś ptasiogrypopodobne złapało. Chłopcy polegli w łóżkach. Ja muszę się jakoś trzymać, bo trzeba iść do pracy.

andrzejka
19-03-2006, 15:08
Aniu dawno u ciebie fotek nie było :-? :oops: :roll: :roll: :wink: A przydało by się coś niecoś :wink:
Zima faktycznie długo się trzyma 8)

tabaluga1
20-03-2006, 15:52
Aniu, jak tam zdrówko? Dzieci już na chodzie?
Pozdrowionka i wracaj do nas

21-03-2006, 20:27
Ja na chodzie i starszy syn też. A u Kubusia podczas wieczornego przebierania si.ę w piżamę i mycia odkryłam na ciele różowe kropki. Na różyczkę i odrę zaszczepiony, więc sobie myślę, że to pewnie ospa. Jeszcze się nie drapie, ale to kwestia czasu. Jutro czeka nas kolejna podróż do lekarza.
Co do zdjęć, to fakt, dawno ich nie było. Andrzejko, wiesz, że ja w tych sprawach zupełne beztalencie jestem a teraz brakuje mi czasu, bo większą część dnia pochłania mi szkoła i sprawdzanie dyktand, klasówek i wypracowań. A mój mąż całe dnie spędza na budowie. W sumie to nie ma co fotografować, bo u nas tylko peszle w ścianach. Kto chciałby oglądać fotki z kablami w ścianach? Co innego płytki czy parkiety. Płytki w tym roku będą tylko w piwnicy: pralni, kuchni i kotłowni. Wtedy przywołam męża do komputera, by wkleił fotki. Jakoś trudno go do tego zmusić.

andrzejka
22-03-2006, 17:05
Ale jak mazranna popłynęła to już wiosna musie byc na bank :P
Pozdówka :P

24-03-2006, 18:11
Musi, tylko jej jakoś nie widać. U nas w nocy dziś było -8 stopni :evil: :cry: .

tabaluga1
24-03-2006, 18:22
Aniu, to ja już wolę to błoto niż śnieg. Przynajmniej wiadomo, że szybciej będzie sucho, no i zima wreszcie sobie pójdzie.

24-03-2006, 20:28
W następnym tygodniu ma być ocieplenie :D . Już nie mogę się doczekać.

Żona budowniczego
26-03-2006, 14:18
No to tynkarze podkręcili wam tempo :lol:

Z jednej strony stres, ale z drugiej strony inne prace przyspieszą. :)

27-03-2006, 13:59
Podkręcili i to jeszcze jak :lol: . Myśleliśmy, że piasek płukany potrzebny będzie dopiero na środę a oni nas obudzili - musi być jutro na placu.

tabaluga1
27-03-2006, 16:44
To ściskamy mocno kciuki za Twoje tynki. Niech się robią szybko i ładnie.

27-03-2006, 18:46
Co do szybkości, nie muszą się spieszyć, bo pośpiech nie zawsze idzie w parze z dokładnością. Wolę, żeby było ładnie i dokładnie. W tym roku nie zamierzamy się jeszcze wprowadzać z oczywistego powodu - kasa. Tylko piwnicę docelowo zagospodarujemy. A sprawy wykończeniowe w przyszłym roku.

tabaluga1
27-03-2006, 21:14
A sprawy wykończeniowe w przyszłym roku.


To tak jak my. Chcielibyśmy Święta Bożego Narodzenia 2007 roku spędzić już w nowym domu. A na wiosnę 2008 wyprawić w nim Komunię Św. syna.

28-03-2006, 18:28
Tabaluga, my będziemy wykańczać etapami. Na przyszły rok też wykończymy tylko część. Przed nami widmo zrobienia ocieplenia.

tabaluga1
28-03-2006, 18:30
Aniu, jestem jednak pewna, że wolisz tą szarość tynku niż biel silki. A ekipa faktycznie na medal- oby wszyscy tacy byli. Ale ciiiiiiiiiiiiii...- nie ZAPESZYĆ :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

28-03-2006, 20:22
Jasne, że wolę, bo kolejny etap będziemy mieć za sobą :P :P :P . Tylko, że byłam przyzwyczajona do bieli ścian, a tu nagle zrobiło się strasznie ciemno. Może będzie trochę jaśniej, gdy tynk przeschnie. A to pewnie nie szybko, bo coś słońce zza chmur przebić się nie może. Cały czas siąpi deszcz. Marzy mi się taka prawdziwa wiosna ze słoneczkiem i kwiatkami. Musimy jeszcze umówić się z instalatorem c.o., by szykował się do nas po świętach. A potem jeszcze robimy wylewki w piwnicy, mąż położy tam płytki i w tym roku prawdopodobnie koniec pracy. Trzeba będzie zarabiać pieniążki. Z tymi płytkami pewnie trochę zejdzie, bo jest ich 120 m2.
Też chciałabym zamieszkać na dobre na komunię Piotrusia. A to dopiero za 2 lata.

04-04-2006, 11:19
Nikt nie komentuje :cry: :( :cry: , a u nas tyle się dzieje.

tabaluga1
05-04-2006, 15:58
Nikt nie komentuje :cry: :( :cry: , a u nas tyle się dzieje.

Jak to, a ja? :oops:

A męża masz zdolnego, nie ma co? Podziwiam za te mury, tym bardziej, że murował pierwszy raz. Na pewno i wylewki sprawnie i dobrze mu pójdą.
Możecie dzięki temu sporo zaoszczędzić. Mój, niestety, w tym roku nic nie zro bi na budowie, dopiero przy wykończeniówce będziemy pracować ramię w ramię. Pozdrawiam i życzę samych takich fachowców jak Twój mąż i ekipa od tynków.

05-04-2006, 17:45
Tabaluga, myślę, że zbyt wielu wachowców na naszej budowie mieć nie będziemy, bo mąż wiele potrafi zrobić sam. Jeśli już, to weźmiemy kogoś do zrobienia tynków zewnętrznych (stawiam na ekipę, która robiła nam tynki) i położenia płytek w łazienkach (to się jeszcze zobaczy). Parkiety położy mój mąż. Ma w tym wprawę, gdy żył teść - miał swą firmę stolarską, więc kładł razem z nim parkiety. Balustrady, ogrodzenie też we własnym zakresie. Będziemy, może jeszcze w tym roku, otwierać zakład z produkcją ogrodzeń i wszelakich mebli kutych.

andrzejka
08-04-2006, 21:03
Aniu ja jestem zbyt wygodna by miec tyle okien, dla mnie dom ma byc do mieszknia i nie sprzątania :-? ale za to ile masz pomieszczęń i widoków na swiat 8) :wink:

09-04-2006, 20:00
O tak, widoki mam piękne - z przodu domu duża górka i las oraz ulica, z tyłu jeszcze większa górka (wszak mieszkam na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej), od wschodu domy. Okien mam dużo, bo uwielbiam jasne pomieszczenia. Niestety trzeba pójść na kompromis :cry: .

siłaczka
09-04-2006, 20:54
Coraz ładniej się u was robi - chyba fajny ten etap budowy. :D

Dopiero teraz widzę, że macie wylewane skosy - u nas się raczej tego nie spotyka - wszyscy dają płyty gipsowo-kartonowe.

10-04-2006, 14:16
Siłaczka, fakt, fajny ten etap budowy, zwłaszcza z tym, że pogoda nie gra roli - jak jest w przypadku murowania ścian. Nie widać za to efektów prac, Ty możesz sobie oglądać jak Ci dom rośnie, ja widzę zmiany, gdy wejdę do środka. Mimo wszystko, jestem zadowolona z każdej pracy, choćby tej najdrobniejszej, bo dzięki temu budowa posuwa się naprzód.
U nas większość luszi robi żelbetowe skosy, no, chyba, że ktoś na siłę szuka oszczędności (nie ubliżając oczywiście nikomu). Po prostu tak się tutaj robi i już. Na 10 domów może w 1 nie ma takich skosów. Dla murarzy taki strop to codzienność.

andrzejka
10-04-2006, 14:23
To prawda różne okolice mają rózne zwyczaje i nie tylko obyczajowe ale też i budowlane, na pewno to ojest droższe ale chyba znacznie mocniejsze 8)
Dobrze jak mąż sam moze duzo zrobić, iłatwiej znacznie wtedy wszystko idzie.
Pozdrówka

tabaluga1
10-04-2006, 18:23
"szczypta papryki"- brzmi pięknie i jest piękna. Założę się, że to farby Duluxa :wink: . A ja mam w moim mieszkaniu: "cierpką cytrynę"- jestem z niej bardzo zadowolona, "błękitną chmurkę", "mus jagodowy", "słoneczny pocałunek". Nazwy piękne, czasem bardzo smaczne i ładnie się zmywają.
Miłego malowania, Aniu.
I OCZYWIśCIE ZDROWYCH I WESOłYCH ŚWIĄT.

JBL
10-04-2006, 19:19
"Szczyptę papryki" mamy w sypialni. Moim zdaniem jest zdecydowanie za ciemna, żona jest oczywiście innego zdania.
Mamy też tropikalną pomarańczę, karmazynowy przypływ, miodowy, szafran, jasny beż i jeszcze taki różowawy.

tabaluga1
10-04-2006, 22:06
a w kuchni "chiński nefryt"- zapomniałabym :-?

11-04-2006, 13:16
A ja Wam powiem, że tych nazw zupełnie nie pamiętam (aż muszę skoczyć do garażu przeczytać). Wiem tylko, że ściany mają mieć kolory - pomarańczowy, żółty i zielony.

tabaluga1
13-04-2006, 21:47
http://kartki.elf.com.pl/wielkanoc/images/zajaczek.gif
WESOŁYCH ŚWIĄT, ANIU

andrzejka
14-04-2006, 09:11
Kolorowych jajeczek, wacianych owieczek, rozkicanych króliczków, pyszności w koszyczku! A przede wszystkim udanego uciekania w dniu "wielkiego lania".

Gryfpc
14-04-2006, 11:10
Zzz okazji swiat zycze Ci:Na stole święcone, a obok baranek,
Koszyczek pełny barwnych pisanek
I tak znamienne w polskim krajobrazie
W bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie.
Zielony barwinek, fiołki i żonkile
- Barwami stroją uroczyste chwile.
W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie,
Gdy wielkanocne na stole śniadanie.

Żelka
14-04-2006, 12:17
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1450.jpg

15-04-2006, 16:07
Dziękuję, dziękuję, dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne. Wam również życzę wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrowia i sakiewki z banknotami, żeby domy szybko powykańczać.

Wwiola
20-04-2006, 13:56
Się rozpędziłam i zaczęłam komentować w dzinniku :D :D :D .

Już poprawiłam bład i wpisuję gdzie trzeba :


Oj Aniu zazdroszczę Ci takiego męża 8) . Mój niestety nie chce nic robić na budowie i za wszystko trza płacić. Dobrze, że chodciaż zarabia na to płacanie 8) 8) 8) i w ogóle jest kochany :D .

Tak sobie czytam dzienniki forumowiczów będących na podobnym etapie co my. Fajnie tak porównywać efekty :P . U nas panowie zaczęli tynki i sama jestem ciekawa jak długo im to zajmie. Tynków pewnie tyle samo co u Ciebie (z moich obliczeń wychodzi własnie jakieś 500m - och jak bardzo bym chciała, by u bas pan tez policzył "inaczej' - oczywiście mniej :P 8) :P ), a panowie zapowiadają jakieś 2 tyg pracy :o . Toż to 2 razy tyle co u Ciebie :o . Heh szkoda, ze mieszkam na drugim końcu Polski i twojej ekipy nie zatrudniam :D Mam nadzieję, ze chociaż efekt będzie zadawalający.

Czy możesz zdradzić tajemnicę ile kosztował Cię m2 tych tynków ?

I dołączam się do wiernego grona "podglądachy" dziennika :D :D :D

21-04-2006, 19:27
Witaj Wiolu! Bardzo mi miło, że zajrzałaś do mych komentarzy :lol: . Co do tych tynków - osobiście naliczyliśmy ich około 900 m2. Fachowcy liczyli jakoś na skróty i wyszło im połowę mniej :P :P :P , co nas, rzecz jasna bardzo ucieszyło. Kupę kasy zaoszczędziliśmy. Ekipa sześciu robiła nasze tynki w 6,5 dnia. Za metr wołali sobie 17 zł (z materiałem). Ach, taka ekipa na budowie to sama radość, tynki piękne, w sumie do tej pory prawie już suche. Jak do tej pory mąż nauczył się już tynkować. Teraz nabiera doświadczenia w układaniu płytek.

tabaluga1
21-04-2006, 20:32
Widzę, że podział obowiązków jak się patrzy i praca wre. Martwiłaś się, dlaczego tulipanki, które miały być anemonami jeszcze nie kwitną. Może masz te późniejsze odmiany. U mnie kwitną pięknie- te wczesne- karłowate. Są śliczne, takie żółto czerwone. Natomiast późne odmiany dopiero nieśmiało wypuszczają pączki. Zaczynają też kwitnąć szafirki. Uwielbiam wiosnę :P :P :P :P :P
Pozdrawiam i życzę, żeby anemonki okazały się anemonami

22-04-2006, 19:53
Tabaluga, te moje tulipany mają dopiero liście, o pączkach można pomarzyć. Co do tych anemonów, mam nadzieję, że okażą się rzeczywiście anemonami. Teraz uciekam. Idę poczytać inne dzienniki. Jakoś tak mam, że czytam wszystkie dzienniki bez wyjątków :P i niestety, nie starcza mi czasu na ich komentowanie :( .

andrzejka
28-04-2006, 21:25
Aniu wazne, ze klei te płytki 8)

Z prac ogrodowych - dzisiaj pierwszy raz w tym sezonie kosiłam trawę a syn załatwił mi piłką tulipanka.

Czyli był sobie tulipanek 8)
To u was juz taka trawa, ze można ja kosić :o U nasj malenka ledwo co sie zieleni :-?
Pozdrówka 8)

tabaluga1
28-04-2006, 21:33
A jak Twoje anemony? Wyszły już z ziemi? Moje już się pojawiły.
A tulipanka szkoda, ale nie martw się, na przyszły rok będą z niego dwa.

29-04-2006, 10:16
Tabaluga, moje anemony siedzą sobie jeszcze w ziemi, dzisiaj mija dopiero tydzień od ich wsadzenia. Dzisiaj pada, więc może po deszczu... U nas cały czas świeciło słonko, więc wodę miały tylko wtedy, gdy się nad nimi zlitowałam. Za to róże pięknie się zazieleniły, żonkile, które wyrosły spod płotu u sąsiadki już przekwitają.
Andrzejko, trawka, którą posiałam wiosną ubiegłego roku (jakaś uniwersalna) rośnie w zastraszającym tempie. Jest gęsta i soczyście zielona. Za to gazonowa, którą posiałam wczesną jesienią ubiegłego roku jest brzydka, taka słabiutka, rzadka, malutka. Mam nadzieję, że się rozrośnie.

andrzejka
29-04-2006, 15:09
Zasugerował, że czas, by kupić gniazdka do kontaktów, przynajmniej te do piwnicy, to on gratis pozakłada. Może jutro gdzieś się wyskoczy
Mnie też to czeka, jak coś zakupisz to sie pochwal :-?

29-04-2006, 20:25
Andrzejko, jasne, że się pochwalę - o ile oczywiście będzie czym. Nie wiem czy mają coś przyzwoitego i miłego dla oka w hipermarkerach. W sumie na wyglądzie kontaktów do piwnicy mi nie zależy, byleby tylko cena była przyzwoita.

tabaluga1
06-05-2006, 17:58
Jednym słowem prace posuwają się do przodu :P :P :P .

I o to chodzi, Aniu

06-05-2006, 18:57
Oj, Tabaluga, nawet nie wiesz jak się cieszę. Najgorsze jest takie martwe oczekiwanie.

tabaluga1
08-05-2006, 21:14
Wyobrażam sobie Twój piękny sad i jestem pewna, że o czymś zapomniałaś. :wink:
Nie napisałaś nic o zapachu Twoich owocowych drzew. A na pewno jest powalający- teraz, kiedy wszystko kwitnie. Ja, kiedy przychodzę teraz na swoją rekreacyjną działeczkę, nie mogę się nacieszyć tym majowym zapachem. A i mlecze wyglądają teraz wyjątkowo na tle zieloniutkiej trawy.
Oj zazdroszczę Ci takiego podwórka.

08-05-2006, 21:24
Tabaluga, zapomniałam albo i nie. Po prostu węch straciłam, katar mam straszny :cry: , więc mój zmysł powonienia odpada. Pozostaje tylko patrzenie i podziwianie, przynajmniej oczy nacieszę.

Pochwalę się, dzisiaj zrobiłam dobry uczynek - przegoniłam faceta wyrzucającego z przyczepy eternitową dachówkę na pole mojego brata :evil: :evil: :evil: . Przezornie wzięłam aparat i cyknęłam mu fotkę, strasząc wezwaniem policji. Nawet nie wiecie jak facet szybko ładował ten eternit z powrotem. Gościu w wieku około 80 lat, też mu się jeszcze chciało.

tabaluga1
13-05-2006, 20:48
Bardzo skuteczna broń, jak się okazuje. Warto zabierać z sobą aparat. A tak poważnie, to właśnie wyczytałam w Twoim dzienniczku, że masz juz nową ekipę- od c.o. Super- prace idą więc naprzód całą parą.

13-05-2006, 20:56
Prace budowlane posuwają się chyba u każdego. Ach, lubię wiosnę. To taki okres, kiedy każdy ma chęci robić coś co sobie zaplanuje, wiosna rozbudza człowieka z zimowego zasiedzenia. U nas też w końcu robią c.o. Cieszę się, bo można będzie niebawem zrobić w piwnicy wylewki i kłaść płytki.
Tabaluga, Twój mąż ma fajną pracę. Tylko, że go w domu długo nie ma.

tabaluga1
13-05-2006, 21:01
Pracę ma fajną, a w domu to i pół roku go czasami nie ma ( to znaczy nie było rok temu)

Wiosnę też uwielbiam, tylko dlaczego tak krótko trwa? Nawet mniej kawy piję- bo już sama pogoda i słoneczko dodaje mi energii.

14-05-2006, 18:49
Katar mi odszedł na dobre. Mogę się już do woli delektować przecuuudnym zapachem kwitnących jabłoni. Słoneczko wiosenne lubię, ale u nas straszna susza. Przydałby się deszcz, bo nie wyrabiam z podlewaniem wszystkiego, co u mnie rośnie, zwłaszcza za warsztatami, przerobionymi z budynków inwentarskich i stodoły, w sadzie. Trochę wiader wody dziennie muszę tam donieść.

andrzejka
16-05-2006, 18:18
Od kilku dni, poza niedzielą, codziennie koszę trawę. Z ogródka przenoisłam się do ogromnego sadu. Tam kosić teraz sama przyjemność - ach te widoki i zapachy kwitnących jabłoni.
W następnym tygodniu będę miała o wiele więcej wolnego czasu niż teraz, będę brała się za malowanie obecnego lokum. Pracuję jeszcze przez tydzień, a potem czekają mnie wakacje do końca lipca.

Jak ja ci zazdroszcze zapachu koszonej trawy :oops: 8) :wink:
I jeszcze wakacji :oops: 8) :wink:

A jkeśli chodzi o pomocnika to szkoda, ze ma fotlki jak on tą koże wiezie ale i tam można sobie wyobrazić, pewnie macie wesoło z nim :roll: :wink:

17-05-2006, 19:53
Andrzejko, facet jest tak wesoły, że jak coś zacznie opowiadać :lol: :lol: :lol: , kawy nie da się spokojnie wypić. A tA koza siedziała u faceta na siodełku (na rowerze) a on ją prowadził. Wszystkie mijające go auta przystawały, by popatrzeć. Oczywiście, facet był już po kilku głębszych, a koza się uparła, że na piechotę nie pójdzie, więc jechała rowerem a facej ją musiał prowadzić :lol: :lol: :lol: . Nasi instalatorzy to jego wierni słuchacze. Na szczęście jutro go już nie będzie, więc może wezmą się za robotę.

Wwiola
18-05-2006, 19:42
Aniu jak fajnie, że robota sie posuwa na przód. Podczytuje i obserwuję :D zbieram siły na etap "po tynkach". A u Ciebie jak ? Masz juz wybrane jakieś płytki, podlogi ?

19-05-2006, 21:56
Wiola, wykańczać domek i siebie :wink: do zamieszkania będziemy dopiero w przyszłym roku, bo musimy zrobić jeszcze ocieplenie, a w tym roku po prostu nie wyrobimy się z kasą (tak to jest jak się człowiek boi kredytów, ale z drugiej strony chałupka nasza od początku do końca). W tym na gotowe wykończymy tylko piwniczne pomieszczenia: kuchenkę, pralnię, kotłownię (mamy już prawie zrobioną na gotowe), korytarze. Część płytek do piwnicy już mamy, do kupienia zostaną jeszcze panele na ściany.

24-05-2006, 19:37
Nikomu się nie chce komentować :cry: :cry: :cry: .

bagat
27-05-2006, 09:36
Mi się chce :lol: :lol:
Ania :o :o :wink: o w takim szoku byłam jak czytałam Twó dziennik, ile pracy włożyliście sami w domek (najszczerszy podziw dla męża :roll: :lol: ), i jaki efekt jest teraz :lol: . Exstra,
Kotłownia robi wrażenie, piękne kolorowe rureczki znikające w ścianie, bardzo użytecznie to wygląda :lol:
Ale prawdziwe wrażenie zrobił na mnie opis kwitnącego sadu, z zabawkami dla dzieciaków :o :roll: :lol: RAJ..., :lol: :lol:
może dlatego, że sama mam dwójkę w podobnym wieku i tak naprawdę to dla nich ten dom , a właściwie ogród 8)
Pozdrawiam i czekam na więcej :wink: :lol:

27-05-2006, 14:35
Bagat, dzięki za miłe słowa :P . Fakt, mąż mnóstwo rzeczy robił samodzielnie. Teraz bawi się z wykończeniówką. I to nieprawda, że wykończeniówka wykańcza. To bardzo fajny etap budowy domu, kiedy stoją już wszystkie ściany, prawie zrobione instalacje i pozostaje tylko upiększanie domku. W sumie każdy, nawet najmniejszy kroczek, bardzo cieszy :lol: .

Żelka
27-05-2006, 16:50
Aniu, obrze, ze sa wybory to sie plac dla dzieci zrobi. ATy bedzies miala blisko, to znaczy twoje dzieciaki... :wink:
A fajnie, ze wszystko na budowie cieszy, tak powinno byc. :D

tabaluga1
27-05-2006, 19:19
Aniu, długo mnie nie było, bo czas jakoś goni- budowa, a przede wszystkim mój awans zawodowy... :( :( :( :(
Nie mam juz cierpliwości do tych papierów, dokumentów itp. Ale widzę, że Ty juz skończyłaś pracę. Bardzo szybko to zleciało, prawda? Pamiętam, jak niedawno pisałaś o swoich obawach w związku z podjęciem pracy, a tu już masz wakacje. Też już bym chciała- bardzo.
A teraz do budowy- kotłownia prezentuje się bardzo elegancko. Śliczne płyteczki na ścianach, a i sam piec wyjątkowo urokliwy. Super, że prace idą naprzód. Burmistrza też macie bardzo przedsiębiorczego- nie ma co. Ale może przynajmniej dzieci na tym zyskają :P :P :P :P :P :P
Pod moim blokiem też akurat wczoraj zaczęli montować nowe zabawki dla dzieci- prezentują się ślicznie, a dzieciaki już nie mogą się doczekać, kiedy będą mogły z nich skorzystać. Tyle, że nie zasponsorował ich burmistrz, a my- Wspólnota Mieszkaniowa. Czego się nie robi dla dzieci? :roll: :roll: :roll: :P :P :P :P :P :P :P
Pozdrawiam

27-05-2006, 21:00
Zeljka, jak na razie na działce, którą gmina chce przeznaczyć pod plac dla dzieci, byli tylko geodeci. Będę się cieszyć gdy ujrzę choćby najmniejszą huśtawkę. A do pomysłów naszego burmistrza podchodzę sceptycznie. Cóż, obiecanki, cacanki...

27-05-2006, 21:08
Tabaluga, z jednej strony - cieszę się z wakacji, bo mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, z drugiej - przywiązałam się do tych dzieciaków i było mi smutno, gdy odchodziłam. Ale czas wracać do rzeczywistości.

Wypłytkowana kotłownia prezentuje się rzeczywiście całkiem, całkiem, zwłaszcza, że odpadnie problem z malowaniem i kurzem. Potraktuje się płytki wodą i już będzie czysto. A na sufit planujemy dać panele PCV. W sumie panelami ściennymi planujemy wyłożyć większą część piwnicy. Szczerze przyznam, że te płytki w kotłowni na ścianie kosztowały tylko troszkę drożej niż zrobienie tynków. Za tynki skasowano nas 17 zł. za m2. M2 płytek kosztował 16 zł+klej+fuga (robocizna męża), czyli może w sumie 20 zł. I co najważniejsze - nie trzeba malować płytek :D .

andrzejka
29-05-2006, 13:02
Zeljka, jak na razie na działce, którą gmina chce przeznaczyć pod plac dla dzieci, byli tylko geodeci. Będę się cieszyć gdy ujrzę choćby najmniejszą huśtawkę. A do pomysłów naszego burmistrza podchodzę sceptycznie. Cóż, obiecanki, cacanki...
A może po prostu jak na wszystko i na to trzeba czasu :roll: :roll: :roll: :roll:
Ja tam wierzę że sie doczekacie tego placu zabaw 8)
I radość będzie wielka dla dzieciaków 8)
Nauczycielom zawsze, zawsze zazdroszcze wakacji długaśnych i tych wszystkich wolnych dni :-? :oops: 8) :wink:


Pozdrawiam 8)

29-05-2006, 20:12
Andrzejko, rzeczywiście nauczyciele mają fajnie z długimi feriami, wakacjami. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie, by nauczyciel dzień w dzień chodził do pracy. Praca z dziećmi jest strasznie wyczerpująca. Pamiętam po pierwszym dniu pracy strasznie zaschło mi w gardle, gdy przyszłam do domu, wypiłam jednym tchem ponad litr wody. Później się do tego przyzwyczaiłam. A po pracy mnóstwo sprawdzania zeszytów, klasówek, wypracowań. Nie każdy się do takiej pracy nadaje. Trzeba być zarazem cierpliwym jak i bardzo stanowczym, inaczej dzieciaki wejdą na głowę. Mimo wszystko praca mi się bardzo podobała, marzę sobie, że kiedyś znajdę pracę w szkole.
Co do placu zabaw - łudzę się, że w tym roku już powstanie. Może ja taka naiwna jestem?

Czarna
31-05-2006, 20:58
Gratulacje troszkę spóznione z powodu odpalenia pieca :oops: aha a na zdjęciach jest mały pomocnik :D płytki są ładne,ale kobieta zmienną jest. zdanie zmienisz 1000 razy i masz do tego prawo
8) :lol: :D :wink:tylko nie mów facetom ciiiiiicho :wink:

01-06-2006, 08:30
Czrna, na szczęście tych płytek w domu tyle potrzeba, że mam gdzie poszaleć :D :D :D . A zdanie zmienię na pewno jeszcze conajmniej kilkadziesiąt razy aż do zakupu, wtedy już nie będzie wyboru. A co tam, w sumie będę miała do urządzenia cztery łazienki :D (ta w starej części domu, w której mieszkamy pójdzie pod młotek w przyszłym roku).

Czarna
01-06-2006, 12:17
My mamy trzy łazienki, i napewno będzie z tym wielki problem bo kilka razy nam się już odmieniało :D także wiem jak to jest :wink:

świercz
01-06-2006, 15:39
a czy można zapytać co to za piec???

tabaluga1
01-06-2006, 16:18
Fajnie Wam- tak zimno na dworku, a Wy sobie juz dogrzewacie :wink: :wink:
My też przez chwilę myśleliśmy o piecu groszkowym, ale chyba jednak będzie na gaz + kominek z płaszczem wodnym. Mój mąż ostatnio coś przebąkuje jeszcze o solarach. Pomyślimy- mamy jeszcze czas. Płytek takich tez jeszcze nie widziałam- przyznaję.

01-06-2006, 17:12
Swiercz, ten pies to "Sas" z Buska- Zdroju na eko-groszek. W chwili obecnej jesteśmy zadowoleni z zakupu.

01-06-2006, 17:18
Tabaluga, pies na groszek fajna rzecz, na gaz też - pod warunkiem, że jest to gaz ziemny i dom super ocieplony. A u nas gaz niestety nie płynie.
Co do solarów, w różnych poczytnych pismach budowlanych czytałam, że jest to inwestycja nie opłacalna, prędzej solary trzeba wymienić niż koszty się zwrócą. W dodatku u nas dach nie na południe a szkoda byłoby mi kawałka ogródka. Kominek fajna rzecz, też o nim myśleliśmy, jednak przy groszku też zupełnie się nie kalkuluje. No może kiedyś...
A co do płytek, dzisiaj już podobają mi się inne :wink: . Mam tak jak Czarna i pewnie większość kobitek :D :D :D .

świercz
01-06-2006, 17:51
Swiercz, ten pies to "Sas" z Buska- Zdroju na eko-groszek. W chwili obecnej jesteśmy zadowoleni z zakupu.
ok dzięki sprawdze sobie na necie co to za cudo - my wypatrzylismy piec KOSTRZEWA - ciekawe czy ktoś go użytkuje.....?
pozdro świercz

ps. WOW! 100-tka mi stuknęła :wink:

01-06-2006, 19:23
Wiele osób pisało o kotłach Kostrzewa tu na forum. Użyj funkcji "szukaj" i wpisz Kostrzewa, na pewno znajdziesz wiele różnych opinii op kotle.
Nasz "SaS" o wiele bardziej nam się spodobał niż przereklamowany, moim zdaniem, Hef. W "Sasie" są dwie wyczystki pod retortą, dodatkowy ruszt, duży popielnik, no i jest sporo tańszy od Hefa. Wpisz w google hasło "kocioł Sas" a na pewno coś znajdziesz. Póki co, kociołek hula bez zarzutu.

tabaluga1
01-06-2006, 19:44
Tabaluga, pies na groszek fajna rzecz, na gaz też - pod warunkiem, że jest to gaz ziemny i dom super ocieplony. A u nas gaz niestety nie płynie.
Co do solarów, w różnych poczytnych pismach budowlanych czytałam, że jest to inwestycja nie opłacalna, prędzej solary trzeba wymienić niż koszty się zwrócą. W dodatku u nas dach nie na południe a szkoda byłoby mi kawałka ogródka. Kominek fajna rzecz, też o nim myśleliśmy, jednak przy groszku też zupełnie się nie kalkuluje. No może kiedyś...
A co do płytek, dzisiaj już podobają mi się inne :wink: . Mam tak jak Czarna i pewnie większość kobitek :D :D :D .
Aniu- gaz mamy właśnie ziemny- planujemy dobrze ocieplić domek. O solarach też już czytałam i dokładnie to co Ty piszesz. Pożyjemy zobaczymy. Na razie rozważamy wszystkie za i przeciw- zbieramy argumenty.
Jeśli chodzi o kafelki- to właśnie tego się spodziewałam. Ja tez nie mogłam się zdecydować na kafelki do łazienki i ubikacji w naszym mieszkaniu. Kiedy pojechałam z dziećmi na wakacje- mąż zrobił mi niespodziankę. Sam wybrał- załatwił firmę do położenia i ładnie posprzątał. Zrobił mi ogromną niespodziankę, a kafelki wszystkim się podobają.

andrzejka
01-06-2006, 19:59
Tabaluga, pies na groszek fajna rzecz, na gaz też - pod warunkiem, że jest to gaz ziemny i dom super ocieplony. A u nas gaz niestety nie płynie.
Co do solarów, w różnych poczytnych pismach budowlanych czytałam, że jest to inwestycja nie opłacalna, prędzej solary trzeba wymienić niż koszty się zwrócą. W dodatku u nas dach nie na południe a szkoda byłoby mi kawałka ogródka. Kominek fajna rzecz, też o nim myśleliśmy, jednak przy groszku też zupełnie się nie kalkuluje. No może kiedyś...
A co do płytek, dzisiaj już podobają mi się inne :wink: . Mam tak jak Czarna i pewnie większość kobitek :D :D :D .
Aniu- gaz mamy właśnie ziemny- planujemy dobrze ocieplić domek. O solarach też już czytałam i dokładnie to co Ty piszesz. Pożyjemy zobaczymy. Na razie rozważamy wszystkie za i przeciw- zbieramy argumenty.
Jeśli chodzi o kafelki- to właśnie tego się spodziewałam. Ja tez nie mogłam się zdecydować na kafelki do łazienki i ubikacji w naszym mieszkaniu. Kiedy pojechałam z dziećmi na wakacje- mąż zrobił mi niespodziankę. Sam wybrał- załatwił firmę do położenia i ładnie posprzątał. Zrobił mi ogromną niespodziankę, a kafelki wszystkim się podobają.


Tabaluga super taka niespodzianka nie :roll: 8)

01-06-2006, 20:05
No, niespodzianka super. Tu się zgadzam z Wami. Tabaluga, Twój mąż na pewno miał w tym swój ukryty cel - po co ma z kobitką ganiać po sklepach, wpieniać się jak ta wybrzydza i co rusz zmienia zdanie. Wolał kupić, zrobić i posprzątać, bo kosztowało go to znacznie mniej nerwów. Tabaluga, doceń inteligencję Twego męża. W sumie Tobie sprawił przyjemność (zwłaszcza, że posprzątał) a sam miał święty spokój :lol: :lol: :lol: :wink: .

andrzejka
01-06-2006, 20:06
Jednym słowem załatwił to supper miło i dyplomatycznie :wink: :wink:

01-06-2006, 20:10
Dokładnie, Andrzejko, wilk syty i owca cała. Ach, Ci faceci to mają sposoby :wink: .

Adriano Komputero
01-06-2006, 22:04
Witaj Aniu,
dopiero po Twoim wpisie do moich komentarzy "odkryłam" Twój dziennik :oops: 8) . Ty już praktycznie masz końcówkę i dopieszczasz wszystko :o . ... Kiedy ja będę na tym etapie ? :roll:
GRATULUJĘ wspaniałej budowy, w którą włożyliście tyle własnej pracy. Jest się czym pochwalić :D .
Kotłownia prezentuje się bardzo okazale i dostojnie ( te czerwone rurki... ) . Super !!!

My też zamierzamy budować z silki :wink:

Serdecznie pozdrawiam ! :D

02-06-2006, 18:24
No co Ty Adriano, jaka przeprowadzka? Toż to my mieszkamy na tym samym placu a ze starego do nowego domu dzielą nas tylko drzwi :D :D :D :wink: . Fajnie się mieszka na placu budowy, mąż może sobie dłubać przy domu ile mu się podoba i na ile pozwala mu czas. Także daleko się nie przeprowadzimy. W tym roku planujemy zagospodarowanie piwnicy(kuchnia, spiżarnia, pralnia, ogromne pomieszczenie gospodarcze i kotłownia), cóż silikaty najpierw trzeba ocieplić, dopiero można mieszkać. A w tym roku na ocieplenie po prostu kasy brak :cry: :cry: :cry: . Więc tak naprawdę nowy domek zamieszkamy w przyszłym roku.
A tak w ogóle bardzo mi miło, że zajrzałaś do mojego dziennika :D .

aneta76
02-06-2006, 20:20
Twoje bolero wyglšda rewelacyjnie.Gratulacje.My czekamy jeszcze na dokumentację.Strasznie długo to wszystko trwa.Ale mamy nadzieję ,że w tym roku zaczniemy.Planujemy trochę zmian np, nasz dom będzie bez garażu,w lustrzanym odbiciu,zamiast okien dachowych będzie dodatkowa lukarna.Pozdrawiam

jk69
03-06-2006, 18:31
Kolejne fotki w dzienniku. Może jakieś komentarze?

Aniu Węgrzyn!
Ja nie mogę Twojego dziennika znaleźć. :oops:

Pewnie tępa jestem jak żyletka po ogoleniu zastępu nóg harcerek po miesiącu obozu w głuszy - dlatego, proszę o jakiś adres, telefon, inne donosy??????