PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z drewnianą podłogą - pytanie



gonzol
15-11-2013, 11:46
Witam,

Bardzo proszę o informację na temat "przekładania podłogi drewnianej" - na czym polega, z czym to się wiąże w dalszej eksploatacji podłogi, jakie sa plusy-minusy, czy nie wpłynie to negatywnie na nią (późniejsze renowacje) itd
Prosze również o informację czy rozwiązania proponowane przez firmę są poprawne (czy nie próbuje mnie zrobić)

Rok temu w salonie firma skończyła mi układać podłogę drewnianą (drewno teak - salon wielkości 50m). Już na wstępie po ułożeniu podłogi miałem wątpliwości i zastrzeżenia gdyż w podłodze między deskami było sporo szerokich szpar. Właściciel firmy zapewnił mnie jednak, że po wycyklinowaniu i olejowaniu fuga zatuszuje wszystko i nie będzie wypadać (o czym mnie zapewniał gdyż miałem wątpliwości). Niestety po roku czasu w podłodze pojawiło się sporo szpar z powodu wypadania tejże fugi (szpary na całej długości deski na grubość ostrza noża). Na początku października zgłosiłem to do firmy która układała mi podłogę i zaproponowali mi ,że miejsca gdzie fuga wypada wpuszczą taką elastyczną fugę (która okazała się zwykłym kitem szpachlowym do parkietu). Na to się nie zgodziłem gdyż kolorystycznie odbiegała od koloru podłogi - zresztą tak prawdę mówiąc musieli by oni zakitować mi całą podłogę gdyż tego było naprawdę sporo w różnych miejscach. Skończyło się cyklinowaniem podłogi i na nowo olejowaniem. Minęły 2 tyg. i już widzę że fuga w niektórych miejscach wypada, jest łamliwa i sucha tak samo jak wcześniej. Tym razem firma zaproponowała ,że za rok przełoży mi podłogę.

monkey222
15-11-2013, 13:04
zazwyczaj przekładki stosuje sie w starych parkietach , podłogach a nie w nowych .Przekładka to zerwanie położonej podłogi i ułożenie jej na nowo co nie jest takie proste przy nowych podłogoach , dobrych klejach .Wiąże sie ze strata materiału , uszkodzeniem materiału , wylewki , szlifowaniem wylewki i wogóle z ogromem pracy

dodaj zdjecia tych wielkich szpar

homecactus
15-11-2013, 13:34
mi na kawałku odstały (razem z wierzchnią warstwą posadzki) ułożone deski dębowe olejowane. (szerokość deski 10cm, długość mix od 30 do 120cm). Musiałem zerwać jakieś 4 m2 podłogi. Wiadomo, nie każda klepka się odspoiła. Te które trzymały, trzymały tak mocno, że przy zrywanu zostały uszkodzone. Te które nie trzymały, też w zasadzie trzymały się dobrze na frezach do innych desek, bo klej powchodził to tu to tam. Wskutek czego, w zasadzie całe 4m2 podłogi które wymieniałem musiałem zastąpić nowymi deskami.

Nie wyobrażam sobie "przełożenia" podłogi przy dzisiejszej chemii (kleje są mega mocne)

gonzol
15-11-2013, 13:59
monkey222 niestety ale nie mam zdjęc a podłoga jest już po cyklinowaniu tak jak pisałem i na razie są delikatne ubytki.

No właśnie boję się tego przekładania .Co prawda nie mam zamiaru za to płacić gdyż wykonawca zaznaczył na początku że jak coś się będzie działo to przełoży podłogę , ale boję się że później mi ułoży takie pouszkadzane deski a uszkodzenia tylko wyszpachluje. A co z tą warstwą ścieralną drewna ktora się zmniejsza po cyklinowaniu? w końcu bądź co bądź będzie musiał ją 3raz cyklinować w ciągu 2lat. Czy przez to nie bedzie dodatkowych problemów gdy za kilka lat będą chciał odnowić podłogę a nie będę mógł nic już zrobić bo wykończyłem ją w pierwszym okresie jej użytkowania?

monkey222
15-11-2013, 14:31
monkey222 niestety ale nie mam zdjęc a podłoga jest już po cyklinowaniu tak jak pisałem i na razie są delikatne ubytki.

No właśnie boję się tego przekładania .Co prawda nie mam zamiaru za to płacić gdyż wykonawca zaznaczył na początku że jak coś się będzie działo to przełoży podłogę , ale boję się że później mi ułoży takie pouszkadzane deski a uszkodzenia tylko wyszpachluje. A co z tą warstwą ścieralną drewna ktora się zmniejsza po cyklinowaniu? w końcu bądź co bądź będzie musiał ją 3raz cyklinować w ciągu 2lat. Czy przez to nie bedzie dodatkowych problemów gdy za kilka lat będą chciał odnowić podłogę a nie będę mógł nic już zrobić bo wykończyłem ją w pierwszym okresie jej użytkowania?
Podłoga drewniana to nie panele czy klocki ze mozna sobie od tak przekladac..O cyklinowanie sie nie boj bo to raczej bylo lizanie drobnymi papierami ze duzego ubytku nie bylo.
Dla mnie przekladka to ostatecznosc , a ze masz milimetrowe szpary to nic zlego bo to jest drewno i pracuje ( teak malo bo malo ale jednak) chyba ze szpary sa duze i od poczatku ( zawalone przy ukladaniu lub kiepski material) to inna sprawa.
wolalbym oddac polowe kasy albo koszt naprawy zebys sie przyzwyczail do szparek niz zrywac taka podloge i na nowo robic :):):)

gonzol
15-11-2013, 14:49
Szpary były od samego początku i zwracana byla na to uwaga wykonawcy zanim jeszcze wycyklinował i poolejował - sam zaproponował że jak będzie się coś działo to przełoży. Co do ułożenia i stanu materiału to nei mam pojęcia bo się nie znam i nie wiem czyja była to wina, ale materiał wybierała ta sama ekipa (firma) co kładła podłogę. Rozumiem zatem ,że takie przekładanie podłogi to "normalna" sprawa. Pytanie tylko czy po takim przełożeniu znikną rownież szpary

monkey222
15-11-2013, 15:09
Szpary były od samego początku i zwracana byla na to uwaga wykonawcy zanim jeszcze wycyklinował i poolejował - sam zaproponował że jak będzie się coś działo to przełoży. Co do ułożenia i stanu materiału to nei mam pojęcia bo się nie znam i nie wiem czyja była to wina, ale materiał wybierała ta sama ekipa (firma) co kładła podłogę. Rozumiem zatem ,że takie przekładanie podłogi to "normalna" sprawa. Pytanie tylko czy po takim przełożeniu znikną rownież szpary
to nie jest NORMALNA sprawa i podłoga bedzie wygladac duzo gorzej jesli wogole bedzie material zdatny do ponownego uzycia , chyba ze zerwa stara i dadza calkiem nowa to bedzie moze lepiej...Zrywalismy kilka podłóg nowych i starych i wiem jak to smakuje :)..
współczuje i panu i wykonawcy

gonzol
15-11-2013, 16:03
hmm... w takim wypadku dziwi mnie to że wykonawca tak chętnie zaproponował przekłądanie podłogi skoro jest duże prawdopodobieństwo zniszczenia podłogi a wątpie - jak i nie wspominał o tym - żeby miał zamiar dokupić nowe deski. Czy istnieje zatem jakieś gotowe oświadczenie (umowa) którą mogę dać wykonawcy do podpisania że nie ułoży mi zniszczonej podłogi?

A co myślisz na temat kitowania jeżeli udało by się dobrać kolor. Czy jest to powszechna praktyka? Panowie próbowali mi łatać na początku fugi takim czymś 224736

monkey222
15-11-2013, 16:37
Kity tej firmy sa bardzo dobre ale sluza do kosmetyki do wykanczania ( listwy na łączeniach , listwy na styku z podłoga, drobne ubytki itp) ponadto musi byc kit w kolorze danego drewna a teaka nie spotkałem nigdy bo nie robia . taki kit jesli nie zostanie pozniej np polakierowany lub zaolejowany to strasznie latwo lapie brud i robi sie paskudny .Jest elastyczny i to jego dobra cecha .Spełniłby swoja funkcje na podłodze lakierowanej i w nie duzych ilosciach oraz w kolorze teaka gdyby byl

gonzol
15-11-2013, 16:52
No to skoro cyklinowaniei na nowo wypełnianie szpar nie nei dało. Kitu w kolorze teaku nie ma ( chociaż gdzieś w niemczech podobno jest to wykonawca proponował że sprowadzi ) a nawet jakjest to służy on do wypełania delikatnych ubytków a nie 1/4 podłogi to pozostaje tylko przekłądka jak chcę mieć ładną podłogę ;/

w**owe
18-11-2013, 17:24
Jeżeli wykonawca bierze na siebie przełożenie podłogi to musi się liczyć z tym, że będzie ją układał tak na prawdę od nowa. Jeżeli użył dobrego kleju to połowa desek nie odejdzie tylko zostanie wyłamana i będzie trzeba szlifować posadzkę. Dużo pracy, bałaganu i nie mały koszt więc warto dokładnie omówić szczegóły przed rozpoczęciem.

fredi07
20-11-2013, 22:58
Tak jak przedmówcy, koledzy parkieciarze czarno to widzę. Teak jest bardzo miękki jak nasza sosna. Nikła szansa na wykorzystanie zrywanych desek.

jarekkur
21-11-2013, 06:48
No to skoro cyklinowaniei na nowo wypełnianie szpar nie nei dało. Kitu w kolorze teaku nie ma ( chociaż gdzieś w niemczech podobno jest to wykonawca proponował że sprowadzi ) a nawet jakjest to służy on do wypełania delikatnych ubytków a nie 1/4 podłogi to pozostaje tylko przekłądka jak chcę mieć ładną podłogę ;/

delikatne ubytki dotyczą w twoim przypadku niewielkich szczelin między deszczułkami. Na szerokości 1mb, może znajdować się w sumie 4mm szczelina.
Ponieważ już w trakcie montażu powstawały szczeliny (jakiej szerokości?), wynikało to z różnych szerokości deszczułek lub złego montażu lub obu tych rzeczy naraz.
Jest sezon grzewczy i musiałbyś utrzymywać wilgotność powietrza przy podłodze na poziomie wilgotności ułożonego drewna. Teak ma wilgot5ność równoważną w 20C i 50%RH niższą niż np. dąb. Jeżeli ten zamontowany teak miał 9-10% wilgotności, to jest zrozumiałe, że będzie się kurczył (schnął) do poziomu swojej wilgotności równoważnej do klimatu jaki obecnie panuje nad podłogą.
Krótko mówiąc: nawet gdyby deszczułki były wszystkie równe, a tak nigdy nie jest , to i tak powstaną szczeliny (czyt. wyżej), chyba, że znasz wilgotność równoważną drewna, w domu masz regulowaną klimatyzację i ustawisz klimatyzację (wilgotnośc powietrza) odpowiednio do wilgotności zamontowanego drewna.
Jeżeli szczeliny nie przekraczają dopuszczalnych szerokości, a deszczułki zostały wykonane zgodnie z normą prawdopodobnie PN EN 13226 2009r. to tolerancja szerokości deszczułki wynosi +-0,5mm. I wszystko wiadomo.