natalia04
20-11-2013, 19:33
Witam.
Razem z mężem budujemy dom. Dom jest zbudowany, okna i drzwi są, jest ocieplony z zewnątrz styropianem. W środku położone są tynki od sierpnia 2013. Teraz montujemy ogrzewanie, więc za miesiąc będziemy mogli grzać. Dach mamy pokryty papą. Chcielibyśmy zacząć ocieplać poddasze, aby nie splajtować na rachunkhhc za gaz. Moje pytanie brzmi: czy na obecnym etapie budowy domu możemy bez obaw ocieplać poddasze zimą (styczeń-luty)? Chodzi o położenie samej wełny i folii. Czy jeżeli będziemy dom ogrzewać to istnieje ryzyko, że skraplacjąca się woda zniszczy wełnę albo krokwie dachu (pokryty papą)? Wiem, że między wełną a dachem trzeba zostawić przerwę (ok. 2-3 cm), ale czy tam nie pojawi się para (deski mogą być zawilgocone od parujących tynków), która będzie wchlaniana przez deski na dachu, co doprowadzi do ich przegnicia? Będę wdzięczna za poradę.
Razem z mężem budujemy dom. Dom jest zbudowany, okna i drzwi są, jest ocieplony z zewnątrz styropianem. W środku położone są tynki od sierpnia 2013. Teraz montujemy ogrzewanie, więc za miesiąc będziemy mogli grzać. Dach mamy pokryty papą. Chcielibyśmy zacząć ocieplać poddasze, aby nie splajtować na rachunkhhc za gaz. Moje pytanie brzmi: czy na obecnym etapie budowy domu możemy bez obaw ocieplać poddasze zimą (styczeń-luty)? Chodzi o położenie samej wełny i folii. Czy jeżeli będziemy dom ogrzewać to istnieje ryzyko, że skraplacjąca się woda zniszczy wełnę albo krokwie dachu (pokryty papą)? Wiem, że między wełną a dachem trzeba zostawić przerwę (ok. 2-3 cm), ale czy tam nie pojawi się para (deski mogą być zawilgocone od parujących tynków), która będzie wchlaniana przez deski na dachu, co doprowadzi do ich przegnicia? Będę wdzięczna za poradę.