amebaa
17-12-2013, 11:39
Bardzo proszę o pomoc.
Mam dość nietypowy problem - mieszkam w kawalerce w starej kamienicy. Około 100 lat temu były tu duże mieszkania, potem ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić z tego stancję i te duże mieszkania zostały podzielone właśnie na małe kawalerki. Mam o tyle dobrze, że jedna ze ścian w moim pokoju jest solidna, bo jest to też ściana klatki schodowej. Problem jest z drugą ścianą - jest to twór postawiony chyba najtańszym kosztem, ponieważ składa się z: drewna, trzciny i tynku sprzed dziesiątek lat.
Problem jest taki: zakupiłam meble kuchenne. Trzy wiszące szafki ważą razem około 46 kg + wyposażenie. Pytanie brzmi: jak je zamocować, żeby nie spadły którejś nocy na blat? Ta problematyczna "ściana" jest niejednolita - tzn. składa się z poziomo położonych desek, pomiędzy którymi jest poupychana trzcina i jakieś śmieci. Ktoś ostatnio nam doradził, żebyśmy zamontowali metalową listwę/konstrukcję i żebyśmy dopiero do niej to przykręcili.
Proszę o rady jak się do tego zabrać.
Mam dość nietypowy problem - mieszkam w kawalerce w starej kamienicy. Około 100 lat temu były tu duże mieszkania, potem ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić z tego stancję i te duże mieszkania zostały podzielone właśnie na małe kawalerki. Mam o tyle dobrze, że jedna ze ścian w moim pokoju jest solidna, bo jest to też ściana klatki schodowej. Problem jest z drugą ścianą - jest to twór postawiony chyba najtańszym kosztem, ponieważ składa się z: drewna, trzciny i tynku sprzed dziesiątek lat.
Problem jest taki: zakupiłam meble kuchenne. Trzy wiszące szafki ważą razem około 46 kg + wyposażenie. Pytanie brzmi: jak je zamocować, żeby nie spadły którejś nocy na blat? Ta problematyczna "ściana" jest niejednolita - tzn. składa się z poziomo położonych desek, pomiędzy którymi jest poupychana trzcina i jakieś śmieci. Ktoś ostatnio nam doradził, żebyśmy zamontowali metalową listwę/konstrukcję i żebyśmy dopiero do niej to przykręcili.
Proszę o rady jak się do tego zabrać.