PDA

Zobacz pełną wersję : Zielony nalot na tynku



brzuzka
14-02-2014, 08:40
242680

Witam, latem 2012 zleciłem wybudowanie widocznej na zdjęciu ścianki oddzielającej tarasy w bliźniaku. Fachowiec miał dobrać tynk by wyglądał tak samo jak na domu i w zasadzie niewiele więcej na temat tego tynku potrafię powiedzieć. Niestety wiele czasu nie minęło a tynk na ścianie pokrywa zielonkawy nalot (chyba jakieś glony), które są dużo bardziej widoczne gdy na zewnątrz jest wilgotno. Na elewacji domu takiego efektu nie ma.
Jak się pozbyć tego świństwa. Czym to zmyć i potem czym pomalować, by pozbyć się nalotu.
Z góry dziękuję za porady.

Balto
14-02-2014, 23:15
Dowiedź się co to za tynk, bo bez tej wiedzy możemy wróżyć poniekąd z fusów... Przy okazji: jak budowano tą ściankę jak nakładano tynk, opisz to deczko dokładniej.

brzuzka
15-02-2014, 16:13
Niestety nie ma szans dowiedzieć się co to za konkretny rodzaj tynku. Co wiem na pewno, to że po położeniu tynku majster nie nanosił żadnej farby.

Balto
15-02-2014, 19:56
Może być dowolny - bo są tynki i barwione w masie i takie do malowania... Spróbuj znaleźć gdzieś odłupany kawałek i dać jego zdjęcie...

jar.os
16-02-2014, 11:41
ja bym obstawał że jest to mineralny , zieleń wszelaka lubi mineralne tynki , szczególnie kiedy są położone na północnej ścianie

Balto
16-02-2014, 19:18
jar.os: akurat zieleń wszelaka nie lubi normalnej mineralki. Zieleń typu na ścianie północnej z powodu posiadania tam chabazi lubi wszelkie tynki. Bez wiedzy jaki to tynk możemy się bawić w głuchy telefon

Redakcja
31-08-2017, 15:38
Zapraszamy do obejrzenia filmu z interwencji Pogotowia Budowlanego Muratora. Ten dom stoi na terenie podmokłym. Po 9 latach elewacja była zielona od glonów i grzybów. Wykonawca zastosował preparat glonobójczy i grzybobójczy FOVEO TECH. Efekt? Zobaczcie sami...


https://www.youtube.com/watch?v=1XnZSI4UDyY

Zobacz inne filmy murator.tv - Telewizji Budowlanej Muratora (https://www.youtube.com/channel/UC5u_SX-zpLVSw5Mp2zBFcTQ)

Ekspert FAST
01-09-2017, 09:58
Witam,
Potwierdzam to co koledzy wcześniej napisali, że zielone naloty to nic innego jak algi. Niestety podejrzewam, że tynk który położyłeś albo nie miał zabezpieczenia powłokowego albo miał go zbyt małą ilość. W tym momencie jeśli ścianka nie jest prawidłowo zaizolowana a jej usytuowanie jest od strony wschodniej lub północnej wówczas wilgoć zalegająca w strukturze tynku stworzyła idealne warunki do rozwoju tych mikroorganizmów.
W tym momencie jedynym skutecznym sposobem będzie zastosowanie dobrego środka biobójczego i przemalowanie ścianki farbą elewacyjną zawierającą biocyd powłokowy.
Proponuję zastosowanie systemu FAST, który obejmie środek do usuwania glonów FAST PROTEKTOR oraz farbę elewacyjną siloksanową FAST SISI lub silikonową FAST SILIKON.
Są to sprawdzone i skuteczne produkty, które przywrócą Twojej ścianie początkowy wygląd :)
Produkty znajdziesz na stronie :
http://fast.zgora.pl/produkt/fast-protektor
http://fast.zgora.pl/index.php?a=product_gr&b=show&id=15

Pozdrawiam
Adam

mariusz1972
29-01-2022, 09:51
242680

Witam, latem 2012 zleciłem wybudowanie widocznej na zdjęciu ścianki oddzielającej tarasy w bliźniaku. Fachowiec miał dobrać tynk by wyglądał tak samo jak na domu i w zasadzie niewiele więcej na temat tego tynku potrafię powiedzieć. Niestety wiele czasu nie minęło a tynk na ścianie pokrywa zielonkawy nalot (chyba jakieś glony), które są dużo bardziej widoczne gdy na zewnątrz jest wilgotno. Na elewacji domu takiego efektu nie ma.
Jak się pozbyć tego świństwa. Czym to zmyć i potem czym pomalować, by pozbyć się nalotu.
Z góry dziękuję za porady.

Nie sluchaj tych sponsorowanych porad. Tez mialem problem aby sie tego pozbyc i dopiero jak podliczylem koszty swojego mycia czyli chemia, prad, woda to dalem sobie spokoj, bo na wiosne znowu wyszlo. Znalazlem dobra firme i wykupilem u nich gwarancje na 2 lata. tutaj film z moim domem https://youtu.be/pJcz_izTqh8 na poczatku widac jak elewacja wyglada po chemii ze skepu, dalej zielona. szkoda kasy
Jak mam teraz policzyc te koszta to nawet bardziej oplaca sie wziac firme niz samemu sie szarpac z tym