PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z sąsiadem...



rengur
13-03-2014, 21:26
W latach 70 moi rodzice postawili dom w raz z ogrodzeniem. Część ogrodzenia przebiega wzdłuż pola uprawnego. Od kilku dni rozpoczęliśmy prace przy demontażu starego ogrodzenia, nowe powstanie w tym samym miejscu, przedtem był to płot z siatki na podmurówce, teraz będzie to ogrodzenie z bloczków betonowych + metalowe przęsła, a od wspomnianego pola uprawnego, nowy murek i siatka. Oczywiście mamy uzgodnienie z Urzędu Miasta i zgodę Starostwa Powiatowego, bo część ogrodzenia jest od drogi gminnej. Wczoraj sąsiad zrobił nam awanturę że nowego ogrodzenia nie wytyczył geodeta i być może weszliśmy w granicę jego działki a stare punkty graniczne przez lata gdzieś się zatraciły...... Kazał nam wstrzymać prace dopóki nie zobaczy wytyczonych granic działki oczywiście na nasz koszt. Dziś przejrzeliśmy mapki z Urzędu i mapy na geoportal.gov.pl i wychodzi nam że za płotem mamy zapas jeszcze ok 0,5-1m działki. Czy rzeczywiście my musimy płacić za geodetę? Ja jestem pewna swego i trochę nie uśmiecha mi się teraz ponosić taki koszt. czy może nam coś zrobić jeśli mamy zgody urzędów i płot stoi na pewno na naszej działce?

flyer2
13-03-2014, 22:49
Jeżeli sąsiad ma wątpliwości co do przebiegu granicy niech wynajmie geodetę i niech mu zleci wznowienie granicy pomiędzy waszymi działkami.Niech on zapłaci za geodetę skoro kwestionuje przebieg granicy.Nie ma prawa zmuszać Cię do ponoszenia koszów.

rengur
14-03-2014, 06:39
Dziękuję, tak właśnie myślałam. Chyba dziś wznowimy prace bo szkoda pogody, spornej strony i tak w najbliższych dniach nie będziemy ruszać. Ja jestem pewna swojej racji ale z niektórymi ludźmi po prostu szkoda gadać...

pan Żubr
20-03-2014, 20:26
albo kto winny ten niech płaci.

wierka
20-03-2014, 22:07
mam podobny problem... tylko z drugiej strony.
sąsiad postawił płot, bez uzgodnienia tego ze mną.
gdy mój geodeta wykonywał mapy, okazało się, że płot stoi na mojej działce.
zwróciłam uwagę sąsiadowi, był tak jak Ty pewien swojego. Był tego tak pewny, że aż wyskoczył na mnie z krzykiem, że czego ja tu chcę,
że jak mam ch... geodetę, to niech sobie go zmienię.
Dopiero mapy sporządzone przez Starostwo i spokojne postraszenie go konsekwencjami doprowadziły do tego, że wezwał geodetę i sprawdził posadowienie swojego ogrodzenia... i co?? okazało się, że ja miałam rację. Teraz czeka go usunięcie zbudowanego ogrodzenia. Jest to znacznie większy koszt niż wezwanie geodety przed rozpoczęciem prac.

Dobrym zwyczajem jest wytyczenie płotu, wezwanie sąsiada i niech zaakceptuje jego umiejscowienie. Dopiero wtedy rozpocząć prace.

wierka
20-03-2014, 22:13
Nie doczytałam, że budujecie płot dokładnie w tym samym miejscu co poprzednie ogrodzenie.
Ze Starostwa możecie wyciągnąć mapę, na której będą wyrysowane granice i dotychczasowe ogrodzenie.
Moze sąsiadowi wystarczy?