PDA

Zobacz pełną wersję : Dom wariatów



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7

Przemek Kardyś
21-03-2014, 17:59
Witam wszystkich fanów podglądania jak ktoś robi coś, co wydaje się niemożliwie łatwe. Sam jestem takim gościem i lubię oglądać Wheeler Dealers, Extreme Makeover, How it's made, a kiedyś A Car is born,. To wszystko wydaje się takie łatwe...

Kiedyś zrobiłem remont piętra w domu rodzinnym po godzinach. To były instalacje, szpachle, płytki, podłogi, drzwi, ściany GK, schody, ocieplenie itp. Nie brałem się za murarkę bom się bał, ani za tynki, bo mi się nie chciało. Remont się skończył a ja zostałem z dwiema prawymi rękami:
249940
No, może nie było tak boleśnie.

Postanowiliśmy z żoną wyprowadzić się na swoje. Hmmm... wcześniej zrobiliśmy Błąd Młodego Małżeństwa i wprowadziliśmy się do mojego rodzinnego domu, w którym mieszkała tylko moja mama. Pomimo tego, że mamy wspólne tylko wejście na klatkę schodową okazało się, że to był duży błąd. Młodzi - nie idźcie tą drogą! Mi też tak mówili, ale ja myślałem, że moja rodzina jest inna... nie jest! Idźcie na swoje od razu. My w remont wpakowaliśmy około 100K PLN i teraz trudno będzie to odzyskać.

Więc (polonistów tu powinno skręcić) zrobimy tak, że wybudujemy se tani dom energooszczędny łamane przez prawie pasywny żeby dużo nie łożyć na utrzymanie, na taniej działce, którą nabyliśmy w okresie kiedy była polderem, a dodatkowo ma to być parterówka, żeby mi było łatwo wyjść na zewnątrz/ pole/ dwór/ podwórko/ podworzec bo jestem mało ruchawy. Do domu mojego wprowadzimy lokatorów i niech robią na nas, a my będziemy sączyć kawę na tarasie...

aiki
21-03-2014, 18:43
a jakieś bliższe informacje?

Przemek Kardyś
21-03-2014, 20:36
A tak... bliższe informacje.
To ma być dom parterowy:
249966
energooszczędny. Izolacje termiczne będą 30cm styropianu w podłodze, 30cm w ścianach i 66cm impregnowanej słomy na stropie. Słoma jest tania i kontrowersyjna, więc w sam raz dla wariatów jak my. Cały dom w projekcie wg OZC ma zapotrzebowanie na energię do CO ~22kWh/m2*rok. Nie jest to co prawda standard pasywny, ale Bóg jeden wie co wyjdzie, a projekt był raczej oszczędnościowy i to OZC jest takie... po bandzie, więc chyba mało dokładne. Zanim skrytykujesz to powiem, że mojemu konstruktorowi nigdy dom się nie zawalił, więc OZC też przeżyję. TB twierdzi, że to jest za bardzo dynamiczne żeby się dało policzyć. Asolt co innego...
No, ma być taki tani w utrzymaniu. Do tego grzanie prądem w II taryfie i bufor 1000L wody ogrzewany kotłem na drewno, zasilający podłogówkę wodną. Wiem, że puryści wykluczają paliwa stałe w domach energooszczędnych, ale ja mam mieć otwierane okno w kotłowni, mam darmowe drewno i nie jestem taki fałszywy jak oni.
Mogę jeszcze podać to:
249967
i to:
249968

Powiem tylko, że dzisiaj zostały zrobione wykopy pod dom. Garaż będzie robiony później (jak będziemy mieć za dużo pieniędzy), a całość w miarę możliwości zrobię tymi ręcami! Dom wariatów is coming soon!

Mam już fantastycznie ciekawe zdjęcia ze ściągania humusu. Zamieszczę je jutro, chyba, że uznam, że to nieciekawy pomysł.

aiki
21-03-2014, 21:13
Jesteś u samorobów.
ładuj zdjęć jak najwięcej.
Faceci to głównie wzrokowcy i możesz pisać o czymś kilka stron a wystarczyłoby jedno zdj :)
Ja sam lubię coś zobaczyć jak ma wyglądać a potem czytać szczegóły.
Być może kiedyś komuś się przydadzą zdj z naszych budów.

Przemek Kardyś
21-03-2014, 21:24
Dobra, ale nie mam nic ciekawego.

Tutaj widać mój wspaniały blaszak z allegretto. Miało być po 59zł/m2, ale zapłaciłem 1550 za garaż 3x5m. Trzeba czytać drobny druk... Do tego blacha, którą chyba da się ciąć nożem kuchennym... ale za te pieniądze trudno o coś pożądnego.
249978
Tutaj widać wykop:
249979
A tu z drugiej strony:
249980

Całość jak widzicie bardzo ciekawie wygląda i czeka na geodetę, który pojawi się jutro. Wykop jest płytki, bo chcę nawieźć 50cm ziemi na całej działce. W tle widać wał rzeczny na Wisłoce, która jak to rzeka jest świetnym sąsiadem, a to zgromadzenie z białymi samochodami wierci tunel pod jej dnem.

Przemek Kardyś
21-03-2014, 22:34
Ten blaszak to raczej że jak się rozpada, to idę sobie kawę w suchym miejscu wypić,albo deski zostawić. Kupiłem ostatnio takie coś:
http://hermesalfa.net/makita_m_l/5/szlifierki_katowe/ga9020/szlifierka_katowa_ga9020.png
i takie coś:
http://www.sklep.grube.pl/files/fotob/product-131.jpg
I nawet takie coś:
http://images.budujesz.pl/full/63269_0_f.jpg
I boję się nawet tego ostatniego w tym garażu zostawić. Ale przyda się na jakie deski, krzesła, czajnik elektryczny, strzemiona do zbrojenia i inne duże a mało wartościowe rzeczy, które do mojego zacnego dwunastolatka E46 się nie zmieszczą.

Przemek Kardyś
21-03-2014, 22:58
Moja ekipa to me, my beloved, and me precious:
249984

Przemek Kardyś
21-03-2014, 23:14
Nadii to rodzeństwa rodzić nie ma kto! Ale na szczęście wyprowadzamy się z tego geriatryka w którym mieszkamy i kolegów jej nie braknie. Potem wiadomo - test nowej sypialni, 9 miesięcy wyczekiwania, rok bez przespanej nocy... Podobno najgorsze pierwsze 18 lat.

aisab
22-03-2014, 06:12
witaj
Dzieci uwielbiają budowanie....dokup tylko małą taczkę i łopatkę i nie musisz się martwić o dziecko na budowie...:rolleyes:

Przemek Kardyś
22-03-2014, 17:01
No tego się nie spodziewałem. Zamiast geodety była geodetka!
250031
Wyciągnęła swoje zabawki, dała mi młot 5kg w łapę i dyrygowała. Teraz mi się łapy trzęsą i nie wiem jak ja ten dom wybuduję skorom taki rzadziak, ale może to tak ma być. Trochę dziwne uczucie.
BTW: widać jaka ciężka to praca i dlatego musi być dobrze płatna, a co? Półtorej godziny harówki i 4 stówki w kieszeń. Podobno niektórzy płacili więcej.
Tutaj jest wersja after:
250032
po prawej stronie widać zadowolonego inwestora, który snuje się po placu. NICE!

Przemek Kardyś
22-03-2014, 20:07
Jestem Wam winien kilka wyjaśnień, bo widzę, że nie podałem zbyt wielu konkretów. Sprawy osobiste zostawiam w tyle - było.

Otóż założenia są takie:
- dom ma być parterowy, bo to wygodne,
- dom ma być pasywny albo od bidy energooszczędny, bo to ekonomiczne,
- dom ma być tani w budowie, bo to tanie,
- dom z 3 pokojami oprócz salonu, bo jedna sypialnia nasza, jedna Nadii i jeszcze jedna dla pociechy jakiej kolejnej,
- dom ma być łatwy w budowie, bo chcę sam zrobić co się da,
- dom ma mieć wysokie piętro, bo będzie stał na działce, która w 2010 roku była pod 1,5m wody (działka była tania, a w międzyczasie wybudowano wały, odblokowano pozwolenia i już jest cacy, a jeszcze jest (było) tanio). No krótko - jest niby bezpiecznie, ale zabezpieczenie nie zaszkodzi. Będę do parterówki chodził po schodach...

Czyli z tego wychodzi:
- domek na podwyższeniu,
- domek kwadratowy, bo najlepszy stosunek A/V dla parterówki,
- sciany fundamentowe lane w płyty Akro/ Acrow, Acrov, czy jakoś tak, bo to w Mielcu standard, łatwo się robi i dają w cenie betonu,
- ściany z betonu komórkowego bo to podobno potrafi wymurować nawet małpa, czyli jest szansa, że podołam,
- strop Terriva, bo to już kiedyś robiłem u kumpla i nie trzeba pełnych szalunków,
- dach zrobi ekipa chyba, bo trudno samemu operować takimi ciężkimi jak cholera belkami. Się zobaczy.
- ocieplenie zrobię sam,
- okna chyba będą typu pakiet szybowy w XPS i do tego ramka udająca prawdziwe okno,
- instalacje zrobię sam,
- tynki zrobi ekipa na pewno,
- posadzki zrobi chyba ekipa,
- gładzie zrobię sam,
- płytki, drzwi, podłogi inne wykończenia samemu.

Wish me luck!

Przemek Kardyś
22-03-2014, 21:30
Dzięki!

W '97 u nas były transmisje z Wrocławia, a nie powódź. No powiem tyle - Niemiec by problemu nie miał, bo by tego nie wybudował. Ale ja Polak, więc niebezpieczeństwu pluję prosto w twarz i się buduje gdzie nie powinienem.

A tak serio, to powódź u nas była w 2010:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ysMgjEJVHiE#t=191
3:11 widać odciętą kładkę na Wisłoce. Jakieś 600 m w prawo ten wał widać na moich zdjęciach. Wał nie został przelany, tylko wysadzony jakieś 6-8 km wyżej rzeki, czyli na prawo, żeby nie dopuścić do zalania Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Czyli to taki polder polityczno ekonomiczny, a nie naturalny

Na działkę nawiozę 50cm ziemi, więc schodów będzie 6x15cm=95cm.

Na dach mam ekipę 6 chłopa, po 250 zł za dniówkę, w 3 dni robią WSZYSTKO (więźba, pokrycie, okucia, obróbki, rynny), czyli 4500zł. Ja mam łatwy dach, więc będę się targował. Może zrobią w 4-ech? Za dach na domu 220 pow. uż, z poddaszem, jaskółkami i basztą (qrwa pałac myślałby kto) wzięli 4800zł i widziałem ten dach - rewelacja!

Tynki zrobi ekipa, bo to jest masakra samemu. Posadzki chyba też, bo to jest masakra samemu.

Co to znaczy po styropianie na zewnątrz ciągnij sam?

Przemek Kardyś
22-03-2014, 22:24
Wykończenia nie robiłem, ale robiłem ocieplenie do gruntu tego:
250078
Czasami budzę się w nocy z koszmarem, że mi się rusztowanie pod nogami trzęsie. Mam lęki - nie ukrywam. Ale dałem radę sam, więc parterówka to przedszkole.

Rotan
22-03-2014, 22:57
Powodzenia!

Przemek Kardyś
24-03-2014, 18:34
Zaczęło się na dobre.

Nie zdążyłem w sobotę, więc dzisiaj rano dzwoniłem za prętami na zbrojenie ław. Miły Pan obiecał zadzwonić za 15 minut, więc po 3 godzinach zadzwoniłem jeszcze raz. Miły Pan obiecał zadzwonić za 15 minut... No są jeszcze inne składy ze stalą w Mielcu ale nie chcieli nawet słyszeć o transporcie na dzisiaj, a ceny mają porównywalne, zatem czekałem i tym razem było dużo lepiej. Pan zadzwonił, popytał co i gdzie i zanim wyszedłem z roboty wesoły kierowca już czekał na mnie z rachunkiem. Poczekał chyba z 45 minut, ale był nadal wesoły i przekazał mi kwit. A tam fi 12 po 2750 brutto tona, fi 6 po 3300 brutto tona pocięte na metrowe kawałki. Nieźle! Było tego 660kg a zapłaciłem 1890zł z dowozem i tym cięciem. Można taniej, ale to ekspress.

Popatrzyłem na pogodę i pojechałem do domu. Trzeba się było przebrać, zjeść coś... jak normalni ludzie odłożyć wszystko na jutro, bo leje jak z cebra. Po co od razu sąsiadom pokazywać, że się wariaci budują? Dojechałem do domu, a tu dzwoni teściu, że będzie na 16:00 pomóc. Mówię mu że bez sensu, że leje, ale ten nic tylko przyjedzie i koniec. Spoko! Pomyślałem, że skoro mam blaszaka i pręty, to sobie zbijemy przyrząd do gięcia i porobimy strzemiona... ale nie! Zajeżdżam, a tu teściu pierwszą ławę kończy kopać... przemoczony do suchej nitki. Nie chciał się dać przekonać, żeby to zostawić więc musiałem mu pomóc. Spoko. Skończyliśmy i powiedział mi, że jest przemoczony do suchej nitki i jedzie do domu, bo się rozchoruje. A myślałem, że to ja jestem wariatem...

Zostałem więc sam, skręciłem sobie w tym blaszaku blacik do gięcia prętów, wbiłem 2 kołki w ziemię i pozbijałem taki mini stolik. Potem porobiłem w środku 3 szubienice do wiązania zbrojenia. Garaż ma 5m, więc obracając z dwóch stron można skręcić praktycznie całą belkę 12m, a mam mieć takich 6, plus jakieś krótkie odcinki. Jakby jutro padało, to będę miał co robić. Potem powbijałem kilka gwozdyków i pogiąłem coś ponad 100 strzemion. Wszystkich na ławy będzie około 300, więc to jest już jakiś początek.

Przeliczyłem te zbrojenia. Na rachunku 300 sztuk waży 60kg i kosztuje 198 zł. Do tego gięcie (około 2 godziny mojej roboty), więc wychodzi po 0,66zł za strzemiono 20x25cm. Oszczędność 100zł - wychodzi po 50zł/godzinę, więc chyba można uznać.

Jutro będą zdjęcia jak coś więcej wykopiemy, bo na razie nie ma czego podziwiać.

Przemek Kardyś
24-03-2014, 19:37
Tego kopania jest na 2-3 godziny samemu - w piasku, tylko takim brudnym. Na jutro pogodynka pokazuje chłodno i sucho:
http://www.meteoprog.pl/pl/meteograms/Mielec/
niech se robi co chce - kopać potrafi. A bobcatów nie widziałem. Są 3CX-y ale teściu tańszy i dokładniejszy.

Przemek Kardyś
24-03-2014, 20:36
Spoko, spoko - ten gość lubi bezsensowną robotę i skoki narciarskie. Nawet sensowna robota mu nie przeszkadza! Ale jakby miał siedzieć i komuś głowę zawracać, to woli iść zboże plewić... każdy wiek ma swoje prawa.

surgi22
24-03-2014, 20:41
Uważaj bo jak te posty przeczyta to skończy się darmowa siłą robocza :)

Przemek Kardyś
24-03-2014, 20:45
Tato to jest równy chłop - pomoże, doradzi, wódkę wypije. Dobra już koniec. Jutro będzie lepiej.

surgi22
24-03-2014, 20:49
Nie dopuści ,,taty'' do kompa i tyle :lol2:

Przemek Kardyś
25-03-2014, 20:30
Dzisiaj było straaasznie!!!
Teściu ma w tym miejscu więcej znajomych niż ja. Dzisiaj spotkał starego kolegę, który tu mieszka po sąsiedzku i sobie pogadali o starych czasach. Kilka domów dalej następny znajomy. Coś mi się zdaje, że będziemy teściostwo widywać częściej, niż... byśmy mogli.
A tutaj macie zdjęcia! Boooo!
https://i.imgur.com/nTpuNOm.jpg

https://i.imgur.com/eD1dgxN.jpg

Wiem, że nic nie widać, ale tu widać za to mój wczorajszy przyrząd do gięcia strzemion i te szubienice:

https://i.imgur.com/OW0FQMX.jpg

Jak widzicie konstrukcja jest przemyślana i wielozadaniowa. Może służyć za stół, albo ławkę, ale nie pomyślałem, bo bym był dał jeszcze 2 kołki i można by na tym spać, atak trzeba chyba na styropian poczekać.

A tutaj jest moje ostatnie dzieło: ELEKTROZWIERACZ BLISKOSĄSZIEDZKI!

https://i.imgur.com/YceiFBn.jpg

Działa to tak: należy znaleźć sąsiada z prądem w zasięgu kabla, dogadać się z nim co do ceny kWh (1zł wydaje się zdrową ceną) i bez kozery wpiąć wtyczkę tam gdzie trzeba. W tej skrzyneczce jest bezpiecznik i należy go dobrać tak, żeby strzelał pierwszy - jak sąsiad będzie w robocie, to nie trzeba będzie mu okna wybijać, żeby prąd włączyć, tylko kulturalnie, pstryczek pstryk i działa! Całość bez montażu kosztowała mnie chyba 208zł, w tym 55mb kabelka, po 2,70 chyba za metr i jestem z tego EB bardzo dumny. Zgłoszę to chyba na patent...

Specjalnie do zdjęcia zagotował się litr wody i zużył na siebie około 0,1kWh (wskazanie pierwotne 1,1kWh). Działa!

Przemek Kardyś
25-03-2014, 20:58
Czajnik to akurat dobry odbiornik, bo ma moc właśnie 2kW, czyli prawie tyle ile moja Makita, która jest najbardziej energożernym urządzeniem jakie tam podłączę. Wiem, że moc bierna, że kosinus fi... jest bezpiecznik C16 i ma działać. A pętle to tak się ładnie do zdjęcia zwinęły. One normalnie takie nie są...

jedrek244
26-03-2014, 08:02
Witam, u mnie na takiej samej długości kabla, poszła cała budowa
największym sprzętem była betoniarka do fundamentów
dalej tylko wiertarki itp.
bezpiecznik też miałem, dodatkowo uziemienie przy skrzynce
kabel zwijany na noc

pzdr

Przemek Kardyś
26-03-2014, 19:32
Wykopaliśmy dzisiaj wszystko, tylko zostały podebrania pod kominy i słup - duperele na pół godziny.
Poza tym zrobiliśmy 2 zbrojenia po 12mb. Zostało jeszcze 4 i jedno krótkie, czterometrowe. Mam dość. Tego kopania było jednak więcej niż 2-3 godziny samemu. Łącznie zeszło jakieś 10 roboczogodzin.
W sobotę będzie beton. Bez odbioru.

27-03-2014, 06:41
Już masz dość.....więcej wiary....w teścia:rolleyes:

Przemek Kardyś
29-03-2014, 19:43
Mamy ławy:

http://i.imgur.com/Lw2yw7P.jpg

To nic takiego!

Trochę drutu (tutaj widać mój wymyślny słupotrzymacz),

http://i.imgur.com/ztYHdnb.jpg

więcej drutu (pod raczej niepotrzebny komin),

http://i.imgur.com/FHm2Usw.jpg

jeszcze więcej drutu (kierbud nakaże, a inwestor zapłaci i zrobi - ma kasę niech płaci)

http://i.imgur.com/YSKTrrq.jpg

i jeszcze więcej drutu (jakby ktoś miał wątpliwości, to można tyle zaprojektować pod kominek - ale ty projektancie dasz radę zmieścić więcej)

http://i.imgur.com/Cr8HLqo.jpg

http://i.imgur.com/l6LcC0o.jpg

i pompa:

http://i.imgur.com/Ye1t5Sq.jpg

i dwie gruszki:

http://i.imgur.com/u2zbq51.jpg

i trochę betonu (15 q-bików). Na zdjęciu widać inwestora "bawiącego się" wężem. Dobrze, że nie gryzie, ale plecy napierd...ją strasznie. Czy pisałem, żem żadziak? W tle widać zainteresowanych chłopców - mały i duży - zabawki przyjechały:

http://i.imgur.com/vF9jRpc.jpg

i resztę gdzie bądź - na przykład na podjazd dla e46, bo beemki niskie. Zamiast jeść żonny bigos, tom równał - gładzenie zrobię w przyszłym tygodniu, chyba, że zaschnie.

http://i.imgur.com/La5TgKu.jpg

Trochę patrzenia:

http://i.imgur.com/rMne2o0.jpg

I zostaje do monopola podjechać po nagrodę dla zbrodniarzo - kopacza. Trudno się pisze po jedzaku... A teraz niech robią fachowcy! W przyszły tydzień bawię małą - może mi ktoś szpilkę wywierci?

aisab
30-03-2014, 07:31
Taki teść to skarb.....pozdrawiam i powodzenia w dalszym budowaniu życzę....

kerado28
31-03-2014, 20:46
W obliczeniach, które wykonywałeś na pewno brałeś pod uwagę straty poprzez ławy.
Czy wiesz ile ciepła "ucieka" Tobie do gruntu (chodzi o dokładną ilość khW)?
Ile byś zyskał budując dom na płycie fundamentowej?

Przemek Kardyś
31-03-2014, 22:13
Według różnych obliczeń wychodziło mi od 300 do 750 kWh rocznie. Robiłem symulacje w psiThermie, ale to raczej trudne do ogarnięcia i trzeba sprawdzić w praktyce. Przy założeniu, że to będzie 750 kWh i cenie prądu w II taryfie 0,40zł mamy 300 zł rocznie. A te 750 kWh dla mojego domu 127m2 oznacza prawie 6 kWh/m2*rok czyli całkiem sporo jeśli chodzi o pasywność.
Niemniej jednak 300zł przez może 50lat życia oznacza 15 tyś. Gdybym wziął dodatkowy kredyt 10 tyś na dopłatę do płyty, to musiałbym właśnie 15 tyś oddać, czyli bilans na zero. Ale ja nie buduję na ławach bo taniej, tylko dlatego, że podnoszę dom ponad historyczny poziom powodzi.

kerado28
01-04-2014, 07:02
6 kWh/m2 x rok - bardzo dużo..
Można także zastosować bloczki startowe Isomur plus (λpion=0,33 W/m*K, λpoz=0,14 W/m*K) - koszt na cały dom ok 4k.
A czy stopę fundamentową "otulałeś" np. styrodurem?

Przemek Kardyś
01-04-2014, 07:23
No czy ja wiem, czy tak bardzo dużo. Można z tym wygodnie żyć i zrobić dom około 20kWh...
Skoro ten Isomur ma λpion=0,33 W/m*K, to jest to gorzej od BK, który ma poniżej 0,2. U mnie Isomury kosztowałyby 5500zł licząc po 45zł za bloczek - to dopiero bardzo dużo. Ja wolę te pieniądze przeznaczyć na jaką PC.
Otulanie stopy fundamentowej styrodurem daje tylko efekt psychologiczny i oprócz tego generuje koszty. Liczyłem sensowność tego rozwiązania i wychodziło mi max 30-50 zł rocznej oszczędności a styropianu (dobrego) trzeba wpakować za 3 tysiące.
Czyli razem nie wydam na to 8500zł, ale uczciwie muszę napisać, że będę musiał kupić więcej BK i jakąś paroizolację. Niechby to kosztowało 1000zł to i tak zostaje 7500zł. Za te pieniądze naprawdę można kupić np PC ariston do CWU i LG Prestige do ogrzewania, albo jeszcze coś lepszego.

Przemek Kardyś
07-04-2014, 20:48
Dawno nic tu nie pisałem, lecz w tym czasie harowałem -
na szalunki sprzęt zwoziłem, strasznie się tym umęczyłem.
A jak wrócił żem do sił poniedziałek wolny był,
sprzęt poskładać było trzeba - bez szalunków lać się nie da
moich nowych ścian!


HEJ!

W poprzednim tygodniu robiłem mojej Nadii za oboje rodziców bo mama niestety w pracy do późna i siłą rzeczy budowa stała. Szczęśliwie udało mi się namierzyć sprawdzonych studniowiertaczy, którzy za jedyne 900 polskich nowych złotych zrobili mi to:

http://i.imgur.com/bhtXnZD.jpg

Trzeba pomachać wajchą, posłuchać śpiewu tłoka, który przywodzi na myśl zbieranie na wymioty, albo... no chyba jednak nic innego i już można się cieszyć brudną wodą. Robiłem z niej kawę i żyję! Powiem szczerze, że kawa była pyszna, a piasek tylko troszkę zgrzytał między zębami. Wiertnicy zarzekali się, że piaszczystość wody ustąpi, że to przejściowe, ale nawet jakby nie, to woda nie truje, jest za darmo, ponoć się nie skończy (to potwierdzają ich zadowoleni klienci), a na budowę zanim podepną mi wodociąg jest idealna. Cena wydaje mi się atrakcyjna, więc jestem zadowolony.

Ale ja też nie próżnowałem. W piątek zwolniłem się o 13 z roboty, najenem typa za dychę na godzinę, pożyczyłem Transita od kumpla, który wisiał mi przysługę i zaczęliśmy wozić płyty Akro. Nie chciałem katować teścia, a on sam też miał to gdzieś - takie płyty 1,25x0,5m, każda o wadze 28kg i było ich 280, do tego płyty 10, 15, 20cm, narożniki wewnętrzne i zewnętrzne, lasze, łączniki, rury - w sumie około 9 ton żelastwa, które zapakowaliśmy na 5 razy i zawieźli. Potem pomalowaliśmy ławy dysperbitem. Chciałem typa wynająć też na drugi dzień, ale zaniemógł...

W sobotę na 12 przyjechał teściu, bo wcześniej i ja i on mieliśmy parę spraw do załatwienia. Do wieczora rozłożyliśmy papę termozgrzewalną (5 rolek), do której kupiłem palnik:

http://i.imgur.com/UMYYz1o.jpg

i poskładaliśmy to i owo. To stan na dzisiaj rano:

http://i.imgur.com/nPdmfo2.jpg

http://i.imgur.com/2lEZkPy.jpg

http://i.imgur.com/b5nPxHJ.jpg

http://i.imgur.com/pnICi19.jpg

A tutaj stan na wieczór. Żona też miała dzisiaj wolne i bardzo nam pomogła:

http://i.imgur.com/BNEhcbo.jpg

brakło nam czasu i płyt na ten kawałek:

http://i.imgur.com/DTkwR0F.jpg

Jutro rano musimy przywieźć po 10 płyt dużych, piętnastek i dziesiątek, poskładać całość do kupy, rozłożyć zbrojenie (po 2 pręty dookoła na górnych łącznikach), przykręcić rury które prostują szalunek i niwelują klawiszowanie, zaszalować słup, zjeść coś na szybko... a na 13 będzie beton - 24 kubiki!

Miałem wrażenie patrząc na ławy, że ten domek będzie malutki. Teraz wydaje mi się naprawdę duży. Kto to qrna wymyślił?

Ledwo żyję i idę spać - jutro lejemy ściany fundamentowe. Fajne uczucie!

Przemek Kardyś
07-04-2014, 22:02
Zawibrujemy jak operator gruchy będzie miał wibrator. Zadzwonię jeszcze rano, to może przywiozą. A jak nie to lejemy na dwa razy, po pół wysokości i napierdzielamy prętami. Widziałem, że tak budowlańcy robili u typka w tej samej wiosce, a teraz ma rozebrane szalunki i nie widać żadnych ubytków. Oglądałem dobrze te fundamenty, bo typek wozi tanio piach do zasypania środka, który od niego kupię (byłem oglądać) i naprawdę wygląda to tak jak powinno. Mój kierownik budowy radził mi załatwić wibrator jak się nie chcę urobić, ale procedurę prętową też uważa za pełnowartościową. Ja już jestem urobiony i jak wibrator nie przyjedzie sam, to mam go w doopie.
Dlaczego jeszcze nie śpię?

gandw
08-04-2014, 18:19
Jak cenowo wychodzi wynajem tych szalunków? Skomplikowane jest postawienie tej konstrukcji? Czy da się je bez wcześniejszego doświadczenia ogarnąć?

Przemek Kardyś
08-04-2014, 19:52
Zalaliśmy ławy, a że dobrze nam poszło, to zalaliśmy też samochody, siebie, a teraz trzeba uważać, żeby nie zalać formy...

Do rzeczy! Tu jest zdjęcie zbrojenia, które robiliśmy dzisiaj rano z żoną, bo teściu w robocie, a beton miałem zamówiony na 13:00:

http://i.imgur.com/RN1oBB1.jpg

Przywiozłem jeszcze kilka płyt, odstawiłem auto, załatwiłem dodatkowe lasze i od 9:00 do 13:05 zrobiliśmy resztę szalunków, dokręciliśmy te rury co to miały prostować, rozwinęliśmy Elektrozwieracz Bliskosąsiedzki i zrobiliśmy zbrojenie. Beton przyjechał 15 minut przed czasem, to sobie chłopaki posiedzieli w klimatyzowanej kabinie, a my... no cóż - pot z doopy i człowiek nawet o głodzie zapomina.

Będąc rano w betoniarni po te płyty zapytałem o wibrator i okazało się, że mają i mogą NIEODPŁATNIE zabrać, więc ładnie poprosiłem i wibrator przyjechał. Ale! Jak operator pompy zobaczył do czego chcę go użyć, to się chłopina mocno zdziwił - twierdził, że nie potrzeba, że on by tego u siebie nie używał, ale jak chcę, to zalejemy do połowy wysokości, a zanim przyjedzie następna gruszka to ja sobie mogę powibrować. Chciałem! A potem zobaczyłem jak ten beton się rozpływał po 5 metrów na prawo i lewo i stwierdziłem, że gość może mieć rację, że nie potrzeba i to normalnie olałem. Duże to cholerstwo, kabel trza naciągać, czasu z tym schodzi, a jak człowiek ma dość, to ma dość! Nie chciało mi się z kablem latać, więc latałem z prętem, a i to okazało się raczej dmuchaniem na zimne. Ten beton jest tak rzadki, że jak się nie ma gęsto zbrojenia (np. strop monolityczny), to spokojnie można wibrowanie odpuścić przy takiej ścianie jak moja. Takie jest przynajmniej zdanie moje, mojego kierownika budowy i operatora pompy z 15-to letnim stażem, który lał mi ściany w godzinach pracy, więc się nie spieszył. Może się nie znają...

Efekt końcowy wygląda tak:

http://i.imgur.com/ICCdD8Q.jpg

i cholernie się cieszę, że to już zrobione. Zostało tylko płyty rozebrać, wyczyścić, pomalować jakimś mazidłem i odwieźć. Pomalutku...


Jak cenowo wychodzi wynajem tych szalunków? Skomplikowane jest postawienie tej konstrukcji? Czy da się je bez wcześniejszego doświadczenia ogarnąć?

Cenowo to wychodzi w cenie betonu, tylko trzeba kupić lasze, bo one zostają na stałe w betonie. To te łączniki z płaskownika grubości 2mm, które spinają płyty zewnętrzne z wewnętrznymi. U mnie poszło chyba 420 sztuk po 0,99zł, więc tyle kosztuje ten szalunek, plus transport, plus robocizna. Robocizna to wiadomo - zależy kto robi, ale transport może być drogi, bo całość to u mnie było ponad 9 ton! Ja mogłem liczyć na kumpla i jego Transita, więc zapłaciłem tylko 50 PLN za paliwo na transport w jedną stronę. W drugą stronę wyjdzie tak samo. Do tego robocizna, której jest sporo. Nam zeszło we dwóch 6 godzin z transportem (zakatowałem typa, którego wynajenem - rzadziak!), a potem z teściem i żoną w sumie jakieś 40 roboczogodzin. Mam fundamenty pod parterówkę, więc są naprawdę duże. Do tego trzeba doliczyć robotę na rozbiórkę, kupić smarowidło do malowania itp. i całość u mnie wyjdzie chyba 650 zł gotówką i z 70 roboczogodzin.

Ja tego nigdy nie robiłem; moja żona i teściu też. Daliśmy radę we trójkę, choć słyszałem, że u ludzi było do tego kilkunastu chłopa i robili 10 godzin. Skomplikowane nie jest. Masz narożnik wewnętrzny 15x15cm, do tego płyty uzupełniające 10, 15, 20 cm i płyty pełne 50cm. Narożnik zewnętrzny to po prostu kątownik i on spina 2 płyty nie dodając żadnego wymiaru (tak zwana zerówka).
Całość składasz tak, żeby łączenia płyt wewnętrznych i zewnętrznych patrzyły na siebie. Płyty razem spina się tak:

http://budowa.com.pl/photoOffer/p/604265_p.jpg

Płyty to takie ramki z kątowników, z dospawaną blachą, która tę ramkę wypełnia. W tych kątownikach w ramce są podłużne nacięcia. Płyty dostawia się do siebie tak, żeby nacięcia pasowały. Pomiędzy płyty wsuwa się laszę, czyli ten najdłuższy element, który zostaje na stałe w betonie. Potem przez otwór w płycie lewej, laszy i płycie prawej przewleka się zwornik, a następnie w otwór w zworniku wkłada klin i dobija młotkiem. To samo robi się z drugiej strony i sprawa załatwiona. Problemy pojawiają się na narożnikach, lub na odejściach ścian wewnętrznych, bo wtedy trzeba dać zamiast płyty całej te węższe płyty uzupełniające - po prostu patrzysz na projekt ile ma być i zostaje Ci np 45 cm ponad całą płytę o szer 50cm. wtedy dajesz narożnik 15cm, płytę 10cm i płytę 20cm, albo narożnik i 2 15-ki. Należy pamiętać, żeby łączenia płyt wewnętrznych patrzyły na łączenia płyt zewnętrznych, bo inaczej nie da się założyć lasz, a one są bardzo ważne. Ja olałem lasze na kominie, bo nie miałem takich na 40cm, tylko same na 25 i oto efekt:

http://i.imgur.com/EFRrhZV.jpg

http://i.imgur.com/xy5OAeb.jpg

Nie wiem, czy to widać, bo mi się aparat poprzestawiał i dzisiaj bardzo kiepskie zdjęcia robił, ale bez lasz te szalunki puszczają i jest strasznie!

Dobrej nocy życzę wszystkim i idę zalewać...

Przemek Kardyś
08-04-2014, 20:50
Olej w głowie to towar deficytowy.

Ja zachodzę w głowę dlaczego ludzie budują ściany fundamentowe z bloczków.
U mnie na ściany poszło 24 kubiki po 203zł, a do tego te nawet 700 złotych za lasze i inne duperele. Razem niecałe 5600zł plus mnóstwo roboty.
Jakbym miał to budować z bloczków, to poszłoby około 2500 bloczków po 1,73 zł, czyli 4300 zł plus zaprawy za kilka stówek, plus pewnie transport, więc taniej może z 500 złotych albo i nie. Do tego z bloczków ściana jest słabsza, niektóre wariaty to nawet tynkują (masakra!), a roboty z tym na miesiąc! I to ciężkiej roboty, bo taki bloczek lekki nie jest. Moszna tak, moszna tak! :D

Przemek Kardyś
08-04-2014, 21:18
Ja mam jakieś 180m2 szalunków, więc z OSB to by wyszło ponad 3 tyś, z desek niecałe 3 tyś, a z Akro wyszło kilkaset złotych.
Jak ktoś użyje tego OSB albo desek na szalowanie stropu albo na dach, to może się z tym bawić, ale ja będę miał strop Terriva, a na dachu blachodachówkę, więc musiałbym to drewno spalić, więc mi się w tej cenie nie opłaca. Jem zadowolony i z ceny i z szybkości, i z jakości - tylko się trzeba oza....dalać jak wół!

maciejzi
09-04-2014, 00:07
Wobec postępu technologii betonu, w szczególności superplastyfikatorów, wibratory odchodzą do przeszłości. Ja się naczytałem w starych książkach, że potrzebne, ale obecnie to raczej rzadkość. Nalegałem żeby był stosowany przy zalewaniu stropu i słupów. Jednak beton z pompy wylewał się jak woda - więc czy ten wibrator był potrzebny? Wykonawca trochę się skrzywił, jakbym żądał sprzętu z jakiegoś muzeum, ale wibrował.

Fajne te ławy i ściany.

Co do uciekania ciepła do gruntu przez ławy, to przy 30cm styropianu pod posadzką dużo ciepła nie ucieka przez gazobeton ściany. Wg symulacji w programie Therm mi wyszło maks. 50-100 zł straty rocznie. Problem w tym, że XPS jest drogi i jak będzie wyglądać za 30-50 lat w glebie to nie wiadomo do końca, zwłaszcza czy będzie się starzał równomiernie po bokach płyty i na środku (na środku będzie mieć lepsze warunki 'pracy'). Nie wspomnę o trudnościach związanych z przemarzaniem gruntu i zróżnicowaniem wilgotności gleby w ciągu roku w naszym klimacie. Ja wybrałem ławy :-)


Będziesz obsypywać fundament proszkiem PUR?


Wiem, że to daleki temat, ale jak chcesz odciąć mostek cieplny przy murłacie?

Przemek Kardyś
09-04-2014, 06:29
Właśnie tym PURem od Pigeona miałem się zainteresować, ale jakoś brakło mi czasu. Teraz będzie przerwa technologiczna, żeby beton lekko przeschnął, bo inaczej hydroizolacja się kiepsko trzyma, to sobie ogarnę temat.

Murłatę chciałem kłaść na XPS, ale się konstruktor nie zgodził, więc zostaje otulenie z obu stron i styropian między krokwiami. Całość trzeba zrobić przed założeniem pokrycia.

Ahya
09-04-2014, 13:43
Wow, szczerze pierwszy raz widze takie ustrojstwo do fundamentów, ale jestem zachwycona. Dla samorobów ideał, a ile pracy mniej i czasu mniej. Ja mam płytę, ale gdybym jej nie robiła to to rozwiązanie byłoby najpierwsze. Super, będe kibicowac dalszym pracom.
A co do pura - potwierdzam - ja czekałam prawier ROK. Ale się doczekałam, jak chcesz mam do oddania kilkadziesiąt worków, bo mnie zostało.

makak
09-04-2014, 14:15
Fajne ale moje byly lepsze :). Szalunki z ABS'u przy metrazu tym samym wazyly niecale 5ton

maciejzi
09-04-2014, 19:52
To się interesuj bo kolejki są długie;)

Dokładnie :-) Do jesieni pewnie


Co do murłaty - może konstruktor się zgodzi, żeby wieniec pod murłatą węższy zrobić (14cm), i włożyć po 5cm styro od środka i od zewnątrz - też odcina mostek cieplny, wg symulacji nawet lepiej niż styrodur pod murłatą.
Chociaż jak murłata dobrze ocieplona to jest to kwestia drugiego miejsca po przecinku

Przemek Kardyś
10-04-2014, 20:23
Wczoraj żeśmy z żoną rozebrali i ostukali 80% płyt, a resztę żeśmy tylko popuścili i odkleili od ścian, bo słyszałem, że na 3-ci dzień jest trudno. Dzisaj 3/4 płyt mamy już wyczyszczone i pomalowane jakimś wstrętnym mazidłem do szalunków stalowych, coby się komu następnemu do betonu nie lepiły. Jak dobrze pójdzie, to w sobotę do południa będziemy mieli temat załatwiony - płyty wyczyszczone, pomalowane i odwiezione.

Naprawdę ten beton jest piękny, choć widać, że nie był wibrowany. Jak pisałem, laliśmy na 2 razy i widać połączenie tych warstw. Nie żeby to było jakieś pęknięcie, albo ubytek, ale po prostu widać różnicę w odcieniu czy tam zagęszczeniu i oszukać się nie da, że było wibrowane. Kierownik budowy śmiał się z moich obaw i poradził mi otynkować ściany, to nie będzie widać... to chyba dla niego norma, że się inwestor tego boi. Nawet widać, gdzie się grucha skończyła i było około 15 minut przerwy zanim następna dojechała i to, skąd było zaczęte.

Oprócz tego dzwoniłem do pigeona. Ja do niego grzecznie, że chcę, że potrzebuję, że szybko, a on mi, że za rok... Ahya to się nadaje na strop? Bo miałem dawać słomę, ale może bym to zamienił na ten PUR, bo w niego raczej myszy srać nie polezą. Tylko boję się, że to będzie za ciężkie. Z tego co pisał, to 1m3 waży około 400 kg, więc musiałbym obciążyć strop około 200kg/m2 (warstwa 50cm). Niby powinien wytrzymać, ale czy to faktycznie tak dobrze izoluje? To przecież proszek, a nie pianka, więc się po prostu zastanawiam.

Jutro trzasnę fotki, bo to jest co podziwiać. Toż to najpiękniejszy odcień szarości EVER!

A murłata to chyba na ściany poddasza, które są na stropie, który jest na ścianach, które są na skończonym fundamencie, tak? Mam wrażenie, że czegoś jeszcze nie mam, więc dorobię sobie szybciutko i wrócimy do tematu.

maciejzi
10-04-2014, 20:56
Oprócz tego dzwoniłem do pigeona. Ja do niego grzecznie, że chcę, że potrzebuję, że szybko, a on mi, że za rok... Ahya to się nadaje na strop? Bo miałem dawać słomę, ale może bym to zamienił na ten PUR, bo w niego raczej myszy srać nie polezą. Tylko boję się, że to będzie za ciężkie. Z tego co pisał, to 1m3 waży około 400 kg, więc musiałbym obciążyć strop około 200kg/m2 (warstwa 50cm). Niby powinien wytrzymać, ale czy to faktycznie tak dobrze izoluje? To przecież proszek, a nie pianka, więc się po prostu zastanawiam.


A murłata to chyba na ściany poddasza, które są na stropie, który jest na ścianach, które są na skończonym fundamencie, tak? Mam wrażenie, że czegoś jeszcze nie mam, więc dorobię sobie szybciutko i wrócimy do tematu.

Tak, ciężki trochę ten proszek. Poza tym lepiej izoluje jak jest przyciśnięty od góry, jak jest luzem wsypany ma U około 0,08. Czyli najlepiej się sprawdza pod posadzkę. Czy lepszy od słomy na dach to nie wiem, bo słomy nie rozważałem.
Co do murłaty to faktycznie daleki temat - tak mi się nasunął, bo aktualnie próbuję swoją ocieplić. Drugi raz wieniec nad piętrem zrobiłbym węższy, nie na całą szerokość muru raczej, a że już po fakcie, dlatego wspominam, bo może taka informacja Ci się przyda.

maciejzi
11-04-2014, 01:40
Murłata cała w warstwie izolacji, ale pod nią wieniec, który w większości będzie pod poziomem sufitu pokoju. Beton dobrze przewodzi ciepło, wyżej murłata - a dalej krokwie (a dokładniej pas górny wiązarów).
Wg symulacji wieniec będzie miał temperaturę 16,5 - 18,5 stopnia.
Jakby go obłożyć w szalunku styropianem od środka i od zewnątrz (3-5 cm), to by miał temperaturę powyżej 19 stopni (wg symulacji).

Wersja z XPS pod murłatą jest chłodniejsza (wg symulacji) - temperatura wieńca 18 - 19 stopni.


To są oczywiście detale, ale włożenie pasków 3cm styropianu do szalunku wieńca dachowego nie wymaga wiele wysiłku, a efekt jakiś jest. Suma takich detali może obniżyć zapotrzebowanie na energię.

Przemek Kardyś
11-04-2014, 06:38
Mam mieć murłatę położoną normalnie na papie na wieńcu, tylko ja będę miał wieniec przesunięty cały do środka. Od zewnątrz w tę lukę wejdzie dodatkowo kilka centymetrów styropianu, a od środka to już ile będę chciał, bo poddasze nieużytkowe. Dodatkowo ponad murłatą między krokwiami do pełna styropianu i na cały strop słoma raczej.
Ogólnie żeśmy nad tym myśleli i jeśli ma nie być XPS pod murłatą, to raczej nic lepszego się zrobić nie da. Szkoda, że się konstruktor nie zgodził, ale dach mam spory - pracuje pod naporem wiatru, więc się XPS może pokruszyć według niego i murłata nie będzie miała wystarczającego podparcia.

Przemek Kardyś
12-04-2014, 23:09
Dzisiaj przed południem zakończyliśmy roboty ścianowe. Płyty odwiezione, auto odstawione, inwestorzy padnięci, ale wniebowzięci - udało się!

Potem kupiliśmy Nadii rowerek na 2-gie urodziny, pomogliśmy teściowi posadzić ziemniaki, żeby się nie chwalił, że sam zrobił, ogarnęliśmy chałupę na jutrzejszą imprezę u córy i obaliliśmy kilka flaszek, żeby się fundamenty trzymały. Zabrakło tylko linki z szampanem na końcu, cobyśmy mogli o ścianę rozbić, ale to ma stać a nie pływać! Jeżeli chodzi o mnie, to mogę codziennie kończyć jakieś fundamenty :D. Czy ktoś potrzebuje pomocnika? Jako prawdziwy chłop polecam się do skończenia wszystkiego - fajki, blanty, alkohole - zakończenie tematu daje spokój i satysfakcję. YES!

Ten tydzień będzie całkowicie IDLE, bo żona na drugą idzie zmianę. Ja spróbuję tanio Solbety załatwić, żeby na długi weekend zacząć murować. Wcześniej musimy zrobić kanalizę i przepusty pod media, nawieźć i ubić piach i zrobić chudziaka, ale najpierw malowanie dysperbitem. Czy ktoś się orientuje jak długo trzeba suszyć beton, żeby naniesiony dysperbit nie odpadł? Albo co można zastosować zamiast tego, na niewyschnięty beton? Słyszałem o jakisik masach w proszku, co się nakłada je pacą, a są wodoszczelne. Miesza się podobno suchą masę z wodą, a że ma być wodoszczelna, to wodę odpycha i nie chce się z nią mieszać i trzeba siłą! Potem sru pacą po ścianie i jest półwieczne... ponoć.

Miałem zrobić zdjęcia, ale mi klisza pękła. Jutro posklejam i wstawię jakie foty. Fajnie, że się to komuś podoba i dzięki za uznanie. Wy też jesteście fajni! Ogólnie samoroby to sami porządni ludzie, prawda?

maciejzi
13-04-2014, 01:01
Super, gratulacje. :-)
Solbety zobacz w Liroy Merlin jak masz gdzieś blisko. Widziałem dziś w promocji po 5,86zł gazobeton 24x24x59, przy zakupie całej palety - paleta bezzwrotna.
Chyba dobra cena

aiki
13-04-2014, 07:40
To z ta masą czarną pacą nakładaną to na ciężkie warunki wodne. Jak masz piach i wodę poniżej to dysperbit powinien wystarczyć no i jest tańszy i szybszy.

Przemek Kardyś
17-04-2014, 16:30
Mamy prawomocne pozwolenie na budowę!

A z ważnych rzeczy, to dostałem świetną ofertę na system grzania powietrznego naszego domu. Miła pani ze znanej ogólnopolskiej firmy z internetu przesłała mi na drugi dzień od zapytania 7-mio stronicowy dokument, a tam system kanałów, montaż, regulacja, jednostka centralna grzejąco - chłodząca i FILTR GRATIS za jedyne 36310,00 zł z wliczonym w to RABATEM SPECJALNYM!

Do tego jest cała masa dodatków (nawilżacz - 1270, lepszy filtr - 2550zł, jeszcze lepszy filtr - 3850zł, podział domu na 4 strefy - 14900zł, wentylacja mechaniczna (w tych 36 tysiącach się NIE MIEŚCI) - 10700zł).

W sumie więc można wydać ponad 70 tysięcy złotych brutto na komfort, którego pozazdroszczą nam sąsiedzi. Opłaca się? Masakra!

Może by taniej było na zimę do ciepłych krajów wyjeżdzać?

maciejzi
17-04-2014, 17:09
No spoko. Można też zrobić grubsze kanały wentylacji mechnicznej (na większy przepływ powietrza) i wstawić piec gazowy połączony z chłodnicą samochodową w kanale, przez którą będzie puszczana ciepła woda. Do tego duży wentylator recyrkulacji i voila, gotowe ogrzewanie nadmuchowe.

Tyle że nadmuchowe ogrzewanie się IMHO u nas nie za bardzo sprawdza, bo mamy mroźne zimy. Jak jest mróz, bardzo spada wilgotność powietrza. W bardziej umiarkowanych klimatach można grzać nadmuchowo bez przesuszenia powietrza, ale u nas dochodzi do wysuszenia skóry, spojówek, wszystko się elektryzuje i jest ogólnie mniej przyjemnie niż w przypadku ogrzewania wodnego.

Przemek Kardyś
17-04-2014, 17:37
Gaz u mnie odpada, bo przyłącz to około 6-7 tyś złotych, a prądu mam zużywać za 1800zł rocznie. Sam abonament za gaz to 1/3 z tego.
Myślałem raczej o takim czymś, co działa jak jest cieplej niż -15stC:
http://www.kupklimatyzator.pl/produkt/156_LG_UB18H_H-INVERTER/
a takim czymś jak jest zimniej zatopionym płytko w posadzce:
http://www.systemygrzejne.pl/index.php?d=katalog&k_id=12&sort=3&metoda=2

Skoro zużycie na całe ogrzewanie ma wynieść 3000kWh, to czystym prądem w płaskiej taryfie to będzie 1800zł. Jak założę pompę z COP 4 i do tego 20% tymi kablami, to całość wyjdzie jakieś 8 stówek! Kabelków za 3200, PC za 7000, kanały za 2000 i termostaty za 1000zł. Razem około 13 tyś, a więc mniej niż podłogówka, kocioł i komin.

Co się tyczy tego suchego powietrza, to jeśli go będę zaciągał z domu i podgrzewał, to wilgotność od tego nie spadnie. A ostatecznie można zamontować centralny nawilżacz, który miła pani zaoferowała mi za 1270zł netto. Montuje się to po prostu na kanale nawiewnym i jest niezależne od reszty. Razem wygląda dosyć ciekawie, nie sądzicie?

Przemek Kardyś
23-04-2014, 20:28
Czy jest tutaj spec od izolacji przeciwwilgociowych?

Byłem dzisiaj w końcu coś porobić - poobcinałem wystające lasze i zacząłem gruntować dysperbitem, który został mi z ław. Rozrobiłem to z wodą 1:1 bo coś mi w głowie dzwoniło, że tak ma być. I dzwoni mi do tej pory, ale okazało się, że to ta szlifierka cholerna, więc dałem sobie czas na jaką lekcję hydroizolowania.

Takoż więc zapytuje zacnych specjalistów i znawców,czy to ma tak być, że najpierw dysperbit 1:1 jako grunt, a potem co? Mam napisane 2xAbizol R w projekcie, ale to się nie nadaje pod styropian. Trzeba jakiś Dysprobit czy coś, tylko co z tym robić? Nakładać to normalnie pędzlem czy pacą? I czy to dobre jest i czy może coś lepszego niedrogo (izolacja typu lekkiego) zakupić się da?

No i kwestia taka dość najważniejsza. Otóż mój beton ma ledwo ponad 2 tygodnie i nie wiem czy mu dać jeszcze obeschnąć, czy już można go smarować tym paskudztwem i czy stosuje się faktycznie tkaniny w narożnikach, czy to tylko takie na wyrost działanie?

Szczerze powiedziawszy byłem pewien, że to się smaruje 2x dysperbitem i po sprawie, a tu można na hydroizolację prawie 10 tysi wydać! Jak to zrobić dobrze i niedrogo?

Przemek Kardyś
24-04-2014, 19:24
Nie takie hop siup z tym malowaniem. Rozmieszałem 1:1 i pomalowałem jakieś 40% od 17-tej. Plan jest jutro dokończyć, a w sobotę przelecieć 2x na gotowo.

Przy malowaniu beton się lekko łuszczy, więc trzeba kilka razy przeciągnąć pędzlem, a i tak zostają takie malutkie pęcherzyki. Myślałem, że to dyskwalifikuje powłokę, ale na tym kawałku malowanym wczoraj druga warstwa kryje już zupełnie dobrze, a trzecia załatwi pewno sprawę tak jak być powinno.

Uwaga budujący!

Kolega radził mi pożyczyć sobie kompresor i malować natryskowo, bo on tak robił, bo jego szwagier tak robił, ale nie wydaje mi się żeby to była dobra metoda. To się nadaje jeśli już to tylko do podkładu, który jest rzadki prawie jak woda, a dwa ten łuszczący się beton odklei się wtedy razem z tym podkładem. Malowanie pędzlem to lepsza penetracja - przynajmniej takie jest moje zdanie i jako wariat pod nim się podpiszę objema rencyma.

Przemek Kardyś
24-04-2014, 19:48
Też nam fajny, chociaż nie na temat:

Wraca mąż i widzi żonę w łóżku z obcym facetem:
- Co ten gość robi z tobą w naszym łóżku?!
- CUDA!

Albo taki:

Wraca mąż do domu i widzi żonę zmywającą podłogę na kolanach. Nie zastanawia się długo tylko bzyk ją na szybko!
- Oj stary... Ty jesteś tak samo głupi jak chłopaki w pracy!

A tak w temacie, to kupiłem żonie NAJTAŃSZY DUŻY PĘDZEL JAKI ZNALAZŁEM, na jej stanowcze polecenie. Kosztował 3,60 i nazywa się "Chlapak". Powiedzmy, że nie wzbudziło to moich podejżeń :-P, ale efekt "pomocy żony" był dosyć widowiskowy! Pomalowała pół ściany, 20m2 ziemi, rękawy, twarz, włosy, nogawki, buty, brzuch i dużą część pleców. Szkoda, że nie miałem aparatu...

Da się? Da się! Oszczędności można znaleźć na każdym kroku...

Faktycznie z tym malowaniem to przesadzają ludzie. Ja w tym tygodniu widziałem malowane tym szuwaksem fundamenty pod ogrodzenie. Dawniej tego nie było, a domy i ogrodzenia stoją. Ciekawe ile takiej propagandy sprzedają nam przerabiacze odpadów z destylacji ropy naftowej? Oszczędności, oszczędności! Czego jeszcze można nie zrobić? Może ław?

aiki
24-04-2014, 20:34
Kamienie są wodoszczelne. a dawniej smołą wszystko smarowali więc ciesz się, że dysperbit wymyślili.

Przemek Kardyś
24-04-2014, 20:42
To weź ogrzej taką kamienicę!

Kościół parafialny z 1902r. w Bieszczadach, w którym mama brała ślub ma mury o grubości około 1,5m w podstawie. Zbudowano go z cegły, a fundamenty ma chyba solidne, chociaż nie wiem czy kamienne. Jak go ktoś nie zbombarduje, albo nie rozbierze, to nawet opuszczony będzie widoczny na tym wzgórzu jeszcze z tysiąc lat. Za to za ogrzewanie nikt się nie bierze i temperatura w środku waha się od jakiś 16stC w lecie, do +5-8stC w zimie (na czuja).

Dom, to nie Kościół - ma być wygodny, a nie półwieczny. Dzisiaj ludziom ręce do dupy przyrosły, więc grzanie ogrzewanie musi być autonomiczne!

http://www.phoros.pl/rower/20120413_08.jpg

To ten kościół - sam miedziany dach jest wart więcej, niż mój dom z działką. Dzisiaj nie trzeba wielkości, tylko jakość się liczy - tak przynajmniej mówią:D

Przemek Kardyś
24-04-2014, 20:57
Merkava coś na ten kształt planuje choć twierdzi, że dla rodziny komfortowa koło 16stC jest;)

Merkava jest specyficzny - gość nadaje w częstotliwości gamma, więc może znalazł sobie kobietę, która w tej częstotliwości odbiera. Dzieci mogą mieć podobnie. Na normalne, lub nawet wariackie organizmy γ jest cokolwiek niewygodna...

Przemek Kardyś
25-04-2014, 20:14
Fundamenty pomalowane podkładem całe - jutro 2x na gotowo. Potem kanaliza i może zasypiemy w weekend długi, tylko mam prośbę odnośnie takowej sprawy.

Otóż ściany fundamentowe mam wysokie na 1,25m i zasypując i ubijając tylko w środku mogę je "posunąć" dosyć niemiło i mogą od tego bidulki pęknąć. Żeby tego uniknąć można zasypywać i ubijać równocześnie na zewnątrz, tylko mają być oklejone styropianem. Taki styropian nawet fundamentowy to jednak nie beton i boje się, że pod wpływem nacisku ugnie się i pozwoli na "posunięcie" ściany, a to... no wiadomo - bigos, klops i kiszka razem wzięte! Dlatego może najpierw zasypywać i ubijać obustronnie, a potem odkopać na zewnątrz, ocieplić i jeszcze raz zakopać - tylko to dodatkowa robota.

Jak z tego wybrnąć najlepiej? Ja skłaniam się ku ostatniemu rozwiązaniu - najbezpieczniejsze, ale i najbardziej pracochłonne. A Waszym zdaniem?

p.s. Fajną fuszerkę widziałem - ściany fundamentowe prawie jak moje, wystające z nich lasze pozaginane młotkiem i dobite do ściany i to na równo zasmarowane dysperbitem, a pod blaszkami goły beton:D! Dobrze Kszhu pisał, że to malowanie nie jest potrzebne - ekipom budowlanym na pewno, bo to budynek typu mały pawilon handlowy prawie w centrum miasta budowany przez firmę!

Przemek Kardyś
25-04-2014, 21:01
A to nie jest tak jak piszą w podręcznikach, że się usypuje cienkimi warstwami (10-20cm) i ubija lekką płytą inaczej przy ścianie a inaczej w środku?
Przecież nie wszystkie fundamenty są obsypane na zewnątrz tak samo wysoko jak wewnątrz wysypane.

Nie wszystkie są tak samo wysokie jak moje. Szczerze powiedziawszy tak wysokich nie widziałem, czyli nie ma ich wiele. Kierbud zalecił obsypywanie z obu stron, ale nie dopytałem o ten styropian. Zapytam na pewno, tylko chciałbym znać zdanie innych. Inaczej przy ścianach to znaczy jak, bo nie mam żadnych podręczników? <zgroza>


A ja się nadal zastanawiam co to daje użytkownikowi? Albo inaczej - co i ile straci jak nie pomaluje?

Ja zaoszczędziłbym 6 wiader brei po 45 zł sztuka, plus jakieś 15 roboczogodzin i ten pędzel, co z niego chlapie:D. A co bym stracił? Na pewno święty spokój.
Z pewnością jest wiele niepotrzebnych lub mało przydatnych działań, które zwiększają koszty budowy, ale które takimi są to bardzo trudno orzec. Wilgotne mury to duże U i ogólnie takie, takie, więc... a tam trzy stówki dupy ni ma i nie będę z tego robił doktoratu.

aiki
26-04-2014, 01:54
Styropian wytrzyma. Jak palcem dusić to może i wydaje się miękki ale jak cała powierzchnia to spoko.
Klej styro i ubijaj warstwami z obu stron i nic nie powinno się wydarzyć.
Przy lekkiej zagęszczarce płytowej. powiedzmy do 80 kg nic się nie dzieje. ściany wypycha przy ubijaniu ciężkim sprzętem albo jakimiś skoczkami.

yasiek
26-04-2014, 13:44
Ubijałem zagęszczarką 260 kg wszędzie tak samo, tylko w samych narożnikach ręcznie, i ani ryski na fundamencie z bloczków.

Przemek Kardyś
26-04-2014, 19:53
No to będę robił spokojnie ubijarką-zagęszczarką.
Dzwoniłem do kierbuda, a ten kazał obkleić styropianem, zabezpieczyć styropian jak trzeba - siatka, klej, dysperbit x2, folia bąbelkowa, obsypać ziemią od zewnątrz i ubijać płytówką albo skoczkiem - tylko z wyczuciem. Czyli jak wyczuję, że ściana pęka, to mam chyba przestać:confused:

Dzisiaj pomalowaliśmy z żoną 2x całość dysperbitem. Szczerze powiedziawszy, to trochę to jest do bani - szalunki stalowe maluje się olejem, żeby nie przywierały do betonu, a potem ten olej zostaje na powierzchni. Dysperbit za 45 zł wiaderko 20kg to nie jest produkt z najwyższej półki, a producent zaleca gruntowanie w rozcieńczeniu 1:1 a na to 2 do 4! warstw takim gęstym. Pomalowaliśmy dzisiaj 2x i mam tego szczerze dosyć, a pasowałoby jeszcze z raz pociągnąć. Tak sobie myślę tylko po swojemu, że w środku jak będą ściany miały bezpośredni kontakt z piachem, to warto dać tę trzecią warstwę, ale na zewnątrz? Na zewnątrz idzie styropian, a na styropian jeszcze cała ta wyprawka, to może sobie odpuścimy... prawie na pewno... na pewno sobie odpuścimy... chyba...

Co do styropianu to pytałem o fundamentowy w tanim składzie w Mielcu i dostałem ofertę na 10m3 Neo Aqua Standard w cenie 260zł/m3. Drogo! W styropian.in wersja Premium kosztuje 236,91zł/m3 więc na całości to taniej o 230zł, ale to raczej zeżre transport. Zadzwonię i spytam - zobaczymy.

W ogóle gość się mnie pyta jaki chcę gruby. Ja na to - 20 cm. Ten popatrzył na mnie jak na idiotę, więc się nie przyznałem, że początkowo chciałem 30cm, ale stwierdziłem, że pod ziemią wystarczy spokojnie 20. W ogóle dom energooszczędny to dla większości jak inna galaktyka.:lol2:

I na koniec jeszcze złota myśl magazyniera:
- Przyjeżdżasz codziennie po kilka wiader, to nie lepiej wziąć na raz więcej?
- Nie wiedziałem ile mi pójdzie, a to się okazuje, że 3x trzeba malować, bo nie kryje dobrze i pęcherze zostają.
- Qrwa... zasypiesz piachem i nie będzie widać!

Także widzę, że będzie ciekawie - wszystko pod prąd!

yasiek
26-04-2014, 20:28
Sie nie ma co przejmować, mnie ciągle chcą na okolicznych składach do wariatkowa posłać:P Zawsze mówię, że przyjechałem po towar a nie podyskutować nad sensem budowy po swojemu.
Naturalnie fundament najpierw trza z zewnątrz obsypać, przed zagęszczaniem. Ja obsypałem w sumie kamieniami pod drenaż, oczywiście nie dało się tego za bardzo zagęścić z zewnątrz, ale fundament wytrzymał. Kierbud mówiąc z wyczuciem, miał pewnie na myśli, żeby przy samym fundamencie cieńsze warstwy i nie zatrzymywać się tylko przejechać i następna warstwa.
Robicie drenaż?

Przemek Kardyś
26-04-2014, 21:00
Nie no - wiem, że trzeba obsypać, tylko miałem zgryz, czy przez styropian też będzie dobrze, czy trzeba zrobić procedurę zasypywania-zagęszczania-odkowypania-ocieplania-ponownego_zasypywania, ale nie, bo kierbud pozwolił i tak zrobię.

Z tym zagęszczaniem to chyba z dzień roboty, więc chyba się nauczę. Wyczucie to szybko przy fundamentach - zapiszę sobie na biologicznym i powinno być dobrze, ale najpierw jeszcze kanaliza i ten paskudny dysperbit, i styropian i coś tam jeszcze, co zeżre cały długi weekend. Chciałem zacząć w długi murować, ale widzę, że nawet fundamentu nie zasypię. Jest strasznie dużo kosztów i roboty "nieprzewidzianych", to znaczy na zasadzie - to miało być takie szybkie i tanie, że nawet o tym nie myślałem... a potem tydzień roboty i pół tysia z kieszeni!

Drenaż to u nas cała działka - piach na piachu. Zastanawiam się więc nad ubijaniem wodą, bo mam tą szpilkę i woda może spłynąć do piachu. Co o tym sądzicie? Znam ludzi, którym ubijana podłoga siadła po powodzi - niczym tak się nie ubije jak wodą!

aiki
26-04-2014, 22:06
Zagęszczarką ubijesz lepiej niż wodą.
Wczoraj jeździłem w pracy widlakiem po kostce po ubijaniu piachu pod nią wodą i zagęszczarką. tam gdzie woda to siadało a tam gdzie zagęszczara to ani widać nie było. Myślę, że woda ubija dobrze dopóki będzie to mokre jak woda odpłynie to siada.

Przemek Kardyś
26-04-2014, 23:20
Myślę, że woda ubija dobrze dopóki będzie to mokre jak woda odpłynie to siada.

?

A tam - co by nie było, to zagęszczę zagęszczarką i będę miał gęsto zagęszczone.:yes:

Kolega ma taką co ją sam pakuje do osobówki, to nie wiem czy się nada, ale twierdził, że się trzeba francy po piachu opchać, bo sama nie jest zbytnio ruchawa. Robiłem też kiedyś przy takiej, co po rampie na furgonetkę wjeżdżała - ważyła pół tony i trzech chłopów nie potrafiło jej odpalić. Zawołali mnie, bom duży i nie wiedziałem, że korba może rękę złamać... Nie powiem, bo mnie uprzedzili, ale tylko mi się udało odpalić, bo nie wiedziałem, że mam się tego bać!

Tej dużej bym nie użył, bo to raczej sprzęt pod płytę fundamentową. Ta mała to taka trochę zabawkowa, więc trzeba będzie do jakiej kostkoukładarni zawitać.

Przemek Kardyś
01-05-2014, 21:20
Na piasek i zagęszczanie jeszcze czas nie nastał, ale to już prawie już.

Zrobiliśmy z żoną moją wspaniałą to:

http://i.imgur.com/rZsLlJA.jpg

w ten sposób:

http://i.imgur.com/VhzNthw.jpg

Na powyższych zdjęciach widać rozszalowane już dawno fundamenty, przesuszone, zagruntowanie dysperbitem w stosunku 1:1 z wodą i pomalowane 3x gęstym w środku i 2x na zewnątrz. Na to przyklejone zostały dwie warstwy styropianu Neo Aqua Standard w cenie 255zł/m3, a poszło tego 10,2m3 i zostało 4 płyty. Chciałem normalne 10m3, ale gość do mnie, że się nie da, tylko 9,9, albo 10,2. Dobrze, że nie chciałem przyżydzić, bo bym nie skończył - w balu jest 6 płyt, więc wykorzystałem wszystko:D.
Dodatkowo zużyłem 5 worków najtańszego kleju do styropianu wychodząc z założenia, że przysypany styropian i tak nie odpadnie, a to tylko na chwilę, żeby nie trzeba było od razu szuflą machać, tylko koparka przyjedzie i niech robi za mnie! Poza tym słyszałem, że szczelina powietrzna między styropianem, a fundamentem jest wskazana, ponieważ wilgoć wychodząca przez ściany spłynie w dół, a nie będzie wchodzić do styropianu, obniżając jego lambdę. Szczerze powiedziawszy nie do końca się z tym zgadzam, bo (!@!@#$@^#%^&#$@%^&%*^&#$)(*&%^%$#@!$ - odsyłam do ekspertów i uzurpatorów, oni to wytłumaczą:yes:), ale skoro miałem możliwość, to smarowałem wewnętrzne płyty po pionowych bokach i dawałem 2 placki na środku. Zewnętrzne płyty pociapałem malutkimi placuszkami w 5-ciu miejscach i dociskałem do wewnętrznych, ruchając przy tym w górę i w dół dokładnie 7 razy. Ważne dla eliminacji mostków cieplnych jest przesunięcie płyt względem siebie. Na drugim zdjęciu widać jedno miejsce, gdzie tego nie zrobiłem (po lewej stronie) i już dostałem opierd.l od żony, że będzie miała w kuchni zimno. Jestem skruszony, ale już tak MUSI być.
Na koniec objechaliśmy to cudeńko folią bąbelkową, bo ponoć siatka, tynk i takie-takie to już nie jest awangarda budownictwa, tylko trzeba kupić przyzwoity styropian jak nasz i go normalnie ofoliować. Mi to na rękę, a ta cała siatka i tynk to dopiero jest zbytek, choć na zarobek świetna sprawa - łatwo zrobić, bo proste ściany bez szpalet, a do tego nie widać!

Na koniec mały zgrzyt, bo kupiełem o 3m za mało folii:

http://i.imgur.com/jZ5axf5.jpg

Chyba mi fundament spuchł, albo łeb, bo obwód fundamentów 13,1x13,1 (ze styropianem) to 52,4 metra, a ja w swoim geniuszu niezwykłym zamówiłem 50mb. Jutro naprawię - na szczęście nie muszę kleju babrać!

Potem wziąłem się za przepust pod wodę:

http://i.imgur.com/GSnTmvE.jpg

Wykopałem kawałek, ale nie dokończyłem, bo wicie-rozumicie żona w swej przezorności nie przewidziała, że tak szybko skończę styro, więc na kanalizę kasy wczoraj nie dostałem, więc jej nie kupiłem, ani nie zabrałem planów. Stwierdziłem, że bez planów to może być trochę nie to miejsce, więc zabrałem się do koszenia trawy. Sceneria piękna: 40-50cm wysokości dzikich traw pastwiskowo - łąkowych, a ja to zaatakowałem elektryczną kosiareczką 1100W! Innej nie miałem - chciałem pożyczyć, ale mnie żona "przekonała" do koszenia tym mikrusem. Powiedziałem tylko, że jak się spali, to ona będzie do roboty chodzić na piechotę, a potem - skosiłem prawie 10 arów łąki, bo mi brakło kabla na jakieś 50m2. Mam zdjęcia w telefonie, bo aparat mi się rozładował.
Zmuszony byłem nabyć nowy telefon, bo starą nokię niestety zabiłem (mea culpa), więc wzionem jakiegoś Galaxy cośtam, a nie potrafię jeszcze obsługiwać. Jak się nauczę, to podrzucę panoramę.

Jestem bardzo zadowolony - teraz tylko przepusty i kanaliza i zasypujemy!

Przemek Kardyś
01-05-2014, 22:28
Qrde gadał coś ten sprzedawca mi o puchach, ale zignorowałem i się nawet o cenę nie zapytałem. Miałem w głowię kosmiczną cenę sprzed kilku lat (chyba jakieś 75zł/puchę Tytan EOS, ale może nydarzę:D). Jak teraz liczę, to wychodzi jednak o 0,70zł/m2 drożej od kleju z wora, ale skoro mam mieć ~180m2 ocieplenia na ścianach, to drożej tym będzie o około 125zł - pomijalne. Zatem dzięki za podpowiedź, chodź to temat raczej na jesień.

Przemek Kardyś
02-05-2014, 13:26
To mi się z pianką Porotherm Dryfix pomieszało.

Przemek Kardyś
10-05-2014, 06:42
Już powoli dochodzę do klejenia styropianu na ściany, tylko jeszcze ściany wybuduję.
Tymczasem wczoraj zasypałem fundamenty:

http://i.imgur.com/qnPP8ew.jpg

http://i.imgur.com/HQgUMeJ.jpg

http://i.imgur.com/EfZZj6x.jpg

Weszło 172m3 piasku i zeszło 7 godzin tą koparką. Przyjechał Atlas bo fundamenty szerokie, a i tak nie dostał do środka. Chciał zrobić sobie nasyp i wjechać do środka, ale mu nie pozwoliłem i machałem łopatą - w końcu ten sprzęt ponoć waży 16 ton.

W ogóle to zasypywanie fundamentów to stresujące zajęcie. Ja mam ściany wysoki i relatywnie wąskie, a w dodatku całe w gruncie nasypowym. Stałem na tych ścianach cały czas patrząc czy operator czegoś nie rozwali. Czułem drżenie jak piach spadał z łyżki i cały czas gościowi mówiłem co ma robić. Mówię wam - to nie jest przyjemne zajęcie.

Próbowałem zagęszczać warstwami, ale żeby zagęszczarka dobrze "szła" musi być w miarę równo, a tu było tak sobie i się zmordowałem znacznie, a i tak to zagęszczanie warstwowe wykonałem dosyć pobieżnie - przejechałem mniej więcej raz w mniej więcej każdym miejscu co 1/3 grubości. Wierzch trochę dokładniej, bo już mi operator ładniej wyrównał.

Jeśli sobie ktoś wyobraża, że to jest jak koszenie trawy (ja tak myślałem), to może się boleśnie nadziać. Trzeba mieć szacunek do ciężkiego sprzętu - zagęszczarka 180kg to już jest ciężkie - przynajmniej dla mnie, a do tego ten Atlas.

Dzisiaj spróbujemy zrobić kanalizę i może we wtorek będzie chudziak. Na poniedziałek mam transport Solbetów, ale spróbuję przesunąć gdzieś na czwartek, żeby mi postawili już na chudziaku.

Na razie jak widzicie do chudziaka jeszcze trochę.

I pytanie: dawać folię pod chudziaka, czy nie? Teoretycznie nie trzeba,bo chudziak sam w sobie jest podkładem, ale może piach wodę wyssa, ale jak będzie folia a mnie zaleje powódź, to woda wejdzie tak czy siak, a potem nie wyjdzie.

aiki
10-05-2014, 07:38
Ja foli nie dawałem i jest ok. Chudy ok 10 cm.
Z tym zalewaniem chudego się nie spiesz. niech to sobie siądzie wszystko ile może.

forgetit
10-05-2014, 19:09
Nie dawaj folii od chudziaka, jak usiądzie, to będzie łatwiej zrobić iniekcje.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170034-Opadaj%C4%85ca-pod%C5%82oga&highlight=osiadanie

Przemek Kardyś
10-05-2014, 21:18
Ambitne plany na dzisiaj miałem,
lecz ostatecznie ich zaniechałem.
Kanalizację zrobić miałem,
lecz przez dzień cały wodę lałem - robić nie chciałem!

HEJ!

Tak na prawdę, to nawet nie ja lałem wodę. Ja zrobiłem tylko odnogę od studni do pompy elektrycznej firmy Victrix, o mocy znamionowej 800W i wydatku maksymalnym 700 litrów na godzinę... Potem pogoniłem darmozjada:

http://i.imgur.com/hqT7feK.jpg

i oto efekty:

http://i.imgur.com/eR7t9X6.jpg

http://i.imgur.com/fBebWLt.jpg

http://i.imgur.com/M5IPRAj.jpg

oraz nie mam już darmozjada - kwiatki tacie przyniesie i robotę zrobi - cieszą ojca takie dzieci!

W sumie zalaliśmy (troszeczkę córeczce pomogłem jak jadła) około 1/3 fundamentów jakimiś 3m3 wody (około 4,5godziny lania). Nie wiem co dalej, ale widać, że to działa.

Jak na to patrzę, to się wstrzymam z chudziakiem do przyszłego roku i zrobię to na samym końcu. Stan zerowy z książek to bzdura, a nie znam nikogo, komu podłoga by nie siadła - obojętnie jak-by-to-nie-było ubijane.

Mamy dalej lać wodę... bo Nadii bardzo się to spodobało.

forgetit
10-05-2014, 22:15
Mnie nie siadła. Była zagęszczana warstwami małą zagęszczarką.

Przemek Kardyś
10-05-2014, 22:25
Mnie nie siadła. Była zagęszczana warstwami małą zagęszczarką.

Ciebie nie znam.
Ja mówię o powodzi. W 2010 u nas była i ludziom posiadało. Zresztą wszystkim znajomym siadło mniej lub więcej, nawet bez powodzi stąd wszyscy mi radzą lać wodę -
niczym tak nie ubijesz jak wodą - u mnie ekipa zagęszczała w warstwach po 30 cm a ja nad nimi stałem i i tak siadło i mi płytki pękają.
Więc leję wodę. Sam zagęszczałem wczoraj 180-tką i wiem jak zrobiłem - słabo, bo i nie jest to łatwe, więc teraz próbuję poprawić i ograniczyć straty. Największe ubytki są przy ścianach - pęknięcia, bo do ścian bałem się dojeżdżać. A najgorzej w kątach - najtrudniej dojechać. Znajomy też najbardziej narzekał na rogi właśnie - podobnie jak forowicze na tym wątku, co go nieważne wkleił.

forgetit
10-05-2014, 22:44
Ciebie nie znam.
Ja mówię o powodzi. W 2010 u nas była i ludziom posiadało. Zresztą wszystkim znajomym siadło mniej lub więcej, nawet bez powodzi stąd wszyscy mi radzą lać wodę -
niczym tak nie ubijesz jak wodą - u mnie ekipa zagęszczała w warstwach po 30 cm a ja nad nimi stałem i i tak siadło i mi płytki pękają.
Więc leję wodę. Sam zagęszczałem wczoraj 180-tką i wiem jak zrobiłem - słabo, bo i nie jest to łatwe, więc teraz próbuję poprawić i ograniczyć straty. Największe ubytki są przy ścianach - pęknięcia, bo do ścian bałem się dojeżdżać. A najgorzej w kątach - najtrudniej dojechać. Znajomy też najbardziej narzekał na rogi właśnie - podobnie jak forowicze na tym wątku, co go nieważne wkleił.

Niech zgadnę zagęszczałeś suchy piasek? Zagęszczać trzeba piasek o wilgotności zbliżonej do optymalnej.
To że teraz polejesz pomoże w niewielkim stopniu. W najgorszym przypadku możesz rozluźnić grunt pod fundamentami.

Przemek Kardyś
10-05-2014, 22:53
Niech zgadnę zagęszczałeś suchy piasek? Zagęszczać trzeba piasek o wilgotności zbliżonej do optymalnej.
To że teraz polejesz pomoże w niewielkim stopniu. W najgorszym przypadku możesz rozluźnić grunt pod fundamentami.

Zagęszczałem wilgotny piasek, a operator Atlasa zaręczał, że samo wrzucenie i przyciśnięcie łyżką zagęści ten piach wystarczająco. Ja uparłem się na tą zagęszczarkę, ale roboty z tym mnóstwo, więc zrobiłem to przyznaję dosyć słabo, a przy ścianach bardzo słabo. Dodatkowo przy ścianach zabroniłem operatorowi ubijać - opierał się na łyżce, co fajnie wgniatało piasek. Na koniec polałem to wodą, a efekty widać - przy ścianach siada.

Pod fundamentami grunt to też piasek, więc go raczej nie rozluźnię, skoro go powódź 4 lata temu nie rozluźniła. Szczerze powiedziawszy to mam typową sytuację po wypełnieniu fundamentów, tylko zastanawiam się jak to lepiej skończyć, niż ci, co mają jamy pod podłogą.

yasiek
11-05-2014, 07:46
Ja zasypałem fundament ostrym piaskiem, takim do murowania i z tego co wywnioskowałem, bo w jednym miejscu już mi tego piasku zabrakło i podsypałem w jednym miejscu żółtym, że żółtym nie da się zrobić tego porządnie. Wbijając pręt fi8 ręką w ostry, wchodził na max 10cm, potem trzeba już by było młotkiem wbijać. Zaś do żółtego wchodził lekko, nawet przy porządnym zagęszczeniu. Same narożniki zagęszczałem ręcznie, kantówką, mozolnie ale dokładnie.

Przemek Kardyś
11-05-2014, 09:17
To taki piasek był nie do końca żółty, tylko "fundamentowy", lub "pospółka".
Widziałem jedno i drugie "na bazie" i przejechany kołem od koparki żółty dalej się sypie, a ten mój jest twardy.

Mam zamiar polać całość wodą, a szczególnie mocno przy ścianach, potem dosypać jeszcze piachu, ubić kantówką, jeszcze raz zalać wodą i zasypać i zostawić odkryte do lipca-sierpnia, bo wtedy będę pewnie robił strop. Po przykryciu poleży jeszcze do wiosny i wtedy zobaczę co z tym dalej. Lepiej i tak nie będzie.

A tak szczerze, to zagęszczanie warstwowe może o 2-3cm piasek ubijało i mówię o najwyższej warstwie, bo ją robiłem najdłużej, najdokładniej i była najlepiej wyprowadzona przed. Myślę więc, że takiego piachu wcale nie da się ubić tak, żeby nie osiadał przy pomocy zagęszczarki. Na całej grubości jakieś 110cm (wcześniej trochę było na dnie) siadło to może z 5-6cm.

Co jeszcze mogę z tym zrobić?

forgetit
11-05-2014, 10:27
Zbadaj zagęszczenie sondą i będziesz wiedział jak dobrze/źle jest.

Przemek Kardyś
14-05-2014, 09:28
Nie zrobiłem chudziaka, tylko zacząłem murować. Wczoraj pierdykłem 60 bloczków pierwszej warstwy (wszystkich mam ~1500), więc już mam "dużo". Prawda jest taka, że ta, pierwsza warstwa jest najtrudniejsza, bo trzeba poziom połapać i muruje się na zaprawie cementowej. Dalej już na klej.

Zamawiałem bloczki gładkie, a przyjechały takie z uchwytami i "zamkiem". Zamek wygląda jak pióro-wpust, więc ucieszony wymurowałem bez spoiny pionowej, a potem czytam w necie i się okazuje, że bez pionowej można murować bloczki z dwoma pióro-wpustami. Wersja z jednym wymaga niestety takiego spoinowania. Teraz się zastanawiałem, czy tego nie rozebrać, ale znajomi budowlańcy twierdzą, że i tak się nie zawali, a w Grecji jeden był 11 lat i tam nawet czasem ze zwykłych cegieł budowali bez spoiny pionowej, więc dla całkowitej pewności wystarczy nawtykać pianki poliutetanowej w szczelinę (zostało około 0,5cm na tym wpuście) i będzie dobrze. Tak chyba zrobię, tylko ciekawy jestem co Wy na to. Dalej już będę murował na klej i pionowe spoiny też będę smarował.

A co do tego chudziaka to może faktycznie sobie odpuszczę, choć to okaże się w przyszłym roku.

Przemek Kardyś
14-05-2014, 18:36
Do góry nie poleci. Ale faktycznie - lepiej naszprycuję te szparki.

Przemek Kardyś
16-05-2014, 13:16
Ciągle leje... przynajmniej się piasek ubije, ale robić nie ma jak.

Przemek Kardyś
16-05-2014, 21:55
Za poradą krzycha nie przejęty aurą, postanowiłem nie zmarnować popołudnia i kupiłem dziennik budowy w cenie 6,15zł, co się przyda do zaspokojenia potrzeb biurokracji wstrętnej naszej krajowej. Potem pojechałem do tych od piasku żeby o ziemi pogadać i dogadałem, że jeśli będą wozić ziemię bo skądś wykopią, a będą mieli blisko, to zwalą u mnie, a nie na bazie. Wywrotka 12m3 ma kosztować 200PLN, a płacić będę jak będzie już za co. Ale płacić za ziemię?

Poza tym oglądałem Wisłokę. Wygląda malowniczo, jeszcze niczego nie zalała - do szczytu wałów z 5m zostało, chwilowo przestało padać, a na koniec przyszłego tygodnia widziałem prognozy na 32stC. Co będzie to będzie... albo rybki, albo budowa!

R&K
18-05-2014, 15:22
Mam mieć murłatę położoną normalnie na papie na wieńcu, tylko ja będę miał wieniec przesunięty cały do środka. Od zewnątrz w tę lukę wejdzie dodatkowo kilka centymetrów styropianu, a od środka to już ile będę chciał, bo poddasze nieużytkowe. Dodatkowo ponad murłatą między krokwiami do pełna styropianu i na cały strop słoma raczej.
Ogólnie żeśmy nad tym myśleli i jeśli ma nie być XPS pod murłatą, to raczej nic lepszego się zrobić nie da. Szkoda, że się konstruktor nie zgodził, ale dach mam spory - pracuje pod naporem wiatru, więc się XPS może pokruszyć według niego i murłata nie będzie miała wystarczającego podparcia.

witam krajana

fajne zalozenia i podziw za wlasna prace
niezly tylko wariat z Ciebie ze lawy i funadamenty bez prawomocnego PnB i to jeszcze pubicznie o tym w DB :P

co do murlaty - polozysz ja na welnie i swoja robote to zrobi bedzie szczelnie

tu masz namiary na firme w ktorej ja kupowalem i welne i styropian

F.H.U. POLINVEST
Paweł Dymek
tel.kom. +48 600-362-433
fax: 17 1785 25 92

wtedy gdy ja kupowalem (ponad 2 lata temu ) oferowali najlepsze ceny w kraju ....

Przemek Kardyś
18-05-2014, 20:50
Zadzwonię i zapytam - dzięki za info.

Bez prawomocnego pozwolenia na budowę? Ej weź... Co ja - wariat?

W mieście nad Nilem urodziła się moja córeczka, więc mam sentyment. A jak tam "Rondo Ryśka z Klanu"? Pamiętam jak mała się rodziła, to tam takie tabliczki były powtykane:)

R&K
19-05-2014, 07:47
zapomnialem dodac ze firma jest z M-ca strefaizolacji.pl czy cos takiego
mozesz powolac sie na Wariata co kupowal 30 cm styropian grafitowy i tira welny

to córeczka musi miec ponad 2 lata ;)
pamiętam tą akcje "chłopaków" i afere jaką wywołali ;)
http://mm.salon24.pl.s3.amazonaws.com/e2/cf/e2cf2c5cc5d66ddb217cafd60b68b5c2,2,0.jpg

Przemek Kardyś
26-05-2014, 22:13
Dzwoniłem do tej strefyizolacji i faktycznie mają dobre ceny na markowe porodukty - Austrotherm, Swisspor, Termoorganika itp. Myślę, że się skuszę, ale to najwcześniej na jesień.

Tymczasem kiedy nie pisałem to budowałem i już coś mam... pokażę Wam... Dziecinne lekko, ale...

Dwa tygodnie temu pogoda u nas była koszmarna, ale mi udało się tak, że miałem tydzień z córeczką, więc budowa tak czy inaczej by stała. W wtorek tylko żona miała urlop, to zrobiłem pół tej pierwszej warstwy, co się później martwiłem czy mam pianką polepić. Ostatecznie kupiłem pistolet z Tytana i powciskałem piankę w szparki.

http://i.imgur.com/hSxUPC5.jpg

To było tyle, bo później już tylko lało. Efekt tego był taki:

http://i.imgur.com/xXY56eT.jpg

Tak wyglądała droga do roboty, ale niestety zwolnienia nie dostałem :no: Potem nastąpiło przegięcie w drugą stronę:

http://i.imgur.com/ZoTgmrR.jpg

i skoro mój barometr pokazywał 150% słońca postanowiłem ruszyć do murarki.

Nabyłem sobie taki o to dziadowski kasterek za 15 PLN - trudno go przenosić bo się ugina:

http://i.imgur.com/vbWIa8N.jpg

Nie kupiłem sobie specjalnej kielenki do kleju, bo mi było szkoda 50 złotych.

http://i.imgur.com/lfpFjen.jpg

Zamiast tego robiłem grzebieniem do płytek 10x10mm, który dostałem gratis i było całkiem dobrze. Oprócz tego zarypałem po kilku bloczkach prawie nówkę piłkę ręczną hartowaną, więc postanowiłem poszaleć i kupiłem sobie markową piłę widiową z firmy EPM:yes: Odżałuję już te 44 PLN, ale w zamian za to jest precyzja, szybkość i styl...

Pomagały mi moje dziewczyny:

http://i.imgur.com/vyqBLwO.jpg

więc ja czasem mogłem się poopierdzielać:

http://i.imgur.com/dlX9BG8.jpg

Ostatecznie dzisiaj porobiliśmy zbrojenia pod oknami:

http://i.imgur.com/MIUC56E.jpg

http://i.imgur.com/kzQSH13.jpg

Za pomocą prętów, co mi zostały ze zbrojenia ław. Nacinałem rowki piłką ręczną, potem majzel, miotełka, zaprawa cementowa i zatapialiśmy w ostatniej spoinie pod parapetem, wpuszczając po 50cm na boki. Tak wyczytałem w internetach że będzie dobrze, więc chyba będzie.

Na koniec dnia dzisiejszego wygląda to tak:

http://i.imgur.com/J6B0zhl.jpg

http://i.imgur.com/Oo6fFWt.jpg

http://i.imgur.com/UKu4VFD.jpg

Do zastanawiających się czy budować samemu napiszę tyle: to jest łatwiejsze niż się wydaje. Trzeba tylko trzymać pion i poziom: ja mam poziomicę 100 i 250cm i "szlaufwagę" za 22zł, oraz bardzo dobrze naprężać żyłkę. Jest ją bardzo trudno zerwać, a niedostatecznie naciągnięta normalnie się ugina i wychodzi łuk.

Co się tyczy szlifowania każdej warstwy to ja nie szlifuję, tylko daję grubiej kleju. Może to nieelegancko, ale mam to gdzieś. Kilka dodatkowych worków kleju to według mnie mniejszy koszt niż robota.

Zamówiłem 1500 pustaków, a wymurowałem około 600, więc już jest nieźle. Mam 5 warstw dookoła i zaczęte kawałek 6 i 7-mej na jednej ścianie, a wszystkich ma być 12. Prawie 50% w tydzień!

forgetit
27-05-2014, 11:03
Czy mi się wydaje, czy ściany nie są przewiązane ze sobą?
Zbrojenie dałeś bezpośrednio pod oknem?

Przemek Kardyś
27-05-2014, 13:37
Coś jeszcze w tzw. międzyczasie robisz (praca zawodowa itp.) czy tylko dom budujesz?

W międzyczasie zarabiam na to wszystko. Ostatnio trochę zmęczony w pracy siedziałem, ale gdzieś odpocząć trzeba. I tak wszyscy twierdzą, że nic nie robię, bo przy komputerze siedzę...


Czy mi się wydaje, czy ściany nie są przewiązane ze sobą?
Zbrojenie dałeś bezpośrednio pod oknem?

Wydaje Ci się. Co do zbrojenia, to na razie jest nagie, ale na to idzie jeszcze jeden pustak, tylko nie na pełną wysokość. Na jaką, to się okaże później - dobuduję sobie i będzie jakoś tak:

http://cdn18.muratordom.smcloud.net/t/photos/b2/ca/2c/b2ca2cc382a131a8.jpg

aiki
27-05-2014, 17:11
Przecie są przewiązane.

Przemek Kardyś
27-05-2014, 20:05
Na pewno nic złego nie zrobię :cool:

Są przewiązane i to widać. Sienierozleci!

Tomasz Antkowiak
28-05-2014, 15:49
Wyglada przyzwoicie.

Tempo Ci spadnie jak zaczniesz zapierdalac po rusztowaniu niestety.

Jesli uwazasz ze taka oryginalna kielnia by Ci sie przydala i nie bedzie Ci przeszkadzac ze byla by uzywana to moge podarowac Ci swoja "Kubale", moze byc nawet z autografem gdybys sobie zazyczyl ;)

Jakie nadproza planujesz? Czy bedziesz na tym ukladal jakis strop?

Przemek Kardyś
28-05-2014, 21:00
Dzięki Tomek! Pewnie, że się przyda, tylko jak z autografem, to żal będzie nią robić. Poza tym chyba nie jestem godzien, a jak już zacznę być, to będę miał dom wybudowany. Rozterki i dylematy...

Na razie zaopatrzyłem się w kielnię PROSTAX ORDYNUS (R) własnej produkcji - to znaczy ja to na przerwie narysowałem zamiast kawę zaparzyć, a zrobiły chłopaki na produkcji.

http://i.imgur.com/AyMvPpj.jpg

Nie było okazji wypróbować, bo córę bawię. Poza tym deszcz bije, a jak deszcz bije, to gospodarz pije!

Tempo spadnie na pewno z rusztowań, ale nadproża systemowe SOLBET, więc będzie szybciej niż szalowane. No i cieplejsze od betonu.

Na koniec będzie strop TERRIVA, więc też powinno być w miarę szybko. Ogólnie nie mam czasu się z tym zbytnio pierdzielić, więc z założenia jest to dom mało pracowity. I dobrze!

aiki
29-05-2014, 05:27
Tą długą rączkę i tak odetniesz więc zrób to od razu.

Tomasz Antkowiak
29-05-2014, 10:46
Raczke najlepiej podegnij bo bedzie ci przeszkadzac, reszta jest ok, no moze ciut wiekszy zasobnik na klej by sie przydal, ale to juz po zawodach :)

Pod terive wylej sobie wypoziomowana 2-3 centymetrowa wylewke, chyba ze bedziesz kupowal ksztaltki wiencowe, to nie ma potrzeby.

Przemek Kardyś
29-05-2014, 18:36
Wieńcówek nie planuje - koszty. Deski z szalunków potnę na łaty i zagra mi gitara w G-DUR. Do tego ocieplenie wieńca.
Po co ta wylewka? Rozumiem, że chodzi Ci o "szlichtę" na wierzchu ścian. Robiłem u znajomego strop nie teriva, tylko ceramiczy (coś jak Fert) 15 lat temu i kładliśmy belki na solbetach bez pierdolenia. Dom stoi - pęknięć też nie widać. Kierbud też nie widział potrzeby. Chociaż on się rozwodzi, to może jest trochę nieprzytomny... Tebaby!

aiki
29-05-2014, 19:05
aby ładnie poziom złapać.

Przemek Kardyś
29-05-2014, 19:43
Sąsiedzi twierdzą, że u mnie nie ma miękkiej gry - muruję i nie patrzę na nic. Ale ja patrzę na pion i poziom!

Co do stropu, to słyszałem o tej szlichcie - nawet u tego gościa co sprzedaje kurs budowy domu na DVD, ale chyba nigdy tego nie widziałem. Ściany zacząłem od wejścia i na wejściu skończyłem. Po 5-ciu warstwach miałem na 250cm, około 2-3mm różnicy. Wydaje mi się, że to jest precyzyjnie.

Nad stropem na razie nie myślę, tylko nad ścianami. Otóż wychodzi mi 12,5 warstwy, czyli 12 całych i 1 warstwa połówek i nie wiem, czy to będzie fajnie dać połówkę jako ostatnią warstwę. Tym bardziej, że dając połówkę jako przedostatnią warstwę nadproże wyjdzie mi na odpowiedniej wysokości +/- 2cm, tylko parapet wychodzi na 92cm. Czy to niezbyt wysoko? No i sufit na 261cm (uwzgl. tynk).

aiki
29-05-2014, 19:58
Parapet na gotowo na 92?
u mnie jest na 90 wszędzie tylko jedno okno w salonie na 80. Oczywiście otwór pod okno od poziomu zero.

Przemek Kardyś
29-05-2014, 20:16
No tak - 92 cm mierząc od poziomu +/-0,00 (parkiet/płytki) do poziomu wierzchu parapetu. Chyba obleci.

Aiki - budujesz komin, to jesteś moim guru. Otóż mam zaprojektowany komin ceglany wbudowany w ścianę (łotafak?), ale chcę zrobić jakiś ludzki - z Leiera abo cosik. Zastanawiam się nad najłatwiejszą wersją i wychodzi mi żebym zrobił normalną ścianę, a obok postawił ten systemowy - między belkami stropowymi. Tylko mam fundament trochę za mały, bo cały komin systemowy koło ściany się nie zmieści. Kierbud twierdzi, że wystarczy to wybudować na chudziaku, ale co Ty o tym sądzisz? Nie za lujowo? Może wybrać kilka sztycgów i zalać betonem?

netbet
29-05-2014, 21:02
... budujesz komin, to jesteś moim guru. Otóż mam zaprojektowany komin ceglany wbudowany w ścianę (łotafak?)
....no to masz fajowy komin...ino pod taki ceglany potrzebny jest fest fundament...bo on "trochę" waży...
komin ceglany przewiązany ze ścianą czasem robi za podporę do stropu ( ja tak mam )

pozdro
NETbet

p.s
tylko pamiętaj - jak to jest spalinowy - o wkładach ceramicznych do środka...

MusiSieUdac
29-05-2014, 21:32
A łaże bez celu po forum, wpadłam, bo zobaczyłam, ze tu Netbet cos sie wpisał, przeczytalam pierwsze dwie strony ( serio), reszte doczytam - Aj promis
Dobrze Ci idzie, tez uwazam, ze teść to pozyteczna instytucja i zawsze swojemu powtarzam, ze ja mu niczego zlego, nie zycze- bo za tescia ubezpieczenie za malo płaci, wiec żywy bardziej mi sie opłaca :cool:

Przy terivie, pamietaj o szalunku traconym i tez nie kladłabym terivy bezposrednio na solbet, Tomek dobrze Ci doradził ze szlichta

Pozdrawiam, wszystkie stare wygi:D

Przemek Kardyś
29-05-2014, 21:37
Łomatkoboska! A ja taki nieuczesany! Bożesztymój! Anka łobrus nakrywaj i gówno z progu zmietnij, bo pan Samorób Najpierwszy łodezwać do nas się raczył! Może zareflektuje na wódkę - kielichy przetrzyj i zapraszamy!

Nedbet - ja córkę po dyrettorce nazwał żem był i cieszy mnie to dziecko niezmiernie. W ogóle pewnie jakby nie Ty, to bym się za chałupę nie zabrał. Nie mam tyle chęci co Ty i na każdym kroku ułatwień szukam, więc chyba skończy się na Leierze.

Zapraszamy jakbyś z rodziną zbłądził kiedy na Podkarpacie - czym chata bogata, tym goście rzygają! Szacunek!

Przemek Kardyś
29-05-2014, 21:53
Dobrze Ci idzie, tez uwazam, ze teść to pozyteczna instytucja i zawsze swojemu powtarzam, ze ja mu niczego zlego, nie zycze- bo za tescia ubezpieczenie za malo płaci, wiec żywy bardziej mi sie opłaca :cool:

Kwintesencja kobiecości!


Przy terivie, pamietaj o szalunku traconym i tez nie kladłabym terivy bezposrednio na solbet, Tomek dobrze Ci doradził ze szlichta

Dlaczego? Solbet to taki bardziej toporny Ytong. A w Ytongu stropy robi się tak:

http://www.pasivnydom.info/gal/clanky/pict/77_068-69.%20ytong%20strop.JPG

MusiSieUdac
29-05-2014, 22:25
... bo przy terivie materiał ściany nośnej musi być odporny na działanie sił ścinających, porownaj sobie mpa betonu B20-25 a solbetu 700 ( to jest chyba juz najwyzsza klasa). Z tego samego powodu pod nadproza okienne powinno sie robic podmurowke z cegły pełnej Choc jesli nie bedzies robil tej wylewki wyrownujacej to i tak musisz zrobic do terivy wieniec opuszczony, tak zeby zakotwic belki w betonie:yes:

Dobra, juz nie marudze i ide sobie

aiki
30-05-2014, 04:24
Jak ci kierownik gada, że komin na chudym można robić to Ty go nie słuchaj za bardzo.
Jak chcesz łatwo bierz systemowy tylko on nie może być trwale połączony ze scianą i nie może robić za podporę dla stropu.
Systemowy możesz spokojnie wstawić w ścianę jedynie ktoś by musial sprawdzić czy to nie przeszkodzi w konstrukcji stropu.
Jak dajesz terrive to przy kominie robisz wymian i nie wolno żadnej belki oprzeć o komin (chyba że ten z cegły).

Przemek Kardyś
12-06-2014, 23:13
Nic tu się nie dzieje - żyjesz Przemek? Budujesz?

Przemek Kardyś
12-06-2014, 23:15
Pogadaj ze sobą bez wypowiadania słów znaczy w domyśle to samo, co pogadaj ze sobą w myślach stary!

Przemek Kardyś
12-06-2014, 23:16
Nie będę rozmawiał sam ze sobą na publicznym forum! Nie będę!

Przemek Kardyś
12-06-2014, 23:16
Serio?

Przemek Kardyś
12-06-2014, 23:19
Dobra - wybudowałem prawie całe ściany, ale zgubiłem kabel od telefonu. Spróbuję odpalić Kies'a po łaj-faj, to się pochwalę dziełem z tymi wannabies.

Przemek Kardyś
12-06-2014, 23:24
Oczekiwanie...

Przemek Kardyś
12-06-2014, 23:28
I ni huhu... poszukam przewodu.

Przemek Kardyś
21-06-2014, 19:20
HEJ!

Dawno mnie tu nie było, bo byłem zajęty budową. Wiecie - sam sobie buduję dom. Naprawdę! Teraz robię ściany i już mam dużo. Chcecie, to Wam pokażę.

Z racji tego, że już długo nic nie pokazywałem, dzisiaj będzie dużo obrazków. Kolorowe toto - widać dużo i nie trzeba tyle klepać w klawkę. Zatem pokazuję i objaśniam.


http://i.imgur.com/b6uwL8i.jpg

http://i.imgur.com/dE6Bb8r.jpg

http://i.imgur.com/Qvqrums.jpg

http://i.imgur.com/EJPoGjS.jpg

http://i.imgur.com/6m7k4Mb.jpg

Powyższy zestaw zdjęć został wykonany dnia 08-06-2014 (w niedzielę), po pracowitym tygodniu, w którym nie bawiłem córeczki. Widać co zostało zrobione i nie ma za bardzo o czym więcej pisać - już zapomniałem co wtedy czułem, ale chyba mnie energia rozpierała, skorom się wyspioł na ten winkiel. Cieszy...

Aaaaa.... te pustaki może nie są całkiem równiutko wymurowane, ale na zdjęciach wyglądają jakoś wyjątkowo źle. Zdjęcia były robione prawie w samo południe i ten cień tak jakoś cieniuje, że wygląda to tak, jakby było robione lewą nogą. Zaręczam - gołym okiem widać, że używałem prawej nogi i rąk.

Przemek Kardyś
21-06-2014, 19:34
Potem minął tydzień, w którym nie robiłem nic, a poniżej prezentuje dokonania z tego tygodnia.

http://i.imgur.com/UStAR2p.jpg

To jest ściana pomiędzy kotłownią (lub pom. technicznym), a łazienką. Miał na niej być komin, bo chciałem mieć CO na paliwo stałe, ale niestety o kominie "zapomniałem". Teraz będę musiał pewnie jaką pompę ciepła wstawić, albo grzać prundem. Ostatecznie chyba zrobię strop tak, żeby kiedy - od biedy móc zrobić komin.

Ciekawa sprawa związana z tym kawałkiem ściany to fakt, że się chwieje - popychając na górze można ją rozbujać i jestem pewien, że mógłbym ją samodzielnie zburzyć. Przyjdzie strop, dociąży i będzie sztywno.

http://i.imgur.com/tby2mRE.jpg

Tutaj kawałek ściany. Po prawej będzie kuchnia, a po lewej za tą scianą salon.

http://i.imgur.com/T3ttY8X.jpg

Nuda.

http://i.imgur.com/1vAxoSS.jpg

A tu niezły widok. Już chłopa nie widać - dom widać.

http://i.imgur.com/INKywEu.jpg

Sąsiad też wziął się za budowę i wytyczył niezły kawał chałupy. Podobno płacił 450PLN geodecie. Zobaczymy co to pobuduje.

http://i.imgur.com/Yl51Df7.jpg

To już zdjęcie z dzisiaj. Specjalnie zamawiane nadproża dla mnie, bo ponoć nikt tego nie kupuje. Faktycznie jak pojeździłem po okolicy (nie żeby w tym celu, ale jeżdżę tu i tam), to mało kto robi z solbetów, a już nadproża to chyba wszyscy robią z cegieł. Ja chciałem bez mostków cieplnych, to mnie to kosztowało "trochę więcej". Komplet nadproży - 3300PLN.

http://i.imgur.com/NrRcpA6.jpg

http://i.imgur.com/TBnZZk7.jpg

http://i.imgur.com/KzErhLd.jpg

http://i.imgur.com/FWDt6kJ.jpg

http://i.imgur.com/DaZjbQE.jpg

Znowu mnie rozparła energia niemalże i wlazłem na ten winkiel jeszcze raz. Widać, że się coś ruszyło - kawałek już mam na gotowo, z wszystkimi warstwami i nadprożami. U sąsiada też coś się dzieje - dzisaj zajechała do niego koparka i ekipa budowlana. Nie liczyłem, ale chyba 4-ch albo 5-ciu chłopa skręciło do godziny 14:00 pół zbrojenia 12mb i patrzyło na koparkę. Inwestor chodził i palił papierosy, a oni nawet nie udawali, że pracują. Spoko - ciekawe ile za to wzięli.

http://i.imgur.com/O53GMj3.jpg

No i tutaj coś, co widać także na innych zdjęciach. Doszedłem do wniosku, że cięcie mierzenie i cięcie bloczków to strata czasu, więc muruję całe, a potem mam zamiar poobcinać. Już tak gdzieniegdzie porobiłem i to działa.

Teraz znowu mam tydzień bez budowy i zostaje mi tylko poniedziałkowe popołudnie 30-06, żeby się wyrobić w harmonogramie. NIE MA SZANS, bo została dobra dniówka roboty, ale obsuwa nie jest duża i jestem z siebie zadowolony.
Z całością ścian zeszło do tej pory 3 tygodnie pracy popołudniami. Dla mnie spoko!

Przemek Kardyś
21-06-2014, 20:04
Po szklanie i na rusztowanie!

Przemek Kardyś
23-06-2014, 20:53
Dzięki Krzhu!

Z tego elaboratu wynika, że zużycie 15kWh/m2*rok mi nie grozi, chociaż około 20-25 jest całkiem realne. Tymi liczbami zajmę się później - teraz myślę czy robić chudziaka przed stropem i skłaniam się do rezygnacji z kominka.
Co do chudziaka, to musiałem oddać parę groszy po rodzinie i mi z I-szej transzy nie stanie na strop jak zrobię chudziaka. Mam nadzieję, że się dogadam z bankiem. Mam plan przedstawić sprawę tak jak jest naprawdę - przeliczyłem się i brakło mi kilka tysięcy. Oni w banku mają dużo i teraz nawet kredyt na obligację z NBP dostaną, więc się chyba dogadamy.
Co zaś się tyczy kominka, to rozbija się toto o koszty i wykonanie. Co do kosztów, to podłączenie powietrza, wkład z zamkniętą komorą, rura podłączeniowa, komin, obróbki dachowe i wykończenie nad dachem, wełna Firerock, obudowa i wykończenie to koszt co najmniej 5-6 tyś. Co do wykonania, to mam zagwozdkę jak mam wentylować wełnę w kominie systemowym umieszczonym w salonie. Szkoda mi ciepłego powietrza, a podłączenie zimnego to dodatkowa rura w podłodze, dodatkowa dziura w fundamencie, dodatkowa robota... nie chce mie sie. Poza tym się syfi przy kominku, a mam mieć kocioł na drewno. Może lepiej zrobić biokominek w salonie, a syf zostawić w kotłowni?
Ogólnie to nie wiem czym mam tę chatę grzać. Chciałbym prądem, albo pompą, ale mnie przerażają koszty instalacji albo użytkowania. Myślałem o pompie Panasonic Aquarea 5kW, ale cena w Polsce wraz z montażem około 15 tyś to trochę dużo - ta pompa nie pracuje w siarczyste mrozy, więc średnio to widzę.

sebcioc55
27-06-2014, 23:12
Witam :)
kawał roboty wykonałeś i widzę że tempo nie najgorsze!:) Szacun. Jak się muruje z solbetu? W miarę równe te bloczki? ja za kilka tygodni jak się uporam z płytą też zaczynam przygodę z betonem komórkowym.

Pozdrawiam i będę zaglądał.

Przemek Kardyś
28-06-2014, 07:31
No tempo nie najgorsze, ale chcę to zamknąć przed zimą i robić wtedy instalacje. Trochę to wszystko na wariackich papierach - nie wiem na przykład, czy dzisiaj mam robić kanalizację, przywozić stemple pod strop, czy jechać drewno na więźbę załatwiać.

Co do Solbetu, to jest w miarę równy, chociaż tolerancja zakłada odchyłki chyba +/-1mm, więc jak masz koło siebie taki największy i najmniejszy to widać uskok. Ja mam z Głogowa Małopolskiego (Solbet Kolbuszowa) i jakość jest zadowalająca, chociaż nie powala - ale ze mnie taki murarz, że nie mam prawa narzekać, bo więcej krzywizn jest z mojego wykonania niż jakości bloczków. Niestety jest trochę popękanych i niedociętych. Czasem zdarza się pół palety takich niby przeciętych, ale z powrotem się pokleiły i trzeba rzucać o ziemię, żeby się rozpadły - czasami niestety na gruz. Zdarzą się czasem wcale nie przecięte. Takie wmurowuję całe.

Jeśli chodzi o murarkę, to nie sądzę, żeby się z czegoś popularnego dało budować łatwiej. Jak chcesz super dokładnie, to pasuje każdą warstwę przeszlifować pacą do szlifowania styropianu. Ja szlifowałem tylko jak było już źle - co 3-4 warstwy. Powiem tyle - na upartego bez tynku by się obeszło, więc sobie chwalę.

aiki
28-06-2014, 08:08
Stemple już ściągaj bo za chwilę będziesz je brał. Na więźbę czeka się średnio około miesiąca. A jak troche poleży będziesz miał lżej aby ją potem do góry targać. Ułóż w cieniu aby za szybko nie schła.

Przemek Kardyś
28-06-2014, 14:55
Byłem za więźbą i stemplami.
Więźbę mi wyliczono na 5100zł impregnowaną zanurzeniowo, z transportem, 2 tygodnie czekania. Nie zamówiłem, bo w poniedziałek będę wizytował inny polecany tartak. Zobaczę co tam ciekawego.
Co do stempli, to prawie kupiłem za 2,50zł sztuka, ale gość tylko chwalił się długością. Zajechałem na miejsce, a tam ekipa leje mu drugi strop i twierdzi, że nie ma dłuższego niż 2,80m, a podkładanie Solbetów pod spód to nieporozumienie - bo pękają pod ciężarem betonu. W poniedziałek będę musiał chyba wziąć takie za 4,50.
Za to zamówiłem na wtorek strop. Belki i pustaki na 150m2 stropu (bez wieńców) w cenie 7000zł. Chciał 7700, ale nie dostanie. Chciałem też zamówić komin. Leier fi 200 z 1 wentylacją, 6 metrów wysokości ma kosztować 2200zł. Osłupiałem i nie zamówiłem. Czy to dobra cena?

szwedii
28-06-2014, 18:09
Byłem za więźbą i stemplami.
Więźbę mi wyliczono na 5100zł impregnowaną zanurzeniowo, z transportem, 2 tygodnie czekania. Nie zamówiłem, bo w poniedziałek będę wizytował inny polecany tartak. Zobaczę co tam ciekawego.
Co do stempli, to prawie kupiłem za 2,50zł sztuka, ale gość tylko chwalił się długością. Zajechałem na miejsce, a tam ekipa leje mu drugi strop i twierdzi, że nie ma dłuższego niż 2,80m, a podkładanie Solbetów pod spód to nieporozumienie - bo pękają pod ciężarem betonu. W poniedziałek będę musiał chyba wziąć takie za 4,50.
Za to zamówiłem na wtorek strop. Belki i pustaki na 150m2 stropu (bez wieńców) w cenie 7000zł. Chciał 7700, ale nie dostanie. Chciałem też zamówić komin. Leier fi 200 z 1 wentylacją, 6 metrów wysokości ma kosztować 2200zł. Osłupiałem i nie zamówiłem. Czy to dobra cena?

Trochę drogo za ten komin, masz jeszcze kilku producentów np. http://www.kominy.manex-trans.pl/cennik.html, na pewno taniej a myślę że jak poszukasz to i PLEWĘ znajdziesz taniej. Ja osobiście mam u siebie PLEWE i nie narzekałem na nic.

A i swoją drogą moim zdaniem impregnacja zanurzeniowa to pic na wodę i jak już chcesz to dopłać do ciśnieniowej a jak chcesz zanurzeniowo to nie dopłacaj sam se to zrób na placu i będziesz miał to samo. Ja wziąłem ciśnieniowo i przy tym dopiero widać na przekroju że drewno jest zaimpregnowane.

aiki
28-06-2014, 18:45
Więźbę albo kładłbym latem w tempie ekspresowym albo poukładał, poprzekładał, spętał drutem i dał przeschnąć. Inaczej latem ją powykręca jak baranie rogi.
Moja leżała ponad miesiąc chyba w cieniu a w zeszłym roku to upały były... nic nie powykręcało jej ale to pewnie jak kto trafi.
Jak źle trafi to najlepsze ułożenie i pętanie drutem nie pomoże. Kumpel miał przekładki i poziomo i pionowo i spięte bandownicą i pasami transportowymi.
Nic nie dało. wszystko potrzaskało i tak się wygięła.

Przemek Kardyś
28-06-2014, 19:36
Z tą impregnacją zanurzeniową to też tak to widzę. Wolę żonę postawić i jej kupić mazidło. Impregnacja ciśnieniowa jest fajna, ale czy potrzebna? U mnie na strychu zero impregnacji i dach zdrowy ponad 30 lat.

Komin - cenowo masakra, ale to Leier. Dają 30 lat gwarancji i ponoć to dobry komin. Nie wczytywałem się w wątki kominowe, ale spodziewałem się ceny MAX 1500zł. Zobaczę, co można z tym zrobić.

Z tą więźbą, to trochę mnie przestraszyliście. Co to znaczy, że się powykręca? Mam zamiar przywieźć i od razu, w ciągu tygodnia coś z tego robić - na przykład dach domu wariatów. Jakoś dziwnie sądziłem, że to się robi z sezonowanego drewna. Gupek ze mnie... albo wariat.

A... zdecydowałem się na pustaki stropowe z żużlobetonu. Bajki o promieniowaniu zostawię dzieciakom, a ciężar betonowego pójdzie w muły! Nośność mi nie przeszkadza, bo poddasze nieużytkowe, za to cenowo byłoby to ponad 1200zł drożej. Dwa w jednym - oszczędności i pakernia.

aiki
28-06-2014, 20:17
Komin zobacz Brata Uniwersal. 6 mb powinien być poniżej 2000. Kontaktuj się z przedstawicielem regionalnym i z nim się targuj. Dużo lepsze ceny niż u dystrybutora.
Poza tym komin wymuruj przed stropem. Lepiej i wygodniej.Wiem cos o tym bo Ja miałem dziury w stropie zostawione i pod samym stropem to masakra pustaki układać i jeszcze wkład.

Przemek Kardyś
28-06-2014, 20:47
W tym momencie za 1100 na znanym portalu aukcyjnym można kupić Pekabet fi 200 6m z wentylacją i transportem, a Brata kosztuje 1470 bez wentylacji. Brata ma 30 lat gwarancji, a Pekabet nie wiem.

http://allegro.pl/komin-6m-went-fi200-standard-kominy-promocja-i4346002282.html

Chyba to łyknę. Abo nie wiem.

Rozważałem też opcję wycięcia części ściany i postawienia komina z cegieł. Potrzeba 800 cegieł, najtaniej słyszałem o 50gr za sztukę, plus wkład ceramiczny najtaniej 100zł/mb, plus czapka, plus zaprawa. Razem jakieś 1200-1300zł plus w hui roboty.

aiki
28-06-2014, 21:08
Santosz coś takiego kupował. Pogadaj z nim.

szwedii
28-06-2014, 21:56
Przemo kominów poszukaj i zdecyduj na pewno kupisz taniej , wiąźba piszą prawdę potrafi się poskręcać i wygiąć w banana, nie wież że jest sezonowana, prosto z lasu często tak bywa tak miał mój szwagier, kilka powyginanych na maxa , hebel i jechane, Impregnacja sam sobie odpowiedziałeś czy warto czy nie, ja na ten czas miałem kasiore to wziąłem ciśnieniową na razie nie żałuję ale może to nie było potrzebne.

tzn.z tym powyginaniem na maxa chodziło mi o to że położył od razu jak ty myślisz i później się zdziwił. Powyginało mu już na konstrukcji.

szwedii
28-06-2014, 22:29
kszhu teraz to głupoty gadasz, za wysezonowaną trzeba zapłacić krocie i trzeba naprawdę poszukać i dobrze trafić,mało takich, normą jest że tartaki jadą na bieżąco prosto z lasu i trzeba samemu posezonować na placu jak się wcześniej zaplanuje oczywiście, a tak trzeba, wystarczy poukładać na przekładkach przykryć co by słońce nie padało bezpośrednio i będzie ok, i wcale drewna nie zmarnuje. Jak chcesz mieć pewność to więźba suszona komorowo, ale to mija się z celem i strasznie dużo kosztuje.

szwedii
28-06-2014, 22:58
a w ogóle kszhu jak głupoty masz gadać to się nie odzywaj, z tymi dachówkami to dojebałeś, jak myślisz że to da rade to współczuje Przemkowi jak tak zrobi. W życiu dachówka anie nawet przybita łata nie powstrzyma mokrej więźby przed odkształceniami. Zastanów się zanim coś komuś podpowiesz.

Barth3z
30-06-2014, 19:40
Witaj Przemek. Dajesz radę ! Tak trzymaj.
Wiesz już jak będziesz grzał ? :)

Przemek Kardyś
30-06-2014, 21:25
Panowie spokojnie! Nic się nie dzieje i zrobię z surowego drewna - tak mi radzili ludzie, tak radzili w tartaku i tak radził dekarz. To ponoć nie problem.

Bart3z - nie wiem czym. Zamówiłem wprawdzie komin z Pekabetu Uniwersal fi 200 7m z wentylacją. Cena przystępna - 1424zł z transportem. Były tańsze, ale dołożyłem do lepszej wełny coby to dobrze współpracowało z chłodnymi spalinami. Za to zrezygnowaliśmy z żoną z kominka - będzie może biokominek, abo nawet nie. Pomyślę jeszcze nad pompą ciepła, ale warto chyba mieć komin - na wypadek wojny.

Co do dzisiejszych postępów to cóż... budować się nie dało bo zimno i pada. Za to odwiedziłem inne tartaki i dostałem cenę 620zł za kubik surowej pociętej jodły na więźbę - klasa C30, z transportem, 2-3 tygodnie czekania. Deski z transportem 420zł za kubik. Ma mi przywieźć pod koniec tygodnia 3 kubiki 3,2x15x400cm. Będą do stemplowania stropu a potem potnę je na łaty.

No i pożyczyłem Ducato i kupiłem i przywiozłem 130 stempli. Każdy ma troszkę ponad 3m i są to naprawdę solidne i grubaśne kołki. Wybierałem sam i ładowałem i niektóre nadadzą się na huśtawkę ogrodową, którą mam nadzieję wykonać jak nie będę miał co robić :rolleyes: Za całość zapłaciłem 550 zł. To niezbyt tanio, bo można kupić i po 2 zł sztuka, ale krótkich i wątłych. Pod terivę idzie stosunkowo mało, ale powinny być solidne. No i ta wysokość.

Jutro może się coś ruszy, to będę się chwalił... albo przemilczę.

szwedii
01-07-2014, 20:11
Jak masz coś do mnie to pisz na priv a nie syfisz po przeróżnych tematach.
Teraz tutaj będziesz bajzel robił?

Chłopie, nie znamy się osobiście to jak mogę mieć personalnie coś do Ciebie. Nie chodzę po forach i nie syfie, a że akurat kibicuje Przemkowi w jego budowie, sam bardzo dużo rzeczy zrobiłem u siebie, mój szwagier też buduje sam, więc jestem jak najbardziej za i pomagam jeżeli mogę, a że akurat Ty też tu jesteś i zapodałeś babola na maxa to napisałem co myślę i nie wiem o co Ci biega bo sam dokładnie wytykasz błędy na każdym możliwym kroku, ale zamiast się przyznać do błędu zapodajesz personalne zaczepki.
Sorry Przemo że to akurat u Ciebie w wątku, ale chciałem dobrze.

szwedii
01-07-2014, 20:28
[QUOTE=Przemek Kardyś;6537337]Panowie spokojnie! Nic się nie dzieje i zrobię z surowego drewna - tak mi radzili ludzie, tak radzili w tartaku i tak radził dekarz. To ponoć nie problem.


Przemo, je jednak radzę kupić drewno na więźbę ze 2 miechy wcześniej i samemu ją przesuszyć na przekładkach pod przykryciem. Widziałem co się podziało u szwagra z krokwiami które zapodał na dach do siebie, kilka naprawdę poskręcało i wygięło w banana, a po za tym opieram się na opinii teścia który jest cieślą i nie jeden dach postawił w życiu. Jak masz możliwość i miejsce na składowanie, nic Cię to nie kosztuje a będziesz pewniejszy, może unikniesz zabawy z heblem.Pozdro

Przemek Kardyś
01-07-2014, 22:31
Niech mądrzejszy pierwszy skończy tę kłótnię. Dobrym sposobem jest nie branie w niej udziału.

Co do budowy, to coś zrobiłem, ale nie pokażę, bo zapomniałem zabrać pstryka. Jutro będzie lepiej.

Zdrowia!

Przemek Kardyś
02-07-2014, 22:12
Wczoraj nie było zdjęć, więc wysyłam dziś w nadmiarze. Widać postępy prac, kołki przywiezione w poniedziałek, a nawet ziemię, którą przywieziono mi w międzyczasie. Sąsiad ma już wylane ściany fundamentowe, a w planie na ten rok tylko stan zerowy.

Wczoraj pogoda była ładna, ale dzisiaj całe popołudnie lało. Mimo to sprzedaliśmy małą ciotce i korzystając z okazji po prostu zapierdalali nie robiąc przerw. Idę spać, bom słaby - wyniki widać.

http://i.imgur.com/Ime4IoH.jpg

http://i.imgur.com/RC4htm3.jpg

http://i.imgur.com/CRAHSj7.jpg

http://i.imgur.com/vILDM4m.jpg

http://i.imgur.com/gGUTOIw.jpg

http://i.imgur.com/1WwvHl8.jpg

http://i.imgur.com/KU18toK.jpg

http://i.imgur.com/ziJ30eo.jpg

http://i.imgur.com/4wzbNj9.jpg

http://i.imgur.com/yi1ruhM.jpg

szaryb
04-07-2014, 00:39
Witam, gratuluje postępów, ja w podobnej sytuacji ..no może innej, bo bez kredytu, ścian jeszcze nie mam a na koncie zostało 20k i nie wiem czy kredyt dostanę, ;) wariat.
Skoro utknąłem o tej godzinie na forum to wtrącę i ja swoje.
- Jak mawiają cieśle z rejonu mojego ojca (wieś Bór się nazywa), drzewo tniemy latem bo: "robaka zalepia", inna sprawa to sezonowanie.
- Szkoda że wcześniej nie widziałem dziennika, poszukaj "Dziennik budowy Piczmana" str.2 - mam na myśli "chudziak", ja tak też robię ale niestety tylko częściowo, KB mam cięzkiego do współpracy, zbrojenia sobie straszliwego zażyczył "bo glina podniesie dom", u ciebie, na takim piachu to z palcem w ..no wiecie by to zrobił, liczyłem, koszt minimalnie większy a rozwiązywało to X problemów, treaz pierniczę się z bloczkami, piachem, ubijarkami, kanalizą co się zapadnie itd.
- aha, czemu nie komin murowany? Ja specjalnie przerabiałem na murowany (27x27) z cegły i nie daję wkładu ceramicznego do środka, mówią: "czesto pękają a murowanemu pożar sadzy nie straszny", no chyba że się pali szajsem a nie węglęm to może wyleźć smoła.
To tyle co się jakoś tak zapamiętało i przepraszam za ew. byki, słabo już myślę.

Przemek Kardyś
05-07-2014, 23:16
Wkład ceramiczny się bardziej przydaje niż przeszkadza - dlatego się sprzedają. To nie jest nowość na rynku i została dobrze sprawdzona. Poprawia ciąg i zmniejsza ryzyko przecieków. Kominy ceglane sprawdzały się w czasach kiepskich kotłów, małych sprawności i gorących spalin. Przy chłodnych spalinach niestety cieknie smoła.

Nie mam już siły na pisanie, bo opracowaliśmy z żoną wiechowe - koniec fundamentów i ścian. Dzisiaj nadludzkim wysiłkiem, przy pomocy teścia i !SZWAGRA! wylaliśmy chudziaka i zadeklowali 130 pustaków terriva. Jestem na nogach od 04:30... warto było!

Teraz znowu tydzień pracy na opinię wspaniałego taty dla mojej Nadii, a potem jedziemy ze stropem. Mała gada już całkiem dobrze - krzyczy to moje!, albo tato daj to!, albo tatuś choć!, albo rzuca mi się na szyję i całuje w policzek. To naprawdę niesamowite uczucie dla ojca - kto miał ten zna i wspomni, a kto nie miał, niech się postara o pociechę - bo warto! Nie ma nic wspanialszego niż kochające Cię dziecko.

Reszta dzisiaja jutro - cierpliwości!

Przemek Kardyś
11-07-2014, 19:29
Dzisiaj już jest wystarczająco jutro... brawa za cierpliwość!

Tak jak pisałem, skończyliśmy ściany. Zostały już oblane i opadane, a i pies jakiś się kręci, więc... No dobra - ściany nie zostały "skończone do końca", tylko do momentu, kiedy 9nie nabrałem wątpliwości. Oto ten moment:

http://i.imgur.com/my8BQX7.jpg

a wątpliwość dotyczy wytrzymałości słupka - czy się nie zawali? Teoretycznie wytrzymałość na ściskanie wynosi 20T, a nacisk statyczny w mojej konstrukcji poniżej 4T, ale i tak miałem mocne wątpliwości. Po konsultacji z kierbudem doszliśmy do wniosku, że dla pewności dobrze dołożyć 3 pręty fi 12 na dole w wieńcu, a wymurować normalnie z Solbetu. Zostawiłem to miejsce niezamurowane na wypadek konieczności wykonania belki - szalunek, stal i beton, ale skończy się na murze z gazobetonu - gaz i beton ;)

Potem pisałem o chudziaku.

http://i.imgur.com/uPZqiBe.jpg

http://i.imgur.com/VEm4mSr.jpg

http://i.imgur.com/oKnhhsW.jpg

Jest w każdej komnacie - mam dowody. To żaden mecyj:

Teściu, szwagier, ja i żona - ziemia sprawnie wywieziona,
Szwagier, teściu, trochę ja - cała podłoga zalana,
Szwagier samolotu chwyta - w mig pojawia się gładka płyta,
Żona, córka, znów trochę ja - obiad i hajda - a frajda nasza!

Musicie mi wybaczyć spadek formy grafomańskiej - wczoraj odsypiałem Argentynę, a wcześniej Brazylię... i mam laga.

Zalałem sobie kawałek kanalizy:

http://i.imgur.com/KcMbD7b.jpg

i doprowadzenie powietrza do kominka, o którym myślę, ale nie wiem, czy zrobię. Na tm etapie to nie pieniądze, a może się przydać.

http://i.imgur.com/jas80G3.jpg

W tym momencie miałem ślepaka. Krzhu radził nie robić chudziaka, ale wyszło mnie to 2210zł, a mam podkład pod papę albo folię, styropian i właściwą posadzkę, ale przede wszystkim pod stemple stropowe. Zostało trochę betonu z zalewania, to sobie "zadeklowałem" 130 pustaków Terriva:

http://i.imgur.com/lriEtu9.jpg

Zapomniałem zamówić deklowanych, więc musiałem robić sam. Radzę Wam zamówić deklowane - są o 1zł droższe, a nie ma roboty. Na mój cały strop wyszłoby 280zł więcej - ale łeb musiałby działać sprawniej.
Oprócz pustaków przyjechały też - niemożliwe - belki stropowe i więcej pustaków:

http://i.imgur.com/8AqJX3z.jpg


http://i.imgur.com/kuAgjbX.jpg

Na dodatek wczoraj dostaliśmy dzień urlopu, który postanowiliśmy wykorzystać do cna. O 9:30 rano przyjechało 3m3 desek:

http://i.imgur.com/GcAdTVP.jpg

(tu już trochę zabrane),

potem próbowaliśmy coś zrobić, ale bez łańcuchowej okazało się trudno. Pojechałem zatem "na miasto" i kupiłem to:

http://i.imgur.com/0m5jPJH.jpg

za 649 zł. Moc 1,8KM, prowadnica 350mm, Makita - firma przyzwoita i cena promocyjna. Na szybko chyba obleci. Potem przywiozłem to cudo, złożyłem, przeczytałem instrukcję, zjadłem, wypiłem... i o 14:00 zabraliśmy się za robotę:


http://i.imgur.com/dyLTmSo.jpg


http://i.imgur.com/r1534xF.jpg


http://i.imgur.com/UjJwu26.jpg

Jestem zadowolony, bo to przedbiegi - mieliśmy zaczynać w poniedziałek. Robimy wieniec podniesiony:

http://3.bp.blogspot.com/-fT5tVIRL9Uk/TiLNZj-K7gI/AAAAAAAAMgw/X8krOp75oME/s1600/embed.php-12.jpg

i stąd te stemple przy ścianach. Widać też zadeklowane pustaki na końcach.

Moje pierwsze spostrzeżenie - wolę stropy od ścian!

aiki
11-07-2014, 20:43
To chyba jest wieniec opuszczony. Podniesiony wystawałby Ci na poddaszu.

Przemek Kardyś
11-07-2014, 20:48
Masz rację Aiki - korektor mi się skończył.

aiki
11-07-2014, 21:11
Makita dobra rzecz. Ja co prawda mam elektryczna ale daje radę. Ze spalinówką też sporo miałem do czynienia i jest ok.
Jedna sprawa. Czyść ją regularnie i długo posłuży no i łańcuch zawsze musi być ostry to na prowadnicach zaoszczędzisz.

Przemek Kardyś
11-07-2014, 22:08
Makita dobra rzecz.

Szlifierka typu "duży Bosch" też od Makity. Jestem rad. Piła na razie fajnie odpala (bałem się tego) i super tnie. Nowe, to nowe - zobaczymy jak będzie dalej, ale to podobno dobry sprzęt.


Przemo szacun!
Skąd masz tyle czasu?
Może weźmiesz się za budowlankę zawodowo?

Czas moja żona gotuje wieczorem jak małą uśpi, a zanim sama spać pójdzie. Trochę przez to wodnisty jest i przez palce przecieka, ale jak się dobrze ręce składa, to można coś zrobić.
O budowlance myślałem, ale muszę najpierw całość ogarnąć i odpowiednich nygusów pod sklepem poszukać - może się coś rozwinie. Na razie kształcę kierownictwo - żonę (od dozoru i zjeby) i siebie (negocjacja, organizacja, ręczna perswazja opornym, oraz reakcja w sytuacjach awaryjnych). Jakby tak poskładać całość w dniówki, to nawet niezła kasa wychodzi.

Przemek Kardyś
14-07-2014, 21:17
Byliśmy dzisiaj z żoną strop układać, ale niestety to, co zastaliśmy na miejscu podłamało mnie do tego stopnia, że skończyło się tylko na wnoszeniu pustaków. Mianowicie deski, którymi zrobiliśmy szalunki obniżonego wieńca w swojej nieświadomości poprzycinałem na wymiar i wcisnąłem siłowo - żeby mi potem beton nie przeciekał. Niestety padało, drewno namokło, spęczniało i nie mając gdzie się rozpanoszyć popchnęło mi ścianę, która pękła. Ależ to cholerstwo ma siłę!
Nie zrobiłem zdjęcia, ale pęknięcie jest na lewo od drzwi wejściowych - biegnie z góry zwężając się prawie do samego dołu. Praktycznie wszystkie pustaki, które tworzą przewiązanie pękły i ten kawałek ściany, na którym jest powieszona tablica jest teraz zam sobie.
Wezwałem od razu kierbuda, bo mnie przygniotło to co zobaczyłem, a ten po ósmej przyjechał. Pooglądał i stwierdził, że to od tej deski, żebym robił centymetr luzu bo to się zachowuje jak namoczona podłoga - garbi się i rozszerza, a tę ścianę spiął zabetonowując dodatkowe druty. Według niego nie trzeba rozbierać ściany, co na wieczór wróciło mi jaki taki humor. Powiedział jeszcze, że gdybym murował na tradycyjną zaprawę, to pękło by mniej pustaków, a klej trzyma tak dobrze, że naprężenia przeniósł do samego dołu. Czy to nie wspaniale?

Przemek Kardyś
14-07-2014, 22:15
No beczek nie naprawiałem - najwyżej kieliszki. A faktycznie szkoda!
Dobra tam - przyjdzie kit i będzie git. No i ta klamra na górze. I wieniec chyba wzmocnię i powiercę otwory od góry w pustakach i pręty powpycham i zespawam w kupę. I będę zadowolony... bo co mam za wyjście?

15-07-2014, 09:15
Wstaw jakieś zdjęcia tego pęknięcia jak to nie tajemnica....

Przemek Kardyś
17-07-2014, 14:06
Tajemnica żadna - przecież o tym pisałem. Nie miałem zdjęć, to teraz wstawię:

http://i.imgur.com/zoYYviv.jpg

http://i.imgur.com/SuqjmAA.jpg

Widać, że pękło od góry. Mi się już nawet podoba. Przyjdzie wieniec i zepnie.

Przemek Kardyś
17-07-2014, 19:52
Dzisiaj żemy nie porobili - leje. Udało się tylko wrzucić belki w środkowej tercji stropu, zmontować drabinę w 10 minut i zwinąć sprzęt przed burzą.

Moje doświadczenie budowlane wzrosło o umiejętność cięcia belek Teriva tarczą diamentową. Trochę mi jej było szkoda (35zł), ale gumówką nie da rady wcale. Poza tym wczoraj nauczyłem się ciąć pustaki stropowe. Syf jak cholera, bo to są haszówki, a do tego trzeba sposobem, bo tarcza nie sięga środka i trzeba breszką delikatnie rozbijać środkowe poprzeczki.

Wrzucam zdjęcia z wczoraj, bo dzisiaj tak się rozlało, że deszcz padał w bok i nie było jak popstrykać.

http://i.imgur.com/J9qQ79t.jpg

http://i.imgur.com/B4VmZvf.jpg

rafał2011
17-07-2014, 20:24
Przemek, widziałem już takie samo pęknięcie i wydaje mi się że to nie jest od deski, tylko ta zaprawa tak trzyma że gdy mamy osiadanie budynku wszystko pęka,
co innego na zaprawie cementowej która powinna działać jak
"poduszka".

Przemek Kardyś
17-07-2014, 20:34
Nie wiem, nie znam się. Kierbud twierdzi, że od deski, bo fundamenty nie ruszone (dotykał, oglądał) i na dole pęknięcia nie ma. Oblazłem dom z każdej strony i wszędzie jest ładnie. Dodatkowo za winą deski przemawia fakt, że było dobrze dopóki jej nie było, a po zabiciu przy następnej wizycie na budowie odkryliśmy to cholerstwo.
Na razie się nie rozszerza, więc się nie martwię na zapas. To naprawdę wygląda jak rozpieranie na górze, a nie osiadanie. Przy osiadaniu schemat pęknięć byłby taki:

http://bi.gazeta.pl/im/d2/3a/e6/z15088338Q.jpg

rafał2011
17-07-2014, 20:39
kiedy jest związany wieńcem może i tak wyglądają pęknięcia jak na rysunku gdy go nie ma może być jak u Ciebie ale ja też się nie znam, kierbud jest od tego;)

Przemek Kardyś
17-07-2014, 20:43
Ja się nie boję!

rafał2011
17-07-2014, 20:46
Bo nie ma czego, przyjdzie styropian i siatka ,będzie się trzymać:)

Przemek Kardyś
18-07-2014, 05:06
Wczoraj przyszła paczka od Plusa, a w niej Internet. Jest całkiem szybki:

http://www.speedtest.pl/test/89026553 (http://www.speedtest.pl/)

Nie, co ja piszę - dla mnie to demon prędkości. Do tej pory miałem coś koło 2-5Mb w porywach. Jestem zadowolony.

aiki
18-07-2014, 20:42
się posty posypią

Przemek Kardyś
22-07-2014, 18:52
Ja się posypałem, ale już się na powrót przetopiłem i odlałem.

W tym tygodniu niczego nie powinienem robić, ale jeżdżę z Nadią na budowę i wiążemy zbrojenia wieńcowe. Jutro mam dzień urlopu, to ze szwagrem coś podziałamy, bo to jest roboty od cholery z tym stropem. Może przesadzam, bo monolit zeżarłby mi 2 miesiące z życia, ale zależy mi na czasie i każda obsuwa to mnóstwo nerwów, które koniec końców nikomu nie wychodzą na dobre. Dzieciak się męczy i ojca męczy, ojciec potem mamę męczy, mama męczy ojca... obłęd! Czekam końca, czyli zalania stropu, bo później obiecaliśmy sobie wyjazd na jakiś weekendowy odpoczynek. Miałem jechać w tym roku do Lwowa, ale chyba sobie odpuszczę. Może zatem Hajduszoboszlo?

Strop się ciągle robi, chociaż jest leniwy i trzeba nieroba gonić - jak nie przypilnuję, to leży bezczynnie. Pytałem o pokrycie dachowe, bo więźbę mi wyliczono na niecałe 5 tyś zł i muszę szybko zamówić.

Co do pokrycia to to wyszło mi 256m2 dachu, co przy blachodachówce MAXIMA:

http://www.regamet.com.pl/pl/produkty/blachy-dachowkowe/maxima.html

http://www.regamet.com.pl/uploads/images/p/maxima1.jpg

zmusza mnie do zakupu 320m2 blachy. Ta blacha razem ze wszystkim (pasy rynnowe, obróbki kominowe, gąsiory, taśmy kalenicowe, wkręty, korektor do zarysowań, wyłaz dachowy), oraz takimi rynnami stalowymi:

http://www.regamet.com.pl/uploads/ulotka_mewa.jpg

będzie kosztować 13300zł. Dają gwarancję na 10 lat, ale w okolicy stoi mnóstwo domów z tym pokryciem już kilkanaście lat i wygląda to ciągle dobrze. Alternatywnie można wybrać blachę z pokryciem "PUR Text" - komplet będzie droższy o około 3000zł, ale dają 30 lat gwarancji. Sprzedawca nie był przekonany czy polecać mi ten PUR (choć nie powiedział złego słowa), więc chwalił standardową blachę, którą sprzedaje od kilkunastu lat z dobrym skutkiem.

Myślę jeszcze nad wzorem "ROMA":

http://www.regamet.com.pl/uploads/images/p/roma1.jpg

ale to także nowość i nie widziałem w okolicy takiego dachu. Na wystawie wygląda fajnie - nowocześnie i mi pasuje. Sprzedawca dał mi adresy domów z takim pokryciem, ale twierdzi, że nie ma w kolorze jaki wybrałem - RAL 9005 "grafit".
Ciekawi mnie, co sądzicie o tej powłoce poliuretanowej. Warto za to dopłacić 25%?

Przemek Kardyś
22-07-2014, 21:42
Jak za tę cenę - to lepiej. Niestety z doświadczenia znajomych wynika, że dachówka zawsze wychodzi sporo drożej niż blachodachówka (więcej drewna, więcej roboty, znacznie droższe gąsiory itp.), więc nawet o nią nie pytałem.
Z ciekawości poproszę o jakąś ofertę, bo ceny typowych dachówek z internetu nijak się mają do zestawu na dach. Może faktycznie z uwagi na nieskomplikowany kształt dachu cena wyjdzie atrakcyjna i to będzie lepsza opcja.

Jutro od rana budowa, więc się idę przeleżeć - spać nie mogę z tego pośpiechu, bo w pracy muszę nadgonić i w 2 dni robię 3, a potem załatwianko i robota. Ale widać koniec - taki maluteńki punkcik na horyzoncie. Znak to, że idę w dobrą stronę.

Do jutra!

Przemek Kardyś
23-07-2014, 21:12
Pokrycie dachówkowe wyszło od 16 do 19 tyś - w zależności od rodzaju dachówki. Poza tym kierbud szacuje, że będzie potrzeba dodatkowo około 3m3 drewna, a i robota przy dachówce znacznie droższa. Sprzedawca pokryć dachowych radzi mi się spodziewać dodatkowych kosztów w wysokości 8-10 tyś. Dla mnie to dużo i raczej się nie zdecyduję, ale przynajmniej wiem z czego rezygnuję Krzhu. To też ma wartość i dziękuje Ci.

Wstawiam kolorowe obrazki coby każdy mógł na własne oczy zobaczyć dlaczego mnie łupie w krzyżu i ciąży na sercu.

Najsamprzód zdjęcie z kącika budowlanego sprawozdawcy - znany kąt, mnóstwo zdjęć było stąd, więc jest to znany budowy pogląd:

http://i.imgur.com/I8wpWnH.jpg

Potem widać dwie przerwy w stropie, w których mają iść belki żelbetowe (żel i beton). Pd spodem w poprzek stropu musimy jeszcze podstemplować szalunki tych belek, co nastąpi niebawem i nie omieszkam zdać z tego wydarzenia relacji.

http://i.imgur.com/ovP70FJ.jpg

http://i.imgur.com/HdXNE4Q.jpg

Na kolejnym kolorowym obrazku widać, że wieniec będzie opuszczony. Nie ma zbrojenia, choć powinno się tam znaleźć już dzisiaj. Niestety pogiąłem złe strzemiona, powiązałem zbyt niskie zbrojenia, a teraz to będę musiał porozcinać, pogiąć nowe strzemiona i powiązać jeszcze raz - tym razem dla ułatwienia już na górze. No bosko!

http://i.imgur.com/3cq8zTs.jpg

Tutaj po prawej stronie, między belką a ścianą będzie komin od kominka. Mam więcej szczęścia niż rozumu, bo zupełnie bez mierzenia wyszedł mi otwór 58x38cm, a komin ma 40x36cm. Podkuję trochę ścianę i zmieści się wełna mineralna na dylatację.

http://i.imgur.com/BhIDX8T.jpg

Tu normalka - las w salonie:

http://i.imgur.com/j0SoDCS.jpg

I jeszcze kilka deklowanych pustaków, które trzeba było dorobić w międzyczasie:

http://i.imgur.com/BEy7Oxa.jpg

A na koniec zdjęcie prawie gotowego stropu na części bez belek poprzecznych - brakuje tylko połówek.

http://i.imgur.com/On762xc.jpg

No cośtam się dzieje, ale jak zwykle mam problem z terminem - strop miał być do końca lipca, w co szczerze powiedziawszy wątpię. Chyba będę musiał naliczyć sobie karę na niedotrzymanie terminu - 3 browary za każdy dzień zwłoki.

Przemek Kardyś
24-07-2014, 15:32
To czy na plus, czy na minus zdecyduję w sierpniu. Niech się wykonawca boi i pospieszy, bo może być różnie.

Na razie leje, albo pada, albo mży, albo kropi, albo pucuje, a czasem nawet się przeciro, więc trudno cokolwiek porobić - szczególnie z dwulatką. Siedzimy zatem w domu i szukamy dobrej oferty na dach. Dzisiaj dostałem ofertę na:

- pokrycie z blachodachówki PRESTIGE HERA z materiału SSAB Prelaq Nova matt 50um, rdzeń 0,5mm (50/20 lat gwarancji rdzeń/kolor),
- wszelkie obróbki pogięte w fabryce na wymiar,
- wyłaz dachowy,
- system rynnowy STRUGA z blachy ocynkowanej malowanej (30 lat gwarancji),

w cenie 15430,00zł.

Wydaje mi się to dobrą ofertą, chociaż te rynny są droższe od ostatnich o około 700zł, więc kombinacja blacha stąd, a rynny stamtąd będzie kosztować poniżej 15 tyś. Warto chyba dopłacić 1700 do blachy o 2 klasy lepszej.

Myślałem jeszcze o zastosowaniu rynien PCV, które będą tańsze o kolejne 700zł, ale nie wiem, jak to się sprawdza i czy nie lepiej dopłacić te kilka stówek. Kolega chwali PCV, pomimo tego, że grad wybił mu w nich dziury. To chyba jakiś troglodyta...

Przemek Kardyś
24-07-2014, 17:13
Mieć miedź, czy nie mieć miedzi?
Kto nie ma miedzi, ten na dupie siedzi!

Jak mi miedź nóg dostanie, to dopiero mnie dupa zaboli - że nie usiądę. Plastiki to też oszczędność na miarę małych wyobrażeń, więc zdecyduję się chyba na te stalowe. Jak za całość 15400zł, to z więźbą i robotą zmieszczę się w 25 tyś. Amen!

aiki
24-07-2014, 22:29
Jak chcesz blachę to od miedzi trzymaj się z daleka.

Przemek Kardyś
02-09-2014, 19:01
Witam po przerwie. Minął miesiąc, a mi ledwie udało się zalać strop. Ciężki był ten miesiąc, bo musiałem wywiązać się z kar umownych za niedotrzymanie terminu. Teraz leję wodę, po sobotnim zalewaniu i mam nadzieję powrócić do żywych. Mój strop okazał się baaaardzo pracochłonny, ale na szczęście mam to za sobą.
Poza tym od 15-go przychodzi ekonomiczna, dwuosobowa ekipa dekarska, a ja na urlopie będę za pomagiera. Cena za to ma być bardzo atrakcyjna - zobaczymy. W międzyczasie muszę tylko wybudować pięterko i kominy, które najpierw muszę wybrać i zamówić. Ale na razie rozkoszuję się bezstresowym laniem wody...

Przemek Kardyś
19-09-2014, 19:29
Cześć!

Przepraszam, że się nie odzywałem, ale strop mnie prawie wykończył, a potem dołożyła do pieca ekipa od dachu.
Pisałem kiedyś, że dachu sam robił nie będę bo nie potrafię, nie podźwignę i się boję, że zepsuję. Dlatego myślałem o ekipie do dachu i wypytywałem ludzi kto robił u nich, jak i za ile. Ostatecznie zdecydowałem się na ekipę, która robiła dach dwóm moim szwagrom - ludzi z wioski mojej teściowej, którzy robią ponoć tanio i dobrze. Teściowej robili trapezówkę na stajni, a szwagrom blachodachówkę na dachach dwuspadowych z lukarniami. Umówiłem się z majstrem z tej ekipy na poniedziałek 15-go września i... nie spałem cały weekend. Oglądałem ich ostatnie "dzieło" u szwagra i przerażony nawet wziąłem tam żonę - niech poogląda robotę "fachowców". Widok był taki, że wyjeżdżając zza drzew na pierwszy rzut oka widać dom ustawiony ścianą kolankową do widoku, oraz dwie lukarnie po przeciwnych stronach dachu... na różnych wysokościach. Makabra... ale może tak było w projekcie? Podjechałem bliżej i widzę grafitową blachę, łączoną na wysokości okien połaciowych (ordynarnie widać kontrastujący biały podkład), oraz syf i brud od butów. Rozumiem, że deszcz to spłucze, ale łączenie tych blach jest fatalne i na dodatek nad samym wejściem. Żona na to, że muszę ich troszkę przypilnować, a te lukarnie to są na różnych wysokościach dlatego, że tak musiało być, bo taki był projekt... no qrde może. Dodatkowym nawozem mojego bujnie już kwitnącego ziarna niepewności był fakt, że ten dosyć łatwy dach ekipa "fachowców" robiła... 3 tygodnie!
Ale jednak się umówiłem... Nie znajduję dla siebie okoliczności łagodzących, choć miało być baaaaardzo tanio. Przyznacie chyba, że 18zł/m2 + moja pomoc to za półdarmo. Mieli być od 15-go, ale z rana zadzwoniła do mnie... matka fachowca:eek:, mówiąc "syn dzisiaj nie da rady przyjść":jawdrop:. Miałem umówione na ten dzień drewno, ekipę i koparkę do wciągania drewna na górę, więc się zdenerwowałem i w mocnych słowach powiedziałem jej co o tym sądzę. Później zadzwonił sam "fachowiec", ale zanim doszedł do słowa opierdzieliłem typa i kazałem przyjść. Byli na 11-tą... on ledwo się trzymał na nogach i jego ekipa - dwóch zupełnie trzeźwych gości. Wciągnęliśmy z nimi krokwie narożne na górę i pojechali do domu. Tak minął dzień pierwszy.
W drugi dzień przyjechali rano, zakręcili murłaty i postawili 4 krokwie niezgodnie z projektem. Zaczęli od krokwi na środku każdej połaci, choć powinni od narożnych. Widziałem przerażenie w oczach "fachowca" na ich widok - ciężkie i grube, a w dodatku nie od dachu dwu, tylko czterospadowego! Tak minął dzień drugi!
W trzeci dzień nie przyjechali wcale. Pojechałem do niego do domu, bo telefon gnojek wyłączył. Matka oświadczyła, że wstała rano, a jego nie było. Objechałem wszystkie sklepy na wioskach i podobno był rano "tankować" pijacyna drobna. Na koniec dnia dowiedziałem się od teściowej, że gość nie przyjdzie, bo "coś mu złego powiedziałem". Ona nie zna szczegółów, ale się dowie. Szlag mnie trafił z miejsca, ale pojechałem do niego jeszcze raz. Znowu mówiła ze mną jego matka i tym razem oskarżała mnie - "Syn już tyle dachów zrobił i nikt się nie skarżył, a tu pierwszy raz... to nie tak, tamto nie tak, więc już nie przyjdzie". Niech go szlag!

Tyle spraw osobistych - piszę to głównie do szwagierki - żeby gnojowi przekazała, bo przede mną ucieka.

W środę poszedłem na chwilę do roboty, ale kierownik mnie wygnał na urlop, więc poszukałem następnej ekipy. Tak się złożyło, że jedni goście skończyli w czwartek robotę w Limanowej i zjechali na wieczór do Mielca. Wczoraj wieczorem przyjechali do mnie na oględziny, a od rana zrobiliśmy to:

http://i.imgur.com/XwdUksD.jpg

http://i.imgur.com/0c3Q1pd.jpg

http://i.imgur.com/oxqNV9x.jpg

Jutro będzie koniec. Cała więźba będzie mnie kosztować 2 tysiące, ale "trzeba troszkę dorzucić". Jutro się okaże ile. Poza tym znalazłem (w rodzinie:cool:) ekipę od blachodachówki - bez łacenia chcą 2500zł. Okazuje się więc, że prawdopodobnie zapłacę tyle, ile miałem zapłacić temu gnojkowi, bo chciał 4500zł. Dołożę tylko swoje łacenie, które gość od więźby już mi ładnie wytłumaczył.

aiki
19-09-2014, 19:40
Nieźle nieźle. Jak już łaty położysz to i blachę też.

Przemek Kardyś
19-09-2014, 20:52
Na razie nie mam pojęcia o łatach. Wiem tylko, że kolega to spieprzył u siebie, a na dodatek wbijał gwoździe do palet - kręcone, bardzo trudne do wyrwania. Teraz ma jazdę, bo umówiony fachowiec od blachy kazał mu usunąć wadliwie przybite łaty, a sam ma przybić właściwie. Słyszałem, że pierwsza idzie równo z deską czołową, następna ma się zmieścić w 30cm, a kolejne co 35cm, ale jeszcze zapytam sprzedawcy blach. To wydaje się łatwe, ale najpierw muszę rozszalować strop i pociąć deski na łaty - ale to za tydzień, bo mój strop ma dopiero 20 dni.

Przemek Kardyś
20-09-2014, 13:44
Coś zawzięta ta więźba i nie bardzo daje się ukończyć - leje dzisiaj od rana i chłopaki uciekli do domu. Zdążyliśmy tylko 8 krokwi zamontować i zrobić wymian na komin, ale nie ma czego pokazywać. Może uda się w poniedziałek, a jak nie, to się rozliczymy za to co jest, a resztę skończę z żoną. Teraz już jest łatwo, bo pozostałe krokwie opierają się tylko na murłacie i krokwi narożnej, a nie na stolcu - więc jest tylko jedno zacięcie, które zawsze pasuje ;)

W międzyczasie zamówiłem 2 kominy systemowe. Wysokość 7m, średnica 200mm, jeden z 1 wentylacją do kotłowni, a drugi bez wentylacji do kominka. Miał być nowoczesny dom, a tu jednak będą dwa kominy - czyli będzie klasycznie i elegancko... Za dwa kominy zapłaciłem 2600zł, a zamówiłem je wysyłkowo w Pekabecie. Nie zdążyłem jeszcze wybudować, ale niestety jedna rura ceramiczna przyjechała rozbita.

http://i.imgur.com/8gp1yP4.jpg

http://i.imgur.com/LLoGpD2.jpg

Zgłosiłem reklamację, ale poczekam z realizacją do zakończenia budowy kominów. Może jeszcze coś zepsuję, albo okaże się, że ta rura nie będzie potrzebna, bo obniżyliśmy odrobinę dach w stosunku do projektu - miał mieć 25st, a ma 22st. Co do jakości samego komina, to jeszcze się nie wypowiem, ale szczerze powiedziawszy wygląda dosyć tanio, czyli dają to, za co płacisz. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie przenieśliśmy te kominy z palet na których przyjechały do domu, poukładali i nic nie pękło, więc może to tylko takie wrażenie. Systemy kominowe mają certyfikaty budowlane, więc to nie może być dziadostwo, które się rozpadnie samo z siebie. Ponoć trzeba tylko uważać na temperaturę spalin, która nie może przekraczać 600stC, co oznacza niemożność podłączenia kozy. Na szczęście mam piecyk gazowy na butlę - przyda się na zimowe roboty instalacyjne.

aiki
20-09-2014, 21:15
Kozę możesz podłączyć tylko przyłącze musi mieć co najmniej 3mb tak aby spaliny się ochłodziły.
Dziadostwo czy nie podczas murowania nie dopuść do tego aby zaprawa połączyła wkład ceramiczny z pustakiem w żadnym miejscu.
Jak gdzieś Ci nachlapie i zostawisz to wkład pęknie.Więc murowanie komina bardzo czysto i schludnie.
Gwoździe kręcone da się wyciągnąć - kwestia odpowiednio dużego sprzętu typu łom.
Ja łaty biłem na gwoździe prążkowane - te to dopiero trzymają.
Jeśli chodzi o temp. spalin to te 600*C to chyba dopuszczalne chwilowo a tak normalnie to do 400*C ale głowy nie dam.
Rozstaw łat zależy od długości modułu blachodachówki. Podstawowe to chyba 350 i 400 a instrukcję łacenia i kładzenia na pewno znajdziesz na stronie producenta blachy.

elunia1616
21-09-2014, 02:16
chyba z tym człowiekiem jest nie halo:) skoro fachowiec ucieka z placu budowy:) nawet nie wiecie z kim piszecie:) masakra

Przemek Kardyś
21-09-2014, 14:15
Już wiem która szwagierka. W sumie się nie spodziewałem.

Przemek Kardyś
23-09-2014, 20:28
Ciąg dalszy konstrukcji dachu. Wczoraj lało, więc chłopaki nie przyszli. Dzisiaj też lało od rana, więc też się nie spodziewałem, ale zawzięli się ostro i skończyli. Zdjęcie robiłem wieczorem, pogoda kiepska, więc jakość też marna, ale widać:

http://i.imgur.com/6bgHYd0.jpg

Brakuje jeszcze 16 krokiewek przy samych rogach, ale wypadają już na zewnątrz murłaty (jedna na samej murłacie), więc trzeba by je przybić od razu do deski czołowej, żeby nie odpadły. Deski czołowe mam nadzieję pozyskać z rozebranych szalunków, ale to dopiero w sobotę. Do tego czasu myślę podbudować trochę kominy, a potem potniemy deski na łaty, dokupię żonie drugi młotek i ogień. Może znajdę jakiś czarno-biały, bo ona lubi te kolory.

Mam jeszcze pytanie do ogarniających temat impregnowania. Otóż deski mam surowe, lekko podsuszone, więc trzeba by je czymś pomazać. Słyszałem, że środki solne wchodzą w reakcję z blachą, powodując jej rdzewienie. Czym zatem pomalować łaty, żeby było niedrogo i dobrze?

Przemek Kardyś
23-09-2014, 20:49
Może to po prostu jakiś marketing i nic więcej. Pomaluję faktycznie tym zielonym i po sprawie. Nie wiem, czy już o tym wspominałem, ale łacenie wyceniono mi na 1300zł!!! Zatem w łapę młot, bo bez młota nie robota. Poszukam może żonie jakiegoś ergonomicznego...

Przemek Kardyś
24-09-2014, 07:08
Poddasze nieużytkowe, więc to strata pieniędzy. Ocieplenie będzie po stropie, a jakiś za przeproszeniem pierdolnik na stryszku wygospodaruję i nie musi być ocieplony. Najwyżej zrobię pomieszczenie w samym stolcu i obiję płytami OSB. Wychodzi tam kwadrat prawie 4x4m, więc powinno wystarczyć na choinkę i bombki.

Przemek Kardyś
25-09-2014, 19:17
Dobre wieści!
Rozebrałem szalunki spod stropu i nic się nie zawaliło. Niby oczywista oczywistość, ale kiedy człowiek odbija te stemple to nie jest to takie pewne. Najbardziej bałem się ganku, który opiera się na cienkim jak sik pająka słupie, oraz tego miejsca gdzie łączą się 2 nadproża i opierają na słupku jeszcze słabszym.
Nie zrobiłem dzisiaj zdjęć, bo się ściemniło, ale chodzi o to miejsce:

http://i.imgur.com/lqnVYsn.jpg

Niby kierbut zaręczał, że będzie dobrze, ale dozbroiłem wieniec nad tymi nadprożami dodając na spodzie 3 pręty fi 12 - oczywiście w porozumieniu z onym. Jeśli jutro zastanę dom w stanie w jakim był dzisiaj, to pokażę. W środku zrobiło się jakoś tak przestronnie i jasno. Widać, że to całkiem rozsądnej wielkości domek.

Poza tym w sobotę mam zamiar pożyczyć cyrkularkę od teścia i pociąć szalunki na łaty. Myślałem o malowaniu łat pędzlem i sprejowaniu opryskiwaczem, ale pierwsze rozwiązanie jest pracochłonne, a drugie kiepskie. Wymyśliłem zadeklować trzymetrową rurę od kanalizacji, wlać do środka roztwór do impregnowania (jakieś 20 litrów) i po prostu wkładać łaty na kilka chwil. Czy ktoś próbował podobnego rozwiązania? Co o tym myślicie?

aiki
25-09-2014, 19:31
kilka chwil to za mało. Doczytaj jak długo impregnacja zanurzeniowa ale wydaje mi się, że więcej. no i troszkę się natrudzisz próbując zanurzyć łaty.
A tak w ogóle to łaty pod blachę nie powinny być impregnowane.

Przemek Kardyś
25-09-2014, 20:03
Dlaczego nie? Czyżby korozja? Czytałem coś o tych środkach bez soli - one się niby nadają. Trochę się boję dawać bez impregnacji, ale chyba czeka mnie wycieczka z wujkiem Google w fascynujący świat zielonych mazideł.
Impregnacja zanurzeniowa powinna trwać minimum 30minut, ale uczciwie trzeba przyznać, że mało które drewno jest tak potraktowane, więc pomyślałem że obleci. Co do zanurzania, to nie bardzo rozumiem w czym problem - to tak, jakbym chciał włożyć pionowo kij do studni - bez problemu.

aiki
25-09-2014, 20:18
jeden kij ok. ale 10 już daje jakąś wyporność. Nie wiem ile wejdzie do kanalizy ale jeśli więcej to może być kłopot z ich utrzymaniem.

Jeśli chodzi o dach poczytaj to:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?60047-DACH-W-DOBRYCH-RĘKACH/page103&highlight=przykleić+papę
Warto wiedzieć jak to wszystko powinno być robione. poczytaj całość choć po łebkach.

M.A.G.
26-09-2014, 19:46
Poza tym w sobotę mam zamiar pożyczyć cyrkularkę od teścia i pociąć szalunki na łaty. Myślałem o malowaniu łat pędzlem i sprejowaniu opryskiwaczem, ale pierwsze rozwiązanie jest pracochłonne, a drugie kiepskie. Wymyśliłem zadeklować trzymetrową rurę od kanalizacji, wlać do środka roztwór do impregnowania (jakieś 20 litrów) i po prostu wkładać łaty na kilka chwil. Czy ktoś próbował podobnego rozwiązania? Co o tym myślicie?

Hej, podglądam i kibicuję bo po sąsiedzku no i samorobiony :)

W tartaku moich znajomych, obok którego przejeżdzam codziennie jadąc na budowę mają zbite takie koryto długie na ok. 5 metrów, szerokie na jakieś 30cm i głębokie na ok.20 cm. To wyłożone folią i zalane zielonym mazidłem. Zanurzają może na 15-20 sekund :) Lepsze to niż nic ale czy faktycznie działa??
Pozdrawiam i 3mam kciuki za budowę

Przemek Kardyś
28-09-2014, 12:22
Dzięki, dzięki! Rozmawiałem ze znajomymi, którzy budowali dom i ponoć malowali pędzlem po dwakroć. Też tak zrobię dla wszelkiego spokoju. Więźbę można później przesmarować jakimś mazidłem gdyby okazało się, że w tartaku odwalili fuszerę, ale łat się od góry nie uda.

Przemek Kardyś
04-10-2014, 18:53
Cześć!

Widziałem szczęście sąsiada:

http://i.imgur.com/3H5gzLS.jpg

Bardzo się cieszę z jego szczęścia, ale kolor musiała wybierać żona... Bordo???

Poza tym obiecałem zdjęcia domku po rozszalowaniu stropu. Yyyyyyyyy.... tydzień temu pisałem, że zrobię to jutro, ale moje jutro jest trochę jak ruski miesiąc... i trwa polski tydzień... no niemniej niniejszym tudzież... yyyyy... że tak pokażę:

http://i.imgur.com/412mtSe.jpg

http://i.imgur.com/AGP2kXe.jpg

http://i.imgur.com/ldZPqDU.jpg

http://i.imgur.com/cUeT1JU.jpg

To są piękne zdjęcia robione smartfhonem dla tych, którzy chcieli nabyć telefon - Samsung Galaxy Trend Plus w sieci też na Pe, ale bez lus-a, tylko z lay-em. Miał być dofcip... Oddam te kołki za drobną opłatą - prawie jak z raju..

Oprócz tego pomalowałem łaty i deski czołowe Boramonem C30:

http://www.thinkaboutitdocs.com/wp-content/uploads/2012/12/Sorry-No-Image-Available.jpg

oraz postawiłem kawałek komina:

http://i.imgur.com/3zQOwDE.jpg

Okazało się, że stawia się to-to dosyć łatwo, ale zaprawa szamotowa śmierdzi i nie klei. To znaczy klei dopiero na drugi dzień, bo w pierwszy jest cholernie ziarnista i to trochę tak, jakby rozrobić żółty piasek z wodą i posmarować tym ceramikę. Dlatego też wczoraj po robocie, w dwie godziny wybudowałem tylko tyle - wolałem poczekać co się stanie, żeby w razie Wu tanio to rozebrać. Dzisiaj szabas, jutro święto. Dzisiaj leżę, jutro porobię - siła wyższa.

Poza tym przywiozłem kawałek blachy jaką żeśmy zamówili:

http://i.imgur.com/EAfvBQT.jpg

Gostek dał kawałek (porysowany) za friko (czemu nie?), bo powiedziałem, że sam będę bił łaty - na spróbę, czy dobrze biję.

Oprócz tego wypadły mi dwie plomby z jednego zęba i włazi tam cały jęzor! Myślałem, że mam robioną 4-kę i 5-kę, ale 4-ka okazała się cała zdrowa. Fajnie!
A oprócz tego zaoszczędziłem przy rozszalowaniu stropu 14 sekund nie przestawiając drabiny (myślałem że dosięgnę) i mało nie odcienem sobie palucha:

http://i.imgur.com/PPSkiSX.jpg

To jest po tygodniu gojenia, ale tylko chwilowo wyglądało lepiej. Tarcza od dużego bosza zatrzymała się na kości i wygryzła kawał skóry. Już chyba za późno na szycie, więc będę miał wąwóz na paluszku.

A oprócz tego elunia1616 założyła sobie konto specjalnie po to, żeby mnie zdyskredytować. Jestem pod wrażeniem determinacji - Ela jesteś wielka! Pracuj tak dalej i nie odpuszczaj. Najłatwiej na szczyt wchodzi się po cudzych plecach. Trzymam za ciebie kciuki!

Przemek Kardyś
09-10-2014, 19:52
Biję z żoną łaty od wtorku i już mam pół dachu. Dzisiaj trochę zrobiliśmy, a potem to trzeba było odedrzeć (na szczęście tylko 2 pasy), bo nie zgadzały się z sąsiadującymi połaciami. Nie wiem jak to się stało, bo mierząc od góry po krokwiach było niby tak samo, a wyszło przesunięcie ok. 5cm. Wniosek z tego taki, że okapy musiały być nierówne, ale sprawdzę to jutro. Na razie raczę się Fasbergiem - jest świetny jak na swoją cenę 1,78 złocisza.

aiki
09-10-2014, 20:17
A masz ten sam kąt nachylenia na tych połaciach? Jeśli inny to nigdy się nie zgodzi.

Przemek Kardyś
11-10-2014, 19:32
Kąt jest ten sam, bo stolec jest na środku stropu. Tak się składa, że wymurowałem dom w kształcie trapezu i murłaty nie biegną całkiem równolegle do ścian, tylko są leciutko (5cm na stronę) rozsunięte. Goście którzy kończyli więźbę poobcinali krokwie równo do muru i to chyba stąd ten problem. Z drugiej strony to nie powinno mieć znaczenia skoro okapy są równe. No niemniej wczoraj skończyliśmy trzecią połać i nie jest tak źle - porobiliśmy poprawki i przesunięcie jest jakieś 1,5-2cm, czyli nie powinno być widać.

Po tym skończyły się łaty. Już wcześniej zamówiłem i miały dojechać na popołudnie, ale łat nie było, a typ nie odbierał telefonu. Zamówiłem więc u drugiego i miały być dzisiaj na południe. Niestety łaty nie dojechały, a typ nie odbierał telefonu. Zadzwonił po drugiej, że może przywieźć ale tylko niezaimpregnowane, więc przełożyłem to na poniedziałek. Wziąłem się ostro za kominy i udało mi się jeden skończyć. Kończyłem do latarki - w pośpiechu i góra jest trochę krzywa. W ogóle cały jest krzywy, ale to najmniejszy problem. Otóż chwieje się jak osika i niemożliwe żeby mógł tak zostać. Planuję go jakoś zamocować do stropu i dachu, ale nie wiem jak, bo ponoć to ma być oddylatowane od wszystkiego. Zatem zapytuję: jak zakotwić oddylatowany komin?

aiki
11-10-2014, 19:58
Wejdź na stronkę schidel,a tam wszystko ładnie pokazane jak mocować do więźby

Przemek Kardyś
15-10-2014, 16:05
Jak wrócę do roboty po chorobie, to sobie coś podobnego do komina zrobię. Na razie siedzę w domu z zapaleniem tchawicy dusząc się niemiłosiernie, ale wykorzystuję ten czas na zebranie ofert na okna.

Do tej pory dach z małżą żeśmy złacili i kominy wybudowałem, ale poza przyklejonym styropianem są niedokończone. Chciałem jeszcze obciągnąć klejem i siatką, zagruntować i otynkować Ceresitem CT 137 żeby potem nie pobrudzić blachy, ale wygląda na to, że jednak będę to musiał zrobić później. To taki patent ekonomiczny i lekki - nie trzeba kupować drogiej klinkierówki, a te kominy z Pekabetu nie bardzo chyba współpracują z ciężką cegłą.

Co do samego Pekabetu, to ich systemy kominowe okazały się zadziwiająco mocne. Serio. To jedno z najtańszych rozwiązań na rynku i jako takie nie obiecują po sobie praktycznie niczego w temacie jakości. Okazuje się jednak, że jeśli nie rozbijemy ceramiki (dosyć krucha - coś jak stara ceramiczna donica o podobnej wielkości), to wiele nam nie grozi. U mnie jedna rura 33cm przyjechała rozbita, ale transport producent ma ubezpieczony i nie robią żadnego kłopotu przy wymianie. Ja nie skorzystałem. Zastrzegłem sobie tylko taką możliwość wysyłając zdjęcia z rozpakowania, ale kilka rur mi zostało, więc nie było potrzeby. Rury zostały, ponieważ nie budowałem pełnych 7m, tylko 6,5 oraz 6,75m, a cokół robiłem na wysokość 2 pustaków zamiast standardowego 1-go. Będę miał w końcu 30cm styropianu na podłodze, więc musiałem trochę podnieść podstawę. Oprócz tego są pustaki, które są cholernie twarde i nawet nacięte diamentówką od dużego bosza potrafią stawiać pewien opór przy wybijaniu. Niestety trafiają się pustaki wyglądające jakby miały pęknięcie powstałe w niezwiązanym jeszcze betonie. Te pustaki to najsłabszy element systemu, ale można to obejść:
- przede wszystkim warto mieć około 50cm systemu w zapasie,
- należy oglądnąć wszystkie pustaki przed budową i te z pęknięciami wybrać na wycięcia - zrobimy w nich bez problemu wylot wyczystki i wlot trójnika.
Na koniec jeszcze zaprawa do wkładów ceramicznych, której nie powinno zabraknąć (ja wykorzystałem około 60-70%). Należy rozrabiać ją porcjami, po około 3 standardowej wielkości szpachelki na raz. Do tego nasączamy gąbkę wodą i dosłownie wkapujemy pół zawartości nasączonej gąbki. Potem mieszamy to w litrowym wiadereczku po serze do sernika i z tego wiadereczka lejemy na ceramikę. Ja próbowałem na początku nakładać szpachelką, ale to dłużej trwa i nie jest lepsze. Reszta według wskazówek producenta.

Kominy mam więc za sobą. Ten z wentylacją budowałem od 9:00 do 19:00, ale kawałek miałem już gotowy - widać to na zdjęciu. Ten bez wentylacji budowałem od 9:00 do 18:00 od cokołu, ale miałem już doświadczenie i nie musiałem wciskać wełny izolacyjnej tylko stabilizacyjną. Koniec końców to nie takie trudne. Zobaczymy tylko jak będą pracować.

Nie mam zdjęć, bo miałem zrobić jak skończę kominy... a tu choroba. Jutro przyjdą dekarze, więc raczej nie wyrobię się z kominami. Może w miedzyczasie.

Wspomniałem też o oknach. Większość ofert kręci się wokół profilu Brugman BluEvolution MD z pakietem szybowym dwukomorowym U=0,5. Dla całego okna 150x150 wychodzi U=0,8m i mnie to odpowiada. Niestety okazuje się, że ciepły montaż w warstwie styropianu to coś, czego prawie nikt nie potrafi zrobić. W rozmowach telefonicznych wychodzi niekompetencja i dosłownie kilka firm wie co robi. Niestety wiedzą też za ile mają to robić. Mam dwie konkurencyjne oferty: jedna w systemie MOWO (lepsza) i druga w systemie JB-D (tańsza). Nie mam pojęcia na co się zdecydować, bo obie to około 18 tyś zł za 8 okien i jedne drzwi tarasowe. Drogo...

R&K
15-10-2014, 16:48
jesli chcesz moge Ci polecic czlowieka z Przeworska do ciepłego montażu - sprawdzony !

Przemek Kardyś
15-10-2014, 17:17
No jak nie chcę, jak chcę? Polecaj, polecaj!

Przemek Kardyś
15-10-2014, 20:12
Znalazłem to w telefonie. Ekspozycja dobra, ale widać, że czułość mogła być większa. Do tego przysłona powinna być nieco krótsza, ale to nie ten sprzęt. Megapiksele...

http://i.imgur.com/K1CPlD3.jpg

Ojtam ojtam... trzy połacie złacone były? Były! Dwa kominy zbudowane były? Były! A potem nagły atak tchawicy...

A tak przy okazji. Mówiłem kiedyś żonie, że zjadłbym jakiej krowy dla odmiany, że to zamiast bułek i chleba dla zdrowia jelit. Posłuchała mnie. Patrzcie co mi kupiła:

http://i.imgur.com/Nay6vHB.jpg

i to w ilości wystarczającej... na tydzień:

http://i.imgur.com/VSMigng.jpg

Chyba zbrzydnie mi ta krowa, ale teraz... Aniu jesteś moją najlepszą żoną EVER!

elunia1616
22-10-2014, 08:46
Jeśli chodzi o dyskredytowanie siebie to sam robisz to tak perfekcyjnie, że nie jestem w stanie Cię pokonać:bash:, a na szczyt wchodzę nie sama ale z ludźmi, których kocham i którzy zawsze mi pomogą, no ale cóż nie zrozumie tego ktoś, kto nie zna takiej sytuacji. Niestety jak się oczernia rodzinę na forach publicznych to ktoś byłby głupi gdyby Ci pomagał, idź sobie sam do celu. Powodzenia.:P

aiki
22-10-2014, 17:00
Jeśli chodzi o dyskredytowanie siebie to sam robisz to tak perfekcyjnie, że nie jestem w stanie Cię pokonać:bash:, a na szczyt wchodzę nie sama ale z ludźmi, których kocham i którzy zawsze mi pomogą, no ale cóż nie zrozumie tego ktoś, kto nie zna takiej sytuacji. Niestety jak się oczernia rodzinę na forach publicznych to ktoś byłby głupi gdyby Ci pomagał, idź sobie sam do celu. Powodzenia.:P

A to Majster ma "Ciche dni"

Przemek Kardyś
22-10-2014, 17:49
Witam!

Na budowie trochę się dzieje, ale tym razem ktoś robi za mnie. Chłopaki we dwóch kładą blachę, ale niestety pogoda im nie sprzyja ni cholery. Leje dzień w dzień i robota raczej się ślimaczy niż idzie, ale już na szczęście widać koniec.
Domek wygląda na razie trochę jak grzybek na długiej nóżce, ale ma być jeszcze 30cm styropianu na ścianach, więc proporcje będą lepsze. Szczerze powiedziawszy wyszło lepiej niż się obawiałem i zmieniłbym tylko ten biały pas podrynnowy na nieco szerszy, ale ogólnie jestem zadowolony. Wiadomo - to nie dachówka, ale budżet niewielki i trzeba iść na kompromisy.
Co do samej dachówki, to ludzie mówią że czarna to brzydka jak cholera, oraz że wygląda jakby po tym traktor pojeździł tylnym kołem :D Profil faktycznie wysoki. Tak wysoki, że trzeba było montować pasy nadrynnowe, bo widać było ostatnią łatę w miejscach, gdzie fala idzie do góry.
To wszystko, oraz fakt że sami złaciliśmy dach i okazało się dobrze i równo, napawa mnie niekłamaną radością. Kamień z serca! Teraz tylko reszta...

No popatrzcie sami:

http://i.imgur.com/02rgzVU.jpg

http://i.imgur.com/SyyfMC1.jpg

http://i.imgur.com/5l9Vznf.jpg

http://i.imgur.com/OtG2U64.jpg

Zawiozłem dzisiaj inwestorki na budowę i chyba im się podobało:

http://i.imgur.com/f2RNAKp.jpg

Koniec końców wygląda znacznie lepiej, niż na projekcie.


p.s. Elu jak chcesz porozmawiać, to wiesz gdzie mnie znaleźć.

Przemek Kardyś
23-10-2014, 16:29
Piękny dzisiaj dzień i chłopaki od dachu chyba na plażę pojechali, bo u mnie ich nie było. Pogoda w sam raz na windsurfing... dla morsów.

Chciałem zabrać się za ściany działowe, ale motywacji starczyło mi na zakup taśmy ocynkowanej perforowanej 25x1,5mm do zrobienia łączników ze ścianami nośnymi. Wzienem 15 metrów po 4,50zł i nie omieszkam ich użyć... wkrótce.

Poza tym wybrałem okna i ekipę montażową. Byli u mnie dzisiaj na budowie z laserem i wyjątkowo kompetentnym montażystą. Padło na okna z profilu Brugman Bluevolution MD 92mm z pakietem szybowym 2-komorowym 0,5W/m2K na kotwach JBD i z listwą montażową spodnią 5-cio komorową z uszczelką. Całość ma być wysunięta za mur, a cena uwzględnia okna, kotwy, taśmę paroszczelną, klej w tubie, kołki i montaż. Cena uczciwie powiedziawszy bardzo atrakcyjna - 11600,00 złotych. Po mojej stronie jest wyrównanie otworów okiennych przed montażem, a potem zorganizowanie i naklejenie taśm paroprzepuszczalnych na zewnątrz, naklejenie styropianu gr. 10cm, wypełnienie pianką i obklejenie tą zewnętrzną taśmą. Wydaje się, że zmieszczę się spokojnie w 500zł nie licząc styropianu, co wywołuje u mnie niekłamaną radość. Do tej pory miałem oferty na ponad 15 tyś za to samo.

Z tego też względu pomyślałem od razu o drzwiach wejściowych. Na razie skłaniam się ku Stolpaw Stolterm:

http://www.stolpaw.com.pl/technologia/stolterm

http://www.stolpaw.com.pl/userfiles/schemat_stolterm.jpg

o współczynniku przenikania 0,57W/m2K!

Cena niemiła, ale chyba się skuszę. Macie jakieś inne dobre propozycje?

Przemek Kardyś
23-10-2014, 17:31
A teraz coś z zupełnie innej beczki - dla nerdów jak ja.


https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=mkQ2pXkYjRM

Przemek Kardyś
24-10-2014, 09:11
Dalej siedzę w domu i przeglądam różne ciekawostki. Miałem murować działówki, ale w nocy ma być coś koło 0 czy nawet -2, więc boje się, że mi to pozamarza. Chyba poczekam na okna, a może się ociepli?

Tymczasem znalazłem, a właściwie jeden z forumowiczów podrzucił, pompę ciepła powietrze-woda:

http://i.imgur.com/yHN8uOf.jpg

Cena bardzo atrakcyjna. Gwarancja 2 lata na całość i 5 lat na kompresor Panasonica. Wydaje mi się to opłacalne i chyba zamontuje sobie takie ustrojstwo. Myślę o podłączeniu do bufora ciepła, a jednostka zewnętrzna byłaby na poddaszu - nie widać i nie słychać, a czarna blacha podniesie temp. powietrza zasysanego zwiększając sprawność.

Przemek Kardyś
24-10-2014, 10:02
Download -> Zapisz jako -> Pulpit -> OK

Mam dzisiaj czas, ale to za dużo liter. Muszę poprosić drukarkę w pracy o pomoc, bo mi oczy lecą. Jakoś nigdy nie zajarałem się Iron Maiden, więc mam nadzieję, że to tytuł autonomiczny.

Barth3z
24-10-2014, 14:27
Tymczasem znalazłem, a właściwie jeden z forumowiczów podrzucił, pompę ciepła powietrze-woda:

http://i.imgur.com/yHN8uOf.jpg

Cena bardzo atrakcyjna. Gwarancja 2 lata na całość i 5 lat na kompresor Panasonica. Wydaje mi się to opłacalne i chyba zamontuje sobie takie ustrojstwo. Myślę o podłączeniu do bufora ciepła, a jednostka zewnętrzna byłaby na poddaszu - nie widać i nie słychać, a czarna blacha podniesie temp. powietrza zasysanego zwiększając sprawność.

Nie nastawiaj się na jakieś dobre COPy. Poczytaj qubica (albo go poprostu zapytaj) w temacie jego przebojów z Julą (podobna pompka, z tego samego marketu).

giman
24-10-2014, 14:44
Przemek dzięki temu, że u mnie napisałeś trafiłem na Twój dziennik - wow masz powera.
Niezmiennie samorobów będę podziwiał i niezmiennie będę się utwierdzał w przekonaniu, że ja będę wszystko zlecał.

mam pytanie a propos:

A potrzebny ten strop był? Parterówki nie dało rady zrobić i po schodach nie ganiać?

No właśnie, można w parterówkach zastosować jakiś inny prostszy/tańszy/szybszy strop? coś lekkiego? jakiś mix drewno/wełna/OSB?

Barth3z
24-10-2014, 17:19
No właśnie, można w parterówkach zastosować jakiś inny prostszy/tańszy/szybszy strop? coś lekkiego? jakiś mix drewno/wełna/OSB?

Wiązary.

Przemek Kardyś
24-10-2014, 17:45
Nie nastawiaj się na jakieś dobre COPy. Poczytaj qubica (albo go poprostu zapytaj) w temacie jego przebojów z Julą (podobna pompka, z tego samego marketu).

Mam zamiar używać tego tylko w dzień, a kolektor zrobić pod czarną blachą na poddaszu. Poza sezonem grzewczym do CWU i nie trzeba w piecu palić, a w zimie na mniejsze mrozy też będzie. Przy -10 zapalę w piecu i tyle. A qubica poczytam.


No właśnie, można w parterówkach zastosować jakiś inny prostszy/tańszy/szybszy strop? coś lekkiego? jakiś mix drewno/wełna/OSB?

Tutaj koledzy proponują wiązary i mają rację. Można nawet zamówić gotową więźbę w postaci wręg i zmontować to na budowie. Zamiast stropu robisz tylko wieniec, a potem już dach i od spodu płyty.

Trudno mi porównywać pracochłonność i cenę, ale robiąc dom samemu nie zaoszczędzisz. Dach to takie cholerstwo, którego nie podejmują się samemu nawet twardziele. Nawet netbet za to płacił! Jeśli masz mieć wiązary będące częścią dachu, to ktoś Ci to będzie na pewno robił. Ja wybrałem strop do samodzielnego montażu. Kosztował 13 tyś na całym domu 12,6x12,6m, więc 82zł/m2. Trzeba to jeszcze otynkować za 16zł/m2 z materiałem, oszpachlować (sam materiał - robota moja) i gotowe. Razem jakieś 100zł/m2. Do tego za dach zapłaciłem 25tyś (250m2) samemu bijąc tylko łaty. Razem za dach i strop wyszło 38 tyś i wątpię, żeby taniej było na płytach. A strop drewniany połączony z dachem pracuje, płyty pękają... Niby sąsiad ma i chwali, chociaż gdzieniegdzie mu pękło. U siebie też mam takie światełka pod sufitem i miejscami też popękało. Dlatego boje się płyt i zrobiłem konkretny strop.

Barth3z
24-10-2014, 18:25
Przemek, nawet wiązary i dach można samemu, popatrz:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?221339-Projekt-indywidualny-wersja-hardcore

Barth3z
24-10-2014, 19:51
Eee... u mnie wpierw nawalał tartak, później ekipa się wykręcała więc zapytałem ojca: "Pomożecie?", padła odpowiedz: "No jak nie jak tak!" i wziąłem urlop oraz 2x na "chwilę" dźwig i dach ze stopem i dachówkami ciężkimi jak grzech śmiertelny stanął przed pierwszym śniegiem.

Szacun twardzielu !

Przemek Kardyś
25-10-2014, 08:05
Przemek, nawet wiązary i dach można samemu, popatrz:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?221339-Projekt-indywidualny-wersja-hardcore

Dał gość radę i aż wierzyć się nie chce, że to samemu w rok. Ja jestem zbyt miękki. Chociaż jak pomyślę o tym swoim stropie, to może i dach dałbym radę.

Przemek Kardyś
29-10-2014, 16:41
Kolejny dzień bezrobocia. Dowiedziałem się tylko, że drzwi pasywne U poniżej 0,7, drewniane, dębowe to koszt około 4000zł z montażem. Drogo... Poza tym nie dostanę gwarancji jeśli zamontuję je przed tynkami i wylewkami. Niefajnie... Będę musiał zamontować drzwi tymczasowe zbite z desek. Paskudnie...

Czyli same pozytywy. Idzie święto, ponoć radosne. Tia...

karolek75
31-10-2014, 07:46
... Po mojej stronie jest wyrównanie otworów okiennych przed montażem, a potem zorganizowanie i naklejenie taśm paroprzepuszczalnych na zewnątrz, naklejenie styropianu gr. 10cm, wypełnienie pianką i obklejenie tą zewnętrzną taśmą. ...

Ten styro to ramka wokół okien? Jak masz zamiar to zabezpieczyć i potem połączyć z izolacją właściwą ?

aiki
31-10-2014, 16:39
Pewnie tak samo jak całą resztę płyt styropianu na elewacji.

karolek75
31-10-2014, 18:08
Pewnie tak samo jak całą resztę płyt styropianu na elewacji.

Styro wlasciwy pewnie bedzie dopier w przyszlym roku,a teraz byla mowa w kontekscie montazu okien. Jak to zalepisz klejem teraz, to masz potem jakby nie bylo mostki.

Przemek Kardyś
31-10-2014, 18:24
Ale dlaczego mostki? Trzeba mieć to:

http://www.tytan.pl/files/492/pistolet-do-pian-poliuretanowych-standard-new-Zdj--cie-w-wysokiej-rozdzielczo--ci-4923dc20588f9d8a6935bf148377003d.jpg

i to:

http://cdn25.epasaz.smcloud.net/t/files/d90568121a469ebd.jpg


Na kleju można trochę oszczędzić, ale nie wystarczy na tak długie przewijanie przez ekran. Wrażenie jednak jest bezcenne. Na pistolecie nie warto oszczędzać.

Ma rację aiki, że ta ramka to płyta styropianowa jak cała reszta ocieplenia. A paliuretan + styropian równa się POLIPIAN (R) i on nie ma mostków cieplnych z definicji. Najgorsze i tak za mną, bo miałem gazobeton (gaz + beton).

Acha. Prąd i woda ma być koło połowy przyszłego miesiąca. Będzie za co abonament płacić :D

karolek75
31-10-2014, 19:30
Poczekaj poczekaj : mnie chodzi o klej na styropian, czyli zabezpieczenie przed UV. A to juz jest klej cementowy. Jesli okna bedziesz robil zaraz, to i ta ramke zrobisz teraz? A izolacje wlasciwa pewnie next year ?

Zdun Darek B
31-10-2014, 20:18
[QUOTE=

Acha. Prąd i woda ma być koło połowy przyszłego miesiąca. Będzie za co abonament płacić :D[/QUOTE]

Zapłacisz jak za zborze ... dostałem rachunek za gaz ..Za sam GAZ 5 zł ale do zapłaty z OPŁATAMI OD BÓG WIE CZEGO razem 106 zł .

Takie 100 za miesiąc x 12 = 1200 a to 12 [ lub więcej] metrów drewna do kominka .

Przemek Kardyś
31-10-2014, 21:02
Poczekaj poczekaj : mnie chodzi o klej na styropian, czyli zabezpieczenie przed UV. A to juz jest klej cementowy. Jesli okna bedziesz robil zaraz, to i ta ramke zrobisz teraz? A izolacje wlasciwa pewnie next year ?

Jeśli tego nie zabezpieczę, to powierzchniowo się utleni. Wtedy będę musiał wyjąć z blaszaka to:

http://sklep.unimet.pl/gfx/800/0/0//42/5ng6k.jpg

i pomiziać ścianę. Ona to lubi, bo później prezentuje się młodo i atrakcyjnie. No i klej ma za co złapać.


Zapłacisz jak za zborze ... dostałem rachunek za gaz ..Za sam GAZ 5 zł ale do zapłaty z OPŁATAMI OD BÓG WIE CZEGO razem 106 zł .

Takie 100 za miesiąc x 12 = 1200 a to 12 [ lub więcej] metrów drewna do kominka .

Za gaz nie zapłacę, bo go nie montuję. Za prąd w "taryfie budowlanej" się wystrzelam, ale u mnie na szczęście tego dużo. A woda... zobaczymy. Co mam robić z kasą?

karolek75
01-11-2014, 05:31
Jeśli tego nie zabezpieczę, to powierzchniowo się utleni. Wtedy będę musiał wyjąć z blaszaka to:

http://sklep.unimet.pl/gfx/800/0/0//42/5ng6k.jpg

i pomiziać ścianę. Ona to lubi, bo później prezentuje się młodo i atrakcyjnie. No i klej ma za co złapać.

To sie widze sprzetem juz obkupil ;)
Nie pamietam, czy planujesz robic montaz warstwowy z uzyciem tasm paroprzepuszczalnych na zewnatrz - jesli tak zakladac je bedziesz w terminie pozniejszym.
Z innej strony - jak gleboko bedzie siegac warstwa zapsuta przez sloneczko?

netbet
01-11-2014, 05:43
Z innej strony - jak gleboko bedzie siegac warstwa zapsuta przez sloneczko?

... z doświadczenia:
po jednym roku utlenia się ok 3-5mm styro na ścianach południowych ... na innych dramatu nie ma....szorniesz raz i po ptokach;)

pozdro
NETbet

karolek75
01-11-2014, 05:56
Do tego szorowania przy oknach to zatrudnilbym chyba swoja kobiete, zeby nie bylo na mnie :P.
Przyjdzie wegarek i zakryje.

Przemek Kardyś
01-11-2014, 07:19
Kupiłem sobie taką tareczkę haj-end, bo starą załatwiłem szlifując pustaki. A utleniony styropian miałem na starym domu, który ocieplałem 3 lata temu. Po zimie ściana zżółkła, ale normalne szlifowanie żeby wyrównać pod klej załatwiło sprawę doskonale. Nie ma strachu.

Przemek Kardyś
11-11-2014, 18:04
No cześć. Święto dzisiaj pełną gębą, a ja zamiast tęczę palić ściany buduję. Jeszcze będzie czas na tęczę, a tymczasem wziąłem się za uczciwą pracę, choć trochę niewyraźny byłem tego weekendu:

http://i.imgur.com/QbTBVG6.jpg

Jak wiecie odpuściłem sobie wcześniej działówki z zamiarem zrobienia ich potem - pod dachem na spokojnie. Nie myślałem, że tyle mi zejdzie, a w tym czasie bawiłem się w inwestora i powiem szczerze trochę odwykłem od roboty. W sobotę i dzisiaj zrobiłem jedną ścianę i drugiej większość. Tak schodzi. Oto efekty:

http://i.imgur.com/WGdLoPu.jpg

http://i.imgur.com/jx12vws.jpg

http://i.imgur.com/ZWx2sel.jpg

http://i.imgur.com/QB8Amgg.jpg

Skończona jest ściana między pokojami dzieci. Ta niedokończona jest budowana z pustaka 24cm, bo oddziela pokój dziecka od salonu. Chciałem masywniejszą ścianę w tym miejscu ze względu na tłumienie hałasów. Ktoś będzie w salonie oglądał TV i nie powinno to przeszkadzać za ścianą.

Ściana nie jest murowana do samego sufitu, tylko zostawiłem dylatację ok. 2cm, którą wypełnię pianką. Tak się robi, tak w książkach piszą i ja tak mam. Ściany łączyłem z nośnymi za pomocą kleju i takich łączników z ocynku:

http://i.imgur.com/dVJC63y.jpg

Płaciłem 4,60zł/mb, a z metra wychodzi jakieś 4-5 sztuk. W spoinę co trzecią warstwę wbijałem taki kątownik czterema ocynkowanymi gwoździami. Szczerze to nie wierzę, żeby to pomogło, ale tak się robi, tak w książkach piszą i ja tak mam.

Poza tym kupiłem sobie nadproża niesystemowe:

http://i.imgur.com/n5WeiOA.jpg

Systemowe są cholernie drogie, a za te płaciłem 14zł/szt.! Jeśli ktoś myśli o samodzielnym szalowaniu, to lepiej niech się rozmyśli. Za te pieniądze szkoda się pierdzielić.

No najważniejsze. MAMY PRUND! To znaczy prawie, bo jest w skrzynce:

http://i.imgur.com/IdK5p4g.jpg

ale idzie ku jeszcze lepszemu, bo chłopy odkopały mój przepust i wbiły uziemienie:

http://i.imgur.com/e83J4jj.jpg

a potem wybiła 15:00. Będą kończyć w piątek.

W związku z tym mam pytanie. Ile trzeba zapłacić za 35mb przyłącza na działce od skrzynki do wewnętrznej RB-ki? Kabel 4x10mm, jakiś peszel, skrzynka, bezpieczniki, uziemienie, pomiary, kopanie i papiery? Dostałem cenę i się zgodziłem, ale chyba źle zrobiłem. Ile to powinno kosztować?

I jeszcze jedno. Ten słup koło skrzynki wypada na drodze, a miał być na działce sąsiada. Sama skrzynka też jest niesymetrycznie, bo powinna być w granicy działek. Zdjęcie robiłem opierając się o skrzynkę z drugiej strony drogi, w granicy. W tle widać słupek wbity przez geodetę i większość jest po mojej stronie. Mierząc krokami 4m od domu i 5 metrów droga wychodzi mi, że słup jest dobrze, a skrzynka źle. Mam się z nimi kłócić żeby przestawili, czy nie ma sensu?

Przemek Kardyś
11-11-2014, 18:41
Kilku? Znam jednego:D

Uziemienie mam swoje, bo to TN-C-S. Kabel zatem 4x10mm2. Nie robię jak piszesz, bo chcę mieć szybko prąd i odebraną instalację. Goście mają papiery jakie trzeba.

Najgorsza ta skrzynka. Najwyżej przestawią, tylko się uzbroję w metr i wymierzę. Może geodetka popierdzieliła, bo była w sobotę i powbijała kołeczki. Nie przyglądałem się wcześniej. Ostatecznie i tak Jagiełło przemówi do rozsądku.

Bez odbioru!

Przemek Kardyś
11-11-2014, 19:45
Że niby na wariackich papierach? Nigdy!

sebcioc55
12-11-2014, 06:44
Dajesz nad te nadproza warstwe uzupelniajaca z cegiel? Tak zaleca producent i w ksiazkach tez tak pisza ;)
Druga sprawa, skoro chciales masywne sciany dzialowe to czemu nie murujesz ich z silikatow?

Przemek Kardyś
12-11-2014, 09:59
A nie wiem co z tymi cegłami. Chyba nie dam, bo nie mam. Zresztą co te cegły mają dać oprócz wypełnienia? Wypełnię sobie przyciętymi pianówkami.

Nie chciałem masywniejszych ścian, tylko została mi paleta pustaków 24cm. Pomyślałem, że ścianę w tym miejscu lepiej zrobić grubszą i wykorzystać te pustaki zamiast trzymać na budowę garażu za kilka lat. Trochę ucierpiały przy przenoszeniu w tę i z powrotem przy chudziaku i nie mógłbym ich oddać.

A silikatów nie chciałem bo trudno się w tym robi bruzdy pod instalacje i trudniej muruje bo małe.

sebcioc55
12-11-2014, 18:43
A no skoro miałeś materiał to już wszystko jasne. Jeżeli chodzi o te nadproża to gdy coś ma nad nimi być to lepiej dać te cegły, ale jeżeli to działówki i nad nimi ma być tylko 1-2 warstwy lekkiego BK to chyba nie trzeba dawać - tak mi się wydaje. Ale producent zaleca http://www.leier.pl/media/leaflets/111_leier_strong.pdf bo wtedy one dopiero mają swoją wytrzymałośc. Co ważniejsze, te nadproża wymagają podpór do murowania, przynajmniej tak piszą ;)

Przemek Kardyś
12-11-2014, 20:58
Widziałem jak ich używali fachowcy i co można z tym zrobić. U mnie nad taką belką będzie 32kg ściany. Spokojnie.

Aha! Chłopaki zamontowali mi RB-kę w domu. Teraz tylko muszę umowę podpisać i popłacić co trzeba.

Przemek Kardyś
15-11-2014, 19:19
Hej. Ręka mnie boli od ręcznej widiówki. Dzisiaj prostowałem otwory okienne, bo dzwonił gościu od montażu. Nie ma się czym chwalić.

Mam Rb-kę w domu, ale nie ma fazy. Ona nie ma...ja mam. Zdrowia!

Przemek Kardyś
07-12-2014, 08:59
Witam!

Dawno nic tu się nie działo, bo jest zima, a jak jest zima to jest zimno, a jak jest zimno to stawy zamarzają. O cholera - zima dopiero idzie! Co to będzie zatem???

Tymczasem moja RB-ka ciągle nie ma fazy:

http://i.imgur.com/ltqz3Uq.jpg

a okien jeszcze nie mam. Znaczy... mam jedno.

http://i.imgur.com/fAkTcoJ.jpg

http://i.imgur.com/jvC2wP3.jpg

http://i.imgur.com/MxXSBHt.jpg

Dwuosobowa ekipa montażystów wstawiała je cały dzień:lol2: Byłem w piątek w robocie i dzwonią do mnie o 17:00.

- Panie Przemku podjedzie Pan na budowę?
- W tej chwili mi trudno. A w jakim celu?
- Otworzyłby Pan blaszaka, to byśmy sobie pochowali okna.
- To czemu ich nie zamontowaliście?
- Producent kotew wysłał nie to, co potrzeba i wystarczyło tylko na JEDNO okno.

:rotfl:

A i tak nie skończyli, bo kasy za to nie dostaną. Patrzcie tu:

http://i.imgur.com/SKIKipZ.jpg

Od spodu wcale nie przykleili taśmy. Chyba było za trudno. I nieoklejone kotwy!

Do ściany nie jest to przyklejone ze względu na niską temperaturę, ale może idzie ten izobutyl jakoś rozgrzać suszarką i zakleić?
Od zewnątrz montaż jest po mojej stronie - styropian, pianka i taśma w moim zakresie, więc jest OK. Za to było tanio... oby nie zbyt tanio.

A na koniec dosypałem jeszcze 12 wywrotek ziemi.

http://i.imgur.com/5zJk2aW.jpg

To łącznie jest już 33 i mam nadzieję, że to koniec. Na wierzch tylko z 5cm torfu i finito.

karolek75
07-12-2014, 10:22
Przemek, to okno w dolnej czesci nie jest za blisko muru przez to ze masz konsole wpuszone w BK ?

Przemek Kardyś
07-12-2014, 10:50
Jutro przyjdą i przeciągną taśmę przez tą szparkę. To możliwe i da się to zrobić jednym kawałkiem.

Majster był miesiąc temu, pomierzył i kazał podmurować 12cm. Podmurowałem... a teraz w tym ryją. Jak dla mnie to próg jest za wysoko i chyba trzeba będzie zrobić wyżej podłogę. Zobaczymy.

karolek75
07-12-2014, 11:02
Jutro przyjdą i przeciągną taśmę przez tą szparkę. To możliwe i da się to zrobić jednym kawałkiem.

Majster był miesiąc temu, pomierzył i kazał podmurować 12cm. Podmurowałem... a teraz w tym ryją. Jak dla mnie to próg jest za wysoko i chyba trzeba będzie zrobić wyżej podłogę. Zobaczymy.

Tylko ze mur prawie ci sie styka z oknem, a przydaloby sie chociaz z 1cm izolacji. Ja bym ten rant/kant/naroznik z BK przy samym oknie wywalil i uzupelnil piana.

Przemek Kardyś
07-12-2014, 11:07
Okno wstaje na całą grubość, czyli 92mm. Od zewnątrz przykleję więc 10cm styropianu dookoła, z zachowaniem szczeliny około 1,5cm, którą uzupełnię pianką. Oprócz tego oczywiście taśma zewnętrzna klejona do okna i styropianu. Czy nie zdaję sobie z czegoś sprawy?

karolek75
07-12-2014, 11:10
Przewodzenie od cieplego muru do okna to liniowy mostek termiczny. Na dole - nie masz szczeliny - by go zminimalizowac zetnij BK.
Dlaczego nie na 10cm ?

Przemek Kardyś
07-12-2014, 11:24
OK - zetnę, chociaż i tak ze szpalet ucieka do okna. Może lepiej zrobić szpalety ze styropianu?.
Cóż za chytry pomysł z tymi 10cm! Jutro zaordynuję to ekipie.

karolek75
07-12-2014, 11:36
Lepiej blotko:
https://www.youtube.com/watch?v=_VZpeuqTal4

;)

I nie przesadz ze scinaniem, bo tasme musisz do czegos przykleic.

karolek75
07-12-2014, 11:45
A tak na serio, to tez myslalem o tym zeby wykonczyc szpalety ( ja znam nazwe glif) jakas cienka warstawa izolacyjna i dopiero tynk, rozwazalem nawet zmniejszenie minimalne okien. Poza tym warto wykorzystac :
https://www.youtube.com/watch?v=vPiYRWEbYzw

Kszhu uzywal to u siebie tez na zewnatrz do dylatacji tynku i parapetow. Ale skasowal zboj.

Przemek Kardyś
13-12-2014, 17:41
Cześć!

Mamy okna i drzwi. Okna wstawione na konsolach, ale taśmy tylko do profili przylepione, bo ponoć za zimno żeby do muru lepić. Drzwi wejściowe też mamy - zbiłem z desek od szalunków, ale nie zdążyłem kupić zawiasów i kłódki, więc czekają sobie spokojnie do poniedziałku.

Oprócz tego wyspawałem sobie piec nadmuchowy do ogrzewania wnętrza podczas prac instalacyjnych. Projekt miałem, bo wycinaliśmy kiedyś blachy jakiemuś chłopu:

http://i.imgur.com/wvNJgSE.jpg

http://i.imgur.com/aSbyVoA.jpg

http://i.imgur.com/4HBp9GD.jpg

Uznałem że dobrze mi poszło, a taki piec sam lepiej narysowałbym lewą nogą po pijaku, więc zrobiłem swoją wersję - większą i ładniejszą:

http://i.imgur.com/qrz7Jo2.jpg

http://i.imgur.com/lvrYvp6.jpg

Sprzedam w NAPRAWDĘ DOBREJ CENIE - palenisko z blachy 5mm, duży wentylator, ruszt żeliwny. Po budowie można nim ogrzewać warsztat czy coś. To nie jest najtańsza koza, tylko piec na lata, który w ciągu 30 min nagrzewa halę 150-200m2. Najprostsze rozwiązania są najlepsze.

nydar
13-12-2014, 18:01
Podaj cenę.

Przemek Kardyś
13-12-2014, 18:08
Mały i brzydki - 1000zł
Duży i ładny - 1300zł

O N O

karolek75
13-12-2014, 18:30
Plus transport z Mielca. Za dużo :(

karolek75
13-12-2014, 18:31
I jak w koncu z oknami masz ?

Przemek Kardyś
13-12-2014, 18:46
Plus transport z Mielca. Za dużo :(

Eee tam dużo... Do Polski mam transport w cenie.:yes:


I jak w koncu z oknami masz ?

Szkoda, że nie mam zdjęć. Mam wstawione na konsolach JBD i oblepione taśmą wewnętrzną z każdej strony, ale trzeba to kończyć na wiosnę. Jeszcze nie płaciłem, ale w cenie miało być skończone, więc muszą mi dać materiały na resztę montażu i ekwiwalent za robociznę. Może jutro pstryknę kilka fotek, bo to:

http://i.imgur.com/ZlcDCdc.jpg

to nie to.

Najważniejsze, że zamknięte na zimę.

nydar
13-12-2014, 19:04
Mały i brzydki - 1000zł
Duży i ładny - 1300zł

O N O

To jest przyzwoita cena. Podaj jeszcze moc.

Przemek Kardyś
13-12-2014, 19:14
Nie badałem, ale po wymiarach to ten mały ma jakieś 5kW, a duży około 8kW.

nydar
13-12-2014, 19:36
Znajomy szuka nadmuchowego do ogrzewania hali 600m3 . Zapodam.

Przemek Kardyś
31-12-2014, 13:01
Witajcie.

Dziś ostatni dzień roku, więc wrzucam zdjęcia stanu obecnego i plany na rok następny. Mało mam ostatnio chęci do budowy, bo jak wiecie w zimie zamarzają stawy i te moje jakoś nie chcą się za bardzo ruchać. No może coś mnie tam j.bie w stawie, ale to jakby nie w tę stronę :p

Poniżej zdjęcia z oknami:

http://i.imgur.com/stWIsWu.jpg

http://i.imgur.com/F1d0mel.jpg

http://i.imgur.com/Ybui7lk.jpg

http://i.imgur.com/UIgq6OK.jpg

i muszę przyznać, że wcale mi się to nie podoba. Żona chciała symetryczny podział, to ma. Teraz paskudnie wystają z muru i wygląda to jak wytrzeszcz, ale myślę, że 30cm styropianu zrobi z tym porządek i nie będą tak głupkowato łypać.
Widać też super pasywne drzwi, które na tą chwilę są wstawione jak w książkach piszą i całość zamknięta na zimę na kłódkę. Pouszczelniałem szpary wokół kominów, ale okna mam tylko wstawione na kotwach i wstępnie oklejone taśmami, a między nimi i murem hula sobie wiatr. W środku jest jednak zdecydowanie cieplej, ale tylko na czuja, bo termometru nie miałem. Może po nowym roku co porobię, jak mnie nie będzie j.bać w stawie.:D

Ogólnym planem na następny rok jest wprowadzić się przed Bożym Narodzeniem i wszystko inne zawiera się w tym jednym. Ciągle myślę o systemie ogrzewania, ale coraz bardziej wychodzi na to, że grzał będę klimatyzatorem naściennym.

http://www.aleklima.pl/files/2100251710/klimatyzator-samsung-seria-classic_plus_1.jpg

https://www.google.pl/search?q=ar12hsfsawknze/x&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=7fCjVJDiK-jB7Abu1oDYDg&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1696&bih=834

Obuduję to jakim pudłem i puszczę powietrze w kanały blaszane w podłodze, a kratki nawiewne na wysokości kostek w każdym pokoju. Wychodzi sporo taniej niż kanałówka, a jakby nie dała rady, to wsadzę jakiś dodatkowy wentylator. Kupiłem na allegro używkę za dychę EBM-Papst i chyba będzie dobry. Klima grzeje do -15stC, a poniżej dogrzeją PEXy w podłodze i bojler w nocnej taryfie. Podobnie bojler do ciepłej wody i rekuperator do odzysku ciepła ze ścieków.

Poza tym wentylacja mechaniczna z rekuperacją, a rekuperator będę robił samemu. Już zamówiłem wentylatory, a po nowym roku zamówię wymiennik, tylko nie dostałem jeszcze wszystkich ofert. Planuję zmieścić się w 2500zł za urządzenie o sprawności do 95%, najlepszymi dostępnymi wentylatorami i sterowaniem jakie mi pasuje.

Plany ambitne, a tymczasem nie mam prądu. Dzisiaj jest odbiór przyłącza wykonanego 10 listopada... Ale wnet będzie i wtedy... zbuduję sobie ściany, zrobię instalację elektryczną, przyjdą tynki, szpachle, woda, ścieki, wylewki.......

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

aiki
31-12-2014, 15:14
Powodzenia.

Przemek Kardyś
31-12-2014, 15:46
Wzajemnie!

Przemek Kardyś
03-01-2015, 17:26
Poszukuję chętnego w okolicach Mielca, albo na kierunku Warszawa - Mielec do montażu tej pompy ciepła:

http://www.energiajutra.com.pl/pl/p/...staw-split/664

lub innej z oferty powyższej firmy.

Bardzo dobre urządzenie w świetnej cenie. Energooszczędne i bezobsługowe, a przy tym markowe i objęte 5-cio letnią gwarancją. Opinie instalatorów jednoznacznie potwierdzają jakość marki, choć ewentualne roboty gwarancyjne pokrywa instalator - Samsung dostarcza jedynie części. Gęsta sieć autoryzowanych serwisantów i instalatorów potwierdza zaufanie sprzedawców do jakości oferowanego produktu.

Klimatyzator nadaje się doskonale do obniżania temperatury domu w lecie, jednak przede wszystkim jest doskonałym wyborem dla oszczędnych i zapracowanych do ogrzewania średniej wielkości domu, warsztatu lub zakładu produkcyjnego przy mrozach do -15srC (ponad 90% sezonu grzewczego). Sezonowe zużycie energii to koszt poniżej 1000zł - w domu "durszlaku" o powierzchni 160m2. Przy większych mrozach należy przekląć naturę, która nie ma tego nawet w dupie, kupić farelkę z wentylatorem i odżałować kilkadziesiąt złotych na grzanie czystym prądem w tych warunkach

Cena brutto z montażem to tylko 2900zł, czyli taniej niż kocioł - ale jest myk. Firma jest z okolic Korkowa (stolycy) i chcą 370zł za dojazd. Rozłożenie dojazdu na kilku odbiorców pozwoli zredukować koszty stałe. Chętnych do zakupu zapraszam do wysłania wiadomości prywatnej i ustalenia szczegółów. Nie zależy mi na czasie ani zarobku. Macie więc chwilę na zastanowienie i zebranie funduszy. Teraz jest jednak kiepski czas na klimę, więc ceny są niskie.

Pozdrawiam,
Przemek

Barth3z
03-01-2015, 18:26
Spijasz śmietankę z forumowych wieści ! Ja tak samo ;) Trzymam kciuki, bo dobrze to sobie wszystko układasz.

Przemek Kardyś
03-01-2015, 20:06
Układam, układam.

http://i1.ytimg.com/vi/pPLmQdvkGu0/0.jpg

http://static.fjcdn.com/pictures/What_bea0d5_2576323.jpg

sebcioc55
04-01-2015, 10:46
Serio chcesz tym grzac? Jaka to bedzie mialo sprawnosc rzeczywiscie przez te kanaly?
A sterowanie rekuperatora bedziesz tez robil samodzielnie czy jakies polgotowe rozwiazanie?

Btw: podobaja mi sie super pasywne drzwi, mam podobne ;)

Przemek Kardyś
04-01-2015, 12:15
Drzwi faktycznie są ekstra. Byłem wczoraj i w domu znacznie cieplej niż na zewnątrz, choć szpary koło okien są ogromne.

Sterowanie rekuperatora planuję zlecić znajomemu, który elektroniką babra się zawodowo - ja nie mam ręki do lutownicy i takich małych dupereli. Za mniej niż 150 zł można kupić wszystko co potrzeba - z czujnikami, prockiem, ekranem dotykowym i modułem WIFI. Całkiem gotowe urządzenie kosztuje 750zł netto:

http://www.alres.pl/glowna/msr_14.html

i nie stać mnie. Wolę dać kumplowi parę stówek i przy okazji będę mógł upgradeować soft, albo i robić komuś takie sterowniki.

Co do grzania, to mamy moc grzewczą 4kW, co powinno mi spokojnie wystarczyć przy tym styropianie. Co zmieniają kanały? Wzrasta tylko opór, ale wystarczy dołożyć wentylator, więc serio, serio!

sebcioc55
04-01-2015, 13:12
A ten cop 4 to przy ogrzewaniu nie bujda? Musze poszukac jakiejs karty katalogowej do tego samsunga tylko ze teraz na telefonie nie wygodnie. Bo ja sie zastanawiam czy zrobienie u mnie PC to nie przeinwestowanie...
Czekam na to Twoje sterowanie, bo ostatnio reku samorobka co raz bardziej za mna chodzi jak widze te zlodziejskie ceny...