PDA

Zobacz pełną wersję : uzasadniona zmiana ceny w trakcie wykonywania prac - płacić czy nie?



talar
27-03-2014, 20:38
Witam,
kolega ktory mi aktualnie tynkuje wnętrza dzisiaj ze mną rozmawiał i stwierdził, ze musimy zweryfikowac ustaloną cenę. Było 12 zł za m2 (tynki cementowo wapienne) , a chce podnieść na 13 zł za m2 ze względu na duża ilość krzywych scian. W niektórych miejscach tynk rzeczywiscie musiał miec 4 cm, ze wzgledu na partactwo murarzy, którzy niezle koslaki stawiali. Kolega podwyzke argumentuje tym, ze musieli się więcej napracowac i wiecej materiału przerobić zeby zniwelować krzywizny. I rzeczywiscie teraz jest zrobione ok, pierwsza połowa tynków prezentuje sie bardzo dobrze. Wyprowadzili wszystkie kąty i piony do pożądanego stanu. To solidna ekipa. Kolega zreszta dużo mi doradza przy budowie.
Z jednej strony, gdyby to był ktoś neutralny dla mnie, to bym się wypiął i powiedział: ustalenia były przed pracami i tego sie trzymajmy. Z drugiej strony to kolega i głupio mi go spławić, tym bardziej, ze rzeczywiście sciany do prostych nie należały.
Co zrobilibyście w takiej sytuacji?

beton44
27-03-2014, 20:47
Ale pacta sunt servanda.
Widziały gały co brały.
Co może jeszcze w nawiązkę za krzywe ściany zażyczy sobie np. sexualne wykorzystanie inwestora :sick:

Tych tynków jest powiedzmy 1000 metrów. Może 1000 złotych weźmie za doradzanie przy budowie?

gentoonx
27-03-2014, 22:11
kolega nie kolega, ale powinien był przed robota z łatą się przelecieć po budowie

To normalna praktyka, że najpierw łapie się robotę na cenę a potem liczy uzasadnione dodatki

ja bym koledze postawił piwo i kwita

autorus
28-03-2014, 05:19
Zważ czy dobre relacje z kolega są warte 1zł. Małostkowość ludzi mnie czasem dobija.

jar.os
28-03-2014, 05:24
Zbiedniejesz o te parę złociszy?? tym bardziej że sam mówisz że chłop robi dobrze ???

autorus
28-03-2014, 05:33
święte słowa

misiupl
28-03-2014, 06:53
nie macie ustalonej jakieś normatywnej ilości (wagi) tynku na 1m^2 ?
w umowie miałem 1.4T/100m^2 przy gipsowym, 1,7T/100^2 przy c-w

talar
28-03-2014, 07:01
Co może jeszcze w nawiązkę za krzywe ściany zażyczy sobie np. sexualne wykorzystanie inwestora :sick:



beton44 nie wiem jakie ty tam masz fantazje, ale takiej propozycji bym raczej nie poddawał pod dyskusje, tylko ja odrzucił ;)

talar
28-03-2014, 07:05
a wracając do tematu, to naprawde nie wiem co zrobic, to jednak okolo 600 zł, niby niewiele w kontekscie budowy, ale z drugiej strony tak sie nie robi. Ustalamy cene przed pracą i jej zmiana w trakcie jest jakims wypaczeniem :/

stefan_ems
28-03-2014, 07:16
"Nie znam ani jednego milionera, który by w swoim życiu nie stracił jakichś pieniędzy. Natomiast znam wielu biedaków, którzy na inwestycjach nie stracili ani złotówki"
To nie ode mnie cytat, ale podaje dla przemyśleń.
Pzdr.

Crisiano
28-03-2014, 07:55
Powiem tak: jezeli wykonawca zrobil wizje lokalna przed dogadaniem sie a teraz podnosi cene to jest zwyklym naciagaczem i leniem. Za jego lenistwo Ty masz zaplacic bo nie chcialo mu sie wziasc laty w rece i posprawdzac.
Niestety takich mamy budowlancow.

stefan_ems
28-03-2014, 08:14
Jest jeszcze coś takiego jak kompromis, czyli spotkajcie się gdzieś w środku. Ale wtedy za piwo płaci każdy za siebie :)

fighter1983
28-03-2014, 08:16
I tak to jest wlasnie jak sie robi interesy ze znajomymi. Ciekawe tylko czy z racji tego, ze jestescie znajomymi nie potraktowal Cie przy ustalaniu ceny bardziej ulgowo niz innych i nie obnizyl standardowej ceny z racji tego ze jestescie znajomymi.
Przyslugi zawsze sie tak koncza, ze pozniej wszyscy sa niezadowoleni, moi znajomi tez mnie czesto prosza o to, zeby im cos "zalatwic po kosztach" albo w "super cenach" i juz sie nauczylem odpowiadac, ze pozniej i tak wszyscy beda niezadowoleni.

Swoja droga jezeli to Twoj kolega, a TY masz takei dylematy nie plac mu tych 600zl. Facet jakos mysle to przezyje i pewnie jakos sie z tym pogodzi. Z drugiej strony bardzo niewiele bedzie musial zaplacic, aby uzyskac bardzo wazna wiedze - zeby trzymac sie od Ciebie z daleka.

talar
28-03-2014, 08:22
Skłaniam sie ku wyśrodkowaniu tak jak pisze stefan_ems, czyli zaproponuje mu 50 groszy extra na metrze. A koniec prac pewnie będzie taki jak stwierdził fighter1983 - ani ja, ani on nie bedziemy do konca zadowoleni :)
Ale nie mam zamiaru rozstawac sie w jakiejs kłotni, bo jeszcze chce wziąć chłopakow do plytek itd.

tomekwa
28-03-2014, 09:02
Ale nie mam zamiaru rozstawac sie w jakiejs kłotni, bo jeszcze chce wziąć chłopakow do plytek itd.

Jeżeli ekipa jest dobra i chcesz ją do kolejnych prac to się nie targuj. 8% niby dużo, ale jakbyś utargował w hurtowni kilka % to to wszystko się wyrówna.

lew 76
28-03-2014, 18:14
I tak to jest wlasnie jak sie robi interesy ze znajomymi. Ciekawe tylko czy z racji tego, ze jestescie znajomymi nie potraktowal Cie przy ustalaniu ceny bardziej ulgowo niz innych i nie obnizyl standardowej ceny z racji tego ze jestescie znajomymi.
Przyslugi zawsze sie tak koncza, ze pozniej wszyscy sa niezadowoleni, moi znajomi tez mnie czesto prosza o to, zeby im cos "zalatwic po kosztach" albo w "super cenach" i juz sie nauczylem odpowiadac, ze pozniej i tak wszyscy beda niezadowoleni.

Swoja droga jezeli to Twoj kolega, a TY masz takei dylematy nie plac mu tych 600zl. Facet jakos mysle to przezyje i pewnie jakos sie z tym pogodzi. Z drugiej strony bardzo niewiele bedzie musial zaplacic, aby uzyskac bardzo wazna wiedze - zeby trzymac sie od Ciebie z daleka.




jedna z niewielu dobrych rad na tym forum

lew 76
28-03-2014, 18:16
A do kolegi który zadawał pytanie ,obyś tylko takie problemy i na taką kasę miał do końca budowy ,nie znam nikogo kto na początku swojej pracy zrobi ci kosztorys co do złotówki .

EWBUD
28-03-2014, 19:09
A kogo to obchodzi ile tynku Ci pójdzie na budowie???
Przychodzisz, robisz obmiar, szacujesz sobie zużycie i masz kwotę x którą podajesz Inwestorowi - jak pasuje, to umowa, jak nie to dziękuję i tyle.
Chyba nie ma nic prostszego.....

Zgodzę się z Fighterem w temacie Kolegów i Znajomych - lepiej z nimi wódkę pić.... :)

Balto
28-03-2014, 19:28
Rozliczanie ze znajomymi, przyjaciółmi i innymi musi odbywać się na zasadzie: ugadujemy się tyle - przecież widzisz co jest, potem rozliczamy się dokładnie co do złotego. Owszem na koniec można walnąć piwko i setka przy kiełbasce z grilla... ale finansowo musi być już na samym początku jasne. Przecież musiał ten znajomek wiedzieć jak ściany są spartolone 4cm czy więcej to nie milimetry to i ślepy zauważy...
Chyba że robota za m2 a materiały kupuje inwestor - wówczas to jemu przyjdzie zgrzytać ząbkami...

gentoonx
30-03-2014, 05:13
czyli miało być pięknie - wyszło jak zawsze

ciekawe czy dojdzie do tego:

Mi murarz powiedział na początku budowy, że na razie to będzie Proszę Pana, później Panie Tadku .. Tadziu ...Ty a na końcu Ty hu.u. Całe szczęście, że do ostatnich zwrotów nie doszło :)

lookaszpl
30-03-2014, 06:00
Chyba że robota za m2 a materiały kupuje inwestor - wówczas to jemu przyjdzie zgrzytać ząbkami...

Cena dotyczy najprawdopodbniej samej robocizny, bo za 13zl to chyba z materialem nie jest mozliwe.

nela29
30-03-2014, 07:10
Jeśli bierze tyle ile napisałeś i jest tak dobry tak jak napisałeś to nie płać mu więcej, tylko powiedz że załatwiłeś mu nową fuchę i w ten sposób sobie odbije. U mnie jest > 1000 m2. Ale musi dojechać do Warszawy :)

EWBUD
30-03-2014, 09:40
Cena dotyczy najprawdopodbniej samej robocizny, bo za 13zl to chyba z materialem nie jest mozliwe.

No chyba nie.... gotowy mat. min. 10 zł/m2

EWBUD
30-03-2014, 09:41
Jeśli bierze tyle ile napisałeś i jest tak dobry tak jak napisałeś to nie płać mu więcej, tylko powiedz że załatwiłeś mu nową fuchę i w ten sposób sobie odbije. U mnie jest > 1000 m2. Ale musi dojechać do Warszawy :)

Nela - ładna buzia :)

lesz
30-03-2014, 10:28
kolega, nie kolega... za darmo nie robi :)
Jak zrobil wizje budowy i dokladnie wiedzial za jaka robote sie bierze, tzn. ile materialu, ile ma dolozyc by byly katy itp, to nie widze powodu by doplacac.

chyba ze wpadl na budowe na 5 min, zobaczyl tylko ile m2 by rzucic sume $$$, dal baaardzo korzystne ceny, no i jest przyjacielem a nie "kolega", wtedy mozna podyskutowac :P choc raczej dolozylbym dobra flache albo dwie - a nie doplacal. Doplaty utrwalaja wspomniany chory system - damy niska cene by zlapac fuche, a na "trudnosciach" podniesiemy sobie do pelnej stawki...

kondziu87r
30-03-2014, 11:58
Mi tynki też robił znajomy (a raczej znajomy mojego brata), na samym początku nie widząc jeszcze budowy powiedział "normalnie biorę 22 ale jak dla Ciebie to po 20. Jak przyjechał na pomiar od razu mi powiedział że w paru miejscach jest wieniec krzywy i albo trzeba będzie to podkuć albo nałoży więcej tynku ale wtedy będę musiał mu dopłacić za sam tynk. Okazało się że nie zdążyłem podkuć wszystkiego, znajomy ze swoją ekipą dokończyli kucie i sami resztę wyrównali. Położyli tynki i byłem mega zadowolony z ich roboty bo zrobili to wszystko naprawdę równo w pionie i w kątach, nie było się do czego przyczepić. Okazało się nawet że na koniec roboty zostało 14 worków tynku, powiedziałem żeby 4 mi zostawili a resztę niech sobie zabierze przyda mu się. taka mała premia :lol2: Wydaję mi się że to jest właśnie uczciwość koleżeńska. Ty masz wyrzuty sumienia bo nie chcesz być nie fer wobec kolegi, a czy on ma takie same wyrzuty wobec Ciebie nagle podnosząc cenę za robociznę, jeszcze mogę zrozumieć jak by podniósł Ci cenę bo materiału więcej poszło ale za robociznę? Ja bym powiedział mu w prost "byłeś, widziałeś, sam zaproponowałeś taką cenę, jeżeli poszło więcej materiału ok mogę za niego dopłacić ale z tą robotą nie przesadzaj, wypijemy flaszkę i obaj będziemy zadowoleni"

nela29
30-03-2014, 13:17
Nela - ładna buzia :)
Mąż mówi mi to samo

talar
30-03-2014, 13:39
To cena za samą pracę. Materiał kupuję sam.
Błąd jego był taki, ze na budowie był i ocenił wzrokowo, a miał to zrobić z łatą.
Skończy się pewnie tak, ze mu to dopłacę z roznych wzgledów, bo generalnie chciałbym zeby robili jeszcze płytki, a pewnie gdybym postawił sprawę na ostrzu noża, to musiałbym szukac innej solidnej ekipy...

fighter1983
30-03-2014, 13:52
Nela - ładna buzia :)
O tak jeeest .... zgadzam sie w 100%.... Śliczna forumowiczka :)
Moze by zaproponowac wybory miss forum muratora?

surgi22
30-03-2014, 14:14
A w jakich kreacjach mają wystąpić piękne Panie ??

fighter1983
30-03-2014, 14:32
A w jakich kreacjach mają wystąpić piękne Panie ??
Natychmiast o tym pomyslalem jak pisalem :)
moze zdjecia w kilku kategoriach:
- bizneswoman
- stroj codzienny
- koszulki nocne
- stroje kapielowe
- stroj na budowe

artix1
30-03-2014, 16:14
Natychmiast o tym pomyslalem jak pisalem :)
moze zdjecia w kilku kategoriach:
- bizneswoman
- stroj codzienny
- koszulki nocne
- stroje kapielowe
- stroj na budowe Myślę, że męska część forumowiczów z niekrytą radością poprze ten fantastyczny pomysł i z jeszcze większą zagłosuje na stroje nr.3 i 4 z powyższej listy :D. Sorki za OT ale udziela się człowiekowi wiosenno-niedzielna głupawka :p

EWBUD
30-03-2014, 18:58
Natychmiast o tym pomyslalem jak pisalem :)
moze zdjecia w kilku kategoriach:
- bizneswoman
- stroj codzienny
- koszulki nocne
- stroje kapielowe
- stroj na budowe

To rób nowy temat i sondę w jakich strojach :)
Nawet mogę jakąś niespodziankę ufundować jako wykonawca :)

Balto
30-03-2014, 20:44
ewbuxxxo: niespodziankę? ;) A twarz rzeczywiście na wizerunek forum nadaje się jak mało która (zwłaszcza moja czyli Zbója Madeja...)
w kwestii zaś tynku i roboty - jeżeli sprawa ma się tak że Ty dajesz materiał a on robotę - to obaj będziecie w plecy. Pytanie kto bardziej...

Adam626
30-03-2014, 22:28
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/8c/Maja-Maneiro.jpeg/800px-Maja-Maneiro.jpeg
http://www2.pictures.zimbio.com/gi/Maja+Maneiro+Microsoft+Launches+Xbox+One+Germany+o 96ZC9Jt5-zl.jpg
http://www.am-ende-des-tages.de/photos/cache/100607-new-cccp-bar-gesicht-zeigen-vernissage/DSC_7123.jpg_700.jpg
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120212153207/annaunddieliebe/de/images/9/99/Maja-Maneiro_by-Olaf-Deharde-Kopie.jpg

baps
30-03-2014, 23:18
W niektórych miejscach tynk rzeczywiscie musiał miec 4 cm, ze wzgledu na partactwo murarzy, którzy niezle koslaki stawiali. Kolega podwyzke argumentuje tym, ze musieli się więcej napracowac i wiecej materiału przerobić zeby zniwelować krzywizny. I rzeczywiscie teraz jest zrobione ok, pierwsza połowa tynków prezentuje sie bardzo dobrze. Wyprowadzili wszystkie kąty i piony do pożądanego stanu. To solidna ekipa. Kolega zreszta dużo mi doradza przy budowie.
Z jednej strony, gdyby to był ktoś neutralny dla mnie, to bym się wypiął i powiedział: ustalenia były przed pracami i tego sie trzymajmy. Z drugiej strony to kolega i głupio mi go spławić, tym bardziej, ze rzeczywiście sciany do prostych nie należały.
Co zrobilibyście w takiej sytuacji?

Wynika z tego, że murarze dali ciała i musiał się rzeczywiście nieźle namachać. Zrobił to dobrze i jesteś zadowolony. Dodatkowo służy Ci radą w czasie budowy i pewnie za to kasy nie bierze. W czym więc problem? Nie jest to jakaś duża kwota. U mnie kolega murował i na koniec sam mu zapłaciłem trochę więcej niż się umawialiśmy dlatego właśnie, że było zrobione tak, że tynkarz nie miał się do czego przyczepić. Obejrzyj sobie nawet tu na forum jak fachowcy potrafią tynki zepsuć i ciesz się, że masz wszystko zrobione do porządku pomimo takich odchyłek ( 4 cm - masakra).

Balto
31-03-2014, 19:55
talar: jeżeli tak jest - to ja bym dopłacił - bo wyprowadzić takie wądoły by to nie popękało, to trzeba umieć, a i dorada też istotna sprawa...

gentoonx
04-04-2014, 17:35
Wynika z tego, że murarze dali ciała i musiał się rzeczywiście nieźle namachać. Zrobił to dobrze i jesteś zadowolony. Dodatkowo służy Ci radą w czasie budowy i pewnie za to kasy nie bierze. W czym więc problem? Nie jest to jakaś duża kwota. U mnie kolega murował i na koniec sam mu zapłaciłem trochę więcej niż się umawialiśmy dlatego właśnie, że było zrobione tak, że tynkarz nie miał się do czego przyczepić. Obejrzyj sobie nawet tu na forum jak fachowcy potrafią tynki zepsuć i ciesz się, że masz wszystko zrobione do porządku pomimo takich odchyłek ( 4 cm - masakra).

argumentacja powalająca na kolana, doprawdy
naprawdę, co za piękny kraj
zgadzasz fachowca do roboty, wykonuje ją po partacku - płacisz ile uzgodniłeś, wykonuje tak jak trzeba - dopłacasz ( i to jeszcze z własnej nieprzymuszonej woli ), a potem się kurna dziwicie, że tyle na forum pytań co zrobić, bo zapłaciłem a ten to spieprzył, a tamten tamto ....

a róbta jak chceta

portaga
04-04-2014, 20:04
argumentacja powalająca na kolana, doprawdy
naprawdę, co za piękny kraj
zgadzasz fachowca do roboty, wykonuje ją po partacku - płacisz ile uzgodniłeś, wykonuje tak jak trzeba - dopłacasz ( i to jeszcze z własnej nieprzymuszonej woli )

Pan, to widać, z koryta jesz i nigdy w restauracji napiwków nie dajesz. To widać.
Co za kraj, co za ludzie...

baps
04-04-2014, 20:33
argumentacja powalająca na kolana, doprawdy
naprawdę, co za piękny kraj
zgadzasz fachowca do roboty, wykonuje ją po partacku - płacisz ile uzgodniłeś, wykonuje tak jak trzeba - dopłacasz ( i to jeszcze z własnej nieprzymuszonej woli ), a potem się kurna dziwicie, że tyle na forum pytań co zrobić, bo zapłaciłem a ten to spieprzył, a tamten tamto ....

a róbta jak chceta

Gdzie to niby napisałem, że za spartoloną robotę płacę jak się umawiałem?
Najlepiej nie płacić, szukać najtańszego wykonawcy a potem się dziwić, że źle zrobione. Ciekawe kiedy ludzie w tym kraju zrozumieją, że jak chcą mieć zrobione dobrze to powinni też dobrze zapłacić (i nie chodzi mi tu tylko o budowanie). Wyobraź sobie, że podczas murowania wyszło kilka baboli zawartych w projekcie, które między innymi dzięki murarzowi zostały rozwiązane bezboleśnie. Więc sytuacja jakby nieco podobna.
Masz rację, róbta jak chceta.

Crisiano
04-04-2014, 20:55
Ulubione hasło partaczy wykonawców: żeby było dobrze musi być drogo.
Innymi słowy: jeśli zrobimy źle to po prostu za mało zapłaciłeś.

portaga
04-04-2014, 21:09
Ulubione hasło partaczy wykonawców: żeby było dobrze musi być drogo.


U partaczy nigdy nie będzie dobrze. I nie ma znaczenia, czy drogo, czy taniej.

EWBUD
04-04-2014, 21:15
Ulubione hasło partaczy wykonawców: żeby było dobrze musi być drogo.
Innymi słowy: jeśli zrobimy źle to po prostu za mało zapłaciłeś.

No chyba trochę Cię poniosło :)
Nikt ngdzie nie napisał, że dobrze ma być drogo... ma być w rozsądnych granicach,

EWBUD
04-04-2014, 21:17
Chociaż, tak z drugiej strony......jak by się dobrze zastanowić....hm.....
"jeśli zrobimy źle to po prostu za mało zapłaciłeś." - w sumie to dobre wytłumaczenie :)
Biorę :)

portaga
04-04-2014, 21:21
Trzeba jeszcze umieć odróżnić partaczy od krętaczy, bo to nie jest synonim, wbrew temu, co Cristiano sugeruje.

sacha
04-04-2014, 21:21
Jak chcesz z chytrości 6 stówek stracić kolegę i doradcę w tak ważnej inwestycji jak budowa domu to nie płać. Facet dokładniej nie obejrzał roboty bo to u kolegi i teraz widzi że lekko dał ciała i o tym mówi. Cena 13 zł/m2 dobrego tynku to taniocha i ta "piękna buzia" to wie. Czy się jest człowiekiem, to w takiej sytuacji właśnie dobrze widać gdy czyjeś "potknięcie" się wykorzystuje. Jestem świadom że po tej mojej wypowiedzi polecą gromy "tych prawych' na moją głowę,ale pomimo to napisałem co myślę w tej sprawie.

Crisiano
04-04-2014, 21:33
No chyba trochę Cię poniosło :)
Nikt ngdzie nie napisał, że dobrze ma być drogo... ma być w rozsądnych granicach,

Owszem, jest na forum, a może był "specjalista", który miał takie coś w podpisie. Ów "specjalista" nie chciał doradzać na forum za darmo a jedynie nakierowywał na pewną firmę. Chodził o firmę zajmującą się izolacjami.

EWBUD
04-04-2014, 21:40
Owszem, jest na forum, a może był "specjalista", który miał takie coś w podpisie. Ów "specjalista" nie chciał doradzać na forum za darmo a jedynie nakierowywał na pewną firmę. Chodził o firmę zajmującą się izolacjami.

A o kogo to chodziło? Bo jakoś nie kojarzę....

Crisiano
04-04-2014, 21:41
... ma być w rozsądnych granicach,

Robisz za tyle na ile się umawiałeś. Jeśli w trakcie prac zachodzi potrzeba aneksu do umowy to uzgadnia się to przed a nie po zmianach.

Czy jeśli w trakcie wykonywania prac znajdę wykonawcę tańszego to jest to powód do obniżenia wynagrodzenia? "Sorry, jak uzgadniałem z Tobą cenę to nie wiedziałem, że inny Wykonawca zrobi to taniej."

EWBUD
04-04-2014, 21:51
W pełni się z Tobą zgadzam....sam wcześniej napisałem, że nie widzę powodu podnoszenia ceny, jak się umawiał to widział i powinien oszacować....
Ale u autora wątku jest trochę inna sytuacja - Kolega tynkuje za 13 zł (z tego co pamiętam) więc po kosztach...
Ja kiedyś tynkowałem u Koleżki mojego, ale na początku zapowiedziałem: jak pójdzie więcej materiału to dopłacasz, robocizna bez zmian... dopłacił, wódkę wypiliśmy i do dziś popijamy czasem... :)

Crisiano
04-04-2014, 22:04
Ale u autora wątku jest trochę inna sytuacja - Kolega tynkuje za 13 zł (z tego co pamiętam) więc po kosztach...

To niepotrzebnie umawiali się na cenę.
Jest dwóch kolegów i aby dalej trwało koleżeństwo jeden kolega ma zapłacić drugiemu 600zł. Równie dobrze mógł mu pożyczyć pieniądze a potem głupio się upominać o zwrot aby przypadkiem nie stracić kolegi. No cóż, na to nie ma rady jak są tacy koledzy.

Ciekawe co by było, gdyby mojemu tynkarzowi ukradli mercedesa... też by podniósł cenę?

Crisiano
04-04-2014, 22:06
Jeśli chodzi o mnie zapłaciłbym "koledze", nie korzystał więcej z jego usług i ograniczył kontakty do minimum.
Dzisiaj mnie stać, wszak dopiero jest początek miesiąca.

EWBUD
04-04-2014, 22:07
To niepotrzebnie umawiali się na cenę.
Jest dwóch kolegów i aby dalej trwało koleżeństwo jeden kolega ma zapłacić drugiemu 600zł. Równie dobrze mógł mu pożyczyć pieniądze a potem głupio się upominać o zwrot aby przypadkiem nie stracić kolegi. No cóż, na to nie ma rady jak są tacy koledzy.

Ciekawe co by było, gdyby mojemu tynkarzowi ukradli mercedesa... też by podniósł cenę?

Myślę, że jak Twój tynkarz jeździ mercedesem, to już ceny podnosić nie musi :)
No chyba, że z chciwości..... :)

EWBUD
04-04-2014, 22:08
"Dzisiaj mnie stać, wszak dopiero jest początek miesiąca."
Dobre :)

portaga
05-04-2014, 19:15
Dobre, dobre...
A za parę lat będzie płacz i zgrzytanie zębów...
Ale to dopiero za parę lat... :stirthepot:

Dominik bfc
06-04-2014, 14:52
Czy praca partaczy czy solidnych wykonawców, czy lekko czy mocniej spaprana lub zrobiona tak że ciężko się doszukać czegoś żeby się przyczepić. Robiona przez kolegów czy nowo poznanych wykonawców z polecenia lub ogłoszeń to i tak w 95% przypadków drodzy inwestorzy i tak NIE ROZLICZACIE się za zakres prac jaki został zrobiony więc po co ta spinka. Na mało której budowie czy to remoncie robi się każdą czynność z kartką w ręku bo dopiero byście się zdziwili że jeszcze trzeba dopłacić za to co macie wykonane. Nie znam wykonawcy który nie po gruntował by, pomalował, prze szpachlował czy spędził więcej czasu niż zakładane aby efekt tego co wykonał był zadowalający a i tak tego nie doliczy bo jedyne na co może liczyć to kolejne niewypłacone do końca pieniądze.
Kolega nie kolega jeżeli inwestor uważa że faktycznie ściany są wytynkowane bardzo dobrze to czemu nie miałby dopłacić chociaż połowy, pieniądze to nie wszystko liczą się też inne wartości.....

ZygmuntRolicz
06-04-2014, 19:50
Ehhh, tak to jest jak biedak bierze się za budowę domu.
Po pierwsze są rzeczy, które ciężko wychwycić przy oględzinach do sporządzenia oferty. Tekst, że ktoś jest fachowcem i powinien zauważyć mega krzywe ściany można sobie wsadzić w buty. Jakbym miał przy sporządzaniu wyceny jeździć z 3m poziomicą do klienta, mierzyć wszystkie kąty piony itp, potem jeszcze siedzieć 5 godzin nad wyceną i liczyć co do kilograma materiały- po czym, po tak wielkim trudzie inwestor miałby mi podziękować bo cena mu nie odpowiada to chyba wpadłbym w szał. Chyba, że taka wycena+ dojazd byłaby płatna. Ale kto z was drodzy inwestorzy zapłacił komukolwiek za wycenę nie mówiąc o dojeździe na pomiar? Po drugie w ofercie wystarczy zapis "końcowe wynagrodzenie wykonawcy ustala się za pomocą kosztorysu powykonawczego za wykonane i odebrane roboty" co załatwia nam, wykonawcom sprawę rozliczeń.
Powrócę do mojego pierwszego zdania. Inwestor, zastanawia się czy się wykłócać (pomijam, że ze swoim kolegą) o 600zł reprezentuje dla mnie zerowy poziom. 4cm tynku to dwa razy tyle niż powinno być. Zastanawiam się w ogóle czy tyle w jednej warstwie w ogóle można nałożyć. Ile to się trzeba tego materiału podwójnie nakręcić i ile to czasu kosztuje to już kolega nie wspomniał. A przecież każdy wykonawca utrzymuje się z tego co zarobi na budowie. W czasie trwania umowy można sporządzić do niej aneks co też kolega próbuje przedsięwziąć. Wg mnie uczciwie, bo przecież mógłby położyć krzywo tynk- od razu by się nie wydało. Po trzecie zakładam, że większość z inwestorów wspomaga się kredytami co pozwala mi zastanawiać się nad tym jak to jest, że inwestor bierze 350tyś z banku a ma spłacić 700 tyś i to jest dla niego ok i jak najbardziej uczciwe a trzęsie się nad 1,5 dniówki wykonawcy?

Dominik bfc
06-04-2014, 20:25
1,5 dniówki wykonawcy to nic. Ale jak się trzęsie żeby zapłacić te 8% do wykonanej usługi aby wykonawca też mógł pójść do banku i dostać kredyt na dom lub mieszkanie.

portaga
07-04-2014, 20:03
jak to jest, że inwestor bierze 350tyś z banku a ma spłacić 700 tyś i to jest dla niego ok i jak najbardziej uczciwe a trzęsie się nad 1,5 dniówki wykonawcy?

Oj oj oj...
Panie wykonawco, że tak kolokwialnie napiszę - nie Pana zasrany interes...
Bez urazy.

ZygmuntRolicz
07-04-2014, 21:18
Mało, że biedak to jeszcze lekko chamowaty. Nic dziwnego, że kumpla na parę stówek chce skubnąć.
@ dominik bfc - wyczuwam, że to bez VATu poszło ale materiały wzięte na wykonawcę, żeby VAT oddał ( przynajmniej te 15%) a resztę sobie w koszty wrzucił. Saaaame korzyści :D

fighter1983
08-04-2014, 06:31
@ dominik bfc - wyczuwam, że to bez VATu poszło ale materiały wzięte na wykonawcę, żeby VAT oddał ( przynajmniej te 15%) a resztę sobie w koszty wrzucił. Saaaame korzyści :D253513chory rynek... chore zasady...

Dominik bfc
08-04-2014, 22:22
Rynek i zasady, czy chore?po prostu nie nadążają za dzisiejszymi czasami. Jakoś tak jest że płacimy wszędzie i w większości z podatkiem i do tego od ręki i jest ok. Można się spóźnić za prąd, telefon, z długiem,itp. no i dla wykonawcy przeważnie budowlanego w większości przypadków z niedopłatą lub obrażaniem się na kolegę w jedną lub drugą stronę. Nie będę rozpisywał o partaczach i spapranych robotach ale drodzy inwestorzy i wykonawcy sami pod sobą z jednej strony kopiemy dołek.
Wy biorąc kredyt te 350 i oddając 700 chcielibyście i oczekujecie że będą to dobrze wydane na wasz dom lub mieszkanie pieniądze. A jeżeli tak się dzieje bo my wykonawcy poświęcamy wiedzę czas itd. itd. aby tak było. To czemu najnormalniej w świecie nie traktuje się wykonawcy jak poważnego przedsiębiorcy który też chce zapłacić podatek, też się zadłużyć spokojnie na 300 i oddać 650 i nie unosić się że to nie kogoś tam sprawa.
Czy wybudowanie i wykończenie domu w bardzo dobrym stanie bez usterek, poprawek, do tego trochę taniej a lepiej nie jest warte zapłacenia tych 8% ???
A na marginesie jak bym usłyszał ten numer z 15% to od razu z uśmiechem na twarzy robię zwrot na pięcie. Tak jeżdżę do pracy Mercedesem :) :)
Post nie ma na celu urażenia kogokolwiek, przeczytany ze zrozumieniem może doprowadzić do cennych wniosków.

Sturmer
08-04-2014, 22:46
hmmmm
robocizna np 10000 + 8% vat= 10800
obciążenie podatkowe
od 10000 19%=1900 podatek dochodowy
vat 8%= 800
razem 2700 z czego 800 płaci inwestor

materiały dajmy na to 20000 netto
wykonawca zyskuje
20000 x 19%=3800 dochodowy
vat 23% =4600
czyli razem 8400


Jeśli podpisujemy umowę na wykonanie i materiały i majster nam nic nie odpali z tego ,to to co wyżej to jego czysty zysk.
Wniosek jest taki, albo umawiasz się, że ci odpala działkę z tego albo masz go gdzieś i bierzesz na siebie a jemu płacisz 8% więcej i żądasz faktury.
Nie dajmy się inwestorzy omamić wykonawcom. Ja płacę podatki od każdej zarobionej złotówki i oni też niech płacą

Dominik bfc
09-04-2014, 21:39
Można gdybać liczyć a i tak się mało zmieni...jedno jest pewne opuszczamy 8% to chociaż płaćmy na czas umówione pieniądze za pracę wykonaną dobrze co do której nie ma przeciwwskazań. Co do obliczeń to się chyba zagalopowałeś za bardzo bo wygląda na to że jak z każdych kupionych na siebie materiałów za 20 netto miałbym 8400 (nie wiem czy to netto czy brutto nie napisałeś) plus te 10.000 za robotę to generalnie idę z rozwojem firmy szybciej niż sytuacja na wschodzie Ukrainy. Czy uważasz że nabicie sobie stanów magazynowych takimi sumami to niby taka super sprawa za która mam może całować po rękach. Prawda jest taka że wole swoje zarobione pieniądze po prostu od ręki i na pewno lepiej sobie poradzę niż z tymi 8400 nabitymi na papierze.
Tak inwestorzy żądajcie od nas jeszcze więcej - zwrotów vatu a co, po co czekać na ten z urzędu, pracy po 22 godz dziennie a co tam trzeba się wprowadzić jak najszybciej bo święta już za tydzień. Dlatego życzę wszystkim aby dobre humory nas nie opuszczały :) :)
Kończąc zapytam tylko czy wiecie dlaczego tak duży powiedzmy 70% odsetek robionych remontów i budowanych domów w Polsce jest przeciętnej jakości, z wieloma elementami do poprawek. Bo pan Kazio,Tadzio itd. są po tylu latach użerania się zmęczeni i zniechęceni aby wykonać należycie powierzoną pracę i przede wszystkim powierzone inwestorskie zapewne również ciężko zapracowane pieniądze. Uwierz mi kolego od wyliczeń gdyby to co wyliczyłeś wyglądało tak dobrze to duży odsetek firm wykonawczych w kraju reprezentował by europejski poziom a tak nie jest.

Sturmer
09-04-2014, 22:56
To Ty jesteś budowlańcem i wiesz jak się rozliczasz. To jest przykład ile dostajesz zwrotu z US, fakt że czekasz na to 60 dni ale masz zwrot. Jakby co mogę też tyle poczekać. Jeśli jest inaczej to popraw mnie i pokaż swój tok rozumowania i rozliczeń na konkretnym przykładzie i wykaż ile to tracisz przez chciwych, pazernych inwestorów na kupnie dla nich materiałów.
A pan Kazio i Tadzio albo niech robią dobrze albo wcale a jeśli są zmęczeni pracą to niech ją zmienią. I nie mów mi że to inwestorzy nie chcą faktur. Robiłem już kilka remontów i na hasło faktura było - panie a może bez bo będę musiał podatek zapłacić.

EWBUD
10-04-2014, 07:57
Jedyny problem z fakturami jest taki, że większość inwestorów broni się przed nimi, a podatek który trzeba zapłacić? poradzę sobie......

Sturmer - b. łatwo Ci przychodzi wyliczanie dochodów prowadzących działalność, ale chyba trochę się mylisz....chyba trochę bardzo...nie chce mi się pisać epopeji na temat vat, kosztów, dochodowego itd.
Ale jedna szybka sprawa: liczysz, że wykonawca ma zwrot vat 4600 zł - ale przecież MUSIAŁ ten vat zapłacić ze swoich pieniędzy kupując materiał....chyba, że za mat. kupiłeś Ty i podarowałeś wykonawcy fakturę.

Sturmer
10-04-2014, 08:16
Żebyśmy się dobrze zrozumieli, mówię o opcji kiedy to ja płacę za materiały a faktura idzie na wykonawcę.

fighter1983
10-04-2014, 08:37
Sturmer to sie wlos na glowie jezy jak sie czyta to co Ty wypisujesz !
po 1 - to do czego naklaniasz to jest przestepstwo skarbowe
po 2 - zmienilo sie, juz sam chyba nie mozesz wystapic o zwrot VAT jako osoba prywatna, to teraz nagle w porzadku jest robota+materiał na wykonawce, a wczesniej jak bylo: towar na Ciebie i zwrot z urzedu a robocizna bez faktury? tak to sie robilo? A teraz sie nie da i trzeba od wykonawcy wyszarpac zwrot VAT-u? A jakim prawem ?

Z normalnymi ludzmi, wykonawcami i inwestorami sprawa jest jasna:
- inwestor kupuje materialy za 10000 netto biorac fakture na firme wykonawca. Placi u sprzedawcy za material 12 300 brutto
- wykonawca wbudowuje material gdzie usluga wbudowania TEGO materialu kosztuje powiedzmy 8000 netto
- wykonawca wystawia fakture na usluge z materialem na 18000 netto+8%VAT = czyli na 19440 brutto
- inwestor doplaca roznice pomiedzy kwotami brutto: 19440-12300 = 7140 brutto

Takie podejscie do sprawy jest uczciwe i chyba jedyne sluszne. Kazda inna propozycja rozliczenia czy to z jednej czy z drugiej strony jest naciagactwem, cwaniactwem lub naruszeniem prawa.

Sturmer
10-04-2014, 10:17
Polska to kraj niejasnych przepisów i każdy kto ma lepszego prawnika czy księgowego wykorzystuje to maksymalnie. Wolałbym jedną stawkę i bez żadnych ulg ale to nie za mojego życia.
Nikogo nie nakłaniam do nieuczciwości tylko staram się zrozumieć pokrętne zasady w budownictwie i teksty typu: będzie pan zadowolony, jakoś się dogadamy, czy zrobimy panu jakiś fajny rabacik.
Czym się różni Twoja legalna i uczciwa opcja od mojej jeśli z założenia inwestor płaci a faktura na wykonawcę?
I do jakiej kwoty należy dopłacić tą różnicę brutto bo nie bardzo rozumiem tok wyliczeń?

A teraz sie nie da i trzeba od wykonawcy wyszarpac zwrot VAT-u? A jakim prawem ?

Wcale nie trzeba i nikt nie zmusza. Są 2 opcje - płacę tylko za robociznę i materiały kupuję sam i wykonawca z tego nic nie ma, albo zamawiam usługę z materiałem i domagam się z tego tytułu bonifikaty w cenie całości. A forma tej bonifikaty jest do dogadania między inwestorem a wykonawcą. To jest chyba uczciwe podejście?
Bo jeśli nie ma różnicy w cenie to z jakiej racji mam robić prezent wykonawcy?

stefan_ems
10-04-2014, 14:36
Polska to kraj niejasnych przepisów i każdy kto ma lepszego prawnika czy księgowego wykorzystuje to maksymalnie. Wolałbym jedną stawkę i bez żadnych ulg ale to nie za mojego życia.
Nikogo nie nakłaniam do nieuczciwości tylko staram się zrozumieć pokrętne zasady w budownictwie i teksty typu: będzie pan zadowolony, jakoś się dogadamy, czy zrobimy panu jakiś fajny rabacik.
Czym się różni Twoja legalna i uczciwa opcja od mojej jeśli z założenia inwestor płaci a faktura na wykonawcę?
I do jakiej kwoty należy dopłacić tą różnicę brutto bo nie bardzo rozumiem tok wyliczeń?

To może ja spróbuję, choć mogę się mylić.
Jest tak, ze na początku kupuje się materiał a na końcu rozlicza się z robocizny.
Ponieważ wykonawcy nie chcą "kredytować" budowy (i wcale im się nie dziwie), żądają od inwestora całości wydanych pieniędzy (z 23% Vat) na materiał.
Przy rozliczaniu końcowym bierze się (materiał_netto + robocizna_netto) i do tego 8% VATu, czyli dopłaca się różnicę tak, jak to pokazał poprzednik.
Niestety często jest tak, ze wykonawcy na fakturze w miejscu "materiał_ netto" wpisują kwotę materiału brutto, zarabiając w ten sposób dodatkowo 15% na materiale. Można to oczywiście nazwać "ukrytą" marżą, albo "wyrównaniem kosztów robocizny".
Zadowoleni są oboje, pierwszy, ze dostał zlecenie i zarobił a drugi, bo myśli, ze najtańszą ofertę robocizny wybrał :D
Inwestorów często myli tez fakt, ze wykonawcy maja większy rabat w hurtowniach no i "popatrz Pan, Pan tak tanio nie dostanie nigdzie"

Gdzieś czytałem tu na forum dialog rozmowy telefonicznej:
- Dzień dobry, ile weźmie Pan za wymianę pieca?
- To tak z 1000 zł będzie.
- Dobrze, to od jutra może Pan zaczynać.
- Moment, ale jaki piec pani chce?
- Piec już mam, kupilam w sklepie internetowym
- Aaa, nie... to ja nie mam czasu. :lol2:

EWBUD
10-04-2014, 17:54
"Inwestorów często myli tez fakt, ze wykonawcy maja większy rabat w hurtowniach no i "popatrz Pan, Pan tak tanio nie dostanie nigdzie""
bez przesady - te wysokie rabaty wykonawców to można między bajki włożyć. Teraz każdy chce aby sprzedać....

stefan_ems
10-04-2014, 20:25
"Inwestorów często myli tez fakt, ze wykonawcy maja większy rabat w hurtowniach no i "popatrz Pan, Pan tak tanio nie dostanie nigdzie""
bez przesady - te wysokie rabaty wykonawców to można między bajki włożyć. Teraz każdy chce aby sprzedać....

Może i tak, ale psychologicznie nadal działa.

Żeby nie być stronniczym.
Jak wygląda reakcja na ofertę wykonawcy, który przedstawił ją uczciwie?
Ano mniej więcej tak:
"Patrz Hela, mało, że się ceni to jeszcze jakieś dziadostwo chce nam zamontować, bufon jeden".
Autentyczny cytat usłyszany u znajomych.
... długo musiałem tłumaczyć.
W pakiecie drogi materiał i tania robocizna zawsze będzie się lepiej sprzedawać niż odwrotnie.
Pzdr.

Balto
10-04-2014, 21:15
To nie jest hyc na krowę będzie cielę...
Dawno dawno temu było tak, że ogólnie (poza pierdułami i wyjątkami) budowlanka była na 7 % VAT, co oznaczało, że firmy wykonawcze czy handlowe działające w tej branży z VATem wychodziły plus minus na zero, nie było wiele do zapłaty ale wystarczyło kupić paliwo (wtedy - 22) zapłacić za transport (wtedy -22) i td by się "wyzerowało".
Wprowadzenie usług na 7 teraz 8 proc, miało na celu sprawienie by firmy działające w branży nadal miały podobnie. Kupują materiały - VAT 23, wystawiają fakturę VAT -8 powinno być w miarę znośnie, niestety są schody. Ludzie nie wierzą firmom, że kupią to co trzeba i tak jak trzeba tylko po znajomości a różnicą się podzielą. I zaczęły się schody, bo te procenty od faktury nie są "zerowane" przez zakupy.
Jest to deczko szerszy problem i tak naprawdę trzeba by zejść ze stawką VAT-u do poziomu na którym nie będzie się opłacało cyganić, bo będzie za mała kwota.

cormac
10-04-2014, 21:58
?..... To solidna ekipa. Kolega zreszta dużo mi doradza przy budowie.
Z jednej strony, gdyby to był ktoś neutralny dla mnie, to bym się wypiął i powiedział: ustalenia były przed pracami i tego sie trzymajmy. Z drugiej strony to kolega i głupio mi go spławić, tym bardziej, ze rzeczywiście sciany do prostych nie należały.
Co zrobilibyście w takiej sytuacji?

Ja bym dopłaciła. Te parę stówek przy kosztach budowy, nie zrobi różnicy, a szkoda przyjaźni. Ekipa dobra, chcesz ich zatrudnić poźniej -dopłać, ale przy wycenie następnej uprzedź , że podana cena będzie ostateczną.
Mam trochę podobną sytuację. Będę dopłacać do ścian parteru.
Wycena była, umowa podpisana, ja się nie znałam, wykonawca dostał nie do końca zgodne z rzeczywistością rysunki do wyceny. I teraz od kilku tygodni rzeźbi mi w żelbetonie, chłopak zatrudnił zbrojeniarza na etap , bo się nie wyrabiali ze zbrojeniem i robotami. Robią dobrze, nie ściemniają, patrząc po ilości stali i betonu, nie dziwię się , że są wkurzeni. Ja się wściekłam na konstruktora, płacąc rachunki za materiały. Też widziałam to inaczej. A teraz dociera do mnie, że bunkry na Mamerkach to pikuś przy moim domu. Dlatego dopłacę ,choć nie muszę (brak aneksu do umowy) i to ładnych parę tysięcy, uważam, że się chłopakom należy. Na tym etapie.

Sturmer
11-04-2014, 15:04
Kończąc zapytam tylko czy wiecie dlaczego tak duży powiedzmy 70% odsetek robionych remontów i budowanych domów w Polsce jest przeciętnej jakości, z wieloma elementami do poprawek. Bo pan Kazio,Tadzio itd. są po tylu latach użerania się zmęczeni i zniechęceni aby wykonać należycie powierzoną pracę i przede wszystkim powierzone inwestorskie zapewne również ciężko zapracowane pieniądze. Uwierz mi kolego od wyliczeń gdyby to co wyliczyłeś wyglądało tak dobrze to duży odsetek firm wykonawczych w kraju reprezentował by europejski poziom a tak nie jest.

Odnośnie "fachowców" i jak to cena idzie w parze z jakością, czy ci też są zmęczeni i sfrustrowani???

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?60047-DACH-W-DOBRYCH-R%C4%98KACH/page103

Balto
11-04-2014, 20:05
Sturmer: a powiem Ci czemu. Rzadko kiedy spotykam ludzi którzy naprawdę wiedzą czego chcą i są gotowi zapłacić za jakość. Typowe hasła: panie ja tam wole tani, a może da się drugi gatunek? A po co taki drogi klej kupować, sąsiad znalazł o pięć złotych taniej i tak dalej. Potem zaoszczędzona kasa pójdzie na wannę z buzerami na flizy tip top i tak dalej... Bo te ostatnie widać, a kleju nie.

Sturmer
11-04-2014, 20:17
Nie wiem czy przeczytałeś post w linku. Jeśli tak to dziwi mnie to co piszesz, a jeśli nie to przeczytaj i wtedy skomentuj.

Dzięki za odpowiedź, dlatego teraz nie chce tych "fchofców" na moim dachu widzieć, bo pewnie teraz sam bym ich strącił. Nie wiedziałem, że budując dom rękoma wykwalifikowanych budowlańców trzeba się samemu wszystkiego nauczyć i ciągle pilnować. Wcale nie miałem taniej firmy, jak sami mówili więcej trzeba zapłacić ale za to spokój i jakość heheheheh nie było ani jednego ani drugiego. Jak budowali kominy na placu leżały cegły pełne i dziurawki, kiedy byłem następnym razem kominy już stały. Wtedy zacząłem się dopytywać czemu tak bla bla, panie zabezpieczy się i będzie dobrze ... Teraz się modlę coby bóg zesłał mi namiar na jakąś rzetelną firmę, co mi te kominy w nowym sączu wyprowadzi bez zniszczeń na dachu.
Sam kucia się nie podejmę, bo się boję po prostu, a do wykonawców jestem tak nastawiony że ...

Balto
12-04-2014, 21:36
Czytałem, tylko tak naprawdę "ręce wykwalifikowanego robotnika" (hahaha) niemal nie istnieją. Bo bardzo rzadko spotkasz teraz wykwalifikowanego robotnika. Mechanizm jest prosty. Jeżeli gros klientów chce tanio - to ma tanio... A jeżeli tylko Ty krzyczysz, że nie jest zgodnie ze sztuką budowlaną - masz pecha.
Sąsiad w zasadzie cieszy się jak dziecko że ma siódemke ludzi do wykończeń wewnątrz, z których żaden nie pije, przychodzą do roboty na siódmą rano i robią swą robotę dokładnie.
Ja znam takich co nie mogą znaleźć sobie tych co mieli by się zawodu i fachu nauczyć bo to ciężka robota a i dokładności wymagają.
Ty chciałeś zapłacić więcej - zapłaciłeś, a jak te słowa mówili każdemu - to i tobie. A do środka przecież nikt nie zaglądał...

forgetit
13-04-2014, 08:21
Ja bym dopłaciła. Te parę stówek przy kosztach budowy, nie zrobi różnicy, a szkoda przyjaźni. Ekipa dobra, chcesz ich zatrudnić poźniej -dopłać, ale przy wycenie następnej uprzedź , że podana cena będzie ostateczną.
Mam trochę podobną sytuację. Będę dopłacać do ścian parteru.

Na etapie ścian i fundamentów każdy jest tak nastawiony. Jak dojdziesz do wykończeniówki, to zmienisz zdanie.
Z tego co w pierwszym poście widać, to wykonawca sam sobie zrobił wycenę. Jak podejrzewam dostał tyle ile chciał. Jak ktoś nie umie wycenić swojej pracy, to może powinien pracować w bibliotece?

Dominik bfc
14-04-2014, 19:18
Wszystko pięknie z tymi podatkami , niedomierzonymi powierzchniami itp. itd ale dlaczego jest tak ze strony inwestorów :
Dostajemy wycenę jasno opisaną z wyceną robocizny,nie jest wygórowana bo metry i montaże opisane ceny rynkowe.Nie przywłaszczamy sobie zakupionych procentów z faktur materiałowych mimo że niektóre kupujemy ze swoich pieniędzy bo przecież po co dawać wykonawcy zaliczki na materiały. Chłopaki zarabiają po 5000-6000 tysięcy w miesiącu w końcu stać ich żeby co nieco pokupować lub zawiesić w hurtowni na termin. Tak samo wykonawca jak i inwestor też chce mieć swoje pieniądze na swoim koncie a nie odwrotnie, nie wiem jak wam ale mi lżej jak mam z czego kupić paliwo a nie dopraszać się od poniedziałku a w piątek efekt widać w 50%. Ale dalej praca leci dni mijają, czasu na dopieszczenie wykonanej pracy schodzi trochę więcej niż przewidziane ale czego się nie robi aby wyglądało jak z katalogu a inwestor nie miał się do czego przyczepić bo każda praca robiona jak dla siebie. Liczymy koszty, dniówki wyszły mniejsze niż zakładane ale zakres prac był jak zakładany więc zostajemy przy wycenie bo zapłacą pewnie.
I co ??? I znowu niedopłata, po weekendzie , jutro , za dwa dni ,jak się uda jest po miesiącu a w wielu przypadkach nie wraca wcale. Czemu ??? Dlatego że tak polubiliśmy naszego wykonawcę bo w końcu fajne chłopaki super było z nimi dokończyć ten projekt a te 500 zł z tych 15000 to nie tak dużo, polecimy ich i się wyrówna.
Czy jaki jest powód takich zagrywek przez inwestorów ??? Nie chciałbym moimi postami atakować inwestorów bo doskonale rozumiem że to wy dajecie nam możliwość zarobienia na chleb. Czemu nie traktujecie legalnie działających polskich firm fair???. Jak robilibyśmy podobnie przy kasie w polskiej Biedronce to by się spakowała i wróciła do Hiszpanii po kilku takich sezonach myśleć co dalej.
Nie ma przeciwwskazań to próbujmy płaćmy od ręki bo brak płynności w końcu dobije każdego z nas, a już w szczególności waszego ulubionego wykonawcę :) Pozdrawiam inwestorów

dez
14-04-2014, 20:56
Dominik bfc ale przyznaj że są też wykonawcy którzy wezmą zaliczkę i się nie pokazują przez tygodnie bo uznają że jak już zapłacił to poczeka, a my obskoczymy coś pilniejszego. Pomijam już powszechność zaiwanienia worka gładzi albo 5m kabla, bo nikt nie zauważy jak paletę/ 5 rolek się przerabia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, mi za prace dodatkowe wykonawca chciał policzyć 40% więcej niż się dogadaliśmy pierwotnie, ostatecznie stanęło na +/- 15% więcej. Wykończeniówka zawsze jest najgorszym etapem do rozliczenia, bo jedna strona chce dobrze i tanio, a druga szybko i zyskownie, a to nie zawsze idzie w parze.

Sturmer
14-04-2014, 21:19
Nic nie zrozumiałem z tego co napisałeś. No chyba że robisz na czarno i potem się dziwisz że Ci nie płacą. Ja mam podpisaną umowę z wykonawcą i tam są jasno określone warunki płatności a brak terminowości skutkuje naliczaniem kar umownych.

Wciąż czekam na odpowiedź fighter 1983 czym się różni Twoja legalna opcja od mojej od której się Tobie włos jeży i do czego mam dopłacić te 7140???

fighter1983
15-04-2014, 02:13
Wciąż czekam na odpowiedź fighter 1983 czym się różni Twoja legalna opcja od mojej od której się Tobie włos jeży i do czego mam dopłacić te 7140???
Rozni sie forma wypowiedzi. Bo tak na prawde wychodzi na to samo, tylko ze ja mowie o normalnej robociznie z materialem - i dokladnie tak sie powinno liczyc i to powienien byc standard. Natomiast Ty piszesz o "odpalaniu" 15% - a to juz brzmi nieco - dziwnie, bo mozna z tego wywnioskowac, ze Ty robisz zakupy na wykonawcepowiedzy od elewacji na... wanne, brodzik, plytki do lazienki etc. i z tych zaklupow wykonawca ma "odpalac" 15%.
Skoro normalny, taki jak powinien byc system rozliczania jest odpalaniem... to ja juz nic nie wiem.
A do czego doplacic: tam system liczenia byl prosty: podpisujesz ze mna umowe na wykonanie elewacji. kupujesz material za 10k netto (placac 23%) 12300 brutto. Powierzasz mi towar (czyli bierzesz fakture Vat na moje dane). Ja jako wykonawca wbudowuje go i robocizne wyceniam na 8k netto.
Wystawiam Ci fakture na material z robocizna: 10+8 = 18k netto na VAT 8% czyli faktura opiewa na kwote: 19440zl brutto.
Skoro zaplaciles za material: 12 300 to znaczy ze doplacasz mi roznice: czyli wlasnie: 7140zl. Co w tym dziwnego?
Dlatego tez jezeli to bylo 200m2 elewacji... to moja robocizna nie kosztowala Cie: 8000netto/200m2=40zl netto tylko tak na prawde 35,70brutto/m2...

I teraz tez rozumiem jak wstawiam do oferty 50zl netto/m2 to jestem z wykonaniem za drogi, pomimo tego, ze wystawiam fakture to klientowi wydaje sie ze szemrane 45zl u kogos innego bez faktury to jest lepsza oferta. Nawet jak inwestor fizycznie musi na to wyciagnac wiecej gotowki no i nie ma fry gwarancji itd....

lew 76
15-04-2014, 16:56
Dominik bf masz u mnie piwo kolego ,wiele w tym co napisałeś jest prawdą ,ja akurat robię wykończeniówkę ,myślę że najgorszy etap budowy ,syf po wszystkich ,wszelkie niedoróbki ,niedociągnięcia,zaczynam pracę od sprzątania czyli dzień z głowy oczywiście za darmo,następnie teksty typu pan przełoży to gniazdko bo tu będzie lepiej ,ta lampa może w tym miejscu? oczywiście za darmo bo i jakże tak,pan poczeka z kolorami bo żona się zastanawia i tak trzy dni ,w tym czasie robota na pół gwizdka i oczywiście za darmo ,pan przykręci tą klamkę ,pan podklej tą listwę ,pan,pan,pan a w razie delikatnej sugestii że może by się dopłaciło,to szok,panie my z kredytu i kasa się skończyła ,możemy się rozliczyć za tydzień??Ot i cała rzeczywistość .

EWBUD
15-04-2014, 17:16
Dominik bf masz u mnie piwo kolego ,wiele w tym co napisałeś jest prawdą ,ja akurat robię wykończeniówkę ,myślę że najgorszy etap budowy ,syf po wszystkich ,wszelkie niedoróbki ,niedociągnięcia,zaczynam pracę od sprzątania czyli dzień z głowy oczywiście za darmo,następnie teksty typu pan przełoży to gniazdko bo tu będzie lepiej ,ta lampa może w tym miejscu? oczywiście za darmo bo i jakże tak,pan poczeka z kolorami bo żona się zastanawia i tak trzy dni ,w tym czasie robota na pół gwizdka i oczywiście za darmo ,pan przykręci tą klamkę ,pan podklej tą listwę ,pan,pan,pan a w razie delikatnej sugestii że może by się dopłaciło,to szok,panie my z kredytu i kasa się skończyła ,możemy się rozliczyć za tydzień??Ot i cała rzeczywistość .

Dobre...
Ale chyba prawdziwe.
Inwestor jest rozrzutny na etapie stanu surowego - więc kiedyś ta kasa się kończy i zaczynają się osczędności, a że jesteś ostatni.... :)

autorus
15-04-2014, 17:40
:lol2::lol2::lol2: coś w tym jest.

fighter1983
15-04-2014, 17:52
nooo z tymi kolorami to tak jest.... eee tam Panie... jakis bialy lekko zlamany... no i robisz deala juz prawie... ludzie w blokach startowych z rusztowaniami, albo juz koncza siatke z klejem... a kolor tynku gdzies jeszcze daleeeeko.... bo "żona się zastanawia" no to jest standardzik z tym i ten jest bardziej majtkowy a ten jest bardziej ecru czy jak to sie tam pisze.... i jeszcze pytania: a ktory bedzie lepszy? WTF !
Wykonawca/dostawca towaru nie jest od doradzania kolorow na elewacji... jak chcesz szanowny kliencie to mozna polozyc kolor sraczkowy, zrobic do tego niebieskie paski i buraczkowe kółka - jak tak Ci sie podoba i tak chcesz - mozna tak polozyc... byle HBW bylo zgodne z aprobata. :stirthepot: a reszta to powaznie kwestia gustu... a to pytanie sie pojawia w 90% przypadkow.
Jako dostawca - nawet przez chwile nie widze Waszego koloru na budynku, nawet do wiadra nie zagladam bo nie mam po co... no chyba ze cos sie stalo z receptura... to wtedy tak.
Jako wykonawca - ludzie przez tydzien widza kolor i nie mysla o tym czy jest ladny czy brzydki, skupiaja sie zeby go rownomiernie i w odpowiednim czasie polozyc... a nie czy jest ecru czy nie jest ecru... i czy to cieply bialy czy zimny bialy :P
A kto pozniej przez najblizsze 7-10lat codziennie bedzie ogladal te kolory? Ty inwestorze, nasi ludzie od elewacji czy ja? i komu ma sie podobac?

lew 76
15-04-2014, 18:17
Samego tematu kolorów w ogóle nie poruszam ,ostatnia sytuacja,wchodzi projektant na budowę(mam jakoś alergię na projektantów),i pyta kiedy będziecie malować salon?,odpowiadam już jest pomalowany ,on na to zajebiście ten kolor tu pasuję

ZygmuntRolicz
19-04-2014, 13:46
W kwestii rozliczeń z klientami u mnie sprawa wyglada następująco. Trzymamy się oferty a wszystkie rzeczy extra, płatne sa dodatkowo. Zawsze nabijam paragon lub wystawiam FV. Co do jakości prac to jako detalista stawiam wysoko poprzeczkę wykonywanych usług a wykonuję je z materiałów z górnej półki. Moim klientem jest klient "wymagający". Na brak pracy na szczęście nie narzekam. Jedyne pretensje kieruję do rządu, że coraz głębiej sięgają do naszych kieszeni. Od kwietnia br. mogę odliczyć sobie jedynie 50% VAT z paliwa i napraw za mojego 7 osobowego busa. Bardzo ciężko w dzisiejszych czasach jest prowadzić małą firmę. Pozdrawiam wszystkich. Wesołych Świąt.

talar
03-06-2014, 09:44
Zeby zakonczyc temat i podsumowac: dopłacilem wykonawcy róznice o ktorej mowil. Tynki sa zrobione porzadnie. Nic nie odlatuje, sciany maja piony. I ja jestem zadowolony i on tez.
Tylko zona stwierdzila, ze gdyby to od niej zalezalo to by nie zaplacila ;)
Na przyszlosc nauczka: ustalac wszystko dokladnie przed pracami.
Pozdrawiam i dzieki za udzial w dyskusji.

fighter1983
03-06-2014, 12:25
Well Played Sir !

Kasia242
03-06-2014, 17:25
ciułactwo niektórych ludzi mnie przeraza...musiałem doczytac temat bo nie wierzyłem...tynki cementowo wapienne to ja bym sie nie ruszył za mniej niz 16-18 zł do roboty a ten znalazł fachowca co porządnie robi ,za naprawde niewielkie pieniadze ...w dodatku kolega tylko pytanie czy to on jest kolega czy inwestor jest kolega i sie na forum pyta czy dopłacic 1 zł...
Brak mi słów ...acha jesli żona powiedziała że by nei zapłaciła to współczuje żony...
masakra

pieknyromek
03-06-2014, 23:18
Zeby zakonczyc temat i podsumowac: dopłacilem wykonawcy róznice o ktorej mowil. Tynki sa zrobione porzadnie. Nic nie odlatuje, sciany maja piony. I ja jestem zadowolony i on tez.
Tylko zona stwierdzila, ze gdyby to od niej zalezalo to by nie zaplacila ;)
Na przyszlosc nauczka: ustalac wszystko dokladnie przed pracami.
Pozdrawiam i dzieki za udzial w dyskusji.


Abstrahując od tematu godne pochwały podsumowanie dyskusji i podzielenie się "wynikami" przez autora wątku.
Gdybym był wielkim fanem jednego z portali społecznościowych zaznaczyłbym "lubię to" ale że nie jestem:P napiszę " dzięki za podsumowanie":p

talar
04-06-2014, 07:37
ciułactwo niektórych ludzi mnie przeraza...musiałem doczytac temat bo nie wierzyłem...tynki cementowo wapienne to ja bym sie nie ruszył za mniej niz 16-18 zł do roboty a ten znalazł fachowca co porządnie robi ,za naprawde niewielkie pieniadze ...w dodatku kolega tylko pytanie czy to on jest kolega czy inwestor jest kolega i sie na forum pyta czy dopłacic 1 zł...
Brak mi słów ...acha jesli żona powiedziała że by nei zapłaciła to współczuje żony...
masakra

Kolego: wez sobie na wstrzymanie. Glosy w dyskusji byly podzielone. Wykonawcy w wiekszosci sugerowali doplatę. Zlecajacy wprost przeciwnie. Pamietaj ze zawsze sa dwie strony medalu. Tez zmieniasz ustalenia w trakcie pracy? Albo jak idziesz kupic jakis przedmiot w markecie i widzisz cene 20 zł na etykiecie, a przy kasie ci naliczają 25zł o to sie godzisz i placisz? Moim zdanie ustalenia przed robota to rzecz swieta, jedynie w pewnych przypadkach mozna je poddac dyskusji. A ty patrzysz na wszystko subiektywnie, tylko ze strony wykonawcy.

Finalnie doplacilem roznice bo uwazam, ze w imie pewnych zasad i o taka kwote nie ma sensu sie spierac. Jednak nie o to chodzi zeby w zyciu ponosic konsekwencje bledow, ktore popelnili inni.