PDA

Zobacz pełną wersję : Sciany zewnętrzne uciekają od pionu.



Paweł nowy
28-03-2014, 21:10
Witam wszystkich forumowiczów.
Proszę o opinię fachowców.
Wybudowałem dom choć nie jestem budowlańcem. Mieszkam w nim od sierpnia 2012r.
Problemem jest pękniecie między sufitem a ścianą zewnętrzną.
Szczegóły rozwiązania stropu i fundamentów.
1.Bryła domu to prostokąt 11,5m/8m z dodatkową ścianą nośną wzdłuż budynku.
2.Strop drewniany belki 10/20 oparte na wieńcu żelbetowym zazbrojonym prętami 4*fi12 plus strzemiona fi6 co 25cm. Punkt podparcia belek to środkowa ściana nośna.
3.Długość belek to to 3,6m oraz 4,2m.
4. Dach dwuspadowy kryty dachówką. Długość krokwi 5,5m. Kąt 30 stopni. Połączone jętką. Poddasze nieużytkowe.

Chcąc mieć więcej miejsca na poddaszu belki stropowe położyłem na wieńcu a z wieńca wystają słupki co 1m na wysokość 24cm zazbrojone prętami 4*fi12 połączonymi z wieńcem plus śruba fi14 do przykręcenia murłaty. Pomiędzy tymi słupkami jest suporeks i belka stropowa. Na tych słupkach jest przykręcona murłata 14/14 łączona na środku. Było to uzgadniane z kierownikiem budowy.

Sufit to regipsy podwieszone na stelażach przykręconych do belek stropowych.
Pęknięcia są wzdłuż ścian zewnętrznych najbardziej widoczne w środkowej części. Szczeliny mają po 3mm.

Stwierdziłem że dach rozepchał zewnętrzne ściany nośne. Ramy okien uciekają delikatnie na zewnątrz.
Teraz już wiem co zrobiłem źle: a mianowicie:
1. Nie przykręciłem belek stropowych do wieńca tylko zostawiłem luźno pomiędzy słupkiem żelbetowym a suporeksem i dlatego wieniec się rozszedł na zewnątrz bo nic go nie spinało.
2. Drugim błędem moim było to że jak przybijaliśmy krokwie do murłaty z gotowymi już przykręconymi jętkami to musielismy mocno dociskać krokwie do murłaty. Wychodzi więc na to że te jętki nie trzymały tylko cała konstrukcja trzymała się na murłacie i cały ciężar dachu działał rozpychająco na murłatę. Jętki powinny trzymać krokwie ze sobą powodując rozłożenie siły w dół na wieniec a nie na zewnatrz.

Szczeliny od roku czasu się nie powiększają więc stwierdziłem, że jętki puściły ile miały luzu i dalej już trzymają i dach się nie rozłazi więcej.

Zamierzam przykręcić belki stropowe do murłaty za pomocą porządnych kontowników żeby spać spokojniej, zaszpachlować szczeliny i obserwować co się będzie działo. Belki stropowe zadziałają jak dach z wiązarami więc nie powinno się dalej rozłazić bo będą całość trzymać belki stropowe oraz jętki.

Proszę was o opinię czy to rozwiązanie wystarczy.

aiki
22-05-2014, 20:17
A gdzieś już poruszałeś ten temat.

aniamarcel
27-05-2014, 18:39
My mieliśmy ten sam problem możne nie aż taki jednak maż od razu sie zorienował i wyrzucił ekipę