PDA

Zobacz pełną wersję : słoma jako ocieplenie w ścianie trójwarstwowej, "słomo-mur" problem skraplania



ekoosada
05-04-2014, 19:29
Chciałbym wykonać dom murowany z silikatu.
Zainspirowany techniką strawbale chcę zastosować izolację z mocno sprasowanej kostki słomianej.
W wypadku strawbale wykonuje się szkielet drewniany jako konstrukcję nośną a słomę wciska się w konstrukcję jako wypełnienie po czym całość tynkuje się gliną od zewnątrz i od wewnątrz.
Silikat, czyli cegiełka piaskowo-wapienna posiada podobne właściwości do gliny (jest naturalny, paro-przepuszczalny , akumuluje i oddaje wilgoć).
Chcę to zrobić następująco: warstwa zewnętrzna silikatu 18cm zastępuje warstwę zewnętrzną gliny a jednocześnie jest ścianą nośną, potem wchodzi kostka słomy 40cm obudowana od wewnątrz budynku kolejną ścianką wapienno-piaskową 8cm. Czyli są 3 warstwy: piaskowapień+słoma+piaskowapień analogicznie do słomoglinianych ścian strawbale.
Właściwie prawie klepnąłem takie rozwiązanie ale w ostatniej chwili przejrzałem instrukcję murowania z silikatów. okazuje się, że w tego typu ścianach trójwarstwowych stosuje się pustkę powietrzną między ścianą zewnętrzną a izolacją (z tym że ociepleniem jest nie słoma a wełna mineralna). Nawet są specjalne mikro-kratki wentylacyjne i przewidziane korytka na odprowadzanie tworzących się ponoć skroplin wewnątrz ściany.

Jak to jest naprawdę? przecież w technice słomo-glinianej strawbale brak jest takich pustek powietrznych a jakoś ludziom te ściany nie gniją.
Muszę podjąć decyzję, czy mógłby się wypowiedzieć ktoś kto ogarnia te procesy skraplania się w ścianach ?

maggs1
05-04-2014, 19:45
Chciałbym wykonać dom murowany z silikatu.
Zainspirowany techniką strawbale chcę zastosować izolację z mocno sprasowanej kostki słomianej.
W wypadku strawbale wykonuje się szkielet drewniany jako konstrukcję nośną a słomę wciska się w konstrukcję jako wypełnienie po czym całość tynkuje się gliną od zewnątrz i od wewnątrz.
Silikat, czyli cegiełka piaskowo-wapienna posiada podobne właściwości do gliny (jest naturalny, paro-przepuszczalny , akumuluje i oddaje wilgoć).
Chcę to zrobić następująco: warstwa zewnętrzna silikatu 18cm zastępuje warstwę zewnętrzną gliny a jednocześnie jest ścianą nośną, potem wchodzi kostka słomy 40cm obudowana od wewnątrz budynku kolejną ścianką wapienno-piaskową 8cm. Czyli są 3 warstwy: piaskowapień+słoma+piaskowapień analogicznie do słomoglinianych ścian strawbale.
Właściwie prawie klepnąłem takie rozwiązanie ale w ostatniej chwili przejrzałem instrukcję murowania z silikatów. okazuje się, że w tego typu ścianach trójwarstwowych stosuje się pustkę powietrzną między ścianą zewnętrzną a izolacją (z tym że ociepleniem jest nie słoma a wełna mineralna). Nawet są specjalne mikro-kratki wentylacyjne i przewidziane korytka na odprowadzanie tworzących się ponoć skroplin wewnątrz ściany.

Jak to jest naprawdę? przecież w technice słomo-glinianej strawbale brak jest takich pustek powietrznych a jakoś ludziom te ściany nie gniją.
Muszę podjąć decyzję, czy mógłby się wypowiedzieć ktoś kto ogarnia te procesy skraplania się w ścianach ?

Pewnie chodzi o punkt rosy, ale popytaj specjalistów -może zwróć się do asolta o pomoc.

ekoosada
06-04-2014, 01:11
Obiła mi się o uszy informacja, że:

"opór dyfuzyjny tynku(ścianki) wewnętrznej powinien być wielokrotnie (bodajże 10x) większy niż tynku(ścianki) po zewn. stronie słomy, aby uniknąć kondensacji pary wodnej w ścianie słomianej"

czy ktos to moze potwierdzić? są jakieś reguły?
Proszę aby ktoś podzielił się wiedzą abym ja, lub ktoś następny mógł lepiej zrozumieć proces występowania punktu rosy i aby można było w tym wypadku wybrać właściwe rozwiązanie.