PDA

Zobacz pełną wersję : Remont "babcinej" kuchni letniej



misia24
27-04-2014, 11:48
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów, :rolleyes:

Kiedyś tutaj zaglądałam, oglądałam projekty domów, marzyłam o budowie, ale w rezultacie nie wybudowaliśmy z mężem domu, lecz kupiliśmy gospodarstwo rolne do remontu. :rolleyes:Długo by pisać, nie wiem czy kogoś to interesuje dlatego od razu przejdę do sedna sprawy.

Jak wspomniałam jest to gospodarstwo rolne, dlatego oprócz domu na posesji stoi także stodoła, kuchenka letnia i kilka innych budynków.

Mój problem to właśnie kuchenka letnia, którą chciałabym wyremontować własnymi siłami. Mąż upiera się że trzeba zdejmować dach i robić belkę nad drzwiami i oknem, aby wesprzeć całą konstrukcję budynku, jednak na to będę czekać kolejne 10 lat, albowiem jak każdy wie mężowie są cały czas zapracowani i mają inne zajęcia niżeli remontowanie jakiejś tam kuchenki letniej. Dlatego chciałabym zrobić to samodzielnie, a że jestem laikiem do kwadratu, pozwoliłam sobie poprosić o pomoc tutaj.:confused::confused::confused:

oto kilka zdjęć:

256869256870256871256872256873

pierwsze zdjęcie to kuchenka z tyłu (nie wiem jak to się fachowo pisze), dalej dwa zdjęcia z przodu, i po jednym zdjęciu obu boków, z zewnątrz budynek wygląda zdrowo, przynajmniej tak mi się wydaje...

zdjęcia w środku będą w kolejnym poście, mam nadzieję że ktoś się zainteresuje moim tematem:confused:

misia24
27-04-2014, 11:55
ciąg dalszy mojej kuchenki...

tak jak na zewnątrz wygląda dość dobrze, w środku widać że lata stała nie używana i wymaga generalnego remontu:(

256879256880256881256882

misia24
27-04-2014, 12:03
Tutaj już dokładnie widać pęknięcia ścian, starałam się wszystkie wyłapać, jak również miejsce gdzie stała kuchnia kaflowa (poprzedni post), na jej miejsce mam zamiar zakupić kuchnię węglową gotową, toteż odbudowywanie nie wchodzi w grę,

256884256885256886256887

moje pytanie brzmi od czego mam zacząć, zaczęłam zdrapywać stary tynk, mąż stwierdził że nie ma sensu bo i tak trzeba zdejmować dach i lać belkę, a tego chciałabym uniknąć, jakim zatem innym sposobem wzmocnić budynek, aby wyeliminować już istniejące i kolejne pęknięcia w przyszłości.

Dodatkowo na zdjęciach jest widoczny drewniany strop, który jak dla mnie ma "duszę" i również nie chciałabym go likwidować

Proszę o pomoc:confused:

misia24
28-04-2014, 07:59
bardzo zależy mi na poradach fachowców, a może jednak ktoś się odezwie:confused:

carver
01-05-2014, 04:50
Cześć,
Fajny zakątek do stworzenia niepowtarzalnego miejsca :) Strop o ile nie strawiony przez drewnojady rzeczywiście dodaje uroku. Jeśli to możliwe pasowałoby go uratować, albo w ostateczności odtworzyć. Z mniej miłych wiadomości- belka przydałaby się. Można ją wykonać i bez zrzucania dachu, ale to już robota dla zaawansowanych majsterkowiczów. Trzeba wykonać konstrukcję, która wesprze dach, potem usunąć mur nad oknem i drzwiami. Jeśli chodzi o mnie wstawiłbym tam dwuteownik stalowy, żeby nie bawić się w betonowanie.
Myślę, że musisz jednak poprosić męża o pomoc :) Tutaj trzeba trochę pary w rękach.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w negocjacjach.

misia24
01-05-2014, 11:33
dziękuję za odpowiedź:)

mam oczywiście nadzieję, że mąż mi pomoże, ale taka porada też się przydaje, nie pomyśleliśmy na przykład o dwuteowniku stalowym:)

również pozdrawiam:)