marekosi
11-06-2014, 10:00
Mam nastepujący problem. W zeszłym roku zakończyłem rozbudowę domu. Mam zrobiony dach płaski na konstrukcji z kratownic drewnianych. Warstwy od dołu są następujące: płyta GK, folia paroizolacyjna, wełna 5cm w konstrukcji sufitu podwieszanego, wełna (2x15cm) pomiedzy kratownicami, pustka powietrzna (20-40 cm) deskowanie, papa podkładowa, papa wierzchnia. Na poziomie pustki powietrznej na przeciwległych ścianach są po 2 otwory wentylacyjne. Problem polega na tym, że jak jest ciepły dzień, i wieczorem powietrze się schładza to z tych otworów wentylacyjnych kapie jakiś kondensat. Do tego wewnątrz w dwóch miejscach, mniej/wiecej w pozycjach właśnie tych otworów wentylacyjnych, mam delikatne zacieki w narożnikach sufit/ściana. Izolacyjność, szczególnie w tych ostatnich ciepłych dniach też pozostawia wiele do życzenia (przynajmniej w porównaniu z pozostałą, starą częścią budynku która ma stropodach z płyt betonowych i jest docieplona od 40-10 cm wyprofilowaną w spadek styropapą).
Dodam jeszcze, że 2 razy z dwoma różnymi majstrami (najpierw z tym co robił a potem z innym) sprawdzałem poszycie z papy i jest szczelne (no i jak leje to nic się w domu nie dzieje). Czy ktoś z forumowiczów podpowie skąd te skropliny i co z tym zrobić?
Dodam jeszcze, że 2 razy z dwoma różnymi majstrami (najpierw z tym co robił a potem z innym) sprawdzałem poszycie z papy i jest szczelne (no i jak leje to nic się w domu nie dzieje). Czy ktoś z forumowiczów podpowie skąd te skropliny i co z tym zrobić?