PDA

Zobacz pełną wersję : Jest mieszkanie. Będzie DOM? Czyli jak żyć, żeby dać radę.



frytek1986
10-07-2014, 16:24
Witajcie. Chciałbym poznać opinie bardziej doświadczonych ludzi (najlepiej takich, którzy przchodzili podobną drogę) a to forum to chyba najlepsze miejsce do tego.

Sytuacja obecna:
Posiadamy z żoną (w zasadzie ja posiadam) mieszkanie 51m2 bardzo ładnie położone, na małym osiedlu, blok 3piętrowy, 10km od centrum Katowic. Wartość nieruchomości szacuję na 180 000zł. Nie mamy kredytu (no, mamy jakieś małe na drobną elektronikę). Mieszkanie własnościowe, z udziałem w gruntach itp. W związku z pojawieniem się 2 lata temu trzeciego domownika zrobiło nam się ciasnawo..

Cel/Marzenie:
Budowa domu. Tak! Nie kupno starego i przerabianie tylko właśnie budowa. Dopasowanie go pod siebie.. Ułożenie pokoi w taki sposób, żeby było tak jak ma być.. Sam dom, zakładamy 150-180m2 pow użytkowej + garaż. Działka 500-900m myślę. Nie chcemy więcej bo wiem, że na to trzeba też czas poświęcać. A na ogródku chcemy raczej wypocząć niż kosić go przez 10h w sobotę;)

Doświadczenia życiowe:
Za nami totalny remont mieszkania które posiadamy więc delikatnie z tematami budowlanymi się obyliśmy. Bardzo delikatnie bo mieszkanie to jednak daaleko do domu. Ale wiemy ile kosztuje remont łazienki, kuchni, sprzęty itp. Ja umiem (i chcę) zrobić samodzielnie instalację elektryczną, być może nawet jakieś elementy automatyki domowej. Do tego dochodzą marzenia o fajnie zaaranżowanym kinie domowym itp. Wiedza techniczna jest, brakuje pomieszczeń:)

Możliwości finansowe/budowlane/kredytowe:
Nasz dochód (mój i żony) miesięczny to w tym momencie ok 5500 netto. Jedna umowa na czas nieokreślony jedna na określony. Z tym, że żona w zasadzie dopiero zaczyna pracę i jest szansa, że w przyszłości będzie lepiej. Ja jestem inżynierem, myślę, że praca się jakaś dla mnie zawsze znajdzie.
Jeżeli chodzi o budowę to zakładam kilka firm podwykonawczych. Każda po kolei i na spokojnie pod moim okiem (popołudniami). Przy części pracy mógłby teść pomóc lub chociaż nadzorować na miejscu (ma trochę więcej wolnego czasu).
Zdecydowanie nie myślimy o budowie "tymi ręcami" bo zwyczajnie nie mamy na to czasu/umiejętności, a czas wolny chcielibyśmy spędzać również z dziećmi.

Pomysły na realizację:
Wariant 1. Szukamy działki. Bierzemy kredyt na działkę. Zakładam 100 000zł. Później następny kredyt na budowę domu (ile to kwestia otwarta..). W międzyczasie możemy wynajmować mieszkanie (niestety nie wiem za ile i czy jest podaż w mojej okolicy..) i przeprowadzić się na czas budowy do rodziców (2 pokoje w domu jednorodzinnym by się znalazły). Ogólnie idea jest taka, żeby zachować mieszkanie. Naprawdę szkoda byłoby nam go sprzedawać, jest w fajnym miejscu, byłoby super wynajmować je, a za 20 lat mieć coś odłożonego dla dzieci.

Wariant 2. Sprzedajemy mieszkanie i w ten sposób mamy "wkład własny" do kredytu. Tutaj również wprowadzamy się do rodziców na czas budowy. Ta opcja wydaje mi się "łatwiejsza", ale za 20-30 lat mamy spłacony kredyt, ale nic poza tym..

Wariant 3
Wziąć kredyt na działkę i najpierw go spłacić... na pewno by zeszło trochę.5-10 lat pewnie. W tym czasie "kisić się" w małym mieszkanku I dopiero później następny na budowę domu. Minus jest oczywisty - w domu zamieszkamy za 10 lat, a plus jest taki, że to taka "bezpieczna opcja".

Jak Wy podchodziliście do takiego tematu? Zamiana mieszkania na dom wiązała się ze sprzedażą mieszkania (od razu) czy raczej je wynajmowaliście a pieniądze za wynajem pomagały w spłacie kredytu?

marchew
10-07-2014, 16:51
Jednym z czynników decydujących o wyborze wariantu może być po prostu wasza zdolność kredytowa. Przy takich dochodach i trójce domowników i różnych rekomendacjach, będzie (strzelam!) optymistycznie pod 500 tysięcy. To na dom jaki planujecie starczy (chyba). Średnio m2 po 2,5 tys. + zagospodarowanie działki. Ale no właśnie - na ową działkę może tej zdolności nie starczyć. Musielibyście to policzyć.
Inna sprawa, że jeśli się przeniesiecie do rodziców, a wynajmiecie mieszkanie oficjalnie, to to wam podniesie zdolność kredytową. Tylko trzeba chyba jakiegoś czasu na to (do sprawdzenia w bankach).
Co do działki jeszcze - teraz się wam wydaje, że te 500 m2 starczy - ale na takiej przestrzeni nie będzie wam dane wypocząć - sąsiadów będzie widać i słychać zewsząd.
Mam wrażenie, że musicie po prostu policzyć te opcje, czy się domykają finansowo. I przemyśleć potrzeby. Poczytajcie to forum i dzienniki różne. Są też ciekawe wątki typu: dom do 200/300 tysięcy - czy warto marzyć?/, projekt indywidualny / co byś zmienił budując raz jeszcze, etc
powodzenia

ps- oczywiście idea brania kredytu na maksimum zdolności kredytowej na 30 lat jest stanowczo do przemyślenia

Kalisa
10-07-2014, 17:16
Nie rozumiem jednego. Teraz macie 51 m i jest "ciasnawo " więc chcecie od razu 180 plus garaże. Dlaczego ? Nie wystarczy wam 100 m ? Pamiętaj że juz teraz wymagany jest wkład własny więc nawet biorąc kredyt trzeba miec jakies oszczędności.

Arturo72
10-07-2014, 20:11
Nie rozumiem jednego. Teraz macie 51 m i jest "ciasnawo " więc chcecie od razu 180 plus garaże. Dlaczego ? Nie wystarczy wam 100 m ? Pamiętaj że juz teraz wymagany jest wkład własny więc nawet biorąc kredyt trzeba miec jakies oszczędności.
Dokładnie,i to od razu na 150-180m2.
Decydując się na taki dom trzeba naprawdę mocno czuć się finansowo,taki dom to jest jakieś 500-600tys.zł z działką czyli ok.3-4tys.zł miesięcznie kredytu na 30 lat i pomimo,iż jest jeszcze mieszkanie,kwota wydaje się być sporawa.
Ale nie o tym,nie wiem ile masz teraz pokoi ale takie mieszkanie trudniej jest wynająć niż kawalerkę,ja bym sprzedał obecne mieszkanie i kupił kawalarkę z myślą o wynajmie czyli posiadasz w dalszym ciągu kapitał w postaci mieszkania,który zarabia na część raty a przy okazji możesz wziąć mniejszy kredyt a w razie W kawalerkę możesz sprzedać w każdej chwili.
Tylko,żeby nie było potrzeby jej sprzedawania a jedynie przekazania dziecku przemyśl powierzchnie domu bo jak pisałem,z taką powierzchnią trzeba mieć sporo kasy a sądzę,że w domu 100m2 też się pomieścicie a to koszt z działką ok.400tys.zł a rata od razu spada na ok.2tys.zł.

frytek1986
10-07-2014, 20:14
Już odpowiadam.

Czy 500m2 działki nam starczy? Optymalne byłoby według mnie takie 700-800m. Ale głównym kryterium będzie miejsce i cena. A im większa działka tym droższa. Rodzice mają dom 2 piętrowy (100m2 podstawa) na działce 540m. Do tego stoi jeszcze garaż. Oczywiście to nie szczyt marzeń, ale żyć się da. Odpowiednie żywopłoty, skalniaczki itp. i nie trzeba na sąsiadów patrzeć wcale.

W miejscu które mamy "na uwadze" będą za niedługo działki ok 500-600m do sprzedaży. Jeżeli udałoby się coś trafić w dobrej cenie (bo lokalizacja jest super) to nie będziemy mieć oporów. Oczywiście to jest miasto. Jeżeli mówimy o jakiejś wiosce to wtedy spokojnie 1000m bralibyśmy pod uwagę.

A teraz powierzchnia domu. Tak, 51m2 jest dla nas ciasnawe. I to powoli bardzo. Ja mieszkałem wcześniej właśnie we wspomnianym domu 200m (5 mieszczańców) więc jestem trochę przyzwyczajony do przestrzeni.

Oczywiście wszystko do przekalkulowania. Napisałem 150-180. Ale w sumie to nawet 120-180 wchodzi w grę. Mniejszego na pewno budować bym nie chciał. Tym bardziej, że pewnie będziemy mieć 3kę.. (dzieci).

Problemy typu - jak duża działka i jak duży dom to następny etap. Na razie zastanwiamy się jak w ogóle ugryźć temat.. Czy i na ile nas w ogóle stać, żeby później nie wegetować. No i żeby na jakieś wakacje zostawało, a nie tak, że będziemy mieć 150m2 domu a w nim pustą lodówkę;)

Elfir
10-07-2014, 21:03
Ja miałam wyższe dochody (z tym, że jedna osoba to firma a druga umowa na czas określony) i zero dzieci a moją zdolnosc wyceniono na 220 tyś.
Zanim zaczniesz marzyć, przejdz się do banku. sprowadzą na ziemię.

Kalisa
10-07-2014, 21:22
Na razie zastanwiamy się jak w ogóle ugryźć temat.. Czy i na ile nas w ogóle stać, żeby później nie wegetować. No i żeby na jakieś wakacje zostawało, a nie tak, że będziemy mieć 150m2 domu a w nim pustą lodówkę;)

Zacznij od wyliczenia ile wam potrzeba pieniędzy na życie , wakacje i dzieci. Ile zostaje na przyszłą ratę kredytu ?
Przy waszych dochodach chciałabym żeby rata kredytu była jak najniższa, więc wolałabym sprzedac mieszkanie, ale przede wszystkim skupiłabym się na wyborze odpowiedniego, taniego w budowie domu.
Orientowałes się ile kosztuje wybudowanie 180 m domu ? Ile zapłacisz za tą 600 m działkę ?

gentoonx
10-07-2014, 21:40
...?

Weźcie się do roboty, a potem o domu myślcie

...

do roboty, to nie mam na myśli jeszcze jednego potomka ;)

frytek1986
11-07-2014, 10:27
W chwili obecnej jesteśmy w stanie odkładać po ok 1300zł miesięcznie, zachowując odpowiedni poziom życia. I teraz tak, jeżeli do tego doliczyć jakieś przychody z wynajmowania mieszkania to na ratę ok 1800-2300 przy delikatnym zaciśnięciu pasa powinno starczyć. A to już chyba daje pole manewru. No i tak jak mówiłem - jestem optymistą, raczej obniżenia zaróbków się nie spodziewam. Choć oczywiście tego nie można przewidzieć nigdy, jak się życie potoczy.

gentoonx, masz na myśli, żeby dozbierać kasy przez 5-10 lat i dopiero później brać się za to? To rozsądna opcja. Nie chciałbym jednak sytuacji w której dom wybuduję jak dzieciaki będą miało po 12-15 lat i "za chwilę" sie wyniosą np. na stancję.. Własny ogród to chyba największa frajda dla maluchów właśnie.

Koszt działki do trudny temat. W moim mieście w super miejscach dochodzą do 300zł za metr a to stanowczo za dużo. Chciałbym kupić ziemię za nie więcej niż 50-70k. Nawet kosztem mniej "prestiżowego" miejsca.

Odpuśćcie mi już te 180m2:) Może rzeczywiście poniosło mnie trochę.. no.. 120-160m2 ;)

Elfir
11-07-2014, 10:49
Myślisz, że koszty utrzymania domu sa niższe niż mieszkania?

1. Dom z poddaszem użytkowym lub piętrem
2. Bez garażu - dobudujesz sobie wiatę na samochód
3. Czy starsze dzieci mogą mieszkać we wspólnym pokoju?


Szukaj działki gdzie w MPZP jest duża dowolnośc kątów dachów. I najlepiej z gazem.

Przykładowy prosty projekt:
http://profesjonalne-projekty-domow.pl/p/8/9847/projekt-domu-pasywnego-light-dom-aleksandra-wersja-lustrzana--projekty-domow-pasywnych-wysoce-energooszczednych-oferta-specjalna.html

Arturo72
11-07-2014, 12:43
W chwili obecnej jesteśmy w stanie odkładać po ok 1300zł miesięcznie, zachowując odpowiedni poziom życia. I teraz tak, jeżeli do tego doliczyć jakieś przychody z wynajmowania mieszkania to na ratę ok 1800-2300 przy delikatnym zaciśnięciu pasa powinno starczyć. A to już chyba daje pole manewru.
No to masz kasę na ratę na 350-400tys.zł kredytu na 30 lat także na taki dom z działką możesz sobie pozwolić.
Działkę liczę 100tys.zł to wyjdzie dom ok.120m2 z dużą dozą własnej pracy.
Ale najpierw udaj się do banku bo jak żona ma umowę na czas okreslony to wg mnie będzie problem z kredytem.

turalyon
11-07-2014, 13:29
Nie chce was martwic - ale tak jak powyżej napisali. 5500 netto to dużo jak sie mieszka w mieszkaniu i kredytu nie ma. Jak sie dom chce zbudować to na kredyt to już gorzej.
Ja na waszym miejscu zacisnął bym pasa przez 5 lat. Uzbierał 100 000 w gotówce na działke (wystarczy odłożyc niecałe 2000zł miesięcznie), sprzedał mieszkanie, wziął 200 000zł kredytu na 10 lat i dom zbudował.

frytek1986
11-07-2014, 13:42
Myślisz, że koszty utrzymania domu sa niższe niż mieszkania?

1. Dom z poddaszem użytkowym lub piętrem
2. Bez garażu - dobudujesz sobie wiatę na samochód
3. Czy starsze dzieci mogą mieszkać we wspólnym pokoju?


Szukaj działki gdzie w MPZP jest duża dowolnośc kątów dachów. I najlepiej z gazem.

Przykładowy prosty projekt:
http://profesjonalne-projekty-domow.pl/p/8/9847/projekt-domu-pasywnego-light-dom-aleksandra-wersja-lustrzana--projekty-domow-pasywnych-wysoce-energooszczednych-oferta-specjalna.html

1. Zdecydowanie tak. Parterowy nam się nie podoba, poza tym byłby powierzchniowo za duży na mniejszą działkę.
2. Sprawa otwarta. Jeden garaż fajnie byłoby mieć. Taki wykorzystany w 100% tzn z podwieszanymi szafkami, uchwyatami na opony itp. Też to trzeba wszysztko trzymać gdzieś. Pytanie czy w konstrukcji domu czy osobno.. czy w ogóle.
3. Wolałbym dla każdego osobny pokój. Czyli na dole salon, kuchnia, maluteńki gabinet (pokój na kompa), mała łazienka, kotłownia (pom. gorspo.) Na pietrze większa łazienka, 4 sypialnie. Aha no i koniecznie salon z dużymi oknami. Taki otwarty na ogród.

Jak sprawdzić na MPZP warunki dot. kątów dachów?

Szukamy z gazem. Choć to podobno jeden z droższych sposobów ogrzewania.

W ogóle jakie są koszty życia w takim domu 140m2 względem mieszkania? Na pewno najwięcej zależy od sposobu ogrzewania? Weźmy np. gazowe. Teraz za wodę (zimną i ciepłą), ogrzewanie (ryczałt), czynsz, prąd itp. razem płacę 670zł miesięcznie. W domu będzie to więcej czy mniej?

turalyon
11-07-2014, 15:32
U mnie w 135 metrowym domy, 2+1, wyszło za wszystko po roku mieszkania od 01.07 2013:
gaz 1500zł
woda 1000zł
prąd 1300 (na razie na zwykłach żarówkach, następne bedą juz energooszczedne)
drewno do kominka 900
podatek od nieruchomosci 1000zl
w sumie jakies 5000 roczny koszt utrzymania.

Do tego pewnie z 30 litrów benzyny do kosiarki:)

Za 42 metrowe mieszkanie w nowym budownictwie miesięcznie płaciłem za wszystko 450zł. Teraz mam taniej. Jakbym grzał samym gazem pewnie wyszło by z 1000zl wiecej

darvid
11-07-2014, 15:32
w naszym domu (opis poniżej) na dwie osoby dorosłe rocznie zużywamy ok. 2000m3 gazu W3 za ok. 4800zł (ogrzewanie, kuchenka gazowa, cwu); 400zł podatek roczny; prąd za ok. 2300 rocznie (trzy kompy dla mojej działalności); woda ok. 70zł/msc 8-9m3. Miesięcznie wychodzi ok. 700zł. Tyle samo lub niewiele mniej płaciliśmy w naszym poprzednim mieszkaniu ... 37,7m2 w 2008 roku!!! Nie liczę tutaj internetu, kablówki, telefonów - bo to są opcje indywidualne. Nie żałuję - warto było zacisnąć zęby. Pozdrawiam

Kalisa
11-07-2014, 15:40
Poprzednicy napisali że mając takie dochody możesz wybudowac dom za 350-400 tys. Wątpię żebyś się zmieścił w tej kwocie , jeśli nadal upierasz się przy garażu , do tego gabinet na dole, 4 sypialnie na górze i salon to już 6 pomieszczeń. Nie zmieścisz tego wszystkiego w małym domu a na duży cię nie stac.
Mam wrażenie że już postanowiłes jaki dom budujesz i nie przyjmujesz do wiadomości że wasze dochody nie są wysokie. Sama działka pewnie też będzie droższa niż zakładasz , nie sądzę żeby w Siemianowicach były działki za 50 tys, nawet jeśli będą malutkie. Planujesz 3 dzieci a już teraz wszystko jest wyliczone " na styk ".

jarekFTW
11-07-2014, 17:17
NIe rozumiem trochę. To ile mniej więcej trzeba liczyć na budowę domu ? Ja mam na oku jeden 118 metrów użytkowej (Noelia ekstradom) zmieniony projekt, zmiana garażu na powiększoną kotłownie, a z drugiej części pomieszczenie gospodarcze). Po podłodze to będzie ok 140 metrów. Działka jest. Pieniędzy jest ok 400 tysięcy. Starczy?

namira
11-07-2014, 18:30
NIe rozumiem trochę. To ile mniej więcej trzeba liczyć na budowę domu ? Ja mam na oku jeden 118 metrów użytkowej (Noelia ekstradom) zmieniony projekt, zmiana garażu na powiększoną kotłownie, a z drugiej części pomieszczenie gospodarcze). Po podłodze to będzie ok 140 metrów. Działka jest. Pieniędzy jest ok 400 tysięcy. Starczy?

starczy,
ja mam dom z poddaszem - 123p.u.,146 po podlogach, salon i cztery pokoje,320tys. do zamieszkania,zero pracy wlasnej ale sporo materiałów kupowaliśmy sami ,dom wybudowany w 2012r

jarekFTW
11-07-2014, 18:41
Namira, A masz może jakiś hormonogram, plan budowy, ew. kosztorys ? ;)
Podeslij na PW albo e-mail [email protected]
Z góry dzięki ;)

Elfir
11-07-2014, 22:40
W ogóle jakie są koszty życia w takim domu 140m2 względem mieszkania?


Wszytsko zalezy od tego jak dobrze docieplisz dom. Dlatego dałam ci namiar na projekt prawie pasywny.
Ja zapłaciłam za gazowe ogrzewanie i podgrzanie wody na 2 osoby w sezonie grzewczym 600 zł (dom 160 m2), ale była ciepła zima (grudzien-marzec).
Sa jednak tacy to na sezon grzewczy płacą po 3 tyś.

namira
12-07-2014, 07:14
Namira, A masz może jakiś hormonogram, plan budowy, ew. kosztorys ? ;)
Podeslij na PW albo e-mail [email protected]
Z góry dzięki ;)

Mam szczegółowy kosztorys budowlany sporzadzony przez właściciela firmy budowlanej,która stawiała nam ssz,robiła elewację,malowanie wnętrz,itp,już kilku osobom z forum wysyłałam,podeślę wieczorem.

niktspecjalny
12-07-2014, 10:33
Wszytsko zalezy od tego jak dobrze docieplisz dom. Dlatego dałam ci namiar na projekt prawie pasywny.
Ja zapłaciłam za gazowe ogrzewanie i podgrzanie wody na 2 osoby w sezonie grzewczym 600 zł (dom 160 m2), ale była ciepła zima (grudzien-marzec).
Sa jednak tacy to na sezon grzewczy płacą po 3 tyś.

Elfir plis.O czym Ty teraz napisałaś?Biorąc pod uwagę nawet te dwie osoby,ciepłą zimę(podaj którą chętnie,przekalkuluję temperatury),mycie tylko w niedzielę i 16 stC w domu(odczuwalne) non stop to i tak 600 złotych to jakiś kosmos.:(:(:(

niktspecjalny
12-07-2014, 10:43
Weźcie się do roboty, a potem o domu myślcie

...

do roboty, to nie mam na myśli jeszcze jednego potomka ;)

Chciałbym coś odpowiedzieć autorowi ale jak widzę taki post to WC mie chyta.:D.Chłopie może jakaś konstruktywna odp.wreszcie???Z tego co piszesz wnioskuję,że nie mają na co liczyć tylko mają znaleźć jakieś dodatkowe bardzo intratne zajęcie przynoszące duży dochód..TAK???.

frytek1986
12-07-2014, 11:15
Namira, to i ja poproszę, przyda się taki punkt wyjścia.

Jestem w trakcie czytania wątków o domu za 300/200 tys. rzeczywiście dużo można znaleźć.

Kalisa, tak, mam w głowie mniej więcej jakiej wielkości dom bym chciał wybudować. Ale po to tu piszę, żeby to zweryfikować z rzeczywistością. Na pewno nie będę się upierał przy niczym na siłę. A działka nie musi być w Siemianowicach jak napisałaś. Ale powiedzmy w promieniu 20km. Może ktoś zna jakieś fajne tereny? Tylko nie na końcu świata, a takie raczej zamieszkałe, skomunikowane.

Kalisa
12-07-2014, 11:27
Ale to ty napisałeś że będą małe działki na sprzedaż w Siemianowicach, ja tylko dodałam że mało prawdopodobne żeby były za 50 tys. Trochę się naszukałam działek i nawet jeśli weźmiesz pod uwagę inne , mniejsze miasta, to 50 tys za działkę jest mało realne. Może Wojkowice, blisko Siemianowic są dobrym pomysłem, jeśli okolica ci się podoba. I jeszcze Psary, tam działek jest sporo, więc ceny niższe, ale to już kawałek od Siemianowic.
Patrząc na twoje potrzeby czyli 6 pokoi, nie wyjdzie z tego mały dom.

gentoonx
12-07-2014, 11:39
Chciałbym coś odpowiedzieć autorowi ale jak widzę taki post to WC mie chyta.:D.Chłopie może jakaś konstruktywna odp.wreszcie???Z tego co piszesz wnioskuję,że nie mają na co liczyć tylko mają znaleźć jakieś dodatkowe bardzo intratne zajęcie przynoszące duży dochód..TAK???.

NS czujny jak zawsze :)

Elfir
13-07-2014, 12:21
Elfir plis.O czym Ty teraz napisałaś?Biorąc pod uwagę nawet te dwie osoby,ciepłą zimę(podaj którą chętnie,przekalkuluję temperatury),mycie tylko w niedzielę i 16 stC w domu(odczuwalne) non stop to i tak 600 złotych to jakiś kosmos.:(:(:(

Dwie faktury po ok. 300 zł (grudzień-styczeń, luty-marzec). Temperatura w domu 18 stopni. Przykro mi, ale mam taki termos.

niktspecjalny
13-07-2014, 12:55
Dwie faktury po ok. 300 zł (grudzień-styczeń, luty-marzec). Temperatura w domu 18 stopni. Przykro mi, ale mam taki termos.

Przewrotnie spytałbym Cie ,że Twój sezon grzewczy to cztery miesiące ale innych chyba inaczej traktujesz mówiąc:


..Sa jednak tacy to na sezon grzewczy płacą po 3 tyś.

Może zapomniałaś ,że Ci "tacy" sezon zaczynają sezon pod koniec września początek października i stąd wynikają kwoty choć też zawyżone przez Ciebie w granicach 3000 zł.Nie zgadzam się z Twoimi wyliczeniami bo są mocno naciągane albo masz w domu dyskomfort w dwóch osobach ,dresy pidżamy x 2 dospania i woda ciepła raz na tydzień.

Elfir
13-07-2014, 13:38
napisałam tyle, bo piec uruchomiliśmy pod koniec listopada. A wiec pierwszy rachunek przyszedł za listopad/grudzień/styczeń, a drugi za luty/marzec. potem był kwiecień/maj - gdzie już nie grzaliśmy prawie wcale.
Mieszkamy od lutego. Wcześniej nie korzystaliśmy z ciepłej wody i temperatura w domu była ok 14 stopni.
Fakt, że nie jest to do końca miarodajne, ale chciałam pokazać koszty między dobrze ocieplonym domem (i podałam, ze chodzi tylko o okres grudzień-marzec) a źle ocieplonym, dużym, pelnym mostków termicznych (te 3 tyś. dotyczyło pewnego dużego domu, gdzie się zastanawialiśmy na forum gdzie właścicielowi ciepło ucieka - też okres ok. 3 miesiace).
A mój dom mozna było wybudowac jeszcze cieplej.

turalyon
13-07-2014, 16:44
18 stopni w zimie w domu. Masakra. Mi jest zimno jak mam 21

jajmar
13-07-2014, 17:33
Dwie faktury po ok. 300 zł (grudzień-styczeń, luty-marzec). Temperatura w domu 18 stopni. Przykro mi, ale mam taki termos.

NIe powinnaś podawać że za ogrzewanie domu placisz 600zl/zimą jeżeli masz tam lodówkę. Dla 90% ludzi takie tempertatury to jakaś masakra, jeżeli ktos ma dzieci to już kosmos.

niktspecjalny
13-07-2014, 18:18
NIe powinnaś podawać że za ogrzewanie domu placisz 600zl/zimą jeżeli masz tam lodówkę. Dla 90% ludzi takie tempertatury to jakaś masakra, jeżeli ktos ma dzieci to już kosmos.

Nawet moja Donna Cicia Blondi postawiła gały:jawdrop:.

niktspecjalny
13-07-2014, 18:26
.napisałam tyle, bo piec uruchomiliśmy pod koniec listopada. A wiec pierwszy rachunek przyszedł za listopad/grudzień/styczeń, a drugi za luty/marzec. potem był kwiecień/maj - gdzie już nie grzaliśmy prawie wcale.
Mieszkamy od lutego. Wcześniej nie korzystaliśmy z ciepłej wody i temperatura w domu była ok 14 stopni.

Jakoś tak niezrozumiale piszesz.Wybacz mą dociekliwość ale trochę się pogubiłem.Piec uruchomiony w listopadzie.Mieszkacie.od lutego.Czyli wychodzi na to ,że tak naprawdę to zamieszkaliście ze spaniem w lutym.A w tym lutym to jakie temp.panowały w domu???.Jakiej wody wpuszczaliście do wanny lub pod prysznic???:confused:

Elfir
14-07-2014, 08:57
18 stopni w zimie w domu. Masakra. Mi jest zimno jak mam 21

Mnie jest za gorąco, zwłaszcza, ze zimą chodze w swetrach.
Dla mnie 21-22 stopnie to temperatura jaka powinna być latem.
Teraz mam w domu 25 stopni i dla mnie to upał.


Piec uruchomiliśmy w listopadzie, bo się tynki i wylewki suszyły.
W lutym było 18 stopni. W marcu słońce grzało już dom w dzień do 20-tu.
Mamy tylko prysznic. Zasobnik normalny, grzeje wodę do 50 stopni.

jajmar
14-07-2014, 16:29
Mnie jest za gorąco, zwłaszcza, ze zimą chodze w swetrach.


Po domu w swetrze ?

Ja uważam że w domu zimą ma być tak ciepło żeby można swobodnie chodzić w koszulce i bez skarpetek. Nie wyobrażam sobie chodzenia w 3 parach skarpet i kapciach + dwa swetry na grzbiet. To nie dom to lodówka.

Elfir
14-07-2014, 17:47
Nie chodzę w dwóch swetrach tylko w swetrze. Zimą nie chodzę w krótkim rękawku. Zbyt duża różnica temperatur między domem a zewnętrzem i przeziębienie gotowe.

namira
14-07-2014, 19:34
jarekFTW - kosztorys poszedł na maila,sorry za zwłokę,pozdr...

gentoonx
14-07-2014, 20:53
... Zimą nie chodzę w krótkim rękawku. Zbyt duża różnica temperatur między domem a zewnętrzem i przeziębienie gotowe.

No jak sie na waleta wychodzi zimą na dwór to na ogół tak jest ;) no ale jak się ma co pokazać, to.... inna sprawa :), może i warto

Elfir
14-07-2014, 21:12
nie jest wam goraco, jak wpadacie do kogoś do domu zimą z wizytą? Wy w ciepłym ubraniu a tu 22 stopnie? Przecież idzie się ugotować. Przecież nie chodzicie zimą w krótkim rękawku p0d kurtką.

jajmar
14-07-2014, 23:38
nie jest wam goraco, jak wpadacie do kogoś do domu zimą z wizytą? Wy w ciepłym ubraniu a tu 22 stopnie? Przecież idzie się ugotować. Przecież nie chodzicie zimą w krótkim rękawku p0d kurtką.

NIe rozumiem tego tłumaczenia, mam marznąc we własnym domu w 18 stopniach bo może ktoś przyjśc w swetrze ? A co jak nie przyjdzie ?

Chodze w krótkim rękawie pod kurtką, mało tego śmieci do kubła wynoszę w krótkich spodenkach i klapkach na gołej nodze, na górę zarzucam koszulę lub polar.

Elfir
15-07-2014, 06:33
Ale ja nie marznę. Marzłabym w krótkim rękawku.
Zimą chodze w swetrach, dla mnie to normalne. Krótki rękawek jest na lato.
inaczej po co istaniłyby swetry?

frytek1986
15-07-2014, 09:27
Ja też preferuje na krótko nawet w zimie;) W domu ma być ciepło - jak dla mnie. Czyli mogę założyć, że ogrzewanie gazowe to ok 1,5-2k sezon?

imrahil
15-07-2014, 09:33
inaczej po co istaniłyby swetry?

ja zakładam sweter jak mi zimno, a w domu nie powinno być zimno :). przy temperaturze poniżej 20*C moja żona musiałaby chyba zakładać podwójny sweter ;).

Elfir
15-07-2014, 09:37
Mnie nie jest zimno - bo mam sweter.

gentoonx
15-07-2014, 09:58
Mnie nie jest zimno - bo mam sweter.

No i sposób na chwalenie się niewielkim zużyciem - niestety, Twój to przypadek raczej odosobniony, potwierdzający regułę ;)

jajmar
15-07-2014, 10:15
Czyli mogę założyć, że ogrzewanie gazowe to ok 1,5-2k sezon?

Grzeję gazem od 7 lat. Teraz ogrzewam 200m2 odlat spawdzam sobie i wychodzi mi że grudzień-luty czyli okres najwększych mrozów to rachunek za gaz 9-11 groszy za m2 domu za dobę. W tym oczywiście CWU. W domu temperatura nie spada poniżej 22stopni. Budynek ma już 7 lat 15cm styroa sporo wełny w dachu. Poprzedni rok kwiecień/kwiecień rachunek za gaz wynisósł mi 3500zł.

Elfir
15-07-2014, 10:47
No i sposób na chwalenie się niewielkim zużyciem - niestety, Twój to przypadek raczej odosobniony, potwierdzający regułę ;)


Tyle, że jak mieszkałam w bloku to tez miałam 18 stopni i pozakręcane kaloryfery.

gratym
15-07-2014, 11:37
Do autora wątku. Musisz najpierw iść do banków sprawdzić zdolność kredytową. Teraz banki nie dają tak chętnie kredytu. Będziesz musiał się sporo nachodzić. Umowa na czas określony może nie być brana pod uwagę,więc pozostają tylko jedne dochody. Na pewno musisz mieć wkład własny. Ktoś Ci doradzał zamienić mieszkanie, myślę,że to też nie jest korzystne. Twoje jest po remoncie,nie wiadomo czy znajdziesz w podobnym standardzie. Zamiana ponosi też za sobą koszty. Swoje mieszkanie możesz sprzedać,jak się wybudujesz i spłacić część kredytu,a to zminimalizuje raty. Do dochodu brane są też po uwagę dzieci,więc im mniej tym lepiej. Jak będziesz zainteresowany to napiszę więcej. No i nie buduj dużego. Dzieci szybko rosną,potem zostaniecie sami, no i duże koszty.

niktspecjalny
15-07-2014, 13:47
nie jest wam goraco, jak wpadacie do kogoś do domu zimą z wizytą? Wy w ciepłym ubraniu a tu 22 stopnie? Przecież idzie się ugotować. Przecież nie chodzicie zimą w krótkim rękawku p0d kurtką.

Powiem odwrotnie.Jak wpadamy z wizytą do znajomych a u nich hebel,sine gęby z zimna ,dzieci w swetrach a gospodarze na rozgrzewkę podają barszcz czerwony popijany gorzałeczką ,choć nie lubię gorąca ale zdecydowanie wybieram w zimie krótki rękaw itd.
I te Twoje zwroty:

Przecież nie chodzicie zimą w krótkim rękawku p0d kurtką

Co w tym dziwnego jak jadąc do znajomych pod kurtką masz lekuchne z deka wdzianko.Co Ci w tym przeszkadza.:no:

Elfir
15-07-2014, 14:37
Nie przeszkadza. Tylko po to są zimowe rzeczy, by zimą w nich chodzić. Letnie ciuchy mam na lato.
Dla mnie chodzenie w ciuchach letnich zimą to pomieszanie pojęć.

18 stopni - tyle jest w ciepły letni wieczór. Naprawdę wówczas szczękasz zebami i jesteś siny z zimna? Musisz się rozgrzewac barszczem? czy po prostu zakładasz lekki sweterek?

Jak spać gdy w domu jest 22 stopnie? Ja w takim cieple po prostu się gotuję pod kołdrą i nie mogę zasnąć.

jarekFTW
15-07-2014, 16:26
Też wolę, gdy zimą jest chłodno. To jest sprawa indywidualna. Bezsensowna dywagacja.

Kubencki
15-07-2014, 17:07
Dyskusja bez sensu. Co człek to upodobanie. Ja też wole jak jest chłodniej w domu bo mi w dresie przyjemniej w zimę. Nie z racji oszczędności tylko własnych upodobań.

niktspecjalny
19-07-2014, 06:06
Nie przeszkadza. Tylko po to są zimowe rzeczy, by zimą w nich chodzić. Letnie ciuchy mam na lato.
Dla mnie chodzenie w ciuchach letnich zimą to pomieszanie pojęć.

18 stopni - tyle jest w ciepły letni wieczór. Naprawdę wówczas szczękasz zebami i jesteś siny z zimna? Musisz się rozgrzewac barszczem? czy po prostu zakładasz lekki sweterek?

Jak spać gdy w domu jest 22 stopnie? Ja w takim cieple po prostu się gotuję pod kołdrą i nie mogę zasnąć.

Zapomniałem odpowiedzieć.Wybacz ale nie rozumiesz tego co piszesz.Jeśli sterownik na dole w miejscu odpowiednim wskazuje np.temp. 22 stC nie oznacza to ,że śpimy w tej temp.Kładąc się spać to on pilnuje by temp w czasie snu była odpowiednio dopasowana do potrzeb śpiącego. Elfir tyle lat na FM a zagadnienie traktujesz jednostkowo.Bo jak tobie to i innym...................:(.Jeszcze raz skąd u Ciebie taka wiedza:


Dla mnie chodzenie w ciuchach letnich zimą to pomieszanie pojęć.

Zastanawia mnie jak w zimie w siarczysty mróz jedziecie samochodem np. na zakupy.Nie włączacie ogrzewania,klimy itp???Łopatuleni w kurtki bo to zima i ciuchy zimowe jedziecie bez ogrzewania???.Czapy na głowach bo to okres zimowy i ciuch adekwatny do aury???Szyby oszronione od chuchania a Wy jak Rudy 102.Do przodu bo mamy zimowe ciuchy.Tak???


.18 stopni - tyle jest w ciepły letni wieczór. Naprawdę wówczas szczękasz zebami i jesteś siny z zimna?..........


Człowiek czuje się najlepiej, gdy zapewniony ma komfort cieplny, to znaczy nie odczuwa ani zimna, ani ciepła.Optymalna temperatura zależy od wielu czynników – pory roku, wieku, stylu życia. Przykładowo latem lepiej znosimy wyższe temperatury a zimą za optymalną temperaturę w mieszkaniu uważa się 18-21 st. C. Temperatury w wyższych zakresach bardziej opowiadają kobietom, dzieciom i osobom starszym. Z kolei osoby aktywne – uprawiające sport, pracujące fizycznie, lepiej czują się w chłodniejszych pomieszczeniach. Temperatura powinna być dostosowana do indywidualnego stylu życia, a także do charakteru pomieszczenia – przykładowo w pokojach dziennych nie powinna przekraczać 21 st. C, w kuchni 
– gdzie temperatura podnosi się podczas gotowania, 19-20 st. C. Sen w zbyt ciepłym pomieszczeniu nie daje odpoczynku, dlatego w sypialni najlepiej ustawiać termostat na 17-19 st. C. W łazience powinno być najcieplej – nawet 25 st. C.

Wiem ,że powyżej tych wartości narażamy nasz organizm na różnego rodzaju dolegliwości ale zawsze można wybrać ten kompromis jak pisze Pani doktor i usprawnić nasz byt w chałupie.Zapytałby Cię jeszcze o temp. w łazienkach.Skoro w domu panuje 18 stC i nie piszesz ,że panujesz nad nastawami to w jakiej temp. panującej w łazience kąpiecie się???Też w 18 stC???

Elfir
19-07-2014, 13:46
.Jeszcze raz skąd u Ciebie taka wiedza:

Z praktyki. Kupuję ciepłe rzeczy na zimę i lekkie na lato. Taka logika.
Przy WM w każdym pomieszczeniu temperatura jest +/- podobna, bo powietrze jest na bieżaco mieszane. Nie da się ustawiać bez skomplikowanej elektroniki 17 w sypialni i 22 w salonie i 20 w kuchni, zwłaszcza gdy kuchnia jest połączona z salonem a drzwi do sypialni nikt nie zamyka.
Przy bezwładności podłogówki, obniżanie temperatury na noc byłoby zbyt powolne.

W twoim cytacie:
"zimą za optymalną temperaturę w mieszkaniu uważa się 18-21 st"
Mam 18 stopni zimą, czyli temperaturę OPTYMALNĄ. Więc co się czepiasz i dziwisz?
To deklarowane przez niektórych forumowiczów 22 stopnie jest poza granicą "optymalności".

Może dlatego nie chorujemy zimą na grypę, bo jesteśmy zahartowani?


W zimą w samochodzie się rozbierzasz do krótkiego rekawka - tak mocno podkręcasz ogrzewanie? Bo analogia do samochodu jest conajmniej dziwaczna.

niktspecjalny
19-07-2014, 17:46
Z praktyki. Kupuję ciepłe rzeczy na zimę i lekkie na lato. Taka logika.
Przy WM w każdym pomieszczeniu temperatura jest +/- podobna, bo powietrze jest na bieżaco mieszane. Nie da się ustawiać bez skomplikowanej elektroniki 17 w sypialni i 22 w salonie i 20 w kuchni, zwłaszcza gdy kuchnia jest połączona z salonem a drzwi do sypialni nikt nie zamyka.
Przy bezwładności podłogówki, obniżanie temperatury na noc byłoby zbyt powolne.

W twoim cytacie:
"zimą za optymalną temperaturę w mieszkaniu uważa się 18-21 st"
Mam 18 stopni zimą, czyli temperaturę OPTYMALNĄ. Więc co się czepiasz i dziwisz?
To deklarowane przez niektórych forumowiczów 22 stopnie jest poza granicą "optymalności".

Może dlatego nie chorujemy zimą na grypę, bo jesteśmy zahartowani?


W zimą w samochodzie się rozbierzasz do krótkiego rekawka - tak mocno podkręcasz ogrzewanie? Bo analogia do samochodu jest conajmniej dziwaczna.

Zamieszałaś jak z tym powietrzem w/w. przez Ciebie.

.Z praktyki. Kupuję ciepłe rzeczy na zimę i lekkie na lato. Taka logika.Jaka logika.Każdy tak kupuje.Chociaż jak się uprzeć to w zimie można na soldenach kupować taniej np.na lato i odwrotnie.


.Mam 18 stopni zimą, czyli temperaturę OPTYMALNĄ. Więc co się czepiasz i dziwisz?.....

Nie czepiam się ale dziwię ,że w temp. 18 stC wchodzisz do wanny i potem wychodzisz i nic.Kocham komfort i jest mi z nim lepiej gdy podłogówka ciepła a w łazience panuje błogi spokój temperaturowy. Grzejniki ręcznikowe robią swoje a zapach ich po wysuszeniu jest bliski ideału.W 18 stC tak się nie da.stęchlizną pojadą.Samochód.Tak nienawidzę jechać w kurtce czapie i szaliku ,rękawiczkach i goglach.:p.Nastawiam klimę rozbieram się do swetra-bluzy itp i jadę w ciepełku na zakupy.

Elfir
19-07-2014, 20:11
ale jedziesz w swetrze, a nie w krótkim rękawku. Czyli nie masz w samochodzie nawet 20 stopni. Max15 stopni.
Ja w temp. 18 stopni też nie siedzę w czapce, rękawiczkach i kurtce, bo bym się ugotowała. I ty też byś sie ugotował, nawet jak lubisz ciepło.
Normalny długi rękaw wystarczy.


Nie bardzo wiem, co miałabym zamieszać z powietrzem? Podawałam temperaturę w domu.

niktspecjalny
20-07-2014, 08:13
ale jedziesz w swetrze, a nie w krótkim rękawku. Czyli nie masz w samochodzie nawet 20 stopni. Max15 stopni.
Ja w temp. 18 stopni też nie siedzę w czapce, rękawiczkach i kurtce, bo bym się ugotowała. I ty też byś sie ugotował, nawet jak lubisz ciepło.
Normalny długi rękaw wystarczy.


Nie bardzo wiem, co miałabym zamieszać z powietrzem? Podawałam temperaturę w domu.

Ciekawa ale trudna jest polemika z Tobą zważywszy na fakt ,że mimo przykładów jakimi się posługujemy niestety cały czas mówimy o temp. panującej w naszym domu.Ale jeśli już by sprostać temu co piszesz i jeśli porównujemy te ciepła w danych miejscach(samochód-dom).Wytłuściłem przecież te kobyły.Ale jeszcze raz.


.Temperatura powinna być dostosowana do indywidualnego stylu życia, a także do charakteru pomieszczenia......

Regulacja temperatur w naszym domu tak naprawdę zależy od nas samych ,jak się czujemy a właściwie jak odczuwamy ciepło ,które tak naprawdę dostarczamy sobie sami przy pomocy urządzeń które są kompatybilne z naszymi upodobaniami.Jeśli wychodzę z domu np.22 stC,wchodzę do samochodu to klima pracuje w przedziale (climatronik) automatyki tak jak w moim domu.Jakoś tak trudno mi to wytłumaczyć osobie ,która ciepło traktuje nader prozaicznie.Nie odpowiedziałaś w tym natłoku ciepła o temperaturach panujących w łazienkach.Jest to klucz w naszej dyskusji,zresztą bardzo spokojnej i rzeczowej.I na koniec:


Nie bardzo wiem, co miałabym zamieszać z powietrzem? Podawałam temperaturę w domu



.Przy WM w każdym pomieszczeniu temperatura jest +/- podobna, bo powietrze jest na bieżaco mieszane...
Przy wentylacji mechanicznej masz w łazience 18 stC??? Oczywiście +/- .

Elfir
20-07-2014, 11:22
Już odpisałam , że przy WM, otwartym planie domu, dużej bezwładności i podłogówce regulacja temperatur w poszczególnych pomieszczeniach to mit.
Nie wiem, co tu tak trudno zrozumieć?
Nie wiem ile dokładnie mam w łazience, bo nie mam tam termometru, a sprawdzanie tmperatury jakoś nie było mi potrzebne. Podejrzewam newiele wiecej niż 18 stopni, czyli ciepły letni wieczór (19-20 stopni), gdzie z przyjemnością kąpiesz się w jeziorze latem.

Ty mówisz raz o temperaturze w samochodzie, raz w domu, pogubiłam się o co ci chodzi? Jesteś zmarzluch, włacz sobie nawet 30 stopni w domu, co mnie to obchodzi?
Dla mnie optymalna temperatura latem to 20-21 stopni. Kazda wyższa powoduje, że nie mam siły na cokolwiek. Obecne upały po prostu mnie wykańczają.
Zimą odpowiedno 18-19 stopni. Jest to temperatura optymalna, jak widać w załączonych przez ciebie cytatach.

niktspecjalny
20-07-2014, 11:39
Już odpisałam , że przy WM, otwartym planie domu, dużej bezwładności i podłogówce regulacja temperatur w poszczególnych pomieszczeniach to mit.
Nie wiem, co tu tak trudno zrozumieć?
Nie wiem ile dokładnie mam w łazience, bo nie mam tam termometru, a sprawdzanie tmperatury jakoś nie było mi potrzebne. Podejrzewam newiele wiecej niż 18 stopni, czyli ciepły letni wieczór (19-20 stopni), gdzie z przyjemnością kąpiesz się w jeziorze latem.

Ty mówisz raz o temperaturze w samochodzie, raz w domu, pogubiłam się o co ci chodzi? Jesteś zmarzluch, włacz sobie nawet 30 stopni w domu, co mnie to obchodzi?
Dla mnie optymalna temperatura latem to 20-21 stopni. Kazda wyższa powoduje, że nie mam siły na cokolwiek. Obecne upały po prostu mnie wykańczają.
Zimą odpowiedno 18-19 stopni. Jest to temperatura optymalna, jak widać w załączonych przez ciebie cytatach.

Skoro nie mierzysz temp.:


Nie wiem ile dokładnie mam w łazience, bo nie mam tam termometru, a sprawdzanie tmperatury jakoś nie było mi potrzebne.

to skąd wiesz jaka jest ta odpowiednia w twoim domu i łazience???


Ty mówisz raz o temperaturze w samochodzie, raz w domu, pogubiłam się o co ci chodzi?

Przykłady ,które podałem miały pokazać i wytłumaczyć zasadność działania układów związanych z odczuwaniem ciepła.

Elfir
20-07-2014, 12:03
odpowiednia - to znaczy, że mam komfort cieplny siedząc w domu w swetrze a nie w krótkim rękawku.

Ty masz komfort tylko jak zmierzysz temperaturę? Bez zmierzenia komfortu nie potrafisz stwierdzić?
Bo mi wystarsza temperatura pokazywana przez czujnik na regulatorze. Nie musze biegać wszedzie z termometrem.

niktspecjalny
20-07-2014, 15:50
odpowiednia - to znaczy, że mam komfort cieplny siedząc w domu w swetrze a nie w krótkim rękawku.

Ty masz komfort tylko jak zmierzysz temperaturę? Bez zmierzenia komfortu nie potrafisz stwierdzić?
Bo mi wystarsza temperatura pokazywana przez czujnik na regulatorze. Nie muszę biegać wszedzie z termometrem.

To dlaczego dziwi Cię moje podejście do ciepła skoro w zimie chadzam po domu w krótkim rękawie,mam wspaniały komfort jak wychodzę z wany czy spod prysznica, stąpając po ciepluchnej podłodze Nie rozumiesz kolejnej rzeczy.W domu dobrze opomiarowanym nie ma potrzeby biegania z termometrem po poszczególnych pomieszczeniach.Nastawy są stałe dla danego sezonu.Cykl zimowy całotygodniowy czy to paląc KZPŁW czy PG jest stały ale jeśli zachodzi taka potrzeba każdy z domowników może regulować się za pomocą zaworów termostatycznych. Ot i cała filozofia ciepła w domu.

Elfir
20-07-2014, 16:12
a ja mam komfort chodząc w swetrze i śpiąc w chłodnej sypialni a nie w piekarniku

niktspecjalny
21-07-2014, 09:31
a ja mam komfort chodząc w swetrze i śpiąc w chłodnej sypialni a nie w piekarniku

Elfir czy Ty czytasz co piszę???Nie ma u mnie pojęcia piekarnik ponieważ automatyka i nastawy indywidualne jak najbardziej są sprawdzone.Lubię z Tobą dyskutować do momentu gdy interpretacja własna zaczyna górować nad rzeczywistością.

Elfir
21-07-2014, 09:38
Co mnie obchodzi twoja chata, twoje nastawy?
Ja pisze o sobie, twoj dom i twoje ogrzewanie mnie kompletnie nie interesuje.
Ty się czepiałeś mojego komfortu cieplnego i zaręczam ci, że nie mam z tym problemów.

niktspecjalny
21-07-2014, 09:55
Masz rację nie zaśmiecajmy tego wątku i nie interesujmy się swoimi ciepłami w chałupach.Mamy inne zmartwienia.

compi
27-07-2014, 08:17
Kwestia temperatury w domu została poruszona w aspekcie kosztów związanych z utrzymaniem domu. Takie pytanie postawił założyciel wątku. Stwierdził tez później, że jednak lubi cieplej niż zimniej, więc elfirowe upodobania, rzadkie jak widać, są nieadekwatne do porównań. Większość ludzi nie toleruje jednak mniejszej temperatury w domu jak 20-21 stopni. U nas 21 stopni zimą to już alarm, bo małżowince nie tylko nosek staje się chłodny, ale i stopy. Podłogówkę daje się wysterować nawet gdy dom jest otwarty. Pokoje muszą mieć jedynie drzwi, hehe. Największy kłopot to było opanowanie sposobu palenia w kominku, a właściwie dobór drewna do palenia. Suchy grab jest tym co pozwala na długie utrzymanie ognia bez przegrzewania salonu.
Koszty u nas to rocznie 2000 zł za olej, 1000 zł za kominek i około 300zł/mc za prąd do PC do CWU i reszty dobrodziejstw łącznie z oświeleniem ogrodzenia 20-arowej działki. Olej odpalamy zazwyczaj w grudni i kończymy palenie w marcu. Okresy przejściowe to kominek.
Podsumowując, mniej nas wynosi 170m2 dom niż 50m mieszkanie w prezesowskiej spółdzielni. Doliczając jednak dojazdy proporcje są już mniej korzystne, ale takiego komfortu jak w tej chwili, gdy piszę ten post siedząc pod drzewem z kawą i bawiącym się psem obok i praktycznie kompletną ciszą, nie licząc wrzeszczącego ptactwa, nie będę miał nigdzie indziej za kwotę jaką wydaliśmy na budowę naszego domu.
Frytek, rób wszystko by jak najszybciej kupić działkę. Jesteście chyba młodzi, macie czas. Powoli ją uzbroisz, warto byłoby ogrodzić i zbierać punkty w banku. Z takim zapleczem w postaci mieszkania i działki spełnisz marzenia o domu z powierzchnią którą zakładałeś na początku.

frytek1986
27-07-2014, 21:01
Dzięki za te słowa. Działki jakie nam się podobja na razie są za około 140-150 tys. Trochę dużo. Ale tak teoretycznie to lepiej np.:
1) wziac kredyt na działkę na 8 lat.. spłacać go.. spłacić i później startować z sytuacji o której mówisz - mieć mieszkanie i działkę.. czy
2) od razu starać się o kredyt na wszystko. Jak zacząłem liczyć to zostawienie mieszkania chyba nie wchodzi w grę.. więc sprzedaż, co daje jakieś 180tys. Po działce zostałoby 30tys + 20 odłożonych czyli 50tys na "wklład własny". NIe wiem czy to dużo czy mało.. no i ile by nam dał bank.

Opcji dużo.. podchodzimy do tego "na spokojnie" bez podpalania się.. ale gdzieś to po głowie cały czas chodzi wszystko.

niktspecjalny
28-07-2014, 05:22
Dzięki za te słowa. Działki jakie nam się podobja na razie są za około 140-150 tys. Trochę dużo. Ale tak teoretycznie to lepiej np.:
1) wziac kredyt na działkę na 8 lat.. spłacać go.. spłacić i później startować z sytuacji o której mówisz - mieć mieszkanie i działkę.. czy
2) od razu starać się o kredyt na wszystko. Jak zacząłem liczyć to zostawienie mieszkania chyba nie wchodzi w grę.. więc sprzedaż, co daje jakieś 180tys. Po działce zostałoby 30tys + 20 odłożonych czyli 50tys na "wklład własny". NIe wiem czy to dużo czy mało.. no i ile by nam dał bank.

Opcji dużo.. podchodzimy do tego "na spokojnie" bez podpalania się.. ale gdzieś to po głowie cały czas chodzi wszystko.

Zapytałbym cię ,ile masz lat ty i małżonka no i dzieci.Dlaczego.Właśnie dlatego ,że ten upragniony budujemy dla siebie,bez tej trójstronnej wyliczanki często tu wytykanej,że pierwszy dom dla ....drugi dla........ a dopiero trzeci dla nas.8 lat to też spory czas.Mówię to dlatego ponieważ sam ten błąd po części popełniliśmy z Gosią i teraz gdzieś tam w podświadomości jest mała rana niestety nie do wyleczenia bo czasu nie wrócimy.Jeśli bardzo pragniesz mieć swoje,bardzo rzeczowo porozmawialiście z żoną to się nie zastanawiaj bo nawet nie zauważysz jak czas ci ucieknie.

frytek1986
28-07-2014, 08:37
Ile mam lat można łatwo policzyć z mojego nicku;) Żona 2 mniej, dziecko 2;)

niktspecjalny
28-07-2014, 09:52
Ile mam lat można łatwo policzyć z mojego nicku;)

Jesteś młodszy od mojej córki odrobinę ,która to stoi przed podobnym problemem tyle ,że z naszej strony może jeszcze jak czegoś nie spapra razem z zieńciuniem, liczyć na pożyczkę bezzwrotną jak to się utarło w normalnych rodzinach.Wyemigrowała do Wa-wy zostawiając moje mieszkanie,(które dałem im na początek,na start,) w bloku,które stoi i czeka .albo na sprzedaż ,albo do wynajęcia albo pozostawione by mieć zawsze jakąś alternatywę.Chcą kupić działkę pod Wa-wą lub apartament.Już prawie kupili apartament ale odmieniło się.Odebrali zaliczkę i szukają działki.WAŻNE !
Gdybym miał tyle samo lat jak ty,miał taką lub zbliżoną sytuację lokalową i finansową, to bez żadnego zastanowienia to co mógłbym spieniężyć akonto nowego lokum,zrobiłbym.Na te warunki .które tu na FM przedstawiasz 100 mkw to dom na który cię stać oczywiście jeśli podejdziesz do tematu rzeczowo.