PDA

Zobacz pełną wersję : CWU – Jak ją zrobić, aby się nie skrzywdzić.



adam_mk
01-08-2014, 19:53
W każdym domu potrzebna jest ciepła woda w kranie.
To mało odkrywcza prawda…. Ale…
Prawie nikt się nie zastanawia nad SPOSOBEM jej przygotowania!
Inwestor coś poczyta o urządzeniach ją ogrzewających, coś sobie wybierze i WYDAJE MU SIĘ, ŻE PROBLEM ROZWIĄZAŁ!
A to wcale nie jest prawda…
Bo?
Bo ciepła woda potrafi być BARDZO NIEBEZPIECZNA!


Licząc na to, że może przydać się ta wiedza, dostępna, ale nie propagowana, spróbuję naszkicować ten problem.

W sporej części organizm człowieka składa się z wody.
Tej wody z organizmu ubywa, bo tak nas Natura skonstruowała, że jest ona , jako najdoskonalszy rozpuszczalnik w przyrodzie , który rozpuszcza WSZYSTKIE substancje, stosowana i do termoregulacji (pocenie się) i do wymywania atakujących nas mikrobów (łzy, mechanizm rzęskowy – u palaczy zniszczony) i do przygotowywania pożywienia dla przyswojenia w jelitach (ślina, popijanie posiłku) a także usuwania produktów przemiany materii czy nadmiarów pobranych mikroelementów (sikanie).
Tę wodę trzeba uzupełniać, co sygnalizuje nam odczuwanie uczucia pragnienia.
Od tysiącleci wystarczała organizmowi w tym celu woda zimna.
Nawet nie zawsze czysta!
Organizm nasz jest tak skonstruowany, że świetnie się broni przed atakiem mikrobów chorobotwórczych drogą pokarmową.
No, do pewnego momentu!

Najlepiej, jak potrzebna nam do spożywania woda jest CZYSTA i CHŁODNA.
Takich warunków nie zapewnia woda stojąca…
Bo?
Bo najczęściej jest środowiskiem życia bardzo wielu mikrobów. W tym tych „paskudnych”, co ludzkość wypraktykowała już tysiące lat temu. One też przecież gdzieś mieszkać i rozmnażać się muszą…
Dobra była zawsze ta mocno natleniona (tlen niszczy bakterie) z płynącego strumyka czy „świeżo filtrowana” i chłodna z wypływającego źródełka.
No, jak nie było źródełka czy strumyka, to wymyślono ich namiastkę – STUDNIĘ.

Po wodę zawsze się „chodziło”, bo jak napisałem – nie zawsze była tuż przy progu domu.
Z KONIECZNOŚCI przynosiło się jej tyle, ile kto UNIÓSŁ i zawsze z tego powodu W ILOŚCIACH KONSUMOWANYCH NA BIEŻĄCO!
Ta woda nigdy nie stała długo, więc nie miała kiedy się „popsuć”.

Mijały wieki i po jakimś czasie ktoś wymyślił WODOCIĄGI!
Ile z tego pożytku czy kłopotu – to w szkole na historii opowiadali.
Robiono je z tego, co było. W tym z ołowiu…
Było dobrze przez jakiś czas, dopóki w powietrzu i wodzie nie pojawiły się „dodatki” (skutek działalności przemysłu) które sprawiły, że bezpieczny dotąd ołów zaczął być niebezpieczny a wręcz trujący! (To samo z miedzią!!!).

Sporo czasu minęło, zanim poznano NOWE mechanizmy, które rozwinęły się w sieciach wodociągowych.
A jest ich niemało!
Zarastanie kamieniem, rdzą, zabrudzenie piaskiem (po naprawach pęknięć rur), rozwój bakterii i glonów w zbiornikach wody pitnej…

Obecnie mamy już naprawdę sporą WIEDZĘ w tej dziedzinie.
Obyśmy tylko ją stosowali!!!

Kilka pewników…
Woda spożywcza powinna być wodą uzdatnioną. To znaczy – oczyszczoną.
Woda spożywcza powinna być ZAKONSERWOWANA! Zabezpieczona przed rozwojem w niej mikrobów. Stosowano chlorowanie lub ozonowanie.
Woda spożywcza powinna zawierać rozpuszczone mikroelementy. Sole wapnia i magnezu.
Deszczówka = destylatka czy woda z lodowca WCALE nie jest zdrowa!
(Przekonali się o tym Skandynawowie!)
Rury do wody ze stali – rdzewieją zabarwiając wodę a ocynkowane – zarastają kamieniem i ograniczają przepływ – są mało trwałe, ale na jakie 15-20 lat starczają.

Po zebraniu i przeanalizowaniu tych wiadomości wymyślono, że wodę zimną, uzdatnioną można przesyłać rurami PLASTIKOWYMI (których przed wymyśleniem plastiku przodkowie nie mieli), które są pozbawione wielu wad istniejących w zastosowaniu materiałów wcześniej stosowanych (stali, żeliwa, cynku, ołowiu i miedzi).
Powstały też wodociągi miejskie/gminne/lokalne, które (za coraz bardziej rosnącą opłatą) dbają o zdobywanie, uzdatnianie, magazynowanie i dosyłanie na posesje mieszkańców wody zimnej.
A CO te wodociągi dostarczają?
Wodę ozonowaną (gdzieniegdzie jeszcze chlorowaną) o zawartości żywych bakterii nie większej jak XXX w 1 litrze i zawartości mikroelementów (żelaza, manganu, azotanów, azotynów, chlorków) nie większej jak YYY oraz zawartości węglanów nie mniejszej jak ZZZ.

Ciekawostka…
Jako swoiste testery „czystości” wody często wykorzystywane są różne żyjątka.
Rybki czy małże… Superczułe na zanieczyszczenia.
Jak się w akwarium „przekręcą” to jest coś nie tak. I trzeba tę wodę „ostro” przebadać, zanim się ją w te rury wepcha…

Tak wiec… Za jakieś tam pieniądze mamy gwarantowaną czystą ZIMNĄ wodę na posesji z prawem powieszenia za jaja nad drzwiami dostawcy, jakby nam taką podesłał, po której będziemy srali i rzygali jak wulkan przez tydzień. (a bywało już tak …).

JAK WYGLĄDA WIĘC PROBLEM ZIMNEJ WODY W NASZYCH KRANACH?
A… nie wygląda… Nie ma problemu…
Jest rura, na niej licznik poboru, a za nim (za filtrem-zaworem przeciwskażeniowym) NASZA objętość wody liczona raptem w LITRACH (objętość NASZYCH rur) i CIĄGLE ZAMIENIANA NA „NOWĄ”(z powodu większego poboru dziennego jak objętość „naszych” rur).


Nawet się nad tym nie zastanawiając – kupujemy materiały instalacyjne, wzywamy (OBY!) fachowca i on nam te rury łączy tak, że z kranu wkręconego w ich koniec leci CZYSTA ZIMNA I ZDROWA WODA!

Lata całe wszyscy tak robią i żyją, i jest dobrze…
I – DOBRZE!!!

A jak się ma sprawa z wodą CIEPŁĄ?!

Tu jest inaczej…
Tu właśnie zaczyna się „wiedza tajemna” w którą inwestor ma uwierzyć instalatorowi bez szemrania i zapłacić tyle ile ten zażąda za zbudowanie „fabryki jej wytworzenia”.
A potem, oczywiście, płacić i płacić i płacić za jej wytwarzanie w tej fabryce, za którą… zapłacił…


Wszelkie mikroby są tak skonstruowane przez Naturę, że najlepiej czują się w okolicy 30-33stC. Do około 40stC czują się „bardzo dobrze” (choć już nie „najlepiej”). Powyżej tej temperatury jest im już „bardzo źle”.
Ale….
JEST WYJĄTEK!!!
Nazywa się legionella. (Tak ją nazwali, tę bakterię, jak wymordowała legionistów…).
Ona akurat czuje się najlepiej, jak ma około 50stC.
A jak na złość…. Występuje POWSZECHNIE… (to znaczy – jest WSZĘDZIE).
Czyli w naszych wodociągach – też! Czy byśmy chcieli czy nie – po prostu tam JEST!!!

W wodzie zimnej jest jej tak zimno, że o rozmnażaniu się nawet nie chce jej się (pewnie z zimna) myśleć. Trafia się jedna na hektolitr… (albo coś tak, ale JEST!).
Wpływa sobie rurką na posiadłość inwestora, trafia (tą rurką) do ogrzewacza tak ustawionego, aby inwestor „z torbami nie poszedł” a potem do jakiego baniaczka (zasobnika wody ciepłej).
Tam już ma to, „co tygrysy lubią najbardziej”!!!
Ciepło, spokój (żadnego ruchu) i ciągłą dostawę świeżo ugotowanych INNYCH mikrobów…
(Tych co dla nich 30 to świetnie a 40 to za dużo a 50 to śmierć).
No i dobrze jej jak diabłu w piekle!
Poźre se, popije i poleży w cieple…
Nie dziw, ze NATYCHMIAST chce jej się zacząć rozmnażać!
Robi to więc z WIELKIM zapałem.
Potrzeba odrobinę wyobraźni, aby zrozumieć co to jest „postęp geometryczny”.
A ona właśnie w takim postępie się namnaża…

Nasz organizm, co już zaznaczałem, broni się dzielnie, codziennie i SKUTECZNIE przed takimi atakami.
Ale… (jak mawiali starożytni) i Herkules dupa – kiedy ludu kupa!
Jest poziom ataku, przed którym kapitulują nasze systemy obronne…
Ta legionella osiąga ten poziom szybko.
TO WŁAŚNIE DLATEGO WE WSZYSTKICH KOTŁACH (gazowych) JEST MECHANIZM DEZYNFEKCJI TERMICZNEJ! Przegrzewania zładu ponad 75stC na okres DOBY!
Ilu z Was – inwestorzy, budujący, robi tę dezynfekcję posiadanym kotłem?
Jak bardzo regularnie?!!!

Wyobraźmy sobie ten nasz „optymalny” układ wody ciepłej…
- Wielki dobrze opatulony baniak mieszczący tyle wody ciepłej, aby „nie brakło” dla całej rodziny i gości – jak im się kapać zachce…
Na „co dzień” wyczerpywany nawet nie w 1/3 pojemności…
Czym jest?
- Jest po prostu inkubatorem tej legionelli…

- To CZEMU, kurwa, tylu ludzi to ma i żyją?
Przypadek?
Brak dłuższego urlopu?
Albo… kocioł SAM dezynfekcje robi , bo kretyn-instalator coś spier.lił i on tak ma…


Uwierzcie!
Ciepłej wody przygotowuje się dokładnie tyle – ile trzeba jej zużyć w danej chwili!
Układy jej magazynowania SIĘ OBLICZA!!! Dokładnie na DOBOWY ROZBIÓR WODY!
Tak, aby NIGDY w baniaku nie „leżała aż będzie potrzebna”.
Wniosek jest taki, ze idealnym układem przygotowania CWU jest ogrzewacz przepływowy.
ŻADNYCH BOJLERÓW!!!
Ale one SA… wygodne…
- Ale nie są ZDROWE!!!

A wybrać coś i zapłacić za to trzeba, bo jakże tak… bez ciepłej wody w domu…

Adam M.

firewall
01-08-2014, 20:12
Skąd u Ciebie tak rewolta umysłowa? Parę lat temu kleciłeś wielkie zbiorniki z byle czego, a teraz tylko ogrzewacz przepływowy?
Piszesz o legionelli jakby to była Yersinia pestis.

adam_mk
01-08-2014, 20:17
Nie łapiesz...
Zład grzany to nie to, co się pije...
W buforze masz skład CIEPŁA.
Wężownica w nim ma ze 3 litry pojemności...
Dostarcza tyle CWU ile potrzeba w czasie realnym.
Tonę, dwie, trzy...

Adam M.

adam_mk
01-08-2014, 20:20
Akurat tak się składa, żem też "specjalist od wody". Ciepłej i zimnej...
Akurat TEGO to się na tym forum nie projektuje...
Niedopatrzenie...

Adam M.

beton44
01-08-2014, 20:27
że jest ona , jako najdoskonalszy rozpuszczalnik w przyrodzie , który rozpuszcza WSZYSTKIE substancje,
Adam M.


Gratuluję odkrycia - szukanego przez stulecia i pokolenia alchemików - rozpuszczalnika uniwersalnego.

Jak tam idzie z kamieniem filozoficznym ?

adam_mk
01-08-2014, 20:29
Zajrzyj.
Dam pomacać!
OBIECUJĘ!
:lol:
Kamieni mam kilka...

Adam M.

surgi22
01-08-2014, 21:34
Adamie jak myślisz po co przegotowujesz wodę przed spożyciem ???
W swoim niewątpliwie ciekawym wywodzie miejscami mijasz się z prawdą.

adam_mk
02-08-2014, 05:40
Jesteś pewien, że wszyscy ludzie na Ziemi tak czynią?
Że zawsze mają taką możliwość?
Myślisz, że jak nie przegotują tej wody a wypiją taką jaka jest to umierają?

Wskaż gdzie się mylę.
Zrobię korektę i będzie poprawnie...
:lol:

Adam M.

beton44
02-08-2014, 07:25
Jednak w naszym kraju - na skutek obyczaju gotowania wody przed piciem,
nie ma epidemii cholery itp

adam_mk
02-08-2014, 07:55
Czyli epidemie cholery biorą się z picia wody prosto z kranu...

A ja myślałem, że to dlatego, że ogólnie nam w Europie higiena się poprawiła w porównaniu z wiekami średnimi...

Adam M.

adam_mk
02-08-2014, 08:08
Moim zamysłem było, aby zwrócić uwagę na fakt, że ciepłej wody nie powinno się przygotowywać "na zapas" i trzymać w jakimś baniaku.
Optymalnie jest gdy ogrzewamy jej dokładnie tyle ile jej potrzebujemy i dokładnie wtedy, gdy jej potrzebujemy!

Ludziska rzucili się na solary do których przyczepione są jakieś baniaki po 300 czy 500 litrów.
Nikt jakoś nie zwrócił uwagi na fakt, że bojlery dotąd nie miały większej pojemności jak 120 litrów.
Grzane były grzałką elektryczną dość "wysoko" aby wody na kąpiel wystarczyło i zwykle mieszało się w kranie zimną z ciepłą aby była letnia.
Pęd do darmowego uzyskiwania CWU ogłupia!
Powinniśmy gromadzić darmowe CIEPŁO a nie ciepłą wodę użytkową.
Tak jest zdrowiej i bezpieczniej.

Adam M.

beton44
02-08-2014, 11:07
Czytam też że jesteś wyznawcą teorii cieplika...:stirthepot:

adam_mk
02-08-2014, 11:40
Myślę, że tak zacofany nie jestem. :lol:
Raczej trzymam się termodynamicznych równań Maxwella.
No i tego, czego mnie na biologii nauczyli...

Adam M.

firewall
02-08-2014, 13:47
Adamie, żyjesz już sporo lat na Ziemi i ilu znasz ludzi którzy pochorowali się od legionellozy w związku z używaniem ciepłej wody z bojlera?

eniu
02-08-2014, 14:11
Adamie, żyjesz już sporo lat na Ziemi i ilu znasz ludzi którzy pochorowali się od legionellozy w związku z używaniem ciepłej wody z bojlera?

U nas, czy na równiku?;)

firewall
02-08-2014, 14:40
chodzi o znasz, a nie słyszałeś.

adam_mk
02-08-2014, 15:29
O co pytasz?
Przecież bojlery są grzane wysoko.

Można sobie poczytać o legionelli w naszym kraju.
http://www.eozon.pl/index.php/2012-05-31-08-30-02
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,393921,legionella-czai-sie-w-instalacjach.html
http://www.pssedg.pl/doc/legionella.pdf
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130828/BIALYSTOK/130829616

Walczą z legionellą jak lwy i nie mogą jej pokonać...
TERAZ WŁAŚNIE WALCZĄ...
5 do 8 % "grypy" zgłaszanej do lekarza to legionelloza.
Może nawet więcej?...

Tak wiec... nawet TY na pewno zetknąłeś się z kimś, kto na nią zachorował!
Tyle, że o tym nie wiesz.

Adam M.

firewall
02-08-2014, 15:34
czyli wychodzi na to że nie znasz nikogo kto zachorował na legionelozę, a wtaczasz ciężkie działa.
Nudzisz się?!

adam_mk
02-08-2014, 15:34
Napiszę wyraźnie i jeszcze raz...

Chodzi o to, że coraz częściej czytam o układach CWU magazynujących duże ilości.
Sporo większe jak dobowy rozbiór CWU.
Coraz więcej ludzi stać na "wypaśne" a nieprzemyślane instalacje!
Zbliżone w konstrukcji i działaniu do hotelowych czy szpitalnych.

Zaskoczenie wzbudziłem twierdząc, że ciepła woda może być NIEBEZPIECZNA?
Ale to JEST sama prawda!
Warto ją poznać...

Adam M.

adam_mk
02-08-2014, 15:51
"Nudzisz się?! "

Nie.
Piszę o tym, na czym się znam, z czym się zetknąłem w nadziei, że ci, którzy projektują sobie dom i instalacje zastanowią się nad doborem optymalnych rozwiązań.
To źle?

firewall
Zwykle jak pokazuję jakieś rozwiązanie to zachęcam do testów.
Chcesz, to sprawdź na własnym podwórku głoszone prawdy.
Są testy wykrywające legionellę.
Kup. Zadaj na test swoją kranówę. Poczekaj i zobacz co wyjdzie.
Wyjdzie że JEST!
Problem w tym ILE jej jest.
A o zwiększenie ilości w krótkim czasie łatwo się postarać w "głupiej" instalacji.
Ja sugeruję, aby nie budować instalacji "głupich", potencjalnie podatnych na ZNANE przecież zagrożenie.
A czytam o planach ludzi związanych z CWU nie jeden raz...
Choćby o układach cyrkulacji.
Załączanych światłem, procesorem, z zegara, wentylatora, guziczkiem czy diabli wiedzą jak...

Co Ty mi tu zarzucasz?
Że niepotrzebnie straszę biednych ludzi?
Ja ich namawiam do myślenia jak się za coś biorą!
Jaka byłaby Twoja rada?
- Aby o tym nie myśleli, bo żaden ich sąsiad nie padł na legionellozę?

Adam M.

firewall
02-08-2014, 15:52
z legionelozą jest jak z 40-letnią dziewicą. Każdy o takiej słyszał ale nikt nie potrafi konkretnie wskazać takowej.

firewall
02-08-2014, 15:55
w międzyczasie pojawił się twój nowy post.
Potencjalnych zagrożeń naszego życia jest tak wiele że możemy straszyć się dowolnie długą listą zagrożeń,chorób,wirusów, bakterii etc.

adam_mk
02-08-2014, 16:02
Prawda, że potencjalnych zagrożeń jest dużo.
Po co więc jeszcze ŚWIADOMIE zwiększać ich ilość?

Jakbyś miał w domu mikroskop, to poradziłbym Ci obejrzenie wody z jakiej kałuży w sporym powiększeniu.
To bardzo rozwija wyobraźnię!
Tyle, że pewnie nie masz mikroskopu. Prawie nikt nie ma, choć dostępne są nawet w sklepie z zabawkami za grosze.
Badziew plastikowy, ale umie powiększać.
Nietrwały, delikatny, ale łebki zobaczą raz że JEST ten mikry świat, to inaczej myślą o tym, co nas otacza, o wspominanych zagrożeniach i konieczności częstego mycia łap...
(Ja mam bardzo solidny. Była okazja to nabyłem)

Adam M.

firewall
02-08-2014, 16:12
Mam w pracy porządne, ale jakoś pod tym względem mnie nie rozwijają. A żebyś nie uważał mnie za abnegata czy też brudasa używam w domu i profesjonalnej lampy UV i preparatu Virusolve+. Ale co innego znać zagrożenia a co innego podążać za modą i rzucać się na biedną legionellę w nadzieji że jakiś człek będzie zainteresowany wyimaginowaną walkę z legionellą. A szansę na zachorowanie na legionellozę ma mniejszą niż ja na zbiorowy gwałt w samo południe w niedzielę pod kościołem.

adam_mk
02-08-2014, 16:30
Księża, jak mi w gazetach piszą, wolą we wnętrzach...
:lol:
Niedzielne południe pewnie nie jest złą porą.
:lol:

Napisz, ale tak szczerze!
Zainstalowałbyś sobie baniaczek 500 litrów CWU jakby Ci go z 60% dopłatą do instalacji solarnej gmina dała?
Czemu tak lub czemu nie?

Adam M.

firewall
02-08-2014, 16:34
Nie, nie zainstalowałbym, ale nie z obawy przed pałeczkami legionelli.

beton44
02-08-2014, 17:52
Mk.
Rzucę ci temat: woda na statku. Nie takim wielkim dzisiejszym statku długość 300 metrów
z siłownią wieloMegawatową
tylko na małym jachcie żaglowym. Płynie sobie miesiąc czy tam ile do Ameryki. Ma zbiornik z wodą do picia.
Nabraną na brzegu i miesiąc czy tam ile ją piją.

fotohobby
02-08-2014, 18:28
Ale my nie rozmawiamy o piciu. Bo przed wypiciem wode się gotuje.

adam_mk
02-08-2014, 18:29
Mam ten problem rozwiązać?
Nie jest już rozwiązany?

Można, oczywiście, wozić sobie wodę w beczce.
Ale...
Są normy i zasady dawno wypracowane, którymi się ludzie wielu zawodów kierują, aby było dobrze.
Ja pływającymi zbiornikami na wodę się dotąd (w odróżnieniu od nie-pływających) nie zajmowałem.
Pamiętaj, że wodę też się konserwuje.
Jest wiele sposobów.
Pływający czasem jej nie wożą tylko odsalają i oczyszczają tą, po której pływają.

Adam M.

adam_mk
02-08-2014, 18:33
Mam wrażenie, że odpływamy od tematu.
Chodzi o kąpiel i inhalacje wodą skażoną przez nieuwagę, niedopatrzenie czy brak wiedzy o problemie.

Adam M.

eniu
02-08-2014, 20:52
Pisz Adaś, malkontentów traktuj jako forumowy element gry miłosnej. Ja chętnie poczytam...Właśnie swój baniaczek podkręciłem na 80...:D

sailah
04-08-2014, 10:39
mr_anderson, to moze przekonac niektorych na korzysc sugestii szanownego pana Brzeczykowskiego z malymi termami pod zlewem.. tym bardziej jesli ktos sie nastawia na PV jak Barth3z.. nawet w pochmurne dni resztki mocy spokojnie dogrzalyby te termosiki. do tego 1 zyla wodna, brak strat przesylowych.. z minusow to zajmowanie miejsca pod zlewem..

ameryka
05-08-2014, 10:06
Pisz Adaś, malkontentów traktuj jako forumowy element gry miłosnej...
aż dziw bierze, że ten wykład nie trafił do tak wielu osób :wtf:
Kto jak kto ale Adam jak coś wytłumaczy to nie ma wątpliwości

Ja za to mam duże obawy, bo dostanę zasobnik 500l z solarami w programie gminnym (ok 70% dofinansowania) i niestety bez możliwości wymiany na bufor z wężownicą do CWU (ogrz.przepływ.)
Obawy biorą się przede wszystkim z tego że moja "czysta i zdrowa" woda zimna pochodzi z nitki bocznej wodociągu (100m) na której jestem ostatnim i jedynym użytkownikiem :bash:

adam_mk
05-08-2014, 10:57
Zimnej się nie obawiaj.
Legionella poniżej 20stC przechodzi do postaci przetrwalnikowej a pod ziemią, gdzie jest ta rura, masz najwyżej +10stC.
Nawet jak się tam znajdzie, to się nie namnoży!
To NIEMOŻLIWE.
(Kupę lat nad tym myśleli i testowali wodociągi).

Jak Ty załatwisz sobie rozbiór dzienny 500 litrów CWU to ja nie wiem....
Czterokrotna przymusowa i codzienna kąpiel całej rodziny?
:lol:

(Sprawdź, czy w baniaku są grzałki do dezynfekcji termicznej - nagrzewania baniaka raz w tygodniu PONAD 75stC na okres doby)

Adam M.

ameryka
05-08-2014, 11:19
...Jak Ty załatwisz sobie rozbiór dzienny 500 litrów CWU to ja nie wiem....
Adam M.
Może da radę, kompiele itp, planuję do tego zmywarkę i może pralkę podpiąć do wody ciepłej którą mogę tanio pozyskać (mam prund w dwóch taryfach i 4 dobre panele w planowanym zestawie umiejscowione tak by ekspozycja na słońce najlepsza była w okresach przejściowych)



...(Sprawdź, czy w baniaku są grzałki do dezynfekcji termicznej - nagrzewania baniaka raz w tygodniu PONAD 75stC na okres doby)
Adam M.
jest grzałka standardowa umieszczona w połowie wysokości o mocy 3 kW

syberia
05-08-2014, 11:30
no i nad każdym kranem w domu miałabym mieć taki przepływowy ogrzewacz? czy jeden centralny ???

adam_mk
05-08-2014, 11:53
Nad każdym!
Centralny problemu nie rozwiąże, bo emerytura Cię dopadnie nim się ciepłej wody w najdalszym kranie doczekasz...

Adam M.

adam_mk
05-08-2014, 11:55
"grzałka standardowa umieszczona w połowie wysokości o mocy 3 kW "

Znowu ktoś szkłem dupę utarł...
Można, tylko opatrunki sporo kosztują...

Dezynfekcja od połowy w górę to jak umycie jednej strony zapapranej łyżki...

Adam M.

syberia
05-08-2014, 12:14
no własnie tak mi sie wydawało ze nad każdym .. mam cyba w domu ze 20 punktow poboru wody , a poza tym mało dekoracyjny jest chyba taki przepływacz co ?

adam_mk
05-08-2014, 20:12
Poczytaj "cyrkulacja wór bez dna".
Potem zrób ją DOBRZE.
Bo się naprawdę da.

Adam M.

RAPczyn
09-08-2014, 06:30
Zgadzam się a Adamem, znam kilka durnych instalacji przygotowania ciepłej wody.
Jedna z nich jest w pewnym hotelu, gdzie zainstalowano pole kolektorów płaskich powierzchni około 44m2 wraz z 4 zbiornikami ciepłej wody o pojemności 1000l każdy. Kocioł grzeje ostatni zbiornik a kolektory 3 pierwsze - na szczęście jest pompa przeładowująca. Tymczasem znacznie lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest postawienie zbiornika buforowego do gromadzenia energii oraz zbiornika warstwowego ciepłej wody użytkowej pojemności np.: 500l.

Szpital w bodaj Białymstoku od kilku lat walczy z legionellą a problem prawdopodobnie leży właśnie w systemie przygotowania (magazynowania) ciepłej wody użytkowej.

W domowych instalacjach również są gotowe rozwiązania na przygotowanie ciepłej , higienicznej, "świeżej wody".

Raźny
11-08-2014, 01:00
Korzystając z okazji podpytam.

Przez dobę?
Dlaczego przez dobę?
A nie wystarczy chwilowe, zakładam, że przez kilka, kilkanaście sekund, utrzymanie, przegrzanie wody, tymi 75*C?

Mam na kotle ustawione 75* co sobota. o 2 w nocy. I w sumie czytałem kiedyś, że wypadało by jeszcze przelać wszystkie krany (jak w tym szpitalu w Białymstoku) co sobota... Ale wszystkie krany? Czy tylko od prysznica i wanny? W zlewie kuchenny też? Jak nie przeleje kranów tymi 75*C to tak jak z tą łyżką do połowy czystą? I czy faktycznie trzeba je przelewać? Bo to mi skomplikuje życie. Co do zasady :)

Tak po za tematem to i chyba do tego musi być raczej markowa armatura typu kran, prysznic co by wytrzymała taką temperaturę. Mi najtańsza wylewka kuchenna, nowa, pociła się już przy 45*C Musiałem wymienić na drugą

Właśnie zacząłem, ale tylko nieco żałować , że nie zrobiłem w moim pierwszym domu cyrkulacji cwu. Bo mi by to załatwiło sprawę przelewania kranów. Mam małe odległości łazienka nad łazienką i 9mb do wylewki w kuchni...

Ale to polowanie na każdą utraconą kWh nie działa dobrze na komfort życia w takim domu, dochodzę do wniosku. Bo z tą myślą celowo zrezygnowałem z tej cyrkulacji cwu, małe odległości od zasobnika 120l, straty kWh na cyrkulacji do tego dodatkowa pompka, komplikacja dodatkowa instalacji. Mam tylko jedną pompę wody w kotle gazowym co mi ogarnia całą podłogówkę w domu i cwu.

Fakt jest bezsporny, problem jest . Warty tak samo troski jak np. serwis klimy.

Fire - Czy Twoje lampy UV są przy każdej wylewce? Bo tylko wtedy to działa na ten problem. Też mam lampę UV ale jedną za SUW a przed zbiornikiem cwu.

Adam ma rację. Po co sobie robić problemy.
I ma rację, że jak coś zaczynasz budować to świadomie podejmiesz najlepszą w swoich warunkach decyzję, jak poznasz wszystkie za i przeciw. Ale żeby je poznać trzeba np. Adama :D żeby zwrócić na nie uwagę i jeszcze trafić we właściwym czasie np. na to forum. Jak ujmiesz w tematach do przemyślenia, masz większe szanse na komfortowy dom. W końcu wszyscy szukamy na tym forum, pomocy w uzyskaniu maksymalnego komfortu, na jaki nas stać :)

Reasumując
Póki co mam nadzieję, tak jak i Wy, że mnie ta zaraza ominie... Jeśli będzie kocioł dbał o dezynfekcję termiczną raz w tygodniu mimo, że nie będę przelewał kranów tym prawie wrzątkiem....

Pyxis
24-08-2014, 15:40
Hehe.... ja chyba z 1,5 roku temu poruszylem temat obowiazkowej dezynfekcji termicznej zasobnikow CWU. To jest zwlaszcza przy pompach ciepla temat obowiazkowy i tez byli wszechwiedzacy "dezynfekujacy" grzaleczka umieszczona w polowie zasobnika (kto to koowa wymyslil) do 55*C. Oczywiscie byli tez tacy, ktorzy nic nie robia i zyja. Pewnie niezle nastraszyli legionelle tymi 55*C, ale na pewno jej nie utlukli. Widze tutaj w wiekszosci ten sam "trend". Skoro polowa populacji nie zdechla z tego powodu, to temat nie istnieje. Taki przyklad podejscia "wesolego idioty". :)

firewall
24-08-2014, 16:27
Taaak, statystyki zachorowań z powodu Legionelli w Polsce są przerażające:
Rok Liczba zgłoszonych zachorowań Zapadalność
2003 3 0,008
2004 8 0,02
2005 21 0,06
2006 89 0,23
2007 28 0,07
2008 15 0,04
2009 10 0,03
2010 36 0,09
Ogółem 210 0,008 – 0,23 Średnia 0,07
w 2011 też 36 osób z czego większość zakażeń w szpitalach i budynkach zbiorowego przebywania ludzi(np. zakłady karne,kolonie itd). Są to zachorowania a nie zgony.
Temat medialny,ale jest to robienie z igły widły

firewall
24-08-2014, 16:54
Dla porównania - borelioza ok. 9000 przypadków zachorowań rocznie.
Czyli bez włożenia na siebie gigantycznej prezerwatywy lub stroju nurka wyjście do lasu lub parku czy też nad rzekę czy jezioro równe jest samobójstwu.Chcecie z tym walczyć to walczcie ale nie róbcie z tego problemu.

Pyxis
24-08-2014, 19:37
Temat medialny,ale jest to robienie z igły widły

Nie dodales, ze statystyki uwzgledniaja jedynie rozpoznane i leczone szpitalnie przypadki legionelliozy, z tego wiekszosc o charakterze "epidemiologicznym" (w wiekszych skupisakach ludzi typu szpitale, zaklady karne, hotele), a to nawet nie jest ulamek procenta w skali kraju. Jak w domu nabawisz sie legionellozy, to nikt badan Twojej instalacji w tym kierunku nie zrobi i do statystyk Ci nie wpisze. Czy przez to przejdziesz taka infekcje lagodniej? :)

W sumie wczesniej juz napisalem co o takim podejsciu jak Twoje mysle:


Widze tutaj w wiekszosci ten sam "trend". Skoro polowa populacji nie zdechla z tego powodu, to temat nie istnieje. Taki przyklad podejscia "wesolego idioty". :)

Pyxis
24-08-2014, 20:10
Mam na kotle ustawione 75* co sobota. o 2 w nocy. I w sumie czytałem kiedyś, że wypadało by jeszcze przelać wszystkie krany (jak w tym szpitalu w Białymstoku) co sobota... Ale wszystkie krany? Czy tylko od prysznica i wanny? W zlewie kuchenny też? Jak nie przeleje kranów tymi 75*C to tak jak z tą łyżką do połowy czystą? I czy faktycznie trzeba je przelewać? Bo to mi skomplikuje życie. Co do zasady :)

Tak po za tematem to i chyba do tego musi być raczej markowa armatura typu kran, prysznic co by wytrzymała taką temperaturę. Mi najtańsza wylewka kuchenna, nowa, pociła się już przy 45*C Musiałem wymienić na drugą.

Ja przelewam wszystkie punkty biorcze woda o temperaturze 73*C. Uwazam, ze to dopiero pelna dezynfekcja. Zalaczam tez cyrkulacje CWU. Nic sie z bateriami kranowymi nie dzieje. Robie taka akcje 1x w miesiacu. Przy okazji zasypuje syfony "kretem", wymieniam filtr wody itp..

firewall
24-08-2014, 20:16
Nie dodales, ze statystyki uwzgledniaja jedynie rozpoznane i leczone szpitalnie przypadki legionelliozy,

Od 2002 roku każdy przypadek związany z legionellą jest obowiązkowo rejestrowany.Więc masz całkowitą liczbę zachorowań w Polsce. Chcesz straszyć ludzi - twój wybór, masz takie prawo. Na strachu ludzi dobrze zarabia się.

Pyxis
24-08-2014, 20:27
Jesli zostanie zdiagnozowany jako legionelloza - owszem. To nie jest latwa w diagnozie infekcja.

Ja nie strasze nikogo, tylko apeluje do zdrowego rozsadku. Coraz wiecej ludzi ma CWU grzane pompa ciepla w duzych zasobnikach (duza pow wezownicy i niska temp CWU to determinuje) do temperatury ~45-50*C, gdzie nie cala woda jest na biezaco rozbierana.. To idealne warunki do rozwoju tej bakterii. Jak masz kociolek, to nawet nieswiadomie robisz przegrzewanie , bo czesto CWU ma w zasobniku 120l jakies 70*C, zeby wystarczylo na wanne, a na pewno latwiej. Nie potrzeba do tego osobnej grzaly na dole zasobnika.
Nawet jak olewasz ten temat, to przynajmniej zebys wiedzial o jego istnieniu. Twoj "strach" , czy kogokolwiek innego,to wybacz, ale w cy..ki mnie szczypie, a juz na pewno na nim nic nie zarobie, poza ewentualnie paroma uszczypliwosciami na forum. :)

adam_mk
26-08-2014, 21:23
Mam napisać drukowanymi?!!!
Chcę, aby ci, którzy coś tworzą, budują swoje instalacje, robili to ŚWIADOMIE! DOBRZE!

Oczywiście - wolność Tomku w TWOIM domku... z WSZYSTKIMI konsekwencjami!
Sygnalizuję problem, bo on ISTNIEJE i ma się coraz lepiej z powodu niedoinformowania.niewiedzy. głupoty czy ignorancji budujących takie instalacje.

Uważam jak Korwin!
- CHCĄCEMU NIE DZIEJE SIĘ KRZYWDA!
Pobierajcie sobie wodę pitną nawet z szamba, jak kto lubi...

Tak trudno zrozumieć, że ten watek jest do przeczytania, przemyślenia a POTEM do podjęcia decyzji - JAK sobie CWU zrobić?
Nic na tym nie zarabiam, jakby się kto pytał.
To jest forum.
Dzielę się tą wiedzą, którą posiadam licząc na wzajemność...

Tu każdy "budowlańcem" to się dopiero staje, jak ma czas i chęci...

Adam M.

godz
15-05-2018, 14:57
Panie Adamie, spotkałem się z informacja że tym syfem można zarazić się oddychając :-(
ja do tej pory myślałem że takiej trefnej wody trzeba się napić.
U siostry w kamienicy pełnej emerytów nie mogą sobie z tym poradzić, pobór znikomy a w piwnicy duży zbiornik w którym woda stoi :-(

adam_mk
11-05-2023, 21:33
Od 2002 roku każdy przypadek związany z legionellą jest obowiązkowo rejestrowany.Więc masz całkowitą liczbę zachorowań w Polsce. Chcesz straszyć ludzi - twój wybór, masz takie prawo. Na strachu ludzi dobrze zarabia się.

Napisane latem 2014 roku...
No i... DUP!!!
Stało się!
KOVID nas zaczął (podobno) zabijać, jak się nie wyszczepiliśmy czymś niezbadanym, drogim o diabli wiedzą jakich skutkach ubocznych.
Do tego - czymś modyfikującym nasze DNA w nieznany sposób.
I ... ZNOWU - DUP!!!
Kowid umarł nagle tragiczną smiercią ... na wojnie!
Przewaliło się przez nasz kraj w tę i wewtę kilka MILONÓW nieszczepionych Ukraińców i....?
No i NIC!!!
Co za pech...
A już tak dobrze szło z tym straszeniem!
SAM MINISTER od nagłej śmierci straszył...
Kasa się zgadzała....
Kumatym uprawiania zawodu udało się zakazać...
Z Policji normalne psy ogrodnika udało się zrobić... No, nigdy intelektem nie grzeszyli (patrz wyczyny naczelnego psa...).
A tu nagle ten parszywiec Putin wszystko popsuł!
Działkę za małą dostał?

firewall
Ja wiem, Ty wiesz i jeszcze wielu wie, że na strachu zarabia się najlepiej.
Ja nie zarobiłem... I nigdy nie chciałem na strachu zarabiać.
A Ty?

Co taka legionella może w porównaniu kowidem?
Jak pokazywałeś - nawet w statystykach prawie jej nie ma...

Adam M.

adam_mk
11-05-2023, 21:39
"Według statystyk w Polsce ciągnie rośnie liczba zakażeń legionellozą. W ostatnich trzech latach choroba ma szczególnie silny trend wzrostowy. W 2017 roku na legionellozę zachorowało 39 osób, w 2018 roku 75 osób, a w 2019 roku było to już 87 osób.

To i tak niewiele w porównaniu z innymi krajami UE, w których pojawiają się zdecydowanie większe ilości przypadków zachorowań. Różnica spowodowana jest niską ilością prawidłowej diagnozy. Według publicznie dostępnych danych tylko 1-5% przypadków zachorowań jest zdiagnozowanych. Realna ilość zachorowań w Polsce chorobą Legionistów może więc wynosić nawet kilka tysięcy!"

To fragment...
Całość jest TU:
https://www.wodkaneko.pl/artykuly/dlaczego-rosnie-ryzyko-zakazenia-legionelloza--197354-6

I... Naprawdę WARTO poczytać!

Adam M.

Ratpaw
12-05-2023, 11:05
Spowodowane lockdownem kilkumiesięczne zamknięcie basenów, hoteli, akademików, szkół, ośrodków SPA i innych obiektów, przyczyniło się do pogorszenia fizyko-chemicznych parametrów wody oraz instalacji. Winne są zaniedbane systemy dystrybucji, stagnacja oraz niewłaściwie dobrana metoda dezynfekcji wody.
Pijesz wodę z basenu? Jeśli nie, to przecież w naszym własnym codziennie używanym domu problem nie występuje.

adam_mk
12-05-2023, 11:33
Ty też nie czytasz tekstów ze zrozumieniem treści?
Może niech Ci ten wątek ktoś przeczyta...

Czy problem występuje możesz zdiagnozować sam np. tym:
https://www.idexx.pl/pl/water/water-products-services/legiolert/
Jak się gorzej poczujesz to możesz użyć tego:
https://redmed.pl/legionella-pneumophila-test-kasetowy-antygenow-legionelli-10-szt-p-501.html

No, chyba że...
Już te testy zrobiłeś sobie, rodzinie i sąsiadom... no i nie wykryłeś legionelli.

Ponawiam to, co pisałem wiele lat temu...
Sygnalizuję problem, bo on ISTNIEJE i ma się coraz lepiej z powodu niedoinformowania.niewiedzy. głupoty czy ignorancji budujących takie instalacje.

Uważam jak Korwin!
- CHCĄCEMU NIE DZIEJE SIĘ KRZYWDA!
Pobierajcie sobie wodę pitną nawet z szamba, jak kto lubi...

Tak trudno zrozumieć, że ten watek jest do przeczytania, przemyślenia a POTEM do podjęcia decyzji - JAK sobie CWU zrobić?

Adam M.

adam_mk
12-05-2023, 11:42
Może u Ciebie zadziałał syndrom WYPARCIA?
Spierdoliłeś ten system w domu, widzisz to, ale...
Dochodzisz do wniosku - Błąd zrobiłem?, Ja? NIGDY!!!

Adam M.

Ratpaw
12-05-2023, 12:51
Ty też nie czytasz tekstów ze zrozumieniem treści?
Może niech Ci ten wątek ktoś przeczyta...

Czy problem występuje możesz zdiagnozować sam np. tym:
https://www.idexx.pl/pl/water/water-products-services/legiolert/
Serio sam?

Czy test Legiolert znalazł się w Standard Methods for the Examination of Water and Wastewater?
Test Legiolert nie jest obecnie uwzględniony w dokumencie dotyczącym metod standardowych. IDEXX będzie starać się o uwzględnienie tego testu.
oraz:

Czy przed analizą próbki muszę wiedzieć, czy jest to próbka wody pitnej czy niezdatnej do spożycia?
Tak, opracowane protokoły Legiolert dotyczące protokołów wody pitnej i niezdatnej do spożycia zostały tak zaprojektowane, aby zapewnić optymalną sprawność przy określonym typie wody. Testowanie próbki wody niezdatnej do spożycia przy użyciu protokołu przeznaczonego do wody pitnej może dać fałszywie dodatnie wyniki z powodu obecności bakterii innych niż Legionella pneumophila. Przeprowadzanie testu próbki wody pitnej według protokołu obowiązującego przy badaniu próbek wody niezdatnej do spożycia może spowodować niższą wykrywalność Legionella pneumophila w związku z etapem wstępnej obróbki i mniejszą objętością testowanej próbki.

Jak się gorzej poczujesz to możesz użyć tego:
https://redmed.pl/legionella-pneumophila-test-kasetowy-antygenow-legionelli-10-szt-p-501.html

Dzwoniłem do tej firmy i wyraźnie powiedziano mi, że to są testy do użycia zawodowego, w żadnym wypadku domowego. Trzeba wiedzieć co się robi, czyli trzeba mieć odpowiednie uprawnienia do tego celu (pewnie być lekarzem).

Dzwoniłem do gdyńskiego oddziału Sanepidu i pani badająca wodę od 20-tu lat powiedziała mi, że do tej pory nie spotkała się z badaniem wody w mieszkaniu i wykryciem legionelli. Sama procedura zaczyna się od właściwego pobrania wody w kilku punktach instalacji i wyhodowaniu bakterii, co trwa 10 dni (!).

Ponawiam to, co pisałem wiele lat temu...
Sygnalizuję problem, bo on ISTNIEJE i ma się coraz lepiej z powodu niedoinformowania.niewiedzy. głupoty czy ignorancji budujących takie instalacje.

Wg Sanepidu problem nie istnieje w domostwach.


Może u Ciebie zadziałał syndrom WYPARCIA?
Spierdoliłeś ten system w domu, widzisz to, ale...
Dochodzisz do wniosku - Błąd zrobiłem?, Ja? NIGDY!!!

Adam M.
Mnie to nie dotyczy.

adam_mk
12-05-2023, 14:06
Rozumiem, że przy różnych pracach używasz wyłącznie sprzętu dla majsterkowiczów, ale NIGDY nie profesjonalnego...
Oczywiście, ZAWSZE trzeba wiedzieć co się robi, jak się coś robi!
Głupota nie popłaca i skrzywdzić się można.

Według sanepidu wielu rzeczy nie ma - choć oko chcą wyybić i wiele istnieje, choć wykryć się ich nie da.
Oni do roboty przychodzą godziny odbębnić i kasę brać a nie po to, aby czegoś dopilnować.

Rozumiem, że NIGDY nie nocujesz poza domem, nawet jak w delegację jaką wyjedziesz.
Na noc wracasz - to nie dotyczy. Nie załapiesz się na legionellę - bo NIE!
:lol2::lol2::lol2:

Adam M.

adam_mk
12-05-2023, 14:58
Kiedyś to było dobrze...
Może warto do tego wrócić?
Większość sanepidowców rzuciłaby robotę w 15 minut!
I chyba nie tylko oni...

"
II RP: kara śmierci za korupcję
Poprzedni Strona
Niedługo po tym, jak Polska odzyskała niepodległość, za przestępstwa popełnione z chęci zysku przewidywano karę śmierci przez rozstrzelanie.

W czasie, kiedy premierem był Wincenty Witos, marszałkiem sejmu Wojciech Trąmpczyński a ministrem sprawiedliwości Jan Morawski, taką karę przewidywały ustawy z roku 1920 i 1921 o odpowiedzialności urzędników za przestępstwa popełnione z chęci zysku.

Ustawa z dnia 18 marca 1921 r. o zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przez urzędników (Dz.U. 1921 nr 30 poz. 177 1921.04.06)

(…) Art. 2. Urzędnik, winny:

przyjęcia bądź podarunku lub innej korzyści majątkowej, bądź obietnicy takiego podarunku lub innej korzyści majątkowej, danych w zamiarze skłonienia go do pogwałcenia obowiązków urzędowych lub służbowych, albo żądania takiego podarunku lub korzyści majątkowej;

innego przestępstwa służbowego, popełnionego z chęci zysku i z pogwałceniem obowiązków urzędowych lub służbowych w b. dzielnicach rosyjskiej i pruskiej, a w b. dzielnicy austriackiej nadużycia władzy urzędowej, popełnionego z chęci zysku - będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie. (…)

Na niższą karę mógł liczyć sprawca korupcji czynnej. Osoba próbująca choćby bezskutecznie wręczyć łapówkę miała być karana ciężkim więzieniem od 4 do 15 lat. Gdyby jednak dopuszczała się takiego przestępstwa "zawodowo" kara była taka sama jak w przypadku urzędnika. (…)

Art. 4. Winny udziału w przestępstwach, przewidzianych w art. 1 i w ust. 2 art. 2 tej ustawy, o ile udział taki nie pociąga za sobą kary surowszej w myśl art. 1, będzie karany ciężkim więzieniem (domem karnym) od 4 do 15 lat; jeśli zaś winny dopuszcza się takiego przestępstwa zawodowo - będzie karany śmiercią przez rozstrzelanie. (…)

Ustawodawca przewidział jednak klauzulę niekaralności.

Art. 5 (…) Jednak będzie wolny od kary ten, kto przyczyni się do wykrycia lub udowodnienia dokonanego przekupienia, zanim władza, powołana do ścigania, dowie się o jego czynie. (…)

Kary mógł też uniknąć urzędnik winny kradzieży lub przywłaszczenia (sprzeniewierzenia), który dobrowolnie zwrócił mienie kradzione lub przywłaszczone (sprzeniewierzone), albo w inny sposób wynagrodził szkodę, zanim jego wina ujawniona została przed władzą do ścigania przestępstw powołaną."

Adam M.

ArturMi
16-05-2023, 20:10
Tylko dodam od siebie ze Legionellą można zakazić sie tylko przez drogi oddechowe, wdychając rozpyloną wode - parę wodną, najczęsciej przy braniu prysznica. Objawy podobne do zapalenia pluc. Niestey nieleczona może doprowadzić do śmierci.

adam_mk
23-08-2023, 20:12
No i ... doprowadza!
https://tvn24.pl/krakow/rzeszow-rosnie-liczba-zakazonych-legionella-cztery-osoby-nie-zyja-miasto-planuje-dezynfekcje-sieci-wodociagowej-7303775
Pismaki analizują SKAD do szpitala przywieziono ... ofiary...
Co za brak logili...
Przywieziono do TEGO SZPITALA CZAS JAKIŚ TEMU!!!
A tam się umyli, wykąpali i... zmarli!
Ktoś ma coś przeciw kąpieli?
No ma... JA - W SZPITALU!!!
TAM bym się nie kąpał, puki bym kotłowni nie obejrzał...
Ale to takie moje zboczenie...
Po prostu - jestem uczulony na głupotę i legionellę!
Z lokalnej prasy...
- Spółka zleciła też dodatkowe badania oraz zwiększyła dawki środków używanych do dezynfekcji wody (chlor, ozon, światło UV). Do tego spółka MPEC, w porozumieniu z zarządcami budynków sprawdza, czy na pewno wszystkie procedury odnośnie cyrkulacji wody i jej temperatury są spełnione – informuje nas Marcin Piecyk.

Miasto wyłączyło fontanny, kurtyny wodne oraz poidełka.

Biedne zwierzaki w podróży... Poidełka im zabra;li...
Stosują chlor, ozon, światło UV...
Co za zacofanie....
O Cl2 nie wiedzą? Nie słyszeli?
A o tym, że mamy XXI w wiedzą?
No i.... GDZIE oni to stosują? NA MAGISTRALACH WODNYCH?!!!
(bo do źródła infekcji dostępu przecież nie mają...)

Przykro mi...
Kraj z dykty, gówna i kartonu.
Nikt tu nie robi tego, za co mu płacą!

A Tylu tu problemu nie widziało, puki za oknem na jakiś czas ze 36stC nie wskoczyło...

Adam M.

adam_mk
23-08-2023, 20:15
Pozdrawiam sztab kryzysowy!
Zadzwońcie do kogoś kumatego...
Tego co prasa pisze to się czytać nie da bez dreszczy.
Autoryzujecie te brednie?

Adam M.

Ratpaw
24-08-2023, 09:38
A co piszą?:

Legionella - jak wskazał Posobkiewicz - lubi specyficzne warunki. Bakterie mogą się namnażać na przykład w rzadko używanej słuchawce prysznicowej lub w rurach, które są źle izolowane i w takich, w których długo stoi woda, np. w mieszkaniu, z którego rzadko korzystamy. - Dobrze jest wtedy część wody na początku spuścić - powiedział.

- Jeżeli mieszkamy w domu i na co dzień korzystamy z sieci, to możliwość zakażenia jest niewielka - podkreślił.


- Zawsze warto jest pamiętać o zasadach higieny. W tym przypadku dochodzi do zakażenia poprzez aerozol, ale przy temperaturach, które aktualnie mamy w Polsce, bardzo łatwo namnażają się bakterie na przykład w jedzeniu, które nieprawidłowo przechowujemy lub stojącej wodzie, dlatego łatwo dochodzi do infekcji.