PDA

Zobacz pełną wersję : energooszcz?dny - zwrot nak?adów



micmarci
03-08-2004, 22:34
Które elementy instalacji domów energooszczędnych (lub pasywnych) zwracają się najszybciej w przypadku budynku 200 m2?

1. pogrubienie izolacji? do 15 cm na ścianie
2. rekuperator?
3. panele solarne?
4. piec kondensacyjny?
5. duże 5-cio komorowe okna?
6. ciemny dach lub elewacja?

Robert Kiyosaki (amerykański guru od robienia pieniędzy na inwestycjach m.in. w nieruchomości) twierdzi, że jeżeli koszt jakiegoś urządzenia lub elementu instalacji zwraca się dłużej niż 8 lat, to nie jest to opłacalne rozwiązanie.

micmarci
04-08-2004, 09:09
To dlaczego w domach pasywny lansuje się duże przeszklenia od południa, skoro okna są źródłem dużych strat?

KrzysiekS
04-08-2004, 09:16
Na pewno nie tracisz najwiecej ciepła przez wentylację.

To mit powtarzany bez sprawdzenia, w odpowiedzi na produkt pod nazwą rekuperator i jego reklame, ktora ma uzasadniac celowosc jego nabycia.

Sprawdz dotychczasowe wątki o rekuperatorze, piecu kondensacyjnym i ociepleniu scian. Duzo sie dowiesz, trudno zrobic jednoznaczne podsumowanie.

Przy inwestowaniu w energooszczednosc, policz kazdorazowo rzeczywistą oszczednosc z uwzglednieniem kosztow inwestycji - ceny nabycia oraz konserwacji urządzen i koszt pieniądza. Uwzglednij tez koszt Twojego nosnika energii.

Prawidlowa decyzja podjeta dzisiaj moze byc odmienna od wczorajszej, ze wzgledu na ciągłe zmiany cen artykułow budowlanych, ceny pieniądza i Twojego nosnika energii.

Zycze trafnego wyboru.

Karolf
04-08-2004, 09:30
Zadna z tych inwestycji nie zwróci się nigdy, ale
1 musielibyśmy dokładnie zdefiniować pojęcie zwrotu z inwestycji i metody jego wyliczenia - nie jest to takie prote
2 Ad. p 1 - do 15 cm, ale z 0 cm, czy 12 cm - będzie subtelna różnica

KrzysiekS
04-08-2004, 10:37
Gdy nie ma rekuperatora, to zakładając średnią wymianę powietrza na poziomie 150m3 na godzinę (co przy obecnym stanie wiedzy i badań jest uznane za wielkość komfortową) i stratach ciepła z tym związanych przy delta T 20C, uzyskujemy stratę ciepła na wentylacji w ilości 1KW na godzinę.

Jest to wielkosc na tyle mala, ze szkoda czasu i pieniedzy, aby tą energie odzyskac.

Tak wiec nie powtarzajmy mitow z reklam rekuperatorow oraz kolorowych czasopism.......

Zdajmy sie na wlasną wiedze, wyczucie i doswiadczenie.

pattaya
04-08-2004, 10:39
Kiedyś próbowałem policzyć kiedy co się zwróci.I tak:
-pompa cieplna-nigdy
-zbieranie deszczówki-nigdy
-piec kondensacyjny-min.10 lat pod warunkiem,że się nie zepsuje
-rekuperator-15 lat + patrz wyżej
-ciemy dach i elewacja-praktycznie niepoliczalne
-okna- patrz wyżej(kwestia wykonania i prawdziwych parametrów)
Najbardziej sensowne wydaje mi się zainwestowanie w izolację murów,podłogi,fundamentów (chodzi też o chłód latem),w dobry materiał na ściany,energooszczędne sprzęty w domu,no i piec z automatyką,może czujnik pogodowy.I kominek,który sam może ogrzać niewielki dom.

KrzysiekS
04-08-2004, 10:49
W pełni zgadzam sie z Pattaya.

Zainwestowałem wiec przede wszystkim w ocieplenia murow i innych trwałych przegrod, gdyz trwalosc izolacji w przeciwienstwie do wszelkich urządzen jest wieloletnia. Przede wszystkim one zapewniają własciwy komfort zimą i latem, a korzystanie z nich w okresie eksploatacji nic nie kosztuje.

Nalezy tylko znalezc sensowną grubosc ocieplenia z uwzglednieniem aktualnej ceny materialow, kosztow pieniądza i potencjalnych zyskow energetycznych.

Tomek_J
04-08-2004, 12:06
-zbieranie deszczówki-nigdy

A to dlaczego ? Wydawaloby się, że proste instalacje nie powinny być aż tak drogie ?

pattaya
04-08-2004, 12:13
Mam na myśli instalację do zbierania deszczówki i "szarej" wody w celu ponownego wykorzystania.Nie beczką pod rynną do podlewania.

renev
04-08-2004, 12:14
Do problemu korzysci ekonomicznych w tzw domach pasywnych nie powinno sie wg mnie podchodzic systemem detal po detalu ale kompleksowo. Jesli naprawde wszystko zrobimy dobrze to przeciez w takim domu nie musimy instalowac zadnego kotla a to wiaze ze soba duze oszczednosci. Tak wiec dodatkowe naklady na ocieplenia, okna, elementy solarne, wentylacje z odzyskiem ciepla porównujemy z kosztem instalacji grzewczej, ktora musielibysmy miec. Przy pewnej pomyslowosci wydaje mi sie, ze czas zwrotu z tak prawidlowo oszacowanej inwestycji moze byc nawet zerowy !

KrzysiekS
04-08-2004, 12:15
Zbieranie wody z deszczowki to moze najmniejsza inwestycja, ale i oszczednosci tez są małe.

Koszt zbierania wody z deszczowki to prawie 400 złotych za zbiornik o pojemnosci ok. 1300 litrow, do tego pompa za ok. 400 złotych i przyłącze elektryczne - 50 złotych.

Teraz oszczednosci zależą od czestotliwosci podlewania, im czesciej i im wiecej wody z deszczowki wylejesz, tym potencjalnie wiecej "zaoszczedzisz" w porownaniu z wylewaniem wody wodociągowej.

Jednak powyzszą instalacje wykonałem, deszczowką podlewam i mam dobre samopoczucie, że przyczynilem sie do nie zwiekszania zuzycia czystej, pitnej wody z miejskiej studni głebinowej, a "oszczednosci" akurat w tym przypadku nie licze.

M@riusz_Radom
04-08-2004, 12:19
Khm, poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wg mnie cała ta energooszczędność to nic innego a tylko poprawienie sobie humoru i uspokojenie sumienia, ot, robię wszystko aby płacić jak najmniejsze rachunki ;)

Nie kwestionuję zysków, ale czy ktoś policzył kiedy zwrócą się, poniesione na ten cel, nakłady finansowe ? :)

KrzysiekS
04-08-2004, 12:23
Renev,

gdyby nie zainstalowac zadnego kotla, to nalezałoby zastosowac grzałke lub solary. Wiec juz mamy jakąs alternatywe - cenową i technologiczną, gdyz ciepła woda jest po prostu ciepłą wodą.

Chyba, że kompleksowo powiemy - jestesmy w pełni ekologiczni, zimna woda z własnej studni jest zdrowa, a przy niskich temperaturach sie dobrze spi ....

Wtedy faktycznie masz zerowy czas zwrotu, gdyz instalacji w domu masz zero.

Gdy jednak na jakies instalacje sie zdecydujesz (chocby elektryczną) to nigdy nie masz przy prownywaniu konkurencyjnych rozwiązan i "oszczednosci" zerowej stopy zwrotu.

pattaya
04-08-2004, 12:25
No może nie do końca.Mój kolega dobudowywał do kostki z lat 70-tych jeszcze drugie tyle i przy okazji poocieplał,uszczelnił co się dało ,upiększył.No i płaci teraz za ogrzewanie 30-40% mniej za m2.

M@riusz_Radom
04-08-2004, 12:26
Mam na myśli instalację do zbierania deszczówki i "szarej" wody w celu ponownego wykorzystania.Nie beczką pod rynną do podlewania.


A ja ma studnię i planuje sobie kupić do niej stelaż + "korbę" i będę wyciągał wodę do podlewania ręcznie..

Powinienem sporo zaoszczędzić ;)

pattaya
04-08-2004, 12:31
Tylko nie wleć do środka :D

renev
04-08-2004, 13:00
Do KrzysiekS
Nie mowilem o zerowych nakladach na instalacje.
Mowilem, ze solary, grzalki, rekuperatory mozna zainstalowac za podobne pieniadze co grzejniki, kotly, rury, podlaczenia gazu i inne.
Traktuje to po prostu jako inny system grzewczy.
W tej sytuacji nadwyzka inwestycyjna a to porownujemy dla czasu zwrotu
moze byc niewielka lub zerowa i stad czas zerowy.
Czysty rachunek ekonomiczny jaki praktykuje sie w finansach a nie poprawa humoru jak ktos tu sugeruje.
W strumieniach finansowych zreszta nie ma malych wartosci.
1 kWh ok kosztuje 20-40 groszy zaleznie od zrodla.
W ciagu dnia daje to jednak 4,8 do 9,6 PLN a rocznie 1700 do 3500 PLN
Zaden czlowiek na tym forum chyba nie powie, ze to malo ?!?

pattaya
04-08-2004, 13:19
Myślę Renev,że powinieneś to sobie przeliczyć.Z całą pewnością system panele słoneczne+rekuperator jest droższy od kotła.Grzejniki też jakieś muszą być w tej czy innej postaci,czyli i rury i pompa.A do tego o wiele drożej zbudowany "pasywny" dom.A tak na marginesie,dlaczego to się nazywa pasywny?Pasywny czyli nie wysyłający niczego (sygnałów,bodźców,energii) ale pobierający.Tak jak np.systemy naprowadzania czy radarowe.

micmarci
04-08-2004, 13:32
To coż? Reasumując warto zainwestować jedynie w grubsze docieplenie. U mnie skok z 12 cm na 15 cm będzie kosztował 300 złotych na całości materiałów. Robocizna bez zmian. Reszta chyba się nie zwróci

pattaya
04-08-2004, 13:41
Dokładnie.Więcej zaoszczędzisz na energooszczędnej pralce,lodówce czy zmywarce niż na tych wszystkich wynalazkach.No i gaś światło. :D

KrzysiekS
04-08-2004, 13:46
Renev,

niestety obecnie nie można realnie i skutecznie instalowac np. solaru celem ogrzania domu zimą zamiast kotla lub grzalki. Wiec tradycyjne zrodlo ciepła - głowne zrodlo i tak musisz miec.

Pozostałe rzeczy - to alternatywa do obecnych rozwiązan, niestety alternatywa droga i w koncowym rozrachunku nieopłacalna.

Zobacz do starszych wątkow np o rekuperatorze i pompach ciepła. Trudno bylo znalezc dla nich uzasadnienie ekonomiczne (z wyjątkiem szczegolnego naciągania pewnych parametrow).

W swoim domu zdecydowalem sie na mocne ocieplenie, sterowanie kotlem, kominek z DGP i GWC dla skutecznej i sterowalnej wentylacji. Z wykonanych instalacji jestem zadowolony. Koszt ich wykonania tez był moim zdaniem wart "zyskow" energetycznych.

renev
04-08-2004, 13:49
Dom nazywa sie pasywny dlatego, ze nie korzysta z aktywnych systemow ogrzewania tj nie ma w nim grzejnikow i rur.
Odpowiednie umieszczenie przeszklen w projekcie nie kosztuje tak duzo ekstra jak sugerujesz.
Mysle, ze generalny problem z tego typu konstrukcjami polega na tym, ze wszyscy domniemaja tak ja Ty, ze to musi wiecej kosztowac i juz.
Jesli byloby tansze i lepsze to przeciez juz dawno by to wszyscy mieli a nie maja wiec jest drozsze ;)

renev
04-08-2004, 13:53
Absolutnie zgadam sie z nieoplacalnoscia pomp ciepla.
Sam zreszta argumentowalem w tamtym watku przeciw pompowaniu.

Tutaj nie mowie o solarze jako kolektorze wodnym wylko o pasywnym wykorzystaniu energii slonecznej. Do tego wiele nie trzeba i jak twierdza budowniczy domow pasywnych nie trzeba kotla i grzejnikow.
Myslisz ze to SF ?

pattaya
04-08-2004, 13:56
Renev,ja nie mówię o przeszkleniach ale o panelach słonecznych,rekuperatorze,pompie ciepła,super izolacji murów,drzwi,fundamentów,super ciepłych oknach itp itd.Poza tym Krzyś ma rację-nie ta szerokość geograficzna.

KrzysiekS
04-08-2004, 13:59
Moim zdaniem 1 m2 okna jest najdrozszym 1 m2 domu. Tylko, że okna nie spełniają wyłącznie funkcji dogrzewania, czy tez grzania zimą. Gdyby uznac, że np. poludniowa elewacja jest przeszklona tylko dlatego, aby grzac lub dogrzewac, ująłbym ją w kategorii wydatkow na system ogrzewania.

W swoim domu mam duzo przeszklen - 40 m2, przy łącznej powierzchni scian zewnetrznych 305m2, okna są rozsądnie umieszczone od strony poludniowej i zachodniej, ale od zachodniej mam wspanialy widok i nie pozbyłbym sie go nigdy za cene pełnego przeszklenia elewacji poludniowej i pozbycia sie mostka cieplnego (okien) w elewacji zachodniej.

KrzysiekS
04-08-2004, 14:05
Zgadzam sie z Renev, ze rozsądnie umieszczone okna mogą przyniesc duze oszczednosci w ogrzewaniu. Nalezy tez wybrac dobrą, zwartą bryłę domu, z odpowiednio zlokalizowanymi pomieszczeniami i zuzycie energii bedzie mniejsze niz oczekiwane.

KrzysiekS
04-08-2004, 14:21
TMielczynski,

Nie mówiłbym "o podstawowym błędzie" pisząc dalej o konieczności "dogrzewania powietrza".

Własnie na tym cała sprawa polega, czym dogrzewac (ogrzewac), aby bylo tanio i jesli to mozliwe ekologicznie.

Nie mówmy o sceptykach, nie jestesmy sceptykami, tylko realistami żyjącymi w dzisiejszych czasach i warunkach rynkowych.

renev
04-08-2004, 14:23
W Białorusi sie buduje ???
To nie jakas pomyłka ?

pattaya
04-08-2004, 14:25
Pana podstawowy błąd Panie TMielczyński to niezrozumienie tekstu.Jeśli zadbamy o odpowiednią bryłę i ODPOWIEDNIĄ izolację CAŁEGO domu to już kosztuje nas to kilkadziesiąt % więcej.Poza tym ,a skąd to dogrzewanie?Jeśli w bogatych Niemczech na prawdopodobnie kilka milionów domów stoi 4000 pasywnych,to mówi to samo za siebie o opłacalności tej imprezy.

renev
04-08-2004, 14:30
widze, ze dyskusja sie rozgrzewa :)
skoro juz mowimy o logice argumentowania
to twierdzenie, ze ilosc instalacji w jakis sposob oddaje jej oplacalnosc tez nie jest do konca przekonujace

M@riusz_Radom
04-08-2004, 14:32
A nie jest tak?

Jak dla mnie to kolejna "moda"

pattaya
04-08-2004, 14:33
Nie rozumiem Renev .O co chodzi z tymi instalacjami?Ja nic takiego nie twierdzę

micmarci
04-08-2004, 14:37
Trymajmy się tematu!

Czy uważacie że takie rozwiązania więc mają sens?
budynek 230 m2

-piec kondensacyjny+komin+montaż 6000pln realnie ok 10% oszczedniejszy czyli 50-100 za miesiąc taniej
- podłogówka - rura Herz 10 Pa kosztowała mnie 3,4 za mb.
- okna 5 komorowe+ciepła ramka 15% droższe od zwykłych 3 komorowych
- docieplenie z 12 na 15 cm 300 złotych drożej
- koza 10 KW + komin zwróci mi się w 2-4 sezony grzewcze 4000pln?

renev
04-08-2004, 14:38
Moda to w Polsce jest akurat na telefony z aparatami i inne tego rodzaju pierdoly. Na oszczedzanie nie ma mody.
W Niemczech jest i moze miedzy innymi dlatego maja wiecej.
Mowiac ilosc instalacji mialem na mysli 4000 domow do ktorych referowales.

M@riusz_Radom
04-08-2004, 14:46
Moda to w Polsce jest akurat na telefony z aparatami i inne tego rodzaju pierdoly. Na oszczedzanie nie ma mody.
W Niemczech jest i moze miedzy innymi dlatego maja wiecej.
Mowiac ilosc instalacji mialem na mysli 4000 domow do ktorych referowales.

To może inaczej :

Ciekawe jakie jeszcze pojęcia wymysla "kreatywni" marketingowcy aby sprzedać nam coś co nie jest nam potrzebne ?

Niech sobie przypomne : Od kiedy funkcjonuje pojęcie "dom pasywny" ?

Znam przypadek "oszczędnego" człowieka, który w dom włozył tyle pieniązków (zeby dom był energooszczędny i ergonomiczny, cokolwiek by to znaczyło), że jak sam później obliczył, życia mu nie starczy aby oszczędności z tytułu poniesionych kosztów zrównowazyły wydatki które na nie poniósł :)

Jeszcze raz proponuje przemysleć czy poniesione koszta się zwrócą za Waszego zycia ;)

A do tej całej definicji domu pasywnego, to jeszcze dołozyłbym "stworzenie osobnego pomieszczenia do hodowli kóz" zawsze można podłogę wykładać obornikiem, podobno to podniesie znacząco temperaturę ;)

KvM
04-08-2004, 14:47
Jeśli zadbamy o odpowiednią bryłę i ODPOWIEDNIĄ izolację CAŁEGO domu to już kosztuje nas to kilkadziesiąt % więcej..

Proszę o uzasadnienie! Przeciętny, typowy dom z wykuszami, wielopłaszczyznowym dachem, skompliokowaną bryłą nie sądzę by był tańszy od domu z dachem dwuspadowym, na planie prostokąta, zbliżonego do kwadratu, nawet jeśli dołożymy po te 15-20cm materiałów ociepleniowych. Pomijam kwestię okien, ale to osbna sprawa.

M@riusz_Radom
04-08-2004, 14:57
....Pierwszy potrzebował na zapewnienie konfortu cieplnego: 19 058 kWh drugi: 2 668 kWh
co podzielone przez średnikoszt kWh = 0,3 PLN daje dla pierwszego: 5714 PLN, dla drugiego 800 PLN wydatków na energię cieplną rocznie.

pozdrawiam

Rozumiem, że porównania dokonano na "istniejących" domach stojących obok siebie...

Papier wszystko przyjmuje...

pattaya
04-08-2004, 15:05
KvM!
A dlaczego pomijasz okna?To też odpowiednia bryła.Poza tym porównaj dwa domy o zbliżonym wyglądzie i wielkości a nie piękny,elegancki dom "aktywny" z czymś w kształcie obory(pasywny).Trzeba pododawać.Jak napisał micmarci okna-15% drożej,drzwi z super izolacją pewnie też,izolacja murów 100% drożej lub więcej,izolacja dachu też itd.Dodaj do tego superprecyzyjne wykonanie czyli robocizna też o wiele droższa.Sama izolacja fundamentów przy użyciu np płyt Perimate jest potwornie droga.A myślę,że takie właśnie nowoczesne materiały są stosowane przy budowie domów pasywnych.

M@riusz_Radom
04-08-2004, 15:05
porównania może sobie dokonać każdy za pomocą na przykład programu EVE, dostępnego na stronie www.cieplej.pl

Niech szanowny kolega ma na uwadze fakt, że wszelakiej maści programy przy obliczeniach zakładają warunki zbliżone do ideału, a takich nie osiągniemy nigdy.


Apeluje, ludzie, niedługo dojdzie do tego, że zaczniecie instalować sobie w każdym pomieszczeniu ekrany na których będą widoczne liczniki prądu, wody i gazu !

Czy na tym wg Was polega zycie?
Na szukaniu oszczędności za wszelką cenę?

KrzysiekS
04-08-2004, 15:13
Czy nie lepiej słuchac spiewu ptakow przez uchylone okno, niz szumu wentylatora?

Przy porowaniu oszczednosci energetycznych domu pasywnego, porownajmy koszty jego budowy ze standardowymi, ale poprawionymi rozwiązaniami. Sądze, że w efekcie wydając pieniądze na dom pasywny osiągniemy wymierną strate finansową.

Wybierajmy, tak aby dom był trwały i ciepły z uwzglednieniem kosztow inwestycji.

renev
04-08-2004, 15:14
Jak nie masz licznika gazu w ogole to na pewno sie tym nie przejmujesz.
Zalety taniej, bezpieczniej i masz gdzies Promy gazowe i braki dostaw bo Bialorus nie placi :)

Jezier
04-08-2004, 15:26
Gdy nie ma rekuperatora, to zakładając średnią wymianę powietrza na poziomie 150m3 na godzinę (co przy obecnym stanie wiedzy i badań jest uznane za wielkość komfortową) i stratach ciepła z tym związanych przy delta T 20C, uzyskujemy stratę ciepła na wentylacji w ilości 1KW na godzinę.

Jest to wielkosc na tyle mala, ze szkoda czasu i pieniedzy, aby tą energie odzyskac.


I tu się mylisz przy twoich założeniach rekuperator może być bardzo korzystnym wydatkiem. Straty wynoszą nie 1 kW a 1,14. W ciąguy dnia będą to już 27,36 kWh. A w całym sezonie grzewczym (trwającym np. 200 dni) aż 5472 kWh. Ja ogrzewam dom prądem. Mnie taka beztroska wentylacja kosztowałaby 1800 zł co roku. A tak montując rekuperator ograniczam straty do 360 zł, dodaję 140 za prąd do rekuperatora oraz trochę za wymianę wkładów do filtrów. Jestem rocznie 1200 zł do przodu na wentylacji.

pattaya
04-08-2004, 15:39
Panie i panowie.
Spokojnie.Czy sądzicie ,że możliwe jest zbudowanie domu BEZ żadnego systemu ogrzewania?Ewentualnie tylko własne,niezależne(słońce,pompa cieplna) niewiele drożej od normalnego domu.Ja w to nie wierzę.A co będzie w zimą,-20 stopni ,pochmurne 14 dni?Przekonajcie mnie.

Janu
04-08-2004, 15:49
I tak trzymać. Panie Jezier.
Janu
(też elektryczny)

renev
04-08-2004, 15:50
Jasne, ze mozliwe przeciez literatura podaje takie przypadki w Polsce.
Moze oprocz Muratora, ktory napisal specjalnie o drogim domu pasywnym bo wieksza czesc reklamodawcow to ogrzewacze roznej masci i nie mozna im szkodzic za bardzo.
Ktos tu wspominal o zabiegach marketingowych. Ja bym napisal o dezinformacji jaka prowadzi rzekomo wolna prasa.
Kurcze znowu ryzykuje ze mnie zbanuja :)

pattaya
04-08-2004, 16:01
Nikt Ci kuku nie zrobi renev.Każdy ma prawo do własnego zdania.Ja jestem po studiach technicznych,wiem jak olbrzymie mogą być i najczęściej są koszty podnoszenia sprawności układu.A przecież o nic innego tu nie chodzi.Podnosimy sprawność,minimalizujemy straty.Powyżej pewnej wartości krzywa kosztów wystartuje w górę jak rakieta.
Takie są realia

renev
04-08-2004, 16:03
ja jestem w finansach i nie moge zbadac faktycznie czy tak to dziala jak ludzie pisza. Moge jednak sprawnie policzyc roznice w kosztach. Jesli autorytety techniczne mowia ze dziala to ja im wierze i pytam tylko ile to kosztuje

pattaya
04-08-2004, 16:16
Pewnie inne autorytety mówią co innego.Nie ma najlepszych rozwiązań.Gdyby tak było,to na świecie byłyby identyczne domy(dostosowane do warunków klimatycznych),samochody,ubrania,wszyscy byliby na tej samej diecie,używali jednej pasty do zębów i jedli jeden makaron.Ale to byłby "1984" Orwella.

pattaya
04-08-2004, 16:43
Wszyscy wyszli z pracy i koniec dyskusji :cry:

Jezier
04-08-2004, 16:59
Mi się wydaje, że to nie jest takie proste. Ja zbudowałem dom którego np. ściany i dach mają U=0,13. Ekonomicznie uzasadnione było budować tak ciepłe przegrody. Montaż rekuperatora też ma sens. Zdaję jednak sobie sprawę, że nie każdemu to by się opłacało. Ale pompa ciepła czy kolektory to inwestycyjna wtopa. Ja ogrzewam prądem to zupełnie inaczej liczę niż ten co ogrzewa węglem czy gazem ziemnym.

renev
04-08-2004, 17:11
Nie chcialem sie juz wdawac w dyskusje o autorytetach bo bysmy z tego nie wyszli.
Technicznie kolektory i pompy maja sens bo to dziala. Cena jest za wysoka zeby mialy sens ekonomiczny. Jedankze z powodu ograniczania emisji niektore panstwa dotuja i wtedy moze sie oplacac. Dodatkowo jak bedzie odpowiedni poziom sprzedazy ceny spadna i bedzie jeszcze taniej.
Tylko nikt nie chce byc tym pierwszym bo ryzyko i drozej. To fakt.
Na razie wiekszosc instalacji tego typu powstaje z pobudek nieekonomicznych ambicja, snobizm.
Wierze jednak ze mozna zrobic to tak samo tanio jak normalny dom i oczywiscie nie placic haraczy na Gazprom i PGNiG. Trzeba tylko poszukac i dobrze sie przygotowac i wlasnie dlatego dolaczylem do tego forum. Mialem dom zrobic w tym roku ale sie gosc sprzedajacy z ksiega obsunal no i pewnie bede lepiej przygotowany w przyszlym. Jak zrobie to Wam opowiem ile co i jak ;)

pattaya
04-08-2004, 17:23
Masz rację renev -może kiedyś..?
Pompy ciepła mają sens już dzisiaj ale nie w domkach jednorodzinnych lecz np.wielkich halach fabrycznych,zakładach przemysłowych.
Jezier też masz rację ,ale zauważ,że Ty nie budujesz domu pasywnego a starasz się zminimalizować koszty ogrzewania prądem(serdecznie współczuję tej konieczności).A dyskusja rozpoczęła się od tego czy dom pasywny budowany od 0 ma uzasadnienie ekonomiczne.
I chyba doszliśmy do wniosku,że nie.
Może za 10,może za 20 lat.
Pozdrawiam wszystkich

damiang
04-08-2004, 18:03
Apropos grubości ocieplenia:

Zastanawiałem się czy dać 12 czy 15 cm wełny na ściany.
Powierzchnia ścian wynosi u mnie ok. 220 m2. Zakładając cenę ok. 285zł/m3 dostaję odpowiednio:

220 m2 * 0,12m = 26,4m3 26,4 * 285zł = 7524zł
220 m2 * 0,15m = 33m3 33 * 285zł = 9405zł

Różnica: 1881zł

Różnica kosztów ogrzewania zapewne będzie nie większa niż 5%, więc przy ogrzewaniu gazowym raczej dużo czasu minie zanim się zwróci.

Dlatego choć poczatkowo nastawiałem się na 15cm, to jednak ostatecznie wezmę "tylko" 12 cm.

A może gdzieś popełniłem błąd?

Jezier
04-08-2004, 21:19
Powinieneś policzyć ile rzeczywiście ucieknie ci ciepła przez tą ścianę a nie tak z głowy brąć 5 %. Ale dokładnie obliczając wyjdzie ci zapewne, że nie opłaca się dać nawet 12 cm.

Jezier
04-08-2004, 21:32
Jezier zauważ,że Ty nie budujesz domu pasywnego a starasz się zminimalizować koszty ogrzewania prądem.A dyskusja rozpoczęła się od tego czy dom pasywny budowany od 0 ma uzasadnienie ekonomiczne.
I chyba doszliśmy do wniosku,że nie.
Może za 10,może za 20 lat. Pozdrawiam wszystkich
Dużo zależy od sposobu liczenia. Podstawą jest projekt domu pasywnego i kupienie odpowiedniej działki - a to nic dodatkowo nie kosztuje. Bardzo ciepłe przegrody także nie są specjalnie drogie. Wydaje mi się, że obecnie kłopotem są ceny okien. Okna z ramami i szybami cieplejszymi od standardowych są dużo droższe i nie jest to 15%. Raczej dużo ponad 100. A jeśli w domu pasywnym powierzchnia okien jest większa niż w niepasywnym to koszty powiększają się jeszcze bardziej.

micmarci
04-08-2004, 22:11
Jezier, ja miałem na mysli okna 5-cio komorowe z ciepła ramką, ale szyba standard 1.1. które są 15% droższe.

To w co warto zainwestować, żeby eksploatacja była tańsza i zwróciła nakłady inwestycyjne po ok. 8 latach?

Jezier
04-08-2004, 22:59
Micmarci. A ja dla odmiany takie z szybami 0,7 i cieplejszymi, podobne ramy.
Sprawdziłem jak zachowuje sie mój model cieplny domu przy dostawianiu okien od strony południowej. Z obliczeń wychodzi niestety, że dostawianie okien od strony południowej (takich standardowych - szyby 1,1) w ogólnym bilansie powoduje jednak straty. Niewielkie ale jednak. Potrzebne byłyby cieplejsze okna aby to odwrócić.
Micmarci wszystko trzeba liczyć dla konkretnego przypadku. U każdego są inne uwarunkowania. Co innego ogrzewać dom energią która kosztuje 33 grosze za 1 kWh a co innego energią za 13 groszy. Ja np. ocieplałem ściany styropianem który kosztował 135 zł m3 a kilka postów wcześniej damiang ociepla materiałem za 285 zł m3. No i oczywiste jest, że wyjdzie różna grubość optymalnego ocieplenia.

KrzysiekS
05-08-2004, 08:05
Damian,

przyjmij sobie tez na jakims poziomie wydatki na ogrzewanie, tak hipotetycznie dla np. 12 cm welny i potem wylicz na tej podstawie dla 15 cm welny.

Uwzglednij wartosc pieniądza w czasie i wylicz czy Ci sie inwestycja opłaci, tzn., kiedy zwroci.


Jezier,

wiem, że ogrzewasz prądem, ale dla nowych uczestnikow forum dodajmy, że nalezy jeszcze uwzglednic koszt inwestycji w instalacje rekuperacji, a wtedy oszczednosci mogą wyglądac inaczej, to znaczy mogą byc znacznie mniejsze.

Ogólnie, gdy ktos grzeje chocby gazem ziemnym, nie wspominając o znacznym dogrzewaniu kominkiem, wydatek na instalacje rekuperacji tez sie nigdy nie zwroci.

renev
05-08-2004, 09:21
Uważam, że do prawidlowej analizy finansowej izolacji 12 vs 15 cm brakuje kosztow robocizny jesli jest to praca zlecona. Biorac pod uwage, ze jej udzial w calosci jest znaczacy oraz to, ze miedzy 12 a 15 cm nie bedzie praktycznie wzrostu ostateczna roznica w kosztach calosciowych bedzie duzo nizsza niz 25 %. Wtedy pytanie powinno raczej brzmiec czy w ogole oplaca sie ocieplac. jesli tak to chyba raczej 15 cm

Magdzia
05-08-2004, 11:20
Panie i panowie.
Spokojnie.Czy sądzicie ,że możliwe jest zbudowanie domu BEZ żadnego systemu ogrzewania?Ewentualnie tylko własne,niezależne(słońce,pompa cieplna) niewiele drożej od normalnego domu.Ja w to nie wierzę.A co będzie w zimą,-20 stopni ,pochmurne 14 dni?Przekonajcie mnie.
Pattaya, pompa ciepła to JEST system ogrzewania i wcale nie jest ona NIEWIELE droższa od normalnego systemu ogrzewania, wręcz przeciwnie. Ale jeśli uważasz, że jednak nie jest to system ogrzewania i dom z PC uważasz za pasywny to tak, jest to możliwe, mój dom podaję jako przykład. Mam PC, kolektory słoneczne, rekuperator. W najbliższy poniedziałek prawdopodobnie (wtedy będą zdjęcia) podam link do naszej strony, gdzie będzie można sobie poczytać i zobaczyć na własne oczy jak to wygląda.

KrzysiekS
05-08-2004, 11:40
Magdziu,

polemizującc jakis czas temu z Twoimi interesującymi i nowatorskimi rozwiązaniami, utrwalilem sie w przekonaniu, że Twoja inwestycja, mimo licznych argumentwo "za" jest nieopłacalna finansowo i zwrot ze zwiekszonych nakladow poczynionych na Twoje instalacje nigdy sie nie zwroci. Najwazniejsze jest jednak Twoje subiektywne przekonanie o trafnosci wyboru.

Dom ogrzewany pompą ciepła - to jest energią elektryczną, nie jest moim zdaniem z tego powodu domem pasywnym.

Magdzia
05-08-2004, 12:14
Magdziu,

polemizującc jakis czas temu z Twoimi interesującymi i nowatorskimi rozwiązaniami, utrwalilem sie w przekonaniu, że Twoja inwestycja, mimo licznych argumentwo "za" jest nieopłacalna finansowo i zwrot ze zwiekszonych nakladow poczynionych na Twoje instalacje nigdy sie nie zwroci. Najwazniejsze jest jednak Twoje subiektywne przekonanie o trafnosci wyboru.

Dom ogrzewany pompą ciepła - to jest energią elektryczną, nie jest moim zdaniem z tego powodu domem pasywnym.

Wiem, że nie jest to odm pasywny, ponieważ dostarczam mu energię, to oczywiste.
Ja NIGDY nie twierdziłam, że inwestycja jest OPŁACALNA finansowo. Instalując moje, jak piszesz nowatorskie rozwiązania nie liczę na zwrot włożonych sum. Liczę tylko i wyłącznie na tanią EKSPLOATACJĘ (niskie rachunki w przyszłości) i wygodę. Kupując nowoczesny odkurzacz czy samochód nie licze na to, że się mi zwrócą.

KrzysiekS
05-08-2004, 12:55
Tylko, że Twoje niskie rachunki w przyszłosci okupione są wysokimi rachunkami na początku inwestycji, co powoduje, że moim zdaniem wydatek w łącznym ujeciu jest nieopłacalny.

Porownanie pompy do innych dobr jest, moim zdaniem, niecelowe, gdyz ciepło jest ciepłem niezaleznie od jego zrodla.

Dla mnie pompa ciepła to nie mercedes i jakiekolwiek emocje związane z posiadanym zrodlem ciepła są mi obce. Ciepła woda jest ciepłą wodą., wazne jest ile łącznie to ogrzanie kosztowało nie tylko w przyszłosci, ale i dotychczas.

tczarek
05-08-2004, 13:08
Czytając ten temat dochodzę do wniosku, że trzeba sobie wyważć sameu co się opłaca i do jakiej granicy można dojść aby dom był energooszczędny, a nie drogi.
Nie ma co stosować "wodotrysków" których cena przewyższa ich walory użytkowe.
Mój głos więc jest taki zawsze potrzebny jest zdrowy rozsądek a nie imaginacje jakie to oszczędności mamy z tego czy tamtego.

KrzysiekS
05-08-2004, 13:24
Na podstawie naszych rozwazan sądze, ze trzeba przyjąc do wyliczen mozliwe jak najwiecej danych z konkretnej, a nie abstrakcyjnej inwestycji, rowniez z uwzglednieniem upodoban uzytkownikow: niektorzy przebywają cały dzien poza domem, inni lubią zimne sypialnie nocą, jedni lubią intensywnie wietrzyc, inni nie, jedni chetnie palą w kominku, ktos inny nie ma czasu itd...

Niektorym udalo sie kupic materialy za cene np. 100 zl/m3, inni kupują teraz za 285/m3. Nie mozna dac jednoznacznej odpowiedzi o opłacalnosc jakiegos typu rozwiązan.

Magdzia
05-08-2004, 13:24
KrzysiekS, powtarzam - dla mnie sie liczy to, żeby w przyszłości płacić małe rachunki. Chociażby dlatego, że teraz pracujemy obydwoje z mężem i zarabiamy chociażby na instalację PC. A w przyszłości chciałabym np. urodzić dziecko i móc sobie pozwolić na rezygnację z pracy na rzecz wychowywania dziecka. I jak kiedyś zostaniemy tylko z pensją męża to wtedy odczuję, co to znaczy dobrodziejstwo niskich rachunków dzięki energooszczędnemu domowi. I będę pewnie Bozi dziękować za rozsądne inwestycje na etapie budowy i napewno nie będę siedzieć z kalkulatorem co roku i przeliczać, czy już mi się zwróciło, czy jeszcze parę lat musze poczekać. Bo co mi z tego?

Arko
05-08-2004, 13:30
Popieram Magdzie
Co w przyszłości, może Ci się noga podwinie, odpukać choroba albo jakieś inne świństwo się przyplącze inie pozwoli pracować i mieć stałych albo bardzo małe dochody co miesiąc.
Tak że pracuj, inwestuj inie patrz na innych czy się opłaca czy nie

KrzysiekS
05-08-2004, 13:36
Magdziu,

Twoje zalozenia są słuszne, ale ja wziąłbym jeszcze pod uwage starzenie sie i zawodnosc instalacji.

Mysle podobnie jak Ty, wiec wybudowałem dom chyba najsolidniejszy w okolicy. Zainwestowalem w 20 cm welny w scianie 3W ceramicznej, 18 cm styropianu w podloge parteru, 26 cm welny w poddaszu, cisnieniową impregnacje drewna, pełne deskowanie, porządną dachowke, kominy klinkierowe z cegły klasy extra, wszystkie obrobki i orynnowanie miedziane itd.

Tylko, że tą są moim zdaniem wydatki o b. dlugim okresie uzywalnosci i bezawaryjne. Ponadto zakupu robilem w b. duzych ilosciach (Tir welny, Tir styropianu) i ceny mialem inne, np za welne PoltermMax płaciłem w zeszlym roku po 85zl/m3, a za styropian po 130 zł/m3.

Dlatego tez w moim przypadku inaczej wygląda opłacalnosc (oszczednosc) energii niz u osób dokonujących zakupu po 200 zł/m3 lub po 285zl/m3 (czy te 285 zł/m3 to nie pomyłka?).

Magdzia
05-08-2004, 13:38
Popieram Magdzie
Co w przyszłości, może Ci się noga podwinie, odpukać choroba albo jakieś inne świństwo się przyplącze inie pozwoli pracować i mieć stałych albo bardzo małe dochody co miesiąc.
Tak że pracuj, inwestuj inie patrz na innych czy się opłaca czy nie
Właśńie o to mi chodzi. Ja, w przeciwieństwie do większości chyba, nie liczę na zbytnią poprawę sytuacji życiowej, wolę się raczej zabezpieczyć przed jej pogorszeniem, nieszczęścia chodzą po ludzich. Czy chociażby wspomniane dzieci. Chciałabym móc zostać w domu i je wychowywać, nie chcę robić kariery kosztem rodziny i nie chcę, żeby mój mąż zacharowywał (?) się na śmierć, byleby tylko stać mnie było na opłacenie rachunków za dom, jeśli kiedyś sam będzie nas utrzymywał. Ja nie czynie inwestycji sprzętowych, nie liczę na zwroty. Chce po prostu płacić kiedyś niskie rachunki i to jest dla mnie najważniejsze. Jak pisałam już kiedyś tam w wątku o PC - gdybym chciała nadmiar pieniążków zainwestować w coś, co mi się za parę lat zwróci, to kupiłabym np. obligacje, a nie system ogrzewania.

Magdzia
05-08-2004, 13:44
KrzysiekS - sam widzisz - warto inwestować w coś, co generalnie służy energooszczędności domu. Twoim zdaniem jest to TIR styropianu, moim - różne urządzenia. A po ilu latach zwróci Ci się ten styropian? Policzyłeś to? I - oczywiste jest, że styropian jest mniej awaryjny od PC, ale też PC nie jest awaryjna, bo jest to niezwykle prosty system i mało jest w nim elementów, które mogą ulec awarii.

KrzysiekS
05-08-2004, 13:57
Magdziu,

nie jestem i nie byłem w stanie tego policzyc, nie mam tez danych do porownan. Wiem jednak, że temperature w domu mamy praktycznie cały czas optymalną i energii zimą potrzebuje b. niewiele.

Nawet przyznam sie, że moje rozbudowane rozdzielaczowe c.o. z dwoma sterownikami dla kazdej kondygnacji wyprodukuje drogie ciepło, gdyz tego ciepła potrzebuje niewiele, a inwestycja troche kosztowała. Chciałem jednak ją miec.

Kupując Tir , a nie kilka paczek, uzyskalem cene jednostkową znacznie nizszą, niz gdybym kupił np. 20m3.

Na razie obchodzilem 30-te urodziny, ale w tym domu chciałbym spedzic cale zycie, wiec tez wazne jest dla mnie to, aby nie musiał przeprowadzac remontow i unowoczesnien domu przez najblizsze, moze nawet, dziesieciolecia.

Magdzia
05-08-2004, 14:10
Krótko mówiąc, innymi środkami dochodzimy do tego samego celu. I myślimy podobnie. Różnica tylko jest taka, że ja nie obchodziłam jeszcze 30-tych urodzin :lol:
ALe wracając do energooszczędności - przez ostatnie 2 tygodnie mieszkały w naszym domu 4 dorosłe osoby. Cały czas mieliśmy dobrą pogodę, słoneczko, ciepełko. W domu - temp. b. przyjemna - 21/22st.C - czuć było wyrażnie kontrast po wejściu z dworu. Styropian i izolacja sie sprawdza. Dalej - bodaj 3 razy włączyła się PC w celu ogrzania wody do mycia - w dni pochmurne i deszczowe. Poza tym - kolektory grzały nam wodę, a nie oszczędzaliśmy, 4xprszynic codziennie i dla wszystkich starczyło. Czyli przez dwa tygodnie, bez chyba dwóch dni - gorąca woda za darmo (nie piszę, że kolektory za darmo, bo wiadomo, że nie). To jest chyba energooszczędność?

KrzysiekS
05-08-2004, 14:19
Masz racje, to jest energooszczednosc, tylko, że wątek dotyczy tez zwrotu nakladow, a o zwrot nakladow jest trudno przy przekroczeniu pewnej granicy wielkosci inwestycji.

renev
05-08-2004, 14:25
A moze zastanawialiscie sie kiedys czy wymiana okien na nowe szczelne kiedykolwiek sie zwraca ? Czy czlowiek zanim sie udusi z braku wentylacji w takim domu odczuje roznice w kieszeni ? To w chyba koncu najbardziej popularny w Polsce rodzaj termomodernizacji. Czy to tylko moda dyktuje takie zachowanie setek tysiecy inwestorow ?

Magdzia
05-08-2004, 14:31
Nie oszukujmy się, na razie w naszym pięknym, oszczędnym kraju jest tak, że albo się oszczędza kasę, albo energię, raczej nie idzie jedno oszczędzanie z drugim w parze. Coś, co jest energooszczędne, zazwyczaj jest dużo droższe od "normalnej" wersji. I prędzej wymienisz jakiś sprzęt/system, niż on Ci się zwróci. Dla przykładu - wybraliśmy ostatnio lodówkę - klasa energetyczna A - i policzyliśmy, ile ona "zeżre" prądu mniej od lodowki o niższej klasie (podobne gabaryty, ten sam producent). wyszło nam, że po 13 latach. Czy sie opłaca w takim razie kupować sprzęt, któy w zasadzie nie jest bardzo drogi, a będzie się tak długo sie zwracał?

pattaya
05-08-2004, 14:49
Wsadziłem trochę kij w mrowisko.Każdy ma swoje racje,niemniej przychylam się do stanowiska Krzysztofa.Madzię rozumiem doskonale.Niemal każdy wyda "lżejszą" ręką dodatkowe kilka-kilkanaście tysięcy złotych przy budowie domu,bo stanowi to kilka procent wartości inwestycji.I każdy z radością będzie płacił niższe rachunki bo to mniejsze stałe koszty miesięczne.Ale nam chodzi o suche,bezwzględne liczby-czy te kilka,kilkanaście tysięcy złotych się kiedyś zamortyzuje?Chyba jednak nie.Dlatego każdy powinien wybierać sam.Poza tym najsłabszym ogniwem w oszczędzaniu energii jest człowiek.Myślę,że coś na kształt "dyscypliny energetycznej" wystarczy do obniżenia rachunków.

Magdzia
05-08-2004, 15:00
Jeśli chodzi o suche liczby to raczej nie ma szans na to, żeby rozwiązania energooszczędne sie kiedykolwiek zamortyzowały, bo jak już pisałam, one nie są kaso-oszczędne. Jeszcze nie. Jeszcze się w naszym kraju nie opłaca oszczędzać energii niestety (bo np. trzeba jak najdłużej reanimować konające kopalnie i utrzymywać górników, więc władzy nie opłaca się zachęcać obywateli do oszczędzania energii. Im więcej obywatele będą tej energii pożerać, tym więcej górnicy i nadal państwowy przemysł energetyczny będzie musiał tej energii dostarczać i to jest samonapędzający sie mechanizm. Jeśliby teraz większość inwestorów przeszła na małe elektrownie wiatrowe, kolektory słoneczne, pompy ciepła, to co stałoby sie z kopalniami i górnikami? Po co rząd ma wprowadzać ulgi inwestycyjne dla tego typu rozwiązań podkopujących główne gałęzie przemysłu? Mało nam bezrobotnych na garnuszku państwa?

pattaya
05-08-2004, 15:03
W sumie to nie napisałem,że kieruję się podobnymi względami jak Madzia,ale albo mam mniej kasy :( ,albo obniżony próg opłacalności :D

Jezier
05-08-2004, 21:50
Jezier, wiem, że ogrzewasz prądem, ale dla nowych uczestnikow forum dodajmy, że nalezy jeszcze uwzglednic koszt inwestycji w instalacje rekuperacji, a wtedy oszczednosci mogą wyglądac inaczej, to znaczy mogą byc znacznie mniejsze.
Ogólnie, gdy ktos grzeje chocby gazem ziemnym, nie wspominając o znacznym dogrzewaniu kominkiem, wydatek na instalacje rekuperacji tez sie nigdy nie zwroci.
Dużo zależy od rzeczywistego kosztu instalacji wentylacji mechanicznej z rekuperatorem. W różnych domach ten koszt jest różny. W moim domu nawet przy ogrzewaniu gazem prawdopodobnie wydatek na rekuperator by się zwrócił. A przy ogrzewaniu kominkiem już nie, choć to ogrzewanie jest wyjątkowo nieekonomiczne.

Jezier
05-08-2004, 22:07
Ja uważam, że rozwiązania energooszczędne się zwracają. Trzeba tylko z głową szukać takich rozwiązań. Czasami rozwiązania, które są energooszczędne przynoszą też inne korzyści. Warto więc korzyści łączyć.

KvM
06-08-2004, 09:53
Ja uważam, że rozwiązania energooszczędne się zwracają. Trzeba tylko z głową szukać takich rozwiązań. Czasami rozwiązania, które są energooszczędne przynoszą też inne korzyści. Warto więc korzyści łączyć.

Wydrukować, oprawić w ramki, powiesić nad łóżkiem i... szukać takich rozwiązań.
Oczywiste jest, że w naszych realiach np kupowanie kilka razy droższych okien z mniejszym o połowę wsp. U nie zwróci się nigdy. Można jednak inaczej to rozwiązać. Np na parterze wstawić okna typu fix oprawione w drewno przez szklarza, koszt 150-200zł m2 okna - sporo niższy niż typowego okna, a okno może być cieplejsze niż 5 komorowy plastik.

A tak BTW z programu OZC wynika, że jednak zysk ze zwykłych okien jest większy niż straty (przynajmniej w I strefie klimatycznej).

Przykładem na łączenie korzyści jest np GWC, - oszczędności latem, chłód zimą. Do GWC można podejść z drugiej strony - inwestujemy w chłód, a zimą mamy trochę oszczędności gratis - wszystko kwestia punktu widzenia.

Poza tym kwestia opłacalności jest mocno zależna od wielu czynników, choćby od wieku inwestora. Jeśli komuś zależy na berzpieczeństwie finansowym w przyszłości, to może sprawdzić np w jakimś TU ile musiałby wyłożyć gotówki by otrzymywać dożywotnią rentę w wysokości 1000zł rocznie. Im ktoś jest młodszy tym koniczna inwestycja będzie większa. Znając tą kwotę możemy porównywać koszty inwestycji w dom (i ich opłacalność). Oczywiście w tym rozumowaniu jest sporo ukrytych założeń i uproszczeń, ale schemat i sposób odniesienia uważam za właściwy przynajmniej dla części inwestorów.

Ja również wychodzę z założenia, że teraz mam, a nie wiem co będzie w przyszłości. Zamiast inwestować w kosztowne i do tego brzydkie moim zdaniem konstrukcje zdecydowanie wolę zbudować dom maksymalnie prosty, z materiałów wysokiej jakości, a przy okazji energooszczędny. Mało mnie obchodzi fakt, że dla niektórych tak wyglądać może tylko szopa. Kiedyś większość domów tak wyglądała i wiele z nich mimo prostoty była ładniejsza niż niektóre koszmarki architektonicznych budowanych obecnie.
To pewnie kwestia podejścia do życia, ale ja nie mogę znaleźć odpowiedzi czemu ma służyć to komplikowanie brył współczesnych domów, urodzie na pewno nie, funkcjonalności - bradzo żadko, stratom energii - na pewno tak.

neptunek
06-08-2004, 09:56
Przykładem na łączenie korzyści jest np GWC, - oszczędności latem, chłód zimą.
[...] Jeśli komuś zależy na berzpieczeństwie finansowym w przyszłości, to może sprawdzić np w jakimś TU ile musiałby wyłożyć gotówki by otrzymywać dożywotnią rentę w wysokości 1000zł rocznie.

Coz ... to mowi wszystko o oszczednosciach z GWC, a za 1000 rocznie to sie przezyc nigdzie nie da 8)

A tak na powaznie - to oszczedzanie jest w ogole sporne, bo zawsze mozna powiedziec iz teraz pracuje i teraz "zyje" na ile mnie stac, a co bedzie pozniej to sie zobaczy - jak napisala Magdzia - kopalnie ciagle zywe choc od dawna juz sa martwe ;)

Magdzia
06-08-2004, 10:01
Przykładem na łączenie korzyści jest np GWC, - oszczędności latem, chłód zimą.
[...] Jeśli komuś zależy na berzpieczeństwie finansowym w przyszłości, to może sprawdzić np w jakimś TU ile musiałby wyłożyć gotówki by otrzymywać dożywotnią rentę w wysokości 1000zł rocznie.

Coz ... to mowi wszystko o oszczednosciach z GWC, a za 1000 rocznie to sie przezyc nigdzie nie da 8)

A tak na powaznie - to oszczedzanie jest w ogole sporne, bo zawsze mozna powiedziec iz teraz pracuje i teraz "zyje" na ile mnie stac, a co bedzie pozniej to sie zobaczy - jak napisala Magdzia - kopalnie ciagle zywe choc od dawna juz sa martwe ;)
KvM chyba miał na myśli odwrotność tego, co napisał, czyli chłod latem, oszczędność zimą?

Honorata
06-08-2004, 11:53
Czytając ten temat dochodzę do wniosku, że trzeba sobie wyważć sameu co się opłaca i do jakiej granicy można dojść aby dom był energooszczędny, a nie drogi.
Nie ma co stosować "wodotrysków" których cena przewyższa ich walory użytkowe.
Mój głos więc jest taki zawsze potrzebny jest zdrowy rozsądek a nie imaginacje jakie to oszczędności mamy z tego czy tamtego.

Popieram.
Ja sama będę ogrzewać dom elektrycznie oraz dgp, i jest to mój świadomy wybór a nie smutna konieczność. Mam dom na planie prostokąta, z duża powierzchnią otwartą na dole, dwuspadowy dach i duże okna od południowego-zachodu, 1 małe okno od pólnocy. Moim zdaniem dla mojego domu była to najbardziej rozsądna decyzja odnosnie nosnika ogrzewania i na etapie inwestycji i mam nadzieje uzytkowania. Planuje wlozyc tez neico wiecej ocieplenia ponad stnadard w ściany, podloge i dach. Myslalam dlugo o reku, ale rozmowy z kilkoma instalatorami i analizownie mojego przypadku utwierdzily mnie, ze reku w przypadku ograniczenia strat ciepla bedzie u mnie nieoplacalny (maly zwarty dom, DGP), co do komfortu wentylacji to jest to kwestia upodoban, ja np. bardzo choruje przy wszelkiego rodzaju klimatyzacjach i nawiewach i lubie miec otwarte okna, dlatego nie zdecydowalismy sie.

RomanP
06-08-2004, 14:08
Najszybciej zwórci się dobry projekt. Potem zakup dobrej działki, gdzie można odpowiednio ustawić dom. To są oszczędności natychmiastowe. Aranżacja roślinności aby osłaniała dom od wiatrów. różnica kosztów zero. Z inwestycji energooszczędnych, licz jak powiedziano kompleksowo. Możesz wtedy zrezygnować z kominów, kupić mniejsze grzejniki, mniejszy piec i tańszego producenta. Uwzględnij to w kosztach ogrzewania i wtedy dopiero Ci wyjdzie, że dodatkowa izolacja i rekuperator się opłaca.
W starych domach najszybciej zwracają się żaluzje i indywidualne regulatory na poszczególnych grzejnikach. Niezależnie czy dom jest energooszczędny czy też nie.

renev
06-08-2004, 14:42
Kompleksowe wdrozenie wielu elementow energooszczednych ma glownie sens wtedy kiedy zapotrzebowanie budynku na cieplo jest tak male, ze mozemy zrezygnowac w ogole z tradycyjnej instalacji grzewczej.
Zmniejszanie kotla i grzejnikow nie ma tak wielkiego sensu.

Jezier
06-08-2004, 20:52
Uważam, że jeśli jakieś rozwiązania są dobre to się sprzedają same, bez dotowania. Jestem za wolnym rynkiem a nie subsydiami.

renev
09-08-2004, 09:05
Wlasnie zauwazylem ciekawy fenomen w watku o ogrzewaniu elektrycznym i gazowym. Wszyscy zgodnie twierdza, ze gazowe choc drozsze w instalacji bedzie pozniej tanisze w eksploatacji i dlatego tylko takie nalezy robic. Nikt jednak nie podejmuje proby obliczenia kiedy ta nadwyzka sie zwroci. Dlaczego ? Czyzby nasza logika finansowa ulegala zaklamaniom w niektorych przypadkach ?

Magdzia
09-08-2004, 12:01
Uważam, że jeśli jakieś rozwiązania są dobre to się sprzedają same, bez dotowania. Jestem za wolnym rynkiem a nie subsydiami.
Jezier, to na razie nie jest kwestia tego, że rozwiązania energooszczędne źle się sprzedają, bo są złe, tylko dlatego, że są drogie. Moim zdaniem jest to kwestia finansowa, jeśłi ludzie mieliby do wyboru w podobnej cenie jakąś instalację tradycyjną kontra energooszczędną, to wybraliby te drugą? Na razie się to po prostu nie kalkuluje.

Jezier
09-08-2004, 15:56
Magdzia. Jedne rozwiązania energooszczędne się kalkulują a inne nie. Ja wybieram te pierwsze. A dotacjom wszelkim jestem przeciwny. Lepszy jest wolny rynek i konkurencja.

maciekg
11-03-2006, 20:34
Kochani,

czy ma ktos z WAS zrodlo do darmowego programu do wyliczenia optymalengo ocieplenia domu - wzory z rozp. o audycie energetycznym etc.

wybudowalem stan surowy otwarty Ytong 40 cm ale chyba jednak optymalnie bedzie to docieplic.

:)

maciekg
03-04-2006, 20:53
Szanowni,

jakis czas temu obiecalem ze napisze jak policzę czy warto docieplic sciane z Ytonga /grubosc 40cm , odmiana PP2 czyli 400/.

Mam taki dom w stanie surowym otwartym i wlasnie rusza wykonczeniowka.

Kalkulacje zalaczam:

Odpowiedz:
Nie warto - okres zwrotu inwestycji 29-21 lat oczywiscie przy zalozeniu cen jak nizej.

Metodologia
Licze przyrost kosztow docieplenia: styropian, robota za polozenie go, u mnie doszlyby jeszcze przerobki dachu (10 tys zl)
bez dachu okres zwrotu byl 16 lat.

Oplacalnosc licze dla teoretycznego 1m2 sciany.


czy warto z Ytonga budowac:

moim zdaniem raczej nie:

sciana dwuwarstwowa bedzie raczej nie droższa niż z Ytonga a od ok. 15 cm styropianu zdecydowanie cieplejsza.

Oczywiscie to efekt moich przyblizonych wyliczen na moj uzytek.
Dziele sie bo moze komus sie przyda.

KALKULACJA:



WSPÓŁCZYNNIKI Ytong -średniowilgotne
(wg programu AGNES)
wsp. Przewodzenia ciepła lambda 0,14
grubośc przegrody m 0,4
R 3,027143
U 0,330

powieszchani ścian 602


Grubośc ocieplenia styropian / wełna 0,05 0,10 0,15

R - przenikanie 1,389 2,778 4,167
U ocieplenia 0,720 0,360 0,240

R sciany Ytong 40 cm 3,027 3,027 3,027

R przegrody: ocieplenie + Ytong 4,416 5,805 7,194

U przegrody 0,226 0,172 0,139
ok.
Dodatkowe koszty ocieplenia / 1m2

materiał styripian zł/m2 17,9 26,8 35,7

stała robocizna 16,0 16,0 16,0

stałe koszty przeróbek dachu 16,8 16,8 16,8

Total 50,7 59,6 68,5

Oszczędności ciepła / rok / 1 m2

DLA ściany W/(m2*K)
współczynnik 92,5 92,5 92,5
ściany W/(m2*K) 9,610 14,622 17,699


koszt energi zł / KWh 0,18 0,18 0,18

Oszczędności ciepła / rok / 1 m2 1,73 2,63 3,19

okres zwrotu 29,30297 22,64102 21,49911